Aurangzeb (2013) pl


00:00:09: *Tłumaczenie Soneri*
00:00:29: Strona z najnowszymi napisami | bollywood na chomiku Shabbo.
00:00:36: Głęboko w jaskini piersi niemowlęcia, | Natura ojca czai się i odżywa na nowo. | Horace, Pieśni.
00:00:46: *AURANGZEB* | [Aurangzeb był władcą | Imperium Mongołów w Indiach.]
00:00:49: [Aurangzeb walczył z braćmi o władzę, | jednego z braci zabił, a ojca uwięził.]
00:00:52: [Był fanatykiem, który narzucał Islam | i prześladował inne religie.]
00:00:55: [Historycy oceniają rządy | Aurangzeba negatywnie jako początek końca | potęgi Mogołów w Indiach.] | -Gurgaon, wieś mojego ojca.
00:01:01: Moje miasto.
00:01:04: Gdzie nauczyłem się w szkole | biznesu ściągania pieniędzy.
00:01:09: A stało się tak: na następny rok | mieli wybrać przewodniczącego samorządu | szkolnego i skarbnika.
00:01:13: Mogłem zostać jednym z nich.
00:01:16: Co roku w naszej | szkole były zbiórki.
00:01:19: Na Dzień Niepodległości, na Dzień | nauczyciela, nawet na urodziny dyrektora.
00:01:22: 10 rupii od dzieciaka.
00:01:24: A dzieciaki przynosiły je z domu.
00:01:28: Uczniowie, którzy sprawnie | urządzali te zbiórki byli wybierani na | przewodniczących lub na skarbników.
00:01:32: Tamtego roku Dyrektor wybrał | naszą klasę do tych zbiórek.
00:01:35: 10 rupii od ucznia, od przedszkola | do klasy dziesiątej.
00:01:40: Jednakże, kilku uczniów z dziesiątych | klas było zawsze zdecydowanych nie płacić.
00:01:44: I tamtego roku kilku takich nieugiętych | chłopaków dostało ode mnie łomot.
00:01:47: W odwecie tamci uczniowie | wynajęli zbirów, by pobili mnie.
00:01:50: Ale ci głupole też dostali łomot.
00:01:53: Do szkoły przyjechała policja. | Musiałem przeprosić dyrektora.
00:01:57: Ale, gdy zostało ogłoszone nazwisko | skarbnika, na plakietce było napisane | "Arya Phogat".
00:02:03: Czyli ja.
00:02:09: Krew i pot spływają w dół, | a strumień pieniędzy płynie w górę...
00:02:14: ...ale jeśli facet siedząc | może sprawić, by dotarły do ludzi na szczycie, | to mówią o nim, że jest "gorliwy".
00:02:34: Zastępca komisarza, Ravikant Phogat.
00:02:37: Mój wujek.
00:02:38: On i jego żona Rama wychowali mnie razem | z ich synem Devem i córką Trishlą.
00:02:43: Witaj wujku. | - Jak się masz?
00:02:46: Witaj wujku. | - Żyj długo.
00:02:48: Ej, dzieci przyszły! | - Jak się masz? | - Dobrze.
00:02:53: Szwagierko. | - Trishla.
00:02:55: Delikatnie, słodycze się zgniotą.
00:02:57: Mogę? | - Tak.
00:02:59: Szacuneczek, szwagierko. | - Żyj długo.
00:03:01: Wszyscy przyszli? | -Tak, witaj ciociu.
00:03:04: Bądź szczęśliwa.
00:03:06: OK, zacznijcie zawiązywać Rakhi. | Umyję ręce i zaraz wrócę.
00:03:13: Na zewnątrz wyglądamy jak | normalna policyjna rodzina.
00:03:17: Ale jesteśmy prawdziwymi biznesmenami.
00:03:20: Prowadzimy interes brania łapówek.
00:03:23: Spójrzcie tutaj, | uśmiechnijcie się.
00:03:32: Schowaj to przed Vishnem | i daj to Trishli.
00:03:39: Znów dajesz Trishli | pieniądze po kryjomu?
00:03:43: Twoja siostra wybrała | uczciwego policjanta...
00:03:46: ...który widzi kolor pieniędzy. | Odróżnia czarne od białych.
00:03:52: Powiedz Vishnu | o swoim bracie Vijayu.
00:03:54: Niech zda sobie sprawę, że | nawet psów nie obchodzi uczciwość.
00:03:59: Vishnu. Zięć mojego wujka.
00:04:02: Wujek trzyma go z dala od | naszego biznesu brania łapówek.
00:04:07: Bo Vishnu jest uczciwy.
00:04:09: Martwię się o niego.
00:04:12: Ponieważ mam nadzieję, że | nie skończy tak jak mój ojciec.
00:04:38: Idź, zaraz wrócę. | - Ok.
00:05:11: Zbudowałem dom z dala od miasta, | by wieść spokojne życie.
00:05:18: Ale miasto się powiększyło | i wpełzło na nasz dom.
00:05:21: Miasto, w którym nic nie | osiągnąłeś, nic nie zrobiłeś...
00:05:26: ...nawet do ciebie nie | przemówi z daleka.
00:05:29: A ty wszystko osiągnąłeś, tak?
00:05:39: Arya.
00:05:43: Przez tyle lat prawie | ze sobą nie rozmawialiśmy.
00:05:48: Policjanci często wpadają | w jakieś potyczki.
00:05:52: Niewinni ludzie czasem umierają.
00:05:55: A ty popełniłeś jeden błąd | i przestałeś na mnie patrzeć.
00:05:59: Jak już coś powiedziałeś, | to tylko "zjadłeś już?", "byłeś w szkole?".
00:06:06: Czy mogę dzisiaj mówić otwarcie?
00:06:09: Jak chcesz.
00:06:14: Nigdy ci o tym nie mówiłem...
00:06:18: ...bo nie chciałem, | byś wpadł w jakieś kłopoty.
00:06:21: Tu chodzi o życie dwóch osób.
00:06:26: Dwóch osób, które na mnie polegają, | które są moją odpowiedzialnością.
00:06:34: Jakie dwie osoby?
00:06:36: Kobieta i chłopak.
00:06:41: Twoja kobieta?
00:06:47: Twój syn?
00:06:53: Tak.
00:07:00: Cholerny...
00:07:06: Byłeś taki samotny | po śmierci matki?
00:07:12: Zakochaliśmy się w sobie.
00:07:16: Dowiesz się dużo więcej, | kiedy ich poznasz.
00:07:24: Nie chcę ich poznać. | Daj mi tylko adres.
00:07:28: Bo pewnie chcesz abym | wysyłał im pieniądze, prawda?
00:07:31: Będę wysyłał im je regularnie.
00:07:36: Powiadom ich, kiedy umrę.
00:07:39: Mieszkają w Nainitalu.
00:07:42: Nie mów o tym nikomu, | nawet wujkowi Raviemu.
00:07:46: Kiedy odejdę, to oni będą | twoją odpowiedzialnością.
00:07:53: Twoją rodziną.
00:08:59: Veera Phogat?
00:09:01: To ja.
00:09:07: Nazywam się Arya.
00:09:28: Mamo, idę...
00:09:31: Mamo, co się stało?
00:09:37: Twój ojciec.
00:09:47: Arya przyniósł | tą wiadomość.
00:09:52: Arya?
00:10:00: Tata wiele | o tobie mówił.
00:10:08: A o was nigdy nie wspominał, zrobił | to dopiero kilka dni przed śmiercią.
00:10:14: Tak.
00:10:17: Bał się ci | o tym powiedzieć.
00:10:20: Wiedział, że nie zaakceptujesz | mojej matki i mnie.
00:10:31: Nie mogłeś mu wybaczyć | po wysłuchaniu całej historii?
00:10:38: Arya.
00:10:42: Arya!
00:11:01: Wujku.
00:11:03: Nie mogę w to uwierzyć.
00:11:06: To znaczy? | - Dwadzieścia pięć lat temu...
00:11:10: ...mój brat Vijaykant | został wyrzucony z policji...
00:11:13: ...bo przypadkowo | zabił żonę przestępcy...
00:11:18: ...i ich trzy-letniego syna.
00:11:22: Ale dzisiaj ta kobieta | i ten syn stoją przede mną.
00:11:27: O czym ty mówisz? | - Nie mam racji?
00:11:35: Ja nic nie wiem.
00:11:37: Nie znasz nawet | Yashwardhana Singha?
00:11:41: Kim jest Yashwardhan Singh? | - Vishal, idź do pokoju.
00:11:46: Wy też wyjdźcie.
00:11:48: Nie chcę odpowiadać | na wasze pytania.
00:11:50: Trudno, ale my dalej | będziemy je zadawać.
00:11:55: Nie znam żadnego | Yashwardhana Singha.
00:11:57: Kim jest Yashwardhan?
00:12:00: Twoim prawdziwym ojcem.
00:12:02: Masz też brata bliźniaka.
00:12:33: To...
00:12:37: Co to jest, mamo?
00:12:42: Powiedz coś!
00:12:52: Yashwardhan Singh był | jednym z największych gangsterów...
00:12:57: ...w trzech stanach, | Delhi, UP i Haryanie.
00:13:01: Kiedy się pobieraliśmy, | nic o nim nie wiedziałam.
00:13:08: A kiedy się dowiedziałam prawdy...
00:13:13: ...miałam już bliźniaków.
00:13:16: Ajaya...
00:13:20: ...i Vishala.
00:13:25: Inspektor Vijaykant zbierał | dowody przeciwko Yashwardhanowi.
00:13:32: A ja chciałam wydostać się | z tego życia i małżeństwa.
00:13:36: Więc stałam się | informatorką Vijaykanta.
00:13:42: Z kim spotykał się Yashwardhan, | kiedy opuszczał dom...
00:13:48: ...ciągle o wszystkim | mu mówiłam.
00:13:52: Ciągle to robiłam... | minął dłuższy czas...
00:13:59: ...ale dowody nie zostały zebrane. | I nigdy nie złożono sprawy.
00:14:05: Tak jak nigdy was nie zabito.
00:14:10: Sprawy nigdy nie złożono.
00:14:13: Ale ja i Vijay | się zakochaliśmy.
00:14:22: To dlaczego przywiozłaś | tu tylko jednego z bliźniaków?
00:14:33: Cokolwiek musiałam powiedzieć | mojemu synowi, to powiedziałam.
00:14:37: Jeśli chcecie | więcej informacji...
00:14:39: ...to przynieście nakaz i mnie | aresztujcie! Inaczej proszę stąd wyjść.
00:14:43: Nie rozumiem jednej rzeczy.
00:14:46: Mój ojciec został przez | was dwoje wyrzucony z policji.
00:14:49: Został upokorzony przez | prasę i wydział. Ale milczał.
00:14:55: Mógł piąć się w górę | po szczeblach kariery.
00:15:00: Zawsze wierzył, że rodzina | liczy się bardziej, niż marzenia.
00:15:05: Naprawdę?
00:15:08: Zawsze uważałem, że | nigdy mnie nie docenia.
00:15:13: Ale teraz wiem, że nigdy | nie uważał mnie za swojego.
00:15:18: Mój brat nigdy nie | był w stanie złożyć sprawy.
00:15:21: A dzisiaj Yashwardhan prowadzi | nielegalne przedsiębiorstwa...
00:15:25: ...i tworzy prawdziwe | imperium nieruchomości.
00:15:27: Policja nigdy nie miała | przeciwko niemu dowodów.
00:15:32: Ale jeśli Yashwardhan | zostanie aresztowany...
00:15:34: ...i wy pokażecie się światu...
00:15:37: ...to tak, imię mojego | brata może zostać oczyszczone.
00:15:43: Ale jak Yashwardhan | pójdzie do więzienia?
00:15:48: Słyszałaś kiedyś o Aurangzebie?
00:15:50: Władcy Imperium Mongołów?
00:15:53: A co, jeśli taki Aurangzeb | dołączyłby do gangu Yashwardhana...
00:15:57: ...pojmałby króla i zabił | resztę dla tronu?
00:16:09: Masz na myśli Ajaya?
00:16:15: A brat Ajaya, Vishal by | przyszedł na miejsce Ajaya.
00:16:36: Gdy ludzie zaczynają | sprzedawać ziemie na wsiach...
00:16:39: ...to brud ze wsi zaczyna | przybywać do miasta.
00:16:42: Wy też się wzbogaciliście | sprzedając własną ziemię uprawną.
00:16:45: Zarobiliście pieniądze, | ale nie klasę.
00:16:50: Puść naszego kierowcę, | ty bękarcie!
00:16:55: Oczywiście, że wypuszczę | tego biednego faceta.
00:16:59: Ale pomyślałeś | co zrobię z tobą?
00:17:02: Rozwalę okno twoją głową.
00:17:05: Wiatr ci będzie wiał | i trochę ochłoniesz.
00:17:08: Mój ojciec mówi, | że jestem tępy.
00:17:11: Strzelaj, przekonajmy się, czy | kula przejdzie mi przez głowę, czy | się od niej odbije.
00:17:17: Strzelaj, strzelaj, strzelaj. | - Ty psie!
00:18:12: Ten handlarz nieruchomości | pracuje dla nas.
00:18:14: To jego wysłaliśmy po wasz podpis i odcisk | kciuka. A wy mu to zrobiliście?!
00:18:18: Zmusił nas byśmy | podpisali papiery.
00:18:21: I dawał bardzo niską cenę. | - Ale wspomniał wam | o naszym nazwisku, prawda?
00:18:24: Więc jak śmieliście podpisać | papiery komuś innemu?
00:18:28: Mów, draniu! | - Posłuchaj, ktoś do nas zadzwonił.
00:18:31: Powiedział, że Yashwardhan | Singh chce się wycofać.
00:18:34: Nie kłam.
00:18:35: Nigdy, bracie. | - Nie kłam!
00:18:37: Nie kłamię!
00:18:45: On mówi prawdę.
00:18:47: Yashwardhan anulował transakcję.
00:18:51: Wzywa cię na spotkanie.
00:19:11: Co zamierzałeś zrobić?
00:19:17: Niektóre działki zostały włączone | do strefy R. Chciałem zrobić interes.
00:19:20: Mówiłem ci milion razy, że to | Nina ma się zajmować ważnymi sprawami.
00:19:25: Więc dlaczego Nina | sama się nie dowiedziała...
00:19:27: ...o ziemiach w strefie R, | zanim ja to zrobiłem?
00:19:29: Polityk interesował się tą ziemią, | a my interesowaliśmy się przyjaźnią z nim.
00:19:33: Dlatego wycofaliśmy | się z tej umowy.
00:19:36: Masz wiele przyjaciół, | co pani Nino?
00:19:40: Ajay!
00:19:42: Panuj nad językiem | i swoimi pięściami.
00:19:44: Idź do klubu lndera | i naucz się pracy.
00:19:47: Jak nie, to idź do piekła!
00:19:50: A co mam tam robić? | Dbać o bramkarzy...
00:19:53: ...zajmować się dziewczynami, które | dostają 10.000 za wieczór kawalerski...
00:19:56: ...30.000 za taniec i 100.000 | za pójście do łóżka?
00:20:00: Te dziewczyny dla nas pracują.
00:20:02: Zajmowanie się nimi jest | również częścią naszej pracy.
00:20:05: Nie jestem zainteresowany | zajmowaniem się takimi jak ty.
00:20:13: Przeproś, przeproś!
00:20:16: Przeproś, przeproś!
00:20:19: Nie wysilaj się | tak na starość!
00:20:21: Twoje kości są tak | delikatne jak te krzesło.
00:20:26: Przeproś. | -Dlaczego mam tylko przeprosić?
00:20:29: Jeśli chcesz, mogę | zacząć nazywać ją "matką".
00:20:44: Od kiedy zrobiłeś z niej | swojego partnera...
00:20:46: ...to szanują ją twoi | ludzie, politycy i biznesmeni.
00:20:52: Ale ja nie będę jej szanował.
00:21:15: Spokojnie. Stres nie | jest dla ciebie dobry.
00:21:57: Nie wychodź. Dołączę do ciebie. | - Nie jestem w nastroju.
00:22:01: Jestem już wkurzony, | nie bądź kapryśna.
00:22:03: Jeśli będę kapryśna, | to znów mnie uderzysz?
00:22:10: Wygląda na to, że spotkałeś | się z jakimś godnym przeciwnikiem.
00:22:13: Inaczej już byś | się na mnie rzucił.
00:22:16: Chwila, chwila. | Zdejmij bluzkę, a potem mów.
00:22:22: Bo uszy mam zamknięte, | a otwarte mam tylko oczy.
00:22:27: Dobra. To miej uszy zamknięte.
00:22:31: Lubisz podnosić | rękę na innych?
00:22:37: Dlaczego? Bili cię w szkole?
00:22:43: Czy w domu bił cię wujek?
00:22:47: Jaką słabość ukrywasz za | tym gniewem, za tą przemocą?
00:22:53: Chcesz próbkę tego | tu czy na górze?
00:22:56: Możesz próbować wyglądać | tak potężnie jak ojciec...
00:23:01: ...bijąc i strasząc ludzi. Ale | ludzie nie boją się twojej przemocy...
00:23:04: ...tylko nazwiska Yashwardhana Singha.
00:23:10: Przestraszyłaś się teraz, co?
00:23:16: Jeśli masz dość, to | dlaczego mnie nie zostawisz?
00:23:18: Bo cię kocham. Jesteś | nałogiem, którego nie mogę rzucić.
00:23:22: Mówisz prawdę?
00:23:23: A jak myślisz?
00:23:25: To kłamstwo.
00:23:31: A teraz?
00:23:33: Kłamstwo.
00:23:39: A teraz?
00:23:41: Kłamstwo. | - Nie szkodzi.
00:23:43: Cieszysz się kłamstwami | bardziej niż prawdą.
00:23:54: TRZY MIESIĄCE PÓŹNIEJ.
00:25:15: Kluczyki do samochodu.
00:25:19: Portfel.
00:25:22: Komórka Ajaya.
00:25:28: Tu masz inną komórkę.
00:25:30: Dzwoń do nas | tylko z tej komórki.
00:25:32: Nie używaj do tego | komórki Ajaya.
00:25:35: I zachowuj się dziwnie | przez kilka dni.
00:25:40: Dziwnie?
00:25:41: Tak, bądź zagubiony, powiedz, że | zostałeś napadnięty na autostradzie.
00:25:51: Oraz, że cię pobito.
00:26:01: Vijay i ja nie wyciągnęliśmy cię | stamtąd, by cię z powrotem tam wysłać.
00:26:05: Wiem.
00:26:06: Nawet tata nie pozwoliłby | mi tam wrócić.
00:26:10: I ty również.
00:26:12: Ale jeśli tego nie zrobię, | to już na zawsze mój ojciec będzie | miał zszargane imię...
00:26:18: ...przez to, że niby nas zabił.
00:27:44: Ajay.
00:27:46: Ajay!
00:27:54: Co ty zrobiłeś?
00:27:57: Ja... ja...
00:28:04: Znów się z kimś biłeś?
00:28:14: Jacyś kolesie mnie pobili i...
00:28:17: Zabiłeś kogoś? Mów.
00:28:19: Pobili mnie.
00:28:21: Co?
00:28:23: Okradli mnie.
00:28:26: Ajay!
00:28:28: Ajay!
00:28:36: Kim jesteście, sukinsyny?! | Gadajcie!
00:28:39: Policja. Jesteśmy z Policji.
00:28:41: Czy wiesz, kim jestem?!
00:28:46: Jesteś tym kim jesteś.
00:28:48: Jak mogliśmy nie szanować takiego | księcia i wziąć cię za kogoś innego?
00:28:55: Macie nakaz?
00:28:57: To nie jest więzienie, | zły chłopcze z Gurgaon.
00:29:00: Cholerny staruchu!
00:29:07: Posłuchaj. Przyprowadziliśmy | cię tu na rozmowę.
00:29:10: Jeśli będziesz za dużo kłapał | jęzorem, to podetniemy ci skrzydła.
00:29:17: A teraz odpowiedz na pytania.
00:29:20: Odpowiadaj.
00:29:22: Potrzebujemy nazwisk.
00:29:25: Yashwardhan ma czysty przód.
00:29:29: Ale od tyłu... | czym się naprawdę zajmuje?
00:29:34: Jakie ma źródła dochodu?
00:29:36: Kim są jego wspólnicy?
00:29:40: Potrzebujemy nazwiska | ludzi i firm, dzieciaku.
00:29:45: Tylko tyle? | - Tylko tyle.
00:29:50: Lej, lej tyle | ile chcesz.
00:29:55: Wylej tyle oleju by wyschły | wszystkie arabskie szyby naftowe.
00:29:58: Bawcie się dopóki mój ojciec się nie dowie, | że aresztowałeś mnie bez nakazu.
00:30:04: On nawet nie wie, | że zaginął jego syn.
00:30:15: Tak, doktorze, dziękuję.
00:30:21: Dlaczego cię puścili?
00:30:24: To znaczy?
00:30:25: To znaczy nie wzięli importowanego | samochodu, ani komórki.
00:30:29: Wzięli tylko pieniądze, | a zostawili ci portfel.
00:30:32: Gdzie to się stało?
00:30:34: Na drodze Sohna.
00:30:50: Co się stało?
00:30:53: Mówi, że ktoś go napadł.
00:30:57: Zabierz go. | -Chodź.
00:31:06: Usiądź.
00:31:07: Pokaż mi, jak | bardzo jesteś ranny.
00:31:12: Ty też jesteś ranna.
00:31:18: Tak, na to wygląda.
00:31:20: To ja wysłałam dziś | tych bandziorów.
00:31:23: Bandziorów? | - Tak, aby się z tobą policzyli.
00:31:27: Policzyli?
00:31:33: To ja cię pobiłem.
00:31:35: W porządku, nie | musisz się źle czuć.
00:31:38: Połóż się. | - Tak.
00:31:46: Mocno zraniłeś | się w głowę, prawda?
00:31:50: To znaczy?
00:31:55: To znaczy, że inaczej | już wziąłbyś jakiś 2-3 kolesi...
00:31:58: ...i sam byś poszedł ich szukać.
00:32:03: W każdym razie...
00:32:06: ...odwołam mój dzisiejszy program.
00:32:09: Powinnam być z tobą.
00:32:19: Już wcześniej miałem | takie niegroźne zadrapania.
00:32:22: Nie ma potrzeby | odwoływać programu.
00:32:26: Zadzwoń po cały gang.
00:32:29: Chcę zobaczyć dziś | wszystkie twarze.
00:33:02: Ajay jest tutaj.
00:33:04: Dobrze. | -Chcę go zabić.
00:33:08: Przepraszam.
00:33:10: Mamo, jak on śmie się | tak do ciebie odzywać?
00:33:13: To szczęście w nieszczęściu.
00:33:16: Im bardziej będzie | się źle zachowywał...
00:33:18: ...tym bardziej Yashwardhan | będzie trzymał go z dala od biznesu.
00:33:21: *W tych przemijających nocach...*
00:33:28: *...żyj swoim życiem.*
00:33:35: *Cała atmosfera jest zadymiona.*
00:33:42: *Niech wszyscy się uwolnią.*
00:33:48: *Chodźmy się szlajać. Zgińmy przez | utonięcie i wszystkie złe rzeczy.*
00:33:54: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
00:34:01: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
00:34:30: *Zrób z siebie Boga, | zniszcz wszystko.*
00:34:36: *Popełnij wszystkie | zbrodnie, które znasz.*
00:34:43: *Napełnij oczy tym | niebieskim płomieniem.*
00:34:49: *Potem nich te palące | opowieści ulecą z wiatrem.*
00:34:57: *Chodźmy się szlajać. Zgińmy przez | utonięcie i wszystkie złe rzeczy.*
00:35:03: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
00:35:10: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
00:36:02: A nie mówiłem, że nikt | nie wie o twoim zaginięciu?
00:36:06: Kto to jest?
00:36:08: Czyją twarz zmieniłeś | przez operację plastyczną?
00:36:11: To są nazwiska paru osób...
00:36:13: ...które są podejrzewane | o pracę z twoim ojcem.
00:36:17: Tylko powiedz, które z nich | się zgadzają, a które nie.
00:36:29: Będziesz zawsze tu gnił...
00:36:33: ...podczas gdy ten facet | będzie żył twoim życiem.
00:36:38: Będzie zwracał się | do twojego ojca: "tato".
00:36:41: Będzie spał z twoją dziewczyną, | a ty będziesz milczał.
00:36:46: Im szybciej zaczniesz mówić, | tym szybciej się stąd zmyjesz.
00:36:53: Pomyśl o tym.
00:37:01: A ty uwierzysz we | wszystko co powiem?
00:37:07: Najpierw powiedz, to zobaczymy.
00:37:13: Panie, następnym razem, | gdy przyjdziesz...
00:37:16: ...to przynieś środek przeciwko | komarom. Za dużo ich tutaj.
00:37:19: Nigdy mnie nie gryzą, ale | brzęczą i mnie wnerwiają.
00:38:58: Co to jest?
00:38:59: E-maile Ajaya, SMSy, zdjęcia, | numery telefonów.
00:39:08: Przyniosłeś takie śmieci?
00:39:10: Ajay nie jest ważny.
00:39:12: Ważny jest Yashwardhan | i jego współpracownicy.
00:39:18: Yashwardhan mało kiedy jest w domu. | Dlatego nie widzę go za często.
00:39:22: Poza tym, Ajay spędził większość | swego czasu z przyjaciółmi...
00:39:25: ...albo z dziewczyną Ritu.
00:39:28: Dlatego nie mam innych | informacji poza przyjaciółmi Ajaya.
00:39:31: Więc...
00:39:35: ...będziesz musiał zacząć | chodzić do biura Yashwardhana.
00:39:38: Wiele się tam dowiesz | o jego interesach.
00:39:42: Dlaczego miałby mnie | przyjąć do swojego biura?
00:39:44: Ponieważ poprosisz go | by nauczył cię biznesu.
00:39:48: Nie będzie podejrzewał, jeśli | tak szybko go o to poproszę?
00:39:51: Tak szybko?
00:39:52: Mieszkasz w tym domu przez | dwadzieścia siedem lat.
00:39:56: Zrobiliśmy tę listę | ze strych i nowych nagrań.
00:39:59: To są nazwiska osób, które | podejrzewamy o związek z Yashwardhanem.
00:40:03: Miej tylko uszy otwarte, | i nie zadawaj zbyt wielu pytań.
00:40:12: Jak się czuje mama?
00:40:16: Dobrze.
00:40:23: Musimy złamać Ajaya, | aby móc kierować Vishalem.
00:40:29: Ajay nic nie powie, nieważne | ile będziesz go bił, czy straszył.
00:40:34: Bo wie, że kiedy otworzy usta, | to ojciec pójdzie do więzienia.
00:40:40: Boi się też o to co się | z nim stanie po tym wszystkim.
00:40:44: Nie mówię o biciu i straszeniu.
00:40:48: Więc o czym?
00:40:51: Ajay kocha imperium ojca...
00:40:54: ...bo myśli, że pewnego | dnia go odziedziczy.
00:40:58: Jeśli zachwiejemy tę jego pewność...
00:41:01: ...to być może zacznie gadać.
00:41:36: Twoja matka.
00:41:42: Moja matka nie żyje.
00:42:28: Więc dlatego umieściliście | tam tego głupca?
00:42:31: Twoja matka zostawiła Yashwardhana | z powodu jego skoków w bok.
00:42:36: Yashwardhan miał | romans z Niną Wadhwą...
00:42:39: ...i mają syna.
00:42:45: Indera.
00:42:49: A co myślałeś?
00:42:51: Że Yashwardhan zostawi | ci całe imperium?
00:42:55: Nie. Odda go też Inderowi.
00:42:58: Nina sprawi, by | podzielił je na dwie części.
00:43:01: Być może większą część da Inderowi.
00:43:10: Mogę iść z tobą?
00:43:12: Gdzie?
00:43:13: Kiedyś muszę się dowiedzieć wszystkiego | o biznesie, mogę zacząć już dzisiaj.
00:43:20: Jeśli potrzebujesz pieniędzy, | to poproś Ninę. Ona coś ci zorganizuje.
00:43:24: Gdybym potrzebował pieniędzy, | to bym o nie poprosił.
00:43:27: Ostatnim razem jak przyszedłeś | do biura "nauczyć się fachu"...
00:43:30: ...to przyłożyłeś pistolet do | głowy księgowego i zabrałeś pieniądze.
00:43:35: Jeśli nadal pamiętasz to wydarzenie, | to znaczy, że mi nie wybaczyłeś.
00:44:03: Dzień dobry. | - Dzień dobry, panie Chauhan.
00:44:05: Dzień dobry, panie Singh. | Proszę usiąść.
00:44:21: Jak mogę pomóc?
00:44:22: Główny Minister zgodził się dać | naszej firmie kontrakt na drogę ekspresową.
00:44:26: Wspaniale. Gratulacje, | panie Chauhan.
00:44:28: Udało się to dzięki | daru przekonywania pani Niny.
00:44:35: Więc w czym mam pomóc?
00:44:37: Droga ekspresowa zmniejszy odległość | z Delhi do Mathury o 20 minut.
00:44:41: Ale będzie musiała przebiegać | przez grunty rolne.
00:44:44: Rząd ma prawo do zabrania | jakiejkolwiek ziemi, prawda?
00:44:50: Ale ci rolnicy są wyborcami.
00:44:52: A z drogi więcej skorzystają | miastowi z samochodami...
00:44:56: ...niż ludzie ze wsi.
00:45:01: Główny Minister chce byśmy | negocjowali kontrakt z rolnikami.
00:45:05: Zapłacimy im stałą cenę i uzyskamy | od nich prawa własności ziemi.
00:45:09: Projekt jest wart 30.000 crores, | panie Yashwardhan.
00:45:13: Taka suma powoduje strach | przed niepewnością.
00:45:16: To dlatego rząd nie chce być | bezpośrednio w to zaangażowany.
00:45:21: A my zainkasujemy | 1% z kontraktu.
00:45:33: Widzisz mnie pierwszy raz.
00:45:36: Nawet nie wiedziałeś, że żyję.
00:45:41: Nic nie powiesz?
00:45:44: O nic nie zapytasz?
00:45:46: Wykopałaś mnie wiele lat temu, | dlaczego chcesz teraz ze mną gadać?
00:45:54: Uciekłam od Yashwardhana...
00:45:57: I zostawiłaś jedno z dzieci!
00:46:03: Dla całego świata bliźniacy | mogą wydawać się tacy sami...
00:46:10: ...ale matka zawsze widzi różnicę.
00:46:13: Widzi, który z nich więcej płacze.
00:46:16: Który potrzebuje więcej jedzenia.
00:46:18: Który potrzebuje więcej opieki.
00:46:21: Zostawiłam to dziecko, | które nie mogło by żyć...
00:46:24: ....takim życiem jakie | ja wybrałam dla siebie.
00:46:30: Zostawiłam te słabsze.
00:46:36: Nie miałam odwagi trzymać z daleka tego | dziecka od pieniędzy i luksusu Yashwardhana.
00:46:56: Nigdy nie jedź drogim samochodem, | kiedy jedziesz zawieść komuś pieniądze.
00:47:02: Jeśli będziesz się obnosił bogactwem, | ten ktoś poprosi o więcej.
00:47:11: *Świątobliwe serce.*
00:47:14: *Świątobliwe serce.*
00:47:17: *Rozumie co dzieje się | w sercach innych.*
00:47:23: *Świątobliwe serce.*
00:47:26: *Świątobliwe serce.*
00:47:29: *Rozumie co dzieje się | w sercach innych.*
00:47:33: Porozmawiaj z innymi właścicielami | i jak najszybciej daj nam znać.
00:47:37: Dobrze.
00:47:56: *Chociaż zobaczyłem, spotykałem cały | świat, moje serce jest niespokojne.*
00:48:02: *Dlaczego Bóg stworzył takie | słabe więźi z innymi?*
00:48:08: *Jedyną prawdą na tym świecie | jest uwielbienie Boga.*
00:48:14: *Daj sie jej ponieść, | a odnajdziesz szczęście.*
00:48:20: *Świątobliwe serce.*
00:48:23: *Świątobliwe serce.*
00:48:26: *Rozumie co dzieje się | w sercach innych.*
00:48:32: *Świątobliwe serce.*
00:48:35: *Świątobliwe serce.*
00:48:38: *Rozumie co dzieje się | w sercach innych.*
00:48:59: Kiedy przyjechałaś tu z Chandigarhu, | by zostać piosenkarką...
00:49:03: ...to wiedziałam, że jesteś | zdolną dziewczyną.
00:49:08: Wszystkie inne dziewczyny zostały | wyższej klasy towarzyszkami.
00:49:13: Ale ty...
00:49:14: ...możesz zostać spadkobiercą | imperium Yashwardhana...
00:49:18: ...i to tylko dzięki | spaniu z jednym facetem.
00:49:22: Czy mam cię jednak zrobić | taką towarzyszką jak tamte?
00:49:26: Robię wszystko dokładnie | tak, jak mi kazałaś.
00:49:29: Gdybyś to robiła, to Ajay nie | przychodziłby codziennie do biura.
00:49:34: Dlaczego jest tak | zainteresowany biznesem?
00:49:36: Jest rozpieszczonym, bogatym bachorem, | i do ciebie należy by psuć go bardziej.
00:49:41: Podstawiaj mu pod nos | kokainę, a pod usta alkohol.
00:49:45: Ludzie powinni go widzieć | jak szlaja się po klubach...
00:49:48: ...bije wszystkich | i zaczepia dziewczyny.
00:49:51: Dlaczego przychodzi do biura?
00:49:53: Od czasu wypadku...
00:49:55: ...nie pije za dużo | i nie bierze kokainy.
00:49:59: A śpi z tobą?
00:50:11: Może się już tobą znudził.
00:50:16: Będę się mocniej starała trzymać | go z dala od biura i interesów.
00:50:20: Proszę, rób to, bo jeśli się dowiem, | że stracił tobą zainteresowanie...
00:50:28: ...to mam o wiele więcej facetów, | którzy się tobą zainteresują.
00:50:35: Każdy na jedną noc.
00:50:48: Ajay?
00:50:52: Ja tylko... | - Jesteś tak późno w domu?
00:50:55: Nie jesteś z przyjaciółmi?
00:50:58: Jestem trochę zmęczony.
00:51:00: Od kiedy stałeś się nieśmiały?
00:51:05: Nie stałem się.
00:51:23: Co się stało?
00:51:27: Nic, tato.
00:51:30: Zrobiłeś coś czym | muszę się zająć?
00:51:36: Nie, tato.
00:51:40: Ten twój wyraz twarzy | zawsze mnie przeraża.
00:51:48: Jaki wyraz twarzy?
00:51:50: Dokładnie taki. | Taki sam jak matki.
00:51:55: Nigdy bym nie pomyślał, | że mógłbyś przypominać matkę.
00:52:03: Matkę?
00:52:06: Co się z nią stało?
00:52:10: Już ci tyle razy o tym mówiłem.
00:52:15: Może już nie pamiętam. | Znów mi opowiedz.
00:52:17: Dorosłeś już. Łazisz | wszędzie z przyjaciółmi, nie miałeś czasu | zadawać mi pytań.
00:52:23: Ale dzisiaj zadaję.
00:52:29: Kilku policjantów chciało | mnie zastrzelić...
00:52:33: ...ale w samochodzie, który zaatakowali | była twoja matka i brat.
00:52:38: Kochałeś ją?
00:52:44: Tak.
00:52:48: Tęsknisz za nią?
00:52:52: Tak.
00:52:56: Czy kiedykolwiek spojrzałeś | na jej stare zdjęcia?
00:52:59: Była informatorem policji.
00:53:01: Spaliłem wszystkie zdjęcia, | kiedy się o tym dowiedziałem.
00:53:11: A twój drugi syn?
00:53:14: Nie tęsknisz za nim?
00:53:17: Gdyby żył...
00:53:20: ...były w takim samym wieku jak | ja i wyglądałby tak samo.
00:53:33: Panie Ajay, pani Ritu prosiła mnie | bym poinformował pana, że przyszła.
00:53:37: Idź. Pójdę spać.
00:53:49: Firmy od budowy nieruchomości NP | i Główny Minister zawarli kontrakt | na drogę ekspresową...
00:53:55: ...która będzie biegła | przez ziemie rolników.
00:53:58: Odpowiedzialność przekonania i negocjacji | z rolnikami przekazano Yashwardhanowi.
00:54:05: Plany drogi ekspresowej.
00:54:06: Kopia aktów przekazania | praw własności rolników.
00:54:27: Zamknij wszystkich ludzi | z naszej listy.
00:54:31: Ale nie wiemy, ilu z nich | rzeczywiście pracuje dla Yashwardhana.
00:54:36: Tak.
00:54:38: Niektóre plewy zawsze | uszkodzą się w pszenicy.
00:54:41: Jeśli naprawdę chcesz spowodować szkody, | to uderz Yashwardhana po policzkach.
00:54:47: Ty weź jeden policzek, | a ja zajmę się drugim.
00:54:57: Powiedz mi, panie Ahuja. | - Tak.
00:54:59: W rejonie rolniczym... | - Tak?
00:55:01: Jaka będzie wartość działek? | -Tania jak barszcz.
00:55:04: Jak barszcz?
00:55:06: A jeśli będzie przez nie | przebiegać droga ekspresowa?
00:55:10: Droga ekspresowa? | -Nanak Chauhan ma kontrakt.
00:55:15: Wiem jaki obszar obejmuje.
00:55:18: Działki wzdłuż tej | okolicy będą puste.
00:55:21: Kiedy będzie już droga ekspresowa, | to będzie możliwość postawienia...
00:55:24: ...centrów handlowych, | kin i innych rzeczy.
00:55:26: Oczywiście, że będzie. Do kogo | będą należeć, i gdzie będą stały...
00:55:29: ...dam ci znać | w odpowiednim czasie.
00:55:30: Jednak to ja zadecyduję o kosztach | kupna ziemi blisko drogi.
00:55:37: Zacznij już przygotowywać | się do kupna.
00:55:40: Zgoda?
00:55:44: Zgoda.
00:55:46: Główny Minister dał Nanakowi Chauhanowi | kontrakt na drogę ekspresową.
00:55:51: Pewnie dostał dużo kasy.
00:55:54: Ziemie rolników zostały | kupione za parę groszy.
00:55:58: A konkurencyjny budowniczy, | pan Ahuja płaci podwójnie za pobliskie ziemie.
00:56:02: Wszyscy zarabiają oprócz nas, | którzy siedzą i nic nie robią.
00:56:08: To dlaczego nie zawalczysz | o prawa rolników?
00:56:13: W następnych wyborach...
00:56:18: ...oni na ciebie zagłosują.
00:56:21: Firmy od budowy nieruchomości | NP niech upadną! | -Upadną!
00:56:24: Rząd Haryany niech upadnie! | -Upadnie!
00:56:28: Dopóki rolnicy nie dostaną | sprawiedliwych propozycji kupna...
00:56:31: ...to droga ekspresowa nie powstanie! | -Droga ekspresowa nie powstanie!
00:56:35: Sytuacja w Chandeli | jest bardzo niestabilna.
00:56:37: Dostałem rozkaz by | wysłać tam oddział.
00:56:40: W ciągu najbliższych 24 godzin | sytuacja znów powinna być pod kontrolą.
00:56:43: Zrozumiano?
00:56:44: Możecie odejść.
00:56:50: Sytuacja musi być poza kontrolą, | a nie pod kontrolą.
00:56:57: Wracajcie, wracajcie!
00:56:59: Policja, wracajcie!
00:57:01: Wracajcie, wracajcie!
00:57:03: Policja, wracajcie!
00:57:05: Wracajcie, wracajcie!
00:57:08: Policja, wracajcie!
00:57:09: Wracajcie, wracajcie!
00:57:11: Policja, wracajcie! | - Odsuń się.
00:57:13: Odsuń się.
00:57:17: Nie dotykaj mnie!
00:58:27: Gdybym nie strzelił, | to on by mnie zabił.
00:58:40: Chodź, szwagrze.
00:58:55: W miejscowości Chandela nastąpiły | protesty przeciwko budowy drogi ekspresowej.
00:58:59: Rolnicy Chandeli chcą renegocjować | cenę ich ziemi z firmami budowniczymi...
00:59:05: ...ponieważ firma Ahuji zaoferowała | podwójną cenę za pobliskie ziemie.
00:59:10: Rząd kraju milczy | w tej sprawie.
00:59:13: Wściekli rolnicy | w Chandela spalili też...
00:59:16: ...kilka ciężarówek Firm | budowlanych NP na placu budowy.
00:59:19: W celu opanowania sytuacji, | policja użyła pałek...
00:59:21: ...oraz gazu łzawiącego, | aby rozproszyć tłum.
00:59:24: Jednak nadal nie opanowano sytuacji.
00:59:26: I w rezultacie policja otworzyła ogień, | w którym zginął jeden farmer.
00:59:32: Nie będę owijał w bawełnę.
00:59:34: Policja nie miała zamiaru | kontrolować przemocy w Chandeli.
00:59:37: Aresztowali też kilku | twoich przemytników.
00:59:41: Ale skąd policja wiedziała, | że są moimi ludźmi?
00:59:45: Masz w swoim gangu informatora.
00:59:48: Pewnie tylko jeden lub | dwóch policjantów o nim wie.
01:00:06: Tato. Tato.
01:00:09: Tato. Tato.
01:00:19: Ty?
01:00:21: Dlaczego stoisz po ciemku?
01:00:24: Mój ojciec pozostawił jedną | niedokończoną sprawę.
01:00:29: Dziś mój wujek i ja ją dokańczamy.
01:00:35: Jesteś szczęśliwy?
01:00:39: Tak.
01:00:42: Więc przynajmniej raz się uśmiechnij.
01:00:49: Podaj kolację.
01:00:51: Jestem głodny.
01:00:55: Kochasz mnie?
01:00:59: To znaczy?
01:01:01: To proste pytanie, nie jest | to jakaś trudna sprawa policyjna.
01:01:08: Jeśli jest różnica między | kochaniem, a byciem w pobliżu...
01:01:12: ...to nie mam dla ciebie odpowiedzi.
01:01:17: Myślę, że mój ojciec bardzo mnie kochał...
01:01:20: ...ale nigdy nie | był w pobliżu.
01:01:23: Przynajmniej ja jestem | blisko ciebie, widzisz mnie.
01:01:26: A co z osoba, którą | nie możesz zobaczyć?
01:01:42: Lekarz dziś potwierdził, | że jestem w ciąży.
01:01:51: Jeśli się nie uśmiechniesz, | to trudno.
01:01:54: Wiem, że nie umiesz | wyrażać szczęścia...
01:01:57: ...ale wiem, że | jesteś szczęśliwy.
01:02:02: Idę zrobić kolację.
01:02:09: Jest wśród nas | policyjny informator.
01:02:15: Kto nim jest?
01:02:17: Nie wiem.
01:02:19: Ale jesteśmy osaczeni | ze wszystkich stron.
01:02:25: Wielu ludzi walczy o przejęcie | mojego imperium po mojej śmierci.
01:02:34: Nina jest jedną z nich.
01:02:38: Nie pozwolą ci żyć.
01:02:41: Odejdź.
01:02:44: Nie myśl o tym, tato. | Odpoczywaj.
01:02:49: Ajay.
01:02:52: Tamtego dnia mnie spytałeś...
01:02:56: ...czy tęsknię za | moim drugim synem, prawda?
01:03:03: Bardzo za nim tęsknię.
01:03:06: Był moim ulubieńcem, a ty byłeś | ulubieńcem twojej matki...
01:03:14: ...bo zawsze byłeś | bardziej słabszy.
01:03:21: Vishal!
01:03:23: Zawsze myślałem, że to Vishal | przejmie po mnie rodzinne imperium.
01:03:31: Ale został zabity | razem z twoją matką.
01:03:39: Nasz czas się skończył, synu.
01:03:42: Idź, odejdź synu.
01:04:08: Aurangzeb.
01:04:10: Wszyscy ludzie Yashwardhana | siedzą w więzieniu.
01:04:13: Postawię cię przed sądem | jako Ajaya i świadka...
01:04:16: ...a potem zamienimy cię z nim i wsadzimy | prawdziwego Ajaya za kratki.
01:04:20: Chodź.
01:04:21: Panie.
01:04:25: Chcę immunitetu | dla Yashwardhana.
01:04:29: Immunitetu?
01:04:32: Nie wiem, jak się to słowo | nazywa w waszym urzędowym języku.
01:04:35: Ale nie chce by | poszedł do więzienia.
01:04:38: Nie chcesz?
01:04:42: Oprócz immunitetu mam mu | dać nagrodę "Indusa Roku"?
01:04:46: Vishal...
01:04:48: ...ale robimy to | by wysłać go do więzienia.
01:04:51: Panie, on jest chory. | - Jest przestępcą! | - Jest moim ojcem!
01:04:55: Twoim ojcem? Ty draniu!
01:04:58: On nie jest twoim ojcem! | Mój ojciec jest twoim ojcem!
01:05:03: No dalej, krzycz | na mnie, ty draniu!
01:05:10: Widzisz, wujku?
01:05:12: Mój ojciec zrujnował | sobie dla nich życie.
01:05:16: Karierę. Dom. Wszystko.
01:05:19: Dla tych obcych, | niewdzięcznych ludzi.
01:05:22: Zgodziłem się na to tylko dlatego, | by oczyścić imię mojego ojczyma.
01:05:25: Nie robiłem tego dla was!
01:05:27: Więc nie rób nic | głupiego, Vishal.
01:05:30: Kiedy Yashwardhan pójdzie do więzienia, | ty i twoja matka będziecie wolni...
01:05:34: ...od groźby przed | którą cię zawsze chroniła.
01:05:37: Serio? Ktoś od was powiedział mojemu | tacie, że ma w gangu informatora.
01:05:42: Kto?
01:05:43: Nie wiem, jakiś | podinspektor Yadav.
01:05:47: Ale nikt oprócz mnie, | Aryi i Deva o tym nie wie.
01:05:52: Jak mogę ci zaufać?
01:05:58: 30 lat temu mógł być zły...
01:06:01: ...a matka mogła go nienawidzić.
01:06:04: Wyrządziłem mu za | to tyle krzywdy ile mogłem.
01:06:07: Jednak teraz nie | sądzę by był zły...
01:06:10: ...więc nie będę go krzywdził...
01:06:16: ...i nie pozwolę by | inni też go krzywdzili.
01:06:49: Co się stało?
01:06:52: Martwisz się czymś?
01:06:59: To, do czego dążyłem | przez tyle lat...
01:07:02: ...zniknęło zanim zdążyłem | położyć na tym ręce.
01:07:12: Więc nic nie możesz | z tym zrobić?
01:07:16: Nic nie możesz zrobić?
01:07:21: Mogę.
01:07:23: Ale nie jestem w stanie | się zdecydować na kilka rzeczy.
01:07:27: W ciągu ostatnich 40-stu | lat dzięki twoim decyzjom...
01:07:30: ...byłam świadkiem twojego | wzrostu władzy i statusu.
01:07:33: Jeżeli wtedy twoje decyzje | były słuszne, to teraz również będą.
01:07:39: Bez względu na to | jaka to będzie decyzja? | - Oczywiście.
01:07:44: Nasze dzieci nigdy się nie | dowiedziały przez jakie złe czasy...
01:07:48: ...i problemy musieliśmy przejść.
01:07:52: Cieszyły się tylko | z twojej władzy i pieniędzy.
01:07:56: Zawsze dostawały | to co chciały.
01:08:00: Dev, Trishla, Arya... | oni kłaniają się przed twoją mocą...
01:08:06: ...tak jak reszta świata.
01:08:09: Bo jesteś jak król, | który spełnia wymagania wszystkich...
01:08:12: ...zarówno w biurze, | jak i w domu.
01:08:16: Czy ktoś chce w biurze przeniesienia, | czy awansu, to ty to wszystko spełniasz.
01:08:21: Jeśli stracisz do tego | władzę, to kto ci się pokłoni?
01:08:31: Dlatego niezależnie | od tego jaka to decyzja...
01:08:36: ...to podejmij ją. | Jestem z tobą.
01:08:57: To lista osób, które policja | podejrzewała o pracę z tobą.
01:09:04: Policja aresztowała ich wszystkich, | ale potem ich wypuściła.
01:09:11: Skąd masz tę listę?
01:09:15: Nie mam zamiaru powiedzieć | ci o tym w tej chwili, tato.
01:09:18: Ale mam zamiar to | zrobić i ci pokazać. Zgadzasz się?
01:09:39: Weź swoje dokumenty i odejdź | stąd w ciągu 10-ciu minut.
01:09:41: Ajay! Bezczelny!
01:09:45: Panie Chhabra.
01:09:47: Zabierz go stąd...
01:09:50: ...albo porozmawiam z Yashwardhanem.
01:09:53: Poinformowałem go | o tej decyzji.
01:09:56: Od dzisiaj to ja będę | się zajmował interesami.
01:10:17: Obaj zostaniecie zniszczeni.
01:10:21: To ja przyprowadzam tu | klientów i pieniądze.
01:10:27: Przychodzą do ciebie tylko | ludzie, którzy chcą robić interesy | z Yashwardhanem Singhem.
01:10:33: W przeciwnym razie | jesteś niczym.
01:10:37: Od teraz ci, którzy będą mieli sprawę | do mojego ojca, będą przychodzili do mnie.
01:10:42: Ty nie jesteś potrzebna. | Wynoś się.
01:10:47: Ty draniu.
01:10:52: Ajay.
01:10:54: Gratulacje.
01:10:56: Zacząłeś swój biznes ze | stratą 15-stu miliardów.
01:11:03: Wojny nie są tanie, | panie Chhabra.
01:11:06: Gdyby takie były, to czy | wszyscy by nie walczyli?
01:11:11: Naciągnąłem strzałę | i ją wypuściłem...
01:11:17: ...ale gdzieś pomiędzy łukiem a | celem, strzała zmieniła kierunek.
01:11:22: Nie trafiła w cel.
01:11:26: Uwolniłem tą strzałę, | aby zniszczyć imperium Yashwardhana.
01:11:32: Ale ona zniszczyła sprawę, którą | stworzył wiele lat temu mój ojciec.
01:11:37: Aresztowani członkowie Yashwardhana | zostali wypuszczeni.
01:11:41: A Vishal wykorzeniał ich | z biznesu jak chorobę.
01:12:31: Vishal przeszedł na stronę ojca. | - Jak to?
01:12:34: A tak, że odmawia | współpracy z nami.
01:12:38: Bawi się w szefa | w biurze Yashwardhana.
01:12:41: Vishal nie mógł tego zrobić.
01:12:43: Po długim szczekaniu | pies dostał mięso.
01:12:48: Teraz się nim pobawi.
01:12:49: Nadal będziesz milczał, | czy powiedz coś o Yashwardhanie?
01:12:53: Masz co robić, prawda? Ja | też świetnie spędzam czas!
01:12:57: Ta staruszka i ja bawimy | się w dom Wielkiego Szefa.
01:12:59: Nie sprawdziły | się wielkie plany?
01:13:01: To zrób tak!
01:13:02: Niech Vishal nazywa | mojego tatę "tatą".
01:13:04: I pozwól mu spać z moją | dziewczyną, jeśli tak bardzo chce. | - Ajay, Vishal nie jest taki!
01:13:08: Vishal nie jest taki! Vishal nie | jest taki. To jaki jest?! Gdzie jest?
01:13:12: Na jednej ścianie Bóg, | na drugiej Vishal!
01:13:14: W dniu, w którym go spotkam, | będę się musiał draniowi pokłonić!
01:13:21: Co za wielkich synów urodziłaś.
01:13:24: Jeden jest oszustem, | a drugi jest zwierzęciem.
01:13:29: Tata popełnił błąd ratując | was z domu Yashwardhana.
01:13:33: Mój wujek i ja nie | powtórzymy tego błędu.
01:13:52: Osiągnąłem wszystko, | co zaplanowałem dla taty.
01:13:56: Jestem dziś bardzo szczęśliwy...
01:13:58: ...a nie mam nikogo innego poza tobą | aby podzielić się tym szczęściem.
01:14:11: *Pali się ogień w moim oddechu.*
01:14:19: *Mam pozwolić mu się palić?*
01:14:23: *Mam pozwolić mu się palić?*
01:14:27: *Ta bezsilność mocno mnie ukarze.*
01:14:34: *Mam pozwolić jej mnie zabić?*
01:14:38: *Mam pozwolić jej mnie zabić?*
01:14:42: *Spójrz na te wszystkie więzi, które | się rozrywają w tej zbudzonej nocy.*
01:14:49: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
01:14:57: *Zniszczenie, ta wolność smakuje słodko.*
01:15:01: *Zniszczenie, jeśli osiągnąłeś sukces, | to te zniszczenie smakuje słodko.*
01:15:40: Kiedy wstałaś?
01:15:43: Kim jesteś?
01:15:48: O czym ty mówisz, Ritu?
01:15:50: Nie mam na swoim ciele | ani jednego siniaka.
01:15:55: Co to było ostatniej nocy? | Czułość?
01:15:58: Ani razu mnie nie | uderzyłeś, ani nie zlałeś pasem. | - Ritu, proszę.
01:16:02: Przepraszam. Nie narzekam na to.
01:16:05: Chodzi o to, że stałam się taka jak chciałeś, | a nagle pokazałeś mi tyle miłości.
01:16:11: Więc jeśli znów wrócisz do tego | jaki byłeś, to nie zniosę tego.
01:16:16: Nie jestem Ajayem.
01:16:25: Nazywam się Vishal. | Jestem bratem bliźniakiem Ajaya.
01:16:34: Twoja matka i brat nie | żyją. Proszę, Ajay.
01:16:39: Mówię prawdę.
01:16:46: Zostałem wychowany przez | funkcjonariusza policji.
01:16:50: Nazywałem go tatą.
01:16:55: To jego rodzina mnie tu umieściła | bym zniszczył imperium ojca.
01:17:10: Kocham cię, Ritu.
01:17:13: Od kiedy pierwszy | raz cię zobaczyłem.
01:17:21: W dniu w którym tu wszedłem, od razu | dostrzegłem prawdziwą dziewczynę...
01:17:26: ...którą ukrywałaś | za książkami i zdjęciami.
01:17:33: Powiedziałem ci całą prawdę, | tylko tobie mogłem ją powiedzieć.
01:17:57: Więc to ty podsunąłeś pomysł | panu Ahuji by kupił ziemię...
01:18:00: ...która znajdowała się w pobliżu | przyszłej drogi za podwójną cenę?
01:18:04: Tak.
01:18:06: Ale informacje o drodze | przekazał mi ktoś inny.
01:18:10: Wszystkie umowy, projekty, | plany i negocjacje są na tej płycie.
01:18:19: Nikomu nie przyniosłeś | korzyści z tych informacji.
01:18:23: Ale na pewno | spowodowałeś szkody.
01:18:26: Zarówno nam jak | i panu Ahuji.
01:18:29: Bo teraz dzięki tym protestom...
01:18:31: ...droga ekspresowa | nie powstanie.
01:18:35: Wszystko w odpowiednim czasie | można zrobić w tym kraju, pani.
01:18:40: Chodzi tylko o to, czy będzie | pani częścią tego czy nie...
01:18:43: ...kiedy nadejdzie właściwy czas.
01:18:45: Na przykład weźmy to miasto.
01:18:47: Kiedyś była to mała wieś blisko Delhi, | a teraz to wielkie miasto.
01:18:51: Dzisiejsze Gurgaon.
01:18:54: Widziałem jak się rozwija.
01:18:57: Mogę grać w tę grę rozwoju | budowlanego lepiej niż Yashwardhan.
01:19:03: Gdy zechcę, to mogę go pokonać...
01:19:06: ...dokładnie tak jak zrobiłem | to z kontraktem o drogę ekspresową.
01:19:10: Nie pracuję już z Yashwardhanem.
01:19:13: Pan Ahuja mi to powiedział.
01:19:18: Jeśli dam Ci kontrakt,| to wykonasz go?
01:19:28: Ale za pół roku przechodzisz | na emeryturę.
01:19:31: Mam wielu ludzi w wydziale...
01:19:34: ...których sam stworzyłem | dzięki wielu latom pracy.
01:19:37: Moje dzieci | też są oficerami.
01:19:41: Poza tym, kiedy przejdę | na emeryturę, to nie będę miał żadnych | ograniczeń policyjnych.
01:19:46: Więc dobrze, mamy umowę.
01:19:51: Wujku.
01:19:55: To wszystko co zrobiliśmy było po | to by wykurzyć Yashwardhana z biznesu?
01:19:59: Nie dla sprawy taty?
01:20:07: Dziś mój syn Arya jest | asystentem komisarza policji.
01:20:11: Jutro może zostać mianowany | na zastępcę komisarza.
01:20:14: Kto zna to miasto | lepiej niż my?
01:20:18: Więc dlaczego mamy spędzić | nasze życie jako emeryt albo jako | zawieszony funkcjonariusz?
01:20:23: Dlaczego nie możemy | rządzić tym miastem?
01:20:27: Niedługo tylko dwie potęgi | będą rządzić tym krajem.
01:20:32: Polityka i korporacje.
01:20:35: Albo dużo władzy | albo dużo pieniędzy.
01:20:40: Zdecydowanie chcę | jedno z nich.
01:20:47: Mamy zostawić tam Vishala?
01:20:52: Jeśli Ajay i Veera | przestaną już istnieć...
01:20:55: ...to jak Vishal zacznie | zaprzeczać, że jest Ajayem...
01:21:00: ...to kto mu uwierzy?
01:21:04: To proste!
01:21:15: Zwolnimy starych ludzi | i zatrudnimy nowych.
01:21:21: Więc tym razem nikt nie | będzie cię dobrze znał.
01:21:25: Pan Chhabra zasugerował kilka nazwisk, | które chciałbym z tobą omówić.
01:21:31: Cokolwiek do teraz stało się dobrego, | jest to zasługa twoich decyzji.
01:21:36: Więc nie ma czego omawiać.
01:21:39: Po prostu bądź ostrożny.
01:21:41: Ludzie, których zwolnisz, | pewnego dnia będą szukali zemsty.
01:21:51: Jak śmiesz!
01:21:54: Jak śmiesz, ty draniu!?
01:21:56: Za mało u nas zarabiałeś, że poszedłeś | podlizywać się Yashwardhanowi?
01:22:00: Przepraszam, popełniłem błąd.
01:22:02: Proszę, wybacz mi | jak młodszemu bratu.
01:22:05: Popełniłem wielki | błąd, bracie Dev.
01:22:07: Porozmawiam z DCP.
01:22:09: Chcesz porozmawiać | z szefem?
01:22:10: Jesteś niczym!
01:22:15: Popełniłem wielki błąd, | bracie Dev!
01:22:20: Wybacz mi. | Mam małe dzieci.
01:22:23: Możemy żyć wiecznie | ze swoimi mężami.
01:22:27: Możemy żyć wiecznie | ze swoimi mężami.
01:22:32: Dobry wieczór, panie.
01:22:35: Bracie Vishnu, | ty tutaj?
01:22:38: Gdzie jest Arya? Nie | mogę się do niego dodzwonić.
01:22:40: Nie ma go w biurze.
01:22:43: Usiądź w środku. | Poszukam go.
01:23:24: Witaj, tato.
01:23:26: Witaj, twój mąż | Vishnu już wrócił?
01:23:28: Nie odbiera, pewnie | jedzie samochodem.
01:23:33: Znów padła bateria. | Muszę naładować.
01:23:53: Zaraz przyjedzie, Trishla.
01:23:55: Nie martw się.
01:24:07: Gdzie jesteś? Twoja | żona czeka na Ciebie.
01:24:11: Tato, Dev zabił Yadava.
01:24:16: Rozmawiałeś z kimś o tym?
01:24:18: Poszedłem do Aryi, | ale nie było go w biurze.
01:24:22: Idź do mojego biura. | Czekaj tam na mnie.
01:24:24: Już jadę.
01:24:37: Gdzie on teraz jedzie?
01:24:55: Cześć, tu Trishla Phogat.
01:24:56: Proszę zostawić wiadomość po | sygnale, albo wysłać SMSa.
01:24:59: Dziękuję.
01:25:01: Vishnu?
01:25:02: Dzięki Bogu, że przyjechałeś, tato. | - Co się stało?
01:25:05: Nawet nie wiesz jakie rzeczy | dzieją się za twoimi plecami.
01:25:08: Nie tutaj. Chodź | do mojego biura.
01:25:17: Dev i Arya coś | razem kombinują.
01:25:20: Dev zabił Yadava!
01:25:22: O czym ty mówisz? Dev od | rana jest w Badarpurze.
01:25:25: Wpisał się też | w rejestr pracy.
01:25:26: Widziałem go, tato.
01:25:28: Ten rolnik w Chandeli... | - Ciszej!
01:25:30: ...którego śmierć pogorszyła | zamieszki, też zabił go Dev.
01:25:35: Nie, niczego nie widziałeś.
01:25:37: I nie masz też | na to dowodu.
01:25:40: A to?
01:25:43: To jest wystarczający dowód.
01:25:45: Ta kobieta i jej syn? | Oni żyją!
01:25:48: Mocno szanowałem Aryę, tato.
01:25:51: Powiedziałem mu nawet | o tym zdarzeniu z Devem.
01:25:53: On wiedział, że ci dwoje żyją, | ale pomimo tego nawet nie spróbował | oczyścić imienia wujka.
01:25:57: Vishnu.
01:25:58: Jak on mógł zrobić | to swojemu ojcu?
01:26:02: Daj mi to zdjęcie.
01:26:08: Proszę, oddaj mi je.
01:26:20: Wiedziałeś o tym | wszystkim, prawda?
01:26:24: Zapomnij o tym, Vishnu.
01:26:26: Nie zrozumiesz tego.
01:26:28: Zrobiłem to wszystko by zabezpieczyć | przyszłość twoich dzieci i moich.
01:26:35: Idź do domu. Odpocznij, proszę.
01:26:38: I nigdy nie widziałeś by Dev kogoś | zabijał, ani nie widziałeś tego zdjęcia.
01:26:44: Ok?
01:26:46: Nie pójdę do domu.
01:26:48: Pójdę prosto do Biura Kontroli | naskarżyć na Aryę i Deva.
01:26:55: Mam nawet pamiętnik | wujka Vijaya...
01:26:58: ...dzięki któremu znajdą | oni tę kobietę i jej syna.
01:27:01: Ponieważ nie jest to rodzina | policjantów, a rodzina przestępców!
01:27:06: Zabijanie niewinnych ludzi, | kolegów oficerów...
01:27:24: Przepraszam synu...
01:27:27: ...ale nie chciałeś | mnie słuchać.
01:27:29: Nie miałem innego wyjścia.
01:27:33: Przepraszam.
01:27:47: Moje dziecko, | co ty zrobiłeś?!
01:27:51: Niech ktoś wezwie karetkę!
01:27:52: Zanim powstrzymałem go by nie | zabierał mi broni, on już się zastrzelił!
01:27:59: Niech ktoś wezwie karetkę!
01:28:01: Vishnu, moje dziecko! Mój syn.
01:28:15: Więc powiedziałaś | o nas wszystko Ajayowi?
01:28:17: Co?
01:28:34: Ritu?
01:28:40: Ritu! Kto to | zrobił? Kto?
01:28:43: Vishal, Vishal.
01:28:46: Przepraszam Vishal. | Vishal.
01:28:52: Vishal... | -Cicho kochanie, cicho.
01:28:55: Będziemy w szpitalu za dwie minuty. | - Posłuchaj, Vishal.
01:28:57: Nina wybrała mnie do tego | bym była twoją dziewczyną.
01:29:01: Bym trzymała ciebie...
01:29:04: ...to znaczy Ajaya | uzależnionego od kokainy i alkoholu.
01:29:12: Ale zakochałam się | w tobie, Vishal.
01:29:14: Zakochałam się w tobie.
01:29:16: Inder i Nina pomyśleli, | że ci coś powiedziałam.
01:29:22: Pozwoliłam im tak myśleć, by | niczego się o tobie nie dowiedzieli.
01:29:33: Kocham cię, Vishal. Kocham cię.
01:29:55: To są jego rzeczy.
01:29:59: Pierścionek, zegarek, | łańcuszek i komórka.
01:30:11: Przepraszam, nie mogliśmy | uratować Ritu.
01:30:26: "Vishnu?"
01:30:27: "Dzięki Bogu, że przyjechałeś, tato." | "- Co się stało?"
01:30:29: "Nawet nie wiesz jakie rzeczy | dzieją się za twoimi plecami."
01:30:32: "Dev i Arya coś | razem kombinują."
01:30:35: "Dev zabił Yadava."
01:30:37: "Ten rolnik w Chandeli, | też zabił go Dev."
01:30:41: Tato.
01:30:42: Wiadomość głosowa Vishnu | została wysłana Trishli o 22:50?
01:30:47: "Ta kobieta i jej syn? | Oni żyją!"
01:30:50: "Mocno szanowałem Aryę, tato."
01:30:52: "On wiedział, że ci dwoje żyją, | ale pomimo tego nawet nie spróbował | oczyścić imienia wujka."
01:30:57: "Pójdę prosto do Biura Kontroli | naskarżyć na Aryę i Deva."
01:31:00: "Mam nawet pamiętnik | wujka Vijaya...|
01:31:02: "...dzięki któremu znajdą | oni tę kobietę i jej syna."
01:31:06: "Ponieważ nie jest to rodzina | policjantów, a rodzina przestępców!"
01:31:09: "Zabijanie niewinnych ludzi, | kolegów oficerów..."
01:31:16: "Przepraszam synu, ale | nie chciałeś mnie słuchać."
01:31:22: Kto odebrał | komórkę Vishnu?
01:31:26: Arya.
01:31:28: Arya.
01:31:44: Ty? | - Zabili Ritu.
01:31:48: Kto to zrobił?
01:31:50: Syn Niny, Inder | i jego zbiry.
01:31:53: Wszcząłeś wojnę.
01:31:56: A fundamenty imperiów zawsze | są budowane na trupach, Vishal.
01:31:59: Tak, na trupach.
01:32:06: Nina i Bilal wezwali | mnie na spotkanie.
01:32:10: Zadzwonił Bilal.
01:32:12: Jakie spotkanie?
01:32:15: Chciałem ci coś powiedzieć, | zanim pójdę na to spotkanie.
01:32:21: W naszych żyłach może | płynie inna krew...
01:32:24: ...ale wychował nas | ten sam ojciec...
01:32:28: ...który zawsze powtarzał...
01:32:32: ...że własna rodzina jest | ważniejsza od marzeń.
01:32:38: Cokolwiek do dzisiaj zrobiłem...
01:32:41: ...i cokolwiek jeszcze zrobię...
01:32:45: ...to robię to dla mojej | rodziny, nie dla siebie.
01:32:49: Nigdy nie chciałem | stworzyć imperium.
01:32:53: Vishal, gdzie jest | to spotkanie?
01:32:56: Jeśli to możliwe, nie włączaj | mojej matki do swojego fundamentu zwłok.
01:33:00: Vishal, gdzie jest | to spotkanie?
01:34:12: W książce o Władcy Aurangzebie | jest napisane, że "królewskość nie | zna żadnego pokrewieństwa".
01:34:21: Królewskość nie zna | żadnego pokrewieństwa.
01:34:25: Uważał, że własna rodzina | powinna zostać zabita...
01:34:32: ...zanim ich ambicje | lub głupstwa...
01:34:37: ...zniszczą lata | ciężkiej pracy.
01:34:43: Nikt nie ma prawa robić | bałaganu w czyjejś ciężkiej pracy.
01:34:50: Więc marzenia są ważniejsze | od własnej rodziny?
01:34:55: Tak. Ale twój ojciec | uważał inaczej.
01:35:00: Ale...
01:35:02: ...czy to w co | wierzysz, jest właściwe?
01:35:07: Wierzę, że masz | rację, wujku.
01:35:11: Dobrze.
01:35:14: Znalazłeś komórkę | Vishnu w jego rzeczach?
01:35:19: Gdzie ona jest?
01:35:29: Słyszałeś wiadomość głosową?
01:35:37: Co o tym myślisz?
01:35:39: Vishnu zwariował...
01:35:42: ...mówił rzeczy, które | nie miały podstaw i dowodów.
01:35:46: Mówił bzdury.
01:35:50: Dobrze.
01:35:53: Dobrze.
01:35:55: Wszystko jest już | ustalone, Arya.
01:35:58: Vishal pójdzie jutro na | spotkanie z Niną i gangiem.
01:36:02: Przepisze na nich wszystkie | udziały z przedsiębiorstw Yashwardhana.
01:36:06: Gdzie jest to spotkanie?
01:36:08: Vishal został już | o tym poinformowany.
01:36:11: Jak tylko dokumenty | zostaną podpisane...
01:36:13: ...to Yashwardhan zostanie | zabity w szpitalu.
01:36:16: A ty wykończysz Ajaya i kochankę | swojego ojca. Rozumiesz?
01:36:21: Tak.
01:36:23: Dobrze. Dobranoc.
01:36:33: Mam zamiar coś | dzisiaj zrobić.
01:36:37: Jeśli dowiesz się o tym, to | jeśli to możliwe, nie oceniaj mnie.
01:36:45: Wszystkie pieniądze są... | - Nie mów mi, gdzie są pieniądze.
01:36:50: Będziesz ich potrzebować.
01:36:53: Jeśli będę ich potrzebować, | to ty wiesz gdzie one są.
01:36:59: Nie chcę byś wyszedł myśląc...
01:37:02: ...że jeśli Suman potrzebuje | pieniędzy, to wie, gdzie one są.
01:37:05: I że poradzi sobie, | jeśli już nie wrócisz.
01:37:10: Po prostu wróć | do mnie.
01:37:40: Przyszedłeś sam!?
01:37:42: A już się przygotowywałem | na walkę z armią.
01:37:47: Ajay.
01:37:51: Ajay!
01:37:52: Ajay, wysłuchaj mnie!
01:38:00: Ajay, wysłuchaj mnie!
01:38:08: Ajay, wysłuchaj mnie!
01:38:11: Ajay!
01:38:18: Nie ruszaj się, ty tani oficerze! | Nie ruszaj się, dzisiaj umrzesz!
01:38:22: Nie, Ajay! Nie.
01:38:25: Zostaw mnie. | - Nikogo nie zabijesz!
01:38:27: Zostaw mnie, ty stara kobieto!
01:38:34: Nie, Ajay!
01:38:35: Zostaw mnie!
01:38:36: Zostaw mnie! | Zostaw mnie.
01:38:38: Zostaw!
01:38:40: Zostaw mnie, stara kobieto! | - Nie będziesz taki jak ojciec!
01:38:43: Zostaw mnie, zostaw mnie!
01:38:47: Zostaw mnie. Zostaw mnie, mamo!
01:39:04: Powiedziałem | to przez pomyłkę!
01:39:07: Nie jestem twoim synem, | a ty nie jesteś moją matką.
01:39:18: Posłuchaj, jesteś gliną...
01:39:20: ...czy pokażesz mi pistolet, czy granat, | i tak nic mnie nie powstrzyma. Idę stąd.
01:39:24: Czcij ją, daj jej medal, | rób co chcesz!
01:39:27: Chcesz iść?
01:39:31: To idź.
01:39:36: Weź mój samochód.
01:39:38: Nawet jeśli ktoś cię zobaczy, | to i tak cię nie zatrzyma.
01:39:57: Zostałem tu wysłany | by was zabić.
01:40:05: Wujek chce przejąć | biznes Yashwardhana.
01:40:09: Syn Niny zabił Ritu, | a Vishal zwariował.
01:40:18: Bilal i Nina wezwali | Vishala na spotkanie...
01:40:23: ...w którym rozkażą mu przekazać | nadzór nad biznesem Yashwardhana.
01:40:28: W chwili w której podpisze te | dokumenty, zabiją Yashwardana w szpitalu.
01:40:32: A Vishal zostanie zabity | na tym spotkaniu, tak?
01:40:35: Obawiam się, że Vishal zabije | lndera i wszystkich innych...
01:40:39: ...by zemścić się | za śmierć Ritu.
01:40:43: Po czymś takim Vishal | nie będzie mógł się oczyścić.
01:40:47: Niech umrze, jest | przecież marnotrawnym synem.
01:40:54: Nie mogę pozwolić mu umrzeć.
01:40:57: Oni obaj są 25-cio letnią | ciężką pracą mojego ojca.
01:41:02: On jest moim bratem.
01:41:05: Niech żyje Vishal...
01:41:07: ...którego matka, ojciec, | przyrodni brat i ojczym...
01:41:09: ...wszyscy utrzymują go na | piedestale. Wszyscy się o niego martwią.
01:41:13: Idź, zatrzymaj go.
01:41:18: Nie chcę go zatrzymać.
01:41:21: Te spotkanie musi się odbyć.
01:41:23: Ponieważ ani wujek ani | Nina nic nie zrobią...
01:41:27: ...aż do końca spotkania.
01:41:30: Wystarczy tylko by Vishal niczego | nie podpisywał i nikogo nie zabijał.
01:41:34: A Vishal nic nie wie, prawda? | -Ale ty wiesz, nie?
01:41:40: Jeśli umieszczę cię | na miejscu Vishala...
01:41:43: ...to ty nic nie podpiszesz | i nikogo nie zabijesz.
01:41:50: Ajay nigdzie nie pójdzie.
01:41:55: Nie chcę go znów stracić.
01:41:58: Pójdę, nie dla Vishala, | ale dla siebie.
01:42:02: Nie chcę przez całe życie być uważany | za słabego i bezużytecznego.
01:42:12: Jeszcze jedno.
01:42:14: jeśli umrę, to nigdy | wam nie wybaczę...
01:42:24: ...że tak mocno mnie | prześladowaliście.
01:42:52: Inspektorze Singhu.
01:42:53: Postaw jeden samochód | pod dom Yashwardhana...
01:42:56: ...by śledził Ajaya | Singha jak wyjdzie.
01:42:58: Tak, panie. | -Nie mów o tym nikomu.
01:43:24: Jedź za nim!
01:43:46: Baldev!
01:43:47: Panie, Ajay jedzie | w kierunku drogi MG.
01:44:09: Nina na 17-tym piętrze | ma apartament w tym hotelu.
01:44:33: Tak.
01:44:34: Chcę dwie ekipy przed Marriot | i jedną przed Lifecare.
01:44:37: Ale kogo musimy złapać?
01:44:40: Wyślij tam tylko ekipy. | I nikomu o tym nie mów.
01:44:44: Nie, proszę pana.
01:44:46: Dobrze. Niedługo do | ciebie zadzwonię.
01:45:01: Jeśli mi to dasz, to | z nerwów mogę wystrzelić.
01:45:04: Będą uzbrojeni. | - Oni też będą myśleć, | że przyszedłem uzbrojony.
01:45:08: Jak to mówią: ten kto jest nieuzbrojony | jest największym zagrożeniem.
01:45:28: Vishal!
01:45:47: Tak, mów.
01:45:48: Przyjechałem. | - Dobrze.
01:45:51: Zadzwonię do ciebie, jak dostanę | wszystkie szczegóły o spotkaniu.
01:46:06: Halo.
01:46:08: To ja, Singh.
01:46:11: Czyj to numer?
01:46:13: Kiedy następnym razem wyświetli | ci się ten numer...
01:46:16: ...to zrób nalot na apartament | na 17-tym piętrze.
01:46:19: Czy druga ekipa | dojechała do szpitala?
01:46:21: Powinni zaraz dojechać, panie.
01:46:28: Nalot w obu miejscach powinien | się odbyć w tym samym czasie.
01:46:31: Na górze znajdziesz | Ajaya Singha.
01:46:33: To informator Zastępcy Komisarza. | Zabierz go najpierw w bezpieczne miejsce.
01:46:38: Druga ekipa aresztuje | Yashwardhana w szpitalu.
01:46:41: Tak, panie.
01:46:46: Moi ludzie są w hotelu i będą | czekali na twój telefon.
01:46:53: Masz tu nagrać | całe wasze spotkanie.
01:47:37: Ajay!
01:47:41: Dlaczego mnie wezwałaś?
01:47:50: Co to jest? | - Wszystkie legalne dokumenty.
01:47:54: Dokumenty, w których zwracasz nam | cały biznes, który nam zabrałeś.
01:48:00: I dokumenty przekazania aktów | własności spółki Yashwardhana.
01:48:04: Twoja rezygnacja, | pełnomocnictwo, itp.
01:48:09: Nawet jeśli uwierzę, że poradzicie | sobie z legalnym biznesem Yashwardhana...
01:48:13: ...to nie sądzę, by ktoś z was umiał | zarządzać nielegalnymi interesami.
01:48:17: Zostaw to nam.
01:48:20: A co, jeśli tego | nie podpiszę?
01:48:23: To zabijemy twojego | ojca w szpitalu.
01:48:26: Jest także twoim ojcem, | zapytaj o to matkę. | - Ajay!
01:48:29: Nie krzycz!
01:48:30: Myślisz, że jak Yashwardhan jest stary | i chory to ty przejmiesz jego biznes?!
01:48:35: Przeproś i usiądź!
01:48:39: Przepraszam bracie, | przepraszam pani Nino.
01:48:44: Proszę, przejmij | cały biznes!
01:48:46: A wszyscy ci ludzie | będą dla ciebie pracować.
01:48:51: Ale czy oni wiedzą, że | w rzeczywistości...
01:48:57: ...będą pracować dla Zastępcy Komisarza | Ravikanta, a nie dla Ciebie?
01:49:02: Panie Ahuja, | nie mam racji?
01:49:06: Niech mówi, lnder.
01:49:14: Mów, Ajay.
01:49:16: Panie Ahuja, mów, | nie wstydź się.
01:49:19: Kto ci powiedział | o drodze ekspresowej?
01:49:22: Kto dwa dni temu brał udział | w spotkaniu z tobą i panią Niną?
01:49:33: O czym on mówi, | pani Nino?
01:49:37: On chce nas tylko poróżnić.
01:49:39: Podpisz to!
01:49:43: Pozwól mu wszystko | powiedzieć, Bilal.
01:49:53: Zabieram cię do Veery.
01:49:56: Życie taty jest w niebezpieczeństwie. | Chcę tam wracać!
01:49:58: Nic mu nie grozi. Moi oficerowie | czekają w szpitalu by go aresztować.
01:50:03: Nie ufam Tobie, | ani twoim oficerom!
01:50:06: Do diabła z twoim zaufaniem!
01:50:08: Miałem zabić Ajaya i Veerę, | a tobie miałem pozwolić zginąć w hotelu.
01:50:12: Otwórz kajdanki, Arya. | Tylko uwolnij mi ręce!
01:50:14: Nie robię tego by zdobyć | twojego zaufania.
01:50:18: Mój ojciec prosił mnie, bym | chronił ciebie i twoją matkę...
01:50:22: ...ale nie zrobiłem tego.
01:50:25: Chcę to teraz naprawić.
01:50:27: A czy ja też | tego nie robię?
01:50:29: Mój ojciec mi zaufał, dzielił ze mną | wiele spraw, a ja go zrujnowałem.
01:50:35: Przynajmniej kilka rzeczy muszę | naprawić, jeśli nie wszystkie.
01:50:38: Puść mnie, Arya.
01:50:39: Ajay zostanie złapany | w hotelu, a ty w szpitalu.
01:50:42: Jeśli przeżyjecie, | to pójdziecie do więzienia!
01:50:48: A czy taki nie był plan?
01:50:51: Wsadzić cały gang Yashwardhana | do więzienia albo ich wykończyć?
01:50:57: Zrobiliśmy to razem, | ja, ty i twój wujek.
01:51:04: Wypuść mnie, Arya, proszę.
01:51:10: Pomyśl o swojej matce, Vishal.
01:51:13: Ty lepiej zajmiesz | się matką.
01:51:17: A tata jest sam.
01:51:25: Będziecie pracować | dla Niny.
01:51:27: A policja dowie się | wszystkiego o was i o biznesie.
01:51:30: Wtedy wykorzystają was | jak mogą i wyrzucą.
01:51:36: Tak, Zastępca Komisarza | Ravikant jest z nami.
01:51:39: Tak, razem z panem Ahują | się z nim spotkaliśmy.
01:51:43: Ale nie po to by was sprzedać, | tylko by wykupić Ravikanta.
01:51:47: Wszyscy wydaliśmy wiele | kasy na policję, prawda?
01:51:52: Więc zamiast ich przekupywać, | dlaczego nie damy im udziału w zyskach?
01:51:57: Dzięki temu nie będą | nas sprawdzać...
01:52:00: ...bo nawet jeśli odkryją | kilka naszych nielegalnych interesów...
01:52:04: ...to my będziemy | mogli ich wydać, prawda?
01:52:47: Inder!
01:52:48: Zostaw go! Co robisz?
01:52:52: Co ty robisz?!
01:53:00: Zostawcie go! Policja!
01:53:04: Odłóż pistolet! | -Ty to zrób!
01:53:11: Inder!
01:53:50: Była strzelanina | w hotelu Marriot.
01:53:56: Policjanci z twojego komisariatu | powiedzieli, że to ty wysłałeś tam ekipę.
01:54:01: Jak dowiedziałeś | się o Marriot?
01:54:05: To...
01:54:06: Wysłałeś też ekipę, by | chroniła Yashwardhana.
01:54:12: Tak.
01:54:14: Co ty sobie myślisz? Aresztując | Vishala, uratujesz jego?
01:54:19: Wiesz dlaczego | człowiek przegrywa?
01:54:21: Ponieważ zaczyna ufać innym.
01:54:25: Tak jak ja zaufałam tobie, bo | nie mogłem być w kilku miejscach naraz.
01:54:30: Tak samo ty nie możesz być w tym samym | czasie z Veerą na wsi i z Suman w domu.
01:54:57: Co wy tu robicie?
01:54:58: Jesteśmy tu z rozkazu Podkomisarza.
01:55:00: Ok, a my dostaliśmy | rozkaz od zastępcy komisarza.
01:55:03: My aresztujemy Yashwardhana. | Wy możecie jechać.
01:55:06: Dobrze, panie. Jedźmy.
01:55:10: Co się stało, Ajay? | -Policja planuje cię zabić.
01:55:27: Puść moją rękę!
01:55:33: Na górę!
01:55:38: Potrzebuję wsparcia!
01:55:41: Sprawdź tam. | -Przepraszam!
01:55:44: Przepraszam!
01:55:46: Przepraszam!
01:55:51: Doktorze, wszystkie | piętra mają być puste!
01:55:53: Gangster i jego syn | chcą stąd uciec!
01:55:56: Wyrzuć stąd wszystkich | pacjentów i pracowników!
01:56:01: Nie ma stąd | wyjścia, tato.
01:56:05: Nasz czas się skończył.
01:56:08: Mówiłem ci, byś odszedł, prawda?
01:56:12: Nie mogę cię zostawić.
01:56:17: Tato.
01:56:22: Jeśli będziesz walczył, | to umrzesz ze mną.
01:56:27: Poddajmy się, chodź.
01:56:29: Oni nie pozwolą nam | się poddać, tato.
01:56:31: Nie będą mogli nas zastrzelić, | jeśli nie będą mieli powodu!
01:56:36: Chodź!
01:56:37: Chodź.
01:56:50: Nie strzelaj.
01:56:52: Nie strzelaj.
01:56:55: Nie strzelaj. Poddamy się.
01:56:59: Poddamy się.
01:57:02: Zabierz nas na komisariat.
01:57:04: Zabierz nas na komisariat. | - Tato!
01:58:46: Vishal?
01:58:51: Nie, tato.
01:58:53: Ajay.
01:59:00: Ja jestem Vishal.
01:59:03: Informator w twoim gangu.
01:59:07: Żyłem z tobą jako Ajay.
01:59:16: Veera?
01:59:24: Arya nie zawiózł | cię do wioski?
01:59:28: Po co tu przyszedłeś? | - Aby uratować tatę.
01:59:32: Więc chcesz dostać | trofeum "syna Roku"? | - Ajay!
01:59:36: Posłuchaj! Nasza matka dobrze | zrobiła, że zabrała cię od tego wszystkiego | wiele lat temu.
01:59:40: Ale przeze mnie mama nic | nie straciła, a tata tak.
01:59:47: Nie byliśmy święci | zanim tu przyszedłeś!
01:59:50: Już wcześniej byliśmy celem, | ty tylko przyspieszyłeś proces. | - Puść mnie!
02:00:00: Tato, wybacz mu | i wyrzuć go stąd!
02:00:03: A będziesz w stanie zaopiekować | się tatą, jak ja odejdę?
02:00:06: Byłaś draniem, szlajałeś | się wszędzie, biłeś ludzi, okłamywałeś ojca, | kradłeś kasę...
02:00:11: ...biłeś Ritu i ty | zaopiekujesz się tatą!? | - Vishal.
02:00:18: Ajay ma rację.
02:00:22: Jak przyszedłeś, | to wszystko naprawiłeś.
02:00:33: Jeśli Veera ma wygrać w tej walce, | to musi wygrać niczego nie tracąc.
02:00:48: Dobra. Tata ci | przebaczył. Idź już.
02:00:57: To dla Aryi.
02:01:05: Idź!
02:01:16: Idź.
02:03:20: Odłóż pistolet.
02:03:23: To rozkaz podkomisarza.
02:03:26: Ajay Singh ma | zostać aresztowany.
02:03:30: Nikt nie będzie strzelał!
02:04:29: Ajay ci to dał.
02:04:33: Ajay?
02:04:34: Poszedł do szpitala, | aby uratować tatę.
02:04:37: Yashwardhan i Ajay | zostali aresztowani? | - Nie wiem.
02:04:40: Odesłali mnie mówiąc, że | jeśli Veera ma wygrać tę walkę...
02:04:47: ...to musi ją wygrać | nie tracąc niczego.
02:05:10: Zabierz stąd mamę, Vishal.
02:05:13: Zostawisz nas samych?
02:05:16: Lata pracy twojej matki i mojego ojca | pójdą na marne, jeśli kogoś zabijesz.
02:05:25: Vishal, zabierz stąd matkę, proszę.
02:06:15: Pozwoliłeś im uciec, prawda?
02:06:18: Nigdzie im nie pozwoliłem | uciec, wujku.
02:06:21: Przyjechałem tutaj, | aby ich zabić...
02:06:24: ...ale zanim tu dotarłem, | dom już się palił.
02:06:28: Słyszałem jak krzyczą w środku. | Na pewno już się spalili.
02:06:33: Naprawdę?
02:06:34: Tak jak twój ojciec | zabił ich 25 lat temu?
02:06:42: Tak.
02:06:45: Dlaczego to wszystko | zrobiłeś, Arya?
02:06:49: Przecież chciałeś zająć moje | miejsce w interesie ściągania pieniędzy.
02:06:53: Nie chcę niczego od twojego | imperium ściągania kasy.
02:06:58: Mam zamiar dziś | wszystko zakończyć.
02:07:01: To całe nagranie z dzisiejszego | spotkania Niny.
02:07:07: I to ja wysłałem nagranie | z komórki Vishnu dla Trishli.
02:07:13: Mój syn i twój brat | Dev nie żyje!
02:07:18: A Vishnu?
02:07:20: Czy on był dla mnie nikim?
02:07:25: Czy Trishla nie | jest moją siostrą? | - Dlaczego to wszystko zrobiłeś?!
02:07:29: Ty draniu!
02:07:32: Okazałeś się synem | swojego ojca, co?
02:07:37: Tak, wujku.
02:07:40: Chciałem być taki jak ty...
02:07:43: ...ale nie mogłem...
02:07:47: ...bo przecież jestem | synem swojego ojca.
02:07:57: Jadę.
02:07:59: Oddam te oba nagrania | Biurowi Kontroli.
02:09:15: Wiedziałem.
02:09:17: Pozwoliłbyś mu sie zabić, | bo to on cię wychował.
02:09:25: Marzeniem naszego ojca było bym | nie stał się taki jak rodzina.
02:09:31: Ale gdybym posłuchał tego marzenia, | to straciłbym rodzinę.
02:09:39: A rodzina jest | ważniejsza od marzeń.
02:10:18: Gurgaon.
02:10:20: Wieś mojego ojca.
02:10:22: Moje miasto.
02:10:24: Sól z jego potu | pali mi rany.
02:10:28: *Kolor na moich dłoniach nie może zostać | zmyty, tak jak kolor krwi.*
02:10:41: *Moje oczy nie są pełne łez, bo | nie ma w nich ni szczęścia ni smutku.*
02:10:58: *Po walkach i obrażeniach, dotarłem | do tego miejsca, jestem Aurangzeb.*
02:11:10: *Odszukałem każdego mojego wroga | i zatraciłem siebie, jestem Aurangzeb.*
02:11:23: *Aurangzeb.*
02:11:30: *Żyłem i codziennie | umierałem, Aurangzeb.*
02:11:43: *Robiłem wszystko co | uważałem za słuszne.*
02:11:52: Ten system ściągania | pieniędzy istniał przez lata.
02:11:55: Pieniądze z tego systemu | idą do ministrów.
02:11:58: I ten system nie skończy się tylko | dzięki śmierci mojego wujka.
02:12:03: Zastępca komisarza powiedział, | że przetrwają tylko dwie władze...
02:12:06: ...politycy i korporacje.
02:12:08: Ale jeśli policjant nie weźmie od nich | łapówki, to nie będzie się ich bał.
02:12:13: Ta pozycja może nam dać | albo pieniądze albo władzę.
02:12:17: Widzieliśmy już dużo pieniędzy.
02:12:20: Nadszedł czas by | pokazać naszą władzę.
02:12:26: ROK PÓŹNIEJ.
02:12:29: Vishal.
02:12:31: Chodź, jedzenie gotowe.
02:12:34: Visha...
02:12:37: Ajay.
02:12:43: Spędziłaś ze mną tyle czasu...
02:12:46: ...ale nigdy z taką miłością nie | zawołałaś mnie na jedzenie.
02:12:55: Wiele lat temu mnie zostawiłaś...
02:12:59: ...ale ja po wyjściu z więzienia | nie miałem dokąd pójść.
02:13:14: Są jeszcze jakieś pokoje?
02:13:16: Jak nie ma, to ty będziesz spał | na kanapie, a ja w twoim pokoju.
02:13:37: Ej!
02:13:38: Czy on się nigdy | nie uśmiecha czy jak?
02:13:41: *Tłumaczenie Soneri*
02:13:46: Strona z najnowszymi napisami | bollywood na chomiku Shabbo.


Wyszukiwarka