Szpilki, obcasy
Fragment dokumentu:
Szeida21 Maj 2010, 18:10
Szpilki to typowy babski (mam nadzieję ) dodatek, który kojarzy mi się z seksapilem, długimi nogami i... odciskami. Buty na obcasie nie zawsze równają się wygodzie.
A Wy, Panie, lubicie szpilki, koturny i obcasiki? Czujecie się w nich bardziej kobieco czy po prostu chcecie być wyższe? Wygodnie Wam chodzić w szpilkach? Ile miałyście lat jak zaczęłyście chodzić na obcasach?
Panowie, wolicie kobietę w szpilkach czy przeszkadza Wam ich stukot?
Hollow22 Maj 2010, 15:53
Można znaleźć i takie które są całkiem wygodne baardzo żadko w takich chodzę ale latem nie ma wyjścia xD wtedy muszę nosić sukienki, a to równa się i z założeniem jakiegoś obcasa sandałki są najładniejsze moim zdaniem całkiem dobrze się w nich czuję xD
Empatia23 Maj 2010, 09:38
Tak! Tak! Tak! Za koturnami nie przepadam, ale szpilki czy obcasy - ubóstwiam! I noszę, gdy tylko mogę, mimo, że mam zakaz butów na obcasie od lekarza. I szpilki też potrafią być przewygodne, trzeba je tylko odpowiednio dobrać. Chociaż ja mam to do siebie, że nawet buty, które w sklepie wydają się najwygodniejsze na świecie i tak mnie później obcierają ;x
Fruktoza23 Maj 2010, 12:23
Lubię wygodne, płaskie buty, ale wyższe od czasu do czasu też wypada założyć
Plusem w takim obuwiu jest to, że w końcu mogę być wyższa.
Minusem, że strasznie trudno znaleźć buty na moją stopę, więc często kończy się na tym, że przez następne kilka dni chodzę z plastrami na piętach (;
Hollow24 Maj 2010, 20:04
I strasznie chce mi się śmiać, widząc dziewczynę na wysokich szpilkach, która nie potrafi w nich chodzić i trzęsie się jak galareta. : D
ale jakby nie patrzeć jakoś musi się nauczyć w nich chodzić. A jak się nauczyć inaczej? Chce takie wysokie nosić to niech spróbuje się nauczyć, a jak dalej będzie się tak męczyć to niech sobie odpuści radze jednak zaczynać od niższych i stopniowo przechodzić na wyższe xD tak można się przyzwyczaić
Empatia24 Maj 2010, 20:12
ale jakby nie patrzeć jakoś musi się nauczyć w nich chodzić. A jak się nauczyć inaczej? Chce takie wysokie nosić to niech spróbuje się nauczyć, a jak dalej będzie się tak męczyć to niech sobie odpuści
Chodzenia uczy się w domu, bez kompromitacji na mieście lub wywinięcia orła na chodniku;)
Jasmine25 Maj 2010, 12:25
Chodzenia uczy się w domu, bez kompromitacji na mieście lub wywinięcia orła na chodniku;)
no nie wiem czy parkiet czy dywan umożliwia nauczenie się chodzi sprawnie po polskich chodnikach
Jagodowa1426 Maj 2010, 23:54
Obcasy? To nie dla mnie. Mam 15 lat i do tej pory miałam jedne pantofle na niskim obcasie. Niestety buty obtarły mnie i to porządnie. Do tej pory nie odważyłam się kupić niczego innego. ;P Nie lubię w nich chodzić, czuję się skrępowana, a poza tym jak już ktoś tu wspomniał nie chciałabym wyglądać jak trzęsąca się galareta, nie umiejąca ustać na szpilkach. ;p
biedroneczka4 Czerwiec 2010, 16:02
Powiem Wam, że lubię chodzić na obcasach - nie wiem, co w tym jest, ale te kilka centymetrów więcej sprawia, że się czuję fajnie. Mam jedne buty, które mają co prawda nieszczególnie wysoki obcas (jakieś 5 cm xD), ale są nawygodniejsze na świecie, nigdy mnie nie obtarły (a to już coś - prawie każde, które mam, jakoś pechowo mnie obcierają) i uwielbiam je ponad wszystko.
Dzisiaj wybrałam się z dziewczynami do miasta w poszukiwaniu prezentów dla kilku koleżanek, a jak już wszystko pozałatwiałyśmy, to wylądowałyśmy w obuwniczym i przymierzałyśmy buty na takich gigantycznych obcasach, że stopę miałyśmy prawie prostopadle do podłoża - hahaha, strasznie to było niewygodne i, powiem szczerze, nie widzę sensu w męczeniu się aż tak bardzo. ^^"
Ale znalazłam tam buty moich marzeń - jeeeej, były dosyć wysokie, ale takie wygodne, że po jakichś piętnastu minutach łażenia w nich po sklepie szkoda mi było je zdjąć! Co prawda najtańsze nie były, ale w sumie...
Empatia5 Czerwiec 2010, 12:36
no nie wiem czy parkiet czy dywan umożliwia nauczenie się chodzi sprawnie po polskich chodnikach
Umożliwia, umożliwia, przynajmniej ja się tak nauczyłam.
Setadir7 Czerwiec 2010, 01:29
Ja w ogóle nie lubie butów, obcasów szczególnie. Nieywgodne to-to, nieładne, chodzi sie wolniej (a że ja sie wszędzie spóźniam, to poważny mankament). noszę jak muszę, na codzień moja jedyna para szpilek leży w szafie.
Szeida3 Lipiec 2010, 00:35
Długo, długo nie chodziłam na butach na obcasie. Niewygodne i zawsze mnie obcierały, bolały mnie stopy, bez różnicy jakie kupiłam.
Teraz chyba dorosłam do nich - lubię czasami wyjść w szpilkach czy czółenkach na obcasie, ale nie dlatego, że chcę być wyższa. Czuję się w nich kobieco, to fakt, chociaż to głupie. Z drugiej strony, jakbym założyła takie z sześciocentymetrowym obcasem, to byłabym równa z moim chłopakiem, a ja nie lubię być równa z nim.
Przepadam za kowbojkami. Mam takie jedne, porządne, uwielbiam jak hałasują. Na uczelni pan w szatni kiedyś mnie przywitał: "Ja to wiem, kiedy to pani idzie, bo tylko pani tak stuka".
Amidala14 Lipiec 2010, 15:42
No pewnie że lubię. Bardzo Bardzo. Nóżki w szpilce wyglądają nieziemsko.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron