06 04 Maria Wojtak Wybrane elementy staropolskiej etykiety językowej


33
MARIA WOJTAK
Wybrane elementy
staropolskiej etykiety językowej
Jednym ze wstępnych założeń przedstawianego opracowania jest przejęte z antropologii
kulturowej przekonanie o istnieniu wzorców kulturowych, a więc widzenie kultury danego
społeczeństwa w określonym okresie jego historii jako względnie zintegrowanej całości 1.
Konfiguracja kulturowa, którą próbuję tu odtwarzać nie da się jednak sprowadzić do
prostego modelu podporządkowanego jednej zasadzie organizującej wszelkie działania
społeczne 2. Będę więc raczej traktować kulturę staropolską jako typ, próbując wydobyć
jej najważniejsze cechy. Szczegółowe obserwacje ograniczam przy tym do kultury repre-
zentowanej przez warstwÄ™ szlacheckÄ… 3. Na kulturÄ™ owej warstwy, zgodnie z ustaleniami
J. Tazbira 4, składa się styl jej życia (obyczaje, gusty artystyczne itp.) i reprezentowany
przez nią światopogląd. Kultura szlachecka traktowana jest przez badaczy jako kultura
rustykalna5. Wśród najważniejszych jej cech wymienia się między innymi: p o c z u c i e
w s p ó l n o t y i związaną z tym  maniakalną troskę o zapewnienie równości w obrębie
stanu szlacheckiego 6, przywiązanie do przywilejów stanowych, a więc do takich wartości
jak: w o l n o ś ć  równoznaczna z poszanowaniem praw jednostki należącej do stanu
szlacheckiego 7, r y c e r s k o ś ć i związane z nią pojęcie h o n o r u8, a także wspo-
mniana już r ó w n o ś ć. Opisywana konfiguracja kulturowa obejmowała ponadto nastę-
pujące zjawiska: religijność9, gościnność10, galanterię wobec kobiet, mimo ich niskiej
pozycji społecznej11, przychylny stosunek do  nowinek napływających z zagranicy obok
ksenofobii12.
Z wymienionymi cechami kultury staropolskiej, z systemem reprezentowanych przez
nią wartości wiązała się etykieta, na którą składały się liczne umiejętności i wzorce
zachowań, w tym także oczywiście zachowań językowych13. Szczególnych umiejętności
wymagało więc zarówno stosowanie takich językowych wykładników etykiety jak formy
gramatyczne, tytulatura, różnorodne inne elementy leksykalne wprowadzane do tekstów
w funkcji grzecznościowej, jak również formułowanie tekstów dostosowanych do konkret-
nej sytuacji (np. pisanie listu, prowadzenie towarzyskiej rozmowy)14. Nic więc dziwnego,
że reguły stosowania niektórych form etykietalnych stały się z czasem przedmiotem
nauczania szkolnego15. By móc sprawnie dostosowywać teksty i ich różnorodne składniki
34
do sytuacji, trzeba było zaznajomić się z zasadami tworzącymi staropolski model grzecz-
ności. Składnikom tego modelu odpowiadał inwentarz elementów językowych stosowa-
nych w tekstach w funkcji grzecznościowej. Konwencja komunikacyjna uwzględniała
poza tym: rzeczywiste lub postulowane relacje społeczne między uczestnikami aktu
komunikacji, reguły określające wybór elementów determinowanych gatunkiem wypo-
wiedzi, intencje nadawcy, przy czym osoba wyżej stojąca w hierarchii społecznej mogła
dobierać formy językowe zgodnie z realizowaną intencją, osoba zaś niższa rangą  wypeł-
niała wszystkie normy szacunku 16. Część spośród wymienionych reguł doczekała się
kodyfikacji. Objęte nią były na przykład składniki niektórych gatunków wypowiedzi.
Kształt formuł inskrypcji, salutacji i subskrypcji określały w drobiazgowy sposób listow-
niki, co umożliwia porównanie redakcji postulowanych z ich realizacjami w tekstach17.
Szczegółowe uwagi dotyczące użycia tytułów i zwrotów adresatywnych znalezć można
było w ówczesnych gramatykach. Liczne inne zasady realizowane zwyczajowo da się
odtworzyć na podstawie rozmaitych przekazów i świadectw pochodzących z epoki, analiz
ówczesnych tekstów i istniejących już opracowań dotyczących przemian obyczajów.
Moje krótkie opracowanie ma być próbą przedstawienia staropolskiego modelu grze-
czności i związanych z jego realizacją wybranych elementów gramatycznych i leksykal-
nych, które pojawiły się w siedemnastowiecznej korespondencji i w Pamiętnikach
J. Ch. Paska jako językowe wykładniki etykiety18.
Model grzeczności to system przyjętych w danej społeczności zasad określających
sposób zachowania się członków tej społeczności w kontaktach między sobą19. Należy
przy tym zwrócić uwagę na kulturowe uwarunkowania składników owego modelu. Przyj-
muję więc hipotetycznie, że model grzeczności staropolskiej realizowany przez przedsta-
wicieli warstwy szlacheckiej w kontaktach wewnątrzgrupowych tworzą następujące zasa-
dy:
1. życzliwe traktowanie partnera dialogu20,
2. manifestowanie solidarności szlacheckiej, a więc uznawanie w partnerze równego
sobie szlachcica brata21,
3. dowartościowywanie partnera dialogu22,
4. okazywanie szczególnego szacunku niektórym członkom społeczności szlacheckiej
(osobom starszym, kobietom, przedstawicielom władzy)23.
Wspomniane zasady ogólne i liczne szczegółowe reguły, których stosowania społecz-
ność szlachecka pilnie strzegła, nadawały staropolskiej grzeczności odrębny, narodowy
24
charakter . Ukształtowany przez społeczność szlachecką model grzeczności stał się
z czasem wzorcem dominującym, o czym świadczy przejmowanie reguł obowiązujących
pośród szlachty przez inne środowiska i grupy społeczne.
Na repertuar form, które pozwalały ten model realizować, składały się w XVII w. mię-
dzy innymi tytuły i formy gramatyczne wchodzące w skład zwrotów adresatywnych25.
Użycie części tytułów było związane z manifestowaniem solidarności szlacheckiej.
 Formalnym stwierdzeniem (...) równości, do którego wielką przywiązywano wagę, była
tytulatura braterska 26. Zwroty adresatywne stosowane w rozmowach zawierały więc
z reguły formę panie bracie. Liczne poświadczenia użyć znajdujemy w Pamiętnikach
Paska, np.: Panie bracie, gruby ma kark na Waści młodą rękę, zetnę ja go. (s. 30) 
Adamowski do Wolskiego; Panie bracie, przynajmniej ręce umyć. (s. 35); Panie bracie
i mnie się też tam na kuchnią moję dostało, (s. 43); Już to prawda, że to terminy były
35
niedobre, ale też, panie bracie, masz Waszeć nad całe wojsko, bo W(aszeć) wojujesz po
morzu, a wojsko na lÄ…dzie. (s. 54)  Wojewoda do Paska, itd.
Wspomniany zwrot funkcjonował w XVII wieku także jako obligatoryjny składnik
inskrypcji i subskrypcji listu27. Porównajmy następujące realizacje ze zbioru listów opub-
likowanego przez H. Malewską: subskrypcje: Brat i powolny sługa... (s. 33); Uprzejmy
brat i sługa... (s. 247); WMM Panów cale życzliwy brat i sługa... (s. 359); inskrypcje:
Wielmożny Mości Panie Chełmski, mój wielce miłościwy Panie i Bracie. (s. 247); Mci
Panowie Pułkownicy Moi Wielce Miłościwi Panowie i Bracia. (s. 358). Stosowanie tytu-
latury braterskiej w bezpośrednich rozmowach i w korespondencji między przedstawicie-
lami szlachty było w XVII wieku obowiązkowe. Jej pominięcie lub użycie określenia
 przyjaciel odbierane było jako prowokacja lub przejaw  braku elementarnych podstaw
wychowania 28. Świadczy o tym, wielokrotnie cytowana już w opracowaniach29, reakcja
Paska na list, w którym w inskrypcji tytułowano go  panem i przyjacielem , w subskrypcji
zaś umieszczono formułę  WMM Pana życzliwy brat i sługa powolny .
Zasada dowartościowywania partnera dialogu zadecydowała w znaczącym stopniu
o pojawieniu siÄ™ i rozbudowaniu tzw. tytulatury monarszej.  Ta pretensja do braterskiej
równości a tym samym do udziału we wszelkiej władzy, dostojności i świetności Rzplitej
doskonale siÄ™ maluje w tytulaturach polskich i ich historii (...). Bardzo ciekawa rzecz
śledzić, jak tytuły i formuły polskie biorą swój początek od majestatu, a dogasają gdzieś
nisko pod słomianą strzechą szlachecką (...)  pisze W. Aoziński30. Formą wyjściową dla
wszystkich tytułów ze wspomnianej grupy była, jak wiadomo, formuła Wasza Miłość
przysługująca pierwotnie władcy31. Upowszechniła się następnie w komunikacji między
szlachtą ze względu na pozycję króla w Rzeczypospolitej, a także z powodu wiązanych
z ową formułą treści.  Mówiąc Wasza Miłość to zrobi wypowiadało się przekonanie:
 zrobisz to z miłości ku mnie czy ku nam, jako tej miłości wcielenie, jako sama miłość  32.
Z czasem rozbudowano liczbę form tytułów przekształcając, jak ustala M. Chmielowiec,
trzy formy podstawowe: Wasza Miłość, Wasza Miłość Pan i Miłościwy Pan33. Zmieniały
się też i komplikowały w ciągu wieków reguły użycia poszczególnych składników tytula-
tury, dlatego trudno je współcześnie precyzyjnie odtworzyć. Przedstawiciele warstwy
szlacheckiej wykazywali się na ogół precyzyjną wiedzą dotyczącą tego,  komu dokładnie
i w jakiej sytuacji dany tytuł przysługiwał 34. Zdaniem H. Safarewiczowej o doborze
tytułu decydowały z reguły następujące czynniki: hierarchia społeczna, kurtuazja i wzglę-
dy emocjonalne35. Tak więc do osób niżej stojących w hierarchii społecznej mówiło się
waszeć, wasze, waść ..., osoby równe sobie statusem społecznym posługiwały się formami
waćpan, waszmość, aśćka, sygnałem wyższego statusu adresata była zaś forma jaśnie
wielmożny pan36.
Analizowane przeze mnie zródła nie wnoszą niczego nowego do charakterystyki
repertuaru i sposobu funkcjonowania tytułów. Warto może tylko zwrócić uwagę na gatun-
kowe uwarunkowania zasad użycia wspomnianych form, co pozwala wiązać etykietę
językową z umiejętnością budowania tekstów i przystosowania ich formy do sytuacji
komunikacyjnej. Tytuły stosowane jako składniki formuł salutacji i subskrypcji w listach
staropolskich opisuje wyczerpująco K. Mroczek37. Przywołajmy więc tylko dla ilustracji
zwroty adresatywne kierowane do tej samej osoby w oracji wygłoszonej przez Paska
podczas oświadczyn: Moja Mości Pani, damie w domu WMM Paniej prezentuję się
komplementem, ale tylko za rekwizycyją J Mości pana rodzonego WMM paniej wstąpiłem
36
na czas krótki kłaniać się WMM Paniej. (s. 407) i w zwykłej rozmowie: Mościa Pani, cóż
to czynić: czekać czyli nie? (s. 412).
Trzecią warstwę tytulatury stanowią tytuły urzędowe najczęściej nie związane z rze-
czywiście piastowaną funkcją.  Szlachcic ziemianin chętnie nosił tytuł jakiegoś urzędu
ziemskiego i odróżniał się w ten sposób od innych braci szlachty 38. A ponieważ  było
rzeczą przyzwoitości towarzyskiej pamiętać o tych tytułach i stale ich używać 39, posze-
rzyły one wkrótce zasób form służących dowartościowywaniu partnera dialogu. Repertuar
form został już opisany40, ograniczam się zatem do kilku uwag na temat ich użycia.
Z badań K. Mroczek wynika, że były owe tytuły stałym i obligatoryjnym składnikiem
inskrypcji (tu odnosiły się do adresata) i subskrypcji listu (te dotyczyły nadawcy). Obo-
wiązywało też posługiwanie się nimi w wypowiedziach dotyczących określonej osoby,
chociaż nie kierowanych bezpośrednio do niej, czego liczne poświadczenia znajdujemy
u Paska. Oto wybrane przykłady: przyszedł Adamowski, krajczego koronnego towarzysz,
Leszczyńskiego (s. 30); aż on mówi do Polanowskiego, porucznika starosty bratyjańskiego
(s. 45); Posłał tedy do niego Skoraszowskiego, porucznika krajczego koronnego Leszczyń-
skiego (s. 67); Damie też swojej, cośmy się w sobie kochali, pannie Teresie Krasnowolskiej,
podczaszance rawskiej, przywiozłem w podarunku trzewiki drewniane lipowe, (s. 94);
Która potym poszła za Oleśnickiego, podkomorzyca sandomirskiego (s. 101); pan kasztelan
zakroczymski ludzki to był człowiek (s. 101) itd. Opisywane zjawisko wymaga jednak
bardziej gruntownego zbadania, co jest tym bardziej ważne, że tytulatura urzędnicza
stanowiła rys polskiej etykiety postrzegany jako jej osobliwość41. W analizowanych
przeze mnie tekstach udokumentowane są jednak tylko takie użycia, które przedstawiłam.
Warto dodać, że przekonanie o równości szlacheckiej prowadziło do zubożenia reper-
tuaru tytułów o dziedziczne tytuły rodowe42. Zakazem przyjmowania i używania w komu-
nikacji (nie zawsze przestrzeganym) były objęte także nadawane przez władców zachod-
nich tytuły książąt, hrabiów, margrabiów itp.43.
Wiek XVII jest też czasem funkcjonowania w polszczyznie stosunkowo licznych form
gramatycznych wprowadzonych do tekstów jako wykładniki etykiety. Ich repertuar obej-
mował:
1. formy poufałe, a więc formy zaimka ty i formy 2. osoby l. poj. czasowników44;
2. formy dystansowe wyrażające grzeczność, szacunek itd.:
a) formy zaimka wy i formy 2. osoby l. mnogiej czasowników w niektórych typach
zwrotów adresatywnych łączone z tytułami45,
b) tytuł + 2. osoba l. poj. czasownika,
c) tytuł + 3. osoba l. poj. czasownika.
Analizowane przeze mnie zródła pokazują istnienie dysproporcji w częstości użycia
form dystansowych. Najbardziej upowszechnione były formy typu 2b. Posługiwali się nimi
przedstawiciele szlachty w kontaktach między sobą. Mógł ich używać także król w roz-
mowie ze szlachcicem. Wiadomo też, że ich wartość etykietalna zależała od formy tytułu.
Przetrwały w komunikacji społecznej do XIX w., ustępując miejsca formom z czasowni-
kiem w 3. osobie46.
Kilku słów komentarza wymaga użycie form typu 2a, gdyż wiek XVII kończy w zasa-
dzie historię ich funkcjonowania w polszczyznie ogólnej. W Pamiętnikach Paska pojawia-
ją się owe formy w rozmowach między osobą postawioną w hierarchii społecznej wyżej
37
niż zwykły szlachcic (nadawcą może być także król) a owym szlachcicem. Uderza nie-
wielka liczba przykładów: Dajcie pokój. (s. 122)  Wojewoda do Paska; Dajcie, panie,
tamten papier, co go macie przy sobie. (s. 257)  Pasek do Wachmistrza; Nie żałujcie,
panie, konia, bo to o wielkÄ… rzecz chodzi; (s. 442)  Pasek do Wilczopolskiego. Analiza
wybranych ówczesnych listów przynosi, na tym tle, bardzo interesujące  jak się wydaje
 rezultaty. Formy wspomnianego typu przeważają jedynie w listach Chodkiewicza do
żony: Za rzeczy, moja pociecho, nie macie mi za co dziękować, nie wiem, jak się wam
podobają: i nie rychło, i pono płocho, ale jakeście kazali, takem wszystko uczynił. (s. 99);
Co mi piszecie, na strawę, abym więcej posyłał, Bóg ci lepszy świadek, że nie mam; (s. 95);
Proszę was, moja pociecho, piszcie też do mnie dając mi znać o niebezpieczeństwie, abym
ja to ludziom okazywał sam na sejmie; jeno sami się nie trudzcie, abyście białogłowskiego
rozumu nie pokazali (s. 94 95); ProszÄ™ tedy, moja pociecho, kwapcie siÄ™. (s. 95) itd.
Zaimki wy, wasz funkcjonowały ponadto w zwrotach stosowanych przez kancelarię
królewską w odniesieniu do senatorów. Listy redagowane w imieniu króla zawierają
formułę Uprzejmość wasza, np.: Założyliśmy sejm, na którym - przy czym-eś Uprzejmość
Wasza był - usilnieśmy o to się starali (...) (s. 185)  z listu Zygmunta III do Zbigniewa
Oleśnickiego. Ponieważ formy te wyszły z użycia w XVIII w.47, zakres ich stosowania
i funkcje trzeba opisać biorąc pod uwagę większą liczbę przekazów.
Zwroty adresatywne złożone z tytułu i form 3. osoby l. poj. czasownika pojawiały się
w analizowanych tekstach sporadycznie. Oto przykłady z Pamiętników Paska: Waszeć się
dotychczas zabawiał czarnem kałamarzem, wywodząc inkwizycyją, a pan Pasek tu z nami
krwią pisał. Teraz Waszeć napierasz się sądu contra absentem, to być nie może, bo też i on
chciał się salwować, teraz dopiero pojechał tam, skąd Waszeć przyjechał. (s. 174); ale
jeżeli tam Waszeć co zrozumiał, lepiej ludzi nie turbować. (s. 174 175)  Wojewoda do
Gorzkowskiego. Były to więc najprawdopodobniej formy, które zdobywały sobie dopiero
prawo funkcjonowania w komunikacji, chociaż wiek XVII nie był czasem ich pojawienia
siÄ™.
Przedstawione tu analizy, pomyślane jako sygnały problemów, a nie ich wyczerpujący
opis48, pozwalają na uznanie, że do cech staropolskiej etykiety należą:
 istnienie licznych pisanych i niepisanych reguł etykiety i szczególnej troski społecz-
ności szlacheckiej o ich przestrzeganie;
 bogactwo leksykalnych i gramatycznych wykładników etykiety i proces ich stałego
rozbudowywania (por. tworzenie patronimików odurzędniczych, różnorodne sposoby
skracania tytułów wchodzących w skład tzw. tytulatury monarszej, możliwości bogacenia
repertuaru form etykietalnych przez Å‚Ä…czenie form nominalnych z atrybutywnymi)49;
 specjalizowanie się funkcji i zakresu użycia niektórych elementów etykiety (np.
tytuły urzędowe pojawiały się na ogół w wypowiedziach informujących o danej osobie lub
inskrypcji listu częściej niż w rozmowie);
 rywalizacja wariantów reprezentujących jeden typ wykładników etykiety (np. domi-
nowanie wyrażających dystans zwrotów adresatywnych typu: tytuł + 2. osoba l. poj.
czasownika; stopniowe zanikanie form 2. osoby l. mn. czasowników i form zaimka wy;
pojawianie się dominujących w przyszłości zwrotów złożonych z tytułu i form 3. osoby
l. poj. czasownika).
Wiek XVII można uznać za czas znaczących przeobrażeń zasobu staropolskich form
etykietalnych. Procesom rozbudowywania niektórych typów form np. tytulatury (co cu-
38
dzoziemcom odwiedzającym Polskę wydawało się wielką osobliwością) towarzyszyły
procesy prowadzące do uproszczenia repertuaru niektórych wykładników, zmniejszenia
liczby wariantów.
Wspomniane przekształcenia były związane ze zmianą hierarchii zasad składających
się na model grzeczności. Zasada manifestowania solidarności szlacheckiej stawała się
stopniowo mniej ważna niż dążność do wyróżniania własnej osoby. Stąd na przykład
zmniejszanie się zakresu i częstości użycia tytulatury braterskiej, a rozbudowywanie po-
zostałych warstw tytulatury. Maniakalne, jak piszą badacze, przestrzeganie zasady równo-
ści zaczęło ustępować tendencji do uwzględniania rzeczywiście istniejącego rozwarstwie-
nia stanu szlacheckiego.
Wiek XVIII przyniósł uproszczenie staropolskiej etykiety i redukcję wielu jej form, ale
dyrektywa mówiąca o tym, że  grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna nie
przestała obowiązywać.
Przypisy
1
R. B e n e d i c t, Wzory kultury, Warszawa 1966. Por. też wstęp A. Kłoskowskiej do wspomnianej
publikacji.
2
W taki właśnie sposób opisuje kultury Indian amerykańskich R. Benedict.
3
O wątpliwościach dotyczących terminów kultura staropolska i kultura szlachecka pisze najbardziej ob-
szernie J. T a z b i r. Por.: Próba określenia kultury szlacheckiej w Polsce przedrozbiorowej /w: / Tradycje
szlacheckie w kulturze polskiej, Warszawa 1976 i Kultura szlachecka w Polsce. Rozkwit  upadek  relikty,
Warszawa 1983, s. 8. Rozwarstwieniu stanowemu kultury staropolskiej, dominacji kultury szlacheckiej i przeni-
kaniu wzorów sporo uwagi poświęca Z. K u c h o w i c z w książce Obyczaje staropolskie XVII  XVIII wieku,
Aódz 1975.
4
J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op. cit., s. 5.
5
Ibidem, s. 17.
6
N. D a v i e s, Boże igrzysko, Kraków 1989, s. 320. O równości jako podstawowej wartości w kulturze
szlacheckiej piszą też m. in.: A. Z a j ą c z k o w s k i, Główne elementy kultury szlacheckiej w Polsce. Ideologia
a struktury społeczne, Wrocław 1961; Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 434; J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op.
cit., s. 59; J. S. B y s t r o ń, Dzieje obyczajów w dawnej Polsce, t. 1, Warszawa 1976, s. 57.
7
J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op. cit., s. 59.
8
J. T a z b i r, op. cit., passim; J. S. B y s t r o Å„, op. cit., s. 149 i in.
9
Jej szczególnym rysem był, jak wiadomo, kult Matki Bożej i kult świętych. Por. J. T a z b i r, Kultura
szlachecka..., op. cit. Porównajmy też następujące słowa Pana Podstolego cytowane na podstawie edycji:
I. K r a s i c k i, Pan Podstoli, /w: / Dzieła wybrane, t. 2. Warszawa 1989, s. 384 385;  Przekonany u siebie będąc,
iż religia gruntem jest wszystkiego, na tym edukację dzieci moich założyłem, aby najprzód poczuwali się do
obowiązków chrześcijaństwa, z których inne człowieka i obywatela wypływają i pochodzą .
10
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 453; J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., s. 25 26.
11
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 191 194 i 438 439. Wspomniany autor pisze m. in., że  dyskryminacja
prawna kobiety nie zawsze szła w parze z dyskryminacją obyczajową .
12
J. T a z b i r, op. cit., s. 137. Por. też książkę Swojskość i cudzoziemszczyzna w dziejach kultury polskiej,
red. Z. Stefanowska, Warszawa 1973.
13
Por. definicję etykiety językowej w książce: A. A. A k i a i n a, N. I. F o r m a n o v s k a j a, Russkij
re%0Å„evoj etiket, Moskva 1982, s. 3.
14
Gatunkowe uwarunkowania użyć form etykietalnych opisują A. A. Akiaina i N. I. Formanovskaja w książce
Etiket russkogo piśma, Moskva 1981. Autorki posługują się terminem  etykieta listu i traktują ową etykietę jako
osobliwy składnik etykiety językowej w ogóle.
15
H. S a f a r e w i c z o w a, Polszczyzna XVIII wieku w podręczniku Gramatyki polskiej M. Siemigino-
wskiego (Kijów 1791), Wrocław 1971, s. 27. Formy etykietalne opisywano także w różnych gramatykach
39
przeznaczonych dla cudzoziemców. Por.: D. D y k i e l, Formy adresatywne w  Wydwornym polityku Macieja
Gutthätera  Dobrackiego, Rozprawy Komisji JÄ™zykowej XVI, WrocÅ‚aw 1989.
16
K. M r o c z e k, Tytulatura w korespondencji staropolskiej,  Pamiętnik Literacki LXIX, 1978, s. 138.
17
Ibidem, s. 129.
18
yródłem informacji są więc dla mnie teksty zawarte w publikacjach: Listy staropolskie z epoki Wazów,
oprac. H. Malewska, Warszawa 1959; J. Ch. P a s e k, Pamiętniki, Wrocław 1968. Część zjawisk związanych
z etykietą i dokumentowanych w przedstawionych zródłach była już przedmiotem opisu: K. M r o c z e k, op.
cit., M. W o j t a k, Grzeczność po staropolsku w świetle Pamiętników Jana Chryzostoma Paska,  Poradnik
Językowy 1989, nr 8.
Inny sposób charakterystyki form etykietalnych siedemnastowiecznej polszczyzny proponują D. Dykiel i K.
Szczypka. Autorki starają się odtworzyć system form adresatywnych opisując ich repertuar i pozajęzykowe
uwarunkowania użycia adresatywów.: Por. D. Dykiel, op. cit.; K. S z c z y p k a, Formy adresatywne w  Polskiej
komedii rybałtowskiej , Rozprawy Komisji Językowej XVI, Wrocław 1989.
19
K. O ż ó g, Zwroty grzecznościowe współczesnej polszczyzny mówionej, /w: / Język. Teoria  dydaktyka,
Kielce 1987, s. 84.
20
Badacze staropolskiej etykiety wskazują na liczne odstępstwa od tej zasady. Por.: J. A o ś, Od  ty do  pan ,
 Język Polski 1916, nr 1, s. 5; W. A o z i ń s k i, Życie polskie w dawnych wiekach, Kraków 1964, s. 176;
B. B a r t n i c k a, Sposoby zwracania się do rozmówców w Pamiątkach Soplicy Henryka Rzewuskiego (Szkic
do pragmatyki historycznej),  Poradnik Językowy 1989, nr 5, s. 279.
21
Por. przypis 6. Zwraca się przy tym uwagę na postulatywność tej zasady i istniejące w rzeczywistości, jak
pisze K. Mroczek,  silne rozwarstwienie w obrębie stanu szlacheckiego .
22
Negatywnie wartościowana stała się z czasem przesada w stosowaniu tej zasady. Porównajmy następujący
fragment  Pana Podstolego , op. cit., s. 447:  (...) tenże sam, chciwy nad zamiar fantastycznych dystynkcji, im
więcej wyciąga od innych, tym bardziej się sam upokarza, gdy dając respons, nie odebrawszy żadnego dobro-
dziejstwa nazywa mnie dobrodziejem, a nadto jest moim najniższym sługą . Por. też na ten temat:
M. C h m i e l o w i e c, Aśćka i inne tytuły staropolskie,  Język Polski IX, 1924, nr 1, s. 19.
23
Por. przypis 11. Społeczność szlachecka nie przejawiała, jak wiadomo, szczególnej czołobitności w stosunku
do przedstawicieli władzy, chociaż okazywała im szacunek. Mówiąc o odrębności polskiej etykiety W. A o z i ń s k i,
op. cit., s. 173 174, stwierdza:  Republikański ustrój państwa, wprawdzie z królem i dworem, ale ten król primus
inter pares, bez władzy absolutnej, a ten dwór jego bez czołobitnej etykiety, do udzielności niemal posunięta
niezależność jednostki i co za nią poszło: szeroko rozwinięty indywidualizm, fikcyjna równość z tytułu urodzenia,
a rzeczywista wobec prawa (...)  wszystko to wpływało na formy towarzyskie i grzecznościowe .
24
W. A o z i Å„ s k i, op. cit., s. 173 174; Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 430.
25
Por. E. T o m i c z e k, System adresatywny współczesnego języka polskiego i niemieckiego. Socjolingwisty-
czne studium konfrontatywne, Wrocław 1983, s. 25, gdzie formy adresatywne definiowane są w następujący sposób:
są to  te wszystkie wypowiedzi performatywne, które za pomocą wyrażeń pronominalnych (...), nominalnych (...)
i atrybutywnych (...) oraz ich potencjalnych kombinacji wytwarzają określony, społecznie wykształcony stopień
i charakter dystansu między nadawcą a odbiorcą w bezpośrednim akcie komunikacji językowej .
26
J. S. B y s t r o ń, op. cit., s. 157. Por. też: G. S t o n e, Formy adresatywne języka polskiego w osiemnastym
wieku,  Język Polski LXIX 1989, nr 3 5, s.139 140.
27
K. M r o c z e k, op. cit., s. 131 i 143.
28
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 432.
29
J. S. B y s t r o Å„, op. cit., s. 157 158; M. W o j t a k, op. cit., s. 531 532.
30
W. A o z i Å„ s k i, op. cit., s. 181.
31
M. C h m i e l o w i e c, op. cit., s. 19.
32
Ibidem, s. 19.
33
Ibidem, s. 20.
34
H. S a f a r e w i c z o w a, Tytuły grzecznościowe w  Panu Tadeuszu , /w: / W służbie nauce i szkole.
Księga pamiątkowa poświęcona Profesorowi Doktorowi Zenonowi Klemensiewiczowi, Warszawa 1970, s. 268.
35
Ibidem, s. 275. G. S t o n e, op. cit., s. 141, zwraca uwagę na trwałość funkcjonowania pierwszego
kryterium.
36
H. S a f a r e w i c z o w a, op. cit., s. 275.
37
K. M r o c z e k, op. cit., s. 147 i 148.
38
J. S. B y s t r o Å„, op. cit., s. 160.
39
Ibidem, s. 161.
40
Z. G l o g e r, Encyklopedia staropolska, t. 4, Warszawa 1978, s. 414 415; J. M a t u s z e w s k i, Tytuło-
40
mania szlachecka w świetle patronimików odurzędniczych (cz. II), Rozprawy Komisji Językowej A T N, t. XVI,
Aódz 1970, s. 157 182.
41
J. M a t u s z e w s k i, op. cit., s. 166 167. Nieoceniony Pan Podstoli odnosi siÄ™ do tego zjawiska krytycz-
nie; por. I. K r a s i c k i, op. cit., s. 447:  W naszym podobno tylko kraju jedyny jest ten przykład, iż ojców nie
tylko majętność, ale i tytuły urzędowne chcemy brać przez sukcesją. Gdzie indziej syn gubernatora nie jest
gubernatorowiczem, feldmarszałka feldmarszałkiewiczem .
42
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 434, pisze o tym zjawisku:  Szlachta uważała się za równą z urodzenia,
używanie tytułów rodowych traktowałaby wręcz jako obrazę .
43
Ibidem, s. 434.
44
Warto przypomnieć, że nie zawsze funkcjonowały one we wspomnianej roli. Por.: J. A o ś, op. cit., s. 1;
A. Z a r ę b a, Czasowniki określające sposób zwracania się do drugiej osoby,  Język Polski LIV, 1974, nr 5, s. 380.
45
M. W o j t a k, op. cit., s. 529.
46
S. G r a b i a s, T. S k u b a l a n k a, Społeczne uwarunkowania stylów języka, /w:/ Socjolingwistyka II,
red. W. Lubaś, Warszawa Kraków Katowice 1979, s. 57; B. B a r t n i c k a, op. cit.
47
B. B a r t n i c k a, op. cit., s. 281. Por. też: D. D y k i e l, op. cit., s. 161; K. S z c z y p k a, op. cit., s. 169.
48
Charakterystyka staropolskiej etykiety językowej nie będzie pełna bez opisu sposobów realizowania takich
aktów mowy, jak na przykład powitanie lub pożegnanie (por. uwagi Z. K u c h o w i c z a, op. cit., s. 436), bez
przedstawienia etykiety rozmowy. Zwraca się wprawdzie uwagę na fakt, że  sztuka konwersacji stała nisko.
Konwersację, dowcipną rozmowę zastępowała najczęściej gawęda, opowiadanie . (Z. K u c h o w i c z, op. cit.,
s. 432). Zagadnienie wymaga jednak dokładniejszego zbadania.
49
ZwracajÄ… uwagÄ™ na ten fakt D. D y k i e l, op. cit., s. 161, i K. S z c z y p k a, op. cit., s. 172.


Wyszukiwarka