7025753308

7025753308



Raz, gdy byliśmy w kościele,

Było różnych ludzi wiele,

Patrząc na nas babka stara Rzekła: „Jakaż ładna para”!

Znów nad Wisłą gdyśmy stali.

Nadpłynęły flisy z dali,

Zatrzymała się galara Mówiąc: „Jaka ładna para”!

O! Mnie fałszu nikt nie zada,

Żem i ja dziewa nie lada,

Gdy ustroje się w niedzielę,

Leczby o tym gadać wiele.

Gdy przed karczmą w dzień kiermasza Kobziarz zagra obertasa,

Wszystko za mym sunie torem,

Jak gąsięta za gąsiorem.

Każdy, nawet Wojciech siwy,

Wzrok wysyła za mną tkliwy,

I chłopczysko lada jaki,

Nuże do mnie koperczaki.

Lecz jam na to jakby głucha,

Bo mi szepce coś do ucha:

Nie ma chłopca nad Stasieczka Cała ziemia mazowiecka!

(Józef Sęp - Dziewa mazowiecka)

PRZEWODNIK

Fryderyk wyjeżdżał również na Kujawy, do Szafami. Tam wpadł na pomysł, żeby na wzór ówczesnej gazety stworzyć pisemko „Kurier Szafarski”, opisywać w nim wrażenia z pobytu i wysyłać je rodzicom do Warszawy. Fryderyk przybrał pseudonim literacki Pan Pichon i z właściwym dla siebie poczuciem humoru pisał o kocie, co stłukł butelkę z sokiem, o tym, jak uczył się jeździć konno i wyglądał jak małpa na niedźwiedziu, o tym, że go komary gryzą, o dziewczętach ze wsi, co śpiewały, fałszując, i o wielu innych śmiesznych rzeczach.

8



Wyszukiwarka