Rok 1951 - nowa nazwa i stara konstrukcja. Na Mińskiej pojawia się szyld „Warszawska Fabryka Motocykli”, a na taśmach SHL 125. Produkcja tego motocykla rozwinięto w macierzystym zakładzie w Kielcach, gdzie doczekała kilku modernizacji (modele M03,M04), ale ponieważ przed Kieleckimi Zakładami Wyrobów Metalowych postawiono inne zadania, produkcję motocykli przeniesiono do Warszawy. W WFM zgrupowano całą produkcję podzespołów motocykla , wykonywanych dotychczas przez kilka zakładów w kraju. Przydzielono zakładowi nowe hale produkcyjne i wzbogacono park maszynowy - warszawska fabryka stała się wkrótce monopolistą w budowie silników dwusuwowych do polskich motocykli, a nawet - w latach 1951-1955 jedynym w kraju producentem silnikowych jednośladów. Początkowo z taśm montażowych WFM zjeżdżał model M04, taki sam, jak produkowany w Kielcach, wkrótce jednak wprowadzono model M05. Modernizacja polegała głównie na zastąpieniu dotychczasowego widelca trapezowego, zawieszeniem teleskopowym. Konstrukcja ta została opracowana jeszcze w latach 1949-1950 i sprawdzona przez zespół kierowców fabrycznych SHL, startujących w licznych rajdach i wyścigach. „Eshaelki” produkowano w Warszawie do 1954 roku, kiedy to wprowadzono nowy model M06 już pod znakiem W-F-M.
Prototyp nowego motocykla był awangardowy. Miał nowoczesną, pojedynczą ramę zamkniętą, spawaną z rur stalowych. Tylko koło zawieszone było na wahaczu wleczonym, resorowanym sprężynami śrubowymi z amortyzacją olejową. Hydrauliczne tłumienie posiadały też przednie teleskopy. W bębnach hamulcowych zastosowano współbieżne szczęki hamulcowe (Duplex), a w instalacji elektrycznej - akumulator i prostownik selenowy. Zastosowano też sygnał dźwiękowy elektromagnetyczny. Silnik oznaczony symbolem S02 był poważnie zmodernizowany w stosunku do SOI. Wzrósł stopień sprężania (z 6 do 7.5) i moc (z 4KM przy 4250 obr./min do 5,5KM przy 4900 obr./min). Zastosowano importowany gaźnik Jikov 16 i smarowanie mieszanką 1:25 (w S 01 - 1:20). Była to konstrukcja (wówczas) bardzo nowoczesna i ... nie weszła do seryjnej produkcji. Niestety. To, co w 1954 roku znalazło się na taśmach montażowych w Warszawskiej wytwórni, nie było awangardą. Było raczej ewolucyjnym rozwojem dotychczas produkowanych modeli M04 i M05. Nie zdecydowano się nawet na zastosowanie nowego silnika , pozostając przy dotychczasowym zespole napędowym SOI. Inżynierowie z biura konstrukcyjnego WFM: Jan Ignatowicz, Jerzy Jankowski, Krzysztof Brun i inni, opracowali motocykl, nie na tyle nowoczesny, co tani i prosty w produkcji. Na „wuefemki” czekała cała Polska. Ten niewielki czerwony motocykl był obiektem westchnień naszych ojców i dziadków, którzy pracując dla dobra „Naszej Socjalistycznej Ojczyzny”, zabiegali o przydział talonu upoważniającego do zakupu. Byli nawet tacy, którzy za talon na WFM-kę gotowi oddać swojego Zundappa, czy Harleya. Ogłoszenia z tamtych lat dziś wywołują naszą wesołość. Stopniowo warszawskie motocykle stają się najpopularniejszymi pojazdami na polskich drogach. 26 marca 1958 roku z taśmy zjeżdża motocykl nr 100000.