na kolana pośrodku zieleni, od tej tutaj chwili, bo ta chwila zawiera wszystkie cząstki tego, co było, i wszystko o czym dowiemy się jutro!”
Zamiast tego tchórzliwie milczę.
Muzyka urywa się,
kończą swoje wypracowania
i wybieramy poprawne odpowiedzi,
Inaczej mówiąc, oddzielamy części od całości.
ANNA PIWKOWSKA SHU-MAN
Krystynie Starczewskiej
Kiedy Shu-Man tak grzeczna, że krnąbrna w jej głosie nuta przez chwilę zdaje mi się przesłyszeniem, schyla się nad słownikiem, zeszytem, ćwiczeniem i wykonuje wszystko, o co ją poproszę, nagle milknie uparcie, nie rozumie, walczy o swoje małe prawa: odmowę i niechęć Do mnie - wtedy zamykam książkę, opowiadam
0 swoim psie i pytam ją o przyjaciółki.
Mówi: mam przyjaciółki, lecz one są w Chinach, tam jest mój mały pokój, mój pies, żółw i piłka, tu jestem ciągle sama, rodzice pracują
1 nie chcą żebym miała psa albo chomika.
Shu-Man lubi chomiki, są małe i miękkie
i mogą ciepłym ciałem osłonić przed lękiem małą dziewczynkę samą w za dużym pokoju.
Kiedy kupuję Shu-Man chomika, zarzuca mi ramiona na szyję: zawieszenie broni.
Trzyma go w ciepłej sali, karmi, poi, broni, ma już kilku przyjaciół: chomika i Deszi Tybetankę, Czeczenkę Erizę, a także drzewko szczęścia przez siebie zasadzone w wiadrze.
Gdy Shu-Man śni nad mapą że jest znowu w Chinach, lśnią rzęsy na policzku, włosów ciemny połysk,