»
Z drugiej jednak strony autor Zdań i uwag podkreślać będzie, że to właśnie „dziewica i dziecię” są „zawsze bliskie Boga”15. Zatem „naturalna” i przyrodzona czystość i niewinność predystynowałyby do anielskich charyzmatów objawiających „istotę rzeczy”, znak i znaczenie. Więcej, udzielone „dary Ducha”, których dysponentem stał się cziczerone, pozwalają wierzyć, albo przynajmniej mieć nadzieję, że zna on również „przyszłość pielgrzyma”.
Choć wyraźnie są przesłanki skłaniające do twierdzeń, że miejsce, do którego pielgrzymował w tym czasie liryczny bohater Mickiewicza było „rajem, póki ona z nim była”, to możliwa wydaje się również obserwacja mająca na uwadze rozpoczętą w poezji z okresu rzymskiego drogę do „wieczności”. Wyrażony w tej postaci postulat interpretacyjny nie oznacza bynajmniej ambicji stoczenia kolejnego sporu o lirykę religijną autora Arcy-Mistrza. Wobec istniejącej literatury przedmiotu można już tylko znaleźć się w pozycji badacza z góry skazanego na przegraną. Niemniej podjęte w tym miejscu ryzyko interpretacyjne, nie uzurpując sobie prawa do wyważania otwartych drzwi w mickiewiczologii, dotyczyć będzie zaledwie kilku gloss zorientowanych tematycznie wokół „legendy o rzymskim pielgrzymie”.
Wyjdźmy zatem od kolejnego fragmentu z cytowanego już listu A. Mickiewicza do Józefa Jeżowskiego. Deklaruje w nim poeta chęć utrwalenia „wierszami” „Vedute di Roma”. Tryb przypuszczający („chybabym pisał”) sugeruje, że mogłoby się tam znaleźć, podobnie jak u Wenecjanina, Gio-vanniego Battisty Piranesiego, „co piękniejsze kościoły, pałace, fontanny, pamiątki minionych czasów”16. Wcześniejszy list, adresowany do Lelewela, informował, już nie „z okoliczności rozpoczęcia kursu historii powszechnej, w Uniwersytecie Wileńskim...”, o odrobieniu lekcji na zadany temat. Wacław Kubacki polemizując z Kleinerowską „legendą nawrócenia” napisze, że monografista „Nie zajął stanowiska wobec takich dramatycznych lektur rzymskich Mickiewicza, jak Gibbon i Niebuhr, surowych krytyków chrześcijaństwa i przeciwników Kościoła”17. Wybitny komparatysta i zasłużony mickiewiczolog zapomniał, jakby na chwilę swojego odbrązawiającego uniesienia, że:
15 Cyt. za: M. Maciejewski, „Kształty poetyckie i razem realnes. 127.
16 Jest to cytat z Volckmanna, wydawcy praktycznych przewodników dla podróżujących do Rzymu, który w roku 1771 zachwalał „wyborne Widoki Piranessiego”, cyt. za: M. Miller, Przy-ciąganie nicości (z tomu: Archeologia snu), przeł. R. Reszke, „Ogród" 1991 nr 2/6 s. 165.
17 W. Kubacki, Legenda o rzymskim pielgrzymie, [W:] Żeglarz i Pielgrzym, Warszawa 1954, s. 165.
70