115 Co tam u Janielskich Śmigus dyngus poświęcony kwiecień 2918


Śmigus-dyngus… poświęcony?

Oj, Wielkanocy Poniedziałek od rana rozpoczął się u Janielskich piskiem, śmiechem, no i oczywiście oblewaniem wodą oraz smaganiem brzozowymi witkami wystających spod kołder stóp. Tak! Kuba nie zapomniał, że to dziś „śmigus-dyngus” i już poprzedniego dnia wieczorem przygotował sobie obok łózka butelkę napełnioną wodą. A Tata wyjął z wazonu gałązki, na których rozwinęły się zielone listki.

- O jejku! Jej!! - krzyknęła Magda, gdy Kuba zrzucił z niej kołdrę i zimne krople wody spadły na jej twarz, włosy, ręce i nogi.

Ale zaraz i Mama i Małgosia też zostały spryskane wodą, a Jasiek biegał za Tatą i pomagał mu uderzać brzozowymi gałązkami dziewczyńskie stopy. Lekko, bo to przecież była tylko zabawa, takie przypomnienie bolesnych ran na stopach Pana Jezusa.

- Śmigus -dyngus - rechotał Kuba.

- Boże rany! - wołał Tata, a Jasiek jak papuga powtarzał te słowa za nim.

- Poczekajcie, już ja wam pokaże! - zdenerwowała się Magda, gdy pobiegła do łazienki i w lustrze zobaczyła swoje włosy posklejane w strąki. Chwyciła konewkę i odkręciła kurek od wody. Ale co to? Rury tylko zaburczały, zasyczały i z kranu zamiast strumienia wody skapnęły trzy kropelki wody.

- Wody nie ma! - wrzasnęła Magda, zła że nie będzie się mogła Kubie odwdzięczyć.

- Oj, zapomniałam wam powiedzieć, że nastąpiła awaria wodociągu - przypomniała sobie Mama. - Niedawno jeździł samochód i przez megafon ktoś informował, że rura jakaś na osiedlu pękła. Ale nie martwcie się, zrobiłam trochę zapasów, mamy wodę do mycia w wiaderku i do picia w garnkach. Ale do śmigusa -dyngusa absolutnie nie!- Mama pogroziła wszystkim zabawnie palcem.

- O rany ! - zmartwił się Kuba - a my z chłopakami umówiliśmy się, że będziemy dziś oblewać dziewczyny. Głupia rura popsuła nam taką wspaniała zabawę!

- Dla kogo wspaniała to wspaniała ! - burknęła Magda. - Wyglądać jak zmokła kura to wcale nie jest takie fajne.

- Ale taki jest zwyczaj ! - Kuba zagrał Magdzie na nosie - A tradycję, jak mówią, trzeba szanować.

- Na razie to musimy się szykować do kościoła - powiedział Tata - bo to już nie tradycja tylko obowiązek.

- Jasne, że kościół najważniejszy - odpowiedział Kuba. - Ale śmigus -dyngus jest tylko raz do roku.

Ale trudno. Raz do roku przyszło im się też myć w misce. Za to śniadanie wyglądało już normalnie. I droga do kościoła też, zwłaszcza, że nigdzie nie było widać chłopców z butelkami czy innymi pojemnikami z wodą.

Gdy weszli do kościoła wszędzie było już pełno ludzi. Stanęli w nawie głównej, tylko Mama z Dominikiem usiadła w ławce, bo jakiś chłopiec ustąpił jej miejsca. I wtedy pan kościelny pociągnął za taśmę od dzwonka, ludzie powstali, i z zakrystii wyszli ksiądz z ministrantami. Ksiądz powitał wszystkich serdecznie a później podniósł do góry kociołek z wodą święconą i wielkie kropidło.

- Kiedyś, po czterdziestoletniej wędrówce przez pustynię Naród Wybrany stanął na brzegu rzeki Jordan, za którą rozciągała się Ziemia Obiecana.- powiedział. - I Pan Bóg przez Jozuego uczynił cud. Wody Jordanu zatrzymały się przed kapłanami niosącymi Arkę Przymierza i całą resztą Izraelitów. I wszyscy mogli przejść przez rzekę do Ziemi Obiecanej. To trochę jak przez wodę Chrztu Świętego do bycia Dzieckiem Bożym! Więc na pamiątkę Chrztu Świętego dziś was tą wodą szczególnie pokropię, czyli pobłogosławię.

I ksiądz zanurzył kropidło w wodzie i idąc przez kościół tak obficie kropił wiernych, że aż wycierali się chusteczkami. A kiedy przechodził obok Kuby uśmiechnął się do niego i pokropił go podwójnie.

Woda z włosów Kuby kapała mu na czoło, policzki, oczy i usta. Magdę ten widok oblanego wodą Kuby bardzo rozśmieszył.

- Masz swój śmigus - dyngus! - szepnęła mu do ucha, gdy ksiądz się nieco oddalił.

- Mam! - odpowiedział Kuba dumnie wypinając pierś - ale zobacz jaki?

- Mokry? - zażartowała Magda

- No jasne, że mokry! - Kuba kończył wycieranie twarzy. - Ale i poświęcony. Bo przecież ze święconej wody. Dziwne, że jakoś wcześniej o tym w ten sposób nie pomyślałem!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
82 Co tam u Janielskich Niedziela w galeri i Anioł kwiecień 2015
126 A co tam u Janielskich Pochwalony bądź Panie kwiecień 2019
71 Co tam u Janielskich Umrzyk kwiecień 2014
6 Co tam u Janielskich Najlepsza siostra kwiecień,08
137 A co tam u Janielskich Kto nam skradł święcone Kwiecień 2020
28 Co tam u Janielskich Koncert Alleluja kwiecień, 10
39 Co tam u Janielskich Baranek , kwiecień , 11
104 Co tam u Janielskich Podniebny Anioł kwiecień 2017
17 Co tam u Janielskich Za trudne kwiecień, 09
50 Co tam u Janielskich Czyj Anioł kwiecień 2012
85 Co tam u Janielskich Gościliśmy Aniołów lipiec sierpień 15
87 Co tam u Janielskich Szczęście Biedaczyny październik 15
77 Co tam u Janielskich Głos prapradziadka Listopad 2014
117 Co tam u Janielskich Sam w śroku nocy czerwiec 2018
4 Co tam u Janielskich Czy można usłyszeć Anioła luty 08
110 Co tam u Janielskich Jeszcze nie święta, ale listopad 2017
103 Co tam u Janielskich Czekając na Anioła
32 Co tam u Janielskich Jak ksiądz Jerzy wrzesień, 10
76 Co tam u Janielskich Kuba z Księgi Mroku pażdziernik 2014

więcej podobnych podstron