La'a kea - światło miłości
La'a kea - światło miłości to kolejna z szamańskich technik
wszechstronnego zastosowania. Szamanizm jest dla mnie sposobem
postrzegania świata, jako formy przejawiania się świadomych energii.
Ten sposób rozwija umiejętności pracy z energią w ogóle i wzmacnia
nasza aurę. Inna nazwa tej techniki to "tajemne światło", jej działanie
odbywa się czasem w sposób& hmm, no właśnie:) tajemniczy, ale
działa.
Nawet patrząc tylko, od strony psychologicznej, bo wzmacnia nasze
zaufanie do tego, co się dzieje w naszym życiu, pozwala się odprężyć i
wybija nas z negatywnej formy pasywności. Można tez traktować prace
ze światłem jako cześć NLPowskiej zmiany modalności (szczegółów
obrazu).
La'a kea nie jest nasza aurą, choć jest jej częścią i może stać się
podstawą jej siły i zdrowia. Z powodu mojego eklektyzmu, uznaje, że
wszystkie techniki pracy "światłem" są wykorzystaniem la'a kea, więc
do roboty.
"Włączenie światła"
Uaktywniasz przepływ energii i wizualizujesz światło dookoła Ciebie
(farma jaja czy aury) i przenikające Ciebie. Przepływ uaktywniasz z
pomocą piko-piko lub(i) błogosławienia, pomoże w tym
również rozluznienie.
"Wzmacnianie światła" można potraktować jako cześć włączania
światła, czy jako element treningu tej techniki. Wypełnij światło
pozytywnymi odczuciami (wzbudz je w sobie wizualizując), odczuj jego
siłę i blask. Wyobraz sobie ze składa się z nieskończonej (czytaj: bardzo
dużej i nawet większej) ilości "pozytywnych" obrazów (wspomnień z
ładnych, lub silnych miejsc), symboli (symboli reiki również),
postaci (mistrzowie,opiekunowie, WJ, Zwierzęta Mocy.) Poruszaj tym
światłem niech zacznie wirować - odczuj ten ruch.
"Używanie światła"
wydaj polecenie( i skup się na celu) pozwól, aby światło wykonało
swoja robotę. Pomocne jest tutaj wywołanie odczucia przepływu energii
przez ciało lub (i) aurę. W miarę jak uczymy się ufać świadomości energii
czas naszego zaangażowania można skracać, bez wpływu na
skuteczność. Wydaje me się jednak, ze odrobinka wysiłku własnego
(koncentracja przez jakiś czas) jest jak najbardziej na miejscu.
"Zamykanie światła"
jeśli uznałeś ze światło wykonało prace całkiem dobrze jest je
sprowadzić z powrotem do siebie. Ja wykorzystuje, ten moment dla
stworzenia "Białego światło ochrony", czyli wizualizuje la'a kea na
biało dookoła siebie z intencja opieki nade mną ("proszę o to") i
koncentruje się przez chwile na zaufaniu do światła, czy własnym
odczuciu bezpieczeństwa, pewności, spokoju. Pamiętaj, ze światło służy
ochronie i transformacji nieodpowiednich energii, a nie ich odrzucaniu.
"Nieograniczone światło".
Pomysł jest stary (z Buddyzmu i nie tylko znany). , a ta technika
doskonale wyraża jedność tych energii i drugą zasadę - KALA - brak
granic.
Wizualizuj Twoje białe światło jako nieskończone, niech cały świat
będzie dla Ciebie wyrazem, forma przejawiania się "La'a kea". Niech
będzie przesycony tym światłem. To dobra metoda dla wzmocnienia
własnej energii (koncentrujesz się na ogromie energii) i punkt wyjścia
do pracy z uznaniem energii za świadomą. Żeby osiągnąć jakąś zmianę
wystarczy ze skomunikujesz się z tym fragmentem swojego światła i
poprosisz go o coś, wydasz polecenie... i już. Światło zrobi swoje.
"Wyższe Ja" w ten sposób doskonale rozwija się poczucie
świadomości energii i kontakt z Wyższym Ja.
Wizualizuj swoje WJa, najdoskonalsza cześć siebie, jako światło
otaczające Twoje ciało. Rozluznij się i przywołaj mile wspomnienia.
Możesz wykorzystać ten stan i "porozmawiać z Wyższym Ja"
odnośnie interesujących cię spraw, czy poprosić o załatwienie czegoś
(dobrze jest mięć wytworzony już wcześniej obraz celu i "oddać" go
Wyższemu Ja). Można wykorzystać stan jaki się pojawił (bo to już
medytacja) do przyjrzenia się swojemu życiu, podjęcia nowych decyzji.
Można tez zacząć pracować "Wędrując".
piko-piko
Dosłownie oznacza centrum-centrum. Specyficzne ćwiczenie
łączące oddech i uwagę. Najprostsza wersja piko-piko (i jednocześnie
ćwiczenie o tej nazwie) to:
- normalny wdech z koncentracją uwagi na głowie
- normalny wydech z koncentracją uwagi na pępku
- normalny wydech z koncentracją uwagi kości ogonowej (lub na
stopach)
- normalny wydech z koncentracją uwagi na pępku
Napisałem normalny ponieważ nie stosuje się żadnego wpływania
na tempo oddechu, po prostu przenosi się uwagę z rytmem oddechu
pomiędzy poszczególnymi punktami. Piko oznacza również
pępek, centrum siły według polinezyjczyków. Pępek jest naszym
miejscem mocy z którego pochodzi siła
(MANA: Cała moc pochodzi z wnętrza).
Możesz wykorzystać ta technikę do "oddychania światłem" i
wzmocnienia swojej energii dzięki temu, czyli:
- normalny wdech z koncentracja uwagi na świetle
- normalny wydech z koncentracja uwagi na pępku
dobrze jest wykonać po tym serie(3-5) piko-piko w celu
zrównoważenia tej energii w ciele.
"Prośba"
Wielokrotnie w tekście używam pojęcia "prośba". Nie chodzi tutaj o
proszenie czegoś większego od nas (nawet gdy pracujemy z WJa) a
raczej o rozkaz -prośbę wydany partnerowi, do którego mamy zaufanie,
ze pomoże nam i praca zostanie zrobiona.
"Zharmonizuj energie wokół mnie".
Czasami na nasze złe samopoczucie ma wpływ świat zewnętrzny,
burzliwy nastrój otoczenia czy po prostu "niekorzystne" usytuowanie
(przedmioty, cieki, siatka geopatyczna). Skoncentrowanie się
na harmonii w prowadzi do wprowadzenia jej w świat zewnętrzny, a co
najważniejsze do własnego wnętrza.
"Zharmonizuj energie miedzy nami" To polecenie i intencja działania
światła pozwoli wyjść poza sytuacje konfliktowe. Zmieni Twoje widzenie
sprawy, konfliktu, co już jest krokiem do uleczenia.
"Otocz to (ta osobę miejsce) aura pokoju i harmonii" Pozwoli nam
opiekę światła nad nami rozszerzyć na innych. Można to potraktować
jako cześć błogosławienia domu i pomieszczeń.
Można użyć la'a kea do wzmacniania czy wytwarzania połączeń
(wzmocnienie pracy z siecią aka).
Wydając polecenie "Połącz mnie z..." i koncentrując się na celu,
możesz uzyskać kontakt z jakąś osoba, czy miejscem, stać się "bliższy"
grupie z podobnymi ideałami i celami (ktoś powiedział "gdzie dwóch
się zbiera w imię moje...":) ).
"Dostrój mnie do..." Pozwala dostroić ciało i energię własną do
dowolnych wibracji i informacji. Jeżeli nie możemy odebrać jakiejś
informacji jest to znakomita metoda na obejście oporu, a również jako
forma początek pracy z grokkingiem ("zmiana kształtu" i jednoczeniem
się).
Spróbuj dostroić się do WJa, Opiekunów czy Mistrzów. Stwórz w
swoim umyśle obraz idealnego szamana obdarzonego wszelkimi
umiejętnościami i dostrajaj się do niego, wyobraz siebie takiego
(taka) jaka chciałbyś być i dostrajaj się jak najczęściej do tego wzorca.
Oprócz walorów energetycznych, pozwoli ci się to skoncentrować na
celu i pozytywach, zamiast na brakach. Aha, równie dobrze jak
siebie szamaniącego doskonale możesz wizualizować siebie bogatego (
:) )
Żywioły a "La'a kea". Aby wzmocnić siebie i la'a kea dostrajaj się do
żywiołów ,czy wizualizuj żywioły i ich energie wypełniające la'a kea.
Połączenie z ziemia, woda, powietrzem i ogniem doda ci sil i
pobudzi cechy odpowiadające tym żywiołom. (Jeśli chcesz włącz
przestrzeń czy eter jako piąty żywioł. :)
Mantry a "La'a kea". Dla dodatkowego wzmocnienia swojego światła
możesz sobie wyobrażać, że mantry, które mówisz wzmacniają światło.
Najprostsza mantra hawajska jest recytacja zasad:
IKE KALA MAKIA MANAWA ALOHA MANA PONO (nie jestem
muzykiem, ale zasadniczo używa się zaśpiewu, ala słyszane w kościele
"módlmy się", z mocniejszym akcentowaniem przodu słów,
MANAWA śpiewane "manauła", reszta tak jak napisane)
Choć najbardziej znane "OM" w zupełności wystarczy. Jeśli używasz
tybetańskich mantr wizualizacja liter również ci w tym pomoże.
"Błogosławieństwo" czy "przekaz mocy" na używanie mantr, również
nada tej praktyce dodatkowa sile.(I w drugą stronę też). Wchodzenie na
ścieżki Buddy, aby zwiększyć szamańskie umiejętności uważam
za głupotę, ale jeśli się już tam jest to dlaczego nie skorzystać.
A ogólnie jeśli w szkole w której praktykujemy, nie używa się mantr
czy wizualizacyjnych medytacji praca z la'a kea pomaga w rozwijaniu
uważności...przypominanie sobie o la'a kea i pracy z nią też
jest praktyka.
Afirmacje a "La'a kea"
Jeśli powtarzasz afirmacje (pozytywne stwierdzenia) "wypełnij" nimi
to światło, niech zharmonizuje Ciebie z treścią jaka przedstawiają. Niech
wprowadzi ta treść do podświadomości zlikwiduje opór i pomoże
zaakceptować. Sam stan medytacyjny wywołany "uaktywnieniem" la'a
kea i rozluznieniem sprzyja wprowadzaniu pozytywnych sugestii.
Informacje a "la'a kea" Wszystko jest połączone i ma świadomość,
ze wszystkim można rozmawiać. Od białego światła możesz uzyskać
wskazówki i informacje, a przynajmniej ułatwić sobie ich odbiór
łącząc się i harmonizując dzięki la'a kea ze "zródłem potrzebnej ci
wiedzy".
Błogosławienie a "La'a kea".
Praca z La'a kea wzmocni sile twoich błogosławieństw (jest zresztą
ich podstawa patrz broszurka: Duch ALOHA ). Oprócz tego możesz
błogosławić wszystkich tych, którzy używają tej techniki czy same
światło i wszelkie jego przejawy (np. rzeczywistość:) ). Błogosław
tworzenie rzeczywistości przez światło.
Poproś światło i tych, którzy z nim pracują o błogosławieństwo dla
siebie.
Medytacja a "la'a kea".
Samo siedzenie i wizualizowanie światła wprowadza cię w
medytacyjne poziomy świadomości. Dla wspomożenia tego efektu
możesz poprosić światło, aby pomogło ci się zrelaksować i wyciszyć.
Wprawienie światła w ruch w twoim ciele pomoże ci się dodatkowo
zrelaksować.
Czakramy a "la'a kea".
Poproś la'a kea o harmonizacje czakramów w ogólności. Wprowadz
światło do ich wnętrza, niech też się zharmonizuje. Wprowadz światło w
nich w ruch. W ogólności możesz to robić z ciąłem jako całością,
czy poszczególnymi fragmentami wymagającymi dodatkowego wsparcia
(czytaj: osłabionymi czy chorymi).
"Wędrówka Szamańska" a "La'a kea".
Jeśli poruszasz się w wewnętrznej wizji, światło również może ci
towarzyszyć. Przypominaj sobie o świetle również w wizji, pracuj z nim
harmonizując nieprzyjemne wspomnienia, otaczając "zagrożenia"
i przeszkody na drodze, błogosławiąc pozytywne siły, które tam
spotykasz i które ci towarzysza, dostrajając cię do poszczególnych wizji,
czy po prostu dodając sil i będąc dodatkowa opieka.
Uświadamianie sobie światła jak o "podstawy" tych wizji, tez może
pomoc zmienić swoje nastawienie i zrelaksować się, przecież to twoje
światło.
"Przeobrażanie siebie"
Prosta medytacja oparta na świetle:
Niech światło wypełni cię całkowicie... pozwól mu być kokonem w
którym odrodzisz się w pełni sil... skup się na świetle i na chwile
zapomnij o ciele... niech zamiast ciała będzie tylko światło... i nich
światło stworzy twoje ciało na nowo... zdrowe i silne, pozbawione napiec,
pobłogosławione przez światło...
AMAMA, podziękuj światłu!
"Rozpuszczenie Świata"
Jeśli pracujesz z rozpoznawaniem świata jako przejawu twojego
nieskończonego światła, pomoże ci następująca medytacja: rozpoznaj
swoje otoczenie jako przejaw światła... następnie niech światło otacza i
wypełnia wszystkie fragmenty przestrzeni... rozpuść wszystko w
świetle... niech zostanie tylko przejrzysta, ogromna przestrzeń światła...
z niej niech wyłoni się na nowo świat.. również odrodzony, pełen
szczęścia i spokoju, pobłogosławiony...
AMAMA, podziękuj światłu!
"Umieranie"
Podobno wszystkie nasze leki, biorą się z leku przed śmiercią, w
wędrówce możesz dowiedzieć się jak to jest, przetrenować własne
umieranie razem ze światłem przy którym zawsze jesteśmy bezpieczni:
Zauważ światło dookoła siebie... to już ten czas... pożegnaj się
spokojni z ciąłem... niech światło wyprowadzi cię z niego... jesteś
wolny... przywitaj Opiekunów i Zwierzęta Mocy, które ci
towarzysza... pozwól się zaprowadzić w stronę jeszcze jaśniejszego
światła... wejdz w nie.. czekają już tutaj twoi przodkowie, znajomi, którzy
odeszli, mistrzowie duchowi... przywitaj się z nimi... ciesz się
tym spotkaniem i spotkaniem światła... niech światło pokaże ci jeszcze
raz twoje życie... przyjrzyj się mu bez oceniania, z radością, z
akceptacja... tak jak robi to światło... od momentu wejścia w płód
do teraz... rozpoznaj ze wszędzie ci towarzyszyło to światło... teraz
pobądz chwile w tym świetle, naciesz się tym... światło przypomina ci ze
to jeszcze nie ten czas... a ty już wiesz ze to światło zawsze jest w tobie i
przy tobie... wróć do ciała... poczuj je... poczuj przez nie... otwórz oczy.. i
zauważ ze i światło i opiekunowie nadal są przy tobie i w tobie...
Podziękuj im za to doświadczenie i za te odczucia, które ono wzbudziło
w tobie...
AMAMA! przejdz do normalnego widzenia świata
Uwaga! ta medytacja jest dość silna i mocno oddziałuje na psychikę...
nie wykonuj jej zbyt często, a jeśli już to pracuj z energia ziemi, nie
zapominaj, ze moment mocy jest TERAZ w tej rzeczywistości, chwili i
ciele... pływanie w błogostanie ani nie jest rozwojem, ani nie załatwi za
Ciebie spraw. Nie pomoże od nich uciec, może pomoc jednak w innym
na nie spojrzeniu.
Szamanizm nie jest droga bycia ofiara i poddania się
przeciwnościom, tylko uzyskania nowej wizji i odzyskania własnej mocy,
własnej kreatywności.
"KOLOROTERAPIA"
Wizualizowanie barwnych świateł, samo w sobie jest terapia. Jeśli
nie postrzegasz kolorów wizji, wystarczy poprosić światło, aby przyjęło
jakiś kolor i tak się stanie.
Barwy i polecenia i zastosowania wg Serge'a:
Biały / bezbarwny "Oświeć!" do poszerzenia wiedzy wewnętrznej i
łączenia się z wyższą jaznią. I kolor ogólnego zastosowania.
Czerwony / różowy "Oczyść!" Do usuwania napięć i ograniczeń, a
także do harmonizowania grup ludzkich.
Pomarańczowy / brzoskwiniowy "Skoncentruj!" skupia uwagę i
energie
Żółty "Zmobilizuj!" pomaga w usunięciu zmartwień, ociągania się itp.
stymuluje cieszenie się chwila obecna
Zielony "Pobłogosław!" pomaga pogłębić pewność siebie, wzmocnić
stosunki przyjacielskie
Niebieski "Wzmocnij!" zwiększa sile duchowa i fizyczna, wiarę we
własne siły i wewnętrzną dyscyplinę.
Fiolet "Wspomagaj!" do wytwarzania harmonii wewnętrznej,
dostrajania się do celu i dobrobytu, łączyć się z innymi, by osiągnąć
wspólne cele
Czarny "pochłaniaj" do pochłaniania i pochłaniania negatywności
Szary "neutralizuj" do neutralizowania wszelakiego nadmiaru
Tęcza kolorów działa tak jak biały.
Dodatkowe kolory:)
oktarynowy - Dla zwolenników Pratcheta (i nie tylko:) ), wybierz sobie
własny "kolor magii" niech to będzie światło twojej własnej kreatywności,
magii realizującej życzenia, przejaw twojego osobistego kontaktu z
WJa... Czasem robić "po swojemu"...też dobrze:)
Reiki- jeśli jesteś zainicjowany (którymkolwiek stopniem), masz
możliwość posługiwania się tym dodatkowym "kolorem". Reiki jest
uznane przez wszystkich za świadomą energie, którą wie co robić, więc
może pomóc Ci uprzytomnić świadomość wszelkiej energii i prace z nią.
Po drugim stopniu symbole dodatkowo pozwolą ci wzmocnić światło i
jego świadomość, a symbol mistrzowski również się do tego doskonale
nadaje.
A zawsze możesz robić zabiegi na wzmocnienie "la'a kea" i skutków jego
działania.
ZOSTAC SZAMANEM - PRACA Z LKIEM I STRACHEM
Na początku zdefiniujmy naszego hipotetycznego szamana, jest to
człowiek, który wykorzystuje różne sposoby postrzegania świata oraz
działania związane z tymi sposobami dla wprowadzania harmonii i
realizacji swoich intencji. Możemy wyróżnić cztery podstawowe formy
postrzegania otaczającego nas świata:
1 - świat fizyczny, oparty na założeniu, że wszystko jest oddzielone;
ten sposób postrzegania znamy raczej wszyscy.
2 - świat energii, oparty z kolei na założeniu, że wszystko jest
połączone, nasze ciało energetyczne jest w ciągłym przepływie energii z
otoczenia; ten sposób postrzegania jest np. wykorzystywany przez
bioenergoterapeutów, oraz przy widzeniu aury, zazwyczaj nieświadomie
dostrzegany przez ludzi: "czuję się dziś rześki i pełen energii", "muszę
podładować akumulatory" to wypowiedzi związane z postrzeganiem
świata energii.
3 - świat symboli, oparty na założeniu że wszystko co dostrzegamy
jest symbolem czegoś innego; ten sposób postrzegania świata znamy ze
snów oraz np. wspomnień.
4 - świat holistyczny, jest to sposób postrzegania oparty na założeniu,
że cały wszechświat jest jednością, czasami jest doświadczany w
chwilach wielkich wzruszeń lub strzelistej modlitwy.
Jak wiec w praktyce wykorzystać te stany postrzegania? Spróbujmy
Ja szamana wpędzić w małe rozdzielenie, tak wiec szaman składa się z:
Ja - Obserwujące
Ja - Wojownik
Ja - Uzdrowiciel
Każde z tych Ja to pewna postawa i zespól nawyków, które ułatwiają
szamanowi działanie. Przyjrzyjmy się każdemu z nich oraz temu jak ich
trening pomaga w walce z lękiem.
Ja Obserwujące to takie nastawienie jakie posiada dziecko badające
swoje otoczenie, które używa wszystkich zmysłów: słuchu, spojrzenia,
dotyku, węchu, smaku, czucia całym ciałem, pełnego zaangażowania w
otaczającą przestrzeń. Spróbuj rozwinąć taką postawę i użyć jej do
badania swojego
wnętrza i otoczenia w każdej chwili swego życia. Może Ci w tym
pomoc medytacja Zen lub Vipassana, ale na ten temat jest sporo lektury.
Tymczasem odnośnie szamanizmu i sposobów postrzegania oto kilka
ćwiczeń, które mogą ci w tym pomóc, wykonuj je kiedy masz na to
ochotę, żadne z nich nie obudzi od razu Ja Obserwującego w tobie, ale
każde wykonanie to krok do sukcesu. Kolejno wykorzystują one te różne
sposoby
postrzegania o których była mowa. Gdy wykonasz je lub "załapiesz
ich idee" łatwo wymyślisz pokrewne ćwiczenia na własne potrzeby
rozwijające te elementy z którymi idzie ci najtrudniej.
Ćwiczenie 1
Stań z zamkniętymi oczami na środku pokoju, spróbuj wczuć się w
swoje ciało: jak stoisz? Które mięśnie są napięte? Jak oddychasz?
Wsłuchaj się w dzwięki ciebie otaczające, w jaki sposób z zamkniętymi
oczami wyczuwasz pomieszczenie. Po prostu obserwuj. Powoli otwórz
oczy: Westchnij:
aaaaahhhh... spróbuj zapamiętać ten stan zdziwienia i zachować go
obserwując otoczenie: baw się swoją percepcją, przechodz od
pojedyńczego szczegółu do ogółu, staraj się raz widzieć kształty, a
innym razem barwy, powoli przenoś uwagę pomiędzy poszczególnymi
elementami. Staraj się nie tracić swojego ciała z pola uwagi, a kiedy jakiś
element pochłonie cię całkowicie spróbuj z powrotem wyczuć swoje
ciało. Użyj zmysłów, poruszając się baaardzo powoli, jak mucha w
smole... aż do przesady,
poruszając się w ten sposób zacznij chodzić po pomieszczeniu,
dotykać elementów które widziałeś....jeśli możesz to również je
powąchaj, posmakuj, posłuchaj...
Ćwiczenie 2
Stan lub usiądz na środku pomieszczenia, poobserwuj je przez
chwile i zamknij oczy. Spróbuj wczuć się w otaczającą cię energię,
wyczuć swoją aurę. Nie powiem Ci jak to zrobić, zrób to po swojemu,
wyczuj jaki jest nastrój tego miejsca, jak się czuje w nim twoje
ciało...spróbuj swoją uwagą objąć całe pomieszczenie... jakbyś
obserwował ekran kinowy...co promieniuje od otoczenia a co z ciebie?
Spróbuj wyczuć jaka jest energia w otaczających ciebie przedmiotach,
jaka energia stanowi ich esencje a jaką formę, obserwuj dynamikę tej
energii, skąd i dokąd płynie... postaraj się użyć tych samych zmysłów
których używałeś wcześniej... tylko od wewnątrz, jak z wnętrza widzisz
pomieszczenie jak je słychać ...kieruj swoją uwagę tak jak poprzednio
robiłeś to pomagając sobie wzrokiem. A teraz, powoli zacznij się
poruszać nadal obserwując pomieszczenie i ciało, wczuj się w nie,
pamiętając o odczuciu i nastawieniu Aha: Aha zauważyłem coś. Aha, o!
Coś innego... pozwól ciału reagować na swoje odczucia, spróbuj je
nawet odtańczyć ... spróbuj całym ciałem poczuć i przeżyć energię
otoczenia...obserwuj jak i czy otoczenie współgra z tobą...
Ćwiczenie 3
Stań lub usiądz na środku pomieszczenia, poobserwuj je przez
chwile i zamknij oczy. Swoimi wewnętrznymi zmysłami spróbuj
odtworzyć możliwie jak najszczegółowiej otoczenie dookoła ciebie, jeśli
chcesz sobie pomóc, nie przejmuj się, otwórz oczy, rozejrzyj się jeszcze
raz. Aha! Zamknij oczy i wróć do swojej rekonstrukcji. Spróbuj nawet
powoli lub szybciej pochodzić po pomieszczeniu w swojej wewnętrznej
wizji, tak jak robiłeś to w ćwiczeniu pierwszym (poruszaj się w
wizualizacji, w rzeczywistości lepiej usiądz do tego fragmentu ćwiczenia).
Otwórz oczy i zacznij badać swoim umysłem przedmioty, na które
patrzysz, spróbuj "odczytać" ich znaczenie, przeznaczenie i historię,
zachowując oczywiście nastawienie "Aha" i obserwując odczucia płynące
z ciała. Teraz zrób jeszcze coś - coś co robią dzieci a my dorośli robimy
to nieświadomie ..spersonifikuj je, zacznij z nimi rozmawiać, posłuchaj,
co chcą ci przekazać... miłej zabawy gu ga di da da ładny dziś dzień
mamy mój monitorku itp. ? A teraz spróbuj postrzegać energię w
dowolny odpowiadający ci sposób. Z energią zrób dokładnie to samo...
spróbuj odczytać jej znaczenie przeznaczenie i historię, zachowując
oczywiście nastawienie "Aha" i obserwując odczucia płynące z ciała.
Skupiaj się raz na pojedynczych fragmentach a innym razem na
całości... porozmawiaj z energią, która cię otacza....
Ćwiczenie 4
Stań lub usiądz na środku pomieszczenia, poobserwuj je przez
chwile i zamknij oczy. Spróbuj postrzegać jednocześnie energię i
elementy pomieszczenia... wczuj się w znaczenie tej energii i tego
miejsca... spróbuj się rozpłynąć... być jednocześnie z odczuciami ciała
energii, świadomości otaczających cię przedmiotów, poczuj to wszystko
wewnątrz siebie, pozwól energii płynąć przez swoje ciało i przez
otoczenie... pozwól swojemu ciału uczestniczyć w tym, tańczyć... a ty
obserwuj to i bądz w tym wszystkim jednocześnie
A teraz przejdzmy do rzeczy, mieliśmy te cztery sposoby
postrzegania wykorzystać w pracy z lękiem, im większą będziesz miał
praktykę w poprzednich ćwiczeniach, tym łatwiej pójdzie ci teraz.
Poniższe
ćwiczenia służą treningowi i osłabieniu poziomu strachu, generalnie
im silniej wykształcone będziesz miał Ja Obserwujące, im bardziej
aktywnie zaangażowany będziesz w eksplorację przestrzeni
wewnętrznej i zewnętrznej w danej chwili, tym mniej będziesz się bał.
Strach w dużej mierze bierze się z przewidywania, że wydarzy się coś
strasznego, w momencie kiedy twoja uwaga związana jest z
obserwacją... symptomy strachu stają się kolejnymi odczuciami Ja
Obserwującego, może ono działać dalej lub przekazać pałeczkę do Ja
Wojownika, lub Ja Uzdrowiciela.
Ćwiczenie 1
Przypomnij sobie moment, w którym się bałeś, zbuduj sobie
dokładnie tę scenę, wsłuchując się w swoje odczucia, eksplorując je...
nie przekraczaj granic swoich możliwości, jeśli masz dość to przestań i
przypomnij sobie coś, co sprawiało ci przyjemność, poświęcając swoje
siły (kierując swoją energię) na budowanie tego stanu. Wróćmy do
"strasznych wspomnień" - jak się czujesz? Czy twoje ciało jest
pobudzone? Jaki jest ten stan pobudzenia? (Jeśli się już obserwowałeś
dłuższy czas zauważysz, że
pobudzenie ciała w chwili lęku jest takie samo jak w przypadku
pozytywnych bodzców). Które mięśnie masz napięte? Jak się z tym
czujesz? Spróbuj je napiąć trochę mocniej. A teraz je rozluznij. Co teraz
czujesz? Jak oddychasz? Spróbuj oddychać trochę szybciej i płycej? A
teraz wolniej i głębiej? Jak się czujesz teraz? Wracaj za każdym razem
do "strasznego wspomnienia". Zauważ, że kiedy masz rozluznione
mięśnie, głębszy, wolniejszy i pełniejszy oddech łatwiej jest ci się skupić
na obserwacji i fascynacji nią, lęk i strach stają się drugorzędne.
Ćwiczenie 2
Wróć do "straszliwego wspomnienia" tym razem spróbuj poczuć
swoją energię, co się z nią dzieje? Gdzie skupia się energia strachu? Jak
ją czujesz w swoim ciele? Skup się na obserwowaniu różnych
fragmentów swojego ciała: Szukaj energii strachu w różnych miejscach
swojego ciała, w dużym palcu u nogi, w palcach rąk, w ramionach, w
głowie, przeszukuj kolejno wszystkie fragmenty swojego ciała. Gdzie
mieści się energia strachu? Gdzie ją czujesz najmocniej? Spróbuj teraz
badać swoją energię,pracując swoją uwagą: raz skupiając uwagę na
szczegółach (np. Obserwując energię głowy),a zaraz po zarejestrowaniu
swoich odczuć przenosząc uwagę na całe ciało i aurę (otoczenie).
Gdzie jest strach, gdzie działa i siedzi ta energia? Oto twoje główne
pytanie. Znalazłeś już wszystkie elementy? Spróbuj wczuć się w ruch tej
energii. Zatańcz z nią, odtańcz ją, pozwól jej przez siebie przepłynąć...
Obserwuj swój strach i swoje wspomnienie.
Ćwiczenie 3
Przypomnij sobie jakieś wspomnienie związane ze strachem, wczuj
się w nie. Teraz spróbuj zbadać swój lęk, jak on wygląda, jaki ma kształt,
jaka fakturę, jak pachnie, gdzie mieści się w ciele? Jakie to ma
znaczenie, jaki sens? Spróbuj porozmawiać z tym strachem? Jak się
odzywa? Co mówi? Dowiedz się od niego po co jest? O czym ci
przypomina? Zaprzyjaznij się z nim... udało się? To spróbuj poprosić go
by w twojej wizji przybrał ludzką formę, jak wygląda? Zaprzyjaznij się z
nim? Co ty możesz zrobić dla niego? Co on dla ciebie? Dlaczego
przybrał taka formę a nie inną? Co masz zrobić by wspierał twoja
świadomość? Wróć teraz do wspomnienia, "wejdz w nie", zacznij
przepytywać wszystkie elementy wspomnienia, pytaj co oznaczają w
twoim świecie, jak możesz się z nimi zaprzyjaznić? Wróć do obserwacji
wspomnienia "z zewnątrz" i siebie. Zacznij bawić się elementami wizji,
zmieniaj jej elementy: barwy, kolory zapachy, jeśli chcesz możesz
postaciom w niej występującym zdjąć ubrania, dorobić długie uszy,
królicze ogonki... co się dzieje w tym momencie z twoim strachem?
Ćwiczenie 4
Przypomnij sobie swoje wspomnienie związane ze strachem, wczuj
się w nie. Poczuj energię swojego strachu... a teraz zjednocz się z nią, z
jej świadomością... i z tym czego się boisz... pozwól sobie być tym
wszystkim jednocześnie, poczuj się swoim lękiem? Kim jesteś? Co
robisz? Pozwól swojej świadomości osiąść w tym sposobie
postrzegania... co się dzieje z tobą... jak się czujesz? Po prostu bądz tym
wszystkim. Jeśli dostrzegasz jakiś aspekt lęku, którego wcześniej nie
znałeś, zjednocz się z nim .... Wykonując te ćwiczenia zauważysz, że
kiedy jesteś zjednoczony z otoczeniem, ze sobą , nie ma lęku, lęk jest
tylko napięciem, biorącym się z chęci oddzielenia od tego, co
doświadczasz. Jednocześnie możesz dostrzec, że te cztery poziomy
postrzegania to tylko różna intensywność przebywania w chwili obecnej i
zrelaksowania swojego sposobu postrzegania. Przekonasz się, ze
postrzeganie świata w formie czysto fizycznej dokonuje się za sprawą
ogromnego, nawykowego wysiłku w utrzymywaniu poczucia
oddzielenia od świata i takiej percepcji.
Ja Wojownik, to ta cześć Ja, która wychodzi naprzeciw
okolicznościom, która daje impuls do działania i wykonuje je. Wojownik
to ciekawość dziecka, eksplorującego otoczenie, i odruch wyciągania
ręki, kiedy
dostrzeże coś ciekawego. Esencją wojownika jest współczucie -
miłość do świata i życia we wszystkich jego przejawach oraz otwarcie,
empatia pozwalające wychodzić temu światu i życiu naprzeciw.Jeśli
kiedyś widziałeś jakieś niebezpieczne zdarzenie, w którym mogłeś
pomóc, i odebrałeś impuls działania, chęć niesienia pomocy, to właśnie
było to, twój Wojownik, niezależnie od tego czy poszedłeś za tym
impulsem czy nie. Wojownik jest zawsze obrońcą, a jedynymi jego
wrogami są strach i gniew. W celu
poradzenia sobie z nimi Wojownik rozwija Nieustraszoność oraz
Nieskazitelność. Pierwszą cechą oswaja strach, powstrzymujący przed
działaniem. Oswaja - czyni sprzymierzeńcem, dającym siłę do działania.
Drugą oswaja gniew, powodujący zapominanie, po co wojownik
działa. Oswaja - przekształca gniew na współczucie i otwarcie,
pozwalające obudzić Ja Obserwujące i Ja Uzdrowiciela. Przyjrzyjmy się
bliżej sposobowi, w jaki wojownik oswaja strach. Trenuje on po prostu
nawyk wychodzenia zdarzeniom naprzeciw bez utrzymywania zbędnych
napięć. Jednym z elementów może być również medytacja Zen czy
Vipassana, w której wojownik ćwiczy otwartość na bycie z tym, co się
dzieje poza nim i w nim, na swoje myśli, uczucia, emocje a nawet ból.
Ćwiczenie 1
Stań na środku pokoju, jeśli chcesz włącz muzykę... wsłuchaj się w
swoje ciało... pozwól mu rządzić ...niech zacznie tańczyć... ty po prostu
bądz... i wspieraj je, jeśli zaczął się jakiś ruch... kontynuuj go, jeśli się
powtarza... zacznij powtarzać go intensywniej... jeśli jakiś fragment
twojego ciała napina się, napnij go mocniej... jeśli się rozluznia, rozluznij
się bardziej... jeśli oddychasz płytko, oddychaj jeszcze płycej... jeśli
głęboko, jeszcze głębiej... jeśli boli, spotęguj ten ból .. jeśli jest
niewygodnie, ustaw się
jeszcze bardziej niewygodnie (tylko wybierz pokój i miejsce, w którym
będzie bezpiecznie, dywan daleko od przedmiotów, o które możesz się
uderzyć lub skaleczyć). Jeśli jakaś cześć ciała porusza się wolno,
poruszaj się jeszcze wolniej... jeśli szybko, jeszcze szybciej... nie
zapominaj o uczuciach i myślach... jeśli pojawi się jakieś uczucie
(nieważne jakie "dobre czy złe") spotęguj je... jeśli pojawi się myśl (nawet
"głupia") powtarzaj ją... jeśli zacząłeś coś mówić, kontynuuj to lub
powtarzaj to, co zacząłeś. Jeśli czujesz się szalony robiąc to ćwiczenie,
pozwól oszaleć sobie bardziej choć na chwilę. Wykonuj to ćwiczenie tyle
razy ile chcesz, najlepiej do zupełnego zmęczenia... aż upadniesz... a
wtedy po prostu leż słuchaj i obserwuj co się z tobą dzieje. To ćwiczenie
nauczy cię, w jaki sposób sprzeczności pulsują w tobie, że spotęgowane
napięcie, jeśli na to pozwolisz, przejdzie w rozluznienie i na odwrót,
rozluznianie wywołuje impuls napięcia... Zrozumiesz w jaki sposób
strach i nadzieja, oraz gniew i współczucie, miłość i nienawiść są ze
sobą powiązane? Dzięki temu ćwiczeniu zrozumiesz że bezpiecznie jest
podążać za procesem odbioru wrażeń z ciała i życia.
Ćwiczenie 2
Stań (lub usiądz) gdzieś na środku pokoju... zacznij obserwować
energie w sobie i poza sobą... głównie jednak skup się na sobie... jeśli
napotykasz na jakieś dziwne energie ...dziwne uczucie/odczucie
skupione w jakimś punkcie... rozszerz je na całe ciało... spróbuj nawet
wyrazić je całym ciałem przez głos, ruch, postawę, oddech .... przeczesuj
tak całe ciało szukając zwłaszcza obszarów, które wyczuwasz jako
zablokowane... wzmacniaj swoją uwagą i koncentracją te napięcia
jeszcze bardziej i spróbuj odczuć i wyrazić tę blokadę całym ciałem...
jeśli czujesz gdzieś skupienie "pozytywnej energii" rozszerz je również na
cale ciało i wyraz ja... kiedy skończysz tę pracę ze swoim ciąłem spróbuj
wczuć się w otoczenie...wszystko czy "przyjemne" czy nie, pozytywne
lub negatywne w swoim odczuciu.. wszystko przepuszczaj i wyrażaj
przez całego siebie... skup się na swoich znajomych i całym
świecie...spróbuj wyczuć energie osób i miejsc znanych ci z życia...i
niezależnie od tego jak je odbierasz...poczuj i wyraz je swoja cala
istota... Wykonując te ćwiczenie, nauczysz się ze "złe i negatywne"
odczucia i energie płynące ze świata...biorą się tylko i wyłącznie z
twojego zablokowania "oporu" przed ich odbieraniem i doświadczaniem.
Ćwiczenie 3
Stan(lub usiądz) gdzieś na środku pokoju...zamknij oczy...wyobraz
sobie ze wchodzisz do przestrzeni z twoimi demonami (tymi
pozytywnymi też) i demonami świata...chodzi o to co złe lub
nieświadome w tobie, i na
świecie...niech te postacie będą grozne.. choć mogą również być
świetliste... wejdz do tych postaci... jeśli cię atakują... poddaj się... jeśli
chcą cię zjeść... pozwól być zjedzonym... jeśli chcą czegoś od ciebie, daj
im to (przypominam tylko w wizji:-)), jeśli chcą twojego ciała, emocji, czy
umysłu
... daj im to... nie bój się szaleństwa... to tylko twoja wizualizacja...
jeśli poczujesz lęk lub strach, pozwól by stał się jeszcze jednym
potworem który znajduje się w twojej wizji przed tobą... jeśli lękasz się
śmierci, spotkaj ją w tej wizualizacji i pozwól siebie prowadzić... zakop z
nią swoje ciało... i idz dalej, co się dzieje? Jeśli jest pustka, niebyt,
wypełnij się nią... jeśli trapi cię lęk przed jakimś zachowaniem... zrób to w
wizji... i obserwuj co się będzie działo dalej...jeśli są to jakieś zwierzątka
pająki, myszy, węże, szczury, coś czego się brzydzisz, również pójdz
za tym... daj im zjeść lub rozszarpać twoje ciało... wypełnić je od środka
itd. Korzystaj ze swojej kreatywności... ale nie forsuj się, ćwicz w stanie
otwartości, zaufania do tego co robisz, miłości i współczucia do tych
przeszkód... jeśli coś wydaje ci się zbyt drastyczne... po prostu tego nie
rób... jeśli odczuwasz zbytni stres w ciele... popracuj z nim nie
przejmując się dalej wizją... lub oddal spokojnie tę wizje od siebie...
otwórz oczy i zajmij się czymś innym.
Jeśli będziesz wykonywał to ćwiczenie wkrótce "doświadczysz", że
jesteś przestrzenia, w której wszystko pojawia się i znika bez oporu...
dobrze jest mieć już wyćwiczone Ja Obserwujące: doświadczenia z
medytacją i dość stabilny "wyćwiczony" umysł, wtedy po prostu pójdzie ci
łatwiej z zachowaniem otwartości i pozytywnego współczującego
nastawienia, ale o ile nie przekraczasz zbytnio swoich "barier"... po
prostu one poszerzą się i rozpuszczą w naturalny sposób.
Ćwiczenie 4
Stań (lub usiądz) gdzieś na środku pokoju... zamknij oczy... wyobraz
sobie, że wchodzisz do przestrzeni z twoimi demonami (tymi
pozytywnymi też) i demonami świata... chodzi o to co złe lub
nieświadome w tobie, i na świecie. Zacznij przenosić uwagę miedzy
nimi... jednocz się z każda formą jaką postrzegasz, w wizualizacji
przyjmij formę jaką posiadają twoje lęki, pozwól swojej świadomości być
z tą formą i jej znaczeniem... jeśli chcesz, spróbuj być jeszcze
"straszniejszy", "dumniejszy", "silniejszy", "gorszy"... baw się swoim
doświadczeniem bycia jednocześnie "złym" i sobą, zachowując
jednoczenie świadomość, że jesteś tym i tym... czyli czymś więcej... stań
się owadem, wężem, szefem(:)), zjednocz się z lękiem, gniewem,
śmiercią, bądz nicością, wojną lub czymś innym. Pozwól sobie być tym
...Pomoże ci to lepiej zrozumieć naturę i zminimalizuje wewnętrzny opór
przed życiem i otoczeniem.
Ćwiczenia te służą wyrobieniu sobie elastyczności i nawyku
wchodzenia w proces, podążania za doświadczeniem i za jego rozwojem
bez stresu. Przyjrzyjmy się dokładniej zastosowaniu tej filozofii w pracy z
lękiem.
Ćwiczenie 1
Usiądz i przypomnij sobie sytuację związaną z lękiem, możesz
również wymyślić sobie taką sytuacje. A teraz wymyśl kilka jej zakończeń
w sytuacji jak byś reagował w sposób "Nieustraszony" i odtwórz sobie te
doświadczenia, odegraj swoją rolę jak w teatrze, posłuż się nie tylko
wizualizacja i wyobraznią ale również zachowuj się jakbyś był aktorem
grającym rolę przed publicznością (Ja Obserwujące). Nie chodzi tutaj o
wypracowanie sobie schematu działań... schematy w sytuacji lękowej
często służą tylko ukryciu leku, a to prowadzi do jeszcze większych
napięć. Chodzi o to, byś przekonał się, że masz zdolność naturalnego
reagowania w "lękoproduktywnych" sytuacjach, oraz tą zdolność
wzmocnił. Jeśli ci ciężko idzie, zacznij od pozytywnych i łatwych historii i
sytuacji, a pózniej wymyślaj sobie trudniejsze scenariusze.
Ćwiczenie 2
Ustaw się na środku pokoju... klęknij i zwiń się w kłębek, głowę
trzymając przy ziemi, zamknij oczy ...wróć do wspomnień związanych z
lękiem... poczuj lęk, napięcie zwijające cię w kłębek i powodujące
odczucie "naporu"/nacisku ze strony świata, cały świat naciska, napiera
na ciebie... odczuj tę energię przyciskającą cię i utrzymującą
zwiniętego... pozwól sobie być z tym wszystkim przez chwilę... a teraz
znajdz swój środek ciężkości w rejonie brzucha... pozwól sobie czuć ten
cały nacisk świata właśnie w tym jednym punkcie... a teraz pozwól
własnej energii promieniować z tego punktu... niech po prostu
promienieje... na ciało... na otoczenie, na świat... co się dzieje z
"naciskiem", jaki czułeś? Powoli zachowując to wewnętrzne
promieniowanie wstań i otwórz czy... zauważ ze to promieniowanie
zrobiło tylko jedno... zacząłeś wymieniać swoją energię ze światem...
pozwól sobie wczuć się w ten przepływ... Staraj się go zachować po tym
ćwiczeniu. Zauważysz ze idzie ci łatwiej, kiedy jesteś skupiony na swoim
środku ciężkości i kiedy pozwolisz, żeby twoje ruchy wypływały z niego...
potrenuj to. Ćwiczenie to ma cię nauczyć nie blokowania przepływu
własnej energii i podtrzymywania własnego scentrowania( pozostawania
we własnym centrum )... łatwiej wtedy zachować uważność i znika
napór, napięcie dotyczące sytuacji zewnętrznych.
Ćwiczenie 3
Stań na środku pokoju i przypomnij lub stwórz sobie przeżycie
napełniające lękiem... a teraz zamień się miejscami ze swoim lękiem lub
obiektem lęku... odegraj swoja nowa rolę... wymyśl jej scenariusze ataku
i atakuj siebie na te nowe sposoby... odegraj to w rzeczywistości... wczuj
się w rolę lęku lub
obiektu lęku... nie hamuj swojej ekspresji... spokojnie możesz
pokonać tego drugiego (siebie) jako lęk... Obserwuj swoje zachowanie
jako wyobrażonej postaci (Ten Drugi)... Ćwiczenie to ma symbolicznie
spowodować przejęcie mocy jakiej udzielasz swojemu lękowi i pokazać
ci, w jaki sposób niektóre twoje energie manifestują się w świecie
stwarzając "przeszkody", stresujące sytuacje etc., w jaki sposób te sceny
mówią do ciebie.
Ćwiczenie 4
Usiądz na środku pokoju... mentalnie połącz się, "zjednocz się" z
wszystkimi "nieustraszonymi" zachowaniami ludzi, lub swoim realnym
lub wyobrażonym bohaterem... utrzymuj ten stan jedności i obserwuj te
wszystkie zachowania .. pokonywanie lęku, działanie pomimo niego etc.
Wykorzystaj swoją wyobraznię do jak najgłębszego poczucia i zbadania
mechanizmów nieustraszoności w tobie, w świecie i w ludziach, z
którymi aktualnie jesteś zjednoczony...poczuj naturę współczucia,
współodczuwania,
które skłania tych ludzi do działania... nie chodzi tutaj o bohaterstwo czy wojnę...
ale o te zachowania, kiedy ludzie radzą sobie pomimo oporu... ot choćby wstając
rano z łóżka ;-)
Ja Uzdrowiciel to ten fragment nas, który zmienia nasza
rzeczywistość, lub pozwala się jej zmienić, w celu uzdrowienia i
stworzenia harmonii w istniejących warunkach, lub kreacji nowego
doświadczenia. Jest to ten czynnik, który skłania dziecko do
długotrwałego skupienia przy budowaniu domku z klocków, jak i do
radosnego zburzenia tej budowli. Jest to czynnik uzdrowienia dzięki
wykorzystaniu naturalnej mądrości, naszego wnętrza, procesu i świata.
Ja uzdrowiciela używałeś w poprzednich ćwiczeniach, np.
do wizualizacji, przy pozwoleniu by powstało w tobie jakieś
doświadczenie i w całym jego procesie. To jest po prostu zdolność
skupienia się Ja Obserwującego na harmonii, uzdrowieniu czy nowym
doświadczeniu i pozwolenie by Ja - Wojownik zamanifestował swój
proces aktywnie wyszedł naprzeciw doświadczeniom. Oto kilka
ćwiczeń, które pomogą ci wniknąć w istotę Ja Uzdrowiciela i rozwinąć ją.
Ćwiczenie 1
Stań na środku pokoju, jeśli chcesz włącz muzykę... wsłuchaj się w
swoje ciało... i pokieruj nim w stronę uzdrowienia, pozwól ciału ruszać
się... wyszukuj te pozycje, w których czujesz się lepiej i spróbuj
wzmocnić swoimi ruchami to dobre samopoczucie... dostrajaj się do
nich... zacznij również pracować po prostu nad zmianą doświadczenia...
jeśli się ruszasz, zmień ten ruch... wolny zatrzymaj lub wprost przeciwnie
przyspiesz... szybki ruch zamień w wolny lub też zatrzymaj... posługuj się
intuicją... jeśli jakaś cześć ciała jest w bezruchu zacznij nią poruszać...
jeśli pojawił się jakiś rytm zmień go... pamiętaj o oddechu... zmieniaj
również go... jeśli oddech spowalnia... spowolnij go bardziej... lub wprost
przeciwnie... kieruj swoje doświadczenia, to co robisz, w stronę lepszej
przyjemności,... jeśli stoisz pozwól ciału powoli opadać... jeśli siedzisz...
powoli wstawaj... baw się swoim ciałem, sposobem w jaki je
postrzegasz... jeśli gdzieś odczuwasz smutek, poczuj radość... jeśli
radość, stonuj ja smutkiem... podążaj za procesem powstawania w tobie
wrażeń... jeśli powstaje myśl, zamień ją na inną... i znów w jeszcze
inną... staraj się iść w stronę "pozytywności"... ale pozwól sobie na to tak,
jak masz ochotę, ruchem wahadłowym... przyjemne... nieprzyjemne...
zobacz jak przeciwności potęgują doznania... trochę kieruj, a trochę
pozwól być kierowanym... znajdz środek "napięcia woli", w którym uwaga
i twoja chęć wywołują oddzwięk w organizmie... Sensem
doświadczenia jest zorientowanie się jak twoje myśli i uczucia
wpływają na organizm i odwrotnie... oraz to, że to ty wywołujesz te
doznania... przejęcie odpowiedzialności za to, co odczuwamy, bez
poczucia obciążenia tym.
Ćwiczenie 2
Usiądz pośrodku pokoju... zastanów się nad swoim zródłem
pozytywnej energii... może to być uśmiech, może jakaś idea czy ideał,
może jakaś wewnętrzna postać - Wyższe Ja, Bóg, Anioł opiekun
duchowy, mistrz... symboliczna postać lub rzecz kojarzące ci się z
poczuciem bezpieczeństwa i dobrocią... lub coś czemu mógłbyś nadać
takie znaczenie... może to być nawet myszka miki, lub pluszowy misiek
ze wspomnień... pozwól sobie wyczuć energię pochodzącą z tego
zródła... wyczuj ją... wytwórz ją... znasz już ten stan skupienia, w którym
uwaga powoduje wytwarzanie odczuć... pozwól by ta energia cię
wypełniała... Całe twoje ciało... pozwól sobie odnalezć ciemne chore
miejsca... i wpłynąć tam tej energii, być przez nią uzdrowionym...
Poświęć na to chwilę czasu... tyle żebyś czuł się dobrze
... a nawet lepiej... a teraz pozwól jej promieniować z siebie...
wypełnić najbliższą przestrzeń... poczuj jej obecność w pomieszczeniu,
jej bliskość i uzdrawiające działanie... pozwól jej promieniować dalej
...uzdrawiając świat, ludzi znajomych i nieznajomych, zwierzęta
przedmioty etc.... skup się naprzepływającej przez ciebie uzdrawiającej
energii... W tym ćwiczeniu chodzi o to, byś nabrał pozytywnego
uzdrowicielskiego stosunku do świata... inna sprawa że z czasem
potęguje ono zdolność uzdrawiania i rzeczywistego przekształcania
energii.
Ćwiczenie 3
Siądz z zamkniętymi oczami... stwórz sobie teraz w wewnętrznej wizji
swoje miejsce schronienia ...może to być zamek ze strażnikami... może
to być łąka pośrodku lasu... niedzwiedzia gawra pod drzewem... wybierz
sobie takie miejsce w którym będziesz się czuł naprawdę bezpiecznie...
poświęć chwile czasu na dokładność... wczuj się dokładnie w klimat
poczucia bezpieczeństwa... a teraz zaproś tam osobę reprezentującą
wyższą siłę opiekuńczą działającą w twoim życiu (Bóg Wyższe Ja,
Opiekun,
czy Myszka Miki, choć raczej nie zapraszaj żadnej z osób które znasz
z realnego świata... chodzi o czystość relacji). Zaprzyjaznij się z tą
osobą... spytaj się co możesz robić żeby wszystko było OK, poproś o
ochronę i wsparcie w każdej chwili twojego życia... skup się na
odczuciach poczucia
bezpieczeństwa, ufności i siły płynącej z przebywania w obecności tej
postaci. W tym ćwiczeniu chodzi o wypracowanie sobie odruchu-reakcji
rozluznienia się w momencie wizualizacji bezpiecznego miejsca czy
postaci opiekuńczej siły. Dodatkowo, z punktu widzenia szamanizmu
takie spersonifikowane wewnętrzne siły są one realnymi postaciami od
których możesz uzyskać wsparcie w codziennym życiu.
Ćwiczenie 4
Znajdz sobie spokojne miejsce... w wewnętrznej wizji spotkaj się z
kreatywną siłą twojego świata ...poproś ją o pomoc... i zjednocz się z
nią... zjednocz się z siłami kształtującymi rzeczywistość taką jaka ona
jest ...jeśli uważasz ze Bóg kreuje świat -zjednocz się z siłą dzięki której
to robi...jeśli uważasz, że żywioły...zjednocz się z nimi...jeśli uważasz, że
są to prawa fizyki...zjednocz się z czymkolwiek, co uważasz za sile
kształtującą twoje otoczenie... pozwól swojej świadomości rozszerzyć się
i uwagą obejmij wszystkie zjawiska jakie zdołasz... ich ruchu oraz
przemianach... odczuwaj swoją jedność ze światem... odczuwaj swoje
ciało obecne w jakimś miejscu... ciała innych ludzi... wypełnij swoją
świadomością przestrzeń łączącą wszystko... chodzi o to, byś poczuł i
doświadczył jedności z czymś
ponadosobowym, obecnym w całym świecie i pozwolił sobie na
doświadczanie świadomości w tej jedności.
Generalnie praktyka Ja Uzdrawiającego polega na zaufaniu sile
wyższej, mądrości zjawisk obecnych w świecie i na współpracy z nią na
różnych płaszczyznach postrzegania świata. Samo to prowadzi do
poczucia "jestem czymś więcej" nic nie może mi zagrozić i
zmniejszenia progu naszej podatności na strach i lęk. Równocześnie
rozwija się otwarcie na wszystkie elementy świata i poczucie jedności i
równości z nimi. Przyjrzyjmy się jednak działalności Ja Uzdrawiającego
skierowanego bezpośrednio na lęk i strach:
Ćwiczenie 1
Stań na środku pokoju - skup się na swojej chęci przezwyciężenia
lęków i na swojej niezależności - odtańcz to uczucie, przyjmij postawy,
które jak ci się wydaje, związane są z "nieustraszonością", poczuj siebie
w nich... wytrenuj je sobie. To ćwiczenie ma wzmocnić twoją zdolność
pokonywania strachu, poprzez zakorzenienie "hartu ducha" w fizycznych
postawach.
Ćwiczenie 2
Stań na środku pokoju... wczuj się w ciężar swojego ciała... poczuj w
jaki sposób ziemia je podtrzymuje... może przenoś płynnie ciężar ciała z
jednej nogi na drugą... wczuj się w również w swój środek ciężkości... w
sposób w jaki ziemia przyciąga ten punkt... a teraz przenieś uwagę na
swoją
energię... pozwól jej przez połączyć cię z ziemia... możesz sobie
wyobrazić linię światła łączącą środek ciężkości twojego ciała z centrum
ziemi... możesz również wspomóc się wyobrażeniem korzeni
wychodzących ze stóp... po prostu pozwól połączyć się swojej energii z
energią ziemi pod swoimi
stopami... poczuj ze ziemia jak gąbka wchłania to, co szkodliwe dla
ciebie... energię strachu, gniewu... twoje własne blokady& to co w tobie
zaburzone... pozwól temu wszystkiemu wsiąknąć w ziemię i rozpuścić
się w niej... popracuj z tym chwilę... a teraz zacznij przenosić uwagę na
energię na zewnątrz ciebie...pozwól sobie działać jak piorunochron czy
odpromiennik... wszystko na czym skupisz uwagę zostaje oczyszczone...
energia przepływa przez ciebie i jest oczyszczana w ziemi... popracuj w
ten
sposób nad najbliższą przestrzenia i tą trochę dalszą ...na ile jest to
dla ciebie wygodne...
Ćwiczenie 3
To ćwiczenie opiera się na założeniu, ze skoro możemy
zaobserwować strach, to jest w nas coś, co się boi; zazwyczaj w
zależności od sposobu
postrzegania problemu, można nazwać tę część, ciałem,
podświadomością czy wewnętrznym dzieckiem... możemy tę część
określić po prostu Strachajłem. Usiądz na środku pokoju - w wyobrazni
stwórz bezpieczne miejsce... może pochodzić z twoich wspomnień...
teraz zaproś do tego miejsca istotę reprezentującą dobroczynną silę
wyższą... przywitaj
się z nią... poproś o opiekę ochronę etc... zaprzyjaznij się z nią... a
teraz zaproś do tego miejsca. Strachajłę (lub inną postać, którą uważasz
za twoje wewnętrzne zródło lęku... przekonaj go, że już nie musi ulegać
lękowi... skontaktuj go z istotą wyższą przebywającą razem z tobą...
doprowadz do
przyjazni tych dwóch postaci... przekonaj istotę dobroczynną, by
udzieliła i udzielała Strachajle wsparcia... przekonaj Strachajłę, że jest
dobrze chroniony i nie ma się czego bać... może się już czuć
bezpieczny...
Ćwiczenie 4
Usiądz na środku pokoju, zamknij oczy... zjednocz się z wszystkimi
siłami reprezentującymi uzdrowienie lub naturalne przemiany... ze
zdolnością gojenia ran wszystkich istot i siłą, wolą życia, która napędza
te uzdrowienia... zjednocz się z siłami powodującymi, że roślina rośnie i
kwitnie... że
zwierzęta poruszają się... ze zdolnością uczenia się istot ludzkich... z
cyklem przemian dnia i nocy... energii męskiej i żeńskiej... życia i
śmierci... użyj swojej zdolności wywoływania odczuć i odbierania ich...
pozwól po prostu przebywać swojej świadomości w tym stanie
zjednoczenia...
Ja Szaman
Szamanizm opiera się na postrzeganiu, na wykształceniu Ja
Obserwującego świat wewnętrzny i zewnętrzny i związki zachodzące
między nimi, oraz działania w tych światach (Ja Wojownik) z jak
największym zaufaniem do tego co robisz, co odczuwasz i co się dzieje,
z uczeniem się od tego, co
doświadczamy (Ja Uzdrowiciel) np. jeśli szaman odczuwa, że
chorobę powodują szkodliwe energie czy duchy, siłami własnego ja
będzie starał się je usunąć, lub przekształcić... lub po prostu wzmocnić
pozytywne energie danej osoby, pomóc może symboliczne pokonanie
choroby i stworzenie fizycznego symbolu tej pokonanej mocy dla klienta.
Nie ma znaczenia w kontekście założeń szamańskich czy robi on to dla
siebie, czy dla kogoś innego. Światy wewnętrzny i zewnętrzny szamana
splatają się w tańcu, którego zasady stara się on zrozumieć i obudzić w
sobie zdolność świadomego uczestnictwa w nim.
Częścią postrzegania świata jako jedności, jest realność
wewnętrznych doświadczeń... kiedy tego chcemy. Zawsze możemy
znalezć spokój i ukojenie w poczuciu oddzielenia i realności fizycznych
doświadczeń. Nie chodzi tutaj o to czy jest lepszy czy gorszy punkt
widzenia, każdy sposób postrzegania ma swoje przeznaczenie i może
być wykorzystany do uzdrowienia. Liczy się efekt - uzdrowienie, wzrost
pozytywnego nastawienia, poczucia wewnętrznej siły i po prostu
harmonia w świecie zewnętrznym.
WDRÓWKA SZAMACSKA - PODRÓŻE W WEWNTRZNEJ
WIZJI
Każda myśl jest punktem wyjścia, wszystko jest połączone.
Wędrówka Szamańska, przemieszczanie umysłu w wewnętrznej wizji
lub śnie, to jedna z najbardziej wszechstronnych metod szamańskich.
Jest to sposób pracy, który wymaga dużej uważności i umiejętności
koncentracji, ale jednocześnie pozwala na stymulowanie zmian w
świecie wewnętrznym i
zewnętrznym. Wymaga zaangażowania wielu zmysłów
wewnętrznych, ale również je rozwija. W najprostszej formie funkcjonuje
jak zdalne postrzeganie (obserwator świadomy w ciele), w rozwiniętej
przypomina OBE (Out of the Body Experience, wyjście z ciała), choć na
płaszczyznie mentalnej zachowana jest niewielka świadomość ciała, a w
wypadkach głębokiego transu staje się wędrówką astralną (zupełnie
zanika świadomość ciała). W warunkach "głębokich wejść" odbywa się
na poziomach snu (w nocy też podobno podróżujemy astralnie i
mentalnie), stąd można potraktować ją jako część treningu "świadomego
snu", lub trening świadomego śnienia potraktować jako przygotowanie
do odbywania codziennych podróży, czyli o ile śpimy, możemy ten czas
wykorzystywać.
Gdzie podróżujemy: Świat, w którym podróżujemy, to splecenie
naszej wewnętrznej i zewnętrznej rzeczywistości, czy jak kto woli świat
zewnętrzny z nałożonym filtrem naszego wewnętrznego postrzegania.
Gdzie jednak podróżujemy, gdy podróżujemy w ramach systemu,
używając raczej nieistniejących punktów odniesienia (ogród szamański,
krajobrazy "bajkowe"...) -- hmm, szczerze mówiąc nie wiem. Wydaje mi
się, że są trzy główne możliwości:
1. znajdujemy okolicę najbardziej zbliżoną "wibracyjnie" do rejonu
wyobrażonego.;
2. "składamy" sobie tę okolicę z elementów świata rzeczywistego,
postrzegając wiele rzeczy naraz (tutaj czas i przestrzeń nie mają
znaczenia);
3. tworzymy sobie taki świat w przestrzeni "Pierwotnego Światła"
umysłu, lub (i) korzystamy z jakiegoś wytworzonego przez innych świata.
Albo jest to mieszanka wszystkich powyższych albo po prostu odmiana
punktu 3.
Jeśli wezmiemy to pod uwagę, wtedy opowieści o wspólnym śnie
stają się realnością, i to co nazywamy rzeczywistością może być
wspólnym snem w ramach systemu/świata szamańskiego o dość
skomplikowanych zasadach, zwanego Rzeczywistością. Nie wiem, choć
może podróże kiedyś doprowadzą, mnie lub was, do takiego
zrozumienia. Życzę tego wszystkim serdecznie zrozumienia czym jest
ten świat, niezależnie od tego, co jest rozwiązaniem tej zagadki.
W jakim Celu się podróżuje:
1. Aby czegoś się dowiedzieć (o sobie, lub o świecie zewnętrznym)
-- do tego wystarcza lekkie wejście. Po prostu obserwujemy będąc w
ciele lub poza nim wybrany obiekt. W tym świecie nazwanie, zwrócenie
uwagi powoduje przemieszczanie się / pojawienie danego obiektu lub
symbolu. O ile nie jesteśmy skoncentrowani na świecie zewnętrznym,
umysł nasz naturalnie przedstawia nam nasze wnętrze. Możemy wtedy
wyjść od myśli lub słowa, części ciała i za pomocą obserwacji zbadać
wewnętrzne, znaczeniowe i emocjonalne powiązania w naszym świecie,
dostrzec poplątania, zagrożenia w naszym ciele, emocjach i myślach.
Np. może okazać się, że nasza wizja od rozpoczynająca się od banknotu
prowadzi nas do obrazu zdezelowanego samochodu czy sterty
papierowych śmieci (a nieświadomie realizujemy ta wizje). Można
również badać świat zewnętrzny
(zaczynając od miejsca czy człowieka) doskonaląc nasze
szamańskie postrzeganie. Tu nie ma ograniczeń, można wędrować po
własnym ciele, ścianach, nieznanych miejscach, miastach, ale i badać
wnętrze ziemi. Nie ma ograniczeń, a wybór jest kwestią naszej
wyobrazni lub potrzeby. Dowiadywanie się wcale nie musi polegać tylko
na obserwacji, można swobodnie rozmawiać, z postaciami czy
zwierzętami, które spotykasz lub z samym krajobrazem (naturą).
Wszystko jest świadome, lub, jeśliwolisz, przedstawia fragment twojej
świadomości i na zasadzie wewnętrznego dialogu dostarczy Ci
dodatkowych informacji.
2. Po to aby coś zmienić -- tutaj samo działanie umysłem w wizji
powoduje wejście w głębsze stany świadomości. Wszystko, co widzimy
jest również częścią nas i częścią naszego wyobrażenia. Jeżeli
zmieniając coś w podróży
szamańskiej nawet nie zmienimy rzeczywistości zewnętrznej (a jest
podobno taka możliwość) to przynajmniej zmienimy swoje widzenie
danej sprawy, miejsca na coś pozytywniejszego (bo z taką intencją
szamani wprowadzają najczęściej zmiany). Tu ty jesteś twórcą,
(niekoniecznie całego świata!) przynajmniej postrzegania czy uwagi; po
prostu zmień wizje: dzwięki, barwy, kształty, zapach, odczucie
zmysłowe, lub użyj rąk, aby wprowadzić zmiany w krajobrazie, w którym
jesteś. W wędrówce obserwujesz energie w sposób dla ciebie
zrozumiały lub właściwy, masz symbolicznie w sposób podlegający
twojej percepcji przedstawione te energie.Dokładność tego jest kwestią
Twojej elastyczności i otwartości na poznanie.
3. Po to by czegoś doświadczyć, co w zasadzie jest mieszanką
powyższych dwóch motywów i może odbywać się na dowolnym
poziomie. Tutaj możesz spokojnie zmieniać kształt, stawać się czym
chcesz (kamieniem, roślinką, zwierzęciem), możesz wykonywać dowolne
czynności (nawet kochać się :)).
Kształt i natura nie mają tu znaczenia, możesz je dowolnie zmieniać.
Cieszyć się i bawić czymkolwiek chcesz. To twój świadomy sen i ty tu
tworzysz realia.
A co z zagrożeniami?
Aby mięć większe poczucie bezpieczeństwa podróżuje się ze
Zwierzętami Mocy, Opiekunami, poza tym zawsze ma się przy sobie
jedna wspaniałą osobowość wewnętrzną -- Wyższe Ja, ono zawsze
gotowe jest ci pomóc, doradzić, zaopiekować się. Tutaj twój lęk jest
twoim wrogiem, prowadzi od razu w niezbyt przyjemne rejony lęków
twoich i innych ludzi. Zbadanie tych obszarów może Ci pomoc zrozumieć
mechanizmy działania tych emocji (uzdrowić je), lecz dopiero będzie to
możliwe (korzystne), gdy twój opór przed doświadczaniem tych stanów
będzie mały, albo gdy będziesz umiał zachować stan nieidentyfikowania
się z tym, czego doświadczasz lub obserwujesz. Najczęściej zetknięcie z
nieprzyjemnymi obszarami kończy się... snem lub (i) pobudką w ciele. To
samo tyczy się zetknięć z miejscami, gdzie ciebie nie chcą (nie każdy
lubi gości w swoim domu), lub gdzie ty nie chcesz wejść (z powodu
oporu przed tym czego możesz się dowiedzieć, niezgodności
energetycznej z tym miejscem, lub po prostu lęku przed nieznanym.)
Jeśli jesteś w takiejsytuacji, "spytaj" Opiekuna/Zwierzę mocy/Wyższe Ja
/siebie, albo całą sytuację -- lub istotę zabraniająca ci wejścia, gdzie jest
tego przyczyna. Jeśli ta przyczyna leży w twoim wnętrzu, możesz
zbadać i zmienić te przyczyny w dalszym ciągu podróży, i następnie
wrócić i już wejść bez przeszkód. Jeśli przyczyna jest poza tobą,
możesz również spytać, co zrobić, aby tam wejść? Jakie są warunki?
dlaczego ciebie nie chcą? I jeśli uważasz, że cena za bilet jest
przystępna (ew. bardzo potrzebujesz tam wejść, np. dla zrealizowania
takiej podróży)... po prostu zrób to (lub coś lepszego, ale
odpowiadającego wyzwaniu) i wejdz. Lecz nie wchodz na siłę. Spotykasz
się z nieznanym w sobie i poza sobą. Zachowuj dla tych energii
szacunek. W swoim wnętrzu i poza nim jest wiele rzeczy silniejszych niż
świadomy umysł. Nie ma co się ich bać (masz zawsze kotwicę w postaci
ciała, w którym jesteś bezpieczny) lecz zawsze lepiej mieć przyjaciół niż
nieprzyjaciół i harmonię zamiast pomieszania.
Dlaczego System?
Nasz Umysł ma tendencję do błąkania się. Z reguły przemykają
przez niego duże ilości myśli nie związanych z głównym wątkiem.
Istnienie tego szumu myślowego, przy przebywaniu świadomością w
ciele, nie przeszkadza zbytnio, gdyż jesteśmy "zakotwiczeni" w nim,
natomiast podczas wędrówki
powoduje zapętlenie w mrowiu przemykających obrazów, gdyż
podążamy tam, gdzie zwracamy uwagę. Pojęcie wędrówki zakłada
istnienie przynajmniej 2 punktów: początkowego i końcowego. Za
początkowy
możemy wybrać dowolny z wewnętrznych obrazów -- lub korzystać z
jednego ustalonego, co wydaje się korzystniejsze, gdyż wytwarza
określony nawyk przechodzenia. Jeśli zazwyczaj wchodząc w wizje
znajdowaliśmy się na pewnym poziomie rozluznienia czy medytacji, to
częste używanie tej wizji wyrabia w podświadomości odruch rozluznienia
na widok tejże scenki. Jednym ze sposobów jest używanie własnego
miejsca, np. ogrodu; innym jest po prostu wejście na drogę, ścieżkę.
Strukturę, w której śnimy, możemy sobie stworzyć samemu, poprzez
przyjęcie pewnych założeń odnośnie "punktów kluczowych" i specjalnych
miejsc, albo korzystać z tego, co stworzyli inni: szamani (różne systemy,
szkoły szamańskie i nie tylko) lub... artyści (obrazy, książki). Użycie
jednych systemów
wiedzy daje nam możliwość korzystania z "map świadomości"
odkrytych przez innych, użycie drugich daje większy komfort działania.
Wybieramy to, co nam się podoba, gdzie się czujemy bezpiecznie, ale
jednocześnie
"tracimy" powiązania z rzeczywistością. Aby je odzyskać trzeba
więcej czasu z początku przeznaczyć na rozpoznanie i ustalenie, co z
czym się wiąże, o ile chcemy eksplorować naszą psychikę / świat
zewnętrzny.
W ramach struktury można odkrywać lub (i) tworzyć miejsca, regiony
i drogi. Punkty końcowe zależą od nas samych. To niekończąca się
historia..., możemy każdą podróż wewnętrzną traktować osobno;
możemy uznać że wszystko, co robimy w życiu to ta wędrówka. Z
praktycznych względów daną wędrówkę możemy uznać za zakończoną,
gdy pojawiły się i utrwaliły pożądane przez nas zmiany, lub po prostu w
momencie, gdy wracamy do realnego świata.
Regiony:
Hawajscy szamani wyróżniają 3 poziomy świata: Lanikeha, Kahiki i
Milu.
Poziom Wyższy, Lanikeha, jest to miejsce świętości i inspiracji.
Zamieszkują go bogowie, boginie i bohaterowie. Tutaj właśnie można
udawać się po inspiracje, nauki wewnętrzne.
Poziom Średni, Kahiki, jest najbardziej zbliżony do rzeczywistości
zewnętrznej. I doskonale nadaje się do kontaktów z nią lub zmieniania jej
elementów.
Poziom niższy, Milu, to miejsce próby, w dużej części domena
naszego Cienia, tłumionej zazwyczaj części naszej psychiki. Stąd
pochodzą wszelkie przeszkody. Można tu znalezć wizje dające moc, jak i
te informacje, które przed sobą kryliśmy, wypieraliśmy. Wewnętrzna moc
jest jedną z takich wypartych informacji (odczuć).
Własne miejsce (ogród) :
Ogród to stworzone przez nas miejsce, obsadzone i zaludnione tym,
co uważamy za stosowne. Umieszczamy w nim np. pomocników,
Gospodarza, sługi, wróżki, elfy, podobające się nam kwiaty, drzewa -- w
sposób, w jaki uważamy za odpowiedni. Jest to nasz świat, stworzony
przez nas i odzwierciedla nasze wnętrze. Są tam elementy pasywne i
aktywne, informacje i sposoby działań. Możemy w nim odnalezć lub
stworzyć symbol sprawy, z którą pracujemy, i zinterpretować go,
możemy również podążyć drogą, którą nam ten symbol otwiera -- i wejść
w inny wymiar wizji. Ogród znajduje się na poziomie Kahiki, a z niego
możemy się przedostać poprzez wspinaczkę po drzewie, drabinie lub lot
przez dziurę w niebie do świata wyższego. W świecie wyższym
zazwyczaj po raz pierwszy spotyka się Zwierzęta Mocy, lub inne formy
Opiekunów, lecz to spokojnie można zrobić na dowolnym poziomie, gdyż
wszystko jest ze sobą połączone.
Czy odbiór postaci w momencie wezwania (chęci spotkania), jest
natychmiastowy, to kwestia elastyczności umysłu. Energia podąża za
uwagą
i w momencie koncentracji na kimś/czymś, już tam jesteśmy, mamy
kontakt, ta postać jest przy nas.
Wchodzenie w Wizję... ...jest rzeczą prostą. Relaksujesz się,
zamykasz oczy lub po prostu przenosisz uwagę na widzenie, czucie
wewnętrzne. Możesz skoncentrować się na wizji, która napływa, lub
stworzyć tę wizję. Dla
osiągnięcia głębszego wejścia, pomocne jest umieszczenie w
krajobrazie własnej postaci i dopiero wtedy wejście poprzez
przeniesienie świadomości do nowego ciała. (Sprawdz, jak się w nim
czujesz, i co czujesz, co obserwujesz dookoła.) W bardziej aktywnym
podróżowaniu pomoże ci pobudzenie energii w ciele, wzmocnienie i
udrożnienie kanałów. Technik tego jest bardzo wiele, najprostszą formą
doenergetyzowania jest jednak wzięcie kilku głębszych oddechów.
Odbiór zaś wrażeń w wizji znakomicie wzmacniają ćwiczenia
uważności świadomości sensorycznej, czyli świadome zwracanie uwagi
na bodzce dochodzące do ciebie z zewnątrz.
Specjalne miejsce:
Podobno jest miejsce, gdzie spotykają się zazwyczaj szamani. W
tradycji hawajskiej nosi ono nazwę Pa Uli (ciemno-zielone urwiska
skalne), choć bardziej znane jest pod samoańską nazwą Bai Hali.
Może to być miasto, uniwersytet, budowla z wieloma pokojami,
wysepka z laguną. Jest to miejsce, z którego się korzysta, aby pobierać
nauki, uzdrawiać i dokonywać odkryć. Spróbuj je odnalezć, wystarczy
chcieć się tam udać lub poprosić opiekuna, aby tam nas przeniósł.
Miejsca "zewnętrzne":
Można do nich dotrzeć bezpośrednio bez przechodzenia przez ogród
lub inny punkt zaczepienia. Pamiętaj, że stykasz się z nimi raczej
odbierając energie w postaci wizji mniej lub bardziej symbolicznych
(inaczej niż gdy przebywasz w fizyczności), niech więc nie dziwią cię
różnice lub brak
potwierdzonego w realności zauważenia. Z reguły możesz swobodnie
rozmawiać z osobami znajdującymi się tam, choć one niekoniecznie
muszą być tego świadome. Cóż Umysł czyni rzeczy niezwykle.
(Rzeczywistość zresztą też.)
Odbiór informacji od elementów wizji:
Można intuicyjnie wiedzieć, co reprezentuje lub mówi dana rzecz lub
osoba. Metoda konwersacji jest tutaj mile widziana. Jeśli uważasz, że nie
otrzymujesz odpowiedzi... zmyśl ją: powiedz sobie, co powiedziałbyś na
miejscu tego obiektu. To działa! I rozwija twoje zdolności do komunikacji.
Droga:
Autostrada lub leśna albo polna ścieżka to miejsce w Milu, którym
podróżujemy do Celu. Często występują tutaj przeszkody lub
niebezpieczeństwa, ale droga jest właściwym sposobem dotarcia do
celu. Gdy uznajesz rzeczywistość, jaką spotykasz na wewnętrznych
poziomach, za twój sen, żadne "fizyczne" niebezpieczeństwa nie są w
stanie ci zagrozić; możesz się przedostać dalej zostawiając
niebezpieczne rejony za sobą; możesz jednak iść i uzdrawiać również
drogę: budując mosty nad przepaściami, oswajając dzikusów, a dzikie
zwierzęta karmiąc i zostawiając im olbrzymie zapasy nie psującego się
pożywienia. Masz tutaj wszystkiego pod dostatkiem i możesz spokojnie
dawać, wiedząc, że są nieograniczone tego możliwości.
Prowadzenie:
Jeśli pracujesz z Opiekunami lub Zwierzętami Mocy, możesz
spokojnie poprosić o "przeniesienie do miejsca, gdzie... " -- w sytuacji,
kiedy uważasz, że niepotrzebny jest wysiłek na dotarcie gdzieś. Możesz
to równie dobrze zrobić samemu, gdy skoncentrujesz Umysł na
rozwiązaniu... Będziesz przy nim, niezależnie czy jesteś tego świadom,
czy nie.
Jest to metoda podróżowania, która raczej służy uzyskiwaniu
informacji -- w przeciwieństwie do poprzedniej, która po prostu wzmacnia
proces. Jest to jednak dobre przy odnajdywaniu punktów lub wizji
wejściowych dla danego problemu.
Jeśli chcesz uzdrowić jakieś miejsce, nie ma sensu marnowanie
energii na docieranie tam. Przenosisz się bezpośrednio i tam zmieniasz
wizje; np. zmieniając symbole, jakie otrzymałeś jako informacje o stanie
tego miejsca, lub tworząc tam światło, przekonujesz "duchy" tych
pomieszczeń do przyjęcia nowego stanu, lub zmieniając w inny
wymyślony przez ciebie sposób energie lub procesy, jakie tam się toczą.
Liczy się proces zmiany tamtego miejsca, a nie wysiłek włożony w drogę.
Choć równie dobrze możesz znalezć drogę... którą dojdziesz do zdrowej
sytuacji w tamtym miejscu.
Praca inspirowana przy udziale towarzystwa zapewnia
bezpieczeństwo i poczucie bezpieczeństwa, jak również jest zródłem
dodatkowych informacji.
Symbolika:
Zazwyczaj nie dostrzegamy w pełni informacji zawartych w wizjach;
są one przedstawione symbolicznie. Wizja ma strukturę holograficzną,
poszczególne elementy są punktami łączącymi z następnymi
informacjami. Można odczytać ich znaczenie (lub je zmienić oczywiście)
jak i podążyć dalej tropem zródeł tego wszystkiego, jak też
poszerzonego zrozumienia.
Wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Ograniczenia są
czasem pożyteczną iluzją.
Przeszkody w dotarciu do celu... ...są głównie wewnętrzne.
Szamanizm hawajski podaje 7 głównych przeszkód, będących zresztą
przeciwieństwem pozytywnych mocy wyrażanych przez zasady
szamańskie. Sa to: pouli (ignorancja), haiki (ograniczenie), hokai
(zamęt), napa (ociąganie się), inaina (gniew), weli (lęk) i kanalua
(zwątpienie).
Są one przeszkodami, choć ich przezwyciężenie może być celem
samym w sobie...
Pozytywne nastawienie szamanizmu hawajskiego wyraża się jednak
tutaj jako tendencja do rozwijania sił, zamiast zwalczania czegokolwiek
(takze przeszkód). I tak te negatywności są wypierane przez rozwijanie
następujących biegłości szamańskich: ike (świadomość), kala (wolność),
makia (skupienie), manawa (wytrwałość), aloha (miłość), mana
(pewność), pono (mądrość).
Przytomne wędrowanie rozwija te zdolności, choć dla wzmocnienia
ich możemy wybrać się na kolejne wycieczki.
Wypadniecie z Akcji:
Następuje poprzez zaśniecie, przebudzenie w rzeczywistości, lub po
prostu przez ucieknięcie głównego wątku z pola uwagi. Zawsze możesz
wrócić do niego; jeśli jednak się przebudziłeś, lepiej zapisz szczegóły lub
punkty kluczowe. Niezależnie od tego, czy wchodziłeś do tej wizji przez
sen czy z pełnej świadomości, wizja dzieje się na poziomie marzeń
sennych i równie łatwo jak sen może być zapomniana. Ciekawostką jest
to, że gdy wrócisz do
poprzedniego stanu, pamięć ci się odblokuje i raczej bez trudu
przypomnisz
sobie swoje wcześniejsze działania na tym poziomie rzeczywistości.
Czas:
Nie ma tutaj ograniczeń czasowych -- możesz wybrać się w dowolny
punkt przeszłości, terazniejszości, lub przyszłości. Pamiętaj jednak, że
pracujesz z informacją zawartą w momencie terazniejszym. Odczytujesz
przeszłość po skutkach i wskazówkach zawartych w "teraz"; przyszłość
odczytujesz również za pomocą interpretacji wzorów zawartych w
"teraz". A te można zmienić.
Punkty napięć:
Jeśli podróżujesz do miejsc, gdzie kieruje (lub kierowało) uwagę
wiele osób, łatwiej wtedy trafić i odebrać ich wizje rzeczywistości. Nie
dziw się niczemu, raczej spróbuj sprawdzić, dlaczego trafiłeś tam, a nie
gdzie indziej. Np. jeśli chcesz zobaczyć początek wszechświata, to
możliwe że zamiast do Big Bangu trafisz do wyłaniającego się z
ciemności Edenu, lub na odwrót. :)
Elastyczność systemów i tworzenie skrótów:
Elastyczność polega na tym, że zmienia się twój świat wewnętrzny,
pojawiają się nowe elementy,znikają stare. Przesuwają się na przykład
niektóre ścieżki, które wytyczyłeś w ogrodzie. Jednak jeśli nic się w tobie
lub dookoła ciebie nie dzieje (poradz się swego Opiekuna lub
Gospodarza Ogrodu być może, że to zapowiedz zmian, które
nastąpią), zastanów się, czy zmiany te nie są wynikiem którejś z
przeszkód, a więc działania Twojego oporu. Być może chcesz przegapić
coś na drodze, którą stworzyłeś,
lub boisz się tego, co stanie się, gdy użyjesz czegoś -- choć równie
dobrze może się okazać, że masz opory przed dostrzeżeniem czegoś
lub kogoś w swoim otoczeniu fizycznym. Sprawdz to, pogadaj z
opiekunami, dotrzyj do zródeł, lub wyrusz w podróż mającą na celu
uzdrowienie tej sytuacji.
Gry, książki i filmy jako dodatkowe podróże:
Jeśli nie czujesz się na siłach, aby wyruszyć w podróż przechodząc w
nią świadomie, spróbuj sobie odbyć trening. Gry (komputerowe również),
filmy, książki w których główny bohater osiąga coś, dokonuje czegoś, to
naturalne czynności rozwijające umiejętność szamańskiej wędrówki.
Zwłaszcza, gdy wczuwasz się w rolę.
Wykorzystaj to. Aby coś osiągnąć, zharmonizować, wystarczy
zidentyfikować punkty zaczepienia odnoszące się do danego problemu,
z którym pracujesz
(np. przeszkody, jakie pokonuje bohater), utożsamić i rozpoznać w
nich te, które dotyczą naszego życia. I koncentrować się na dążeniu tego
bohatera (czyli ciebie) do przezwyciężenia ich. Energia podąża za
uwagą. Ale zachowaj umiar w tym co robisz; wybór krwawej strzelanki w
momencie, gdy chcesz wspomóc harmonię w jakimś związku, to chyba
nie najlepszy pomysł, choć jeśli nie widzisz w tym sprzeczności, to lepiej
chyba robić coś, niż nie robić nic.
Skonsultuj się z Opiekunem lub Zwierzęciem Mocy, teraz. To co
doświadczasz jest pewną formą tego śnienia, więc spokojnie możesz to
robić pozostając w trójwymiarowej rzeczywistości.
Gry (nie komputerowe) i książki i tak pomogą ci rozwinąć naturalnie
zdolności do wizualizacji, zwłaszcza, gdy będziesz rozwijał czy
obserwował akcję na poziomie wewnętrznym. I dostarczą z pewnością
wielu wrażeń i pomysłów.
Skuteczność:
Nie zapominaj, po co podróżujesz, i że zmiany niekoniecznie muszą
zachodzić natychmiastowo -- ale nastąpić powinny. Jeśli w tobie i w
twoich relacjach nie zachodzą żadne zmiany, to pora się zastanowić. Nie
zachodzą, czy ich nie zauważasz? dlaczego? To też może być jedna z
podróży.
Jeśli podróżujesz dla doświadczeń, to i tak jest wskaznik
skuteczności: twoje zadowolenie z tego, co robisz. Ale jeśli podróżujesz
samopoznawczo albo uzdrowicielsko, obecność samego tylko
zadowolenia jest sygnałem ostrzegawczym. Być może przegapiasz coś
istotnego w samej podróży, lub może cel podróży uzdrowicielskiej jest
"niewłaściwie" określony (mija się z problemem). Zbadaj i to. Bądz
racjonalny i ciesz cię tym, co robisz.
Powiększaj harmonię w sobie i dookoła, kochaj życie.
ALOHA czyli Miłość oznacza być szczęśliwym z... - Nie zapominaj o
tym również.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
La a kea światło miłościpanie swiatlo milosci twej swieciankieta Najwyższej Siły Miłośći i ŚwiatłaMargit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Światła (20) Morze miłościSandemo Margit Saga o Królestwie Światła 20 Morze Miłościwymiary miłościSentymentalno romantyczny charakter miłości Wertera i LottyŚnieżny Dzień Powieść o wierze, nadziei i miłości Billy Coffey ebookMIŁOŚĆSeks milosc spelnienie (2)więcej podobnych podstron