7349812571

7349812571



KSIĄŻKA W EPOCE INTERNETU 475

prawo autorskie nie służy zapewnieniu zysków, zwłaszcza na tak konkurencyjnym rynku. Jedynie w przypadku wielkiego rynkowego sukcesu książki pozwala na kontrolę zarobków autorów.

Wydawcy byli niezadowoleni z marginalizacji ich roli, tym bardziej, iż wielu prelegentów zwracało uwagę na nowe możliwości tworzenia i wolnej dystrybucji dzieł oferowane przez Internet. Web 2.0, You Tubę i cała kultura serwisów spo-łecznościowych, konwergencji i współuczestnictwa, dają nieograniczone możliwości twórcom na prezentację ich dzieł i właściwie natychmiastowe otrzymywanie informacji zwrotnej od odbiorców. Jaka będzie zatem rola wydawców w nadchodzącym czasie? P. Goldstein uważa, że tradycyjna rola wydawców, rozumiana jako rola organizatorów druku, powoli się kończy. Uważa on też, że wydawcy będą zajmowali się badaniem gustów konsumentów, ponosząc przy tym ryzyko niewłaściwej ich oceny.

Fascynujący wykład na temat wykorzystania przez biblioteki dzieł chronionych prawami autorskimi wygłosił James Boyle. Jest on dobrze znany w kręgach bibliotecznych, w 2004 r. wystąpił na konferencji IFLA w Buenos Aires. Wielokrotnie podkreślał swoje uznanie dla bibliotekarzy i ich pracy, i jako jeden z niewielu naprawdę rozumie problemy, z którymi borykają się bibliotekarze pracujący przy dygitalizacji dzieł chronionych prawem autorskim. W jego ocenie rolą bibliotek powinna być szeroka działalność edukacyjna na temat prawa autorskiego. Biblioteki powinny również pełnić główną rolę w nagłaśnianiu problemów związanych z prawem autorskim. Przedstawiciele środowiska bibliotekarzy powinni brać udział w pracach legislacyjnych. Przede wszystkim zaś biblioteki powinny być partnerem wydawców w umożliwianiu dostępu do wiedzy. J. Boyle uważa, że prawo autorskie zostało w ostatnich latach zepsute przez rozwój technologii, zniesienie obowiązku rejestracji dzieł dla potrzeb ich ochrony oraz przede wszystkim przez nieustanne przedłużanie czasu ochrony. Warto przypomnieć, że jeszcze do niedawna w USA każdy, kto stworzył dzieło, w celu uzyskania jego ochrony musiał zarejestrować je w specjalnie do tego powołanym biurze. Dzieło było chronione przez 15 lat, a następnie, jeśli autor nie zdecydował się na przedłużenie rejestracji, trafiało ono do domeny publicznej. Powrót do takiego modelu (postulowany również przez innych prelegentów) spowodowałby zanik dzieł osieroconych, czyli takich, co do których prawa autorskie nie wygasły, ale nie można odnaleźć ich dysponenta. Tym samym mniej byłoby dzieł, których status prawno-autorski jest nieznany bądź niepewny.

Warto dodać, że problem związany z dziełami osieroconymi jest obecnie jednym z najbardziej palących zagadnień dygitalizacji piśmiennictwa na całym święcie. Prace koncepcyjne nad jego rozwiązaniem pochłaniają ogromne nakłady finansowe. Komisja Europejska, przy okazji tworzenia Europejskiej Biblioteki Cyfrowej (Europeana), powołała specjalny zespół ekspertów pracujący nad wytycznymi w sprawie poszukiwania dysponentów praw autorskich do dzieł osieroconych. Elisabeth Niggemann, reprezentantka środowiska bibliotekarzy wśród prelegentów, jest członkiem tego zespołu. W swoim wystąpieniu podkreśliła znaczenie wolnego dostępu do zasobów kultury i nauki oferowanego za pośrednictwem bibliotek cyfrowych tworzonych w całej Europie. Wypunktowała problemy prawne związane z dygitalizacją, w tym wspomniany problem dzieł osieroconych. E. Niggemann ogromną nadzieję wiąże z wytycznymi w tej sprawie, które wkrótce powinny zostać opublikowane. Wspomniała również, że trwają prace nad stworzeniem rejestru dzieł osieroconych (projekt ARROW), finansowanego przez Komisję Europejską. Projekt ma kosztować 7 min euro, a bazę tworzyć będzie 16 podmiotów. Niestety podczas całego wystąpienia nie odniosła się do faktu, że jakiekolwiek rozwiązanie, wymagające dużego nakładu pracy i środków nie ma zastosowania przy masowej dygitalizacji (zapytana co według niej oznacza termin „masowa dygitalizacja” odpowiedziała, że ma ona miejsce w przypadku skanowania zawartości całych półek z książkami i czasopismami). Jedynie cyfryzacja pojedynczych obiektów może wiązać się z przeprowadzaniem



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
227.    Prawo autorskie nie musi być nudne : impreza z okazji Światowego Dnia Książki
KSIĄŻKA W EPOCE INTERNETU 473 wersytetu Łódzkiego, Jan Janiak zaprezentował osobiste wspomnienia Moj
KSIĄŻKA W EPOCE INTERNETU 487 wykazały badania, polskie biblioteki^publiczne rzadko wykorzystują te
IMG903 Prawo autorskie nie chroni każdego rezultatu pracy człowieka. Byłoby to zresztą niemożliwe I
Zdjęcie0580 Domena publiczna f< Domena publiczna: »Utwory, które powstały gdy nie obowiązywało pr
WYDAWNICTWO WYDAWNICTWOPoleca ciekawą książkę INFORMACJA ELEKTRONICZNA A PRAWO AUTORSKIE Książka
zasobów internetu, prawo autorskie, własność intelektualna • Skutki
zasobów internetu, prawo autorskie, własność intelektualna • Skutki
zasobów internetu, prawo autorskie, własność intelektualna • Skutki
zasobów internetu, prawo autorskie, własność intelektualna • Skutki
Obraz 7 (2) Prawo autorskie w Internecie trudności* polskie prawodawstwo! ? trudności kontrolowania
zasobów internetu, prawo autorskie, własność intelektualna • Skutki
Zdjęcie0580 Domena publiczna f< Domena publiczna: »Utwory, które powstały gdy nie obowiązywało pr
NIE wcześniej elementy) l TAK Podmiot prawa autorskiego 1.    Prawo autorskie

więcej podobnych podstron