desperate housewives s08e17 hdtv xvid 2hd
1
00:00:00,750 --> 00:00:02,585
/Poprzednio...
2
00:00:03,420 --> 00:00:05,463
/Carlos potrzebował zmiany.
3
00:00:05,463 --> 00:00:09,426
Ta praca mnie unieszczęśliwia.
Już dłużej nie dam rady.
4
00:00:09,426 --> 00:00:12,012
/Orson wysłał na policję
/anonimowe doniesienie.
5
00:00:12,095 --> 00:00:13,471
Czułem, że coś tu nie gra.
6
00:00:13,471 --> 00:00:15,974
Na tyle, by przekopać teren budowy?
7
00:00:17,142 --> 00:00:19,060
/Mike bronił Renee...
8
00:00:19,060 --> 00:00:20,770
To dobry człowiek.
9
00:00:20,770 --> 00:00:22,814
/Ale zapłacił za to.
10
00:00:23,000 --> 00:00:26,074
11
00:00:30,864 --> 00:00:33,283
/Każdego dnia na Wisteria Lane
12
00:00:33,283 --> 00:00:37,454
/kobiety stawiają czoła swoim problemom...
13
00:00:37,454 --> 00:00:41,624
/Jak niepoprawny gazeciarz,
14
00:00:41,624 --> 00:00:44,711
/niesprawny sprzęt
15
00:00:46,671 --> 00:00:50,842
/lub świadectwo poniżej oczekiwań.
16
00:00:51,676 --> 00:00:54,262
/Te codzienne problemy mogą wydawać się
17
00:00:54,262 --> 00:00:56,723
/sprawami życia lub śmierci.
18
00:00:56,723 --> 00:00:58,808
Mówiłam waszemu gazeciarzowi
19
00:00:58,808 --> 00:00:59,726
dziesięć razy,
20
00:00:59,726 --> 00:01:02,729
że zraszacze na klombach włączają się
dokładnie o szóstej rano.
21
00:01:06,274 --> 00:01:07,901
Nie wiem, jak można
nazwać go fachowcem,
22
00:01:07,901 --> 00:01:10,236
skoro potem nic nie jest
zrobione fachowo.
23
00:01:12,697 --> 00:01:15,450
I posłuchaj tego, Carlos.
Jej nauczyciel matematyki pisze:
24
00:01:15,450 --> 00:01:18,411
"jedyne, z czym jest gorzej
niż z arytmetyką, to jej zachowanie".
25
00:01:22,457 --> 00:01:26,294
/Ale potem nadchodzi
/coś naprawdę strasznego
26
00:01:29,130 --> 00:01:32,759
/i spieszymy się, by zatrzymać to,
/co jest naprawdę ważne,
27
00:01:37,055 --> 00:01:38,556
/zanim zniknie
28
00:01:38,556 --> 00:01:40,225
/na zawsze.
29
00:01:49,025 --> 00:01:51,111
Napisy tłumaczone przez
Lalusia19061
30
00:01:56,282 --> 00:01:58,410
/Kiedy umiera ktoś bliski,
31
00:01:58,410 --> 00:02:01,830
/trzeba podjąć pewne decyzje.
32
00:02:03,790 --> 00:02:05,917
/Należy wyszukać trumnę.
33
00:02:09,796 --> 00:02:12,799
/Należy wybrać nagrobek.
34
00:02:16,469 --> 00:02:18,888
/Należy dobrać ubiór.
35
00:02:20,765 --> 00:02:22,934
/Przygotowanie zwłok do pogrzebu
36
00:02:22,934 --> 00:02:25,687
/nigdy nie jest łatwe...
37
00:02:27,564 --> 00:02:29,858
/Ale wykopanie ich
38
00:02:29,858 --> 00:02:32,152
/może być czymś znacznie gorszym.
39
00:02:35,822 --> 00:02:37,490
Chyba coś mamy.
40
00:02:47,125 --> 00:02:48,668
Co o tym sądzisz?
41
00:02:50,128 --> 00:02:52,130
Wyglądasz przystojnie.
42
00:02:52,130 --> 00:02:54,132
Co tam masz pod koszulą?
43
00:02:54,132 --> 00:02:57,260
Mój mały hołd złożony Mike'owi.
44
00:02:58,511 --> 00:03:00,263
Byłby tym zachwycony.
45
00:03:02,140 --> 00:03:05,810
Zawsze chciał mnie zabrać
do Indianapolis na mecz.
46
00:03:06,519 --> 00:03:09,981
A ja byłem zbyt zajęty,
będąc ważnym dyrektorem,
47
00:03:09,981 --> 00:03:12,776
pomagającym bogatym bogacić się.
48
00:03:13,401 --> 00:03:14,861
To dopiero będzie
49
00:03:14,861 --> 00:03:17,614
wspaniała mowa pochwalna, co?
50
00:03:21,201 --> 00:03:23,078
Czy znowu zmierzasz do tego,
że chcesz zrezygnować z pracy,
51
00:03:23,078 --> 00:03:24,913
żeby być źle opłacanym terapeutą?
52
00:03:24,913 --> 00:03:27,248
Nigdy nie zdołam ci
tego wytłumaczyć, prawda?
53
00:03:27,957 --> 00:03:29,459
Jaka zmiana dokonałaby się
w moim życiu,
54
00:03:29,459 --> 00:03:31,169
gdybym wiedział, że pomagam ludziom...
55
00:03:31,169 --> 00:03:32,837
Masz rację. Nigdy nie zamierzałam
tego zrozumieć
56
00:03:32,837 --> 00:03:35,298
i nie rozumiem, dlaczego mamy
rozmawiać o tym dzisiaj.
57
00:03:35,298 --> 00:03:38,051
Bo mój najlepszy przyjaciel nie żyje,
58
00:03:38,051 --> 00:03:39,219
a zginął próbując pomagać ludziom,
59
00:03:39,219 --> 00:03:41,763
więc jeśli chodzi o mnie, to chyba
60
00:03:41,763 --> 00:03:43,139
idealny dzień,
61
00:03:43,139 --> 00:03:44,974
by o tym rozmawiać.
62
00:03:47,769 --> 00:03:49,062
Ta?
63
00:03:50,063 --> 00:03:51,356
Może być.
64
00:03:53,024 --> 00:03:54,859
Buty?
65
00:03:55,902 --> 00:03:56,945
Wybierz sama.
66
00:04:02,701 --> 00:04:03,660
Witam, wielebny.
67
00:04:03,785 --> 00:04:05,412
Witaj, Julie.
68
00:04:11,084 --> 00:04:13,837
Chciałem ci przedstawić
69
00:04:13,837 --> 00:04:16,172
wstępny plan uroczystości
pogrzebowej Mike'a.
70
00:04:16,172 --> 00:04:17,716
Tak jak ustaliliśmy, będzie to
71
00:04:17,716 --> 00:04:19,718
zwykła ceremonia kościoła episkopalnego.
72
00:04:19,718 --> 00:04:21,761
Na pewno będzie odpowiednia.
73
00:04:29,227 --> 00:04:31,813
Chciałem się tylko dowiedzieć,
czy zechcesz coś dodać,
74
00:04:31,813 --> 00:04:34,858
aby była nieco bardziej osobista.
75
00:04:34,858 --> 00:04:37,819
Na przykład cytaty?
Miał jakieś ulubione wiersze?
76
00:04:37,819 --> 00:04:39,821
Ulubionych pisarzy?
77
00:04:41,948 --> 00:04:45,952
Mike tak naprawdę niewiele czytał.
78
00:04:46,786 --> 00:04:48,329
W porządku.
79
00:04:48,955 --> 00:04:52,375
Masz zamiar powiedzieć coś
podczas nabożeństwa?
80
00:04:54,336 --> 00:04:57,339
Na przykład "chciałabym, żeby nikt
nie zamordował mojego męża"?
81
00:04:59,674 --> 00:05:00,717
Mamo...
82
00:05:02,510 --> 00:05:03,803
Stara się tylko pomóc.
83
00:05:03,803 --> 00:05:06,348
Wiem. Przepraszam.
84
00:05:06,348 --> 00:05:08,391
Po prostu...
85
00:05:08,808 --> 00:05:13,355
Nie wiem, co mogłabym powiedzieć,
żeby to wystarczyło.
86
00:05:14,189 --> 00:05:18,318
Nie wiem, jak opowiedzieć ludziom,
jakim człowiekiem był Mike...
87
00:05:20,320 --> 00:05:23,406
Jakim był ojcem, mężem i przyjacielem.
88
00:05:24,657 --> 00:05:25,825
Po prostu...
89
00:05:26,034 --> 00:05:28,328
Nigdy nie przypuszczałam, że będę
musiała podsumować jego życie,
90
00:05:28,328 --> 00:05:30,413
zanim
91
00:05:30,413 --> 00:05:32,332
je przeżyje.
92
00:05:39,547 --> 00:05:41,424
Wszystko będzie dobrze.
93
00:05:44,636 --> 00:05:46,471
Wielebny, proszę,
94
00:05:46,471 --> 00:05:49,766
jeśli czegokolwiek jestem
pewna w tej chwili,
95
00:05:49,766 --> 00:05:52,060
to tego, że
96
00:05:52,060 --> 00:05:54,354
nigdy nic nie będzie już dobrze.
97
00:06:15,458 --> 00:06:17,585
Jak Susan się trzyma?
98
00:06:18,294 --> 00:06:20,088
Na pewno się ucieszy, że przyjechałeś.
99
00:06:20,088 --> 00:06:21,631
Złapałem pierwszy samolot
po twoim telefonie.
100
00:06:21,798 --> 00:06:24,092
Jestem po prostu...
101
00:06:24,092 --> 00:06:25,218
Nadal jestem w szoku.
102
00:06:25,218 --> 00:06:26,845
Wiesz, o czym myślę przez cały ranek?
103
00:06:29,431 --> 00:06:32,642
Pamiętasz, kiedy ty, ja, Mike i Susan
104
00:06:32,642 --> 00:06:35,061
wynajęliśmy te domki nad jeziorem?
105
00:06:35,061 --> 00:06:38,898
- O nie. Ten ponton?
- Tak, ponton z zepsutym wskaźnikiem paliwa.
106
00:06:38,898 --> 00:06:40,442
A ja powtarzałem wszystkim
"Nie martwcie się".
107
00:06:40,442 --> 00:06:43,403
- "Przypłyną tu, bo będą nas szukać".
- A potem słońce zaczęło zachodzić.
108
00:06:43,403 --> 00:06:44,863
Kto by pomyślał, że Mike
był takim świetnym pływakiem?
109
00:06:44,863 --> 00:06:48,283
Właśnie. Było co najmniej
pół mili do brzegu, w zimnej wodzie.
110
00:06:49,117 --> 00:06:50,785
To był niesamowity facet.
111
00:06:54,289 --> 00:06:56,249
Wprost nie mogę uwierzyć,
że już nigdy nie zobaczę,
112
00:06:56,249 --> 00:06:58,626
jak wychodzi z tego domu.
113
00:07:08,178 --> 00:07:09,888
Przepraszam.
114
00:07:10,513 --> 00:07:13,433
Naprawdę świetnie się trzymałam
aż do tej chwili.
115
00:07:14,726 --> 00:07:17,312
Tak mi przykro, Lynette.
116
00:07:17,312 --> 00:07:19,314
Sprawiał wrażenie świetnego faceta.
117
00:07:19,564 --> 00:07:21,858
Tak. To był wspaniały facet.
118
00:07:24,319 --> 00:07:26,321
Chyba powinniśmy już jechać.
119
00:07:29,866 --> 00:07:32,577
Chcesz jechać z nami do kościoła?
120
00:07:36,956 --> 00:07:38,958
Nie, muszę się jeszcze przygotować.
121
00:07:40,210 --> 00:07:41,920
Więc ruszajcie.
122
00:07:47,175 --> 00:07:49,719
Powiedz, że nie ubrałaś się
tak na pogrzeb.
123
00:07:50,387 --> 00:07:53,056
Właściwie z tego powodu przyszłam.
Nie wybieram się na pogrzeb,
124
00:07:53,056 --> 00:07:56,309
więc czy możesz zapewnić Susan,
że bardzo mi przykro?
125
00:07:56,309 --> 00:07:58,770
Musisz tam być. Będą wszyscy sąsiedzi.
126
00:07:58,770 --> 00:08:00,772
No tak, i wszyscy będą myśleć
127
00:08:00,772 --> 00:08:02,732
"To jest kobieta, której bronił Mike,
128
00:08:02,732 --> 00:08:04,526
kiedy pobił tego lichwiarza".
129
00:08:04,526 --> 00:08:06,403
- "To przez nią nie żyje."
- Renee...
130
00:08:06,403 --> 00:08:08,530
Mike nadstawiał karku dla mnie,
131
00:08:08,530 --> 00:08:10,240
a teraz Susan jest wdową
132
00:08:10,240 --> 00:08:13,201
i dziewięciolatek będzie
dorastał bez ojca.
133
00:08:13,201 --> 00:08:15,161
Wiem, że czujesz się okropnie
po tym, co się stało,
134
00:08:15,161 --> 00:08:17,497
ale dzisiaj chodzi
o oddanie szacunku Mike'owi.
135
00:08:17,497 --> 00:08:20,083
Nie zrobisz tego, obwiniając się.
136
00:08:23,420 --> 00:08:25,088
Dlaczego patrzysz na mnie
w ten sposób?
137
00:08:25,088 --> 00:08:27,048
Bo masz rację
138
00:08:27,048 --> 00:08:28,299
i to jest irytujące.
139
00:08:30,969 --> 00:08:33,054
Idź się przebrać,
a ja ci zajmę miejsce.
140
00:08:33,805 --> 00:08:35,056
Okropny dzień.
141
00:08:35,056 --> 00:08:36,391
Dla mnie też.
142
00:08:38,643 --> 00:08:40,186
Pani Van De Kamp?
143
00:08:40,186 --> 00:08:41,062
W czym mogę pomóc?
144
00:08:41,062 --> 00:08:44,065
Jestem detektyw Hereida,
z policji w Fairview.
145
00:08:45,525 --> 00:08:47,235
Jeśli to w sprawie morderstwa Mike'a Delfino,
146
00:08:47,235 --> 00:08:49,070
z chęcią pomogłabym, ale
147
00:08:49,070 --> 00:08:50,947
jak pan widzi, wybieram się
na jego pogrzeb.
148
00:08:51,823 --> 00:08:54,075
Właściwie dokonaliśmy już
aresztowania w tej sprawie.
149
00:08:54,701 --> 00:08:55,744
Dzięki Bogu.
150
00:08:55,744 --> 00:08:57,078
Jestem tu w innej sprawie.
151
00:08:57,078 --> 00:08:59,080
Chodzi o śledztwo w sprawie zaginionego.
152
00:09:00,999 --> 00:09:03,084
Chciałbym, żeby pani przyjechała
i odpowiedziała na kilka pytań.
153
00:09:04,544 --> 00:09:05,920
Teraz?
154
00:09:05,920 --> 00:09:07,047
Proszę.
155
00:09:17,849 --> 00:09:21,269
/Po przybyciu na pogrzeb Mike'a Delfino,
156
00:09:21,269 --> 00:09:26,441
/Gaby zastanawiała się, co jej
/przyjaciółka Susan musi teraz przeżywać.
157
00:09:26,441 --> 00:09:31,154
/Przecież Mike był miłością życia Susan,
158
00:09:31,154 --> 00:09:33,698
/a to skierowało myśli Gaby
159
00:09:33,698 --> 00:09:36,117
/na jej własną miłość.
160
00:09:42,248 --> 00:09:43,917
Więc...
161
00:09:43,917 --> 00:09:46,086
Co o tym myślisz?
162
00:09:46,920 --> 00:09:48,922
Mnóstwo rzeczy.
163
00:09:48,922 --> 00:09:50,757
Większość obscenicznych.
164
00:09:51,007 --> 00:09:52,258
Też mi się podoba!
165
00:09:52,258 --> 00:09:56,179
Królewski ślub z lekką
nutką lubieżności!
166
00:09:56,179 --> 00:09:57,472
Więc ile?
167
00:09:57,472 --> 00:09:59,516
Kogo to obchodzi?
Dostajesz to, za co płacisz,
168
00:09:59,516 --> 00:10:03,103
a dostajesz to!
169
00:10:05,271 --> 00:10:09,025
Dwanaście tysięcy dolarów? Dios mio.
170
00:10:09,025 --> 00:10:11,778
Tyle nie zapłaciliśmy nawet
za nasz pierwszy dom.
171
00:10:11,778 --> 00:10:14,072
Tak, a ile może kosztować błoto i słoma?
172
00:10:14,072 --> 00:10:15,657
Drogie panie.
173
00:10:15,657 --> 00:10:17,826
Mamy się dobrze bawić.
174
00:10:17,826 --> 00:10:20,704
Spróbujmy się tak zachowywać.
175
00:10:20,704 --> 00:10:24,124
Powiedz szczerze, mamo.
Czy nie podoba ci się ta suknia?
176
00:10:25,250 --> 00:10:28,294
Mają tylko białe?
177
00:10:28,294 --> 00:10:32,298
Chodzi mi tylko o to,
że nikogo nie oszuka.
178
00:10:32,298 --> 00:10:35,176
Uważam, że wygląda pięknie.
179
00:10:35,176 --> 00:10:36,469
Weźmiemy ją.
180
00:10:36,469 --> 00:10:37,804
Nie.
181
00:10:37,804 --> 00:10:40,640
Nie pozwolę ci trwonić
pieniędzy w taki sposób.
182
00:10:41,141 --> 00:10:42,684
Możesz dać nam chwilę?
183
00:10:49,399 --> 00:10:50,984
Co ty wyprawiasz?
184
00:10:50,984 --> 00:10:53,570
Podoba jej się ta suknia,
a ty ją ciągle obrażasz.
185
00:10:53,570 --> 00:10:56,031
Nie wiesz, o co chodzi,
prawda, Carlos?
186
00:10:56,031 --> 00:10:57,824
To jest dopiero początek.
187
00:10:57,824 --> 00:11:02,203
Jeśli jej ustąpisz w sprawie tej sukni,
puści cię z torbami.
188
00:11:02,203 --> 00:11:05,582
Uwierz mi. Ta kobieta to hiena.
189
00:11:05,582 --> 00:11:08,209
Dołóż jej, Carlos. Dołóż jej.
190
00:11:08,209 --> 00:11:09,377
Mamo,
191
00:11:09,377 --> 00:11:11,379
wiesz, że cię kocham,
192
00:11:11,379 --> 00:11:15,550
ale jeśli powiesz jeszcze
jakąś krytyczną uwagę na temat Gaby,
193
00:11:15,550 --> 00:11:18,386
nie fatyguj się na nasz ślub.
194
00:11:18,386 --> 00:11:21,431
Rozumiesz?
195
00:11:22,223 --> 00:11:24,559
Chyba dokonałeś wyboru.
196
00:11:24,559 --> 00:11:28,188
Mam nadzieję, że zdaje sobie sprawę,
jaka z niej szczęściara.
197
00:11:28,188 --> 00:11:29,439
Nie.
198
00:11:29,439 --> 00:11:31,191
To ja jestem szczęściarzem.
199
00:11:31,191 --> 00:11:33,610
Nigdy nie spotkałem
kogoś takiego jak ona,
200
00:11:33,610 --> 00:11:37,989
a kiedy uśmiecha się do mnie,
jest to bezcenne.
201
00:11:37,989 --> 00:11:40,408
Więc nie obchodzi mnie,
czy będę musiał pracować
202
00:11:40,408 --> 00:11:43,703
dwadzieścia godzin na dobę,
żeby ją uszczęśliwić.
203
00:11:43,703 --> 00:11:46,414
Zrobię to.
204
00:11:48,249 --> 00:11:49,459
Carlos, kochanie,
205
00:11:49,459 --> 00:11:53,546
wiesz, co uczyniłoby
tę kreację wystrzałową?
206
00:11:54,714 --> 00:11:56,132
Nie, nie powinnam.
207
00:11:56,132 --> 00:11:58,551
Powiedz mi. Co?
208
00:11:58,551 --> 00:12:03,014
Może to zbyt wiele, ale gdyby tak
diamentowe kolczyki?
209
00:12:03,014 --> 00:12:05,433
Więc nasz następny przystanek to jubiler.
210
00:12:14,693 --> 00:12:16,986
Co to za plamy
na dywanie w salonie?
211
00:12:16,986 --> 00:12:19,864
Zielona to rzygi Juanity,
żółta to rzygi Celii,
212
00:12:19,864 --> 00:12:21,825
i czerwona to mój merlot.
213
00:12:21,825 --> 00:12:23,868
Od kiedy pijesz wino
wczesnym południem?
214
00:12:23,868 --> 00:12:26,830
Od kiedy dziewczyny zaczęły
rzygać wczesnym południem.
215
00:12:27,831 --> 00:12:30,792
Zaraz dostaniesz zupę, Juanita!
216
00:12:31,835 --> 00:12:33,837
Tak, Celia, ty też!
217
00:12:36,631 --> 00:12:38,800
Masz. Moja zmiana się skończyła.
218
00:12:38,800 --> 00:12:39,801
Nie mogę, Gaby. Nie dziś.
219
00:12:39,801 --> 00:12:41,386
Dlaczego? Byłam z nimi
220
00:12:41,386 --> 00:12:43,388
od początku tej głupiej grypy żołądkowej.
221
00:12:43,388 --> 00:12:45,807
Nie śpię od czterech dni.
Muszę odpocząć, Carlos.
222
00:12:45,807 --> 00:12:48,810
Jutro rano przylatuje dziesięciu
klientów z Japonii,
223
00:12:48,810 --> 00:12:51,771
a żeby dobrać się do ich
gigantycznego konta,
224
00:12:51,771 --> 00:12:52,731
muszę ich zachwycić
225
00:12:52,814 --> 00:12:55,025
prezentacją w Power Poincie,
której nawet jeszcze nie zacząłem.
226
00:12:55,025 --> 00:12:57,986
Słyszę tylko "ple-ple-ple,
Japonia, ple-ple-ple".
227
00:12:57,986 --> 00:13:00,030
Potrzebuję masażu.
228
00:13:00,030 --> 00:13:02,949
O mój Boże. Znowu to samo.
229
00:13:02,949 --> 00:13:05,994
"Kiedy dzwonek dzwoni,
anioł skrzydła roni."
230
00:13:05,994 --> 00:13:07,996
A dziecko może oberwać!
231
00:13:07,996 --> 00:13:09,998
To nie ma końca.
232
00:13:09,998 --> 00:13:12,000
Jeśli coś im nie wylatuje z pyska,
233
00:13:12,000 --> 00:13:13,960
to wylatuje z tyłka.
234
00:13:13,960 --> 00:13:15,962
Wszystkie otwory na pełnych obrotach.
235
00:13:15,962 --> 00:13:17,964
Nie mogę tego dłużej znieść.
Zaczynam tracić rozum!
236
00:13:20,008 --> 00:13:23,011
Idź na masaż. Zajmę się nimi.
237
00:13:23,011 --> 00:13:25,972
A co z Japonią?
238
00:13:25,972 --> 00:13:28,016
To jest ważniejsze.
239
00:13:28,016 --> 00:13:31,019
Mówiłem ci, zawsze będę się
tobą opiekować.
240
00:13:32,020 --> 00:13:34,981
Idź. Idź na masaż.
241
00:13:34,981 --> 00:13:38,985
Dziewczyny! Tatuś wrócił!
Mam dla was zupę!
242
00:13:40,695 --> 00:13:42,947
Niespodzianka na ostro.
243
00:13:42,947 --> 00:13:45,033
Tylko się nie podniecaj.
To nie eufemizm.
244
00:13:45,033 --> 00:13:48,453
Cześć kochanie, jestem
teraz trochę zajęty.
245
00:13:48,495 --> 00:13:50,497
Czym jesteś zajęty?
Z pewnością nie goleniem
246
00:13:50,497 --> 00:13:52,248
albo pryskaniem dezodorantem.
Wyglądasz jak terrorysta.
247
00:13:52,332 --> 00:13:54,209
Czy mogłabyś po prostu przyjść później?
248
00:13:54,209 --> 00:13:56,211
Dobrze, to znaczy...
249
00:13:56,211 --> 00:13:59,172
Myślałam, że będzie miło
zjeść razem obiad, ale w porządku.
250
00:13:59,172 --> 00:14:01,216
Zostawię ci go.
251
00:14:02,509 --> 00:14:03,927
Mike?
252
00:14:03,927 --> 00:14:06,930
Cześć, Gaby.
253
00:14:06,930 --> 00:14:08,932
Więc Mike może cię odwiedzić,
a ja nie?
254
00:14:08,932 --> 00:14:11,935
Mike to mój przyjaciel.
Wie, przez co przechodzę.
255
00:14:11,935 --> 00:14:13,853
Spędziłem trochę czasu na odwyku.
256
00:14:13,895 --> 00:14:14,938
Wiem, jak może być ciężko.
257
00:14:15,772 --> 00:14:17,941
Racja. Co ja mogę wiedzieć?
Jestem tylko jego żoną.
258
00:14:22,904 --> 00:14:25,907
Gaby. Gaby, zaczekaj.
259
00:14:25,907 --> 00:14:28,868
Jest teraz trochę podminowany.
Daj mu trochę luzu.
260
00:14:28,868 --> 00:14:30,870
Myślisz, że przyszłam tu,
żeby go dołować?
261
00:14:30,870 --> 00:14:32,163
Chcę tylko być przy nim.
262
00:14:32,205 --> 00:14:34,165
Tak, ale będąc tutaj,
tylko mu przypominasz,
263
00:14:34,207 --> 00:14:36,584
jak wszystko zawalił.
Czuje, że cię zawiódł.
264
00:14:36,626 --> 00:14:39,629
- To niedorzeczne.
- Myślisz, że dlaczego cię odpycha?
265
00:14:40,213 --> 00:14:42,257
Nie może wytrzymać,
że widzisz go w takim stanie,
266
00:14:42,257 --> 00:14:44,801
i szczerze mówiąc,
myślę, że się trochę boi.
267
00:14:44,843 --> 00:14:45,885
Czego?
268
00:14:45,885 --> 00:14:48,847
Zawsze was utrzymywał,
269
00:14:48,847 --> 00:14:50,849
a jeśli pomyślisz,
że już nie jest w stanie,
270
00:14:50,849 --> 00:14:52,809
obawia się, że możesz go zostawić.
271
00:14:59,858 --> 00:15:02,861
Mike był dobrym człowiekiem...
272
00:15:04,821 --> 00:15:05,905
Tak jak ty.
273
00:15:07,991 --> 00:15:10,493
Więc powinieneś rzucić tę pracę.
274
00:15:10,493 --> 00:15:11,536
Co? Ale mówiłaś, że...
275
00:15:11,536 --> 00:15:13,538
Myliłam się.
276
00:15:13,621 --> 00:15:15,623
Jeśli zawód terapeuty cię uszczęśliwi,
277
00:15:15,623 --> 00:15:17,625
to właśnie to powinieneś robić.
278
00:15:26,009 --> 00:15:28,678
/Kiedy Lynette patrzyła
/na ślubną fotografię
279
00:15:28,678 --> 00:15:30,221
/Susan i Mike'a,
280
00:15:30,221 --> 00:15:34,434
/myślała o tragicznym
/zakończeniu ich małżeństwa,
281
00:15:34,434 --> 00:15:39,439
/a to przypomniało jej
/początki własnego.
282
00:15:42,984 --> 00:15:43,985
Zajmę się tym.
283
00:15:43,985 --> 00:15:45,987
Nie, ja to zrobię.
284
00:15:45,987 --> 00:15:47,030
Dlaczego? Bo jesteś facetem?
285
00:15:47,030 --> 00:15:50,033
Nie, bo ja cię zaprosiłem.
Tak będzie fair.
286
00:15:50,742 --> 00:15:52,035
Pozwól mi.
287
00:15:52,035 --> 00:15:54,037
Nie. Następnym razem.
288
00:15:54,871 --> 00:15:56,915
Następnym razem?
289
00:15:56,915 --> 00:15:58,083
Zaprosisz mnie na drugą randkę?
290
00:16:01,002 --> 00:16:02,462
Na sto procent.
291
00:16:02,462 --> 00:16:04,964
Dobrze, ale musisz wiedzieć,
że mam zasadę trzech randek,
292
00:16:04,964 --> 00:16:07,050
zanim nawet zacznę rozważać
przespanie się z kimś.
293
00:16:08,968 --> 00:16:12,013
Dla jasności, niczego nie oczekiwałem.
294
00:16:12,013 --> 00:16:14,974
Chodzi o to, że jeśli
zaprosisz mnie teraz na kawę,
295
00:16:14,974 --> 00:16:17,977
mogłabym to potraktować
jako drugą randkę.
296
00:16:17,977 --> 00:16:19,979
A jeśli potem zaofiarowałbym ci
297
00:16:19,979 --> 00:16:22,982
połowę batonika, którego
mam w schowku w samochodzie?
298
00:16:22,982 --> 00:16:25,985
Czy to liczyłoby się
jako trzecia randka?
299
00:16:26,986 --> 00:16:29,030
Najpierw wypijmy kawę,
300
00:16:29,030 --> 00:16:31,074
a potem zobaczymy, dobrze?
301
00:16:31,908 --> 00:16:34,035
Wynośmy się stąd.
302
00:16:36,162 --> 00:16:38,039
Musimy o tym powiedzieć w kadrach?
303
00:16:38,873 --> 00:16:40,000
Dlaczego?
304
00:16:40,000 --> 00:16:42,002
Pewnie chcieliby wiedzieć,
305
00:16:42,002 --> 00:16:44,004
że pracownicy wchodzą w związek.
306
00:16:44,004 --> 00:16:46,047
Tom, nie musimy od razu
bawić się w związek.
307
00:16:46,047 --> 00:16:48,008
Nie jestem jedną z tych dziewczyn
308
00:16:48,008 --> 00:16:51,886
szukających obrączki,
dzieci i domu na przedmieściach.
309
00:16:51,886 --> 00:16:54,055
Chociaż mam pewną słabość
do białych płotów.
310
00:16:54,889 --> 00:16:56,057
Nie sądzisz, że mógłby
znaleźć się ktoś,
311
00:16:56,057 --> 00:16:58,059
dla kogo zmieniłabyś zdanie?
312
00:16:58,476 --> 00:17:00,020
Nie przez najbliższe siedem lat.
313
00:17:00,437 --> 00:17:03,064
Zaplanowałam, że
zostanę wiceprezydentem.
314
00:17:03,481 --> 00:17:05,984
Stanów Zjednoczonych?
315
00:17:07,485 --> 00:17:10,071
Miałam na myśli firmę,
ale kto wie.
316
00:17:14,993 --> 00:17:17,037
Dobra. Mogę już spojrzeć?
Bolą mnie plecy,
317
00:17:17,037 --> 00:17:19,998
mam spuchnięte kostki,
a twoje ręce pachną serem.
318
00:17:23,877 --> 00:17:26,004
Co to jest?
319
00:17:26,713 --> 00:17:28,840
To twój wymarzony dom.
320
00:17:28,840 --> 00:17:30,008
Ktoś go już kupił.
321
00:17:30,008 --> 00:17:33,011
Tak, ja, dla ciebie.
322
00:17:34,054 --> 00:17:35,055
Co się z tobą dzieje?
323
00:17:35,055 --> 00:17:37,015
Nie kupuje się komuś domu.
324
00:17:37,015 --> 00:17:39,059
Wyjątkiem są wymarzone domy.
325
00:17:39,059 --> 00:17:41,978
Nie! Trzeba było się
ze mną skonsultować.
326
00:17:41,978 --> 00:17:44,022
Taką decyzję powinniśmy
podjąć razem.
327
00:17:45,065 --> 00:17:47,025
O, kurczę. Moja stopa.
328
00:17:47,025 --> 00:17:48,068
- Siadaj.
- Dobrze.
329
00:17:48,068 --> 00:17:49,986
Siadaj.
330
00:17:49,986 --> 00:17:50,987
O, tutaj.
331
00:17:50,987 --> 00:17:52,989
- Gdzie? Tutaj?
- Tutaj.
332
00:17:55,992 --> 00:17:58,995
Przyznaj, że tu jest ładnie.
333
00:17:58,995 --> 00:18:00,997
Tak, ładnie,
334
00:18:00,997 --> 00:18:02,999
ale...
335
00:18:02,999 --> 00:18:05,001
Jest parę rzeczy,
które chcę mieć w domu.
336
00:18:05,001 --> 00:18:07,962
Wiem. Domek na drzewie
dla bliźniaków.
337
00:18:07,962 --> 00:18:10,006
Tu jest idealne drzewo.
338
00:18:10,006 --> 00:18:11,007
I ogródek ziołowy...
339
00:18:11,007 --> 00:18:13,093
Z tyłu domu jest dużo miejsca.
340
00:18:13,927 --> 00:18:16,012
I oczywiście
341
00:18:16,012 --> 00:18:19,015
twój biały płot.
Taki, o którym zawsze marzyłaś.
342
00:18:21,309 --> 00:18:24,020
Poczekaj. Nigdy nie wspominałam
o białym płocie.
343
00:18:24,854 --> 00:18:26,022
Ależ owszem.
Na naszej pierwszej randce.
344
00:18:26,022 --> 00:18:27,982
Powiedziałaś, że masz bzika
na punkcie białego płotu.
345
00:18:27,982 --> 00:18:30,026
Niemożliwe, żebym to powiedziała
na naszej pierwszej randce.
346
00:18:30,026 --> 00:18:33,029
Tak było. Pamiętam, bo jak
tylko to powiedziałaś,
347
00:18:33,029 --> 00:18:35,990
wyobraziłem sobie,
jak siedzimy na ganku,
348
00:18:35,990 --> 00:18:38,076
patrzymy, jak bawią się
nasze dzieci i popijamy lemoniadę,
349
00:18:38,076 --> 00:18:40,995
spoglądając na nasz biały płotek.
350
00:18:43,998 --> 00:18:46,001
Tak, to naprawdę ładne miejsce.
351
00:18:48,503 --> 00:18:50,046
Przepraszam, że nic ci nie mówiłem,
352
00:18:51,297 --> 00:18:52,924
ale wiedziałem,
353
00:18:52,924 --> 00:18:55,010
że kiedy zobaczysz ten dom,
pokochasz go.
354
00:18:56,845 --> 00:18:59,014
Bo znam cię lepiej niż ktokolwiek.
355
00:19:14,070 --> 00:19:16,573
Proszę. To też twoje.
356
00:19:16,990 --> 00:19:19,576
Dzięki. Nie masz nic przeciwko temu,
że zabiorę swój odtwarzacz CD?
357
00:19:19,576 --> 00:19:21,077
Ten, którego używam w kuchni?
358
00:19:21,494 --> 00:19:24,205
A jak mam odtwarzać swoje płyty?
359
00:19:24,205 --> 00:19:25,540
Oczywiście. Weź go.
360
00:19:25,540 --> 00:19:27,459
Dzięki.
361
00:19:31,087 --> 00:19:33,048
Co u ciebie?
362
00:19:33,048 --> 00:19:36,051
Świetnie. Zabawa jak przy
garażowej wyprzedaży,
363
00:19:36,051 --> 00:19:37,093
tylko nic nie zarabiasz
364
00:19:37,093 --> 00:19:40,513
i pozbywasz się rzeczy,
które naprawdę lubisz.
365
00:19:40,513 --> 00:19:42,057
Dlaczego trochę nie zawalczysz?
366
00:19:42,057 --> 00:19:44,476
To tylko odtwarzacz CD.
367
00:19:44,476 --> 00:19:46,478
Mówię o twoim małżeństwie.
368
00:19:47,145 --> 00:19:48,563
Lynette, znasz mnie.
369
00:19:48,563 --> 00:19:51,066
Nie cierpię mówić o tych sprawach,
ale każdy na tej ulicy
370
00:19:51,066 --> 00:19:54,486
wie, że ty i Tom
jesteście dla siebie stworzeni.
371
00:19:55,320 --> 00:19:56,488
No nie wiem...
372
00:19:56,488 --> 00:19:58,073
Nagromadziło się tyle złych emocji...
373
00:19:58,073 --> 00:20:00,492
Sądzę, że ta separacja nam pomoże.
374
00:20:00,492 --> 00:20:02,535
Nie pomoże.
375
00:20:05,497 --> 00:20:07,499
Przechodziłem przez to.
Wiem, jak to wygląda.
376
00:20:07,540 --> 00:20:08,792
Każde z was czeka, aż to drugie
377
00:20:08,792 --> 00:20:11,211
przyzna, że popełniło błąd
i będzie błagać, by móc wrócić.
378
00:20:11,503 --> 00:20:13,505
Problem w tym, że cały czas,
gdy tak czekacie,
379
00:20:13,505 --> 00:20:15,507
oddalacie się od siebie.
380
00:20:15,507 --> 00:20:17,509
Ale ty i Susan zeszliście się ponownie.
381
00:20:17,509 --> 00:20:20,512
I każdego dnia stukam się w łeb,
że pozwoliłem, by to trwało tak długo.
382
00:20:20,512 --> 00:20:22,555
Próbuję powiedzieć,
383
00:20:22,555 --> 00:20:25,475
że ktoś musi wykonać pierwszy ruch.
384
00:20:25,475 --> 00:20:27,477
Nie mogę.
385
00:20:27,477 --> 00:20:29,479
Jestem zbyt wściekła.
386
00:20:29,479 --> 00:20:31,481
Któregoś dnia ci przejdzie.
387
00:20:31,481 --> 00:20:33,483
Mam nadzieję, że nie będzie za późno
388
00:20:33,483 --> 00:20:35,527
dla któregoś z was.
389
00:20:40,490 --> 00:20:42,534
Nie przejmuj się tym, kochana.
390
00:20:42,534 --> 00:20:43,535
Słucham?
391
00:20:43,535 --> 00:20:45,537
Tomem, obnoszącym się
ze swoją dziewczyną.
392
00:20:47,497 --> 00:20:48,581
Nic nie szkodzi.
393
00:20:48,581 --> 00:20:51,501
Nie sądzę, że to długo potrwa.
394
00:20:51,501 --> 00:20:52,585
Tak? Coś słyszałaś?
395
00:20:54,504 --> 00:20:56,548
Nie, coś postanowiłam.
396
00:21:02,303 --> 00:21:05,515
/Bree Van De Kamp poczuła się bezbronna
397
00:21:05,515 --> 00:21:07,642
/w obliczu silnego mężczyzny.
398
00:21:07,642 --> 00:21:10,228
/I zaczęła rozmyślać,
399
00:21:10,228 --> 00:21:14,190
/jak wcześniej radziła sobie
/z silnymi mężczyznami
400
00:21:14,190 --> 00:21:17,360
/i jak się tego nauczyła.
401
00:21:22,866 --> 00:21:24,159
Bree.
402
00:21:24,159 --> 00:21:26,161
Co przyrządzasz?
403
00:21:26,161 --> 00:21:28,163
Miodownik.
404
00:21:28,163 --> 00:21:30,123
Ulubione ciasto twojego ojca.
405
00:21:30,123 --> 00:21:31,166
Mogę pomóc?
406
00:21:31,166 --> 00:21:32,208
Ciasto już się upiekło,
407
00:21:32,208 --> 00:21:36,171
ale nauczę cię robić bitą śmietanę.
408
00:21:39,132 --> 00:21:40,175
Oczywiście jest wiele rzeczy,
409
00:21:40,216 --> 00:21:42,177
których powinnam cię najpierw nauczyć.
410
00:21:42,177 --> 00:21:44,137
Na przykład?
411
00:21:45,138 --> 00:21:48,183
Na przykład jak być kobietą.
412
00:21:48,183 --> 00:21:53,146
To najcenniejsza wiedza,
którą mogę ci przekazać.
413
00:21:53,146 --> 00:21:57,192
Gdy śmietana zgęstnieje, ubijaj
trochę szybciej, dobrze?
414
00:21:57,192 --> 00:21:59,694
Czy po prostu nie stanę się kobietą,
gdy dorosnę?
415
00:21:59,694 --> 00:22:01,154
O nie, Bree.
416
00:22:01,154 --> 00:22:03,698
Jesteś za młoda, by pojąć pewne sprawy,
417
00:22:03,698 --> 00:22:06,159
ale...
418
00:22:06,159 --> 00:22:09,162
Myślę, że jesteś wystarczająco duża,
by dowiedzieć się o masce.
419
00:22:09,162 --> 00:22:10,705
Masce?
420
00:22:10,705 --> 00:22:13,166
Tak to nazywała moja matka.
To twarz, którą nosisz,
421
00:22:13,166 --> 00:22:16,211
kiedy nie chcesz, by ludzie
wiedzieli, co czujesz.
422
00:22:16,211 --> 00:22:20,131
Wszystkie dobrze wychowane kobiety
ukrywają swoje emocje.
423
00:22:20,131 --> 00:22:23,176
To bardzo przydatne, zwłaszcza
jeśli chodzi o mężczyzn.
424
00:22:23,176 --> 00:22:24,219
Dlaczego?
425
00:22:26,304 --> 00:22:27,639
Jeśli mężczyzna dowie się, co myślisz,
426
00:22:27,639 --> 00:22:29,182
będzie miał władzę nad tobą.
427
00:22:30,016 --> 00:22:32,143
Na przykład
428
00:22:32,143 --> 00:22:35,146
jeśli mężczyzna będzie wiedział,
jak bardzo go kochasz,
429
00:22:35,146 --> 00:22:37,232
przyjmie to jako coś oczywistego.
Będzie cię ranił
430
00:22:37,232 --> 00:22:40,151
lekkomyślnie,
431
00:22:40,151 --> 00:22:42,153
okrutnie,
432
00:22:42,153 --> 00:22:43,196
ciągle.
433
00:22:46,116 --> 00:22:47,200
Czy tatuś wie, że go kochasz?
434
00:22:47,200 --> 00:22:50,161
Tak. Wielokrotnie mu mówiłam,
435
00:22:50,161 --> 00:22:52,205
że nie mogę żyć bez niego.
436
00:22:52,205 --> 00:22:55,166
Skoro jesteś taka zła na niego,
437
00:22:55,166 --> 00:22:57,168
czemu pieczesz jego ulubione ciasto?
438
00:22:57,168 --> 00:22:59,170
Ponieważ po tylu latach
439
00:22:59,170 --> 00:23:01,214
zapomniałam, jak się wkłada maskę.
440
00:23:01,214 --> 00:23:05,176
Więc teraz muszę robić rzeczy,
które odwrócą uwagę tatusia.
441
00:23:05,176 --> 00:23:08,138
Na przykład to ciasto.
442
00:23:08,138 --> 00:23:11,141
Kiedy je podam, tak się ucieszy,
443
00:23:11,141 --> 00:23:13,184
że nie zauważy spustoszenia
w moich oczach.
444
00:23:14,436 --> 00:23:16,146
Spustoszenia?
445
00:23:16,146 --> 00:23:17,188
To rodzaj emocji.
446
00:23:17,188 --> 00:23:19,190
Możesz ją poczuć, kiedy zadzwoni
twoja przyjaciółka,
447
00:23:19,190 --> 00:23:21,192
by powiedzieć, że LeSabre twojego męża
448
00:23:21,192 --> 00:23:24,154
stało na parkingu pewnego motelu
449
00:23:24,154 --> 00:23:27,198
tuż obok pontiaka jego sekretarki.
450
00:23:29,743 --> 00:23:31,161
Ćwicz swoją maskę.
451
00:23:32,704 --> 00:23:34,164
O nie.
452
00:23:34,164 --> 00:23:35,206
Kochanie, to za wiele.
453
00:23:35,206 --> 00:23:39,127
Wystarczy cień uśmiechu.
454
00:23:40,170 --> 00:23:41,171
Doskonale.
455
00:23:41,171 --> 00:23:43,131
Z takim wyrazem twarzy,
456
00:23:43,131 --> 00:23:46,176
nikt się nie dowie,
co naprawdę myślisz.
457
00:23:46,176 --> 00:23:48,219
Będę mogła manipulować mężczyznami?
458
00:23:50,180 --> 00:23:52,182
Mam nadzieję, że tak.
459
00:24:06,738 --> 00:24:08,198
Dlaczego jesteś zła?
460
00:24:08,198 --> 00:24:11,159
Kto mówi, że jestem zła?
461
00:24:11,159 --> 00:24:14,162
Nie sądzisz, że po tylu latach
potrafię cię rozszyfrować?
462
00:24:14,162 --> 00:24:18,166
Skoro jestem taką otwartą księgą,
to o co się złoszczę?
463
00:24:18,166 --> 00:24:20,210
Więc przyznajesz, że jesteś zła.
464
00:24:20,210 --> 00:24:22,170
Nic takiego nie przyznaję.
465
00:24:27,217 --> 00:24:30,136
Wiesz...
466
00:24:30,136 --> 00:24:31,596
To, jak się zachowujesz...
467
00:24:32,013 --> 00:24:34,182
Co masz na myśli?
468
00:24:34,808 --> 00:24:37,143
Zakładasz plastikową twarz,
469
00:24:37,143 --> 00:24:40,146
żebym nie dowiedział się,
co naprawdę czujesz.
470
00:24:40,146 --> 00:24:42,232
A ja stąpam całe dnie po kruchym lodzie,
471
00:24:42,232 --> 00:24:45,193
z zawiązanymi oczami.
472
00:24:45,193 --> 00:24:48,154
Może nie czuję się bezpieczna,
473
00:24:48,154 --> 00:24:51,157
dzieląc się z tobą każdą myślą i emocją.
474
00:24:53,159 --> 00:24:56,162
Opowiadasz straszne rzeczy.
475
00:24:58,164 --> 00:25:01,126
Możesz czuć się przy mnie bezpieczna.
476
00:25:01,126 --> 00:25:03,211
Jestem twoim mężem.
477
00:25:03,211 --> 00:25:05,171
Kocham cię.
478
00:25:06,172 --> 00:25:08,174
Proszę.
479
00:25:10,176 --> 00:25:13,138
Dobrze.
480
00:25:13,138 --> 00:25:15,098
Po deserze
481
00:25:15,098 --> 00:25:17,183
powiedziałeś pewien
482
00:25:17,183 --> 00:25:19,185
komplement Gabrielle.
483
00:25:21,146 --> 00:25:22,188
Chyba żartujesz.
484
00:25:22,188 --> 00:25:24,149
To było przykre.
485
00:25:27,152 --> 00:25:29,112
Dla kogo?
486
00:25:29,112 --> 00:25:30,196
Dla mnie.
487
00:25:30,196 --> 00:25:34,200
Powiedziałeś jej, że jest najwspanialszą
kobietą, jaką kiedykolwiek poznałeś.
488
00:25:34,200 --> 00:25:36,161
- Była modelką.
- Nieważne.
489
00:25:36,161 --> 00:25:39,205
Nie mówi się takich rzeczy,
gdy tuż obok stoi żona.
490
00:25:40,457 --> 00:25:42,167
Idę spać.
491
00:25:42,167 --> 00:25:44,169
Teraz?
492
00:25:46,129 --> 00:25:49,132
Chciałeś wiedzieć, co czuję.
493
00:25:49,132 --> 00:25:50,717
Czuję się
494
00:25:50,717 --> 00:25:53,136
zraniona i upokorzona.
495
00:25:53,136 --> 00:25:56,181
A ja myślę, że jesteś głupia,
czując takie rzeczy.
496
00:26:00,185 --> 00:26:02,187
Idziesz spać?
497
00:26:02,604 --> 00:26:05,190
Czy zostaniesz tu i będziesz się dąsać?
498
00:26:05,815 --> 00:26:09,194
Właśnie pomyślałam o mojej matce,
499
00:26:11,154 --> 00:26:13,156
jak bardzo była przenikliwa.
500
00:26:13,156 --> 00:26:15,200
Przenikliwa w jakim sensie?
501
00:26:16,451 --> 00:26:18,119
Zaraz przyjdę.
502
00:26:18,119 --> 00:26:21,164
Chcę tylko
503
00:26:21,164 --> 00:26:23,166
trochę posprzątać.
504
00:26:25,168 --> 00:26:28,129
Dobrze.
505
00:26:28,129 --> 00:26:30,173
Rex?
506
00:26:30,173 --> 00:26:34,135
Na śniadanie podam belgijskie gofry.
507
00:26:38,223 --> 00:26:40,183
To moje ulubione.
508
00:26:45,188 --> 00:26:47,190
Przepraszam, że pani czekała.
509
00:26:47,190 --> 00:26:49,150
Nic nie szkodzi.
510
00:26:50,151 --> 00:26:52,153
Jednakże wciąż nie bardzo rozumiem,
511
00:26:52,153 --> 00:26:54,197
po co mnie pan tu sprowadził.
512
00:26:54,197 --> 00:26:57,200
Czy spotkała pani kiedykolwiek
człowieka o nazwisku Ramon Sanchez?
513
00:26:57,200 --> 00:27:00,161
Nie, nie wydaje mi się.
514
00:27:00,161 --> 00:27:01,162
Czemu pan pyta?
515
00:27:01,162 --> 00:27:04,124
Zniknął z domu kilka miesięcy temu
516
00:27:04,124 --> 00:27:06,209
i właśnie dostaliśmy informację,
517
00:27:06,209 --> 00:27:08,169
że nie żyje.
518
00:27:08,169 --> 00:27:10,130
Coś takiego.
519
00:27:11,131 --> 00:27:13,133
Mówi pani, że nigdy go nie spotkała?
520
00:27:13,133 --> 00:27:16,177
Ramon Sanchez...
Nie, to nazwisko nic mi nie mówi.
521
00:27:16,177 --> 00:27:18,138
Widzi pani, nieznana osoba,
która przekazała informację,
522
00:27:18,138 --> 00:27:22,183
oskarża panią o zabicie pana Sancheza.
523
00:27:22,183 --> 00:27:25,186
Wielkie nieba. To niedorzeczne.
524
00:27:25,186 --> 00:27:27,188
Po tym, jak to się stało,
525
00:27:27,188 --> 00:27:31,109
pan Sanchez został znaleziony
dokładnie tam,
526
00:27:31,151 --> 00:27:33,153
gdzie wskazał informator.
527
00:27:33,153 --> 00:27:34,195
I był...
528
00:27:34,195 --> 00:27:36,114
Martwy?
529
00:27:36,114 --> 00:27:37,157
Tak, proszę pani.
530
00:27:38,408 --> 00:27:40,118
To straszne.
531
00:27:40,160 --> 00:27:43,204
Ponieważ wskazano panią jako
zabójczynię pana Sancheza...
532
00:27:43,204 --> 00:27:45,206
Nie miał pan wyboru
i musiał mnie przesłuchać.
533
00:27:45,206 --> 00:27:47,167
Rozumiem.
534
00:27:47,167 --> 00:27:49,127
Więc muszę zadać pytanie...
535
00:27:50,170 --> 00:27:52,172
Czy pani go zabiła?
536
00:27:55,133 --> 00:27:57,135
Absolutnie nie.
537
00:28:02,182 --> 00:28:04,225
Muszę przyznać, że trudno
panią rozszyfrować.
538
00:28:04,225 --> 00:28:06,186
Dziękuję. To cudowny komplement.
539
00:28:06,186 --> 00:28:09,189
Myśli pani, że to komplement?
540
00:28:09,189 --> 00:28:11,191
Wychowano mnie, bym zachowała
opanowanie w każdym przypadku.
541
00:28:11,191 --> 00:28:15,111
To oczywiście bardzo
stresująca sytuacja,
542
00:28:15,111 --> 00:28:18,156
być oskarżoną o potworną zbrodnię.
543
00:28:18,156 --> 00:28:20,116
I fakt, że uważa pan,
544
00:28:20,116 --> 00:28:21,201
iż zachowuję się
545
00:28:21,201 --> 00:28:24,162
z wdziękiem i godnością...
546
00:28:24,162 --> 00:28:27,165
Należy przyznać z pełnym przekonaniem,
jest pan uroczy.
547
00:28:27,165 --> 00:28:30,126
Ma pan jeszcze jakieś pytania?
548
00:28:30,126 --> 00:28:31,169
Nie chciałabym pana poganiać,
549
00:28:31,169 --> 00:28:35,131
ale jestem spóźniona na pogrzeb
bardzo bliskiego przyjaciela.
550
00:28:37,133 --> 00:28:39,177
Nic nie przychodzi mi do głowy.
551
00:28:44,182 --> 00:28:47,143
Cudownie było pana poznać.
552
00:28:47,143 --> 00:28:50,188
Mam nadzieję, że dowiecie się,
co przytrafiło się panu Sanchezowi.
553
00:28:50,188 --> 00:28:52,190
Z pewnością.
554
00:28:58,196 --> 00:29:01,157
Widzisz? Co ci mówiłem?
555
00:29:01,157 --> 00:29:03,159
Robi wrażenie.
556
00:29:03,159 --> 00:29:06,162
Nie jestem pewien, co zyskaliśmy
przyprowadzając ją tutaj.
557
00:29:09,207 --> 00:29:12,168
Mamy jej odciski palców.
558
00:29:15,922 --> 00:29:17,924
"Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem..."
559
00:29:18,174 --> 00:29:19,509
/Kiedy Susan słuchała
560
00:29:19,592 --> 00:29:22,595
/ciepłych słów, w których
/kapelan wspominał Mike'a,
561
00:29:22,595 --> 00:29:25,557
/znalazła się w rozterce.
562
00:29:25,557 --> 00:29:29,561
/Wiedziała, że ludzie
/chcą jej posłuchać,
563
00:29:29,561 --> 00:29:33,606
/ale nie miała pojęcia,
/co chce powiedzieć.
564
00:29:35,608 --> 00:29:37,569
Nie wierzę, że muszę to zrobić.
565
00:29:37,569 --> 00:29:40,572
Chwileczkę. Chciałeś chyba powiedzieć
566
00:29:40,572 --> 00:29:44,576
"Susan, słodka, cudowna Susan,
567
00:29:44,576 --> 00:29:47,579
dziękuję, że za mnie wyszłaś
i czynisz mi zaszczyt pozwalając
568
00:29:47,579 --> 00:29:51,624
wnieść twój piękny
tyłek do naszego domu".
569
00:29:51,624 --> 00:29:53,585
Nieźle się wstawiłaś.
570
00:29:53,585 --> 00:29:56,546
Nieprawda. Jestem tylko...
571
00:29:56,546 --> 00:29:58,590
Nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
572
00:29:58,590 --> 00:30:00,633
Wprost unoszę się nad ziemią.
573
00:30:00,633 --> 00:30:02,552
Przydałoby się.
574
00:30:05,638 --> 00:30:09,559
Też jestem szczęśliwy.
575
00:30:09,559 --> 00:30:10,602
Tylko tyle?
576
00:30:10,602 --> 00:30:12,562
"Jestem szczęśliwy"?
577
00:30:12,562 --> 00:30:14,606
Cóż, to wyraża wszystko.
578
00:30:14,606 --> 00:30:18,610
Czego ty wymagasz?
Nie jestem zbyt wygadany.
579
00:30:18,610 --> 00:30:21,571
No dobra, panie
580
00:30:21,571 --> 00:30:23,573
silny i milczący.
581
00:30:25,575 --> 00:30:26,576
Co?
582
00:30:26,576 --> 00:30:28,578
Napisz dla mnie wiersz.
583
00:30:28,578 --> 00:30:30,538
Daj mi spokój z takimi rzeczami.
584
00:30:30,538 --> 00:30:33,583
To moja noc poślubna i chcę wiersz.
585
00:30:33,583 --> 00:30:36,586
No, śmiało.
586
00:30:36,586 --> 00:30:39,589
Pamiętam tylko jeden z dzieciństwa.
587
00:30:39,589 --> 00:30:41,549
No dobra.
588
00:30:41,549 --> 00:30:43,551
Daj mi mój wiersz, mężu.
589
00:30:46,721 --> 00:30:48,556
Na górze róże,
590
00:30:48,556 --> 00:30:50,558
na dole fiołki,
591
00:30:50,558 --> 00:30:52,644
my się kochamy jak dwa aniołki.
592
00:30:56,564 --> 00:30:59,567
To się nazywa wiersz.
593
00:31:04,614 --> 00:31:06,282
Postępujecie bardzo mądrze.
594
00:31:06,282 --> 00:31:10,245
Kiedy ludzie umierają bez testamentu,
to czasem początek koszmaru.
595
00:31:11,538 --> 00:31:12,580
Wszystko w porządku, kochanie?
596
00:31:12,580 --> 00:31:14,582
Oczywiście, wszystko w porządku.
597
00:31:14,582 --> 00:31:17,544
Zamierzamy rozmawiać o naszej śmierci
598
00:31:17,544 --> 00:31:19,546
przez najbliższe dwa dni.
599
00:31:19,587 --> 00:31:22,590
Jeśli to jakaś pociecha,
nikt tego nie lubi.
600
00:31:22,590 --> 00:31:24,551
Wstrząsające.
601
00:31:24,551 --> 00:31:26,219
Masz jakieś broszurki na temat raka?
602
00:31:26,302 --> 00:31:27,554
Gdybyśmy szybko skończyli.
603
00:31:27,595 --> 00:31:29,556
Susan, przestań. To ważne.
604
00:31:29,556 --> 00:31:31,558
Spodziewamy się dziecka. Mamy dom.
605
00:31:31,558 --> 00:31:33,560
Nie mówię, że testament nie jest ważny.
606
00:31:33,560 --> 00:31:36,521
Mówię tylko, że jest piękny dzień.
607
00:31:36,521 --> 00:31:37,605
Powinniśmy na przykład pójść na spacer,
608
00:31:37,605 --> 00:31:40,567
a sprawą umierania zająć się
609
00:31:40,567 --> 00:31:43,570
jakiegoś miłego,
mrocznego, deszczowego dnia.
610
00:31:43,570 --> 00:31:46,614
Łazienka jest tam, Bob.
611
00:31:46,614 --> 00:31:48,575
Nie potrzebuję iść do łazienki.
612
00:31:49,576 --> 00:31:52,537
A może jednak.
613
00:31:56,541 --> 00:31:58,543
Dobra. O co chodzi?
614
00:31:58,543 --> 00:32:01,546
Ściągamy na siebie złe fatum.
615
00:32:01,546 --> 00:32:04,591
Robiąc to, mówimy śmierci
"proszę wejść".
616
00:32:04,591 --> 00:32:07,594
Nie, złe fatum ściągasz na siebie,
kiedy tego nie robisz.
617
00:32:07,594 --> 00:32:09,596
Słuchaj, jestem hydraulikiem.
618
00:32:09,596 --> 00:32:11,556
I zawsze ludziom, którzy
nie mają ubezpieczenia,
619
00:32:11,556 --> 00:32:12,599
wybija toaleta...
620
00:32:13,850 --> 00:32:15,560
Skutek złego odżywiania?
621
00:32:15,977 --> 00:32:17,562
Zbaczasz z tematu.
622
00:32:17,562 --> 00:32:19,606
Nie, unikam tematu.
623
00:32:19,606 --> 00:32:20,607
Idź umyj ręce.
624
00:32:23,568 --> 00:32:24,569
Proszę.
625
00:32:24,569 --> 00:32:26,571
Zrobimy to w sobotę, obiecuję.
626
00:32:26,571 --> 00:32:31,534
Wiem, że to trudne,
ale zrób to dla mnie, dobrze?
627
00:32:31,534 --> 00:32:33,578
Bo gdyby coś się stało,
628
00:32:33,578 --> 00:32:35,538
nie ma dla mnie nic ważniejszego
629
00:32:35,538 --> 00:32:37,582
niż świadomość, że ty i ty
630
00:32:38,625 --> 00:32:41,544
jesteście zabezpieczeni.
631
00:32:45,590 --> 00:32:46,633
Bob, chodź tu!
632
00:32:46,633 --> 00:32:50,595
Nie płacimy ci
za chodzenie do toalety.
633
00:32:52,597 --> 00:32:54,599
To właśnie miałem na myśli.
634
00:32:54,599 --> 00:32:57,602
Żadna tam wołowina kobe,
rukola czy kozi ser.
635
00:32:57,602 --> 00:32:59,562
Możesz serwować mi dobrą,
tradycyjną wołowinę,
636
00:32:59,562 --> 00:33:02,565
amerykański ser i sałatę
lodową każdego dnia.
637
00:33:02,565 --> 00:33:04,567
Cieszę się, że jesteś zadowolony,
638
00:33:04,567 --> 00:33:06,528
ale nie jestem pewna,
czy jakikolwiek burger
639
00:33:06,569 --> 00:33:08,530
wart jest półgodzinnej jazdy autem.
640
00:33:08,530 --> 00:33:10,573
To dlatego, że jeszcze nie spróbowałaś.
641
00:33:10,573 --> 00:33:15,537
Juanita powiedziała, że chłopak pani
Van De Kamp zginął przejechany przez auto.
642
00:33:17,580 --> 00:33:19,541
Tak, to prawda.
643
00:33:20,583 --> 00:33:22,419
To był wypadek.
644
00:33:22,460 --> 00:33:23,461
Bardzo przykry.
645
00:33:23,545 --> 00:33:24,879
Ale nie musisz się martwić.
646
00:33:24,879 --> 00:33:26,923
Jak długo pamiętamy, by
rozglądać się w obie strony,
647
00:33:27,007 --> 00:33:29,926
zanim przejdziemy przez ulicę,
nigdy nam się to nie przytrafi.
648
00:33:31,594 --> 00:33:33,596
Dokąd idziemy po śmierci?
649
00:33:38,560 --> 00:33:40,603
No wiesz, idziemy do nieba.
650
00:33:40,603 --> 00:33:43,565
Wiem, ale czy wszyscy?
651
00:33:45,608 --> 00:33:48,570
Wszyscy, których znasz,
pójdą do nieba.
652
00:33:49,404 --> 00:33:52,574
A co ze zwierzętami?
653
00:33:52,574 --> 00:33:54,534
Zwierzęta też idą do nieba.
654
00:33:54,534 --> 00:33:56,578
A co z robakami?
655
00:33:56,995 --> 00:33:58,621
Robaki są wkurzające.
656
00:33:59,039 --> 00:34:00,623
Nie chcemy robaków w niebie.
657
00:34:00,623 --> 00:34:03,543
A co ze zwierzętami,
które jedzą robaki?
658
00:34:03,543 --> 00:34:04,586
Będą głodować?
659
00:34:06,129 --> 00:34:07,589
Masz rację.
660
00:34:07,589 --> 00:34:09,549
W niebie są robaki.
661
00:34:09,549 --> 00:34:11,634
Ale jeśli wszyscy ludzie
i wszystkie zwierzęta,
662
00:34:11,634 --> 00:34:14,554
i wszystkie robaki, które
kiedykolwiek żyły, idą do nieba,
663
00:34:14,596 --> 00:34:16,556
to czy ono nie jest zatłoczone?
664
00:34:16,556 --> 00:34:18,558
Nie, kochanie.
665
00:34:18,558 --> 00:34:20,560
Niebo jest doskonałe.
666
00:34:20,560 --> 00:34:23,563
Co to znaczy doskonałe?
Jak ono wygląda?
667
00:34:23,563 --> 00:34:25,607
Może się przyłączysz?
668
00:34:27,609 --> 00:34:30,570
Chłopie, to jest niebo.
669
00:34:30,570 --> 00:34:32,572
Naprawdę?
670
00:34:32,572 --> 00:34:34,574
Pewnie. Siedzisz sobie z ludźmi,
671
00:34:34,574 --> 00:34:36,618
których kochasz najbardziej na świecie,
672
00:34:36,618 --> 00:34:39,579
jesz podwójnego cheeseburgera
z frytkami... To musi być niebo.
673
00:34:41,539 --> 00:34:43,583
- Wiesz czym jeszcze jest niebo?
- Czym?
674
00:34:43,583 --> 00:34:44,584
Miejscem, gdzie łowimy ryby.
675
00:34:44,584 --> 00:34:45,585
Koło wodospadu?
676
00:34:45,585 --> 00:34:46,628
Tak. To niebo.
677
00:34:46,628 --> 00:34:48,588
I kiedy oglądamy razem mecz,
678
00:34:48,588 --> 00:34:50,632
a mama przynosi nam tacę przekąsek.
679
00:34:50,632 --> 00:34:52,592
To też jest niebo?
680
00:34:52,592 --> 00:34:54,552
Jeśli niebo ma być dla ciebie
najszczęśliwszym miejscem,
681
00:34:54,552 --> 00:34:56,554
czy te wszystkie miejsca
właśnie tak nie wyglądają?
682
00:35:02,560 --> 00:35:03,603
A gdzie robi się hamburgery?
683
00:35:03,603 --> 00:35:05,563
Bo wiem, że nie w Hamburgu.
684
00:35:09,609 --> 00:35:11,611
Dziękuję wszystkim, którzy przybyli,
685
00:35:11,611 --> 00:35:14,614
by uczcić pamięć Mike'a Delfino.
686
00:35:14,614 --> 00:35:18,618
Rodzina zaprasza, by towarzyszyć
jej w drodze na cmentarz.
687
00:35:21,579 --> 00:35:24,541
Zmieniłam zdanie.
688
00:35:24,541 --> 00:35:25,625
Witajcie.
689
00:35:26,876 --> 00:35:28,628
Nie planowałam żadnej przemowy,
690
00:35:28,628 --> 00:35:30,922
ponieważ
691
00:35:32,590 --> 00:35:36,553
nie miałam pojęcia, co powiedzieć.
692
00:35:37,387 --> 00:35:40,557
Nigdy nie rozmawialiśmy z Mikiem
693
00:35:40,557 --> 00:35:42,559
o jego pogrzebie.
694
00:35:44,561 --> 00:35:47,605
Chyba dlatego, że...
695
00:35:48,857 --> 00:35:49,983
Znacie Mike'a.
696
00:35:50,400 --> 00:35:53,570
Nie był z tych gadatliwych.
697
00:35:54,571 --> 00:35:56,573
Kilkoro z was,
698
00:35:56,573 --> 00:36:00,577
którzy przyszli, by mnie wesprzeć,
699
00:36:00,577 --> 00:36:03,580
powiedziało, że jest teraz
w lepszym miejscu.
700
00:36:05,582 --> 00:36:08,585
I wiecie co?
701
00:36:08,585 --> 00:36:11,629
Uświadomiłam sobie,
702
00:36:11,629 --> 00:36:13,631
że tak jest.
703
00:36:17,552 --> 00:36:19,554
Jest na obiedzie,
704
00:36:21,556 --> 00:36:25,560
je cheeseburgery ze swoją rodziną...
705
00:36:27,604 --> 00:36:29,606
I łowi ryby
706
00:36:29,606 --> 00:36:31,608
przy wodospadzie...
707
00:36:35,570 --> 00:36:38,782
I ogląda mecz z synem,
708
00:36:38,782 --> 00:36:41,576
wrzeszcząc jak wariat.
709
00:36:41,576 --> 00:36:44,537
Więc...
710
00:36:44,537 --> 00:36:49,542
Więc skoro jest
711
00:36:49,542 --> 00:36:51,586
w tych wszystkich
cudownych miejscach,
712
00:36:55,548 --> 00:36:59,594
muszę się z nim teraz pożegnać.
713
00:37:06,601 --> 00:37:09,604
Żegnaj, Mike.
714
00:37:23,535 --> 00:37:25,578
Na górze róże,
715
00:37:25,578 --> 00:37:28,581
na dole fiołki,
716
00:37:31,084 --> 00:37:33,253
my się kochamy jak dwa aniołki.
717
00:40:04,696 --> 00:40:06,156
Wiecie co? Mike miał rację.
718
00:40:06,156 --> 00:40:08,074
To był najlepszy cholerny burger,
jaki jadłam w życiu.
719
00:40:08,074 --> 00:40:09,325
Zgadzam się.
720
00:40:13,163 --> 00:40:17,083
Susan, nic nie zjadłaś.
Nie jesteś głodna?
721
00:40:18,043 --> 00:40:22,130
0-5-1-6-0-2.
722
00:40:23,465 --> 00:40:24,883
Właśnie sobie przypomniałam
723
00:40:24,883 --> 00:40:27,719
hasło do poczty głosowej Mike'a.
724
00:40:27,719 --> 00:40:30,263
Muszę zadzwonić do telekomunikacji,
725
00:40:30,263 --> 00:40:32,724
bo każą nam zapłacić
za kolejny miesiąc.
726
00:40:32,724 --> 00:40:34,267
Ja to załatwię.
727
00:40:34,267 --> 00:40:37,145
Zadzwonię do nich zaraz jutro rano.
728
00:40:41,691 --> 00:40:44,694
M.J. zapisał się
729
00:40:44,694 --> 00:40:47,739
w tym roku na rozgrywki małej ligi.
730
00:40:47,739 --> 00:40:49,699
Mike miał go nauczyć rzucać.
731
00:40:49,699 --> 00:40:52,369
Kochana, podeślę Carlosa,
by go potrenował.
732
00:40:52,369 --> 00:40:54,704
Dałam mu dwie dziewczyny, które
nienawidzą sportu, więc będzie zachwycony.
733
00:40:54,704 --> 00:40:57,749
Mike zawsze sprawdzał nasze opony
734
00:40:57,749 --> 00:41:00,126
takim wihajstrem.
735
00:41:01,711 --> 00:41:04,673
Nie wiem, gdzie jest ten wihajster.
736
00:41:04,673 --> 00:41:07,717
Wiem tylko, że był ważny
dla naszego bezpieczeństwa.
737
00:41:07,717 --> 00:41:10,679
Tom wciąż zajmuje się
naszymi samochodami.
738
00:41:10,679 --> 00:41:14,140
Powiem mu, żeby dopisał sobie
twój do listy zadań.
739
00:41:18,645 --> 00:41:21,731
Susan, zrobimy wszystko,
co w naszej mocy,
740
00:41:21,731 --> 00:41:24,109
by cię wesprzeć, dobrze?
741
00:41:24,109 --> 00:41:25,985
Dobrze.
742
00:41:25,985 --> 00:41:27,237
/Tak,
743
00:41:27,237 --> 00:41:29,989
/śmierć zarówno nam coś odbiera,
744
00:41:29,989 --> 00:41:32,325
/jak i daje.
745
00:41:32,325 --> 00:41:36,121
/Uczy nas, co jest naprawdę ważne...
746
00:41:37,497 --> 00:41:43,128
/Jak dawać po całym życiu brania,
747
00:41:44,713 --> 00:41:47,173
/jak odzyskać coś,
748
00:41:47,173 --> 00:41:50,135
/czego nigdy nie powinniśmy stracić...
749
00:41:55,140 --> 00:42:00,145
/Jak spojrzeć wstecz na to,
/co nas ukształtowało.
750
00:42:01,938 --> 00:42:08,069
/Ale czasami wiedza, którą
/zdobywamy po czyjejś śmierci,
751
00:42:08,069 --> 00:42:09,738
/nie będzie tym,
752
00:42:09,738 --> 00:42:11,156
/czego oczekujemy.
753
00:42:11,156 --> 00:42:12,615
Technicy mówią, że odciski
palców na kubku
754
00:42:12,615 --> 00:42:14,743
zgadzają się z odciskami
znalezionymi na nieboszczyku.
755
00:42:14,743 --> 00:42:18,621
Nie ufałem jej cały czas,
gdy chodziła z Chuckiem.
756
00:42:18,621 --> 00:42:20,498
Myślisz, że mamy dość,
by ją zaaresztować?
757
00:42:20,498 --> 00:42:22,500
Prawdopodobnie.
758
00:42:22,500 --> 00:42:23,418
Wstrzymajmy się.
759
00:42:23,418 --> 00:42:27,297
Chcę być pewny, że mamy wystarczająco
dużo, by zapuszkować tę sukę na dobre.
760
00:42:28,000 --> 00:42:31,066
Napisy tłumaczone przez
Lalusia19061
Wyszukiwarka