Ferdek Bogdan ks Teologia dogmatyczna charytologia

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

1

Teologia dogmatyczna

Charytologia

1. Pojęcie charytologii i jej miejsca w teologii dogmatycznej oraz w perspektywie

współczesnego doświadczenia życia i świata

2. Stary Testament o łasce
3. Łaska w tradycji synoptycznej i Janowej
4. Pawłowa teologia łaski ze szczególnym uwzględnieniem Listu do Rzymian
5. Łaska u Ireneusza, Atanazego, Orygenesa i Tertuliana
6. Główne akcenty wschodniej nauki o łasce
7. Spory o łaskę w starożytności chrześcijańskiej
8. Teologia reformacyjna o łasce
9. Bajanizm, jansenizm, kwietyzm
10. Łaska jako uczestnictwo w Bożej naturze
11. Łaska jako zamieszkanie Ducha Świętego w człowieku
12. Siedem Darów Ducha Świętego
13. Charyzmaty
14. Łaska jako przybrane synostwo Boże
15. Próba zdefiniowania łaski i jej przymioty
16. Łaska uświęcająca i uczynkowa
17. Łaska i natura
18. Problem pewności stanu łaski
19. Rozdawnictwo łaski na przykładzie zasady: poza Kościołem nie ma zbawienia
20. Problem dobrych uczynków pogan i grzeszników
21. Problem zbawienia dzieci nieochrzczonych
22. Predestynacja
23. Łaska i wolność
24. Zasługa i kara
25. Historia odpustów
26. Jan Paweł II o odpustach
27. Krytyka tradycyjnej charytologii i współczesne kierunki charytologiczne
28. Usprawiedliwienie według Deklaracji

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

2

1. Pojęcie charytologii i jej miejsca w teologii dogmatycznej oraz w

perspektywie współczesnego doświadczenia życia i świata

Charytologia

to inaczej traktat teologii dogmatycznej o łasce.

Samo słowo „łaska” dziś ma znaczenie raczej pejoratywne. Słysząc je, myśli się

o średniowieczu, czasach, kiedy pan rozdawał łaski swoim wasalom, podwładnym.
Dzisiejszy człowiek nie chce być zdany na łaskę kogokolwiek, pragnie być

niezależny, pragnie samodzielnie kształtować swoją przyszłość. Niektórzy

powiadają, że w „kalendarium świętych marksistowskich” na pierwszym miejscu

stoi Prometeusz, który wykradając ogień i obdarzając nim ludzi, uniezależnił

człowieka od bogów. Czasami mówi się nawet o tzw. „kompleksie Prometeusza”.

Nasze zachodnie społeczeństwa charakteryzuje daleko posunięty sekularyzm.

Świat jest uważany za rzeczywistość autonomiczną, rozwijającą się zupełnie

niezależnie od wiary w Boga. Korzeni takiej wizji świata należy szukać w
Oświeceniu, które w imię rozumu odrzuciło uzależnianie kultury od wiary

chrześcijańskiej. Decydujący wpływ miała tu także przeprowadzona przez

Feuerbacha i Nietzschego krytyka religii, dystansująca się od wiary w Boga jako

takiej. We współczesnych społeczeństwach dobrobytu panuje praktyczny ateizm, w

którego następstwie w świadomości wielu ludzi Bóg stał się po prostu nieobecny. W

takim zsekularyzowanym środowisku słowo „łaska” ma już znaczenie peryferyczne,

kiedy się na przykład mówi o łaskawej pogodzie lub ułaskawieniu skazańca.

Wszystkie dziedziny życia determinuje przyrodoznawczy i techniczny obraz

świata. Liczy się zatem tylko to, co jest empirycznie uchwytne i wykazywalne; w

technice chodzi jedynie o twórczość i postęp. Człowieka ocenia się wyłącznie w

aspekcie jego osiągnięć, których probierzem jest użyteczność i ekonomia. W tej

atmosferze „łaska” jest słowem zupełnie obcym.

Obawa przed katastrofą ekologiczną, kosmiczną czy konfliktem zbrojeniowym

wzbudza lęk egzystencjalny, skupiający się na nieubłagalnej logice następstw, która

nie pozostawia miejsca doświadczeniu łaski.

A jednak o łasce da się mówić nawet w tych warunkach.

Jeśli autonomię człowieka podnosi się do wartości absolutnej (Sartre), wtedy od

człowieka wymaga się zbyt wiele. Musi on podejmować ciągle nowe decyzje, co

prowadzi do powstania ciągłego napięcia i wewnętrznego ucisku. W tej sytuacji

rodzi się potrzeba wyzwolenia. Kiedy człowiek zdaje się na łaskę rozumianą jako

działanie kochającego Boga, zmierzające do zbawienia ludzi, wtedy zostaje

uwolniony od tego wewnętrznego przymusu. W tej perspektywie człowiek przestaje
zadręczać się myślą, że wszystko zależy od jego decyzji, uznaje opiekuńcze działanie

łaski Bożej, stając się tym samym wolnym od ciężaru nieustannego

samousprawiedliwienia.

Nowożytne nauki przyrodnicze i technika okazują się często

błogosławieństwem dla ludzkości. Ale technika i związany z nią proces

uprzemysłowienia mają nieludzką tendencję redukowania człowieka do poziomu

istoty skazanej na osiągnięcie sukcesów. W tym kontekście rodzi się w człowieku

potrzeba zaakceptowania go jako osoby, niezależnie od jego osiągnięć. Kiedy w swej
wierze zdaje się na łaskę rozumianą jako miłość Boga do człowieka, czuje wtedy, że

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

3

cała jego egzystencja jest zanurzona w tej miłości, bowiem Bóg nie przestaje kochać,

akceptować i podtrzymywać nawet pomimo niepowodzeń i porażek. Uznający

opiekuńcze działanie łaski Bożej człowiek jest tym samym wolny od przymusu
potrzeby stałego uznania ze strony drugiego człowieka.

W świecie zagrożonym przez możliwość katastrofy ekologicznej albo konfliktu

z użyciem współczesnej broni człowiek tęskni za życiem i przeżyciem. Również do

tego podstawowego pragnienia trwałego życia może nawiązać teologia łaski. Kiedy

człowiek zdaje się w swej wierze na łaskę rozumianą jako miłość Boga do świata,

wtedy wie, że w tym swoim niepokoju o życie znajdzie podtrzymanie w Bożej

miłości. Wierzący człowiek ufa bowiem, że Bóg jako Stwórca wszelkiego życia
aprobuje i wspiera jego angażowanie się w ochronę życia, że Bóg kierujący całym

światem może obrócić los ziemi we właściwym kierunku. Uznający działanie łaski

Bożej człowiek uwalnia się tym samym od paraliżującego lęku o przeżycie i głęboko

odczuwa przypływ nowych sił w walce o zachowanie życia na ziemi całym jego

bogactwie i różnorodności.

Po Vaticanum II niektórzy teologowie proponowali umieścić zakres materiału

charytologii w traktacie o Duchu Świętym, pneumatologii. Na szczęście nie

wprowadzono tego do końca w życie. Wspólna deklaracja w sprawie nauki o
usprawiedliwieniu

, podpisana ostatecznie 31.X.1999r. dowodzi ważność charytologii.

Przecież M. Luter uznał łaskę za jedną z najważniejszych rzeczywistości, znana jest

jego zasada sola gratia, która jeszcze do niedawna stanowiła punkt niezgody w
dialogu pomiędzy katolikami a luteranami. Pod koniec XX wieku główne punkty

niezgodne wydają się być wyjaśnione. Można powiedzieć, że przepracowanie

traktatu o łasce stało się źródłem pogłębienia jedności.

O tym, że nie możemy zrezygnować z tego traktatu świadczą chociażby takie

szczegóły, że ostatnie zdanie NT w Księdze Apokalipsy brzmi: „Łaska Pana Jezusa

ze wszystkimi!”, natomiast w pierwszym zdaniu najstarszej księgi NT (1 Tes)

słyszymy: „Łaska wam i pokój!” W Dz 20, 24 odnajdujemy taki fragment: „Lecz ja

zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które

otrzymałem od Pana Jezusa: dać świadectwo o Ewangelii łaski Bożej”, co łączy

charytologię z chrystologią. Jan 1,16 potwierdza to: „Z pełności Chrystusa

wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce”. Św. Maksym Wyznawca powiedział, że

człowiek wznosi się ku Bogu na dwóch skrzydłach - skrzydle łaski i wolności.
Ponieważ grecki teolog widzi zależność drogi do Boga od łaski, Bonawentura

omawia zagadnienia o łasce w nauce o Bogu. Charytologia zahacza także o

soteriologię, antropologię teologiczną, w której przez łaskę rozumie się powszechne

zbawcze działanie Boga w stworzeniu, odkupieniu i dopełnieniu człowieka, naukę o

grzechu pierworodnym, łączy się z pneumatologią (św. Łukasz widzi łaskę jako

zamieszkanie w człowieku Ducha Świętego). W życiu chrześcijańskim pojęcie łaski

ma szczególne znaczenie w liturgii, a przede wszystkim przy wyjaśnieniu
skuteczności sakramentów. Podkreśla się, że łaska rozumiana jako pełne miłości

działanie Boga dla zbawienia ludzi stanowi ogólną perspektywę wszystkich

traktatów teologicznych.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

4

2. Stary Testament o łasce

Rzeczywistość łaski Bożej ST opisuje za pomocą licznych terminów. Język

hebrajski nie zna jednego takiego pojęcia, które odpowiadałoby polskiemu słowu

„łaska”. Znane są jednak terminy, które o to słowo zahaczają.

1. Bezpośredni sens tego słowa oddaje rzeczownik „hen” (w LXX oddawany

jest słowem c´ariV albo czasownik „hanan”. To pojęcie pochodziło z języka
dworskiego i w tym świeckim użyciu oznaczało życzliwą postawę przełożonego

wobec poddanego, życzliwe pochylenie się nad kimś potrzebującym. W znaczeniu

teologicznym „hen” wyraża życzliwe pochylenie się Boga nad człowiekiem,

wybawienie człowieka z różnych opresji, np. wrogów. Czasem w ST dochodzi do

głosu myśl o wybawieniu z szeolu. Oznacza także szczególne względy, życzliwość,

przyjazne usposobienie, bliskość, udzielanie się Boga. Czynna forma „hanan” odnosi

się do konkretnych przejawów łaski, do darów, jakich Bóg dobrowolnie udziela
ludziom. Przymiotnik „hannun”, łaskawy, jest używany jako stały przymiot Boga.

Mówi on, że łaskawość stanowi Jego podstawową cechę, a obdarowywanie ludzi,

aktywna wobec nich życzliwość, należy do niezmiennej istoty Bożej.

2. Niejednoznaczny rzeczownik „hesed” (w LXX przetłumaczony jako

’´

eleoV oznacza przede wszystkim postępowanie tych, którzy są wobec siebie

zobowiązani, wyraża wierność, np. pomiędzy członkami rodziny (Rdz 20,13; 47,29),

krewnymi (Rdz 24,49), w stosunku do tego, kto przyjął przyjaźnie (Joz 2,12),

sojusznika (1 Sm 2,8). W świeckim znaczeniu hesed wskazuje na czyny wykraczające

poza schemat „zasługa-zapłata”, to coś więcej niż człowiekowi się należy.

Oddawany bywa najczęściej za pomocą słów: łaska, dobroć, przychylność, przyjazne

usposobienie, życzliwość, wierność. W języku teologicznym hesed oznacza

powszechną wolę życia z ludźmi w zbawczej z nimi wspólnocie; czasem odnosi się
do szczególnego przymierza Boga z ludem Izraela. Zawsze wyraża ono wewnętrzne

usposobienie Boga nastawionego przyjaźnie wobec ludzi, które wyraża się

konkretnie w spontanicznych, wolnych przejawach Jego dobroci. Bóg daruje

człowiekowi, więcej niż mu się należy. „JHWH, Bóg miłosierny i litościwy…bogaty

w łaskę i wierność” (Wj 34,6), … „na wieki Jego łaskawość” (1 Krn 16,34.41; 2 Krn 5,13;
7,3.6). Absolutna większość tekstów z tym terminem (127 z 244) znajduje się w

Psalmach, tam jest w różnych kontekstach oddawany przy pomocy słowa „dobroć”.
Wychwalana jest dobroć Boża napełniająca wszystko w stworzeniu świata,

podtrzymywaniu go w istnieniu i w kierowaniu nim. „Ziemia jest pełna dobroci

JHWH” (Ps 33,5; por. 119,64; 36,6; 57,11), ta dobroć przejawia się szczególnie wobec

tych, którzy się Pana boją (Ps 103,11).

3. Termin „rahamin” (LXX- o’iktim´oV tłumaczy się jako „miłosierdzie”.

Etymologicznie wiąże się z rehem, łono macierzyńskie. Zatem pierwotnie wyrażał
postawę matki wobec dziecka w jej łonie. W sensie świeckim oznacza nastawienie

matki do dziecka, jej serdeczność i ciepło, jej matczyne uczucia przejawiane w

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

5

stosunku do jej dziecka. Chodzi także o uczucia, jakie osoba nadrzędna dobrowolnie

żywi i rozwija w stosunku do osoby od niej zależnej. W odniesieniu do Boga

pierwotny sens tego słowa zawiera w sobie macierzyński rys Jego istoty. Wyraża
właściwą Bogu postawę, którą by można opisać takimi słowami, jak: serdeczność i

czułość, wielkoduszność i wyrozumiałość, współczucie i gotowość niesienia ludziom

pomocy Z tej zasadniczej postawy Boga wypływa przebaczenie grzechów, pomoc w

potrzebie, odmiana złego losu na dobry. Cały Psalm 51 jest wołaniem o takie

zmiłowanie: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego

miłosierdzia zgładź nieprawość moją!” (Ps 51,3; por. Ps 25,6n; 103,3n). W

odpowiedzi na pytanie o to, czy Bóg nie opuścił Izraela Deutero-Izajasz odwołuje się
do macierzyńskich uczuć Boga: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym

niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja

nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15).

4. Słowo „sedek”, które się z reguły tłumaczy jako „sprawiedliwość” jest bliskie

po znaczeniu z hesed. W sensie społecznym oznacza postępowanie wierne

wspólnocie, w religijnym natomiast - łaskawe czyny Boga, które pozostają łaskawe

pomimo niewierności człowieka.

5. „Emet”, które LXX tłumaczy słowem p´istiV, oznacza niezawodność, stałość,

wierność. Często łączy się z hesed. To, że Bóg okazuje emet i hesed, oznacza, iż

wyświadcza niezawodną łaskawość.

6. Bogaty w treść termin „ahaba” oznacza zazwyczaj wszystkie relacje

międzyludzkie, które rodzą się z nieskrępowanej skłonności do drugiego: wzajemna

skłonność płciowa mężczyzny i kobiety, wspólnota małżeńska, więzy rodzinne,

miłość bliźniego. W odniesieniu do Boga oznacza opartą na łasce miłość Boga do

całego ludu Izraela lub do poszczególnych ludzi. JHWH „ w miłości swej i

łaskawości sam ich wykupił. On wziął ich na siebie i nosił przez wszystkie dni

przeszłości” (Iz 63,8n). Ta relacja Boga do człowieka wypływa tylko z Jego woli,

powinna być wzajemna i wspólnotowa, ponieważ Bóg oczekuje również miłości ze
strony ludzi, wyrażającej się w zachowaniu Jego woli: „Wybierajcie więc

życie…miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego, bo tu jest

twoje życie” (Pwt 30,20; por. Pwt 6,5).

Należy stwierdzić, że w ST nie odnajdujemy pogłębionej teologii łaski.

Widnieją jednak rozproszone zalążki charytologii. Wyżej omówione hebrajskie

pojęcia oddają pewne aspekty łaski. To życzliwe pochylenie się Boga nad
człowiekiem wbrew schematowi „zasługa-odpłata”, to rodzicielskie (matczyne)
przyjęcie grzesznego człowieka, to niezawodne miłosierdzie Boga oraz wola życia z
ludźmi w zbawczej z nimi wspólnocie.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

6

3. Łaska w tradycji synoptycznej i Janowej

Rozproszone elementy charytologii odnajdujemy przede wszystkim w

nauczaniu Jezusa. Głosi On eu-angelion, dobrą albo radosną nowinę, zbawcze
orędzie. Łaska (c´ariV) Boża, jej działanie, stanowi centralną treść tego
przepowiadania: Bóg daje nam bliskość swego królestwa; Bóg ofiaruje swoją miłość.

Jezus zwiastuje bliskość królestwa Bożego, które jest darem Boga i wolną od

jakichkolwiek uwarunkowań propozycją zbawienia skierowaną do wszystkich ludzi.

Dobrowolność i darmowość tego daru wyrażają takie sformułowania jak: królestwo

Boże jest „dawane” (Mt 21,43; Łk 12,32) lub „przekazane” (Łk 22,29). Warunkiem

otrzymania tego daru jest dziecięca otwartość: „Kto nie przyjmuje królestwa Bożego

jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Łk 18,17). W przypowieści o uczcie
królewskiej (Mt 22,1-10) Jezus ukazuje, że do królestwa Bożego są powołani

wszyscy. Jest ono otwarte także dla pogardzanych i odrzucanych w ludzkich

społecznościach, co ukazane jest w przypowieściach o zagubionej owcy, drachmie

oraz synu marnotrawnym, a także w postawie Jezusa, który solidaryzuje się z

zaproszonymi na ucztę „grzesznikami i celnikami” (Mt 9,10-13). Królestwo Boże jest

powszechnym darem zbawienia.

Głosząc bliskość królestwa Bożego, Jezus pragnie wyjaśnić, że Bóg jest w swej

miłości bliski ludziom, ma celu wyłącznie dobro ludzi, jest dobrym Ojcem (Mt 6,9),
który wszystkich, zarówno dobrych, jak złych, kocha, świadczy im dobro i w ten

sposób okazuje troskę o ich zbawienie (Mt 5,45; Łk 6,35). Przypowieść o robotnikach

w winnicy (Mt 20,1-16) przedstawia Boga, który stoi ponad schematem czystej

sprawiedliwości, okazuje łaskę. W stosunku do pierwszych robotników posługuje

się zasadą sprawiedliwości („wg umowy”), do tych późniejszych - nie. W tej

przypowieści łaska jest ukazana jako coś, co jest dane człowiekowi, pomimo tego, iż

to mu się nie należy. Jest dobrowolnym działaniem Boga w historii, zmierzającym do
zbawienia człowieka. Bóg działa w historii w sposób suwerenny: sam wybiera nowe

drogi zbawienia, wywracając historyczne i społeczne hierarchie („Tak ostatni będą

pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”: Mt 20,16); w realizowaniu zbawczego planu do

konkretnych posług wybiera określone osoby - tych, których chce (por. powołanie

uczniów przez Jezusa, np. Mt 4,18-22).

U św. Łukasza, łaska wiąże się bezpośrednio z działaniem Ducha Świętego.

Jezus Chrystus przychodzi na świat przez zstąpienie Ducha Świętego na Maryję (Łk

1,35), która jest „łaski pełna” (1,28) i która znalazła łaskę u Boga” (1,30). Duch Święty
napełnia także Elżbietę, która nazywa Maryję i owoc Jej łona błogosławionym (1,41).

Jan Chrzciciel, poprzedzający przyjście Mesjasza, już w łonie matki napełniony jest

Duchem Świętym (1,15). Zachariasz wielbi Boga, będąc napełnionym Duchem

Świętym (1,67). Działalność Jezusa poprzedza Jego chrzest i kuszenie na pustyni. W

czasie modlitwy po przyjętym chrzcie na Niego zstępuje Duch Święty (3,21n), pełen

tegoż Ducha Jezus przebywa na pustyni 40 dni (4,1), a następnie w mocy Ducha

Świętego powraca do Galilei, gdzie rozpoczyna się Jego działalność (w Nazarecie, w
synagodze, Jezus odczytuje tekst proroka Izajasza, który stanie się Jego

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

7

autodeklaracją mesjańską (4,18). Tekst ten zaczyna się słowami: „Duch Pański

spoczywa na Mnie…” i kończy się: „…Abym obwoływał rok łaski od Pana”.

Łukasz jest konsekwentny. Początki Kościoła też wiąże z działaniem Ducha

Świętego (Słowo staje się ciałem za pośrednictwem Ducha Świętego, ten sam Duch

Święty towarzyszy w powstawaniu mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa), który

zstępuje nie tylko na apostołów i Maryję, lecz napełnia także na św. Szczepana. Dz

6,8.10: „Szczepan pełen łaski i mocy…przemawiał z natchnienia Ducha.” Jeśli się

porówna Dz 6,8 z Dz 7,55 („A on [Szczepan] pełen Ducha Świętego patrzył na niebo

i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga.”), dojdzie się do wniosku,

że u Łukasza „być pełnym łaski” oznacza być pełnym Ducha Bożego. Apostołowie,
którzy głoszą Jezusa Zmartwychwstałego i zbawienie, czynią cuda, są pełni Ducha

Świętego. Ten Duch zstępuje na pogan, umożliwia przyjęcie chrztu, uzdalnia do

misji apostolskiej, dzieła dawania świadectwa o Ewangelii łaski Bożej (Dz 20,24).

Łaska zatem oznacza wewnętrzną, potężną energię, służącą budowaniu Kościoła. Ze

starszymi Kościoła efeskiego Paweł żegna się słowami: „A teraz polecam was Bogu i

słowu Jego łaski, władnemu zbudować” (Dz 20,32). W łasce Bożej Łukasz widzi moc,

skutecznie wspomagającą członków Kościoła w ich zbawczym działaniu.

W pismach Janowych słowo „łaska” pojawia się 3 razy w Prologu Ewangelii i 3

razy w formule pozdrowienia 2J i Ap. Jednakże zasadnicza treść łaski, działanie
Bożej miłości dla zbawienia ludzi

, jest ukazana za pomocą innych terminów. 1J

chcąc trafnie oddać naukę NT o najgłębszej istocie Boga, mówi: „Bóg jest miłością”

(1J 4,8.16). Ta miłość dokonuje zbawienie ludzi za pośrednictwem dwóch darów:

przez posłanie Syna i Ducha. Z miłości Bóg daje swego Syna po to, by udzielić
ludziom daru wiecznego zbawienia: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna

swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał

życie wieczne” (J 3,15, por. 1J 4,9). Z miłości Bóg daje ludziom udział w swoim

Duchu: „Udzielił nam ze swego Ducha” (1 J 4,13). A Duch Boga przyczynia się do

zbawienia ludzi, jako stale obecna pomoc drogowskaz prawdy: „Ja zaś będę prosił

Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy” (J

14,16n).

Termin „łaska” w Prologu ma sens chrystocentryczny. Pełnia łaski i prawdy

Bożej zajaśniała we wcieleniu Syna Bożego: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało

wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od

Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1,14). Wszyscy, którzy uwierzą we wcielonego Syna

Bożego, otrzymają udział w niewyczerpanym bogactwie Jego dzieła zbawienia: „Z

Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce” (J 1,16). Bo wierzący mają w

Chrystusie obietnicę pełni życia, to jest daru zbawienia: „Ja przyszedłem po to, aby
(owce) miały życie i miały je w obfitości” (J 10,10). Kościołowi Jezus Chrystus

przynosi zniesienie starotestamentalnego Prawa przez nowotestamentalny porządek

życia w miłości: „Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza,

łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa” (J 1,17).

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

8

Ostatnie słowo Biblii to powszechne życzenie łaski, więc skierowana do

wszystkich obietnica zbawienia danego w Jezusie Chrystusie: „Łaska Pana Jezusa ze

wszystkimi!” (Ap 22,21)

4. Pawłowa teologia łaski ze szczególnym uwzględnieniem Listu

do Rzymian

Święty Paweł, „nowotestamentalny charytolog” (w pismach Corpus Paulinum,

które objętościowo stanowią 23% NT wyraz c´ariV występuje aż 114 razy, a we

wszystkich pozostałych łącznie tylko 51. 70 razy pojawia się w listach uważanych

raczej bezspornie za Pawłowe: Rz - 24, 1Kor - 10, 2 Kor - 18, Ga - 7, Flp - 3, 1 Tes - 2; 2

Tes - 4, Flm - 2; a poza tym w pismach zawierających na pewno obszerne fragmenty

z jego listów, albo pochodzącymi z kręgów redakcyjnych bardzo do no niego
zbliżonych: Ef, Kol, 1-2 Tm, Tt, Hbr , sam doświadczył łaski. Niektórzy się

zastanawiają, czy przypowieści o robotnikach, którzy zostali wynajęci wcześniej i

później nie należy odnieść do nawrócenia i życia Pawła, niegdyś prześladowcy

Kościoła=Chrystusa, który został powołany później niż apostołowie. Święty Paweł

pamięta o swoim życiu, głosi to, co sam doświadczył. Wg niego to właśnie łaska

sprawia usprawiedliwienie człowieka. Paweł poszukuje także odpowiedzi, kto nas

grzeszników usprawiedliwi przed Bogiem oraz w jaki sposób usprawiedliwienie
staje się naszym udziałem. W mitologii boginią sprawiedliwości była Temida.

Przedstawiano ją jako kobietę z opaską na oczach trzymającą w rękach wagę i miecz.

Gdyby te przedmioty były symbolicznymi atrybutami Boga, grzesznik nie mógł by

mieć nadziei na możliwość bycia usprawiedliwionym. W raju Bóg dokonał

pierwszego sądu nad człowiekiem. Skutki tego są boleśnie odczuwane przez

każdego człowieka przychodzącego na świat. Gdyby na sądzie ostatecznym Bóg

sądził człowieka „wg tych samych zasad”, człowiek nie mógł by oczekiwać

zbawienia. Święty Paweł daje następującą odpowiedź. Szczególnie w liście do
Rzymian podkreśla, że sprawiedliwy będzie żył z wiary (Rz 3,17).

Usprawiedliwienia potrzebują zarówno Żydzi, którzy podlegali Prawu i go

przekroczyli, jak i poganie, w sercach których jest wypisane Prawo i którzy mimo to

grzeszą. Cały świat musi się uznać winnym wobec Boga, jako że z uczynków Prawa

żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach (Rz 3, 19n),

wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (Rz 3,23). W jaki sposób

więc człowiek staje się usprawiedliwiony? „Ale teraz jawna stała się sprawiedliwość
Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to

sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy

wierzą. Bo tu nie ma różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały
Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które
jest w Chrystusie Jezusie

” (Rz 3, 21-24). Jak to się ma do naszych uczynków? Św.

Paweł odpowiada, posługując się przykładem Abrahama, którego Bóg nie
usprawiedliwił na podstawie uczynków, lecz na podstawie wiary. Gdyby był

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

9

usprawiedliwiony na podstawie uczynków, usprawiedliwienie należałoby się

Abrahamowi jako zapłata. Tym samym usprawiedliwienie jest łaską, jest dziełem

łaski, a skoro tak, to jest niezależne od uczynków. Gdyby było zależne, to wówczas
występowałby schemat „zasługa-zapłata” (Rz 4). Paweł pisze: „Temu jednak, kto nie

wykonuje pracy, a wierzy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, wiarę jego
poczytuje się za tytuł do usprawiedliwienia

, zgodnie z pochwałą, jaką Dawid

wypowiada o człowieku, którego Bóg usprawiedliwił niezależnie od uczynków:

Błogosławieni ci, których nieprawości zostały odpuszczone i których grzechy zostały zakryte.
Błogosławiony mąż, któremu Pan nie poczyta grzechu

” (Rz 4,5-8).

W liście go Galatów Paweł rozwija ten temat (Ga 2,15-21; 3,6-9; 3).

Usprawiedliwienie osiąga się przez wiarę w Jezusa Chrystusa, niezależnie od

uczynków. Gdybyśmy byli usprawiedliwieni przez uczynki, Chrystus umarłby na

darmo (Ga 2, 21). Święty Paweł przez uporczywe podkreślenie, że nasze

usprawiedliwienie jest niezależne od uczynków, chce powiedzieć, że

usprawiedliwienie jest łaską. W Ga 3,6-9 św. Paweł powołuje się na Abrahama, który

został usprawiedliwiony przez wiarę. Ci, którzy polegają na wierze, ci są synami

Abrahama. Również poganie otrzymają usprawiedliwienie od Boga dzięki ich
wierze.

W centrum Pawłowego pojęcia łaski leży przekonanie, że przez śmierć na

krzyżu i zmartwychwstanie Jezus Chrystus wyzwolił ludzi, bez ich zasług, od mocy

zła: grzechu, Prawa (które było tylko wychowawcą) i śmierci (Rz 5-7). W

poszczególnych ludziach zbawcze dzieło Chrystusa działa w chrzcie: „Czyż nie

wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w

Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest
zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my

postępowali w nowym życiu - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.

Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w

jedno, to tak samo będziemy (z Nim złączenie w jedno) przez podobne

zmartwychwstanie” (Rz 6,3-5). Tak więc przez Jezusa Chrystusa Bóg daje

wyzwolenie od grzechu, Prawa i śmierci, a pozytywnie - obdarza nas uświęceniem,

wolnością i życiem wiecznym. „Albowiem grzech nie powinien nad nami panować,
skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce… Teraz zaś po wyzwoleniu z grzechu i

oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego - życie

wieczne. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie

wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 6,14.22n; por. 5, 12-21).

Wraz z usprawiedliwieniem ludzie rozpoczynają nową egzystencję. Żyją w

obszarze panowania łaski, innymi słowy - w jej zbawczej rzeczywistości: „Dzięki

Niemu uzyskaliśmy na podstawie wiary dostęp do tej łaski, w której trwamy” (Rz

5,2). Bardziej konkretnie - usprawiedliwieni otrzymują przez Jezusa Chrystusa
pojednanie z Bogiem i w ten sposób rozpoczynają życie w nowej, pokojowej

wspólnocie z Bogiem: „Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia dzięki wierze,

zachowajmy pokój z Bogiem” (Rz 5,1). Dzięki temu wewnętrznemu pokojowi

usprawiedliwieni mogą „postępować w nowym życiu” (Rz 6,4); mogą przynosić

owoce, żyjąc „dla Boga w Jezusie Chrystusie” (Rz 6,11). Usprawiedliwieni żyją w

nowym obszarze wolności: „Teraz Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy dla

tego, co nas trzymało w jarzmie, tak że możemy pełnić służbę w nowości ducha, a

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

10

nie wg przestarzałej litery” (Rz 7,6). Ta otrzymana w darze nowa więź z Duchem

Boga przywraca pierwotne dziecięctwo Boże: „Sam Duch wspiera świadectwem

naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi” (Rz 8,16). Daje to możność
prowadzenia nowego życia „ w wolności i chwale dzieci Bożych” (Rz 8,21).

Usprawiedliwieni otrzymują także dar nadziei, która pomaga zachować cierpliwość

i wytrwać w uciskach obecnego czasu: „A nadzieja zawieść nie może” (Rz 5,5). Z

tym życiem w nadziei wiąże się perspektywa eschatologicznej chwały u Boga:

„chlubimy się nadzieją chwały Bożej”. Innymi słowy, nadzieja oczekuje daru życia

wiecznego: „Łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu

naszym” (Rz 6,23).

Podsumujmy: Charytologiczna teza św. Pawła brzmi: grzesznik otrzymuje

usprawiedliwienie z wiary, niezależne od uczynków. „Łaską jesteśmy zbawieni

przez wiarę. A to pochodzi nie od nas, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się

nikt nie chlubił” (Ef 2,8n). Człowiek jest grzesznikiem. Bóg daje mu

usprawiedliwienie przez Jezusa Chrystusa, przez Jego śmierć i zmartwychwstanie.

Naszym udziałem usprawiedliwienie staje się przez łaskę (nie przez uczynki) dzięki

wierze.

5. Łaska u Ireneusza, Atanazego, Orygenesa i Tertuliana

„Zarys charytologii” odnajdujemy u św. Ireneusza (Adv. haereses), który łączy

łaskę Bożą z całą historią zbawienia. Ta historia jest świadectwem działania Boga

Trójjedynego, który działa jako Ojciec, Syn i Duch - każda z Osób na właściwy sobie
sposób, ta historia pomaga odkryć, co łaska czyni dla zbawienia człowieka. Jako

Stwórca, Ojciec z łaski powołuje do istnienia cały świat. Stworzenie człowieka na

obraz i podobieństwo Boga również jest działaniem łaski, co więcej - inauguruje

wielki dar łaski w historii zbawienia ludzkości. Po upadku pierwszych ludzi

słyszymy w protoewangelii zapowiedź zbawienia. Na przestrzeni czasu Bóg

niejednokrotnie zawiera przymierze z człowiekiem. „Bóg mnoży swoje dobra,

człowiek je otrzymuje… Bóg nigdy nie przestaje czynić dobrze i ubogacać człowieka,
a człowiek przyjmuje od Boga coraz nowe dobrodziejstwa i pozwala, by go

nieustannie obdarowywał”

1

. Syn Boży rozdziela łaski Ojca w historii zbawienia

Szczytem łaski jest wcielenie Jezusa Chrystusa, Logosu Boga, które ma ścisły

związek ze zbawieniem człowieka. „Pan przyszedł do swojej zagubionej owcy i

dokonał rekapitulacji całego wielkiego dzieła zbawienia”

2

. Przez wcielenie przynosi

ludziom dar odkupienia: „Dobro naszego zbawienia nie jest z nas, lecz z Boga”

3

.

Zatem odkupienia dokonuje „łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa”

4

. Wcielony Syn

Boży przywraca pierwotne, pełne podobieństwo człowieka do Boga: „Kiedy Słowo
stało się ciałem, umocniło jedno i drugie: ukazało prawdziwy obraz, stawszy się tym,

1

Adv. haereses, IV, 11,2.

2

Tamże, III, 23,1.

3

Tamże, III, 20,3.

4

Tamże.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

11

czym był Jego obraz, i utrwaliło podobieństwo, przez widzialne Słowo czyniąc

człowieka podobnym niewidzialnemu Ojcu”

5

. Ireneusz stwarza w ten sposób

podstawy dla związanego z łaską theosis, przebóstwienia, a dokładniej:
upodobnienia się człowieka do Boga - Bóg stał się człowiekiem po to, by człowiek

stał się podobny do Boga.

6

Tym samym zbawienie wg św. Ireneusza to

przebóstwienie człowieka dzięki łasce. Człowiek nie stanie się Bogiem z natury, lecz

z łaski. Również dzięki łasce człowiek otrzymuje w darze życie wieczne: „Chwałą

Boga jest żyjący człowiek”

7

, a „wszystkim odkupionym daje Ojciec życie w

wieczności”

8

.

W historii zbawienia działa również Duch Święty, który przejawia swoje

działanie już w ludzie Izraela jako siedmioraki Dar łaski

9

. Tegoż samego Ducha

wywyższony Jezus Chrystus posyła swojemu Kościołowi jako trwały Dar. „Gdzie

jest Kościół, tam jest też Duch Boży; i gdzie Duch Boży jest, tam jest Kościół i

wszelka łaska”

10

. W poszczególnych wiernych Duch Boży obiera mieszkanie

poprzez sakrament chrztu, dając im zarazem zalążek wspólnoty z Bogiem w miłości;

po zmartwychwstaniu „cała łaska Ducha” dokona dzieła dopełnienia: „uczyni nas

podobnymi do Boga i doprowadzi do pełnej doskonałości wg woli Ojca”

11

.

U Orygenesa odnajdujemy bardziej usystematyzowaną charytologię. W dziele

O zasadach

mówi o łasce w znaczeniu szerszym: Trójjedyny Bóg daje ją wszystkim -

dobrym i złym („działanie mocy Ojca i Syna bez żadnej różnicy rozciąga się na całe

stworzenie”

12

). W węższym znaczeniu łaskę otrzymują ochrzczeni, co jest związane

z działaniem Ducha Świętego (natomiast uczestnictwa w Duchu Świętym dostępują

jedynie święci”

13

). Jako swego szczególnego daru, Ojciec udziela istnienia; Syn, jako

Logos, daje rozumne bytowanie; a Duch Święty - życie w świętości.

14

Chrześcijanie

dzięki łasce otrzymanej przez Ducha Świętego otrzymują wewnętrzną moc w

etycznej sferze (otrzymują zdolność prowadzenia dobrego życia) oraz wewnętrzne

światło w sferze umysłowej (oświeceni człowieka przy objaśnianiu biblijnych

tekstów Objawienia).

W historii teologii Orygenes jest pierwszym, który przeprowadził analizę

zachodzących w wydarzeniu zbawczym relacji między łaską Bożą i wolnością
człowieka. Człowiek dysponuje wolną wolą (’exous´ion), dlatego „wybór uczciwego
lub nieuczciwego życia zależy od nas samych, nie zmuszają nas do niego ani

okoliczności zewnętrzne, ani…nieuniknione przeznaczenie”

15

. Dzięki wolnej woli

jest zdolny do współpracy z łaską. Te władze współdziałania są dane dzięki łasce.

Łaska uprzedza działanie człowieka, pobudza go do działania, współdziała z nim,

towarzyszy w działaniu oraz jest pomocna w doprowadzeniu tego działania do

5

Tamże, V, 16,2.

6

Tamże, II, 19,1.

7

Tamże, IV, 20,7.

8

Tamże, II, 34,3.

9

Tamże, III, 17,3.

10

Tamże, III, 24,1.

11

Tamże, V, 8,1.

12

Orygenes, O zasadach, I, 3,7, Kraków 1996, s. 89.

13

Tamże.

14

Tamże, s. 90.

15

Tamże, III, 1,6, dz. cyt., s. 230.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

12

końca. W tej współpracy jest większy wkład łaski. „W dobrych uczynkach ludzki

zamysł sam przez siebie nie wystarcza, żeby dojść do najwyższego dobra (bo pomoc

Boża doprowadza wszystko do doskonałości)

16

, …Bóg w powstaniu doskonałości

ma największy udział

17

”.

Charytologia Tertuliana jest podobna do nauki o łasce Orygenesa. Trójjedyny

Bóg zawsze udzielał łaskę (już Adamowi Ojciec okazał łaskę miłosierdzia przez

przebaczenie

18

, „z łaski powołał lud Izraela do obietnic danych potomstwu

Abrahama” i „obsypał go licznymi darami swojej dobroci”

19

), jednakże dzięki

przyjściu na świat Jezusa Chrystusa została ona udzielona ludziom obficiej

20

, Jezus

przyniósł „łaskę Ewangelii:

21

Łaska jest niemalże utożsamiona z Duchem Świętym:

udzielana jest w sakramentach, a zwłaszcza w sakramencie chrztu i pokucie.

Łaciński teolog, podobnie jak Orygenes, zastanawia się nad relacją łaski i wolności.

Łaska uprzedza każde działanie człowieka. Wg Tertuliana wolność już jest łaską.

Dzięki wolności człowiek upodabnia się do Boga, który stworzył człowieka będąc

absolutnie wolnym. Bóg nie ingeruje w wolność człowieka, bo nie chce jej niszczyć i

ograniczać, dlatego wolność jest łaską.

22

Wg Atanazego

23

miłość Boga do człowieka stanowi główny motyw wszelkiego

działania łaski Bożej, mającej na celu jego zbawienie. Jest ona czynna jak w

stworzeniu, tak i w odkupieniu. W historii zbawienia Bóg działa jako Trójjedyny:

Ojciec przez powszechną łaskę Syna, a Syn - przez szczególną łaskę Ducha. „Łaska

dawana przez Ojca może być udzielana tylko w Synu”

24

, ponieważ Syn jest

współistotny Ojcu. Syn jest pośrednikiem wszelkich łask udzielanych ludziom.

Najważniejsze dary, jakich Syn Boży udziela ludziom, to: odwieczne wybranie do
synostwa Bożego (Syn istniejący od wieków jeszcze przed stworzeniem ludzi

przeznaczył nas na swoje dzieci, ze względu na nas przejął cały porządek zbawienia,

od początku postanowił, że będziemy mieli udział w Jego Ciele i w Jego Łasce, w

Nim zatem jeszcze przed nastaniem czasu pojawiła się nadzieja ocalenia i życia), dar

obrazu Bożego dany w stworzeniu (ludziom została darowana wieloraka łaska

pierwotna: Bóg uczynił ludzi na swój własny obraz i dał im uczestnictwo w mocy

swojego Logosu), przywrócenie podobieństwa do Boga w dziele odkupienia

(człowiek przez grzech utracił łaskę szczególnego podobieństwa do Boga. Pan
jednak nie chciał pozostawić upadłych ludzi w stanie zepsucia i postanowił, że Jego

Syn stanie się człowiekiem po to, by ludziom przywrócić podobieństwo do Boga.

Przez wcielenie Syna Bożego „rodzaj ludzki został udoskonalony i przywrócony do

tego stanu, w jakim był na początku, a nawet podniesiony do większej jeszcze

łaski”

25

. Ta większa łaska polega na przebóstwieniu człowieka, które mogło się stać

16

Tamże, III, 2,2, dz. cyt., s. 278.

17

Tamże, III, 1,19, dz. cyt., s. 248.

18

Tertulian, De paenitentia 2.

19

Tamże.

20

Tertulian, De baptismo, 5.

21

Tertulian, Adversus Marcionem, III, 16.

22

Tamże, II, 7.

23

Na temat charytologii Atanazego zob. więcej G. Kraus, dz. cyt., s. 90-94.

24

Atanazy, Mowy przeciwko arianom, 2,41.

25

Atanazy, Mowy, 2,67.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

13

udziałem ludzi przez to, że Bóg stał się człowiekiem. Człowiek staje się jednak

Bogiem nie z natury (takim jest Syn Boży), lecz wg łaski Tego, który nas powołał,

jesteśmy dziećmi Bożymi na drodze przysposobienia i łaski.

26

Przez łaskę

zmartwychwstania Chrystus zniweczył śmierć, aby zniszczalnych ludzi wynieść do

niezniszczalności oraz ze śmierci obudzić do nowego życia.

27

W ten sposób „w łasce

zmartwychwstania dla wszystkich nadszedł kres skażenia”

28

.

Te dary stają się naszym udziałem dzięki łasce Ducha Świętego, którego

działanie jest ściśle związane z działaniem Syna. Przez Ducha dziecięctwo Boże staje

się aktualne. To dzięki Niemu możemy nazywać Pana i Stwórcę wszechświata

Ojcem. Duch Boży daje także zamieszkiwanie Boga w człowieku i życiową relację
pomiędzy Bogiem i człowiekiem. „Dzięki udzielonej nam łasce Ducha jesteśmy w

Bogu (stanowimy z Nim pełną ufności wspólnotę), a On w nas”

29

. Dzięki Niemu

otrzymujemy wewnętrzne uświęcenie.

6. Główne akcenty wschodniej nauki o łasce

Oprócz Ireneusza, Orygenesa, Atanazego do rozwoju charytologii na

Wschodzie przyczynili się: trzej wielcy Kapadocjanie - Bazyli (†379), Grzegorz z

Nazjanzu (†390) i Grzegorz z Nyssy (†394). Ich podstawowe tezy teologii łaski

przejęli średniowieczni teologowie wschodniego Kościoła: Maksym Wyznawca

(†662), Jan Damasceński (†749), Symeon Nowy Teolog (†1022) i Grzegorz Palamas

(†1359).

Główne akcenty wschodniego rozumienia łaski:

1. Ojcowie Wschodu podkreślają, ze łaska ma wymiar trynitarny, jest to łaska

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Trójjedyny Bóg jest zawsze przyjaźnie nastawiony do
człowieka (filanqp´wpia), co przejawia się przede wszystkim w tym, że zawsze

przebacza człowiekowi. Pierwszą łaską jest stworzenie, natomiast podstawowym

darem łaski stworzenia jest szczególne podobieństwo człowieka do Boga. Poczynając
od Ireneusza, odróżnia się tu obraz (e’ik´wn) i podobieństwo (‘omo´iwsiV): obraz

został dany człowiekowi raz na zawsze, podobieństwo do Boga zostało zniszczone

przez grzech. Najobficiej łaska rozlała się przez odkupienie (wg teologii Wschodu

jest ono konieczne, czego przyczyną stało się popadnięcie człowieka w grzech) w

Jezusie Chrystusie. Łaską koronującą dzieło zbawienia jest odnowienie,
przywrócenie podobieństwa do Boga (‘omo´iwsiV q´ew) oraz przebóstwienie

człowieka, co sprawia właśnie wewnętrzna obecność Ducha Świętego w sercach

ochrzczonych (za sprawą Ducha Świętego ochrzczeni stają się świątynią

Trójjedynego Boga, mają nowy udział w dziecięctwie Bożym oraz podstawową
świętość). Pod pojęciem „przebóstwienie” (Vergöttlichung, qei´osiV) nie należy

26

Tamże, 3,19.

27

Atanazy, O wcieleniu, 8.

28

Tamże, 9.

29

Atanazy, Mowy, 3,24.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

14

rozumieć przemianę w Boga (Vergottung) czyli równość z Nim; chodzi o

ograniczone uczestnictwo człowieka w życiu Bożym.

2. Ojcowie dostrzegają działanie łaski w Kościele, w sakramentach oraz

charyzmatach.

3. Ojcowie mówią o „synergizmie” (‘sun´ergeia-współdziałanie), który

polega na współdziałaniu wolnej woli (która jest nieutracalna, która sama też jest
łaską) człowieka z łaską Bożą. Nie jest to synergizm arytmetyczny (50% na 50%),

bowiem łaska zawsze jest większa (Maksym Wyznawca mówi o dwóch skrzydłach:

łasce i wolności, na których człowiek wznosi się ku Bogu).

7. Spory o łaskę w starożytności chrześcijańskiej

Błędy występujące w starożytności chrześcijańskiej można podzielić na dwie

grupy: błędy per defectum, które przeceniały wolność kosztem pomniejszenia

znaczenia łaski, oraz błędy per excessu, które polegały na pomniejszeniu znaczenia
wolności.

Charytologia Augustyna rozwijała się w polemice z Pelagiuszem. Biskup z

Hippony najprawdopodobniej nie docenił myśli tego wędrowcy z wysp brytyjskich,
mnicha przenikniętego ascetycznym dążeniem do doskonałości, który w latach 385-

409 przebywał w Rzymie i cieszył się poważaniem wśród rodzin rzymskich,

następnie przez krótki czas w Kartaginie, a wreszcie w latach 411-418 w Jerozolimie.

Augustyn twierdził, że Adam utracił łaskę, daną przez Boga, i to utracił dla całej

ludzkości. Człowiek zatem rodzi się w stanie Adama po grzechu pierworodnym.

Adwersatowi biskupa przypisuje się pogląd, iż człowiek przeciwnie rodzi się w

stanie Adama przed grzechem pierworodnym i jako ten, który ma wolną wolę, może

iść drogą Ewangelii i przykazań, może się zbawić. Gdyby jednak wziąć pod uwagę,
że Pelagiusz utrzymywał, iż stworzenie jest łaską, to jego poglądy przedstają w

zupełnie innym świetle.

Odpowiedzią ze strony Kościoła było zwołanie kilku synodów, które poruszyły

temat łaski. Główne oskarżenia skierowane przez Synod w Kartaginie (411) przeciw

pelagianinowi Celestiuszowi formalnie nie dotyczyły łaski, ale były wymierzone w

tezy, które kwestionowały ją w zasadniczych aspektach: Chrystus wpłynął na

ludzkość nie bardziej niż Adam, chyba że przez swój przykład; w konsekwencji ryty
sakramentalne tracą swą faktyczną doniosłość; co więcej, Celestiusz przypisywał

znaczenie usprawiedliwiające tylko możliwej bezgrzeszności każdego człowieka.

Tezy te zostały formalnie odrzucone. Synod z 415 roku, który odbył się w Diospolis

niedaleko Jerozolimy, został zwołany z powodu pewnego pamfletu

antypelagiańskiego i postawił Pelagiuszowi szczegółowe pytania. Jego odpowiedzi

wystarczyły do zwolnienia z oskarżeń, ale Augustyn uznał je za zbyt wymijające.

Pytania postawione Pelagiuszowi uwidoczniły stan dyskusji nad rozumieniem łaski

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

15

w klimacie pelagiańskim i augustyńskim. Dotyczyły zwłaszcza następujących zdań:

„Łaska Boża i jej pomoc nie są dane dla każdego aktu ludzkiego, ale są obecne w

sprawowaniu wolnej woli, w prawie i doktrynie”. Co więcej, łaska nie jest dana
darmo, ale w następstwie jakiejś zasługi. W ten sposób posiadanie łaski zależy od

woli człowieka. Gdyby tak nie było, to kiedy człowiek ulega grzechowi, nie on byłby

odpowiedzialny, lecz Bóg; zostałaby zniesiona wszelka różnorodność łask, wyraźnie

przecież potwierdzona przez św. Pawła. W końcu konieczność łaski anulowałaby

wolną wolę: „Nie ma już wolnej woli, jeśli potrzebuje ona pomocy Boga, a przecież

każdy dysponuje w swej własnej woli możliwością zrobienia lub niezrobienia

czegoś”. Treść pytań postawionych Pelagiuszowi pomaga lepiej zrozumieć
znaczenie decyzji z Kartaginy (418). Synod, który odbył się w 418 roku w
Kartaginie

30

, otworzył zupełnie nowy rozdział w historii łaski. Rzeczywiście,

kanony 3, 4 i 5 wykluczają trzy pelagiańskie znaczenia łaski i uściślają naturę i

znaczenie łaski chrześcijańskiej, „przez którą jesteśmy usprawiedliwieni”: „Podobnie

postanowiono, że jeśli ktoś twierdzi, iż łaska Boża, która usprawiedliwia człowieka

przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, ma znaczenie tylko dla odpuszczenia

grzechów już popełnionych, natomiast jest bez znaczenia, gdy chodzi o pomoc w ich

niepopełnianiu - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych (kanon 3)

31

”.

„Podobnie jeśli ktoś twierdzi, że ta sama łaska Boża przez Jezusa Chrystusa, Pana

naszego, o tyle tylko nas wspomaga, by nie grzeszyć, o ile za jej sprawą poznajemy i

pojmujemy przykazania pouczające, czego pragnąć, a czego unikać należy, nie

otrzymujemy zaś przez nią także chęci oraz mocy czynienia tego, co wiemy, że

czynić trzeba - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych (kanon 4)

32

”.

„Postanowiono także: Jeśli ktoś twierdzi: Dlatego otrzymujemy łaskę

usprawiedliwienia, abyśmy mogli z jej pomocą łatwiej wykonywać dobrowolnie to,
co mamy nakazane, jak gdybyśmy bez daru laski, niełatwo wprawdzie, lecz jednak

mogli spełnić Boże przykazania - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych

(kanon 5)

33

”. Trzy zatem znaczenia uważane są za niewystarczające: łaska nie

sprowadza się do odpuszczenia grzechów przeszłych ani do objawienia, które mówi

nam, co powinniśmy robić, ani do pomocy do łatwiejszego wypełnienia prawa. W

30

Temat łaski porusza także List Tractoria papieża Zozyma (418). W trzy dostępnych fragmentach zawarte są następujące

punkty nauki o łasce: duchowe odrodzenie w Chrystusie, który daje prawdziwą wolność (fragment 1); konieczność proszenia
w modlitwie o pomoc łaski dla działania i myślenia (fragment 2); pomoc, poprzez którą wszystko winno być zawsze
odnoszone do Boga (fragment 3).
Jeśli synod w Kartaginie z 411 roku nie pozostawił nam odniesień biblijnych, to kolejne interwencje synodów w Diospolis
(415), Kartaginie (418) i list Tractoria papieża Zozyma zawierają zespół tekstów Starego i Nowego Testamentu, które dobrze
określają ramy polemiki pelagiańskiej o łasce, jak również stanowisko zajęte przez Kościół:

·

· Żaden człowiek w oczach Bożych nie jest bez grzechu („Nie pozywaj na sąd swojego sługi, bo nikt żyjący nie jest
sprawiedliwy przed Tobą” Ps 143,2; „Nie ma człowieka, który by nie grzeszył” l Krl 8,46; „Jeśli mówimy, że nie mamy
grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy” 1J 1,8).

·

· Łaska nie jest tylko pomocą prawa, o czym mówi Pismo; jest ona także miłością, która pochodzi od Boga (Iz 8,20;
Ps 94,10; l Kor 8,1; l J 4,7).

·

· Jej konieczność jest taka, że bez niej wszelki wysiłek ludzki byłby daremny (Ps 127,1; Rz 9,16; „Beze Mnie nic nie
możecie uczynić” J 15,5).

·

· Współpracuje ona z człowiekiem („Za łaską Boga jestem tym, czym jestem” l Kor 15,10), czyniąc go uczestnikiem
boskiej natury (2 P 1,4).

·

· Przez „łaskę” rozumie się łaskę Boga przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana („Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie
wyzwoli z ciała, (co wiedzie ku) tej śmierci? (Łaska Boga, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego)” Rz 7,24; l Kor
15,10). To On przywraca człowiekowi jego kondycję bycia wolnym (J 8,36).

31

BF VII, 1.

32

BF VII, 2.

33

BF VII, 3.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

16

części pozytywnej synod określa, że łaska jest także pomocą (adiutorium) do
nieczynienia zła, pojmowaną jako umiłowanie wypełnienia znanego dobra. Bez tej

pomocy, która wpisuje się w wolę, „abyśmy ukochali czynienie”, człowiek nie może
zachowywać Bożych przykazań. Ta definicja konieczności łaski także została

przyjęta przez synod, by oddalić wszelkie roszczenie bezgrzeszności dla świętych

Starego i Nowego Testamentu. To zbliżenie odpowiada prośbie z Ojcze nasz:
„Odpuść nam nasze winy”, w której tak naprawdę modlimy się w tym znaczeniu, a

nie tylko z pokory. Synod wyraził także pierwotną pozycję Augustyna o ważności, o

potrzebie rytu chrzcielnego „dla odpuszczenia grzechów”, w odniesieniu do

„konieczności łaski”, i ważności modlitwy w przyjęciu pomocy Boga dla unikania
zła. Z tego ścisłego powiązania, jakie podczas polemiki pelagiańskiej zbudowano

pomiędzy łaską i modlitwą, narodziło się powiedzenie, że „prawo modlitwy

ustanawia prawo wiary” (lex orandi, lex credendi). Synod opiera swe decyzje na
wielkiej liczbie cytowanych tekstów Pisma Świętego.

Indiculus o łasce Bożej

jest zbiorem decyzji starożytnego Kościoła ułożonym w

latach 435-442 albo przez diakona a potem papieża św. Leona Wielkiego, albo przez

Prospera z Akwitanii. Zajmuje się problematyką łaski Bożej. Inicjatywę w zbawieniu
posiada Bóg. Łaska wyprzedza wszelkie zasługi, Bóg wzbudza w nas wolę i

wykonanie bez uszczerbku dla naszej wolności.

W IV-V wieku rozwija się życie cenobickie. Kościołowi, który żyje w wolności,

zaczyna zagrażać masowość. Niektórzy z wiernych pragnęli zachować świeżość

wiary, chcieli naśladować przykład męczenników, a ponieważ prześladowania się

skończyły, szukali innych sposobów poświęcenia życia Bogu - uciekali na pustynię i
prowadzili życie monastyczne. Mnisi z północnej Afryki (od roku 426 klasztor

Hadrumentum na wschodnim wybrzeżu dzisiejszej Tunezji) i południowej Galii

(klasztory na wybrzeżu pomiędzy dzisiejszą Genuą i Marsylią, szczególnie wielkie

opactwo Lerinum (Lérins) położone na wyspie znajdującej się na południu od

Marsylii) stali w opozycji do nauki św. Augustyna i postanowień synodu w

Kartaginie (418). Ta opozycja powstała w ramach nurtu tak zwanego

„semipelagianizmu”

34

. Semipelagianizm nie był jakąś zwartą nauką, ale raczej

naturalną, duchową postawą, która zrodziła się niezależnie od Augustyna i w
„połowie” była z nim zgodna szczególnie z poglądami młodego Augustyna).

35

Duchowni, mnisi i pobożni świeccy, którzy tę postawę reprezentowali, wiedzieli o

konieczności łaski, ale zarazem byli zatrwożeni o sens swoich, surowych i długich

praktyk ascetycznych, chcieli zagwarantować jakieś miejsce dla czynu człowieka.

Dlatego obstawali przy jego zdolności do zrobienia pierwszego kroku w kierunku

łaski, zdolności do proszenia o nią (jak chory prosi lekarza o pomoc) oraz wytrwania

w niej (jak chory przy lekarstwach).

36

Decyzja człowieka tworzy fundament do

działania łaski.

34

Ta nazwa nie jest najtrafniejsza. Nie byli to ani uczniowie, ani zwolennicy Pelagiusza i ze względów rzeczowych równie

dobrze można by ich nazwać „semiaugustianami”. Z pelagianami mieli najwyżej to wspólne, że odmawiali postępowania za
Augustynem i Kościołem w dalszym rozwoju nauki o łasce. W starożytności nazywano ich massilienses, czyli „ludzie z
Marsylii” albo „resztki pelagiańskiej przewrotności” (pelagianae pravitatis reliquiae - tak zwolennicy Augustyna).

35

D. Oko, dz. cyt., s. 102.

36

Tamże.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

17

W południowej Galii narastał problem decydującego pierwszego kroku,

problem początku wiary, nawrócenia i dobrych uczynków. Uznanie w człowieku

istnienia zdolności i konieczności niezależnego od Boga początku (poprzez
modlitwę, poprzez „szukanie i kołatanie”

37

) uderzało w samo serce augustynizmu.

Wtedy inicjatywa należałaby do człowieka, łaska zaś byłaby zależna od ludzkiego

czynu, nie byłaby już w pełni darmową łaską. Takie myślenie było jednak bardzo

żywe wśród biskupów południowej Galii, wywodzących się w znacznej części z

klasztorów, w których panował duch semipelagianizmu. Znalazło ono swój wyraz i

potwierdzenie na synodzie w Walencji w roku 528. Przegranym tego synodu był

umiarkowany augustynista, biskup Cezary z Arles, który jednak nie zrezygnował z
oporu i podjął samotną walkę. Zwrócił się do papieża Feliksa III o potwierdzenie dla

„kilku rozdziałów” (pauca capitula) utrzymanych w duchu Augustyna.
Potwierdzenie to otrzymał i korzystając z okazji poświęcenia bazyliki w Orange w

roku 529 - bez żadnego uprzedniego przygotowania i dyskusji - przedłożył cały tekst

do podpisania czternastu zebranym biskupom oraz ośmiu osobom świeckim i

podpisy te uzyskał. Jednak z powodu oporu innych biskupów Cezary ponownie

zwrócił się do Rzymu o potwierdzenie w ten sposób przeprowadzonego „synodu” i

znowu je otrzymał, tym razem od papieża Bonifacego II w roku 531.

Drugi synod w Orange z 529 roku wydał na temat łaski kanony, które

przejmują z Pisma Świętego zasadniczo te same teksty co synod w Kartaginie w 418

roku i które niemal dosłownie powtarzają jego doktrynę, wyraźnie czerpiącą

inspirację ze św. Augustyna. Powszechnie uważa się, że synod w Orange uświęcił w

Kościele umiarkowany augustynizm.

Synod skoncentrował swą uwagę na roli łaski „uprzedzającej”, to znaczy tej,

która działa przed usprawiedliwieniem i jest niezbędna po grzechu pierworodnym:
wyprzedza ona wszelki wysiłek człowieka. To ona wywołuje modlitwę (kanon 3),

zmienia wolę ludzką dla jej nawrócenia (kanon 4). Krótko mówiąc, początek wiary
(initium fidei)

w całości pochodzi od Boga: „Jeśli ktoś twierdzi, że jak wzrost, tak i

początek wiary i sama chęć wierzenia -dzięki której wierzymy w Tego, co

usprawiedliwia grzesznika, i dochodzimy do odrodzenia przez chrzest św. -dzieje

się nie z daru łaski, tj. przez natchnienie Ducha Świętego naprowadzającego wolę

naszą od niewiary do wiary, od złego życia do pobożności, lecz mamy to w sposób

naturalny, ten sprzeciwia się apostolskiej nauce (...)”

38

. Pierwszeństwo łaski zostaje

utrzymane w akcie usprawiedliwienia: to łaska „naprawia wolną wolę” (kanon 13),

wyzwala (kanon 14), daje sprawiedliwość Chrystusa (kanon 21). Odnajdujemy ją w

późniejszym postępie sprawiedliwych: jest niezbędna, aby żyć w sprawiedliwości

(kanon 9), aby wytrwać (kanon 10), aby kochać Boga (kanon 25).

Rzeczywiście, łaska Boża, potrzebna już do tego, by wolna wola niewinnego

Adama mogła wypełnić i sprawować dobro, staje się podwójnie niezbędna

dziedzicom Adama. Ponieważ wpadli pod panowanie pożądliwości, nie tylko ich
wolna wola utraciła swą władzę „współdziałania” z łaską, ale muszą jeszcze stawić

czoła przeszkodzie pożądliwości. To łaska Chrystusa wyzwala z takiej niemocy (to

znaczy z „pierworodnego zawiązku”) i pozwala wytworzyć dobro godne

wieczności. Ta antropologiczna postawa Augustyna jest często podejmowana w

37

Tamże, s. 103.

38

BF VII, 20.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

18

dokumentach synodalnych i interwencjach Stolicy Apostolskiej, na przykład w liście

Bonifacego II do Cezarego z Arles.

Jednak podsumowanie dodane do dokumentów z Orange przez tego samego

Cezarego uwydatnia także współdziałanie ludzkie po nawróceniu i formalnie

odrzuca doktrynę o predestynacji do potępienia (reprobatio): „Wierzymy także
zgodnie z wiarą katolicką, że wszyscy ochrzczeni, otrzymawszy łaskę przez chrzest,

mogą i powinni, jeśli zechcą, przy pomocy i współdziałaniu Chrystusa - wiernie

pracować i wypełnić to wszystko, co potrzebne jest do zbawienia duszy. Nie tylko

nie wierzymy, że niektórzy mocą Boża są przeznaczeni do zła, lecz jeśli są tacy,

którzy chcieliby wierzyć w tak wielkie nieszczęście, z całą stanowczością
wykluczamy ich ze społeczności wiernych”. Zatem absolutne pierwszeństwo łaski,

jasno potwierdzone w najczystszym duchu Augustyna przeciw wszelkiej pokusie

„semipelagiańskiej”, nie ujmuje niczego koniecznej współpracy wolnej woli ludzkiej.

Potępienie predestynacji do zła przeciwstawia się niektórym jednostronnym

interpretacjom, uznanym zresztą za nieuprawnione, tez biskupa Hippony w tej

kwestii.

W cytatach z Biblii użytych przez synod w Orange odnajdujemy teksty

skomentowane przez Augustyna dla udowodnienia konieczności łaski: „Wola
przygotowywana jest przez Pana” (Prz 8,35); „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (l

Kor 4,7); „Za łaską Boga jestem tym, czym jestem” (l Kor 15,10); „Nie żebyśmy

uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz (wiemy, że) możność

nasza jest z Boga” (2 Kor 3,5); „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5); „Nikt nie

może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec” (J 6,44).

XVI Synod w Kartaginie (418)

Kan 3. Podobnie postanowiono, że jeśli ktoś twierdzi, iż łaska Boża, która

usprawiedliwia człowieka przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, ma znaczenie tylko

dla odpuszczenia grzechów już popełnionych, natomiast jest bez znaczenia, gdy

chodzi o pomoc w ich niepopełnianiu — niech będzie wyłączony ze społeczności

wiernych.

Kan 4. Podobnie jeśli ktoś twierdzi, że ta sama łaska Boża przez Jezusa

Chrystusa, Pana naszego, o tyle tylko nas wspomaga, by nie grzeszyć, o ile za jej
sprawą poznajemy i pojmujemy przykazania pouczające, czego pragnąć, a czego

unikać należy, nie otrzymujemy zaś przez nią także chęci oraz mocy czynienia tego,

co wiemy, że czynić trzeba — n.b.w.

Gdy bowiem Apostoł mówi: „Wiedza nadyma, miłość zaś buduje" [l Kor 8, 1],

byłoby wielką bezbożnością wierzyć, że do tego, co nadyma, mamy łaskę Chrystusa,

do tego zaś, co buduje, nie mamy, gdy jedno i drugie jest darem Bożym: i wiedza o

tym, co czynić mamy, i ochota, by czynić, aby przy budującej miłości wiedza nie

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

19

mogła nadymać. Jak bowiem napisane jest o Bogu: „Który uczy człowieka mądrości"

[Ps 93, 10], tak napisane jest również: „Miłość z Boga jest" [l J 4, 7].

Kan 5. Postanowiono także: Jeśli ktoś twierdzi: Dlatego otrzymujemy łaskę

usprawiedliwienia, abyśmy mogli z pomocą łatwiej wykonywać dobrowolnie to, co

mamy nakazane, jak gdybyśmy bez daru łaski, niełatwo wprawdzie, lecz; jednak

mogli spełnić Boże przykazania — n.b.w. Pan Jezus bowiem mówił o owocach

[spełnienia] przykazań, gdyż ni powiedział: „Beze mnie trudniej wam jest uczynić",

ale: „Beze mnie nic uczynić nie możecie" [J 15,5].

Kan 6. Postanowiono także: Jeśli ktoś sądzi, iż św. Jana Apostoła:

„Jeślibyśmy powiedzieli, że grzech! nie mamy, sami siebie zwodzimy i prawdy w
nas nie[l J l, 8], należy rozumieć jako wyraz pokory, która przyznaje się do grzechu, a
nie jako stwierdzenie rzeczywistości — n.b.w. Apostoł bowiem nie poprzestał na
tym, ale dodaje: „Jeśli wyznamy grzechy nasze, wierny jest [Bóg] i sprawiedliwy, aby
nam je odpuścił i oczyścił nas od wszelkiej nieprawości" [l J l, 9]. Jasno stąd wynika,
że tekst ten nie jest tylko wyrazem pokory, lecz prawdy. Mógł bowiem Apostoł
powiedzieć: „Jeśli mówimy: nie mamy grzechu, to sami siebie wynosimy i nie ma w
nas pokory". Lecz mówiąc: „Sami siebie zwodzimy i prawdy w nas nie ma", dość
jasno pokazuje, że ten, co twierdzi, jakoby nie miał grzechu, nie mówi prawdy, lecz
fałsz.

Kan 7. Postanowiono także: Jeśli ktoś twierdzi, iż 5 święci wymawiający

słowa modlitwy Pańskiej: „I odpuść 1 nam nasze winy" [Mt 6, 12] nie mówią tego za

siebie, bo im ta prośba już nie jest potrzebna, lecz za innych grzeszników ze swojej

społeczności, i że z tego powodu święci nie mówią: „odpuść im winy moje", lecz

„odpuść nam nasze winy", jakoby sprawiedliwy przez to dawał poznać, że prosi
raczej za innych a nie za siebie — n.b.w.

II SYNOD W ORANGE (529)

Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że łaska Boża może być udzielona na prośbę ludzką i że

zaś nie sama łaska sprawia, iż o nią prosimy, ten sprzeciwia się prorokowi Izajaszowi

oraz Apostołowi mówiącym tak samo: „Znaleźli mnie ci, którzy mnie nie szukali.

Objawiłem się tym, którzy nie pytali o mnie" [Iz 65, 1; Rz 10, 20].

Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że Bóg wyczekuje naszej decyzji, abyśmy się oczyścili z

grzechu, a nie wyznaje, że przez udzielenie i działalność Ducha Świętego dzieje się w

nas to, iż chcemy się oczyścić: ten opiera się temu samemu Duchowi Świętemu

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

20

mówiącemu za pośrednictwem Salomona: „Przygotowana jest wola przez Pana" [Prz

8, 35] i Apostoła: „Albowiem Bóg jest tym, który w was wywołuje chęć i sprawia

wykonanie według dobrej woli" [Flp 2, 13].

Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi, że jak wzrost, tak i początek wiary i sama chęć wierzenia

— dzięki której wierzymy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, i dochodzimy do

od rodzenia przez chrzest św. — dzieje się nie z daru łaski, tj. przez natchnienie

Ducha Świętego naprowadzającego wolę naszą od niewiary do wiary, od złego życia

do pobożności, lecz mamy to w sposób naturalny, ten sprzeciwia się apostolskiej

nauce, skoro św. Paweł mówi: „A ufamy, że ten, który rozpoczął w was dobrą
sprawę, dokona jej aż do dnia Jezusa Chrystusa" [Flp 1,6], albo jeszcze:

„Otrzymaliście łaskę —ze względu na Chrystusa — nie tylko po to, by w Niego

uwierzyć, ale po to także, byście dla niego cierpieli" [Flp l, 29], i jeszcze: „Łaską

zostaliście zbawieni przez wiarę, i to nie z was, bo i ona jest darem Bożym" [Ef 2, 8].

Ci bowiem, co twierdzą, że wiara, przez którą w Boga wierzymy, jest naturalna,

przypisują w pewien sposób wiarę tym, co są daleko od Kościoła Chrystusowego.

Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że miłosierdzie Boże pozyskują ci, którzy bez pomocy
łaski Bożej wierzą, chcą, pragną, usiłują, pracują, modlą się, czuwają, starają się,

proszą, szukają, pukają — ale nie sądzi, że to wszystko w nas się dzieje przez

udzielenie i natchnienie Ducha Świętego w tym celu, abyśmy tak jak trzeba wierzyli,

pragnęli i wszystko to następnie wykonali; jeżeli ktoś podporządkowuje pomoc łaski

pokorze lub posłuszeństwu ludzkiemu i nie zgadza się, że to jest darem —

sprzeciwia się Apostołowi nauczającemu: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał" [l Kor

4, 7] i „Z łaski Bożej jestem tym, czym jestem" [l Kor 15, 10].

Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, że może siłami natury coś dobrego — co dotyczy

zbawienia i życia wiecznego — pomyśleć lub dokonać wyboru, jak trzeba, albo

przyjąć przepowiadanie ewangeliczne bez oświecenia i natchnienia Ducha Świętego,

który każdemu udziela łaski na zgodzenie się i zawierzenie prawdzie — ten jest

zwiedziony duchem heretyckim, gdyż nie rozumie Bożego słowa podanego w

Ewangelii: „Beze mnie nic uczynić nie możecie" [J 15, 5] ani nauki Apostoła: „Nie

jesteśmy zdolni czegokolwiek pomyśleć sami z siebie, ale zdolność nasza jest z Boga"
[2 Kor 3, 5; por. św. Augustyn, De Gratia Christi 25-26 — PL 44, 373 C].

Kan. 8. Jeśli ktoś utrzymuje, że łaskę chrztu otrzymać mogą jedni dzięki

miłosierdziu, inni zaś dzięki swej wolnej woli, o której wiadomo, że u wszystkich

urodzonych w grzechu pierwszego człowieka jest grzechem skażona — ten daje

dowód, że jest poza prawdziwą wiarą. Taki bowiem twierdzi, że wolna wola nie u

wszystkich ludzi została osłabiona przez grzech pierwszego człowieka, lub zapewne
sądzi, że tak jedynie została naruszona, iż niektórzy mogą posiąść sami bez

Objawienia Bożego tajemnice zbawienia wiecznego. A to jest sprzeczne ze słowami

samego Pana Jezusa, który mówi, że nie tylko pewna ilość ludzi nie może przyjść do

Niego, lecz że nikt do Niego „przyjść nie może, jeśliby go Ojciec nie pociągnął" [por.

J 6, 44], tak jak zresztą Piotrowi powiedział: „Błogosławionyś Szymonie, Synu Jonasza,

bo ciało i krew nie objawiły ci tego, ale Ojciec mój, który jest w niebie" [Mt 16, 17]. A

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

21

Apostoł stwierdza: „Nikt nie może wymówić «Pan Jezus», jak tylko w Duchu

Świętym" [l Kor 12, 3].

8. Teologia reformacyjna o łasce

M. Luter, ojciec reformacji, sprzeciwił się nadużyciu popełnianym w praktyce

udzielenia odpustów. Nie zgadzał się z kupowaniem odpustów. Był przekonany, że

taka praktyka odpustów uderza bezpośrednio w łaskę. Bał się odżywania

pelagianizmu zarówno w praktyce i nauce swojego lokalnego Kościoła, jak i w

renesansowym zachwycie człowiekiem, odczuwając go jako głębokie zaprzeczenie i
zagrożenie własnego doświadczenia wiary. Ojciec reformacji do tego stopnia

zaakcentował ważność usprawiedliwienia, iż uczynił z niego „kryterium

zasadnicze”: artykuł wiary decydujący o tym, czy Kościół trwa, czy upada (articulus
stantis et cadentis Ecclesiae

). Stanowisko teologii katolickiej ujmuje usprawiedliwienie

jako działanie Boże, które grzesznego człowieka czyni sprawiedliwym, a także-samą,

zachodzącą pod wpływem Bożym, zmianę w człowieku, wskutek czego dokonuje się

jego uświęcenie. Opisując zbawcze działanie Boże w akcie usprawiedliwienia,

wskazuje się na Jezusa Chrystusa jako Tego, który wychodzi naprzeciw człowiekowi
i darmo gładzi jego grzech. Usprawiedliwienie dla katolików oznacza łaskę

otrzymywaną w sakramencie (chrztu czy spowiedzi) i zmieniającą w sposób bytowy

grzesznika w nowe stworzenie. Jednakże pozostaje w nas skłonność do grzechu

(pożądliwość), która sama w sobie nie jest grzechem, dopóki na nią nie

przyzwolimy.

Stanowisko luterańskie oddają nam najlepiej słowa Ojca Reformacji, który w

swoim poszukiwaniu łaskawego Boga nauczał, że „być usprawiedliwionym – znaczy
przyjąć przez wiarę odpuszczenie grzechów, zostać pojednanym z Bogiem i

obdarowanym pokojem”. Luter ujmował usprawiedliwienie jako „sola fide” i „sola

gratia” (sama wiara i sama łaska)- co znaczyło, że do usprawiedliwienia prowadzi

tylko wiara i łaska, nie zaś uczynki.

Teologia w XVI w. uprawiana była bardzo jednostronnie, głównie w formie

nominalizmu i kierowała się ku tematom peryferyjnym. Prawie całkowicie zanikły

lub uległy wypaczeniu zasadnicze pytania teologiczne, takie jak: odkupienie w

Jezusie Chrystusie, krzyż Chrystusa, wiara i usprawiedliwienie, istota Mszy św. i
sakramentów.

W takim klimacie wystąpił Marcin Luter, głosząc swoją „teologię łaski”.

Podstawowe zasady luteranizmu można by zasadniczo ująć w kilku punktach.

Przede wszystkim Ojciec Reformacji głosił, że objawienie Boże jest zawarte

wyłącznie w Piśmie Św., które każdy chrześcijanin może rozumieć zgodnie z

natchnieniem Ducha Świętego. Według Lutra, zrujnowana wskutek grzechu

pierworodnego wola ludzka nie jest w stanie z własnej mocy zasłużyć sobie na
zbawienie, dlatego zależy ono wyłącznie od łaski Bożej. Reformator twierdził także,

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

22

że jedynym środkiem otrzymania tej łaski jest ufna wiara człowieka w zbawcze

zasługi Chrystusa wysłużone na krzyżu, dzięki którym grzechy człowieka zostają

nimi okryte i nie są mu więcej poczytywane.

Jednym z głównych terminów technicznych w nauce Lutra było określenie

„sola gratia”. Naukę o łasce, która była bardzo mocno powiązana z

usprawiedliwieniem, można podzielić u niego na dwie fazy. Widać wyraźnie, że

występuje tu pewien rozwój. Luter przed swoim wystąpieniem stał na stanowisku

późnoscholastycznego pojęcia łaski, które można by określić jako semipelagiańskie.

Duży przełom w jego myśleniu wniosły wykłady na temat Listu do Rzymian w

latach 1515- 1516. Właśnie w tym czasie dochodzi on do wniosku, że akt
usprawiedliwienia jest dziełem jedynie z łaski, tylko przez wiarę i z powodu

Chrystusa. Luter doszedł do tego przekonania pod wpływem wewnętrznego

olśnienia, rozważając słowa z Listu do Rzymian 1,17: „a sprawiedliwy z wiary żyć

będzie”. Było to kluczowe stwierdzenie dla całej teologii Reformatora:

„zrozumiałem, że w słowach „sprawiedliwość Boża została objawiona w Ewangelii”

chodzi o sprawiedliwość bierną, za pomocą której miłosierny Bóg usprawiedliwia

nas przez wiarę zgodnie ze słowami: „sprawiedliwy człowiek żyje z wiary.”

Ojciec Reformacji szczególnie mocno zwalczał ufność wierzącego w swoje

dobre uczynki, na pierwszym zaś miejscu stawiał wiarę i darmowość łaski. W swojej

reformatorskiej działalności Lutrem kierowały przede wszystkim dwie główne idee.

Pierwsza, to jego zdecydowana walka przeciwko tzw. „uczynkowości”. Był to

przejaw jego sprzeciwu wobec ówczesnych kościelnych form pobożności (zwłaszcza

przeciwko praktykom handlu odpustami), według których zbawienie jest możliwe

do osiągnięcia dzięki wysiłkom człowieka. Druga jego myśl przewodnia dotyczyła

obrony absolutnej suwerenności Bożej. Opowiadał się tu za absolutną darmowością
łaski. Luter sprzeciwiał się jakiemukolwiek ograniczaniu zakresu działania łaski w

wydarzeniu zbawienia. Pragną ukazać pewność zbawienia, dlatego odnosił je

wyłącznie do Boga.

Według Lutra usprawiedliwienie jest aktem zbawczym, który spełnia się w

potrójnym „jedynie”: usprawiedliwienie dokonuje się jedynie z łaski (sola gratia),

jedynie przez wiarę (sola fide) i jedynie dzięki Chrystusowi (solo Christo).

Zasadniczo usprawiedliwienie jedynie z „łaski” oznacza dla Lutra łaskę. Nie należy

jej jednak rozumieć jako życzliwość Bożą (fawor Dei), czy też jako właściwość w
ludzkiej duszy. Usprawiedliwienia nie uzyskuje się mocą ludzkich osiągnięć. Jest

ono podarowane przez Boga całkowicie niezależnie od dobrych uczynków czy

zasług człowieka. Sprawiedliwość zostaje człowiekowi przypisana. Niesprawiedliwy

człowiek zostaje z łaski uznany przez Boga za usprawiedliwionego przez darowanie

mu sprawiedliwości Chrystusa. To uznanie sprawiedliwym oznacza w

rzeczywistości przesłonięcie grzechów. Jeśli chodzi o termin „usprawiedliwienie

jedynie przez wiarę”, to Lutrowi chodziło o przeciwstawienie się nadmiernemu
akcentowaniu tezy o możliwości osiągnięcia zbawienia poprzez uczynki.

Luter bardzo mocno podkreślał konieczność wiary w akcie usprawiedliwienia.

Widać to wyraźnie zwłaszcza w jego nauce o Chrzcie: „Jedynie wiara czyni

człowieka godnym przyjęcia w skuteczny sposób owej zbawiennej, boskiej wody.

Skoro bowiem w Chrzcie wszystko zostaje dane i obiecane w słowach połączonych z

wodą, nie może tego inaczej przyjąć, jak tylko przez serdeczną wiarę.”

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

23

W nauce Marcina Lutra wiara nie przedstawia się jako jakaś aktywna siła, lecz

jako obojętne (pasywne) nastawienie człowieka wobec łaski Bożej. W ujęciu

pozytywnym, wiara działa jako ufność (fiducia) w miłosierdzie Boże i w
odkupieńcze dzieło Chrystusa. Luter uważa, że grzesznik mający wiarę i ufający w

to, że osobiście dosięga go miłosierdzie Boże oraz dzieło zbawcze Chrystusa, staje się

usprawiedliwiony.

W opracowanej w 1577 roku „Formule zgody”, włączonej do Ksiąg

Symbolicznych Kościoła luterańskiego, umieszczono tezę, według której dla

podkreślenia całkowitej bierności człowieka wobec łaski użyto porównania, że

grzesznik zachowuje się wobec łaski tak biernie, jak klocek drewna albo kamień.

Reformacja z Marcinem Lutrem na czele zarzucała Kościołowi, że głosi swoiste

samozbawienie w duchu herezji pelagianizmu. Mocne zarzuty dotyczyły głównie

usprawiedliwienia jako owocu współpracy (cooperatio) człowieka z Bogiem.

Reformatorzy nie potrafili zgodzić się z nauką katolicką o wierze i

usprawiedliwieniu, która mówiła o tym, że współpracując z łaską, człowiek może

zasługiwać na zbawienie własne oraz innych ludzi. By zasłużyć sobie na zbawienie,

trzeba kochać Boga i ludzi, bo sama wiara nie wystarcza; musi ożywiać ją miłość.

Możliwość współpracy z Bogiem (i łaską) istnieje, dlatego że grzech pierworodny
jedynie zranił naszą naturę, osłabiając rozum i wolę, ale przecież nie zniszczył ich

całkowicie.

Reformator w swoim nauczaniu bardzo mocno akcentował chrystocentryzm

usprawiedliwienia. Usprawiedliwienie, które było według niego decydującym

kryterium prawdziwości nauki chrześcijańskiej (articulus stantis et cadentis

ecclesiae), dokonywało się jedynie przez Chrystusa (solo Christo). Grzesznik zostaje

usprawiedliwiony poprzez przypisanie mu sprawiedliwości Chrystusa. W
usprawiedliwieniu Bóg patrzy na zastępcze dzieło zadośćuczynienia Chrystusa i

przebacza grzesznikowi winy z powodu Chrystusa (propter Christum).

Usprawiedliwienie grzesznika nie wypływa z jego własnych sił i starań, ale z

zewnątrz jako sprawiedliwość obca (iustitia aliena), właśnie jako sprawiedliwość

Chrystusa.

W ten sposób reformator z Wittenbergii pragną wyrazić podwójny aspekt aktu

usprawiedliwienia. Po pierwsze, Chrystus jest źródłem całego usprawiedliwienia:

„(…)Siedzimy w łonie sprawiedliwości Chrystusa przylegamy do niej, która nas
usprawiedliwia przed Bogiem.” Po drugie, człowiek może przyjąć

usprawiedliwienie jedynie jako dar: „Jestem wprawdzie grzesznikiem, ale żyję z Jego

(Chrystusa) sprawiedliwości, która jest mi darowana.” Marcin Luter wierzył, że Bóg

z obfitości swojej łaski obdarza człowieka usprawiedliwieniem ze względu na

Chrystusa. W ten sposób rozumiane usprawiedliwienie stało się dla niego

podstawowym kryterium wiary chrześcijańskiej.

Luterańskie „Wyznanie Augsburskie” formułowało naukę o

usprawiedliwieniu w następujący sposób: „Ludzie nie mogą zostać usprawiedliwieni

przed Bogiem przez własne siły, zasługi czy dzieła, ale zostają usprawiedliwieni bez

ich przyczyny, ze względu na Chrystusa przez wiarę.”

Ten artykuł wyraźnie wskazywał na Chrystusa jako na jedynego pośrednika

zbawienia i dlatego – jak uważali teologowie Reformacji – nie można „od niczego

odstąpić i w niczym ustąpić choćby się miały zapaść niebo i ziemia.”

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

24

W teologii reformacyjnej pojęcie „usprawiedliwienie” (iustificatio) oznacza

uniewinnienie grzesznika w obliczu Bożego sądu, ogłoszenie go sprawiedliwym ze

względu na zasługi Chrystusa. Usprawiedliwienie nie jest czynem

samousprawiedliwienia, ale darem „obcej sprawiedliwości” (aliena iustitia), którego
Chrystus łaskawie udziela grzesznikowi. Artykuły Szmalkaldzkie jako artykuł

główny wyznają ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa. Podobnie czyni

Formuła Zgody. Luter nie pojmował usprawiedliwienia jako dogłębnego

wewnętrznego odrodzenia: „W teologii Lutra usprawiedliwienie nie oznaczało

jednoznacznie istotnego i bytowego uczynienia grzesznika sprawiedliwym, ale

pozostawało wyraźnie jedynie rzeczywistością chrystologiczną, polegającą na
zawiązaniu nowej relacji pomiędzy Chrystusem a człowiekiem. Według Lutra,

człowiek, przyjmując w wierze – rozumianej jako zaufanie (fiducia) w Boże

zbawienie w Chrystusie – sprawiedliwość Chrystusa, niejako sprawia, że Chrystus

staje się w nim obecny, zasłaniając (usprawiedliwiając) jego grzechy.”

Luteranie dość obszernie rozwinęli własną interpretację podstawowej zasady

swej antropologii, według której usprawiedliwiony człowiek jest zarazem święty i

grzeszny: „Marcin Luter akcentował dogłębne skażenie natury ludzkiej wskutek

grzechu pierworodnego i w samej pożądliwości widział istotę tego grzechu. W tak
rozumianym skażeniu nie uważał, że usprawiedliwienie przez łaskę, jakie otrzymuje

grzesznik na chrzcie, oczyszcza i odradza go całkowicie. Bóg jedynie nie poczytuje

mu jego grzechów i uznaje go za świętego mimo jego nędzy (simul iustus et peccator

– sprawiedliwy i zarazem grzesznik)”.

Tę pełną napięcia kondycję usprawiedliwionego świetnie tłumaczy sam Luter.

Według niego przed usprawiedliwieniem, grzech człowieka to jego „peccatum

regnans”, tj. „grzech (nad nim) panujący”; po usprawiedliwieniu ten sam grzech

radykalnie zmienia swą jakość, stając się „peccatum regnatum”, tj. „grzechem
opanowanym”, czyli grzechem pozbawionym swego ościenia.

Luteranie twierdzą, że pomimo grzechu chrześcijanin nie jest oddzielony od

Boga. Poprzez nowe narodzenie w chrzcie i Duchu Świętym jego grzech już go nie

potępia i nie grozi mu wieczną śmiercią.

W usprawiedliwionym Chrystus dokonuje jego ponownych narodzin, albo –

mówiąc dokładniej – początek nowego stworzenia. To wewnętrzne odnowienie

wyraża się chęcią dyspozycyjności wobec woli Bożej jako radosne posłuszeństwo,
wyraża się chęcią zmagania ze złem oraz uczynkami bliźniego. Równocześnie ten

początek jest otwarciem na przyszłość. Zawiera on bowiem w sobie obietnicę

doskonałej eschatologicznej sprawiedliwości: „Nasze usprawiedliwienie nie jest

jeszcze dopełnione, jest jeszcze w działaniu i stawaniu się.(…) Zostanie dopełnione

przy zmartwychwstaniu umarłych.”

W tym kontekście widać wyraźnie eschatologiczną orientację

usprawiedliwienia. Odnośnie do eschatologicznego ukierunkowania
usprawiedliwienia i uświęcenia, reformatorzy precyzują dwa aspekty ludzkiej

sprawiedliwości: sprawiedliwość przed ludźmi i przed własnym sumieniem, oraz

sprawiedliwość wobec Boga. W perspektywie sądu ostatecznego, gdy trzeba będzie

postawić rozstrzygające pytanie o zbawienie, a mianowicie czy człowiek ostoi się

wobec Bożego sądu, przywołane zostają obie sprawiedliwości. Będzie to sąd nad

naszymi uczynkami – z niego może nas wybawić jedynie wiara w „obcą”

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

25

sprawiedliwość Chrystusa. Luter nie umniejszał tu ważności uczynków, gdyż są one

inkarnacją pewności wiary, ale pragną jedynie podkreślić ważność wiary w dzieło

zbawcze Jezusa Chrystusa.

Widać stąd, że teologia reformacyjna stworzona przez Lutra, była czymś

zupełnie rewolucyjnym jak na owe czasy. W rzeczy samej uderzała ona w samo

„jądro” katolickiej nauki. Założenia Lutra: „sola fide”, „sola gratia”, „solo Christo”

choć były w rzeczywistości zgodne z nauką katolicką, w interpretacji Lutra stawały

się bardzo niebezpieczne i rozbijały życie ówczesnego Kościoła. Szczególnie nie do

przyjęcia było rozumienie dobrych uczynków jako nie mających wpływu na ludzkie

zbawienie. W praktyce oznaczało to możliwość grzeszenia, gdyż do zbawienia
wystarczała według Lutra jedynie ufna wiara (fiducia). Takie podejście było nie do

przyjęcia przez stronę katolicką.

Krótko.

Lutra nurtowało pytanie, jak grzesznik może być usprawiedliwiony

przed Bogiem. Czytając Rz 1,17 („Sprawiedliwy z wiary żyć będzie”), odnajduje

odpowiedź - grzesznika usprawiedliwi Bóg przez wiarę. Głosi posunięte do

najdalszych możliwych granic wewnętrzne zepsucie człowieka, szczególnie jego
woli, którą nazywa jucznym zwierzem i nadrzędność łaski oraz wynikającą z tego

zupełną pasywność człowieka w procesie usprawiedliwienia, a także

bezwartościowość uczynków. Dlatego zasada sola gratia stanie się strażniczką

reformacji (inne trzy zasady: sam Chrystus (solus Christus), samo Pismo (sola Scriptura),

sama wiara (sola fide). Istotą usprawiedliwienia według Lutra jest to, że Bóg
przysłania grzechy człowieka płaszczem łask Jezusa Chrystusa. Grzesznikowi zatem

przypisuje się sprawiedliwość Chrystusa, a co zatem idzie człowiek jest simul iustus
et peccator

. (Pożądliwość według Lutra jest grzechem). Usprawiedliwienie można

osiągnąć tylko dzięki wierze, którą ojciec reformacji pojmuje jako zaufanie (fiducia).
Wystarczy zatem wzbudzić w sobie akt zaufania i ufności. Uczynki nie przyczyniają

się zatem w ogóle do usprawiedliwienia, co nie oznacza, że są one bezużyteczne.

Pomimo niektórych ciętych, polemicznych twierdzeń Luter uważa, że wiara

powinna być aktywna oraz że uczynki powinny jej towarzyszyć i za nią postępować.

Według Melanchtona uczynki są nakazane przez Boga: są owocem i świadectwem
wiaty. Wiara, która usprawiedliwia, przekłada się na nowe życie: zachowywanie

Bożego prawa staje się dla wierzącego możliwe.

Antropologia Marcina Lutra
Według Lutra „grzech pierworodny” to grzech osobisty. W każdym

popełnionym grzechu spełnia się i rozwija się wykroczenie Adama. Jest to według

niego grzech przyrodzony, naturalny („Natursünde” „Natursund”). Natura ludzka

od momentu wykroczenia Adama stała się tak zepsuta (natura corrupta), że żaden

człowiek nie posiada już wolnej woli (liberum arbitrium) lecz tylko wolę zniewoloną

(servum arbitrium). Ludzka natura i wola zostały jednakowo naznaczone
konsekwencjami pragrzechu Adama tak, że człowiek z własnej woli może czynić

tylko zło.

39

Wola ludzka to tak jak wahadło, które działa w zależności od tego, kto

39

Por. D. Sattler, T. Schneider, Schöpfungslehre, w: Handbuch der Dogmatik, t. 1, red.: T. Schneider, Düsseldorf 2000, s.

191.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

26

ma w danej chwili większy wpływ („Wola ludzka jest ...jak juczne zwierzę, gdy

dosiada jej Bóg, chce i idzie, dokąd chce Bóg... Gdy dosiada jej szatan, chce i idzie,

dokąd chce szatan”). Zła pożądliwość, concupiscentia (=„grzech przyrodzony” lub
„istota grzechu dziedzicznego”,) kieruje grzesznikiem jak zabawką. Po chrzcie, który

uwalnia od wymiaru winy grzechu pierworodnego, człowiek w dalszym ciągu

pozostaje „dziedzicznie grzeszny” (concupiscentia nie jest tylko skłonnością do

grzechu, jest grzechem), jest „simul iustus et peccator”. Otrzymuje

usprawiedliwienie w sposób zupełnie bierny, bez żadnej współpracy ze swojej

strony, a wszystkiego dokonuje w nas Chrystus.

Uczynki człowieka (wykonywane ze względu na nakaz Boga) nie dają nam

żadnej zasługi, nie mają żadnego wpływu na usprawiedliwienie, które otrzymuje
się tylko przez łaskę.

Nauka Tridentinum (Sesja VI, 1547, Dekret o usprawiedliwieniu)
W pierwszym kanonie o usprawiedliwieniu Sobór wyklucza możliwość

usprawiedliwienia przez swoje czyny dokonywane albo siłami natury ludzkiej, albo
dzięki nauce Prawa, lecz bez łaski Bożej poprzez Chrystusa Jezusa. Kanon ten został

wymierzony przeciwko tendencjom o charakterze pelagiańskim. To samo można

powiedzieć o dwóch następnych. Dopiero czwarty kanon jest ustosunkowaniem się

do tezy Lutra o bezużyteczności ludzkiej woli we współdziałaniu z łaską, tym

samym o odrzuceniu cooperatio, współdziałania.

40

Sobór nie przyjął tezy o całkowitym zepsuciu natury. To prawda, że Adam co

do ciała i duszy stał się gorszy, jednak nie nieskończenie najgorszym stworzeniem.

Tym samym wola nie została zniszczona, lecz osłabiona i wypaczona.

‘Grzech Adama’ pogorszył stan ciała i duszy każdego człowieka i ściągnął na

niego śmierć. Sobór akcentuje za Lutrem, że wolna wola ludzka po grzechu Adama

bez Bożej łaski nie może sprawić iż człowiek będzie żył sprawiedliwie i osiągnie

zbawienie.

41

(„przez grzech Adama wszyscy ludzie, utraciwszy niewinność (por. Rz

5, l2), „stali się nieczyści” (Iz 64, 6)… Do tego stopnia „byli oni niewolnikami

grzechu” (Rz 6, 20), pod władzą szatana i śmierci, że nie tylko poganie siłami natury,

ale i Żydzi, zachowując literę Prawa Mojżeszowego, nie mogli z niego się wyzwolić
lub podźwignąć”

42

). Wolna wola jednak bynajmniej nie była zniszczona, lecz tylko

została osłabiona w swej mocy i wypaczona.

Usprawiedliwienie polega na przeniesieniu ze stanu, w którym człowiek

odziedziczył naturę Adama, do stanu łaski i „przybrania za synów” Bożych za

pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który jest drugim Adamem. Takie przeniesienie

nie może się dokonać bez „kąpieli odrodzenia lub bez jej pragnienia”

43

, czyli chrztu.

Do usprawiedliwienia grzesznicy przygotowują się, kiedy przez łaskę Bożą,

przyjmując wiarę ze słuchania, dobrowolnie zwracają się do Boga. Wierzą, że
prawdą jest to, co Bóg objawił i przyobieca, a przede wszystkim w to, że grzesznik

40

Por. BF VII, 80.

41

D. Sattler, T. Schneider, dz. cyt., s. 191

42

BF VII, 59

43

BF VII, 62.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

27

otrzymuje usprawiedliwienie przez łaskę „dzięki Odkupieniu, które jest w

Chrystusie” (Rz 3,24).

44

Ważnym etapem jest więc uznanie siebie za grzesznika i

rozważenie Bożego miłosierdzia, a co za tym idzie - ufność, że Bóg będzie łaskawy ze
względu na Chrystusa. Konsekwencją tego ma być odrzucenie drogi grzechu i

rozpoczęcie nowego życia.

Sobór definiuje usprawiedliwienie następująco: non est sola peccatorum

remissio, sed et renovatio et sanctificatio interioris hominis per voluntariam
susceptionem gratiae et donorum unde homo fit ex iniusto iustus, ex inimico
amicus ut sit heres secundum spem vitae aeternae

.

Usprawiedliwienie

(iustificatio) – „nie jest prostym odpuszczeniem grzechów,

lecz uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka przez dobrowolne
przyjęcie łaski i darów, dzięki czemu człowiek staje się z niesprawiedliwego
sprawiedliwym, z nieprzyjaciela (Bożego) przyjacielem, aby stał się „zgodnie z
nadzieją dziedzicem żywota wiecznego” (Tyt 3,7)”

45

.

Celem usprawiedliwienia jest chwała Boża i Chrystusa oraz życie wieczne.

Sprawcą usprawiedliwienia jest sam Bóg, i Jego sprawiedliwość, lecz nie ta, którą

Ona sam jest sprawiedliwy, lecz którą nas sprawiedliwymi czyni. Przyczyną jest
Jezus Chrystus, który przez śmierć na krzyżu wysłużył nam usprawiedliwienie i za

nas zadośćuczynił (nie przykrył płaszczem swoich zasług jak w teologii luterańskiej).

Usprawiedliwienie otrzymujemy przez chrzest, który jest „sakramentem wiary”.

Skutkami usprawiedliwienia jest najgłębsza duchowa odnowa, bycie

sprawiedliwymi według miary, w jakiej „Duch Święty udziela każdemu, jak chce”

(1Kor 12,11) i według dyspozycji i współpracy każdego.

46

Sprawiedliwym można być tylko przez uczestnictwo w zasługach męki Jezusa

Chrystusa. Ten udział w zasługach męki następuje przy usprawiedliwieniu

grzesznika dopiero wówczas, „kiedy naskutek tej najświętszej męki Duch Święty

wlewa miłość Bożą w serca tych, który otrzymują usprawiedliwienie, i ona w nich

pozostaje”. W chwili usprawiedliwienia zatem człowiek nie otrzymuje tylko

odpuszczenie grzechów, lecz także dary wlane: wiarę, nadzieję i miłość. Sama wiara

nie jest wystarczająca (nie tylko wiara - non sola fide), „wiara bez uczynków jest

martwa” (Jk 2,20).

47

Po otrzymaniu usprawiedliwienia człowiek ma zachować je jako

nieskalaną szatę, by na sądzie Pana otrzymać życie wieczne.

48

Sobór odrzuca także

pogląd, że ludzie zostają usprawiedliwieni albo samym przypisaniem im

sprawiedliwości Chrystusa, albo samym odpuszczeniem grzechów z wykluczeniem

łaski i miłości.

Jeśli się mówi, że jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę, to w tym sensie, że

wiara jest początkiem naszego zbawienia, bez niej niemożliwą jest rzeczą podobać

się Bogu (Hbr 11,6). Jesteśmy usprawiedliwieni bez naszej zasługi w tym sensie, że

nic z tego, co poprzedza usprawiedliwienie, czy to wiara, czy uczynki, nie wysługuje

44

BF VII, 64.

45

BF VII, 65.

46

Tamże.

47

BF VII, 66.

48

Tamże.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

28

samej łaski usprawiedliwienia. Gdyby łaska była wynikiem uczynków, nie byłaby

już łaską (Rz 11,6).

49

Grzechy są odpuszczane tylko z łaski miłosierdzia Bożego ze względu na

Chrystusa, ale nie oznacza to, że odpuszczenia grzechów doznaje ten, kto chełpi się

swoją ufnością (fiducia) i pewnością o odpuszczeniu swoich grzechów i na tym

poprzestaje.

50

Człowiek nie może z pewnością nieomylnej wiary wiedzieć, że już

otrzymał łaskę Bożą (ze względu na własną słabość brak usposobienia), dlatego nie

należy mówić, że doznaje usprawiedliwienia tylko ten, kto posiada niezachwianą

wiarę w to, że doznał odpuszczenia grzechów i usprawiedliwienia, oraz, że jedynie

dzięki tej wierze dokonuje się odpuszczenie grzechów i usprawiedliwienie. Przecież
to, że ktoś takiej wiary nie posiada, nie oznacza, że wątpi w obietnice Boże i

skuteczność męki i zmartwychwstania Chrystusa.

51

Dla dobrze działających do końca i w Bogu ufających życie wieczne jest

zarówno łaską, jak i zapłatą, „która mocą obietnicy samego Boga ma byś wiernie

wypłacona za ich dobre czyny i zasługi”

52

.

Sobór odrzuca także pogląd o tym, że to Bóg jest sprawcą w człowieku czynów

złych (np. zdrada Judasza) i że człowiek sam z siebie nie jest w mocy uczynić złymi

swoje drogi. Odrzuca także przeznaczenie jednych z góry do złego a innych do
łaski.

53

Tridentinum nie uznaje, że przykazania Boże są niemożliwe do zachowania

nawet dla człowieka sprawiedliwego i będącego w łasce,

54

nieprawdą jest także, że

jedynym przykazaniem Ewangelii jest obowiązek wiary, a inne obowiązki są

obojętne.

55

Ze społeczności wiernych ma być wyłączony także ten, kto twierdzi, że po

otrzymaniu łaski usprawiedliwienia każdemu grzesznikowi pokutującemu wina jest
odpuszczona i zgładzona kara wieczna tak, iż nie zostaje żadna kara doczesna do

odpokutowania czy na tym świecie, czy w przyszłym - w czyśćcu - przed wejściem

do królestwa niebieskiego.

56

Sobór Trydencki zaprzecza także, że z utratą łaski przez grzech traci się także i

wiarę.

57

EKSKURS
Przypowieść o synu marnotrawnym można zinterpretować w świetle sporów o

łaskę. Czy przypadkiem ojciec, który cieszy się z powrotu swego syna, nie jest

obrazem dla tych, którzy utrzymują, że usprawiedliwienie jest dane niezależnie od

czynów? Przecież syn nie ponosi żadnej kary z rąk tego, komu wyrządził zło. Starszy

syn natomiast mógłby reprezentować stanowisko tych, którzy sądzą, że zbawienie

jest zapłatą za uczynki.

49

BF VII, 67.

50

BF VII, 68.

51

Por. tamże.

52

BF VII, 75.

53

BF VII, 93.

54

BF VII, 94.

55

BF VII, 95.

56

BF VII, 106.

57

BF VII, 104.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

29

W przypowieści o robotnikach również dochodzi do głosu problem

usprawiedliwienia.

Sobór trydencki nie postawił kropki nad „i”. Jeszcze w XVI wieku wybuchł

kolejny spór o łaskę, który dotyczył jej skuteczności i odbywał się w Kościele

katolickim pomiędzy dominikanami a jezuitami. Postawiono pytanie, co sprawia, że

łaska jest skuteczna?

Odpowiedź jednych brzmiała: łaska wpływa na fizyczną wolę człowieka i

przez to staje się skuteczna. Była to teoria tzw. predestynacji fizycznej (termin fizyczna
rozumiany jest w znaczeniu przyczynowości sprawczej). Jej zwolennikiem był
dominikanin Banez

(†1604), stąd stanowisko zwolenników jego poglądów zostało

nazwane banezjanizmem. Do zaistnienia współuczestnictwa Bóg w swojej wolności

uprzednio porusza wolę człowieka, niczym siekiera, która nie może ciąć nie

otrzymawszy fizycznego impulsu. To fizyczne poruszenie sprawia, że człowieka jest

niezawodnie determinowany w swej naturze, tak iż Bóg wie, co człowiek będzie w

wolny sposób czynił. Jednakże tak predeterminacja nie znosi wolności stworzenia:
pozostaje w wewnętrznej relacji do wolnej woli i wolnemu aktowi pozwala być

wolnym. Akt zbawczy tym samym jest owocem łaski skutecznej.

Drugą odpowiedź dał jezuita Luis de Molina (†1600), stąd stanowisko

nazwane zostało molinizmem. Według niego łaska staje się skuteczna przez wolę

człowieka. Molina wychodził od istnienia dobrej woli oraz zdolności człowieka do

czynienia różnych rzeczy. Człowiek może jednak korzystać ze swej wolności tylko za
pośrednictwem Bożej pomocy. Poza pomocą ogólną, która należy do porządku

stworzenia, Bóg pomaga człowiekowi przez łaskę uprzedzającą w porządku

uprzedzającym. Ta pomoc nie jest uprzednim poruszeniem fizycznym (jak to widział

Banez), ale pomocą równoczesną. Molina odwoływał się do wiedzy Boga o rzeczach

przyszłych: Bóg wie, co mógłby zrobić dany człowiek, gdyby znalazł się w określonej

sytuacji. Ta wiedza jest nieomylna, jednak nie jest żadnym determinującym

zrządzeniem.

Klemens VIII przywołał sprawę przed swój trybunał. Rota rzymska zebrana w

1597 roku opowiedziała się za potępieniem Moliny. Jednakże spory rozgorzały się na

nowo. Po 120 zebraniach (!) Paweł V nie potępił nikogo i zakazał obydwu stronom

potępiać stanowisko oponenta. Święte Oficjum w 1611 roku zabroniło pod

jakimkolwiek pretekstem podejmować tą kwestię, co powtórzył Urban VIII (1625 i

1641). Dyskusja nie została wyjaśniona. Założenia w niej wymagały rewizji.

Kontrowersja o roli łaski (nazywana jest kontrowersja de auxiliis) jednak wybuchła po
publikacji Augustinusa Janseniusza.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

30

9. Bajanizm, jansenizm, kwietyzm

Michał du Bay (Bajus) czytając dzieła św. Augustyna doszedł do wniosku, że w

stanie pierwotnej niewinności, przed grzechem Adama, do zasadniczego

„wyposażenia” ludzkiej natury należały Boże dary łaski i nieśmiertelności oraz

zachowanie od pożądliwości. Wieczna szczęśliwość miała pierwotnie stać się

udziałem człowieka jako normalne usankcjonowanie wierności przykazaniom

Bożym bez potrzeby żadnej specjalnej łaski. Takie same warunki otrzymuje człowiek

teraz po odzyskaniu pierwotnej niewinności dzięki zasługom Chrystusa.
Wywyższenie ludzkiej natury i jej podniesienie do uczestnictwa w Bożej naturze jest

czymś naturalnym, nie powinno więc według niego być nazwane czymś

nadprzyrodzonym. Ale w międzyczasie nastąpił grzech Adama, który doszczętnie

zrujnował naturę i skierował wolę człowieka na drogę ciągłego grzechu. Sam z siebie

człowiek jest skłonny tylko do zła. Różnica stanu przed usprawiedliwieniem i po

nim polega na tym, że Bóg człowiekowi już nie zalicza grzechu, od chwili kiedy

człowiek włączył się w porządek zbawienia. Wolności prawdziwej człowiek nie
posiada. Nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem, ponieważ wszystko, co czyni

człowiek, jest zakażone grzechem. Wolna wola bez pomocy łaski Bożej zdolna jest

tylko grzeszyć, a wszystkie czyny niewierzących są grzechami, a cnoty filozofów są

wadami.

58

Chrystus przyniósł ludzkości nowy stan usprawiedliwienia. Łaska, której

udziela, jest tylko możliwością wypełnienia przykazań Bożych, ale wszystko, co

człowiek czyni w tym nowym stanie, jest jego wyłączną zasługą. Łaska jest

niezależna od wszelkich sakramentów i niezależnie od nich utrzymuje człowieka w

czystej miłości.

Nauka Bajusa została uznana za nieprawowierną przez Sorbonę (Paryż, 1560),

przez uniwersytety w Hiszpanii (Alcala, Salamanka, 1564), przez papieży: Św. Piusa

V (1567, bulla Ex omnibus afflictionibus o błędnych opiniach Bajusa i 1569), Grzegorza
XIII (1579) i Urbana VIII (1641).

Antropologiczna myśl Bajusa, oparta na antypelagiańskich tekstach Augustyna,

była uważana za zwiastuna jansenizmu. Jansenizm faktycznie przejął od Bajusa tezę,

według której pierwotna sprawiedliwość należy się niewinnemu człowiekowi. Bajus
i Janseniusz, gorliwi czytelnicy dzieł biskupa z Hippony, zwłaszcza pism

antypelagiańskich i utworów z ostatniego okresu, obracali się w tradycji

augustyńskiej Louvain. Jednakże nie odczytali koncepcji natury zgodnie z

Augustynową egzystencjalną ideą narodzin, ale raczej według idei pewnego celu do

osiągnięcia. W takiej optyce ci dwaj teologowie z Europy Północnej sprowadzili do

natury łaskę, jaką Adam otrzymał przy stworzeniu.

Głównym i najbardziej kontrowersyjnym dziełem Janseniusza jest Augustinus .

W tym dziele Janseniusz wykorzystał najbardziej skrajnie twierdzenia Augustyna z
czasów walki z pelagianizmem. Według Janseniusza pierwsi rodzice dzięki darmo

danej łasce dostatecznej (wystarczającej) kierowali swą wolę ku dobru, jednak po

upadku potrzebna jest już łaska skuteczna, ponieważ ludzka natura została

całkowicie zepsuta przez grzech (teza Bajusa) i poddana potężnemu oddziaływaniu

pożądliwości, pozostawiającej wolność tylko w czynieniu zła. Ta łaska skuteczna nie

58

BF VII, 120.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

31

może istnieć bez wiary, dlatego dobre uczynki niewierzących są tylko grzechem;

łaski tej Bóg udziela tylko wybranym, innych pozostawia wiecznemu odrzuceniu,

dlatego Chrystus nie umarł za wszystkich, lecz tylko za tych, którzy dzięki
udzielonej łasce zostali przewidziani do zbawienia (kwestjonuje zatem

powszechność Bożej woli zbawienia). Rezygnując z rozróżnienia woli i wolnego

wyboru, Corneliusz Jansen mówił, że wola tylko wtedy zwraca się ku Bogu, gdy jest

ogarnięta łaską.

Jansenizm, potępiony w 1653 roku przez Innocentego X w pięciu zdaniach

wybranych z Augustinusa, można streścić w pięciu zasadniczych punktach: nie

można zachowywać przykazań Bożych bez pomocy łaski; człowiek nie może
przeciwstawić się łasce, jest ona bowiem nieodparta; w celu zdobycia zasługi lub

kary wystarczy tylko wolność od przymusu zewnętrznego-zbędna jest wolność od

wewnętrznej konieczności, błądzą ci, którzy uznają konieczność łaski uprzedzającej,

której jest w stanie oprzeć się ludzka wola i może być jej posłuszna. Chrystus nie

umarł za wszystkich -twierdzenie, które zaprzecza soteriologii nieustannie

utrzymywanej przez Kościół.

Ruch jansenistyczny wyróżniał się między innymi mocnym rygoryzmem

moralnym, połączonym z wielkim pesymizmem i duchowością strachu.

Kolejne potępienia jansenizmu były formułowane przez papieży: najpierw

Aleksander VII (1656); za Aleksandra VIII (1690) Święte Oficjum potępiło

stwierdzenie, że pewne doktrynalne stanowisko Augustyna mogło być

zachowywane i nauczane bez brania pod uwagę jakiejkolwiek bulli papieskiej.

59

Nigdy w historii teologii horyzont łaski nie został tak bardzo ograniczony, nie

licząc wielkiej szkody wyrządzonej dziełom biskupa z Hippony. Bowiem potępienie

rzymskie zdań Bajusa i Janseniusza wytworzyło u wielu teologów prawdziwą
nieufność do pism Augustyna.

Logiczną konsekwencją uznania ludzkiej woli za niezdolną do jakiegokolwiek

dobra był kwietyzm. W 1687 roku papież Innocenty XI potępił poglądy rzymskiego

kierownika duchowego Miguela (Michała) de Molinos i odrzucił naukę kwietystów,

która przeceniając działanie łaski zmierzała do niwelacji jakiejkolwiek aktywności

duchowej (według de Molinos Pan Bóg sam działa w duszy, wystarczy, by
chrześcijanin zachowywał spokój wewnętrzny (quietem) bez żadnych trosk o

zbawienie, bez żadnych pragnień i niepokojów, wszystko sprawia łaska),

wprowadzała pomiędzy ciałem a duszą dualizm, jakby były one dwoma

przypadkowo połączonymi ze sobą bytami, a ich połączenie byłoby zupełnie bez

znaczenia. Innocenty XI w brewe Cum sicut accepimus (1687) odwołał błędy kard.
Petrucciego, w którego nauczaniu dochodziły do głosu takie tezy, jak np. to, że

nicość jest ideałem życia mistycznego, bowiem jak nicość dusza ma pogrążyć się w
Bogu, zapominając o sobie. Dusz pogrążona w Bogu ma być jak umarły, który „nie

59

Klemens XI w 1713 roku zajął się błędami Pasquiera Quesnela, oratorianina związanego z Port-Royal, który ograniczał

łaskę do czystej woli Boga: „Łaska nie jest czymś innym, jak wszechmocną wolą Boga nakazującego i czyniącego to, co
nakazuje”, oraz redukował łaskę daną Adamowi do zwykłej łaski stworzenia: „Łaska Adama związana jest z wynikiem
stworzenia. Należała się naturze zdrowej i harmonijnej”. Jansenizm włoski, który swój wyraz znalazł na synodzie w Pistoi w
1786 roku, został potępiony przez papieża Piusa VI w l 794, w bulli Auctorem fidei.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

32

reaguje na żadne traktowanie, nie opiera się i nie troszczy, kto się nim zajmuje”

60

.

Błędy bpa Fenelona i jego umiarkowany pietyzm potępił Innocenty XII. Fenelon

przeceniał możliwości łaski otrzymanej na modlitwie i w doświadczeniu
mistycznym. Papieże bronili wartość ludzkiego czynu, ludzkiej osobowości i

indywidualności przed egzaltowaną fałszywą mistyką łaski, która straciła kontakt z

rzeczywistością. Jeśli wszystko czyni tylko łaska, to rzeczywiście nie warto czynić

czegokolwiek, bo i czyn i jego zaniechanie jest zawsze rezultatem tylko i wyłącznie

działania łaski.

10.Łaska jako uczestnictwo w Bożej naturze

W 2 P 1,4 czytamy, że została nam udzielona obietnica, abyśmy się stali

uczestnikami Bożej natury. Ten udział w Bożej naturze dokonuje się poprzez łaskę.

Co to znaczy, że będziemy uczestnikami Bożej natury? Czym jest w swojej istocie to

przebóstwienie? (Już na początku trzeba jednak powiedzieć, że jest to misterium i
jako bosko-ludzka rzeczywistość nigdy do końca nie będzie poznana).

Ojcowie Kościoła nie posługują się ścisłymi pojęciami teologicznymi. Preferują

słownictwo mistyczne i poetyckie. Ignacy Antiocheński pisze: „Chrześcijanin to

nosiciel Boga”. Św. Atanazy: „Ten, który jest Bogiem, stał się człowiekiem, aby

człowiek stał się Bogiem”. Augustyn podaje już bliższe wyjaśnienia: „Jeżeliśmy

staliśmy się synami Boga, to i Bogami, lecz tylko z łaski adoptującego, a nie z natury

Rodziciela”.

Przebóstwienie ma więc charakter ontyczny, człowiek już nie odzwierciedla

światła, lecz sam staje się Świtałem

(

Evdokimov, Prawosławie). Człowiek już nie tylko

jest obrazem Boga, ale rzeczywiście jest jakby „Bogiem stworzonym”, Bogiem przez

łaskę. To przebóstwienie staje się całkowitą przemianą ludzkiego bytu, tak że

jesteśmy z „rodu Bożego” (Dz 7,29), jesteśmy spokrewnieni z Bogiem (Grzegorz z

Nyssy, Oratio Catechetica).

Jednakże co to prebóstwienie daje konkretnej egzystencji człowieka?

Według nauki Soboru Trydenckiego: „Jak ojciec przekazuje dziecku naturę, tak

samo dzieje się w porządku nadprzyrodzonym, bo łaska daje udział w Bożej

naturze”. Pius XII: „Przez łaskę uświęcającą Chrystus uczynił nas uczestnikami Bożej

natury poprzez świętość swojego życia na ziemi.

Szafrański uczestnictwo w Bożej naturze wyjaśnia za pomocą partycypacji w

doskonałości wyższego rzędu. Według Granata uczestnictwo w Bożej naturze to

uczestnictwo w miłości Bożej czy życiu Trójcy św. Ale to też nie jest odpowiedzią na

postawione pytanie.

Przyjrzyjmy się wschodnim koncepcjom. Teologia prawosławna zna pojęcie

„theosis”, przebóstwienie. Nie jest ono przemianą ludzkiej natury na Boską.

Zwłaszcza od czasów Grzegorza Palamasa (†1359) rozwija się nauka o energiach.

Każdy z nas może widzieć kilka twarzy, naszą własną twarz możemy oglądać tylko

60

BF VII, 152.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

33

w odbiciu. Tak samo i Boga poznajemy przez promieniowanie, energie.

Przebóstwienie jest udziałem w tym promieniowaniu. Istotę Boga może poznać tylko

Bóg, my natomiast będziemy partycypowali w tych promieniowaniach, odbiciach,
„boskościach”.

Temat przebóstwienia jest ważny dla człowieka. W raju przecież człowiek

uległ pokusie stania się Bogiem. W naszych czasach ta pokusa nie jest obca

(nadmierne i niewłaściwe opanowanie świata, wyzyskiwanie drugiego człowieka,

technokracja). W ramach ruchu New Age istnieje opinia, że Chrystus odkrył w sobie

„boskość”, co stoi więc na przeszkodzie, żeby każdy ją mógł odkryć w sobie?

Narkotyki są używane po to, aby doświadczyć „boskości”, quasi rzeczywistości bez
przestrzeni, czasu i żadnych granic.

Bóg spełnia w życiu człowieka to pragnienie boskości w zupełnie inny

sposób… w przebóstwionej ludzkiej naturze Chrystusa, który zasiadł po prawicy

Ojca. Cały człowiek odkupiony przez Chrystusa (włączony w Jego misterium

paschalne), ma ulegać na wzór ludzkiej natury Odkupiciela przebóstwieniu, cały

człowiek jest przeznaczony do nieba.

Przemiana w sensie moralnym jest tylko albo wstępem i przygotowaniem do tej

przemiany bytowej lub jej konsekwencją. Przecież do przebóstwienia i przemienienia
zmierzają wszystkie działania integralne człowieka, ale jednocześnie z

przebóstwienia i przemienienia bytowego wypływa głębią przemienienia moralnego

i uświęcenia. Człowiek przebóstwiony jest zatem człowiekiem pełnym, wewnętrznie

scalonym, w którym mieszka i działa „Bóg pokoju” (Rdz 15,33). W tak

zintegrowanym człowieku, człowieku przebóstwionym i uświęconym istotną rolę

spełnia miłość. Przebóstwione człowieczeństwo to człowieczeństwo doskonałe.

Owocem działania łaski jest człowiek święty.

Sprawcą i realizatorem misterium przebóstwienia jest Duch Święty, który

mieszka w człowieku i dokonuje misteriów (1 Kor 3,16; 6,19; 6,11). On sprawia, że w

procesie przebóstwienia stajemy się „dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy”

(1 J 3,1; Rz 8,14-17; Ga 4,6-7). To usynowienie nie jest tylko prawne, lecz „z miłości”

(Por. Ef 1,5-6).

Do przebóswienia nawiązuje papież Jan Paweł II. W Przekroczyć próg nadziei

pisze: „ Wszystko, co zostało stworzone, zostaje objęte odkupieńczym uświęceniem,

a raczej przebóstwieniem, zostaje jakby wciągnięte w orbitę Boskości i życia
wewnętrznego Boga”

61

. Zachodnia teologia poszła w kierunku koncepcji moralnego

uświęcenia: człowiek uświęca się przez to, co czyni. Tymczasem teologia wschodnia

pozostała przy koncepcji uświęcenia ontologicznego czyli przebóstwienia (theosis):

człowiek uświęca się w swojej naturze przez to, kim czyni go Bóg i przez to, kim jest?

Jeżeli koncepcja pierwsza ma charakter bardziej antropocentryczny, to druga ma

charakter wybitnie teocentryczny i chrystocentryczny. Pociągnęło to za sobą liczne

konsekwencje natury ogólniejszej, z których najbardziej niepokojąca jest jedna:
Zachód idąc w kierunku przesadnego antropocentryzmu odszedł trochę od Boga i

Chrystusa, a w rezultacie od Kościoła; Wschód być może zaniedbał nieco człowieka i

jego los, ale pozostał bardziej religijny i mistyczny, zachowując wierność Bogu w

Chrystusie i w Duchu Świętym. Dzisiaj jest konieczny mariaż tych dwóch tendencji,

61

Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, Lublin 1994, s. 37.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

34

jeżeli się chce w pełni ująć i wyrazić misterium człowieka odnowionego. Wypowiedź

Jana Pawła II jest jednym z kroków w tym kierunku.

Z całej wizji przebóstwienia człowieka przebija jakiś perspektywizm pełen

nadziei. Ujawnia się on także w dziedzinie możliwości bytu ludzkiego. Wobec

augustyńskiego „Non posse non peccare”, które tak dramatycznie zaciążyło na

poglądach Lutra, chrześcijaństwo wschodnie formułuje zasadę -wolności i łaski:

„Człowiek ma dwa skrzydła, by dolecieć do nieba - pisze św. Maksym - to wolność i

łaska, i Bóg czyni w nas wszystko: cnotę i poznanie, zwycięstwo i mądrość, dobroć i

prawdę, przy czym nic innego nie wnosimy prócz dobrej dyspozycji naszej woIi”

(Questiones ad Thallasium). „W tej sytuacji - jak wyjaśnia dalej św. Maksym - dusza
doskonała to ta, której nawet potęga namiętności zostaje zwrócona ku Bogu” (De
charitate

). Dlatego Kościół śpiewał słowa paradoksalne, gdy grzech nazywał

„szczęśliwą winą”. Nie trudno przy tym zauważyć, że zachodnia teologia człowieka,
a zwłaszcza jej wydanie augustyńsko-luterańskie, w którym człowiek jest z gruntu

zły, grzech urasta do rozmiarów monstrualnych, a Bóg jest bezsilny wobec zła,

przedostawszy się do pastoralnej działalności Kościoła, zwłaszcza do

przepowiadania, nie tylko nie dodała człowiekowi skrzydeł, ale pogrążyła go w

beznadziei i pesymizmie.

11.Łaska jako zamieszkanie Ducha Świętego w człowieku

To św. Łukasz zwraca uwagę na związek łaski z Duchem Świętym. Św. Paweł

natomiast w Rz 8,9 pisze: „Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha,
jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego,

ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie

podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak posiada życie na

wskutek usprawiedliwienia”; w 1 Kor 3,16: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i

że Duch Święty mieszka w was?”; w 1 Kor 6, 19: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest

świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już

nienależycie do samych siebie?” Według Pawła zamieszkanie Ducha Świętego w
człowieku jest dziełem łaski. Jak to wyjaśnić? Czy Duch Św. może mieszkać w nas

substancjalnie, bytowo? Teologowie odpowiadają, że nie chodzi o związek

ontologiczny. Niektórzy uważają, że jest to związek moralny. To przecież jeszcze

Nestoriusz twierdził, że Jezus Chrystus ma dwie natury, ludzką i Boską, ale i dwie

osoby: Boską i ludzką, które były zjednoczone luźno, moralnie, tak jak zamieszkuje

w duszach ochrzczonych.

Pogląd św. Tomasza
Duch Święty wyciska w duszy człowieka swoje podobieństwo, jakby pieczętuje

sobą duszę człowieka. Pieczątka nie jest tym samym, czym jest odbicie. Tak samo

podobieństwo do Ducha Świętego nie jest samym Duchem Świętym. Duch Święty

upodabnia duszę chrześcijanina do siebie, odciska swoje podobieństwo.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

35

Matthias Scheeben

porównuje zamieszkanie Ducha Świętego w człowieku do

relacji mistrz-uczeń. Mistrz pobudza do aktywności, inspiruje swego ucznia.

Analogicznie Duch Święty pobudza chrześcijanina do aktywności. Pobudza przez
swoje dary. Jest Darem i Dawcą w jednym. Już przecież św. Piotr w dzień

pięćdziesiątnicy powiedział: „Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię

Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha

Świętego” (Dz 2,38). „Dar Ducha Świętego wylany został także n a pogan” (Dz

10,45). Niektórzy ojcowie Kościoła traktują termin Donum jako imię własne Ducha
Świętego. Teologię Ducha Świętego jako daru świętego Augustyna można

podsumować jego własnymi słowami: „Duch Święty jest darem Bożym jako dawany
tym, którzy przez Niego Boga miłują”.

Leo Scheffczyk
Scheffczyk nazywa Ducha Świętego Osobowym Reprezentantem łaski.

Podkreśla specjalną rolę Ducha Świętego, szczególne miejsce w dziele obdarzenia
człowieka łaską. To miejsce Ducha Świętego, można uznać za „pierwszorzędne”.

Myślenie religijne skłania, by między Duchem Świętym a duchem ludzkim przyjąć

szczególne powinowactwo, w którym można wyróżnić Ducha Świętego jako

prawdziwego Dawcę łaski. Scheffczyk odwołując się do teologii Scheebena,

uzasadnia to pierwszorzędne miejsce obdarzania łaską tym, że Duch Święty jest

Reprezentantem Boskiej miłości i to Jemu trzeba przypisać zasadniczą, wzorcową (a

nawet formalną przyczynowość) rolę w obdarzeniu łaską. Pierwszą przyczyną tego

uświęcenia przez łaskę jest zamieszkanie Ducha Świętego. Tradycyjna teologia
rozpatrywała na różne sposoby zamieszkiwanie Boskich Osób w człowieku.

Szczególnie w aspekcie usprawiedliwienia oraz jako następstwo stworzonej,

uświęcającej łaski. Dla Scheffczyka istotne rozumienie łaski polega na łaskawym

zamieszkaniu Trójcy, które jest właściwą zamierzoną i najwyższą rzeczą łaski

62

.

Dlatego najwyższe działanie łaski polega na przychodzeniu Trójosobowego Boga

(zob. J 14, 23) do duszy człowieka. Scheffczyk przypomina także, że zamieszkiwanie

w człowieku należy zawsze rozumieć trynitarnie

63

. Działanie Boga w stworzeniu jest

równoznaczne z mieszkaniem lub zamieszkaniem Boga w człowieku. Takie

zjednoczenie Scheffczyk nazywa łaskawo-osobowym zjednoczeniem Boga i

człowieka, jako antycypację zjednoczenia z Bogiem w wiecznej szczęśliwości

64

.

Badanie tego zjednoczenia Boga i człowieka jest bardzo trudne, ponieważ ludzki

umysł i ludzka słabość zaciemniają niejako obraz. Tym bardziej, że zamieszkiwanie

Ducha Świętego w człowieku jest najintymniejszym połączeniem Boga ze

stworzeniem. Należy pamiętać o podstawowej trynitarnej regule, że wszystkie

działania wychodzące z osobowego zamieszkania są przypisane całej Trójcy św.

65

Ta

łaska, która jest zamieszkaniem Ducha Świętego w człowieku, według Scheffczyka,

nie może pozostać bezczynna, musi coś w człowieku zdziałać. To działanie

Scheffczyk nazywa „skuteczną zasadą”

66

. Ta zasada ma wpływ na stworzenie, który

62

L. Scheffczyk, A. Ziegenaus, Gott der Geber und die Gabe der Gnade, Katholische Dogmatik, Band V, Aachen 2000, s. s.

312-313.

63

Tamże, s. 313.

64

Tamże, s. 314.

65

Tamże.

66

Tamże, s. 315.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

36

polega na podniesieniu i udoskonaleniu właściwości i zdolności człowieka (aktuacja)

tak, że człowiek zdobywa własną doskonałość. Chodzi tutaj nie tyle o wpływ

zewnętrzny, ale o wpływ bytowy związany z obecnością Boga w duszy.
Zamieszkanie Ducha Świętego w człowieku można przyjąć jako coś wyjątkowego,

ale znowu trzeba pamiętać, że nie można wynieść tej inhabitacji ponad

zamieszkiwanie Ojca i Syna, bo takie patrzenie grozi uszczupleniem chwały i

jedności w istocie Trójcy św. Jednakże zamieszkanie Ducha Świętego jest niejako

uprzednie do zamieszkania Syna, ponieważ Duch Święty pośredniczy i umożliwia

(przygotowuje) inhabitację Syna

67

. Odwrotnie niż to odbywa się w porządku

posłania. Najpierw posłany jest Syn, a potem Duch Święty, jako najdoskonalszy Dar,
który wynosi zbawcze wydarzenia jako rzeczywistość ponadczasową, dokonującą

się stale poprzez łaskę. Scheffczyk nazywa Ducha Świętego swoistym medium, przez

które dokonuje się zamieszkanie pozostałych Osób Boskich w człowieku, Duch

Święty jest „ścieżką”, „znamieniem” łaski, jako ruchu zbawienia. Z tych rozważań

wynika, dlaczego Ducha Świętego można nazwać Darem Łaski, osobowym

Przedstawicielem lub osobowym Reprezentantem łaski Bożej, Osobą w której

ujawnia się postać tego co sprawia pełnia Boskiej łaski w człowieku

68

.

Paweł VI i Jan Paweł II
Prawda o Duchu Świętym jako Darze doszła również do głosu w odnowionej

przez Pawła VI formule bierzmowania: „Przyjmij znamię Daru Ducha Świętego”. Do

określenia Ducha Świętego jako daru nawiązuje Jan Paweł II. Według jego nauczania

Duch Święty zostaje przez Chrystusa ukazany nie tylko jako Dar dla ludzi, ale także
jako Dar, który istnieje w wewnętrznym życiu Boga.

69

12.Siedem Darów Ducha Świętego

Sekwencja z liturgii Zesłania Ducha Świętego nazywa trzecią Osobę Trójcy

Dator munerum

, czyli Dawcą darów. Te dary otrzymuje cały Kościół, ale i

poszczególni jego członkowie. Wymowny w tym względzie jest drugi rozdział

Dziejów Apostolskich, który mówi, że wiatr będący symbolem Ducha Świętego

„napełnił cały dom”, natomiast o językach ognia będących innym symbolem Ducha

napisano, że na każdym z nich spoczął jeden”. Duch Święty napełnił więc swoimi

darami zarówno całą wspólnotę, jak i poszczególne osoby tworzące tą wspólnotę.

Mając na uwadze przytoczony wyżej tekst można mówić o podziale darów Ducha

Świętego na te, które wspierają rozwój duchowej drogi i powołania poszczególnego
chrześcijanina. Gdy chodzi o dary Ducha Świętego, które wspierają rozwój całej

wspólnoty Kościoła, to wśród nich trzeba wymienić charyzmaty. Charyzmaty są

67

Tamże, s. 316.

68

Tamże, s. 317.

69

Jan Paweł II, Duch Święty jako Dar, w: L’Osservatore Romano, 1990 nr 10-11, s. 23-24.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

37

nadzwyczajnymi darami Ducha Świętego przeznaczonymi dla nadprzyrodzonego

dobra wspólnoty kościelnej. Z kolei wśród darów, które Duch Święty daje dla

nadprzyrodzonego dobra poszczególnych chrześcijan, tradycja teologiczna i
katechetyczna wymienia 7 darów Ducha Świętego. Są to: dar mądrości, dar rozumu,

dar wiedzy (umiejętności), dar rady, dar męstwa, dar pobożności, dar bojaźni Bożej.

7 darów Duch Świętego nie wyczerpuje całej obfitości darów Ducha Świętego.

Liczbę „7” można odczytywać jako symbol pełni. Wszystko bowiem w porządku

łaski jak i w porządku natury można uznawać za dary Duch Świętego. Jednak w

tradycji teologicznej i katechetycznej nazwa „7 darów Ducha Świętego” została
zarezerwowana dla tych właśnie darów Ducha Świętego. Nie ma ona również

charakteru dogmatycznego.

W teologicznej literaturze posoborowej istnieje małe zainteresowanie

siedmioma darami Ducha Świętego. Więcej miejsca poświęca się charyzmatom.

Ze współczesnych teologów Y. Congar w swojej „Trylogii o Duchu Świętym”

określił 7 darów Ducha Świętego jako pomoc, dzięki której chrześcijanin czyni to, co

Bóg oczekuje od niego.

70

W. Granat określa owe dary jako skłonności, które Bóg

tworzy w poszczególnym chrześcijaninie, aby chętniej szedł za natchnieniami Ducha
Świętego i dzięki temu był zdolny do bohaterskiego wysiłku w prowadzeniu

chrześcijańskiego życia. Biorąc pod uwagę te dwa określenia siedmiu darów Ducha

Świętego można powiedzieć, że Duch Święty daje w nich moc, nie do czynienia

czegoś nadzwyczajnego, lecz raczej daje w nich moc do czynienia tego, co zwyczajnie

należy do porządku chrześcijańskiego życia w nadzwyczajny sposób. Jeszcze Jan

Chryzostom mówił, że każdy chrześcijanin posiada specjalny dar Ducha Świętego,

nie do czynienia cudów, lecz do prowadzenia prawego i święcie nienagannego życia.

Biblijne podstawy 7 darów Ducha Świętego
Są po raz pierwszy wymienione w Księdze Izajasza, która przypisuje

mesjańskiemu królowi: „ducha mądrości i rozumu, ducha rady i męstwa, ducha

wiedzy i bojaźni Pańskiej”, po czym raz jeszcze wymienia szósty dar mówiąc, że król
„upodoba sobie w bojaźni Pańskiej” (Iz 11,2-3). Vlg i LXX unikając tego powtórzenia,

jako szósty w miejsce „bojaźni Pańskiej” wymieniają „pobożność”. Liczba siedmiu

darów wywodzi się od ojców Kościoła, którzy nawiązywali do Vlg i LXX. Liczba ta

miał dla nich sens symboliczny i oznaczała pełnię darów Ducha Świętego.

W NT nie ma konkretnej listy darów Ducha Świętego. W niektórych księgach

NT można jednak znaleźć mniej lub bardziej wyraźnie aluzje do poszczególnych

darów. Ze wszystkich tekstów NT wypowiedź najbardziej zbliżona do proroka

Izajasza znajduje się w 1 Kor 12,4-11: „Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości
słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu

jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym duchu,

innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów,

innemu dar języków, wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków”. Niektóre z tych

darów noszą takie same nazwy jak dary z katalogu Izajasza: mądrość i umiejętność.

Dary wymienione przez św. Pawła noszą nazwę chryzmatów. Różnica pomiędzy

charyzmatami, a siedmioma darami Ducha Świętego polega na tym, że charyzmaty

70

Y. Congar, Wierzę w Ducha Świętego, s. 172.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

38

są przywilejem niektórych urzędów lub specjalnych posłannictw dla dobra Kościoła,

natomiast dary Ducha Świętego otrzymuje każdy ochrzczony w sakramencie

bierzmowania. Kolejna różnica polega na tym, że chryzmaty są dla dobra Kościoła, a
dary Ducha Świętego służą dobru duchowemu jednostki.

Do siedmiu darów nawiązuje również wypowiedź: „Kiedy was ciągnąć będą

do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się

bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić

należy” (Łk 12,11-12). To świadczenie Apostołów dokona się dzięki darom Ducha

Świętego, z których cztery: dar rozumu, dar wiedzy, dar mądrości, dar rady

dokonują przemiany umysłu, a trzy dalsze: dar pobożności, dar męstwa, dar bojaźni
Bożej dokonują umocnienia woli.

Tym samym NT nie zawiera takiej listy darów Ducha Świętego, jaką posiada Iz

11,2-3, jednakże w dalszym ciągu jest sens mówić o tych 7 darach. Prorocy ST

zapowiadali bowiem dary Ducha Bożego nie tylko dla Mesjasza, lecz również dla

całego Ludu Bożego. W szczególny sposób prorok Joel nazywany jest „prorokiem

Ducha Świętego”. Według niego Bóg wyleje swego Ducha na wszelkie ciało (Jl 3,1-2).

Na to proroctwo powoła się później św. Piotr w dniu Zesłania Ducha Świętego (Dz

2,17-21). Można więc powiedzieć, że tak jak dary Ducha Świętego miały uzdolnić
Mesjasza do właściwego wypełnienia Jego misji, tak również dary Ducha Świętego

mają uzdolnić każdego wyznawcę Mesjasza, Jezusa Chrystusa, do wypełnienia

chrześcijańskiej misji.

Zarys historii teologii siedmiu darów Ducha Świętego
Św. Augustyn jako pierwszy próbował wykazać, że bez siedmiu Darów Ducha

Świętego nie można zachować dekalogu. Usiłował także wykazać związki pomiędzy

darami Ducha Świętego a błogosławieństwami z Kazania na Górze. Udowadniał, że

dary Ducha Świętego są powiązane z różnymi okresami chrześcijańskiego życia: dar

bojaźni jest pierwszym stopniem życia duchowego, a dar mądrości stanowi

uwieńczenie tego życia; dary pobożności, męstwa, umiejętności i rady w szczególny

sposób związane są z aktywnym życiem chrześcijanina, dary rozumu, bojaźni i
mądrości stanowią podstawę życia kontemplacyjnego. Według Augustyna wszystkie

dary Ducha Świętego człowiek może wyprosić modlitwą. Szczególna rola w tym

względzie przypada Modlitwie Pańskiej. Każda z siedmiu próśb tej modlitwy jest

prośbą o jeden z siedmiu darów Ducha Świętego. Przykładowo o dar bojaźni należy

modlić się słowami: „święć się imię Twoje”, a o dar pobożności: „przyjdź królestwo

Twoje”.

Według św. Alberta Wielkiego najwięcej o darach Ducha Świętego miał

powiedzieć papież Grzegorz Wielki, przede wszystkim w swoim komentarzu do
Księgi Hioba. Siedmiu synów Hioba ma oznaczać siedem darów Ducha Świętego,

natomiast trzy córki Hioba są symbolami wiary, nadziei i miłości. W ten sposób

Grzegorz jako pierwszy próbował określić stosunek darów Ducha Świętego do cnót

teologalnych: wiary, nadziei i miłości. Dary spełniają funkcje pomocnicze w

stosunku do cnót. Ich usługi są jednak tak ważne, że doskonałość chrześcijańska bez

darów jest nie do pomyślenia. Dary są jakby siedmioma stopniami wiodącymi do

pełnej doskonałości chrześcijańskiej.

Święty Tomasz z Akwinu, który najbardziej przyczynił się do rozwoju teologii

darów Ducha Świętego, jako pierwszy wykazał, że celem darów Ducha Świętego jest

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

39

skuteczne uzdalnianie chrześcijanina do wrażliwości na wszelkie natchnienia Ducha

Świętego. Jak żagle ustawia się tak, aby odbierały w sposób pożądany podmuchy

wiatru, tak jak dary Ducha Świętego orientują umysł i serce człowieka w kierunku
natchnień Parakleta. Człowiek święty może być porównany do żaglowca, który

rozwinął wszystkie żagle, aby maksymalnie wykorzystać sprzyjający wiatr.

Chrześcijanin nie może być jak nierozsądny żeglarz, który przez niedbalstwo w

obserwowaniu sprzyjającego wiatru, ma zwinięte żagle wtedy, gdy powinny być

rozpięte. Św. Tomasz określił również stosunek darów do cnót. Ten stosunek oddał

znowu za pomocą metafory żaglowca. Żaglowiec, który poruszany jest tylko

wiosłami, przypomina człowieka korzystającego jedynie ze sprawności zwanych
cnotami; natomiast człowiek korzystający również z darów Ducha Świętego

przypomina statek poruszany nie tylko wiosłami, lecz także siłą wiatru chwytanego

w żagle.

7 darów Ducha Świętego stało się przedmiotem wypowiedzi ze strony Urzędu

Nauczycielskiego Kościoła. Pierwszą urzędową systematykę całej teologii darów

Ducha Świętego zawiera encyklika Leona XIII Divinum illed munus z roku 1897.
Według tej encykliki dary Ducha Świętego prowadzą chrześcijanina do osiągnięcia

błogosławieństw ewangelicznych. Skutkiem darów jest również podatność umysłu i
woli człowieka na natchnienia Ducha Świętego. Darami Ducha Świętego będą

cieszyć się zbawieni w niebie i to w stopniu jeszcze doskonalszym niż na ziemi.

Vaticanum II nie wniósł nowych elementów do teologii 7 darów, nie podjął

również próby określenia stosunku charyzmatów do 7 darów Ducha Świętego.

Według KKK (1830-1831) 7 darów są trwałymi dyspozycjami, które czynią

człowieka uległym, by iść za poruszeniami Ducha Świętego. Dopełniają one i

udoskonalają cnoty tych, którzy je otrzymują. O siedmiu darach Ducha Świętego nie

wspomina wprost papież Jan Paweł II w encyklice Dominum et Vivificantem (DeV 15).
Papież wprawdzie pisze o tekście Iz 11,1-3 nazywając go: „doniosłym, gdy chodzi o

całą pneumatologię Starego Testamentu”. Jednak akcent położony jest na Ducha

Świętego, który jest nie tylko darem dla Osoby Mesjasza, ale jest Osobą-Darem (DeV

22). O siedmiu darach Ducha Świętego papież mówił wprost w cyklu środowych

katechez poświęconych Duchowi Świętemu. Jedna z tych katechez nosi tytuł: „Duch

Święty - źródło nowego życia i obfitości darów”.

71

Jan Paweł II powołując się na św.

Tomasza stwierdza, że siedem darów Ducha Świętego oznacza szczególne Boże
energie, które Duch Święty rozlewa w duszy człowieka, aby wydoskonalić w nim

nadprzyrodzone cnoty i dać ludzkiemu duchowi zdolność działania na sposób Boski.

Szczegółowa analiza poszczególnych darów Ducha Świętego
Papież Jan Paweł II we wspomnianej katechezie o darach Ducha Świętego

wymienia je w następującej kolejności: Dar Mądrości, Dar Rozumu, Dar Wiedzy, Dar

Rady, Dar Męstwa, Dar Pobożności, Dar Bojaźni Bożej.

Według Ojca Świętego poprzez Dar Mądrości „Duch Święty oświeca rozum,

pozwalając mu poznać najwyższe prawdy objawienia i życia duchowego, i

71

Jan Paweł II., Duch Święty - źródło nowego życia i obfitości darów, w L'Osservatore Romano, 1991 nr 4, s. 44-45.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

40

kształtując w nim zdrowy, i prawidłowy sąd na temat spraw wiary oraz

chrześcijańskich zasad postępowania”. Aktualność i konieczność tego daru staje się

jasna na tle postmodernizmu. Jednym z podstawowych założeń tego prądu jest
dekonstrukcjonizm, który oznacza przewagę podejścia krytycznego nad budującym.

Dekonstrukcjonizm akcentuje indywidualną wolność, tolerancję, pluralizm,

niepowtarzalność w zachowaniu i oryginalność. Skutkiem tego człowiek znajduje się

w sytuacji, którą trafnie oddaje następujące zdanie: „Nie wiemy już, dokąd idziemy:

nie wiemy nawet, czy postępujemy w prostej linii, czy też kręcimy się w kółko”.

Taka sytuacja może wpływać na relatywne traktowanie prawd wiary i zasad

chrześcijańskiego postępowania. Objawia się to w tzw. „ale-katolicyzmie”, który
prawdy wiary i zasady chrześcijańskiego postępowania poddaje indywidualnemu

osądowi własnego „ja”. W takim kontekście dar mądrości pozwala na zachowanie

prawidłowego sądu na temat spraw wiary oraz zasad chrześcijańskiego

postępowania.

Rozumienie daru mądrości można ubogacić jeszcze w oparciu o

starotestamentowe księgi mądrościowe, które operują terminami: „mądrość” i

„głupota”. Mądrość w ujęciu biblijnym wcale nie jest wielością informacji, podobnie

jak głupota nie oznacza braku informacji. Mądrym jest ten, kto idzie po linii
wyznaczonej przez Boga, bo osiąga szczęście i to nie tylko wieczne. Natomiast

głupim jest ten, kto działa na własną szkodę, bo nie idzie drogą wyznaczoną przez

Boga i dlatego nie osiąga prawdziwego szczęścia. W świecie, gdzie człowiek

niejednokrotnie nie wie, dokąd idzie, a nawet czy postępuje w prostej linii, czy kręci

się w kółko, chrześcijanin szczególnie potrzebuje daru mądrości, by iść drogą

wyznaczoną przez Boga i na tej drodze osiągnąć prawdziwe szczęście.

Krótko. Dar mądrości jest to zdrowy i prawidłowy osąd na temat spaw wiary

oraz chrześcijańskich zasad postępowania. Co łączy heretyków? Uporczywe
uznanie części za całość. Tragizm heretyków polega na tym, że ta część jest
rzeczywiście prawdziwa. W przeszłości herezje można było sklasyfikować
(pelagianizm, molinizm itd.), dzisiaj mamy do czynienia z herezją, która podcina
cały gmach dogmatyki. Ta herezja brzmi: „Nie ma obiektywnej prawdy, wszystko
jest względne”. Dlatego szczególnie dzisiaj, w dobie relatywizmu, jest potrzebny
dar mądrości, aby nie zatracić granicę i mocno trzymać się prawdy. W ST mądry
jest ten, kto trzyma się Prawa Bożego, kto działa na rzecz swego dobra doczesnego
i nadprzyrodzonego. Głupotą jest działanie na własną szkodę. Tego, kto nie idzie
drogą przykazań, w ostateczności nic dobrego spotkać nie może.

Dar Rozumu

oznacza według Jana Pawła II „dar szczególnej przenikliwości,

udzielonej przez Ducha i pozwalającej rozumieć całą głębię i wzniosłość słowa

Bożego”. Aktualność tego daru można odczytać na tle współczesnej „eksplozji” sekt.

Wszystkie sekty wyrosłe na bazie chrześcijaństwa powołują się na Biblię

uzasadniając w oparciu o nią swoje istnienie i swoją „prawdziwość”. W

rzeczywistości jednak tych sekt jest więcej aniżeli zdań w Biblii, co potwierdza tylko

brak zrozumienia głębi i wzniosłości słowa Bożego. Można śmiało powiedzieć, że

darem rozumu w szczególny sposób odznacza się papież Jan Paweł II, który wciąż

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

41

ukazuje głębię słowa Bożego w kontekście współczesnych czasów. O to samo

zaapelował papież do Kościoła w Polsce w przemówieniu pożegnalnym na

zakończenie ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny: „Wierność korzeniom nie oznacza
mechanicznego kopiowania wzorów z przeszłości. Wierność korzeniom jest zawsze

twórcza, gotowa do pójścia w głąb, otwarta na nowe wyzwania, wrażliwa na znaki

czasu. Wierność korzeniom oznacza nade wszystko umiejętność budowania

organicznej więzi między odwiecznymi wartościami, które tylekroć sprawdziły się

w historii, a wyzwaniami współczesnego świata, między wiarą a kulturą, między

Ewangelią a życiem”. Dar rozumu to właśnie owo przerzucanie mostów między

Ewangelią a wyzwaniami współczesnego świata.

Krótko. Dar szczególnej przenikliwości pozwalającej rozumieć całą głębię i

wzniosłość Słowa Bożego. Mamy dzisiaj wiele sekt, które zarzucają
chrześcijanom, że odeszli od Biblii, że tylko w nich można odnaleźć jedyną
prawdę (ciekawą rzeczą jest, że przecież sekt jest wiele i wszystkie one różnią się
od siebie. Jak one wszystkie mogą mieć jedyną prawdę?) Dar rozumu pozwala
nam zgłębiać bogactwo Słowa Bożego. Sekty zatrzymuje się na powierzchni
Słowa Bożego.

Dar Wiedzy

to według Jana Pawła II „nadprzyrodzona zdolność dostrzegania

we wszechświecie treści objawionych i dokładnego ich ujmowania, a także

odróżniania rzeczywistości Boskiej od materialnej”. Aktualność tego daru ujawnia

się w kontekście materializmu, który w teorii i praktyce radykalnie wyklucza

obecność i działanie Boga w człowieku i świecie. Materializm interpretuje całą
rzeczywistość jako materię. Z takiej interpretacji rzeczywistości wynika również

ukazywany przez materializm horyzont wartości. Na tym horyzoncie wartości

znajduje się akceptacja śmierci jako definitywnego kresu ludzkiego bytowania. Z

takiej akceptacji śmierci konsekwentnie rodzi się to, co Jan Paweł II nazywa „kulturą

śmierci”. W takim kontekście współczesnego materializmu dar wiedzy ma pomóc w

uznaniu Boga za Pana i Stwórcę całej rzeczywistości, uznaniu w nim Sensu całej

rzeczywistości, jak również dostrzegania Jego śladów w stworzeniach.

Krótko. Dar nadprzyrodzonej zdolności dostrzegania we wszechświecie

treści objawionych przez Boga. W oparciu o nasz rozum i wiedzę możemy dojść do
prawdy o istnieniu Boga (V. I), świat jest śladem Boga, który do Boga prowadzi.

Dar Rady

polega zdaniem Jana Pawła II na tym, że „Duch Święty udziela

człowiekowi nadprzyrodzonej zdolności kierowania własnym życiem, gdy musi on

dokonać czegoś trudnego lub podjąć ważną decyzję, a także zdolność rządzenia i

kierowania innymi”. Ten dar jest aktualny w kontekście rozpowszechnionej we
współczesnym świecie zasady: „miej odwagę korzystać ze swej wolności”. Taka

zasada prowadzi w praktyce do zastąpienia wolności dowolnością. Człowiek

dokonując wyborów nie musi się kierować prawdą o dobru, lecz tylko swoją

korzyścią lub przyjemnością. Dar rady pomaga we właściwym korzystaniu z

wolności w oparciu o prawdę o obiektywnym dobru. Konsekwencją tego daru jest

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

42

prawdziwa wolność według słów Apostoła Narodów: „gdzie jest Duch Pański - tam

wolność” (2 Kor 3,17).

Krótko. Dar nadprzyrodzonej zdolności kierowania własnym życiem, a także

zdolność kierowania innymi. W dobie liberalizmu, w której wolność znaczy
dowolność, chrześcijanie twierdzą, że wolność musi być wyzwolona. Wyzwala ją
łaska. Łaska zatem to inaczej umiejętność korzystania z wolności.

Dar Męstwa

polega według Jana Pawła II na tym, że „Duch Święty umacnia

wolę i sprawia, że człowiek gotów jest czynnie i wytrwale stawiać czoło nawet

największym przeciwnościom i cierpieniom, szczególnie w przypadku męczeństwa

krwi, ale także serca, choroby i słabość”. Dar męstwa trzeba widzieć w kontekście

dwóch współczesnych utopii postępu i rewolucji. Znakiem tych obydwóch utopii jest

gwiazda - symbol szczęścia. Jednak szczęście, które obiecują wspomniane utopie jest
tak odległe jak gwiazdy. Utopia postępu rozbija się o niebezpieczeństwa czyhające w

technicznym rozwoju, który bardzo często obraca się przeciwko człowiekowi. Z kolei

utopia rewolucji rozbija się o fakt, że nie było takiej rewolucji, która nie zostałaby

zdradzona, ponieważ wcześniej uciskani sami stawali się z reguły uciskającymi.

Przeciwieństwem utopii postępu i rewolucji jest chrześcijaństwo, którego znakiem

jest Krzyż. Przyjmuje on różne rozmiary, od krzyża dnia codziennego do krzyża

męczeństwa. Poprzez dar męstwa Duch Święty nie tylko pomaga w dźwiganiu

krzyża, lecz pozwala również zobaczyć w nim nadzieję zbawienia.

Krótko. Dar czynnego i wytrwałego stawiania czoła największym nawet

przeciwnościom i cierpieniom, a szczególnie w przypadku męczeństwa. Ludzkość
dąży do raju na ziemi. Jednak tutaj tego nie znajdzie, zawsze będzie miała do
czynienia z przeciwnościami. Zawsze będzie potrzebowała daru męstwa.

Dar pobożności

jest według Jana Pawła II darem, przez który „Duch Święty

kieruje serce człowieka ku Bogu, budząc w nim uczucia, myśli i modlitwy, które

wyrażają postawę synostwa wobec Ojca objawionego przez Chrystusa”. Mentalność

współczesnego świata stawia modlitwie szereg zarzutów, które zdają się czynić ją

zbyteczną. Wydajność, wygodnictwo i zmysłowość wykluczają potrzebę modlitwy.
Tej mentalności ulega wielu chrześcijan. Tylko Duch Święty poprzez dar pobożności

może wprowadzić na drogę modlitwy, która według KKK jest walką przeciwko

podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy i w

konsekwencji od zjednoczenia z Bogiem (2725).

Krótko. Polega na uczuciach, myślach, modlitwie, które wykazują synowską

postawę wobec Boga objawionego w Jezusie Chrystusie. „Faryzeizm to choroba
zawodowa księży”. Przejawia się w pobożności bez ducha (a przecież „słów bez
myśli nie przyjmują w niebie”). Spowszednienie, przyzwyczajenie, rutyna,
nakładanie ciężarów na innych i dość częste samodyspensowanie się są
przeciwieństwem pobożności.

Przez Dar Bojaźni Bożej Duch Święty - zdaniem Jana Pawła II - „budzi w

chrześcijańskiej duszy głęboki szacunek dla prawa Bożego i płynących zeń zasad

chrześcijańskiego postępowania”. Ten dar Ducha Świętego należy odczytać w

kontekście utraty poczucia grzechu we współczesnej epoce. Ta utrata poczucia

grzechu przejawia się w tym, że człowiek broni „prawa” do trwania w złu. Poprzez

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

43

referenda chciałby decydować o tym, co dobre, a co złe. Żyjąc w takim klimacie

chrześcijanin narażony jest na oscylowanie pomiędzy misterium pietatis a misterium

iniquitatis. Dar bojaźni Bożej chroni właśnie przed opadaniem w kierunku bieguna
grzechu.

Krótko. Głęboki szacunek dla Prawa Bożego. Bojaźń zostawienia Boga.

Adam jakby chciał poprawić Boga, chciał wejść w Jego kompetencje, przestał się
bać Boga. Z 2Tes 2,4 dowiadujemy się, że tak samo postępuje Antychryst, człowiek
grzechu, syn zatracenia, który dowodzi w świątyni (miejscu, które należy
wyłącznie do Boga), że sam jest Bogiem. Niezbędny jest dar bojaźni Bożej, aby nie
ulec tej pokusie.

Krótki przegląd poszczególnych darów Ducha Świętego ukazuje, że poprzez

nie Duch Święty chce wspomagać współczesnych chrześcijan w ich trudnościach,

których źródłem jest często tzw. „duch czasów”. Poprzez swoje dary Duch Święty

okazuje się potężniejszym od „ducha czasów” pozwalając poszczególnym

wyznawcom Jezusa wypełnić ich chrześcijańską misję.

13.Charyzmaty

Słowo car´isma dar łaski w NT występuje 17 razy. U Pawła,

nowotestamentalnego teologa łaski, aż 14 razy. W jego listach odnajdujemy 3

kolekcje charyzmatów:

Rz 12,6-8

1 Kor 12,8-10

1 Kor 12,28-30

Ad 1. „Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar

proroctwa (1) - do stosowania zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona (2) - dla
wykonywania czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela (3) - dla
wypełnienia czynności nauczycielskich; bądź dar upominania (4) - dla karcenia.
Kto zajmuje się rozdawaniem (5), niech to czyni ze szczodrobliwością; kto jest
przełożonym (6), niech działa z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia (7),
niech to czyni ochoczo”.

(1). Zazwyczaj kojarzymy proroctwo z przepowiadaniem przyszłości. Jednakże

w Biblii proroctwo jest ocenianiem w świetle Słowa Bożego nie tylko przyszłości, lecz

także przeszłości i teraźniejszości. Tak np. prorocy karcą Izraelitów, że stracili

Jerozolimę, ponieważ nie postępowali według Prawa (np. Iz 3,8: „Zaiste Jeruzalem

upada i Juda się wali, bo przeciw Panu są ich słowa i czyny, by oczy Jego chwały

obrażać”; „Niby strażnicy pól otaczają Jerozolimę dookoła, bo się zbuntowała

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

44

przeciw Mnie - wyrocznia Pana. Twoje postępowanie i twoje czyny sprowadziły to

na ciebie. Twoja nieprawość - jakże jest gorzka, skoro ogania nawet twoje serce!”)

(2). Urząd jest czymś węższym niż charyzmat. Trzeba odróżnić diakonat

urzędowy od diakonatu rozumianego jako służba. U Pawła jest mowa o charyzmacie

służby miłości. Jezus Chrystus wypełnił ten charyzmat w stopniu doskonałym, sam

mówi o sobie, że nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć.

(3). Nie chodzi o nauczyciela w dzisiejszym sensie. Różnica pomiędzy

nauczycielem a charyzmatem jest taka, jak pomiędzy homilią (jest spojrzeniem na

świat przez pryzmat Słowa Bożego, związana jest zatem z darem proroctwa) a

kazaniem (jest przedstawieniem praw Bożego objawienia, wiąże się z darem
nauczyciela).

(4). To Jezus Chrystus podał zasady upominania (Mt 18,15-17: „Gdy brat twój

zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.

Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch

albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś

Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik”).

Jezus wzywał do nawrócenia, piętnował grzech, ale był miłosierny dla samego

grzesznika. Jezusowi chodziło przede wszystkim o duchowe dobro człowieka. W
Kościele wśród uczynków miłosierdzia względem duszy odnajdujemy uczynek

„grzesznych upominać”, który należy rozumieć jako troskę o człowieka.

(5). W Dz 20, 35 odnajdujemy słowa: „Więcej jest szczęścia w dawaniu niż w

braniu”. Należy je uznać za definicję charyzmatu rozdawania.

(6). Z charyzmatem przełożeństwa wiąże się problem władzy w Kościele.

Władza musi być powiązana z miłością, która służy. Tym samym charyzmat ten jest

powiązany z charyzmatem służby. Nie przypadkiem Jezus przed udzieleniem
władzy Piotrowi pytał się go miłość, a symbolem władzy Chrystusa była korona

cierniowa. Tak rozumiany charyzmat rządzenia pozwala na organizację i

zarządzanie życiem w danej wspólnocie według logiki miłości.

(7). W tradycyjnej teologii moralnej mówi się o 7 uczynkach miłosierdzia co do

ciała i duszy. Przy tym powołać się można na Mt 25, 35n: „Byłem głodny, a daliście

Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w

więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Te uczynki są niezwykle ważne, skoro obiecuje
królestwo niebieskie tym, którzy je pełnią. Innymi słowy te uczynki są związane ze

zbawieniem człowieka.

Ad 2. „Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa(1), drugiemu

umiejętność poznawania według tego samego Ducha (2), innemu jeszcze dar wiary
w tymże Duchu (3), innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu (4), innemu dar
czynienia cudów (5), innemu proroctwo (6), innemu rozpoznawanie duchów (7),
innemu dar języków (8) i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków (9)”.

(1). Ks. Czerski widzi w tym charyzmacie umiejętność argumentowania,

dyskutowania, stawiania problemów. Przykładem może być np. św. Szczepan. S.

Kierkegaard powiedział: „Kaznodzieja w tym samym miejscu powinien wygłosić

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

45

kazanie, które wstrząśnie słuchaczami”. Po słowach Szczepana jego adwersaci nie

mieli już żadnych argumentów, oprócz argumentu zabójstwa.

(2). Charyzmat poznawania pomaga odczytać wolę Bożą w stosunku do

danego człowieka. Duch inspiruje osobę do zrozumienia prawdy czy wydarzenia w

sposób, w jaki rozumie je Bóg. Następnie przynagla tę osobę do mówienia na ten

temat. Dzięki temu dokonuje się głęboka przemiana tak w mówiącym jak i

słuchającym oraz następuje wzrost ich życia duchowego. Charyzmat ten może

oznaczać także dar rozpoznawania znaków czasu. Dar odczytania wydarzeń

współczesnych jako czegoś, przez co do swego ludu przemawia Bóg. Jezus Chrystus

mówił o znakach czasu w kontekście upominania ograniczoności patrzenia (Mt

16,2n). P. Evdokimov w swej książce szalona miłość Boża za znak dzisiejszych czasów
uznaje ateizm, którego siłą jest słabość chrześcijan.

(3). Przy omówieniu tego charyzmatu powstaje pytanie, jaka jest różnica

pomiędzy wiarą jako cnotą Boską a wiarą jako charyzmatem. Odpowiada na to

pytanie Jezus Chrystus: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy,

powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze!”, a

byłaby wam posłuszna” (Łk 17,6). Wiara jako charyzmat jest wiarą, która czyni cuda.

To niezłomna ufność w Bożą interwencję z mocą w poszczególnych sytuacjach
życiowych. To była wiara, z jaką Piotr powiedział do chromego człowieka u bramy

świątyni: „W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!” (Dz 3, 6). Jest

niezachwianą pewnością, że Bóg jest obecny tu-taj (dasein), jest Bogiem JHWH,

Bogiem, który sam działa i czyni cuda tutaj w tym miejscu.

(4). Czym się różni charyzmat uzdrawiania od sakramentu namaszczenia

chorych? Sakrament sprawia przede wszystkim umocnienie duchowe. W pierwszej

części formuły słyszymy: „Przez to święte namaszczenie wspomoże cię Pan”. W
drugiej: „Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie”.

Święty Paweł uważa każde uzdrowienie za odrębny charyzmat czy dar łaski.

Niektórzy ludzie używani są jako przenośniki czy też narzędzia mocy Bożej w

uzdrawianiu. Posiadają oni specjalny dar Ducha, poprzez który Bóg pragnie

wykorzystać ich do nawracania innych. W tym kontekście charyzmat uzdrawiania

jest zależny od wcześniejszego charyzmatu wiary. Uzdrowienie dokonuje się w

atmosferze oddania i zawierzenia Jezusowi, który żyje i którego Duch działa z mocą.

On zapewnił swoim uczniom, że będzie towarzyszył im przez znaki, m.in. przez
uzdrowienie.

(5). Być może dar czynienia cudów (inaczej dar sprawowania czynów pełnych

mocy) dotyczy wyrzucania duchów. W pierwotnym Kościele istniał nawet urząd

egzorcysty Dzisiaj ten urząd odradza się w Kościele. Niezbędny jest zatem dar

egzorcyzmów, dar czynienia cudów, by z jego pomocą np. odróżnić chorobę

psychiczną od opętania. W Okresie Wielkanocnym śpiewamy: „Zwycięzca śmierci,

piekła i szatana”. Jezus Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie zwyciężył
szatana. W egzorcyzmie przez Niego czyni się indywidualnie to samo.

(6). Proroctwo.

(7). Rozpoznawanie duchów. W 1J 4,1 czytamy: „Umiłowani, nie dowierzajcie

każdemu duchowi, ale badajcie duchy…” Rozeznawanie duchów jest usiłowaniem

rozstrzygnięcia co jest dobrym natchnieniem – natchnieniem Ducha Świętego, czy

naszego ducha wzmocnionego łaską, a co złym – natchnieniem złego ducha. Duchy

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

46

rozumiemy tutaj jako różnego rodzaju natchnienia, które dokonują w człowieku

wewnętrznych poruszeń, bądź też ich źródła. Mogą one pochodzić od samego

człowieka, od świata – to jest od wszystkich ludzi, których duch sprzeciwia się
duchowi Chrystusa (tak np. Jezus Chrystus mówił o fałszywych prorokach, którzy

mają przyjść (Mt 7,15) i sprowadzać wierzących na złą drogę. Jan nazywa fałszywego

proroka „antychrystem”, będzie on uwodził wierzących w Chrystusa), bądź też

bezpośrednio od złych duchów, demonów lub też przeciwnie: od duchów dobrych,

aniołów i Boga. Aby móc dobrze odróżnić zło od dobra, Duch Święty udziela

charyzmatu rozeznawania duchów. Jest ten charyzmat pewnego rodzaju duchowym

zmysłem, zdolnością umysłu odnowioną przez Ducha, zdolnością poznawania tego
co jest dobre.

W naszym stuleciu było dużo fałszywych „mesjaszy”, o czym pisze Jan Paweł II

w Tertio Millenio Adveniente. Dlatego i dzisiaj charyzmat ten nie stracił swojej
aktualności.

(8), (9). Charyzmat mówienia językami, to inaczej glossolalia (gr. glossa – język i

lalein – mówić). Ten charyzmat dla św. Pawła oznacza on pewien rodzaj wielbienia

Boga, inspirowanego przez Ducha Świętego, przy pomocy jakichś niezrozumiałych

dla otoczenia słów. Chociaż mówienie językami nie jest rzeczywistym językiem
naturalnym we właściwym tego słowa znaczeniu, nie oznacza to faktu, że

wypowiedzi w glossolali nie wyrażają uczuć i myśli. Człowiek może w niej w sposób

pozapojęciowy wyrazić to, czego nie dałoby się wypowiedzieć w sposób pojęciowy.

Dar tłumaczenia zaś nie jest przekładaniem danego języka na zrozumiały dla

wszystkich. Jest to przynaglenie do wypowiadania słów danych osobie, która

otrzymała ten dar. Kiedyś tłumaczono charyzmat mówienia języka dosłownie, jako

zdolność posługiwania się obcymi językami, albo mówienie w swoim języku i
rozumienie innych osób, które posługują się obcymi językami.

W ST jest mowa o wieży Babel. Ludzie nie mogli znaleźć wspólnego języka,

nastąpił rozłam wspólnoty, rodziny ludzkiej. W dzisiejszych czasach ludzie tak samo

cierpią z powodu przeróżnych nieporozumień, pomimo tego że się posługuje tym

samym językiem albo się zna języki obce. Mówić językiem oznaczałoby w tym

świetle umiejętność budowania wspólnoty międzyludzkiej, dar odnajdywania tego,

co łączy a nie tego, co dzieli. Ten dar jest dzisiaj potrzebny całej ludzkości,

wszystkich chrześcijan, przede wszystkim w Kościele.

Ad 3. „I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów (1), po wtóre

proroków (2), po trzecie nauczycieli (3), a następnie tych, co mają dar czynienia
cudów (4), wspierają pomocą (5), rządzenia (6) oraz przemawiania rozmaitymi
językami (7). Czy wszyscy są apostołami? czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są
nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają
łaskę uzdrawiania? (7) Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią
je tłumaczyć?(8)”.

Wiele charyzmatów z tej kolekcji się powtarza. Omówimy zatem tylko jeden,

który jeszcze nie został wspomniany.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

47

(1). Trzeba rozróżnić pewne rzeczy. Dwunastu uczniów Jezusa Chrystusa byli

apostołami, ale nie każdy apostoł należał do Dwunastu. Szczególna rola Dwunastu

polegała na tym, że chodzili oni z Jezusem Chrystusem po Jego chrzcie w Jordanie,
spotykali się z Nim po Jego zmartwychwstaniu. Byli świadkami tego, co czynił i

nauczał ich Mistrz. Do Dwunastu musiał więc należeć ten, kto chodził z Jezusem od

samego początku. Taki warunek też był postawiony przy wyborze św. Macieja do

grona Dwunastu.

Charyzmat apostoła natomiast jest szczególnym zaangażowaniem w

działalność misyjną, w dzieło głoszenia Ewangelii. W tym sensie ci, którzy należeli

do grona Dwunastu bez wątpienia byli apostołami. Ich następcy, którzy oddawali się
posłudze głoszenia Dobrej Nowiny (Paweł, Barnaba, Cyryl i Medody - apostołowie

Słowian, Maksymilian Kolbe, Jan Paweł II). Ten charyzmat występuje wszędzie tam,

gdzie poważnie traktuje się słowa św. Pawła: „Biada mi, gdybym nie głosił

Ewangelii (1Kor 9,16).

Podsumowanie
Widzimy, że każda kolekcja posiada inną liczbę charyzmatów. Ten fakt

wskazuje na to, że liczba charyzmatów nie jest zamknięta. Dzisiaj mogą pojawiać się

nowe charyzmaty (np. charyzmat głoszenia na współczesnym Aeropagu mediów).

Charyzmaty mają swe znaczenie w eklezjologii. Pokazują, że Kościół posiada

strukturę nie tylko hierarchiczną, ale też i charyzmatyczną. Galileo, jeden z ojców

(drugi obok L. Boffa) teologii wyzwolenia, opowiadał o siedmiu chętnych na wyjazd

na misje. Nikt z nich nigdzie nie wyjechał po tym, jak między nimi zostały
podzielone urzędy. Balthasar tłumaczy relację zachodzącą między strukturą

hierarchiczną (porównuje ją do biegu Piotra do grobu) a charyzmatyczną (bieg Jana).

Według Pawła miłość jest największym charyzmatem, dlatego Jan jest największym

charyzmatykiem, przybiega do grobu jako pierwszy. Jednakże Jan przepuszcza

Piotra z szacunku dla urzędu. Nad jeziorem Galilejskim Jezus trzykrotnie zapytał się

Piotra, czy Go miłuje, Jana się o to nie pyta. Ten epizod ukazuje, że nosiciel urzędu

też powinien posiadać ów największy chryzmat. W Ewangelii Janowej Piotr jest
kontrastowany z uczniem, którego Jezus miłował. W obecności tego ucznia Jezus

pyta się hierarchę o miłość. Piotr (urząd) jest ukazany razem z Janem (charyzmat).

Jedno nie może obejść się bez drugiego. Nie mamy, zatem podstaw, aby

przeciwstawiać urząd charyzmatowi. Ten, który w Kościele jest nosicielem urzędu,

musi też działać według zasad miłości i na rzecz większej miłości Boga i bliźniego.

Charyzmatyk z kolei musi mieć szacunek do tego, kto ma urząd.

Charyzmaty trzeba odróżnić od talentów i uzdolnień. Charyzmat jest darem

łaski, o niego można się modlić. Talent jest nam albo wrodzony, rozwijamy go wtedy
przez własną pracę, albo czasami nawet wypracowujemy jakiś talent.

K. Wera (uznawany za prawosławnego Newman’a) w książce Prawosławna

droga

stawia dostrzega, że Duch Święty obdarza ludzi darem jedności (znakomicie

przedstawia to księga Dziejów Apostolskich opisując pierwszą wspólnotę

chrześcijan), ale w różnorodności (języki ognia zostały rozszczepione i dane

każdemu z osobna). Zatem mówimy o darze jedności w różnorodności. Charyzmaty

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

48

mają niewyczerpane formy. Grzech natomiast przeciwnie przybiera ograniczone

formy.

14.Łaska jako przybrane synostwo Boże

NT świadczy, że dziecięctwo Boże jest przede wszystkim darem Trójjedynego

Boga, jest łaską Trójcy. W tym dziecięctwie Bożym jako łasce odzwierciedla się
Trójca historiozbawcza: w stworzeniu Ojciec daje wszystkim ludziom początek
Bożego dziecięctwa; po dokonanym z winy ludzi zniszczeniu, wcielony Syn Jezus
Chrystus przez swoje dzieło odkupienia przywraca ludziom dziecięctwo Boże; po
powrocie Syna do Ojca, w eschatologicznym procesie dopełnienia Duch

urzeczywistnia dziecięctwo Boże. Innymi słowy: Ojciec daje stworzone dziecięctwo
Boże (Pwt 32,5n; Iz 64,7), Syna daje odkupione dziecięctwo Boże (J 1,12; Ga 44n), a
Duch daje dziecięctwo zrealizowane, a dokładniej - dziecięctwo, które zostanie
urzeczywistnione, dopełnione (Rz 8, 14-16; Ga 4,6).

Całe zbawcze działanie Boga zmierza do nawiązania przez ludzi życiowej

wspólnoty (koinonia) z Nim, Trójjedynym Panem, przez udzielenie im dziecięctwa
Bożego (1Kor 1,9; 2 Kor13,13; 1 J 1,3). Bóg pragnie obdarować człowieka

dziecięctwem, synostwem Bożym z głównego powodu, jakim jest miłość do ludzi (Ef

1,5; 1 J 3,1).To pełne miłości powołanie do dziecięctwa Bożego oddziałuje na

następujących płaszczyznach: egzystencjalnej, społecznej, eklezjologicznej i

eschatologicznej.

Egzystencjalne skutki dziecięctwa Bożego
Są 2 najważniejsze:

· bezpieczeństwo, które można rozumieć albo jako poczucie bezpieczeństwa tego

rodzaju, że dziecko, syn jest pewne Bożej opieki, ukazanej jako opieka ojcowska -

Mt 6,32; Łk 12,7 lub macierzyńska - Iz 49,15; 66,13, albo jako poczucie
bezpieczeństwa oparte na przyjęciu go przez Boga, wynika z miłosierdzia Bożego

i chęci ciągłego przyjęcia powracającego do Niego grzesznika - Łk 15,11-32;

· wolność, która formalnie polega na dojrzałości dorosłych dzieci. Tą dojrzałość

zainicjował wcielony Syn przez swe dzieło wyzwolenia, Duch Święty natomiast

wspiera od wewnątrz (Ga 4,1-7; 5,1). Od strony treści wolność dzieci polega na

uwolnieniu od mocy grzechu i śmierci (Rz 8,1-11) oraz na wolności podążania za
głosem sumienia, wybierania dobra i życia. Jako dzieci Boże chrześcijanie są

wewnętrznie wolni, a w konsekwencji mogą w pełni otwierać na wolę Boga Ojca,

iść za przykładem swego Brata Jezusa Chrystusa i ulegać natchnieniom Ducha

Bożego pobudzającego do miłości.

Społeczne skutki dziecięctwa Bożego

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

49

Synostwo Boże jest łaską osobową, dlatego ma oddziaływanie społeczne.

3 zasadnicze formy społecznego oddziaływania:

· osobowa godność wszystkich dzieci Bożych (M 2,10), w której uczestniczą

wszyscy ludzie z racji stworzonego dziecięctwa Bożego, niezależnie od rasy, klasy

społecznej i płci (Ga 3,26.28; Kol 3,11). W dopełnieniu dziecięctwa Bożego mocą

Ducha Świętego, wszyscy mają przystęp do Ojca (Ef 2,18n).

· wewnętrzna braterska wzajemna więź (Rz 16,1; 1 Kor 7,15; Flm 2; J 2,15),

która jest znakiem rozpoznawczym chrześcijan (1 J 3,10.16).

· powszechna solidarność z wszystkimi ludźmi (braterska wspólnota nie

zamyka się w sobie), wyraża się w miłości bliźniego.

Eklezjologiczne skutki dziecięctwa Bożego
Dzieci Boże są powołane w nowym ludzie Bożym, Kościele, do tworzenia jak

najścisłej wspólnoty życia, do żywej jedności na wzór jedności Boga Trójjedynego (Ef

4,4-6). W Kościele można doświadczać łaski dziecięctwa Bożego w widzialnych

znakach, szczególnie w sakramentach chrztu (przez niego Kościół może

przekazywać dziecięctwo Boże. Chrzest daje człowiekowi nowe życie odkupionego i

oczekującego dopełnienia dziecięctwa Bożego), pokuty (przez posługę jednania
Kościół może przywracać utracone z ludzkiej winy dziecięctwo Boże, człowiek

ponownie może się poczuć jako dziecko Boże) i Eucharystii (w uczcie ofiarnej

uobecnia się dokonane przez Jezusa Chrystusa na krzyżu i w zmartwychwstaniu

dzieło pojednania, w niej Kościół może aktualizować dziecięctwo Boże; wspólnie

przeżyty posiłek eucharystyczny umacnia wspólnotę dzieci Bożych z Bogiem i

wzajemną braterską łączność).

Eschatologiczne skutki dziecięctwa Bożego
Dziecięctwo Boże stanowi obietnicę stanowi obietnicę dziedzictwa i nadzieję

chwały, zapoczątkowuje zatem rzeczywistość zmierzającą do pełnej realizacji w

przyszłości. Obietnica odziedziczenia dóbr Bożych przyświeca zmierzającemu do

ostatecznego dopełnienia dziecięctwu Bożemu. Jako pierwszy dar na drodze do
dopełnienia dziedzictwa Bożego otrzymamy Ducha Bożego (Ef 1,14), podążamy

natomiast do dziedzictwa królestwa Bożego (Łk 22,29), czyli życia wiecznego (Tt 3,7;

1 J 2,25). Ta nadzieja przeobraża ziemską egzystencję dzieci Bożych, przecież

dopełnione dziecięctwo Boże to upodobnienie się do Boga i bezpośrednie oglądanie

Go (1 J3,2), Jest to nie znające granic, szczęśliwe życie w powszechnej wspólnocie

miłości Bożej.

15.Próba zdefiniowania łaski i jej przymioty

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

50

W dawnej teologii próbowano definiować łaskę jako nadprzyrodzony dar, dany

rozumnemu stworzeniu przez Boga, aby mogło ono uczestniczyć w życiu wiecznym.

Dzisiaj określa się łaskę jako nadprzyrodzony wewnętrzny dar udzielony przez Bożą
miłość rozumnemu stworzeniu, aby mogło uczestniczyć przez Chrystusa i według

Jego wzoru w bytowaniu i wiekuistej miłości 3 Osób Boskich. Ta nowa definicja łączy

łaskę z osobą Jezusa Chrystusa. Łaska to nie „coś”, ale przede wszystkim „Ktoś”. To

nie my posiadamy łaskę, to łaska posiada nas. Można wymienić m.in. takie

przymioty łaski:

· Istnieje nierówność stanu łaski
W Mt 25, 14-30 umieszczona jest przypowieść o różnej ilości talentów. Według

niej jeden otrzymuje więcej, a drugi mniej. Jeszcze św. Augustyn mówił, że w

Kościele istnieją mniejsi i więksi, a święci otrzymują więcej i mniej. Trydent dodał, że

stan łaski może wzrastać.

· Łaska jest utracalna. Stan łaski możemy utracić przez grzech
W Mk 14, 38 odnajdujemy słowa: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli

pokusie”. Św. Atanazy twierdził: „Ten, który upadł, nie jest już z Boga”. Według

Trydentu każdy grzech powoduje utratę łaski. Dlatego, jeśli według Lutra łaska i
grzech mogą współistnieć, to w teologii katolickiej w pełnym tych słów znaczeniu

jest to niemożliwe.

· Łaska jest czymś darmowym, jest konieczna i jest powszechna
Wspólnotę miłości z ludźmi Bóg nawiązuje w absolutnej wolności; działania

Bożej miłości człowiek nie może sprowokować żadnymi swoimi osiągnięciami - ani

przez zasługi, ani przez zasługi. Łaska jest czystym darem i ludzie nie mogą ani nią

dysponować, ani ściśle określać granic jej działania.

Bez działania Bożej miłości człowiek nie może osiągnąć zbawienia. W każdym

zbawczym działaniu inicjatywa należy wyłącznie do Boga. Człowiek nie może zrobić

najmniejszego kroku na drodze zbawienia przez otrzymanie łaski lub niezależnie od

niej; jego zbawcze działanie może mieć miejsce tylko wewnątrz łaski.

Zbawcze działanie Bożej miłości rozciąga się na wszystkich ludzi. Kierując się

powszechną wolą zbawienia, Bóg w swym przeznaczeniu kreśli powszechny plan

zbawienia; wszyscy ludzie otrzymują od Jego powszechnej miłości propozycję i

realną możliwość osiągnięcia zbawienia. Łaskę cechuje także nieograniczoność;

człowiek nie może jej ani ująć, ani wyrazić do końca w słowach.

·

Niepewność stanu łaski

(Teza 18. Problem pewności stanu łaski)

U luteran „fiducia” odgrywa zasadniczą rolę. Jeżeli się ją ma, to można być

pewnym stanu łaski. Charytologia katolicka stoi na stanowisku, że nie możemy być

pewni naszego stanu łaski. Człowiek może być pewny, że grzech powoduje utratę

łaski, nawrócenie natomiast daje życie. W Ez 18, 21-24 czytamy: „A jeśliby występny

porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegł wszystkich moich ustaw

i postępowałby według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą

mu poczytane wszystkie grzechy, jakie popełnił, lecz żyć będzie dzięki
sprawiedliwości, z jaką postępował. Czy tak bardzo mi zależy na śmierci

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

51

występnego - wyrocznia Pana Boga - a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? A

gdyby sprawiedliwy odstąpił od swojej sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując

wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny, czy taki będzie żył? Żaden z
wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany, ale umrze z

powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił”. Również św.

Tomasz w Summie postawił problem, czy człowiek może być pewny, że posiada
łaskę. Stwierdza, że nie - skoro nie wiemy bezpośrednio od Boga (jak np. św. Paweł),

że mamy łaskę, nie możemy być tego pewni. Tomasz łączy łaskę z Bogiem. Skoro

Bóg jest niepojęty, nie może być pewni posiadanej przez nas łaski. Możemy zatem

tylko przypuszczać (żywić nadzieję...), że mamy łaskę. Podstawowym kryterium jest
przekonanie, że nie ma się grzechu śmiertelnego oraz upodobanie w sprawach

Bożych. M. Schmaus potwierdzi tą opinię św. Tomasza i daje jeszcze jakby wytyczne,

które wskazują, że człowiek ma łaskę. Jest to ofiarna miłość, obecność w człowieku

lęku przez grzechem, pełnienie woli Bożej.

16.Łaska uświęcająca i uczynkowa

Dawna teologia lubowała się w podziale Bożej łaski. W dzisiejszej charytologii

mówi się o łasce uświęcającej (habitualnej) i uczynkowej (aktualnej).

Łaska uświęcająca (habitualna)
Odrodzenie wnętrza człowieka przez łaskę usprawiedliwiającą sprawia, że jest

on nowym stworzeniem (Kol 3, 9-10; Ef 2,10; 4,24: trzeba przyoblec człowieka

nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości) i

otrzymuje obfitość łaski, darów i sprawiedliwości (Rz 5,17). Ponadto łaska

odrodzeńcza nazywana jest trwającym zarodkiem Bożym w duszy człowieka, który

ją zmienia, upiększa i uświęca. Łaska uświęcająca jest darem stworzonym i nie może

być utożsamiana z Duchem Świętym, który jest jej Twórcą. Łaska uświęcająca jest to
dobro, jakie naturę przemienia i sprawia, że człowiek lub inna istota jest synem i

przyjacielem Boga, a także posiada możliwość oglądania Go twarzą w twarz i brania

udziału w wewnętrznym życiu Trójcy Świętej.

Łaska uświęcająca nie jest należna stworzonej naturze i znajduje się poza jej

przymiotami i wymogami.

· Łaska uświęcająca nie jest należna, tzn., nie może być wymagana na wzór

natury, która musi posiadać cel, środki doń prowadzące i odpowiednie władze

działania. Natura stworzona (anielska i ludzka) osiągnęłaby właściwy sobie cel bez

łaski, a więc łaska jest dobrem ponadnaturalnym w stosunku do każdej natury

stworzonej. Nienależność łaski uświęcającej dla człowieka będącego w stanie

grzechu jest dogmatem określonym przez Kościół, natomiast pogląd, że łaska jest

nienależną żadnej naturze stworzonej, może być uznany za ogólną naukę katolicką.

· …znajduje się poza jej przymiotami,... w drugiej części twierdzenia jest

mowa o tym, że łaska uświęcająca jest nienależna nie tylko z innych względów (jak

np. z racji grzechu pierworodnego) lecz z motywów ontologicznych, tzn. istoty

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

52

rozumne nie będą się mogły o niej dowiedzieć bez objawienia i nie zdobędą jej wcale

za pomocą sił natury.

Protestanci zacieśnili nienależność łaski do natury grzesznej; również Baius

błędnie dowodzi, że dary, które otrzymał Adam przed upadkiem nie stanowiły laski,

lecz były dlań należne, ponieważ wchodziły w skład całkowitej ludzkiej natury.

H. de Lubac dowodzi, że dla każdej istoty duchowej lub cielesno-duchowej

istnieje tylko jedyny cel ostateczny, a mianowicie widzenie Boga. Każdy duch

pragnie Boga, ale mimo to cel ów nie jest człowiekowi należny, chcemy bowiem

widzieć Stwórcę jako Dar, który nam się udziela z miłości a nie z obowiązku. Bóg

chce, aby ten cel stworzenia rozumne osiągnęły i dlatego wzbudza w nich pragnienie
widzenia Jego istoty, czego zresztą nie mogą one wymagać, lecz tylko słuchać

wezwania. Naturalne pragnienie nadprzyrodzoności pochodzi z ustawicznego

działania w nas Boga, który stwarza naszą naturę tak samo jak łaska jest ustawiczną

czynnością Boga tworzącego w nas porządek moralny. Oba porządki natury i łaski

zawierają wszystkie warunki potrzebne do tego, byśmy mogli osiągnąć

nadprzyrodzony cel. W pojęciu natury są warunki istotne i konieczne, w idei łaski

osobowe i dobrowolne; i te i tamte istnieją wewnątrz jednego i tego samego świata,

który chociaż zawiera w sobie elementy całkowicie naturalne, może być nazwany
światem nadprzyrodzonym. Słuszne były powody - według de Lubaca - aby

pragnienie Boga uważać za naturalne, istnieje ono bowiem jako istotne w naturze i

wyraża jej głębię, jednak należy też dodać, że jest ono w pełnym znaczeniu już czymś

z Boga.

Łaska uczynkowa (aktualna)
Nauka Pisma Św. na temat łaski uczynkowej
W Biblii nie występuje ani jeden raz termin łaska uczynkowa, ale możemy go

wywnioskować z następujących tekstów biblijnych :

„Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie go Ojciec, który Mnie

posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym ( J 6, 44 ).

Bóg pociąga człowieka by przyszedł do Niego i aby dojść do zbawienia trzeba

przyjść do Jezusa. Przyjście to jest wynikiem łaski Bożej.

Niektóre teksty św. Pawła dają nam podstawę do wyróżnienia łaski

uczynkowej.

Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł ? Sługami, przez których uwierzyliście

według tego, co każdemu dał Pan. Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost.

Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje
wzrost - Bóg. (1 Kor 3,5 - 8 ).

Wiara, która daje zbawienie pochodzi od Boga, który daje wzrost, przez co

człowiek wierzy i osiąga zbawienie.

Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się

apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym

jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej

od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mnie (1 Kor 15,9 - 10 ).

Łaska Boża współdziała z apostołem Pawłem.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

53

Głos Tradycji na temat łaski uczynkowej
św. Augustyn - Dany jest Bóg, który dobrą wolę ludzką przygotowuje do

wspomagania i wspomaga ją. Niechcącego uprzedza by działał, chcącemu

towarzyszy by daremnie nie działał.

Duns Szkot mówił, że Chrystus może przechodzić obok człowieka i w nim

zamieszkać (jest to łaska habitualna), ale przechodząc obok człowieka, może dać

impuls do działania (jest to łaska aktualna) Łaska niestworzona (uświęcająca

habitualna).

Święty Tomasz idzie za tym podziałem Dunsa Szkota (zna też inne). Pomoc

Boga, która porusza podmiot ludzki (auxilium Dei moventis), czy też łaska aktualna
(uczynkowa) jest czasową pomocą Boga w jakiejś określonej sytuacji: na przykład

łaska uprzedzająca, która nakierowuje osobę nie ochrzczoną lub grzesznika ku

usprawiedliwieniu; albo wewnętrzne poruszenie, które inspiruje do dobrego czynu.

Łaska habitualna (lub habitus łaski) jest inną nazwa łaski uświęcającej. Jak wskazuje
jej nazwa, oznacza ona stabilny stan człowieka usprawiedliwionego, który żyje we

wspólnocie z Bogiem. Łaska ta jest uczestnictwem duszy w życiu trynitarnym i

pozwala jej sprawować cnoty wiary, nadziei i miłości. Wraz z owym habitus łaski
podmiot cnót teologalnych otrzymuje pewną trwałą cechę, która w myśli

scholastycznej pozostaje w porządku „akcydensów”, jako „łaska stworzona”,

przekształcająca człowieka. Późniejsza teologia będzie zgłębiać obecność Boga w

duszy człowieka, czy też inhabitacje, jako skutek łaski.

Pojęcie łaski uczynkowej
Łaska uczynkowa to nadprzyrodzona pomoc Boża udzielana człowiekowi

wewnętrznie i przejściowo dla oświecenia jego umysłu lub pobudzenia jego wolnej

woli do spełniania czynów nadprzyrodzonych, czyli takich, które zasługują na

zbawienie.

Formy działania łaski uczynkowej
a) powołanie człowieka;

b) oświecenie człowieka;

c) różne natchnienia;

d) prowadzenie człowieka do dobrego czynu;

e) udoskonalenie czynów człowieka.

Podział łaski uczynkowej

a) łaska uczynkowa oświecająca - nadprzyrodzona pomoc udzielana rozumowi;
b) łaska uczynkowa nakładająca - nadprzyrodzona pomoc udzielana woli;

c) łaska uczynkowa działająca - łaska działająca w człowieku bez jego

współdziałania;

d) łaska uczynkowa współdziałająca - łaska działająca w człowieku i domagająca

się od niego współdziałania.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

54

17.Łaska i natura

Dawna teologia zakładała, że może istnieć jakaś czysta natura (np. Augustyn).

Dzisiaj mówi się, że łaska jest zawarta w naturze, przecież samo stworzenie jest już

łaską. Nie ma czystej natury istniejącej obok łaski.

W charytologii wypracowano kilka tez:

· łaska Boża zakłada naturę, co oznacza, że łaska nie działa w próżni;
· łaska nie niszczy natury, natura ma możliwość do przyjęcia łaski;

· łaska buduje i uzupełnia naturę (doskonali ją).

Jakie są relacje pomiędzy łaska a miłością. Są 2 różne opinie: pomiędzy łaską a

miłością są realne różnicy (twierdzenie to dowodzi się w oparciu o tekst św. Pawła (2

Kor 13,13), który zdaje się sugerować różnicę pomiędzy łaską a miłością: „Łaska

Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z

wami wszystkimi”); miłość jest nieodłącznie powiązana z łaską (twierdzenie to

oparte o inny tekst Pawłowy (Rz 5,5): „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ

miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam

dany”). Skoro powiedzieliśmy, że sam Duch Święty jest łaską, a w tym tekście miłość
jest przez Niego rozlana, to można powiedzieć, że łaska i miłość ściśle się ze sobą

wiążą.

18.Problem pewności stanu łaski

U luteran „fiducia” odgrywa zasadniczą rolę. Jeżeli się ją ma, to można być

pewnym stanu łaski. Na niej zasadza się cała ewangelicka teologia łaski, głosząca
pogląd: „tak, jestem pewien stanu łaski, jeśli tylko ufam Bogu... jeśli ufam Bogu, że
jestem usprawiedliwiony”.

Charytologia katolicka stoi na stanowisku, że nie możemy być pewni naszego

stanu łaski. Trydent rzucił 33 anatemy na dekret o usprawiedliwieniu (czyli na
ewangelicką charytologię). Człowiek, według soboru trydenckiego, może być
pewny, że grzech powoduje utratę łaski, a nawrócenie natomiast daje życie.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

55

W Ez 18, 21-24 czytamy: „A jeśliby występny porzucił wszystkie swoje

grzechy, które popełniał, a strzegł wszystkich moich ustaw i postępowałby według
prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu poczytane wszystkie
grzechy, jakie popełnił, lecz żyć będzie dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował.
Czy tak bardzo mi zależy na śmierci występnego - wyrocznia Pana Boga - a nie raczej
na tym, by się nawrócił i żył? A gdyby sprawiedliwy odstąpił od swojej
sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się
oddaje występny, czy taki będzie żył? Żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych
nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i
grzechu, który popełnił”.

Również św. Tomasz w Summie postawił problem: czy człowiek może być pewny,

że posiada łaskę?

Stwierdza, że nie – skoro nie wiemy bezpośrednio od Boga (jak np.

św. Paweł), że mamy łaskę, nie możemy być tego pewni. Tomasz łączy łaskę z
Bogiem. Skoro Bóg jest niepojęty, nie możemy być pewni posiadanej przez nas łaski.
Możemy zatem tylko przypuszczać (mieć nadzieję...), że jesteśmy w stanie łaski.
Podstawowym kryterium jest przekonanie, że nie ma się grzechu śmiertelnego oraz
upodobanie w sprawach Bożych.

Michael Schmaus potwierdzi tą opinię św. Tomasza i daje jeszcze jakby

wytyczne (poszlaki), które świadczą, że dany chrześcijanin jest w stanie łaski. Jest to:
1). ofiarna, czynna miłość; 2). obecność w człowieku lęku przez grzechem i stawianie
oporu grzechowi; 3). bycie posłusznym i pełnienie woli Bożej.

Protestanci nauczali, że wiara usprawiedliwienia stwarza pewność zbawienia.

Reformatorzy wyrażają przekonanie, że z powodu Bożej obietnicy wiara daje
pewność, jest pewnością zbawienia, pewnością łaski i odpuszczenia grzechów. W
każdym innym przypadku nie byłaby ona wiarą rzeczywistą. Katolicy zaś
utrzymywali, że na skutek niedoskonałej miłości, człowiek nigdy nie może być
dostatecznie pewien, czy znajduje się w stanie łaski. W tym punkcie również
nastąpiło spore zbliżenie obu stron ekumenicznego dialogu.

W Deklaracji oba Kościoły wspólnie wyznają, że wierzący mogą zaufać

miłosierdziu i obietnicom Bożym. Również w obliczu własnej słabości i
różnorodnych oznak zagrożenia swej wiary, mogą mocą śmierci i zmartwychwstania
Chrystusa szukać oparcia w skutecznej obietnicy łaski Bożej w Słowie i sakramencie,
i być w ten sposób pewni tej łaski. Strona luterańska, mówiąc o tym, że grzesznik

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

56

może być pewny swego zbawienia, miała na uwadze fakt, że obietnice Boże są
niezawodne i w tym sensie łaska zbawienia jest pewna. Kościół katolicki, obok
obiektywnej rzeczywistości łaski Bożej, zwraca uwagę także na wolność człowieka i
możliwość niewykorzystania daru łaski. Wzajemne wyjaśnienia pozwoliły na
wyrażenie wspólnego poglądu, że pewność ta ma charakter zaufania w Boże
miłosierdzie i skuteczne obietnice Boże. Jest to więc pewność wiary, nie zaś
otrzymanie jakiejś gwarancji zbawienia.

Podobna myśl wyrażona została tak w nauce Soboru Trydenckiego, jak i

Soboru Watykańskiego II . Sobór Trydencki ogłosił za prawdę wiary, że grzechy
zostają odpuszczone i zawsze były odpuszczane tylko za darmo, dlatego nie wolno
wątpić ani w miłosierdzie Boże, ani w moc i skuteczność sakramentów. A Sobór
Watykański II opowiedział się za oparciem wiary na obiektywnej obietnicy
Chrystusa, gdy wezwał do okazania „posłuszeństwa wiary” Bogu objawiającemu,
ponieważ przez to posłuszeństwo wiary człowiek z wolnej woli cały powierza się
Bogu, okazując pełną uległość rozumu i woli wobec Boga objawiającego i
dobrowolnie uznając objawienie przez Niego dane. Warto postawić pytanie, które
należało postawić już w czasie Reformacji: czy słowo „pewność zbawienia” podobnie
jak w katolickim pojęciu „współdziałanie” nie wywołuje nieporozumień?
Niepoprawność tych terminów, a mianowicie ideę jakiejś „ufności”, „pewności”,
która jest w rzeczywistości pychą, należało już wówczas odnotować. Podobnie jak
przy pojęciu „wiary”, tak również przy temacie „pewności zbawienia” istnieje
rzetelny konsensus. Nie ma już wzajemnych anatem między Kościołem katolickim a
wspólnotami protestanckimi, ale nie wszystkie wątpliwości zostały pokonane.

19.Rozdawnictwo łaski na przykładzie zasady: poza Kościołem nie

ma zbawienia

Bóg obdarza swoją łaską wszystkich ludzi. To rozdawnictwo można wyjaśnić

przy pomocy zasady poza Kościołem nie ma zbawienia.

Sam Jezus (słowa te umieszczone są na końcu Ewangelii Markowej - Mk 16,16,

są one niejako testamentem Zbawiciela) powiedział: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest,

będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Innymi słowy - kto jest w
Kościele, będzie zbawiony, a kto jest poza Kościołem, będzie potępiony. Dlatego

zasada ta wypływa już z danych biblijnych. Pisząc na początku II wieku list do

Kościoła w Filadelfii, św. Ignacy Antiocheński stwierdzał: „Strońcie od szkodliwych

chwastów, których Jezus Chrystus nie uprawia, bo nie zasadził ich Ojciec (...). «Nie

łudźcie się», bracia moi, kto idzie za twórcą rozłamu, ten «nie odziedziczy królestwa

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

57

Bożego»” (3, 1-2). W podobnym duchu wypowiadał się św. Ireneusz w Adversus
haereses

(ok. 18O r.): „Z udziału w Duchu (...) wykluczają się ci wszyscy, którzy

odmawiając przyjścia do Kościoła, pozbawiają się sami życia fałszywymi doktrynami
i próżnymi działaniami. Tam bowiem, gdzie jest Kościół, tam też jest Duch Boży; i

tam gdzie jest Duch Boży, tam jest Kościół i pełnia łask. A Duch jest prawdą. To

dlatego ci, którzy wykluczają się z udziału w Duchu, nie karmią się z piersi Matki dla

otrzymania życia i nie mają oni udziału w przejrzystym źródle, które bierze początek

z ciała Chrystusa (...)”.

Wkrótce do metafor „matki” i „źródła” doszły bardziej „wyłączające” metafory

„domu” i „arki”. Pisał w latach 249-251 Orygenes w dziełku W łodzi Jezusowej: „(...)
Nikt nie powinien się oszukiwać: Poza tym domem, tzn. poza Kościołem, nikt nie

będzie zbawiony (Extra hanc domurn, id est extra Ecclesiam, nemo salvatur); bowiem
jeśli ktoś go opuści, sam jest winien własnej śmierci” (3, 5). W tym samym czasie św.

Cyprian w piśmie O jedności Kościoła stwierdza: „Każdy, kto odchodzi od Kościoła i
łączy się z cudzołożnicą (...), jest obcym, bezbożnym, wrogiem. Nie może mieć Boga

za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę. Poza Kościołem nie ma zbawienia”.

Wspomniane wypowiedzi ojców odnosiły się zatem do tych, którzy przez schizmę
bądź herezję odeszli od jedności z Kościołem. W liście 73, napisanym z racji sporu z

Rzymem o ważność chrztu udzielanego przez heretyków, biskup Kartaginy

zauważył: „Salus extra ecclesiam non est” - „nie ma zbawienia poza Kościołem”. Już

jednak św. Augustyn i św. Hieronim upowszechniają to zdanie w sensie, że nie może

się zbawić nikt, kto nie jest członkiem Kościoła, a Fulgencjusz z Ruspe (467-532) w De
fide ad Patrum seu de Regula Fidei

ujmuje je jako zasadę wiary: „Utrzymuję z całą

pewnością i nie wątpię w żaden sposób: nie tylko wszyscy poganie, ale także
wszyscy żydzi, heretycy i schizmatycy, którzy umierają poza Kościołem katolickim

wpadną w ogień wieczny, przygotowany szatanowi i jego aniołom (38, 79).

W latach 585-1950 Stolica Apostolska wydała 16 orzeczeń podkreślających - w

duchu zasady Extra Ecclesiam - konieczność Kościoła do zbawienia. Dla przykładu,
Innocenty III kazał wyznawać w 1208 r. waldensom: „Wierzymy sercem i

wyznajemy usty, że istnieje jeden Kościół, nie jakiś heretycki, lecz święty rzymski,

katolicki i apostolski, poza którym nikt nie zbawia się”

72

. Natomiast Bonifacy VIII,

podkreślając w Unam Sanctam (1302 r.), że „posłuszeństwo Biskupowi Rzymskiemu
jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia”, stwierdzał: „Wiara nas skłania do

utrzymywania i wyznawania, że jest jeden Kościół, święty, katolicki i apostolski (...).

Poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów (...)”

73

A na Soborze Ferraro-

florenckim w 1442 r. - jakby kończąc ten proces - przedłożono do wyznania

jakobitom cytowane już zdanie Fulgencjusza z Ruspe. Nie trzeba dodawać, że

mentalność tego typu odegrała tragiczną rolę w walce z herezjami oraz w dziejach

konkwisty. Jednakże w tamtych czasach świat wy obrażano sobie jako nie wiele
większy niż Europa (np. św. Tomasz z Akwinu). Teologowie byli przekonani, ze

dzieło ewangelizacji dobiega końca. Zasada Extra Ecclesiam nulla salus odczytana
ekskluzywnie, wyłączająco, nie brzmiał groźnie. Dzisiaj natomiast, w świecie o

wyraźnych tendencjach globalistycznych i zatarcia granic kulturowych, religijnych,

72

BF II, 10.

73

BF II, 13.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

58

w świecie, w którym co 2 sek. rodzi się Chińczyk, który prawdopodobnie nie będzie

ochrzczony, trzeba poszukać innej interpretacji powyższej zasady.

Rozumienie inkluzywne zasady Extra Ecclesiam
Nie można zapomnieć o odwrotnej stronie zasady Extra Ecclesiam nulla salus.

Mimo że - jak pokazano - rozumienie wyłączające przeważało i istotnie przez wieki

odmawiano w Kościele ludziom żyjącym poza nim możliwości zbawienia, uważając,

że takie było „przewidzenie Boże”, to przecież zdawano też sobie sprawę z

powszechności Boskiego planu zbawienia i wierzono, że za każdego umarł Chrystus.

Już Stary Testament nie ogranicza zbawczej woli Boga do samych członków narodu

wybranego, ale stawia jako autentyczne wzory realizacji planu zbawczego „świętych
pogan”: Abla, Henocha, Noego, Rut, proroka Balaama, Hioba itp. To nie tylko

współczesna eklezjologia rozszerza krąg ludzi przynależących do Ludu Bożego poza

historyczne granice katolicyzmu, ale już starożytni pisali o „Kościele Abla”. Sam

Jezus obdarzył błogosławieństwem, a zatem udziałem w dobrach mesjańskich,

ubogich, płaczących, znienawidzonych z powodu Syna Człowieczego (Łk 6, 20-23;

por. Mt 5, 3-12), oraz nazwał „błogosławionymi Ojca” tych, którzy dali jeść, pić itp.

jednemu z Jego „braci najmniejszych”, (por. Mt 25, 31-46). Ostrzegał też, że
pogańskim miastom (Sodoma, Gomora i Niniwa) „będzie lżej w dniu sądu” niż

miastom żydowskim, które odrzuciły Jego przesłanie, a tym samym wykluczał

totalne potępienie tych pierwszych.

Zbawienie ludzi nie ochrzczonych zakłada także prawda o zstąpieniu do

piekieł, którą spotykamy już w Nowym Testamencie (por. 1P 3, 18-20; 4, 5-6; Dz 2,

24-31). Od VII w. weszła ona do jednego z artykułów Składu Apostolskiego. Szukając

odpowiedzi na pytanie, gdzie przebywał duch Chrystusa pomiędzy śmiercią na

Krzyżu a zmartwychwstaniem, stwierdzono, że zstąpił do otchłani (szeol, hades,
łono Abrahama) głosząc zbawienie „nawet duchom zamkniętym w więzieniu,

niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana

była arka (...) 1P 3, 18-20”. W świetle tej prawdy Chrystus pokonał śmierć dla

wszystkich ludzi, także żyjących przed Jego przyjściem.

Istotną nowość do omawianej tutaj problematyki wniósł okres prześladowań.

Jak wiadomo, męczeńska śmierć katechumenów została określona przez tradycję

jako „chrzest krwi”, który otwiera bramy zbawienia. Przekonanie to rozszerzono
również na katechumenów, którzy umierali w jakichś nadzwyczajnych sytuacjach.

Pojawiło się wówczas pojęcie „chrztu pragnienia”.

Wcześnie postawiono sobie również pytanie o los niemowląt bądź dzieci, które

zmarły bez chrztu.

· Już w III-IV w. przeważało przeświadczenie, że nie znajdują się one w

piekle. Biskup Hippony uwypuklając skutki grzechu pierworodnego, skazał dzieci

nie ochrzczone na potępienie.

· Św. Albert Wielki, św. Bonawentura, św. Tomasz z Akwinu przekroczyli

ekskluzywizm zasady extra Ecclesiam i umieścili dusze dzieci bez sakramentu chrztu

w otchłani. W ten sposób powstała hipoteza limbus parvulorum (rąbka nieba
niemowląt) w którym cieszyłyby się one szczęśliwością, ale bez możliwości

oglądania Boga.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

59

· W XVI wieku kard. Kajetan uważał że pragnienie rodziców ochrzczenia

dziecka i ich modlitwa wzywająca Trójcę Świętą zastąpi zmarłemu dziecku skutki

sakramentu. Na Soborze Trydenckim opinia kard. Kajetana nie znalazła jednak

większej ilości zwolenników.

· Synody posoborowe kazały chrzcić dzieci jak najwcześniej.

Warto zwrócić też uwagę na stosunek Stolicy Apostolskiej do sprawy

zbawienia osób żyjących poza Kościołem.

· W encyklice Cum occasione (1653) Innocenty X stwierdził jednoznacznie

przeciw jansenistom, że Chrystus umarł i przelał krew za wszystkich ludzi, a nie

tylko za wybranych.

· W konstytucji Unigenitus Dei Filius (1713) Klemens XI potępił zdanie

Quesnela, brzmiące: „Extra Ecclesiam nulla conceditur gratia” - poza Kościołem nie

jest przekazywana łaska.

· Ważną rolę odegrał w tym dziele Pius IX. W mowie Singulari quaedam (1854)

skierowanej przeciwko poglądom o równości wszystkich religii papież zauważał

paradoksalnie: „(...) musimy trwać w wierze, że poza rzymskim, apostolskim
Kościołem nikt nie może być zbawiony; jest on jedyną arką zbawienia i każdy, kto

nie wstąpi do niej, musi zginąć w odmętach. Ale w ten sposób należy uważać za

pewne, że ci którzy żyją w nieprzezwyciężalnej nieznajomości prawdziwej religii, w

oczach Pana są wolni od winy. Natomiast w encyklice Quanto conficiamur maerore
(l864) papież pisał: „Ci, którzy żyją w nieprzezwyciężalnej niewiedzy o naszej

najświętszej religii, przez to, że wiernie zachowują prawo natury i zawarte w nim

Boże przykazania, są gotowi być wiernymi Bogu, wiodą godne i prawe życie, dzięki
działaniu światła Bożego i mocą łaski mogą osiągnąć życie wieczne”.

· Pierwszą syntezę nauki o „pragnieniu Kościoła”, „niezawinionej niewiedzy”

i „przynależności do Kościoła” podał Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi
(1943). Zdaniem papieża, „do rzeczywistych członków Kościoła zaliczać można tylko

tych ludzi, którzy przyjęli chrzest odrodzenia i wyznają swoją prawdziwą wiarę”.

Obok tych rzeczywistych członków Pius XII wymienia ludzi, którzy są
„przyporządkowani” do Kościoła „jakimś nie uświadomionym pragnieniem”.

· Pius XII nie przeprowadzał jeszcze rozróżnienia pomiędzy niekatolikami

ochrzczonymi i nie ochrzczonymi. Pomimo tego nieekumenicznego wydźwięku,

istotnym wkładem encykliki było podjęcie idei „nieuświadomionego pragnienia”

oraz zaznaczenie, że w pragnieniu tym jest zawarte „przyporządkowanie” do

Kościoła. Papież nie wyjaśniał jeszcze charakteru „przyporządkowania”, ale wyrażał
przekonanie, że „przyporządkowani” zbawiają się dzięki związkowi z Kościołem -

pośrednikiem zbawienia.

· K. Rahner na początku lat pięćdziesiątych usiłował połączyć zasady:

powszechnej woli zbawczej Boga i Kościoła -jedynego miejsca zbawienia. Cechą

substancjalną istoty ludzkiej jest otwarcie na łaskę oraz transcendowanie w kierunku
pełni miłości. Nieskończoność łaski i nieograniczoność miłości docierają do ludzi

tylko przez Chrystusa – absolutnego Zbawiciela i nieodwracalne samodarowanie

Boga. Stąd każdy, kto w swojej wolności otwiera się na głębię i bezwarunkowość

miłości, przyjmując swe człowieczeństwo wraz z jego ograniczeniami i podejmując

bezinteresowną miłość bliźniego, jest „anonimowym chrześcijaninem”.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

60

Sobór Watykański II
Opisane próby rozwiązań teologicznych stanowił przygotowanie i impuls dla

orzeczeń Soboru Watykańskiego II.

Na temat możliwości zbawienia ofiarowanej przez Boga - za pośrednictwem

Kościoła - wszystkim ludziom Sobór wypowiada się w trzech tekstach, które

zawierają rozmaite aspekty współczesnego podejścia do tego zagadnienia.

· Tekst pierwszy znajduje się w Dekrecie o działalności misyjnej Kościoła (nr

7). Podkreślając dwukrotnie konieczność Kościoła oraz ciążący na nim obowiązek i

święte prawo głoszenia Ewangelii. „(...) wiadomymi tylko sobie drogami może Bóg

doprowadzić ludzi nie znających Ewangelii bez własnej winy, do wiary, bez której

niepodobna podobać się Bogu”.

· Drugi z tekstów, z Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium, (nr

13-16) wydobywa aspekt eklezjologiczny zagadnienia. W identycznych słowach co
poprzednio stwierdza się w nim konieczność Kościoła do zbawienia (nr 14),

podkreślając zarazem, że do „katolickiej jedności Ludu Bożego (...) powołani są

wszyscy ludzie i w różny sposób do niej należą lub są jej przyporządkowani,

zarówno wierni katolicy, jak i inni wierzący w Chrystusa, jak wreszcie wszyscy w

ogóle ludzie, z łaski Bożej powołani do zbawienia” (nr 13).

· Trzeci tekst, mieści się w konstytucji Gaudium et spes, i uwypukla wymiar

paschalny zagadnienia. Chrześcijanin, „włączony w tajemnicę paschalną,

upodobniony do śmierci Chrystusa, podąża umocniony nadzieją ku

zmartwychwstaniu. Dotyczy to nie tylko wiernych chrześcijan, ale także wszystkich

ludzi dobrej woli, w których sercach działa w sposób niewidzialny łaska. Skoro

bowiem za wszystkich umarł Chrystus i skoro ostateczne powołanie człowieka jest

rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim

ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej
paschalnej tajemnicy” (nr 22).

Widzimy więc, że na Soborze Watykańskim II ostatecznie zwyciężyła

inkluzywna interpretacja zasady Poza Kościołem nie ma zbawienia. Jeszcze Pius XII
mówił o członkach w Kościele i o przyporządkowanych. Jeżeli się jest członkiem

Kościoła, to musi się nim być w pełni. Lumen Gentium mówi o przynależności do
Kościoła, nie wspominając o członkostwie. Przynależność w odróżnieniu od

członkostwa może być stopniowalna (ktoś przynależy bardziej, a ktoś mniej).Według
Soboru minimum niezbędnym do przynależności jest chrzest (dlatego w świetle
Lumen Gentium

nie możemy powiedzieć, że np. muzułmanie przynależą do

Kościoła). W tym świetle na pewno inna jest przynależność do Kościoła katolików

(jest ona pełna), prawosławnych i protestantów. Jednakże obok przynależności Sobór

wyróżnia także przyporządkowanie (przyporządkowanymi są np. niewierzący

żyjący według odkrytego w sercu prawa naturalnego, wyznawcy religii

niechrześcijańskich, dlatego np. muzułmanie są w wiadomy Bogu sposób

przyporządkowani - ale nie przynależą ! - do Kościoła). Na tych, którzy przynależą i
są przyporządkowani do Kościoła, rozlewa się łaska Chrystusa, który umarł za

wszystkich ludzi. W tej soborowej wizji granice Kościoła są bardzo szerokie,

obejmują prawie wszystkich ludzi.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

61

Czym innym są tzw. „kręgi dialogu”, o których pisze Paweł VI w Ecclesiam

suam

. Dialog można prowadzić ze wszystkimi, jednakże te kręgi dialogu nie

pokrywają się z kręgami przynależności, o której decyduje chrzest.

W Gaudium et spes w p. 22 czytamy, że zbawienie zależy od łaski, która polega

na udziale w misterium paschalnym Chrystusa, które w szerokim znaczeniu

obejmuje całe życie Chrystusa. Człowiek odtwarza to misterium, życie Jezusa

Chrystusa, w sobie. W jaki sposób? Przez chrzest zostaliśmy zanurzeni w Chrystusa,

w Jego misterium Paschalne (Rz 6,3n). Jednakże nie ochrzczonym Duch Święty w

wiadomy Bogu sposób daje jakiś udział w misterium paschalnym Chrystusa. Ten

udział daje podstawę do zbawienia. Zatem zasadę Extra Ecclesiam… można
zinterpretować jako Poza Chrystusem nie ma zbawienia. Ten Chrystus umarł za
wszystkich i wszystkich odkupił.

To, że ktoś przynależy do Kościoła lub jest przyporządkowany, wcale nie

wystarcza, aby być zbawionym. W grę wchodzi także wola człowieka. Jeżeli ktoś

zmarnuje łaskę chrztu, będzie bardziej sądzony niż niewierzący. Jeszcze Maksym

Wyznawca mówił (tekst ten był już kilkakrotnie cytowany), że człowiek wznosi się

na dwóch skrzydłach - łaski i wolności. To, że Bóg jest hojny w rozdawaniu łaski, nie

oznacza, że człowiek może nie współpracować Bogiem.

Jan Paweł II w Redemptoris Missio rozwija temat przynależności i

przyporządkowania dalej. Otóż niektórzy teologowie stwierdzili, że jeżeli wszyscy

mogą być zbawieni, to po co głosić Ewangelię, po co chrzcić, po co nieść Chrystusa

innym. Papież we wspomnianej encyklice wbrew tym poglądom pisze o

konieczności misji. Nakaz Chrystusa głoszenia Ewangelii jest nieustanny. Mówiąc o

konieczności misji, papież w p. 55 pisze także o zbawieniu. Kościół jest zwyczajną

drogą zbawienia, tylko on posiada pełnię zbawczych środków, które mogą pomóc w
osiągnięciu zbawienia, ale nie oznacza to, że jest wykluczona jakaś nadzwyczajna

droga, na której Bóg może zbawiać.

Omawianą problematykę porusza także deklaracja Dominus Iesus. Czytamy w

niej, że Kościół jest potrzebny do zbawienia, bo dysponuje wszystkimi środkami

potrzebnym do zbawienia. Tym samym ci, którzy znajdują się poza widzialną

wspólnotą Kościoła, nie mają tej pełni środków.

Grzegorz Chrzanowski OP, głos w dyskusji ATEISTA MOŻE BYĆ

ZBAWIONY, w: W Drodze 4 (416) 2008, s. 9 – 10:

Podczas lektury zaczęło mi się narzucać pytanie o nieomylność Kościoła – przy

tej „pozornej” zmianie o 180 stopni: od „poza Kościołem nie ma zbawienia", do

praktycznie „poza Kościołem jest obfitość zbawienia"? Myślę, że nieomylność polega

na odrzucaniu przez Kościół interpretacji skrajnych - ani w pełni nie zaakceptował

dosłownego rozumienia „poza Kościołem nie ma zbawienia", ani z niego nigdy nie
zrezygnował, mówiąc: „istnienie Kościoła nie ma znaczenia dla zbawienia", „granice

Kościoła nie są istotne". Pół wieku temu bostoński jezuita Leonard Feeney został

ekskomunikowany za głoszenie w sposób dosłowny doktryny „poza Kościołem nie ma

zbawienia". Poza Kościołem znalazł się ktoś, twierdzący, że tylko w Kościele jest

zbawienie! Z drugiej strony odrzucano również takie interpretacje, jak wspomnianego

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

62

Johna Hicka, że każda religia ma wartość soteriologiczną sama z siebie, ponieważ

prowadzi do Boga.

Sesboue pokazuje, w jaki sposób rozumieć i interpretować współcześnie zdanie

„poza Kościołem nie ma zbawienia". Jestem gotów przyjąć jego myśl, składającą się z

hermeneutyki formuły „poza Kościołem nie ma zbawienia", którą można ująć w

trzech punktach. Po pierwsze: „»poza Kościołem nie ma zbawienia« trzeba

przedstawiać pozytywnie: „zbawienie jest w Kościele". Jest on uprawniony do

sprawowania posługi zbawienia i Bóg chce, żeby je rozszerzał. Po drugie: „poza

Kościołem nie ma zbawienia" znaczy – „poza Chrystusem nie ma zbawienia".

Chrystus jest jedynym Zbawicielem - inaczej nasza religia przestaje być
chrześcijaństwem. Trzecie wyjaśnienie mówi, że Chrystus działa przez Kościół w

świecie. Nie można myśleć o Chrystusie w oderwaniu od Kościoła i o Kościele w

oderwaniu od Chrystusa. Dlatego Sesboue mówi: „»poza« znaczy »bez«", czyli nie

„poza Kościołem nie ma zbawienia", tylko „bez Kościoła nie ma zbawienia". Albo: bez

jakiegokolwiek związku z Kościołem nie ma zbawienia. Wyznawca innej religii może

dostąpić zbawienia dzięki Chrystusowi i dzięki istnieniu oraz działaniu Kościoła. W

słynnej deklaracji Dominus lesus z 2000 roku, mówiącej między innymi o religiach
niechrześcijańskich, nie pojawia się w ogóle sformułowanie „poza Kościołem nie ma
zbawienia", ale kardynał Ratzinger i jego pomocnicy piszą, że Kościół jest konieczny

do zbawienia.

20.Problem dobrych uczynków pogan i grzeszników

Teksty biblijne opowiadają się za tym, że nawet grzesznicy i poganie mogą

czynić dobre czyny. W genealogii Mt występuje Rachab, poganka, prostytutka, która

uratowała Jozuego i jego towarzyszy. Imieniem Rut, Moabitki, została nazwana

księga ST. Sam Paweł pisze: „Bo gdy poganie, którzy prawa nie mają, idąc za naturą,

czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem”

(Rz 2,14). Biblia nie operuje schematem „czarne-białe”. Ojcowie Kościoła również idą

po tej linii. Tak np. u św. Jana Chryzostoma odnajdujemy słowa: „Czyż nie ma źle

żyjących chrześcijan a dobrze żyjących pogan”. Ojcowie Kościoła mówili nawet o

cnotach pogan. Klemens Aleksandryjski w dziele Kobierca mówi o możliwości
zbawienia pogan, którzy postępując według filozofii, czynili dobrze. P. Abelard w
Teologii chrześcijańskiej

zachwyca się życiem pogan. Pisze, że żyli cnotliwie. Nie miał

też wątpliwości, że otrzymają zbawienie, skoro doszli do zasad objawionych przez

Boga na drodze rozumowej. W dobie reformacji Trydent w kanonie 7 w dekrecie o

usprawiedliwieniu odpowiada luteranom, że nie wszystkie czyny mające miejsce

przed usprawiedliwieniem muszą być grzechami. Papież Pius V odrzucił poglądy M.

Bajusa: wszystkie czyny niewiernych są grzechami, a cnoty pogańskich filozofów są
niegodziwością; wolna wola bez pomocy łaski Boża zdolna jest tylko grzeszyć.

Nauka Trydentu głosi, że wszystkie poganie mogą czynić dobrze. Tezę tą wiele

lat przed Soborem odrzucili św. Augustyn i Fulgencjusz z Ruspe. Ten ostatni uważał:

„Tam, gdzie nie ma miłości, tak jest tylko cielesne pożądanie”. Święty Augustyn

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

63

natomiast występował przeciwko tezie Pelagiusza, że bez łaski można osiągnąć

zbawienie.

A jednak człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Ten obraz na

skutek grzechu pierworodnego został zniekształcony, ale nie jest zniszczony. Nawet
jeśli na ten obraz nawarstwią się niewiara i grzechy, zawsze jest możliwy powrót do
dobra. Bóg przecież pod największymi nawarstwieniami zła w człowieku dostrzega
swój własny obraz.

Oprócz tego stworzenie jest pierwszą łaską Bożą, dlatego i grzesznicy nie są

wykluczeni z orbity łaski Bożej.

21.Problem zbawienia dzieci nieochrzczonych

Odpowiedzi teologów na pytanie o zbawienie dzieci nie ochrzczonych były

różne.

Święty Augustyn w liście do Bonifacego pisze: „Nie jest bowiem napisane,

jakoby człowiek miał być narodzony przez wolę swoich rodziców lub przez wiarę

tych, którzy przynoszą go do chrztu, bądź tych, którzy go chrzczą, lecz jedynie przez

wodę i Ducha Świętego” (Inchiridion Patristicum 98). Augustyn występuje w tym
miejscu przeciwko Pelagiuszowi. Dodaje również: „Nie ma żadnej obietnicy dla

niemowląt, które nie zostały ochrzczone, żadnej obietnicy jakiegoś pośredniego

miejsca szczęśliwości pomiędzy potępieniem a niebem” (Migne 44. 475). To właśnie

Pelagiusz zakładał istnienie limbus parvulorum (otchłani dziecięcej), w którym dzieci
nie będą posiadały wizji uszczęśliwiającej, lecz będą w stanie naturalnego szczęścia.

Święty Augustyn i inni wcześniejsi ojcowie przyjmowali, że nie ochrzczone

niemowlęta idą do piekła. Argumentowali, że nie ma żadnej innej drogi do

zbawienia jak tylko przez Chrystusa.

Do tego limbus parulorum nawiązał później Pius VI w bulli przeciwko

jansenistycznemu synodowi w Pistoi (1794). Tam spoczywają dusze zmarłych z winą

jedynie grzechu pierworodnego. Św. Vincent Ferrer w kazaniu na oktawę

uroczystości Zesłania Ducha Świętego widzi w tej przestrzeni najwyższe miejsce w

piekle.

Albert, mistrz św. Tomasza uważał, że człowiek popełniający grzech

uczynkowy, musi byś ukarany karą zmysłową. Dziecko natomiast umiera w stanie
grzechu kary utraty szczęścia, kary potępienia.

Sobór powszechny w Vienne (1311-1312) orzekł: „Wszyscy wierni muszą

wyznawać tylko jeden chrzest, który ożywia, odradza wszystkich ochrzczonych, tak

jak prawdą jest, iż jest jeden Bóg i jedna wiara. Wierzymy, że ten sakrament,

celebrowany w widzialnym znaku wody oraz w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego,

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

64

jest konieczny zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych ludzi, dla ich zbawienia”

(Denz. 482).

Sobór powszechny Florencki (1438-1445) orzeka: „Dusze tych, którzy umierają

w aktualnym stanie grzechu śmiertelnego lub tylko w stanie grzechu

pierworodnego, natychmiast idą do piekła”. Jest to także nauczanie II Soboru

Liońskiego (1274) (Denz. 464), który stwierdza, że niemowląt poddanych aborcji nie

dotyczy chrzest krwi, ponieważ nie umierają one ze względu na Chrystusa ani na

wiarę, ani nawet na cnotę. Wręcz przeciwnie umierają dokładnie ze względu na brak

cnoty ze strony ich rodziców, ze względu na brak wiary po stronie ich morderców.

Święci młodziankowie umarli moralnie za Chrystusa i w ten sposób zostali
ochrzczeni we własnej krwi. Oni jeszcze nie potrzebowali członkostwa w Kościele,

który należał do przyszłego Testamentu.

Sobór Trydencki (sesja VII, 1547) zdefiniował konieczność sakramentu

zbawienia i orzekł: „Jeżeli ktoś twierdzi, że chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy

nie jest konieczny do zbawienia - niech będzie wyłączony ze społeczności

wiernych”

74

. Kalwin mówił, że dzieci urodzone z rodziców, którzy mieli wiarę, są

zbawione, nawet jeśli umarli bez chrztu. Kajetan natomiast powiada, że pragnienie

rodziców ochrzczonych chrztu dla ich dziecka, które umiera, staje się niejako
chrztem pragnienia. Sobór Trydencki nie przyjął poglądu Kajetana ze względu na

podobieństwo do myśli Kajetana.

Obecnie uważa się, że nie po to Bóg obdarza życiem, aby zaraz potępić.

Niektórzy mówią o łasce poznania Chrystusa, danej w momencie śmierci dziecka,

która zastępuje chrzest. Inni wskazują na to, że śmierć włącza w losy Chrystusa,

pozwala uczestniczyć w Jego misterium paschalnym. Oprócz tego, skoro w świetle

nauki Soboru Watykańskiego II nawet niewierzący są w jakiś sposób
przyporządkowani do Kościoła i mogą mieć nadzieję na zbawienie, to z jakiej racji tej

nadziei można odmówić niewinnym dzieciom?

Zgodnie z zasadą „lex orandi, lex credendi” na podstawie tekstów używanych

przez Kościół w obrzędach pogrzebowych, można stwierdzić, iż w przypadku

pogrzebu dzieci ochrzczonych wyrażona jest wiara, że Bóg przyjął zmarłe dziecko do

swego królestwa, jest to pewna forma kanonizacji, w przypadku zaś pogrzebu dzieci

nie ochrzczonych, w czasie którego słyszymy słowa: „Znasz wiarę rodziców tego

dziecka, utwierdź ich w przekonaniu, że to dziecko ogarnie Twoja ojcowska miłość”,
mamy do czynienia z nadzieją, że Bóg ogarnie swoje dziecko z miłością.

DOKUMENT

„Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umarły będąc nieochrzczonymi”

(Oryginalny: The hope of salvation for infants who die withough being baptized)

74

BF VII, 245.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

65

Już na początku tego dokumentu podkreślone jest, że podejmuje on temat nadziei

na zbawienie nieochrzczonych dzieci (niemowląt), które zmarły. Dokument ten zajmuje
się jednak na początku szerszym problemem, a mianowicie problemem zachowania i

pogodzenia dwóch twierdzeń jakie zawiera Pismo Święte: powszechnej woli zbawczej
Boga (1 Tym 2, 4) oraz konieczności chrztu (Mk 16, 16; Mt 28, 18n).

Dokument przytacza w związku z tym kilka faktów mających zastosowanie w

zasadzie „lex orandi lex credendi” w kontekście braku obecności w liturgii stwierdzenia
„limbus”. Z drugiej strony w liturgii spotykamy święto świętych Młodzianków, pomimo

tego, że nie byli ochrzczeni, jednak traktowani są oni jak męczennicy, którzy zginęli za
Chrystusa (chrzest krwi). Trzeba również pamiętać o tym, że Mszał Rzymski z 1970 roku

zawiera Msze pogrzebową za dzieci nieochrzczone, których rodzice pragnęli ochrzcić.

Trzeba pamiętać, że Kościół modli się za wszystkich, aby nikt nie został stracony

oraz modli się w nadziei ocalenia wszystkich przez Boga. Ma to swój wyraz w eklezjalnym

rozumieniu wspólnoty Ludu Bożego i wierze Kościoła w pomoc jaka może płynąć z
wiary wszystkich wierzących w Chrystusa (wymiar antropologiczny i solidarności). Tak

więc pomimo tego, że na normalnej drodze zbawienie osiąga się poprzez chrzest, Kościół
ma nadzieję, że może się ono dokonać w inny sposób. Takie spojrzenie ma swoje

podstawy w wcieleniu Chrystusa, który zjednoczył się w nim z każdym człowiekiem i w
śmierci Chrystusa za każdego człowieka wzywając go do przeznaczenia jakim jest
zbawienie człowieka.

Rozwiązanie problemu:

Sobór Watykański II podaje trzy zasady, które są podstawą rozwiązania tego

problemu:
(1) Bóg chce, aby wszyscy zostali zbawieni, (2) zbawienie jest udzielane tylko przez

uczestnictwo w misterium paschalnym Chrystusa, czyli przez chrzest na odpuszczenie
grzechów czy to poprzez sakrament czy w inny sposób, (3) dzieci nie wejdą do Królestwa

Bożego bez uwolnienia od grzechu pierworodnego przez łaskę odkupienia. W tradycji
Kościoła przez długi czas panowało przekonanie, że dzieci, które zmarły bez chrztu są
pozbawione wizji uszczęśliwiającej, jednak nie była to pewna deklaracja wiary.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

66

a) Orzeczenie, że karą za grzech pierworodny jest utracenie wizji uszczęśliwiającej

zostało sformułowane przez papieża Innocentego III. Łaska jest konieczna do
oczyszczenia z grzechu pierworodnego i do uzdolnienia do komunii z Bogiem, aby
możliwe było osiągnięcie życia wiecznego i cieszenie się wizją uszczęśliwiającą.

Papież naucza jednak, że nie zakłada to z góry tego, iż dzieci nieochrzczone, które
zmarły są pozbawione łaski i wizji uszczęśliwiającej.

b) W średniowiecznych dokumentach Kościoła wspomniane są inne kary dla tych,

którzy umarli w grzechu śmiertelnym lub tylko w grzechu pierworodnym.
Stwierdzenie to trzeba rozumieć w kontekście nauczania tamtego okresu.

Historycznie te orzeczenie odnosi się do dzieci nieochrzczonych, jednak trzeba
pamiętać, że generalnie orzeczenia Kościoła nie koncentrują się na braku

zbawienia dla nieochrzczonych dzieci, lecz na sądzie szczegółowym po śmierci,
którego efektem jest zbawienie w niebie, albo potępienie w piekle. Te orzeczenia
magisterium nie obligują nas do twierdzenia, że dzieci te koniecznie umierają w

grzechu pierworodnym, i dlatego będą pozbawione zbawienia.

c) Bulla papieska „Auctorem fidei” papieża Piusa VI nie jest dogmatyczną definicją

miejsca zwanego Limbus. Powstała ona w związku z twierdzeniem jansenistów, że
stan ten (o którym uczy teologia scholastyczna) jest równoznaczny z życiem

wiecznym.

d) Podsumowując: twierdzenie, że dzieci nieochrzczone, które umarły cierpią na brak

wizji uszczęśliwiającej należało długo do doktryny Kościoła, która musi być

odróżniona od wiary Kościoła.

Teologiczne podstawy:

(1) Uniwersalna wola zbawcza Boga jest realizacją wyjątkowego pośrednictwa Jezusa
Chrystusa w Duchu Świętym. Wolą Ojca w niebie jest to, aby nie zginał nawet jeden z

tych najmniejszych (Mt 18, 14); pragnienie zbawienia każdego człowieka (1 Tym 2, 3 – 6)
– nikt nie jest wyłączony z powszechnej woli zbawczej; rola Chrystusa Zbawiciela – tylko

dzięki Niemu dostępujemy zbawienia (dz 4, 12).
(2) Powszechność grzechu i powszechna potrzebna zbawienia. Wszyscy ludzie są
grzesznikami i potrzebują zbawienia. Księga Rodzaju mówi o tym, że nie ma swego

pochodzenia w Bogu, lecz w ludziach, ponieważ Bóg stworzył wszystko i zobaczył, że jest

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

67

ono dobre. O powszechności grzechu pisze również św. Paweł, kiedy pisze, że wszyscy

ludzie są pod władzą grzechu (Rz 3, 9); patrz również: Ps 14, 1 – 3, Ps 53, 1 – 3. Wszyscy
ludzie będąc grzesznikami potrzebują odkupieńczej śmierci Jezusa Chrystusa, Nowego
Adama.

(3) Potrzeba sakramentu chrztu świętego jest integralna częścią chrześcijańskiej wiary.
Wspólnota chrześcijańska od najwcześniejszych lat wierzyła w konieczność chrztu dla

zbawienia. Kościół jednak nigdy nie uważał tej konieczności jako absolutną. Na początku
we wspólnocie chrześcijan panowało przekonanie o skuteczności tzw. chrztu krwi, który
zastępował chrzest z wody. Ponadto istniało uznanie chrztu pragnienia.

(4) Nadzieja i modlitwa o powszechne zbawienie. Chrześcijanie są ludźmi żyjącymi
nadzieją (1 Tym 4, 10; Rz 4, 18). Chrześcijanie mają nadzieję wbrew nadziei, podobnie jak

Abraham. Tak więc chrześcijanie nawet gdy nie widzą jak dzieci nieochrzczone mogą być
uratowane nigdy nie porzucają nadziei, że Bóg obejmie je swoim miłosierdziem.
Chrześcijanie są także ludźmi modlitwy (1 Tym 2, 1).

Powody nadziei:

Trzeba jednoznacznie uznać, że Kościół nie ma pewności co do zbawienia

nieochrzczonych niemowląt, które umarły. Wprawdzie celebruje on chwałę Świętych

Młodzianów, jednak przeznaczenie niemowląt, które umarły bez chrztu nie jest nam
objawione i Kościół naucza i wypowiada sądy tylko w pewności objawienia danej prawdy.
Jednak z pozytywnej wiedzy o Bogu, Chrystusie Kościół daje podstawy do posiadania

nadziei dla ich zbawienia.

Łaska Boża obejmuje każdego człowieka. Drugi Sobór Watykański naucza, że Bóg

nie odmawia pomocy koniecznej do zbawienia dla tych, którzy bez własnej winy nie
posiadają jasnej wiedzy (poznania) Boga, ale którzy z pomocą łaski starają się prowadzić
dobre życie.

Bóg nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych, ponadto Boża władza nie jest

ogranicza się do sakramentów. Dlatego też Bóg może dać łaskę Chrztu bez udzielania

sakramentu. Inaczej mówiąc potrzeba sakramentu nie jest absolutna. Cale zbawienie
pochodzi bezpośrednio od Chrystusa, i dlatego, w pewien sposób poprzez Kościół.

Trzeba wyraźnie rozróżnić dwa rodzaje grzechu, pierworodny i aktualny;

pierworodny, który przyporządkowany bez zgody, aktualny, który jest popełniany przez

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

68

człowieka za jego zgodą. W ten sposób grzech pierworodny, który jest przypisany bez

zgody, który jest odpuszczony bez zgody przez moc sakramentu chrztu. Papież Innocenty
III bronił chrztu niemowląt w znaczeniu prowadzenia przez Boga do zbawienia wielu
niemowląt, które umierają każdego dnia, aby nie pozbawić ich zbawienia. Możemy jednak

zapytać na podstawie poszukiwań zastosowania tej samej zasady czy Bóg zapewnia także
jakiś środek (lekarstwo) dla tych niemowląt które umarły bez chrztu? Pytanie więc

dotyczy tego, czy niemowlęta, które umarły bez chrztu koniecznie umarły w grzechu
pierworodnym, bez Bożego lekarstwa (miłosierdzia).

Szeroko możemy mówić o niemowlętach, które cierpiały i umarły zachowując

zgodność z śmiercią Chrystusa w Jego własnej śmierci, i wspólnotę z Nim, gdyż śmierć i
zmartwychwstanie Chrystusa przynoszą nadzieję. Część niemowląt, które cierpiały i

umarły jest ofiarą przemocy. W ich przypadku możemy zastosować przykład Świętych
Młodzianków i orzec na zasadzie analogii w ich przypadku, że był to chrzest krwi, który
przyniósł im zbawienie. Możliwe jest zatem że Bóg daruje zbawienie niemowlętom

nieochrzczonym, na zasadzie analogii z darem zbawienia, który otrzymują sakramentalnie
niemowlęta ochrzczone. Możemy tą analogię odnieść do niezasłużonego daru Boga dla

Maryi w jej niepokalanym poczęciu, w którym Bóg dał jej uprzednio łaskę zbawienia w
Chrystusie.

Kościół i „communio sanctorum”. Kiedy dziecko jest ochrzczone on lub ona nie

może osobiście uczynić wyznania wiary, czynią to w jej imieniu rodzice wraz z całym
Kościołem. Jeśli nieochrzczone niemowlę nie jest zdolne wyrazić woli chrztu wtedy

poprzez więzy komunii w Kościele jest możliwe wyrażenie tej woli w jego lub jej imieniu
skutecznej przed Bogiem.

Jezus powiedział: „Kto nie narodzi się z wody i Ducha Świętego nie może wejść do

Królestwa niebieskiego” (J 3, 5). Powiedział także: „Kto nie spożywa ciała mojego i nie
pije mojej krwi, nie ma życia w sobie” (j (6, 53). Nikt nie jest zachowany od pewnej relacji

do Chrztu i Eucharystii i dlatego również do Kościoła, który jest ukształtowany przez
sakramenty. Przede wszystkim jednak należy pamiętać, że zbawienie przychodzi jedynie

przez Chrystusa, dlatego też w liturgii Kościoła bardzo ważną role odgrywa stwierdzenie,
że Kościół modli się i wstawia za wszystkimi, nie wyłączając niemowląt. Które nie
zostały ochrzczone.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

69

Lex ortandi lex credendi. Mszał Rzymski zawiera w sobie formularz Mszy za dzieci,

które umarły przed chrztem, oraz specjalne modlitwy na takie sytuacje. Liturgia Kościoła
wyraża więc nadzieję w Boże miłosierdzie, któremu z troską pełną miłości zawierza
niemowlęta.

22.Predestynacja

Łaska i predestynacja w pismach św. Augustyna
Doktryna o predestynacji była już przez Augustyna podejmowana przy okazji

dzieł Przeznaczenie świętych oraz Dar wytrwania. Augustyn podtrzymywał tą tezę

jeszcze przed kryzysem pelagiańskim w 397 roku w swym dziele Do Symplicjana o
różnorodnych kwestiach

. Wraz z upływem czasu jego formuły coraz bardziej kostnieją.

Predestynacja jest aktem, przez który Bóg odwiecznie decyduje o zbawieniu

tych, którzy zostaną faktycznie zbawieni; w tym punkcie lektura tekstów św. Pawła
była dla Augustyna decydująca: „Albowiem tych, których od wieków poznał, tych

też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, (...) tych zaś, których

przeznaczył, tych też powołał, a których powołał -tych też usprawiedliwił, a których

usprawiedliwił -tych też obdarzył chwała” (Rz 8,29-30). Podobnie Bóg „przeznaczył

nas dla siebie jako przybranych przez Jezusa Chrystusa” (Ef 1,5).

Jednak kluczowym tekstem w Augustynowej refleksji będzie Rz 9,9-21, gdzie

Paweł stawia sobie pytanie o tajemnice wybrania i grzechu Izraela. Augustyn nie
odczytuje tego rozwinięcia w odniesieniu do historii zbawienia i roli Izraela w planie

Bożym, który zachowuje swą spójność i jednocześnie swą bezinteresowność. Myśli o

zbawieniu lub zgubie każdego wierzącego. Aby lepiej podkreślić absolutną

darmowość łaski i najwyższą władzę wolności Bożej, Augustyn zbadał i wyizolował

najmocniejsze wyrażenia, by udowodnić, że Bóg zbawia, kogo chce, na mocy przed-

czasowego zrządzenia, w którym wybiera jednych, a pozwala zgubić się innym.

Zrządzenie to nie uwzględnia mających nastąpić dobrych działań ludzi: „tym

samym, iż Ewangelia jest łaską, nie należy się za uczynki, w przeciwnym razie łaska
nie byłaby już łaską (Rz 11,6)”. Augustyn udramatycznia swą słynną formułę:

„Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści” (Ml 12-3, cytowany w Rz 9,13);

jego dyskurs zakłada myśl, że łaska nie byłaby już łaską, gdyby ofiarowano ja

wszystkim.

Podobnie łaska Boża nie może przynosić miłosierdzia na próżno: „Fałszem

natomiast jest, jeżeli ktoś mówi: A więc nie jest to zagadnienie miłosiernego Boga, ale

chcącego i biegnącego człowieka, bo nad nikim Bóg na próżno się nie lituje” (Do
Symplicjana

). Zamysł predestynacji jest bowiem nieomylny: nie jest to zwykła wiedza

wyprzedzająca, ale prawdziwa decyzja i działanie Boga: „A więc postanowienie

Boże pozostaje w mocy nie ze względu na wybór, ale wybór ze względu na

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

70

postanowienie, czyli nie dlatego, ponieważ Bóg znalazł dobre uczynki, które w

ludziach wybierałby i dlatego trwa samo Jego postanowienie usprawiedliwienia, ale

ponieważ ono trwa, aby usprawiedliwiał wierzących, dlatego już wybiera uczynki

dla królestwa niebios” (Do Symplicjana). Nie oznacza to, że predestynacja jest
konieczna, ponieważ Bóg nie działa przez przymus. Działa On z wnętrza wolności,

pozwalając sobie upodobać w dobru. Ale w związku z tym, „czy w Bogu byłaby

niesprawiedliwość?”, pytał św. Paweł. Nie, odpowiada Augustyn: w tym Bożym

postępowaniu nie ma żadnej niesprawiedliwości. Końcowa odpowiedź odwołuje się

do absolutnej transcendencji Boga: kim jest człowiek, by Mu się sprzeciwiać? „(...)

Mówi się, że On przez to zatwardza pewnych grzeszników, bo nie lituje się nad nimi,
a nie nakłania ich, aby grzeszyli. Nad takimi natomiast się nie lituje, których osądza

za to, że im nie należy udzielać miłosierdzia na mocy ukrytej słuszności i

sprawiedliwości jak najdalszej od ludzkich odczuć. „Jakże niezbadane są Jego wyroki

i nie do wyśledzenia Jego drogi” (Rz 11,33) (Do Symplicjana). Predestynacja
Chrystusa jest przykładem i wzorem naszej predestynacji, podobnie jak łaska, która

wywyższyła Chrystusa człowieka jest przykładem dla naszej łaski i źródłem

wszelkiej łaski: „Sam Zbawiciel, sam «Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek

Jezus Chrystus» (l Tm 2,5), jest najwznioślejszym i najjaśniejszym przykładem prze-
znaczenia i laski. Przy pomocy jakich uprzednich zasług, wypływających z

uczynków albo z wiary, natura ludzka w Chrystusie osiągnęła taką godność? (...)

Przez co na godność Syna Bożego zasłużył sobie ów człowiek, którego Słowo

współwieczne z Ojcem przybrało do jedności osoby?”(Przeznaczenie świętych).
Augustyn utrzymuje wszakże, iż nie ma predestynacji do zła, ponieważ zło

przychodzi zawsze z osłabienia wolności ludzkiej. Pozostaje jednak to, że jeśli

wszyscy otrzymują łaski, tylko ci, których Bóg wyróżnia i wybiera, otrzymują laskę
końcowej wytrwałości. To niedociągnięcie myśli Augustyna stanie się w przyszłości

źródłem przesadnych interpretacji. Jednak dla samego Augustyna brak predestynacji

niektórych nie jest arbitralny: w Bogu istnieją racje, których my na tym świecie nie

znamy, ale które poznamy w życiu przyszłym. Czy jest to wskazówka, że pozostała

w nim skrywana lub nieświadoma wątpliwość co do celności swej interpretacji?

Z drugiej strony kontekst myślowy, w ramach którego rozwija się refleksja

Augustyna, to „wyprowadzona z Adama, skazana na potępienie masa” („massa
damnata

”), która staje w opozycji do małej liczby zbawionych. Ludzkość jest ogólnie

zgubiona, bez względu na wszelkie osobiste odrzucenie zbawienia, a Kościół jest

zamkniętym ogrodem dla ustalonej i predestynowanej liczby sprawiedliwych:

„Liczba sprawiedliwych, których, według swego zamysłu, Bóg powołał i o których

powiedziano: «Poznał Pan tych, którzy są Jego» (2 Tm 2,19), oto, co tworzy

zamknięty ogród, zapieczętowane źródło, studnię wody żywej”. Horyzont ten

zaważy na chrześcijańskiej świadomości Zachodu, nawet jeśli Kościół nie kanonizuje
nigdy tej doktryny.

Biskup z Hippony ma niewątpliwie słuszność, gdy stwierdza absolutne, a

zatem odwieczne pierwszeństwo Bożej inicjatywy i łaski. Jednak zamknął się w

nazbyt antropologicznych koncepcjach, by myśleć o wieczności i boskiej

przyczynowości. Wieczność nie jest czasem. Tymczasem Augustyn wpada w

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

71

czasowe przedstawienie wieczności, które prowadzi do umieszczenia na tym samym

poziomie aktu Boga i aktu człowieka, według porządku tego, co wcześniej, i tego, co

później. Jest to zadziwiające, ponieważ ten sam Augustyn pokazał, że ma bardzo
dopracowaną koncepcję wieczności, która przekracza czas. Zrządzenia predestynacji

nie należy zatem umieszczać w jakiejś czasowej uprzedniości. Wieczność obejmuje

czas i jest współczesna wszystkim chwilom i upływowi czasu. Łaska jest zarazem

transcendentna w stosunku do działania ludzkiego ze względu na to, że jest wieczna,

jak i współczesna każdemu działaniu ludzkiemu. Nie jest ona ani przed, ani po, ale

jest obecna i działająca w upływającym czasie. Nie jest zatem czymś nieodwołalnym

czy zamkniętym w sobie, jak gdyby Bóg ustalił raz na zawsze swój zamysł, jak gdyby
był związany przez nieodwracalną przeszłość. Z drugiej strony Augustyn, który

utrzymuje zresztą, że łaska i wolność nie znajdują się na tym samym poziomie

działania oraz pierwsza pobudza drugą, ryzykuje tutaj wciągnięcie wolności przez

łaskę, zachowując tylko Bożą przyczynowość. Bez wątpienia wolność nie jest

przyczyną łaski, jednak wolna wola winna interweniować dla zrealizowania dobrego

działania. Bóg nie uświęca nas przez akt, który byłby tylko Jego aktem. W

przeciwnym wypadku człowiek byłby bardziej wolny, kiedy odmawia, niż kiedy się

zgadza.

Krótko o poglądach św. Augustyna.

Augustyn utrzymywał, że skutek grzechu

pierworodnego wszyscy ludzkie zasługują na potępienie, tworzą „massa damnata”,

masę potępieńców. Dzięki łasce Bożej niektórzy z tej „massa damnata” otrzymują

szansę zbawienia. Liczba tych zbawionych będzie odpowiadać liczbie upadłych

aniołów. Wszyscy ludzie zasługują na potępienie, ci, którzy będą potępieni powinni
się cieszyć, że znajdą się tacy, którzy zostaną zbawieni. Niektórzy na podstawie tej

nauki wyprowadzili naukę o predestynacji. Zwolennicy doktryny o predestynacji, że

jedni są z góry przeznaczeni do zbawienia, a inni do potępienia, powoływali się na

teksty św. Pawła.

Ważne są 2 teksty:

· Rz 9,10-13 Mowa jest o Jakubie i Ezawie. Według zwolenników

predestynacji Bóg postanowił, że Jakub stanie się ojcem narodu izraelskiego.

Podobnie - wnioskują oni - od woli Bożej zależy zbawienie lub potępienie człowieka.

Jednakże Paweł tłumaczył tylko, dlaczego Jakub został ojcem Izraela, nie zabiera

głosu na temat zbawienia lub potępienia.

· Rz 8, 29n „Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył

na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu

braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też

usprawiedliwił, a których usprawiedliwi, tych też obdarzył chwałą”. Zwolennicy

predestynacji wnioskują, że muszą być także przeznaczeni do potępienia, skoro jedni

zostali przeznaczeni do zbawienia. Jednak Paweł mówi tutaj tylko o przeznaczonych

do zbawienia i w ogóle nie dotyka kwestii potępienia.

Zwolennicy predestynacji powoływali się na naukę św. Augustyna, który

postawił pytanie: jeśli zbawienie zależy od łaski, a nie od uczynków, to w jaki sposób

Bóg decyduje, że ktoś będzie zbawiony albo potępiony? Biskup Hippony

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

72

utrzymywał, że Bóg podejmuje swe decyzje w niezbadanej sprawiedliwości i

wolności, dlatego potępieni powinni się cieszyć, że Bóg w ogóle komuś udziela

zbawienia.

Po śmierci św. Augustyna
Tuż po śmierci biskupa z Hippony, w latach 431-435, nad kwestią

predestynacjanizmu debatowano w klimacie niesłychanej przemocy. Ułożono

florilegia z pism Augustyna, zwłaszcza pochodzących z okresu po roku 426,
oskarżając go o bycie ojcem nowej herezji, predestynacjanizmu -w tym znaczeniu, że

Bóg miałby predestynować do raju lub piekła, ponieważ predestynowałby do dobra

lub zła, udzielając więcej lub mniej łaski. Przypisano mu wszystkie konsekwencje,

które można by wyciągnąć z podobnej zasady, zwłaszcza wniosek, że Bóg jest

autorem zła i że człowiek jest pozbawiony jakiejkolwiek odpowiedzialności, tak co

do dobra, jak i zła.

Na oskarżenia te, pochodzące ze środowisk galijskich, odpowiedzieli Prosper z

Akwitanii w swych Odpowiedziach na rzecz Augustyna oraz papież Celestyn I w

swym liście do biskupów Galii, do którego zawsze dodawany jest Indiculus. Pod
dyskusją o stosunku pomiędzy Bożym działaniem a wolną wolą człowieka

oczywiście kryla się kwestia grzechu pierworodnego i jego wpływu na wolną wolę,

zmieniona na gorsze (in deterius commutaturri) zgodnie z optyką Augustyna.
Predestynacjanizm został potępiony, a jednocześnie Augustyn został oczyszczony z

podobnych oskarżeń. Jego autorytet był regularnie przywoływany, a biskupi Rzymu
otwarcie bronili jego myśli o stosunku między działaniem ludzkim a wolną wolą

człowieka jako ortodoksyjnej. Widzieliśmy, jak sto lat później papież Hormizdas

odsyłał biskupa Possessora do lektury Augustyna i Prospera z Akwitanii.

Lucidius z Riez, kapłan w płd. Galii, poprawiając Augustyna, twierdził, że jeśli

Bóg kogoś przeznacza do potępienia, to przeznacza go także z góry do grzeszenia.

Tak powstał pogląd nazywany podwójną predestynacją. Biskup Lucydiusa, Faustus

z Riez, były opat w Lerynie, wystosował do niego list w 473 r. z nakazem podpisania
kilku zdań potępiających rygorystczne wnioski skrajnych nauk św. Augustyna.

Lucydius podporządkował się synodowi (powiedział zgromadzonym na synodzie

ojcom: „Wasz wyrok jest lekarstwem”) w Arles (473) i powtórzył swoje wyznanie

wiary przez rozszerzonym synodem prowincjalnym w Lyonie (473). Drugi synod w

Orange z 529 roku wydał na temat łaski kanony, które przejmują z Pisma Świętego

zasadniczo te same teksty co synod w Kartaginie w 418 roku i które niemal

dosłownie powtarzają jego doktrynę, wyraźnie czerpiącą inspirację ze św.

Augustyna. Powszechnie uważa się, że synod w Orange uświęcił w Kościele
umiarkowany augustynizm.

Podsumowanie dodane do dokumentów z Orange przez Cezarego z Arles

uwydatnia także współdziałanie ludzkie po nawróceniu i formalnie odrzuca

doktrynę o predestynacji do potępienia (reprobatio): „Wierzymy także zgodnie z
wiarą katolicką, że wszyscy ochrzczeni, otrzymawszy łaskę przez chrzest, mogą i

powinni, jeśli zechcą, przy pomocy i współdziałaniu Chrystusa - wiernie pracować i

wypełnić to wszystko, co potrzebne jest do zbawienia duszy. Nie tylko nie
wierzymy, że niektórzy mocą Boża są przeznaczeni do zła, lecz jeśli są tacy, którzy

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

73

chcieliby wierzyć w tak wielkie nieszczęście, z całą stanowczością wykluczamy ich

ze społeczności wiernych”

75

.

Zatem absolutne pierwszeństwo łaski, jasno potwierdzone w najczystszym

duchu Augustyna przeciw wszelkiej pokusie „semipelagiańskiej”, nie ujmuje

niczego koniecznej współpracy wolnej woli ludzkiej. Potępienie predestynacji do zła

przeciwstawia się niektórym jednostronnym interpretacjom, uznanym zresztą za

nieuprawnione, tez biskupa Hippony w tej kwestii.

W cytatach z Biblii użytych przez synod w Orange odnajdujemy teksty

skomentowane przez Augustyna dla udowodnienia konieczności łaski: „Wola

przygotowywana jest przez Pana” (Prz 8,35); „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (l
Kor 4,7); „Za łaską Boga jestem tym, czym jestem” (l Kor 15,10); „Nie żebyśmy

uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz (wiemy, że) możność

nasza jest z Boga” (2 Kor 3,5); „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5); „Nikt nie

może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec” (J 6,44).

Prawdziwa walka rozpętała się w królestwie Franków dookoła osoby

saksońskiego mnicha Gotschalka (Gotescalcus, Gotszlak), który ponownie

zaproponował doktrynę o podwójnej predestynacji do potępienia i do czynów złych.
Według niego Chrystus nie umarł za wszystkich, zbawcza wola jest ograniczona do

tych, którzy ostatecznie będą zbawieni. Jego poglądy zostały potępione na synodzie

w Quierzy w roku 853. Nie oznaczało to zakończenia sporu, liczni biskupi i

teologowie zaczęli bronić pozycji Gotszalka, co doprowadziło do zwołania w 855 r.

synodu w Walencji (Valence). W kan. 2 czytamy: „Bóg przewiduje i przewidział od

wieków i dobre czyny, jakie będą dokonane przez dobrych, i złe, jakie popełnią źli…

Przewidział, że dobrzy będą takimi dzięki Jego łasce i przez nią otrzymają wieczne
nagrody, a źli będą takimi przez złość i otrzymają wiekuiste potępienie”

76

. Tym

samym zbawienie zależy od łaski Boga, potępienie zaś od złej woli człowieka. To, że

Bóg przewiduje złe czyny człowieka, nie oznacza, że przeznacza do ich popełnienia.

Źli nie dlatego się potępiają, że nie mogli być dobrymi, ale że nie chcieli. Po raz

kolejny synody posługują się słowami Augustyna, na przykład Quierzy: „W

pierwszym człowieku utraciliśmy wolność naszego sądzenia (libertatem arbitrii)”, lub
też odnoszą się do jego myśli: kiedy synod w Walencji (Valence) chciał potępić

podwójną predestynację, zadeklarował, że należy najpierw wysłuchać i
zaakceptować wszystko, co zostało na ten temat napisane przez różnych autorów,

wśród nich także Augustyna.

Jan Hus i Wiklif w XIV w. głoszą pogląd, że istnieje Kościół predestynowanych,

dlatego do Kościoła należą tylko ci, którzy są przeznaczeni do zbawienia. Hus

wprawdzie dopuszczał, że przeznaczony do potępienia może dostąpić łaski, jednak

nie jest on częścią Kościoła.

W czasach reformacji zwolennikiem predestynacji był m.in. J. Kalwin.

Genewski reformator napisał dzieło O wiecznej Bożej predestynacji. Jego argumenty nie
są natury ściśle teologicznej, odwołuje się on do obserwacji. Kalwin dostrzega, że są

wierzący i poganie, tłumaczy, że istnieje taki stan rzeczy, ponieważ jedni są

75

BF VII, 38.

76

BF, VII, 39.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

74

przeznaczeni do zbawienia, inni zaś do potępienia. Dostrzega również, że wśród

wierzących są lepsi, naprawdę wierzący, są także grzesznicy. Dlaczego tak jest?

odpowiada tak samo jak i w pierwszym przypadku - jedni są przeznaczeni do
zbawienia, inni - do potępienia, dlatego każdy postępuje zgodnie z tym, do czego

został przeznaczony.

Doktryna Kalwina przyjmowała się w Kościele Ewangelicko-reformowanym

nie bez zastrzeżeń. Przetrwała jednak aż do lat 60-ch XX w. K. Barth, wybitny teolog

należący do wspólnoty założonej przez Kalwina, w swoim Małej Dogmatyce
zinterpretował zasadę Kalwina chrystologicznie. Barth utrzymuje, że jednym

jedynym naprawdę przeznaczonym przez Boga na potępienie był Jezus Chrystus.
Jego przeznaczono na potępienie krzyża i zstąpienia do otchłani. Chrystus w Wielki

Piątek zajął miejsce grzeszników, co sprawiło, że od tego momentu wszyscy ludzie,

grzesznicy, są przeznaczeni do zbawienia. Ta chrystologiczna reinterpretacja

doktryny Kalwina przyjęła się z czasem w Kościele Ewangelicko-reformowanym.

23.Łaska i wolność

W XVI wieku już w Kościele Katolickim wybuchł kolejny spór o łaskę, który

dotyczył jej skuteczności i odbywał się pomiędzy dominikanami a jezuitami. Spór

dotyczył współdziałania łaski i wolności. Dominikanin Banez (†1604) twierdził, że

łaska wpływa na fizyczną wolę człowieka i przez to staje się skuteczna. Była to teoria

tzw. predestynacji fizycznej (termin fizyczna rozumiany jest w znaczeniu
przyczynowości sprawczej). Łaska jakby fizyczne porusza wolę człowieka,
determinuje ją, tak iż Bóg wie, co człowiek będzie w wolny sposób czynił. Jednakże

tak predeterminacja nie znosi wolności stworzenia: pozostaje w wewnętrznej relacji

do wolnej woli i wolnemu aktowi pozwala być wolnym. Akt zbawczy tym samym

jest owocem łaski skutecznej. Po stronie jezuitów Luis de Molina (†1600) uważał za

słuszny pogląd, iż łaska staje się skuteczna przez wolę człowieka. Molina wychodził

od istnienia dobrej woli oraz zdolności człowieka do czynienia różnych rzeczy, co

otwiera łasce możliwość działania. Człowiek może jednak korzystać ze swej
wolności tylko za pośrednictwem Bożej pomocy. Poza pomocą ogólną, która należy

do porządku stworzenia, Bóg pomaga człowiekowi przez łaskę uprzedzającą w

porządku uprzedzającym. Ta pomoc nie jest uprzednim poruszeniem fizycznym (jak

to widział Banez), ale pomocą równoczesną. Molina odwoływał się do wiedzy Boga

o rzeczach przyszłych: Bóg wie, co mógłby zrobić dany człowiek, gdyby znalazł się

w określonej sytuacji. Ta wiedza jest nieomylna, jednak nie jest żadnym

determinującym zrządzeniem.

Klemens VIII przywołał sprawę przed swój trybunał. Rota rzymska zebrana w

1597 roku opowiedziała się za potępieniem Moliny. Jednakże spory rozgorzały się na

nowo. Po 120 zebraniach (!) Paweł V nie potępił nikogo i zakazał obydwu stronom

potępiać stanowisko oponenta. Święte Oficjum w 1611 roku zabroniło pod

jakimkolwiek pretekstem wydawać jakichkolwiek traktatów o łasce bez uprzedniego

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

75

pozwolenia św. Inkwizycji. Obie strony otrzymały wolność nauczania w ramach

swoich tradycji, ale zarazem zakaz jakichkolwiek oskarżeń pod adresem strony

przeciwnej. Ta wolność nauczania została potwierdzona za Innocentego X przez św.
Oficjum w roku 1654. Powody tej decyzji bliżej wyjaśnił papież Pius V w

przemówieniu z 26.VII. 1611 roku. Racją najważniejszą było przekonanie, że oba

zakony zachowują naukę dekretu o usprawiedliwieniu o konieczności łaski do

poruszenia woli, a różnią się tylko w sposobie pojmowania tej łaski, definiowania

którego Trydent nie uznał za konieczne. Dominikanie rozumieli to działanie bardziej

na sposób fizycznej, rzeczywistej i skutecznej predestynacji, a jezuici bardziej na

sposób moralnego, osobowego apelu.

Ten spór zrodził także inne koncepcje: eklektyzm (była to próba stworzenia

zlepku banezjanizmu z molinizmem, pogląd można streścić następująco - gdy chodzi

o łatwe rzeczy, wtedy góruje wola, jeśli w grę wchodzą trudne rzeczy, góruje wtedy

łaska), augustianizm (łaska wzbudza w człowieku upodobanie w sprawach nieba,

wola natomiast idzie całkiem dobrowolnie za głosem łaski).

Wrocławski teolog J. Wittig (pocz. XX w.) interpretuje wolność w taki sposób,

że nakłada jej daleko idące ograniczenia. Wręcz ulubionym zwrotem w jego ustach
było powiedzenie: „Wszystko to musiało się stać”. Gdy jego matka stawał wobec

określonych zdarzeń, zwykła była mawiać: „Och, gdybym…” lub „Gdybyś był…”,

na co ojciec odpowiadał: „Wszystko to musiało się nadejść”. Wittig mawiał, że jego

matka była molinistką, a ojciec tomistą. Dla Wittiga Bóg jest Panem wszystkich

zdarzeń, dzieło zewnętrzne jest niezależne od człowieka. Teolog z Wrocławia w

sposób istotny zawęża pole odpowiedzialności etycznej, kwestionując w swoistej

koncepcji wolności możność wyboru aktu zewnętrznego. Gdy w świetle założeń
Wittiga analizujemy akt człowieka poczytalnego, który np. dopuścił się

krzywoprzysięstwa, aby doprowadzić do skazania niewinnego, otrzymujemy

następujące jego elementy:

1. wewnętrzną decyzję woli;

2. zewnętrzne działanie - złożenie fałszywej przysięgi;

3. następstwa tego, czyli skazanie, hańbę i nędzę.

Zdaniem Wittiga, krzywoprzysięzca odpowiadałby etycznie jedynie za

pierwszy akt, tj. za wewnętrzną decyzję woli. Nie odpowiadałby natomiast za swoje
zewnętrzne działanie ani za możliwe do przewidzenia skutki wynikające z tego.

Przecież to Bóg kształtuje rzeczywistość według własnego upodobania, On też jest

odpowiedzialny za wszystko. Wittig opowiada sytuację, która się przydarzyła jego

przyjacielowi. Na zakończenie debaty o wolności ludzkiej woli ów przyjaciel

powiedział Wittigowi: „Teraz chcę pójść do kościoła na adorację. A będę się modlił,

byś się w końcu nie został fatalistą. Stanie się to, co postanawiam. Po czym wziął

brewiarz, by zejść do kościoła. Na schodach jednak źle nastąpił i naciągnął ścięgno u
nogi. Musiał wrócić do mieszkania i spędził najbliższych 8 dni w łóżku bez

nawiedzeń Najświętszego Sakramentu. Wittig ironicznie dodał: „Co postanowię, to

się stanie, to się stanie”.

W koncepcji Wittiga wola jest potrzebna tylko i wyłącznie do podjęcia

wewnętrznej decyzji, dlatego Wittig postulował zaprzestania wszelkiego osądzania

drugich, bo ten wewnętrzny udział woli w rozmaitych zdarzeniach jest zamknięty

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

76

dla innych. Wittig podkreślał konieczność sakramentu pokuty, nie omieszkał jednak

pod adresem spowiedników zauważyć, że wskutek nadmiernego rygoryzmu

odstraszają ludzi od spowiadania się, a gdy przypatrzeć się bliżej, okazuje się, że
niejeden grzech, wyznany i potraktowany jako śmiertelny, wcale takim nie był,

grzesznik zatem nie utracił swej więzi z Bogiem. Według niego Bóg jest Panem

wszystkich zdarzeń, od człowieka natomiast zależy bardzo mało, spełnienie lub

niespełnienie aktu nie podlega władztwu ludzkiej woli, lecz należy do Boga, dlatego

grzech, jako świadome i wolne wystąpienie przeciwko Bogu i jego przykazaniom jest

trudny do pogodzenia z całościową koncepcją Wittiga.

Jak dzisiaj teologia wyjaśnia kwestię relacji pomiędzy łaską a wolnością?

Można się posłużyć dwoma przykładami.

1. Leczenie człowieka zniewolonego przez nałóg. Każdy nałóg niszczy wolę

człowieka. Pod dyktando nałogu niszczy swoje życie i życie innych. Terapia polega

na zwróceniu się ku wolnej woli człowieka. Na początku inicjatywa należy do

lekarza. Gdy pacjent zacznie chcieć, lekarz narzuca coraz mniej środków. Lekarz

dodaje tylko impuls, aż w końcu pacjent stanie na własne nogi. Proces leczenia
uzależnienia przypomina współdziałanie łaski i wolności. To też jest proces. Na

początku łaska pobudza do działania. Łaska wyzwala wolę, dodaje impuls, a potem

tylko towarzyszy.

2. Współdziałanie łaski z wolnością porównuje się także z zakochaniem.

Ukochany nie jest zniewolony przez ukochaną. A jednak najmniejsza jej prośba staje

się dla niego nieodzownym imperatywem. Jego wolność ukierunkowuje go ku

dobru. Podobnie jest z łaską, która nie zmusza woli, potrafi ją jednak wyzwalać i
ukierunkowywać ku dobru. Żadna ofiara dla człowieka nie jest za duża.

Łaska i wolność są sprzymierzeńcami. Im więcej łaski, tym więcej wolności. W

Jezusie Chrystusie była pełnia łaski i pełnia wolności. On dobrowolnie wydał siebie

na mękę dla naszego zbawienia za nasze grzechy zgodnie z wolą Boga i Ojca (Ef

5,25n; Ga 1,4).

Powstaje pytanie, czy święci zbawieni nie mogą grzeszyć. Jeśli nie mogą, to czy

będą wtedy w pełni wolni? Odpowiedź może brzmieć następująco: łaska i wolność

nie są oponentami. Łaska wyzwala wolność. Im więcej łaski, tym więcej wolności.
Łaska sprawia, iż dobro, prawda i piękno stają się dla wolności największymi

wartościami, w tym przypadku nie może być mowy o zniewoleniu.

24.Zasługa i kara

Zasługa w istocie rzeczy jest to prawo do nagrody. Teologowie katoliccy

próbowali uzasadnić teologię zasługi w oparciu o Pismo Święte, które zdaje się

sugerować, że z pewnymi czynami związane jest prawo do szczególnej nagrody.

Widzimy to np. w błogosławieństwach. W Mt 25 w mowie o sądzie ostatecznym jest

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

77

sugestia o tym, że zbawieni zostali zbawieni, ponieważ spełnili określone czyny. Te

czyny stały się prawem do nadprzyrodzonej nagrody.

Ta teologia zdaje się pomniejszać znaczenie wypowiedzi św. Pawła z Ef 2,5.8:

„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę!”, co zarzucają katolikom protestanci.

Katolicy uważają, że uczynki mogą stać się prawem do nadprzyrodzonej nagrody na

mocy Pisma. Luteranie, wychodząc od wypowiedzi św. Pawła podkreślają, że nasze

uczynki nie mają wpływu na zbawienie, nie są zasługami, co nie oznacza, że trzeba

zaniechać dobre uczynki. Przecież ich pełnienie nakazuje Słowo Boże.

Wspólna deklaracja w sprawie nauki o usprawiedliwieniu podkreśla, że

wszystko, co nam jest potrzebne do zbawienia jest darem łaski. Nasze dobre uczynki
są owocem współpracy z łaską. Łaska koronuje swoje własne uczynki i zawsze stoi

na początku. Według Novo millenio ineunte zbawienie jest dziełem łaski, jednakże i
droga do zbawienia jest zainicjowana przez łaskę. Łaska ma we wszystkim

pierwszeństwo. Bez łaski nie można osiągnąć zbawienie. Aby zdobyć zasługę, trzeba

spełnić kilka warunków:

· w Biblii musi być zawarta obietnica związana z czynem;
· człowiek musiał być w stanie łaski uświęcającej;

· musiał to być czyn dobrowolny i moralnie dobry.

K. Rahner mówił, że Bóg może wykonać w kierunku człowieka 1000 kroków,

człowiekowi w kierunku Boga wystarczy zrobić tylko jeden. Bóg czyni codziennie
krok do człowieka, obdarza łaską na różne sposoby. Człowiek natomiast wychodzi

naprzeciw przez wolę.

Z tematem zasługi wiąże się zagadnienie kary.

Kary za grzechy
Według świadectwa ST za grzech należy się kara (potop, wypędzenie z raju,

król Dawid poniósł karę za swoje grzechy). W NT z odpowiedzi Jezusa na pytanie,

czy niewidomy od urodzenia stał się upośledzonym z powodu swoich grzechów czy

grzechów rodziców, można wywnioskować, że nieszczęście nie musi być karą za

grzechy. Jednocześnie jednak Jezus, mówiąc o zawaleniu się wieży, przestrzega:

„Jeżeli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie”.

W starożytnym Kościele pokuta kanoniczna była uciążliwa i długotrwała. Jeżeli

ją potraktujemy w świetle ST, rozumiemy jako poniesienie kary za grzech. Aby
otrzymać przebaczenie grzechów, niezbędne jest zadośćuczynienie i pokuta.

Wschód, mówiąc o karze, posługuje się obrazami lekarza, szpitala, lekarstwa.

Zachód – więzienia, które trzeba odsiedzieć.

25.Historia odpustów
26.Jan Paweł II o odpustach

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

78

Czym jest odpust ? ,,Jeden z konstytutywnych elementów jubileuszu”- jak

czytamy w bulli Incarnationis mysterium, zapowiadającej obchody roku 2000.

Katechizmowa (KKK 1471) definicja brzmi: „darowanie przed Bogiem kary doczesnej za
grzechy, zgładzone już co do winy

”. Uwolnienie od tej kary jest całkowite lub częściowe

(odpust zupełny lub cząstkowy). Szafuje nim Kościół, który „zadośćuczynienie ze
skarbca zasług Chrystusa i świętych

” udziela żywym lub zmarłym. Od tych pierwszych

wymaga odpowiedniego usposobienia wewnętrznego (łaska uświęcająca, wolność

od przywiązania do grzechu) i spełnienia określonych warunków (wyznaczona

modlitwa i/lub uczynek).

Zatem: przebaczenie winy i obowiązek odbycia kary doczesnej. Czym ona jest i

po co, skoro tak łatwo jej uniknąć, zamieniając ją na paciorek premiowany

odpustem? Bo jakiż to sąd na ziemi daruje komuś winę, ale skazuje go jednocześnie

na grzywnę, zaznaczając przy tym od razu, że można jej nie płacić lub zmniejszyć, a

to poprzez odwiedzenie określonej miejscowości i lokalu oraz odmówienie także

wskazanej formuły! Podstawą zaś tej amnestii byłoby zaliczenie na konto delikwenta

tego, co już ucierpieli inni.

Absurdalność takiej supozycji wskazuje jak nieprecyzyjny może być niezbędny

w religii język analogii. Z tak uproszczonego i mechanicznego pojmowania
delikatnej materii odpustowej brały się poważne nadużycia. Nie od nich przecież

zaczęła się historia odpustów. Do ich źródeł, bardziej niż do późniejszych

dopływów, trzeba ciągle powracać, jeśli chce się unikać nieporozumień.

Rys historyczny
Pierwotny Kościół był mocno przekonany, że odpuszczenie grzechów

(morderstwo, cudzołóstwo, zaparcie się wiary), popełnionych po chrzcie, musi

poprzedzać twarda, długotrwała pokuta publiczna, wyłączająca od wspólnoty

eucharystycznej. Ów proces oczyszczania wspierała liturgiczna modlitwa oraz

wstawiennictwo żyjących (po więzieniach, torturach) męczenników, skracająca czas

oczekiwania na komunię z Kościołem. Ale i tak jej odzyskanie następowało dopiero

po latach, albo i na łożu śmierci. Rygoryzm taki obracał się przecież przeciwko

samemu Kościołowi, któremu groziło, że będzie się stawał kaplicą doskonałych,
odtrącających na drugie lata np. tych, co się załamali podczas prześladowań. Od III

w. zaczęto im więc dawać, nie bez sporów na ten temat, jednorazową szansę

pojednania. Niektórzy odkładali bowiem podjęcie pokuty na późniejsze lata, a część

katechumenów zwlekała z przyjęciem chrztu. W czasach Cypriana wybuchały

krótkie prześladowania. Byli tacy chrześcijanie, którzy przekupywali urzędników i

podpisywali akty odejścia od wiary do składania ofiary bożkom Po zakończeniu

prześladowań ci upadli (lapsi) chrześcijanie chcąc otrzymać darowanie win prosili

tych, którzy się wiary nie wyrzekli, o pisemne wstawiennictwo za nich u biskupa.
Niektórzy biskupi tolerowali taką praktykę, a niektórzy – nie.

W V w. miejsce pokuty publicznej zaczęło zajmować dyskretne wyznanie win

przed prezbiterem. Misjonarze iroszkoccy w VI-VII w. przeszczepili zaś na

kontynent stosowaną od dawna w kościołach celtyckich i anglosaskich praktykę

spowiedzi powtarzalnej. Wysłuchawszy jej kapłan nakładał odpowiednią pokutę,

przewidzianą w penitencjalnej księdze, zawierającej taryfowe zestawienia modlitw,

postów czy jałmużn za poszczególne grzechy. Możliwość łagodzenia tych praktyk

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

79

kosztem wydłużania ich czasu i skracanie ich trwania przy zaostrzeniu lub

powiększeniu praktyki, a także zamienianie jednych na drugie (np. dzień postu

można było zastąpić jałmużną, albo 50 psalmami) - torowały drogę przyszłym
odpustom. Po odbyciu takiej sądowo-taryfwej pokuty, trwającej od kilkunastu dni do

paru lat, otrzymywało się rozgrzeszenie, z czasem jednak czas pokuty zaczął się

redukować. Potrzebowali tego też wierni. Tak np., żeby nie być zobowiązanym do

niesienia kary przez cały rok, zaczęto praktykować rozłożenie poniesienia pokuty na

poddanych, fundowano kościoły, klasztory, aby uzyskać opuszczenia kary.

W owym traktowaniu win w centrum uwagi duchownych znalazła się nie

świadomość moralna i osobista wina penitenta, tylko sam czyn wymagający
zadośćuczynienia. Urzeczowienie i odpersonalizowanie winy szły tak daleko, że

niektóre penitencjały przewidywały nawet opłacenie wyręczyciela (np. własnego

poddanego) przez grzesznika. Był to jeden z głównych powodów licznych fundacji

kościelnych średniowiecza: nierzadko możny winowajca pokutnie budował i hojnie

uposażał klasztor, gdzie mnisi mieli się zań modlić i umartwiać.

W X w. upowszechniło się udzielanie absolucji zaraz po spowiedzi, przed

odbyciem pokuty, którą coraz bardziej skracano. Ale po wiekach jej buchalteryjnego

pojmowania tkwiła w rozgrzeszanych żywa świadomość czekających ich jeszcze na
ziemi lub w czyśćcu kar Boskich. Prosili tedy spowiedników, by modlili się o

darowanie lub złagodzenie owych sankcji. To duchowo pojmowane wstawiennictwo

miało stać się z czasem autorytatywnym, ważnym przed Bogiem i ludźmi,

jurysdykcyjnym środkiem zaradczym. Narodziły się odpusty.

Udzielali ich od XI w., wpierw całkiem oszczędnie, papieże i biskupi.

Wyrażano nimi zapewnione przez Kościół prawnie, dokładnie określone liczbowo,

darowanie wymierzanych przez Boga kar doczesnych. Odpust 100 dni odciążał
zatem beneficjenta tego dobrodziejstwa z takiej kary doczesnej, do której zgładzenia

potrzeba było stu dni dawnej pokuty, albo - jak uczono później - skracano pobyt w

czyśćcu o tyleż dni. Skuteczność odpustu miała zależeć od pokutnego usposobienia

korzystającego i od spełnienia uczynku wskazanego przez ustanawiającego ów

odpust

Wkrótce obok tej oferty częściowo darowania kar doczesnych pojawiła się

szansa nowa i porywająca. W 1095 roku papież Urban II, wezwawszy

Europejczyków na pierwszą krucjatę, ogłosił że uczestniczący w niej z pobożnych
motywów zyskają odpust zupełny. Miał on obejmować nie tylko darowanie

wszystkich Boskich doczesnych kar, łącznie z kościelnymi, ale obiecywał również

odpuszczenie wszystkich grzechów (remissio omnium peccatorum). W 1187 r. papież

Grzegorz VIII obiecał odpusty i tym, co choć nie wezmą udziału w wyprawie
krzyżowej wesprą ją pieniędzmi. Łatwo zgadnąć ze w przypadku takich

krucjatowych odpustów ich związek z pokutnym usposobieniem stawał się równie

trudny, co rzadki.

Za odpustową praktyką usiłowała z trudem nadążyć teologiczna refleksja.

Abelard zdecydowanie krytykował odpusty. Pisał: „Kto żałuje za grzechy z miłości

do Boga, ten gotów jest spełniać pokutne czyny, a nie ich unikać. Piętnował chciwość

biskupów i księży szafujących odpusty niegodnym korzystania z nich. Dopiero

początkiem XIII w. teologowie, i to z oporami, zajęli się dokładniej odpustem.

Podkreślali konieczność odpowiedniej pokuty za każdy grzech, zastanawiali się,

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

80

czym kompensować udzielony odpust i jaka jest pewność obiecywanych efektów.

Wnioski nie stanowiły bynajmniej jednobrzmiącej pieśni pochwalnej wobec

istniejącej praktyki. Pozytywna teorie odpustów zbudował św. Tomasz.
Zestawiwszy pełnię władzy odpuszczania grzechów u Chrystusa, apostołów i

papieża oraz powoławszy się na nieomylność Kościoła powszechnego autoryzował

odpustowy system. Przejął też rozwijaną ówcześnie naukę o duchowym skarbcu

Kościoła, tworzonym przez zasługi Chrystusa i świętych. Rozumując jurydycznie,

pominął pierwotny związek odpustu ze spowiedzią wskazując na biskupów (nawet

nie posiadających święceń), jako szafarzy odpustów. Uprawnienie takie otrzymują

oni jednak od papieża, który ma pełnię władzy udzielania owych ulg. Te można też
obracać na rzecz owych dusz w czyśćcu.

Tak oto odpust, zakorzeniony pierwotnie w indywidualnej praktyce pokutnej,

określanej przez spowiednika, który miał możliwość zamieniania rodzaju pokuty i

łagodzenia jej swym wstawiennictwem, stał się ogólnokościelną sprawą w gestii

papiestwa. Pojawiło się więc jednolite a prawomocne przydzielanie każdemu

pokutnie usposobionemu łask odpustowych, czerpanych z administrowanego przez

Kościół nieprzebranego funduszu zasług. W miarę rozwoju papieskiego centralizmu

i związanego z nim fiskalizmu, w ciągu XIV w. Tomaszowa konstrukcja została
uzupełniona. Już IV Sobór Laterańskj (1215) uznawszy, że biskupi udzielają nazbyt

wielkich odpustów, ograniczył te możliwości do 40 dni. W XIV w. uprawnienia

kardynałów w tej materii sięgały 100 dni, a papieskich legatów - roku i 100 dni.

W XIII w. rozwinęła się w Kościele, inspirując się wzajemnie, nauka o czyśćcu i

odpustach. Strach o siebie i zmarłych wzmagał zapotrzebowanie na owo łatwe

remedium przeciw ciężkim pokutom pośmiertnym za odpuszczone grzechy.

Kościoły, zakony, bractwa przypuściły szturm do Rzymu, wypraszając tam coraz
więcej odpustów, gdyż te przyciągały tłumy, a w nich małych i wielkich

dobrodziejów. Ludzie mnożyli jałmużny, pielgrzymki, msze i modlitwy, do których

przywiązane były odpusty - coraz większe, mierzone w tygodniach, latach, później -

jak to w inflacji - nawet w setkach i tysiącach lat. Spojrzenie na pokazywana w

bazylice św. Piotra w Rzymie chustę Weroniki dawało 12 tys. lat odpustu.

Nawiedzając pobożnie relikwie zgromadzone w 1518 roku r. w kaplicy zamkowej w

Wittemberdze można było uzyskać w sumie 127799 lat i 116 dni odpustu Udanie się

jednak w tym celu do kościoła św. Maurycego w Halle zapewniało od razu aż
39245120 lat i 120 dni odpustu. „Mania liczenia, która zawładnie chrześcijańskim

życiem religijnym pod koniec wieków średnich, będzie odtąd obejmować arytmetykę

odpustową i kalkulację czasu czyśćca” (J. Le Goff). Ta mentalność odpustowego

ubezpieczenia od ognia czyśćcowego i buchalteria życia przyszłego powstawała

równocześnie z pierwszymi budżetami kupców i urzędników w rodzących się

właśnie miastach.

Możliwość umorzenia całego długu kar Boskich i kościelnych (a szafowano

nimi hojnie), a tym samym i wywinięcia się od czyśćca porywała tłumy. Ludzie

wędrowali aż do Rzymu od 1300 r. co 50, a od 1470 r. co 25 lat, by uzyskać odpust

zupełny, nawiedzając w tym celu wskazane bazyliki przez wymagane 15 lub 30

(miejscowi) dni. W testamentach przeznaczano mnóstwo pieniędzy nie tylko na

liczne msze, ale i na uposażenie osobnych stanowisk dla księży do ich odprawiania.

Budujący kościoły starali się przyciągać ofiarodawców uzyskanym dla nich

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

81

odpustem. Chętnych zarówno czekano, jak też szukano, co sprzyjało fałszerzom.

Sobór w Vienne (1312) piętnował bezczelnych kwestarzy oferujących wiernym w

zamian za jałmużnę poświadczenie odpustu uwalniającego od razu z czyśćca troje
krewniaków ofiarodawcy.

Odpusty jako jedna z przyczyn podziału chrześcijan
Odpusty odrzucali waldensi i katarowie, którzy szydzili z Kosció1a, że zbrojną

wyprawę przeciw nim (l179) ogłasza za dobry czyn i zachęca doń odpustem. John

Wiklif uważał, że udzielanie przez papieża odpustów zmarłym uzurpację praw

Boga, który sam jeden decyduje kogo ułaskawić. Skarbiec zasług świętych uważał za

wymysł, a odpusty za handel grzechami i odciąganie ludzi od naśladowania

Chrystusa. Ostro zwalcza odpust zupełny jaki w Anglii ogłaszali (1383) z mandatu

papieża Urbana VI mendykanci na rzecz krucjaty przeciw Klemensowi VII,

kontrpapieżowi awiniońskiemu. Z podobnym protestem wystąpił Jan Hus, gdy Jan

XXII ogłosił wojenny odpust przeciw królowi Neapolu. Zastrzeżenie do katolickiej
teorii, a zwłaszcza praktyki odpustowej zgłaszała i część teologów. Kiedyś nawet

Tomasz z Akwinu, który tak bronił odpustów, przyznawał, że inne akty

zadośćuczynienia są od nich lepsze. Mistycy XIV-XV w. wierni będąc Kościołowi,

skupiali się jednak na bezpośrednim odniesieniu człowieka do Boga, dystansując się

milcząco wobec odpustowej rachunkowości.

W 1514 r. 24-letni Albrecht Hohenzollern, arcybiskup Magdeburga i

administrator diecezji Halberstadt, za kosztowną dyspensą z Rzymu został nadto
arcybiskupem Moguncji. By spłacić zaciągnięte w związku z tym długi u Fuggerów,

podjął się na terenie Niemiec funkcji komisarza odpustu, jaki na rzecz budowy

bazyliki św. Piotra ogłosił papież Leon X. Połowa zebranych pieniędzy miała iść do

Rzymu, połowa na spłacenie Fuggerów. Głoszenie tych odpustów było

bezpośrednim powodem wystąpienia Marcina Lutra w 1517 r.

95 TEZ MARCINA LUTRA

PRZYBITE NA DRZWIACH KOŚCIOŁA ZAMKOWEGO

W WITTENBERDZE

DNIA 31 X 1517 ROKU

Miłość do prawdy i pragnienie ujawnienia jej są przyczyną, że zamierza się przeprowadzić w Wittenberdze
dysputę nad niżej podanymi tezami. Przewodniczyć jej będzie czcigodny ojciec Marcin Luter, magister

sztuk wyzwolonych i świętej teologii i jednocześnie nauczyciel tychże. Dlatego prosi on tych, którzy nie
będą mogli osobiście wziąć udziału i dysputować z nami ustnie, żeby uczynili to na piśmie. W imię Pana
naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

1. Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: „Pokutujcie”, to chce, aby całe życie wiernych było

nieustanną pokutą.

2. W żaden sposób nie można pod wyrazem „pokutujcie” rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi

i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje.

3. Nie chce jednak Pan rozumieć tu tylko wewnętrznej pokuty, gdyż pokuta wewnętrzna, bez

zewnętrznego uśmiercenia ciała, nie jest pokutą.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

82

4. Kara Boża trwa dopóki człowiek czyni sąd nad sobą (to jest prawdziwa wewnętrzna pokuta), a więc aż

do wejścia do Królestwa Niebieskiego.

5. Papież nie chce ani nie może odpuszczać innych kar za grzechy jak tylko te, które nałożył wedle

rozumienia swego lub wedle ustaw kościelnych.

6. Papież nie może winy odpuścić inaczej, jak tylko zwiastując i upewniając, że Bóg ją odpuścił. Ponadto w

wypadkach, które są zastrzeżone dla papieża do odpuszczenia. Kto by w tym względzie papieża sobie

lekceważył, tego wina pozostałaby niezgładzona.

7. Bóg nie odpuszcza nikomu win, jeśli zarazem nie przywodzi go do upokorzenia się przed kapłanem,

jako swoim zastępcą.

8. Ustawy kościelne, traktujące o nakładanej pokucie, dotyczą tylko żywych i nie mogą być stosowane do

umierających.

9. Dlatego też Duch Święty przychyla nam dobrodziejstw przez papieża, tak iż tenże w postanowieniach

swoich zawsze pozostawiał na uboczu wypadek śmierci i ostatniej potrzeby.

10. Z tego powodu źle i nierozsądnie postępują kapłani, którzy odkładają umierającemu do czasu czyśćca

pokuty kościelne.

11. Zamiana kary kościelnej na karę w czyśćcu - to kąkol, posiany oczywiście wówczas, gdy biskupi spali.

12. Dawnymi czasy kary kanoniczne nakładano nie przed, ale po absolucji, a to aby się przekonać, czy żal

okazany jest szczery.

13. Umierających śmierć zwalnia z pokuty; są oni prawnie wolni od wszystkich kościelnych ustanowień, bo

umierają.

14. Im bardziej umierający tkwi w grzechach swoich lub brakuje mu miłości, tym większą to rodzi w nim

obawę.

15. Będąc blisko bojaźni połączonej z rozpaczą, ta wielka obawa wystarcza (pomijając już inne rzeczy), by

zgotować mękę czyśćcową.

16. Piekło, czyściec i niebo, są względem siebie tak różne, jak rozpacz, bliskość rozpaczy i pewność

zbawienia.

17. Zdaje się być, że duszom w czyśćcu potrzeba zmniejszenia bojaźni i pomnożenia miłości.

18. Ani rozumem, ani z Pisma nie udowodniono, żeby dusze w czyśćcu znajdowały się w stanie

niezdolnym do zasługi i do wzrostu miłości,

19. I to zdaje się być niemożliwe do udowodnienia, jakoby dusze w czyśćcu, przynajmniej niektóre, były

pewne swego zbawienia i o nie się nie troszczyły, jakkolwiek my pewni tego jesteśmy zupełnie.

20. Dlatego papież pod przebaczeniem kary nie rozumie odpuszczenia wszelkich kar, ale tych tylko, które

sam nałożył.

21. Mylą się przeto kaznodzieje odpustowi twierdząc, że przez odpust papieski człowiek staje się wolny od

wszelkiej kary i zbawiony.

22. Papież nie odpuszcza duszom w czyśćcu żadnej kary, którą dusze te, wedle postanowień kościelnych,

w życiu tym winny były ponieść.

23. Jeżeli jest możliwe odpuszczenie wszystkich kar, to tylko względem najdoskonalszych, a więc

względem bardzo niewielu.

24. Dlatego też większą część ludu oszukuje się przez bezwzględne przyrzeczenie odpustu wszystkich kar.

25. Władza, jaką ma papież w ogólności nad czyśćcem, w szczególności przysługuje każdemu biskupowi i

proboszczowi w jego diecezji lub parafii.

26. Papież bardzo dobrze czyni, że nie z władzy klucza, której nie posiada nad czyśćcem, ale sposobem

prośby przyczynnej udziela duszom przebaczenia.

27. Ludzkie brednie opowiadają ci, którzy głoszą, że gdy grosz w skrzynce zabrzęczy, dusza z czyśćca

uleci.

28. Jest to pewne, że gdy grosz w skrzynce brzęknie, urosnąć może skąpstwo i chęć zysku; skuteczność

modlitwy przyczynnej Kościoła zależy natomiast od upodobania Bożego.

29. Któż wie, czy wszystkie dusze w czyśćcu pragną być wybawione, jak nas właśnie poucza legenda o

Sewerynie i Paschalisie (M. Luter ma tu na myśli legendę o św. Sewerynie (zm. 482) i Paschalisie (zm. 824),

którzy po śmierci dla wielkich swoich zasług, uznawani byli za świętych zarówno przez Boga jak i

wiernych. Dusze ich znalazły się w czyśćcu, byty dręczone, a jednak nie pragnęły być stamtąd wyzwolone,

por. W. Koehler, Luthers 95 Thesen..., Lipsk 1903, s. 107).

30. Nikt nie jest pewny, czy jego żal był szczery, tym mniej może być pewny, czy otrzymał zupełne

odpuszczenie.

31. Jak rzadkim zjawiskiem jest człowiek prawdziwie pokutujący i żałujący, tak równie rzadkim jest taki,

który by zyskał odpust prawdziwy, to znaczy, jest ich niewielu.

32. Ci, którzy sądzą, iż mogą zapewnić sobie zbawienie przez listy odpustowe, będą wiecznie potępieni

wraz z mistrzami swymi.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

83

33. Należy strzec się tych, którzy powiadają, że odpust papieski jest najszacowniejszym darem Bożym,

przez który człowiek może pojednać się z Bogiem.

34. Łaska odpustowa dotyczy kary i zadośćuczynienia, nałożonych przez ludzi.

35. Nie jest to chrześcijańska nauka, że nie potrzeba pokuty i żalu temu, kto z czyśćca wykupuje dusze lub

chce nabyć prawo wyboru spowiednika.

36. Każdy chrześcijanin, prawdziwie żałujący za swoje grzechy, ma i bez listu odpustowego zupełne

odpuszczenie męki i winy.

37. Każdy prawdziwy chrześcijanin, żywy czy umarły ma udział we wszelkich darach Chrystusowych i

kościelnych; Bóg mu ich udzielił i bez listów odpustowych.

38. Nie należy jednak gardzić odpustem papieża, gdyż, jak to już powiedziałem, stanowi on objaśnienie

Boskiego przebaczenia.

39. Zachwalać ludowi obfitą łaskę odpustów, a jednocześnie zalecać prawdziwy żal i pokutę, jest to rzecz

nad wszelką miarę trudna nawet dla najbardziej uczonych teologów.

40. Skrucha prawdziwa pożąda i łaknie kary, obfity zaś odpust uwalnia od karania i wyradza niechęć do

kary, lub sprzyja co najmniej do zrodzenia się takiej niechęci.

41. O apostolskim odpuście trzeba przezornie nauczać, by lud nie powziął błędnego mniemania, że

odpust przewyższa inne dobre uczynki miłości chrześcijańskiej.

42. Wszystkich chrześcijan należy nauczać, że papież bynajmniej nie sądzi, iż zakupywanie odpustu może

być stawiane na równi z uczynkami miłosierdzia.

43. Należy nauczać chrześcijan, że lepiej jest wspierać ubogich lub pomagać potrzebującym, niż kupować

odpusty.

44. Przez uczynek miłości wzmaga się w nas miłość, a człowiek staje się lepszy; przez odpust zaś nie staje

się lepszy, tylko wolny od kary.

45. Należy nauczać chrześcijan, że ten, kto bliźniego widzi w niedoli a mimo to kupuje odpust, nie zyskuje

odpustu papieskiego, ale ściąga na siebie gniew Boży.

46. Należy nauczać chrześcijan, że jeżeli nie są nadmiernie bogaci, powinni zachować grosz oszczędzony

na potrzeby domowe, a nie marnować go na zakupienie odpustu.

47. Należy nauczać chrześcijan, że zakupienie odpustu jest zostawione każdemu do woli i nie jest

nakazane.

48. Należy nauczać chrześcijan, że udzielając odpustu, papież potrzebuje i domaga się raczej modlitw

pobożnych, niż pieniędzy, które mu znoszą.

49. Należy nauczać chrześcijan, że odpust papieski jest dobry, jeżeli się na nim nie buduje zbawienia; lecz

jest nader szkodliwy, jeśli z powodu niego tracimy bojaźń Bożą.

50. Należy nauczać chrześcijan, że gdyby papież wiedział o wszystkich szachrajstwach kaznodziejów

odpustowych, raczej by w stos popiołów zamienił katedrę św. Piotra, aniżeliby miała być budowana

kosztem skóry, krwi i ciała jego owieczek.

51. Należy nauczać chrześcijan, że papież nie szczędziłby swych własnych pieniędzy, chociażby nawet

kościół św. Piotra miał być na ten cel sprzedany, byle udzielić wsparcia potrzebującym, od których

obecnie kaznodzieje odpustowi wyłudzają ostatni grosz.

52. Nawet wówczas płonna jest ufność tych, którzy przez odpusty dostąpić chcą zbawienia, gdyby nie

tylko sprzedawcy odpustów, ale nawet sam papież za to ręczyć chcieli duszą swoją.

53. Wrogami Chrystusa i papieża są ci, którzy z powodu kazań odpustowych w kościołach nakazują

zamilknąć Słowu Bożemu.

54. Krzywda się dzieje Słowu Bożemu, jeżeli w kazaniu tyle a może i więcej czasu poświęca się na

głoszenie odpustów, co i Ewangelii.

55. Zdanie papieża jest oczywiste, że skoro odpust, mający tylko podrzędne znaczenie, jednym dzwonem

oraz zwykłą ceremonią i wystawnością należy obchodzić, to Ewangelię, mającą stokroć większą wartość,

należy sławić stokrotnymi dzwonami i stokroć większymi ceremoniami i wystawnością.

56. „Skarb Kościoła”, z którego papież czerpie odpust, nie jest dostatecznie ściśle określony ludowi

chrześcijańskiemu, ani przezeń znany.

57. Że nie są to skarby doczesne, łatwo stąd poznać, że nimi księża tak szczodrze szafują, ponieważ

wiadomo o wielu duchownych, że oni tego rodzaju skarby (doczesne) raczej pilnie zbierają, aniżeli pragną

rozdawać.

58. Skarby te nie są także z zasług Chrystusa i świętych, bo zasługa Chrystusa i bez przyczynienia się

papieskiego przychyla łaski wewnętrznemu człowiekowi, dla zewnętrznego sprawia krzyż, śmierć i

potępienie.

59. Św. Wawrzyniec nazwał ubogich, jako członków Kościoła, skarbem kościelnym; użył jednak zapewne

wyrazu tego w ówczesnym znaczeniu.

60. Skarbem tym są klucze Kościoła, podarowane nam przez zasługę Chrystusa.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

84

61. Oczywiste jest, że do odpuszczenia kar i wybaczania grzechów w wypadkach zależnych jedynie od

papieża, najzupełniej wystarcza władza papieska.

62. Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.

63. Lecz skarb ten jest w pogardzie u ludzi, bo on to sprawia, że pierwsi będą ostatnimi.

64. Skarb odpustowy za to jest bardzo miły, gdyż ostatnich czyni pierwszymi.

65. Dlatego też skarby Ewangelii są sieciami, w które niegdyś łowiono ludzi służących mamonie.

66. Skarby odpustowe są sieciami, w które obecnie łowią mamonę ludzką.
67. Odpust zachwalany przez kaznodziejów, jako wielka łaska, jest istotnie łaską wielką, gdyż im przynosi

wiele pieniędzy.

68. W rzeczywistości jednak jest najmniejszą łaską w porównaniu z łaską Bożą i błogosławieństwem

krzyża.

69. Biskupi i duszpasterze są obowiązani z należnym uszanowaniem przyjmować delegatów apostolskiego

odpustu.

70. Ale również są obowiązani uważać pilnie, aby komisarze ci zamiast rozkazów papieskich nie wygłaszali

własnych urojeń.

71. Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.

72. Kto przeciw samowolnym i kłamliwym słowom kaznodziei odpustowego występuje, niech będzie

błogosławiony!

73. Jak papież słusznie niełaską i klątwą karze tych, którzy podstępnie działają na szkodę odpustów.

74. Tak również słusznie dotyka niełaską i klątwą tych, którzy pod osłoną odpustu używają swoich

sztuczek na szkodę świętej miłości i prawdy.

75. Niedorzecznością jest twierdzenie, że przez odpust papieski rozgrzeszony jest nawet taki człowiek,

który by - czego przecież nie można sobie wyobrazić - zbezcześcił Matkę Bożą.

76. Wprost przeciwnie twierdzimy, że odpust papieski nawet najmniejszego grzechu odpuścić nie może - o

ile będziemy pod odpustem rozumieli zmazanie winy tego grzechu.

77. Twierdzenie, że i Piotr św., gdyby teraz był papieżem, nie mógłby światu ogłosić większych łask

(większych nad te, które głosił odpust Leona), jest bluźnierstwem przeciw Piotrowi św. i papieżowi.

78. My zaś twierdzimy, że ten i każdy inny papież rozporządza większymi łaskami, aniżeli odpust, a

mianowicie Ewangelią, darami miłosierdzia, darem uzdrawiania itp. (l Kor 12).

79. Obrazą boską jest głosić, że wystawiany w kościołach krzyż odpustowy z herbem papieża równie jest

mocny i skuteczny jak krzyż Chrystusa Pana.

80. Biskupi, kaznodzieje i teolodzy, którzy dozwalają, aby nauki podobne były wygłaszane ludowi,

odpowiadać będą za to przed obliczem Boga.

81. Następstwem koniecznym bezczelnych kazań odpustowych jest to, że i uczonemu trudno obronić

papieża przed zarzutami i bezsprzecznie ostrymi oskarżeniami prostaczków.

82. Na przykład: dlaczego papież dla świętej miłości i dla cierpień, jakie dusze w czyśćcu ponoszą, dusz

tych naraz nie wyzwoli z czyśćca; gdy tymczasem dla tak małej przyczyny, jaką jest budowa kościoła św.

Piotra, za pieniądze tyle dusz wyzwala?

83. Albo: po co odbywają się egzekwie i dlaczego nie wolno jest cofnąć zapisów kościelnych,

poczynionych na msze za umarłych, kiedy przecież za wybawionych nie potrzeba się już modlić?

84. Albo: cóż to jest za jakaś nowa doskonałość Boża i pobożność papieska, że bezbożnemu wolno za

pieniądze wyzwalać dusze pobożne, a nie chcą duszy tych wyzwalać z miłości i bez pieniędzy?

85. Albo: czemuż owe dawne zasady pokutne, które w rzeczy samej są już zniesione i martwe, jednakże

dzięki odpustowi nabrały znaczenia i mogą być usunięte tylko za pieniądze, jak gdyby dotąd istniały w

całej pełni?

86. Będąc bogatym ponad magnatów, czemu to papież nie za swoje własne pieniądze, lecz za pieniądze

ubogich wiernych buduje kościół św. Piotra?

87. Od czego uwalnia albo czym obdarza papież tych, którzy przez zupełną pokutę zyskali prawo

przebaczenia i odpustu?

88. Gdyby papież zechciał każdemu wierzącemu udzielać rozgrzeszenia i odpustu sto razy na dzień

zamiast raz tylko, czy mogłaby nad tę łaskę spaść na Kościół większa?

89. Ponieważ papież w odpuście bardziej szuka zbawienia dusz, niźli pieniędzy, dlaczego znosi dawniejsze

listy odpustowe, skoro są równie ważne?

90. Chcieć takie przeciwne argumenty ludzi świeckich stłumić gwałtem, bez wskazania przyczyn i

powodów, znaczy to wystawiać Kościół i papieża na szyderstwo wrogów, a chrześcijan na szkodę

duchową.

91. Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby zbijać wszelkie

zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty.

92. Więc precz z prorokami, którzy wołają: pokój, pokój, a pokoju nie ma (Ez 13,10.16).

93. Tym prorokom dobrze być musi, którzy powiadają: krzyż, krzyż, a krzyża nie ma.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

85

94. Należy upominać chrześcijan, aby usiłowali iść za Chrystusem jako głową swoją, przez krzyż, śmierć i

piekło.

95. I byli pewni, że raczej cierpiąc, niż używając fałszywego pokoju, wejść mogą do nieba.

Wśród jego 95 tez znalazło się stwierdzenie, że papież może odpuszczać tylko

te kary. które sam nałoży wiernym, a nie duszom w czyśćcu (jeśli Papież może je

stamtąd wyzwolić, czemuż nie uwolni Wszystkich od razu, nieczuły na ich męki? -

szydzić będą protestanci). Skruszony w sercu chrześcijanin otrzymuje pełne
darowanie winy i kary, także bez listów odpustowych, które zbawienia zapewnić nie

mogą. Lepiej wspierać potrzebujących niż kupować odpusty, służące nie łasce, lecz

pomnażaniu zysków. A do Królestwa Niebieskiego wchodzi się raczej przez wiele

utrapień, niż zabezpieczanie sobie spokoju (tezy 22, 37, 67). M. Luter w pierwszej

tezie słusznie zauważ, że całe życie człowieka ma być pokutą. Słowo „pokuta” ma

kilka znaczeń: w sensie biblijnym jest to nawrócenie od grzechów do Pana Boga; jest

to inaczej sakrament odpuszczenia grzechów; również zadośćuczynienie Panu Bogu
oraz wyrzeczenie, umartwienie. Luter używa słowo „pokuta” w pierwszym

znaczeniu. W tezie 5 jest postawiony problem. Papież nie może odpuszczać kary

Bożej, może zdjąć pokutę, zadaną przez siebie ale nie przez Boga, dlatego bardzo

wątpliwą rzeczą jest, że papież ma kompetencje odpuszczania grzechów w czyśćcu.

W tezie 26 jest konkretnie mowa o czyśćcu, według tego kanonu papież może

odpuszczać grzechy w sensie modlitwy wstawienniczej. Odpusty nie działają same z

siebie, nie działają automatycznie przez wrzucenie grosika do skarbonki, nie są

sakramentami, które też nie wolno traktować automatycznie. Skuteczność odpustu
zbliża się do skuteczności sakramentaliów.

W tezach 63-66 Luter przeciwstawia skarb Ewangelii, który sprawia, że pierwsi

będą ostatnimi skarbowi odpustów, który ostatnich czyni pierwszymi, w

porównaniu z łaską Bożą i błogosławieństwem krzyża odpust jest najmniejszą łaską.

Tą najmniejszą łaskę wykorzystują kaznodzieje, aby zarobić jak najwięcej pieniędzy.

Luter występował więc przeciwko tym, którzy wypaczają naukę o odpustach.

Według niego to wypaczenie nauki wywołuje krytykę papieża. W 91 tezie czytamy:

„Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby

zbijać wszelkie zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty”. W
kazaniu odpustom nie można po święcić tyle samo (tym bardziej więcej) uwagi i

czasu sprawie odpustów, co i Ewangelii.

Tym samym Luter nie występował przeciwko odpustom, krytykował

ówczesnych kaznodziejów i niewłaściwą praktykę odpustów.

Sobór Trydencki stwierdził, że Kościół ma Boskie pełnomocnictwo do

udzielania odpustów, dla chrześcijan wielce zbawiennycn, a potrzebujących tylko

oczyszczenia z nadużyć. Obroną i propagowaniem odpustów zajęli się zwłaszcza

jezuici, a kardynał Robert Belarmin uporządkował teologie odpustu. W barokowej

pobożności odpusty odegrały na nowo wielką rolę, wspomagając popularyzowanie

bractw, nabożeństw, miejsc pątniczych, dewocjonaliów. Aby ograniczyć przesadę

Kuria ogłosiła w 1669 r. nieważność odpustów większych niż tysiąc lat.

Oświecenie w katolickiej wersji, zwłaszcza w Niemczech, zmierzając do

odbudowania poważnego i odpowiedzialnego duszpasterstwa, wypowiedziało też

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

86

parę reformistycznych postulatów pod adresem odpustowej dyscypliny. W XIX w.

odpusty, uwalniane od bezpośredniego związku z płaceniem pieniędzy, dzięki

papieżom (nowe odpusty zupełne i cząstkowe) i zakonom, szerzyły się głównie w
krajach romańskich, aktywizując pobożność ludową, w tym pielgrzymki do bazylik i

sanktuariów.

Dla pogłębienia teologii odpustów w XX w. wiele uczynili Bernhard

Poschamn, a zwłaszcza Karl Rahner, który dopracował pojęcie kary doczesnej. Nie

ma to być windykatywna aktywność Bożej sprawiedliwości, lecz konsekwencje

grzechu, włączone w bolesny proces dojrzewania i oczyszczania nawróconego za

życia czy po śmierci. Rahner proponował zostawić odpusty samym sobie aż w końcu
zostaną zapomniane. Kontynuując myśl Rahnera sporo młodszych teologów

domagało się uproszczenia odpustowej praxis i jej lepszego - teologicznie,

pastoralnie i liturgicznie - związania z sakramentem pokuty.

Przedstawionemu na II Soborze Watykańskim projektowi doktryny

odpustowej dyskutanci zarzucali utrzymanie rzeczowo-matematycznego zamiast

personalistycznego ujmowania kary doczesnej, domagali się bardziej duchowej

interpretacji kościelnego skarbca zasług, którym w gruncie rzeczy jest Bóg sam.

Soborowy projekt nauki o odpustach został włączony z drobnymi poprawkami do

tekstu konstytucji apostolskiej Pawła VI Indulgentiarum doctrina (1965). Rozpoczęło to
od dawna oczekiwaną reformę odpustowej praktyki. W konstytucji pominięto

odwoływanie się do papieskiej władzy jurysdykcyjnej, powołano się szeroko na starą

tradycję kościelną. Zaakceptowano związek pokutującego z naśladowaniem

cierpiącego Chrystusa (to On jest owym skarbem Kościoła) i wzajemną pomoc w

jedności Ciała Mistycznego. Zaprzestano kalendarzowej miary wobec odpustu

cząstkowego, stwierdzając, że (po spowiedzi, komunii, modlitwie odpustowej)
darowanie kar doczesnych jest proporcjonalne do kierowanego miłością pokutnego

wkładu człowieka. Zniknięcie odpustowej arytmetyki stanowiło powrót do realizmu,

jako że ongiś i tak chyba mało kto z łowców odpustów miał wymaganą i wtedy

dyspozycję wewnętrzną, potrzebną do pełnego skorzystania z kościelnej oferty.

Zatem od Pawła VI istnieje tylko odpust zupełny i odpust cząstkowy. Zmarłym

odpusty są udzielane na sposób modlitwy wstawienniczej.

To odejście od jurydyczno-rzeczowego do etyczno-personalistycznego

pojmowania odpustu wyraziło się także w mocnym zredukowaniu odpustów
związanych z dewocjonaliami i w obdarowaniu nimi praktyk sprzyjających

duchowemu pogłębieniu współczesnego katolika: odpust zupełny uzyskać można

(raz dziennie) za półgodzinną lekturę Pisma św. lub takąż adorację, za wspólną

Drogę Krzyżową albo różaniec.

Paweł VI kwituje problem: odpusty pozostawione są wolności dzieci Bożych.

Z odpustu nie wolno czynić głównego środka prowadzącego do zbawienia. Nie

wolno też traktować tego środka automatycznie.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

87

Katecheza Jana Pawła II na temat odpustów

77

77

Omówimy dzisiaj temat ściśle związany z sakramentem pokuty i jednocześnie łączący się w sposób szczególny z

obchodami Jubileuszu: myślę tutaj o darze odpustu, którego w roku jubileuszowym udziela się z wyjątkową hojnością,
zgodnie z zaleceniami bulli Incarnationis mysterium oraz załączonymi do niej rozporządzeniami Penitencjarii Apostolskiej.
Jest to temat nader delikatny: w przeszłości był on źródłem licznych nieporozumień, które doprowadziły nawet do naruszenia
jedności między chrześcijanami. W kontekście aktualnych postępów w dziedzinie ekumenizmu Kościół uważa, że ta
starożytna praktyka, pojmowana jako istotny wyraz Bożego miłosierdzia, powinna być dobrze rozumiana i przyjmowana.
Doświadczenie wskazuje bowiem, że odpusty traktowane były niekiedy z lekceważeniem, co prowadziło do marnowania
Bożego daru i rzucało cień na prawdy i wartości zawarte w nauczaniu Kościoła.
2. Punktem wyjścia do zrozumienia istoty odpustu jest bogactwo Bożego miłosierdzia, które objawiło się w krzyżu
Chrystusa. Ukrzyżowany Jezus jest wielkim «odpustem» ofiarowanym przez Ojca ludzkości jako przebaczenie win i
zaproszenie do synowskiego życia (por. J, 12-13) w Duchu Świętym (por. Ga 4, 6; Rz 5, 5; 8, 15-16).
Jednakże dar ten, zgodnie z logiką przymierza, które stanowi centrum całej ekonomii zbawienia, nie może do nas dotrzeć,
jeśli my sami go nie przyjmiemy i nań nie odpowiemy.
\V świetle tej zasady nietrudno zrozumieć, że pojednanie z Bogiem, które z jednej strony opiera się na bezinteresownym i
obfitym miłosierdziu, z drugiej oznacza żmudny proces, w którym człowiek uczestniczy przez swój osobisty wysiłek, a
Kościół przez swe dzieło sakramentalne. Aby uzyskać przebaczenie grzechów popełnionych po chrzcie, ów proces musi
znaleźć swoje uwieńczenie w sakramencie pokuty, ale trwa on również po zakończeniu jego celebracji. Człowiek musi być
bowiem stopniowo «uzdrowiony» z negatywnych konsekwencji, jakie pozostawił w nim grzech (a które tradycja teologiczna
nazywa «karami» i „śladami” grzechu).
3. Teza, że po uzyskaniu przebaczenia sakramentalnego należy jeszcze ponieść kary doczesne, mogłaby się wydawać na
pierwszy rzut oka niezbyt spójna. Stary Testament pokazuje nam jednak, że ponoszenie kar wynagradzających po uzyskaniu
przebaczenia jest czymś normalnym. Bóg bowiem, który mówi o sobie, że jest „miłosierny i litościwy (...), przebaczający
niegodziwość, niewierność, grzech”, dodaje: „lecz nie pozostawiający go bez ukarania” (Wj 34, 6-7). W Drugiej Księdze
Samuela król Dawid pokornie wyznaje, że popełnił grzech ciężki, dzięki czemu uzyskuje Boże przebaczenie (por. 2 Sm 12,
13), ale nie zwalnia go to od zapowiedzianej kary (por. 2 Sm 12, 11; 16, 21). Ojcowska miłość Boża nie wyklucza kary, choć
trzeba ją zawsze pojmować w świetle miłosiernej sprawiedliwości, która przywraca naruszony porządek dla dobra samego
człowieka (por. Hbr 12, 4-11).
W takim kontekście kara doczesna oznacza stan cierpienia człowieka, który chociaż jest już pojednany z Bogiem, pozostaje
jeszcze naznaczony „śladami” grzechu, które nie pozwalają mu całkowicie otwierać się na łaskę. Dlatego właśnie, aby
uzyskać całkowite uzdrowienie, grzesznik wezwany jest do podjęcia drogi oczyszczenia, która doprowadzi go do pełni
miłości.
Na tej drodze miłosierdzie Boże wychodzi człowiekowi naprzeciw i ofiaruje mu szczególną pomoc. Kara doczesna spełnia
rolę „lekarstwa” w takiej mierze, w jakiej człowiek czuje się wezwany do głębokiego nawrócenia. Taki jest również sens
„zadośćuczynienia” wymaganego przez sakrament pokuty.
4. Sens odpustów należy zatem odczytać w kontekście pełnej odnowy człowieka na mocy łaski Chrystusa Odkupiciela przez
posługę Kościoła. Historycznie wywodzą się one ze świadomości starożytnego Kościoła, który uważał, że może dać wyraz
miłosierdziu Bożemu łagodząc kanoniczne pokuty zadane dla sakramentalnego odpuszczenia grzechów. Jednakże temu
łagodzeniu odpowiadało zawsze podjęcie zobowiązań osobistych i wspólnotowych, które zastępczo spełniały
„uzdrowicielską” funkcję kary.
Możemy teraz zrozumieć, że „odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy.
Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła,
który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i
świętych”(Enchiridion indulgenłianun, Nonnae de indidgentiis, Libreria Editrice Vaticana 1999, s. 21; por. KKK, 1471).
Istnieje zatem skarb Kościoła, który poprzez odpusty jest niejako „rozdzielany”. Tego rozdzielania nie należy pojmować jako
swego rodzaju mechanicznej dystrybucji, tak jakby chodziło o „rzeczy”. Jest ono raczej wyrazem pełnej ufności Kościoła, że
jest wysłuchiwany przez Ojca, gdy ze względu na zasługi Chrystusa, a także - za Jego przyzwoleniem - na zasługi Matki
Boskiej i świętych, prosi Go o zmniejszenie lub przekreślenie bolesnego aspektu kary, pogłębiając jej wymiar leczniczy
poprzez inne rodzaje działania łaski. W niezgłębionej tajemnicy Bożej mądrości ten dar wstawiennictwa może być użyteczny
również dla wiernych zmarłych, którzy korzystają z jego owoców stosownie do swej sytuacji.
5. Widzimy więc, że odpusty nie są nigdy swoistą „zniżka” zwalniającą z obowiązku nawrócenia, ale raczej stanowią pomoc
w bardziej zdecydowanym, ofiarnym i radykalnym realizowaniu tej powinności. Jest ona tak ważna, że stan duchowy
potrzebny do uzyskania odpustu zupełnego wyklucza „wszelkie przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu, nawet
powszedniego” (Enchiridion indiilgentiarum, s. 25).
Jest zatem w błędzie ten kto sądzi, że można otrzymać ten dar po wykonaniu kilku zwykłych czynności zewnętrznych.
Przeciwnie, są one wymagane jako wyraz nawrócenia i wsparcie na tej drodze. Ukazują w sposób szczególny wiarę w
obfitość Bożego miłosierdzia oraz we wspaniałą rzeczywistość komunii, którą Chrystus urzeczywistnił, jednocząc z sobą w
sposób nierozerwalny Kościół jako swoje Ciało i Oblubienicę.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

88

Katecheza ta zawiera jakby w pigułce współczesną teologię odpustu.

Odpust łączy się ściśle z sakramentem pokuty. Odpust jest darem. Był w

przeszłości źródłem niepokojów i rozłamów (papież jest świadomy delikatności
omawianej przez niego problematyki). Jednakże odpust jest starożytną praktyką,

związaną z Bożym miłosierdziem, jest jej wyrazem. Sam Jezus na krzyżu jest wielkim

„Odpustem”, bo jest darowaniem naszych win. Ponoszenie kary po uzyskaniu

przebaczenia można umotywować w oparciu o Biblię. Tak w ST w 2 Sm Dawid

wyznaje winę, ale pomimo tego musi ponieść karę. Aby uzyskać całkowite

uzdrowienie, trzeba posłużyć się lekarstwem. W tym punkcie katechezy dochodzi do

głosu tradycja wschodnia, według której grzech jest chorobą duchy,
zadośćuczynienie to lekarstwo. Dalej papież będzie próbował połączyć tą koncepcję

z wizją zachodnią, według której grzech to przestępstwo, spowiednik to sędzia, a

zadośćuczynienie jest jakby więzieniem.

K. Rahner powiada, że grzech zawsze obraca się przeciwko grzeszącemu i

kara to jest nic innego jak konsekwencja grzechu. Konsekwencja jest bardzo bolesna.

Kara ma skierować człowieka ku mądrości, ku drodze Bożych przykazań, ma

uwolnić od głupoty, działaniem na własną szkodę. Kara to swego rodzaju

resocjalizacja, która pomaga w powrocie do społeczeństwa.

Każdy grzech ma 2 konsekwencje: człowiek ponosi winę (zostaje mu

darowana w sakramencie pokuty) i karę doczesną. Sens odpustu należy odczytać w

kontekście pełnej odnowy człowieka na mocy łaski Chrystusa. Odpust to darowanie

przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go

chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi określonymi warunkami, za

pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i

prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych.
Odpust to jakby przypisywanie grzesznikowi zasług Chrystusa i świętych. Podobnie jak

lapsi otrzymywali listy wstawiennicze i szli do biskupa, aby uzyskać złagodzenie

kościelnej pokuty. Ten pogląd przypisywania zasług Chrystusa grzesznikowi jest bliski

charytologii M. Lutra, w której jest mowa o nakryciu grzesznika płaszczem zasług

Jezusa Chrystusa.

Odpusty nie są udzielane automatycznie, to nasza prośba skierowana do

miłosiernego Ojca, aby nas uwolnił od kary doczesnej. Sakrament jest skutecznym

znakiem łaski. Sakramentalia wypraszają łaskę. Działanie odpustu tym samym zbliża
się do działania sakramentaliów. Odpust nie jest żadnym opuszczeniem poprzeczki,

raczej jest pomocą w zdecydowanym realizowaniu nawrócenia. Aby uzyskać odpust,

trzeba być w takim stanie duchowym, by być wolnym od przywiązania do

jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego. Jednakże wypełnienie zewnętrznych

warunków uzyskania odpustu to nie wszystko, niezbędna jest też odpowiednia

postawa duchowa. Odpustu nie otrzyma się tylko przez wykonanie zwykłych

czynności zewnętrznych, muszą one wypływać z wewnętrznego nawrócenia, które z
jednej strony jest odwróceniem się od grzechu, a z drugiej zwróceniem się ku Bogu i

kroczeniem drogą Jego przykazań.

W dobie dialogu z luteranami należy podkreślić związek łaski z odpustem. Na

początku papież pisze, że odpust jest darem. gdyby odpusty były nagrodą za pewne

czyny, nie byłyby łaską.

Sam odpust jest dziełem łaski, nie jest zapłatą za uczynki.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

89

Aby uzyskać tą łaskę, trzeba być w stanie łaski, trzeba pójść do sakramentu

pokuty i Stołu Eucharystii. Luteranie po podpisaniu Wspólnej Deklaracji byli

rozczarowani z powodu katechezy o odpustach. Jednakże odpusty nie są sprzeczne z
łaską i usprawiedliwieniem. Łaska odpustu zakłada łaskę usprawiedliwienia, które

prowadzi do życia zgodnego z Ewangelią.

27.Krytyka tradycyjnej charytologii i współczesne kierunki

charytologiczne

Zarzuty kierowane pod adresem dawnej charytologii
Pod adresem dawnej charytologii, która rozwijała się od Soboru Trydenckiego

do Soboru Watykańskiego II formułuje się następujące zarzuty:

· Tradycyjna charytologia zbytnio urzeczowiła pojęcie łaski Bożej, nastąpiła

reizacja łaski Bożej

Podstawą dawnej charytologii były orzeczenia Soboru Trydenckiego, które

miały za zadanie przeciwstawić się nauce protestanckiej. W wyniku tego doszło do

niebezpieczeństwa traktowania rzeczywistości łaski Bożej na sposób rzeczy. Było to

w opozycji do koncepcji łaski rozwijanej przed Soborem Trydenckim, kiedy to

akcentowano, ze Bóg w Trójcy Św. zbawczo udziela się człowiekowi, to znaczy

zamieszkuje w człowieku, przez co człowiek staje się Jego dzieckiem i zamieszkuje w

Bogu. Po Trydencie charytologia próbowała tłumaczyć na czym polega fakt nowego

stworzenia nie odnosząc się do Biblii, ale do ontologii. Dzisiejsza charytologia mówi

o łasce jako o „Kimś” a nie o „czymś”, uwypukla osobowy charakter łaski (pionierem
personalistycznego ujęcia łaski jest Romano Guardini).

· Niewłaściwe rozwiązanie problemu relacji natury do łaski i

wyakcentowanie tematu relacji łaski do natury

Dawna charytologia ten stosunek przedstawiła niewłaściwie. Do Soboru

Trydenckiego przedstawiano człowieka jako tego, który stale przebywa w

przestrzeni łaskawego oddziaływania Boga i dzięki łasce Bożej od samego początku
człowiek jest nastawiony na życie z Bogiem. Po Trydencie do zagadnienia łaski

wprowadzono filozofię i zaczęto poruszać temat: Jak się ma stosunek natury do łaski

Bożej ? Wyodrębniono w charytologii potrydenckiej porządek naturalny i porządek

łaski. W porządku natury człowiek ma swój wewnętrzny sens natomiast w porządku

łaski człowiek ma nadprzyrodzony cel i sens. Dzisiaj jakby po cichu przyznaje się

rację Pelagiuszowi, że stworzenie jest darem łaski, że natura jest dziełem łaski, że

natura nie istnieje niezależnie od łaski.

· Zbytnia interioryzacja łaski, zbytnie jej uwewnętrznienie, przez co jest ona

nieuchwytna, niedotykalna.

Teologia potrydencka zanadto uwewnętrzniła pojęcie łaski. Według niej łaska

oczyszczała duszę z grzechów, prowadziła do duchowego zjednoczenia z Bogiem i

uwalniała człowieka od przywiązań ziemskich. To co przychodziło z zewnętrz było

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

90

opozycja do łaski Bożej. Dzisiaj próbuje się szukać łaskę także na zewnątrz i od

zewnątrz. W swoim otoczeniu człowiek też może znaleźć łaskę.

W dzisiejszej charytologii można wyróżnić następujące kierunki:

1. Kierunek uwzględniający historyczny wymiar laski
Przeciwieństwem łaski jest grzech, który można rozpatrywać w perspektywie

historycznej. Grzech pierworodny zniszczył harmonię między człowiekiem a

Bogiem, człowiekiem a człowiekiem, człowiekiem a przyrodą, zburzył harmonię w

samym człowieku. Unaoczniają to pierwsze karty Księgi Rodzaju. Adam i Ewa
chowają się przed Bogiem, który ich otaczał niewyobrażalną opieką (!), Kain zabija

Abla, prowadzenie wojen, utrata wspólnego języka. Przez pracę człowiek miał

kontynuować dzieło stworzenia, po grzechu pierworodnym ta praca może być

czasem bezowocna a jednocześnie może zabierać wiele sił. Wreszcie człowiek wie, co

jest dobrem, a jednak mimo to czyni zło, którego czynić nie chce (Rz 7,19). Grzech ma

swój wymiar historyczny. To niszczenie poczwórnej harmonii może dostrzec każdy

człowiek. Jednakże jeżeli grzech ma wymiar historyczny, to i łaska też. Łaska

przywraca ową utraconą poczwórną harmonię: w relację między Bogiem a
człowiekiem, między człowiekiem a człowiekiem, między człowiekiem a naturą, w

samym człowieku. Historyczny wymiar łaski polega zatem na tym, że łaska wnosi tą

harmonię. Łaska działa na zewnątrz człowieka, poświadcza to NT, kiedy opisane są

skutki łaski na zewnątrz, np.: pomoc drugiemu człowiekowi, uzdrawianie chorych,

rozmawianie z ludźmi.

2. Kierunek rozważający problem doświadczania łaski Bożej
Kierunek ten wiąże się z problemem doświadczania łaski Bożej i pyta w jaki

sposób człowiek może doświadczać łaski Bożej.

a) Leo Scheffczyk

W książce Zmartwychwstanie zauważa, że łaskę Bożą można doświadczyć tam,

gdzie doświadczamy ludzkiej życzliwości i dobroci. Można jej doświadczyć w

zdobyczach nauki i techniki, w fenomenie wolności i godności człowieka, w
doświadczeniu piękna tego świata. Tam gdzie spotyka nas jakieś dobro,

doświadczamy łaski Bożej.

b) L. Boff (jedne z ojców teologii wyzwolenia)

Nie tyle mamy zanurzać się w nasze wnętrze, lecz raczej mamy zanurzyć się w

świat i tam odkrywać i doświadczać łaski Bożej, która dociera do nas z wnętrza

otaczającego nas świata. Łaska dla Boffa to przede wszystkim obecność zbawienia w

społeczeństwie. Jeśli w społeczeństwie panują niesprawiedliwość i nędza, łaska

domaga się zmiany struktur społecznych. Konkretną formą jej oddziaływania jest
wewnętrzna siła do angażowania się w przeobrażenia społeczne, zmierzające do

realizacji sprawiedliwości i pokoju.

c) E. Schillebeeckx

Bóg przez Jezusa ofiarował nam nową drogę życia polegającą na miłości do

Boga i człowieka. Realizacja miłości w ziemskiej rzeczywistości może przynieść nam

szczęście. To szczęście płynące z miłości do Boga i bliźniego jest doświadczeniem

łaski Bożej.

3. Kierunek przedstawiający naukę o łasce w kategoriach wolności.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

91

Kierunek ten reinterpretuje klasyczne pojęcie łaski za pomocą kategorii

wolności. Próbuje on podejść do problemu wolności człowieka i skuteczności łaski

Bożej odwołując się do dogmatu Chalcedońskiego, który mówi o współdziałaniu
ludzkiej i Bożej natury w Chrystusie. To współdziałanie ludzkiej i Boskiej natury w

osobie Słowa Bożego jest wolnością. Łaska i wolność są ze sobą tożsame. Boże

działanie ogarnia człowieka a ludzka wolność otwiera się na Boga. Tej jedność łaski i

wolności można doświadczać we wspólnocie Kościoła. Korzystając z wolności

człowiek otwiera się na Boga a Ten ogarnia go swoją łaską. Przykładem ilustrującym

ten kierunek jest życie zakonne.

4. Łaska jako spełnienie pragnienia szczęścia G. Greshake
Pragnienie szczęścia jest powszechne, ale nie ma ogólnej i jednej definicji

szczęścia.

Według W. Tatarkiewicza szczęście jest to życie dające trwałe i w pełni

uzasadnione zadowolenie.

Dawniej szczęście pojmowano jako życzliwy dar Boga jaki przynosi

człowiekowi zbawienie. Szczęście łączono ze zbawieniem a przejawem szczęścia

było zadowolenie i pomyślność.

W czasach nowożytnych rozdzielono pojęcie szczęścia od pojęcia zbawienia.

Zbawieniem zaczęto określać religijne zadowolenie, jakie daje człowiekowi Bóg w

przyszłym życiu a szczęście jest osiąganym przez człowieka, jego własnymi siłami

zadowoleniem z życia.

Obecnie szczęście wiąże się z życiem ziemskim gdyż uważa się, ze zbawienie

ma charakter abstrakcyjny, pozaziemski, pozadoczesny, nie mający związku z

ziemska pomyślnością człowieka.

Punktem wyjścia rozważań dzisiejszego człowieka jest rozróżnienie między

szczęściem a zbawieniem. Jednak już definicja Tatarkiewicza wskazuje na pewne

aspekty religijne szczęścia - przecież tu, w życiu doczesnym, człowiek nie jest tak

naprawdę w sposób trwały zadowolony. G. Greshake powiada, ze potrzeba te

pojęcia na nowo połączyć i jako uzasadnienie tego wskazuje na Biblię.

Biblia o łasce jako spełnieniu pragnienia szczęścia
ST

łączy pojęcie zbawienia i szczęścia określając je za pomocą słów: pokój,

błogosławieństwo i pełnia życia. Według ST te pojęcia nie są wypracowane przez

człowieka, ale są darem Boga. Tym darem Bóg obdarza już w tym życiu. Łaska niesie

szczęście również w tym wymiarze doczesnym. W NT zbawienie i szczęście również

są ze sobą powiązane. W „błogosławieństwach” jest mowa o szczęściu dla tych,
którzy tu na ziemi są nieszczęśliwi. Tego szczęścia człowiek doświadczy w całej

pełni po śmierci, w życiu przyszłym. Tutaj na ziemi każdy już w jakiś sposób doznaje

tego przyszłego szczęścia. To ziemskie szczęście jest znakiem szczęścia przyszłego,

które człowiek osiągnie w Bogu. Zbawienie i szczęście realizuje się już tu na ziemi,

ale w sposób niedoskonały. Tym samym w Biblii szczęście i zbawienie nie stoją do

siebie w opozycji. Łaska niesie wieczne szczęście, ale ono w jakiś sposób realizuje się

już tutaj na ziemi.

Nauka G. Greshake o łasce jako spełnieniu pragnienia szczęścia

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

92

G. Greshake odnosi się w swojej nauce do św. Augustyna, według którego to

Bóg jest szczęściem człowieka, a człowiek może je osiągnąć, gdy odwraca się od

świata. Człowiek szuka szczęścia w sobie, bo tam można doświadczyć Boga.
Greshake zaczerpnął od biskupa Hippony pojęcie łaski zewnętrznej. Łaska

zewnętrzna oznacza konkretyzację szczęścia dla człowieka. Greshake mówi, że

działania łaski Bożej nie można zamykać do wnętrza człowieka, bo działa ona

również na zewnątrz niego w konkretnych sytuacjach życia. Łaska pozwala

doświadczyć przyszłego szczęścia tam, gdzie realizuje się wiarę, nadzieję i miłość.

Człowiek wierzący rozpoczyna w Chrystusie nowe życie. Wiara przemienia

człowieka w tego, kto kocha Boga i bliźniego. Człowiek miłujący Boga i bliźniego
zmienia swój stosunek do innych, potrafi przebaczać i działać na korzyść drugich

ludzi. Taka postawa może wnosić szczęście w konkretne ludzkie sytuacje.

Nadzieja prawdziwie pojęta wyrywa człowieka z bierności i skłania go do

przemiany otaczającego go świata.

Nie wszyscy chrześcijanie są święci, wielu z nich stało się sprawcami zła,

jednak mimo to nie można powiedzieć, że chrześcijaństwo nie wniosło nic oprócz

problemów. Chrześcijaństwo wniosło nowy stosunek do pracy, jako partycypacji w

stwórczym dziele Bożym, w prawach człowieka można dostrzec chrześcijańską
inspirację, propagatorem i inicjatorem bezinteresownych dzieł miłosierdzia było i

pozostaje chrześcijaństwo, popieranie i rozwój nauki, uniwersytety, szkolnictwo

świat zawdzięcza chrześcijaństwu, w ocaleniu bezcennych dzieł kultury i popieranie

kultury szeroko rozumianej chrześcijaństwo odegrało nie ostatnią rolę. To święci

chrześcijańscy swoją heroiczną postawą w okazywaniu miłości do drugiego

człowieka przyczyniali się do zmiany światopoglądów, łagodzenia obyczajów całych

narodów. W tym wszystkim Greshake widzi działanie łaski Bożej. Wcielanie w życie
postawy miłości przyczyniło się do uratowania instytucji małżeństwa oraz

rozwiązania problemu niewolnictwa. Realizowanie postawy miłości przynosi

człowiekowi konkretne szczęście.

Już teraz w konkretne życie łaska wnosi szczęście, gdzie ludzie żyją wiarą,

nadzieją i miłością. To, co możemy doświadczyć teraz, jest przedsmakiem przyszłego

wiecznego szczęścia, pełni szczęścia, zbawienia.

5. Łaska w teologii D. Bonhoeffera
Rozważania tego protestanckiego myśliciela, teologa i męczennika o Bożej łasce

odnajdujemy w dziele Naśladowanie. Bonhoeffer mówi o łasce „taniej” i łasce
„drogiej”. Łaska „tania” to śmiertelny wróg Kościoła, stanowi usprawiedliwienie

grzechów a nie grzesznika. Wrocławski teolog ustosunkowuje się do wypowiedzi M.

Lutra: „Grzesz śmiało, ale śmielej jeszcze wierz”. Zgadza się z katechizmową

wypowiedzią Kościoła Katolickiego, która określa taką postawę jako grzech
przeciwko Duchowi Świętemu. Nazywa to łaską „tanią”. Pisze: „Czy można bardziej

diabelsko obrzucić błotem łaskę”. Właśnie ta łaska „tania” jest trucizną, której ofiarą

jest naśladowanie Jezusa Chrystusa. Ta łaska „tania” rujnuje więcej chrześcijan niż

dobre uczynki (Bonhoeffer dostrzega konsekwencje takiej postawy, do której

nawoływał Luter. Ta postawa wyraża się w odejściu od kroczenia drogą Ewangelii i

szkody w życiu społecznym i moralnym są większe niż szkody, które mogłyby

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

93

powstać z postawy „uczynki źródłem łaski”). Łaska „droga” jest wezwaniem do

naśladowania Jezusa Chrystusa.

Koncepcja łaski K. Rahnera i B. Lonergana
Według K. Rahnera samoudzielanie się Boga dokonuje się w łasce i jest to

doświadczenie transcendentne. Dla Rahnera doświadczenie transcendentne jest

doświadczeniem Boga i zawsze doświadczeniem łaski, którą nazywa wprost
Duchem Świętym. Takie osobowe ujęcie łaski pozwala uniknąć urzeczowienia łaski.

Łaska jest rzeczywistością osobową, dlatego nie może być pojmowana jako rzecz ani

jako przypadłość fizyczna, ani tajemnicza moc zastępująca Boga. Osobowy i

wspólnotowy charakter łaski ma swoje źródło w tajemnicy Trójcy. W wydarzeniu

łaski ugruntowana jest relacja pomiędzy człowiekiem i całą Trójcą św., chociaż

szczególną, podstawową rolę w wydarzeniu łaski ma Duch Święty. Tak jak we

wcieleniu przychodzi Syn Boży, tak w łasce przychodzi Duch Święty

.

Rahner

wprowadza do swojej teologii oprócz „samoudzielania się Boga
(„Selbstmitteilung Gottes”) Boga jeszcze inny termin: „Nadprzyrodzony
Egzystencjał

” („Übernatürliches Existential”). Chodzi o wewnętrzne i

bezwarunkowe skierowanie się człowieka na łaskę, na oglądanie Boga. Jest to

określenie oznaczające zdolność do bycia razem z Bogiem osobowej miłości

.

Nadprzyrodzony Egzystencjał według Rahnera posiadają wszyscy ludzie zawsze i

wszędzie. Jest to jakby oferta łaski dana każdemu człowiekowi. To stałe i

powszechne bycie ogarniętym przez łaskę jest obecnością Boga i ruchem
skierowanym ku Niemu.

Krótko.

Punktem wyjścia w omówieniu koncepcji charytologicznej K. Rahnera

jest wyjaśnienie dwóch pojęć-kluczy:

„Nadprzyrodzony Egzystencjał” („Übernatürliches Existential”) i

„Samoudzielanie się Boga” („Selbsmitteilung Gottes”).

Samoudzielanie się Boga

. Pojęcie to wyraża otwartość Boga na ludzi. Bóg nie

jest zamknięty sam w sobie, lecz dzieli się swym szczęściem z innymi. Bóg daje siebie

najbardziej w wydarzeniu wcielenia, a dzisiaj w łasce. „Samoudzielanie się Boga” to

z jednej strony stanie-się-Boga-jednym-z-nas-dla-nas, i poprzez to Wcielenie Boga

wchodzimy w ścisły kontakt z drugą Osobą Trójcy, z drugiej strony to łaska, poprzez

którą wchodzimy w relację z całą Trójcą Świętą. To dar wypływający z wolności

Boga. Sam Bóg czyni siebie Darem. Bóg sam jest Łaską. Zatem Łaska nie jest

„czymś”, lecz „Kimś” (samym Bogiem), jest Osobą.

Nadprzyrodzony Egzystencjał.

Oznacza otwartość człowieka na Boga.

Człowiek ma w sobie jakby „odbiornik”, dzięki któremu może przyjąć łaskę, samego
Boga.

Rahner wyciągnął następujące wnioski: skoro Bóg udziela łaski każdemu

człowiekowi, a człowiek jest adresatem łaski, to wszyscy ludzie są chrześcijanami,

jawnymi bądź anonimowymi. Oznacza to, że wszyscy będą zbawieni. Niemiecki

teolog zapomniał o wolności człowieka, o odpowiedzi człowieka.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

94

Doświadczenie łaski u B. Lonergana
W punkcie wyjścia rozważań B. Lonergana znajduje się analiza struktury

duchowej człowieka. Teolog stwierdza, że w człowieku można wyróżnić cztery

„poziomy” świadomości, intencjonalności w jego duchowym skierowaniu na świat

(„poziomy” należy rozumieć metaforycznie, jako pomoc w orientacji, ponieważ

pozaprzestrzennego ducha nie da się adekwatnie rozumieć w kategoriach

przestrzennych):

1. poziom empiryczny (na nim doznajemy w nim wrażeń zmysłowych,

czujemy, mówimy, poruszamy się itp.);

2. poziom intelektualny (badamy, osiągamy zrozumienie, wyrażamy to, co

zrozumieliśmy, wypracowujemy założenia i konsekwencje naszych

wypowiedzi)

3. poziom racjonalny (dokonujemy na nim refleksji, porządkujemy

świadectwa, wydajemy sądy o prawdzie i fałszu, o pewności lub

prawdopodobieństwie naszych twierdzeń)

4. poziom odpowiedzialności (na tym poziomie zajmujemy się samymi sobą,

naszymi czynami, oceniamy je, decydujemy i realizujemy decyzje).

Na każdym poziomie dokonują się kolejne kroki procesu poznawczego i życia

duchowego. Na poziomie empirycznym otrzymujemy dane zmysłowe, ich sens

usiłujemy uchwycić na poziomie intelektualnym. Przy powodzeniu osiągamy

„wgląd intelektualny” (insight). Przez akt zrozumienia, który jest kreatywnym

dziełem podmiotu, wytwarzamy hipotezy, wiążemy pojęcia, nadajemy formę i sens

nieuporządkowanym zebranym danym. Na tym etapie jest możliwy błąd, dlatego
ciągle badamy, stawiamy pytania, weryfikujemy to, co poznaliśmy w akcie

intelektualnym. Powstaje sąd na poziomie racjonalnym, który orzeka prawdziwość

lub fałszywość pojęcia lub hipotezy przez powiązanie aktu zrozumienia z danymi.

Sąd nadaje tej naszym pojęciom, hipotezom rangę obiektywną przez dodanie słowa

„jest”. Na czwartym poziomie zajmujemy osobiste stanowisko wobec wyników

procesu poznawczego, co dokonuje się przez osobistą, wolną decyzję, która

oczywiście nie musi zaistnieć, ponieważ człowiek nie jest zdeterminowany własnym
poznaniem. Na tym poziomie rozważa możliwy kształt własnej egzystencji, nie jest

zmuszony do wybrania ani jej najgorszego, ani jej najlepszego, ani jakiegokolwiek

innego wariantu, jesteśmy wolni. Dobry wybór skierowuje człowieka ku życiu

według prawdy i dobra, ku pełnej realizacji własnej egzystencji, jest afirmacją

poznanych wartości i całego procesu poznawczego. Wybór negatywny (grzech)

niszczy egzystencję człowieka, niszczy jego poznanie, decyzja wbrew poznaniu

prowadzi do wewnętrznego rozdarcia. Człowiek nie może wytrzymać takiego stanu,

dąży do wewnętrznej jedności albo przez zmianę decyzji odpowiednio do poznania,
czyli przez nawrócenie, albo przez samookłamywanie się, racjonalizację, zmianę

tego, co się poznało odpowiednio do decyzji („to wcale nie było złe”, „wszyscy tak

robią”, „a czemu zawsze ja?” itd.).

Te cztery poziomy stanowią jedną całość, jedną trwałą duchową strukturę.

Podmiot poprzez przejście od pierwszego poziomu do ostatniego samo-transcenduje

siebie poznawczo oraz moralnie, dąży do tego, aby bardziej poznać i bardziej być.

Pomiędzy tymi poziomami (3 pierwsze stanowią to, co nazywamy rozumem, a

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

95

ostatni sercem) nie powinno być przeciwieństwa, ostrego dualizmu. Niższe poziomy

warunkują wyższe i na odwrót. Ta jedność (poznawane jest afirmowane, kochane,

potwierdzane wyborami) prowadzi człowieka do osiągnięcia harmonii, do
zrealizowania własnej egzystencji. Ten prymat egzystencji prowadzi Lonergana do

podjęcia rozważań na temat łaski. Ta cała struktura duchowa otrzymuje inny

wymiar przez łaskę, która ją dogłębnie przemienia. Łaska wnosi nową jakość, nową

rzeczywistość, nową rzeczywistość, którą Lonergan nazywa byciem-w-miłości-z-

Bogiem (being-in-love-with-God). Połączenie kilku wyrazem w jedno słowo

przypomina o złożoności tego doświadczenia oraz o jego niepowtarzalności i

odrębności. Doświadczenie miłości jest tym, co w tradycyjnym języku nazywa się
łaską uświęcającą. Dynamiczny stan bycia w miłości w tradycyjnym języku nosi

nazwę „łaski uprzedzającej” (operative), a ten sam stan jako zasad aktów miłości,

dobroci, żalu, nadziei, wiary i innych dobrych aktów jest łaską wspomagającą

(cooperative). Ten stan jest dalej wypełniany i rozwijany poprzez łaski uczynkowe.

Dlatego mówiąc o istocie doświadczenia łaski Lonergan często używa tekstu z Rz

5,5, który mówi „o miłości Bożej rozlanej w naszych sercach przez Ducha Świętego,

który został nam dany”. To doświadczenie łaski, doświadczenie bycia-w-miłości-z-

Bogiem oznacza zaspokojenie (całkowite zaspokojenie, jeżeli chodzi o możliwości
życia w tym świecie, i wstępne zaspokojenie, jeżeli mowa idzie o możliwości życia

wiecznego) najbardziej fundamentalnego pragnienia ludzkiego ducha do samo-

przekraczania, samo-transcensencji w kierunku istnienia, w kierunku prawdy i

wolności. Jest doświadczeniem najwyższej samo-aktualizacji człowieka,

doświadczeniem miłości zdolnej do całkowitego samo-wyrzeczenia, miłości z całego

serca, z całej duszy, całym umysłem i ze wszystkich sił. Bóg jest doświadczany jako

ostateczne spełnienie ludzkiej zdolności do poznania i pragnienia. Tym samym to
doświadczenie jest jakby kulminacją i dopełnieniem procesu samo-transcendencji

ducha, który zaczyna się z doświadczeniem i zmierza na poszczególnych poziomach

poprzez akt zrozumienia, sąd, wybór i decyzję do bardziej pełnego poznania, bycia i

miłości. Jest do doświadczenie wielkiego pokoju, którego świat dać nie może,

przeobfitej radości, pozostającej pomimo cierpienia, doświadczenie odpoczynku w

Bogu (por. Ga 5,22). Jest dogłębnie osobowe, intymne, zharmonizowane z

najgłębszymi pragnieniami ludzkiego serca i przez to stanowi źródło dobrej woli i

dobrych uczynków. Bycie-w-miłości-z-Bogiem oznacza dogłębną transformację całej
ludzkiej osoby, staje się pierwszą zasadą osobowego życia, wywiera wpływ na

czynności dokonywane na wszystkich poziomach ducha, steruje, pobudza

doświadczenie, rozumienie, sądy, decyzje i uczucia, przelewa się w miłość bliźniego.

Ta miłość, tak długo, jak długo trwa, „ogałaca i obala horyzont, w którym dokonują

się nasze poznanie i wybory, konstruuje nowy horyzont, w którym miłość Boga

przewartościowuje nasze wartości, a oczy tej miłości przemieniają nasze poznanie”.

Prowadzi do najwyższych szczytów człowieczeństwa, do samo-poświęcenia i
cierpienia dla innych, objawia wartości, oczyszcza wszystkie poziomy ducha,

poznawcze i wolitywno-uczuciowe, czyni nasze poznanie maksymalnie otwartym i

bezinteresownym, a zarazem przekształca kierunek dążeń i świat uczuć. Jest

źródłem wiary, tworzy religijną świadomość, jest podstawą dla uznania Boga. Brak

doświadczenia bycia-w-miłości-z-Bogiem prowadzi do największej degradacji

ludzkiego ducha, miejsce nieskończone zajmuje skończone, ludzka egzystencja

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

96

zostaje strywializowana, konsumpcjonizm zostaje posunięty do orgiastyczności albo

ideologii. Człowiekowi towarzyszy uczucie rozpaczy i absurdalności życia. Pustka

powstająca w sercu jest nie do zniesienia, zostaje wypełniona przez namiastkę.

Bycie-w-miłości-z-Bogiem wpływa bezpośrednio na czwarty poziom ducha

człowieka, dogłębnie go przekształca i prowadzi do spełnienia, nie istnieje żadne

jakościowo wyższe spełnienie. Jest to tak wielka przemiana świadomości, że

Lonergan mówi o nowym piątym poziomie. który powstaje z czwartego jako efekt

działania łaski.

Łaska jest zawsze darem, nie jest czymś, co moglibyśmy wyprowadzić z

naszego poznania, co można osiągnąć, wyprodukować przy pomocy środków naszej
wiedzy i wyboru. Doświadczenie bycia-w-miłości-z-Bogiem jest autonomiczne

wobec wiedzy i normalnego procesu duchowego. Ten dar można tylko przyjąć,

kiedy przychodzi cicho, tajemniczo, nie narzucając się jak tajemnicza muzyka i

tajemnicze świtało, które cudownie wypełnia pokój choć ich źródła pozostają nam

nieznane. Ten dar nie zakłada jakiegoś określonego poznania Boga, nawet od niego

nie zależy, jest nieproporcjonalny do jakiejkolwiek wiedzy, którą posiadamy o Bogu.

jest wyraźnie podkreślenie pierwszeństwa miłości przed poznaniem. Również

wszelkie ludzkie szukanie Boga jest uprzedzone boskim szukaniem człowieka, jest
uprzedzone Jego łaską.

Ten piąty poziom, który jest przekształconym poziomem czwartym

intensywnie oddziaływuje na niższe poziomy. Na poziomie odpowiedzialności w

nowym świetle ukazuje wszystkie wartości, pomaga ponad wszystko postawić

absolutną wartość Boga. Na poziomie racjonalnym jest źródłem mocnego,

niewzruszonego przekonania o istnieniu Boga. Na poziomie intelektualnym daje

najpełniejsze z dostępnych człowiekowi zrozumienie Boga, na poziomie
empirycznym skierowuje na szukanie takich danych, która najbardziej wspomagają

rozwój ku Bogu. A jednak samo doświadczenie łaski nie da się wytłumaczyć

jakimikolwiek bezpośrednio otrzymanymi danymi zmysłowymi, a mimo to nie jest

czymś nieświadomym, abstrakcyjnym, czego się nie da odczuć, przecież jest „do-

świadczeniem”. Świadomość nie jest ani spostrzeżeniem, ani refleksją, ani rodzajem

wewnętrznego spojrzenia, ani samo-poznaniem, jest doświadczeniem wewnętrznym

siebie jako podmiotu, jest obecnością dla samego siebie, oznacza nie jakiś inny byt,

ale bycie na wyższym poziomie bytowej doskonałości. Świadomość to nie „coś”, to
przede wszystkim „ktoś”. U Lonergana doświadczenie łaski jest analogiczne do

przeżycia świadomości jako doświadczenia siebie, jest przeminą podmiotu bez jasnej

świadomości podmiotu i przyczyny tej zmiany. Ale ta świadomość zresztą nie może

być jasno dana, musiałby być świadomością niepoznawalnego Boga, którego

„głębokości zna tylko Duch”. Łaska dla Lorengana to słowami Ignacego Loyoli

„pociecha bez przyczyny”, to „doświadczenie pocieszenia o określonej zawartości,

ale bez określonego przedmiotu” (K. Rahner).

Życie łaską potrzebuje społecznego oparcia, religijnej wspólnoty, ponieważ w

swej istocie jest byciem-we-wspólnocie-z-Bogiem i dlatego prowadzi do dalszego

budowania wspólnoty z Nim i z ludźmi. Doświadczenie łaski nie jest dane raz na

zawsze, jest rzeczywistością dynamiczną, bo jest relacją osobową, jest zawsze

odwołalne, ma swoje cofnięcia i powroty, jest też zawsze niedoskonałe, nie usuwa do

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

97

końca braków i niedoskonałości człowieka. Doświadczenie to może zostać

zniekształcone lub nawet zakończone przez grzech.

Najważniejszym owocem łaski według Lonergana jest nawrócenie, które jest

„nie zaledwie zmianą albo nawet rozwojem, ale raczej radykalną transformacją, z

której wynika, na wszystkich poziomach życia, seria powiązanych wzajemnie

przemian. To, co dotychczas było niezauważone, staje się żywotne i obecne. To, co

dotąd było nieistotne, staje się sprawą najwyższej wagi. Tak wielkiej zmianie o

osobistej percepcji i w osobistych wartościach towarzyszy zmiana całej osoby, jej

relacji do innych osób, jej relacji do Boga”.

Pierwszym i kluczowym doświadczeniem jest nawrócenie religijne. Jest to

odkrycie i akceptacja wartości religijnych, przede wszystkim odkrycie i akceptacja

Boga. W tym doświadczeniu miłość Boga przewartościowuje nasze wartości i

przemienia nasze poznanie, decydowanie i działanie, dostarcza rozstrzygającego

kryterium, według którego wszystko inne jest osądzane. Dlatego dogłębnie

przemienia życie moralne człowieka, konstytuuje podstawę dla nawrócenia

moralnego.

Nawrócenie moralne jest w swej istocie wyzwoleniem człowieka z przeróżnych

skrzywień charakterologicznych, z osobowych i społecznych przesądów, z
przeróżnych zahamowań w dążeniu do duchowej samo-transcendencji. To

nawrócenie prowadzi do nawrócenie intelektualnego, ponieważ człowiek często

neguje prawdę tylko dlatego, że oznacza ona konieczność rezygnacji z wartości, do

których jest on przesądnie przywiązany.

Nawrócenie intelektualne jest krytyczną samo-afirmacją człowieka jako

poznającego w charakterystyczny dla siebie sposób, jest to przyjęcie prawdy o

własnej strukturze duchowej, o sposobie jej funkcjonowania i dostosowania się do
niego. przyjęcie tej prawdy pozwala zrozumieć, że nasze poznanie jest na tyle

obiektywne i wiarygodne, na ile jesteśmy uczciwi intelektualnie, na ile jesteśmy

wierni sami sobie, na ile jesteśmy autentyczni, na ile stosujemy się do najbardziej

ogólnych, obejmujących wszystkie czynności duchowe pięciu „przykazań

transcendentalnych”, które odpowiednio do działań na pięciu poziomach ducha

głoszą: „bądź uważny”, „bądź inteligentny”, „bądź rozumny”, „bądź

odpowiedzialny”, „kochaj”, wszystkie streszczają się w jednym „bądź otwarty” (na

całe bogactwo otrzymywanych danych na poziomie empirii; na poziomie
intelektualnym i racjonalnym na każdą prawdę, każdy akt rozmienia i każdy sąd,

nawet jeśli jest to prawda trudna, wzywa do nawrócenia; na poziomie

odpowiedzialności w decyzjach na poznane dobro i bycie im wiernym, na poziomie

doświadczenia religijnego bądź otwarty na działanie Boga w tobie). Darem łaski jest

radykalne otwarcie na całą prawdę i dobro istnienia, na całą prawdę i dobro Boga.

Krótko.

B. Lonergan ujmuje łaskę jako bycie-w-miłości-z-Bogiem (being-in-

love-with-God). To bycie może być przez nas doświadczane na różnych poziomach:

poprzez nawrócenie religijne, którym jest odkrycie i akceptowanie wartości

religijnych, przez nawrócenie moralne, wyzwolenie z niewoli grzechu, przez

nawrócenie intelektualne, wierność swemu poznaniu, samemu sobie i otwartość na

całą prawdę i Boga.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

98

28.Usprawiedliwienie według Deklaracji

Dokument liczy 44 numery, rozmieszczone w pięciu rozdziałach,

poprzedzonych „Słowem wstępnym”. Na końcu dokumentu znajduje się załącznik

(Aneks) z dokumentacją podstawowych tez. Każdy rozdział Wspólnej Deklaracji, a
zwłaszcza czwarty, został tak zbudowany, że najpierw zaprezentowano wspólne

rozumienie, a następnie - każdorazowo odmienne ujęcia po stronie luterańskiej i

katolickiej.

W „Słowie wstępnym” Wspólnej Deklaracji znajduje się przypomnienie, że na tle

nauki o usprawiedliwieniu doszło w XVI wieku do obustronnych potępień, które

zachowują do dzisiaj swoją ważność i mają rozłamowo - kościelne skutki. Jest
również mowa o tym, że Deklaracja nie zawiera wszystkiego, czego nauczają

Kościoły o usprawiedliwieniu, jeśli jednak chodzi o „podstawowe prawdy nauki o

usprawiedliwieniu”, to osiągnięto konsens, a istniejące różne podejścia nie są już

powodem do formułowania potępień doktrynalnych. „Wspólne wsłuchiwanie się w

Słowo Boże doprowadziło - jak czytamy w numerze 8 - do nowych przeświadczeń,

które w konsekwencji przyczyniły się do powstania Deklaracji”. Różnorodne
określenia dotyczące usprawiedliwienia grzesznika, jak również różne traktowanie
tego tematu w listach Pawłowych, Liście Jakuba, Liście do Hebrajczyków, u św. Jana

oraz u św. Mateusza, zostały ukazane w numerach od 8 do 12 rozdziału pierwszego

pt. „Biblijne orędzie o usprawiedliwieniu”. Znajdujemy tu takie określenia na

usprawiedliwienie jak: „wyzwolenie do wolności”, „pojednanie z Bogiem” „pokój z

Bogiem”, „nowe stworzenie”, „życie dla Boga w Jezusie Chrystusie”, „odpuszczenie

grzechów”, „wyzwolenie od przekleństwa zakonu”.

Rozdział drugi pt. Nauka o usprawiedliwieniu jako problem ekumeniczny, składa się

z jednego tylko numeru 13, którego podsumowaniem jest stwierdzenie, że w świetle
osiągniętego konsensusu „(...)odpowiednie potępienia doktrynalne XVI stulecia nie

dotyczą dzisiejszego partnera”.

Deklaracja

ta, jak to już zostało zaznaczone wcześniej „( ... )obejmuje konsens w

sprawach podstawowych, z którymi dają się pogodzić różnice w szczegółowych

wypowiedziach”. Jak dowiadujemy się w rozdziale trzecim pt. Wspólne rozumienie
usprawiedliwienia

, oba Kościoły podzielają wspólną wiarę, że usprawiedliwienie jest

dziełem Trójjedynego Boga. Podstawą i warunkiem usprawiedliwienia jest
inkarnacja, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Najbardziej charakterystyczna

wypowiedź mówiąca o zakresie osiągniętego konsensusu znajduje się w numerze 15,

brzmi ona: „Tylko z łaski i w wierze w zbawcze działanie Chrystusa, a nie na

podstawie naszych zasług zostajemy przyjęci przez Boga i otrzymujemy Ducha

Świętego, który odnawia nasze serca, uzdalnia nas i wzywa do dobrych uczynków”.

Widać stąd, że zarówno katolicy jak i luteranie zgodnie przyznają

pierwszeństwo uprzedzającemu działaniu łaski w procesie usprawiedliwienia,

natomiast zasługi zostają zepchnięte wyraźnie do pozycji drugorzędnej. Zbawienie -
jak wynika z numeru 16 - przyjmujemy w wierze i dzięki zbawczemu dziełu

Chrystusa. Jeśli chodzi o pozycję nauki o usprawiedliwieniu, to zajmuje ona w obu

Kościołach „nieodzowne kryterium”, i gdy luteranie podkreślają jedyne w swoim

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

99

rodzaju znaczenie tego kryterium, nie negują przez to powiązania i znaczenia

wszystkich prawd wiary. Z kolei katolicy, którzy czują się zobowiązani do

przestrzegania wielu kryteriów, nie negują przez to szczególnej funkcji orędzia o
usprawiedliwieniu. Daje się tu zauważyć inne podejście do zagadnienia

usprawiedliwienia aniżeli miało to miejsce w przeszłości. Nie jest ono głównym i

jedynym kryterium - jak mawiał Luter. - ale ,,nieodzownym kryterium”, jak mówi
Deklaracja

. Można powiedzieć, że strona luterańska poszła na ustępstwo w tej

kwestii.

Rozdział czwarty zatytułowany

Rozwinięcie wspólnego rozumienia

usprawiedliwienia

, składa się z siedmiu istotnych podpunktów: 4.1. - Niemoc i grzech

człowieka w obliczu usprawiedliwienia

, 4.2. - Usprawiedliwienie jako przebaczenie grzechów i

uczynienie sprawiedliwym

, 4.3. - Usprawiedliwienie przez wiarę i z łaski, 4.4. - Grzeszność

usprawiedliwionego

, 4.5. - Zakon i Ewangelia, 4.6. - Pewność zbawienia oraz 4.7. - Dobre

uczynki usprawiedliwionego

.

4.1. Niemoc i grzech człowieka w obliczu usprawiedliwienia
Obie strony przyznają pierwszeństwo łasce w zbawczym dziele odkupienia, a

wolność, którą posiada człowiek, nie dotyczy jego zbawienia, lecz dotyczy ludzi i

spraw tego świata. Człowiek nie może wysłużyć sobie usprawiedliwienia. Obaj

partnerzy zgodnie wyznają, że usprawiedliwienie dokonuje się tylko z łaski. Na

temat „współdziałania” katolicy stwierdzają, iż nie jest ono czynem człowieka

wypływającym z jego własnych sił, lecz działaniem łaski. To łaska pobudza

człowieka do współdziałania. „Współdziałanie” nie jest pojęciem biblijnym, ale
wskazuje na nie pośrednio. Maryja zgodziła się przecież na działanie Boga. Owszem

ta zgoda była darem łaski, ale to nie jest sprzeczne z tym, że Maryja pozytywnie

zaangażowała się w to działanie łaski. Łaska jest czymś większym niż wola. Na ten

sam problem luteranie nie wypowiadają się w sposób identyczny, unikają terminu

„współdziałanie” uważając, że człowiek nie jest zdolny do niego, niemniej jednak nie

negują, że człowiek może odrzucić działanie laski. Z katolickiego punktu widzenia,

taka możność jest już współdziałaniem, gdyż możliwość odrzucenia łaski oznacza
również możliwość jej przyjęcia, a więc współdziałania. Luteranie - jak czytamy dalej

- nie negują pełnego osobistego zaangażowania we wierze, dokonującego się pod

wpływem Słowa Bożego.

Tym samym oba Kościoły przyjmują tezę, że usprawiedliwienie dokonuje się z

wiary, jednak pozostały rozbieżności co do rozumienia i przyjęcia „cooperatio”,

„współdziałania”.

4.2. Usprawiedliwienie jako przebaczenie grzechów i uczynienie

sprawiedliwym

Usprawiedliwienie jest niepoczytaniem grzechów, odpuszczeniem grzechów,

jednocześnie jest obdarzeniem nowym życiem w Jezusie Chrystusie, wzbudzeniem

przez Ducha Świętego czynnej miłości. Tych dwóch aspektów nie wolno od siebie

oddzielać - odpuszczenie grzechów i obdarzenie nowym życiem w Chrystusie przez
Ducha Świętego. Luteranie akcentują, że sprawiedliwość Chrystusa jest naszą

sprawiedliwością, przez co rozumieją, że grzesznikowi zostaje darowana

sprawiedliwość przed Bogiem i że jego życie zostaje odnowione tylko w łączności z

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

100

Chrystusem. Luteranie nie negują odnowienia życia, lecz pozostają przy tym, że

zachowuje swoją niezależność od ludzkiego współdziałania, Boży dar łaski pozostaje

niezależny od ludzkiego współdziałania. Katolicy podkreślają, że wybaczająca łaska
jest zawsze związania z darem nowego życia, który w Duchu Świętym przejawia się

w czynnej, twórczej miłości (w postawie miłości). Usprawiedliwienie ma się

przejawić w czynnej miłości. Katolicy przyjmują jednak, że Boży dar łaski w

usprawiedliwieniu pozostaje niezależny od ludzkiego współdziałania.

4.3. Usprawiedliwienie przez wiarę i z łaski
Usprawiedliwienie uzyskuje się z łaski przez wiarę w zbawcze działanie Boga

w Chrystusie. Zbawienie zostaje darowane przez Ducha Świętego w chrzcie jako

fundament całego życia chrześcijańskiego. Na wiarę składa się ufność w łaskawą

obietnicę Boga i obejmuje zaufanie i miłość do Boga. Wiara jest czynna przez miłość,

która jednak sama w sobie nie jest podstawą do usprawiedliwienia. Katolicy i

luteranie wspólnie uznają, że usprawiedliwienie dokonuje się przez wiarę, że wiara

jest podstawą usprawiedliwienia. Wywołuje tą wiarę sam Bóg, zatem obie strony są

zgodne, że wiara jest łaską. Katolicy podkreślają, że w usprawiedliwieniu
usprawiedliwieni otrzymują wiarę, nadzieję i miłość. Łaska usprawiedliwienia nigdy

nie staje się własnością człowieka, bo człowiek pozostaje ciągle zależny od

zbawczego działania łaskawego Boga. Odnowa w wierze, nadziei i miłości jest

zawsze zdana na łaskę Bożą, nie wnosi wkładu do usprawiedliwienia, którym

moglibyśmy się chlubić przed Bogiem (Rz 3,27). Luteranie uznają, że

usprawiedliwienie prowadzi do życia w nadziei i miłości. Tym samym pozostając

przy sformułowaniu „usprawiedliwienie tylko przez wiarę” nie oddzielają od
usprawiedliwienia odnowę sposobu życia, która jest koniecznym następstwem

usprawiedliwienia i bez której nie może być wiary.

4.4. Grzeszność usprawiedliwionego
Bóg usprawiedliwia człowieka na chrzcie. Przez chrzest grzesznik zostaje

usprawiedliwiony, ale pomimo tego jesteśmy w dalszym ciągu zagrożeni przez

grzech (o czym świadczy nawet Modlitwa Pańska, przecież to Chrystus karze nam
prosić „… i odpuść nam nasze winy”) To usprawiedliwieni chrzcielne nie jest nam

dane raz na zawsze, można go utracić. W tym wspólnym wyznaniu nie ma mowy o

sakramencie pokuty, przez który grzesznikowi zostaje przywrócone

usprawiedliwienie (był to jedne z zarzutów krytyków Deklaracji). Luteranie przecież
nie przyjmują sakramentu pokuty w takim znaczeniu, w jakim rozumieją go katolicy.

Według katolików usprawiedliwienie jest usunięciem grzechu, a mimo to pozostaje

w człowieku pożądliwość (concupiscentia), skłonność do grzechu, która sama w
sobie grzechem nie jest. Do zaistnienia grzechu niezbędna jest świadomość i wolność

człowieka. Ta skłonność pomimo tego, że nie jest zgodna z pierwotnym planem Boga

wobec człowieka nie zasługuje na karę wiecznej śmierci i nie oddziela

usprawiedliwionego od Boga. Gdy usprawiedliwiony oddziela się od Boga

umyślnie, wówczas nie wystarcza wznowione przestrzeganie przykazań, „lecz musi

w sakramencie pojednania przyjąć przebaczenie grzechów i pokój przez słowo

absolucji, które zostaje udzielone nam mocą pojednawczego dzieła Boga w
Chrystusie. Papież niejednokrotnie wspomina o konieczności indywidualnego

wyznawania grzechu, występuje przeciwko praktyce ogólnego rozgrzeszenia.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

101

Według luteran chrześcijanin jest zarazem „sprawiedliwym grzesznikiem” (simul
iustus et peccator

). Jest sprawiedliwy, ponieważ Bóg przez Słowo i sakrament

przebacza mu grzechy oraz przyznaje sprawiedliwość Chrystusa, która we wierze
staje się jego własnością. Jednakże przez skłonność do grzechu, do oddalenia się od

Boga pozostaje grzesznikiem. Zniewalająca moc grzechu nie jest grzechem

zniewalającym, jest przecież „opanowana” przez Chrystusa, dzięki czemu

usprawiedliwiony może prowadzić po części życie w sprawiedliwości. Mimo

grzechu chrześcijanin nie jest oddzielony od Boga, bo jego grzech jest grzechem

poskromionym, dlatego absolucja byłaby tylko urzędowym potwierdzeniem

usprawiedliwienia. Jan mówi o trzech pożądliwościach (1J 2,16): pożądliwości oczu
(obejmuje skłonność do nadmiernego posiadania, dotyczy 2 przykazań (VII, X), ciała

(skłonność do uprzedmiotowienia ludzkiego ciała dla czystej przyjemności, dotyczy

VI i IX przykazania) i pycha żywota (jest to zbyt wysokie mniemanie o sobie, wielu

ojców Kościoła sądziło, że był to grzech Adama). Te 3 pożądliwości wzbudził szatan

spotykając się z prarodzicami ludzkości. One pozostają w człowieku na skutek

grzech pierworodnego.

Obie strony zgadzają się, że chrzest daje usprawiedliwienie, a pomimo tego

jesteśmy w dalszym ciągu zagrożeni przez grzech. Powstaje pytanie, czy można

zinterpretować zasadę simul iustus et peccator po katolicku? W Credo mówimy, że
Kościół jest święty, jednakże jego członkowie są grzeszni, dlatego wspólnota ludu

Bożego jest świętym Kościołem grzesznych ludzi. Przecież człowiek (niezależnie od

urzędu, który pełni w Kościele) stale doświadcza działania trzech pożądliwości, o

których była wyżej mowa, czasem daje im przyzwolenie, a one stają się grzechem.

Dlatego w tym znaczeniu człowiek jest sprawiedliwym i grzesznikiem. Nasza

liturgia zdaje się wskazuje na katolicką interpretację luterańskiej zasady.
Odchodzimy od sakramentu pokuty, zostają nam odpuszczone grzechy, a mimo to

jeszcze przed komunią mówimy: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do

mnie”. H. Küng jest jednym ze zwolenników, że zasada simul iustus et peccator może
być tłumaczona po katolicku.

Podsumowanie.

Chrzest nas usprawiedliwia, ale pozostaje w nas skłonność do

grzechu. Jan mówi o trzech pożądliwościach. Katolicy nie zgadzają się, że sama

pożądliwość jest grzechem, ale przez stałą dążność do grzechu możemy powiedzieć
w przenośni, że jesteśmy „simul iustus et peccator”, dlatego generalnie stanowisko

katolików jest zgodne ze stanowiskiem luteran.

4.5. Zakon i Ewangelia

Poruszony zostaje problem usprawiedliwienia i uczynków. Tekst Deklaracji

stwierdza, że człowiek, który wierzy w Ewangelię, zostaje usprawiedliwiony
niezależnie od uczynków zakonu, wypełnionego i przezwyciężonego jako drogę do

zbawienia przez Chrystusa. Jednakże przykazania Boże zachowują swoją ważność

dla usprawiedliwionego. Usprawiedliwienie nie znosi Bożych przykazań.

Według luteran zakon jest Prawem Bożym dany w ST, które nazywa grzech po

imieniu, demaskuje go. Prawo nie może zbawić człowieka. Ewangelia jest Ewangelią

łaski Bożej. Ta łaska daje nam usprawiedliwienie, a zatem zbawienie. Katolicy

uznają, że zakon jako droga do zbawienia jest wypełniony i przezwyciężony przez

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

102

Ewangelię. To, że usprawiedliwiony jest nadal zobowiązany do przestrzegania

przykazań, nie oznacza, że nie jesteśmy zbawieni przez łaskę.

4.6. Pewność zbawienia
Wierzący może zaufać miłosierdziu i obietnicom Bożym, pomimo

zagrażającego grzechu mocą śmierci i zmartwychwstania Chrystusa może szukać

oparcia w skutecznej obietnicy łaski Bożej w Słowie i sakramencie i w ten sposób

może być pewnym łaski. Innymi słowy, jeżeli przyjmuję sakrament i Słowo Boże,

mogę być pewnym łaski. Luteranie podkreślają, że w przypadku pokusy można być
pewnym pokładając nadzieję w Chrystusie. Ufając Bożej obietnicy można być

pewnym swego zbawienia. U luteran sakramenty są ściśle związane ze Słowem

Bożym. Katolicy czynią podobnie, jednak powstaje pytanie, czym sakrament różni

się od Słowa Bożego? Poniekąd ma ono strukturę sakramentu, ale czy jest

skutecznym narzędziem łaski? Jeśli patrzymy na słuchaczy Jezusa, to widzimy, że

nie wszyscy przyjmują Jego Słowo. Co więcej, niektórzy chcieli go stracić po jednym

z przemówień. Owszem Słowo może być zasiane jak ziarno, ale nie jest skutecznym

narzędziem łaski, nie działa ex opere operato, człowiek może się stać niepodatnym
gruntem dla tego ziarna. Słowo ma raczej naturę sakramentaliów, nie sakramentów.

Luteranie podkreślają, że człowiek nie może pokładać ufności w sobie, jest

słabym grzesznikiem. Tylko patrząc i ufając Chrystusowi można być pewnym

zbawienia. Katolicy przyjmują, że nie można pokładać ufności w sobie. Nikt nie

może powątpiewać w Boże miłosierdzie i zasługę Chrystusa. każdy może być

pewny, że Bóg chce go zbawić, jednakże patrząc na swoje własne słabostki i

niedostatki każdy może się martwić o swoje zbawienie. Z tego że Bóg chce mnie
zbawić, nie wynika, że już jestem zbawiony, mogę mieć tylko nadzieję, że będę

zbawiony. Tym samym różnica pozostała, katolicy są pewni, że Bóg chce wszystkich

zbawić, luteranie są pewni zbawienia.

4.7. Dobre uczynki usprawiedliwionego
Dobre uczynki są owocami usprawiedliwienia. samo usprawiedliwienie

otrzymuje się jednak nie przez pełnienie uczynków lecz z łaski przez wiarę. Dla

chrześcijanina to pełnienie dobrych uczynków jest zarazem zobowiązaniem na całe

życie, o ile przez całe życie walczy z grzechem.

Luteranie uznają, że zbawienie jest niezasłużoną zapłatą, nie jest zapłatą za

nasze czyny. Bezwzględnie podkreślają, że zbawienie jest dziełem łaski, same zaś

uczynki luteranie uważają za owoce usprawiedliwienia, nie za własne zasługi.

Katolicy uznają, że uczynki wynikają z usprawiedliwienia. Dobre uczynki są

spełniane pod wpływem łaski i mają obietnicę nagrody. Tym samym zadanie

człowieka polega na współpracy z łaską. Uczynki nie są w 100% naszym dziełem.

Miłosierdzie pełni się pod wpływem łaski. Łaska koronuje dzieło, które sama

zainicjowała i któremu towarzyszyła. Łaska usprawiedliwiając inspiruje też do

dobrych uczynków. Dobre uczynki wynikające z łaski przyczyniają się do wzrostu

łaski, wspólnota z Chrystusem ulega pogłębieniu. Uznają, że usprawiedliwienie jest
niezasłużonym darem łaski, co nie oznacza, że uczynkom, które też są darem, nie

jest obiecana zapłata w niebie.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

103

Obie strony pozostały przy charakterystycznym dla siebie słownictwie:

„zasługi” i „owoce”. Mimo, iż mówi się o osiągniętej zgodności, to jednak w

zagadnieniu tym pozostają jeszcze niejasności. Problem ten wymaga dalszego
dopracowania. Z tego powodu przedstawiciele obu stron zaprezentowali swoje

stanowisko nie tylko we Wspólnej Deklaracji, ale także próbowali je wyjaśniać w
Dodatku

do Wspólnego Oficjalnego Oświadczenia. Odnosi się jednak wrażenie, że

wszystkie wątpliwości w tej kwestii nie zostały usunięte, gdyż odmienne jej

rozumienie sięga po obu stronach zbyt głęboko. Niemniej jednak, jak to już było

powiedziane wcześniej, obie strony uznają konieczność spełniania uczynków miłości

będących owocami usprawiedliwienia.

5. Znaczenie i zasięg osiągnięcia tego konsensu
Różnice są nadal, ale one są dopuszczalne. Te różnice dotyczą języka, formy

teologicznej i odmiennego rozłożenia akcentów w rozumieniu usprawiedliwienia. Ta

sama prawda może być wyrażona w różny sposób. Przecież w NT nie mamy

Ewangelii napisanej tylko przez jednego autora. To samo zostało przedstawione w

różnych aspektach. Co więcej w NT też jest obecne zróżnicowanie, tak np. u Łk
zesłanie Ducha Świętego następuje 50 dni po zmartwychwstaniu Chrystusa, u Jana

natomiast w dniu zmartwychwstania. O ustanowieniu Eucharystii słyszymy u

synoptyków, mowa Eucharystyczna jest zawarta w Ewangelii Jana. Deklaracja
osiągnęła porozumienie w podstawowych prawdach, a różnice nie muszą się

wykluczać.

Potępienia z XVI w. po obu stronach nie zostały odwołane. potępienia

Tridentinum nie dotyczą nauki Kościołów luterańskich przedłożonej w Deklaracji.
Potępienia luterańskich ksiąg wyznaniowych nie dotyczą nauki Kościoła rzymsko-

katolickiego przedstawionej w Deklaracji.

Deklaracja

ma znaleźć odbicie i potwierdzenie w życiu i doktrynie Kościołów,

ma prowadzić do dalszego wyjaśnienia innych spornych kwestii i pogłębienia

jedności. Jest to zdecydowany krok ku przezwyciężeniu rozłamu.

Aneks
Aneks

, w którym odnajdujemy rzeczywiście wspólne ustalenie bez tzw.

„protokołów rozbieżności”, potwierdza, że dawne potępienia zachowują swoją

aktualność, celem zaś jest wypracowanie nowej wspólnej nauki.

Istota usprawiedliwienia polega na odpuszczeniu grzechów i obdarzeniu

nowym życiem w Chrystusie. To Duch Święty wewnętrznie odnawia. Obie strony w
różny sposób

przyjmują zasadę simul iustus et peccator, bo przypisują pojęciu

„konkupiscencja” różne znaczenie. Człowiek jest usprawiedliwiony, ponieważ Duch

Święty odpuszcza grzech i odnawia grzesznika; człowiek pozostaje jednak

grzesznikiem (w przypadku katolickiej strony należy napisać „grzesznikiem”,

dlatego sensu stricte katolicy nie mogą przyjąć do końca zasadę simul iustus et
peccator

), bo ciągle tkwi w nim pożądliwość (katolicka strona nie rozumie tej

pożądliwości jako grzech, lecz jako to, co prowadzi do grzechu, dla strony

luterańskiej pożądliwość jest równoznaczna z grzechem). Obydwie strony zgadzają
się, że ta skłonność do przeciwstawiania się Bogu nie jest zgodna z pierwotnym

planem Boga wobec człowieka.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

background image

Teologia Dogmatyczna – Charytologia
Rok akade
micki

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

104

Sposób uzyskania usprawiedliwienia: z łaski przez wiarę w zbawcze działanie

Chrystusa, a nie na podstawie naszych uczynków i zasług. Luteranie zgadzają się
poniekąd na współdziałanie z łaską, katolicy uznają, że sprawcą tego współdziałania

jest łaska (Flp 2,12: „Bóg jest w was sprawcą i chcenia i działania”). Dochodzi tutaj do

głosu zasada, o której wspomina Jan Paweł II w Novo Millenio Ineunte. Jest to zasada
pierwszeństwa łaski. Nawet nasze chcenie działania dobra poprzedza łaska.

Łaska jest utracalna, dlatego usprawiedliwiony jest odpowiedzialny za to, aby

nią żyć. Wezwanie do czynienia dobrych uczynków jest wezwaniem do
pielęgnowania wiary. Tym samym, to, że ktoś jest usprawiedliwiony, nie oznacza, iż

nie ma pełnić dobrych uczynków.

Na sądzie ostatecznym usprawiedliwieni będą sądzeni także na podstawie ich

uczynków. Dochodzi w tym punkcie problem odpłaty. Człowiek otrzyma nagrodę

(nawet Formuła zgody stwierdza, że na człowieka czeka nagroda), jednak każda
nagroda jest nagrodą z łaski, a wobec łaski nie możemy wysunąć żadnych roszczeń.

Nauka o usprawiedliwieniu jest ważna ze względu na związek z Jezusem

Chrystusem, a przez Niego z całą Trójcą. Ojciec postanawia usprawiedliwić

grzesznika, posyła Syna. Syn nas usprawiedliwia i posyła Ducha. Duch sprawia, że

to usprawiedliwienie staje się naszym.

Aneks

zauważa na końcu, że dialog między katolikami i luteranami trwa w

dalszym ciągu oraz że obie strony rozpoczęły ten dialog i dalej prowadzą jako

równoprawni partnerzy. „Bez uszczerbku dla różnych poglądów na autorytet w

Kościele, każdy z partnerów respektuje właściwą sobie procedurę stosowaną przez
drugiego partnera w procesie dochodzenia do rozstrzygnięć doktrynalnych”.

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m

Click here to buy

A

B

B

Y

Y

PD

F Transfo

rm

er

2

.0

w

w

w .A

B B Y Y.

c o

m


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
teologia dogmatyczna - charytologia - skrypt, teologia
teologia dogmatyczna - charytologia - skrypt(2008), teologia
Perspectiva 2 2003 12 Ferdek Bogdan ks Miłosierdzie Boże jako źródło usprawiedliwienia grzesznika
Ferdek Bogdan ks Mądrość jako tytuł chrystologiczny
Charytologia - teza 4, Teologia dogmatyczna(1)
Skrypt charytologia, Teologia dogmatyczna(1)
ks Józef Warzeszaka Teologia dogmatyczna sem II 2
ks Józef Warzeszaka Teologia dogmatyczna sem I
Ks Bronisława Sieńczak Teologia Dogmatyczna (Traktat o łasce)
Tezy z trynitologii dla kursu III, TEOLOGIA, DOGMATYCZNA
O`donnell J , Wprowadzenie do teologii dogmatycznej
Teologia dogmatyczna - opracowane tezy, KAMI, dokumenty
Wniebowstąpienie Chrystusa, Teologia dogmatyczna(1)
trynitologia-skrypt, TEOLOGIA, DOGMATYCZNA
WYKŁADY Z EKLEZJOLOGII 2008, TEOLOGIA, DOGMATYCZNA
Trynitologia skrypt 2006, Teologia dogmatyczna(1)

więcej podobnych podstron