Znaleziony telefon. Oddajesz?
Fragment dokumentu:
Amidala15 Lipiec 2010, 14:32
Załóżmy, że znalazłeś telefon warty 1000zł, z kartą sim i kartą pamięci. Możesz oddać ten telefon właścicielowi, który dzwoni na ten telefon albo przywłaszczyć go sobie. Właściciel w końcu wysyła sms, że dla niego najważniejsza jest karta pamięci i karta sim, i chce to odzyskać najbardziej. Co robisz? Oddajesz czy nie?
Szeida15 Lipiec 2010, 14:39
Ja jestem człowiek uczciwy i oddaję. Oddałabym i telefon i kartę sim i pamięci.
Dostanę znaleźne - ok, nie dostanę - ok.
Wiele w życiu znalazłam rzeczy i jeżeli tylko miałam możliwość (adres, informację o właścicielu itp.), to zawsze je oddawałam. Zawsze dochodzę do wniosku, że to mogło spotkać mnie i ja też bym chciała, żeby ktoś oddał znalezioną moją rzecz.
Fruktoza15 Lipiec 2010, 15:06
Oddałabym telefon, kartę sim i wszystko inne bez zastanowienia. No kurczę, źle bym się czuła z myślą, że coś ukradłam/przywłaszczyłam sobie. Nie.
Zdaje sobie sprawę, że są ludzie, którzy by sobie takie fajne znalezisko zatrzymali, dlatego nie mam o nich dobrego zdania.
biedroneczka15 Lipiec 2010, 23:34
No kurczę, źle bym się czuła z myślą, że coś ukradłam/przywłaszczyłam sobie.
O, właśnie. Fajny telefon za friko - peeewnie, kuszące, ale jednak jest to rzecz, której ktoś szuka i potrzebuje, więc myślę, że mimo wszytsko oddałabym znalezisko.
Kiedyś mój brat znalazł telefon (starą Nokię z czarno-białym wyświetlaczem) i później jakoś skontaktowaliśmy się z właścicielem. Moja mama umówiła się z tym facetem, żeby przyszedł odebrać zgubę, on kilka razy mówił, że przyjdzie, ale w końcu się nie stawił i tak przez jakiś czas Nokia służyła mojemu bratu.
VooDoo16 Lipiec 2010, 21:48
Jeśliby się nikt nie zgłosił to próbowałbym dzwonić pod jakieś numery zapisane na telefonie typu "dom". Jeśli byłaby taka sytuacja jak przedstawiona przez Amidalę to oczywiście oddałbym telefon bez wahania. Nie jestem złodziejem.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiÄcej podobnych podstron