Nowa literatura pisze traktat moralny dla każdego z nas






Nowa literatura pisze traktat moralny dla każdego z nas

'); //-->

Nowa literatura pisze traktat moralny dla każdego z nas
Nową literaturę zasadniczo można podzielić na dwie grupy w zależności od autorskich intencji.
Do pierwszej grupy zalicza się wszelką literaturę pisaną dla zysku - kryminały, romanse,
powieści sensacyjne, polityczne, horrory. Zazwyczaj wartość poznawcza tych pozycji jest żadna,
ale ludzie je kupują i to się liczy. Druga grupa to literatura pisana dla przyjemności lub
z nieprzemożonej potrzeby autora. Ta jest niepoczytna, ale znacznie bardziej ambitna od tej,
którą zalicza się do grupy pierwszej. Jeśli autor pisze z wewnętrznej potrzeby, to zwykle czyni to,
aby się jakimiś spostrzeżeniami z czytelnikiem podzielić. A spostrzeżenia te, to różnorakie
prawdy dotyczące ludzi i życia.
Współczesny twórca nie może być obojętny na to, co dzieje się ze społeczeństwem. Dlatego
wielokrotnie wyraża swoją krytyczną opinię na temat zachodzących wokół niego przemian. Gani
to, co wydaje mu się złe i niebezpieczne lub po prostu nienaturalne. Doskonałym przykładem
takiej krytycznej opinii o społeczeństwie może być "Operetka". Gombrowicz pokazuje bezsens
praw rządzących ludzkich życiem. Człowiek z lubością stwarza formy, konwenanse, obyczaje,
aby potem stać się ich niewolnikiem. W ludzkim zachowaniu dominuje masochistyczna
tendencja do samoograniczania się. Najpierw człowiek nakłada na siebie szereg reguł, zakazów
i nakazów, a później z ich powodu cierpi, czuje się nimi skrępowany. Nie ma zaś dość wyobraźni
i odwagi, aby te przepisy złamać. Tak można pokrótce opisać postępowanie mistrza Fiora,
dyktatora mody. Strój jest w "Operetce" symbolem ubezwłasnowolnienia, historycznego
samoograniczenia się ludzkości. Na szczęście, pisarz kończy utwór optymistycznym
przesłaniem, że są wciąż wśród nas ludzie prości, naturalni, nie zepsuci przez formę i że ci są
zdolni ocalić największe wartości - nawet świętą ludzką nagość.
Nowa literatura wielokrotnie podejmuje problem sposobów zarządzania społeczeństwem. Jak nim
rządzić - demokratycznie, totalitarnie czy też pozostawić je anarchii? Kto ma nim rządzić
- proletariat, tyran czy inteligencja? Głosem w tej dyskusji jest doskonała sztuka Sławomira
Mrożka "Tango". Pod przykryciem dramatu rodzinnego, autor pokazuje ważkie problemy
polityczne. Jest on przekonany, że inteligencja, która wywalczyła sobie nieograniczoną swobodę
działania, nie jest już w stanie sprawować w społeczeństwie kierowniczych funkcji. Dzieje się tak
z dwóch powodów. Po pierwsze, część elity intelektualnej narodu oddaje się całkowitej
bezczynności, rozpasaniu, a nawet popada w anarchię (rodzice Artura). Po drugie, reszta tej
grupy nie ma dość siły, aby nad wytworzonym w ten sposób chaosem zapanować (sam Artur).
Artur jest obciążony inteligencką tradycją. Jego działanie nie jest wystarczająco zdecydowane,
szarpią nim wewnętrzne rozterki dotyczące formy, w jaką powinien swoje rządy ubrać.
Jedyną siłą zdolną do rządzenia rodziną okazuje się prosty, gruboskórny, ciemny jak tabaka
w rogu Edek. On nie ma żadnych uprzedzeń, nie skaziła go żadna filozofia, w jego ręku jest
brutalna siła. On jeden może narzucić bohaterom dramatu swoją wolę. "Tango" jest więc
ostrzeżeniem przed tyranią, przed rządami osób niekompetentnych, które mogą dla uzyskania
władzy wykorzystać konflikty w łonie inteligencji, która, co by tu nie mówić, ma większe
predyspozycje do rządzenia niż zwyczajny prostak.
Pisarze przestrzegają każdego, kto zada sobie trud zaznajomienia się z ich poglądami, przed
omyłkami, których przyszłe skutki mogą być gorsze niż fatalne. Z uporem starają się pokazać
czytelnikom, że ich dzisiejsza niefrasobliwość i brak przyszłościowego myślenia mogą się
w przyszłości okazać dla nich zgubne w skutkach. Z tego powodu w literaturze mnożą się
katastroficzne wizje przyszłości. Zazwyczaj są one karykaturalne i przejaskrawione. W ten
sposób mają wyczulać czytelnika na zło, którego na co dzień nie zauważa. Tego typu
przestrogami są powieści "Mała apokalipsa" i "Rok 1984", choć "Mała apokalipsa" to raczej
epitafium minionej epoki. Natomiast "Rok 1984" jest ostrzeżeniem przed widmem totalitaryzmu,
który potrafi w nie postrzeżony sposób zawładnąć każdą dziedziną ludzkiego życia. Jest to
oczywiście literacka utopia, która dziś nie ma wielkich szans na, choćby tylko częściowe,
spełnienie, ale zawsze jest potencjalnym zagrożeniem.
Dziś gorszym problemem niż system totalitarny może okazać się rozpad życia społecznego
i brak jakiegokolwiek systemu. Wyraz tej obawie daje Jan Józef Szczepański w szkicu "Piąty
Anioł". Spostrzega on realne zagrożenie kryjące się w ruchach pacyfistycznych
i anarchistycznych, negujących dorobek cywilizacji. Odrzucenie wszelkich wartości dzisiejszego
świata, choć są one wątpliwej jakości, może okazać się na szerszą skalę bardzo niebezpieczne.
Na takie zagrożenie wskazuje przykład społeczności hippisowskiej, bardzo podatnej na
mistyczne wpływy jednostek, które mogły swą charyzmę wykorzystać do zbrodniczych celów.
Tak postąpił Charles Manson, dominując siłą swego fanatyzmu grupkę rozkapryszonych,
młodych ludzi i czyniąc z nich barbarzyńców, żyjących na poziomie prehistorycznym.
Choć twórcy podają nam wiele ostrzeżeń i recept na życie, to zdają sobie oni sprawę, że nie są
w stanie przedłożyć nam gotowego wzoru postępowania, który dałby się zastosować do
wszystkich życiowych sytuacji. Nie ma jednej prawdy i nikt nie jest w stanie poznać sensu i celu
wszechrzeczy. O tym każdy doskonale wie. Daje to do zrozumienia Tadeusz Konwicki w swoich
rozważaniach w "Małej apokalipsie". O tym też pisze Jan Józef Szczepański. Wobec tego nową
literaturę należy traktować jako zbiór filozoficznych dysput i propozycji, z których możemy
dowolnie czerpać to, co nam odpowiada. Pobudza ona do myślenia, wyrywa z toku szarej
codzienności, powoduje, iż naprawdę żyjemy. Żyjemy, to znaczy myślimy i mamy świadomość,
że prócz przemieniania materii od czasu do czasu pozwalamy sobie na luksus krytycznej oceny
tego, co nas na co dzień pochłania bez reszty.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PHP i MySQL Dla kazdego
Kobiety nie musisz ich rozumiec musisz je kochac Poradnik dla kazdego mezczyzny kobiet

więcej podobnych podstron