Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s125 134

background image

Mazowieckie Studia Humanistyczne

Nr 1-2, 2000

Mieczysław Czesnowski

BIAŁORUSKO-POLSKIE STOSUNKI POLITYCZNE:

„SZARA STREFA" NIEPEWNOŚCI

Od początków lat dziewięćdziesiątych XX w. władze Rzeczypospolitej Pol-

skiej popierały dążenia republik postradzieckich do odrodzenia ich suwerenno-
ści, dotyczyło to także Białorusi. Chociaż w Mińsku przez jakiś czas krytycznie

przyjmowano twierdzenie polskiego ministra spraw zagranicznych Krzysztofa

Skubiszewskiego na temat ostateczności polskiej granicy państwowej. Z tego

właśnie powodu umowy prawne obejmujące stosunki dwustronne między Pol-

ską i Białorusią zostały zawarte znacznie później, niż np. między Polską i Ukra-
iną, czy Rosją. Deklaracja o dobrosąsiedzkich stosunkach i wzajemnej współ-

pracy między Republiką Białoruś i Rzecząpospolitą Polską została podpisana
w październiku 1991 r. Dokument ten potwierdził ostateczność wspólnej grani-
cy państwowej, będąc zarazem gwarantem pokoju i bezpieczeństwa w Europie.
Podstawę do wszechstronnej współpracy stanowi natomiast umowa o dobrym
sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Republiką Białoruś oraz Rzecząpo-
spolitą Polską, podpisana 23 czerwca 1992 r. w Warszawie przez przewodniczą-
cego Rady Najwyższej RB Stanisława Szuszkiewicza i prezydenta RP Lecha
Wałęsę.

Rozwijanie dialogu dwustronnego

Konstruktywny dialog białorusko-polski rozpoczął się po podpisaniu wyżej

wymienionej umowy. W czasie spotkań dwustronnych omawiano zagadnienia
w bardzo szerokim zakresie - od polityki międzynarodowej począwszy do róż-
norakich aspektów współpracy między obu państwami. Tylko w ciągu jednego
roku od podpisania umowy odbyło się pięć wizyt oficjalnych, w tym prezydenta
RP - Lecha Wałęsy, który w czerwcu 1993 r. przebywał w Republice Białoruś.
Szefowie resortów spraw zagranicznych spotykali się regularnie na licznych fo-

rach międzynarodowych.

background image

126

Mieczysław Czesnowski

W społeczeństwie polskim przeważało wówczas przyjazne i konstruktywne

podejście do młodego państwa białoruskiego, zrozumienie trudności jego roz-
woju socjalno-ekonomicznego, wysiłków zmierzających do stopniowego osią-

gnięcia realnej suwerenności. Sprzyjał temu też fakt, że Białoruś była praktycz-

nie jedynym sąsiadem Polski, którego społeczeństwo nie przejawiało wyraźne-

go antypolskiego nastawienia. Również w swojej przeszłości nie wykazywała
obciążających ją postaw ani na politycznej, ani na „życiowej" płaszczyźnie.

Do jesieni 1993 r. władze białoruskie opowiadały się za pogłębieniem

wszechstronnych stosunków dobrosąsiedzkich na wielu płaszczyznach, ponieważ

służyło to długofalowym interesom państwowym Białorusi. Polska opracowała
wówczas warianty wsparcia wchodzenia państwa białoruskiego do jednoczącej
się Europy. Mińsk deklarował chęć nawiązania stosunków dwustronnych z in-
nymi państwami, nie tylko z Rosją. Jednocześnie można stwierdzić, że stosunki
między Polską i Białorusią stawały się priorytetowe, nawet przy uwzględnieniu
dążenia Polski do wejścia do struktur NATO.

W listopadzie 1993 r. Polska wniosła do MSZ RB interpelację w sprawie

stanowiska strony białoruskiej w wypadku wejścia Polski do Sojuszu Północno-
atlantyckiego. Podobną interpelację otrzymała też Ukraina. Odpowiedź obu

państw, choć nie była uzgodniona, sprowadzała się do reakcji negatywnej. Miano-
wicie, strona białoruska, chociaż potwierdzała prawo Polski do przystąpienia do

Sojuszu w celu umacniania swojego bezpieczeństwa, to jednocześnie nie akcep-

towała potencjalnej możliwości zbliżenia się NATO do swojej granicy zachod-
niej. Uzasadniano to faktem, że Białoruś, która na arenie międzynarodowej chcia-
łaby być neutralna, preferuje tym razem pozablokowe strategie swoich sąsiadów.

Negatywne reakcje Białorusi i Ukrainy zostały wytłumaczone przez pewne

ośrodki w Polsce jako przejaw braku samodzielności tych państw na forum mię-
dzynarodowym, ze względu na wpływ Moskwy, która nadal tłumi ich niepodle-
głość i przygotowuje się do odnowienia swojego panowania na obszarze dawne-
go „obozu socjalistycznego". Trzeba zaznaczyć, że główną przyczyną zaniepo-

kojenia polityków polskich była ich bezpodstawna nadzieja, odnosząca się do
zbudowania z Białorusi i Ukrainy pewnego rodzaju „buforu", który odseparo-
wywałby Polskę od imperialnej i nieprzewidywalnej Rosji. Polacy geopolitycz-
ne położenie Białorusi zaczęli oceniać negatywnie, patrząc przez pryzmat przy-

szłego jej zjednoczenia z Rosją. Obraz państwa białoruskiego wśród znacznej
części zachodnich sąsiadów też prezentował się nie najlepiej. Liczni wpływowi
działacze polscy suwerenność Białorusi postrzegali w kategoriach umowności,
akcentowali brak białoruskiej tożsamości zewnątrzpolitycznej. W dodatku nega-

tywnie odnosili się do sposobu realizacji reform gospodarczych przeprowadzo-
nych w państwie.

Również w stanowisku białoruskim zaczęły pojawiać się dość liczne wypo-

wiedzi, m.in.: „Polska - pomostem Białorusi na Zachód". Zastępowały one bez-

background image

Białorusko-polskie stosunki polityczne: „Szara strefa" niepewności

12

7

pośrednie oficjalne spotkania między Mińskiem i Warszawą zaś dwustronne sto-

sunki polityczne zawęziły się do spotkań roboczych. Wizyty oficjalne należały
do rzadkości. Stopniowo polska polityka wschodnia zaczęła skupiać się na po-
szerzaniu powiązań handlowych i gospodarczych. Ale odpowiednie programy,

podjęte z inicjatywy ministra spraw zagranicznych RP Andrzeja Olechowskie-

go, nie przybrały charakteru systemowego. W Polsce została utworzona Asocja-
cja mająca na celu zapobieganie przestępczości zorganizowanej, w Mińsku na-
tomiast otwarto Instytut Kultury Polskiej.

Utrata wzajemnego zrozumienia

Zmieniało się również podejście władz polskich do zdobytej przez Białoruś

suwerenności. Na tle białorusko-rosyjskiego zbliżenia traciły sens wysiłki Pol-
ski, aby nie dopuścić do posunięć, które przybliżałyby Białoruś do Rosji. Dlate-
go zrównoważone do tej pory stanowisko Warszawy w stosunkach z Mińskiem,

uwarunkowane jej interesem geopolitycznym, ustępowało miejsca nieokreśloności

i zaniepokojeniu. 26 października 1994 r. odbyła się robocza wizyta ministra
Olechowskiego w Mińsku. Na obawę strony białoruskiej, że w razie przystąpie-

nia Polski do NATO powstanie linia geopolitycznego podziału Europy wzdłuż

granicy białorusko-polskiej, został wysunięty kontrargument, iż NATO jest so-

juszem obronnym i nikomu nie zagraża. Przygotowana przez dyplomację biało-

ruską inicjatywa przekształcenia „szarej strefy" napięcia wzdłuż rzeki Bug w „gra-
nicę wzajemnego zrozumienia i ufności" nie została przyjęta.

Od tego czasu nastąpił stopniowy regres w dialogu białorusko-polskim,

choć obydwie strony dostrzegały konieczność jego kontynuacji. W 1996 r.
miał on przebieg szczególnie nierównomierny, przeżywał wówczas zarówno
okres ożywienia, jak i gwałtownego spadku. Na jego stan wpłynęło m.in.: utwo-

rzenie Związku Białorusi i Rosji, antypolskie wypowiedzi przewodniczącego
Rady Najwyższej XIII kadencji Siamiona Szareckiego 3 maja 1996 r., usu-
nięcie z terytorium Białorusi przewodniczącego „Solidarności" Mariana Krza-
klewskiego.

Minister spraw zagranicznych RP Dariusz Rosati podjął próbę przywróce-

nia terminowi „dobrosąsiedztwo" charakteru, który miał on w polityce zagra-
nicznej kraju na początku lat dziewięćdziesiątych. Przyznał, że stosunki z Biało-
rusią nie odpowiadają jego wyobrażeniom. Jednak zostały odnalezione elemen-
ty wzajemnego zrozumienia w czasie roboczego spotkania prezydentów Białorusi
i Polski - Alaksandra Łukaszenki i Aleksandra Kwaśniewskiego, które odbyło
się 27 marca 1996 r. w Wiskulach. Prezydent Białorusi przekonywał Aleksandra

Kwaśniewskiego, że polskie poczynania, wyrażające się w chęci uzyskania człon-
kostwa w NATO, mogą być przyczyną ewentualnego powrotu rakiet rosyjskich

background image

128

Mieczysław Czesnowski

na Białoruś (których wycofywanie niedawno się zakończyło) oraz przekreśle-
niem dążeń Białorusi zmierzającej w kierunku neutralności.

W tym właśnie okresie Polska udzieliła poparcia Białorusi w rozwiązaniu

kwestii przystąpienia jej do Inicjatywy Środkowoeuropejskiej i zakładanego sto-
warzyszenia z Radą Europy. Kontakty międzyparlamentarne zostały wznowione

dzięki umowom podpisanym przez przewodniczącego Rady Najwyższej RB Sia-
miona Szareckiego z marszałkiem Sejmu RP Józefem Zychem w czasie spotka-

nia, które odbyło się 20 czerwca 1996 r. Niektóre pozytywne skutki przyniosło
także robocze spotkanie ministrów spraw zagranicznych Białorusi, Polski i Ukra-

iny, które odbyło się 21 września 1996 r. w Puszczy Białowieskiej.

Niedługo jednak wymienione wyżej inicjatywy zostały zaprzepaszczone. Re-

cesję w dialogu międzypaństwowym spowodował długi kryzys wewnątrzpolitycz-

ny na Białorusi, który skończył się przeprowadzeniem 26 listopada 1996 r. repu-
blikańskiego referendum i przyjęciem poprawek do Konstytucji z 1994 r., które

dały prezydentowi nadmierne pełnomocnictwa. Wyraźną irytację wśród społe-
czeństwa polskiego wywołało zdecydowane poparcie przez białoruskie koła rzą-
dzące stanowiska Rosji w sprawie rozszerzania się NATO na Wschód. Czasami
zdarzenia te były przedstawiane przez polskie środki masowego przekazu nad-

miernie emocjonalnie i kształtowały w opinii Polaków wrażenie, że Białoruś jest
krajem o reżimie totalitarnym, gdzie prawa człowieka są systematycznie łama-
ne, a ludzie żyją w skrajnej nędzy. Zasadniczy wpływ na dalszy rozwój stosun-
ków białorusko-polskich miałby ostre polskie oświadczenia na temat rozwoju

sytuacji społeczno-politycznej na Białorusi, z którymi wystąpili w grudniu 1996 r.

przedstawiciele polscy przed i w czasie obrad szczytu OB WE w Lizbonie. Pol-

ska zainicjowała również wspólne orędzie prezydentów Polski, Litwy i Ukrainy
„w związku ze zdarzeniami na Białorusi".

Zastąpienie dwustronnych priorytetów

priorytetami regionalnymi

Podstawę obecnej polityki Warszawy wobec władz w Mińsku stanowi po-

stulat, zgodnie z którym niepodległość Białorusi wciąż odpowiada zasadniczym
interesom Polski i jest istotnym elementem bezpieczeństwa i stabilności w re-
gionie. Natomiast na stanowisko wobec wewnętrznych układów politycznych na

Białorusi mają wpływ nie tyle stosunki dwustronne, ile znane decyzje Rady Eu-
ropy i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W takim kontek-

ście prezydent Kwaśniewski złożył oświadczenie o gotowości „współistnienia

z władzami w Mińsku". Strona polska uzależniła dynamikę, treść i poziom dwu-
stronnego dialogu i współpracy od charakteru i kierunku rozwoju sytuacji we-
wnętrznej na Białorusi oraz od jej stanowiska w zasadniczych kwestiach mię-

background image

Białorusko-polskie stosunki polityczne: „Szara strefa" niepewności

129

dzynarodowych. Jako główne kryteria zostały wyznaczone: sytuacja w dziedzinie

praw człowieka i wolności demokratycznych, stopień zaawansowania przekształ-

ceń wolnorynkowych, dobrowolny charakter integracyjnych związków z Rosją
oraz możliwość zmiany stanowiska wobec rozszerzania się NATO na Wschód
w stronę jego złagodzenia. Najwyższe organa władzy wykonawczej i ustawodaw-
czej RP periodycznie akcentowały, że pozytywne posunięcia władz białoruskich
w wyżej wymienionych sferach doprowadzą do zmian nie tylko w charakterze
stosunków białorusko-polskich, lecz także stworzą podstawę do wznowienia

pełnej współpracy, z takimi organizacjami międzynarodowymi, jak: Unia Euro-
pejska, OB WE, Światowa Organizacja Handlu.

Niestety, występujące cyklicznie przykre momenty w stosunkach białoru-

sko-polskich faktycznie eliminują możliwość wzajemnego zrozumienia. Podob-

nie jak Zachód, Warszawa oficjalnie obarczyła wyłącznie białoruskiego prezy-

denta winą za stan izolacji politycznej w stosunkach zagranicznych, w której się
znalazła Białoruś. Wśród wielu nieprzyjemnych incydentów wymienia się rów-

nież tzw. sprawę Drozdów (pozbawienie ambasadorów kilku państw zachodnich

ich podmiejskich rezydencji); z tego powodu ambasador Polski Mariusz Masz-

kiewicz oraz personel dyplomatyczny państw Unii Europejskiej opuścili Mińsk,
udając się na „długotrwały wypoczynek". Najwyższe władze państwowe Polski
uważały, że należy ograniczyć kontakty z oficjalnymi osobistościami Białorusi,

a także z członkami białoruskiej misji dyplomatycznej w Warszawie.

Prawica w Polsce krytykowała „nadmierną ustępliwość" polityków z SLD,

a zwłaszcza prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego wobec Łukaszenki, dając
tym do zrozumienia, że prawidłowym rozwiązaniem byłoby izolowanie władz

białoruskich. Taki „ton" wypowiedzi wzmocnił się po jesiennych wyborach par-
lamentarnych w 1997 r., w których zwyciężyły siły związane z „Solidarnością".
Bronisław Geremek, nowy szef polskiego resortu spraw zagranicznych, na po-
czątku 1998 r. w czasie wizyty w Mińsku, gdzie przebywał jako przewodniczą-
cy OBWE, uchylił się nawet od spotkania z prezydentem białoruskim. Ten gest
polskiego ministra spraw zagranicznych nie przyniósł żadnego efektu. W grun-
cie rzeczy bowiem ochłodzenie stosunków w płaszczyźnie oficjalnej jest uwa-
runkowane nie tylko prorosyjską polityką Łukaszenki, ale również brakiem jed-
noznacznej woli społeczeństwa białoruskiego do zmiany istniejącego status quo.
„Solidarności" brakowało bowiem w Mińsku partnera, porównywalnego choćby
z litewskim „Sajudisem" czy ukraińskim „Ruchem" z końca lat osiemdziesią-
tych. Na Białorusi nie istniało żadne ugrupowanie społeczne, które byłoby zdol-

ne w niedługim czasie stworzyć alternatywę wobec obecnych władz, zarówno
w sensie personalnym, jak również w sprawach dotyczących przyszłości państwa
białoruskiego.

background image

130

Mieczysław Czesnowski

Wzajemne próby demonstracji rozbieżności

22 stycznia 1999 r. Sejm RP przyjął orędzie do narodu białoruskiego, w któ-

rym - według kierownictwa białoruskiego - zostały zawarte jednostronne oceny
władzy ustawodawczej RB. Strona białoruska uznała, że takie dokumenty mogą
przyczynić się do niewłaściwego kształtowania się stosunków między sąsiadu-

jącymi ze sobą państwami. W oświadczeniu MSZ RB, skierowanym w odpo-

wiedzi na polskie posłanie, stwierdzono, że Sejm RP podał w wątpliwość rów-
noprawny charakter stosunków między obu państwami. Należy zaznaczyć, że
zastępca sekretarza generalnego NATO do spraw politycznych Klaus Kleiber nie
podtrzymał orędzia polskiego Sejmu. Uważał bowiem, że Polska jako przyszły
członek Sojuszu powinna utrzymywać dobre stosunki z sąsiadami i „sprzyjać
rozszerzaniu strefy stabilności".

Pomimo uznania wspólnej granicy państwowej zarówno przez suwerenną

Białoruś, jak i przez Polskę, przedwczesne okazało się stwierdzenie, że problem
ten zniknął na stałe. Faktycznie nie istniał do jesieni 1998 r.; jeszcze 10 listopa-

da 1995 r. prezydent RB podpisał dekret o prawnym dziedziczeniu umowy mię-
dzy ZSRR i RP dotyczącej granicy radziecko-polskiej z 16 sierpnia 1945 r. Nie-

pokojącą sprawą stała się natomiast późniejsza inicjatywa Mińska na temat we-
ryfikacji wyżej wymienionej umowy granicznej. Ówczesny minister spraw
zagranicznych Białorusi Iwan Antanowicz argumentował, że dawna umowa zo-

stała podpisana między ZSRR i RP, a więc państwami już nieistniejącymi. Swo-

ją nieoczekiwaną inicjatywę tłumaczył m.in. niepokojem, który wywołały na Bia-

łorusi wypowiedzi przedstawicieli pewnych kół niemieckich, które dążą do re-
wizji polskiej granicy zachodniej. Oficjalne władze w Warszawie uznały
propozycję białoruską za próbę „dolania oliwy do ognia", zmierzającą do utrzy-
mania napięcia w stosunkach polsko-niemieckich.

W styczniu 1999 r. odbyło się spotkanie pierwszego zastępcy ministra spraw

zagranicznych RB Siarhieja Martynawa z nowym ambasadorem RP Mariuszem
Maszkiewiczem. Polski ambasador oznajmił, że byłoby celowe, aby w pierw-

szej połowie 1999 r. odbyło się kilka wizyt polskich osobistości oficjalnych na

Białorusi. W warunkach ochłodzenia wzajemnych stosunków, wizyty te w pew-
nym stopniu mogłyby przyczynić się do przezwyciężenia stereotypów. Jako re-
alny kierunek rozwoju wzajemnych stosunków określił dialog w ramach mię-
dzynarodowych spotkań i forów.

Strona białoruska również zaproponowała zaktywizowanie kontaktów

(np.: w Mińsku przybywał z wizytą podsekretarz stanu Kancelarii Prezydenta

RP Andrzej Majkowski, a w Warszawie minister obrony narodowej RB Alak-

sandr Czumakau). Pomimo włożenia dużego wysiłku w przygotowanie tych

wizyt, w ostateczności do nich nie doszło. Wyjątkiem stała się raczej robocza
wizyta przewodniczącego Komitetu Państwowego Wojsk Granicznych RB Alak-

background image

Białorusko-polskie stosunki polityczne: „Szara strefa" niepewności

131

sandra Poułouskaha, który w dniach 9-11 marca 1999 r. przebywał w Warsza-

wie i Krakowie.

Kontaktom politycznym towarzyszyły trudności we wzajemnym informo-

waniu społeczeństw obu państw o zasadniczych zagadnieniach życia wewnętrz-
nego, dokonywanych reformach, perspektywach rozwojowych i współpracy
dwustronnej. W zakresie przeprowadzania reform systemowych ładu państwo-
wego i społeczno-ekonomicznego, dla Białorusi byłoby bardzo korzystne przej-
mowanie doświadczeń polskich, które tworzyły się z uwzględnieniem tradycji

i przewag Zachodu. Zachowując „wielowektorowość" aktywności politycznej na
arenie międzynarodowej, Mińsk miałby możliwość przyswajania wspomnianych
doświadczeń, w najbardziej przydatnej dla siebie (wzorując się na reformach prze-

prowadzonych przez bliskich im mentalnie i formacyjnie Polaków) formie. W rze-

czywistości, pomimo że Warszawa leży geograficznie bliżej Mińska niż Moskwa,
to politycy na Białorusi pilnie przyglądali się tylko temu, co się dzieje w Krem-
lu. Wskutek takiej wschodniej orientacji Białorusi, inne państwa, bliskie jej hi-
storycznie, zaczęły w ostatnich latach szybko się od niej oddalać. Przyczyną tego

były nie tylko sprawy granicy państwowej i brak rozwiniętych stosunków wza-

jemnych. Na zachodzie Białorusi bowiem powstała granica informacyjna. Na

świat zewnętrzny, w tym na swoich sąsiadów, Białorusini patrzyli przez pryzmat

rosyjskich operatorów i komentatorów telewizyjnych. Natomiast w Warszawie
polityka zagraniczna kształtowała się według innych praw, Polska znalazła się
w nowym „układzie współrzędnych". Warto było śledzić pilnie poczynania ekip
rządzących w Polsce, chociażby z tego powodu, że mijała epoka stref granicz-
nych i drutu kolczastego wzdłuż granic państwowych w Europie. Natomiast gra-
nica informacyjna sprzyjała nadal zachowaniu odosobnienia od Zachodu, co nie

gwarantowało żadnych perspektyw na przyszłość w świecie współczesnym.

Strona polska usiłowała pokonać tę granicę informacyjną, z tym że nie zu-

pełnie po sąsiedzku. Zamiast zwiększenia wymiany informacji między środka-
mi masowego przekazu w obydwu państwach, zdecydowano się na stworzenie

„równoległego" nadawania. Chodziło o to, że rząd polski uległ żądaniom sił
radykalnych i wyraził zgodę na utworzenie na własnym terytorium radia „Wol-
na Białoruś". Nie rozpoczęło ono jednak emisji programu z powodu ostrego pro-
testu strony białoruskiego MSZ oraz zapowiedzi deputowanego do Izby Przedsta-
wicieli Zgromadzenia Narodowego Białorusi, Siarhieja Kaściana, zorganizowa-

nia w odwecie sił antypolskich. Po pewnym czasie powstało białoruskojęzyczne
radio „Racja", które nadaje programy dla mieszkańców Białostocczyzny.

background image

132

Mieczysław Czesnowski

Miejsce opozycji białoruskiej w stosunkach dwustronnych

Niedostatecznie dalekowzroczne stanowisko zajęły władze polskie wobec

przedstawicieli opozycji białoruskiej. W Warszawie powstało centrum informa-

cyjne, na czele którego stała żona lidera Białoruskiego Frontu Narodowego Zia-
nona Paźniaka. Od 1996 r. był przygotowywany „okrągły stół" z udziałem przed-
stawicieli opozycji. Po wyborach parlamentarnych w 1997 r. nadal nadawano
temu kierunkowi znaczącą wagę, zachęcano wtedy grupy społeczne, instytucje
centralne i organizacje pozarządowe do współpracy z liberałami białoruskimi.
W grudniu 1999 r. przewodniczący nieuznawanej przez władze białoruskie Rady

Najwyższej Siamion Szareki przebywał z wizytą w Warszawie, gdzie został za-
proszony przez marszałka Sejmu, spotkał się wówczas z wiceministrem spraw
zagranicznych Przemysławem Grudzińskim. Spotkanie miało „nieoficjalnie - in-

formacyjny charakter i nie oznaczało, że Polska zmieniła swoją politykę wobec
władz w Mińsku". Wizyta Szarackaha miała na celu „uświadomić Łukaszence,
że Polsce zależy na dobrych stosunkach z opozycją białoruską".

Władze w Mińsku negatywnie zareagowały na współpracę opozycji biało-

ruskiej z ekspertami polskimi, którzy, na czele z wicepremierem Leszkiem Bal-
cerowiczem, przygotowywali ekonomiczną część programu reform na Białoru-

si. Prace były prowadzone przez Fundację Stefana Batorego, która otrzymała
środki finansowe z Zachodu m.in.: na staże, kształcenie redaktorów i dziennika-

rzy białoruskich gazet nierządowych; zostało także stworzone centrum edukacji
obywatelskiej Polska—Białoruś; organizowano konferencje, seminaria i inne
wspólne przedsięwzięcia. „Samoogłoszone" wiosną 1999 r. wybory prezydenc-
kie na Białorusi jeszcze bardziej zaostrzyły i bez tego zimne stosunki między
oficjalnymi władzami w Mińsku i Warszawie. Deputowany do Izby Przedstawi-
cieli RB Jury Kułakouski oświadczył, że Polska stała się centrum opozycji bia-
łoruskiej. Takie oświadczenie odsuwało na dalszy plan „tradycyjne" centrum

poparcia - CIA oraz Zachód, jak dotąd nazywane stałymi źródłami finansowa-
nia opozycji. Ponieważ Polska była uważana za centrum opozycji białoruskiej,
dlatego postrzegano ją jako państwo, które nie powinno zaakceptować jeszcze

jednego posunięcia władz białoruskich, zmierzającego w kierunku wznoszenia

„żelaznej kurtyny" wzdłuż granicy białorusko-polskiej.

Rozwój stosunków politycznych między Białorusią a Polską w latach 1991-

-1999 pozwala na stwierdzenie, że obydwie strony są zainteresowane, aby rzeka

Bug nie przekształciła się w linię rozdzielającą nie tylko nasze kraje, ale rów-
nież Europę. Właśnie tutaj historycznie spotykają się dwie części kontynentu.
Również obydwa narody łączy nie tylko wspólna przeszłość i bliskość kulturo-
wa, ale również zbieżne interesy. Najważniejszym z nich jest przekształcenie
środkowego pasa Europy w strefę pokoju, stabilności i przyjaznej współpracy.
W tym sensie to właśnie suwerenne, stabilne i demokratyczne państwa białoru-

background image

Białorusko-polskie stosunki polityczne: „Szara strefa" niepewności

133

skie i polskie są niezbędne nie tylko dla swoich narodów, lecz także dla całej
Europy. Z okoliczności tej wynika ogromnej wagi obowiązek dla elit politycz-

nych obu państw, bowiem przyszłość kontynentu i perspektywy jego jedności
w znacznym stopniu zależą od tego, w jaki sposób ukształtują się stosunki biało-
rusko-polskie.

Polskie elity rządzące od początków lat dziewięćdziesiątych przejawiały

gotowość do pogłębionego dialogu z Białorusią zarówno w sferze stosunków
dwustronnych, których stan nie odpowiadał obiektywnym możliwościom i za-

potrzebowaniom, jak też w sferze problemów ogólnoeuropejskich. Jednak póź-
niej w stosunkach białorusko-polskich nastąpiło „ochłodzenie", spowodowane
nieprzewidywalnym zbliżeniem Mińska i Moskwy, zaistniało również prawdo-
podobieństwo ponownego ulokowania na terytorium Białorusi rosyjskiej broni
nuklearnej, co oznaczałoby zarówno zburzenie istniejącego ładu międzynarodo-
wego w Europie Środkowej i Wschodniej, jak również na całym kontynencie.

Od końca 1996 r. w kontaktach międzypaństwowych zarysowała się „sta-

bilność na opak", a mianowicie wystąpiła tendencja do ich ograniczania, zaś

spotkania odbywały się między przedstawicielami niższych szczebli władz pań-
stwowych. Praktycznie nie prowadzono dialogu międzyparlamentarnego między

Zgromadzeniem Narodowym RB a Sejmem i Senatem RP. Brak konstruktywne-

go dialogu na najwyższym szczeblu państwowym przeszkadzał rozwojowi i do-
skonaleniu podstaw prawnych stosunków dwustronnych. Wyszły na jaw niepo-
żądane niuanse umowy o granicy państwowej; nie było widocznego postępu
w przygotowaniu i zawieraniu umów o bezdewizowym ruchu obywateli, o read-
misji, o otwieraniu ośrodków kultury w Mińsku i Warszawie. Problemy polityczne

negatywnie wpływały na dynamikę obrotu towarowego i praktykę inwestycyj-
ną. Białoruska polityka gospodarcza nie skupiła się na poszukiwaniu realnych
priorytetów w stosunkach z Polską. Gremia oficjalne w Mińsku wykazywały

skłonność do postrzegania swojego sąsiada z zachodu jako ośrodek udzielania

poparcia opozycji białoruskiej, natomiast w Warszawie oczekiwano na rozpo-

częcie konstruktywnego dialogu władz białoruskich z własną opozycją. Po utwo-
rzeniu Związku Białorusi i Rosji strona polska skoncentrowała się na skutkach
tego kroku dla Polski; w polskiej percepcji stanowiło to pewne zagrożenie dla

bezpieczeństwa narodowego. Natomiast przystąpienie Polski do Sojuszu Północ-
noatlantyckiego spowodowało, że to Białoruś zaczęła odgrywać rolę bufora. Z ko-
lei sojusz białorusko-rosyjski demonstrował brak interesu strategicznego do są-

siada z zachodu. Wspólne dwustronne i regionalne priorytety traciły sens. Po-

wstawały nowe realia geopolityczne.

Z pozycji retrospektywy, polityce prowadzonej zarówno przez białoruski,

jak i przez polski rząd, można zarzucić stały brak dynamizmu, konsekwencji

i przejrzystości. Do praktyki nie weszło uzgadnianie stanowisk stron, nie wy-

pracowano podstaw do rozwiązywania ujawniających się problemów w duchu

background image

134

Mieczysław Czesnowski

partnerstwa, nie stworzono modelu współpracy w dziedzinie budowy środków
zaufania. Do tradycji zaś przeszły takie normy dobrosąsiedztwa, jak wstrzyma-
nie się od ostrych wypowiedzi na temat nieprzewidzianych zdarzeń u sąsiada.
Natomiast publiczne oświadczenia wyrażały chęć zrozumienia trudności wystę-
pujących na Białorusi, twierdzono również, że zjawiska kryzysowe są do poko-
nania, demonstrowano gotowość do dialogu dwustronnego. Jednak za często stro-
na polska ocieplenie stosunków dwustronnych uzależniała od pozytywnych ini-

cjatyw strony białoruskiej i od „zmniejszenia temperatury" krytyki antypolskiej.

Między państwami powstawała granica informacyjna.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s236 238
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s187 197
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s25 40
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s261 262
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s199 206
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s238 241
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s233 236
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s69 81
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s5 24
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s245 247
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s41 68
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s242 244
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s83 96
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s236 238
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s187 197
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s25 40
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2000 t6 n1 2 s113 123

więcej podobnych podstron