Poziom danych jest już specjalnością ściśle bibliotekarską. Normy opisu bibliograficznego dopuszczają alternatywne rozwiązania dla wielu elementów. W dyrektywach formatu wszelkie dowolności muszą być zlikwidowane lub poddane ścisłym regułom zapisu (np. wydzielone w polach nie podlegających automatycznemu przetwarzaniu). Wprowadzanie danych w formacie MARC jest tylko do pewnego stopnia tożsame z procesem katalogowania. Dane ściśle bibliograficzne są tylko częścią zawartości rekordów. Przy stosowaniu np. kartotek haseł wzorcowych niezbędna jest orientacja we wzajemnych powiązaniach pomiędzy danymi. Określenie tych powiązań jest również funkcją formatu.
Poziom funkcji formatu MARC określa przepływ informacji pomiędzy bibliotekami lub ośrodkami informacji. Ważne jest tu nie tylko przyjęcie jednolitego formatu wymiennego, ale także określenie kierunku przepływu (kto od kogo przejmuje opisy i w jakim trybie).
Format może być zaimplementowany na różnych poziomach. Posłużmy się przykładem opisanym przez E.Maruszczak54. Działania bibliotekarzy Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie były logiczną konsekwencją przyjęcia formatu MARC na poziomie struktury. Przebiegały one wg schematu:
1) określamy strukturę danych w oparciu o normy formatu MARC
2) określamy sposób stosowania tej struktury
3) udrożnić przepływ informacji z otoczeniem
Postępowanie jest prawidłowe - niestety często powoduje kłopoty z wymianą informacji, która wymaga stosowania kłopotliwych procedur konwersji, lub w ogóle nie jest możliwa. Właściwszym poziomem implementacji byłby poziom funkcji, określający skąd czerpać opisy i z kim je wymieniać. W Polsce wybór źródła opisów sprowadza się do Biblioteki Narodowej i konsorcjum VTLS — w pierwszym wypadku należałoby więc przejąć format MARC-BN, w drugim zaś format US MARC, gdyż tworzenie własnych przepisów, czy kolejnej odmiany formatu MARC nie znajduje uzasadnienia. Istnieje zawsze pokusa „ulepszania" formatu, ale prędzej czy później okazuje się, że bardziej użyteczny jest „gorszy” format stosowany powszechnie od „lepszego”, stosowanego przez jedną bibliotekę.
MARC wciąż się rozwija. Nowe sposoby przetwarzania informacji, jak np. wyszukiwanie w bazach pełnotekstowych czy koncepcja rozproszonych baz danych, dały asumpt do dyskusji o zaniechaniu katalogowania (w tym opisywania w formacie MARC) dokumentów pierwotnych, gdyż jest to zbyt długotrwałe, zbyt żmudne i zbyt kosztowne. Jednak większość informacji zawarta w książkach i periodykach wciąż jest dostępna jedynie poprzez ich opis. Przetwarzanie dużych ilości opisów różnorodnych dokumentów wymaga standaryzacji. MARC, będąc takim standardem, może się stać bardziej użyteczny niż kiedykolwiek.
Dwa najważniejsze aspekty obecnego rozwoju MARC to:
• integracja formatu
• wejście MARC w środowisko sieci
54 Maruszczak E.:op.cit s.38
29