myślę o tamtych słowach, że ziemia się trzyma dzięki oddechom dzieci spieszącym do szkoły.
Warszawa, grudzień 2009
CHARLES SIMIC
przeł. zj. angielskiego Stanisław Barańczak
Dzieciak znalazł jego luźne kartki Na ruchliwej ulicy.
Przerwał zabawę piłką,
Aby za nim pogonić.
Zatrzepotały mu w dłoniach I uleciały.
Zdążyło mu tylko mignąć Parę dat i nazwisko.
Na krańcu ulicy wiatr stracił Zainteresowanie kartkami.
Kilka z nich spadło do rzeki Przy starym kolejowym wiadukcie,
Tam, gdzie się topi kocięta I gdzie przepływa barka Z napisem „Zwycięstwo” na rufie I z machającym inwalidą.
CHARLES SIMIC
przeł. zj. angielskiego Stanisław Barańczak
Dorastałem zgarbiony nad szachownicą.
Uwielbiałem słowo końcówka.
Wszyscy moi kuzyni mieli stroskane miny.