Traumy z dzieciństwa
Fragment dokumentu:
Szeida12 Listopad 2009, 14:02
Przeglądając strony, natrafiłam na fajny artykuł: [URL=http://www.widelec.pl/widelec/1,99763,7186118,Najwieksze_traumy_naszego_dziecinstwa.html]Traumy z dzieciństwa[/URL] i w związku z tym, mam do Was pytania. Jakie są Wasze traumy z dzieciństwa? Co Wam spędzało sen z powiek, kiedy byliście dziećmi? Na dźwięk jakiego imienia, nazwy, włosy stawały Wam dęba?
Jagodowa1412 Listopad 2009, 20:16
Moją traumą z dzieciństwa są baseny i jakieś większe zbiorniki wodne.
Jak miałam 5-6 lat to weszłam do stawu, byłam sama.
I niestety zaczęłam się topić. Na szczęście sąsiad był niedaleko.
biedroneczka14 Listopad 2009, 21:01
Hmm, ciemności się nie bałam, wody (mam na myśli jakies głębsze zbiorniki) też nie, chociaż nigdy jej - jeśli można to tak określić - nie ufałam, do teraz jestem ostrożna, mimo że umiem pływać, a np. pająki to raczej nie trauma, tylko obrzydzenie...
Ale jeśli chodzi o postacie, to tak, Buki się bałam, może nie aż tak, jak niektórzy, ale jednak. xD Poza tym laleczka Chucky - pamiętam scenę z którejś z pierwszej części, kiedy to owa laleczka stała na stole z widelcem i nożem w ręku, wykrzykując jakieś karkołomne groźby mordu.
No i jeden moment z "Edwarda Nożycorękiego", kiedy to ta dziewczyna wchodzi do ciemnego pokoju, zapala światło, a on leży na jej łóżku - nawet teraz często mi się to przypomina, jak zapalam światło.
Aaa, jeszcze jedna rzecz! Zawsze strasznie bałam się zastrzyków, bo myślałam, że pielęgniarki wbijają igłę w sam środek, nie w pośladek.
Szeida17 Grudzień 2009, 01:04
Kurde! Właśnie sobie przypomniałam!
Panicznie się bałam za dziecka wody utlenionej... No masakra normalnie. Do tego igieł - ale to do dziś...
A z bajek... Było w jakiejś bajce Bugadi. Nie mam pojęcia w jakiej. Ale zawsze brat mnie tym straszył i się bałam. No i oczywiście Buka...
Niosący Słowo18 Grudzień 2009, 04:02
Moją traumą były wywiadówki... Zawsze -.-'
A tak poza tym to pamiętam pewnego zombiaka z gry Half Life Opposing Force. Do dzisiaj się krzywię jak o nim pomyślę.
majida18 Grudzień 2009, 20:51
Bałam się ciemności, ale tylko przez tygrysy Miałam na łóżku takie duże, ozdobne poduszki i na noc mama zawsze ustawiała je pod ścianą koło okna i wyobrażałam sobie, że za nimi czai się tygrys(nie wiem dlaczego akurat on) a jak w bloku na przeciwko paliło się w oknach światło to oczywiście były oczy tygryska ^^
Empatia25 Kwiecień 2010, 16:59
Największą traumą z dzieciństwa były osoby pijane, ten strach został mi do dziś, niezależnie od tego, kim jest owa osoba. Boję się i pijanego przyjaciela, i obcego człowieka pod wpływem alkoholu, którego mijam na ulicy.
Miałam w domu taką maskotkę, nazywaliśmy go z kuzyname sułtanem i kiedyś wraz z nimi ubzdurałam sobie, że on jest żywy i cały czas się patrzy, baliśmy się do tego stopnia, że nie mogliśmy zasnąć całą noc, a baliśmy się zawołać mamę, żeby go zabrała. : D
No i wracając jeszcze do rzeczy, których boję się aż do dziś, są to noże, ciemność i własny ojciec, to największe traumy zaraz po pijanych osobach.
Shubhe25 Kwiecień 2010, 17:17
Ja ogólnie bałam się ciemności, ciągle wyobrażałam sobie, że tam ktoś jest i mnie obserwuje.
Poza tym bałam się spojrzeć w okno w pokoju, bo bałam się, że zobaczę tam jakiegoś stwora/kosmitę/inne dziadostwo. Widziałam kiedyś scenę w jakimś w filmie o dziecko sobie ubzdurało.
No i do dzisiaj boję się w nocy spojrzeć w lustro. To chyba moja największa trauma.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron