nych, stały się publikacje w postaci artykułów, zapisków bibliograficznych, recenzji oraz sprawozdań kronikarskich, które samodzielnie lub wraz z Tadeuszem Słowikowskim opracowywał i zamieszczał na łamach kilku czasopism naukowych. Najważniejsze z nich to: „Wiadomości Historyczne” i „Historia i Nauka o Konstytucji”. Jego drukowane przemyślenia można też spotkać w „Kwartalniku Historycznym" i „Życiu Szkoły”. Jako autor lub współautor pojawiał się także na łamach wzmiankowanego wyżej „Rocznika Naukowo-Dydaktycznego”, wydawanego przez naszą Uczelnię. W sumie bibliografia prac tarnowskiego dydaktyka liczy około trzydziestu pozycji. Ukazywały się one na przestrzeni lat 1955-1964.
Podczas VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Krakowie (1958) wygłosił referat pt. Przygotowanie absolwentów szkół średnich do studiów wyższych w zakresie historii. Ponadto jego zainteresowania naukowe skupiały się wokół takich kwestii, jak: programy nauczania historii, recepcja wiedzy historycznej przez uczniów, orienta-
Zanim inni koledzy, publicyści czy historycy Tarnowa zastanowią się nad naukową i dydaktyczno-wychowawczą pracą Stanisława Wróbla - niechże i ja przyczynię się do opisu życia serdecznego i bliskiego mi człowieka. Długa, bo pół wieku trwająca przyjaźń nie rwała się nigdy. Kiedy po studiach podjął pracę w tarnowskim Liceum Pedagogicznym, a był to rok 1954, byłem przed maturą. Dla nauczyciela historii okres stalinowski był niezwykle trudny. Podręczniki historii były pełne zakłamań. Profesor bardzo często zamykał podręcznik i prowadził wykład oparty na własnych przemyśleniach, które czerpał z przedwojennych opracowań. Przychodził do klasy i opowiadał ze szczególnym rodzajem talentu. Nigdy nie był nudny, tak jak nie było nudne jego obfite, historyczne pisarstwo.
Niezależnie od pracy dydaktycznej w Tarnowie, związany byl z Wyższą Szkolą Pedagogiczną w Kra-cja uczniów w czasie i przestrzeni, metody pracy hi storyka w szkole, środki dydaktyczne (podręcznik, teksty źródłowe, mapa), konspekty lekcji, regionalizm w nauczaniu historii. Wraz z T. Słowikowskim opracował projekt konspektu podręcznika metodyki historii. Interesował się pracami Polskiego Towarzystwa Historycznego - pisał sprawozdania z działalności Sekcji dydaktycznej krakowskiego oddziału PTH. Pod koniec lat 50. był członkiem Zespołu Naukowego Metodyków Historii przy Instytucie Historii Uniwersytetu Warszawskiego.
Należał do pracowników pilnych, obowiązkowych i sumiennych. W opinii przełożonych był człowiekiem godnym zaufania. Równocześnie cieszył się sympatią i uznaniem wśród studentów. Także uczniowie tarnowskiego liceum, w którym wiele lat pracował, wysoko oceniali kompetencje i postawę swego nauczyciela i wychowawq.
Zmarł w Tarnowie 8 stycznia 2004.
Czesław Nowarski
kowie. Wiedzieliśmy, że jest prawą ręką prof. Tadeusza Słowikowskiego znakomitego mistrza dydaktyki w Katedrze Metodyki Historii dzisiejszej Akademii Pedagogicznej. Kariera naukowa była dla Stacha w zasięgu ręki. Nie porzucił jednak Tarnowa, bo ważniejsza dla niego była rodzina. Kochana matka, wymagająca opieki staruszka, chora Stasia i dzieci. Po 1956 roku był aktywny politycznie. Marzył o demokratycznych zmianach po „odwilży październikowej”. Zapamiętałem go jako czynnego uczestnika „komitetu rewolucyjnego” wierzącego, że po dojściu do władzy Gomułki kraj pójdzie we właściwym dla polskiego socjalizmu kierunku. Myślę, że owa polityczna aktywność miała związek z legionową przeszłością ojca. Miał bogatą osobowość, z ciągłym dramatycznym nurtem wewnętrznym. Będę go zawsze widział jako rzadki przykład sprzecznych czasem doświadczeń. Zasługiwał na najszczerszą ludzką przy-