Ostatnio obejrzany spektakl!
Fragment dokumentu:
Dzika_kotQa1 Listopad 2009, 17:55
Napiszcie tutaj jaki ostatnio obejrzeliście spektakl i gdzie? Czy był on emitowany w telewizji a może w teatrze lub operze?
ikiooo1 Listopad 2009, 19:09
Byłem na pamiętniku narkomanki . Nawet fajne było .
biedroneczka1 Listopad 2009, 20:15
Ostatni spektakl, na jakim byłam, to "Testament" Francois Villon w naszym koszalińskim Dialogu - był to zbiór jego wierszy, momentami dosyć sprośnych. xD Nie było to jakieś specjalnie widowiskowe, ale jednak dosyć mi się podobało.
A za tydzień w piątek idę do BTD na "Jesteśmy na wczasach, czyli polska miłość", więc wtedy spodziewajcie się bardziej rozległego opisu.
Fruktoza1 Listopad 2009, 20:22
A ja byłam na spektaklu wystawianym przez wolontariuszy i osoby niepełnosprawne. Ciekawe i wzruszające przedstawienie.
biedroneczka9 Listopad 2009, 16:49
W piątek byłam w teatrze na spektaklu "Jesteśmy na wczasach, czyli polska miłość" - było to widowisko złożone z piosenek z tekstami Wojciecha Młynarskiego w aktorskich aranżacjach. Spektakl podzielony był na cztery części (lata 60., 70., 80. i XXI wiek), w każdej z nich aktorzy przedstawili dopasowane do okresu i samej treści spektaklu piosenki.
Muszę powiedzieć, że przedstawienie naprawdę mi się podobało, chociaż koleżanka mojej mamy stwierdziła, że pewnie nie, bo to trochę nie moje czasy. Nie moje, ale co z tego? Na dobrą piosenkę z dobrym tekstem zawsze jest czas. ^^ Co prawda w trzeciej i czwartej części dobrali momentami smętne utowry, ale i tak przez prawie cały czas siedziałam uśmiechnięta i zasłuchana.
biedroneczka18 Styczeń 2010, 22:06
W sobotę miałam przyjemność być w warszawskim teatrze Roma na muzycznym spektaklu "Upiór w operze". I powiem Wam, że po prostu szczęka opada!
Sama historia nie jest porywająca - jakaś taka ckliwa, momentami nudnawa (dokładnie takie samo wrażenie odniosłam, oglądając film), ale strona techniczna - dekoracje, śpiew, muzyka i inne efekty - SZOK! Widowisko dopracowane idealnie w każdym calu, wszystko razem robi naprawdę piorunujące wrażenie!
Fruktoza28 Marzec 2010, 11:06
W środę byłam w Teatrze Starym w Krakowie na spektaklu wieczornym `IFIGENIA
nowa tragedia (według wersji Racine’a)`. Może nie zawsze rozumem co się dzieje na scenie, ale lubię sztuki wystawiane przez ten teatr, bo widać, że aktorzy grają jak najlepiej potrafią, aż widzowie czują na sobie ich emocje, co jest piękne (;
Mitsu28 Marzec 2010, 14:39
ostatni raz byłam bodajże pod koniec listopada w Teatrze Sewruka w Elblągu na premierze spektaklu 'Mazepa' J. Słowackiego w reżyserii Wiesława Żyły. Szczerze to nie wiem czy był emitowany gdzieś, chyba nie. Cały spektakl praktycznie przespałam na ramieniu przyjaciółki która rajcowała się tym jeszcze tydzień po obejrzeniu Ale z tego co pamiętam to scenografia była świetna, podkład muzyczny również niezły (czasem ciarki przechodziły), gra aktorów była niezła, ale niestety ciemność mnie znużyła i nie mogłam się oprzeć senności, a spektakl prezentowany był późno, chyba po 22...
biedroneczka2 Kwiecień 2010, 13:13
Tydzień temu byłam w Szczecinie na scenicznej wersji "Rent". I, hmm, jakby to powiedzieć, na pewno nie był to najlepszy spektakl, jaki widziałam.
Było kilka fajnych momentów, niektóre piosenki wpadały w ucho, a postać Angel i Moreen wprowadzały na scenę trochę humoru i ożywienia. Ale poza tym, uuu... Po pierwsze: strasznie mnie irytowało to, że nie było normalnych dialogów, aktorzy ani na chwilę nie rozmawiali normalnie, tylko wszystko było zgrane z linią melodyczną. Ja rozumiem, że musical, ale naprawdę bez przesady... Momentami brzmiało to wyjątkowo źle. Po drugie: aktorka grająca Mimi miała odrzucająco płytki głos i aż ociekała sztucznością. Ze scenografią też się jakoś wyjątkowo nie postarali, całość była trochę monotonna i jakby ponura... Cóż, moze taki urok "Rent", ale nie polecam.
biedroneczka2 Czerwiec 2010, 19:41
Dwa tygodnie temu wybrałam się do teatru na "Cafe Sax" - spektakl z piosenkami Agnieszki Osieckiej. Chciałam go zobaczyć już dawno, ale został zdjęty z afisza na jakiś czas, a teraz jest znowu, więc skorzystałam z okazji. Widowisko było naprawdę niesamowite, wszystkie piosenki stworzyły ładną, czasem refleksyjną, a czasem humorystyczna całość (co prawda dwie czy trzy bym wywaliła, ale ogólnie byłam zachwycona *_*).
Po początku (śpiewali "Okularników" - miało wyjść fajnie, a wyszło za fajnie, przedobrzyli i tyle) nie spodziewałam się, że spektakl będzie tak udany, jednak reszta wynagrodziła mi z nawiązką nieudane wejście. A babce, która grała Osiecką, chyba postawię ołtarzyk - jej, była tak genialna, że tego się nie da opisać! Chociaż była jedną z postaci, miałam wrażenie, że jednocześnie odgrywa rolę takiego dobrego ducha całości, a na dodatek miała taaaki piękny głos! Może nie jakiś wybitny, ale idealnie oddawał klimat wszystkich aranżacji.
Jakby ktoś miał okazję zobaczyć, to zapraszam serdecznie do naszego małego BTD! ^^
Byliśmy też ostatnio ze szkołą na "Bankrucie", ale to już nie wywarło na mnie aż tak dużego wrażenia.
Tośka!30 Czerwiec 2010, 20:09
Hotel Nowy Swiat
biedroneczka3 Lipiec 2010, 22:09
Jakiś czas temu wybrałam się na "Zazdrość" do mojego poczciwego BTD. Z kilku powodów, po pierwsze: w lecie teatr ma przerwę, więc nie miałabym okazji zajrzeć tam przez następne dwa miesiące (straszne, prawda? xD), po drugie: widziałam ten spektakl w Teatrze Telewizji i byłam ciekawa, jak wygląda to na tradycyjnej scenie, a po trzecie: grała tam ta babka, którą widziałam w roli Osieckiej w "Cafe Sax".
"Zazdrość" przedstawia potęgę tego uczucia, jego siłę w połączeniu z miłością, pokazuje, jak wielki wpływ mogą mieć na życie człowieka... Powiem krótko: wszystkie trzy role zagrane były świetnie, a mojej ulubionej pani nadal chcę postawić ołtarzyk, jeej, była naprawdę genialna! Dodatkowo mała scena stwarzała wyjątkowy kontakt aktora z widzem, ach. <3
Setadir23 Lipiec 2010, 16:13
"Bagdad Cafe" w Polonii warszawskiej.
Jestem totalnie obłędnie i niezmiennie od środy zakochana, już uwielbiam ten musical i już wiem, że zobaczę go jeszcze raz i jeszcze i jeszcze i jeszcze.
Sama historia - jak to w musicalach - nie jest jakaś specjalnie odkrywcza i zaskakująca, ale i Bułhak i Groniec w głównych rolach są fenomenalne. "Wołam Cię" (czy - jak kto woli wersję oryginalną- "Calling you") porywające w obu wykonaniach, chociaż ja ze względów osobistych wolę wersję Groniec. Poza tym, widać, że aktorzy są już ze sobą zżyci, pozwalają sobie na zmianę tekstu, inną modulację głosów, czy dodatkowe kwestie.
Naprawdę, z czystym sumieniem polecam.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron