Samobójstwa, samobójcy
Fragment dokumentu:
Szeida23 Styczeń 2010, 15:01
Pismo Święte mówi, że tylko Bóg może dawać i odbierać życie. Więc co z samobójcami? Zakładając, że Bóg istnieje, to ci, którzy sobie odebrali życie mają szansę na wybaczenie i pójście do nieba czy przeciwnie, są potępieni na wieki?
Z innej strony. Co Wy uważacie o samobójcach? Są tchórzami niezdolnymi do stawienia czoła życiu czy cechuje ich odwaga?
Znaliście kogoś, kto w ten sposób zakończył swoje życie?
Fruktoza26 Styczeń 2010, 17:32
Na początek moje zdanie o samobójcach. Egoiści, ale w pewnym sensie odważni egoiści. Ludzie postanawiający skończyć ze sobą nie robią tego ze względu, że mają taki kaprys, ale dlatego, że nie mogą sobie poradzić z problemami. Szkoda tylko, że nie zdają sobie sprawy, że są inne sposoby na poradzenie sobie z kłopotami i jednak są na świecie ludzie, którym zależy na tej osobie i zrobi im wielką krzywdę zabijając się.
Jakoś trudno mi uwierzyć w to, że gdy dojdzie do jakiegoś samobójstwa, to rodzina i przyjaciele mówią, że nic nie zauważyli, nie wiedzieli o żadnych problemach, dana osoba zachowywała się normalnie, więc nie mogli pomóc. Jeśli taka obojętność towarzyszy ludziom przez całe życie, to nawet w pewnych przypadkach potrafiłabym zrozumieć decyzje samobójców.
Szeida3 Luty 2010, 00:46
Samobójców uważam za odważnych tchórzy. Są słabi, jeśli chodzi o życie, o codzienność, o problemy, a z drugiej stronie cholernie silni, skoro potrafią zakończyć ze swoim życiem.
Mówi się, że każdy samobójca ma chociaż jedną nieudaną próbę za sobą, wbrew pozorom to chyba nie jest takie proste, zabić się, nasze odruchy często wygrywają. (Chodzi mi o sytuacje, w której dajmy na to człowiek się utopić. To na skutek braku powietrza, instynktownie będzie płynął ku górze.)
biedroneczka3 Luty 2010, 19:04
Samobójców uważam za odważnych tchórzy. Są słabi, jeśli chodzi o życie, o codzienność, o problemy, a z drugiej stronie cholernie silni, skoro potrafią zakończyć ze swoim życiem.
Zgodzę się z Tobą całkowicie.
Słabi, bierni, jeśli sami nie dają sobie z czymś rady, to nie proszą nikogo o pomoc (przynajmniej tak mi się wydaje), nie dopuszczają nikogo do "swojego świata" i coraz bardziej się pogrążają. Ale decyzja o samobójstwie (chociaż może nie sama decyzja, a już samobójstwo) wymagają niezwykłej determinacji, silnej woli, bo - jak już napisała Szeida - zabicie się nie jest wcale takie proste, jakoś podświadomie będziemy próbowali się jednak ratować...
Swoją drogą - nie mam pojęcia, jaki musiałabym mieć problem, żeby chcieć się zabić... I osobiście nie znam nikogo, kto skończyłby ze sobą w taki sposób, chociaż pewnie kilka takich historii z dalszego otoczenia obiło mi się o uszy.
Darcia25 Luty 2010, 13:18
Samobójca to dla mnie osoba godna podziwu - ale w tym negatywnym sensie. Jest tchórzem, bo nie potrafi się za siebie wziąć, rozwiązać swoich problemów, ale jest odważny, bo jednak potrafi się zabić - a przecież, tak mi się wydaje, w naturze ludzkiej leży strach przed nieznanym, a więc i przed śmiercią, jako że nie wiemy, co po niej z nami będzie. Znam dość dużo dziewczyn, które próbowały odebrać sobie życie (tak, przyznaję, sama nieco ponad 2 lata temu o tym myślałam), ale na szczęście ich rodziny, chociaż nie zawsze troskliwe na co dzień, zauważyły problem i pomogły.
Mogget26 Luty 2010, 14:19
Jestem tchórzem - nie potrafiłbym popełnić samobójstwa. Życie jest cholernie głupie, jesteśmy zaprogramowani i robimy wszystko według utartych schematów szkoła, praca, rodzina, wychowanie dzieci, śmierć niby jesteśmy wolnymi istotami ale odstępstwa od normy nie zdarzają się często i niekoniecznie są tolerowane a niektórzy nie potrafią bądź nie chcą żyć takim schematem, inni mają problemy z psychiką i chcą być jak inni ale nie potrafią i nie radzą sobie z presją otoczenia.
Mr.Black17 Kwiecień 2010, 23:07
samobójstwo jest wygodniejszą drogą to nie odwaga zęby się upić i to zrobić tak samo na trzeźwo to jest impuls skok jest prosty tak samo pociągniecie za cyngiel
proste wiem po sobie mogę sobie coś zrobić ale to robie to wystarczy 1 odpowiedni ruch a reszta to już ciąg następujących po sobie wydarzeń samobójcy to słabi psychicznie ludzie
a co do kościoła to bóg wszak jest miłosierny i odpuści nam wszystkim
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron