218 KAZIMIERZ TWARDOWSKI
pujemy] do kwestii powstających zarówno w obrębie kierunków uznających kryterium, jak i w obrębie kierunków nie uznających potrzeby kryterium i wyznających pogląd, że bez kryterium oceniamy wartości dodatnie i ujemne postępowania każdego z osobna. Tu i tam bowiem chodzi
0 ocenę etyczną, gdyż kryterium ocenia także: mianowicie całe grupy, rodzaje postępków. Więc powstaje zagadnienie tyczące się zdolności tej oceny. Jaka jest zdolność, dzięki której bądź ogólnie, bądź za pomocą kryterium, bądź indywidualnie w poszczególnych wypadkach oceniamy postępowanie.
C. Zagadnienie zdolności uświadomienia sobie kryterium i oceny etycznej, więc odróżnienia dobra od zla. Sprawa niezupełnie łatwa, miesza się zwykle z poprzednią i istotnie blisko z poprzednią [jest] związana, a przecież różna, więc z pomieszania bałamuctwa w traktowaniu teoretycznej etyki powstają. Poprzednie pytanie dotyczyło naukowego, logicznego uzasadnienia kryterium [etycznego]; więc czy etyka naukowa aprioryczna, czy empiryczna. To kryterium odpowiada na pytanie, czym się różni dobre postępowanie od złego albo jakie są znamiona dobrego postępowania. Teraz chodzi o to, na czym polega zdolność uświadomienia sobie kryterium albo — jeśli ono niepotrzebne — odróżnienia postępowania dobrego od złego w poszczególnym wypadku. Mianowicie chodzi o to, skąd się bierze w nas zdolność odróżniania dobrego od złego postępowania w ogóle albo
1 w każdym konkretnym wypadku. Wszak odróżniamy zanim jeszcze nauka oświeci nas o tym [które postępowanie jest dobre a które złe]. Wszak nie ulega wątpliwości, że ludzie zdolność tę posiadają, choć z kryterium sobie absolutnie nie zdają sprawy44. Analogia z inną dziedziną nam to wyjaśni. O pewnych rzeczach orzekamy, że są ładne. Na przykład piękna twarz, ładny obraz. I gotowiśmy się o to nawet spierać i przy swoim [zdaniu] się upierać. Ale na pytanie, według jakiego tu kryterium postępujemy, odpowiedzi dać nie potrafimy. Tak samo analogia z prawdziwością. Najpierw jej szukamy, a następnie dajemy jej uzasadnienie. Albo: odróżniamy od razu rzeczy już nam znane od nowych. Tamto nam już było dane, a to jeszcze nie. Bierzemy rzeczy według ich nowości. Ale znowu odrębną jest kwestią, czym się rzeczy nowe od dawnych różnią i dalszą znowu [jest] rzeczą uzasadnić to twierdzenie ogólne [po]dające cechy rzeczy nowych lub dawniej już doznanych. Bardzo często możemy [je] odróżnić od razu, a ogólnego kryterium nam się ani podać, ani tym bardziej uzasadnić nie udaje. Więc chodzi teraz o tę zdolność odróżniania w konkretnym wypadku rzeczy dobrych od złych, o zdolność, która oczywiście bywa punktem wyjścia sformułowania kryterium, ale jest czymś innym od kry-
44 Ołówkiem na interlinii dopisek: „Oburzenie podmiotu uczucia”.