zawsze było wesoło, biologię i historię z nieocenionymi i wyrozumiałymi nauczycielkami p. Urszulą Jaworowską i p. Jolantą Dobrowolską, j. niemiecki, którego z wielkim zaangażowaniem uczył nas p. Tomasz Stróż, wreszcie p. Agnieszkę Sudoł próbującą odnaleźć w nas talenty artystyczne często z naprawdę udanym skutkiem i wielu innych, do których czuje się, mimo wielokrotnych narzekań, ogromny szacunek i wdzięczność.
Szczerze mówiąc, przejście ze szkoły podstawowej do gimnazjum było tak płynne, że aż niezauważalne. W końcu znajdowałam się nadal w tej samej klasie i szkole, a jedynie nazwa się zmieniła. Nie ulega wątpliwości, że „Dwójka" miała zawsze swój specyficzny klimat, który nie tylko zawdzięcza wspaniałym obiadkom gotowanym przez panie kucharki w stołówce i miłej pani pielęgniarce, ale przede wszystkim tradycji, przyjaznej atmosferze i nauczycielom, którzy dostrzegali w nas nie tylko uczniów, ale przede wszystkim młodych ludzi.
Lata podstawówki i gimnazjum to ważny okres w kształtowaniu się charakteru i rysowaniu planów na przyszłość. Myślę, że „Dwójka" spełniła moje oczekiwania, nie podcięła mi skrzydeł na starcie w dorosłe życie, a wręcz przeciwnie - dodała otuchy i odwagi, aby patrzeć w kolejne dni pogodnym wzrokiem i iść naprzód z głową wysoko uniesioną do góry.
Martyna Nowak
absolwentka Szkoły Podstawowej,
Zespołu Szkół i Gimnazjum nr 2
Moje szkolne wspomnienia są niezwykle miłe. Z przyjemnością powracam do chwil spędzonych w „dwójce", tym bardziej że za kilka lat moja córka rozpocznie naukę w mojej byłej szkole i będę ja odwiedzać jako rodzic.
Z wdzięcznością myślę o wszystkich nauczycielach, którzy mnie uczyli, choć gdy byłam uczennicą, nie zawsze doceniałam ich starania i troskę o nas.
Wiem, że wielka część pracy, poświęcenia, serca moich byłych nauczycieli jest we mnie. Dzięki nim nie tylko ukończyłam studia, ale przede wszystkim jestem odpowiedzialnym, dobrym, wrażliwym i uczciwym człowiekiem.
Często w myślach powracam do mojej Wychowawczyni pani Heleny Kulig, której bardzo dużo zawdzięczam.
/Ela/
38