z „wielkich romantyków". [...] „Głos Narodu" w 1927 roku ogłaszał, że Brzozowski to „sztandarowy pisarz młodego pokolenia, wychowawca przyszłych budowniczych Polski, z wolności ducha i świętości pracy poczętej13.
Zapewne sam Brzozowski czułby się nieswojo jako ikona przewrotu majowego oraz sanacyjnej ofensywy, zdziwiłby się, wolno przypuszczać, tym bardziej, że jednocześnie uczyniono z niego patrona postawy ponadpartyjnej, co w tych okolicznościach trąciło zapewne cynizmem albo naiwnością.
Taki też był los spuścizny po Brzozowskim: poważne zainteresowanie, ogrom artykułów, kilka ważnych książek monograficznych, które już same wywoływały namiętności (na przykład rozległa dyskusja na temat książki B. Suchodolskiego: S. Brzozowski. Rozwój ideologii), pieczołowicie przygotowany projekt dzieł zebranych (z zaplanowanych dwunastu tomów ukazały się cztery), wreszcie wielu wybitnych krytyków, których Stępień słusznie nazywa „brzozowszczykami”: Kołaczkowski, Wyka, Fryde, Spyt-kowski, ale jednocześnie powracająca sprawa współpracy z ochraną i bezpardonowe wykorzystywanie dorobku autora Legendy Młodej Polski do ideologiczno-politycznych potrzeb. Przeto szlachetnie brzmią zaklęcia Józefa Czapskiego, projektującego utworzenie towarzystwa im. Stanisława Brzozowskiego:
Nie mamy prawa lekceważyć puścizny Brzozowskiego, który nam może wskazać drogę do głębszej kultury umysłowej. Zaczął on budować wielki gmach, podjął walkę o charakter polskiej literatury, wiedział dobrze, że nie jest ona luksusem, zabawką dla estetów, że jest „najniezawodniejszą drogą prowadzącą do wyzwolenia od brutalnie głupich i deprawujących zabobonów", każda stronica jego przedśmiertelnego Pamiętnika zawiera drogocenne ziarna. Rolą naszego pokolenia jest, by te ziarna owoc przyniosły14.
Recepcja Brzozowskiego w dwudziestoleciu to interesujący przypadek nie tylko zasupłania się literatury i polityki, nie tylko zarzewie dysput na temat roli krytyki literackiej, ale również ciekawe świadectwo odrywania się, odklejania się pisarza młodopolskiego od swej macierzy. Autor manifestu My młodzi i „likwida-
13 Ibidem, s. 37 i 41.
H .1. Czapski: O towarzystwa im. Stanisława Brzozowskiego. „Wiadomości Literackie" 1928, nr 28. Cyt. za: M. Stępień: Spór o spuściznę po Stanisławie Brzozowskim..., s. 12.
114