Adopcja
Fragment dokumentu:
Fruktoza2 Listopad 2009, 20:00
Co sądzicie o adopcji?
Czy jeżeli nie moglibyście mieć własnych dzieci, zdecydowalibyście się na coś takiego?
W jakim wieku by było to dziecko?
Powiedzielibyście mu prawdę od razu, czy okłamywalibyście je przez pewien czas, dopóki `nie dorośnie` do tego typu spraw?
A sądzicie o adopcji dzieci przez pary homoseksualne?
VooDoo4 Listopad 2009, 00:09
Oczywiście, że bym się na to zdecydował, ale dopiero po tym jakbym to dziecko zobaczył, jakbym poczuł coś na namiastkę miłości, no i biorąc pod uwagę, że można dać w ten sposób dziecku ogromną szansę na normalne życie uważam, że to coś wspaniałego. Co do wieku to myślę, że to większego znaczenia by nie miało, choć logiczne się wydaje, że lepiej adoptować dziecko w wieku tak do 5 lat kiedy jeszcze można je wychować i socjalizować. Nie wiem czy powiedziałbym takiemu dziecku od razu o tym, że jest adoptowane czy później. To jest poważna decyzja i trzeba było by się nad nią długo i porządnie zastanowić.
Co do tematu adopcji dzieci przez pary homoseksualne to już wyraziłem swoje zdanie w innym temacie.
Dzika_kotQa4 Listopad 2009, 17:25
Co sądzicie o adopcji?
Czy jeżeli nie moglibyście mieć własnych dzieci, zdecydowalibyście się na coś takiego?
Sądzę że to bardzo dobre wyjście dla kogoś kto nie może mieć własnego dziecka. Pełno jest sierot a jeśli nawet kilka z nich znajdzie dom to już coś.
Czy powiedziałabym dziecku że jest adoptowane? nie wiem, nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli chodzi o pary homoseksualne-Nie! nie zgadzam się na adopcje dzieci przez nich.
ikiooo7 Listopad 2009, 22:07
Ja bym się zdecydował i nie ukrywał przed dzieckiem tego, że nie jestem jego biologicznym ojcem. Powiedziałbym coś w stylu ,,Teraz ja jestem Twoim tatą", gdyby był mały i nie rozumiał tych spraw. A jeżeli tak to wiedziałby o co chodzi i już.
Szeida7 Listopad 2009, 22:15
Oczywiście, że jestem przeciwna adopcji dzieci przez pary homoseksualne, chociaż rozumiem, że mogą mieć ku temu możliwości (pieniądze, dom, miłość) ale to by nie było dobre dla psychiki dziecka, zdecydowanie.
Sądzę, że byłabym w stanie zaadoptować dziecko gdybym chciała takowe mieć, a bym nie mogła. Bardziej bym zaadoptowała aniżeli podała się metodzie in vitro, której nie potępiam!
Jeżeli bym miała wziąć dzieciaka do domu, chciałabym aby było małe. Tak maks do 2 lat.
Gdyby było na tyle duże, żeby zrozumieć pewne sprawy, nie ukrywałabym przed nim faktu, że jest adoptowane. Wolałabym uniknąć nieporozumień i żalu na przyszłość.
A zresztą, nieważne kto urodził, ważne kto wychował...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron