Wpadka
Fragment dokumentu:
Empatia1 Maj 2010, 23:56
Dziewczyny, wyobraźcie sobie, że zaliczyłyście teraz tzw. 'wpadkę' i właśnie dowiadujecie się, że jesteście w ciąży. Co robicie? Jak reagujecie?
Fruktoza2 Maj 2010, 12:13
Haha, ciekawe. Przestraszyłabym się cholernie. Nie mam zamiaru mieć teraz dzieci, nie mam zamiaru mieć dzieci w ciągu najbliższych kilku lat. Choćbym miała nie wiem jak kochającego i odpowiedzialnego chłopaka pewnie bym nie wzięła z nim ślubu. Po co mi mąż z przymusu? Ale hmm... dziecko bym urodziło i starała się nim zająć jak najlepiej potrafię. Szkoły bym przy tym też nie rzuciła, pewnie starałabym się pogodzić obowiązki.
W ogóle co ja mówię, nic takiego się nie zdarzy!
Szeida2 Maj 2010, 12:38
Czasami się nad tym zastanawiam i wiadomo, są dwie strony medalu.
Pierwsza to fakt, że lubię dzieci, nie raz się zastanawiałam jak to jest je mieć, myślę, że mam dobre podejście do dzieciaków i mam faceta od prawie pięciu lat, z którym owe potomstwo planujemy (no ale najwcześniej tak za 4 lata).
Druga to ogromny strach. Przed rodzicami, przed obowiązkami, przed zmianą swojego życia, obawa przed przyszłością - pieniądze, mieszkanie. Dziecko kosztuje, a na razie ani ja, ani mój chłopak nie pracujemy, tylko studiujemy.
Musiałabym zmienić wszystkie moje plany na najbliższą przyszłość, moja magisterka też stanęłaby pod znakiem zapytania.
Więc jakbym się dowiedziała, że jestem teraz w ciąży, pewnie zaczęłabym histeryzować, płakać, wyrywać włosy z głowy i gryźć pięści. Skończyło by się stuprocentowo na tym, że "dziecko nieplanowane, nie znaczy niechciane."
Empatia3 Maj 2010, 00:31
Pewnie na początku załamałabym się, chociaż wiem, że mogłabym liczyć na pomoc ze strony mamy i to jest ogroomny plus w owej sytuacji. Nie musiałabym się martwić, że mama wyrzuci mnie z domu lub nie wybaczy mi do konca życia (jak to przeważnie bywa przy wpadkach w tak młodym wieku). Bardziej martwiłabym się o szkołę, o to, co będzie dalej w przysłości, jednakże wiem, że z pomocą mamy dałabym radę. Dochodzi tutaj jeszcze kwestia partnera, tego, czy poczuje się on do odpowiedzialności, bo jego pomoc jest bardzo ważna. Chociaż i bez niego dałabym radę, skoro mojej mamie to się udało;)
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron