6 Artur MARKOWICZ
(1872 Podgórze, Kraków - 1934 Kraków)
PORTRET KOBIETY w KORONKOWEJ BLUZCE i BINOKLACH
pastel na papierze naklejonym na tekturę, 43 x 31,5 cm, sygnowany
1.4. „A. Markowicz”_
Uczeń Jana Matejki, Franza Stucka w akademii monachijskiej, Jeana-Leona Geróme'a w Paryżu. Po powrocie do Polski osiadł w Krakowie wiele podróżując - do Wioch, po Palestynie, dłużej przebywał w Belgii i Holandii. Jego prace wystawiano w całej Europie, zyskał uznanie za sprawą doskonałego rysunku i efektów kolorystycznych.
Od 1902 r. poświęcił się głownie tematyce żydowskiej.
Rysował przede wszystkim pastelem, rzadziej malował olejno.
„Był doskonałym rysownikiem, wrażliwym obserwatorem i kolorystą. Posługiwał się stonowanymi zestawieniami [...], a najczęściej gamą intensywnych błękitów łączonych z żółciami..." (Janina Wiercińska).
4 500
Teodor AXENTOWICZ
(1859 Braszow w Rumunii -1938 Kraków)
PORTRET GÓRALKI, 1913 [?]
pastel na papierze naklejonym na tekturę, 50 x 34,8 cm, sygnowany l.d. „T. Axentowicz”; na odwrocie, na tekturze piórem
- ręką artysty: „T. Axentowicz/Kra-ków 25Y913 {?} T.Axentowicz”; poniżej, inną ręką:
„Karol Kantorowicz"._
Na prawej krawędzi fragment owalnej pieczątki zakładu ra-miarskiego Róży Aleksandrowicz w Krakowie.
Z ekspertyzy dr Stefanii Krzyszto-fowicz-Kozakowskiej (z 29.05.2015): „Kompozycja narysowana została delikatnie prowadzoną kredką pastelową, która tworzy subtelną siatkę przenikających się drobnych kresek, dających z daleka efekt malarskiego zamglenia, a które całkowicie wyeliminowały linie konturów I...). Portret góralki wpisuje się w cykl poświęcony tematyce huculskiej obecny u Teodora Axentowicza od roku 1882 [...1. W jego dorobku przeważają portrety eleganckich dam, ale równie częste są właśnie główki góralek huculskich lub podhalańskich. Ówczesny krytyk artystyczny Antoni Chołoniewski w 1906 roku dostrzegł, że nawet chlopki-rusinki zdają się mieć w sobie coś arystokratycznego, coś z dystynkcji dam światowych. Taka właśnie
- wyciszona i dostojna w swojej urodzie jest góralka sportretowa-na na [naszym] obrazie".
22 000
LO