Papież Jan Paweł II
Fragment dokumentu:
Szeida3 Kwiecień 2010, 00:06
Wielokrotnie spotykam się z opinią, że ktoś chrześcijaninem nie jest, ale Papieża Wojtyłę uważa za wielki autorytet. Bez dwóch zdań, Ojciec Święty potrafił zjednoczyć cały świat, wszystkich ludzi, niezależnie od wiary, pochodzenia czy statusu społecznego. Mówił w taki sposób, że z przyjemnością słuchało się Jego nauk.
Piątą rocznicę Jego śmierci mamy za sobą. Pamiętaliście? Czy może swą "pamięć" zawdzięczacie mediom?
Czy Jego życie, śmierć, miała dla Was jakieś znaczenie? Przeżyliście w jakikolwiek sposób Jego odejście? Co myślicie o tym wielkim człowieku? Kim On dla Was jest?
biedroneczka3 Kwiecień 2010, 15:12
Pamiętałam. A media dodatkowo nie pozwoliły mi, żebym zapomniała.
Jej, to już pięć lat...
Jana Pawła II podziwiam za to, jakim był człowiekiem, za to, jak potrafił podejść do ludzi, bo przecież wiemy wszyscy, jak zmienił się świat, hierarchia wartości, a On potrafił przypomnieć nam o tym, co ważne. Mówię nam, bo chociaż w ostatnich latach Jego życia byłam - tak mi się zdaje - jeszcze za mała, żeby w pełni docenić to, co robił, to teraz widzę, jak niesamowitym był człowiekiem, skoro potrafił w pewnym sensie zjednoczyć całą ludzkość, jakkolwiek patetycznie to zabrzmi. Całą ludzkość, niezależnie od wyznania. Moim zdaniem dlatego, że nie skupiał się jedynie na tym, aby przekonać nas do obecności Boga w życiu, ale na pokazaniu, że przede wszystkim nie powinniśmy zapominać o sobie nawzajem.
Euphoria3 Kwiecień 2010, 15:33
Także nie moge uwierzyć ,że to 5 lat , wydaje mi sie to nie aż tak odległe.
Pamiętam ,że tego dnia wieczorem kąpałam się w wannie,potem usłyszałam dzwonek do drzwi ,otworzył mój tata a ja byłam za nim w szlafroku a tam moja sąsiadka mówiła ,że czuje że jej czas minął,że śnili się jej rodzice i że jej syn niedługo przyjedzie z karetką .Mój tata powiedział mi potem,ze ona juz tak często robila . Potem zaczelismy ogladac telewizje a tam wiadomosc ze papież umarł. No ja byłam za młoda by jakos to przezyc. No i nastepnego dnia się dowiedzielismy ze ta nasza sąsiadka umarła w tym samym czasie i godzinie jak papiez. Jakoś mieliśmy 2 żałoby w ciągu jednego dnia. Dlatego bardzo dokładnie pamietam.
Andrzej4 Kwiecień 2010, 21:32
Wojtyła nie jest dla mnie żadnym autorytetem i to wcale nie był wielki człowiek.
Nawet jeśli nie jest dla Ciebie autorytetem to nie zwalnia Cię to z obowiązku pisania Jego nazwiska z dużej litery - VooDoo
Fruktoza5 Kwiecień 2010, 09:38
Również nie mogę uwierzyć, że to już 5 lat. Nie ma co, Jan Paweł II był wielkim, dobrym człowiekiem, nie takim jak kilka milionów innych. Pierwszy Papież, który nie siedział na dupie (za przeproszeniem), a ruszył się do ludzi i postanowił coś zmienić. Jaką ten człowiek miał w sobie wielką siłę i wielkie serce. Więcej takich ludzi na świecie.
Chociaż prawda jest taka, że gdyby papież nie był Polakiem, nie deklarowalibyśmy takiego związania z nim. Sama chyba byłam zbyt młoda, żeby docenić jego pontyfikat za życia, ale jego śmierć w pewien sposób mnie dotknęła. Oczywiście nie uważałam się od tego czasu za młodzież JP2 itp, ale poczułam jakiś związek z tym człowiekiem i że naprawdę odszedł od nas ktoś wielki, warty szacunku.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron