HILDEGARDA VON BINGEN

Krzysztof Błach

HILDEGARDA VON BINGEN




Urodzona w 1098 roku była dziesiątym dzieckiem w rodzinie drobnego szlachcica. Mimo wątłego zdrowia i częstych migren dożyła osiemdziesiątki przejawiając niespotykaną aktywność. Gdy miała 8 lat powierzono ją zakonnicy imieniem Jutta, która zorganizowała rodzaj małej wspólnoty w klasztorze na Górze Św. Disiboda. Mając lat piętnaście Hildegarda złożyła śluby w tym klasztorze, a mając 38 lat została wybrana następczynią opatki Jutty. Nieco później, gdy miała 49 lat, osiedliła się wraz z osiemnastoma zakonnicami w Bingen na Górze Św. Ruperta nad Renem. Zmarła 17 kwietnia 1179 roku.

Od czasów Dzieciństwa, zanim jeszcze kości, nerwy i żyły moje stwardniały, aż po czas obecny, gdy liczę ponad siedemdziesiąt lat, miewam ciągle tę wizję. Zgodnie z upodobaniem Boga, dusza moja bądź to wzbija się wysoko w niebo i przebywa na rozmaitych obszarach przestworzy, bądź też przechadza się pośród przeróżnych ludów, mimo iż zamieszkują krainy odległe i okolice nie znane [...] Rzeczy tych nie słyszą uczy moje, nie doświadczają ich uczucia moje, ani tez pięć moich zmysłów [...] Postrzega je tylko dusza moja, a oczy pozostają otwarte, gdyż nigdy nie doznaję omdlenia w chwili ekstazy [...] Widzę to wszystko po przebudzeniu, widzę w dzień i w noc [...] Światłość, którą widzę, nie znajduje się w jednym miejscu, jest też nieskończenie bardziej błyszcząca niż obłok, który spowija słońce [...] Dla mnie światłość ta jest cieniem światła żywego. Jak słońce, księżyc i gwiazdy odbijają się w wodzie, tak samo pisma, rozmowy, cnoty i inne dzieła człowieka jaśnieją dla mnie w tym świetle. Długo zachowuję pamięć o tym, co widziałam lub czego dowiedziałam się podczas mojej wizji. Podobnie też pamiętam jak długo trwała ona; jednocześnie widzę, słyszę i rozumiem, momentalnie też zapamiętuję to wszystko. Nie wiem tylko tego, czego nie spostrzegam w tym świetle.”

Te słowa są jakby streszczeniem jej życiorysu. Pozostając pod wpływem tych nadprzyrodzonych wizji już od trzeciego roku życia, zacznie je spisywać dopiero w 1141 roku. Opisy tych wizji wchodzą w skład trzech jej najważniejszych dzieł: Liber Meritorum (Księga uczynków), Liber divinorum operum (Księga dzieł Boskich) oraz pierwsze i najważniejsze dzieło Scivias, co można tłumaczyć jako „Znaj drogi pana”. Przypisuje jej się również wiele innych ksiąg jak na przykład księgę poświęconą medycynie czy naukom ścisłym. Wraz z kilkoma innymi zakonnicami wymyśliła tajemny język, który miał umożliwić im porozumiewanie się między sobą podczas rozmów z ludźmi z zewnątrz. Prowadziła obfitą korespondencje z głównymi osobistościami ówczesnego życia politycznego i religijnego m.in. papieżem Eugeniusz III, cesarzem niemieckim Konradem, jego bratankiem i następcą Fryderykiem Barbarossą. Ten ostatni chciał utrzymać całkowitą zależność Kościoła niemieckiego od cesarza za co został ostro skrytykowany przez Hildegardę. Przemawiając w imieniu samego Boga, przyjmując role proroka, Hildegarda  pisze do Fryderyka list z ostrzeżeniami i groźbami: „Biada, biada nieprawościom ludzi niesprawiedliwych, którzy mną pogardzają! Posłuchaj mnie królu jeśli chcesz żyć – bo inaczej przeszyje cię mój miecz!”

Zachował się oryginalny rękopis księgi Scivias, wraz z trzydziestoma pięcioma miniaturami stanowiącymi ilustracje wizji Hildegardy. Ta prawdziwa encyklopedia dwunastowiecznej wiedzy, zahaczająca również o problemy teologiczne, nierozstrzygnięte jeszcze wówczas przez Kościół, rozciąga się też na dziecinę poezji i muzyki. Twórczość Hildegardy, naukowa i mistyczna zarazem jest zadziwiająca. W obliczu zbliżającej się śmierci, autorka mnoży „znaki ogni”, pojawia się nowa jasność „na podobieństwo tarczy księżycowej”. Analiza jej dzieł potwierdza, że przeczuwała istnienie prawa powszechnego ciążenia, wzajemnego przyciągania ciał czy proroctwa o nieruchomych gwiazdach. W jej pracach dostrzegamy zarysy przyszłych odkryć naukowych, tych które nastąpią jakieś 500 lat po jej śmierci, mianowicie, że słońce stanowi centrum „firmamentu”, czy istnienia krążenia krwi.

Jej postawa zaskakuje jeśli przypatrzymy się sytuacji kobiety w średniowieczu.

 

KOBIETA

Wśród cech charakteru Hildegardy zastanawia zupełna nie wrażliwość na uprzedzenia wobec kobiet. Nieugięta wola i żarliwa determinacja Hildegardy sprawiały, że nie było takich przeszkód, które mogłyby ją powstrzymać; a jeśli okoliczności jej nie sprzyjały, po prostu je ignorowała. Klasyczne wyobrażenie o kobiecie jako nieudanej kopii mężczyzny średniowiecze uzupełniło negatywnym osądem statutu moralnego kobiety: gdyby nie nieposłuszeństwo Ewy wszyscy żylibyśmy wciąż w rajskim ogrodzie. Nieposłuszeństwo było najcięższym grzechem, jaki popełniła Ewa, ale miała tez inne wady, które następnie przekazała w spadku swoim córkom. Należy do nich wątły intelekt – mniejsza sprawność umysłowa sprawia, iż kobiety łatwiej wpadają w sidła grzechu. Współczesny Hildegardzie Andreas Capellanus nakreślił wyczerpujący obraz kobiecej słabości:

 

Zgodnie ze swą naturą...każda kobieta jest urodzonym skąpcem...

Jest też zawistna i chętnie obmawia inne kobiety,

Jest chciwa, jest niewolnikiem swojego żołądka,

Jest nieposłuszna i nie znosi ograniczeń,

Jest napiętnowana grzechem pychy,

... jej przywary to kłamstwo, pijaństwo, gadulstwo;

nie potrafi utrzymać w tajemnicy powierzonego jej sekretu, lubi kaprysić.

Jest podatna na wszelkie zło i nigdy nie kocha mężczyzny w głębi swego serca

 

Andreas powtarza tę charakterystykę za Ojcami Kościoła. Opinie Jana Chryzostoma – „wszystko zepsuła kobieta... Płeć żeńska jest słaba i niestała... Cały naród żeński zgrzeszył” – są w sumie echem pytania Tertuliana: „Czy zapomniałaś, że jesteś Ewą? Boski wyrok ciągle nad tobą wisi, Boska kara nadal nad tobą ciąży...” Zdaniem Hieronima kobiety są „zarazem odrażające i niezmiernie pociągające”, wystarczy jednak podnieść rąbek ich sukni, by dostrzec koniuszek ogona. W tej sytuacji najlepszym wyjściem dla mężczyzny jest staranne unikanie kobiet i ich złego wpływu; dla niewiasty – wybór cnoty czystości, gdyż żadna alternatywa nie chroni przed grzechem.

Widzimy tu jak bardzo Hildegarda wyróżniała się na tle swojej epoki pozostawiając po sobie liczne pisma, listy czy utwory muzyczne.

 

MUZYKA

Skomponowała  77 utworów liturgicznych. Napisała słowa i muzykę do hymnów, antyfon i responsoriów. Jest też kilka sekwencji, jedno Kyrie i jedno Alleluja. Pisała dla swoich zakonnic, które miały wykonywać kompozycje podczas nabożeństw ale mamy też dowody, ze na prośbę pisała również dla innych zakonów na specjalne okazje. Ponadto Hildegarda jest autorką dramatu liturgicznego Ordo Virtutum (Gra Cnót). Jej kompozycje nie pozwalają zakwalifikować ich do chorału gregoriańskiego. Ich tonalność niejednokrotnie wykracza poza system skal kościelnych a melodia ma znacznie większa rozpiętość. Całą twórczość Hildegardy przenikają wizje a jak mówi sama Hildegarda natchnienie pochodzi wprost od Boga. „Ułożyłam również i zaśpiewałam pieśni wraz z melodiami na chwałę Boga i świętych, chociaż nigdy nie uczyłam się nut ani śpiewu”. A więc Hildegarda  nigdzie nie uczyła się kompozycji, co zresztą  było raczej niemożliwe ze względu na jej kobiecość. Prawdopodobnie znała jednak pisma Boecjusza czy innych teoretyków muzyki gdyż miała dostęp do wielkiej biblioteki klasztornej.

 

Klasyczna teoria muzyki w średniowieczu opierała się głównie na teorii mającej źródło u pitagorejczyków i rozwiniętej przez Boecjusza i św. Augustyna. Augustyn mówi o tym, że harmonijne i piękne jest to, co ukształtowane jest według praw liczbowych określających proporcje miar i interwałów. Z traktatu Boecjusza zaczerpnięto podział muzyki na mundana, humana i instrumentalis. U Hildegardy spotykamy ponadto czwarty rodzaj a mianowicie musica coelestis czyli śpiew aniołów.

Tak jak blask wskazuje na słońce, podobnie chwała aniołów wskazuje na Boga. I tak jak nie może się stać, żeby słońce było pozbawione swojego światła, tak też Bóstwo nie jest bez chwały aniołów”  Mówiąc o śpiewie anielskim Hildegarda zwraca uwagę na cel istnienia aniołów, jakim jest oddawanie Bogu chwały. Śpiew aniołów nie ogranicza się jednak tylko do śpiewania ale obejmuje całą mowę anielską. Hildegarda mówi:„Aniołowie, którzy są duchami, słowami zrozumiałymi posługują się wyłącznie ze względu na ludzi, albowiem ich języki są rozbrzmiewające chwałą. Jak słyszysz, wszystkie te zastępy wyśpiewują przedziwnymi głosami i z pomocą wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych cuda, które Bóg czyni w  błogosławionych duszach i przez to  wspaniale wysławiają Boga. Zastępy aniołów wpatrują się w Boga i poznają Go w całej symfonii chwał. Z przedziwną jednostajnością chwalą Jego tajemnice, które zawsze w Nim były i są, nie mogąc przestać, bo nie są obciążone ziemskim ciałem. I we wszystkich tych pieśniach błogosławione duchy nie mogą w żaden sposób objąć Bóstwa. Dlatego w śpiewach tych wprowadzają wciąż nowości”. Śpiew aniołów jest więc kontemplacją Boga. Im dokładniej aniołowie poznają Boga, tym wyraźniej widzą, że nie mogą Go ogarnąć. Pieśń aniołów jest paradoksalnie jednostajna i wciąż nowa. Odkrywając w Bogu coraz to nowe piękno, aniołowie dodają do swej pieśni nowe motywy. W ten sposób rośnie piękno w nich samych, co przyczynia się do zwiększenia chwały Bożej. Poznanie Boga wprawia aniołów w zachwyt i każe im wznosić pieśń chwały, dlatego też Hildegarda może mówić o poznawaniu Boga w symfonii chwał.

 

Termin symfonia chętnie używany przez autorów średniowiecza był wieloznaczny. Mógł oznaczać melodię, muzykę, dwa rodzaje instrumentów (lire korbową i bębenek) wreszcie również harmonię. Można więc uznać że w kontekście symfonii chwał słowo symfonia jest synonimem harmonii czy zgodnego współbrzmienia. Hildegarda kilkakrotnie w swoich dziełach używa stwierdzenia „dusza ludzka jest symfoniczna”.Autorka wyjaśnia dalej, że dusza zapewnia człowiekowi życie oraz utrzymuje w nim harmonię całej jego cielesnej substancji. Czynnikiem, który stoi na straży porządku jest więc dusza, Jako ze przenika całe ciało, zapewnia mu życie i właściwą miarę. Miarę tą należy rozumieć dwojako: jako miarę moralną, której brak czyli pycha burzy zamierzony przez Boga ład jak i miarę fizyczną i etyczną. W innym miejscu Hildegarda wskazuje, że świat jak i człowiek został zbudowany według właściwej miary przy czym kształt i miara świata były wzorem dla budowy człowieka. Mamy tu przykład teorii człowieka jako mikrokosmosu, gdzie ciało ludzkie jest odbiciem świata, a w jednym jak i w drugim panuje zamierzona przez Boga harmonia a więc musica mundana i musica humana. Autorka mocno podkreśla to, że kosmos jak i mikrokosmos, zostały stworzone przez Pana według miary i liczby co ma swoje zakorzenienie w nauce szkoły platońskiej rozwiniętej przez Boecjusza i innych. Fubini pisze: „Według Filolasa, zależności muzyczne oddają w sposób najbardziej uchwytny i oczywisty naturę harmonii powszechnej, toteż relacje między dźwiękami, wyrażalne w liczbach, mogą być przyjęte za model tejże harmonii”.

Średniowieczne rozumienie muzyki dawało pierwszeństwo jej stronie intelektualnej. Muzyka była nauką a jej stroną zmysłowa była na drugim miejscu. Stąd bierze się rozróżnienie między muzykiem a kantorem. Pierwszy z nich to teoretyk a drugi to praktyk. U Hildegardy widzimy połączenie tych dwóch profesji. Jako teoretyk często zastanawia się nad musica humana i mundana a jako praktyk ma niejedno do powiedzenia o wpływie muzyki na zmysły i dusze.

A teraz przytoczę kolejną wizję Hildegardy

LUCYFER

Ujrzałam ogromne mnóstwo żyjących pochodni odznaczających się wielkim blaskiem, które przyjmując ognisty blask osiągnęły najjaśniejsza światłość. A oto ukazało się jezioro bardzo głębokie i szerokie, z otworem przypominającym studnię. Jezioro to wydawało z siebie ognisty dym o wstrętnym zapachu. Owo zaś jezioro bardzo głębokie i szerokie, które ujrzałaś, to piekło zawierające w sobie szerokość błędów i głębię zatraty. Piekło ma otwór przypominający studnię i wydaje z siebie ognisty dym o wstrętnym zapachu, ponieważ w swej żarłoczności zanurza w sobie dusze, a przywabiając je słodyczą i przyjemnością, zdradziecko je zwodzi i doprowadza do udręki i zatraty. Wydobywa się stamtąd płomień ognia i ohydny dym wraz z kipiącym śmiercionośnym odorem. Te ciężkie kary zgotowano diabłu i jego naśladowcom, którzy odwrócili się od najwyższego dobra i nie chcieli Go znać ani rozumieć. Zostali odłączeni od wszelkiego dobra, nie dlatego, iżby go nie poznali, ale ponieważ w wielkiej pysze nim wzgardzili”. Jedną z wypowiedzi o upadku diabła i utraconej harmonii jest zdanie kiedy Cnoty zwracają się do Lucyfera: „Okropny Lucyferze, cóż ci dała twoja pochopna śmiałość?” Lucyfer zostaje nazwany okropnym, najbrzydszym, gdyż stracił swoje pierwotne piękno. Najpiękniejszy anioł stał się istotą budzącą najwyższą odrazę. To co Hildegarda gdzie indziej nazywa utratą blasku, tu określa brzydotą. W dramacie Ordo Virtutum rola diabła jest jedyną, do której Hildegarda nie napisała muzyki. Wszystkie osoby dramatu – Cnoty i Dusza – śpiewają , podczas gdy diabeł mówi, czy raczej krzyczy, bo jego wypowiedzi mają charakter gwałtownych ataków i obelg. Szatan utracił swe pierwotne piękno, a wraz z nim umiejętność śpiewania. Co więcej, zły duch obrócił swą inteligencję na przewrotność i złośliwość skierowaną przeciw dobru innych stworzeń. Utraciwszy swój blask i możliwość oglądania Bożej światłości, upadli aniołowie pogrążyli się w mroku. Światło, które dawało im życie, zmieniło się dla nich w ogień niosący śmierć. Zamiast udziału w wiedzy Bożej pozostają w niewiedzy. Dzieje się tak dlatego, że miłość zamienili w nienawiść. Odłączając się od Chóru aniołów, Lucyfer staje się istotą pozamuzyczną i wrogiem harmonii. Co więcej, według Hildegardy, diabeł przeszkadza człowiekowi w śpiewaniu pieśni chwały.



A oto co Hildegarda napisała w liście do swoich prałatów, którzy zakazali śpiewu w jej klasztorze, za to, że na przyklasztornym cmentarzu pochowano człowieka ekskomunikowanego:

Przed grzechem, będąc w stanie niewinności, Adam miał nie małą wspólnotę z głosami chwał anielskich, które oni, zwani duchami przez Ducha, którym jest Bóg, mają ze swój duchowej natury. Adam stracił więc podobieństwo do głosu anielskiego, którym odznaczał się w raju i zaspał wiedzę, która był obdarzony przed grzechem, niczym człowiek po przebudzeniu nieświadomy i niepewny tego, co we śnie widział. Aby ludzie mogli przypominać sobie w miejscu wygnania o słodyczy i uwielbieniu, które przed upadkiem Adam miał wspólne z aniołami i aby byli do tych spraw pociągani, ci sami święci prorocy wymyślili nie tylko psalmy i  kantyki, które śpiewa się dla rozpalenia pobożności słuchaczy, ale i rozmaite instrumenty muzyczne, które wydają wielorakie dźwięki. Dokonali tego z tym zamiarem, aby, jak powiedziano, za pośrednictwem zarówno kształtu i rodzaju instrumentów, jak i znaczenia śpiewanych słów, słuchacze, zachęcani i pouczeni przez to, co zewnętrzne, zdobyli wiedze o rzeczach wewnętrznych. Naśladując świętych proroków. Ludzie pilni i mądrzy wynaleźli ludzką sztuką różne instrumenty, aby grać ku radości duszy. Dostosowali instrumenty do gry za pomocą zginania palców, przypominając sobie, że Adam został uformowany przez palec Boży, czyli Ducha Świętego. A w głosie Adama przez upadkiem rozbrzmiewała słodycz wszelkiej harmonii i całej sztuki muzycznej. Gdyby Adam pozostał  stanie, w którym został ukształtowany, słabość śmiertelnego człowieka w żaden sposób nie mogłaby znieść mocy i dźwięczności jego głosu. Gdy zaś jego zwodziciel, diabeł, usłyszał, że człowiek z natchnienia Bożego zaczął śpiewać i przez to przypominać sobie słodycz pieśni niebiańskiej ojczyzny, ujrzał, że jego przemyślne knowania idą na marne. Tak się wówczas przestraszył, że niemałego stąd doznał niepokoju i odtąd na wiele sposobów rozwija swoją przemyślność, aby zakłócić albo wyrwać wyznawanie i piękno oraz słodycz Bożej chwały – nie tylko z serca człowieczego przez złowrogie podszepty, nieczyste myśli albo rozliczne zajęcia, ale i z ust Kościoła, gdy tylko może, przez rozłamy, zgorszenie albo przygnębienie. (...) Zważcie więc, że tak jak Ciało Chrystusa narodziło się z Ducha Świętego z nienaruszonej Dziewicy Maryi, tak i pieśń chwały na wzór niebiańskiej harmonii zakorzenił Duch Święty w Kościele. Ciało bowiem jest odzieniem duszy, która ma żywy głos i dlatego przystoi, aby ciało wraz z duszą śpiewało Bogu chwałę głosem. Dlatego to duch proroczy nakazuję chwalić Boga dobrze brzmiącymi cymbałami i cymbałami radosnego śpiewu, i innymi instrumentami muzycznymi, które wynaleźli ludzie mądrzy i pilni. Bowiem wszystkie sztuki, które przynoszą człowiekowi pożytek i korzyść, zostały odkryte za sprawą tchnienia, które Bóg włożył w ludzie ucho, więc jest sprawiedliwe chwalić Boga we wszystkim. A ponieważ słysząc niektóre pieśni człowiek często wzdycha i jęczy, wspominając naturę niebiańskiej harmonii, prorok, który wnika w głębię natury duchowej i wie, że jest muzyczna, zachęca w psalmie, aby dziękować Panu na cytrze i śpiewać psalmy na psalterium o dziesięciu strunach. Cytra, która odznacza się niższym brzmieniem. Odnosi się do dyscypliny cielesnej; psalterium, które wydaje wyższy dźwięk, odnosi się do napięcia duchowej uwagi, a dziesięć strun - do wypełnienia prawa. Ci zaś, którzy bez słusznej przyczyny zabraniają Kościołowi chwalenia boga pieśniami, będą w niebie pozbawieni udziału w chwałach anielskich, albowiem na ziemi niesprawiedliwie obrabowali Boga ze wspaniałości Jego chwały, chyba że poprawią się przez prawdziwą pokutę i pokorne zadośćuczynienie”.

 

Hildegarda interpretuje dar Adama jako wyjątkowe zdolności muzyczne, a jego głos jako mocny, dźwięczny i pełen słodyczy. Adam jest więc wyborowym śpiewakiem. Więcej: jest on znawcą sztuki muzycznej, co w rozumieniu średniowiecznym było wiedzą o harmonii całego świata. Umiejętność śpiewu, a także cała sztuka muzyczna wraz z instrumentami wymyślonymi przez proroków, oznaczała więc poznanie Boga, należenie do wspólnoty głosów anielskich chwalących Boga, harmonię człowieka z Bogiem, drugim człowiekiem, całym stworzeniem i samym sobą. Jednocześnie śpiew jest symbolem człowieka przed wygnaniem z raju czyli utraceniem harmonii, a także tęsknotą za odzyskaniem rajskiej harmonii. Wszystkie te cele można podsumować jednym określeniem: chodzi o podniesienie ludzkiego ducha do Boga. A sama sztuka jest rzeczą dobrą, służącą pożytkowi człowieka i jego rozwojowi. Nie jest próżną rozrywką ani domeną wąskiej elity.

 

ORDO VIRTUTUM

Potęgę śpiewu Hildegarda podkreśla w Swoim Dramacie liturgicznym Ordo Virtutum, w którym śpiew jest przynależny tylko do istot złączonych z Bogiem przez harmonię i nie skażonych grzechem pychy, tak jak diabeł. Moralitet Ordo Virtutum stanowi ostatnią wizję Scivias, w której cnoty walczą z diabłem o duszę ludzką i oczywiście wygrywają. Ze względu na jego długi czas trwania i zwartość dzieła możemy sądzić, że było ono wystawione w całości a więc miało formę przedstawienia dramatycznego rozgrywanego z murach kościoła. Hildegarda wyprzedziła o prawie 200 lat rozkwit dramatu liturgicznego tworząc dzieło jednorazowe, zjawiskowe i indywidualne.

 

Nie mamy pewności o tym jak wyglądało pierwsze wykonanie lecz wiemy na pewno, ze dramat wykonały wrażliwe kobiety na chwałę swojego ukochanego pana. Hildegarda mówi:

Dlatego ktokolwiek wiernie pojmuje Boga, niech wiernie i bez znużenia oddaje Mu chwałę i niech Mu śpiewa radośnie, z wielką pobożnością i bez przystanku, tak jak do tego zachęca mój sługa Dawid.”

 

PSALM 150

Alleluja.

Chwalcie Boga w Jego świątyni,

chwalcie Go na wyniosłym Jego nieboskłonie!

Chwalcie Go za potężne Jego czyny,

chwalcie Go za wielką Jego potęgę!

Chwalcie Go dźwiękiem rogu,

chwalcie Go na harfie i cytrze!

Chwalcie Go bębnem i tańcem,

chwalcie Go na strunach i flecie!

Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych,

chwalcie Go na cymbałach brzęczących:

Wszystko, co żyje, niech chwali Pana!

Alleluja.

 

Krzysztof Błach





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bingen, Hildegard von Four sacred pieces (ed J Fajardo)
The Personal Correspondence of Hildegard of Bingen Selected Letters with an Intro & Comm by Joseph
Post w życiu Św. Hildegardy z Bingen, HILDEGARDA z BINGEN
Teologia symboliczna św Hildegardy z Bingen
Spuścizna po świętej Hildegardzie z Bingen
A Walkowska Życie i działalność św Hildegardy z Bingen 1098 1179
Św Hildegarda z Bingen
Hildegarda z Bingen
CHOROBA VON WILLEBRANDA
OiM Dywizja Georga von Derfflingera 1656 57

więcej podobnych podstron