06 EWA DABROWSKA MICHALCZAK, Potocznosc w sluzbie semantyki

background image

E

WA

D

A˛BROWSKA

-M

ICHALCZAK

Potocznos´c´ w słuz˙bie semantyki:
je˛zykowy model
relacji przestrzennych w pionie

1. Ogólne załoz˙enia i cel pracy

Jedna˛ z najbardziej kontrowersyjnych tez je˛zykoznawstwa kognitywnego jest stwierdze-
nie, z˙e znaczenie wyraz˙enia je˛zykowego to nic innego jak konwencjonalny sposób kon-
ceptualizowania dos´wiadczenia – innymi słowy, z˙e semantyka kaz˙dego je˛zyka naturalnego
zakłada pewien wyidealizowany, konwencjonalny (’potoczny’) sposób widzenia s´wiata –
oraz z˙e tak byc´ musi, jez˙eli je˛zyk ma spełniac´ swoje podstawowe funkcje – poznawcza˛
i komunikacyjna˛. Celem niniejszej pracy jest wykazanie prawdziwos´ci tej tezy na przykła-
dzie przyimków lokatywnych – czyli wyraz˙en´, o których zazwyczaj twierdzi sie˛, iz˙ opisuja˛
relacje istnieja˛ce obiektywnie w s´wiecie obiektywnym. Postaram sie˛ wie˛c wykazac´, z˙e:

1. Wie˛kszos´ci wyraz˙en´ je˛zyka naturalnego nie sposób definiowac´ za pomoca˛ warun-

ków koniecznych i wystarczaja˛cych, o których zwykło sie˛ mówic´, z˙e stanowia˛ podstawe˛
naukowego, obiektywnego widzenia rzeczywistos´ci. Wyraz˙enia je˛zyka naturalnego sa˛
z reguły polisemiczne: ich znaczenie moz˙na opisac´ jako zbiór odre˛bnych, choc´ blisko ze
soba˛ spokrewnionych ‘sensów’. Powia˛zania mie˛dzy poszczególnymi sensami danego
wyraz˙enia leksykalnego sa˛ odbiciem naszego (w duz˙ym stopniu uwarunkowanego kultu-
rowo) sposobu widzenia s´wiata; z punktu widzenia czysto formalnego sa˛ one całkowicie
arbitralne.

2. Przyimki lokatywne nie nazywaja˛ relacji istnieja˛cych w s´wiecie obiektywnym, lecz

odzwierciedlaja˛ pewien konwencjonalny sposób widzenia rzeczywistos´ci.

3. Taka konwencjonalna idealizacja s´wiata pełni funkcje˛ instrumentalna˛: jest to jedyny

sensowny sposób poradzenia sobie z pozornie niewykonalnym zadaniem opisania za

61

background image

pomoca˛ niewielkiej ilos´ci wyraz˙en´ lokatywnych o okres´lonym znaczeniu nieskon´czonej
liczby moz˙liwych konfiguracji przestrzennych.

2. Tradycyjne opisy wyraz˙en´ lokatywnych

Wie˛kszos´c´ tradycyjnych teorii semantyki leksykalnej przyjmuje – zazwyczaj w sposób
milcza˛cy – pewne załoz˙enia dotycza˛ce stosunku mie˛dzy wyraz˙eniami je˛zykowymi a odpo-
wiadaja˛cymi im kategoriami przedmiotów ba˛dz´ relacji. Przyjmuje sie˛ wie˛c zwykle, iz˙
poszczególnym elementom leksykalnym odpowiadaja˛ kategorie przyległe i wzajemnie
wykluczaja˛ce sie˛; wspólnie kategorie te pokrywaja˛ cały obszar danej dziedziny

1

, a ich

znaczenie moz˙na opisac´ za pomoca˛ kombinacji kilku podstawowych parametrów (‘skład-
ników’, ‘poje˛c´ atomowych’), które okres´laja˛ warunki konieczne i wystarczaja˛ce do uz˙ycia
danego leksemu. Preferuje sie˛ zazwyczaj opisy, w których nalez˙a˛ce do danej dziedziny
kategorie tworza˛ minimalnie ze soba˛ kontrastuja˛ce pary ba˛dz´ grupy.

Jednym z celów niniejszego referatu jest wykazanie, z˙e przedstawiony powyz˙ej model

organizacji semantycznej jest całkowicie nieodpowiedni do analizy wie˛kszos´ci materiału
leksykalnego je˛zyka naturalnego (choc´ moz˙e on byc´ uznany za przydatny do opisu kilku
izolowanych podsystemów je˛zyka, takich jak zaimki osobowe czy wyraz˙enia okres´laja˛ce
pokrewien´stwo). Poszczególne kategorie bowiem zazwyczaj róz˙nia˛ sie˛ nie wartos´cia˛
pojedynczego parametru, lecz całym kompleksem parametrów. Innymi słowy, je˛zyk nie
dzieli s´wiata na mniejsze lub wie˛ksze ‘przegródki’, którym odpowiadaja˛ pewne sekwencje
dz´wie˛ków: moz˙na raczej powiedziec´, z˙e poszczególne elementy leksykalne sa˛ przyporza˛d-
kowane pewnym uprzywilejowanym punktom odniesienia na semantycznym kontinuum;
owe punkty odniesienia stanowia˛ prototypy, wokół których buduje sie˛ naturalne kategorie
znaczen´ (por. pkt 5).

Rozwaz˙my jednak adekwatnos´c´ modelu tradycyjnego dla opisu relacji lokatywnych

w pionie, tj. stosunków przestrzennych, które w je˛zyku polskim okres´lane sa˛ za pomoca˛
przyimków nad, na oraz pod. Zazwyczaj za relewantne parametry dla relacji w pionie
uznaje sie˛ przyległos´c´ oraz kierunek (‘góra’ i ‘dół’, przy czym ‘dół’ moz˙na opisywac´ jako
[–GÓRA]); tak wie˛c na znaczenie przyimka na składaja˛ sie˛ dwa poje˛cia atomowe:
[+GÓRA], [+PRZYLEGŁOS

´ C´]; nad jest definiowane jako [+GÓRA, –PRZYLEGŁOS´C´];

zas´ pod jako [–GÓRA]

2

.

Niestety taki opis organizacji semantycznej, choc´ pocza˛tkowo moz˙e sie˛ wydawac´

bardzo obiecuja˛cy, przy bliz˙szej analizie okazuje sie˛ całkowicie błe˛dny. Aby tego dowies´c´,
wykaz˙e˛, z˙e posiadanie cech [+GÓRA, +PRZYLEGŁOS

´ C´] nie jest ani warunkiem konie-

cznym, ani wystarczaja˛cym do zdefiniowania kategorii relacji przestrzennych okres´lanych
przez przyimek na; oczywis´cie dla pozostałych przyimków moz˙na przedstawic´ argumenty
analogiczne.

b)

Rys. 1

a)

62

background image

Zdanie <2> (Darek wisi na drzewie) opisuje sytuacje˛ przedstawiona˛ na rysunku 1a.

Uz˙yty jest w nim przyimek na, choc´ przestrzenne usytuowanie Darka w stosunku do
drzewa nie spełnia z˙adnego z wymienionych powyz˙ej warunków. Gdyby czynnikiem
warunkuja˛cym uz˙ycie takiego ba˛dz´ innego przyimka była tu jedynie przestrzenna konfi-
guracja Darka i drzewa, dla opisania sytuacji 1a nalez˙ałoby uz˙yc´ przyimka pod (por.
sytuacje˛ przedstawiona˛ na rysunku 1b: Darek lewituje pod drzewem). Decyduja˛cym
elementem nie jest tu jednak konfiguracja przestrzenna, lecz relacja podtrzymywania:
drzewo przeciwdziała siłom przycia˛gania i podtrzymuje ciało Darka w pewnym połoz˙eniu.

Oczywis´cie, fakty te same w sobie s´wiadcza˛ jedynie o tym, z˙e mamy tu do czynienia

z wieloznacznos´cia˛: przyimek na ma inne znaczenie w przykładzie <2> niz˙ w <1>. Nie-
pokoja˛cy jest jednak zasie˛g tej wieloznacznos´ci: okazuje sie˛, z˙e na ma nie jedno, dwa, czy
trzy róz˙ne znaczenia, lecz ponad dwadzies´cia (por. przykłady <1> – <17>, ilustruja˛ce
niektóre z nich).

<1> UZ

˙ YCIE PROTOTYPOWE:

Na stole lez˙y ksia˛z˙ka.
<2> RELACJA PODTRZYMYWANIA W PRZESTRZENI:
Darek wisi na drzewie.
<3> LOKALIZACJA W OBRE˛BIE PŁASZCZYZNY:
Masz plame˛ na spodniach.
<4> WIDOCZNOS

´ C´:

Na suficie jest mucha.
<5> PRZEDMIOT ŁA˛CZA˛CY TRAJEKTOR

3

Z OBIEKTEM PODTRZYMUJA˛-

CYM:

Z

˙ arówka wisiała na kablu.

<6> PUNKT ZAKOTWICZENIA:
Pokrywka trzyma sie˛ na jednym gwoz´dziu.
<7> PRZEDMIOT OGRANICZAJA˛CY AMPLITUDE˛ RUCHÓW TRAJEKTORA

3

:

Psa trzymał na łan´cuchu.
<8> LOKALIZACJA W METAFORYCZNEJ PRZESTRZENI:
Janka jest na studiach/na farmacji.
<9> RELACJA PODTRZYMYWANIA W METAFORYCZNEJ PRZESTRZENI:
To twierdzenie oparte jest na faktach.
<10> PRZEDMIOT METAFORYCZNIE OGRANICZAJA˛CY AMPLITUDE˛ RU-

CHÓW TRAJEKTORA

3

:

Nerwy trzeba trzymac´ na wodzy.
<11> PODLEGANIE SIŁOM/ZAGROZ

˙ ENIOM ZEWNE˛TRZNYM:

Stał na widoku/na słon´cu/na mrozie.
Jan jest bardzo podatny na wpływy kolegów.
<12> CEL PRZESTRZENNY:
Wyjdz´my na dach, dobrze?
<13> STAN KON

´ COWY (przy czasownikach opisuja˛cych zmiane˛):

Przerobił powies´c´ na scenariusz filmowy.
<14> LOKALIZACJA NA ABSTRAKCYJNEJ PŁASZCZYZ

´ NIE OKRES´LONEJ

PRZEZ ODLEGŁOS

´ C´ OD INNEJ PŁASZCZYZNY STANOWIA˛CEJ UKŁAD ODNIE-

SIENIA:

Trzeci obóz załoz˙ylis´my na wysokos´ci czterech tysie˛cy metrów.

63

background image

<15> KIERUNEK:
Musimy is´c´ jak najdalej na północ.
<16> PRZYSZŁOS

´ C´:

Jest kwadrans na szósta˛.
Idzie mu na pia˛ty krzyz˙yk.
<17> URZA˛DZENIE:
Napisał tekst na maszynie, a potem odbił na ksero.
Te˛ paczke˛ trzeba be˛dzie zwaz˙yc´ na wadze dziesie˛tnej.
[+GÓRA] i [+PRZYLEGŁOS

´ C´] nie sa˛ równiez˙ wystarczaja˛ce do zdefiniowania przy-

imka na: istnieja˛ sytuacje, w których dwa przedmioty przylegaja˛ do siebie i jeden znajduje
sie˛ ponad drugim, a jednak nie moz˙na o nim powiedziec´, z˙e znajduje sie˛ na tym drugim.
Na przykład opisuja˛c sytuacje˛ przedstawiona˛ na rys. 2, nie moz˙na powiedziec´

Rys. 2

<18>

*

Kwadrat jest na trójka˛cie.

Podobnie nieidiomatyczne jest zdanie <19>, choc´ stratosfera jest warstwa˛ atmosfery

ziemskiej znajduja˛cej sie˛ bezpos´rednio ponad troposfera˛:

<19>

*

Stratosfera jest na troposferze.

Przykłady moz˙na by mnoz˙yc´. Jez˙eli do sufitu i do spodniej cze˛s´ci parapetu przyklejona

jest guma do z˙ucia, to powiemy, z˙e jest ona na suficie, ale pod parapetem (guma znajduja˛ca
sie˛ na parapecie musi byc´ przyklejona do jego wierzchniej cze˛s´ci). W pierwszym przy-
padku istotna jest relacja podtrzymywania, a nieistotna kolejnos´c´ w pionie; w drugim jest
dokładnie na odwrót

4

. Poniewaz˙ w róz˙nych sytuacjach róz˙ne cechy danej konfiguracji

przestrzennej determinuja˛ wybór odpowiedniego przyimka, trudno jest sobie wyobrazic´,
w jaki sposób poszczególne znaczenia moz˙na by zdefiniowac´ za pomoca˛ kilku elementar-
nych ‘składników’ tak, aby definicje nie pozwalały na uz˙ycia sprzeczne z konwencja˛
je˛zykowa˛ (np. z˙eby nie zezwalały na uz˙ycie przyimka na do opisania sytuacji, w której
guma jest przyklejona do spodniej cze˛s´ci parapetu).

3. Je˛zykowa idealizacja s´wiata

Definicje składnikowe przyimków zazwyczaj nie uwzgle˛dniaja˛ dwóch istotnych cech
je˛zykowej organizacji s´wiata. Po pierwsze, w celu zmaksymalizowania ekonomii opisu
da˛z˙y sie˛ do zredukowania znaczenia kaz˙dego leksemu do jak najmniejszej liczby parame-
trów; jez˙eli jakiemus´ wyraz˙eniu je˛zykowemu odpowiada kompleks róz˙nych parametrów
logicznie niezalez˙nych, lecz współwyste˛puja˛cych w wielu róz˙nych sytuacjach, zazwyczaj

64

background image

wybiera sie˛ jeden z nich jako definicyjny dla danego przedmiotu ba˛dz´ relacji, a pozostałe
pomija w opisie. Podejs´cie takie rodzi szczególnego rodzaju problemy i prowadzi do
mocno zniekształconej wizji organizacji semantycznej, co postaram sie˛ wykazac´ w naste˛-
pnych podrozdziałach.

Po drugie, definicje składnikowe na ogół nie uwzgle˛dniaja˛ asymetrii relacji trajektor –

układ odniesienia. Na przykład relacje˛ okres´lana˛ przez przyimki na i pod kontaktowe
uwaz˙a sie˛ cze˛sto za relacje˛ w pełni odwracalna˛: innymi słowy, twierdzi sie˛, z˙e zdanie „A
jest na B” posiada to samo znaczenie co zdanie „B jest pod A”, co jest oczywis´cie fałszywe:
przykłady <20a> i <b> opisuja˛ zupełnie inne sytuacje i nie moz˙na ich uz˙ywac´ zamiennie

5

.

<20> a. Na kluczu jest s´nieg.
b. Klucz jest pod s´niegiem.
Twierdzenie o odwracalnos´ci moz˙na oczywis´cie uzupełnic´ ogólnymi zasadami pra-

gmatycznymi dotycza˛cymi lokalizowania przedmiotów w przestrzeni (poniewaz˙ wyraz˙en´
lokatywnych uz˙ywamy po to, z˙eby komus´ wskazac´, gdzie sie˛ cos´ znajduje, układem
odniesienia jest zazwyczaj przedmiot wie˛kszy, a wie˛c łatwiej dostrzegalny, ba˛dz´ z jakichs´
powodów waz˙niejszy, a wie˛c prawdopodobnie lepiej znany rozmówcy). Takie sformuło-
wanie, choc´ prawdziwe, pomija jednak pewien istotny moment. Otóz˙ wydaje sie˛, z˙e na
znaczenie wyraz˙en´ przestrzennych takich jak w, na, pod, czy wzdłuz˙ składaja˛ sie˛ nie tylko
wzajemne usytuowanie dwu przedmiotów w przestrzeni, lecz takz˙e schematyczna

6

chara-

kteryzacja geometrii trajektora i układu odniesienia (bryła, prosta, płaszczyzna, pojemnik,
etc.). Uz˙ycie przyimka wzdłuz˙ zakłada, z˙e zarówno trajektor, jak i układ odniesienia sa˛
prostymi lez˙a˛cymi na jakiejs´ poziomej płaszczyz´nie; przyimek komunikuje, z˙e te dwie
proste sa˛ mniej wie˛cej równoległe

7

; dla przyimka w układem odniesienia jest pojemnik,

a trajektorem – bryła; prototypowe pod i na okres´laja˛ przestrzenny stosunek bryły (traje-
ktor) i poziomej płaszczyzny (układ odniesienia).

Oczywis´cie rzeczywistos´c´, która˛ opisujemy za pomoca˛ je˛zyka, nie składa sie˛ z prostych

elementów geometrycznych takich jak płaszczyzna czy pojemnik; posługuja˛c sie˛ wie˛c
jakimkolwiek je˛zykiem dokonujemy projekcji kategorii semantycznych tego je˛zyka na
s´wiat – lub, uz˙ywaja˛c terminologii Talmy’ego, idealizujemy obiekty przestrzenne tak, aby
odpowiadały one elementom geometrycznym wyróz˙nionym przez system je˛zykowy:

„Faktycznym, ‘dosłownym’ odniesieniem jakiegokolwiek wyraz˙enia przestrzennego,

np. przyimka w je˛zyku angielskim, jest pewna konfiguracja prostych elementów geome-
trycznych, które składaja˛ sie˛ na abstrakcyjny schemat. Schemat ten musi byc´ jednak w jakis´
sposób poje˛ciowo przyporza˛dkowany pełnej konkretów, zawieraja˛cej wiele nieistotnych
szczegółów sytuacji w s´wiecie obiektywnym. Ten proces ‘przyporza˛dkowania’, w którym
wyobraz˙enia przedmiotów w przestrzeni sa˛ ‘dopasowywane’ do odpowiedniego schema-
tu, be˛dziemy nazywac´ idealizacja˛”. (Talmy 1983: 258–259, tłum. moje.)

Tak wie˛c s´ciana czy tez˙ wisza˛cy na niej obraz sa˛ zazwyczaj dla celów kodowania

je˛zykowego idealizowane jako pionowe płaszczyzny, choc´ oczywis´cie sa˛ one obiektami
trójwymiarowymi; rzeke˛ ba˛dz´ płot idealizuje sie˛ jako linie proste, abstrahuja˛c od ich
szerokos´ci czy wysokos´ci, jak tez˙ od ich rzeczywistego kształtu; dowolny przedmiot
trójwymiarowy moz˙e byc´ w odpowiedniej sytuacji idealizowany jako pojemnik. Idealiza-
cja cze˛sto wymaga projekcji granic, tj. zamykania figur nie domknie˛tych (z˙eby stwierdzic´,
czy cos´ jest w szklance czy nad szklanka˛, musimy szklanke˛ konceptualnie ‘zamkna˛c´’ od
góry) lub ustanawiania granic tam, gdzie nie istnieja˛ one obiektywnie w s´wiecie zewne˛-
trznym (w lesie, w tłumie)

8

.

65

background image

Kaz˙de uz˙ycie wyraz˙enia lokatywnego do opisu takiej czy innej konfiguracji przestrzen-

nej wymaga idealizacji; kaz˙dy opis znaczenia wyraz˙enia je˛zykowego zakłada uprzednia˛
idealizacje˛. Oczywis´cie nie wszystkie opisy semantyczne stwierdzaja˛ to explicite: ideali-
zacje˛ cze˛sto traktuje sie˛ jako zjawisko moz˙e nawet kognitywne, lecz pozaje˛zykowe, jako
swego rodzaju wste˛pna˛ obróbke˛ danych zmysłowych, która dopiero umoz˙liwia włas´ciwe
przetwarzanie je˛zykowe – innymi słowy, jako cos´, co nalez˙y bardziej do domeny percepcji
niz˙ do je˛zyka. Takie stanowisko jest cze˛s´ciowo uzasadnione, jako z˙e wiele z tego, co sie˛
składa na poje˛cie ‘idealizacji’ (‘domykanie’ figur otwartych, ła˛czenie przedmiotów podob-
nych w grupy, ignorowanie drobnych odchylen´ od pionu czy od poziomu) to niewa˛tpliwie
zjawiska zwia˛zane z postrzeganiem; jednak wiele powaz˙nych racji przemawia za tym, z˙e
proces ten musi byc´ równiez˙ uwzgle˛dniony w jakimkolwiek opisie semantyki je˛zyka
naturalnego.

Po pierwsze, proces idealizacji jest cze˛s´cia˛ konwencji je˛zykowej, gdyz˙ róz˙ne je˛zyki

w róz˙ny sposób idealizuja˛ te same przedmioty. W je˛zyku polskim stół jest idealizowany
jako pozioma płaszczyzna: pies, który przechodzi poniz˙ej blatu stołu mie˛dzy nogami
przechodzi pod stołem; w je˛zyku Atsugewi

9

, stół jest traktowany jako obiekt trójwymia-

rowy, a pies przechodzi przez stół

10

. Równiez˙ inwentarz je˛zykowo istotnych poje˛c´ geo-

metrycznych moz˙e byc´ róz˙ny w róz˙nych je˛zykach: dla opisu je˛zyka rumun´skiego np.
konieczne jest wyróz˙nienie ‘zakon´czenia przedmiotu o wysmukłym kształcie’ – poje˛cia
geometrycznego całkowicie nieistotnego dla systemu semantycznego je˛zyka polskiego
(por. Weinsberg 1973: 64).

Po drugie, nawet w tym samym je˛zyku ten sam przedmiot moz˙e byc´ idealizowany na

róz˙ne sposoby, zalez˙nie od tego, co mówia˛cy chce w swojej wypowiedzi uwypuklic´, ba˛dz´
tez˙ po prostu od kontekstu. Tak wie˛c dom moz˙e byc´ traktowany jako bryła (przed domem)
ba˛dz´ jako pojemnik (w domu); miejsce poros´nie˛te trawa˛ moz˙e byc´ traktowane albo jako
płaszczyzna (Dzieci bawia˛ sie˛ na trawie), albo jako pojemnik (W trawie z˙yje mnóstwo
drobnych owadów
). Miasta sa˛ zazwyczaj idealizowane jako pojemniki (Piotr mieszka
w Warszawie
), moga˛ byc´ jednak równiez˙ idealizowane jako płaszczyzny (W czasie wojny
na Warszawe˛ zrzucono setki bomb

11

); w drugim przypadku wzgle˛dna ‘grubos´c´’ miasta

w porównaniu z wysokos´cia˛, z jakiej zrzuca sie˛ bomby, jest taka mała, z˙e moz˙na ja˛
całkowicie pomina˛c´.

Rys. 3

Uwzgle˛dnienie roli idealizacji w opisie semantycznym pozwala na uniknie˛cie wielu

problemów, jakie stawia badaczowi pozornie nielogiczny system je˛zykowy. Weinsberg
(1973) słusznie zauwaz˙a, z˙e opisuja˛c sytuacje˛ przedstawiona˛ na rys. 3 nie moz˙emy
powiedziec´, z˙e A jest nad B:

„... w skład znaczen´ górnego nad i dolnego pod oprócz samych elementów góry i dołu

wchodza˛ jeszcze inne ... zwia˛zane z traktowaniem wkle˛słos´ci w powierzchni lokalizatora.
Wkle˛słos´c´ w jego górnej powierzchni nie zalicza sie˛ do obszaru nad lokalizatorem...

B

A

66

background image

Innymi słowy, nad nie znaczy po prostu ‘powyz˙ej lokalizatora’, lecz ‘powyz˙ej lokalizatora,
nie licza˛c wkle˛słos´ci w jego górnej powierzchni’”. (Weinsberg 1973: 37)

12

Tego rodzaju zastrzez˙enia wydaja˛ sie˛ jednak całkowicie przypadkowe, doraz´ne –

i zupełnie arbitralne. Z drugiej strony fakt, z˙e opisuja˛c rys. 3 nie moz˙emy powiedziec´, z˙e
A jest nad B, jawi sie˛ nam jako jak najbardziej naturalny, jez˙eli w opisie uwzgle˛dnimy, z˙e
w procesie idealizacji wszelkie wypukłos´ci ba˛dz´ wkle˛słos´ci układu odniesienia sa˛ ‘wygła-
dzane’ i B jest traktowane jako płaszczyzna pozioma: w tej sytuacji A znajduje sie˛ na tym
samym poziomie, co B, wie˛c nie moz˙e byc´ nad B. Nie moz˙emy równiez˙ powiedziec´, z˙e
A jest na B, gdyz˙ B nie podtrzymuje A w przestrzeni. Tak wie˛c konfiguracji przedstawio-
nej na rys. 3 nie moz˙na przyporza˛dkowac´ z˙adnego z przyimków opisuja˛cych relacje
przestrzenne w pionie; sytuacje˛ te˛ moz˙emy opisac´ tylko za pomoca˛ wyraz˙enia peryfra-
stycznego (np. „A znajduje sie˛ nad zagłe˛bieniem w powierzchni B, na poziomie powierz-
chni B”).

Zdania w <21> opisuja˛ sytuacje˛ przedstawiona˛ na rys. 4a: na oznacza tu, z˙e zegar jest

podtrzymywany przez stół, idealizowany jako pozioma płaszczyzna, oraz z˙e znajduje sie˛
powyz˙ej stołu w osi pionowej; pod sygnalizuje połoz˙enie piłki poniz˙ej stołu, znów ideali-
zowanego jako pozioma płaszczyzna. Zdania w < 22> opisuja˛ sytuacje˛ przedstawiona˛ na
rys. 4b i ilustruja˛ inne znaczenia wymienionych przyimków: w < 22a>, na nazywa relacje
podtrzymywania, a układ odniesienia niekoniecznie jest pozioma˛ płaszczyzna˛; w < 22b>,
pod komunikuje, z˙e piłka znajduje sie˛ niedaleko masztu, nie z˙e znajduje sie˛ pod pokładem
(choc´ oczywis´cie taka interpretacja jest równiez˙ moz˙liwa); układem odniesienia dla tego
znaczenia pod jest jakikolwiek przedmiot idealizowany jako linia pionowa.

Rys. 4

<21> a. Zegar jest na stole.
b. Piłka jest pod stołem.
<22> a. Zegar jest na maszcie.
b. Piłka jest pod masztem.
Tak wie˛c przyimki na i pod sa˛ wieloznaczne: moga˛ one opisywac´ relacje przestrzenne

przedstawione na rys. 4a, ale moga˛ równiez˙ oznaczac´ ‘relacje podtrzymywania’ i ‘bli-
skos´c´’ (rys. 4b). Jednak ta druga interpretacja nie jest moz˙liwa, jez˙eli układ odniesienia
jest konwencjonalnie idealizowany jako pozioma płaszczyzna: innymi słowy, zdan´
w <21> nie moz˙na uz˙yc´, aby opisac´ sytuacje˛ przedstawiona˛ na rys. 4c. Fakty te moz˙emy
naturalnie wyjas´nic´ tylko wtedy, jez˙eli przyjmiemy, z˙e na tres´c´ poszczególnych sensów

a)

b)

c)

67

background image

omawianych przyimków składa sie˛ równiez˙ schematyczna charakteryzacja geometrii
układu odniesienia

13

.

Wreszcie uwzgle˛dnienie procesu idealizacji w opisie je˛zyka pozwala na wyjas´nienie

pewnych ciekawych ograniczen´, które nie pozwalaja˛ na niektóre uz˙ycia, choc´ sa˛ one
w zasadzie zgodne z konwencja˛ je˛zykowa˛. Prototypowe na przypisuje układowi odniesie-
nia pewne włas´ciwos´ci geometryczne – wymaga ono, z˙eby był on mniej wie˛cej pozioma˛
płaszczyzna˛. Jez˙eli układem odniesienia jest jakikolwiek duz˙y obiekt trójwymiarowy (np.
głaz), idealizacja polega na metonimii, tj. na uwzgle˛dnieniu dla celów kodowania je˛zyko-
wego jednej wybranej cze˛s´ci, w tym przypadku wierzchu

14

(Piotr stoi na głazie znaczy,

z˙e stoi na wierzchniej cze˛s´ci głazu, jednak słowa wierzch czy górna cze˛s´c´ zazwyczaj sie˛
w wypowiedzi pomija). Gdy jednak wierzchnia cze˛s´c´ przedmiotu ma swoja˛ własna˛ nazwe˛,
z przyimkiem na uz˙ywamy włas´nie nazwy tej cze˛s´ci, a nie nazwy całego obiektu. Mówimy
stał na dachu, a nie?? stał na domu; połoz˙ył teczke˛ na masce/na dachu (samochodu), nie
? połoz˙ył teczke˛ na samochodzie; Piotr stał na pokładzie, nie?? Piotr stał na statku

15

, etc.

Wyja˛tek stanowia˛ sytuacje, w których przedmiot be˛da˛cy układem odniesienia jest konwen-
cjonalnie idealizowany jako płaszczyzna: w neutralnym konteks´cie powiemy na stole, nie
na blacie.

4. Prototypowe na, nad i pod

W poprzednim punkcie omówiłam proces idealizacji, umoz˙liwiaja˛cy ‘dopasowywanie’
konfiguracji przedmiotów w s´wiecie obiektywnym do abstrakcyjnych schematów, odpo-
wiadaja˛cych róz˙nym sensom przyimków przestrzennych. Obecnie zajme˛ sie˛ charaktery-
styka˛ niektórych z owych schematów; zaczne˛ od prototypowych znaczen´ przyimków na,
nad i pod, a w punkcie naste˛pnym omówie˛ przykładowo inne znaczenia przyimka pod.

Na prototypowe znaczenie przyimka na składa sie˛ kilka róz˙nych i dos´c´ niezalez˙nych

parametrów – mie˛dzy innymi ciesza˛ce sie˛ tak ogromnym powodzeniem w tradycyjnych
analizach kolejnos´c´ w pionie i przyległos´c´, choc´ wydaje sie˛, z˙e te dwa elementy znaczenia
sa˛ dla omawianego przyimka najmniej istotne. Prototypowe na moz˙na scharakteryzowac´
w sposób naste˛puja˛cy (T = trajektor; UO = układ odniesienia):

<23> Na prototypowe:
1. Relacja podtrzymywania: UO = przedmiot podtrzymuja˛cy, T = przedmiot podtrzy-

mywany.

2. Widocznos´c´: T jest widoczny.
3. Przyległos´c´: Przynajmniej cze˛s´c´ T znajduje sie˛ na powierzchni przedmiotu stano-

wia˛cego UO.

4. Kolejnos´c´ w pionie: T jest powyz˙ej UO.
Geometria trajektora: bryła
Geometria układu odniesienia: pozioma płaszczyzna

Równiez˙ na znaczenie pod i nad składaja˛ sie˛ kompleksy dos´c´ niezalez˙nych parametrów:

<24> Pod prototypowe:
1. Widocznos´c´: UO (przynajmniej cze˛s´ciowo) zasłania T.
2. Osłona: UO (przynajmniej cze˛s´ciowo) chroni T przed działaniem sił zewne˛trznych.

68

background image

2. Kolejnos´c´ w pionie: T jest poniz˙ej UO.
3. Bliskos´c´: T jest stosunkowo blisko UO.
Geometria trajektora: bryła
Geometria układu odniesienia: pozioma płaszczyzna
<25> Nad prototypowe:
1. Kolejnos´c´ w pionie: T jest powyz˙ej UO.
2. Bliskos´c´: T jest stosunkowo blisko UO (ale go nie dotyka).
Geometria trajektora: bryła
Geometria układu odniesienia: pozioma płaszczyzna

5. Przyimek pod jako naturalna
kategoria znaczen´

W punkcie drugim wspomniałam o problemie, jaki dla teorii semantycznej stwarza poli-
semia. Wie˛kszos´c´ teorii współczesnych uwzgle˛dnia jedynie dwie moz˙liwos´ci: albo róz˙ne
sensy tego samego leksemu uwaz˙a sie˛ za całkowicie niezalez˙ne od siebie – innymi słowy,
kaz˙dy przypadek polisemii uznaje sie˛ za homonimie˛ – albo tez˙ róz˙ne odmienne, lecz
w jakis´ sposób ze soba˛ powia˛zane znaczenia sprowadza sie˛ do jakiegos´ ‘wspólnego
mianownika’ – usiłuje uchwycic´ sie˛ jakis´ element znaczenia, który jest wspólny dla obu
sensów. Oba podejs´cia zostały poddane drobiazgowej krytyce w pracach kognitywistów
(cf. zwłaszcza Lakoff 1982, 1987; Lakoff i Johnson 1980) i nie be˛de˛ powtarzac´ tu ich
argumentów. Nawet pobiez˙na analiza poszczególnych znaczen´ przyimków przestrzennych
znakomicie wykazuje całkowita˛ nieadekwatnos´c´ pierwszego z wymienionych podejs´c´:
je˛zyk jest przede wszystkim efektywnym narze˛dziem komunikacji, a system, w którym
jednemu leksemowi przyporza˛dkowanych jest kilkadziesia˛t zupełnie odmiennych znaczen´
za narze˛dzie efektywne w z˙adnym przypadku uznany byc´ nie moz˙e. Ponadto, niektóre
znaczenia przyimków, choc´ róz˙ne, sa˛ ze soba˛ w oczywisty sposób spokrewnione: w pro-
totypowym na (por. przykład <1>) jest ‘zawarta’ zarówno ‘relacja podtrzymywania’ (sens
<2>), jak i ‘lokalizacja w obre˛bie płaszczyzny’ (sens <3>); ‘przedmiot ła˛cza˛cy trajektor
z obiektem podtrzymuja˛cym’ <5> moz˙na uznac´ za przypadek szczególny ‘przedmiotu
ograniczaja˛cego amplitude˛ ruchów trajektora’ <7>; itd. Z drugiej strony, choc´ mie˛dzy
poszczególnymi znaczeniami przyimków moz˙na zauwaz˙yc´ liczne lokalne podobien´stwa,
nie da sie˛ ich – przynajmniej tych najbardziej podstawowych – sprowadzic´ do jednego (czy
nawet trzech – czterech) bardziej ogólnych znaczen´; a ponadto, relacje mie˛dzy poszcze-
gólnymi sensami nie zawsze polegaja˛ na podobien´stwie. Znakomicie to ilustruja˛ naste˛pu-
ja˛ce przykłady, zaczerpnie˛te z pracy Lakoffa (1982):

<26> a. Ile masz okien w swoim pokoju?
b. Ten pokój jest za ciemny; trzeba be˛dzie wycia˛c´ jeszcze jedno okno w tamtej

s´cianie.
c. Włas´nie przywiez´li nowe okna.

d. Dzieci grały w piłke˛ i stłukły okno.
e. To okno zbutwiało; trzeba je be˛dzie wymienic´.

69

background image

W zdaniu <26b> słowo okno nazywa otwór w s´cianie; w <26c>, drewniana˛ rame˛ z osa-
dzona˛ w niej szyba˛, w <26d>, sama˛ szybe˛; w <26e>, sama˛ rame˛; a w zdaniu <26a>, okno
odnosi sie˛ do otworu, w którym osadzona jest rama wraz z szyba˛. Fakt, z˙e uz˙ywamy tego
samego słowa okno we wszystkich pie˛ciu przypadkach nie jest oczywis´cie motywowany
jakimkolwiek podobien´stwem szyby czy ramy okiennej do dziury w s´cianie, lecz tym, z˙e
szyby zazwyczaj widujemy w ramach, a ramy sa˛ zwykle osadzane w otworach w s´cianach.
Róz˙ne uz˙ycia metaforyczne, takie jak okno tektoniczne czy okno na s´wiat sa˛ motywowane
jeszcze innymi cechami okien, np. tym, z˙e przez okno moz˙emy ogla˛dac´ to, co jest po
drugiej stronie, z˙e okno umoz˙liwia nam komunikacje˛ i wymiane˛ przedmiotów z otocze-
niem, itd.

George Lakoff, próbuja˛c uporac´ sie˛ mie˛dzy innymi z problemem polisemii, stwierdza,

z˙e poszczególne sensy wyraz˙en´ leksykalnych tworza˛ ‘naturalne kategorie znaczen´’ (Lakoff
1982) – kategorie zbudowane wokół jednego sensu podstawowego, ‘prototypowego’,
który ulega rozmaitym ‘rozszerzeniom’, motywowanym przez pewne ogólne zasady
kognitywne, jak cze˛s´ciowe podobien´stwo, współwyste˛powanie w dos´wiadczeniu, metafo-
ra, czy metonimia. Kaz˙de ‘rozszerzenie’ znaczenia podstawowego moz˙e z kolei stanowic´
podstawe˛ do kolejnego rozszerzenia, motywowanego innymi czynnikami, tak z˙e poszcze-
gólne sensy danego wyraz˙enia polisemicznego tworza˛ ‘łan´cuchy znaczen´’ rozchodza˛cych
sie˛ promienis´cie od znaczenia podstawowego (sta˛d inna nazwa dla naturalnych kategorii
znaczen´, ‘kategorie radialne’ – cf. Lakoff 1987).

W poprzednim punkcie pracy scharakteryzowałam prototypowe znaczenia przyimków

na, nad i pod. Teraz, na przykładzie przyimka pod, wykaz˙e˛, z˙e jego poszczególne sensy
tworza˛ naturalna˛ kategorie˛ znaczen´ zbudowana˛ wokół pod prototypowego. W punkcie
ostatnim be˛de˛ starała sie˛ dowies´c´, z˙e system zorganizowany w taki włas´nie sposób –
system, w którym kaz˙demu leksemowi odpowiada, po pierwsze, znaczenie prototypowe,
czyli pewien wysoce wyidealizowany, schematyczny model, w który ‘upakowane’ sa˛
bardzo róz˙nego rodzaju tres´ci poznawcze, oraz, po drugie, szereg konwencjonalnych
rozszerzen´ prototypu tworza˛cych naturalna˛ kategorie˛ znaczen´ – jest systemem najbardziej
korzystnym z punktu widzenia efektywnos´ci komunikacji i najłatwiej przyswajalnym
przez dzieci ucza˛ce sie˛ je˛zyka.

A oto zestawienie podstawowych sensów przyimka pod, wraz z mnemonicznymi ‘ety-

kietkami’:

<27> a. POD PROTOTYPOWE:
Pies lez˙ał pod stołem.
b. ZASŁONA:
Pod tynkiem sa˛ kable.
c. NIEWIDOCZNOS´C

´ W SUBSTANCJI:

Mieszkali pod ziemia˛.
d. METAFORYCZNA ZASŁONA:
Co sie˛ pod tym kryje?
e. OSŁONA:
Szła pod parasolem.
f. METAFORYCZNA OSŁONA:
Zostawiła dziecko pod opieka˛ sa˛siadki.
g. PANOWANIE:
Miał pod soba˛ trzydziestu pracowników.

70

background image

h. SIŁA:
Zrobił to pod przymusem.
i. POTENCJALNE NIEBEZPIECZEN

´ STWO:

Nakazano mu to pod groz´ba˛ kla˛twy/pod kla˛twa˛.
j. UO = PŁASZCZYZNA/LINIA PIONOWA:
Stał pod drzwiami i czekał.
k. LOKALIZACJA:
Rozbili obóz pod biegunem północnym.
l. UO = BRYŁA:
Pod oknem rosły kwiaty.
m. PROJEKCJA NA PŁASZCZYZNE˛ POZIOMA˛:
Narysuj kwadrat, a pod nim koło.
n. SYMBOL:
Miłos´c´ wyobraz˙ano pod postacia˛ Amora.
o. RUCH DO PŁASZCZYZNY/LINII PIONOWEJ:
Odprowadził ja˛ pod same drzwi.
p. BLISKOS

´ C´ W CZASIE:

Pod koniec wykładu opowiedział pare˛ dowcipów.
r. STANDARD:
Dobrała torebke˛ pod kolor sukienki.
s. RUCH W KIERUNKU PRZECIWNYM:
Płyna˛ł pod pra˛d.
Szła pod góre˛/pod wiatr.

Wzajemne zalez˙nos´ci mie˛dzy poszczególnymi sensami przyimka zostały przedstawione
graficznie na rys. 5.

Sensy <b>, <e>, i <j> sa˛ bezpos´rednimi rozszerzeniami kompleksu prototypowego.

Sens <b> całkowicie abstrahuje od relacji pionowos´ci i koncentruje sie˛ na fakcie, z˙e UO
zasłania trajektor; podobnie jak w <a>, układ odniesienia chroni trajektor przed działaniem
sił zewne˛trznych i musi znajdowac´ sie˛ blisko niego. Sens <b> zachowuje równiez˙ proto-
typowa˛ geometrie˛ trajektora i układu odniesienia.

Takie uje˛cie sensu <b> – w s´wietle jego relacji do kompleksu prototypowego – pozwala

na naturalne wyjas´nienie ciekawego kontrastu mie˛dzy przyimkami pod a za. Pod uz˙ywamy
wtedy, kiedy UO znajduje sie˛ baradzo blisko trajektora i jest w sposób bardziej naturalny
idealizowany jako płaszczyzna niz˙ jako bryła; za uz˙ywamy w wypadku przeciwnym – por.
<28>–<31>. Jest to zrozumiałe, gdy zauwaz˙ymy, z˙e dla prototypowego pod układem
odniesienia jest płaszczyzna, zas´ dla prototypowego za – bryła; prototypowe za nie
wymaga równiez˙, z˙eby trajektor i układ odniesienia znajdowały sie˛ blisko siebie.

<28> a. Pod plakatem jest plama.
b.

*

Za plakatem jest plama.

<29> a. Pod obrazem jest plama.
b. Za obrazem jest plama.
<30> a.

*

Pod szafka˛ jest plama

16

.

b. Za szafka˛ jest plama.
<31> a.

*

Pod stora˛ jest wielki kaktus.

b. Za stora˛ jest wielki kaktus.

[UO = płaszczyzna]

[UO = płaszczyzna lub bryła]

[UO = bryła]

[UO nie przylega do trajektora]

71

background image

Ciekawym rozszerzeniem sensu <b> jest <c>. Czynnikiem umoz˙liwiaja˛cym uz˙ycie

przyimka pod dla opisania sytuacji, w której trajektor jest otoczony przez układ odniesienia
(czyli konfiguracji przestrzennej, która zazwyczaj wymaga uz˙ycia przyimka w) jest oczy-
wis´cie fakt, z˙e układ odniesienia powoduje, z˙e trajektor pozostaje niewidoczny; uz˙ycie to
wymaga konwencjonalnej metonimizacji układu odniesienia (dla celów kodowania je˛zy-
kowego istotna jest jedynie wierzchnia powierzchnia UO). To znaczenie przyimka pod w
interesuja˛cy sposób kontrastuje z w tkankowym (termin Weinsberga), które równiez˙ na
ogół sugeruje przynajmniej cze˛s´ciowa˛ niewidocznos´c´. Otóz˙ pod moz˙emy uz˙yc´ tylko
wtedy, kiedy trajektor znajduje sie˛ całkowicie pod powierzchnia˛ układu odniesienia i jest
wobec tego niewidoczny (Zakopali belke˛ pod ziemia˛); jez˙eli choc´ cze˛s´c´ trajektora wystaje
ponad wierzchnia˛ cze˛s´cia˛ układu odniesienia, moz˙emy uz˙yc´ tylko przyimka w (Zakopali
belke˛ w ziemi
).

W sensie <e> na plan pierwszy wysuwa sie˛ osłanianie trajektora przez układ odniesie-

nia, nieistotna jest natomiast kolejnos´c´ w pionie

17

. <f> stanowi metaforyczne rozszerzenie

<e>: ochrona jest zwykle rozumiana metaforycznie w kategoriach osłaniania, o czym
s´wiadczy systematyczna polisemia wyraz˙en´ oznaczaja˛cych osłanianie. Parasol moz˙e do-
słownie chronic´ od deszczu, ba˛dz´ metaforycznie od innych zagroz˙en´ (parasol atomowy,
parasol ochronny przed inflacja˛). Miec´ dach nad głowa˛ i schronic´ sie˛ pod czyims´ dachem
oznacza znacznie wie˛cej niz˙ po prostu fizyczne znajdowanie sie˛ wewna˛trz budynku; wzia˛c´
kogos´ pod swoje (opiekun´cze) skrzydła
moz˙e kaz˙dy, kto chce dana˛ osobe˛ przed czyms´
chronic´, niekoniecznie kwoka (kwoka to kolejny symbol bezpieczen´stwa przedstawianego
jako fizyczna osłona!). Podobnie dwuznaczne jest samo słowo osłona.

Z kolei <d> jest metaforyczna˛ projekcja˛ sensu <b>. W je˛zyku polskim funkcjonuje

bardzo produktywna metafora ROZUMIENIE TOWIDZENIE – jako przykłady moga˛ tu
posłuz˙yc´ takie wyraz˙enia jak przejrzec´ na oczy, otworzyc´ komus´ oczy, spadła mu zasłona
z oczu
, spadło mu bielmo, rozjas´niło mu sie˛ w głowie, byc´ s´lepym na cos´, miec´ klapki na
oczach
itd. Rzeczy znane sa˛ widoczne, nie ukryte: wyjs´c´ na jaw, wywlekac´/wydobywac´/wy-
cia˛gac´ na s´wiatło dzienne
, wygrzebywac´ jakies´ brudne sprawy, wycia˛gna˛c´/wydobyc´ z ko-
gos´ tajemnice˛
. Logiczne jest wie˛c, z˙e metaforyczna zasłona to cos´, co powoduje, z˙e osoba
niepowołana nie dowiaduje sie˛ o czyms´: spus´cic´ zasłone˛ na cos´, uchylic´ zasłony, zerwac´
z czegos´ zasłone˛
, pokryc´ wzruszenie surowos´cia˛ tonu, uchylic´ ra˛bka tajemnicy, odsłaniac´
przed kims´ tajniki swojej sztuki
– a przedmiot ukrywany znajduje sie˛ pod zasłona˛.

W łan´cuchu sensów <a> – <j> – <l> moz˙emy zaobserwowac´ stopniowe wyabstraho-

wywanie elementu pionowos´ci. W <a> jest on po prostu jednym z kilku elementów
w kompleksie; w <j> jest on silnie podkres´lony (układ odniesienia zdecydowanie góruje
nad trajektorem) i podobnie jak w <a>, bardzo wyraz´na jest asymetria relacji trajektor-
układ odniesienia. Mie˛dzy <a> a <j> mamy oczywis´cie cały szereg konfiguracji pos´red-
nich, w których układ odniesienia moz˙e byc´ cze˛s´ciowo poziomy (stał pod drzewem)
i przynajmniej cze˛s´ciowo osłaniac´ i ochraniac´ trajektor (np. biegł pod murem, stał pod
domem
). W <l> relacja pionowos´ci ulega całkowitemu wyabstrahowaniu, minimalna jest
tez˙ asymetria relacji trajektor – układ odniesienia; innymi słowy, jedynym istotnym
parametrem dla sensu <l> jest kolejnos´c´ w osi pionowej.

Sens <m> jest z kolei wynikiem rzutowania konfiguracji <l> na płaszczyzne˛ pozioma˛.

Jest to rozszerzenie całkowicie arbitralne z punktu widzenia czysto formalnego, lecz jak
najbardziej naturalne jez˙eli uwzgle˛dnimy fakt, z˙e opisywane sytuacje sa˛ ogla˛dane przez
człowieka (niezalez˙nie od tego, czy kartka z rysunkiem jest pionowa, czy pozioma, po

72

background image

obróceniu głowy w strone˛ rysunku obraz na siatkówce jest identyczny, zas´ uz˙ytkownicy
je˛zyka zwykle nie zdaja˛ sobie nawet sprawy z tej dwuznacznos´ci). Warto takz˙e zauwaz˙yc´,
z˙e równiez˙ w tym przypadku mamy do czynienia z systematyczna˛ polisemia˛: dokładnie
tak samo jak nad i pod wieloznaczne sa˛ rzeczowniki góra i dół.

Przyimek pod moz˙e równiez˙ sygnalizowac´, z˙e trajektor znajduje sie˛ w pobliz˙u układu

odniesienia, który jest nie tyle od niego znacznie wie˛kszy czy wyz˙szy, lecz waz˙niejszy
[<k>]. Jest to rozszerzenie sensu <j> motywowane metafora˛ WAZ

˙ NY TO DUZ˙Y (cf.

Lakoff i Johnson 1980: 74); przykłady innych wyraz˙en´, których wieloznacznos´c´ jest
motywowana ta˛ sama˛ metafora˛, podaje˛ w <32>.

<32> a. To jest najwie˛kszy pomysł w przemys´le reklamowym.
b. To było małe, niewinne kłamstewko.
c. Jego osia˛gnie˛cia góruja˛ nad osia˛gnie˛ciami pomniejszych ludzi

18

.

Wiele polskich przyimków przestrzennych (pod, nad, przed, za, mie˛dzy, i in.) moz˙e

wyste˛powac´ zarówno przy rzeczowniku w narze˛dniku jak i w bierniku. W pierwszym
przypadku wyraz˙enie przyimkowe oznacza miejsce, w którym odbywa sie˛ czynnos´c´;
w drugim – cel, do którego zmierza poruszaja˛cy sie˛ przedmiot lub osoba. Poniewaz˙ jednak
znaczenie ‘lokatywnos´ci’ ba˛dz´ ‘adlatywnos´ci’ wnosi kon´cówka deklinacyjna rzeczowni-
ka, nie przyimek, nie ma potrzeby postulowania odre˛bnych lokatywnych i adlatywnych
pod-sensów dla kaz˙dej konfiguracji przestrzennej nazywanej przez te przyimki. Sens <o>
został zaznaczony na rysunku 5 jako odre˛bny wyła˛cznie dla zwie˛kszenia przejrzystos´ci
obrazu, gdyz˙ <p>, <r> i <s> stanowia˛ rozszerzenia pod adlatywnego.

Sens <p> (‘bliskos´c´ w czasie’) jest wynikiem metaforycznej projekcji przestrzennego

<o> na domene˛ czasu. Czas jest w naszej kulturze przedstawiany w kategoriach prze-
strzennych na wszelkich wykresach, diagramach; równiez˙ na zegarze ruch wskazówki
wokół tarczy symbolizuje czas. Wie˛kszos´c´ przyimków przestrzennych ma takz˙e znaczenia
temporalne (w Gdan´sku – w 1989 roku; od Gdan´ska do Warszawy – od 1987 do 1989 roku;
mie˛dzy Gdan´skiem a Warszawa˛ – mie˛dzy 1 a 20 lipca; przed domem – przed obiadem, etc.).
Dwuznaczne sa˛ takz˙e takie słowa jak długi, krótki, pocza˛tek, koniec, bliski, odległy. Tak
wie˛c naturalne jest, z˙e przyimek okres´laja˛cy bliskos´c´ w przestrzeni moz˙e równiez˙ słuz˙yc´
do okres´lania bliskos´ci w czasie.

Powyz˙sza argumentacja wyjas´nia, dlaczego pod koniec znaczy ‘w okolicach kon´ca’,

nie wyjas´nia jednak dlaczego wyraz˙enie to moz˙e oznaczac´ jedynie ‘tuz˙ przed kon´cem’,
a nie ‘zaraz po zakon´czeniu’. Otóz˙ pod temporalne, podobnie jak pod przestrzenne, jest
adlatywne; poniewaz˙ zas´ ruch w czasie (metaforyczny!) przebiega tylko w jednym kierun-
ku – od przeszłos´ci ku przyszłos´ci – trajektor musi poprzedzac´ układ odniesienia.

Innym rozszerzeniem sensu <o> (‘ruch do płaszczyzny/linii pionowej’) jest <r> (‘stan-

dard’). Układem odniesienia jest tu wartos´c´ wzorcowa jakiejs´ cechy (np. okres´lona barwa,
cechy charakterystyczne jakiegos´ stylu literackiego, etc.), a rozszerzenie znaczenia jest
motywowane metafora˛ PODOBIEN

´ STWO TO BLISKOS´C´, która˛ moz˙emy zaobserwo-

wac´ równiez˙ w wielu innych utartych wyraz˙eniach: niedelikatnos´c´ bliska grubian´stwa;
Rozumienie terminu ‘metafora’ jest u niego bliz˙sze klasycznej definicji arystotelesowskiej
niz˙ koncepcjom współczesnym
; bliskie/odległe podobien´stwo; cos´ koło tego. Nalez˙y sie˛
wie˛c spodziewac´, z˙e przyimki oznaczaja˛ce zbliz˙anie sie˛ do celu przestrzennego be˛da˛ miały
równiez˙ metaforyczne znaczenie ‘zbliz˙ania’ sie˛ do okres´lonego wzorca (zbliz˙ac´ sie˛ do
ideału
, dobrac´ torebke˛ pod kolor sukienki, pisac´ pod kogos´), a przyimki komunikuja˛ce
oddalanie sie˛ od punktu wyjs´cia be˛da˛ równiez˙ oznaczac´ odste˛powanie od wzoru (!) – por.

73

background image

równiez˙ odbijac´ sie˛ od otoczenia, odcinac´ sie˛ od tła, odbiegac´ od schematu, rozbiez˙ne
opinie
.

Rozszerzeniem sensu <o> jest równiez˙ <s>: w <o>, ruch odbywa sie˛ w kierunku

przedmiotu be˛da˛cego układem odniesienia; w <s>, kierunek wytycza z´ródło pra˛du, s´wiat-
ła, potencjalnego ruchu, w stosunku do którego trajektor porusza sie˛ w kierunku przeciw-
nym. Pod pra˛d znaczy ‘w kierunku z´ródła pra˛du (tj. przeciwnym do kierunku pra˛du)’; pod
s´wiatło
– ‘w kierunku z´ródła s´wiatła’; pod wiatr – ‘w kierunku przeciwnym do kierunku,
z którego wieje wiatr’; pod góre˛ – ‘w kierunku przeciwnym do kierunku, w którym
normalnie (na skutek przycia˛gania ziemskiego) poruszałby sie˛ przedmiot znajduja˛cy sie˛
na zboczu góry’. To znaczenie pod jest tylko cze˛s´ciowo motywowane sensem <o> i jego
uz˙ycie ogranicza sie˛ włas´ciwie do czterech wymienionych powyz˙ej sfrazeologizowanych
kombinacji

19

. Nie jest to jednak jedyny przypadek, w którym punkt czy obszar, od którego

zaczyna sie˛ ruch, stanowi podstawe˛ do je˛zykowego okres´lenia kierunku ruchu: wiatr
wschodni to taki, który wieje od wschodu; pocia˛g warszawski to pocia˛g jada˛cy z Warszawy,
etc.

Sens <g> jest motywowany przez bardzo produktywna˛ metafore˛ PANOWANIE TO

W GÓRE˛; BYC

´ POD PANOWANIEM TO W DÓŁ; podobnie wieloznaczny jest cały

szereg wyraz˙en´ nazywaja˛cych relacje przestrzenne w pionie (innych przykładów dostar-
czaja˛ Lakoff i Johnson 1980: 37–8, 39):

<33> Piotr góruje nad wszystkimi swoimi rywalami.
Napoleon był wtedy u szczytu władzy.
Uparcie pia˛ł sie˛ do góry po drabinie władzy.
Walka rozgrywa sie˛ na najwyz˙szym szczeblu.
Wybił sie˛ dzie˛ki cie˛z˙kiej pracy.
Ten to wysoko zajdzie!
Udało mu sie˛ zapanowac´ nad sytuacja˛.
Jaka jest wasza jednostka nadrze˛dna?
Nasza komórka nie podlega Mielczarskiemu, tylko bezpos´rednio głównemu.

S

´ cis´le z ta˛ metafora˛ zwia˛zana jest cała koncepcja hierarchii (wysoki/niski status, wspinac´

sie˛ w hierarchii), a nawet pewne symboliczne gesty (pokłon, gest zwycie˛zcy nad pokona-
nym); jest ona równiez˙ głe˛boko zakorzeniona w potocznej wiedzy o s´wiecie (osoba wyz˙sza
czy tez˙ wie˛ksza jest na ogół silniejsza, a wie˛c panuje nad słabszymi).

Osoba sprawuja˛ca władze˛ ma siłe˛; osoby, nad którymi panuje, metaforycznie znajduja˛

sie˛ ‘pod’ nia˛, ‘pod’ działaniem jej siły. Przyimka pod moz˙na równiez˙ uz˙yc´ do opisania
sytuacji, w której jakas´ osoba ba˛dz´ przedmiot jest poddawany działaniu jakiejkolwiek siły,
niekoniecznie sprawowanej przez inna˛ osobe˛ <h>:

<34> Drzwi usta˛piły pod naporem tłumu.
Załamał sie˛ pod razami.
Zdecydował sie˛ na wyjazd pod jej wpływem.
Robiła to pod przymusem.
Szczególnym przypadkiem sensu <h> jest <i> (‘potencjalne niebezpieczen´stwo’).

Podobnie jak w <g> i <h> metaforyczna siła jest tu u góry; nie jest to jednak siła, która
zmusza osoby znajduja˛ce sie˛ pod nia˛ do zrobienia czegokolwiek, lecz zagroz˙enie, niebez-
pieczen´stwo, które moz˙e w kaz˙dej chwili spas´c´ na znajduja˛ce sie˛ poniz˙ej ofiary i je zgnies´c´,
zniszczyc´. Klasycznym symbolem tego rodzaju zagroz˙enia jest zawieszony u powały

74

background image

miecz Damoklesa; na z˙ywotnos´c´ tego rodzaju wyobraz˙enia wskazuja˛ liczne frazeologi-
zmy: wisiec´ na włosku, wisiec´ w powietrzu, wisiec´ nad kims´, jak i przykłady w <35>.

<35> Spadły na niego nieszcze˛s´cia.
S

´ cia˛gna˛ł na siebie nieszcze˛s´cia.

Kłopoty wala˛ sie˛ na niego.
„Za te˛ dłon´ podniesiona˛ nad Polska˛ kula w łeb”.

Zagroz˙enie ‘wisza˛ce’ nad bezradnymi ofiarami bywa tez˙ wyobraz˙ane jako chmury, zwła-
szcza chmury gradowe (Chmury gromadza˛ sie˛ nad Europa˛; oczywista jest tu rolnicza
proweniencja tego rodzaju metaforyki).

Innym metaforycznym rozszerzeniem relacji przestrzennych w pionie jest sens <n>,

w którym układem odniesienia jest symbol reprezentuja˛cy przedmiot be˛da˛cy trajektorem;
układ odniesienia jest w metaforycznej przestrzeni usytuowany ponad przedmiotem, który
symbolicznie zaste˛puje. Uz˙ycie pod w znaczeniu <n> cze˛sto jest motywowane rozmiesz-
czeniem tekstu na kartce: tekst wiersza czy opowiadania na ogół umieszcza sie˛ dosłownie
pod tytułem, hasła w słowniku pod odpowiednia˛ litera˛, informacje˛ w katalogu pod takim czy
innym numerem (we wszystkich tych przypadkach ogniwem pos´rednim jest sens <m>).

Jednak obok tej czysto percepcyjnej motywacji istnieje głe˛bsza motywacja metafory-

czna. Otóz˙ sens <n> zakłada pewien potoczny model semantyki je˛zyka naturalnego –
model, w którym s´wiat znaczen´ dzieli sie˛ na ‘grza˛dki’ odpowiadaja˛ce kategoriom przed-
miotów ba˛dz´ relacji, a nad kaz˙da˛ grza˛dka˛ umieszczona jest nazwa-etykietka. (Z tego
potocznego metaforycznego modelu semantycznego wywodza˛ sie˛ bardziej wyrafinowane
modele wypracowane przez je˛zykoznawców i filozofów, jak choc´by teoria pól leksykal-
nych czy tez˙ wszelkie teorie semantyczne oparte na relacji odniesienia. W podre˛cznikach
do semantyki relacje˛ odniesienia przedstawia sie˛ na ogół graficznie za pomoca˛ kreski
ła˛cza˛cej nazwe˛ z przedmiotem nazywanym; na rysunkach takich przedmiot nazywany jest
na ogół umieszczany na dole, a nazwa – bardziej ulotna, mniej materialna – ponad nim.)
Nazwa czy symbol to cos´, co zaste˛puje rzeczywisty desygnat, cos´, co ma umoz˙liwiac´
szybka˛ identyfikacje˛ – a wie˛c cos´, co powinno byc´ bardziej ‘widoczne’, dosłownie i prze-
nos´nie, niz˙ sam desygnat (w potocznym modelu s´wiata wypracowanym przez nasza˛ kulture˛
ROZUMIENIE TO WIDZENIE – por. Lakoff i Johnson 1980: 73). Wszelkiego rodzaju
symbole, godła tradycyjnie umieszcza sie˛ wie˛c ponad obiektami, które maja˛ reprezento-
wac´. Flage˛ ba˛dz´ sztandar umieszcza sie˛ ponad budynkiem czy statkiem, ba˛dz´ niesie nad
głowa˛, a drzewce słuz˙a˛ce do podtrzymywania flagi w górze stało sie˛ jej cze˛s´cia˛; kos´ciół
moz˙na z daleka odróz˙nic´ po tym, z˙e do jego najwyz˙szej cze˛s´ci przymocowany jest krzyz˙;
tabliczke˛ z napisem umieszcza sie˛ nad przedmiotem, który opisuje.

75

background image

6. Potocznos´c´ w słuz˙bie semantyki:
logika systemu

Je˛zyk musi umoz˙liwiac´ opis nieskon´czonej ilos´ci najróz˙niejszych konfiguracji przestrzen-
nych, a przekaz powinien byc´ moz˙liwie najkrótszy i jak najbardziej ‘nos´ny’ komunikacyj-
nie. Ponadto, jak zauwaz˙a Talmy (1983), poniewaz˙ je˛zykiem posługuja˛ sie˛ ludzie w z˙yciu
codziennym, podlega on jeszcze dodatkowym ograniczeniom wynikaja˛cym z ograniczen´
ludzkiej pamie˛ci oraz z funkcjonowania naszego aparatu percepcyjnego: jestes´my zdolni
do rozróz˙niania ograniczonej liczby fonemów, a komunikat je˛zykowy, z˙eby był rozpozna-
walny w warunkach odbiegaja˛cych od idealnych, musi cechowac´ pewna redundancja. Tak
wie˛c liczba odre˛bnych wyraz˙en´ leksykalnych dla jakiejkolwiek dziedziny nie moz˙e byc´
zbyt wielka.

Pogodzenie tych w duz˙ym stopniu sprzecznych wymagan´ umoz˙liwiaja˛ trzy cechy

organizacji je˛zykowej, które zostały omówione powyz˙ej: kompleksowos´c´, idealizacja
i struktura radialna.

Pod prototypowe od sensów prototypowych innych przyimków róz˙ni sie˛ wartos´ciami

nie jednego, lecz kilku niezalez˙nych parametrów. Je˛zyk nie dzieli s´wiata na szereg
przylegaja˛cych do siebie ‘przegródek’, którym odpowiadaja˛ minimalnie sie˛ od siebie
róz˙nia˛ce konfiguracje przestrzenne, lecz raczej wybiera pewne uprzywilejowane punkty
odniesienia na semantycznym kontinuum, odpowiadaja˛ce pewnym typowym sytuacjom,
i im przypisuje okres´lona˛ sekwencje˛ fonemów. Taki sposób organizacji umoz˙liwia szybkie
przekazanie dos´c´ konkretnej informacji o sytuacjach ‘typowych’ – choc´ nalez˙y tu wyraz´nie
zaznaczyc´, z˙e róz˙ne je˛zyki róz˙ne sytuacje uznaja˛ za ‘typowe’, istnieja˛ bowiem ogromne
rozbiez˙nos´ci mie˛dzy je˛zykami w wyborze owych punktów, zwłaszcza w przypadku przy-
imków bardziej ‘wyspecjalizowanych’.

Aby moz˙liwe było opisywanie obiektywnie róz˙nych konfiguracji przestrzennych za

pomoca˛ tych samych wyraz˙en´ je˛zykowych, owe wyraz˙enia musza˛ byc´ przyporza˛dkowane
abstrakcyjnym schematom, które sa˛ z kolei poje˛ciowo ‘dopasowywane’ do postrzeganych
konfiguracji. Owo ‘dopasowywanie’ polega na idealizacji, czyli na projekcji kategorii
semantycznych danego je˛zyka na s´wiat. Idealizacja nalez˙y do sfery konwencji je˛zykowej,
gdyz˙ ten sam przedmiot moz˙e byc´ idealizowany na róz˙ne sposoby w róz˙nych je˛zykach.

Poniewaz˙ ilos´c´ wyraz˙en´ lokatywnych jest dos´c´ s´cis´le ograniczona, dana konfiguracja

przestrzenna moz˙e nie ‘pasowac´’ do z˙adnego wyidealizowanego modelu kognitywnego.
Chca˛c opisac´ taka˛ konfiguracje˛, uz˙ytkownik je˛zyka moz˙e skorzystac´ z jednej z kilku
strategii. W pewnych sytuacjach moz˙e uznac´, z˙e niezgodnos´ci mie˛dzy abstrakcyjnym
schematem a opisywana˛ sytuacja˛ sa˛ nieistotne z punktu widzenia tego, co chce przekazac´
i je zignorowac´ (i np. powiedziec´ Obraz wisi pod mapa˛, nawet jez˙eli obraz nie wisi
dokładnie poniz˙ej mapy, lecz troche˛ z boku). W innych przypadkach moz˙e uz˙yc´ wyraz˙enia
peryfrastycznego, co jednak nieuchronnie pocia˛ga za soba˛ wie˛ksza˛ rozwlekłos´c´ wypowiedzi.

Równiez˙ w sam system je˛zykowy sa˛ wbudowane pewne udogodnienia. Istnieja˛ przy-

imki bardzo ‘wyspecjalizowane’, np. dookoła, spomie˛dzy, wzdłuz˙, których uz˙ycie jest
ograniczone do stosunkowo s´cis´le okres´lonych sytuacji, i przyimki-omnibusy, takie jak
na, w, koło, które znacznie bardziej ogólnie charakteryzuja˛ konfiguracje˛ trajektor-układ

76

background image

odniesienia, i wobec tego moga˛ byc´ uz˙ywane do opisywania sytuacji dos´c´ róz˙nych od
jakiegokolwiek sensu prototypowego

20

.

Wreszcie w kaz˙dym je˛zyku istnieja˛ wyraz˙enia polisemiczne, a polisemia to po prostu

wynik skonwencjonalizowanego ignorowania róz˙nic mie˛dzy opisywana˛ sytuacja˛ a
abstrakcyjnym schematem, z którym skojarzona jest taka czy inna sekwencja fonemów.
Rozszerzenia takie – jak moglis´my sie˛ przekonac´ porównuja˛c róz˙ne sensy przyimka pod
– sa˛ cze˛s´ciowo motywowane pewnymi ogólnymi zasadami kognitywnymi: sa˛ to wie˛c
rozszerzenia sensowne z punktu widzenia naszego ogla˛du s´wiata, czasem uwarunkowane
percepcja˛ (jak np. uz˙ycie przyimków nad i pod do okres´lenia wzgle˛dnego umiejscowienia
obrazków na lez˙a˛cej poziomo kartce papieru), czasem wzgle˛dna˛ waz˙nos´cia˛ danej cechy
dla skutecznego działania w s´wiecie (np. takie parametry jak ‘widocznos´c´’ czy ‘relacja
podtrzymywania’ sa˛ dla systemu je˛zykowego bardziej istotne, niz˙ ‘czysta’ lokalizacja),
cze˛sto czynnikami czysto kulturowymi (duz˙a cze˛s´c´ metaforyki jest specyficzna dla danej
kultury). Sa˛ to jednak rozszerzenia konwencjonalne – a wie˛c trzeba sie˛ ich nauczyc´; ale
poniewaz˙ łatwiej jest nauczyc´ sie˛ czegos´ umotywowanego niz˙ całkowicie arbitralnego,
system zorganizowany w taki sposób nie przecia˛z˙a zbytnio pamie˛ci. Jednoczes´nie ten
rodzaj organizacji umoz˙liwia ‘wbudowanie’ w system je˛zykowy znacznie wie˛kszej ilos´ci
semantycznych reprezentacji róz˙nych typów sytuacji, z którymi w sposób konwencjonal-
ny ła˛czy sie˛ okres´lona˛ forme˛ fonologiczna˛, co oczywis´cie znacznie ułatwia komunikacje˛.

Rys. 5

s) Ruch

w kier.

p) Bliskos´c´

w czasie

c) Niewidocznos´c´

w substancji

r) Standard

o) Ruch do

płaszczyzny/linii

poziomej

b) Zasłona

d) Metaforyczna

zasłona

m) Projekcja

na

płaszczyzne˛

pozioma˛

l) UO = Bryła

j) UO

= płaszcz.

/linia pionowa

a) Pod

prototypowe

e) Osłona

n) Symbol

g) Panowanie

h) Siła

i) Potencjalne

niebezpie-

czen´stwo

k) Lokalizacja

f) Meta-
foryczna

osłona

77

background image

Przypisy

1

Oczywis´cie zwolennicy tych teorii nie neguja˛ faktu istnienia luk leksykalnych, uwaz˙a sie˛ je jednak za

zjawisko wyja˛tkowe, o marginalnym znaczeniu dla semantycznego opisu je˛zyka.

2

Jest to oczywis´cie analiza uproszczona, raczej podre˛cznikowa; ale równiez˙ dla uje˛c´ bardziej subtelnych

moz˙na zbudowac´ argumenty krytyczne analogiczne do tych, które przedstawiam dalej.

3

Poje˛cia trajektor i układ odniesienia przyje˛łam od Langackera (1983); nalez˙a˛ one do podstawowych

terminów w stworzonej przez niego wersji gramatyki kognitywnej. Sa˛ to poje˛cia dos´c´ blisko spokrewnione
z poje˛ciami figury i tła z tradycyjnej psychologii postaci (Talmy uz˙ywa włas´nie poje˛c´ figura i tło do okres´lania
obiektów, które Langacker nazywa trajektorem i układem odniesienia), choc´ maja˛ raczej szerszy zakres. U Lan-
gackera sa˛ to równiez˙ podstawowe poje˛cia uz˙ywane przy opisie struktury gramatycznej na wszystkich poziomach,
np. na poziomie zdania trajektorem jest podmiot, układem odniesienia – dopełnienie bliz˙sze; zas´ na poziomie
frazy trajektorem jest człon modyfikowany, a układem odniesienia – człon modyfikuja˛cy. Sam Langacker
definiuje trajektor jako „the figure in a relational profile”, zas´ układ odniesienia (landmark) jako „a salient entity
other than the trajector” (t. 2, s. 138).

4

Zjawisko to nie jest uwarunkowane faktem, z˙e sufit nie ma cze˛s´ci wierzchniej. Guma przyklejona do

umieszczonej na suficie obudowy jakiegos´ urza˛dzenia jest na obudowie, jez˙eli jest widoczna, zas´ pod obudowa˛
jez˙eli znajduje sie˛ na jej wewne˛trznej powierzchni.

5

Przykład zaczerpnie˛ty z pracy Talmy’ego (1983).

6

Poje˛cia schematycznos´c´ uz˙ywam tutaj w takim znaczeniu, jakie mu nadaje Langacker (1983).

7

Oczywis´cie trajektorem moz˙e byc´ równiez˙ przedmiot poruszaja˛cy sie˛ po torze równoległym do układu

odniesienia: tor, po którym porusza sie˛ trajektor, jest cze˛sto dla celów kodowania je˛zykowego traktowany jako
linia prosta (por. Lakoff 1986).

8

Zagadnienie to zostało szczegółowo omówione w pracy Langackera (1983).

9

Przykład zaczerpnie˛ty z pracy Talmy’ego (1983).

10

Fakt ten jest prawdopodobnie uwarunkowany kulturowo. Poniewaz˙ Europejczyk ma wie˛cej do czynienia

ze stołami niz˙ Indianin, jest bardziej prawdopodobne, z˙e be˛dzie sie˛ koncentrował na funkcjonalnie najbardziej
istotnej cze˛s´ci stołu: natomiast Indianin, chociaz˙ wie, czym sa˛ stoły, z˙yje niejako obok nich; bardziej jest wie˛c
skłonny zwrócic´ uwage˛ na elementy wizualne.

11

Przykład ten moz˙e równiez˙ posłuz˙yc´ jako ilustracja do twierdzenia, z˙e idealizacja to sposób widzenia całej

sytuacji, a nie tylko cos´, co warunkuje uz˙ycie takiego ba˛dz´ innego przyimka. Mówimy „na Warszawe˛ zrzucono”,
a nie „do Warszawy wrzucono” – a wie˛c konwencjonalnie uwarunkowany sposób widzenia sytuacji determinuje
nie tylko wybór przyimka, lecz równiez˙ przedrostka przed czasownikiem.

12

Jez˙eli układ odniesienia jest wkle˛sły od dołu, o przedmiocie znajduja˛cym sie˛ we wgłe˛bieniu moz˙na

powiedziec´, z˙e jest pod układem odniesienia, gdyz˙ idealizacja polega tu na metonimicznym uwzgle˛dnieniu
jedynie wierzchniej powierzchni układu odniesienia dla celów kodowania je˛zykowego, a relewantnym parame-
trem jest widocznos´c´ (por. opis sensu <c> przyimka pod w pia˛tym punkcie). Jez˙eli zas´ układ odniesienia
podtrzymuje trajektor w przestrzeni, nalez˙y uz˙yc´ przyimka w. Tak wie˛c uwzgle˛dnienie roli idealizacji pozwala
na wyjas´nienie róz˙nic mie˛dzy przyimkami nad i pod w traktowaniu wkle˛słos´ci w powierzchni układu odniesienia,
a takz˙e mie˛dzy głe˛bokimi a płytkimi i s´rednio głe˛bokimi wkle˛słos´ciami oddolnymi; natomiast w uje˛ciu Wein-
sberga wszystkie te rozróz˙nienia sa˛ całkowicie arbitralne.

13

Proces idealizacji u Talmy’ego to szczególny przypadek zjawiska, które Langacker (1983) nazywa

schematyzacja˛.

14

Role˛ metonimizacji w je˛zykowej idealizacji s´wiata szczegółowo omawia Annette Herskovits (1989).

15

Zdania Jest na pokładzie i Jest na statku róz˙nia˛ sie˛ znaczeniem i sa˛ uz˙ywane w odmiennych kontekstach:

człowiek moz˙e byc´ na statku nawet, jez˙eli w danej chwili znajduje sie˛ pod pokładem.

16

Oczywis´cie zdanie <30a> jest jak najbardziej adekwatne do opisu sytuacji, w której plama znajduje sie˛

poniz˙ej szafki; jez˙eli jednak plama znajduje sie˛ na cze˛s´ci s´ciany zasłonie˛tej przez szafke˛, konwencja je˛zykowa
nie pozwala na uz˙ycie pod.

17

Poniewaz˙ jednak prototypowe zagroz˙enie znajduje sie˛ nad trajektorem (por. sensy <g>, <h>, <i>), osłona

zazwyczaj równiez˙ znajduje sie˛ ponad nim, mie˛dzy z´ródłem zagroz˙enia a trajektorem.

18

Przykłady z polskiego tłumaczenia T. P. Krzeszowskiego.

19

Wysoki stopien´ sfrazeologizowania jest dos´c´ powszechny ws´ród sensów ‘peryferyjnych’, tj. najbardziej

odległych od znaczenia prototypowego – por. sensy <c>, <i>, <n>, <p>.

20

Te cechy organizacji systemu je˛zykowego szczegółowo omawia Talmy (1983).

78

background image

Bibliografia

Bennet, David C. (1975), Spatial and Temporal Uses of English Prepositions: An Essay in Stratificational

Semantics. Longman, London.

Herskovits, Annette (1989), The Linguistic Expression of Spatial Knowledge. L. A. U. D., Duisburg.
Lakoff, George (1982), Categories and Cognitive Models. L. A. U. T., Trier.
– (1986), Argument Forms in Lexical Semantics. Barkeley Cognitive Science Report Series, University of

California at Berkeley.

– (1987), Women, Fire, and Dangerous Things. Chicago University Press, Chicago.
– i Mark Johnson (1980), Metaphors We Live By. Chicago University Press, Chicago. (Polski przekład:

Metafory w naszym z˙yciu, tłum. Tomasz P. Krzeszowski, Warszawa, 1988.)

Langacker, Ronald (1983), Foundations of Cognitive Grammar. L. A. U. T., Trier.
Schulze, Rainer (1987), The Perception of Space and the Function of Prepositions in English: A Contribution

to Cognitive Grammar, L. A. U. D., Duisburg.

Talmy, Leonard (1983), „How Language Structures Space” [w:] Herbert Pick i Linda Acredolo (red.),

Spatial Orientation: Theory, Research, and Application. Plenum Press, New York.

Vandeloise, Claude (1984), The Description of Space in French. Nie publikowana praca doktorska, University

of California, San Diego.

Weinsberg, Adam (1973), Przyimki przestrzenne w je˛zyku polskim, niemieckim i rumun´skim. Warszawa.

79

background image

80


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
14 EWA MASLOWSKA, Myslenie potoczne w semantyce
MICHALKIEWICZ ŚWIAT W SŁUŻBIE?ZPIECZEŃSTWA (2)
MICHALKIEWICZ EUMAJOS W SLUŻBIE ZALOTNIKÓW (2)
Śnieżek, Ewa; Wiatr, Michał W kierunku tworzenia współczesnych modeli sprawozdawczości finansowej (
Ciało i ducha ratowac zywieniem (fragmenty) Ewa Dabrowska
Cialo i ducha ratowac zywieniem Ewa Dabrowska
Ewa Dąbrowska Ciało i ducha ratować żywieniem Ewa Dąbrowska
B Czwojdrak JAN MĘŻYK Z DĄBROWY (1437) ŚLĄZAK W SŁUŻBIE KORONY
Ciało i ducha ratować żywieniem [Ewa Dąbrowska]
Ciało i ducha ratować żywieniem Ewa Dąbrowska 2
ewa dąbrowska wykonanie potraw
Interna 13.06.2011 - ver.1, giełda made by Maria, Mariola, Michał i Ols
MICHALKIEWICZ W SŁUZBIE?ZPIECZEŃSTWA?MOKRACJI (2)
06 - 16. 11. 2010, Filozofia, Notatki FO, III Semestr, Semantyka logiczna
E. Dąbrowska Ciało i ducha ratować żywieniem, Bliżej natury, Jedz na zdrowie, Dąbrowska, Ewa dr
MICHALKIEWICZ W SŁUŻBIE?ZPIECZEŃSTYWA AUTORYTETÓW (2)

więcej podobnych podstron