Kulinarna fobia
Fragment dokumentu:
Dzika_kotQa7 Sierpień 2009, 22:30
Jest temat o ulubionych potrawach to teraz coś o tych bleee najgorszych,których nigdy nie weźmiecie do ust. Czego nie lubicie, co sprawia że zbiera się wam na mdłości?
Szeida7 Sierpień 2009, 23:27
Kurde, Dzika, kopiujesz słowo w słowo te tematy? :-P
Czuję się kurde jak schizofrenik. :mrgreen:
No więc.
Nie wezmę do ust owoców morza, ślimaków, żab, dziczyzny typu dzik, sarna, jeleń.
Nie zjem flaczków, zupy szczawiowej, żołądków.
Nie mogę sobie przypomnieć co jeszcze wzbudza we mnie maksymalny wstręt...
Dzika_kotQa8 Sierpień 2009, 10:52
No bo tak najłatwiej jest i najszybciej Szeido
Czego ja nienawidzę i już nie wezmę do ust ...kotleta z wymion krowich, flaków i już nie pamiętam co jeszcze.
BoginiMarzeń20 Sierpień 2009, 17:57
Nie lubię salcesonu, kiszki i prawie wszystkich wyrobów ze świni
Lisa20 Sierpień 2009, 18:17
Nie lubię smalca i wszystkiego w czym są oliwki i moczki
Hollow20 Sierpień 2009, 23:38
Nie lubię mięsa ( jem tylko kurczaka ale rzadko), owoce morza wywołują u mnie odruchy wymiotne, smalec - odrażające... ślimaki O_o nie wiem jak można zjeść takiego gluta.. xD dużo jest rzeczy których nie zjem xD
Szeida21 Sierpień 2009, 01:10
w czym są oliwki i moczki
Co to są moczki?
biedroneczka23 Sierpień 2009, 15:09
Pierwsze produkty, jakie przychodzą mi do głowy, to oliwki i ogórki (świeże, bo korniszony i kiszone są w porządku ^^).
A poza tym, hmm... Flaczki na przykład. Pewnie coś jeszcze, ale teraz nie mogę nic wymyślić.
Pain*25 Sierpień 2009, 16:29
Eh. Wybredne jestescie
Wszystko idzie zjesć.
@Szeida
Czy Ty wiesz jaka dziczyzna jest znakomita w smaku?
Moczka jest to tradycyjna gęęęęsta "zupa" ze śliwek i innych owoców robiona okazyjnie na święta.
Zależy jak kto przyrządzi, zdaża się że jest wyśminita.
Ja to nie lubie nadmiaru tłuszczu zwierzęcego na miesie. A nie tknął bym się małży. Wygląda ohydnie.
Fruktoza25 Sierpień 2009, 17:04
Ja mało potraw lubię, więc jakbym zaczęła wymieniać to nie skończyłabym do jutra;p
Więc tak ogólnie: różne tłuste mięsa np. schabowy - fuuuj flaki, owoce morza, sushi...
Lisa25 Sierpień 2009, 20:52
Co to s? moczki?
To taki pierniik rozpuszczony.
VooDoo14 Wrzesień 2009, 02:38
1. ryby - mam obrzydzenie od dzieciństwa do zapachu i do jedzenia ryb.
2. owoce morza - raz spróbowałem, na więcej nie ma szans
Tak to raczej wszystko jem, zwłaszcza jak sobie sam muszę upichcić, a składników brak
Kasia28 Październik 2009, 16:19
Nigdy nie zjem już owoców morza, flaków, jajecznicy z pietruszką, rodzinek, wiśni, czereśni, surówki z selera, sałatek gdzie występuje por z ananasem w roli głównej i wiele wiele innych potraw, owoców i innych rzeczy a zapomniałabym najgorsze co jadłam ze słodyczy to śliwki w czekoladzie blee...
Klopsik29 Październik 2009, 02:35
Na pewno nigdy nie tknę: flaków, owoców morza, szpinaku, boczku, świńskich podgardli, ozorków, cynaderek, karpia w galarecie, galaretki drobiowej mojego dziadzia..W ogóle mięso to tylko filety z kurczaka albo jakieś dobre salami:)
Bramka30 Listopad 2009, 18:44
Łatwiej byłoby mi wymienić co lubię, wybredna bardzo jestem.
Ale na pierwszych miejscu w tych najgorszych są ziemniaki, bleeh, na samą myśl mnie mdli.
Od razu na myśl mi przychodzą grzyby, pomidory, kasza i ryby, fuj.
Wędlin też nie zniosę, no może poza kiełbasą krakowską, ale ta tylko przysmażona.
I wszelkiego rodzaju mielone i placki ziemniaczane też.
No i wszystkie majonezy, musztardy, ohyda.
Mogget30 Listopad 2009, 18:51
Ale na pierwszych miejscu w tych najgorszych są ziemniaki, bleeh, na samą myśl mnie mdli.
Od razu na myśl mi przychodzą grzyby, pomidory, kasza i ryby, fuj.
Wędlin też nie zniosę, no może poza kiełbasą krakowską, ale ta tylko przysmażona.
I wszelkiego rodzaju mielone i placki ziemniaczane też.
No i wszystkie majonezy, musztardy, ohyda.
Brameczko czym Ty się żywisz? ^^
Bramka30 Listopad 2009, 19:16
Brameczko czym Ty się żywisz? ^^
Serem żółtym, nie przeżyłabym bez sera^^ No i owocami:D I jeszcze kilka rzeczy by się znalazło.
Generalnie jem bardzo mało, żołądek mam skurczony. Nie lubię jeść, wszystko jest fee:P
Fruktoza30 Listopad 2009, 19:24
Serem żółtym, nie przeżyłabym bez sera^^
Haha, a mi się mama zbuntowała i sera żółtego mi coś nie kupuje. Rodzice krzyczą, że żywię się tylko kanapkami z serem ;p
Bramka30 Listopad 2009, 19:30
Haha, a mi się mama zbuntowała i sera żółtego mi coś nie kupuje. Rodzice krzyczą, że żywię się tylko kanapkami z serem ;p
O jaa, ja bym sobie sama kupowała:P
Ale u mnie to mama się chyba cieszy że chociaż z tym serem jem:>
Mogget30 Listopad 2009, 19:52
Rodzice krzyczą, że żywię się tylko kanapkami z serem ;p
Staram się pochłaniać wszystko, czego i tak po mnie nie widać, ale ser żółty znika jak tylko się pojawi. Ser, keczup i nic więcej czasami mi nie potrzeba.
Łukasz1 Grudzień 2009, 11:13
Nie znoszę wprost:
- gotowanej marchewki z groszkiem, to mnie tak mdli, że szok.
- wątróbki - szczególnie ten zapach mi przeszkadza
- zupy ogórkowej
- zupy jarzynowej
biedroneczka9 Grudzień 2009, 18:39
Zaczęliśmy omawiać "Pana Tadeusza" i babka przy okazji napomknęła coś o czerninie - a fe! Nie wiem, czy przełamałabym się, żeby to spróbować.
Euphoria9 Grudzień 2009, 19:59
u nas w rodzinie jest takie coś że zawsze po świętach takich jak gwiazdka,wielkanoc itd to nastepnego dnia jemy obiad u dziadków a tam zawsze króluje czarnina,kazdy ją lubi oprócz mnie. No to też zaliczam do okropnych potraw razem, z sałatkami z majonezu,watróbką i jajecznicą
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron