Jak zwracają się do Was nauczyciele?
Fragment dokumentu:
Szeida17 Kwiecień 2010, 18:21
Wiadomo, nauczyciele mają swoje odpały i często jest tak, że to nie tylko my wymyślamy im pseudonimy.
Jak się do Was zwracają nauczyciele? Po imieniu, nazwisku czy może coś wymyślili?
Andrzej17 Kwiecień 2010, 18:35
Większość nauczycieli mówi mi po imieniu, jednak są wyjątki:
-nauczyciel od wf-u mówi na mnie Jędrek lub Jędrzej
-od wosu Endru lub rzedziej Endrju i wymyślił raz "emporio turistike"- to od tego że często widywał mnie jak jeździłem na rowerze
Mr.Black17 Kwiecień 2010, 20:26
eeeee czarny spokój bo do dekoratorki pójdziesz i się skończy
Mr.Black proszony do odpowiedzi
Black co to jest ??co to pisze!!!!!!
Euphoria17 Kwiecień 2010, 20:51
ee do mnie albo Niunia albo Loczek, ale to tak czasami ogólnie to Ania
Shubhe19 Kwiecień 2010, 17:25
Do mnie przeważnie Beata albo Beatka, ale babka od niemca mówi do mnie Beacia :C
Mitsu19 Kwiecień 2010, 19:30
zazwyczaj Martusia lub Złotko.
biedroneczka19 Kwiecień 2010, 22:01
Do mnie po imieniu mówią. Aniu. Monotonnie.
W gimnazjum jedynie facet mówił do mnie Aniu, aniołku, ale on tak do wszystkich dziewczyn, a do męskiej części klasy - jak nie był w humorze - syneczku.
Fruktoza20 Kwiecień 2010, 10:34
Moje imię nauczyciele lubią zdrabniać, więc często słyszę Monia, Monisia. Polonistka zwraca się do mnie Intelektualistko. Dość często jeszcze mówią do mnie Magda ;p
W gimnazjum zdarzało się Czarnulka albo siostra i kurczę nie mogę sobie przypomnieć jaką ksywę dał mi pan od historii, który słynął z nadawania wszystkim nowych imion.
Empatia24 Kwiecień 2010, 21:36
Po imieniu w różnej formie, bardzo rzadko po nazwisku, a w przypływie dobrego humoru per 'pani'.
Szeida24 Kwiecień 2010, 21:40
Do mnie w liceum i gimnazjum zwracali się albo po imieniu, albo po imieniu i nazwisku. Kiedyś babka od niemieckiego przekręciła moje nazwisko na męską końcówkę poprzedzając to "panie".
Prof. na seminarium zwraca się do mnie per "Rudzielcze".
Mogget25 Kwiecień 2010, 23:15
Na studiach to oczywiście "proszę pana"
W liceum było różnie, niektórzy mówili "Strusiu" a inni "Nie śpij!"
Amidala15 Lipiec 2010, 13:00
Najcześciej po imieniu. Zdarza się również Kora Koruś.
VooDoo17 Lipiec 2010, 00:19
Obecnie na studiach per pan, choć tym luźniejszym wykładowcom staram się przekazać, że mnie to denerwuje i nie chce żeby mnie postarzali Na poprzednich etapach mojej nauki były tylko dwa wyjątkowe przypadki nauczycieli, którzy zwracali się do mnie inaczej niż po imieniu czy nazwisku. W gimnazjum moja wychowawczyni często używała mojej ksywki, w klasie często słyszała jak się do mnie zwracają to i ona często nie potrafiła się opanować i w ten sposób się do mnie zwracała jak koledzy. Za to w liceum nasz nauczyciel od PO zwracał się do wszystkich chłopaków "Johnny" i dla mnie nie robił wyjątku.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron