07 2005 046 049

background image

Elektronika Praktyczna 7/2005

46

S P R Z Ę T

Współczesna elektronika użytko-

wa i profesjonalna, to w większo-

ści przypadków mniejsze lub większe

systemy mikroprocesorowe. Nazwa ta

zresztą stanowi pozostałość historycz-

ną, bo tak naprawdę mikroprocesory

w klasycznym rozumieniu poza kom-

puterami występują właściwie tylko w

bardzo wyrafinowanym sprzęcie profe-

sjonalnym, a na ich miejsce pojawiły

się takie elementy, jak: mikrokontrole-

ry, układy programowalne, procesory

DSP, itp. Jakby ich nie nazywać, w

urządzeniach takich spotykamy się z

wieloma sygnałami cyfrowymi, często

„połączonymi” logicznie w magistrale,

ostatnio niestety występujące dodat-

kowo w różnych standardach napię-

ciowych. Uruchamianie takich urzą-

dzeń nie jest sztuką łatwą, tym bar-

dziej, gdy liczba sygnałów cyfrowych

jest duża. Jeśli mamy do czynienia z

aplikacjami, w których występują licz-

ne i skomplikowane zależności logicz-

ne i czasowe pomiędzy poszczególny-

mi sygnałami cyfrowymi, to do prac

konstrukcyjnych nieodzowne staje się

zastosowanie odpowiedniego sprzętu

pomiarowego. Podstawowym i nadal

najważniejszym na etapie konstruowa-

nia pozostaje odpowiednie środowisko

uruchomieniowe (IDE), ale nie mniej

istotne są takie przyrządy jak wieloka-

nałowy oscyloskop (najlepiej cyfrowy),

czy szczególnie przydatny w przy-

padku aplikacji cyfrowych – analiza-

tor stanów logicznych. Każdy z tych

Analizator stanów

logicznych – LogicDAQ

Gdy montujemy i uruchamiamy

urządzenie stanowiące

wielokrotnie sprawdzoną

konstrukcję, to na ogół nie

mamy z tym większych

problemów. Wystarczy wszystko

polutować, podłączyć zasilanie

i już. Gorzej, gdy sprawdzamy

zupełnie nowy projekt. Czeka

nas wtedy moc niespodzianek.

Podobnych kłopotów możemy

się spodziewać podczas

napraw zepsutego sprzętu. W

przypadku urządzeń cyfrowych

nawet dobry oscyloskop

nie zawsze nam pomoże.

przyrządów ma swoje

specyficzne cechy. Mogą

one spowodować, że w

warsztacie konstrukto-

ra powinno się znaleźć

miejsce na oba.

Krótko o jednym z

DAQ–ów

Nie tak dawno opi-

sywaliśmy na łamach

naszego miesięcznika

podręczny oscyloskop

cyfrowy PenScopeDAQ,

wyróżniający się jak pa-

miętamy wśród podob-

nych przyrządów dość

oryginalną konstrukcją.

Dzisiaj przyszła kolej

na następnego przedstawiciela rodzi-

ny DAQ–ów: 32–kanałowy analizator

stanów logicznych o nazwie Logic-

DAQ. Jest to niewielkich rozmiarów

urządzenie (

fot. 1) współpracujące z

komputerem PC, na którym zainsta-

lowano specjalny program. W anali-

zatorze nie występują żadne mecha-

niczne elementy regulacyjne, umiesz-

czono jedynie lampki sygnalizacyjne

Status

i Trigger oraz gniazdo służące

do podłączenia przewodów pomiaro-

wych. Wszystkich regulacji dokonu-

je się z poziomu programu kompute-

rowego. Dość duża liczba wejść wy-

musiła konieczność zastosowania od-

powiedniego gniazda wejściowego. W

praktyce codziennej prawdopodobnie

nie będzie zachodziła potrzeba jedno-

czesnego wykorzystywania wszystkich

kanałów. Dość dobrym rozwiązaniem

okazało się przyjęte przez producen-

ta rozwiązanie polegające na podzie-

leniu całego kabla pomiarowego na 8

4–przewodowych wiązek. W ten spo-

sób można dołączyć tylko tyle końcó-

wek pomiarowych, ile będzie niezbęd-

nych do dokonania pomiarów. Wadą

natomiast jest dość delikatna kon-

strukcja kabelków, przez co stosunko-

wo łatwo można je uszkodzić, szcze-

gólnie podczas wyciągania wtyczek

z gniazda. Nie ułatwi pracy również

niezbyt duża długość przewodów (ok.

20 cm), choć tu należy zrozumieć, że

może mieć ona wpływ na jakość sy-

gnału przekazywanego z urządzenia

badanego do analizatora.

LogicDAQ komunikuje się z kom-

puterem PC poprzez interfejs USB.

Odpowiednie sterowniki są instalo-

wane wraz z całym programem ob-

sługującym analizator. Do zasilania

służy zasilacz wtyczkowy należą-

cy do wyposażenia standardowego.

Analizator jest automatycznie wy-

krywany przez program i zaraz po

tym fakcie można rozpocząć pracę.

Program wykorzystywany do współ-

pracy z analizatorem jest częścią

oprogramowania firmowego przezna-

czonego również dla innych urzą-

dzeń RK–System (inne typy anali-

zatorów logicznych i oscyloskopów

cyfrowych). W przypadku Logic-

DAQ–a występuje jako samodzielna

aplikacja, natomiast w przypadku

oscyloskopów cyfrowych jest uru-

Fot. 1. Widok ogólny analizatora LogicDAQ

Rys. 2. Główne okno programu ob-
sługującego analizator

background image

47

Elektronika Praktyczna 7/2005

S P R Z Ę T

chamiany jako moduł w

odrębnym oknie.

Główne okno programu

analizatora przedstawiono

na

rys. 2. W górnej części

ekranu znajdują się wirtu-

alne klawisze, którymi wy-

biera się tryby pracy przy-

rządu i wyświetlania prze-

biegów. Centralna, najwięk-

sza część jest przeznaczo-

na na wizualizację prze-

biegów „zdjętych” z po-

szczególnych linii pomia-

rowych. Jak wiemy może

być ich maksymalnie 32,

ale w przypadku prezen-

towanym na rys. 2 wy-

świetlono jedynie 12. Dzię-

ki możliwości dowolnego

doboru liczby wyświetla-

nych przebiegów uzyskuje-

my zwiększenie czytelno-

ści odczytu. Bardzo wy-

godna w praktyce może

być opcja nadawania in-

dywidualnych nazw każde-

mu kanałowi. Dzięki temu,

przebiegi są bardziej zrozu-

miałe, szczególnie dla osób

niewtajemniczonych. Dodat-

kową zaletą jest możliwość

nadawania indywidualnego

koloru każdemu przebiego-

wi (

rys. 3). Pod wykresami

czasowymi znajduje się pa-

sek podający aktualne pa-

rametry wyświetlania.

Akwizycja

danych

Przed przystą-

pieniem do po-

miarów należy

połączyć analiza-

tor z badanym

układem. W przy-

padku wykorzysty-

wania wszystkich

kanałów nie jest

to sztuka prosta,

szczególnie dla

współczesnych

technologii mon-

tażu powierzch-

niowego. Śmiem

twierdzić, że jeszcze trochę

i takie urządzenia, jak opi-

sywany tu LogicDAQ staną

się nieprzydatne z powo-

du niemożności przyłącze-

nia go do układu. Przewo-

dy pomiarowe znajdujące

się w standardowym wypo-

sażeniu analizatora zakoń-

czone są chwytakami, któ-

rych końcówki wyposażono

w dwa wąsy zaciskające

się na nóżkach elementu

(

fot. 4). Choć chwyt wydaje

się dość pewny, to zdarza-

ło się jednak w czasie te-

stów, że końcówki niestety

odłączały się od badanych

elementów. Innego, sensow-

nego rozwiązania na razie

chyba nie wymyślono, trze-

ba więc sobie jakoś z tym

problemem radzić. Gdy zło-

rzecząc przebrniemy przez

etap doczepiania przewo-

dów pomiarowych, stajemy

wobec kolejnego zagadnie-

nia. Musimy dokładnie się

zastanowić, w jakim trybie

powinien być ustawiony

analizator, jak optymalnie

dobrać częstotliwość prób-

kowania sygnałów wejścio-

wych, jaką wybrać metodę

wyzwalania, czy korzystać

z wewnętrznego przebiegu

zegarowego, czy doprowa-

dzić go z zewnątrz.

Badając układ, w któ-

rym występują przebie-

gi zupełnie nieznane, roz-

sądne będzie na początku

ustawienie automatycznego

trybu wyzwalania. Analiza-

tor przesyła wówczas dane

do komputera po każdora-

zowym ich spróbkowaniu.

Rys. 3. Okno konfigurowania wizualiza-
cji wykresów

Fot. 4. Widok chwytaka
należącego do standardo-
wego wyposażenia anali-
zatora

background image

Elektronika Praktyczna 7/2005

48

S P R Z Ę T

Dzięki temu widać, czy w układzie

panuje zupełna „cisza”, czy też co-

kolwiek się dzieje. Oscylogramy będą

jednak w tym trybie wyświetlane w

sposób niestabilny. Wszystko jeszcze

pod warunkiem, że prawidłowo usta-

wimy częstotliwość zbierania próbek

i odpowiednio dobierzemy zakres wy-

świetlania danych na ekranie (powięk-

szenie). Gdy przekonamy się, że jakie-

kolwiek dane dochodzą do analizatora

przychodzi czas na bliższe oszacowa-

nie parametrów przebiegu i bardziej

przemyślane ustawienie trybu wyzwa-

lania. Przykładowo: przełączenie wy-

zwalania na Repeat pozwoli nam ob-

serwować dane już w sposób stabil-

ny, gdyż są one przesyłane do kom-

putera jedynie wtedy, gdy zaistnia-

ły warunki wyzwolenia. Tu według

mojego odczucia brakuje w progra-

mie możliwości wyczyszczenia ekra-

nu. W sytuacji, gdy kolejne dane są

identyczne, użytkownik nie ma pew-

ności, czy obserwuje „świeże” dane,

czy widzi wciąż stare. Nie rozwiązuje

tego w pełni nawet przełączenie wy-

zwalania w tryb Single, w którym za

każdym razem trzeba ręcznie urucho-

mić pomiar. Nadal wszystko odbywa

się na tle poprzednich danych, a o

tym że na ekranie widnieją już ak-

tualne wykresy świadczy jedynie ko-

munikat Capture stopped. Nie zawsze

jednak zwraca on uwagę użytkowni-

ka. Tryb Single został zresztą pomy-

ślany do zupełnie innego celu. Jest

on stosowany wówczas, gdy chce-

my uchwycić jakąś konkretną, sytu-

ację i mieć pewność, że nie utracimy

jej po ewentualnym kolejnym wyzwo-

leniu. Można go porównać do usta-

wiania pułapek podczas uruchamia-

nia programów. Zdarzeniem wywołu-

jącym wyzwolenie może być dowolna

zmiana stanu na dowolnym wejściu

(ale zawsze tylko na jednym) oraz

dowolna kombinacja stanów na jed-

nym lub kilku wybranych wejściach.

Można również łączyć powyższe wa-

runki, tzn. jako warunek wyzwole-

nia ustawić zmianę stanu i kombina-

cję wejść, a także zmianę stanu lub

kombinację wejść. Jak widać logika

matematyczna, z którą na co dzień

mają do czynienia fachowcy od tech-

niki cyfrowej i tu kłania się głęboko.

Kolejna opcja pozwala ustawić jeszcze

liczbę zboczy sygnału wyzwalającego,

dopiero po przekroczeniu, której na-

stąpi wyzwolenie. Warunki wyzwala-

nia ustawia się w oknie Capture Se-

tup

(

rys. 5).

Warunek wyzwolenia stanowi

punkt zaczepienia do przeprowadzenia

analizy pracy badanego układu. Czasa-

mi interesować nas będzie to, co się

działo przed wyzwoleniem, czasami

to, co było później. W programie mo-

żemy zdecydować o tym, w jaki spo-

sób spróbkowane dane będą zapisy-

wane do bufora. Służy do tego pasek

Pre/Post Trigger Buffer

. Położenie mo-

mentu wyzwolenia względem danych

zapisanych do bufora jest wyznaczo-

ne przez pozycję suwaka. W sytuacji

pokazanej na

rys. 6. wyzwolenie na-

stąpi, gdy do bufora będzie zapisy-

wana 27320 próbka z 32757, które

w tym przypadku się tu zmieszczą.

Oznacza to, że na wykresie będziemy

obserwować dość długą historię zda-

rzeń, jakie miały miejsce przed wy-

zwoleniem, a następnie mały kawałek

wykresu pokaże nam to, co się działo

tuż po wyzwoleniu. Jak widać suwak

jest wyskalowany zarówno w jednost-

kach czasu, jak i w liczbach odno-

szących się do wielkości bufora.

Oprogramowanie współpracują-

ce z analizatorem LogicDAQ oferuje

jeszcze jeden dość specyficzny spo-

sób obserwowania zjawisk w układzie

badanym. Jest to licznik Edge coun-

ter

(after trigger). Służy on do zlicze-

nia określonego zbocza (narastające-

go lub opadającego) sygnału na do-

wolnym wejściu, od chwili wystąpie-

nia wyzwolenia, do zapełnienia bufo-

ra danych. W przypadku uaktywnie-

nia tej opcji, wynik jest wyświetlany

na pasku pod wykresami. Pomiar taki

może być pomocny w analizie po-

prawności transmisji szeregowej.

Analiza wyświetlonych

wykresów

Zebranie danych, to zaledwie po-

łowa sukcesu. Teraz przychodzi ko-

lej na ich analizę. Podstawową for-

mą zobrazowania wyników są wy-

kresy czasowe przebiegów z poszcze-

gólnych kanałów pomiarowych. Wy-

świetlane w ten sposób dane wyglą-

dają podobnie jak w oscyloskopie.

Graficzna forma doskonale nadaje się

do ich odpowiedniego zinterpretowa-

nia przez użytkownika. Dodatkowy-

mi elementami pomocniczymi są trzy

kursory użytkownika i jeden specjal-

ny, związany z momentem próbko-

wania. Zaletą stosowania kursorów

jest możliwość dokonywania pomia-

rów np. czasu lub częstotliwości na

podstawie analizy ich położenia. Kur-

sory X i Y przydają się ponadto do

zdefiniowania zakresu obserwowania

przebiegów. Po ustawieniu kursorów

X i Y, a następnie naciśnięciu przy-

cisku ekranowego XY, na całej szero-

kości ekranu zostaje wyświetlony wy-

kres pomiędzy obydwoma kursorami.

Powiększenie wykresu można ponadto

ustawiać za pomocą klawiszy + lub

–. Choć graficzna postać danych chy-

ba najlepiej nadaje się do analizy, to

jednak w pewnych przypadkach wy-

godniej jest pracować z ich reprezen-

tacją cyfrową. Każda próbka jest w

nim wyświetlona w zapisie binarnym

i heksadecymalnym. Do tego doda-

ne są numery próbek i ewentual-

ne oznaczenia kursorów. Tak, jak w

oknie graficznym, tak i tu dysponu-

jemy klawiszami szybkiego skoku do

dowolnego kursora.

Liczba danych zapisanych w bu-

forze jest najczęściej dość znaczna i

zależy od ustawień konfiguracyjnych.

Dopuszczalne zakresy to: od 255 do

524287 próbek. Oczywiście im więk-

szy zadeklarujemy bufor, tym więcej

informacji będziemy mogli uzyskać

w każdym pomiarze, ale jednocze-

śnie wydłuży się okres oczekiwania

na przesłanie danych do komputera i

ich zobrazowanie na monitorze. Nie

stanowi to jednak istotnego pogorsze-

nia komfortu pracy – dane są przesy-

łane dość szybko przez port USB.

Na wstępie pisałem o coraz po-

wszechniejszym stosowaniu, nawet w

jednej aplikacji, układów cyfrowych

wykonanych w odmiennych tech-

nologiach. Wiąże się to z różnymi

standardami poziomów logicznych.

W analizatorze LogicDAQ nie ma za-

sadniczo możliwości wybrania które-

goś z nich, np. TTL, CMOS, LVTTL,

itp. Jedynym obejściem tego proble-

mu jest ustawienie najbardziej odpo-

wiedniego poziomu progowego, decy-

Rys. 5. Widok okna konfiguracji warun-
ków wyzwolenia

Rys. 6. Pasek określający sposób za-
pisu danych do bufora

background image

49

Elektronika Praktyczna 7/2005

S P R Z Ę T

dującego o tym, czy sprób-

kowane napięcie ma być

zinterpretowane jako stan

wysoki, czy niski. Zauważ-

my, że w katalogach ukła-

dów cyfrowych podawane

są dwa graniczne pozio-

my wejściowe: dla stanu

niskiego UIL i wysokiego

UIH. Podobnie są definio-

wane poziomy wyjściowe,

które w przypadku analiza-

tora nie mają jednak zna-

czenia. Napięcie o wartości

pośredniej, tzn. większe od

UIL i niższe od UIH trak-

towane jest jako poziom

nieokreślony. Z punktu wi-

dzenia poprawności pomia-

rów, najbardziej odpowied-

nie będzie ustawienie na-

pięcia progowego analizato-

ra na wartość równą poło-

wie przedziału między UIL

i UIH, czyli stanowiącą

średnią arytmetyczną tych

napięć. Konkretne wartości

należy dobrać na podsta-

wie danych katalogowych

badanych układów. Do-

myślnie próg ten jest usta-

wiany na 1,5 V i niestety

jest to wartość obowiązują-

ca jednocześnie dla wszyst-

kich kanałów.

Podsumowanie

Analizatory stanów lo-

gicznych nie należą chy-

ba do sprzętu bardzo po-

wszechnie wykorzystywa-

nego nawet przez profesjo-

nalistów. Jeszcze do nie-

dawna należały do grupy

sprzętu „elitarnego”. Sam

doświadczyłem tego nie-

gdyś na własnej skórze,

gdy pracując przy urucha-

mianiu systemów mikropro-

cesorowych w niemałej in-

stytucji musiałem się nie-

mal zapisywać na wypoży-

czenie jednego egzemplarza

analizatora stanów logicz-

nych, jaki był wówczas do-

stępny dla wszystkich pra-

cowników. Nie muszę do-

dawać, że był on wielkości

i wagi sporego oscylosko-

pu. Jego niewątpliwą zaletą

było natomiast to, że był

urządzeniem autonomicz-

nym, co było o tyle istot-

ne, że wówczas kompute-

ry PC nie stały u każde-

go inżyniera na biurku. Na

szczęście czasy te mamy

już poza sobą i na sprzęt

o nie gorszych parametrach

może już sobie pozwolić

nawet elektronik – amator.

Tak, czy inaczej musi on

jednak znaleźć choćby mi-

nimalną motywację ekono-

miczną zakupu, którą może

stanowić odpowiednio duża

liczba uruchamianych bądź

serwisowanych urządzeń

cyfrowych. Na pewno dużo

łatwiej będzie na taką mo-

tywację choćby w niewiel-

kiej firmie elektronicznej.

Zaletę posiadania i wyko-

rzystywania analizatora sta-

nów logicznych doceni na

pewno bardzo szybko każ-

dy elektronik mający do

czynienia z układami cyfro-

wymi i systemami mikro-

procesorowymi. Natomiast

w przypadku prac z mniej

skomplikowanymi aplikacja-

mi i dysponowaniem ogra-

niczonym budżetem, po-

zostaje rozstrzygnięcie dy-

lematu, czy korzystniejsze

będzie zakupienie cyfrowe-

go oscyloskopu, czy anali-

zatora stanów logicznych.

Tu niestety trudno udzielić

uniwersalnej recepty.

Jarosław Doliński, EP

jaroslaw.dolinski@

avt.com.pl

Tab. 1. Podstawowe parametry analizatora LogicDAQ

Maksymalna częstotliwość

próbkowania

400MHz przy 8 kanałach
200MHz przy 16 kanałach
100MHz przy 32 kanałach

Długość bufora danych

128 kB (opcjonalnie 512 kB)

Zewnętrzne wejście zegarowe
Ustawianie poziomu jedynki logicznej (napięcia progowego)
Zasilanie zewnętrzne

5 V/1 A

Dodatkowe informacje

Dystrybutorem jest RK-System

05-825 Grodzisk Mazowiecki,

ul. Chełmońskiego 30, tel. (22)

724 30 39, fax (22) 724 30

37, www.rk-system.com.,

sprzedaz@rk-system.com.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
07 2005 094 096
07 2005 010 018
1459370 1600SRM0720 (07 2005) UK EN
07 2005 021 023
1596602 0100SRM1200 (07 2005) UK EN
07 2005 033 036
07 2005 123 124
07 2005 syntezer
07 2005 111 113
ntw 07 2005 str 62 63
1554634 2200SRM1078 (07 2005) UK EN
07 2005 029 031
07 2005 069 072
E Maniewska, Prowspólnotowa wykładnia prawa po akcesjii, eps 2005 01 049
07 2005 089 091
07 2005 126 128
cz03 07 2005

więcej podobnych podstron