II
IX
1. Dobór ferminów
Terminy czerpano z encyklopedii ogólnych, ze słowników wyrazów obcych, z podręczników i z rozpraw naukowych. Na ogół nie przeprowadzano selekcji wyrazów, nie wartościowano ani nie oceniano ich przydatności, dążąc raczej do rejestracji możliwie kompletnej, do ustalenia pewnego stanu faktycznego, umożliwiającego orientację w istniejącym i choćby sporadycznie używanym zasobie słownictwa. Znajduje się w nim wiele wyrazów obcych. Teoria literatury. uzależniona przez całe wieki od poetyki klasycznej, korzystała i dziś jeszcze korzysta z określeń pochodzących z języka greckiego i z łaciny. Również i w czasach nowszych, wraz z kierunkami i prądami literatury, przenikały do języka naukowego terminy obce, utrwalając się w nim w formie oryginalnej albo jako przyswojone. W Słowniku starano się dawać pierwszeństwo określeniom polskim, tj. od synouiinicznych, równie używanych słów obcych, kierować — za pomocą odsyłaczy — do polskich i pod nimi umieszczać wyjaśnienia. Zasady tej nie można jednak stosować konsekwentnie i rygorystycznie, czy to dlatego, że czasem wyraz obcego pochodzenia, jako już spopularyzowany, stał się bardziej zrozumiały, czy wskutek braku odpowiednika polskiego, czy wreszcie z uwagi na sztuczność, nie zasymilowaną postać neologizmu, wyjątkowo tylko używanego, np. przez jednego autora. Niejednolitości pochodzenia terminów pod względem językowym towarzyszy również ich częsta niewspółmierność chronologiczna. Musiały się znaleźć w Słowniku wyrazy już przestarzałe, rzadko spotykane lub w ogóle dziś nie używane, niepotrzebne przy badaniu dzieł nowszych, ale albo użyteczne jeszcze przy studiach nad dawną literaturą. albo spotykane w starszych pracach teoretycznych ; te — jako dziś mniej znane — mogą też częściej sprawiać trudność i tym bardziej potrzebne bywa ich wyjaśnienie. Ponieważ Słownikowi obca jest tendencja normalizacji czy zalecania objętego nim słownictwa do użytku, dobór wyrazów jest w nim dla celów informacyjnych szerszy niż. aktualna usługowość odnotowanej terminologii.
We współczesnym piśmiennictwie teoretycznym zarysowują się dwie tendencje sprzeczne, a dla rejestracji terminologii szczególnie kłopotliwe. Z jednej strony przejawia się skłonność do mnożenia określeń synonimicznych, jednoznacznych albo bardzo bliskich se-