Tusk vs Kaczyński
Fragment dokumentu:
VooDoo1 Lipiec 2010, 14:59
Którego z wyżej wymienionych panów bardziej lubicie i uważacie za lepszego polityka? Rozumiem, że jest pewnie wiele osób, którzy nie lubią obydwóch, ale jednak prosiłbym o wybór i jego uzasadnienie
Sztywny_Miszta2 Lipiec 2010, 11:10
Ja osobiście wole Kaczyńskiego... Dąży do tego aby biednym żyło się lepiej, a Tusk chce zrobić dobrze dla bogatych... takie jest moje zdanie ..
Szeida2 Lipiec 2010, 15:05
No więc tak.
Nie pałam sympatią do żadnego z tych polityków, ale jeśli mam wybrać, raczej nie będzie zaskoczeniem, że powiem: Tusk!
Z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że Kaczyńskiego nie trawię i nigdy trawić nie będę. Najpierw jego brat, za którego ja, jako Polka i patriotka się wstydziłam, teraz Jarosław, który jest z tej samej gliny ulepiony. Polityk, a zwłaszcza kandydat na prezydenta, moim skromnym zdaniem powinien coś sobą reprezentować, a obserwując Kaczyńskiego widzę (a raczej słyszę): mlaskanie, zjadanie końcówek wyrazów, złą dykcję, złe akcentowanie wyrazów, błędy językowe. Mam alergię na tego człowieka i gdybym mogła, powiedziałabym mu to w twarz.
Tusk ma wredne, świńskie oczka i kłamie, ale który polityk nie kłamie, no który?
Dlatego, jeśli mam wybierać, jestem rękami i nogami za Tuskiem.
Fruktoza2 Lipiec 2010, 19:50
Gdy tylko widzę Tuska, to czuję do niego jakąś sympatię Lubię go i cenię. Potrafi się wysłowić, wie czego chce. Zdaje sobie sprawę, że z obecnego stanowiska zrobi więcej dla Polski i do kandydowania na prezydenta wysłał kogoś, kto umożliwi mu tą władzę.
Inną sprawą jest, że kogokolwiek byś nie postawił obok Kaczyńskiego, zawsze wybiorę właśnie tą drugą osobę, bo Jarosława po prostu nie lubię.
VooDoo5 Lipiec 2010, 22:41
Ja osobiście wole Kaczyńskiego... Dąży do tego aby biednym żyło się lepiej, a Tusk chce zrobić dobrze dla bogatych... takie jest moje zdanie ..
Ciekawa argumentacja...
Niby co robi takiego Tusk żeby żyło się lepiej bogatym, a co robi Kaczyński żeby lepiej żyło się biednym? Zresztą ułatwianie życia bogatym w gruncie rzeczy ułatwia życie także biedniejszego:
Mój post z innego tematu, bo po co pisać to samo
Rozwój to także część ekonomii. Firma inwestuje w rozwój, rozwija się i w końcu przynosi jej to zysk lub bankructwo. Tak czy inaczej takie są czasy i tego nie zmienisz, zysk, ekonomia także działają na korzyść pojedynczego człowieka, bo gdy bogacą się najbogatsi, rozbudowują swoje firmy lub zakładają nowe to i wtedy zatrudnienie znajdują ci biedniejsi, a także stawki idą często w górę w czasie hossy. Poza tym przy bogaceniu płacą coraz wyższe podatki, a podatki przecież idą też w dużej części na najbiedniejszych: emerytów, rencistów, ludzi na zasiłkach, a także na służbę zdrowia czy szkoły, które są miejscem upragnionego przez Ciebie rozwoju. Nie byłoby ekonomii i zysku to nie byłoby niczego.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron