Etapy
psychoterapii
Diagnoza
Początek terapii
Dalszy przebieg
Kończenie terapii
I. Diagnoza
Cel diagnozy:
aby terapeuta jak najwięcej poznał
Czas:
kilka spotkań
Pacjent:
skarży się, odpowiada, pyta się, dostarcza „materiału”
decyduje się, czy będzie pracował z terapeutą
Terapeuta:
aktywny, pyta, kieruje, wyjaśnia, odpowiada
przeprowadza wywiad, ewentualne badania
stara się wstępnie zrozumieć mechanizmy zaburzeń
decyduje się, czy będzie pracować z pacjentem /
organizuje zawarcie kontraktu (czasem jest to możliwe po
jednym-dwóch spotkaniach, a czasem nawet po pół roku
– np. wtedy, gdy występują zbyt duże rozbieżności celów,
ale pacjent chce być w kontakcie)
II. Początek terapii
Cel:
aby pacjent jak najwięcej otrzymał (rozumienie
znaczenia objawów)
Czas:
kilka – kilkanaście spotkań
Pacjent:
wyraża siebie, uczy się „być w terapii”, rozwija się zarówno realny
związek (przymierze terapeutyczne) jak i przeniesieniowy
„doświadcza korektywnie”
Terapeuta:
słucha, odzwierciedla, wspiera „wyrażanie siebie” pacjenta, co
może mieć aspekt katarktyczny (nadmierne rozładowywanie
napięcia przynosi chwilową poprawę objawową ale przeszkadza w
leczeniu)
przede wszystkim klaryfikuje, w sposób umiarkowany konfrontuje,
a jeszcze w mniejszym stopniu interpretuje (związek objawów z
aktualną sytuacją pacjenta)
kontroluje reakcje przeciwprzeniesieniowe (jeśli w porę nie
zinterpretuje przeniesienia negatywnego => drop out; w tej fazie
raczej nie „pracuje z przeniesieniem”, czeka aż bardziej się
rozwinie)
Co dzieje się w II /III fazie?
(jeśli interpretacje są trafne)
UCZUCIA
OBJAW
Y
III. Dalszy przebieg terapii
Cel:
aby pacjent jak najwięcej otrzymał (rozumienie
uwarunkowań zaburzenia)
Czas:
w zależności od typu zaburzenia
Pacjent:
uzyskuje wgląd w wewnętrzne czynniki zaburzeń („nie chodzi tylko o
to, że matka mi coś zrobiła, ale, że ja coś robię / czegoś nie robię”)
prowadzi otwartą walkę z samym sobą; z jednej strony intensyfikują
się w nim konflikty, opór, objawy (pogorszenie), z drugiej – napełnia
się energią (lęk przed uczuciami transformuje się w uczucia)
zastępuje dotychczasowe nawyki nowymi: bezwiednie / „próbuje”
nowych zachowań; podczas sesji / między sesjami
Terapeuta:
aktywny, coraz więcej konfrontuje, interpretuje, przepracowuje (opór,
związki epizodów w przeszłości z obecnym stylem reagowania)
na ogół modyfikuje koncepcje i hipotezy dotyczące okoliczności
powstania zaburzeń (okazuje się, że np. jest kilka „ognisk zaburzeń”)
wspiera pacjenta w wewnętrznych zmaganiach (zagrożenie: acting-
out, drop-out, wymogi środowiska; czasem pomagają leki, relaksacja)
Faza III a terapia różnych
zaburzeń
Faza III:
powinna wystąpić w psychoterapii pacjentów z
zaburzeniami nerwicowymi (nawet jeśli miałoby to
być leczenie ograniczone do 20-30 spotkań)
jest podstawową fazą w terapii zaburzeń osobowości
i zaburzeń adaptacyjnych
bywa konieczna w przewlekłych zaburzeniach
stresowych pourazowych
na ogół okazuje się zbędna w leczeniu ostrych
reakcji na stres o wyjątkowej sile
Aleksandrowicz (2000)
Uwagi do III etapu
Co z „odkrytymi konfliktami?
zwiększenie świadomości konfliktów sprzyja uzyskiwaniu
większej nad nim kontroli
nie rozwiązujemy ich za pacjenta (jeśli np. wzmacniamy
pacjentkę w decyzji odejścia od męża, to akceptujemy jej tylko
„jedną część”)
„konfliktów się nie rozwiązuje, tylko się z nich wyrasta” (Jung)
Co z przeniesieniem i przeciwprzeniesieniem?
o przeniesieniu informują reakcje przeciwprzeniesieniowe –
należy z nich korzystać i kontrolować je
na tym etapie zwłaszcza potrzebna superwizja
przeniesienie należy z czasem „rozwiązać” (też nie za wcześnie,
gdyż stwarza okazję wpływu na pacjenta oraz służy
doświadczeniom korektywnym)
Co z objawami?
gdy ponownie się nasilają lub powstają nowe … : opór, inne
treści, „przysłonięte” dotąd konfliktami „doszły do głosu”, błędy
w leczeniu
Najczęstsze sygnały możliwych
błędów
brak postępów w terapii
(* z powodu sztywnego
trzymania się założeń teoretycznych (że np. ważniejsza jest
analiza przeżyć wczesnodziecięcych, niż aktualnych;
**„kupowanie” wszystkich informacji przekazywanych przez
pacjenta (np. o doznawanych krzywdach, gdy wynikają one z
projekcji poczucia winy za krzywdzenie innych)
pojawianie się nowych objawów o podobnym nasileniu
(np. w miejsce fobii natręctwa)
walka pacjenta z terapeutą
(np. w sytuacji, gdy terapeuta
kilkakrotnie spóźnił się na spotkanie lub je odwołał)
dobre samopoczucie pacjenta przedłużające się poza
wstępny okres leczenia
„świeżość” i entuzjazm terapeuty po spotkaniach
(że
coś ważnego i dobrego robi)
permanentna samo-obserwacja i samo-analiza
terapeuty
Po co sięgać do przeszłości?
Człowiek przypomina sobie jedynie drobne ułamki minionych
doświadczeń zgodnie z tym, co AKTUALNIE o sobie myśli
Jednak w czasie terapii może zmieniać obraz siebie, może też
od nowa ukonstytuować lub zintegrować własną przeszłość (np.
przypomnieć sobie od dawna zapomniane pozytywne
doświadczenia z rodzicami
„Kiedy miałem siedemnaście lat, uważałem, że mój ojciec jest
przeklętym głupcem. W wieku dwudziestu jeden zadziwiłem się,
jak dużo staruszek nauczył się przez te cztery lata” (Mark
Twain)
Podczas „archeologicznych” wykopalisk rozwija się rzeczywisty
czynnik zmiany – relacja terapeutyczna. Jasne zrozumienie
tego, jak od dzieciństwa rozwijała się czyjaś konkretna postawa
interpersonalna, sprzyja zaangażowaniu. Przeszłość bada się po
to, by ułatwić i pogłębić obecne relacje.
Yalom (2008)
IV. Kończenie terapii
Kiedy?
gdy wygaśnie kontrakt (skończył się ustalony czas terapii lub gdy
pacjent i terapeuta zgodnie uznają, że cel, czyli wyleczenie,
został zrealizowany)
gdy wyczerpią się możliwości zmian (efekty pracy nie są
proporcjonalne do włożonego wysiłku)
gdy zostaną spełnienie kryteria analityczne (ustąpienie
objawów / wzrost siły ego / wzrost zdolności do pracy, nauki i
miłości obsadzenie analityka w roli „obiektu” introjektu)
Jak?
podsumować efekty leczenia (najczęściej nie jest to „powrót do
zdrowia” do stanu przed zachorowaniem, tylko nowa jakość)
ocenić, czego nie udało się zrealizować i wskazać dalsze
perspektywy
określić nieoczekiwane osiągnięcia
omówić relacje pacjenta z terapeutą (urealnić postrzeganie, czyli
wyczerpać resztki „nerwicy przeniesieniowej” / być człowiekiem
)
Trudności związane z
kończeniem
Pacjent i terapeuta sądzą, że nie doszło do usunięcia
zaburzenia i powstania warunków do samodzielnego
radzenia sobie w życiu
=> niezależnie od tego, czy wpłynęły na to
zmienne ze strony pacjenta, czy terapeuty, lepiej po prostu
zakończyć (potem najwcześniej za klika miesięcy można
kontynuować)
Pacjent chce kończyć, a terapeuta uważa, że „jeszcze nie”
=> ok. pacjent ma prawo, ale dzielimy się naszą opinią na ten temat
(bo np. chroni terapeutę, bo lęk przed zmianą)
Pacjent nie chce kończyć, a terapeuta uważa, że „już trzeba”
=> praca końcowa nad motywacją do pozostawania w terapii
nasilenie objawów lub „manewry”
pacjenta prowokujące rzeczywiste
trudności życiowe (np. u osób z trudnościami separacyjnymi) =>
omawiamy je ale nie przedłużamy terapii
Pacjent łamie warunki kontraktu terapeutycznego
=>
spokojne egzekwowanie kontraktu (to szansa na doświadczenie
korektywne)