Szeroki Kadr Mała głębia ostrości

background image

Mała głębia ostrości

Wojtek Tkaczyński

Dowiedz się, jak zerwać z przyzwyczajeniami i kreatywnie wykorzystać małą głębię ostrości.


Wstęp
O głębi ostrości napisano już całe tomy. Ba, nawet w „Szerokim Kadrze” mamy już artykuł
poświęcony tej kwestii. Dlaczego więc po raz kolejny o niej piszemy? Po pierwsze: repetitio est mater
studiorum. Po drugie: dzisiejsze aparaty skłaniają nas raczej do fotografowania z dużą głębią ostrości.
Mała głębia staje się powoli znakiem rozpoznawczym osób zajmujących się fotografią na poważnie,
bowiem jej uzyskanie wymaga pewnych nakładów oraz – co chyba ważniejsze – „wyrobionego oka”.
Ten ostatni termin nie jest określeniem stricte naukowym. Oznacza on po prostu umiejętność
spojrzenia na fotografowany obiekt w sposób umożliwiający szybką ocenę kompozycji oraz zalet
wynikających z zastosowania określonych przysłon i czasu naświetlania. Oko ludzkie widzi świat
zawsze z maksymalną głębią. Aby zauważyć, że fotografowany motyw wymaga małej głębi ostrości,
musimy mieć pewne doświadczenie w ocenie małego obrazu widzianego w wizjerze. Co więcej –
musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że zdjęcie trzeba zaplanować przed naciśnięciem spustu
migawki. Wiem, że to truizm, ale iluż amatorów robi zdjęcia z przekonaniem, że „w domu się coś
wybierze”?

Ostatnimi czasy mała głębia ostrości kojarzy się z określonym typem zdjęć. Każdy myśli o niej, robiąc
zdjęcie portretowe (gdzie wprowadzamy ją celowo) lub makro (gdzie jest nieunikniona). Warto
spróbować zejść z utartych ścieżek. Świeże spojrzenie na inne motywy może dać ciekawe rezultaty.
Wiedza, jak robić dobre zdjęcia, przychodzi z poszukiwań i otwarcia się na oryginalne pomysły.

f/2






background image

f/22

Fot. Wojtek tkaczyński
Mała głębia ostrości to jeden z najprostszych sposobów wydobycia interesującego nas szczegółu z
„gęstego” tła.

f/2

f/22

Fot. Wojtek tkaczyński
Dzięki niewielkiej głębi ostrości fotograf może w pewien sposób kształtować rzeczywistość -
przynajmniej tę „zdjęciową”. Tutaj udało się podkreślić graficzność fotografowanego motywu.

background image

Jak osiągnąć małą głębię ostrości

Kwestia głębi ostrości pokazuje, jak bardzo zmieniła się ostatnio cała fotografia. Kiedyś problemem
był niedobór głębi, dziś jest nim jej nadmiar. W czasach aparatów na film trzeba było kombinować,
jak sprawić, by wszystkie elementy zdjęcia były ostre. Zmniejszenie fizycznych rozmiarów matrycy
sprawiło, że wiele osób nigdy nie zrobiło zdjęcia z małą głębią – małe aparaty kompaktowe pozwalają
na łatwe osiągnięcie ostrości sięgającej od aparatu do nieskończoności. Techniczne szczegóły
związane ze zjawiskiem małej głębi ostrości przedstawiliśmy w artykule sprzed kilku miesięcy, więc
teraz przypomnę jedynie najważniejszą kwestię.

Głębia zależy od trzech czynników: długości ogniskowej obiektywu, zastosowanej przysłony i
ustawionej odległości zdjęciowej. Podkreślić należy, że przez ogniskową rozumiem tu fizyczną długość
ogniskowej obiektywu, a nie jej ekwiwalent dla formatu małoobrazkowego (który mówi nam po
prostu, jakiej ogniskowej w małym obrazku odpowiada pole widzenia obiektywu wbudowanego w
nasz aparat kompaktowy). Im dłuższa ogniskowa, mniejsza przysłona oraz mniejsza odległość
przedmiotowa, tym mniejsza głębia ostrości.

Malutki kompakt z matrycą mniejszą niż APS-C nigdy nie da nam naprawdę małej głębi. Z tego też
powodu poszukiwanie świeżych zastosowań małej głębi ostrości zarezerwowane jest dla posiadaczy
cyfrowych lustrzanek. Zwłaszcza że w ostatnich latach widzimy rosnącą popularność bardzo jasnych
obiektywów. Konstrukcje takie jak Nikkor 14-24 mm f/2.8G ED AF-S czy Nikkor 35mm f/2.0D AF dają
możliwość zrobienia zdjęcia z małą głębią nawet przy szerokim kącie widzenia – warto spróbować.
Jak wykorzystać małą głębię ostrości

Aby skutecznie wykorzystywać małą głębię ostrości, trzeba przede wszystkim zdać sobie sprawę z jej
istnienia. Oba ćwiczenia, których wykonanie proponuję na końcu artykułu, mają nauczyć patrzenia
przez wizjer tak, by koncentrować się na dostrzeżeniu niewielkiej głębi. Zamiast obracać pierścień
zoomu, starajmy się podchodzić jak najbliżej fotografowanych obiektów. Pozwala to na zmniejszenie
głębi z powodu małej odległości zdjęciowej. Często prowadzi to również do uzyskania lepszej
kompozycji – w wielu przypadkach ciasne kadrowanie pomaga, gdyż zazwyczaj na zdjęciach jest po
prostu za dużo nieistotnych detali. Starajmy się wybrać taki tryb pracy autofocusa, by aktywny punkt
ostrości obejmował główny motyw zdjęcia.

Klasycznym zastosowaniem małej głębi ostrości jest portret, ponieważ rozmyte tło pozwala skupić
uwagę obserwatora na twarzy bohatera fotografii. Zwróćmy jednak uwagę, że tło (dzięki zmianie
przysłony) można rozmywać w określony sposób. Czasem może nam zależeć na pokazaniu
portretowanej osoby w określonym kontekście – np. kiedy fotografujemy ją w pracy. Za pomocą
delikatnego rozmycia tła możemy pokazać to miejsce w odpowiednio wyrazisty sposób, rezygnując
jednak z nadmiernej liczby szczegółów, które odciągałyby uwagę widza od modela.

Mała głębia może się też sprawdzić w przypadku niektórych zdjęć krajobrazowych. Zwróćmy uwagę,
że program Krajobraz w większości aparatów fotograficznych jest zaprogramowany tak, by
maksymalnie przymykać obiektyw (czyli zwiększać głębię ostrości). Warto jednak otworzyć przysłonę,
zwłaszcza gdy zdjęcie ma mocny motyw na pierwszym planie – nieostre tło pomoże go podkreślić.
Jest to również trik pozwalający na zrobienie zdjęcia, gdy tło jest niezbyt estetyczne. Fotografując w

background image

miejskich parkach, za pomocą małej głębi możemy skupić się na pokazaniu przyrody i zrezygnować z
budynków w oddali.

Mała głębia ostrości bywa również zaskakująca na zdjęciach stricte dokumentacyjnych. Fotografując
małe przedmioty, zazwyczaj staramy się jak najmocniej zamykać przysłonę. Co się jednak stanie, gdy
ją otworzymy?

f/2



f/22

Fot. Wojtek Tkaczyński

background image

Bardzo mała głębia ostrości pozwala fotografowi poczuć się nieco jak w studio, w którym ma on pełną
kontrolę nad planem zdjęciowym. W wypadku tego ujęcia kwiatów, rezygnując z ostrości od
pierwszego do ostatniego planu, udało się zamaskować niezbyt efektowne tło.

Przykłady zdjęć, które nie kojarzą się z małą głębią, można mnożyć w nieskończoność. Warto
pamiętać o jednym – mała głębia ostrości powstaje na etapie fotografowania. Bardzo trudno dodać ją
podczas obróbki zdjęcia w komputerze. Pamiętajmy więc, by od czasu do czasu robić zdjęcia z
maksymalnie otwartą przysłoną. Nawet najbardziej typowe kadry mogą dzięki temu zyskać nowy
wymiar.

Ćwiczenie 1

Najlepiej uczyć się fotografii, robiąc swoje zdjęcia i oglądając cudze. A skoro mamy już komputer i
dostęp do Internetu, archiwa całego świata są na wyciągnięcie ręki. Poszukajmy więc stron ze
zdjęciami, które nam odpowiadają. Jeśli mamy swoich ulubionych artystów – przeglądajmy ich prace.
Wybierzmy około 40–50 zdjęć, które naprawdę nam się podobają i w miarę możliwości dowiedzmy
się, jak zostały zrobione (w wielu miejscach można znaleźć informacje na temat czasu otwarcia
migawki, wartości przysłony i ogniskowej obiektywu). Potem obejrzyjmy je, zwracając uwagę
zwłaszcza na wybraną przez autorów głębię ostrości. Zwykle patrzymy na zdjęcia, nie rozbierając ich
na czynniki pierwsze, nie zastanawiając się nad zastosowanymi przez ich twórców sztuczkami.
Czasem, ujęci nastrojem pokazanej sceny, nie do końca zauważamy rozmycie tła lub pierwszego
planu. Przyjrzyjmy się dokładnie zdjęciom, które sami wybraliśmy. Czy widać w nich jakąś
prawidłowość? Czy możemy określić zakres głębi ostrości, który do nas najmocniej przemawia? Czy
potrafimy fotografować w podobny sposób? Dokładne wykonanie tego ćwiczenia może nam
dostarczyć wielu informacji. Dlaczego dokładne? Potrzeba na nie bowiem sporo czasu i jeśli
zamierzamy zrobić je po łebkach – lepiej od razu zrezygnujmy.

Ćwiczenie 2

Funkcję bracketingu traktujemy zazwyczaj jako drogę do uzyskania poprawnej ekspozycji. Z jej
pomocą możemy jednak otrzymać coś w rodzaju bracketingu głębi ostrości. Wystarczy uruchomić ją,
fotografując w trybie preselekcji czasu ekspozycji. W celu uzyskania ujęć o różnych parametrach
ekspozycji aparat zmienia wtedy przysłonę. Ustawcie taką kombinację na stałe na kilka dni i
fotografujcie każde ujęcie w kilku wersjach, z różnymi wartościami przysłony. Odpowiednio wybrany
czas ekspozycji pozwala na otrzymanie małej (jak na stosowany obiektyw) głębi ostrości. Czy jej
zmiana jest zauważalna? Czy mała głębia sprawdza się także na zdjęciach, które zwykle robimy „na
ostro”? Czy pewne motywy nie wyglądają lepiej z mniejszą głębią? Podstawowa zaleta fotografii
cyfrowej to oszczędność i szybkość. Skoro nie zużywamy filmu – róbmy więcej zdjęć, które różnią się
jedynie parametrami ekspozycji i szukajmy naprawdę najlepszych pod względem artystycznym ujęć.
Pamiętajmy, że fotografia to dziedzina, która w wyjątkowy sposób łączy technikę z estetyką.

background image

Fot. Marek Czernek
Kiedy chcemy sportretować kogoś np. przy pracy, warto pokazać na zdjęciu nie tylko modela, ale też
kontekst sytuacji. Wtedy wybieramy taką wartość przysłony, która delikatnie rozmyje tło, zwracając
uwagę na portretowaną osobę, ale zachowa odpowiednią ilość szczegółów na drugim planie.

Tekst: Wojtek Tkaczyński
Zdjęcia: Wojtek Tkaczyński, Marek Czernek


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szeroki Kadr – Poradnik – Mała Głębia Ostrości
Mała głębia ostrości
Szeroki Kadr Głębia ostrości
Głębia ostrości(1)
Głębia ostrości cz IV
Głębia ostrości(1), FOTOGRAFIA i obróbka zdjęć
Głębia ostrości cz.II(1), FOTOGRAFIA i obróbka zdjęć
Głębia ostrości co to jest(1)
glebia ostrosci i animacja
Głębia ostrości cz.III(1), FOTOGRAFIA i obróbka zdjęć
Szeroki Kadr Makrofotografia
Szeroki kadr Czerwone oczy
Szeroki Kadr Romantycznie i przy świecach
Szeroki Kadr Histogram
Szeroki Kadr – Poradnik – Kompensacja ekspozycji
Szeroki kadr Fotografia dzieci
Szeroki Kadr Pod światło
Szeroki Kadr Jak robić dobre zdjęcia podczas zachodu słońca
Szeroki Kadr Tryby pomiaru światła

więcej podobnych podstron