Grzech pierworodny
Fragment dokumentu:
VooDoo20 Luty 2010, 22:36
Zastanawia mnie od dawna jedna rzecz. Załóżmy, że Bóg istnieje, a wszystko co przedstawia nam chrześcijaństwo i KK jest prawdą. Bóg jest wszechmogący, a życie powinno być dla nas sprawdzianem. W takim razie jaki jest sens życia (z punktu widzenia religii) noworodków, które umierają niedługo po urodzeniu? Jeśli nie dostąpiły do chrztu to nadal ciąży na nich grzech pierworodny, a więc czy Bóg niejako skazuje je na potępienie?
Ja to chyba coraz bardziej zaczynam wierzyć w deizm.
Szeida13 Marzec 2010, 17:59
Trudne pytanie.
A może po prostu Bóg inaczej traktuje noworodki, które umierają?
Bo przecież one nie miały okazji oczyścić się z grzechu...
Więc niejako to nie ich wina, że nadal mają ów grzech na sobie. Jeżeli pójdziemy tokiem chrześcijańskim, to jak ktoś umiera, to znaczy, że Bóg go do siebie zawołał. Więc skoro wziął kogoś tak szybko do siebie, w tym przypadku noworodka, to zdaje sobie sprawę, że nie jest ochrzczone i może go jakoś oczyszcza?
Mr.Black17 Kwiecień 2010, 22:51
yyyy wiecie jest coś takiego jak hmmm namaszczenie chorych udziela go ksiądz w szpitalu osobą cierpiącym w chorobie jak i zmarłym wystarczy że rodzice zgodzą się na udzielenie tegoż sakramentu i niemowlę oczyszczone zostaje z grzechów
a co do grzechu pierworodnego to jak sama nazwa wskazuje jest to grzech pierworodnego czyli jakby to powiedzieć pierwszego urodzonego przez kobietę dziecka nie wiem dlaczego kościół obarcza nim kolejne dzieci wyżej wymienionej kobiety
VooDoo25 Kwiecień 2010, 01:08
yyyy wiecie jest coś takiego jak hmmm namaszczenie chorych udziela go ksiądz w szpitalu osobą cierpiącym w chorobie jak i zmarłym wystarczy że rodzice zgodzą się na udzielenie tegoż sakramentu i niemowlę oczyszczone zostaje z grzechów
No tak, ale przecież nie zawsze ksiądz zdąży te niemowlaki namaścić (np. umierają w chwilę po urodzeniu), poza tym nie wiem czy jest to z kanonicznego punktu widzenia możliwe, bo jakby nie spojrzeć nowo narodzone dziecko nie staje się automatycznie członkiem Kościoła Katolickiego (nawet jak rodzice to głęboko wierzący katolicy) i w takim razie nie jestem pewny czy ksiądz może udzielić w tym przypadku sakramentu.
Mr.Black26 Kwiecień 2010, 10:38
No tak, ale przecież nie zawsze ksiądz zdąży te niemowlaki namaścić (np. umierają w chwilę po urodzeniu), poza tym nie wiem czy jest to z kanonicznego punktu widzenia możliwe, bo jakby nie spojrzeć nowo narodzone dziecko nie staje się automatycznie członkiem Kościoła Katolickiego (nawet jak rodzice to głęboko wierzący katolicy) i w takim razie nie jestem pewny czy ksiądz może udzielić w tym przypadku sakramentu.
właśnie o to się pytałem pani z reli i ksiądz możne po urodzeniu już po śmierci ochrzcić i udzielić błogosławieństwa dziecku
BusyBee12 Maj 2010, 19:32
Nie słyszałam nigdy o chrzcie po śmierci
Słyszałam za to pewnego dnia w radio, że Watykan oznajmił, że od tego dnia (a było to ze trzy lata temu) dusza zmarłych noworodków, które nie zdążyły przyjąć chrztu NIE BĘDZIE OD TEJ PORY POTĘPIANA NA WIEKI I ZSYŁANA W BEZKRESNĄ OTCHŁAŃ. Jak można się domyśleć, przed tym dniem, zasada była odwrotna.
Szeida4 Czerwiec 2010, 13:58
Słyszałam za to pewnego dnia w radio, że Watykan oznajmił, że od tego dnia (a było to ze trzy lata temu) dusza zmarłych noworodków, które nie zdążyły przyjąć chrztu NIE BĘDZIE OD TEJ PORY POTĘPIANA NA WIEKI I ZSYŁANA W BEZKRESNĄ OTCHŁAŃ. Jak można się domyśleć, przed tym dniem, zasada była odwrotna.
W ogóle jakie to jest bez sensu. Watykan oznajmił. Watykan sobie wymyślił.
Wychodzi na to, że Watykan, czyli ludzie, mogą sobie zmieniać "boskie prawa" jak chcą i kiedy chcą. W dalszym ciągu podkreślając, że postępują z wolą Boga.
Dzika_kotQa4 Czerwiec 2010, 14:44
Szeida, zgadzam się z Tobą w 100%! Od kiedy to Watykan tworzy i zmienia prawa Boże? Kto im na to pozwolił?
BusyBee9 Czerwiec 2010, 00:11
Wierni
Alvez9 Czerwiec 2010, 16:31
Wystarczy moim zdaniem popatrzeć tylko na historie kościoła, by zobaczyć czym w rzeczywistości jest. Większość dogmatów w dzisiejszym kościele zostało zatwierdzone i w zasadzie wcześniej wymyślone na soborach. Kościół zrozumiał już pewne rzeczy, jak w przypadku tych dzieci, że nie można tak straszyć i potępiać ludzi, ponieważ jest to nielogiczne, i ludzie już dalej nie dają się tak zwodzić. Więc trzeba cały czas poprawiać te dogmaty w zależności od predyspozycji intelektualnych ludu. Teraz mamy internet, dlatego dla kościoła sa to bardzo ciężkie czasy, ponieważ jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć, to teraz ma drogę wolną.
Kiedyś były zbiory ksiąg zakazanych, heretyckich itp. nie było dostępu do wiedzy, bo kościół to uniemożliwiał, i dodatkowo często się zdarzało że za to np. palił, torturował itp.
Ja się cieszę że w końcu poziom intelektualny ludzkości zaczyna wznosić się na wyżyny.
Nie mam nic do wiary, każdy sobie może wierzyć w cokolwiek chce, to jest indywidualna sprawa, gorzej jeśli jest to narzucane, a niestety akurat kościół to stosuje. Dlatego nie za bardzo mi się to podoba. W filozofii kościoła, jest powiedziane, że Bóg dał nam wolną wolę, a niestety nie widzę żadnej wolnej woli w narzucaniu od urodzenia człowiekowi filozofii i sposobu myślenia.
Myślę że kto ma otwarty umysł, rozpozna pewne rzeczy samodzielnie, bez naprowadzania.
Kto potrzebuje naprowadzenia, i chce tak naprawdę dowiedzieć się kim jest Bóg, polecam Neale Donald Walsch - Rozmowy z Bogiem.
Ja wyznaję zasadę : "Moją Ojczyzną jest Świat, a Moją Religią czynienie Dobra"
BusyBee12 Czerwiec 2010, 12:37
Wystarczy moim zdaniem popatrzeć tylko na historie kościoła, by zobaczyć czym w rzeczywistości jest. Większość dogmatów w dzisiejszym kościele zostało zatwierdzone i w zasadzie wcześniej wymyślone na soborach. Kościół zrozumiał już pewne rzeczy, jak w przypadku tych dzieci, że nie można tak straszyć i potępiać ludzi, ponieważ jest to nielogiczne, i ludzie już dalej nie dają się tak zwodzić. Więc trzeba cały czas poprawiać te dogmaty w zależności od predyspozycji intelektualnych ludu.
Nie mylisz czasem przyczyny ze skutkiem??? Predyspozycje intelektualne społeczeństwa są zależne min. od tego co jest podane jako dogmat. A te z kolei są, tak jak mówisz, 'poprawiane' na bieżąco w zależności od zmieniających się układów sił ekonomicznych/politycznych/społecznych itp.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron