Kulińska Lucyna Ukraińskie nacjonalistyczne i komunistyczne organiacje terrorystyczne w Polsce międzywojennej

background image

1

Lucyna Kulińska

Ukraińskie nacjonalistyczne i komunistyczne organizacje
terrorystyczne w Polsce międzywojennej

motto: „Dla tworzących historię nacji, nacji zwycięzców, głównym
celem jest panowanie i urządzanie życia według własnego uznania,
bez względu na to,jakiego wysiłku energii narodu to by kosztowało,
bez względu na to, z jakimi by ofiarami to się miało łaczyć...”

Dmytro Doncow „Nacionalizm”

1


W okresie międzywojennym działalność terrorystyczną skierowaną

przeciw Rzeczypospolitej prowadziły przede wszystkim dwie nielegalne
organizacje ukraińskie: Ukraińska Wojskowa Organizacja

2

i Organizacja

Ukraińskich Nacjonalistów. Mimo mylących sformułowań zawartych w
piśmiennictwie probanderowskim, właśnie wystąpienia antypolskie, mające na
celu odebrania spornych z Polska terytoriów stanowiły istotę ich powołania i
sabotazowej działalności.

Nie były to jedyne ugrupowania realizujące dywersję i sabotaż naszym

terytorium w latach 1918- 1939

3

. Informacje dotyczące OUN i UWO zawarte w

tym rozdziale, pochodzą z kilku źródeł. Poza dokumentami programowymi i
publicystyką ich członków, publikowanymi w Polsce artykułami i książkami,
korzystałam także z dokumentów II RP odnalezionych archiwach rosyjskich,
które w postaci kopii powróciły do CA MSWiA, a następnie do IPN, oraz
opracowania odnalezione w CAW w Rembertowie. Są to m.in.: Geneza i rozwój
ukraińskiego ruchu wywrotowego UWO-OUN
; opracowanie pt. O działalności

1

Lwów 1926 s.53. Twórca tych słów Dmytro Doncow– główny ideolog UWO i OUN. Posiadający polskie

obywatelstwo, w czasie wojny dzięki polskiemu paszportowi wydanemu mu przez Jerzego Giedroycia w
Ambasadzie RP w Budapeszcie zapewnił sobie bezpieczny pobyt po wojnie za granicą. Po wojnie początkowo w
USA (skąd jako twórca faszystowskiej doktryny został po pewnym czasie wydalony) , a w końcu dzięki pomocy
miejscowych banderowców osiadł na stale w Kanadzie. Straszne i amoralne dzieło Doncowa, porównywalne
tylko z „Mein Kampf” Hitlera (przyjęte „na uzbrojenie ideologiczne OUN” - jak pisali o nim P. Mirczuk i S.
Łenkawśkyj) jest niestety nadal wznawiane ( np. w 2006 roku wydane w 80 rocznice pierwszego wydania na
Ukrainie, gdzie frakcje OUN organizuja konferencje naukowe poświęcone Doncowowi i jego doktrynie, wydaje
się publikacje jak np. Wiktora Rogi „Dmytro Doncow, aktualność idei” (patrz

www.ukrnationalizm

. org.ua 3

XII 2006. Dziś na Ukrainie działa postbanderowski legalny Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, który za jedno
z głównych zadań uznaje propagowanie jego idei i Młodzieżowy Kongres Nacjonalistyczny nawiązujący w swej
ideologii do tradycji OUN.To dowodzi żywotności tej stricte faszystowskiej ideologii i wynikających z tego
zagrożeń dla zamieszkujących ten kraj mniejszości i sasiadów Ukrainy. Do dziś bowiem OUN nieodstapiła ani
na krok od swego celu strategicznego, zaanektowania ok. 19 powiatów dzisiejszej Polski (ok.19.500 km2) jako
ziem ukraińskich. Mających w tej mierze wątpliwości warto odesłać do lektury „Naszego Słowa” pisama
ukraińskiego ukazującego się w Polsce i przy pomocy finansowej polskiego MSZ.

2

W tekście przyjęto skrót UWO dla Ukraińskiej Wojskowej Organizacji ( Ukraińskiej Organizacji Wojskowej).

W niektórych tekstach źródłowych pojawia się również skrót UOW, który, jako rzadszy, został zmieniony.

3

Szczególnie w latach 20- stych XX wieku, mieliśmy do czynienia na terytorium Rzeczypospolitej do czynienia

z licznymi sabotażami ze strony organizacji o proweniencji komunistycznej (w tym także ukraińskich). Ich
działalność zostanie w tym tekście jedynie zasygnalizowana.

background image

2

Ukraińskiej Organizacji Wojskowej (UOW, dzisiejszej Organizacji Ukraińskich
Nacjonalistów (OUN)

4

Statuty Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów

5

. W

Polsce, poza kilkoma artykułami naukowymi, ukazała się na temat OUN tylko
jedna obszerniejsza książka, autorstwa Romana Wysockiego, który korzystał
przede wszystkim ze źródeł ukraińskich

6

. Ta bogata faktograficznie praca,

budzi jednak wiele zastrzeżeń natury zasadniczej. Autor skoncentrował się na
stronie formalnej funkcjonowania OUN (właśnie owe tytułowe struktury,
składy...). Skupiony na detalach, pomija, żeby nie powiedzieć ignoruje, prawdę
o destrukcyjności tej organizacji, o jej terrorystycznym, szowinistycznym
charakterze. Brak, więc w książce jednoznacznego potępienia zarówno
ideologii, jak i licznych akcji terrorystycznych UWO-OUN. Za to bardzo wiele -
zbyt wiele miejsca zajmują informacje o represjach polskich władz policyjno-
sądowych czy wyrokach dla sprawców. Zainteresowania autora nie budzą
ofiary, a jedynie wykonawcy antypolskich działań i ich motywacje - zdaniem
autora wysokie i chwalebne. Brak też w pracy wykazania związku pomiędzy
przestępstwami, a zbrodniczą ideologią skrajnego ukraińskiego nacjonalizmu.
Autor „na siłę” stara się, niezgodnie z prawdą historyczną, odcinać ideologię
UWO-OUN od myśli Doncowa, tuszuje niewygodne kwestie finansowania
organizacji i współpracy z wrogami Polski - głównie Niemcami, ale także Rosją
Sowiecką i Litwą

7

. Pomija, jakże istotny, fakt przynależności nielegalnej OUN

do międzynarodówki faszystowskiej i uczestniczenia członków tej organizacji w
jej zjazdach

8

. Nie wspomina, jak mordercze owoce wydała ideologia i praktyka

działalności UWO-OUN (mordach na samych Ukraińcach i ściąganie na ich
głowy represji, a wreszcie ludobójstwo dokonane na Polakach, Żydach,
Ormianach w czasie II wojny światowej. Tak więc Wysocki wydaje się być
apologeta tego zbrodniczego ruchu, usiłuje go często na siłę wybielać i
usprawiedliwiać. Robi to często niefachowo np. nazywając OUN w jednym
miejscu „fenomenem”, a w innym „charakterystycznym zjawiskiem swoich
czasów”.

Nie można bezkarnie fałszować historii i „wypreparowywać” działalności

terrorystycznej UWO-OUN z całokształtu przedwojennego życia politycznego i
społecznego i zbrodni tych organizacji w czasie wojny. Nie można też unikać
oceny skutków postępowania jej poszczególnych przywódców i członków. Za

4

Centralnyj Gosudarstennyj Osobyj Archiw CCCP 2 Otdieł- 1932 Gławnyje Uprawlienije Gosudarstwiennoj

Policji Ministerstwo Wnutriennych Dieł Polszy IV Otdieł. fond 312, Opis –1 Dieło 2675. Na listach (stron)
36 CA MSW i A sygn. R I/ 138. K.1-34..

5

Cenrtalnyj Gosudarstwiennyj Osobnyj Archiw CCCP 2 Otdieł Gławnoje Uprawlenije Gosudarstwiennoj Policji

Ministerstwa Wnutriennych Dieł Polszy IV otdieł, fond 312 opis 1 dzieło 2667, CA MSWiA sygn. R I/137. Dziś
BU IPN.

6

Wysocki Roman, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów w Polsce w latach 1929-1939. Geneza. Struktura.

Program. Ideologia Lublin 2003. Autor jest aktywnym członkiem Zwiazku Ukraińców w Polsce, stażystą
uniwersytetów ukraińskich i ukraińskich instytutów i Fundacji Batorego.

7

Równocześnie, jak na ironię, przytaczając źródła, w których o sprawach tych pisze się otwartym tekstem.

8

Jest rzeczą wiadomą,że OUN w okresie międzywojennym była członkiem międzynarodówki faszystowskiej o

nazwie „Zjazd Zagranicznych Narodowych Socjalistów” z siedziba w Stuttgarcie, której opiekunem z ramienia
NSDAP była J. Göbbels.

background image

3

wyjątkowo naganne należy uznać unikanie w całym tekście polskiego
nazewnictwa administracyjnego trzech polskich województw południowo-
wschodnich i posługiwanie się jedynie austriacką nazwą - Galicja Wschodnia.
Nomenklatury międzywojennej – Małopolska Wschodnia - obowiązującej od
roku 1922, nie powinien zapominać żaden szanujący prawa swego kraju i prawo
międzynarodowe historyk polski

9

.

O wiele więcej prac na temat OUN powstało poza granicami Polski.

Szereg cennych dzieł, dotyczących dziejów i ideologii nacjonalizmu
ukraińskiego, napisał mieszkający w Kanadzie ukraiński badacz, Wiktor
Poliszczuk

10

. Wiele z nich to zbiory dokumentów i ich analiza, co oczywiście

podnosi ich wartość źródłową. Dla niniejszego tematu najistotniejsze są:
książka „Źródła zbrodni OUN i UPA

11

i wielotomowe dzieło źródłowe

„Nacjonalizm Ukraiński w dokumentach”

12

.

Najliczniejsze są prace ukraińskich autorów o proweniencji

banderowskiej żyjących na Zachodzie, często bezpośrednio związanych z tą
terrorystyczną organizacją, głównie Petra Mirczuka

13

. Z tej racji zawierają one

niestety wiele pominięć, przekłamań, a co gorsza, fałszywych interpretacji. Ich
celem jest zacieranie czysto przestępczych wątków działalności UWO-OUN
albo ich usprawiedliwianie.

Fragmenty dotyczące funkcjonowania UWO-OUN w okresie

międzywojennym pojawiają się także w kilku innych pracach..

Ponieważ

szczegółowe

struktury

organizacyjne

i

działalność

propagandowa tego UWO-OUN zostały omówione wystarczająco w pracach
Wiktora Poliszczuka i Romana Wysockiego, tu znajdą czytelnicy jedynie
najistotniejsze fakty dotyczące funkcjonowania obu organizacji.


*******


Źródeł nacjonalistycznego ukraińskiego ruchu terrorystycznego, którego

wyrazicielkami stały się najpierw Ukraińska Wojskowa Organizacja (UWO),
a potem Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), szukać należy w
wydarzeniach przełomowego okresu wielkiej wojny: walk polsko -
bolszewickich i polsko - ukraińskich z lat 1919 - 1920

14

.

9

Jest to praca obroniona na polskiej uczelni, jako praca doktorska. Druzgocącą recenzję tej książki pt.

„Pdręcznik nacjonalisty ukraińskiedo” Toronto 2006 opublikował Wiktor Poliszczuk w wydaniu internrtowym
pisma „Glaukopis” w roku 2006. www.glaukopis.gross.pl

10

Prac tego autora w ogóle nie uwzględnił Roman Wysocki.

11

t.1 Zasady Ideologiczne nacjonalizmu ukraińskiego, ukraiński ruch nacjonalistyczny struktura organizacyjna i

założenia programowe Toronto 2003.

12

T.1-5 Toronto 1997-2002.

13

Narys istorii OUN t. 1, Monachium 1968; Jechwen E. Konowałeć Toronto 1958; Stepan Bandera- symwoł

rewoliucijnoji bezkompromisowosti Nowy Jork 1961; Roman Szuchewycz Nowy Jork 1970.

14

W zborach Centralnego Archiwum Wojskowego znajduje się obszerne opracowanie pod tytułem „Sprawa

Ukraińska” zawierające wiele szczegółów dotyczących Grupy UNR i skomplikowanych spraw leżących u
podstaw konfliktu w Galicji lat 1918-19. Patrz CAW Zespół Sztabu Generalnego Oddział II sygn. 303.4.2607.

background image

4

Liczebność tych organizacji jest dość trudna do ustalenia. Jeśli chodzi o UWO
wiemy,że była to organizacja kadrowa i tym samym ilość faktycznych członków
nie przekraczała nigdy kilkudziesięciu, być może kiluset osób. W wypadku
OUN szacunkowe dane na rok 1935 mówią o 4.5-5 tys. osób. W przededniu
wojny miało ich być według źródeł (głównie ukraińskich proweniencji
nacjonalistycznej) nawet 20 tys. osób

15

. Oczywiście ta ostatnia liczba wydaje się

być znacznie zawyżona

16

, bo przecież faktyczny członek tych organizacji musiał

być zaprzysiężony w bardzo złożonej procedurze

17

. Czym innym była jednak

liczba osób ścisle z tymi organizacjami wspólpracującymi lub bedacymi jej
sympatykami. Tu, przynajmniej w stosunku do OUN było to poparcie duże,
liczone w dziesiatki tysięcy osób.

Klęska, jaką ponieśli Ukraińcy po obu stronach Zbrucza w końcu 1919 r.,

kiedy to obydwie armie ukraińskie: naddnieprzańska UNR i galicyjska UHA -
pod naciskiem bolszewików, rosyjskiej ochotniczej armii gen. Denikina, wojsk
polskich i straszliwej epidemii tyfusu, spowodowała, że znaleźli się oni w tzw.
„czworokącie śmierci” i nadaremnie wyglądając pomocy, zdecydowali się na
demobilizację. Kolejne etapy dziejów tego konfliktu, to odwrót ukraińskiej
armii galicyjskiej za Zbrucz w lipcu 1919 r., upadek Kijowa w sierpniu,
zawarcie układu z gen. Denikinem w listopadzie, epidemia tyfusu w zimie i
przejście do bolszewików części Ukraińskiej Hałyckiej Armii na wiosnę 1920 r.,
narastające

nieporozumienia

między

dwoma

rządami

ukraińskimi,

naddnieprzańskim (UNR) i galicyjskim (ZUNR) i wreszcie nowy pochód na
Kijów w kwietniu 1920 r.

18

W wydarzeniach tych uczestniczyły bezpośrednio

lub pośrednio dwie ukraińskie formacje wojskowe: Korpus Siczowych
Strzelców S.S. (naddnieprzański, „kijowski”), wchodzący w skład armii UNR i
Legion Ukraińskich Siczowych Strzelców USS (galicyjski, „lwowski”), będący
trzonem UHA. Późniejsi założyciele terrorystycznej UWO rekrutowali się
właśnie z tej grupy

19

. Ruch ten miał w dużej mierze charakter lokalny,

galicyjski. Cechowała go nadzieja na obalenie ustalonego po wojnie ładu w
Europie i na nieuchronną wówczas, ich zdaniem, rewizję granic. Postanowili oni

15

Patrz Wysocki „OUN w Polsce...”s. 335-337.

16

Nie przekraczała prawdopodobnie 8-9 tys. osób.

17

Przyjmowany musiał składać przysięgę na rewolwer, po wykonaniu zleconego „zadania” czyli zamachu

zbrodniczego, napadu czy innego przestępstwa. Innej drogi do członkostwa w organizacji po prostu nie było.
Ponadto członkostwo w tej zbrodniczej organizacji było dożywotnie, a odstępstwa karane śmiercią.

18

24 IV 1920 r. rozpoczęła się, jak wiadomo, słynna ofensywa wojsk polskich na Kijów, wspomagana siłami

głównego atamana UNR, S. Petlury. Część armii UHA (tzw. II i III brygada czerwonych U.S.S) na wieść, że
razem z armią polską idzie na Wielką Ukrainę armia ukraińska pod wodzą atamana Petlury- otwiera front
bolszewicki i przechodzi na stronę armii UNR, dowodzonej podówczas przez gen. Omelianowicza Pawlenkę. Tę
część władze polskie internują i rozmieszczając w obozach jenieckich kładą kres jej istnieniu. Inna część UHA,
tzw. grupa gen. Antina Kraussa, która po upadku gen. Denikina musiała połączyć się z UNR i która jako
składowa część armii gen. Pawlenki stanęła na froncie przeciw bolszewikom w Galicji, zbuntowała się, a
zaskoczona odwrotem całej armii i odcięta od głównych sił, przebiła się przez Karpaty na terytorium
Czechosłowacji, gdzie złożyła broń i została internowana w obozach, tworząc zalążek późniejszych oddziałów
ukraińskich w CSR, podporządkowujących się orientacji b. dyktatora Zach. Ukraińskiej Narodnej Republiki, dr.
Eugeniusza Petruszewicza.

19

Głównie oficerów UHA.

background image

5

przejść do walki partyzanckiej skierowanej przeciw Państwu Polskiemu. Można
powiedzieć, że od początku był to ruch rewanżystowski, którego interesy były
od początku zbieżne z interesami Republiki Weimarskiej.

Tymczasem Korpus Siczowych Strzelców S.S., „kijowski”, złożony

głównie z Ukraińców naddnieprzańskich, na historycznej ostatniej naradzie
wszystkich komendantów odrębnych oddziałów armii UNR w Nowej Czartorii,
w obecności głównego atamana Szymona Petlury i prezesa rady ministrów
Izaaka Mazepy, wobec zapadłej wówczas decyzji UHA o zamianie regularnych
działań na wojnę podziemną - postanowił się zdemobilizować. W tej właśnie
sprawie powzięła uchwałę Rada Strzelecka Korpusu S.S. na ostatnim swym
posiedzeniu w Nowej Czartorii w dniu 6 grudnia 1919 r. Oficerowie i żołnierze
Korpusu Siczowych Strzelców, podobnie jak żołnierze armii UNR i UHA
(USS), zostali przez polskie władze wojskowe rozbrojeni i rozmieszczeni w
obozach internowanych w Łucku, Równem, Dąbiu, Wadowicach, Strzałkowie,
Łańcucie, Tucholi na Pomorzu, Kaliszu, i Szczypiornie.

W obozie w Łucku znaleźli się niemal wszyscy członkowie Komendy

Korpusu Siczowych Strzelców i zarazem Rady Strzeleckiej, a więc płk
Eugeniusz Konowalec

20

, płk Andrzej Melnyk, płk Roman Szuszko, płk Roman

Daszkiewicz, sotnyk Iwan Andruch, sotnyk Wasyl Kuczabski, sotnyk Jarosław
Czyż, sotnyk Michał Matczak, sotnyk Iwan Dańkiw i inni. Postanowili oni nie
brać udziału w wyprawie kijowskiej, a przedostać się do Czechosłowacji i
związać z przebywającą w Deutsch Gablenz (Niemieckiej Jabłonnie),
Reichenbergu (Libercu), Josefstadt (Józefowie) i innych miejscowościach
ukraińską brygadą, tzw. brygadą gen. Kraussa, która by ewentualnie mogła
potem samodzielnie przejść przez Rumunię na Wielką Ukrainę w rejon Odessy i
w walce z bolszewikami pokrzyżować plany Polaków. Plan wydostania się z
Polski powiódł się dzięki porozumieniu Konowalca z Petlurą. W ten sposób
Konowalec wraz z innymi członkami Rady Strzeleckiej i komendy Korpusu
Siczowych Strzelców

21

, wyjechał za zagranicę, gdzie z wiosną 1920 r. zawiązał

ośrodek ukraińskiej akcji wojskowo - rewolucyjnej, skierowanej zarówno
przeciw Polsce jak i Rosji bolszewickiej.

Zorganizowany przez Konowalca w Czechosłowacji ośrodek akcji byłych

Siczowych Strzelców zmuszony był do lawirowania pomiędzy dwoma rządami
ukraińskimi i zarazem dwiema orientacjami politycznymi: udającym się na
emigrację rządem Ukraińskiej Narodnej Republiki (z atamanem S. Petlurą na
czele), przebywającym wówczas jeszcze w Polsce i usuniętym z terenu Polski
po katastrofie w Kamieńcu Podolskim rządem Zachodniej Ukraińskiej Narodnej
Republiki na czele z dr. Eugeniuszem Petruszewiczem, który schronił się w
Wiedniu.

20

Płk. Eugeniusz E. Konowalec, były dowódca Strzelców Siczowych na Ukrainie z pochodzenia Ukrainiec

galicyjski, pochodzący z Zaszkowa, z powiatu lwowskiego.

21

M.in. płk. Andrzejem Melnykiem, płk. Romanem Daszkiewiczem, ppłk. Jerzym Otmerszteinem, sotnykiem

Wasylem Kuczanskim, sotnykiem Iwanem Andruchem, sotnykiem Michałem Matczakiem, sotnykiem
Jarosławem Czyżem i sotnykiem Włodzimierzem Czornijem

background image

6

O ile rząd UNR - atamana Petlury - koncentrował swoją uwagę przede

wszystkim na sprawach Ukrainy naddnieprzańskiej i szukał oparcia o Polskę

22

,

o tyle rząd ZUNR Petruszewicza zainteresowany był jedynie problemem Galicji
Wschodniej i nie zamierzał rezygnować z walki zbrojnej z Polską o tę ziemię.
Płk Konowalec nie chcąc zrzekać się zainteresowania obiema kwestiami, starał
się uchwycić kierowniczy wpływ na całkowicie rozbieżne dążenia byłych
wojskowych i polityków ukraińskich. Spotkał go zawód; antagonizmy miedzy
„naddnieprzańcami” i „hałyczanami” na emigracji nie malały a rosły, zwłaszcza
na tle stosunku się do państwa polskiego. Zawód spotkał go też w brygadzie
stacjonującej w Niemieckiej Jabłonnie. Dlatego na ostatnim posiedzeniu Rady
Strzeleckiej 24 lipca 1920 r. w Pradze, wezwał wszystkich Siczowych Strzelców
do powrotu do kraju. To posiedzenie Rady Strzeleckiej było wydarzeniem
kończącym istnienie siczowo - strzeleckiej organizacji wojskowej.

31 sierpnia 1920 roku z inicjatywy oficerów S.S., odbył się w Pradze

„Zjazd Delegatów Ukraińskich Wojskowych Organizacji za granicą”, w którym
wzięli udział, poza członkami Rady Strzeleckiej (Konowalcem i towarzyszami),
przedstawiciele brygady w Niemieckiej Jabłonnie (nieoficjalnie, gdyż
komendant brygady płk Antin Warywoda zabronił brania udziału w tym
zjeździe), przedstawiciel Ukraińskiego Sojuzu Starszyn w Wiedniu,
przedstawiciele robotniczych sotni na Rusi Podkarpackiej i przedstawiciele
ukraińskiej emigracji w Ameryce. Zjazd ten stworzył podwaliny UWO.
Powzięto następującą rezolucję:
„1. Zjazd stoi na stanowisku pełnej soborności (tzn. zjednoczenia) i
niepodległości Ukrainy bez względu na to, w jakich socjalnych i politycznych
formach ukształtuje się ta niepodległość.
2. Zjazd stwierdza, że obecne katastrofalne położenie Ukrainy jest następstwem
zniechęcenia do pracy, braku wytrwałości, wahań, sprzeczności z hasłami
wymienionymi w punkcie 1. i samego faktu istnienia aż dwóch ukraińskich
rządów i ich organów.
3. Zjazd uważa za wskazane niestawianie militarnego sprzeciwu (oporu) wobec
prób zjednoczenia ziem ukraińskich, jakie akurat następuje przez ofensywę
bolszewicką i jednocześnie zjazd wzywa wszystkich oficerów i strzelców armii
ukraińskich do dalszej konsekwentnej walki o niepodległość Ukrainy.
4. Zjazd uważa za potrzebne zachować w zorganizowanej formie istniejące poza
terytorium Ukrainy oddziały wojskowe i zjednoczyć je ideowo między sobą.”

Oprócz tego zjazd wezwał wszystkich tych, którzy mogą wracać na

Ukrainę, do powrotu i pracy na miejscach, a następnie powziął postanowienia
co do centralnego ideowego „Prowidu” (tzn. kierownictwa) wszystkich
wojskowych organizacji.

22

Czego wyrazem była tzw. umowa warszawska między Marszałkiem Piłsudskim a Petlurą, zawarta 21 kwietnia

1920 r. oraz pochód sprzymierzonych armii na Kijów.

background image

7

Po zakończeniu zjazdu, oficerowie S.S. przebywający dotychczas za

granicą, z nakazem prowadzenia dalszej pracy niepodległościowej, rozjechali się
do domów, jedni na Ukrainę sowiecką, drudzy do Małopolski Wschodniej. Ci
którzy udali się na Ukrainę sowiecką, poczęli tworzyć tam, wspólnie z oficerami
b. armii naddniestrzańskiej i galicyjskiej, konspiracyjną „Wojskową Organizację
Siczowych Strzelców” (W.O.S.S.), opartą na ideologii i tradycji S.S., która
cieszyła się dużym uznaniem, nawet wśród nacjonalistycznie nastrojonych
galicyjskich i mobilizowanych naddnieprzańskich oddziałów Armii Czerwonej,
zwłaszcza tzw. „Hałyćkoho Czerwonoho Połku” przy 45 Czerwonoznamiennej
dywizji CzUHA. Ci, którzy udali się do Małopolski Wschodniej, zastali tu już,
utworzoną z inspiracji dr. E. Petruszewicza przez byłych oficerów UHA
(U.S.S.)

23

, spiskującą przeciwko Polsce, ukraińską organizację wojskową

Wola

.

Organizacja „WOLA” powstała w połowie roku 1919, gdy

przebywający w Wiedniu rząd ZUNR dr E. Petruszewicza, ratując się przed
likwidacją, począł rozwijać na emigracji, w Europie Zachodniej, za
pośrednictwem swych dyplomatycznych przedstawicieli, antypolską akcję
propagandową, w celu udowodnienia, że tzw. Galicja Wschodnia dostała się w
granice Polski, wbrew woli narodu ukraińskiego. Rząd ZUNR głosił bowiem
odrębność interesów Ukraińców galicyjskich i dążył do wykazania ich aspiracji
do samodzielności państwowej. Obok akcji politycznej (rozmaitych interwencji,
not i demonstracji protestacyjnych), rząd Petruszewicza poszukiwał gorączkowo
poparcia dla planowanej przez siebie akcji zbrojnej przeciwko Polsce, na
rozmaitych międzypaństwowych konferencjach. Odnalazł wkrótce protektorów
wśród Niemców, Czechów, Litwinów, a nawet bolszewików. W celu wsparcia
swoich żądań na forum międzynarodowym i zainteresowania zagranicy
stosunkami panującymi w Małopolsce Wschodniej, Petruszewicz zaczął
inspirować ruch protestacyjny i sabotażowy w Polsce.

„Wola” była pierwszą w Małopolsce Wschodniej ukraińską wojskowo -

rewolucyjną organizacją konspiracyjną, która przejęła szybko kierownictwo nad
całym ruchem nacjonalistycznym na tym terenie, kierując swe hasła głównie do
ukraińskiej młodzieży zgrupowanej w legalnych organizacjach studenckich:
„Akademickiej Hromadzie”, „Pomocy Akademickiej”, a zwłaszcza w
„Ukraińskim Studenckim Sojuzie”. Ostatnia z nich prawdopodobnie z inspiracji
„Woli” rozpoczęła akcję bojkotu szkolnictwa polskiego i organizowania tajnego
ukraińskiego uniwersytetu i politechniki we Lwowie.

Organizacja „Wola” rozwinęła ożywioną akcję propagandową za

pośrednictwem swoich organów prasowych, wychodzących nielegalnie najpierw
pod nazwą „Prawda”, a następnie „Nasz Szlach”, które w licznych kopiach
kolportowane były potajemnie w terenie. „Wola” oficjalnie podporządkowała
się celom polityki dr. Petruszewicza, starając się narzucić jego poglądy i cele

23

Mjr dr Jerzy Polański, kpt. Semen Magalas, chor. Dmytro Palijew, kpt. Ostap Kobierski, kpt. Bohdan

Hnatewicz, kpt. Osyp Nawrocki, chor. Eugeniusz Zyblikiewicz, kpt. Mikołaj Sajewicz, por. Stefan Jarosław
Fedak i kpt. Bohdan Zełenyj.

background image

8

wszystkim pozostałym ukraińskim organizacjom wojskowym. Ponieważ podjęta
przez płk. Konowalca próba nawiązania stałej łączności z powstałym wówczas
na Ukrainie sowieckiej Centralnym Rewolucyjnym Komitetem w Kijowie się
nie powiodła (emisariusze sotnyk Iwan Andruch i sotnyk Mykoła Opoka zostali
przez bolszewików schwytani i następnie rozstrzelani), a do porozumienia z
rządem UNR odnośnie akcji wojskowo - rewolucyjnej nie doszło, płk
Konowalec zaczął coraz bardziej oglądać się na ośrodek wiedeński ZUNR-u,
byłego dyktatora Petruszewicza. Wprawdzie ich poglądy na sprawę ukraińską
różniły się zasadniczo, ale Konowalec uznawał jego autorytet i zgadzał się w
nim w kwestii „odwojowania” Małopolski Wschodniej. Z chwilą przyjazdu do
kraju, za zgodą polskiego rządu

24

, oficerów S.S.: płk. Romana Daszkiewicza,

płk. Andrzeja Melnyka, płk. Romana Suszki, ppłk. Michała Kuracha, sotnyka
Jarosława Czyża, Wasyla Kuczabskiego, sotn. Michała Matczaka, sotn. Osypa
Dumina i czetara Dmytra Herczaniwskiego, doszło do nawiązania przez nich
współpracy z „Wolą” i ustanowienia łączności z praskim ośrodkiem
wojskowym S.S.

Wkrótce powołano do życia jedno wspólne „

Naczelne Kolegium

Ukraińskich Wojskowych Organizacji”

, w skróceniu zwane

„Naczkolegium” UWO. Było ono kierowniczym organem dla wszystkich
organizacji woskowych istniejących tak w kraju, jak i zagranicą. Rozkaz nr 1 z 2
września 1920 roku, określa wyraźnie cel nowo powstałej organizacji:
„Naczelne Kolegium Ukraińskich Wojskowych Organizacji stawia sobie za cel
wywołanie w stosownym momencie zbrojnego wystąpienia w celu
oswobodzenia narodu ukraińskiego.” Zgodnie z nim, do zakresu działania
„Woli” wchodziła cała praca organizacyjna, opracowywanie planu tworzenia
jednostek bojowych i planu ewentualnego zbrojnego wystąpienia przeciw
Polsce. Główne kierownictwo akcji wojskowej w „Naczkolegium” UWO
spoczywało wówczas w rękach Jerzego Polańskiego.

Pod względem organizacyjnym Małopolskę Wschodnią podzielono na

Okręgi, z „Okręgowymi Kolegiami” na czele. Podlegały im z kolei „Powiatowe
Kolegia”. Kierownictwo grup bojowych spoczywało w rękach komendantów
bojówek. Szczegóły dotyczące spraw organizacyjnych UWO zawarte były w
specjalnej instrukcji, która stanowiła uzupełnienie wspomnianego wyżej
„Rozkazu nr 1”.

Instrukcja ta, nosząca tytuł „O prowadzeniu pracy organizacyjnej w

terenie” brzmi następująco:

„1/ Organizacja jest tajna, dlatego należyte prowadzenie pracy

organizacyjnej zależy w pierwszym rzędzie od składu osobowego organów
organizacji. Tylko oględny dobór politycznie pewnych, wojskowo
wyszkolonych i zupełnie oddanych sprawie ludzi może dać gwarancję

24

Co miało być „ręką wyciągniętą” do wojskowych ukraińskich, a okazało się bardzo brzemiennym w

konsekwencje błędem.

background image

9

korzystnego wyniku pracy i jej rozwoju. O tym należy pamiętać przede
wszystkim przy zakładaniu kolegiów.

2/ Organizacja bojówek opiera się na systemie piątkowym, który polega

na tym, iż członek kolegium czy Organizacji dobiera sobie pięciu ludzi, którzy
stanowią grupę, z tym, iż członkowie znają się tylko pomiędzy sobą i tylko
swojego bezpośredniego zwierzchnika.

3/ Pięciu członków bojówek tworzy sekcję -„rij”(rój), którą dowodzi

sekcyjny „rijowyj”(rojowy).

4/ Cztery sekcje tworzą pluton „czeta”, którym dowodzi komendant

plutonu „czetowyj komendant”. Komunikuje się on ze swoimi podkomendnymi
tylko przez komendantów sekcji, a nigdy bezpośrednio. Cztery plutony tworzą
kompanię „sotnia” i podlegają komendantowi kompanii. Cztery kompanie
tworzą batalion „kurin” z komendantem tegoż na czele. Tu stosunek taki sam,
jak w poprzednich oddziałach bojowych.

5/ Batalion stanowi wedle składu swego tylko kadrę bojowego batalionu,

który na wypadek bojowego wystąpienia uzupełnia się ludźmi zdolnymi do
walki, nienależącymi przedtem do organizacji. Batalion jest samodzielną
organizacyjną jednostką i podlega Powiatowemu Kolegium.

6/ Celem przeprowadzenia organizacji bojówek, dzieli Powiatowe

Kolegium swój powiat na kilka części, nie więcej jednak niż pięć, wyznacza
komendanta batalionu, na którego należy wybrać człowieka obznajomionego z
okolicą i stosunkami, rzutkiego i bojowego. Temu komendantowi batalionu
porucza się dalsze prowadzenie organizacji i jednostek bojowych. Komendant
batalionu przedkłada Powiatowemu Kolegium do zatwierdzenia komendantów
kompanii i komendantów plutonów. Komendantów sekcji zatwierdza
komendant batalionu na wniosek komendanta kompanii. Komendant batalionu
prowadzi spis wszystkich członków i innych bojowych organizacji. Powiatowe
Kolegium prowadzi spis wszystkich komendantów sekcji, plutonów, kompanii i
batalionów. Okręgowe Kolegium prowadzi spis wszystkich komendantów
plutonów, kompanii, batalionów i członków Powiatowego Kolegium oraz
przesyła spisy naczelnemu Kolegium. Co do nazwisk, liczb i pseudonimów
będzie wydana osobna instrukcja.

7/ Organizację prowadzić nie wedle rodzaju broni, jednak przynależnych

do różnego rodzaju broni trzymać w dokładnej ewidencji, ażeby na wypadek
potrzeby można ich było łatwo porozdzielać po specjalnych oddziałach
stosownie do wykształcenia.

8/ Komendanci bojówek i kolegiów prowadzą także na podległym

obszarze ewidencje wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni a nie
należących do organizacji.”

Organizację bojowych wystąpień Jerzy Polański powierzył inż.

Mikołajowi Sajewiczowi, byłemu sotniowemu UHA, który rozpoczął od bojkotu
pierwszego polskiego spisu ludności i przygotowania zamachu na Naczelnika
Państwa we Lwowie.

background image

10

W tym to właśnie okresie pierwszych wystąpień terrorystyczno -

sabotażowych, tj. w czerwcu 1921 r. powrócił z Wiednia Konowalec.
Wykorzystując nawiązane już przez swoich oficerów z korpusu S.S. stosunki z
organizacją „Wola”, przystąpił do współpracy, wchodząc w skład
„Naczkolegium” - początkowo jako referent organizacyjny Semena Magalasa, a
następnie awansował na funkcję referenta organizacyjnego i naczelnego
referenta bojowego. Uzyskawszy w ten sposób decydujący wpływ na
organizację, przejął z rąk Polańskiego ster władzy i zreorganizował
„Naczkolegium”. Konowalec zniósł kolegialne organy kierownicze,
wprowadzając na ich miejsce Komendy Okręgowe i Powiatowe. Terytorialnie
organizacja obejmowała już teraz nie tylko Małopolskę Wschodnią, ale i Wołyń.
5 września 1921 r. we Lwowie UWO dokonało nieudanego zamachu na
Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego i wojewodę lwowskiego
Grabowskiego. Wykonawcą był Stefan Jarosława Fedak, były oficer UHA

25

.

Było to pierwsze duże przedsięwzięcie terrorystyczne „

Ukraińskiej

Wojskowej Organizacji” w Polsce

. Miało jednak swoją cenę. W wyniku

dochodzeń, szereg wybitnych członków UWO jak Hnatowicz, Kuczabski,
Matczak Kobierski, Zełenyj i Fedak znalazło się w więzieniach, zaś Kurach i
Czyż przez długi czas ukrywali się przed aresztowaniem, wreszcie zbiegli za
granicę. Śledztwo oraz znalezione jakiś czas później materiały organizacyjne
umożliwiły władzom bezpieczeństwa po raz pierwszy wniknięcie w najskrytsze
tajemnice wrogiej organizacji. Ujawniono wówczas miedzy innymi regulamin,
tzw. „Prawylnyk”, normujący zasady przyjmowania członków i składanej przez
nich przysięgi

26

.


Ujawnienie sieci i innych tajemnic organizacji, sparaliżowało na pewien

czas jej działalność, jednak Konowalec, nie zrezygnował z działań
terrorystycznych, zastępując jedynie ataki indywidualne- masowymi. Okazję do
tego stworzyły rozpisane na dzień 5 listopada 1922 r. wybory do sejmu i senatu
oraz wydany w związku z tym rozkaz „dyktatora” Petruszewicza,
przeprowadzenia bojkotu wyborów przez ludność ukraińską, na znak protestu
przeciwko okupacji „Galicji Wschodniej”. UWO podjęła się roli wykonawcy tej
proklamacji poprzez: 1/ uniemożliwienie przeprowadzenia wyborów, mających
stanowić, według dr. Petruszewicza, plebiscyt ludności ukraińskiej za lub
przeciw przynależności tego terytorium do Państwa Polskiego, 2/ zwrócenie
uwagi zagranicy na ten teren i wykazanie, że społeczeństwo ukraińskie nie godzi
się z państwowością polską, 3/ sterroryzowanie tych elementów ukraińskich

25

Stefan Fedak, syn znanego lwowskiego ukraińskiego adwokata i dyrektora Towarzystwa Ubezpieczeń

„Dnister” we Lwowie.

26

Ja ... /nazwisko i imię/ przysięgam i klnę się na Boga najwyższego Jezusa Chrystusa, Matkę Boską, cienie

moich przodków i mój honor, że od dnia dzisiejszego staję się wiernym członkiem UWO i nie zdradzę organizacji
ani na lądzie, ani na morzu, ani w powietrzu i będę spełniał wszelkie rozkazy władzy wyższej. Wiem, że jeślibym
się temu sprzeniewierzył, czeka mnie za to kara śmierci. Tak mi Panie Boże dopomóż
!”

background image

11

(ruskich), które godziły się na wzięcie czynnego udziału w akcie wyborczym do
polskich ciał ustawodawczych.

Akcja ta, nazwana w kronikach UWO „pierwszym częściowym

wystąpieniem UWO”- przejawiła się w szeregu indywidualnych zamachów
terrorystycznych i aktów sabotażowych na obiekty kolejowe i budynki,
mieszczące lokale posterunków policyjnych, podpaleniach zabudowań
gospodarczych, niszczeniu płodów rolnych należących do Polaków (tak
właścicieli ziemskich, jak i drobniejszych gospodarzy, włościan oraz osadników
polskich), wreszcie w terroryzowaniu i zamachach na kandydatów na posłów
narodowości ukraińskiej (ruskiej) i tych Ukraińców (Rusinów), którzy czynnie
angażowali się w akcję wyborczą. Między innymi, 15 X 1922 r. na stacji
kolejowej Sapieżanka ginie od kuli jeden z przywódców ukraińskiego ruchu
ugodowego, rzecznik ułożenia poprawnych stosunków z Państwem Polskim i
twórca ukraińskiego bloku wyborczego tzw. Chliborobów - prof. Sydor
Twerdochlib, kandydat na posła do sejmu.

Ponowne aresztowania, przeprowadzone przez policję wśród członków

UWO w związku z tą akcją, a zwłaszcza zabójstwem Twerdochliba, w tym
aresztowanie jednego z uczestników zamachu, Michała Dzikowskiego (byłego
oficera UHA), który zdradził wiele kolejnych tajemnic UWO, a także
wprowadzenie sądów doraźnych i innych form represji wobec członków tej
organizacji, zmusiły Konowalca do ucieczki za granicę jesienią 1922 roku. Z
obawy przed aresztowaniem za granicę uciekli też: Włodzimierz Celewicz,
referent polityczny „Naczkolegium” UWO i Piotr Bakowicz, zastępca referenta
bojowego UWO.

Konowalec zatrzymał się początkowo w Pradze, po czym przeniósł się do

Berlina i to miejsce stało się siedzibą jego i zagranicznego kierownictwa UWO.
Zdając sobie sprawę z rosnącej roli propagandy w działalności politycznej, z
dużym powodzeniem rozpoczął budowę sieci propagandowych niemal w całej
Europie i w Ameryce Północnej. Akcję tą zapoczątkował w kwietniu 1923 r.
Bardzo duże znaczenie dla popularyzowania idei UWO miał dwutygodnik
„Zahrawa”, wydawany we Lwowie pod kierownictwem Dmytra Doncowa.
Wokół tego pisma skupili się nacjonaliści różnych kierunków. W pierwszym
numerze z 1 kwietnia zostały sformułowane cele organizacji. Dla
niewtajemniczonych czytelników zawarte tam treści były wręcz porażające.
„Martwym dźwiękiem”, czy „frazesem” nazywano tam największe ideały
ludzkie, humanizm, solidarność, demokrację, pacyfizm. W nowym
postulowanym społeczeństwie liczyć miał się tylko „czysty narodowy egoizm” i
bezkompromisowość. To były hasła ocierające się już o faszyzm w wydaniu
hitlerowskim.

background image

12

Na początku 1923 roku, po odbytym w Gdańsku zjeździe okręgowych

komendantów UWO

27

, Konowalec przeprowadził kolejną reorganizację

kierownictwa UWO, znosząc całkowicie „Naczkolegium” i powołując w jego
miejsce Naczelną Komendę UWO (Werchowną Komandę UWO) zagranicą oraz
Krajową Komendę UWO w kraju. Przywództwo zjazd powierza Konowalcowi,
a kierownictwo krajowej komendy obejmuje z polecenia Konowalca płk
Andrzej Melnyk, były szef sztabu Korpusu Siczowych Strzelców. Tak więc z
chwilą wyjazdu płk. Konowalca zagranicę, działalność UWO w kraju, siłą faktu,
uzależniona została, od dwóch zagranicznych ośrodków dyspozycyjnych: 1/
Głównego Komendanta UWO i 2/ „dyktatora” ZUNR Petruszewicza. E.
Petruszewicz, z którym UWO od chwili swego powstania pozostawała w
ścisłych kontaktach, silnie podporządkował swoim celom politycznym jej
kierownictwo i działalność, choćby dzięki udzielaniu mu subwencji. Jednak w
niedługim czasie doszło do konfliktu między nim a Konowalcem

28

. Ten ostatni,

wyłamując się spod wpływów „dyktatora” ZUNR, zmuszony był znaleźć szybko
inne źródła finansowania dla UWO. Podobnie jak Petruszewicz, który przy
pomocy swoich delegatów do USA i Kanady – dr. Osypa Nazaruka i dr. Iwana
Boberskiego, uzyskał tam tzw. pożyczkę narodową od emigracji ukraińskiej,
Konowalec podjął próbę wysłania do Ameryki swoich emisariuszy. Jednak
spotykają go na tej drodze niepowodzenia:

1/ sotnyk Jarosław Czyż, znalazłszy się za oceanem, sprzeniewierzył się

UWO, wspólnie z przebywającymi tam Mirosławem Siczyńskim i Michałem
Cehłyńskim założył odrębną organizację pod nazwą „Obrona Ukrainy”, i
przystąpił do wydawania czasopisma „Ukraińska Hromada”. Później został on
redaktorem „Narodnej Woli” i zerwał całkowicie z Konowalcem

2/ Włodzimierz Celewicz podjął nieudaną podróż i w rezultacie powrócił

do kraju, wreszcie

3/ Michał Kurach, wyjechał do Wiednia i Pragi, gdzie się zatrzymał na

dłużej, odsunął od pracy konspiracyjnej i skończył studia.

Kiedy nadzieje Konowalca na zdobycie pieniędzy w Ameryce zawiodły,

zwrócił się on do Niemiec i Litwy. I uzyskał (z kół wojskowych i politycznych)
dużą pomoc finansową na prowadzenie akcji szpiegowskiej i sabotażowej
przeciw Polsce.

Mianowany przez Konowalca Krajowym Komendantem UWO we

Lwowie płk A. Melnyk, w myśl dyrektyw Głównej Komendy UWO w Berlinie,
zorganizował w Polsce szeroką sieć wywiadu, z głównymi ośrodkami we
Lwowie, Przemyślu i Krakowie, czasem nawet kosztem działalności
terrorystycznej. Nie ma się czemu dziwić - jak dowodzi „Memoriał...” Osypa
Dumina (omówiony dalej), dochody ze sprzedaży polskich tajnych dokumentów

27

Komendanci ci nazywali się po ukraińsku „prowidnicy”. Stąd w niektórych książkach autorzy posługują się

tym określeniem „Prowidnyk Krajowy”, „prowidnyk zagraniczny” itp. Autorka przyjęła polskie określenie
komendant.

28

Wpłynęła na to decyzja Rady Ambasadorów z 15 III 1923 r. i wysłanie przez Petruszewicza do Moskwy

delegacji pod przewodnictwem Iwana Kossaka.

background image

13

i to czasem 3-krotne (w Berlinie, Kownie i Moskwie), były krociowe. Ogromny
niemiecko - ukraiński ośrodek szpiegowski pod kierownictwem Andrija Fedyny
w Gdańsku pracował pełna parą. Akcja ta zostaje zdekonspirowana przez
władze. 9 II 1924 r. ma miejsce zatrzymanie płk. A. Melnyka i likwidacja
słynnej afery szpiegowskiej Olgi Bessarabowej. Organizator, szef wywiadu
UWO, Dumin, zdążył uciec z kraju.

Fakt powiązania się Konowalca z Niemcami i Litwą spowodował ostrą

reakcję ze strony kierującego swe poglądy ku wschodowi Petruszewicza. Na
żądanie delegacji wysłanej w marcu 1923 r. do Moskwy, Petruszewicz
podejmuje kroki w kierunku usunięcia Konowalca z komendantury UWO, co
mu się udaje jesienią 1923 r. Miejsce Konowalca obejmuje, z ramienia
Petruszewicza, były attaché wojskowy przy poselstwie ZUNR w Wiedniu, mąż
zaufania „dyktatora”, były sotnyk U.S.S. inż. Jarosław Indyszewski.
Natychmiast po przybyciu do kraju Indyszewski rozwinął akcje polityczną na
rzecz Petruszewicza i podjął próbę powiązania UWO z czynnikami sowieckimi,
wchodząc w kontakt z ośrodkiem komunistycznym w Charkowie. Nie znalazł
jednak zrozumienia u członków organizacji w kraju, ani zagranicą.

Do szczególnie ostrego zatargu doszło między Indyszewskim a Osypem

Rewiukiem i Julianem Hołowińskim. Osyp Rewiuk, były sotnik UHA, po
aresztowaniu Melnyka, pełnił przez 4 miesiące funkcję krajowego komendanta,
po czym ustąpił, a jego miejsce objął Julian Hołowiński, dotychczasowy referent
bojowy, również były sotnik UHA. Zarówno Rewiuk jak i Hołowiński byli
ludźmi Konowalca. Ich krytyka spowodowała powrót Konowalca na stanowisko
głównego komendanta UWO, w czerwcu 1924 r. Tym razem jednak Konowalec
zastrzegł, że w pracy odcina się ostatecznie od kontaktów z Petruszewiczem.
Równocześnie, po raz pierwszy powiodła się Konowalcowi akcja pozyskania
środków finansowych od emigracji ukraińskiej w Ameryce.

Tymczasem Julian Hołowiński który z powrotem zmienił priorytety w

organizacji krajowej, z wywiadowczych na terrorystyczne, przystąpił do ich
realizacji. UWO dokonała szeregu aktów terrorystycznych i bandyckich
napadów w celu uzyskania pieniędzy dla organizacji (tzw. napadów
ekspropriacyjnych):
30 V 1924 r. pierwszy napad na ambulans pocztowy pod Kałuszem,
12 VI 1924 r. napad na ambulans pocztowy pod Dunajewem,
24 VII 1924 r. napad na ambulans pocztowy pod Bohorodczanami,
30 VIII 1924 r. zamordowanie prof. Matwijasa w Przemyślu,
5 IX 1924 r. zamach na prezydenta Wojciechowskiego we Lwowie,
28 XI 1924 r. drugi napad na ambulans pocztowy pod Kałuszem.

Hołowiński jako krajowy komendant (prowidnyk), współpracował w

organizowaniu akcji z: Piotrem Bakowiczem, byłym sotnikiem UHA, Pawłem
Markunem, byłym podchorążym USS, Iwanem Pasławskim, byłym oficerem
UHA, Antonim Stefanyszynem, byłym oficerem USS i Piotrem Sajkiewiczem,

background image

14

byłym oficerem UHA. Każdemu z nich po kolei powierzał kierownictwo
referatu bojowego.

Byli oni odpowiedzialni za zorganizowanie przez UWO kolejnych aktów

terrorystycznych i napadów bandyckich w latach 1925- 1926:
27 III 1925 r. napad na urząd pocztowy we Lwowie,
6 IV 1925 r. nieudany zamach na dyrektora gimnazjum ukr. w Przemyślu,
Michała Hrycaka,
18 VII 1925 r. włamanie do kasy Wydziału Pow. w Dolinie i zamordowanie
posterunkowego Policji Państwowej Gromadki,
10 V 1926 r. napad na urząd pocztowy w Śremie w województwie poznańskim,
19 X 1926 r.- mord na kuratorze Okręgu Szkolnego Lwowskiego Stanisławie
Sobińskim we Lwowie.

Na skutek tych przestępstw policja przeprowadziła liczne rewizje i

zatrzymania działaczy UWO, a wśród nich krajowego komendanta
Hołowińskiego i referenta bojowego Sajkiewicza.
Niemal równocześnie, 21 VII 1926 r. doszło do likwidacji drugiej afery
szpiegowskiej UWO, w Krakowie, Przemyślu i Lwowie, tzw. afery Dmytra
Wołoszczaka i Włodzimiery Pipczyńskiej.

Po Hołowińskim Krajową Komendę objął Piotr Bakowicz, a po jego

aresztowaniu w dniu 3 VIII 1928 r., Konowalec wyznaczył płk. Romana Suszkę,
dotychczasowego referenta organizacyjnego i szefa sztabu Krajowej Komendy
UWO, b. sotnyka Korpusu S.S. Płk Suszko pełnił funkcje krajowego
komendanta do listopada 1928 r., tj. do chwili swego aresztowania. W okresie
tym UWO przeprowadziła 3 VII 1928 r. napad rabunkowy na filię pocztową nr
13 we Lwowie i 1 XI 1928 r. zbrojną manifestację na ulicach Lwowa z okazji
10-tej rocznicy powstania Zachodniej Ukraińskiej Narodnej Republiki i
„oswobodzenia Lwowa”.

Spory między Petruszewiczem a Konowalcem odżyły jeszcze raz w roku

1925, w okresie zakładania w kraju legalnego stronnictwa ukraińskiego pod
nazwą UNDO „Ukraińskiego Nacjonalnego Demokratycznego Objednania”, i
rozłamu wśród członków dawniejszej tzw. Trudowej Partii, której lewy odłam,
„petruszewiczowski” powołał Ukraińska Partię Pracy o orientacji
filosowieckiej

29

.

29

Sprzeczności (proniemieckie nastawienie z jednej strony, a prosowieckie z drugiej) w łonie UWO

doprowadziły do ostatecznego rozłamu miedzy zwolennikami E. Konowalca i Petruszewicza, na zjeździe w
Użhorodzie w połowie września 1925 r. i powstania 14 maja 1926 r. secesyjnej organizacji „Zachodniu
Ukraińska Narodnia Rewolucyjna Organizacja” (ZUNRO) na której czele stanął Osyp Dumin. Organizacja
ZUNRO przez cały czas swego istnienia przejawiała tendencje komunistyczne, o czym świadczą teksty w
prasowym organie ZUNRO - „Ukraińskij Rewolucjoner”. Sama organizacja podporządkowała się bez zastrzeżeń
Petruszewiczowi, który już wówczas pozostawał na żołdzie sowieckim, otrzymując subsydia pieniężne
bezpośrednio od Krestińskiego, posła sowieckiego w Berlinie.

background image

15

Konkurujące z Grupą Konowalca pod względem radykalizmu „ZUNRO”

nie rozwinęło jednak szerszej akcji „rewolucyjnej” (poza kilkoma
wystąpieniami sabotażowo - terrorystycznymi na terenie województwa
stanisławowskiego) i wkrótce uległo samolikwidacji.

Tymczasem UWO, z ośrodkiem kierowniczym w Berlinie, podjęła -

niezależnie od akcji terrorystycznej w kraju - akcję propagandową za
pośrednictwem swego organu prasowego „Surma”. Wydawnictwo drukowane
było od początku 1927 r. czas w Berlinie, a później w Kownie. Gazeta
przemycana była do kraju i szeroko kolportowana w terenie.
Nie należy zapominać o stałej współpracy ośrodka berlińskiego UWO z
wywiadem niemieckim, poprzez ściśle związany z UWO- „Ukraiński
Centralny Komitet Wojskowy”,
w skład którego wchodził płk Konowalec i
szereg oficerów tak z S.S., jak i UHA, a m. in. kpt. Wasyl Syweńkij i kpt.
Ryszard vel Riko Jaryj

30

.

Po aresztowaniu Romana Suszki funkcję krajowego komendanta UWO od

listopada 1928 do marca 1929 r. pełnił zastępczo Iwan Rudnicki. Jednak
faktycznie, stanowisko krajowego komendanta nie było obsadzone do maja
1929 r., kiedy to objął je przybyły do z Berlina na polecenie Konowalca Emil
Senyk, były oficer UHA, jeden z jego najbardziej oddanych współpracowników.
Senyk był krajowym komendantem do września 1929 r., kiedy, w związku z
aresztowaniami po zorganizowanym przez niego zamachu na Targi Wschodnie
we Lwowie, uciekł do Pragi.

Zamach ten miał miejsce 9 września 1929 r. Przy pomocy ładunku

wybuchowego (dynamitu) wysadzono główny pawilon wystawy. Usiłowano
także podpalić Dworzec Główny we Lwowie i dokonać zamachu na ówczesnego
ministra przemysłu i handlu, Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz na wojewodę
lwowskiego hr. Gołuchowskiego. Na szczęście bez powodzenia.

Pod nieobecność Emila Senyka

31

, funkcja krajowego komendanta UWO

przeszła ponownie w ręce pozostającego już na wolności jego zastępcy i
referenta organizacyjnego, pułkownika Romana Suszki, który pełnił ją od
września 1929 r.

32

do czerwca 1930 r.


Geneza powstania OUN była dość złożona. Jednostronny charakter

wojskowo - bojowy UWO, wykazane w procesach związki z obcymi
wywiadami, okazały się niewystarczająco atrakcyjne dla całości społeczeństwa
ukraińskiego w kraju i na emigracji, szczególnie dla jego odłamów
kultywujących tradycje walk o tzw. Wielką Ukrainę. Dlatego liczne
nacjonalistyczne ugrupowania ukraińskie zaczęły tworzyć organizacje, oparte na
szerszej formule działania. OUN była bowiem w swej politycznej, antypolskiej

30

Szerzej na ten temat w pracach Ryszarda Torzeckiego , głownie „Kwestia ukrainska w polityce III Rzeszy

Warszawa 1972 , czy pracy Leszka Gondka„Dzialalność Abwehry na terenie Polski 1933-1939”Warszawa 1971.

31

Formalnie komendantem krajowym pozostawał Senyk.

32

Według informacji lwowskiego Starostwa Grodzkiego, do lutego 1930 r. funkcję tę piastował Iwan Rudnićkyj,

[za:] Wysocki Roman, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów…, s. 123.

background image

16

postaci owocem działań wielu ukraińskich organizacji nacjonalistycznych -
politycznych i bojowych, młodzieżowych i wojskowych, kulturalnych i
gospodarczych. W większości opracowań podkreśla się, że w narodzinach i
kształtowaniu ukraińskiego skrajnego nacjonalizmu wielką rolę odegrała
polityka Czechosłowacji. Tam schroniła się duża grupa ukraińskich
wojskowych, tam też udała się w roku 1922 roku liczna grupa studentów
ukraińskich emigrujących z Polski. Wkrótce zostały założone w Libercu i
Józefowie tzw. „Grupy Ukraińskiej Nacjonalistycznej Młodzieży”. Powstały
lokalne organizacje w Brnie, Przybramie, Wiedniu, Loeben, Grazu i Lwowie.
Na wiosnę 1924 r. odbył się w Pradze zjazd „Grupy Ukraińskiej Nacjonalnej
Młodzieży”, który zatwierdził ideologiczne zasady grupy, powołał egzekutywę
jako centralną organizację wszystkich grup i postanowił wydawać miesięcznik
„Nacjonalna Dumka” (wychodził od kwietnia 1924 r. do grudnia 1927 r.).
Zarząd grupy stanowili: dr Petriw, dr Makaruszka, dr Giża, dr Snigurowicz,
Bojdynuk. Do chwili powstania OUN, przez szeregi jej miało przejść, zdaniem
polskich służb specjalnych, około 1000 członków. Organizacją polityczną w
kraju (w Małopolsce Wschodniej), od r. 1925 był „Sojuz Ukraińskiej
Nacjonalnej Mołodi”, mający obejmować swymi wpływami młodych
nacjonalistów ze wszystkich warstw społeczeństwa, ale w praktyce młodzież
szkolną, która propagowała zasady nacjonalizmu także w Proświtach, Łuhach, w
Sokiłach i kooperatywach. Sojuz UNM w roku 1927 r. miał posiadać, zdaniem
wywiadu, kilkanaście grup w różnych miejscowościach. We Lwowie wydawał
legalnie „Smołoskyp” oraz „Junactwo”. Dzielił się on na trzy stopnie
organizacyjne: pierwszy członkowie do lat 18-tu „Płast”, drugi od 18 do 25 oraz
trzeci - powyżej 25 lat. Ostatniej grupie były podporządkowane dwie pierwsze.
Związek utrzymywał ścisły kontakt z grupami nacjonalistycznymi za granicą
rozwiązał się zgodnie z uchwałami kongresu OUN w Wiedniu, wchłonięty przez
OUN. Mówiąc o ukraińskim ruchu nacjonalistycznym w kraju, należy
wspomnieć o skrajnie nacjonalistycznych studenckich korporacjach w Gdańsku,
których powstanie również przypada na okres liczniejszego wyjazdu z Polski
studentów ukraińskich, którzy utworzyli kolonię w Gdańsku. Pod koniec 1922 r.
powstała tam organizacja „Osnowa”, skupiając około 130 osób. Po roku
działalności jednak wskutek tarć (między nacjonalistami a lewicowcami), część
członków, założyła na wzór niemieckich korporacji - Towarzystwo Ukraińskich
Studentów „Czarnomorie”. Równocześnie w Niemczech powstały organizacje
„Halicz” i „Zarewo”. W tych 3-ch organizacjach, które od początku określały
się jako nacjonalistyczne zorganizowana była większość ukraińskich studentów
w Gdańsku. W roku 1927 r. organizacje te przystąpiły do współpracy (dołączyła
też czwarta - Towarzystwo Ukraińskich Chemików „Smołoskip”). Poza
zjednoczeniem pozostała tylko Hromada im. Franka, chociaż większość jej
członków też była nacjonalistami. Wszystkie te organizacje funkcjonowały do
końca lat 30-stych.

background image

17

Druga poważniejsza organizacja emigracyjna powstała Również w

Czechosłowacji. Była nią powołana 12 XI 1925 w Pradze (na zjeździe
przedstawicieli

3-ch

organizacji

nacjonalistycznych:

„Ukraińskiego

Nacjonalnego Objednania”, „Sojuzu Ukraińskich Faszystów” i „Sojuzu
Wyzwolenia

Ukrainy”)-

Legia

Ukraińskich

Nacjonalistów”.

Na

nadzwyczajnym zjeździe delegatów Legii Ukraińskich Nacjonalistów w dniach
17- 18 III 1928 r., odbytym w Podjebradach, Centralny Komitet, składając
sprawozdanie, podkreślił rozwój organizacji (założenie sekcji w Berlinie) i
zainicjowanie przez Legię utworzenia Nacjonalnego Wojskowego Sojuzu w
CSR, następnie powołano, jako stały zarząd Legii - Generalną Radę, do której
weszli: Ściborski - prezes (po Kostariwie), Rudenko - generalny sekretarz,
Kostariw - referat polityczny, Kożewnykiw - referent prasy i propagandy,
Kordoński - referent finansowy, Harasymowicz - sekretarz.

Wspomniane dwie organizacje nacjonalistyczne: „Grupa Ukraińskiej

Nacjonalnej Młodzieży” i „Legia Ukraińskich Nacjonalistów”, od chwili
założenia dążyły do zjednoczenia ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, lecz
napotykały na emigracji różne trudności, głownie ze strony prądów lewicowych,
które przenikały do organizacji nacjonalistycznych, utrudniając działalność
organizacyjną. Dopiero wiosną 1927 r. „Legia” i „Grupa” powołały do życia
wspólną organizację- „Sojuz Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów”, co
przyśpieszyło konsolidację reszty.


Konowalec słusznie uznał, że powstawanie kolejnych organizacji, ba ich

konsolidacja jest już realnym zagrożeniem dla przyszłości UWO i postanowił
sam opanować nowy ruch przez nawiązanie kontaktu z jego przywódcami:
Piotrem Kożewnikowem, dr. Dmytrem Demczukiem, inż. Mikołajem
Ściborskim, inż. Dmytrem Andrijewskim, doc. Jakubem Morałewyczem, inż.
Leonidem Kostariwem, Makarem Kusznirem, gen. Mikołajem Kapustiańskim,
Stefanem Niżankowskim, Julianem Wassjanem, Włodzimierzem Martyńcem,
inż. Jerzym Rudenko i in

33

.

W dniach 3 - 7 XI 1927 r. obie organizacje biorą udział w Konferencji

Ukraińskich Nacjonalistów i utworzeniu „Prowidu” (kierownictwa) Ukraińskich
Nacjonalistów, który stawia sobie za zadanie zwołanie kongresu i
przygotowanie szeregu referatów ideologicznych i programowych. Do
powołanego do życia na konferencji „Prowidu” weszli: inż. Dmytro
Andrijewski, płk Eugeniusz Konowalec, Włodzimierz Martyneć i Mikołaj
Ściborski. Jako piąty członek miał wejść jeden z przedstawicieli krajowych kół
nacjonalistycznych.

Na konferencji „Prowid” zadecydował o wydawaniu w Pradze swego

organu pod nazwą „Rozbudowa Nacji”; pierwszy numer ukazał się w styczniu
1928 r. Należy przypomnieć, że pierwszym pismem nacjonalistycznym o

33

Według starej rewolucyjnej zasady, że jeżeli nie jesteś w stanie zapobiec ich powstaniu najlepiej stań na ich

czele.

background image

18

szerszej formule była „Zagrawa”, po niej „Nacjonalna Dumka” i „Derżawna
Nacja”. W „Rozbudowie Nacji” znalazły się następujące działy: ideologia,
polityka, filozofia, socjologia, dział ekonomiczny i wojskowy, wyzwoleńcze
walki innych narodów, przegląd politycznego życia międzynarodowego oraz
kronika nacjonalistycznego ruchu. W dniach 8-9 IV 1928 r. odbyła się druga
Konferencja Ukraińskich Nacjonalistów, na której powzięto m. in. dwie
następujące uchwały: 1/ przejęcie przedstawicielstwa zorganizowanego
ukraińskiego nacjonalizmu na zewnątrz i 2/ odgrodzenie się „Prowidu” i
organizacji nacjonalistów od wszystkich istniejących partii i centrów
politycznych ukraińskich. Ostatnia uchwała była konieczna ze względu na
zabezpieczenie organizacji nacjonalistycznych i idei przed ujemnymi wpływami
różnych kół emigracji. Obydwie konferencje - w roku 1927 i 1928 służyły
głównie porozumieniu się różnych politycznie grup nacjonalistycznych.

W międzyczasie, oprócz opracowywania teoretycznych planów na

kongres, nie przejawiano większej działalności organizacyjnej. Jedynie niektóre
organizacje pootwierały swoje filie w różnych krajach (Francja, Belgia,
Luksemburg. Kanada), jak też utworzono Sojuz Ukraińskich Nacjonalistów w
Niemczech.

Termin kongresu zjednoczeniowego był kilkakrotnie przekładany.

Pierwotnie miał się on odbyć już jesienią 1927 r., ale przeszkodą okazała się
nieumiejętność opracowania niezbędnych dokumentów programowych,
zarówno z powodu braku doświadczenia politycznego jak i rozbieżnych
poglądów. Na kwietniowej konferencji postanowiono zwołać kongres na 1
września 1928 r., jednak termin ten przesunięto na grudzień 1928 r.

Ostatecznie I kongres odbył się pomiędzy 28 I a 3 II 1929 r. w Wiedniu.

Na kongresie tym powołano do życia ostatecznie i oficjalnie „Organizację
Ukraińskich Nacjonalistów”
, uchwalono jej założenia programowe i struktury.
Przywództwo objął „Prowid Ukraińskich

Nacjonalistów”, w skrócie PUN.


W ten oto sposób, w miejsce kadrowej, stricte terrorystycznej i

szpiegowskiej UWO, na widownię wkroczyła organizacja o charakterze
polityczno - bojowym, o o wiele szerszej, masowej formule, która oparła swoją
ideologię na doktrynie nacjonalizmu ukraińskiego stworzonej przez dr. Dmytra
Doncowa.

Według sprawozdania, złożonego w imieniu Prezydium Kongresu przez

prezesa Ściborskiego i sekretarza Martyńca, w naradach brało udział 30 osób,
które przybyły z różnych ziem zamieszkałych przez Ukraińców, a także z
Czechosłowacji, Francji, Niemiec, Gdańska, Belgii Austrii oraz 2 gości. Ze
względu na różne przeszkody nie przybyli zaproszeni przedstawiciele z
Jugosławii, Turcji i Luksemburga. Przedstawiciel ze Stanów Zjednoczonych
przyjechał po zakończeniu narad. Wszystkich uczestników zaproszono
osobiście, a nie jako reprezentujących poszczególne organizacje.

background image

19

Narady otworzył prezes Prowidu ukraińskich nacjonalistów płk E.

Konowalec. W przemówieniu przedstawił rozwój ruchu nacjonalistycznego w
ostatnich latach i wyjaśnił zadania Kongresu. Po powitaniu gościa Kongresu, K.
Płockiego, jako przedstawiciela grupy ukraińskiego Północnego Kaukazu, która
stoi na gruncie niezależnej i zjednoczonej Ukrainy, wybrano prezydium, do
którego weszli

34

:

N. Ściborski

- prezes

P. Nizioła

- zast. prezesa

J. Wassyjan - zast. prezesa
M. Martyniec

- gł. sekr.

W. Arsenycz

- sekr.

J. Gerasymowicz - sekr.
Inż. J. Rudenko - sekr.
Po przyjęciu porządku i programu narad ustalono skład następujących komisji:
1. ideologiczna

- prezes J. Wassyjan

2. socjalno- ekonomiczna- `` doc. Morałewicz
3. wojskowa

- `` płk E. Konowalec

4. polityczna

- `` D. Demczuk

5. kulturalno- oświatowa - `` O. Babij
6. organizacyjna

- `` inż. L. Kostariw

Na kongresie wygłoszono 39 referatów: miedzy innymi o ukraińskim

nacjonalizmie, o obecnym położeniu na „ukraińskich ziemiach” (Konowalec), o
państwowym ustroju Ukrainy (Andrijewski), o międzynarodowej polityce
Ukrainy (Z. Pełeński), o zasadach ukraińskiego nacjonalizmu (Demczuk), o
organizacji ukraińskich nacjonalistów (Kożewnickiw), o nacjonalistycznej
rewolucji na zachodnich ziemiach Ukrainy, o wojskowej sprawie (Konowalec)
itd. Na kongresie omówiono i uchwalono zasady ukr. nacjonalizmu, przyjęto
statut OUN, powołano „Prowid” ukr. nacjonalistów, głównego sędziego i
kontrolera OUN. Na prezesa „Prowidu” jednogłośnie powołano płk. Konowalca,
na głównego sędziego - J. Dubę, na gł. kontrolera - docenta Morałewycza. Na
wniosek prezesa „Prowidu” zostali zatwierdzeni członkowie „Prowidu”:
M. Ściborski
W. Martynieć
P. Kożewnickiw
inż. D. Andrijewski
dr Demczuk
inż. L. Kostariw

34

Dane zawarte na tej i kolejnych stronach pochodzą z wykładu o OUN (Dokład o dziejatielnosti OUN i spisok

aktów tierrora i sabotaża....) w: Gławnoje Uprawlenije Gosudarstwiennoj policyje Ministerstwa Wnutriennych
Dieł Polszy w Warszawa. Dieło –fond 312, Opis nr.4 Dieło nr.166. CA MSWiA (dziś IPN) sygn.R I /141.
Według danych z treści wynika, że powstał w roku 1932. O kongresie pisano też szczegółowo w biuletynie
MSW pt. „Sprawy Narodowościowe” z I kwartału roku 1929 s. 25-26.

background image

20

Na Kongresie ujawniła się nieliczna grupa opozycyjna, przeciwna dyktaturze
Konowalca, składająca się z Ukraińców z Wielkiej Ukrainy.

Uchwalono również statut nowej organizacji. Oto jego istotne fragmenty:

Rozdział II

1. Członkami Dorostru OUN mogą być Ukraińcy (ki) od 8 do 15 lat
2. Członkami Junactwa `` 15 do 21 lat
3. Członkami OUN `` ponad 21 lat.
4. Każdy zamierzający wstąpić do OUN składa podanie do jednego z oddziałów
wraz z poręczeniami od dwóch rzeczywistych członków OUN.
5. Nowego członka w ciągu 6-ciu miesięcy uważano się za kandydata.
10.

Obowiązkiem

członka

jest

respektowanie

przepisów

statutu,

podporządkowanie się postanowieniom i nakazom wszystkich kierowniczych
organów OUN, szerzenie ideologii ukraińskiego nacjonalizmu, przyciąganie do
organizacji nowych członków i terminowe płacenie obowiązujących składek
członkowskich.

Rozdział III.

1. OUN na terytorium Ukrainy dzieli się na 10 krajów.
2. OUN za granicą dzieli się na 10 terenów.
3. Kraj dzieli się na 6 okręgów.
4. Teren dzieli się odpowiednio do politycznych granic - na państwa.
5. Każdy okręg i państwo dzielą się na oddziały.

Rozdział IV.

1. Oddział składa się z członków OUN przebywających w jednej miejscowości.
2. Oddział ma hurtki Dorostu i Junactwa.
3. Na czele oddziału stoi zarząd ...
4. Prezesa wybiera walne zebranie oddziału. Członków zarządu zatwierdzają
walne zebrania na wniosek prezesa.

Rozdział V.
1. Na czele okręgu i państwa stoi sekretarz, którego wyznacza „Prowidnyk”
kraju lub terenu.

Rozdział VI.
1. Na czele kraju czy terenu stoi „Prowidnyk”, wyznaczony przez „Prowidnyka
OUN”.

background image

21

Rozdział VII.
1. Prawodawczym organem OUN jest Zbir (zbor, zgromadzenie) Ukraińskich
Nacjonalistów.
2. Członkami Zbiru (Zboru) są wszyscy sekretarze okręgowi czy też państw,
prowidnycy krajów lub terenów, wszyscy członkowie Prowidu, wszyscy
członkowie Sądu, główny kontroler i wszyscy członkowie OUN, którzy
wykonują te czy inne samodzielne zadania.

Rozdział VIII.
1. Wykonawczym organem OUN jest Prowid Ukraińskich Nacjonalistów.
2. Prowid składa się z Prezesa powołanego przez Zbir i 8-miu członków, jakich
na wniosek prezesa zatwierdza zgromadzenie.
3. Każdy członek Prowidu stojący na czele Referentury nazywa się referentem.

Rozdział IX.
1. Finansowo - techniczną kontrolę OUN przeprowadza główny kontroler,
którego powołuje Zbir Ukraińskich Nacjonalistów.

Rozdział X.
1. Prezes Prowidu, prowidnyki, sekretarze i prezesi oddziałów mają prawo
nakładać kary na członków OUN.
2. Sąd OUN składa się z Głównego Sędziego, którego powołuje zgromadzenie
ukraińskich nacjonalistów i 2 członków, których mianuje Prowid spomiędzy
fachowo przygotowanych członków OUN.
3. Regulamin Organizacyjnej Karności ustanawia normy dyscyplinarnej władzy
kierowników i działalności Sądu OUN.”
W myśl statutu OUN „Ziemie Ukrainy Zachodniej” podzielone zostają na część
II i III, te z kolei na 6 okręgów, te zaś zgodnie z podziałem administracyjnym na
powiaty. W każdym powiecie mają istnieć oddziały i mężowie zaufania OUN.

Uchwały powzięte przez Kongres ogłoszone zostały w punktach na łamach
„Rozbudowy Nacji” z r. 1929

35

.

35

Oto niektóre punkty:

I. Ustrój państwowy,
II. Socjalno- ekonomiczne postanowienia,
III. Polityka zewnętrzna,
V. Polityka wojskowa. Punkt ten brzmi:
1. Organizacja ukr. wojskowej siły będzie stopniowo rozwijać się, a jej forma będzie zmieniać się odpowiednio
do trzech etapów politycznego stanu Ukrainy: okupacji nieprzyjacielskiej, rewolucji narodowej i państwowego
umocnienia.
2. Na obszarach zajętych przez „wrogie zabory” przygotowanie ukraińskich mas do zbrojnej walki, a w
szczególności przygotowanie organizatorów i wyszkolonych przewodników weźmie na siebie oddzielny
wojskowy ośrodek.
3. Tylko wojskowa siła, która oprze się o zbrojny naród gotowy do upartej walki o swoje prawa, może uwolnić
Ukrainę od zaborców i umożliwić uporządkowanie państwa ukraińskiego.
VI. Kultura i sztuka.

background image

22

Istotnemu punktowi IX uchwały o OUN (dotyczącemu działań

organizacji) poświęcił dłuższe omówienie W. Martyniec w artykule pt. „Nasza
taktyka”

36

, w którym ujawnił plany OUN wobec innych partii ukraińskich:

ukraiński

nacjonalizm,

czy

to

swoją

ideologią

(niepodległość,

wszechukraińskość itp.) czy programem (państwowy ustrój, socjalne kwestie,
nacjonalne rewolucje i in.), czy taktyką (ponadklasowość, przeciwpartyjność,
wszechukraińskość, nielegalność itp.) odróżnia się od uenerowskiej grupy (obóz
petlurowski) i od UNDO, i od Hetmańców, i od takich grup jak Szapowałowcy,
czy w ogólności eserzy, radykałowie, petruszewiczowcy oraz od pozostałych
innych ugrupowań narodowych. Z żadną grupą polityczną OUN nie
współpracuje. Członek OUN nie może być członkiem jakiejkolwiek partii. Nie
może on walczyć o wpływy w partii, lecz o wpływy w społeczeństwie, by dla
swoich haseł zjednać miliony”.
Bardzo istotnym elementem tzw. „ustroju” OUN (czyli programu organizacji)
był „program wychowania w OUN”. Zaprezentowano go w oficjalnej części
„Rozbudowy Nacji”

37

. Już na wstępie akcentowano silny związek (zrośnięcie)

nacjonalizmu ukraińskiego z młodzieżą. Zadania czekające członków, to
realizacja ukraińskiej rewolucji (duchowo- kulturalnej, wewnętrzno - społecznej
i zewnętrzno - politycznej), a przede wszystkim zbudowanie nowego typu
Ukraińca. W końcu pisano o potrzebie ugruntowania w OUN solidnych zasad i
norm, dzięki którym każdy nacjonalista, członek OUN wyszkoliłby się zarówno
na samodzielnego kierownika (twórcę) jak i zdyscyplinowanego wykonawcę.

Nowo powstała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów stała się polityczną
nadbudówką Ukraińskiej Wojskowej Organizacji. UWO nie zrezygnowała
jednak ze swej odrębności, przede wszystkim zachowując własne, skrupulatnie
strzeżone ośrodki finansowania (szpiegostwo), kontakty taktyczno - polityczne i

VII. Polityka szkolna.
VIII. Polityka religijna.
IX. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów
1. Biorąc ideę ukraińskiego niepodległego zjednoczonego państwa za podstawę swego politycznego działania
oraz nie uznając wszystkich międzynarodowych aktów, umów i postanowień, które stworzyły i stabilizowały
stan ukraińskiego narodowo - państwowego rozerwania, OUN stawia sobie w przeciwieństwo kategoryczne do
wszystkich tych sił, swoich i cudzych, jakie temu stanowisku ukraińskich nacjonalistów aktywnie albo pasywnie
przeciwstawiają się, oraz będzie przeciwdziałać wszelkim politycznym zabiegom jednostek i kolektywów, które
będą okazywać odchylenia od powyższych zasad.
2. Nie ograniczając się w swojej działalności do tego czy innego terenu, ale dążąc do opanowania ukr.
narodowej rzeczywistości na wszystkich ukr. ziemiach oraz na obcych terenach zaludnionych przez Ukraińców,
OUN będzie prowadzić wszechukraińską politykę państwowości bez przydawania jej partyjnego, klasowego czy
jakiegokolwiek innego społeczno - grupowego charakteru oraz w prostej konsekwencji przeciwstawia ją
wszystkim partyjnym i klasowym ugrupowaniom z ich metodami politycznej pracy.
3. Opierając się na twórczych elementach ukr. obywatelstwa oraz jednocząc ich dookoła ukr. narodowo -
państwowego ideału OUN stawia sobie za zadanie uzdrowić stosunki wewnątrz narodu, wywołać w ukr.
narodzie państwowo - twórcze wysiłki, rozwinąć ukraińską narodową siłę w całej jej szerokości i w ten sposób
zabezpieczyć wielkiemu narodowi ukr. należne miejsce wśród państw i narodów świata.

36

„Rozbudowa Nacji” 1930, nr 1-2 s. 342 i 402.

37

ibidem.

background image

23

struktury bojowe. W osobie Konowalca skupiła się władza nad obydwiema
organizacjami, z racji czego używał on dwóch tytułów - głównego komendanta
UWO i prezesa (hołowa) „Prowidu” Ukraińskich Nacjonalistów. „Numerem
dwa” w OUN został również członek UWO - Włodzimierz Martynieć.

Pozostałe funkcje w „Prowidzie” rozdzielono początkowo z pozorną

przewagą „naddnieprzańców”, stopniowo jednak Konowalec zaczął zmieniać
układ sił, bądź to przeciągając na swą stronę niektórych z nich, jak np. Mikołaja
Ściborskiego, Makara Kusznira i inż. Dmytra Andrijewskiego, bądź to usuwając
ich z organizacji, jak np. Piotra Kożewnikowa, inż. Leonida Kostariwa czy
Jakuba Morałewycza, bądź też wprowadzając nieformalnie do „Prowidu”
swoich ludzi. Tak na przykład w miejsce referenta finansowego, które zajmował
„naddnieprzaniec” dr Dmytro Demczuk, wprowadził członka komendy UWO
„galicjanina”- Emila Senyka. Osiągnięcie takiej przewagi Konowalca w
„Prowidzie” OUN umożliwiła mu zwartość i dyscyplinowanie grupy
galicyjskich „uwistów”, w przeciwieństwie do mniej doświadczonych
politycznie i często skłóconych „naddnieprzańców”. Oczywiście nie bez
znaczenia było, że jedynie od woli Konowalca zależało, kto i w jakiej wysokości
będzie nagradzany pieniężnie

38

, a wypłaty te sięgały nieraz wysokich kwot.

Opanowanie „Prowidu” udało się jednak Konowalcowi głównie dzięki
wprowadzeniu do statutu OUN specyficznych form organizacyjnych,
uchwalonych przez Kongres 1929 roku.

Według zasad „ustroju” OUN najwyższą władzą ustawodawczą stał się

nominalnie kongres ukraińskich nacjonalistów zwoływany co 2 lata

39

. Udział w

kongresie brali członkowie „Prowidu” i sądu organizacyjnego, główny
kontroler, tzw. sekretarze okręgów i terenów oraz członkowie OUN, obarczeni
samodzielnymi zadaniami. Ponieważ mianowanie sekretarzy i poruczanie
owych „samodzielnych zadań”, zależne było faktycznie od samego prezesa,
dlatego i skład uczestników kongresu poddany został głównie jego decyzji.

Dominująca pozycję zapewnia „ustrój” prezesowi PUN, który stanowi

najwyższą władzę wykonawczą OUN. Według jego zasad, prezes rozdziela
pomiędzy członków „Prowidu” referentury i wyznacza swego zastępcę.
Referenci są tylko jego doradcami, z tym zastrzeżeniem, że 2/3 członków PUN
może żądać wstrzymania wprowadzenia w życie danego postanowienia.

O ile na emigracji i za granicą OUN podzielona została na tereny i

„państwa” z sekretarzami na czele, o tyle na „terytorium Ukrainy” Kongres
postanowił zastosować podział na 10 „krajów”. W praktyce jednak utworzono
tylko jeden „kraj”, obejmujący organizację na ziemiach Polski. Kraj ten to tzw.
baza bądź ZUZ „Ziemie Zachodniej Ukrainy”. Nie utworzono natomiast
„krajów” ani w ZSRR (Ukraina Wielka), ani w Rumunii (Bukowina i
Besarabia), ani w b. Czechosłowacji (Ruś Podkarpacka i Ruś Preszowska) .

38

W tym okresie wprowadzono właśnie w „Prowidzie” system wypłacania stałych uposażeń pieniężnych.

39

W rzeczywistości nie zwoływano go w takim trybie, a nastepne nazywane „kongresami” zebrania były

kadłubowe.

background image

24

Usiłowania przerzucenia sieci organizacyjnej na teren Wielkiej Ukrainy, na tzw.
SUZ (Schidni Ukraiński Zemli) nie dały wyników, wszelkie zaś liczące
zamachy i protesty przeciw polityce rosyjskiej realizowane były w Polsce i za
pomocą polskich struktur organizacyjnych


W porównaniu z UWO, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów znacznie

rozszerzyła zakres działania, powołując w swe szeregi nawet młodszą młodzież.

Według cytowanego już, uchwalonego na Kongresie statutu, członkami

OUN mogli być Ukraińcy i Ukrainki, poczynając już od 8-go roku życia. W
okresie od 8-15 lat należeli do tzw. „dorostu”, następnie, do 25-go roku życia do
„junactwa”, członkami zaś właściwego OUN mogą być po ukończeniu 21 roku
życia. Warunek ten jednak nie był ściśle przestrzegany i w stosunku do
niektórych kandydatów granicę wieku stanowiło ukończenie szkoły średniej.

O ile członkowie UWO składali przysięgę na rewolwer, sztylet albo nóż,

według ustalonej z góry roty, o tyle członkowie OUN wstępując do organizacji
składali tzw. przyrzeczenia i podpisywali specjalną deklarację.


Struktury organizacyjne OUN.

Na czele tzw. ZUZ stał „prowidnyk” z Krajową Egzekutywą jako

organem doradczym i pomocniczym. „Prowidnyka” tego formalnie miał
mianować cały „Prowid” OUN, faktycznie zaś czynił to jego prezes. Członków
Krajowej Egzekutywy i „prowidnyków” okręgowych mianował i zwalniał
„prowidnyk” krajowy. „Prowidnycy” okręgowi powoływali z kolei
„prowidnyków” powiatowych z ich powiatowymi egzekutywami. W niektórych
okręgach działały też wydzielone egzekutywy rejonowe, miejskie lub wiejskie.
Najniższą komórką organizacyjną było kółko (hurtok), a gdzie ich nie
sformowano, wyznaczeni „mężowie zaufania” (muż dowiria) OUN.
Powyższy „,ustrój” na ZUZ, odbiegający, zresztą znacznie od wytycznych
Kongresu, wytworzył się stopniowo, albowiem w przeciwieństwie do zagranicy
wzajemny stosunek między UWO a OUN w kraju kształtował się wśród
szeregu sporów i rozbieżności.




Schemat organizacji OUN

Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów O.U.N.

Kongres [...]

Prowid Ukr. Nacjon. tzw.
PUN

background image

25










Ekspozytury inne w miarę
Gdańsk

tworzenia

New Jersey [...]
Berlin

[...]

Wiedeń

Londyn
Paryż
Bruksela
[...]
[...]
[...]
[...]
Zagrzeb









Okręgi i powiaty na
Wołyniu
w stanie tworzenia nie
zakończonego

do

wojny.

Ekspozytura OUN w Pradze

Ekspoz. Kraj.[owej]
Egz.[ekutywy]
W Krakowie

Krajowa Egzekut.

OUN

We Lwowie

Sam. Ref.

dla spraw

Wołyńskich

Odrębny ref.

dla spraw

Wschod. Ukr. [...]

Okręgowe Egzekutywy OUN w miastach

przeważnie wojewódzkich

Pow. Egzekut. OUN w
miastach powiatowych

Rejonowe egzekut. OUN

background image

26



Legenda:
zależności bezpośrednie

zależności pośrednie

lub kontakty


W połowie 1929 Niemcy, prawdopodobnie pod naciskiem dyplomatów

sowieckich – zaczęli monitować UWO, by jej centrala została (choćby czasowo)
przeniesiona poza granice Niemiec (np. do Czechosłowacji, lub na Litwę).
Dlatego w połowie 1930 r., Konowalec wraz z rodziną (żoną i synem) wyjechał
z Berlina do Genewy.
Początkowo OUN i UWO w Małopolsce Wschodniej posiadały oddzielne
kierownictwa i kadry. UWO miała być jedynie ramieniem zbrojnym OUN.
Współzależność ta ujawniała się w początkowo wspólnej nazwie organizacji
UWO-OUN. Postępujące wchłonięcie UWO przez struktury OUN nie było
jednak na rękę sporej części członków UWO, którzy nadal domagali się
niezależności. Należy jednak podkreślić, że wszelka (bojowa, organizacyjna i
propagandowo- polityczna) działalność w kraju i za granicą, kierowana była
przez jedno i to samo ciało kierownicze, „Prowid”, pozostający pod absolutnym,
dyktatorskim zwierzchnictwem Konowalca, który skupił w swym ręku władzę
nad polityczną i bojową działalnością OUN. Skład „Prowidu” od kongresu z
1929 r. do roku 1931 nie uległ większym zmianom (ubyli jedynie
Korzewnykiw, Wassyjan i Nyzoła, przybył zaś generał Kapuściański) i
przedstawiał się, zgodnie z ustaleniami polskich służb specjalnych, następująco:
Konowalec Eugeniusz - przewodniczący
Ściborski Mikołaj- zastępca
Martyneć Włodzimierz - sekretariat i referat propagandy
inż. Andrijewski Dymitr - referent ideologiczny
gen. M. Kapuściański - referat wojskowy
dr. Demczuk Dymitr - referat finansowy
Kostariw - referat łączności
Główny sędzia „Prowidu”- Jarosław Dub
Główny kontroler - Morałewycz

W roku 1931 przedstawicielami OUN na Francję był Antonienko, na

Belgię inż. Andrijewski, na Luksemburg - Czub, na Litwę - Józef Rewiuk, na
Włochy - Eugeniusz Onacki, na Czechosłowację - Martyneć, poprzednio
Bojdunyk. Polskie służby bezpieczeństwa nie znały wówczas przedstawicieli na
Bułgarię, Rumunię, ani Ukrainę Sowiecką.

background image

27

Kilka słów warto poświęcić też wspominanej już wcześniej antypolskiej

akcji nacjonalistów prowadzonej w Gdańsku. Polski wywiad wiedział, że w
Gdańsku, poza wrogimi agenturami, Istniały cztery nacjonalistyczne ukraińskie
korporacje studenckie: „Czernomorie”, „Zarewo”, „Halicz” i „Smołoskip”,
założone w 1922 r., które razem liczyły ok. 60 członków. Nominalnie
akademickie, działały na Politechnice; miały swoje odpowiedniki także na
Politechnice Warszawskiej. W mniejszym lub większym stopniu powiązane z
UWO i OUN

40

, wszystkie zjednoczone były w towarzystwie „Osnowa”, na

czele którego w 1930 r. stał student Lewicki z Ostroga Wołyńskiego,
przewodniczący „Czarnomoria”, które zajmowało dominujące stanowisko w
„Osnowie”. Jego członkowie przygotowywani byli na przyszłych mężów stanu
niepodległej Ukrainy. Na czele „Zarewa” stał Biłosiuk (członek UWO z
Wołynia), na czele „Halicza”- Hruszkiewicz (członek UWO ze Stanisławowa),
na czele „Smołoskipu”- Turczyk pochodzący z powiatu włodzimierskiego
(Wołyń)

41

.Kierownikiem działalności OUN w Gdańsku był Zgorlakiewicz,

który utrzymywał łączność z krajem i z Berlinem, skąd często przyjeżdżali
wybitniejsi działacze (jak np. Jarry czy ks. Wirhun). Według danych służb
bezpieczeństwa z marca 1932 r., wszyscy studenci ukraińscy zjednoczeni byli w
„Osnowie”, która była zawodową organizacją studentów ukraińskich, a
powstawała przez kierowanie do jej zarządu różnych przedstawicieli
korporacyjnych, które prowadziły działalność polityczną. Wspomniane
korporacje posiadały następujących prezesów oraz przedstawicieli w zarządzie
„Osnowy”:

Przedstawiciele zarządu „Osnowy”


1/ „Czarnomorie”

głowa: Zgorlakiewicz Posadzkij- głowa „Osnowy”
2/ „Zarewo”
głowa- Maciurak Roman

Fiedorczuk Wsiewołod

3/ „Halicz”
głowa- Pidgajny Bohdan

Zaryckij

4/ „Smołoskip”
głowa- Wertyporoh

Czajkowska Hala

40

Sprawy związane z działalnością „Osnowy” były dość dobrze rozpracowane przez wywiad polski.

Ekspozytura OUN w Gdańsku nosiła kryptonim „Mimoziwka”. Dowodem na tą jest wiele dokumentów
zachowanych w zespołach polskiego Sztabu Generalnego w archiwach Straży Granicznej (zespoły KOP) czy
CAW w Rembertowie.

41

Działalność tych ściśle związanych z niemieckim wywiadem ugrupowań (podobnie zresztą jak i ukraińskich

grup poznańskich) była po wojnie przedmiotem dochodzenia służb bezpieczeństwa. Ujawniono, że wiele osób z
tamtych kręgów ukraińskich, po wojnie objęło eksponowane stanowiska w polskim przemyśle i żegludze
morskiej. W IPN odnaleźć można szereg teczek i mikrofilmów na ten temat, m.in. IPN BU sygn. 00231/132 czy
01355/251.

background image

28

Sprawy polityczne prowadził nie oficjalny zarząd „Osnowy”- wybrany z

przedstawicieli organizacji, lecz specjalny - tajny, do którego należeli:
Zgorlakiewicz, Fedyna, Taras Gruszkiewicz, Mirosław Rakowski, Geniek Sas-
Bereźnicki i Czajkowska.
Do „Osnowy” nie należały następujące grupy:
- „Dzicy” (terroryści), nienależący do żadnej organizacji, by ich nie
kompromitować w składzie: Roman Kunyłycz Roman, Michał Car, Michał
Friedaj, Michał Gawrylak i Maksym Aleksander Jóźwiak.
- „Sicz”- o ideologii Tarasa Bulby- posiadała wówczas czterech członków (tzw.
„durniów”: Maciejewicz, inż. Babiak, Mykitik i Najczuk).
- „Hromada” – Babij, Szwed, Farion- całkowicie podporządkowani
Zgorlakiewiczowi.


W związku z „drugim wystąpieniem” UWO-OUN w roku 1930, akcją

propagandową i protestacyjną w Czechosłowacji kierował Komitet
Wykowawczy Organizacji Protestacyjnych w składzie: W. Martyneć, Orelecki -
prezes „Cesusa”

42

, Wasyl Kołodkij - sekretarz „Cesusa”, Gerasymowicz

43

. Rolę

centrali prasowej odgrywało Biuro Informacyjne w Genewie - pod
kierownictwem Makara Kusznira; biuro wydawało dwa biuletyny, w języku
francuskim i angielskim (2000 egz.). Poza tym funkcjonowały następujące
biura prasowe: w Paryżu przy redakcji „Nezełeżnyst” (Ściborski, Stasiw), w
Brukseli

44

, w Gdańsku

45

, w Berlinie

46

, w Londynie

47

, w Wiedniu

48

, w Pradze

49

,

w Rzymie

50

. Organizacje takie działały też początkiem lat 30-stych na terenie

Ameryki Północnej

51

.

OUN w Stanach Zjednoczonych występował początkiem lat 30-stych w

nastepujących formach organizacyjnych:

42

Reprezentujący Centralny Związek Ukraińskich Studentów.

43

Główny sekretarz OUN w Czechosłowacji.

44

Od XI 1930 r. kierował nim Andrijewski. Biuro to wydawało biuletyn w języku francuskim.

45

Wydawało biuletyn w języku angielskim, niemieckim i francuskim, kierowali nim miejscowi studenci.

46

Formalnie biuro nie zostało tam założone (ze względów taktycznych), w to miejsce działania propagandowe

prowadził tzw. „Ost Europ. Korespondenz”, którego naczelnym redaktorem był Zenon Kuzela.

47

Biuro założone przez kpt. marynarki angielskiej Makohina, który nawiązał stosunki z grupą samego Lloyd

Gorge’a Faktycznym jego kierownikiem był Iwan Maleniewski, emigrant z Wielkiej Ukrainy.

48

Biuro powstało dzięki zabiegom Makohina.

49

Propagandę prasową prowadził tam Centralny Komitet Wykonawczy.

50

Propagandą prasową kierował tam Onacki.

51

Kierownikiem propagandy OUN w Stanach Zjednoczonych był Urban z Chicago. Oprócz niego Smook,

współpracownik „Nezałeżnysti”, pracujący w banku w Chicago (przekazał E. Konowalcowi 60.000 dol. ze
zbiórek. „Ukraiński Narodowy Sojuz” z Chicago przekazywał OUN 800 dol. miesięcznie, „Organizacja
Derżawnoho Widnowlenia Ukrainy” (dawała ona najwięcej na cele UWO). Na czele tej organizacji stali:
Rewiuk Omeljan, red. „Swobody” i prezes „Objednannia Ukraińskich Organizacji w Ameryce” w Chicago, dr.
Myszugin członek redakcji „Swobody” i sekretarz generalny; Kiedrowski Włodzimierz, współpracownik
„Swobody” i urzędnik z „Objednannia” w Nowym Jorku; „Organizacja Derżawnoho Widnowlenia Ukrainy”
ściśle współpracująca z „Objednanniem”(wspólne lokale itp.); członkowie Głównego Zarządu „Amerykańskiego
Ukraińskiego Funduszu Nacjonalnego”; ks. Lewicki Lew równocześnie członek Głównego Zarządu
„Objednannia” oraz dr Gardan Włodzimierz. Wśród ukraińskich organizacji strzeleckich i siczowych na rzecz
OUN pracowali w USA-Biberowicz z Winnipeg i Kordynowski z Nowego Jorku.

background image

29

1/oficjalnie i otwarcie jako oddziały OUN - występowało 60 ugrupowań.
2/ jako oddziały „Organizacji Derżawnoho Widnowlenia Ukrainy” w których
prowadzono edukację nacjonalistyczną niezdecydowanych, których następnie
poddawano wpływom przywódców OUN.
3/ jako „Strzeleckie Hromady”, tj. organizacje wojskowe mające na celu
szkolenie wojskowe emigracji. „Hromady” miały być kadrami przyszłej armii
ukraińskiej. W USA było ich wówczas 36.

Można odnieść wrażenie, że Konowalec zwlekał ze zwołaniem II

kongresu OUN (ostatni odbył się 2 i pół roku wcześniej), aż do chwili
utworzenia europejskiego zjednoczenia emigracji ukraińskiej, by wobec
zarzutów w związku z przegraną w Genewie (nieuzyskanie oczekiwanego
potepienia Polski za przeprowadzenie akcji pacyfikacyjnej w Małopolsce
Wschodniej) wykazać się osiągnięciami wśród emigracji ukraińskiej. Uczestnicy
kongresu mieli nie być delegatami wybranymi przez miejscowe organizacje
OUN, lecz jedynie przedstawicielami (sekretarzami) tychże organizacji, bowiem
wszelkie zasady demokratyczne miały więc być w OUN wyeliminowane.
Przygotowano też projekt nowego programu OUN. Skład pierwotnego
„Prowidu” uległ z końcem 1931 r. pewnym zmianom

52

.

W wyniku pertraktacji pomiędzy Konowalcem a Hołowińskim,

trwających od kwietnia do czerwca 1930 r. w Pradze, został on po raz drugi
krajowym komendantem. Po przybyciu do kraju ok. 24 czerwca 1930 r. pełnił tę
funkcję do września 1930 r. Referentem bojowym mianował Hołowiński
Bohdana Zenobiego Knysza.

Na okres komendantury Hołowińskiego przypada wspomniane „drugie

wystąpienie OUN” czyli wielka akcja terrorystyczno – sabotażowa, głównie w
Małopolsce Wschodniej. Jednym z najpoważniejszych przedsięwzięć

52

E. Konowalec - przew. i ref. wojsk; gen. Kapuściański- pomocnik E. Konowalca i faktyczny kier. ref. wojsk;

Jarry (szef sztabu); inż. Andrijewski - ref. polityczny, odpowiadający za politykę zagraniczną; Ściborski - ref.
org. (sprawy zewnętrzne); Martynieć - ref. wydawnictw i prasy (propagandowy); Kostariw - ref. techn. i
sportowy; Tobilewicz- ref. wywiadu; Demczuk - ref. oświatowo- polityczny; Onacki Eugeniusz - działał jako
prokurator przy specjalnym trybunale, który posiadał dwie sekcje: honorową - dla załatwiania konfliktów
wewnętrznych i polityczną - dla rozstrzygania spraw politycznych i wydawania wyroków na tzw. „wrogów
narodu ukraińskiego i na szkodników w społeczeństwie ukraińskim”. Do trybunału należał sam E. Konowalec i
dwóch członków „Prowidu”, wyznaczanych każdorazowo w razie zwołania sesji. W każdym państwie, w
którym istniały co najmniej dwie organizacje OUN, tworzono sekretariat okręgowy. Sekretarze okręgowi byli
właściwie kierownikami całej pracy organizacyjno - politycznej w danym kraju. We Francji sekr. okręgowym
był b. oficer Antonienko; w Czechosłowacji - Nackiewicz; w Rumunii - ośrodek w Czerniowcach i wśród
studentów ukraińskich w Jassach; Grupa Genewska podlegająca wówczas ośrodkowi francuskiemu; Grupa
Wiedeńska - podlegała wówczas sekretarzowi praskiemu, ale trwały przygotowania do usamodzielnienia Austrii
(OUN wśród przystąpił bowiem do organizowania studentów ukr. w Grazu). Organizacje miejscowe podzielone
były na dwie kategorie: cywilne podlegające zarządzeniom referenta organizacyjnego i wojskowe, znajdujące się
pod wyłącznym kierownictwem ref. spraw wojskowych. Najniższą instancją OUN były organizacje miejscowe,
którymi kierował sekretarz. Oprócz tego istniała specjalna grupa tzw. „zaprzysiężonych”. Byli to ludzie, którzy
złożyli na ręce E. Konowalca specjalna przysięgę, używani do odpowiedzialnych zleceń (ich liczba miała
wynosić 27). Nazwiska ich były objęte największą tajemnicą, a przebywali oni w różnych krajach. Każdy z nich
otrzymywał stałą pensję i obowiązany był stawić się na każde wezwanie E. Konowalca i wykonać każde
polecenie. Była to więc niejako kadra wykonawców konspiracyjnych i ważnych zleceń. Nie byli znani nawet
miejscowym członkom OUN danego terenu.

background image

30

zorganizowanych przez Hołowińskiego był napad na ambulans pocztowy pod
Bóbrką 30 lipca roku. Po jego śmierci (30 IX 1930 r.) i aresztowaniu przybyłego
z zagranicy do Lwowa płk. Romana Suszki, krajową komendę UWO objął
Bohdan Hnatewicz, były oficer UHA, który sprawował ją od dnia 17 grudnia
1930 r. do połowy października 1932 r. W skład krajowej komendy UWO
wchodzili wówczas Iwan Gabrusewicz, jego zastępca i referent organizacyjny,
Zenan Kossak ( jako referent bojowy), Michał Kołodziński Michał i Bohdan
Kordiuk - jako podreferenci technicznego bojowego wyszkolenia, Stefan
Ochrymowicz- referent polityczny i Iwan Pasławski- referent finansowy.

Pierwsza krajowa konferencja OUN we Lwowie (22 i 23 lutego 1930 r.),

powołała do życia krajowa egzekutywę OUN na ZUZ. Postawiła sobie ona za
zadanie organizację masowego ruchu nacjonalistycznego. Na czele stanął Zenon
Pełeński, który był podporządkowany bezpośrednio zagranicznemu
„Prowidowi” OUN.
W pierwszej kolejności zajął się on opracowywaniem ideologicznej i
programowej podstawy ruchu. Pomagał mu w tym przybyły do kraju członek
PUN Julian Wassjane - referent ideologiczny „Prowidu” OUN oraz Osyp
Bojdunyk i Stefan Ochrymowicz. Kwestie organizacyjne nadzorował specjalnie
przybyły na konferencję z zagranicy referent organizacyjny „Prowidu” OUN
inż. Mikołaj Ściborski, który powierzył referat organizacyjny OUN w kraju
Iwanowi Gabrusewiczowi.

W tym czasie (od pierwszej krajowej konferencji OUN, tj. od 22/23

lutego 1930 r. do tzw. wiedeńskiej konferencji OUN, tj. do dnia 24 lipca 1932
r.) w kraju funkcjonowały obok siebie obydwie organizacje, zarówno UWO jak
i OUN. Dopóki istniała między nimi pewna linia demarkacyjna co do zakresu
działania i kompetencji kierowników (krajowego komendanta UWO i
prowidnyka KE OUN), dopóty UWO i OUN wzajemnie się uzupełniały i
działały zgodnie. Jednak wypadki lat 30 - 31, w okresie zwłaszcza tzw.
pacyfikacji i następne: napad na ambulans pocztowy pod Birczą 31 VII 1931 r.,
napad na urząd pocztowy w Truskawcu VIII 1931 r., zabójstwo Buksy w dn. 10
VIII 1931 r., zamordowanie posła Tadeusza Hołówki w Truskawcu 29 VIII
1931 r., zamordowanie komisarza policji Czechowskiego 22 marca 1932 r. we
Lwowie i osobiste animozje przywodców UWO i OUN, doprowadziły do
wyjątkowo ostrych tarć i walki o opanowanie organizacji młodzieżowych,
studenckich i sportowych. Krajowy komendant UWO, dr Bohdan Hnatewicz,
nie potrafił uspokoić sytuacji, a nieporozumienia dotarły do władz
zagranicznych. Konowalec wspólnie z Senykiem postanowili więc
scentralizować władzę w kraju rękach jednego człowieka, który byłby zarazem
przywódcą Krajowej Egzekutywy

53

OUN i zwierzchnikiem UWO

54

.

53

Dalej skrót KE.

54

Konferencja odbyta w Pradze 24 lipca 1932 r., podporządkowała wprawdzie formalnie krajową organizację

UWO Krajowej Egzekutywie OUN, lecz utrzymała nadal jej odrębny charakter i zakres działania w postaci
trzech wydzielonych referatów: 1/ kadrowo - wojskowego, 2/ wywiadu i 3/ bojowego. Uzależniała też całą

background image

31

W połowie października 1932 r. pod presją dołów organizacyjnych

55

,

Bohdan Hnatewicz ustąpił ze stanowiska krajowego komendanta UWO.
Jednocześnie prowidnykiem KE OUN na ZUZ został Bohdan Kordiuk, referent
bojowy w Krajowej Komendzie

56

UWO. W skład skumulowanej w ten sposób

KK UWO i KE OUN weszli poza Kordiukiem, Włodzimierz Michał Janiw -
jako referent wojskowy, i inni. W konsekwencji zakończonego niepowodzeniem
napadu w Gródku Jagiellońskim (na urząd pocztowy i skarbowy w dn. 30
listopada 1932 r.), w kwietniu 1933 r. Kordiuk został usunięty ze stanowiska
prowidnyka KE

57

i w czerwcu, za zgodą PUN, Prowid KE oficjalnie przeszedł w

ręce Stefana Bandery.

W skład Krajowej Egzekutywy OUN weszli:

1/ Stefan Bandera - prowidnyk krajowy OUN i krajowy komendantUWO,
2/ Iwan Maluca - referent organizacyjny,
3/ Jarosław Stećko - referent polityczny
4/ Włodzimierz Michał Janiw - referent ideologiczny,
5/ Jarosław Spolski - referent propagandy,
6/ Jarosław Makaruszka - referent wywiadu,
7/ Iwan Teśla - referent wojskowy,
8/ Anna Czemeryńska - referent łączności,
9/ Iwan Mitrenga - referent do spraw SUZ /wschodnich ziem ukraińskich/

10/ Rościsław Wołoszyn - referent do spraw Płn. ZUZ /Wołyń,
Chełmszczyzna/,
11/Roman Szuchewicz - referent bojowy, którego następcą został później
Bohdan Pidhajny.

Bandera na stanowisku „prowidnyka” KE OUN i KK UWO, szybko

przeorientował OUN-UWO w kierunku wystąpień czynnych, bojowych.
Przeprowadził szereg poważnych antypolskich akcji sabotażowych i
propagandowych w tym: antymonopolową i antyszkolną. Występował też
przeciw Rosji sowieckiej, co było spowodowane ujawniemiem faktów
dotyczących głodu i czystek na Sowieckiej Ukrainie. Był autorem licznych
aktów terroru zarówno we Lwowie, jak i w Warszawie. Zorganizował zamach
na kuratora Gadomskiego (28 IX 1933 r., wykonawca Seweryn Mada), zamach
na konsulat sowiecki (21 X 1933 r., wykonawca Mykoła Łemyk), zainspirował
mord Jakuba Baczyńskiego (9 I 1934 r., wykonawcy Roman Seńkiw i Roman
Myhal), mord na osobie ministra Bronisława Pierackiego w Warszawie (15 VI

działalność OUN od osoby Prowydnyka Krajowej Egzekutywy OUN, mianowanego przez zagranicę, gdzie
decydujący wpływ miał Emil Senyk - jako referent bojowy Głównej Komendy UWO.

55

Niezadowoleni byli zarówno członkowie UWO jak i OUN. Już w styczniu 1932 r. stworzyli przeciwko niemu

silną opozycję, doprowadzając do zniesienia tzw. „senatu OUN”.

56

Dalej KK.

57

Został odwołany za granicę po prowadzonym śledztwie i sądzie organizacyjnym.

background image

32

1934 r., sprawca Grzegorz Maciejko i tow.), mord na osobie dyrektora Iwana
Babija (25 VII 1934 sprawca Michał Car).

Zarządzona w związku z tym przestępstwami likwidacja OUN na terenie

Małopolski Wschodniej, a nawet województwa krakowskiego i śląskiego,
doprowadziła do aresztowania całej niemal Krajowej Egzekutywy, która
znalazła się na ławie oskarżonych, w procesie warszawskim - 13 osób, i w
procesie lwowskim - 23 osoby.

Na łamach „Polski Zbrojnej”

58

(która jak wiemy była jedną z gazet

prezentujących opinie polskiego Sztabu Genaralnego) ukazał się w roku 1934
istotny artykuł autora kryjącego się pod inicjałami M. B–m, pt. „Najwyższy
Czas”. Zwrócono w nim uwagę , że morderstwa i akty sabotażu wzmogły się w
momencie gdy legalne organizacje ukraińskie zadeklarowały lojalność
względem państwa polskiego i trwałą pracę w granicach wspólnej ojczyzny,
eliminującą spekulowanie na pomoc zza kordonu. Z rąk skrytobójców padli tak
ze strony polskiej jak i ukraińskiej właśnie ludzie którzy stali „z wyciągniętą ku
porozumieniu dłonią”, więcej nawet, którzy z tytułu odgrywanej w państwie roli
mieli możliwość realizowania programu tolerancji i organizacji pokojowego
współżycia wszystkich narodowości w Polsce. „...Przeciwko tym twórcom
pokoju wewnętrznego wystąpiła z ukrytą bronią morderczą nielegalna OUN,
kierowana przez czynniki przebywające za granicą. Ciemnota ukraińska po
wsiach i miasteczkach była tak sterroryzowana i nie miała nigdzie, a więc
przede wszystkim we własnym kierownictwie politycznym i oświatowym oparcia
moralnego. Chłop ukraiński - słusznie czy niesłusznie - czuł i wiedział, że jeśli
tylko śmie przyczynić się do wykrycia dywersantów, operujących na jego
terenie, zostanie spalony czy padnie od skrytobójczej kuli.”
W artykule
podkreślano wprawdzie, że legalne organizacje polityczne potępiały same fakty
skrytobójstw, gdy chodziło o wybitne osobistości, lecz przez swoje
niezdecydowanie, brak sprecyzowanego stanowiska zasadniczego, a co za tym
idzie, określonego działania przeciw OUN, podtrzymywały moralnie w
społeczeństwie ukraińskim nastrój przychylny dla dywersantów, których
traktowano nieomal jako bohaterów narodowych „..Nie chcemy powtarzać ani
rozkawałkowywać tych zarzutów. Z zaciśniętymi zębami, nad grobem
najlepszych z nas, przyjmujemy do wiadomości, że nareszcie wszystkie legalne
czynniki społeczne i polityczne, na czele z głową Kościoła, zajęły zdecydowanie
pozytywne stanowisko. Za tym jednak musi iść czyn: przeoranie własnego
gruntu, zmiana nastrojów wśród mas ukraińskich, doprowadzenie do takiego
stanu, w którym chłop czy inteligent ukraiński nie będzie się ani wstydził, ani bał
lojalnego współżycia z Polakiem lub też mianowania się obywatelem polskim....

Autor pisze dalej: „Jeżeli legalne czynniki polityczne istotnie- a chcemy w

to wierzyć- zerwały z wyczekiwaniem bliżej nie określonego „zbawienia” z
Zachodu czy Wschodu i zdecydowały budować swe życie w ramach państwa

58

Numer 341.

background image

33

polskiego, zadanie mają żmudne może, lecz wykonalne. Ten moment - pomijany
w chaotycznej polemice obecnej, mającej raczej charakter doktrynerskich,
„pryncypialnych” szermierek na słowa - pragniemy pokrótce poruszyć. Istnieje,
jak wiadomo nielegalna „Ukraińska Organizacja Wojskowa”, której emanacją
polityczną jest OUN. Jest to nic innego jak organizacja bojówek, której władze
spokojnie siedzą za granicą i za obce pieniądze, pod komendą czynników
zewnętrznych, knują zamachy i akty sabotażu. Stwierdza to m.in. ks. Metropolita
Szeptycki. Byłoby błędem sądzić, że UWO ogranicza się do werbowania
zamachowców. Od kilku lat prowadzi zakonspirowaną akcję na wsi, wśród
chłopów, nauczycieli wiejskich, a przede wszystkim wśród młodzieży. Musimy
wyraźnie stwierdzić, że akcja ta zakonspirowana jest tylko wobec władz
polskich. Ukraińskie organizacje polityczne i kler grecko - katolicki doskonale
znają źródła, skąd gangrena płynie. Spółdzielnie ukraińskie, korzystające z
dobrodziejstwa ustaw państwowych, placówki oświatowe, sportowe itp.- oto są
źródła, do których działacze ukraińscy dotrzeć muszą i tam zmienić zgubne
nastroje, jeśli chcą dowieść, że głoszone dobrowolnie ostatnie deklaracje maja
w sobie treść istotną i prawdziwą.
Jeżeli działacze ukraińscy naprawdę
przerazili się stanem rzeczy u siebie - a jest to istotnie stan przerażający - to
najwyższy czas jest, by zajęli się sami uzdrowieniem stosunków w
społeczeństwie. A wtedy równolegle będą mogli myśleć o realizacji przy pomocy
rządu polskiego wielu swoich dezyderatów”.

O wiele ostrzejsze sformułowania możemy odnaleźć w artykule

„Polityczny Bandytyzm” opublikowanym w „Przeglądzie Katolickim”

59

:

„...szkoła terroru i zbrodni kwitnie w tej chwili w naszym państwie jedynie
wśród Ukraińców (...) Rozwydrzone zwierzę ludzkie można poskromić przede
wszystkim batem. Brak bata poczytuje ono za słabość. A ponieważ takie zwierzę
jest przy całym swym okrucieństwie tchórzliwe, nie ma więc innego nań
sposobu, jak zastraszenie. Że tak jest, niestety, wymowny tego dowód złożyli
właśnie Ukraińcy za kordonem sowieckim, na tzw. Wielkiej Ukrainie. Tam pod
bolszewickim terrorem po prostu stchórzyli, nie śmieją nawet pisnąć, czy
kiwnąć palcem w bucie, raz po raz natomiast ten czy ów działacz ukraiński
popełnia samobójstwo. Tak postępuje tchórzliwe zwierzę. Przysłowie wschodnie
powiada: nie możesz kąsać ręki która cię bije to ją całuj! Zda się, że przysłowie
to ma rację. Głaskaliśmy Ukraińców za to gryźli nas w rękę, jednocześnie liżąc
obcasy moskiewskich siepaczy...”

Tymczasem ugodowy filoukraiński „Biuletym Polsko – Ukraiński”, za

lwowską „Metą” Szeptyckiego upatrywał w narastającym lawinowo terroryzmie
jedynie problem młodzieży, nieposłusznej starszemu, rozsądniejszemu
pokoleniu

60

.

59

Numer 29 z roku 1934.

60

„BPU” nr 34 2 IX 1934 r. „Bezradność wobec problemu młodzieżowego” inspirowany artykułem

„Konspiracja w szkołach średnich i jej następstwa”, lwowski tyg. „Meta” nr 33.

background image

34

Problem konspiracji nacjonalistycznej na terenie szkoły ukraińskiej - pisano w
„Mecie”- to sprawa izolowania młodzieży od konspiracji (...) należy stwierdzić,
ze wśród młodzieży pod tym względem panują stosunki niezdrowe,
patologiczne
...”. Gazeta sugeruje, że winna jest „praktyka zawieszania w
prawach uczniowskich uczniów zamieszanych w procesy polityczne
”, gdyż w
praktyce sprowadza się to do wydalenia tych uczniów ze szkoły. Oczywiście
winni są temu Polacy - bo oni usuwają. Dalej winna jest policja - bo korzysta z
młodocianych konfidentów: „deprawacja młodych dusz, której przerażającym
symbolem stał się Motyka...”.
Z artykułu przebija bezradność kierownictwa
życia ukraińskiego, wobec problemu młodzieżowego, bez refleksji, że samo
stworzyło problem.

Dyskusja o konflikcie starych i młodych długo nie schodziła z łamów

prasy

61

. Po roku 1934 w społeczeństwie polskim zaczął się jednak przebijać

pogląd, który bodaj najdobitniej sprecyzowała „Gazeta Polska” w artykule pt.
„Ostatni czas”

62

.Po raz pierwszy, pisząc o odpowiedzialności całego

społeczeństwa ukraińskiego za akty terrorystyczne, stwierdziła kategorycznie:
„Stawiając na taką drogę trudno myśleć o normalnym uregulowaniu stosunków
polsko - ukraińskich w Galicji”.

Wiedza uzyskana w toku śledztw po „drugim wystąpieniu UWO-OUN”

lat 1930-31 oraz lektura piśmiennictwa UWO-OUN pozwoliła polskim organom
bezpieczeństwa ustalić pewne generalne tezy programowe i informacje na temat
tej organizacji. Powstawały wiec raporty i opracowania, a za nimi wnioski na
temat celów i taktyki organizacji. Z opracowań polskich wynika jednoznacznie,
że nieprzejednane stanowisko OUN wobec Polski miało za przyczynę
bezpośrednią szowinizm dużej części społeczeństwa ukraińskiego w Małopolsce
Wschodniej, przede wszystkim młodzieży szkolnej, po przegranej walce
zbrojnej z Polską. Poza tym przywódcy OUN wywodzili się głównie z
Małopolski Wschodniej i w niej widzieli najważniejszą część przyszłej Ukrainy
i miejsce w którego ma wyjść odrodzenie kulturalne Ukraińców. Małopolska

61

Np. „Meta” z 2 IX 1934 r. artykuł „Z zakamarków podziemia ludzkiego”: „...Nasza młodzież szkolna w

większej części znajduje się w sieciach niesamowitej pajęczyny, utkanej przez konspirację i (...) policję (...)
Można powiedzieć, że wśród naszej młodzieży szkolnej wytworzył się stan krytyczny i zapalny, przy którym
wszelkie wystąpienia, powodujące ciężkie represje, angażować może nie tylko konspiracja ukraińska, ale i siły
stojące poza nią, lub nawet ją zwalczające (...) Konspiracja ukraińska na terenie szkoły wytworzyła stan, przy
którym walka prowadzona z konieczności bezpieczeństwa publicznego, sprowadza się do walki z młodzieżą i do
likwidacji szkolnictwa
”.

„Chliborobśkyj Szlach” 2 IX 34 r. wyraża nieco inne poglądy. W artykule „Czy tyko OUN?”, pismo

uważa, że odpowiedzialności za tragedię młodzieży ukraińskiej nie ponosi, tak jak to przedstawiają organy
UNDO – konspiracja i działalność OUN; powodem jest bowiem rozłam wewnętrzny w całym społeczeństwie –
na stare i młode. Zabójstwo dyr. Babija było właśnie przejawem owej psychozy negacji w odniesieniu do
starszego społeczeństwa, która ogarnęła większą część młodzieży ukraińskiej. Nie jest to nacjonalizm, lecz jakaś
prymitywna negacja, wiodąca do samobójstwa narodowego.

„Meta” z 9 IX 1934 r., artykuł „Konspiracja a rodzice”: Zagadnienie młodzieży niepokoi bardzo

przedstawicieli starszego pokolenia ukraińskiego...

„Diło” 8 IX 1934 r. - „Gdzie się mają podziać ukraińscy maturzyści”- obwinia Polaków, o, rzekomo na

fali nastrojów antyukraińskich po zamachach, nieprzyjmowanie absolwentów ukraińskich szkół średnich na
studia – co „radykalizuje ukraińskie nastroje”.

62

Z 18 VII 1934 r.

background image

35

Wschodnia, była więc czymś ważniejszym nawet od przysłowiowego Piemontu.
Jedynie przez zachodnie ziemie (czytaj polskie) Ukraina mogła uzyskać
łączność kulturalną z państwami zachodnimi i wyzwolić się od wpływów
wschodnich (Rosji). Pisał o tym w roku 1930 prof. Myciuk na łamach
„Rozbudowy Nacji” z 1930 r. w tekście „Eurazjaństwo”. Przywódcy OUN
obawiali się najbardziej, by na skutek możliwej ugody między społeczeństwem
polskim i ukraińskim, ziemie te nie weszły na stałe w orbitę gospodarczo -
kulturalną Polski, nie zespoliły się z nią zatracając swój odrębny charakter
narodowy. Wszystkie siły skierowano więc na uniemożliwienie takiego
scenariusza. Dlatego właśnie kierownicy OUN posuwali się do mordowania i
terroryzowania ludzi, w dużej mierze Rusinów - Ukraińców sprzyjających
porozumieniu. Ofiarami padło wiele znanych osób (m.in ukraiński poeta i
działacz społeczny Twerdochlib), co najlepiej świadczy o znaczeniu tej sprawy
dla OUN. Tu też znajdziemy wytłumaczenie zamordowania przyjaciela
Ukraińców, posła Hołówki. Według OUN ugoda - to pogrzebanie dążności do
niepodległości. Kierownicy OUN występowali przeciwko porozumieniu z
Polską, ponieważ ani ugoda, ani autonomia, ani też inna droga ewolucyjna nie
doprowadziłaby, ich zdaniem, do uzyskania niepodległości. Autorka głęboko nie
zgadza się z takim pojmowaniem dobra narodu, bo przyjęcie takiego założenia
prowadzi zawsze do eskalowania przemocy i fanatyzmu, który w konsekwencji
obraca się przeciw i własnemu społeczeństwu.

Charakterystyczne cechy działalności OUN.


Polskie władze bezpieczeństwa ustaliły charakterystyczne cechy

działalności OUN. Podkreślano, że organizacja jest doskonałe zakonspirowana,
co osiąga ona za pomocą brutalnego i bezwzględnego postępowania wobec
członków zdradzających tajemnice. Posługuje się zamachami nieliczącymi się z
życiem ludzkim. Dąży bezkompromisowo do wytkniętego celu, którym jest
oderwanie Małopolski Wschodniej od Polski. Wszelkie kroki kierownictwa
OUN, zarówno w kraju, jak i za granicą, nacechowane są nadzwyczaj wrogim
stosunkiem do Państwa Polskiego. Tak więc celem kierowników OUN było
zrewolucjonizowanie

społeczeństwa

ukraińskiego,

rozbudzenie

jego

nacjonalizmu, aby, gdy nadejdzie moment powstania, nikt nie zdołał mu się
oprzeć. Zadaniem przywódców było budzenie nienawiści nie tylko do państwa,
ale i do samych Polaków, określanych jako największych wrogów. Przywódcy
OUN bez oporów przyznawali, że ich działania to klasyczne szerzenie
fanatyzmu, ale zarazem w swych licznych publikacjach je usprawiedliwiali. W
artykułach powracają słowa: „Widzieliśmy w historii, że fanatyzm przynosi
zwycięstwo”.
Kierownicy OUN podkreślali, że Ukraińcom, nie wolno wiązać się
żadnymi „wrogami narodowymi”, bo „jak historia wykazała, były zgubne dla
Ukrainy, jak umowa andruszowska i inne, oraz ostatnia warszawska, która

background image

36

doprowadziła na skutek „zdrady polskiej” do pogrzebania sprawy ukraińskiej w
Rydze

63

.

Zdaniem analityków przywódcy OUN od samego początku zabiegali o

moralną pomoc państw zachodnioeuropejskich (głównie Włoch i Anglii) na
wypadek ponownego wyłonienia się sprawy ukraińskiej w potencjalnych
konfliktach na wschodzie Europy. Biuletyn nr 7 - 8 z 1931 r. omawiając dwie
broszury wydane w początkach 1931 r. pt. „Nasze Stanowisko” i „Nasza
Walka” zaznacza, że „na jedno tylko pytanie nie dano w tych broszurach
odpowiedzi, a jest nim kwestia naszych praktycznych zadań na okres obecny”.
To, że z akcjami terrorystycznymi lat 1929-30 duża część społeczeństwa
ukraińskiego nie chciała mieć nic wspólnego, postawiło na czele zadań
szowinistów rozpropagowanie zasad organizacji wśród jego jak najszerszych
kół. Akcję przygotowawczą (według wiedzy polskich służb specjalnych)
podzielono na dwie części:

1/ Przygotowanie rewolucyjnego aparatu tj. przygotowanie kierownictwa

rewolucyjnego

64

i samej rewolucji narodowej, włącznie z aparatem państwowo -

administracyjnym

2/ Przy pomocy tych kierowników poszerzenie ruchu rewolucyjnego i

psychologiczne przygotowanie mas do rewolucji narodowej. Jest to zależne od
wrogiego, psychologicznego nastawienia przeciwko narodowemu wrogowi.
Punktem kulminacyjnym „nastawienia psychologicznego” miała być właśnie
„rewolucja narodowa”.

By owo „nastawienie” nie osłabło postanowiono przede wszystkim zarzucić
ukraińskie masy literaturą „rewolucyjną”, a sabotażami i terrorem manifestować
stale swą obecność. Oprócz tego przygotowano szeroką akcję opanowania swym
programem ukraińskich organizacji działających legalnie.

Według polskich opracowań, po roku 1930 nacjonaliści podzielili między

sobą role. Postanowili wykorzystywać predyspozycje swych członków i
sympatyków: jedni mieli pisać i rozszerzać literaturę rewolucyjną, inni
dokonywać sabotaży i aktów terrorystycznych, pozostali prowadzić agitować -
jak to wówczas określano - „żywym słowem” szerząc między ukraińskim
chłopstwem „hasła rewolucyjne.”

63

Patrz art. Andrijewskiego w „Rozbudowie Nacji” nr 3-4 z 1931. pt. „Akty” o warszawskiej umowie i Pokoju

Ryskim.

64

Używanie w dokumentach UWO-OUN określenia „ ruch rewolucyjny” budzi u dzisiejszych czytelników

niekorzystne konotacje, ale i zdziwienie. Wydaje się jednak, że owo przemieszanie, czy raczej ukrywanie
nacjonalistycznych, szowinistycznych celów pod osłoną haseł „walki klasowej”, było pewnym wybiegiem
taktycznym w stosunku do skomunizowanej hasłami bolszewickimi ukraińskiej ludności chłopskiej i robotniczej
Kresów Wschodnich.

background image

37

Polskie rozpracowanie pozwoliło ustalić,że działalnością OUN w Polsce

„Prowid” kierował za pośrednictwem krajowej egzekutywy OUN na teren
Zachodnich Ziem Ukrainy z siedzibą we Lwowie, pozostającej pod
zwierzchnictwem komendanta krajowego. Szczegóły statutu OUN dla
Zachodnich Ziem Ukrainy uchwaliła I. Krajowa Konferencja, która odbyła się
we Lwowie 22 i 23 II 1930. Tzw. „Konferencja Lwowska”. Po śmierci
komendanta krajowego Juliana Hołowińskiego na czele Krajowej Egzekutywy
stanął „senat”, w skład którego w pierwszej połowie 1931 wchodziły
następujące trzy osoby:


1. dr Hnatowicz Bohdan, urzędnik Centrosojuzu we Lwowie

65

2. Bojdunyk Osyp, współpracownik pisma „Nowyj Czasu” we Lwowie

66

3. Wassyjan Julian, dr filozofii

67

Krajowa Egzekutywa posiadała wówczas pięć 5 referatów. (Stan wiedzy
polskich służb bezpieczeństwa na rok 1931):

I.
organizacyjny

II.

bojowo-

wywiadowczy

III. finansowy IV. polityczny

V. szefostwo
„Junactwa”

Kossak Zenon

nieznany

ref. II. posiada

3 podreferaty

Pasławski

Iwan

Tuczmanowicz

Michał. ref. IV

posiada 3

podreferaty

Makaruszko

Jarosław i

Czajkowska

Anna

podreferaty II. Referatu

podreferaty IV. referatu

Bojowo
technicznego
wyszkolenia

konspiracyjno
wywiadowczego
wyszkolenia

politycznego
wywiadu

propagandowy

ideologiczno-
polit.
wyszkolenia

spraw
politycznych

Kołodziński
Michał

Turjański Iwan

Milanycz
Atanazy

Janiw Włodz. Figol Danyło

Milanycz
Atanazy

Skład Egzekutywy Krajowej i jej referatów w ciągu roku ulegał zmianom na
skutek aresztowań oraz reorganizacji: aresztowany został M. Kołodziński; 2 XI
1931 r. O. Bojdunyk i J. Wassyjan (wraz z Z. Pełeńskim, E. Zyblikiewiczem, A.
Babijem i S. Łenkawskim), przeciwko którym władze sądowe rozpoczęły
dochodzenie za udział w pierwszym kongresie OUN w Wiedniu i
antypaństwową działalność z ramienia OUN w kraju.

65

Syn Piotra i Zofii, ur. w 1894 w Kolbuszowie.

66

Syn Michała i Katarzyny, ur. 8. 21. 1895 r. w Dolinie.

67

Syn Jana i Wilhelminy, ur. 1894 w Brodach i tam wówczas mieszkający.

background image

38

W styczniu 1932 odbyła się konferencja w Pradze, w której wzięli udział:

E. Konowalec, W. Martynieć, Piotr Sajkiewicz i Jan Gabrusiewicz. Na
konferencji całkowicie zaaprobowano stanowisko Gabrusiewicza, tzn.
zaktywizowanie akcji bojowej OUN w kraju, gdzie wkrótce wyjechał sam
delegat „Prowidu” OUN, który następnie był mianowany komendantem
krajowym. Do czasu jego przybycia Gabrusiewicz ograniczył działalność do
pracy organizacyjnej i do kampanii na łamach ukraińskiego „Ukraińskiego
Hołosu” w Przemyślu, skierowanej przeciw konkurentowi Dymitrowi
Palijewowi. Następnie Hnatewicz zrezygnował z zajmowanego dotychczas
stanowiska krajowego kierownika (komendanta OUN) i ze stanowiska członka
tzw. „senatu”, który i tak był zdekompletowany. W skład krajowej Egzekutywy
OUN, która bezpośrednio podlegała Hnatewiczowi, weszli wówczas
Gabrusiewicz i ks. Jarosław Czemeryński

68

.

Na planowanej (na grudzień 1931 r., później styczeń 1932 r.) konferencji,

miano się zająć przede wszystkim kwestią ustalenia kompetencji krajowego
„Prowidu” OUN i stopnia jego zależności od „Prowidu” zagranicznego, przy
czym opozycja domagała się jak najdalej idącego usamodzielnienia. Poza tym
opozycja miała zgłosić votum nieufności wobec niektórych członków
kierownictwa zagranicznego, a specjalnie Konowalca i Martyńca, za kontakty z
UNDO, z grupą Hnatewicza

69

. Do zarzutów tych opozycja dołączyła słynne

mijające się z oświadczenie Konowalca świadczące o nie braniu za siebie
odpowiedzialności za zamachy terrorystyczne (złożone Genewie) i sprawę
wykorzystania przez „Prowid” pieniędzy nadesłanych z Ameryki na ukraińską
akcję protestacyjną.

Konferencja odbyła się z początkiem stycznia we Lwowie (dr Hnatewicz,

Sajkiewicz, Gabrusiewicz i Kociumbas). Hnatewicz został odsunięty od

68

Poprzednio w skład Egzekutywy wchodzili Józef Bojdunyk (aresztowany), Zenon Kossak (aresztowany),

Michał Turczmanowicz (wyjechał do Czechosłowacji) i Stefan Ochrymowicz (zmarł). Niezależnie od tego,
wymienieni sprawowali też inne funkcje; Bojdunyk (wchodził w skład „senatu”), Turczmanowicz redagował
„Junaka”, Ochrymowicz redagował „Biuletyn”. Do „senatu” wchodzili wówczas: dr Bohdan Hnatewicz, Jan
Gabrusiewicz i ks. Jarosław Czemeryński (przedtem do „senatu” wchodzili do czasu aresztowania: Józef
Bojdunyk i Julian Wassyjan) oraz inż. Andrzej Melnyk, prof. Włodzimierz Kuźmowicz i trzeci, nieznany. Z
uwagi na częste uchylanie się przedstawicieli starszyzny od udziału w zebraniach, uważano „senat” za ciało w
praktyce fikcyjne. W sprawie obsady stanowiska krajowego komendanta należy dodać, że sprawujący czasowo
te obowiązki Piotr Sajkiewicz odbył szereg konferencji z wybitnymi członkami OUN w celu zebrania informacji
o Włodzimierzu Kociumbasie i Romanie Baranowskim pod kontem ich ewentualnej nominacji. Co do
Kociumbasa, wielu członków odnosiło się z rezerwą, zarzucając mu brak energii, doświadczenia, sprytu i
inteligencji. Ponieważ ze stanowiskiem krajowego komendanta związane są stałe miesięczne pobory (50- 100
dolarów) przypuszczają niektórzy, że stara się o to stanowisko sam Sajkiewicz- pod warunkiem, że mógłby
przebywać w Pradze na studiach, w kraju zaś pozostawić zaufanego zastępcę. Mówiąc o działaczach krajowych,
nadmienić należy o silnym niezadowoleniu, jakie powstało wśród starszych członków organizacji bojowej w
związku z zamiarem E. Konowalca zaprzestania akcji terrorystyczno- sabotażowej w kraju, a skierowania prac
OUN na drogę półlegalną. Podczas jesiennej Ligi Narodów E. Konowalec złożył oświadczenie o wstrzymaniu
przez OUN akcji bojowej, które mogło nawet grozić rozłamem i powstaniem w kraju oddzielnej organizacji o
typie dawnej UWO. Najwięcej nieprzejednane stanowisko wobec zamiarów E. Konowalca zajęli Emil Senyk,
który wrócił z Ameryki, Jan Gabrusiewicz i Roman Baranowski.

69

Była to linia Romana Suszki (nacisk na pracę organizacyjną i propagandową przy jednoczesnym

zaniedbywaniu akcji bojowo - terrorystycznych i odsunięciu od pracy i wpływów zasłużonych członków
organizacji).

background image

39

kierownictwa krajowego OUN. Działalnością w kraju kierowała Krajowa
Egzekutywa za pośrednictwem Okręgowych Egzekutyw, którym z kolei
podlegały Egzekutywy Powiatowe. W województwie stanisławowskim w
połowie 1931 roku istniała okręgowa egzekutywa w Stanisławowie (skład: inż.
Ołeksa Diaków, Osyp Bojczuk, inż. Ilja Popowicz, Roman Szeparowicz i Makar
Kupczenko,

której

podlegały

wschodnie

powiaty

województwa

stanisławowskiego) oraz w Stryju (skład: Dmytro Jaciw, inż. Krawciw, N.
Kotowycz, Petro Ruszko i Oleś Bondar, której podlegały powiaty zachodnie).
Według sprawozdania z 1931 r. o stanie OUN na terenie województwa
stanisławowskiego, działało tam wówczas kilkuset poważniejszych działaczy i
członków. Szczególnie energicznie prowadzono pracę organizacyjną w powiecie
horodeckim

70

i powiecie stryjskim. W niektórych powiatach istniały oddziały i

mężowie zaufania OUN. W województwie stanisławowskim doszło do wielu
aresztowań członków OUN

71

.



Schemat

Powiatowej Egzekutywy OUN





Referat
bojowo-
wywiadowczy
/podlega

II.

ref.

Kraj.

Egz./

Referat
propagandowy
i wyszkolenia
podlega II. i
III. ref. Kr.
Egz.

Powiatowy
kolporter
podlega IV. ref.
Kraj. Egz.

Zarząd oddziału
Junactwa
/podlega V. ref.
Kraj. Egz./


Instruktorzy bojówek

Przewodniczący hurtka
Junaków

70

Organizował bojowiec Roman Serbiński.

71

Ważniejsze aresztowania:

1/ w Synowódzku pow. skolski, aresztowano studenta J. Fedoryka, i P. Sawczyna, za zbieranie pieniędzy dla
więźniów politycznych, w myśl dyrektyw komitetu, który, w związku ze świętami ruskiego Bożego Narodzenia,
rozesłał odezwy do społeczeństwa ukraińskiego. W pow. skolskim w grudniu 1930 r. skonfiskowano 196 takich
odezw,
2/ w marcu aresztowano absolwenta gimnazjum Mikołaja Jasińskiego, karanego bojowca, za napad w Dolinie w
1926 r. i Jurka Okrepkę za nielegalne przekroczenie granicy i udział w kursie dywersyjnym UWO w
Czechosłowacji; byli oni poprzednio zatrzymani w Koszycach,
3/ szereg innych osób, za kolportaż druków, sabotaże, terror, demonstracje.

background image

40


Przewodniczący
bojówek

Hurtki Junaków


Bojówki


W woj. lwowskim istniały Powiatowe Egzekutywy

72

we Lwowie –

władze bezpieczeństwa rozpoznały nazwiska 52 członków, z pow. lwowskiego
zaś 42 osoby w 11 komórkach. W Bóbrce 18 osób w 8 komórkach. W
Drohobyczu 80 osób w 8 komórkach.
komórka- Drohobycz (około 35 członków, bojówka złożona z 5 osób),

- Borysław i Tustanowice (około 22 członków), Nowe Krysko-

kierownik, Mikołaj Zarzycki- zastępca.

- Hubicze (3 członków)
- Truskawiec (5 członków)- Mikołaj Motyka- kierownik
- Wola Jakubowa (6 członków)

W Jaworowie- 25 osób w 14 komórkach
W Przemyślu- 23 osoby (m. in. Eugenjusz i Włodzimierz Zyblikiewicz, Roman
Zahajkiewicz) w 8 komórkach;
W Rudce - 31 osób w 13 komórkach;
W Samborze (brak danych) w 11 komórkach;
W Starym Samborze - 23 członków w 10 komórkach;
W Sokalu - brak danych
W Turce- 9 członków z 8 miejscowości.

Z cytowanych wcześniej zestawień wynikało,że na województwo

lwowskie przypadła największa część rewizji i aresztowań. Jednak nie bez
przyczyny. Terror trwał. Dość przypomnieć zabójstwa: Bereźnickiego, Hołówki,
napady na pocztę w Gródku Jagiellońskim, Targi Wschodnie.

Również w woj. tarnopolskim pracowało wielu działaczy OUN. Dokładną

liczbę, z powodu ścisłej konspiracji, trudno było władzom ustalić. Najbardziej
czynnymi byli Iwan Mitręga, inż. Eugeniusz Pyndus i Ostap Syjak. Do
największych aresztowań doszło w związku z rozrzucaniem w pow.
tarnopolskim i sąsiednich odezw, w czasie rezurekcji i Świąt Wielkiej Nocy
1931 r. Odezwy nawoływały do wystąpień gwałtownych – „rewolucyjnych”: do
walki z policją, do strajków, do gromadzenia broni, karania lojalnych Rusinów i
konfidentów śmiercią itp. oraz atakowały UNDO za rozpoczęcie pertraktacji
ugodowych Za ich autora uznano Iwana Mitryngę, studenta Wyższej Szkoły
Handlowej, wybitnego członka OUN, u którego znaleziono dwa rewolwery,

72

Dane z dokumentów datowanych 23. 4. 1931 r.

background image

41

kwestionariusz szpiegowski i rękopis odezwy (Mitryngę 9 II 1932 r. skazano na
1.5 roku więzienia). W Tarnopolu przeprowadzono 33 rewizje u podejrzanych o
przynależność do OUN i kolportaż odezw. W wyniku rewizji i dochodzeń w tej
sprawie aresztowano:

1/ Romę Romaniukównę, absolwentkę gimnazjum, u której znaleziono

referat o kobiecie rewolucjonistce, spis nazwisk 17 kobiet - działaczek
(przeważnie absolwentek) i dokumenty wskazujące, że była ona kierowniczką
organizacji kobiecej OUN,

2/ Eugeniusza Romaniuka, absolwenta szkoły rzemieślniczej,

organizatora młodzieży rzemieślniczej i jej kierownika,

3/ studenta Wasyla Wacyka
4/ Wasyla Szczybywowka - znaleziono biuletyn OUN i spis ośmiu osób,

które złożyły pieniądze na fundusz prasowy i bojowy.

Następnie w związku z tą samą sprawą aresztowano 11 innych członków

OUN, którzy werbowali nowych członków, kolportowali literaturę i odezwy, a
ujawnieni zostali na skutek zatrzymania w październiku przez KOP w strefie
granicznej: Kozuby, lat 19 i Rodawskiego Włodzimierza lat 20. Badani
przyznali się do przynależności do UWO i wskazali nazwiska innych członków;
prócz nich aresztowano w Smykowcach pow. tarnopolski - Piotra Kozubę, który
przyznał się do zwerbowania Józefa Kozuby oraz czterech innych; w
Dyczkowie zatrzymano Omeljana Pawlusia, u którego znaleziono spis literatury
zalecanej do czytania przez „Surmę” - i dwóch innych.

W trakcie dochodzeń w sprawie rozrzucenia ulotek w kwietniu 1931

/Wielkanoc/, wykryto w Czortkowie tajną organizację młodzieży ukraińskiej,
założoną w r. 1926 przez Stefana Ołeśkowa, pod nazwą „Lew”. W 1931 r.,
kiedy kierownikiem jej został Marian Ostrowski, zmienił jej nazwę na
„Ukraińskie Towarzystwo Czornych” (skrót: Utecze), nadając jej charakter
bojowy. Cele tej organizacji odpowiadały kierunkowi działalności OUN, o czym
świadczyła instrukcja, ujawniona przez służby bezpieczeństwa, w której OUN
poleca zakładać „Dorosty” spośród młodzieży w wieku od 13 do 17 lat oraz
kółka sportowe, aby przygotować „materiał ludzki na przyszłych bojowców
OUN”. Aresztowano 6 osób, w tym Ostrowskiego i Michała Pasiecznika. Poza
tym aresztowano dwie „piątki” sabotażowe, pozostające pod kierownictwem
Onufrego Szymańskiego, pod zarzutem podpalenia stert zboża w pow.
zaleszczyckim i borszczowskim oraz Feliksa Kordubę, ur. 1908, jednego z
wybitniejszych działaczy OUN w Tarnopolu, u którego znaleziono napisany
przez niego referat o treści antypaństwowej podpisany przez „Ideologiczną
Referenturę Prowidu OUN”.

Zdaniem służb polskiego wywiadu na Wołyniu, próby nawiązania przez

UWO kontaktów organizacyjnych, dały wynik dopiero na początku 1929 r. W
maju 1930 r. zlikwidowano tu organizację w pow. rówieńskim, aresztując 14

background image

42

osób, w 1931 r. ujawniono członków OUN w Dąbrowie pow. rówieński oraz w
Kowlu, gdzie organizacja powstała na skutek zabiegów studenta Kosacza.


W 1930 r. Jerzy Kosacz, student Uniwersytetu Warszawskiego

73

wraz z

Aleksandrem

Rybenkiem,

Pawłem

Nowosielskim,

przystąpili

do

zorganizowania skrajnie nacjonalistycznego towarzystwa ukraińskiego,
ściągając młodzież ze szkoły mierniczo - drogowej i handlowej. Kosacz
zorganizował pięć piątek UWO, na kierowników których wyznaczył
Włodzimierza Markiewicza

74

i Mirosława Onyszkiewicza

75

. Kontaktowali się

oni z Pawłem Nowosieleckim - studentem Politechniki Gdańskiej i Miłą,
Tamarą i Haliną Chwilewskimi. Od jesieni 1930 r. całą pracę UWO objął
Markiewicz. Na zebraniu w sierpniu 1930 r. nawoływał do organizowania akcji
sabotażowych. W związku z powołaniem do wojska, Markiewicz przekazał
przywództwo Onyszkiewiczowi. Wszystkich wymienionych aresztowano 23 IX
1931 r. jako podejrzanych o podpalenie mostu koło miejscowości Ratna, które
jak się okazało nie było ich dziełem, bo czynu tego dokonał dywersant sowiecki.

27 listopada 1931 r., w Dąbrowie zatrzymano usiłującego uciekać Lewkę

Horbaczewskiego, u którego znaleziono zakazaną literaturę UWO. Pod
zarzutem należenia do UWO aresztowano także jego braci: Iwana, Daniela oraz
Grzegorza, który służył w 5 Pułku Strzelców Konnych w Tarnowie. Literatura
była własnością Grzegorza, który otrzymał ją od Michała Blacharczuka z
Równego. W lipcu 1930 r. brał on udział w obozie „Płastów Wodnych” razem z
Dołgopilskim i trzema innymi młodymi ludźmi ze Lwowa.

To oczywiście jedynie przykłady, ale obrazują w jak dynamiczny sposób

rozwijała się OUN i jak młodych ludzi wciagała do działań terrorystycznych.

AKCJE PROPAGANDOWE OUN

W celu masowego naboru członków, propagowania swych idei, a przede
wszystkim budzenia nastrojów rewolucyjnych i skrajnie antypolskich, OUN
prowadziła kolportaż odezw i ulotek. Akcje propagandowe wiązano z
ważniejszymi rocznicami obchodzonymi przez UWO-OUN jak np.: data śmierci
Bessarabowej (z której zrobiono bohaterkę), dzień 1 listopada (zajęcia Lwowa i
powołania Rządu Zachodnio-Ukraińskiego) itp.,
Piewszym sposobem działań propagandowych było kolportowanie ulotek Oto
przykładowe tytuły:
1/ „W odnu z ricznyć”- ulotka UWO kolportowana w rocznicę śmierci
Bessarabowej, wzywająca do walki z okupantami (czyli Polakami),
2/ „Ukraińskij Narode”- odezwa Krajowej Egzekutywy OUN, występująca
gwałtownie przeciw UNDO z powodu rokowań ugodowych,

73

Został aresztowany i osadzony w więzieniu w Warszawie.

74

Członkowie to: Sergiej Somczyński, P. Witryk, Ilja Kunycia.

75

Członkowie to: Grzegorz Leśniewicz, Zinowiej Siczyński, Walenty Nowiczewski i n.n. „Jurko”.

background image

43

3/ „Ukraińci”- odezwa OUN, wzywająca do zaopatrywania się w broń i do
organizowania się,
4/ „Junaki”- popularyzatorska odezwa OUN kolportowana wśród członków
OUN
5/ „Desiat zapowidiw ukraińskiego nacjonalista”- ulotka kolportowana wśród
członków OUN,
6/ „W rokowyny perszeho łystopada”- odezwa Krajowej Egzekutywy
omawiająca znaczenie 1 listopada i nawołująca do organizowania się.

Na początku 1932 r. na Wołyniu dość intensywnie kolportowano

odezwy OUN poświęcone rocznicy ogłoszenia niepodległej, zjednoczonej
Ukrainy. Zapewne pozostawało to w związku z wzrostem wpływów grupy
petlurowskiej i chęcią podkreślenia, że Ukraińcy Galicyjscy nie walczą tylko o
swój „zakątek”, o czym świadczyć ma dzień 22 I 1919 r., w którym nastąpiło
połączenie Zachodnio - Ukraińskiej Narodnej Republiki z Wielką Ukrainą.
Poza tym wywieszano hasła bojowe i antypolskie w postaci napisów, plakatów i
ręcznych odezw:
1/ „Na pohybel Lacham, chaj żywe ukr. rewolucja OUN”- plakat nalepiony w
gminie Czerniatyn pow. Horodelskiego.

2/ „Ukraińci pamiatajmo szczo łysze rewolucjeju zdobudemo sobi wolnośt!-
OUN”. Plakat nalepiono w gminie Czerniatyn pow. Horodelskiego.

3/ „Chto poczuwaje sebe Ukraińcem, chaj staje w rady OUN”- plakat
wywieszono jak dwa poprzednie.

4/ „Chaj żywe Ukraina”- odezwa pisana ręcznie, wywieszona w Borodnicy,
pow. kałuskiego, w tekściektorej były sformułowania pełne nienawiści do
Polaków.


Ponadto prowadzono na masową skalę kolportaż nielegalnych druków i

pism OUN wydawanych w kraju, jak i przede wszystkim za granicą, skąd
przywożono je głównie drogą Ławoczne (Czechosłowacja) – Stryj - Lwów.
Dnia 2. 10. 1931 r. na dworcu w Stryju aresztowano Helenę Butkowską,
uczennicę II kursu seminarium nauczycielskiego, która przywiozła tą drogą
transport „Surmy” w ilości 762 egz., oraz Szafczyńskiego, absolwenta szkoły
rolniczej i Roszko, ucznia 7 klasy, oczekujących na ich odbiór. Poza tym
aresztowano trzech innych uczniów. Wszyscy byli znanymi członkami UWO.
Według poufnych informacji „bibułę” przemycano również przez Gdańsk,
Cieszyn oraz w okolicach Zakopanego.

Nacjonaliści ukraińscy kolportowali następujące wydawnictwa prasowe:

1/ „Rozbudowa Nacji”- dwumiesięcznik wydawany w Pradze,
2/ „Surma”- miesięcznik wydawany w Pradze,

background image

44

3/ „Nezałeżnist”- dwutygodnik wydawany w Paryżu, drukowany, ze względu na
koszty, także w Sofii.

Ponadto w kraju pod częściowym wpływem OUN pozostawały:

„Ukraińskij Hołos” w Przemyślu i „Nowyj Czas” we Lwowie, założone za
pieniądze UWO oraz wydawnictwo „Kałyna” we Lwowie. O pisma te OUN
toczył walkę z UNDO, pod zarządem którego się znajdowały. Najbardziej
nacjonalistyczny „Ukraińskij Hołos” w 1931 r. zmienił nieco formę w celu
zamaskowania właściwych treści. Do stałych pism zaliczyć można także
miesięcznik „Junak” i „Biuletyn Krajowej Egzekutywy Zachodniej
Zjednoczonej Ukrainy”, najbardziej agresywny i nienawistny w stosunku do
Polaków. W czasie rewizji skonfiskowano wiele wymienionych wydawnictw u
poszczególnych członków OUN.

Sprawdzianem siły organizacyjnej OUN obok sabotaży i działalności

terrorystycznej były akcje demonstracyjne i manifestacje. Tego typu działania
łączono często z „panachidami” czyli nabożeństwami żałobnymi i
wspomnianymi wcześniej obchodami. Pierwszemu listopada OUN nadała
charakter święta ogólnoukraińskiego.Na przykład w czasie obchodów 1
listopada roku 1931 (które z racji niedawnej akcji pacyfikacyjnej uchodziły za
wyjątkowo spokojne) zanotowano następujące przedsięwzięcia OUN:

Województwo tarnopolskie: w przeddzień 1 listopada 1931 roku w

pociągu Lwów - Tarnopol znaleziono pakiet, zawierający 350 odezw OUN i 30
Biuletynów. W miastach powiatowych i niektórych wioskach odprawiono
żałobne nabożeństwa za poległych żołnierzy ukraińskich. Po nabożeństwach w
Tarnopolu, złożono wieńce, w tym jeden z cierni, w Przemyślanach zaś i w
gminie Husiatyn rozplakatowano odezwy OUN i Krajowej Komendy UWO.

Województwo lwowskie. We Lwowie 26 października1931 roku

znaleziono walizkę, zawierającą 144 biuletyny OUN, 17 egz. „Junaka”, 108
odezw OUN, 93 odezwy Kraj. Kom. UWO i kilka egz. „Rozbudowy Nacji”.
Odbyły się 3 panachidy. W cerkwi wołoskiej i św. Jura rozrzucono ulotki OUN.
W pow. bóbreckim, w Chodorowie, dwóch członków „Sokiła” zamierzało
złożyć wieniec cierniowy na grobie; w pow. drohobyckim odbyły się panachidy
w 11 miejscowościach, w 7 innych powiatach zanotowano panachidy w 2
miejscowościach.

Województwo stanisławowskie. W szeregu miejscowości odbywały się

panachidy. W kilku rozrzucono odezwy OUN, UWO i KPZU 1/ pow.
Stanisławów: w nocy na 1 XI 1931 rozrzucono 30 odezw OUN pt. „Ukraińcy”,
omawiających rocznicę i wzywających ukraińską inteligencję, chłopów i
żołnierzy do walki o niepodległość Ukrainy. W Chryplinie rozrzucono 10
podobnych odezw. W Stanisławowie w cerkwi katedralnej zebrało się około
tysiąc osób, przeważnie młodzieży szkół średnich. 2/ powiecie kołomyjski:
komuniści zamierzali urządzić pochód do Zabłotowa, celem uczczenia
powstania Ukrainy i wyrażenia solidarności z ukraińską organizacją
terrorystyczną. W cerkwi w Kołomyi rzucono z chóru 60 ulotek OUN. W

background image

45

Kniaźdworzu rozrzucono 17 odezw. 3/ w Kałuszu rozrzucono 20 odezw. 4/ w
Stryju rozrzucono dużo odezw komunistycznych. W Krościańcu aresztowano 18
osób, zdążających na pochód do Zabłotowa. W Czerniatynie pow.
horodeckiego, naklejono 3 odezwy pisane ręcznie, nawołujące do rewolucji
ukraińskiej.

Charakterystyczne było stanowisko ukraińskich komunistów. Różne na

Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Na Wołyniu KPZU wydała odezwę,
nawołując do bojkotowania rocznicy ukraińskich nacjonalistów, natomiast w
Małopolsce Wschodniej, szczególnie w woj. stanisławowskim, komuniści
usiłowali wziąć udział w uroczystościach pierwszolistopadowych na znak
solidarności z akcją terrorystyczną OUN.

Uroczystościom,

panachidom

związanym

z

rocznicą

śmierci

Bessarabowej i innym, towarzyszyło kolportowanie okolicznościowych ulotek i
odezw oraz umieszczanie na grobach narodowych wieńców, często o napisach
antypolskich (np. na grobie Hołowińskiego i Bessarabowej), przy czym dla
podsycania nienawiści, OUN oskarżał Polaków, że rozmyślnie ich zamordowali
oraz na grobie Hrycia Piseckiego, zastrzelonego podczas napadu w Bóbrce.

Nagminne były też demonstracyjne przypadki niszczenia godeł

państwowych np. w :
1/ W Sadzawie pow. bohorodczańskiego, 19 I 1931 r. zerwano ze szkoły i
porwano flagi o barwach państwowych. Ustalono, że dokonali tego czterej
chłopcy w wieku 14 lat z namowy Ołeksy Bojki, byłego przewodniczącego
stowarzyszenia „Płast”, i Stefana Ciupy.
2/ W Rosulnej tego samego powiatu był podobny wypadek: nieznany sprawca
zerwał flagę polską z budynku gminnego.
3/ W Strzeliskach pow. bóbreckiego 19 III 1931 r. włamano się do szkoły, gdzie
w czterech salach poniszczono godła państwowe i portrety polskiego prezydenta
i marszałka, z budynku zaś zerwano flagi. Sprawcami okazało się ośmiu
uczniów, którzy przyznali się. Moralnym sprawcą był ojciec jednego z nich.
4/ W Winnikach pow. drohobycki 14 III 1931 r. zniszczono portrety prezydenta,
marszałka i królów polskich.
5/ W Bóbrce 13. IV. 1931 r. na grobie Hrycia Piseckiego złożono dwa wieńce.
6/ W tymże dniu złożono wieniec na grobie Juliana Hołowińskiego w
Chlebowicach.
7/ W Chlebowicach 30 IV 1931 r. odbyło się nabożeństwo żałobne za
Hołowińskiego. Po nabożeństwie Aleksander Kociumbac usiłował złożyć na
grobie wieniec z drutu kolczastego.
8/ W Wólce Mazowieckiej pow. rawskiego w celu demonstracyjnym wybito
szyby w czytelni im. Kaczkowskiego w przeddzień jej otwarcia 11 X 1931.
9/ W Trustowie pow. trembowelskiego, 9 X 1931 r. odcięto głowę kamiennego
orła polskiego, umieszczonego na grobach żołnierzy Polaków, poległych w
czasie walk Polsko - ukraińskich. Aresztowano diaka Terluka i dwie inne
osoby.

background image

46

10/ W Brodach 13 XI 1931 r. oblano atramentem pamiątkową tablicę marszałka
Piłsudskiego umieszczoną na szkole.
11/ W gm. Welawa pow. przemyskiego 11 XI 1931 r. na budynku gm. w dzień
święta państwowego wywieszono chorągiew żałobną. Sprawców Chorniaka i
dwóch innych aresztowano.
12/ We Lwowie 1 XII 1931 r. odbyły się z okazji trzeciej rocznicy secesji
Rusinów z Uniwersytetu Lwowskiego obchody, w których wzięło udział 400
młodych Ukraińców, przeważnie studentów. Po akademii ok. 200 studentów
sformowało pochód na Plac Bernardyński, wykrzykując „Niech żyje Ukraina”.
Aresztowano pięciu studentów.

Zestawiając uwagi o stanie organizacyjnym i działalności OUN podkreślano, że
w momencie gdy ukraińska „akcja protestacyjna” na forum Ligi Narodów nie
powiodła się, kierownicy OUN przystapią do energicznych prac
organizacyjnych, zwiastujących prowadzenie dalszych aktów sabotażowo -
terrorystycznych na terenie Polski. Niestety przewidywania te spełniły się co do
joty.

ORGANIZOWANIE

SIŁY

ZBROJNEJ

I

SZKOLENIE

CZŁONKÓW OUN

OUN wymagała od społeczeństwa ukraińskiego samokształcenia w

zakresie wiedzy wojskowej i organizowania w konspiracji siły zbrojnej,
szczególnie kadr wyższych dowódców, których brak przyczynił się w latach
1918-1920 – jej zdaniem - do zmarnowania sprzyjających wówczas dla sprawy
ukraińskiej okoliczności. Nakłaniano także poborowych ukraińskich do
zdobywania jak najpilniej wiedzy wojskowej w WP, w celu wykorzystania jej w
przyszłości przeciw Polsce

76

. Kwestia ta miała dla OUN zasadnicze znaczenie, o

czym świadczą liczne artykuły na łamach „Rozbudowy Nacji” i wydawnictw
pokrewnych. Według informacji wywiadu - organizowano różne kursy
zarówno w kraju, jak i za granicą: w Pradze, Podjebradzie, Libercu, Brnie,
Berlinie, Brukseli, Liége, Genewie, Paryżu, Chalet, Gdańsku oraz w Stanach
Zjednoczonych, gdzie otwarcie funkcjonowały oddziały sportowo - wojskowe,
jak „Sicz” i inne. Ale ze względu na oddalenie nie mogły one być przez OUN
brane poważnie pod uwagę. Powstawaniu organizacji wojskowych w Ameryce
sprzyjał napływ byłych wojskowych z armii ukraińskiej, którzy dość liczne po
zakończeniu walki o niepodległość przybyli do Ameryki. Wojskowi ci w 1924 r.
założyli Ukraińską Strzelecką Hromadę, która w roku 1931 liczyła 36
oddziałów. Wojskowe „hurtki” zakładano też w Kanadzie. 29 I 1928 w Nowym

76

Dowodzą tego liczne meldunki dowódców brygad KOP oraz dowództwa Dywizjonów Żandarmerii ( np. ASG

zespół KOP sygn. 542)

background image

47

Jorku odbył się ogólny zjazd Ukraińskich Strzelców, na którym powzięto szereg
uchwał w sprawie wojskowej emigracji ukraińskiej.

Jak wiadomo, po roku 1929 UWO nie była organizacją zupełnie odrębną,

jedynie zachowywała samodzielność w ramach OUN. Pewne światło na tę
sprawę rzuca przeprowadzona w województwie stanisławowskim analiza
uzyskanych w czasie dochodzeń (od 1929 r.) materiałów OUN, w postaci 22
różnych rozkazów, instrukcji i okólników o charakterze wywiadowczo –
wojskowym. Były to m. in. polecenia prowadzenia przez „komendy wojskowe”
OUN ewidencji wojskowych i zdatnych do służby wojskowej Ukraińców i
aktualizowanie tej ewidencji itp. Z analizy tych instrukcji, wydanych przez
różne stopnie terenowe „komend wojskowych” wynika, że OUN już wówczas
dążyła do pilnego zorganizowania w konspiracji ukraińskiej siły zbrojnej.
Używanie terminów: wojskowy referat OUN czy UWO było jedynie
maskowaniem prawdziwej działalności ukraińskich nacjonalistów, gdyż ścisły
sztab spraw wojskowych i dywersyjnych mieścił się za granicą i krył się pod
firmą „Ukraińskiego Sojuza Starszyn” w Berlinie (Jarry), a jedynie niektóre jego
agendy pozostawały w Czechosłowacji, ze względu na bliskość Małopolski. W
Pradze przebywał też wówczas kierownik techniczny organizacji bojowej,
występujący pod nazwiskiem Zabawskiego. Według wiedzy służb, tam też,
mieściła się centrala wywiadowcza, szefem której był człowiek występujący pod
nazwiskiem Tobilewicz. Adiutantem Konowalca, pełniącym funkcje łącznika ze
sztabem UWO był, inż. Szeleszko. Poza tym wiedziano, że w Pradze „Prowid”
prowadzi ścisłą współpracę z organizacjami niemieckimi i litewskimi
(stworzono nawet wspólne ukraińsko - litewskie antypolskie organizacje
konspiracyjne).

Wiedziano o dążeniach Konowalca stworzenia (już w 1929 r.) przy OUN

„Wojskowej Rady” i zaproszeniu w tym celu do pracy generałów:
Omeljanowicza-Pawlenki, Tarnowskiego, Wsiewołoda Petruwa (esera),
Kapuściańskiego i Krawciwa (dwaj ostatni propozycję przyjęli) i innych.
Generał Kapuściański, oficer byłego rosyjskiego Sztabu Generalnego,
zwolennik Konowalca, który stale mieszkał w Paryżu, gdzie kierował
wyszkoleniem oficerskim, wydawał wykłady wojskowe w postaci broszur,
rozsyłane do wszystkich krajów, gdzie istniały organizacje Konowalca.

Oprócz kursów, o charakterze ogólnowojskowym, wiedziano o istnieniu

specjalnych szkoleń oddziałów bojowców, którzy wysyłani byli do kraju, w celu
dokonywania zamachów. Dowodem tego było aresztowanie w Koszycach w
Czechosłowacji 5 - ciu bojowców, którzy, po odbytym w marcu 1930 r.
techniczno - bojowym kursie dla instruktorów w Pradze, udawali się do Polski.
Na kursie tym wykładali: Senyk - o akcji bojowej, Martyniec - o ideologii, inż.
Jaworowski - o materiałach wybuchowych, Zabawski - o fotografii i szyfrach,
inż. Kulczycki - terenoznawstwo. Z pięciu członków kursu, dwóch, którzy
zwolnieni przez władze czeskie nielegalnie przekroczyli granicę aresztowano w
Stanisławowskiem.

background image

48

Według poufnych wiadomości wywiadu w 1931 r. zorganizowano kurs

dywersyjny w Podjebradach, dla osób z Małopolski, przygotowując ich do
dokonania kilku zamachów terrorystycznych. Oddziały bojowców działały też w
Pradze i Gdańsku, gdzie od dawna istniała aktywna grupa UWO rekrutująca się
spośród studentów Politechniki Gdańskiej. O istnieniu tego rodzaju bojówek za
granicą świadczyły częste alarmy służby bezpieczeństwa o planowanych
przyjazdach bojowców z zagranicy, w celu dokonania poważniejszych
zamachów terrorystycznych w kraju. Za najważniejszy oddział bojowców
uważano wspominają już zakonspirowaną grupę zaprzysiężonych do zadań
specjalnych, składającą się z 27 osób, otrzymujących stałą pensję od
Konowalca.

Ciekawą inicjatywą polityczną OUN było szkolenie przyszłych

ukraińskich mężów stanu. W tym celu członkowie OUN kończyć mieli wyższe
studia (niewątpliwie przy pomocy stypendiów OUN) i ubiegać się o polskie
stanowiska rządowe i samorządowe (np. inż. Smitiuch w woj. Tarnopol) oraz w
fabrykach chemicznych i elektrotechnicznych.

W wyniku pracy służb bezpieczeństwa ustalono, że OUN w terenie

opierało na pracy piątek bojowych. Taki system wykryto podczas likwidacji
organizacji bojowych w Kowlu, w pow. borszczowskim, w pow. kałuskim.
Zebrane w województwie stanisławowskim instrukcje wojskowo -
wywiadowcze OUN pozwalają na ocenę wojskowej działalności OUN w kraju.
Z instrukcji tych wynika, że organizacji wojskowej OUN zlecano:
organizowanie służby konfidencyjnej, prowadzenie ewidencji dla wywiadu
Ukrainców – wojskowych i urządzeń komunikacyjnych (dróg, mostów itp.),
zbieranie informacji o polskich organizacjach, związkach i wybitniejszych
Polakach, gromadzenie broni i wiele innych. Listy byłych żołnierzy -
Ukraińców, według zeznań aresztowanego Daniczewskiego, miały na celu
określenie ukraińskich możności mobilizacyjnych na danym terenie.
Organizacja wojskowa OUN przewidywała istnienie komend okręgowych,
powiatowych, rejonowych i stanic. Komendant powiatu miał do pomocy sztab,
składający się z szefa sztabu, referenta wywiadu, inspektora sabotażowego,
komendanta uzupełnień, referenta sztabowego i innych. Niższą jednostką był
rejon, a najniższą „stanycia” obejmująca kilka wsi. Charakterystycznymi
dokumentami OUN były kwestionariusze o treści wybitnie szpiegowskiej (jeden
znaleziony m. in. u Mitringi ), rozesłane przed akcją sabotażową roku 1930 r.
obejmujące 28 pytań, m. in.: miejscowość; czy we wsi jest dwór i jaki jest jego
stosunek do wsi; czy jest posterunek PP; jaka jest tam szkoła; czy funkcjonuje
„Strzelec”; gdzie przechowywana jest broń; czy mieszkają tam koloniści; jak
położone są ich chaty; nazwiska „hruniw”, komunistów, donosicieli; czy jest
poczta - stacja; czy blisko od miejscowości są mosty, itd.
Nakazanie wypełnienia tych kwestionariuszy w czasie przed rozpoczęciem akcji
sabotażowej jest jeszcze jednym z dowodów przeprowadzania tej akcji
terrorystycznej przez OUN. Ta właśnie organizacja nakazywała wręcz

background image

49

prowadzenie tego typu działań inwigilacyjnych. Porażające wydaje się to, że
„listy proskrypacyjne” obejmowały nie tylko członków służb państwowych, ale
sporą ilość polskiej i części ukraińskiej ludności cywilnej! Ta prowadzona
wówczas dzialalność dała zbrodnicze owoce w czasie II wojny swiatowej, gdy
znalezienie się na takiej liście oznaczało śmierć lub w najlepszym razie zełanie
do sowieckich łagrów. Podsuwano je bowiem zręcznie polskim okupantom w
celu skuteczniejszego pozbycia się niechcianej ludności z terytorium uznanego
za ukraińskie.

W świetle opracowań polskich władz, nie ulega wątpliwości, że OUN

prowadziła intensywnie wywiad dla celów polityczno - sabotażowych, jak
również na wypadek wywołania antypolskiego powstania. Na początku lat 30-
stych tak szerokiej akcji szpiegowskiej na rzecz sąsiadów Polski, jak w latach
20-stych, już nie było (choć służby wywiadowcze liczyły się z tym, że jest ona
lepiej zakonspirowana niż wcześniej). Ich zdaniem kierownicy OUN,
pamiętający wpadkę UWO, która zdobywaniem funduszy drogą szpiegostwa
przeciw Polsce poważnie skompromitowała swoją organizację (afera
Wołoszczaka, Besarabowej i in.) stali się ostrożniejsi.

Cały czas podkreślano, że OUN zwraca ogromną uwagę na ścisłą

konspirację. W tym celu organizacja ta wydawała liczne instrukcje szkoleniowe:
jak prowadzić działalność konspiracyjną, jak wykonywać akcje, jak
zachowywać się w śledztwie wobec władz bezpieczeństwa, sądu.
Najobszerniejszą instrukcję dotyczącą konspiracji wydali nacjonaliści w roku
1928 r. Liczyła ona 30 stron i była ukryta w broszurce pod tytułem
„Elektryfikacja i traktory w silskim hospodarstwie”, Lwów 1928

77

. Instrukcja ta

mówi o znaczeniu zachowania tajemnicy i milczenia, co trzeba wiedzieć
podczas pisania listów i zapisek, jak zachowywać się podczas obserwacji,
podczas pobytu w obcym mieście, podczas przekraczania granicy, w śledztwie,
o prawdziwych i fałszywych dokumentach, jak policja i sądy zbierają potrzebne
im wiadomości, o policyjnych praktykach, o technice śledzenia, o zeznaniach
prawdziwych i fałszywych, o odmowie zeznań

78

.

Informacje o szkoleniach wojskowych w ukraińskich organizacjach

sportowych pochodzą z licznych dochodzeń. Jak wspominałam OUN polecało
swym członkom zdobywanie wiedzy wojskowej podczas służby w wojsku
polskim i indywidualne czytanie dzieł z zakresu wojskowości zarówno polskich,
jak i obcych autorów

79


77

Tytuły bywały różne, zawsze obojętne i trudne do identyfikacji.

78

Odmawianie zeznań było nagminną praktyką bojowców OUN.

79

Wiemy, że w okresie późniejszym edukację wojskową szerzono także przy wykorzystaniu popularnych

wydawnictw np. ukraińskich „Kalendarzy dla pobożnych chrestian”, gdzie na odwrotach stron były drukowane
instrukcje dotyczące kolejnych etapów szkolenia z musztry, obsługi broni itp. Relację na ten temat złożyła
autorce była mieszkanka Lwowa, córka emerytowanego oficera WP Maria Krynicka, która w domu oglądała
tego typu publikacje zebrane przez jej ojca, rozprowadzane na targach i pod cerkwiami.

background image

50

FUNDUSZ BOJOWY


UWO przywiązywała wielką wagę do istnienia własnego funduszu

bojowego. W latach 20-stych udzielanie pomocy UWO przez państwa tym
zainteresowane było możliwe pod warunkiem prowadzenia akcji szpiegowskich,
i to dokonywanych nawet w niewygodnym dla OUN okresie akcji
terrorystyczno - sabotażowych. Po najgłośniejszych aferach szpiegowskich lat
dwudziestych, głównym źródłem finansowania stała się emigracja amerykańska,
gdzie zbieraniem pieniędzy na akcję UWO zajmowała się najpotężniejsza
ukraińska miejscowa organizacja- „Objednanie Ukraińskich Organizacyj w
Ameryce”. Na uwagę zasługuje udzielenie upoważnienia Zarządowi Głównemu
„Objednania” przez V Kongres Objednania - odbyty 23 X 1930 r. w Nowym
Yorku, przy udziale 102 delegatów, reprezentujących 106 oddziałów na 139
istniejących oraz przedstawiciela UWO Omeljana Hrybiwskiego- do zbierania
żelaznego funduszu (do 100.000 dol.) z przeznaczeniem na „aktywną walkę
wyzwolenia kraju ojczystego z jarzma”. Statut funduszu ogłoszono dopiero w
lutym 1931 r. (na łamach „Swobody”- Jersey City

80

). Warto zaznaczyć, że z

uchwalonego na Kongresie projekcie statutu na skutek przemówienia
sejmowego ministra Składkowskiego

81

, usunięto wszelkie wzmianki o UWO, a

w nazwie funduszu zmieniono słowo „bojowy” na „nacjonalistyczny”.
Ostatecznie statut funduszu ogłoszono w następującym brzmieniu:

I. Nazwa: Amerykańsko - Ukraiński Nacjonalny Fundusz.
II. Fundusz zostaje utworzony w celu:
a/ subsydiowania odbudowania Niezależnego Sobornego Ukraińskiego

Państwa i nawiązania ścisłych stosunków między Ameryką a Ukrainą,

b/ niesienia aktywnej pomocy w czasie narodowej katastrofy jak wojna,

epidemie, głód itp.

III. Źródła Funduszu: Fundusz składa się z dobrowolnych na ten cel

przeznaczonych ofiar społeczeństwa amerykańskiego.

IV. Zarząd Funduszu:

a/ Zarząd Funduszu spoczywa w rękach trzech członków, wybranych

przez kongres „Objednania”, podległych kontroli Zarządu Głównego
„Objednania”,

b/ zużytkowanie procentów: Do chwili osiągnięcia kwoty 100.000 ani

kapitał, ani odsetki nie mogą być naruszone. Gdy Fundusz dojdzie do powyższej
kwoty, odsetki mogą być zużyte (na cele w par. 2) na podstawie zezwolenia
Głównego Zarządu „Objednania”. Zezwolenie to musi być stwierdzone
własnoręcznymi podpisami, nie mniej jednak jak 3/4 pełnej ilości członków
Zarządu Głównego, tj. 15 członków i tylko na podstawie takiego zezwolenia
członkowie Zarządu Funduszu mają prawo zużytkować odsetki na cel
przeznaczony.

80

Z 19 II 1931 roku zawarty w stenogramach sejmowych.

81

Cytującego wyjątki z ukraińskiej prasy nacjonalistycznej USA w sprawie akcji bojowej UWO.

background image

51

Po kongresie „Objednania” tj. w listopadzie i grudniu1930 r. i styczniu

1931 r., przed ogłoszeniem statutu funduszu bojowego z zebranej gotówki
przeznaczono 12.475 dol. na akcję bojową UWO, co ujawniła polemika między
„Diłem” lwowskim, a amerykańską „Swobodą” na temat pytania „Diła”, gdzie
się podziało 20.000 dol. zaofiarowanych przez „Objednanie” dla kraju. W
odpowiedzi „Swoboda” wyliczając się z sumy wysłanej na różne cele do kraju
wymienia m. in. sumę 600 dol. zaofiarowaną na wydanie propagandowych
broszur antypolskich i sumę 12.475 dol. zaofiarowaną zgodnie z życzeniem
ofiarodawców na UWO. Polemika ta o tyle ostrzej była prowadzona przez
„Swobodę” i obóz OUN, że przypadła na okres prowadzenia pertraktacji
ugodowych przez UNDO, w związku z czym napad „Diła” uważano za nacisk
na emigrację, by wstrzymała dopływ zasiłków na akcję UWO w kraju.

W latach 30-stych największe dotacje płynęły od rządu kowieńskiego, który
według danych z „Archiwum Senyka” wypłacał dla UWO-OUN 6-8 tys. $
rocznie oraz wystawiał na użytek organizacji fałszywe litewskie paszporty za
których pomocą członkowie tej organizacji podróżowali po Europie i Ameryce
oraz od Niemców

82

DROGA DO UNICESTWIENIA POLSKI. WSPÓŁPRACA OUN-
UWO Z WROGAMI POLSKI I WYWIAD NA RZECZ PAŃSTW
OBCYCH.

Jakkolwiek można spotkać się z tezą, że akcje wywiadowcze UWO-OUN

nie były prowadzone stale, w całym okresie międzywojennym, i służyły jedynie
dorywczemu zwiększeniu dochodów organizacji

83

, to jednak nie znajduje ona

potwierdzenia w źródłach. W rzeczywistości, ścisła współpraca z Abwehrą
trwała w tej dziedzinie nieprzerwanie. Działalność Jarego, szkolenia, a następnie
szkoły wywiadu dla Ukraińców dowodzi czegoś wręcz przeciwnego.
Organizacje UWO i OUN pełniły w Polsce rolę „V kolumny”. UWO, a potem i
OUN, dostarczały polskie dokumenty wojskowe i inne nie tylko Niemcom, ale
także Rosjanom i Litwinom (przynajmniej do początku lat 30-stych) - co
ujawnił „memoriał Dumina” i „akta Senyka”. Sprzedawano wykradzione
dokumenty polskiego wojska każdemu, kto był w stanie na nie zapłacić -
czasem kilku naraz. Ten handel stanowił podstawowy sposób utrzymania
rezydujących w Berlinie członków UWO. Wertując wykazy osób
zaangażowanych w antypolską działalność na Kresach – łatwo zgadnąć, jakie
mogły być sposoby pozyskiwania tych dokumentów. Ukraińcy byli jak wiemy
w polskim wojsku na wszelkich szczeblach, pracowali w policji, sądownictwie,

82

Przykładowy preliminaż Funduszu Bojowego znajdzieny w sprawozdaniu przywódców OUN za okres od 1

sierpnia 1936 do 31 lipca 1937 w: Wiktor Poliszczuk „ Nacjonalizm ukrainski w dokumentach cz.2 , toronto
2002 s.62.

83

Roman Wysocki, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów…, s.52.

background image

52

a nade wszystko stanowili liczną grupę kolejarzy – którzy kradli (Stryj,
Przemyśl), niezbyt przezornie wysyłane drogą kolejową dokumenty i rozkazy
(potem to zmieniono).

Źródłem, które w sposób szczególnie drastyczny ujawnia kulisy pracy

wywiadowczej UWO w latach 20-stych jest Memoriał Osipa Dumina. Po wojnie
dokument ten został opublikowany na łamach paryskich Zeszytów
Historycznych

84

. Dumin zajmował w UWO znaczące stanowisko – był szefem

komórki wywiadu. Sporządził on dla Abwehry dokument o charakterze donosu
na swoich dawnych kolegów z UWO. Powodem jego napisania były, jak się
wydaje, tarcia w organizacji i rywalizacja autora z samym Konowalcem. Jest
nasycony silną niechęcią i krytyką kierowania przez niego UWO. „Memoriał”,
to materiał z jednej strony kompromitujący, a z drugiej, obnażający całą
amoralność przywódców ruchu, którzy bez wahania szafowali przyszłością i
życiem młodzieży ukraińskiej, która im zawierzyła bez reszty.

Dumin już w pierwszych słowach nie pozostawia złudzeń co do tego jaki

jest cel walki i wszelkich innych przedsięwzięć UWO: „Zadaniem UWO była
nieustanna i bezwzględna walka przeciwko Polsce. Celem UWO było zniszczenie
polskiego panowania we wszystkich ukraińskich dzielnicach, podkopanie
polskiego autorytetu państwowego, materialne i moralne niszczenie polskich
organów władzy państwowej, wreszcie zdobycie i ustanowienie własnego
państwa ukraińskiego

85

.

Znalazło się tu wiele cennych się informacji. Między innymi o

zorganizowaniu przez referat wywiadu UWO w roku 1923 kursu
wywiadowczego w Monachium. Zdaniem Dumina, właśnie dział wywiadu, a nie
bojowy działał najlepiej. Powodem było, że przynosił organizacji najwięcej
dochodów. Od Litwinów UWO dostawała, według Dumina, 1.000 $
miesięcznie, od bolszewików 500-600 $ miesięcznie. Jedynie część tych
pieniędzy wędrowała do kraju na „aktywną działalność” (zdaniem Dumina
zdecydowanie za słabą). Resztę zużywano jego zdaniem na przestawienie UWO
z działalności rewolucyjno - wojskowej na legalistyczno - polityczną. Stosunki z
Litwinami UWO nawiązała już w roku 1922. Przedstawiciele UWO mieli
przekonać Litwinów, że są armią ukraińską , która jest dostatecznie silna, by w
każdej chwili przeprowadzić powstanie przeciwko Polsce. Litwini uwierzyli i
okazali gotowość utworzenia podobnej organizacji na białoruskich terenach
będących pod polską władzą. Dlatego przekazali pieniądze do dyspozycji UWO,
która miała współdziałać w tej akcji

86

. Ażeby utwierdzać Litwinów w tym

przekonaniu UWO skierowała swego delegata do Wilna, oraz przesłała do
Kowna sprawozdanie o organizowaniu sieci organizacji białoruskich i ich

84

ZH 30/1974. Materiał napisany jest w jęz. niemieckim, a jego tytuł brzmi „Die Wahrheit über die ukrainische

Organisation“. Pieczęć rejestracyjna Auswärtiges Amt, IV Oddział polityczny sygn. 0662 z datą 17 VI 1926.

85

ZH 30/1974 s.104 i dalsze.

86

ZH 30/1974 s. 104 i dalsze.

background image

53

rozprzestrzenianiu się na cały kraj. Litwini ufali UWO do schyłku 1924 roku,
kiedy to zażądali wspólnego litewsko – ukraińsko - białoruskiego ataku przeciw
Polsce. Kiedy UWO się wycofała, Litwini wstrzymali dalsze finansowanie.
Konowalec uzyskał tyle, że litewska organizacja strzelców utrzymywała
przedstawiciela UWO na stałym etacie w Kownie. Gdy z litewskiej strony
przestały przychodzić pieniądze, kierownictwo UWO postanowiło poprosić o
fundusze bolszewików , którzy dali je, ale na pewnych warunkach. Starania o tę
współpracę prowadzone były jednocześnie w kraju i w Berlinie. Doszło do niej
po zakończeniu konferencji o odszkodowaniach wojennych w Genui (10-19 IV
22), a Niemcy i Rosja (22 IV 22) podpisały słynny układ w Rapallo

87

. Z kraju

do Charkowa pojechał też prosić o wsparcie dla UWO Dymitr Palijew

88

. Na

Ukrainie Sowieckiej zażądano od niego obietnicy, że organizacja wypowie się
jednoznacznie za przyłączeniem ziem zachodnio - ukraińskich do Ukrainy
Sowieckiej. Na to Palijew zgodzić się nie mógł, ale z jakichś przyczyn całe
negocjacje trzymano w ścisłej tajemnicy przed członkami organizacji

89

. Starania

UWO prowadzone w Berlinie okazały się skuteczniejsze. Tu UWO wydostała
od bolszewików stałe subsydiowanie w wysokości. Później wspomniana kwota
500 – 600 $ uległa zmniejszeniu, a w końcu Rosjanie wstrzymali wypłaty w
ogóle. Wtedy, jak pisał Dumin, kierownictwo UWO zaczęło okazywać
ostentacyjną wrogość wobec Związku Sowieckiego. Jako doskonały przykład
niechętnego stosunku kierownictwa UWO do Związku Sowieckiego, ale
przychylnego do ich pieniędzy cytuje Dumin list Konowalca do Bandriwskiego
z sierpnia 1924 (który zresztą załączył do raportu). Zdaniem Dumina
Konowalec jeszcze w roku 1926 zlecił mu osobiście nawiązanie kontaktów z
bolszewikami, aby im sprzedać polskie materiały wywiadowcze. Dumin ujawnia
też okoliczności związane z aresztowaniem i śmiercią Besarabowej (rok 1924),
w którą to sprawę był jak wiemy bezpośrednio zamieszany. Śmierć Besarabowej
postanowiono spektakularnie pomścić przez zorganizowanie zamachu na
polskiego komisarza policji, Kajdana. Dumin osobiście zobowiązał się go
zorganizować. Nie doszło do niego, bo kierownictwo obawiało się dalszych
aresztowań

90

.

87

ZH 30/1974 s. 109.

88

Dymitr Palijiw ( Palijew), ur. 1869, oficer Siczowych Strzelców, polityk i dziennikarz. Wydawał we Lwowie

pismo ukraińskie „Nowyj Czas” kupione od UWO i częściowo za jego pieniądze. Jeden z twórców grupy
politycznej „zahrawa”, był następnie członkiem Centralnego Komitetu UNDO. Poseł na sejm od 1928 roku. Po
dojściu do władzy Hitlera Palijew, stał się z radykała skrajnym rzecznikiem współpracy Ukrainców z Niemcami
hitlerowskimi.

89

„Raport Dumina” ZH 30/1974 s.109.

90

Przy rewizji w mieszkaniu Besarabowej znaleziono kompromitujące Dumina dokumenty więc musiał uciekać

do Berlina. Polskie źródła sugerują, że niechęć do badania tej sprawy wynikała z faktu, że to UWO była w
pierwszej kolejności zainteresowana jej śmiercią, przed ewentualnymi szerszymi zeznaniami w śledztwie - co
mogłoby zdekonspirować całą organizację.

background image

54

Rozwijała się natomiast dalsza współpraca UWO z Niemcami, które

zgodziły się na finansowe wspieranie służby informacyjnej UWO. By szybciej
sfinalizować rozmowy, kierownictwo zleciło swojemu przedstawicielowi w
Królewcu Riko Jaremu

91

wywrzeć za pomocą kapitana Weissa, (z którym Jary

był w kontakcie) nacisk na Niemców. Temu celowi służyły sprawozdania z
pracy w kraju, które wręczył Weissowi

.

Porozumienie przyśpieszył nieudany

wprawdzie, ale spektakularny zamach na prezydenta Wojciechowskiego. Samo
jego przeprowadzenie wskazywało bowiem Niemcom, że Ukraińców stać
będzie na wiele więcej, jeśli strona niemiecka dostarczy im więcej finansowego
i szkoleniowego wsparcia. Tak więc cel został osiągnięty i jesienią 1924 roku
Niemcy zaczęły dawać pieniądze, choć początkowo, jak pisał Dumin - niezbyt
duże. By wzbudzić większe zainteresowanie Niemiec, UWO zorganizowało
kurs wywiadowczy w Preusich - Hollandod

92

.

Kurs trwał od listopada 1924 do

10 stycznia 1925. Z 12 uczestników trzech było z Gdańska, a reszta z kraju. Po
kursie UWO, Dumin dostał polecenie udania się do Polski i zorganizowania tam
służby wywiadowczej, co też uczynił. Rozpoczął od zorganizowania aparatu
informacyjnego. Następnie powrócił do Berlina i złożył relację Konowalcowi.

Na kurs w Preusich - Hollandod porucznik Rauch przywiózł fotografie

polskich dokumentów, które zastawił u Jarrego. Ten zabrał je do Królewca i
kazał Smudze zrobić kopie, by móc sprzedawać dalej. Potem kopiował w 3-5
egzemplarzy wszystkie materiały jakie UWO dostawała od Niemców, łącznie z
tymi, które Niemcy dawali do tłumaczenia. Z rozkazu Konowalca i Jarego,
część sprzedano bolszewikom, a cześć Litwinom. Dumin załączył w swym
raporcie ich spis i kopie

93

.

Kolejny kurs wywiadowczy odbył się we Wrocławiu. Mieli nim

uczestniczyć ludzie młodzi, inteligentni, przyszli poborowi. Nie udało się takich
skompletować i pojechało wielu starszych, którzy w wojsku już służyli, co
wywołało zresztą furię Dumina

94.

Jednocześnie z kursem, powstał plan

zorganizowania konferencji przewodniczących ekspozytur wywiadowczych.
Niemcy przeznaczyły na ten cel 2 tys. marek

.

Istniały wówczas, według Dumina,

następujące ekspozytury: krakowska, warszawska i lwowska. Stanisławowska,
tarnopolska i przemyska zostały sprokurowane specjalnie na tę konferencję.
Miała więc miejsce mistyfikacja, bo zamiast 6-7 ekspozytur, o których

91

Łącznikowi Ukraińców do Reichswehry (Abwehry), a następnie mężowi zaufania hitlerowców. Był członkiem

„Prowidu OUN”.

92

Dzisiejszy Pasłęk - 25 km od Elbląga.

93

ZH 30/1974, s. 116.

94 Nazwiska i wiek uczestników: Schulz (30), Schulz (26), Doroszenko (25), Duczeminski (25), Michanski (25),
Meszehinskyj (26), Czipak (24), Sałyj (26), Biłyj (25) (ZH 30/1974 s. 119).

background image

55

meldowano Niemcom, były tylko 3. „Szefów” pozostałych rekrutowano na
miejscu, najczęściej przypadkowo

95

.

Dalej Dumin pisze, że w pewnym momencie dowództwo UWO budowało

całą swoją działalność na referacie wywiadowczym, co jak sam przyznaje, nie
było działalnością godną, ale za to wysoce dochodową. Zresztą część działaczy
była przeciwna działalności wywiadowczej. Należał do nich Jurewicz.
Tolerowano ją jednak jako główne źródło dochodów. Niemcy posiadali poza
służbą wywiadowczą UWO jeszcze inny aparat informacyjny mieszczący się w
Prusach Wschodnich, w którym działał wspomniany wcześniej porucznik
Rauch. Niewatpliwie stanowiło to dla UWO niewygodną konkurencję. Z tego
powodu Jary starał się uniemożliwić jej działalność do tego stopnia, że
zaproponował Duminowi, żeby zbadał jacy agenci pracują w Gdańsku, by ich
wydać Polakom. Przy rozmowie na ten temat byli podobno obecni Konowalec i
Smuga

96

.

Latem 1925 odbyły się na Wołyniu manewry polskiej kawalerii. Rauch

dostał o nich dużo wartościowych szpiegowsko materiałów. Jary kazał
Duminowi napisać fałszywe sprawozdania z tych manewrów, a gdy ten zwlekał,
napisał je sam, umieszczając informacje z „Polski Zbrojnej” i podając, że zebrali
je jego współpracownicy. Niemcy uznali je za dobre i zapłacili 150 czy 200
marek.

Po kursie wrocławskim Niemcy zwrócili się do władz UWO o

dostarczenie polskiego karabinu. Prośba ta została spełniona - podobnie jak w
przypadku zdobytych przez przewodniczącego lwowskiej ekspozytury
Bednarskiego tajnych instrukcji polskiej armii (wskazówki operacyjne dla
oficerów sztabu generalnego).

Od jesieni 1925 kierownictwo w Niemczech zaczęło organizować

comiesięczne konferencje w Gdańsku. Brali w nich udział współpracownicy
Dumina w kraju i za granicą. Najważniejsza z nich odbyła się w ostatnich
dniach lutego 1925. Brali w niej udział: Galiński - szef ekspozytury w Gdańsku,
Stroński

- szef ekspozytury w Krakowie, Poniatowski- współpracownik fabryki

„Pocisk”; Boguski - współpracownik z Gdańska i sam Dumin

97

. Ze strony

niemieckiej major Just i kpt. Forster.

Kolejna licząca się konferencja Referatu Wywiadu w Gdańsku odbyła się

w marcu 1926 roku. Udział w niej wzięli Galiński, Stroński, Gorski i Boguski.

95

ZH 30/1974 s.119-120.

96

Dumin zapytał, czy postępowanie w stosunku do Niemców jest uczciwe i czy mogą oni sprawdzić, czy i jaka

działalność w kraju jest przez UWO prowadzona? Na to Jary miał odpowiedzieć, że w takim wypadku nie
byłoby trudne wydać takiego Niemca polskiej policji, a miałoby to jeszcze tę korzyść, że po powrocie do Berlina
opowiedziałby on o wyjątkowo trudnych warunkach pracy OUN - jest to doskonały przykład praktycznego
zastosowania dekalogu ukraińskiego nacjonalisty. (Memoriał Dumina, ZH 30/1074 s.112).

97

ZH 30/1974 s.125.

background image

56

Major Just był już wtedy oficerem łącznikowym między UWO a RM
(Niemcami)

98

.

Tyle jeśli chodzi o „Memoriał Dumina”, który wskazuje jednoznacznie,

że UWO prowadziła wrogą wywiadowczą działalność przeciw Państwu
Polskiemu.

Warto jednak wrócić do sprawy Olgi Besarabowej. Polskie władze

aresztowały ją 9 lutego 1924 r. pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Niemiec -
członkinię zarządu ukraińskiej kobiecej organizacji Sojuzu Ukrainok,
realizującej w owym czasie, ale i później, program UWO. Rewizje
przeprowadzone w jej mieszkaniu i w mieszkaniu Stefanii Sawićkiej ujawniły
materiały szpiegowskie (m. in. odpisy wysyłanych za granicę raportów
dotyczących spraw wojskowych – organizacji i dyslokacji polskich oddziałów i
pułków). Podczas śledztwa Besarabowa milczała, ale odnalezione dokumenty –
głównie pochodzące od Osypa Dumina

były wystarczająco kompromitujące, by

dokonać kolejnych zatrzymań. Wśród aresztowanych znalazł się A. Melnyk.
Tajemnicza śmieć Besarabowej (popełniła samobójstwo przez powieszenie w
więzieniu lwowskim w czwartym dniu po aresztowaniu), o które przez lata były
podejrzewane władze polskie, ma w sobie wiele niewiadomych. Przede
wszystkim, wobec braku zeznań, zarówno policja jak i sąd były ostatnimi
instytucjami zainteresowanymi jej zamordowaniem, natomiast wykonawcy
działalności szpiegowskiej, obawiający się ujawnienia, na pewno tak.
Jednocześnie, poza zamknięciem ust niewygodnemu świadkowi, uzyskaliby o
wiele więcej - z Besarabowej nacjonaliści zrobili bowiem męczennicę walki za
wolną Ukrainę i manifestacyjnie czcili rocznice jej śmierci. W ten sposób
ciężkie przestępstwo jakim było szpiegostwo (karane śmiercią we wszystkich
krajach europejskich) zamieniono w powód do chwały.

Inną głośną aferą szpiegowską była tzw. „Sprawa Wołoszczaka” z roku

1927. I tutaj śledztwo świadczyło jednoznacznie o dalszym prowadzeniu przez
UWO antypolskiej działalności wywiadowczej.

Wiele dowodów na taką działalność przyniosło ujawnienie tzw.

„Archiwum Senyka”

99

- niezwykle bogaty materiał, pochodzący bezpośrednio z

naczelnych władz UWO-OUN za granicą. Zawierało ono przede wszystkim
dowody na agenturalną działalność UWO-OUN. Było wykorzystywane jako

98

ZH 30/1974 s.128-129.

99

Było to 418 oryginałów i 2055 fotokopii maszynopisów i rękopisów, na które składały się listy, sprawozdania,

protokoły, rachunki i depesze, oraz inne dokumenty pierwszorzędnej wartości. Oryginały sfotografowanych akt
zabrane zostały przez władze czeskie jesienią 1933 roku, przy rewizjach dokonanych w mieszkaniach Emila
Senyka i sześciu innych działaczy OUN osiadłych w Czechosłowacji i przekazane władzom polskim. O
autentyczności „Archiwum Senyka” pisał F. Świątek w artykule „Czy tzw. Archiwum Senyka było autentyczne,
czy też było archiwum falsyfikatów?”, w „Najnowsze Dzieje Polski, Materiały i Studia z Okresu 1914 – 1939
r.”, 1963 t. IX. Wg. jego opinii było autentykiem, skopiowanym i przetłumaczonym przez nasze służby
specjalne. W posiadaniu władz były co najmniej 2 egzemplarze. W czasie wojny zaginęły, być może spłonęły w
Warszawie lub zostały wykradzione. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że przynajmniej fragmenty
mogą znajdować się w Rosji. Wiele informacji na ich temat zachowało się w relacjach osób, w sprawozdaniach
prasowych i w relacjach z zeznań.

background image

57

materiał dowodowy i wielekroć cytowane w czasie procesu zabójców B.
Pierackiego

100

.

„Archiwum Senyka” ujawniło w całej rozciągłości stosunki łączące

UWO-OUN z władzami litewskimi i czeskimi

101

.

Szczególną rewelacją były dla

Polaków rozmiary pomocy rządu litewskiego. Wiedziano wprawdzie o tym, że
w Kownie drukował się wojskowy organ OUN „Surma” i liczne antypolskie
broszury, ale okazało się, że działała tam też duża ukraińska ekspozytura UWO-
OUN pod kryptonimem „Leniwka”, kierowana przez dawnego sotnika Osypa
Rewiuka, występującego pod litewskim nazwiskiem Jonas Bartowicjus. Druki z
Kowna wysyłane były do Gdańska i Pragi lub przemycane do Wilna, skąd
dochodziły do Lwowa. Rząd kowieński wypłacał na ręce Rewiuka sumę 6-8 tys.
$ rocznie, wystawiał na użytek organizacji fałszywe litewskie paszporty, za
pomocą których członkowie UWO-OUN podróżowali po Europie i Ameryce. W
razie potrzeby konsulaty litewskie załatwiały wizy wjazdowe i tranzytowe oraz
wystawiały fałszywe zaświadczenia. Wszystko to odbywało się za zgodą
litewskich władz i samego min. spraw zagranicznych Zauniusa

102

. Informacje

dotyczące kolaboracji litewskiej z OUN przedostały się do opinii publicznej po
serii artykułów w „Kurierze Porannym”, które zawierały naturalnej wielkości
fotografie najbardziej kompromitujących dokumentów w tej sprawie. Wiele
wskazuje na to, że pomoc litewska obok niemieckiej (wypłacanej głównie przez
Abwehrę za działalność szpiegowską) stanowiła prawie połowę dochodów
UWO-OUN ujawnionych w „Aktach Senyka”.

Kolejne źródło dochodów stanowiły zbiórki wśród emigrantów

ukraińskich w Ameryce Północnej. Listy Senyka i Konowalca pełne były
rozważań jak najlepiej pobudzić tę ofiarność i dochodziły do jednego wniosku:
że najlepiej wykazywać się aktywnością w „bazie”, czyli Polsce, kolejnymi
aktami terrorystycznymi, na tyle głośnymi by, jak pisali „można je było
skapitalizować
” w Ameryce. Dzięki litewskim paszportom udawało się to robić
skutecznie przez cale lata.

W „Archiwum Senyka” nie było mowy o pomocy udzielanej przez

Niemcy, co dowodziło, że ta dziedzina była zazdrośnie ukrywana przez Jarego,

100

Wydział Bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przekazał „Archiwum Senyka” sędziemu

Wituńskiemu.

101

Dla tych ostatnich stanowiło to niewątpliwie dużą niedogodność.

102

W „Archiwum Senyka znaleziono nawet kompromitujący list E. Konowalca do Rewiuka ze sprawozdaniem z

rozmowy odbytej przez niego 6 X 1932 w Genewie z Zauniusem, który przybył na sesję Ligii Narodów. E.
Konowalec prosił o dalsze subwencje dla organizacji oraz o załatwienie legitymacji litewskiego korespondenta
prasowego i inne ułatwienia. Zaunius wyraził zgodę na wszystkie prośby i obiecał wstawić do budżetu dalsze
subwencje, a ponadto polecił wydać paszport dla delegata OUN jadącego z misją do USA. Rewanżem miało być
wpłyniecie przez OUN „mające doskonale stosunki z Niemcami” na złagodzenie niemieckiego kursu wobec
Litwy. Wprawdzie ta skrajnie antypolska postawa została nieco złagodzona po odejściu Zauniusa z rządu, w
czerwcu 1934 r., ale ekspozytura OUN w Kownie działała dalej w najlepsze, a dotacje były ciągle wypłacane.

background image

58

a sądząc z korespondencji, nawet sam Konowalec nie mógł doprosić się od
Jarego rozliczeń. Wiele wskazuje, że były to kwoty bardzo znaczne.

O współpracy OUN z Rzeszą nie dowiemy się też wiele z procesu i

ujawnionych w jego trakcie dokumentów. Był to okres porozumień z
Niemcami

103

i sprawy te dyskretnie wyciszono, nie dopuszczając prasy do

jakichkolwiek rewelacji w tej mierze. Zresztą Niemcy, wydając Łebeda,
zastrzegły sobie nieujawnianie na rozprawie sądowej ich tajnych związków z
OUN. Mimo tak oczywistego skrępowania, w akcie oskarżenia pojawił się
wątek placówki Fedyny w Gdańsku oraz Jarego w Berlinie i ogromne znaczenie
tego ostatniego w Naczelnej Komendzie UWO

104

. Również Czechosłowacja

znalazła się po ujawnieniu zawartości „Archiwum Senyka” w niewygodnym
położeniu. Wynikało z niego bowiem, że ukraińska akcja wywrotowa przeciw
Polsce prowadzona była z obszaru Czechosłowacji, w zasadzie bez przeszkód.
Przebywające na jej terenie liczne kierownictwo OUN posługiwało się jawnie
fałszywymi paszportami i dowodami osobistymi, zamachowcy, dokonujący w
Polsce aktów terroru i sabotaży, napadów, morderstw zbiegali na jej terytorium i
znajdowali tam bezpieczne schronienie – jak chociażby zabójca Pierackiego –
Maciejko. W Pradze mieściła się też centralna redakcja wszystkich pism,
prowadzona przez Martyńca, m.in. naczelnego organu Rozbudowa Nacji, odezw
i broszur antypolskich (częściowo drukowanych w Kownie) i to właśnie z Pragi
przez Cieszyn, lub przez Karpaty druki te wysyłane były do Polski. Oprócz tego
ekspediowano broń (rewolwery), amunicję i materiały wybuchowe. Przesyłki
były tak częste, a punkty przerzutowe tak jawne, że władze czechosłowackie
musiały o nich doskonale wiedzieć. Na terenie Czech omawiane były plany i
organizowano przygotowania do zamachów w Polsce. „Archiwum” przyniosło
na to szereg dowodów. Tak było szczególnie w sprawie zamachu na Pierackiego
w Warszawie czyli w „kawce”

105

. W czasie śledztwa, ze względu na umowę z

Niemcami nie udało się wyjaśnić spraw związanych z tajemnicami
wojskowymi. Że zaangażowanie Niemiec w pomoc OUN było wielkie, nie
ulega wątpliwości. Jak stwierdzał w swym liście gen. Szymański, podpisanie
umowy polsko - niemieckiej niewiele zmieniło w stosunku Reichswehry do

103

26 stycznia 1934 r. Polska zawarła z Niemcami pakt o nieagresji.

104

Tak w czasie II wojny światowej pisano na temat Jarego. „Jeżeli się zważy, że głównym promotorem

dywersji w tym ruchu był kapitan Ryszard Jary, dzisiejszy protektor Bandery, pracujący od czasu wybuchu
wojny z ramienia głównej Komendy UOW i Prowodu OUN w zakresie szpiegostwa na rzecz Niemiec, za co
organizacja ta była subsydiowana (dzisiaj został przez Niemców zlikwidowany jako agent), to
przeobrażenia obecne staną się jaśniejsze. Jary bowiem pracował jednocześnie i na korzyść bolszewików,
a o czym ani Niemcy ani społeczeństwo ukraińskie dotychczas nie wiedzą! Jary zadanie swoje wobec Polski
spełnił między innymi razem z dzisiejszym szefem bezpieczeństwa Bandery – Mikołajem Łebediem –
organizatorem mordu min. Pierackiego w r. 1934. Za czyje jednak pieniądze i na czyją korzyść? Pułkownik
Melnyk nie chce ujawnić dotąd wobec swego społeczeństwa roli Jarego w Berlinie, mimo, że postawił go
przed trybunał rewolucyjny za nadużycia pieniężne w prowodzie OUN. Bandera zaś nie chce się przyznać,
że korzysta z poparcia b. szpiega niemieckiego i posługuje się jego agentem, podejmując nową akcję na
ziemiach Polski.
” Patrz: Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska i eksterminacja ludności
polskiej w Małopolsce Wschodniej,
Kraków 2004, s. 230.

105

Taki był w korespondencji kryptonim Warszawy. Wszystkie kraje i miejscowości miały swoje kryptonimy.

background image

59

OUN, a ówczesnego jej dowódcę Fritscha obowiązywał rozkaz o prowadzeniu
wojny totalnej; dotyczyło to też działań dywersyjnych w krajach ościennych.
Przekazywałem - pisze gen. Szymański - informacje o przebywaniu na terenie
Niemiec, zwłaszcza w obozie w Doebnitz pod Berlinem, jednostek ukraińskich,
przeszkalanych w ćwiczeniach dywersyjnych, zaopatrywanych w odpowiedni
sprzęt z nadawczo-odbiorczymi radiami
(...) że Niemcy wykorzystywali
Ukraińców w sieci wywiadowczej

106

.

Dotyczyło to szkolenia wojskowego i

akcji wywiadowczej. Wydział bojowy natomiast, w którym skupiały się akcje
terrorystyczne, nie był prawdopodobnie (choć nie wiemy tego na pewno)
związany z działem wojskowym. „Archiwum Senyka” i doniesienia z
konferencji berlińskiej wskazują, że Konowalec zachowywał tu niezależność i
swobodę decyzji.

Dane o współpracy UWO, a potem OUN z wywiadem niemieckim

potwierdza także Ryszard Torzecki. Od 1926 roku, kiedy to siedzibą
Naczelnego Kolegium UWO stał się Berlin, współpraca z Reichswehrą nabrała
rumieńców. Wiemy, że związki te trwały już od roku 1921, a od roku 1924
organizacja ta wręcz uzależniła się od niemieckiego finansowania. Pracą
wywiadowczą na rzecz Niemiec kierowali osobiście Riko Jaryj i Roman Suszko.
Była ona prowadzona za pomocą służby łącznikowej UWO. Jaryj – agent
Reichswehry od roku 1921 ankietował uciekinierów z Polski na blankietach
Towarzystwa Studiów Ukraińskich przy Uniwersytecie w Królewcu

107

. Procesy

sądowe lat 1924-27 ujawniły tylko niewielki fragment tej dywersyjnej pracy.
Ucieczka Teofila Olszańskiego w 1924 roku odsłoniła nie tylko współpracę z
Reichswehrą, ale także z hitlerowcami. Należy podkreślić, że UNDO popierało
politykę współpracy z Niemcami w całej rozciągłości, uznając je za opiekunów i
protektorów

108

.

Przyzwolenie na tę współpracę było więc w kołach ukraińskich

powszechne. Nie sposób nie zauważyć koordynacji kolejnych wystąpień
antypolskich w Małopolsce Wschodniej z wystąpieniami antypolskimi
mniejszości niemieckiej w zachodniej Polsce, czy z antypolską kampanią
prowadzoną na arenie międzynarodowej. Wskazuje to na wyraźne
zaangażowanie Auswärtiges Amt, które w latach 1924-33 z upodobaniem
wykorzystywało problem ukraiński w rozgrywkach z Polską. A był to trudny
okres: polsko - niemieckiej wojny gospodarczej, walki na terenie Ligi Narodów
o prawa mniejszości, okres budzenia się niemieckiego rewizjonizmu. Wydaje
się, że nawet ostentacyjne opuszczenie przez Konowalca Berlina, miało jedynie
na celu zakamuflowanie faktycznego udziału czołowych niemieckich służb w

106

Żeleński W. Zabójstwo ministra Pierackiego, Warszawa 1995, s.59.

107

Torzecki R., Kwestia ukraińska w polityce III Rzeszy 1933-1945, Warszawa 1972 s.109.

108

Najlepszym dowodem tego są teksty Iwana Kedryna w „Dile”, czy nawet „Biuletynie Polsko - Ukraińskim”,

np. nr.10 z 9 VII 1935 r.

background image

60

„samorzutnej walce Ukraińców o swe prawa”

109

. Ukraińscy skrajni nacjonaliści

z UWO, a potem OUN mieli kontakty z otoczeniem Hitlera niemal od samego
poczatku jego kariery politycznej.

Wiadomo, że Jary kontaktował się z Rosenbergiem, Göringiem i

Roehmem. Członek „Prowidu” OUN, Sciborśkyj, utrzymywał w roku 1929
bliskie stosunki z dr. Motzem ze sztabu Rosenberga. Od roku 1932 Jaryj i
Ściborśkyj byli oficjalnymi rzecznikami OUN przy sztabie zwolenników
Hitlera. Ze względu na jednoznacznie terrorystyczny program, nawet w
Niemczech kontakty te były tajne. Dlatego OUN występowała oficjalnie jako:
Ukraińska Służba Obsługi Prasowej (Ukrainische Pressedienst, Vertretung in
Deutschland) i redakcja „Osteuropäische Korrespondenz”. Pierwszą prowadził
osobisty adiutant Konowalca inż. Sełeszko. Dostarczała ona Niemcom
opracowań na tematy ukraińskie oraz bieżących informacji. Druga, powołana
pod płaszczykiem obsługi instytucji naukowych i wydawniczych, była komórką
kontaktową OUN dla spraw zlecanych. Na jej czele stał dr Zenon Kuzela,
wiceprezes Zjednoczenia Dziennikarzy Zagranicznych w Niemczech i
pracownik Ukraińskiego Instytutu Naukowego w Berlinie. Obie ekspozytury
powstały na przełomie lat 1929/30.

Nacjonaliści z OUN indoktrynowali ukraińskich robotników sezonowych

z Małopolski za pośrednictwem ks. Petro Werhuna, kierującego
greckokatolickim duszpasterstwem, działającym w Niemczech od roku 1927
(Katholische Seelsorge für die unienten Ukrainer in Deutschland). Wśród
prawosławnych działało z kolei duszpasterstwo prowadzone przez ks. bp.
Tychona. Obie placówki prowadziły skrajnie nacjonalistyczno - radykalną,
antypolską działalność

110

.

Napływającą do Niemiec i do Gdańska młodzież ukraińską wciągano

szybko na drogę pracy wywrotowo – antypolskiej: do Stowarzyszenia
Studentów Ukraińców w Niemczech (Spiłka Studentiw Ukraϊnciw w
Nimeczczini - Verein Ukrainischer Studenten in Deutschland). Również na
terenie Niemiec działały wspomniane już korporacje studentów: „Zarewo”,
„Czernomorie”. Przynależność do nich decydowała o przyznaniu pomocy
materialnej. Było to regułą po roku 1933. Szczególnie „Zarewo” stanowiło
kuźnię kadr UWO- OUN, w tym przede wszystkim szkoliło „bojowców” UWO
do wykonywania akcji na terenie Polski.

Szczególnie istotną rolę w działalności OUN spełniał Związek

Ukraińskich Oficerów w Niemczech (Sojuz Ukraϊnśkich Starszyn w
Nimeczczyni – Vereinigung Ukrainischer Offiziere in Deutschland, założony
jeszcze w 1921 roku przez byłych oficerów ZURL i Naddnieprzańców. Związek

109

Patrz też: Krasuski J. „Stosunki polsko - niemieckie 1926-1932, Poznań 1964: Dzialalnośc Abwehry na

terenie Polski 1933-1939, warszawa 1971.

110

Duża pomoc nacjonalistom w dziedzinie propagowania swej ideologii świadczyła spółka wydawnicza

Ukraϊnśka Nakładnia” ( Ukrainischer Verlag) i Stowarzyszenie Ukraińców w Niemczech ( Spiłka Ukraϊnciw w
Niemeczczyni- Verein der Ukrainer in Deustchland) założone jeszcze w roku 1921 przez członków Legii
Ukraińskich Nacjonalistów, która w okresie II Rzeszy grupowała Ukraińców- obywateli niemieckich.

background image

61

ten propagował założenia UWO-OUN wśród sfer kombatanckich byłych armii
ukraińskich, usiłując eliminować wśród nich wpływy petrulowców i
hetmańców. Przyczyniał się też do zacieśniania współpracy z Reichswehrą i
kierował do niej młodych kandydatów na dywersantów. Proceder ten trwał
prawdopodobnie już od roku 1924. Ich służba w Reichswehrze była
utrzymywana w tajemnicy, jednak raz po raz ujawniała te fakty prasa, co
prowadziło do skandali politycznych (rok 1926, 1930). Wprawdzie od początku
lat 30-stych strona polska próbowała neutralizować skrajnych nacjonalistów
rękami petrulowców, ale działania te okazały się nieskuteczne.

Jak wspomniałam, nacjonaliści ukraińscy w Niemczech nawiązali

kontakty z NSDAP już w roku 1921. Ze strony Niemieckiej kontakty te
podtrzymywali Rosenberg, Roehm i Göring

111

. Ściślejsze związki datują się od

roku 1929. Sam Hitler jednak nigdy Ukraińcom samodzielnego państwa nie
obiecywał, co bynajmniej nie przeszkadzało jego otoczeniu prowadzić z nimi
swoistej gry. Do rozmów hitlerowców z OUN doszło w roku 1933 w
Monachium, dzięki rekomendacji Abwehry, poparciu Motza i Leibrandta

112

.

Jarry przekonywał Niemców, że OUN ma zasięg ogólnoukraiński, a nie tylko
galicyjski. Uzgodniono wówczas przyjęcie do niemieckiego wojska grupy
nacjonalistów ukraińskich. Zdaniem Torzeckiego istnieją dowody na to, że Jaryj
podpisał z Roemem kontrakt o przyjęciu grupy nacjonalistów ukraińskich na
przeszkolenie do S.A. Po zabójstwie konsula radzieckiego we Lwowie, Jaryj
został wezwany do gestapo i zmuszony do usunięcia części członków UWO z
Berlina z sugestią, by terroryści w przyszłości tak przygotowywali wystąpienia
przeciw ZSRR, aby ich skutkiem było poróżnienie ZSRR z Polską. Sugerowano
też by akty terrorystyczne zaktywizować. To było tematem rozmów Konowalca
w Berlinie z niemieckimi władzami bezpieczeństwa w grudniu 1933

113

. Na

przełomie 1933/34 roku, poprzednik Canarisa na stanowisku szefa Abwehry –
Conrad Patzing, zasugerował hitlerowcom wykorzystanie nacjonalistów z OUN
w akcjach przeciwko Polsce i ZSRR. W tym celu przystąpiono do szkolenia
ukraińskich agentów, dając im edukację wojskową dzisiejszych komandosów,
na wzór rosyjskiego „Specnazu”. Tą drogą podążać będą Niemcy także w czasie
wojny, tworząc armię bezwzględnych morderców (siekierników, dusicieli)

114

.

Wywiad polski i czeski miał dobre informacje o negocjacjach OUN z

Niemcami, przy czym wcześniej zdobyli je Czesi. Informacje o zaprzedaniu się
OUN hitlerowcom przekazali nieoficjalnie do prasy, po czym wystąpili

111

AAN, Zespół MSZ (np. t. 253197;1039); a także komunikaty informacyjne z konsulatów w Niemczech i z

ambasady polskiej w Berlinie. W jednym z nich, z 24 VII 1931 roku, znajduje się nawet informacja o
nawiązaniu kontaktu między Jarym a Hitlerem.

112

Torzecki R., Kwestia ukraińska..., ss. 126-127.

113

Torzecki pisze o planach utworzenia komórek wypadowych OUN przeciw ZSRR na Wołyniu, rozszerzenia

wywiadu na państwa Małej Ententy i organizacji akcji terrorystycznych w Czechosłowacji i w Rumunii. Kwestia
ukraińska
..., s. 129.

114

Wystarczy przypomnieć słynne szkolenia z lat 1940-42 ukraińskich oddziałów w Krynicy i Przemyślu

przyszłych członków SB Bandery.

background image

62

przeciwko nim, zmuszając do wycofania agend OUN z Czechosłowacji do
Wiednia, a końcu z powrotem do Berlina. Tak więc przełom lat 1933/34 można
uznać za krótki, ale owocny okres polsko - czechosłowackiego współdziałania
skierowany przeciw skrajnemu nacjonalizmowi ukraińskiemu.

Niestety polsko - niemiecki pakt o nieagresji odebrała Czechosłowacja

jako wiarołomstwo i automatycznie złagodziła swój kurs względem OUN. Z
drugiej strony, wywołane polsko- niemieckim porozumieniem cofnięcie przez
Niemcy oficjalnego poparcia, zmusiło nacjonalistów ukraińskich do
ograniczenia akcji i konspirowania swej współpracy z Rzeszą. Mimo to trwała
ona nieprzerwanie; OUN nadal prowadziła akcje werbunkowo - szkoleniowe
wśród ukraińskich robotników sezonowych w Niemczech i zakładała komórki
Komitetu Pomocy dla Uchodźców z Zachodniej Ukrainy. Tworzono ośrodki na
Pomorzu Zachodnim, w Meklemburgii, na Rugii i w innych miejscach, o czym
donosił w marcu 1934 r. konsul polski w Szczecinie, Heliodor Stark

115

. Opiekę

duszpasterską sprawował nad nimi ks. Werhun, który nawet kazania
wykorzystywał dla potrzeb propagandy.
Akcje te trwały do 1937 roku.
W antypolskiej działalności Niemcy posługiwali się ludnością zamieszkującą
polskie województwa południowo - wschodnie. Jedną z takich central prowadził
pastor Kleidienst z Łucka, którego okolice były silnym ośrodkiem niemczyzny.
Podobnie było w województwie stanisławowskim. Aby pozyskać sobie ludność
ukraińską, niemiecki Konsulat Generalny we Lwowie organizował wiele akcji
pomocowych i propagandowych.

Niemcy uruchamiali też coraz nowe ośrodki badań ukrainistycznych i w

tym celu wysyłali oficjalną drogą do Polski dziesiątki „naukowców” – w celach
wywiadowczych. Od roku 1935 zaobserwować też można wzmożony ruch
turystyczny na te tereny

116

. Od roku 1935 ośrodki prowadzące „badania”

ukrainistyczne (Berlin, Wrocław, Królewiec) podzieliły zakres zadań. Ośrodek
wrocławski kierowany przez prof. Hansa Kocha (byłego członka USS) zajął się
Małopolską Wschodnią.

Niemcy zręcznie wykorzystali milczenie strony polskiej na temat ich

współpracy z OUN po zamachu na Pierackiego i z satysfakcją komentowali
ujawnione w „Archiwim Senyka” dowody na pomoc Litewską dla tej
organizacji, mszcząc się niejako za stłumienie puczu w Kłajpedzie. Wskutek
polskich nacisków, Litwa zmuszona była cofnąć swe subsydia dla OUN.
Oficjalnie Niemcy wypierali się nadal współpracy z OUN. Tymczasem OUN
rozbita w wyniku licznych aresztowań po zabójstwie Pierackiego, nie
zrezygnowała bynajmniej z dalszych, drobniejszych akcji terrorystycznych,
których w każdym roku było po kilkaset

117

. Niestety, począwszy od roku 1935

115

Torzecki R., Kwestia ukraińska..., s.149.

116

Polskie władze monitowały nawet nasze przedstawicielstwa co do ograniczania ilości wydawanych wiz dla

osób kierujących się w swych podróżach właśnie na Kresy.

117

Torzecki R., Kwestia ukraińska… s.152.

background image

63

brutalna ideologia ukraińskiego faszyzmu coraz głębiej przenikała do legalnego
ruchu ukraińskiego.

W roku 1936 Niemcy wyraźnie ożywiły agitację na ziemiach województw

południowo - wschodniej Polski. Corocznie podróżowali do Polski (rzekomo
odwiedzając swe ukraińskie rodziny, lub w celach „naukowych”) - prof. Hans
Koch, prof. T. Oberländer, Horst Eberhardt Metzel, Peter Heintz Seraphin

118

.

Wszyscy oni kontaktowali się bezpośrednio z ukraińskimi politykami,
działaczami i naukowcami. Odbywali nawet aranżowane przez Ukraińców
spotkania z dziennikarzami. Wszystko to dowodzi penetracji południowo -
wschodnich województw polskich przez Abwehrę oraz Aussenpolitisches Amt
der NSDAP. To ostatnie kolportowało ponadto dzięki działaczom Deutscher
Volksverband biuletym OUN „Ukrainischer Pressedienst”

119

. W sukurs szła jej

gdańska organizacja Bund der Deutschen aus Polen. Ostland Institut w Gdańsku
prowadził jak wiemy stałą prace dla Abwehry i wydawał periodyk „Ostland
Berichte”. Pastorzy kościoła ewangelicko - augsburskiego prowadzili, jak to
określano, „dobroczynno - duchowe usługi” dla ukraińskiej ludności. Zarówno
pastor Kleidienst na Wołyniu, jak i pastor Zöckler w Stanisławowskiem,
utrzymywali ścisłe kontakty z ośrodkami wywiadowczymi i politycznymi w
Niemczech

120

.

Poważnym wstrząsem dla działalności OUN był konflikt na Zakarpaciu i

nadziei nacjonalistów na stworzenie własnego państwa ukraińskiego na tym
czechosłowckim terytorium. Odczucia członków tej organizacji były
ambiwalentne, bo w owym czasie Czechosłowacja na powrót stała się „rajem”
dla ukraińskich nacjonalistów. Mieli tam swoje bazy, bezpieczne schronienie po
akcjach w Polsce, ba, nawet własny program radiowy, nadawany z Koszyc, co
wywoływało stałe polskie protesty. Wszystko to odbywało się w czasie gdy
położenie polityczne Czechosłowacji zaczęło się gwałtownie pogarszać.

Działania Abwehry i Patziga były kontynuowane przez Canarisa. Już od

roku 1937, kiedy Niemcy uświadomili sobie, że Polacy nie są chętni do marszu
ma Rosję, Canaris, już osobiście, nawiązał kontakty z Konowalcem. Dla
nacjonalistów nadeszła oczekiwana chwila. W kraju można wówczas
zaobserwować gwałtowny wzrost aktywności OUN. Tymczasem 11 X 1938 r. w
Rotterdamie zabito Jehwena Konowalca. Jego następcą został Andrij Melnyk.
On prowadził dalej, i co więcej, rozszerzył współpracę OUN z Abwehrą.
Wprawdzie w przededniu wojny ostrze OUN-owskiej agitacji zostało
przejściowo skierowane na rzecz dezintegracji Czechosłowacji (autonomia
Ukrainy Zakarpackiej), ale i to działanie miało niebezpiecznie antypolski
kontekst. Autonomia na Zakarpaciu prowadziła bowiem do stworzenia tam
„Piemontu ukraińskiego” pod auspicjami Niemiec i tym samym do kompletnego

118

Jak w praktyce były wykorzystywane owe „badnia”, świadczą prace „Ost Institut” w czasie II wojny

światowej. Patrz: Schafft G. E., Od rasizmu do ludobójstwa. Antropologia w III Rzeszy, Kraków 2006.

119

Biuletyn ten był konfiskowany przez polską policję we Lwowie i Stanisławowie.

120

Torzecki R., Kwestia ukraińska... s. 169.

background image

64

oskrzydlenia Polski przez wrogów. Jednak dzięki m. in. działaniom polskiej
dyplomacji chwilowo groźbę tę zażegnano

121

. Nie zmienia to faktu, że Ukraina

Zakarpacka stała się elementem przetargowym w polityce III Rzeszy. Otrzymała
autonomię, a zwycięstwo nacjonalistów w rządzie przesądziło o powołaniu tzw.
„Siczy Karpackiej”- organizacji, która przejęła rolę policji, a była w praktyce
zalążkiem ukraińskich sił zbrojnych formowanych przez OUN na wzór
niemieckich SA i SS (sztafety ochronne hitlerowskiej NSDAP i oddziały
szturmowe NSDAP). Dowódcą Siczy był Dmytro Klempus, nieoficjalnie działał
tam terrorysta Roman Szuchewycz (organizator zamachów w Polsce, a w czasie
wojny jedna z osób odpowiedzialnych bezpośrednio za ludobójstwo Polaków na
Kresach). Sicz liczyła początkowo 2 tys. osób, ale zasilana masami ukraińskich
członków OUN zbiegłych z Polski urosła wkrótce do 6 tys.

122

. Stanowiła

kadrowy zespół skrajnie sfanatyzowanych nacjonalistów i przedstawiała dużą
siłę bojową, jednak przezornie słabo wyposażoną w broń przez Niemców. W
szeregach Siczy pracowało 200 instruktorów niemieckich, w większości
oddelegowanych tam Niemców sudeckich

123

. OUN w kraju starała się jednak

przeciwstawiać masowej migracji członków z Małopolski Wschodniej, z obawy
przed spadkiem swych wpływów w tej dzielnicy. Oczywiście Abwehra
wykorzystywała Ukraińców z „Siczy” do penetracji polskich stanowisk
obronnych przy granicy południowej. Przyszłość pokazała, jak niechlubną rolę
miała odegrać „Karpacka Sicz” w dziejach Polski

124

.

Radiostacje, głównie wiedeńska, prowadziły ostrą kampanię panukraińską

i antypolską, co wywoływało protesty strony polskiej

125

. Od jesieni 1938 r.

zarówno przez radio wiedeńskie, jak i prasę, Niemcy zaczęły coraz bardziej
propagować ideę Wielkiej Ukrainy, przyłączając się do głosów nacjonalistów
ukraińskich w postulatach uzyskania przez nich autonomii województw
południowo - wschodniej Polski. Równocześnie, zarówno w Niemczech jak i w
Gdańsku, szkolono kolejne, liczne ukraińskie grupy wojskowo - dywersyjne. Z
ich to inspiracji dochodziło do demonstracji ukraińskich we Lwowie i
Stanisławowie. Pobudzano też do czynu Ukraińców zamieszkałych w
Niemczech.

121

W wyniku arbitrażu państw „Osi” w Wiedniu (2 XI 1938) sprawę załatwiono, z pominięciem czynników

ukraińskich.

122

Planowano nawet powołanie tzw. „ukraińskiego legionu narodowego”, organizacji liczącej 20-60 tys. ludzi.

123

Torzecki R., Kwestia ukraińska... s.161-162.

124

Oto jak pisano o jej roli dokumentach polskiego podziemia czasów II wojny światowej: „... „Karpacka Sicz”

była pierwszą jawną ukraińską formacją wojskową w Europie. Szczątki tego legionu, po krwawym epilogu
węgierskim z Rusią Podkarpacką, widzieliśmy potem na terenie Słowacji i Rzeszy Niem[ieckiej], gdzie zostały
podporządkowane Oberkommando der Wehrmacht lub po prostu przydzielone do armii niem[ieckiej], z racji, że
składały się z obywat[eli] Rzeszy Niem[ieckiej]. One to pojawiły się na ziemi polskiej we wrześniu 1939 i dały
(niezbyt fortunny wprawdzie, na skutek stanowiska władz niem[ieckich]), początek zawiązanej na emigracji
w Krakowie „Siczy Galicyjskiej”, przyszłego (w projekcie Ukr[aińców]) legionu ukr[aińskiego], który ze
sprzymierzonymi wojskami niem[ieckimi], miał wkroczyć po wybuchu wojny niem[iecko]-bolszew[ickiej] w 1941
do oswobodzonego przez bolszewików Lwowa...”.
Patrz: Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia
ukraińska...
s. 235.

125

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 235.

background image

65

Nadzwyczajna aktywność w kontaktach z Niemcami zapanowała też w

ukraińskich instytucjach gospodarczych. Inspirowane przez Niemców ożywienie
nacjonalizmu ukraińskiego można było zaobserwować i za oceanem. Na
przełomie lat 1938/39 Ukraińcy urządzali tam z Niemcami wspólne
„mityngi”

126

. Prasa OUN popierała wszelkie niemieckie posunięcia,

zapowiadając, że żądania terytorialne Ukraińców zostaną zaspokojone zgodnie z
oczekiwaniami nacjonalistów.

Sprawa Ukrainy Zakarpackiej była jeszcze otwarta w pierwszych 2

miesiącach roku 1939, a wraz w końcem złudzeń co do wykorzystania Polski we
wspólnym ataku na Rosję, karta ukraińska nabierała wagi. Jeśli 22 I 1939 roku
Ribbentrop wyraził się do swych generałów: „Przez uruchomienie kwestii
ukraińskiej byłoby możliwe zadanie Polsce ostatecznego ciosu, ale również i
Rosji, zależnie od sytuacji, sprawi się poważne trudności. Biorąc pod uwagę te
możliwości, można kontynuować realizację ideowego celu niemieckiej
wschodniej polityki tj. stworzyć Wielka Ukrainę, która obejmowałaby tereny
zamieszkałe przez Ukraińców w Rosji, Polsce i na Ukrainie Zakarpackiej
(...) To
państwo
(...) musiałoby utrzymywać się przy bezwarunkowym oparciu się o
Niemcy, co predestynowałoby je do roli niemieckiego państwa wasalnego
...”

127

.

Aktualizowaniu problemu ukraińskiego pomagała zachodnia prasa - oczywiście
przede wszystkim niemiecka, ale wspomagana przez dzienniki angielskie,
francuskie, szwedzkie. Kierujący OUN Melnyk, inspirowany przez Niemców,
wydał w lutym 1939 r. odezwę, w której pisał: „...Dziś w boju tym obok nas
stoją już i inne narody – Niemcy, Italia, Hiszpania, Japonia, których zwycięstwa
zmierzają do ostatecznego zniszczenia wspólnego wroga...”.
W kraju
członkowie OUN zaczęli sporządzać na terenie województw południowo -
wschodnich listy proskrypcyjne, obejmujące polską inteligencję, księży,
pracowników KOP, działaczy politycznych, o czym donosiły polskie raporty

128

.

W sprawę Zakarpacia włączyła się i Polska w porozumieniu z Węgrami przy
pomocy komandosów. To, ale przede wszystkim postępujący chaos gospodarczy
i polityczny na tym terenie skłonił w końcu Niemców do podpisania zgody na
aneksję Zakarpacia przez Węgrów. Zachwiało to morale niektórych członków
OUN.

Niezależnie od sprawy karpackiej Ukraińcy z OUN zaczęli od początku

1939 roku przygotowywać się do zorganizowania powstania przeciw Polsce.
Rozpoczęli też podburzanie miejscowej ludności ukraińskiej. W marcu 1939 r.
polskie służby przystąpiły do masowych aresztowań aktywistów OUN znanych
policji i II Oddziałowi Sztabu Generalnego

129

. Nie dało to rezultatu, bo już w

kwietniu OUN odbudowała nowe, jeszcze bardziej zakonspirowane struktury.
18 marca 1939 roku we Lwowie u św. Jura, odbyła się manifestacja, na której

126

Ścisła współpraca niemiecko - ukraińska w Ameryce miała miejsce już w roku 1936.

127

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 163-164.

128

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 181.

129

Z kraju przezornie uciekali przywódcy krajowej OUN . Stećko już w roku 1937, Szuchewycz w 1938.

background image

66

wznoszono antypolskie okrzyki. Podobna manifestacja odbyła się w Wiedniu,
gdzie zebrani składali przysięgę na wierność OUN i jej wodzowi Melnykowi.
Oczekiwano na nowe dyspozycje Berlina, gdzie zresztą od maja 1939 r.
przeniósł się Prowid OUN i jego czołowe agendy. Wszystko było już jasne.
Decyzja o niemieckim ataku na Polskę już bowiem zapadła. Wskutek działań
Canarisa, zarówno Węgry jak i Rumunia wypuściły z więzień „siczowców”,
którzy trafili do Niemiec, gdzie przystąpiono - w Górach Harzu i na
Opolszczyźnie - do ich szkolenia w celu utworzenia ukraińskich legionów pod
nadzorem i opieką Abwehry. Po anektowaniu Czech i Moraw, z uciekinierami
przedostało się do Polski ok. 600 „siczowców”. Niemcy wypłacali zaś pensje
ukraińskim urzędnikom z Rusi Zarkarpackiej. Zarówno w Polsce jak i w
Niemczech trwały przygotowania do ukraińskiego powstania na Kresach II
RP

130

. Ukraiński legion doszkalano w okolicach Berlina. Brał on udział w

kampanii wrześniowej pod dowództwem R. Suszki i dotarł aż do Sambora.

PLANOWANE

PRZEZ

OUN

W

LATACH

30-STYCH

ZACHOWNIE NA WYPADEK WOJNY I POMOC WROGOM
POLSKI.

Już początkiem lat 30-stych kierownicy OUN określali swe stanowisko na

wypadek wojny Polski z sąsiadami. O części tych planów wiedziały polskie
służby bezpieczeństwa. W opracowaniach przebija wyraźnie, że OUN nie kryła
się z tym, że na wypadek wojny zamierz szkodzić Polsce przez niszczenie linii
komunikacyjnych i namawianie żołnierzy narodowości ukraińskiej, do dezercji
na stronę przeciwną. Konowalec w rozmowie z Daszkiewiczem w sierpniu 1931
r. w Karlsbadzie określił następująco ówczesną sytuację: „Polska znajduje się w
tej sytuacji, że pójdą na nią Rosja, Niemcy. Armia polska pod naciskiem
rosyjskim przejdzie do Niemiec. Wtedy wydzielone zostaną z niej elementy
ukraińskie. Dlatego zadaniem emigracji jest tworzyć kadry oficerów. Rozpocznie
się wtedy akcja odbudowania Ukrainy. Z chwilą wejścia wojsk ukraińskich OUN
rozpocznie akcję terrorystyczno - dywersyjną dla złamania Polski, czasowo na
rzecz bolszewików. Taki jest nasz plan”
. Na pytanie Daszkiewicza, czy orientuje
się on, że nim to nastąpi Polacy mogą zupełnie zniszczyć Ukraińców
odpowiedział, że liczy się z tym, iż Polacy nawet zniszczą Ukraińców, zanim
ustąpią. Przypuszczalnie w podobny sposób kierownicy OUN zamierzali
postąpić w wypadku wojny niemiecko - polskiej. Wskazywałby na to fakt
umieszczenia od samego początku sztabu UWO w Berlinie, gdzie
współpracował on ściśle z władzami niemieckimi, które udzielały mu
wszelkiego rodzaju pomocy. Stosunek UWO - OUN do Niemiec ujawnił się w

130

Patrz m.in. : „ Protokół posiedzenia przywódców OUN z dnia 7-8 XII 1937”, w: Wiktor Poliszczuk,

„Nacjonalizm Ukraiński w Dokumentach cz.2, Toronto 2002 s.64-66,

background image

67

przemówieniu Jarrego, wygłoszonym z okazji założenia korporacji
„Czornomirje” w Gdańsku, w którym nawoływał do łączności z Niemcami, przy
pomocy których zostaną odebrane Polsce ziemie ukraińskie. Ogromne nadzieje
UWO-OUN wiązała z Hitlerem. Dowodziło tego chociażby spotkania do jakich
dochodziło pomiędzy nim, a członkami i sympatykami UWO-OUN

131

Niektórzy

członkowie UWO przyjaźni niemiecko - ukraińskiej usiłowali nadać tradycyjne,
historyczne formy. Według akt znalezionych przez Zgorlakiewicza w archiwum
gdańskim, a przytoczonych w artykule niemieckiego autora na łamach
„Rozbudowy Nacji”, już za czasów Bohdana Chmielnickiego Ukraina
pozostawała w styczności z kulturą niemiecką, a nawet dochodziło do
współpracy politycznej, czego dowodem miały być zabiegi Chmielnickiego o
niemiecką pomoc wojskową przeciwko Polsce. Poza tym członkowie OUN
nadawali historyczne znaczenie ogłoszeniu zjednoczonej Ukrainy przez Traktat
Brzeski, mimo że dla Niemców było to jedynie posunięcie taktyczne. Byli i
Ukraińcy skłonni liczyć na Anglię, dla której powstanie wielkiej i zjednoczonej
Ukrainy mogłoby mieć znaczenie na wypadek konfliktu z Rosją. Sprawy
dotyczące planów OUN wobec zbliżającej się wojny hitlerowskimi Niemcami
przedstawił szczegółowo Ryszard Torzecki

132

.

Nacjonalistyczne pismo „Nowyj Szlach” ukazujące się w Winnipeg w

styczniu 1939 roku opublikowało artykuł pt.: „W 1939 roku nastąpi rozbicie
Polski”. Czytamy w nim: „Obecnie nadeszła chwila, kiedy koło historii zaczyna
się dla ukraińskiego narodu obracać. Jeżeli 45 milionów Ukraińców zgodnie
popchnie to koło, wówczas potoczy się ono szybciej i dalej... Znamy tylko jeden
sztandar, a wszystkie inne muszą ustąpić, bo Ukraina jest i będzie
nacjonalistyczna
(...) nacjonalistyczne zasady będą też zastosowane do
polskiego problemu. Niech nie myśli sobie nikt, że OUN będzie walczyła na
barykadach i urabiała opinię za granicą, a autonomiści będą piekli przy tym
swoją pieczeń
(...) nasz program wyzwolenia Zachodniej Ukrainy i rozbicia
Polski czyni nas, i tylko nas suwerennym kierownikiem walki na jej wszystkich
etapach i prowadzi nas prosto do władzy, bez żadnych nawet
czasowych
prowizoriów. Tego wymaga prędka i pewna wygrana
(...) Mobilizacja coraz to
nowych sił nie oznacza ustępowania na rzecz tych nowych sił, ale oznacza
przekształcenie ich w pełnowartościowy materiał ludzki, jaki dotychczas posiada
OUN. My przekonujemy, albo NISZCZYMY...”

Jak ważne było dla Ukraińców budowanie własnej siły wojskowej,

pokazuje jedno z opracowań Polskiego Państwa Podziemnego, które powstało
już w czasie okupacji: „...Trzeba pamiętać, że ruch wojskowy wśród Ukraińców
nie datuje się bynajmniej od tej wojny, sięga on swymi początkami daleko
w głąb czasów pokojowych i dotyczy zarówno akcji b. uczestników poprzedniej
wojny z lat 1917-1921, jak i działalności elementów świeższych, które

131

Z Hitlerem konferowali na temat spraw ukraińskich : w styczniu 1932- Piotr Kożewnikow - sympatyk UWO,

w Gdańsku Zgorlakiewicz, szef powiazanej z wywiadem niemieckim i UWO „Osnowy”.

132

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 106-192.

background image

68

poznawszy służbę wojskową obcą jęły się pracy na rzecz przyszłej armii
ukraińskiej. Świadectwem tego są podjęte od dawna na terenie tak Polski, jak
i zwłaszcza poza jej granicami – na emigracji, próby organizowania kół
wojskowych i szkolenia wojsk[owego] młodzieży. Tajna „Ukraińska Wojskowa
Organizacja” (pułkownika Konowalca), legalne stowarzyszenia wojskowe b.
żołnierzy armii galicyjskiej UHA i naddnieprzańskiej UNR, „Tow. B. Wojakiw
Armii UNR”, „Sojuz Ukraińskich Kombatatiw” (o kierunku bądź
nacjonalistycznym bądź petlurowskim), niezależna „Federacja Ukraińskich
Kombatantów” (gen. M. Omelianowicz – Pawlenko), wreszcie ruch wojskowy
wśród ukraińskich emigrantów – Kozaków - „Wolnego Kozactwa” (b. hetmana
P. Skoropadskiego), pułkownika Ihnata Biłyja lub UNAKOR (Ukr. Nar. Koz.
Ruchu pułkownika Iwana Połtawca - Ostrianycia) – w Europie, a na gruncie
amerykańskim Sicze Hetmańskie (pułkownika A. Szapowała), „Ukr. Striłeckie
Hromady” (USA i Kanada), oddziały ODWU („Org. Derż. Widrżdenia Ukr.”
Eugeniusza Skoćko – USA), MNU („Mołod. Nacjon. Ukr.”- Kanada) oraz
Czorno Morskie Sicze (pułkownik Dmytro Bileckyj - USA) i na koniec
Ukraińskie Szkoły Lotnicze z własnymi samolotami („Ukraina”, „Kijiw”,
„Lwiw”, „Duch Pomsty”, „Nacjonalist” w Chicago, Detroit, Ohio i New
Yorku). To wszystko w swoim rozwoju i działalności może posłużyć jako
przykład, że zagadnienia wojskowe po stronie ukraińskiej nie były dotąd
ignorowane, a wprost przeciwnie, rozwiązywane na daleką metę pod kątem
potrzeb istotnie militarnych. Rzecz oczywista, że ruch ten był w wielu
wypadkach wykorzystywany przez czynniki obce (wrogie Polsce: Niemcy, Litwa,
ZSSR i CSR), które robiły z niektórych ugrupowań swoją agenturę szpiegowską,
jak to miało miejsce z UWO (pułkownika Konowalca) przez cały czas jej
istnienia, nie mniej jednak w rachubach tego ruchu wojskowego na przyszłość
leżało przygotowanie sił wojskowych dla narodu ukraińskiego na moment
potrzeby, i to pod względem tak liczebnym jak i jakościowym.

To założenie ruchu wojskowego w poszczególnych obozach emigracji

ukr[aińskiej] było wielokrotnie wentylowane i dostosowywane do wymagań
czasu i miejsca, a przede wszystkim warunków swobody rozwoju i politycznego
celu przy ewentualnym poparciu obcym jak to np. miało miejsce w okresie Rusi
Podkarpackiej (1937-38), gdy tworzono Karpacką Sicz.

Jak dalece sprawy wojskowe wchodziły w sferę planowego działania

Ukraińskich Organizacji Politycznych niech świadczy fakt, że powstała w 1929
na tzw. Kongresie Wiedeńskim „Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów”
(złożona

z tzw.

Legii

Ukraińskich

Nacjonalistów

organizacji

naddnieprzańskiej i grup „nacjonalistycznej mołodji” – organizacji galicyjskiej)
tworzy z miejsca w swoim zakresie odrębny referat wojskowy, w Prowidzie
ukraińskich nacjonalistów, który obejmuje gen. Mikołaj Kapustjański z Paryża.
Poświęca się on od razu zagadnieniu fachowego wyszkolenia wojskowego
żołnierzy, podoficerów i oficerów ukraińskich, wydaje drukiem specjalne

background image

69

elaboraty tzw. lekcje paryskie, stanowiące dzisiaj ważną literaturę wojskową
w języku ukraińskim, na której szkoli się obecnie młodzież nacjonalistyczną.

Przy krajowej egzekutywie Prowid OUN tworzy analogiczny referat

wojskowy z całą podbudową organizacyjną na terenie Małopolski Wschodniej
(terenem Wołynia opiekuje się przez cały czas odrębna berlińska ekspozytura
UWO). W 1933 powstaje wojskowy sztab OUN, którego szefostwo obejmuje gen.
Wiktor Kurmanowycz z Wiednia. Sztab zajmuje się szkoleniem kadr
instruktorskich na specjalnie przez siebie urządzanych kursach krajowych
i zagranicznych oraz przygotowaniu planów mobilizacyjnych i operacyjnych (v.
zał. nr 6). Gen. Kapustjański i Kurmanowycz współdziałają w pewnym zakresie
z niezależną akcją konsolidacyjną, prowadzoną wśród b. wojskowych przez
organizatora FUK (Feder. Ukr. Komb.) gen. Omelianowycza – Pawlenko
z Pragi. Odrębnie pracują w sprawach wojskowych ośrodki ruchu hetmańskiego
i kozaczego, (Skoropadskij w Berlinie, Iwan Połtaweć-Ostrjanycia, Wołodymir
Zołotarenko, Feir Zrebko w Monachium) oraz emigracyjny ośrodek Rządu UNR
z gen. Włodzimierzem Salskim w Paryżu i gen. Martynem Bezruczko
w Warszawie.

Umyślnie przytaczamy tu szczegóły dotyczące ruchu wojskowego, aby

wskazać, jaki stan na tym odcinku zastaje wojna w r. 1939, która aktualizuje
o wiele silniej jego cele i zadania. Szczególne ożywienie w tej dziedzinie
powstało w czasie powstania tzw. Ukrainy Karpackiej i tworzenia legionów
ukraińskich pod nazwą „Karpacka Sicz”, który stał się pierwszą jawną
ukraińską formacją wojskową w Europie. Szczątki tego legionu, po krwawym
epilogu węgierskim z Rusią Podkarpacką, widzieliśmy potem na terenie Słowacji
i Rzeszy Niemieckiej, gdzie zostały podporządkowane Oberkommando der
Wehrmacht lub po prostu przydzielone do armii niemieckiej, z racji, że składały
się z obywateli Rzeszy Niemieckiej. One to pojawiły się na ziemi polskiej we
wrześniu 1939 i dały (niezbyt fortunny wprawdzie, na skutek stanowiska władz
niemieckich), początek zawiązanej na emigracji w Krakowie „Siczy
Galicyjskiej”, przyszłego (w projekcie Ukraińców) legionu ukraińskiego, który
ze sprzymierzonymi wojskami niemieckimi, miał wkroczyć po wybuchu wojny
niemiecko - bolszewickiej w 1941 do oswobodzonego przez bolszewików Lwowa.
Nieszczera, obłudna od samego początku gra Niemiecka z Ukraińcami
pokrzyżowała im wiele planów i w efekcie nie dała zamierzonych celów.
Niemniej jednak ta gra z Niemcami trwa nadal i wykorzystywana jest przez
Ukraińców w zamiarach już bardziej przed nimi ukrytych. Stąd obserwujemy
coraz bardziej się pogłębiającą dziś konspirację ukraińską w dziedzinie
wojskowej, obliczoną na samodzielność końcową.

Ukraiński ruch wojskowy jest dlatego dziś tak wrażliwy i czynny, że pod

okupacją niemiecką, tworzy się mimo wszystko wiele dla Ukraińców możliwości,
choćby np związanych z próbą ...organizowania Ukraińskiej Armii Narodowej
i bojowych oddziałów ukraińskich, a ponadto przypisuje się duże znaczenie
wydzielaniu przez Niemców w obozach jeńców bolszewickich, żołnierzy

background image

70

narodowości ukraińskiej, z którymi stykają się bezpośrednio Ukraińcy z Galicji
i Wołynia na gruncie działalności Ukraińskiej Krajowej Komisji Dopomohy
Połonenym, bądź w rozmaitych formacjach frontowych i pozafrontowych.
Zadaniem obecnym strony ukraińskiej w zakresie wojskowym jest wykorzystać
wszędzie wszystkie możliwe drogi, środki i warunki przy tolerancji władz
niemieckich, aby osiągnąć cel główny: przeszkolenie wojskowe młodzieży i jej
zaprawę bojową...”

133

Czy wobec takich sił i takiej pomocy zewnętrznej, uwikłana na wielu

frontach walki o swe istnienie Polska miała jakiekolwiek szanse na zachowanie
dla Polski jej południowo- wschodnich województw i ocalenia życia i mienia
ich polskich mieszkańców moim zdaniem – nie.



WYKAZ

CZOŁOWYCH DZIAŁACZY UWO –OUN GRUPY BANDERY

ZAANGAŻOWNYCH W RUCHU REWOLUCYJNYM I

WOJSKOWYM

134

a) Nazwiska prawdziwe i odp[owiadające] im pseudonimy:

1. sotn. Riko Jaryj

pseud. Karpat

2. Iwan Gabrusewycz

 Irten-Dżon

3. Jarosław Stećko

 Zenon Karbowycz

4. Stepan Bandera

 Łys-Siryj

5. Jarosław Stanich
6. Stepan Łenkawskyj
7. Wasyl Kaczmar
8. Wołodymyr Stachiw
9. Ostap Hrycaj
10. Roman Szuchewycz
11. Mykoła Lebed

 Marko

12. Ołeksa Hasyn
13. Iwan Rawłyk
14. Wasyl Turowskyj
15. dr Wołodymyr Horbowyj

 Kawka-Slipyj

16. Jarosław Horbowyj
17. Mykoła Kłymyszyn

 Nepobornyj

18. inż. Eugen Wreciona

 Gandi

133

Opracowanie PPP dotyczące problemu ukraińskiego z lat 1942/43 z Biblioteki Ossolineum [w:] Kulińska L.

(red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 220-266.

134

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… s. 264-265.

background image

71

19. Jarosław Hajwas
20. Iwan Teśla
21. Aleksander Paszkiewycz
22. Jarosław Makaruszka
23. Wołodymyr Mychajło Janiw  Jankiel
24. Jarosław Spolskyj
25. Miron Bohun
26. Jarosław Rak
27. Mykoła Bihun
28. Osyp Tiuszka
29. Roman Zacnyj
30. Michał Kaczmar
31. dr Markian Zajoć
32. Roman Łewyćkyj
33. Jarosław Dzyndra
34. Bohdan Hałajczuk
35. Iwan Mitrynga

pseud.

Zozyk

36. Jarosław Karpynec
37. Michał Kuśpiś
38. Jarosław Cenko
39. Iwan Łokacz
40. Jarosław Dzioba
41. adw. dr Wołodymir Demko
42. Mykoła Jasiński

b) Pseudonimy i przezwiska nierozszyfrowane:

1. Niedobity
2. Mik
3. Hryć
4. Ołeksa Julek
5. Petrowycz

Vide Biała Księga Melnyka

6. Hołuka

i Biała Księga Bandery

7. Marczak
8. Koral
9. Szczuka



Komunistyczne akcje terrorystyczno – sabotażowe
na na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej.

Obraz działalności terrorystycznej na Kresach II RP w okresie

międzywojennym nie byłby pełny gdyby nie wspomnieć o działających tam

background image

72

grupach komunistycznych. Ich aktywność, z całego tego okresu, największa
była w początku lat 20–stych, podczas tzw. „pierwszego wystąpienia UWO”.
Większość informacji na ten temat autorka znalazła w opracowaniu

polskiego

Sztabu Generalnego pt: „Dywersja nieprzyjacielska na południowo - wschodniej
części Rzeczypospolitej” (Dywersja ukraińska i bolszewicka w Małopolsce
Wschodniej i na Wołyniu za czas od roku 1919 do roku 1923
)

135

. T

emat ten jest

stosunkowo słabo zbadany, a powiazania ukraińskich nacjonalistów z
komunistami prawie wogóle. Z racji niedoskonałości bazy źródłowej autorka
zajęłaie w tym podrozdziale przede wszystkim poczatkiem lat 20-stych, bo takie
dokumenty udało się jej odnaleźć. Ma nadzieję,ze badania te będą
kontynuowane przez innych historyków.

Oddziały terrorystyczno – sabotażowe o proweniencji bolszewickiej,

stanowiły w pierwszym okresie samodzielnego bytu Polski bardzo duży
problem. W ich skład wchodzili Ukraińcy, wśród których, mimo wyraźnych
zakazów, nie brak było licznych nacjonalistów. Dotykamy tu bardzo zawikłanej
kwestii współpracy organizacji UWO, a potem także OUN ze służbami
specjalnymi ZSRR. Niewątpliwie do współdziałania dochodziło i są na to
dowody. Nieprzypadkowo kolejne „częściowe wystąpienia UWO” przeciw
Polsce zbiegają, się w czasie z nasileniem działalności sowieckich organizacji
terrorystycznych i sabotażowych. Dopiero śledztwa wyjaśniały, że niektóre
zamachy czy sabotaże przypisywane UWO, były dziełem komunistów, często
przenikających na terytorium Polski. Cel jakim było unicestwienie naszej
młodej państwowości był bowiem wspólny. Ponieważ wiedza historyków o tym
jest stosunkowo mała (w zasadzie nie wychodzi poza badania nielicznych
wojskowych) przedstawmy najważniejsze informacje na ten temat.

Ukraińską agendą w Rzeczypospolitej była Komunistyczna Partia

Zachodniej Ukrainy. Podobnie jak UWO-OUN, negowała ona postanowienia
traktatów międzynarodowych zawartych po I wojnie światowej i tym samym
prawo Polski do sprawowania władzy państwowej na terytorium Małopolski
Wschodniej i Wołynia.

„ZAKORDONT”

Organizacją terrorystyczno - sabotażową działającą na Wołyniu, a od

roku 1922 także w Małopolsce Wschodniej, był „ZAKORDOT”.

Decyzja o

jego utworzeniu na III Kongresie Międzynarodówki w ostatnich miesiącach
1920 r. Rosjanie przystąpili do organizowania konspiracyjnej działalności
agitacyjnej i dywersyjno - bojowej zaraz po podpisaniu pokoju ryskiego,
wykorzystując w pierwszej kolejności antagonizmy społeczne (klasowe),
narodowe i religijne. Organizacja rekrutowała się z Białorusinów, Rosjan,
niestety nie brakowało i Polaków - renegatów. Zdecydowaną większość

135

Warszawa 18 maja 1923. Aktualna sygnatura: Oddział II Sz. Gen, I.303.4.2517.

background image

73

stanowili jednak Ukraińcy. Celem jej działalności było wywoływanie powstań
zbrojnych i w konsekwencji zniszczenie Państwa Polskiego. W to miejsce miała
powstać kolejna republika sowiecka.

Utworzono 2 centrale „Zakordotu”, w Moskwie i Charkowie. Centrala w

Moskwie posiadała 2 oddziały prowincjonalne: w Pskowie, który działalnością
swoją obejmował Estonię i Łotwę, i w Smoleńsku, obejmujący Litwę i polskie
kresy północno - wschodnie, tj. Wileńszczyznę. Centrala w Charkowie posiadała
2 oddziały prowincjonalne: w Odessie - na Rumunię, i w Kijowie - na kresy
wschodnie Rzeczypospolitej. Oddziały prowincjonalne „Zakordotu” posiadały
po 3 wydziały: organizacyjny, którego zadaniem było organizowanie akcji i
przygotowywanie planów działania w granicach danego państwa; werbunkowo -
techniczny, którego działalność polegała na werbowaniu członków,
zaopatrzeniu ich w potrzebne dokumenty i wysyłkę zgodnie z planami wydziału
organizacyjnego, i gospodarczy, załatwiający zaopatrzenie organizacji w broń,
pieniądze, bibułę, żywność itd. Prócz powyższych, w Kijowie istniał także
wydział wywiadowczy, tzw. „Registrod”, wykorzystujący dla swych prac
„Zakordot”. Na terenie obcego państwa oddziały tworzyły 3 tzw.
„Obłastkomitety”, obejmujące swoją działalnością prowincję, albo części kraju
/np. Wołyń, Galicja Wschodnia/. „Obłastkomitety” pracowały pod
bezpośrednim kierownictwem oddziałów. Dla pracy na terenie danego kraju
tworzyły „Trójki” gubernialne, powiatowe i wiejskie

136

. Ich zadaniem było m. in

tworzenie oddziałków bojowych: grup lotnych, zbierane dla wykonania
określonych celów i z powrotem rozpuszczanych.

Pierwsze miesiące po decyzji utworzenia „Zakordotu” zajęła rozbudowa

organizacji na terenie Rosji i Ukrainy sowieckiej. Zorganizowano oddziały,
wydziały, ich obsadę personalną oraz zgromadzono środki potrzebne do
uruchomienia machiny. Na terenie Rosji sowieckiej trwał oficjalny zaciąg
ochotników, kierowanych przez oddziały „Zakordotu” do pracy za granicę.

W marcu 1921 r. rozpoczęto konstruowanie organizacji w Polsce.

Kierownikiem „Obłastkomitetu” na Wołyń został towarzysz Russakow. Na
czele kijowskiego oddziału „Zakordotu” stał Nawałowski, prawdopodobnie ten
sam, który organizował akcję „Zakordotu” w roku 1922 w Małopolsce
Wschodniej. Potwierdza to fakt, że w 1920 r. do „Zakordotu” werbowano
członków przy pomocy „Galbiura” w Kijowie. Sekretarzem Nawałowskiego był
Stanisławski, skarbnikiem Mironow, kierownikiem wydziału technicznego
Sokołow, pseudonim Orchekaidze. Terytorium Polski podzielono między 3
„Obłastkomitety”: a) Polskę Centralną, b) Galicję Wschodnią, c) Wołyń,
Podole, Białoruś. Zadaniem Kierownika „Obłastkomitetów” na terenie Polski
było prowadzenie agitacji komunistycznej, terror wobec ludności polskiej,

136

Trójki składały się z 3 osób, w tym: prezesa, który prowadził akcję wojskową, bojową i organizował oddziały

powstańcze, organizatora kontrwywiadu, którego zadaniem było przeciwdziałanie czynnościom władz
bezpieczeństwa i ułatwienie ucieczki więźniom politycznym.

background image

74

zamachy na przedstawicieli władz administracyjnych i bezpieczeństwa oraz
wysadzanie mostów kolejowych i niszczenie urządzeń komunikacyjnych.

„Trójki” posługiwały się konspiracyjnymi mieszkaniami, tak zwanymi

„Jawkami”, dokąd zgłaszali się przybywający z Rosji nowi członkowie
„Zakordotu”, dla otrzymania rozkazów i przydziałów. Wzdłuż granicy istniały
„przeprawy”, ułatwiające przejście ludzi, przesyłkę broni i amunicji.
„Przeprawy” zorganizowano: 1/ w Sławucie, 2/ w Zwiahlu, 3/ w Olewsku.
Każda składała się z 3 pracowników i 2 par koni.

Środki techniczne przesyłane były z Rosji Sowieckiej. Używano broni

palnej krótkiej i długiej. Oddziały zaopatrzone były w karabiny maszynowe.
Używano granatów ręcznych, prochu, dynamitu i pyroksyliny. Organizacja
posiadała także truciznę o nieznanym bliżej składzie chemicznym. Pieniądze,
nadsyłane z Rosji Sowieckiej, wypłacał oddział kijowski Banku Państwowego.
Fundusze dostarczane były w walucie rosyjskiej, polskiej, funtach szterlingach,
dolarach i brylantach. Kierownik „Obłastkomitetu” Russakow otrzymał
osobiście na akcję 20 karatów brylantów, na imię jego zaś do Kijowa
przekazano 175 karatów. Budżet kierownika „trójki” wynosił na jeden miesiąc
175.000 rubli carskich i 20 karatów brylantów. Jako środka łączności używano
tylko kurierów. Do specjalnie ważnych spraw kierownicy „Obłastkomitetów”
byli obowiązani przybywać osobiście do oddziału w Kijowie.

Cztery miesiące zajęło częściowe tylko wykonanie zadań. Terenu nie

zorganizowano całkowicie. Dokonano kilku napadów. Dnia 10 lipca 1921 r.
zostaje „Zakordot” na terenie równieńskiego zlikwidowany, jak również do
końca września 1921 zostają zlikwidowane szczątki organizacji, operującej na
terenie Pińszczyzny i Sarneńskiego. Bilans

Działalności

terrorystycznej

„Zakordotu” przedstawia się następująco:
Dnia 9 VII 1921 r. zamordowano małżonków Korensztejnów w Równem,
Dnia 19 VII 1921 r. napadnięto na miasteczko Mizocz, rozbito posterunek
polskiej policji, urząd pocztowy, urząd gminny, napadnięto na Polaka
Karwickiego.
Dnia 20 VII 1921 r. zamordowano na kolonii Czerniawki polskiego agenta
defensywy Czermachowicza.
We wrześniu 1921 r. napadnięto posterunek polskiej policji w Wysocku.
Dnia 14 X 1921 r. zamordowano agenta polskiej policji Szendera.

Działalność agitacyjna „Zakordotu” przejawiała się rozrzucaniem odezw

nawołujących do zbrojnego powstania przeciw władzom polskim i utworzenia z
pomocą Rosji Sowieckich Republik. Zawierały one między innymi hasło: „Bij
Żydów, rżnij Polaków, ratuj Rosję”.

Działalność wywiadowcza przejawiała się przez wykorzystywanie

organizacji i jej członków do pracy szpiegowskiej w Polsce. Jednak członkowie
„Zakordotu” pracujący w Polsce uprawiali działalność wywiadowczą raczej
jako rzecz uboczną. Wysyłką agentów wywiadu zajmował się wspomniany
wydział „Registrod”. Agenci korzystali z pomocy „Zakordotu” i odwrotnie,

background image

75

udzielali mu pomocy dostarczając potrzebnych informacji. Zadaniem agenta
było stworzenie wokół sobie sieci w terenie. Członkowie „Zakordotu” zbierali
informacje o dyslokacji wojsk, policji, o nastrojach miejscowej ludności itp.,
przekazując ją swoim kierownikom. Ci zaś przesyłali meldunki do oddziału w
Kijowie.

W stosunkowo krótkiej historii „Zakordotu”, znalazło się w nim wielu

zwyczajnych bandytów. Potwierdzają to przejęte przez polski wywiad i sądy,
listy kierownika „Obłastkomitetu” rówieńskiego, wyrzucające członkom
organizacji pospolity bandytyzm i zrzucającego z siebie odpowiedzialność.
Organizacja cierpiała też na niedobór ludzi inteligentnych. Trzeba jednak
przyznać, że w środków technicznych było pod dostatkiem. Materiały
wybuchowe dostarczane były w dostatecznej ilości. Operowanie nimi
pozostawiało jednak wiele do życzenia i było stosowane sporadycznie. Chętniej
operowano bronią palną, mimo że warunki przygotowania i wykonania
zamachów przy użyciu materiałów wybuchowych były bardzo dogodne. Nie
należy zapominać o zapleczu w terenie, gdyż ludność miejscowa sprzyjała tej
działalności (niewątpliwy wpływ rewolucji bolszewickiej), służąc chętnie
informacjami.

W ocenie polskich władz wojskowych, organizacja, w teorii pomyślana

dobrze, technicznie zaopatrzona w stosunku do celów znośnie, pod względem
materiału ludzkiego przedstawiała się tragicznie źle. Przyczyną złego
wykonywania zadań był dobór ludzi: niesfornych i źle kierowanych

137

. To

decydowało o jej niewielkiej skuteczności.

„SOJUZ OSWOBOŻDIENIJA PONEWOŁONYCH”.


Kolejną liczącą się organizacją prowadzącą działalność terrorystyczną był,
według ustaleń polskich służb specjalnych, „Sojuz Oswobożdienia
Ponewołonych”. Jej geneza jest następująca:

Po zawarciu pokoju pozostała na terenach Ukrainy i Rosji Sowieckiej

duża ilość Ukraińców, pochodzących z Galicji Wschodniej. Byli to: dawni
żołnierze Armii Petruszewicza (1 brygada), jeńcy z armii austriackiej, byli
członkowie oddziałów Petlury i wreszcie pewna ilość petlurowców, którzy
skorzystali z amnestii sowieckiej. Jeszcze w czasie I wojny światowej istniały w
Armii Czerwonej dwie brygady, po trzy pułki każda, składające się z samych
Ukraińców galicyjskich. Z biegiem czasu brygady te stopniały do jednej
brygady nr 134, potem do jednego pułku nr 402, wreszcie do sotni piechoty,
którą wcielono do 134 pułku piechoty. Oprócz tego w Kijowie istniała tzw.
Druga Kijowska Szkoła „Starszyn” dla szkolenia dowódców z Galicji (w
Kadietskoj Roszczy), która gromadziła inteligencję wywodzącą się z Galicji.
Poza tym pewna liczba inteligencji galicyjskiej znalazła zatrudnienie różnych

137

Mimo otrzymanego rozkazu wysadzenia linii kolejowej grupa kilkunastu bojowców, po kłótni, orzekła, że

jest za słaba i zaniechała wykonania zadania.

background image

76

urzędach i zakładach sowieckich. Wśród rozproszonej rzeszy emigrantów
żyjących stale nadzieją na powrót do „wyzwolonej ojczyzny”, powstał pomysł
zorganizowania grupy, która mogłaby odegrać czynną rolę w ruchu
niepodległościowym. Taki był początek zorganizowanej w Kijowie organizacji
galicyjskiej (początkowo organizacji komunistycznej jednak o jednoznacznych
celach nacjonalistycznych, a nawet szowinistycznych), której naczelnikiem
został Nawałowski

138

. Kolejnym krokiem było powołanie w roku 1920 przy

Centralnym Komitecie Komunistycznej Partii Bolszewików Ukrainy tzw. Biura
Galicyjskiego (Galbiuro - Halbiuro) w Kijowie

139

.

Polskie władze wojskowe przypuszczały, że „Zakordot” i „Galbiuro”

istniały równolegle, przy czym „Zakordot” zajmował się wyłącznie wywiadem i
dywersją poza granicami Ukrainy Sowieckiej, a Galbiuro prowadziło pracę
głównie na terenie jej terenie. Zwierzchnią władzą Galbiura było Kolegium, w
skład którego wchodzili: Baran, Nawałowski i Tomkiewicz

140

.

Oddział rejestracyjny, z pełnomocnikami w każdym powiecie, miał za

zadanie zapisywać wszystkich Galicjan zamieszkałych na terytorium Ukrainy
Sowieckiej. Na skutek interwencji rządu polskiego, zarówno komunistyczne
organizacje galicyjskie jak i samo Galbiuro oficjalnie zlikwidowano w lipcu
1921 r. Stało się tak jedynie de jure, bo w praktyce, komunistyczna organizacja
Galicjan nie przestała istnieć, zmieniła tylko nazwę na „Sojuz Oswobożdienia
Ponewołonych” i została ściślej zakonspirowana. Jej działania można było
zaobserwować w Małopolsce Wschodniej. Przy każdej sposobności starała się
destabilizować sytuację wewnętrzną. Obecność na terenie Sowieckiej Rosji
większej ilości emigrantów galicyjskich, posiadających w dodatku swą
organizację, znakomicie nadawała się dla celów dywersyjnych wywiadu
sowieckiego,

czyli

Wydziału

Wywiadowczego

przy

Sztabie

Głównodowodzącego Siłami Zbrojnymi Ukrainy i Krymu, tak zwanego
„Razwiedupr”

141

, z siedzibą w Charkowie

142

. Wykorzystywano ich dla celów

wywiadowczych i dywersyjnych na terenie Małopolski. Sposobność taka
nadarzyła się właśnie w okresie terrorystyczno - sabotażowej akcji
nacjonalistów ukraińskich w okresie polskich wyborów do sejmu i senatu.
Celem szowinistów ukraińskich było sterroryzowanie Ukraińców w okresie
wyborów. Celem „Razwieduprawlenia”- wywołanie rozruchów powstańczych.
Narzędziem stała się galicyjska organizacja komunistyczna o zabarwieniu

138

Głównymi działaczami tego ugrupowania byli: Baran - „wojenkom” (komisarz wojskowy) w Szkole

Czerwonych Starszyn; Nawałowski - były przewodniczący Wsiegalicyjskoj Czeka i naczelnik „Osobotdielenja”;
Tomkiewicz vel Zatoński - były członek Wsiegalicyjskoj Czeka i sekretarz „Osobotdielenja”.

139

Jego siedziba mieściła się w Kijowie przy ulicy Dolna Włodzimierska nr 26.

140

Biuro dzieliło się na 6 oddziałów:1/ ogólny, 2/ agitacyjny, 3/ gospodarczy, 4/ prasowy, 5/ informacyjno-

instruktorski, 6/ rejestracyjny.

141

Razwieduprawleńie przy Sztabie Komandujuszczawo Wsiemi Woorużonnymi Siłami Ukrainy i Kryma

142

Szefem „Razwiedupr”, według ustaleń wywiadu polskiego, był niejaki Łągwa, narodowości polskiej,

komunista, członek W.U.C.I.K.

background image

77

szowinistycznym z Kamieńca Podolskiego

143

. Tamtejsi wpływowi Ukraińcy jak

Nawałowski, Tomkiewicz i kilku innych, przystąpili do organizowania akcji
antypolskiej. Nie obyło się bez kłopotów (starania trwały od marca do listopada
1922), ale w końcu uzyskali zgodę Komunistycznej Partii Ukrainy na akcję
powstańczą. Tomkiewicz udał się do Kijowa, by werbować ochotników do
walki. Mimo braku zgody, już w maju Nawałowski wysłał do Małopolski
Wschodniej tajnych instruktorów i komendantów miejscowych bojówek za
zgodą i pomocą „Razwiedupra”. Wiele wskazuje na to, że wysłanie broni na
teren Małopolski zostało dokonane pod naciskiem nacjonalistów. Mieli jednak
pewne ograniczenia. W instrukcjach dawanym powstańcom, zabroniono im
kontaktów z oddziałami Petruszewicza i nakazano podkreślać, że są oddziałami
komunistycznymi. Tymczasem według polskiego wywiadu, zarówno
Nawałowski jak i Tomkiewicz byli w stałym kontakcie ze stronnikami
Petruszewicza

144

.

Plan akcji terrorystyczno - dywersyjnej opracowali przez Nawałowski i

Tomkiewicz. Pierwszy był szefem politycznym przedsięwzięcia, a drugi -
organizatorem i kierownikiem technicznym. Planowano rozszerzenie akcji na
teren Wołynia.
Plan ten przedstawiał się następująco:

1. Przygotowanie bojówek:

Cała Małopolska Wschodnia miała być podzielona na 11 okręgów
powstańczych, na czele których mieli stanąć dawni wykształceni partyjnie i
bojowo Galicjanie. Ich zadaniem, poza prowadzeniem agitacji, było
zorganizowanie oddziałów bojowych. Bojówki te miały na razie siedzieć w
ukryciu i wystąpić na hasło Nawałowskiego. Miały one być one zaczątkiem
Galicyjskiej Armii Czerwonej i w odpowiednim momencie dokonać dywersji na
tyłach Armii Polskiej. Z Rosji otrzymywać miały tylko pieniądze, (a nie broń i
wyposażenie), aby w razie zdekonspirowania nie skompromitować rządu
sowieckiego.

2. Organizacja band powstańczych, które miały wkroczyć z Ukrainy Sowieckiej
w czasie tzw. „pierwszego wystąpienia UWO”:
W celu wywołania nastrojów rewolucyjnych w masach ukraińskich planowano
wejście na teren Małopolski Wschodniej szeregu band, liczących od kilkunastu
do kilkudziesięciu ludzi, w celu prowadzenia walk z władzami polskimi,
polskim wojskiem, policją, a wreszcie po to, by sterroryzować ludność
miejscową w przededniu wyborów. Bandy te miały składać się z ukraińskich
żołnierzy Armii Czerwonej, wywodzących się z Małopolski Wschodniej. Dla

143

Siedzibę miał przy ul. Moskiewskiej nr 5 B., w tzw. Czerwonym Domu pod opiekuńczymi skrzydłami

„Pogran. Osobotdielenja”.

144

Potwierdziły to zeznania zatrzymanych bojowców przybyłych z Ukrainy Sowieckiej.

background image

78

realizacji tego planu wysłano do Małopolski Wschodniej pięciu komendantów
okręgów:
1/ Osadczuka Eustachego, na powiaty: Tarnopol, Skałat, Zbaraż, Trembowla,
2/ Tymkina Andrija: Buczacz i Czortków,
3/ Janyszyna Iwana: Rohatyn i Żydaczów,
4/ Bartosza Danyłę do powiatu: Złoczów,
5/ Zalipskiego Pawła do powiatu: Stryj.
Wszyscy oni byli absolwentami kursów komunistycznych.

Ponadto, jako kierownika owych komendantów skierowano na polską

stronę Stefana Koroluka, Galicjanina, oficera Armii Czerwonej. Łączność
między Korolukiem a Tomkiewiczem utrzymywać miał kurier - Teodor
Słyczak. „Sojuz...” dążył do obsadzenia całego terytorium Galicji Wschodniej
zakonspirowanymi bojówkami. Bojówki miały być zorganizowane w systemie
piątkowym, a każda piątka miała znać tylko swego komendanta, poszczególne
zaś bojówki nie miały się znać między sobą. Kontakt możliwy był tylko przez
komendantów. Bojówki miały być rozbudowane w dół, tj. każdy z członków
bojówki miał zakładać nową piątkę, zakonspirowaną przed pierwszą itd. W ten
sposób cały kraj miał zostać pokryty siecią bojowych organizacji
komunistycznych. Z czasem organizacja miała w całości składać się z ludzi
miejscowych. „Sojuz Oswobożdienija Poniewołenych” werbował ochotników i
przywoził ich do punktów w pobliżu granicy, gdzie się ich zbierano,
zaopatrywano w dokumenty, odzież i broń, a następnie przemycano przez
granicę w dogodnych miejscach, najczęściej przy udziale chłopów i Żydów,
przemytników z polskiej strony. Wszystko to oczywiście odbywało się „bez
wiedzy” władz sowieckich. Jednak kamuflaż ten stosowano jedynie względem
miejscowej ludności pogranicznej, gdyż członkowie bojówek i band doskonale
znali głównego protektora przedsięwzięcia.

Z problemem bojówek władze polskie uporały się dość szybko, bo

aresztowano wszystkich komendantów, zanim zdążyli rozpocząć jakąkolwiek
robotę. Nieco gorzej przedstawiała się sprawa trzech band, które wkroczyły z
terytorium Ukrainy Sowieckiej do Wschodniej Małopolski.

Pierwsza z nich - banda Seniowa - liczyła ok. 40 ludzi; około 13

października 1922 r. konno przeszła w dwóch grupach przez Myszkowce pow.
krzemienieckiego do województwa tarnopolskiego i dokonała kilku morderstw i
kilkunastu rabunków. Udało jej się też zorganizować jedną bandę spośród
miejscowej ludności ukraińskiej. Wycofywała się również w dwóch grupach.
Pierwsza grupa w całości przekroczyła granicę sowiecką 22 X 1922 r. w
okolicach Szydłowiec, druga rozproszyła się w okolicach Trembowli i małymi
grupkami przedostała się na terytorium sowieckie przez Zbrucz, z końcem
października 1922 r.

Druga banda - Cepki i Melniczuka - w sile 12 pieszych, przeszła przez

Zbrucz około Kudryniec w województwie tarnopolskim. Dokonała jednego
morderstwa i została ujęta w całości 26 października 1922 r.

background image

79

Trzecia banda - Kujbidy - w sile 18 ludzi, przeszła przez Wołyń i 23

października 1922 r. wkroczyła do Małopolski rozproszona. Została częściowo
wyłapana przez władze, a resztki uciekły za granicę w początkach grudnia 1922
r.

Oprócz tego, wysłannicy Nawałowskiego i Tomkiewicza zorganizowali

luźną grupę z miejscowej ludności, która ujawniła się 20 października 1922 r. w
okolicach Kamionki Strumiłowej, następnie w Nieznanowie (tam dokonała
rabunku) i w końcu w Gajach Witkowickich w powiecie Brody 5 listopada, po
czym rozproszyła się i prawdopodobnie uciekła za granicę.

Opisywane bandy były dobrze przygotowane do dłuższej walki

partyzanckiej. Uzbrojone w karabiny rosyjskie, granaty ręczne, rewolwery,
lekkie karabiny maszynowe, posiadały bomby i materiały wybuchowe, a także
wystarczające ilości amunicji, środków opatrunkowych itd. Posiadały dobre
konie, przeważnie dostarczone przez władze sowieckie. Najlepiej
zorganizowana była banda Seniowa. Stanowiła zupełnie porządny konny
oddział partyzancki, który operował zręcznie i zdołał w całości wymknąć się
siłom polskim. Niestety stwierdzono też, że Ukraińcy posiadali po polskiej
stronie konfidentów, np. w baonach celnych, bo aresztowani posiadali wykazy
haseł tygodniowych posterunków polskiej straży granicznej.

W ocenie władz wojskowych, rezultaty całej akcji wypadły blado w

porównaniu z zamierzeniami organizatorów i nakładami pieniężnymi. Cała
Galicja Wschodnia miała być pokryta siecią bojowych organizacji
komunistycznych; miał być wzniecony ruch masowy- co skończyło się na kilku
komendantach i instruktorach, którzy nie zdołali nawet rozpocząć projektowanej
działalności, ukrywając się pilnie nie tylko przed władzami, ale i przed
miejscową ludnością, wśród której mieli przecież działać. Schwytani przez
zwykłą zdradę jednego z członków, nie okazali hartu ducha, wszyscy zeznawali
szczegółowo, a nawet proponowali swe usługi jako konfidenci i agenci policji.
Jeżeli chodzi o bandy, to rezultat ich działalności też był stosunkowo skromny.
Oddziały tak porządnie zorganizowane i wyekwipowane, składające się
przeważnie z ludzi inteligentnych, znających doskonale teren i warunki
miejscowe, zamiast przejść wzdłuż i wszerz Galicję, siejąc postrach wśród
władz i poruszając masy do ruchów rewolucyjnych, przemykały się chyłkiem,
skrajem lasów, rozsyłając pilnie patrole na wszystkie strony i starannie unikając
spotkania z oddziałami wojska i policji. Natomiast gorliwie zajmowały się
rabunkiem i dokonały kilku morderstw na pojedynczych policjantach i osobach
cywilnych, rozrzucały odezwy.

Bandy te nie próbowały nawet przeniknąć w głąb Galicji Wschodniej,

pomimo instrukcji i wyraźnego przygotowania ich do akcji wewnątrz kraju (np.
na Huculszczyźnie lub pod Lwowem), nie oddalały się zbytnio od granicy,
operowały tylko w pasie nadgranicznym, gotowe każdej chwili do ucieczki.
Naciskane przez wojsko i policję państwową salwowały się ucieczką w całości,
lub tez rozpraszały się, a każdy z członków ratował się na własną rękę. Pewien

background image

80

efekt wywołały bandy, jeżeli chodzi o wybory do Sejmu, gdyż mordami
wywołały panikę wśród zwolenników wyborów.

Oczywiście opisane fakty nie kończyły problemu antypolskiej

działalności terrorystycznej i wywiadowczej organizacji komunistycznych w
Polsce międzywojennej. Jednak na taką skalę działały one tylko w okresie
początków naszego państwa. Zresztą tego typu organizacje nie mogą działać bez
zaplecza w postaci ludności miejscowej. A nastawienie tej ludności w latach
trzydziestych było już zupełnie inne. Zbrodnie stalinowskie dokonywane za
Zbruczem, ich skala i okrucieństwo sprawiły, że większość Ukraińców
zamieszkujących Polskę stała się zdecydowanie antybolszewicka.

Nie zmienia to faktu, że przez cały okres międzywojenny na pograniczu

lała się krew, a antypolskie akcje sabotażowe i wywiadowcze były na porządku
dziennym. Akty te nasilały się w okresie kolejnych aktywnych wystąpień OUN-
UWO (np. rok 1930-31). Nie brakuje ma to dowodów w meldunkach brygad
KOP

145

.

Mimo ewidentnych sprzeczności ideologicznych, w działalności

antypolskiej nasze służby specjalne domniemywały istnienia nieoficjalnych
taktycznych porozumień OUN z czynnikami sowieckimi. Dowodem na to
mogłoby być wydzielenie się w OUN grupy „ZOW” (Zew), która dokonała
secesji w roku 1933. W jej skład wchodzili m.in. Michał Kopacz, Irena
Kowaluk i Julian Dmyterka. Ta grupa została wprawdzie krwawo unicestwiona
przez ówczesną krajową egzekutywę, ale była pewnym precedensem. Podobnie
zagadkowa jest prawie pewna współpraca Jarego nie tylko z Abwehrą, ale i z
wywiadem sowieckim. Faktem są kontakty wysłannika Bandery, Jarosława
Horbowego, we Lwowie, Kijowie, Charkowie i Moskwie, z NKWD, a w
szczególności z zamieszanym w sprawę zabójstwa Konowalca w Rotterdamie
w 1938 Jacenką – Marbut – Waluchem. Sprawa ta nigdy nie została zbadana do
końca. Niewątpliwie skuteczną walkę z nacjonalizmem ukraińskim i
komunizmem utrudniało także umiejscowienie przez obie strony swoich
agentów w najwyższych sferach przedwojennych władz cywilnych i
wojskowych

146

.






145

Kulińska L. (red.), Roliński A. (red.), Kwestia ukraińska… .

146

Warto zapoznać się ze wspomnieniami Wiktora Tomira Drymmera, byłego dyrektora personalnego w

przedwojennym MSZ - Zeszyty Historyczne nr. 27-31, 1974 i 1975. W numerze 31 w rozdziale zatytułowanym
„Szpiegostwo i wroga dywersja w MSZ i innych resortach państwowych” omówiono przypadki stwierdzonej w
resortach zdrady, głównie na rzecz ZSSR.

background image

81


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
organizacje-terrorystyczne, stosunki międzynarodowe
organizacje-terrorystyczne, stosunki międzynarodowe
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów
4 6 Organizacja geodezji w Polsce ppt
Kultura w organizacji. Identyfikacja kultur znanych firm, Uniwersytet Wrocławski, komunikacja w orga
ORGANIZACJE EKOLOGICZNE W POLSCE I NA ŚWIECIE
organizacje terrorystyczne
Zagadnienia Komunikacja w Organizacji
Walka z terroryzmem międzynarodowym (wydawnictwo ABW), 6, Finansowanie organizacji terrorystycznych
Komunikacja organizacyjna
KOMUNIKACJA W ORGANIZACJACH, Inne
Komunikacja w organizacjach
notatek pl komunikacja w organizacji 2 1
esej komunikacja w organizacji Nieznany
Polityka turystyki Organizacja turystyki w Polsce
organizacje terrorystyczne
Walka z terroryzmem międzynarodowym (wydawnictwo ABW), 11, Profilaktyka zagrożeń terrorystycznych w

więcej podobnych podstron