1. Konstytucja i prawo przyjęte przez instytucje Unii będą miały pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich włącznie z konstytucjami narodowymi.
Zasada supremacji nie ma uzasadnienia w przepisach prawa stanowionego - nie została uregulowana traktatowo. Została stworzona od podstaw przez orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości. W chwili obecnej nadal trwa spór czy prawo wspólnotowe jest nadrzędne także wobec konstytucji państw członkowskich. Według prawa międzynarodowego państwo będąc suwerennym podmiotem na arenie międzynarodowej, samo może wybrać jaki akt prawny uznaje za nadrzędny. Może również zmienić swoją decyzję w każdej chwili wystarczy wyrażenie woli. Ani ETS ani żaden inny organ ponadnarodowy nie ma prawa tego ograniczać. Dotyczy to nawet wystąpienia ze Wspólnot Europejskich i wypowiedzenia Traktatów. Ostatnio polski Trybunał Konstytucyjny skorzystał z tego prawa badając zgodność Traktatu akcesyjnego z Ustawą Zasadniczą. Orzekł, że normy prawa wspólnotowego nie mogą nigdy automatycznie znosić norm konstytucji RP, w przypadku gdy dojdzie między nimi do nieusuwalnej sprzeczności. Nie można też normą konstytucyjną automatycznie znieść regulacji wspólnotowej. Konstytucja pozostaje najwyższym aktem prawnym w Polsce. Traktat Konstytucyjny ma ambicje zakończyć spór o zasadę prymatu. Istotną zmianą w stosunku do obecnego stanu prawnego jest art. I-6, który stanowi, iż zarówno Konstytucja, jak i akty prawne przyjęte na jej podstawie mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich. Zasada pierwszeństwa prawa UE, która do tej pory była proklamowana na mocy orzecznictwa ETS uzyska w ten sposób status normy spisanej.
Nowa regulacja w sposób definitywny i ostateczny umiejscawia prawo europejskie ponad krajowym porządkiem prawnym, włącznie z ustawami zasadniczymi Państw Członkowskich. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż zasada nadrzędności prawa Unijnego będzie miała zastosowanie również w przypadku innych aktów prawnych wydawanych przez organy Unii na podstawie Konstytucji.
2. Konstytucja przyznaje Unii osobowość prawną, która w ten sposób stanie się podmiotem prawa międzynarodowego.
Unia obecnie nie jest w stanie prowadzić skutecznej polityki zagranicznej, gdyż nie jest podmiotem prawa międzynarodowego nie ma osobowości prawnej. Nie posiada ius contrahendi (prawa do zawierania traktatów) i nie może występować na arenie międzynarodowej.
W przypadku wejścia w życie Konstytucji, Unia uzyska bardzo szerokie kompetencje w zakresie omawianego zagadnienia. Będzie posiadać osobowość prawną. Stanie się podmiotem prawa międzynarodowego. Będzie władna zawierać, modyfikować i wypowiadać umowy międzynarodowe we własnym imieniu oraz ustanawiać przedstawicielstwa dyplomatyczne. Uzyska w ten sposób realną możliwość kreowania polityki zagranicznej.
Na mocy Traktatu, Unia uzyska wyłączną kompetencję do zawierania niektórych umów międzynarodowych. Powołany zostanie minister spraw zagranicznych oraz Europejska Służba Działań Zewnętrznych czyli de facto ministerstwo spraw zagranicznych. Minister przewodniczyć będzie Radzie do Spraw Zagranicznych.
Kompetencje Unii w zakresie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa obejmować będą wszelkie dziedziny polityki zagranicznej i wszelkie sprawy dotyczące bezpieczeństwa Unii, w tym stopniowe określanie wspólnej polityki obrony (art. I-16 ust. 1). Państwa Członkowskie będą zobowiązane nie tylko do lojalności wobec Unii, ale także do popierania aktywnie i bez zastrzeżeń jej polityki w tym zakresie (art. I-16 ust. 2). Będą również zobowiązane do powstrzymania się od wszelkich działań, które byłyby sprzeczne z interesami Unii lub mogłyby zaszkodzić jej skuteczności (art. III-294). Na mocy Konstytucji Rada uzyska kompetencje do stanowienia kwalifikowaną większością głosów w bardzo wielu dziedzinach dotyczących omawianej materii. Stanowi to radykalne odejście od zasady jednomyślności, która obowiązuje obecnie.
3. Konstytucja stanowi decydujący krok w kierunku budowy europejskiego superpaństwa.
Romano Prodi, przewodniczący Komisji Europejskiej w kwietniu 1999 roku powiedział: budowanie federalnej Europy ma być celem samym w sobie () w procesie integracji europejskiej zaczął się nowy rozdział, w którym dotychczasowy kształt państwa narodowego nie ma racji bytu.
Podczas dyskusji toczonych na posiedzeniach Komisji Spraw Konstytucyjnych w Parlamencie Europejskim, unijni politycy nie kryją już zamiarów budowy europejskiego superpaństwa. Przewodniczący wymienionej komisji, socjalista niemiecki Jo Leinen stwierdził niedawno, iż zadaniem Parlamentu Europejskiego tworzenie nowej świadomości europejskiej, w której nie ma miejsca na "przestarzałe" sentymenty narodowe. Dodał, że Parlament jest izbą obywateli Europy a nie narodów Europy i nie ma w nim miejsca na demonstrowanie swojej przynależności narodowej. Herr Johannes Voggenhuber z Grupy Zielonych i jednocześnie Wiceprzewodniczący Komisji Spraw Konstytucyjnych zaznaczył, iż najważniejszym zadaniem tej izby jest przezwyciężenie myślenia w kategoriach narodowych i tworzenie jednej tożsamości europejskiej.
Faktem jest, iż Unia Europejska już teraz posiada cechy państwa federacyjnego, takie jak własna waluta czy zakres władzy Centralnego Banku Europejskiego. Inną taką cechą jest omawiana wcześniej nadrzędność prawa europejskiego nad prawem narodowym. Podobnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości, do którego obywatele mogą się zwracać, spełnia z pewnością większą rolę niż tylko rozstrzyganie sporów między państwami. W przypadku przyjęcia wspólnej Konstytucji uprawnienia Unii jeszcze znacznie się zwiększą.
4. W Konstytucji nie ma jakiegokolwiek odwołania do Chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiej historii Europy.
Konstytucja przemilcza fakt decydującego wpływu Chrześcijaństwa na historię Europy i nasze dziedzictwo kulturowe. Zakłada przymusową laicyzację całego kontynentu bez względu na wolę poszczególnych Państw Członkowskich czy narodów. Nie chodzi tutaj wyłącznie o invocatio dei, o to że w preambule zabrakło odwołania do Boga. Najważniejszy jest fakt, że Konstytucja wprowadza wiele przepisów, które są jawnym zaprzeczeniem wartości chrześcijańskich.
5. Na mocy Konstytucji Europejski Bank Centralny uzyska monopol i pełną kontrolę nad polityką pieniężną Unii w strefie euro.
Wprowadzenie wspólnej waluty oznacza koniec sprawowania kontroli nad własną polityką finansową przez Państwa Członkowskie. Stanowi to kolejne poważne ograniczenie suwerenności Państw Członkowskich, które finansowo i gospodarczo staną się uzależnione od Unii. Państwa stracą znaczną część instrumentów do oddziaływania na gospodarkę. Trudniej będzie walczyć z inflacją czy bezrobociem.
6. Konstytucja przyznaje Unii prawo do decydowania o kształcie rodziny na terenie całej Wspólnoty.
Artykuł I-2, z części pierwszej Traktatu stwierdza, że Wspólnota opiera się na takich wartościach jak pluralizm, niedyskryminacja, tolerancja i poszanowanie praw osób należących do mniejszości. Dalej czytamy, iż jednym z podstawowych celów, jakie stawia sobie Unia, jest zwalczanie wszelkiej dyskryminacji (w tym ze względu na orientację seksualną). Z artykułu II-67 dowiadujemy się z kolei, iż "każdy (czyli homoseksualista również) ma prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego(...)". Państwa Członkowskie nie będą więc władne, ze względu na zakaz wszelkiej dyskryminacji, zakazywać ślubów homoseksualistom i być może nawet zabraniać im wychowywania dzieci!
7. Traktat znosi konstrukcję Unii opartą na trzech filarach co oznacza odejście w znacznym stopniu od systemu jednomyślności przy podejmowaniu decyzji w Radzie.
Obecnie decyzje w ramach drugiego i trzeciego filara zapadają według metody międzyrządowej - Rada decyduje przeważnie jednomyślnie. Dotyczy to wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, kooperacji policji i sądów w sprawach karnych. W ramach pierwszego filara, Rada decyduje natomiast zazwyczaj kwalifikowaną większością metoda współdecydowania. Dotyczy to jednolitego rynku, układu z Schengen, unii gospodarczo-walutowej. Konstytucja znosi konstrukcję trzech filarów, na jakich opierała się dotąd Unia, dzięki czemu prawie cały proces legislacyjny podlegać będzie procedurze współdecydowania przez Parlament Europejski i Radę UE (głosującą większością kwalifikowaną).
8. Traktat wprowadza nowy podział kompetencji pomiędzy Unią Europejską a Państwa Członkowskie znacznie osłabiając te ostatnie.
Wprowadzony został podział kompetencji Unii na: kompetencje wyłączne, kompetencje dzielone oraz kompetencje w zakresie prowadzenia działań, które miałyby na celu wspieranie, koordynowanie lub uzupełnienie działań państw członkowskich. W art. I-12, w którym czytamy, iż w przypadku gdy Konstytucja przyznaje Unii wyłączną kompetencję w określonej dziedzinie, jedynie Unia może stanowić prawo oraz przyjmować akty prawnie wiążące, natomiast Państwa Członkowskie mogą to czynić wyłącznie z upoważnienia Unii lub w celu wykonania aktów Unii. Dotyczy to np.: unii celnej, ustanawiania reguł konkurencji niezbędnych do funkcjonowania rynku wewnętrznego, polityki pieniężnej w strefie euro, wspólnej polityki handlowej.
Unia ma także wyłączną kompetencję do zawierania niektórych umów międzynarodowych. Kompetencje Unii w zakresie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa obejmują wszelkie dziedziny polityki zagranicznej i wszelkie sprawy dotyczące bezpieczeństwa Unii.
Jeżeli Konstytucja przyznaje Unii w określonej dziedzinie kompetencję dzieloną z Państwami Członkowskimi, Unia i Państwa Członkowskie mogą stanowić prawo i przyjmować akty prawnie wiążące w tej dziedzinie. Jednakże w art. I-12 ust. 2 zdanie drugie wyraźnie czytamy, że Państwa Członkowskie wykonują swoją kompetencję w zakresie, w jakim Unia nie wykonała lub postanowiła zaprzestać wykonywania swojej kompetencji. Czyli kompetencje "dzielone" również należą de facto do Unii, a dopiero gdy ona nie wykona lub postanowi zaprzestać wykonywania swojej kompetencji Państwo Członkowskie będzie mogło podjąć własne działania.
Biorąc pod uwagę zakres regulacji, które staną się przedmiotem bezpośredniego lub pośredniego zainteresowania Unii, trzeba jasno stwierdzić, że Wspólnota uzurpuje sobie w ten sposób prawo do stanowienia aktów prawnie wiążących w zdecydowanie najważniejszych dziedzinach życia zbiorowego! Od kwestii związanych z prawami i wolnościami obywatelskimi oraz decydowania o kształcie rodziny zaczynając, poprzez politykę handlową, na polityce zagranicznej i bezpieczeństwa kończąc! Ponadto rości sobie prawo do zajmowania się regulacją wręcz gigantycznej ilości zagadnień szczegółowych.
9. Tekst Konstytucji jest zbyt szczegółowy. Żadna Konstytucja na świecie nie jest tak rozbudowana.
Ideą każdej Konstytucji jest to, żeby regulowała ona w sposób jasny i czytelny podstawowe mechanizmy kierowania państwem, czyli jego ustrój. Powinna być jak najbardziej zwięzła i klarowna. Tekst powinien być napisany w taki sposób, żeby nie budził wątpliwości interpretacyjnych. Innymi słowy, żeby nie trzeba było zastanawiać się o co chodzi w danym artykule i jak należy go rozumieć.
Jednym z podstawowych zarzutów, jakie stawiano i stawia się z resztą nadal, wobec aktualnej polskiej Konstytucji jest to, że jest ona zbyt długa, że jest zbyt szczegółowa, że zawiera niepotrzebne regulacje. Przez co zdarza się, że jej przepisy nie są jasne, że budzą wątpliwości. Polska Konstytucja ma tylko 243 artykuły.
Traktat Konstytucyjny UE to po prostu bubel prawny. Ten opasły tom jest zupełnie niezjadliwy dla przeciętnego obywatela. Cóż może o to chodziło, żeby zapoznanie się z nim na szerszą skalę było niewykonalne.
W tej chwili możemy się jedynie domyślać jak będzie wyglądać Unia po przyjęciu Konstytucji. Rzeczywistość może okazać się jeszcze gorsza gdy zacznie się interpretowanie zawartych w Konstytucji przepisów.
10. Trybunał Sprawiedliwości na mocy Konstytucji uzyska uprawnienia do orzecznictwa w zakresie uregulowań zawartych w Karcie Praw Podstawowych (część II).
Unia Europejska powinna przestrzegać praw człowieka, a nie decydować o ich zakresie. Prawa człowieka przynależą każdemu i wynikają z samego faktu, że jesteśmy ludźmi. Nie są przez nikogo stanowione. Żaden organ narodowy lub międzynarodowy nie posiada uprawnień do przyznawania ich bądź odbierania. Są to prawa podstawowe takie jak prawo do życia czy wolności. Unia Europejska nie ma żadnego prawa do decydowaniu o ich zakresie. Mimo to Trybunał Sprawiedliwości na mocy Konstytucji uzyska uprawnienia do orzecznictwa w również w tej materii. Można się zatem spodziewać również legalizacji aborcji i eutanazji z odniesieniem się do "praw człowieka" i innych tego typu działań.