11 -12/1995
Pół wieku Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Lęborku
W ostatnich dniach września 1995 roku lęborski Ogólniak obchodził półwiecze swojej działalności.
W lipcu 1945 roku Stanisław Iwanowicz został upoważniony przez Kuratorium Okręgu Szkolnego w Gdańsku do organizowania polskiej szkoły średniej w Lęborku.Pierwszy rok szkolny rozpoczęto 4 września. Utworzono cztery klasy dla 112 uczniów i uczennic. Grono pedagogiczne składało się z czterech nauczycieli i dyrektora (S.Iwanowicza). Zajęcia odbywały się w jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Czołgistów. Po roku szkoła przeniosła się do stałej już siedziby w gmachu przy ulicy Dygasińskiego. W pierwszych latach działalności w szkole funkcjonowały trzy rodzaje klas: dla uczniów w „przepisowym” wieku; dla „przerośnietych” wiekiem; dla dorosłych, którzy ukończyli wiek 25 lat.
Pierwszym prezesem Komitetu Rodzicielskiego został Franciszek Sokołowski, a opiekunem Samorządu szkolnego nauczyciel matematyki - Franciszek Szast.
Dla każdej szkoły średniej historycznym wydarzeniem była i jest matura. Pierwsza matura w lęborskim liceum odbyła się w maju 1946 roku. Egzamin dojrzałości złożyło 18 uczniów z II klasy licealnej. Świadectwo dojrzałości z numerem pierwszym otrzymał Rober Anderle de Sylor.
Po roku działalności w Liceum miała miejsce uroczystość poświęcenia budynku szkolnego. Wydarzenie to uczczono wystawieniem „Ślubów panieńskich” Aleksandra Fredry. Przedstawienie przygotowało szkolne kółko dramatyczne pod kierunkiem profesora Władysława Leśniakowskiego.
W szkole nacisk położono na wychowanie fizyczne. W czerwcu 1947 roku nastąpiło uroczyste otwarcie boiska szkolnego. Inicjatorem budowy boiska był nauczyciel w-f A. Staniszewski, a plan (projekt) wykonał ówczesny uczeń - Leopold Denga. Po kilku latach pan Denga przewodniczył pracom szkolnego Komitetu Rodzicielskiego. Przykład Leopolda Dengi jest potwierdzeniem chyba największego sukcesu Szkoły. Są nim powroty byłych absolwentów - już jako nauczycieli. Dzisiaj w Szkole ponad 80% grona pedagogicznego w Liceum stanowią nasi byli uczniowie.
W ciągu półwiecza szkołę ukończyło ponad 3,5 tysiąca absolwentów. Uczyło ich łącznie 116 nauczycieli. Dyrektorami Liceum byli: Stanisław Iwanowicz (w latach 1945 - 1950), Zofia Witkowska (w latach 1950 -1965), Jerzy Kępiński (w latach 1965 - 1985). Od roku 1985 dyrektorem Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Lęborku jest nauczyciel matematyki - mgr Hipolit Gulewicz; zastępcą dyrektora - polonista mgr Roman Pryl
Ze składu pierwszego Grona Pedagogicznego -z roku 1945 - żyją: nauczycielka w-f Jadwiga Gręboszowa i zastępca dyrektora, nauczyciel matematyki - Franciszek Szast.
W ciągu 50 lat swej działalności Szkoła „dochowała się” 150 olimpijczyków - uczestników (finalistów i laureatów) eliminacji na szczeblu centralnym olimpiad i konkursów przedmiotowych.
Od 1977 roku najlepszym uczniom za wybitne osiągnięcia w nauce i pracy społecznej zaczęto przyznawać co roku wyróżnienie - medal Primus inter par es".
Zjazd i bal absolwentów z okazji pięćdziesięciolecia działalności, był doskonałą okazją do podsumowania dorobku półwiecza i do zastanowienia się, jak dalej pomnażać sukcesy Szkoły.
(Bogdan Libich)
Złoty jubileusz Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego w Człuchowie
„ Rodzince strzeliło 50juz laf' - tak aktualizując słowa popularnej niegdyś piosenki, młodzież zakończyła swój występ na jubileuszowej uroczystości.
Obchody 50-lecia zaczęły się już w czerwcu uroczystością rozdania świadectw dojrzałości. Taka impreza odbywa się co roku, ale ta była wyjątkowa, bo wzięli w niej udział rodzice - również absolwenci tego liceum. Zilustrowano w ten sposób fakt, że drugie pokolenie Polaków ukończyło edukację w pierwszej człuchowskiej szkole średniej.
Głównym akcentem obchodów był trzeci zjazd absolwentów 30 września i 1 października - dokładnie w 50 rocznicę utworzenia szkoły. W ciągu 50 lat opuściło ją 2750 absolwentów. Są wśród nich ludzie o najwyższych kwalifikaojach zawodowych: pracownicy naukowi, lekarze, prawnicy, nauczyciele wszystkich szczebli, inżynierowie. Można się było o tym przekonać w czasie zjazdu, gdyż uczniowie prezentowali się nauczycielom ze swoim dorobkiem zawodowym i rodzinnym. Przyjechali z najdalszych miast polskich, a wielu z zagranicy, np. z Niemiec, z Belgii, z Anglii, a nawet z USA Ze smutkiem