Krishnamurti Jiddu Samopoznanie i nowy umysł

background image

Samopoznanie i nowy umysł
Jiddu Krishnamurti

Skrypt zawiera przykłady fragmentów następujących prac J.
Krishnamurtiego:

„Education and the Significance of Life” – 1953
„Talks in Ojai” – 1955
„Talks in Madran” – 1959
„Talks in Saanen” – 1965
„Talks in Rishi Valley” – 1967
„The Flight of the Eagle” /Talks in Europe – 1969/
„Talks in Bangalore” – 1971

Kontakt jest.

Nikły, znikomy, potwornie ograniczony,

ale jest. Ten kontakt z tobą jest wtedy /.../ kiedy
ciebie nie ma. /.../

Pomiędzy rozwianiem się jednej

twojej myśli a wychynięciem ze studni pamięci

kolejnej twojej myśli - są w tym murze szczeliny,

szpary, przerwy, pamięciowe luki, dziury. To "trwa"

ułamki sekund, ale te "ułamki sekund” do czasu nie

należą; są poza czasem. Podczas tych przerw jest z

tobą kontakt. Poprzez te szpary jest z tobą
porozumienie. Przez te szczeliny wnika w ciebie

oczywistość i spotyka się z oczywistością w tobie

będącą. Przez te szczeliny wnika głos dzwoneczka i
budzi to, co w to

bie śpi. W te szczeliny kogut pieje

do drugiego kogu

ta, jak z jednego krańca wsi na

drugi kraniec wsi. W te szczeliny siewca sieje.

/.../

człowiek-nikt mówi: poznajcie siebie; zacznijcie

od początku, nie możecie go przeskoczyć; jeżeli go

przeskakujecie, to wam tylko wydaje się, że go

przeskoczyliście, w rzeczy samej nie ruszyliście się

z miejsca. Mówi: spróbowaliście wszystkich
zabezpie

czeń, wszystkich oparć, wszystkich osłon, i

widzicie chyba, że to wszystko na nic, bo strach
was nie opuszcza; spróbujcie zatem jednej Jedynej
rzeczy, której jeszcze n

ie spróbowaliście: odkryjcie

się, odsłońcie się, porzućcie wszystkie wasze

fortyfikacje, i zobaczycie, a nuż to właśnie okaże się

być trwałą bazą, niezniszczalnym fundamentem,

niepodważalnym kamieniem węgielnym nowego

background image

życia /mówił o tym samym jeden z ludzi-nikt, ten

sam, którego bardzo wielu z was ślepo i głucho

wielbi, ale kto słucha jego słów, odkrywając w sobie

ich znaczenie? Mówił: pokażcie mi kamień, który

odrzucili budowniczowie; jest to kamień węgielny/.

/Edward Stachura - "Fabula rasa"/


1.

Po

czątkiem i celem wychowania jest zrozumienie życia i

zrozumienie siebie samego.

Kto podróżuje po całym świecie, musi zauważyć,
jak bardzo natu

ra ludzka jest wszędzie ta sama, czy

to w Indiach, w Ameryce, w Europie, czy w Australii.
Widoczne to jest szczeg

ólnie w szkołach wyższych i

na uniwersytetach. Produkujemy szablonowo typ

człowieka, który interesuje się głownie tym, jak

sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak stać się kimś

ważnym lub jak znaleźć przyjemną rozrywkę, przy

której nie trzeba wiele myśleć.
Wychowanie konwencjonalne bardzo utrudnia

niezależne myślenie. Konformizm zaś prowadzi do

przeciętności. Różnić sie od swej grupy lub

przeciwstawić się otoczeniu to sprawa niełatwa, a
na

wet niebezpieczna, jeżeli pragniemy w życiu

powodzenia. Pogoń za powodzeniem, szukanie za

wszelką cenę sukcesu i uznania w sferze
materialnej czy w tak zwanej duchowej, zabieganie

o zewnętrzne lub wewnętrzne bezpieczeństwo,
pragnienie wygody i komfortu -

wszystko to tłumi

niezadowolenie, kładzie kres spontaniczności i rodzi

lęk. Lęk zaś uniemożliwia pełne zrozumienie życia.

Wraz z wiekiem powiększa się tępota umysłu i

nieczułość serca.
Szukając wygody znajdujemy sobie zwykle jakiś

spokojny kącik w życiu, aby mieć jak najmniej

konfliktów, a potem boimy się wyjść ze swego
odosobn

ienia. Ten lęk przed życiem, lęk przed

background image

walką i nowymi doświadczeniami zabija w nas

ducha przygody. Cała nasza edukacja uczyła nas

obawy przed wyróżnieniem się z otoczenia. Obawy

przed myśleniem wbrew ustalonym kanonom

społecznym, wymagając kłamliwego szacunku dla
autorytetu i tradycji.

Na szczęście istnieją nieliczne jednostki, które

poważnie i z całym przekonaniem gotowe są badać

nasze ludzkie problemy bez przesądów z prawa czy
z

lewa. Ale większość z nas nie ma w sobie

prawdziwego ducha niezadowolenia i buntu. Gdy
bez zastano

wienia poddajemy się otoczeniu,

wówczas wszelki duch buntu, jaki mógłby w nas się

rozwinąć, zamiera, a nasze poczucie odpo-

wiedzialności szybko go dobija.

Bunt bywa dwojaki: może to być bunt gwałtowny,

który jest tylko bezrozumną reakcją przeciwko

istniejącemu

porządkowi,

albo

głęboki

psychologiczny bunt, rodzący się ze zrozumienia.
Wielu lu

dzi buntuje się przeciw ustalonym

ortodoksjom tylko po to, aby popaść w nową

ortodoksję, w nowe złudzenia i ukryte pobłażanie
sobie. Powszechnie

tak się dzieje, że odrywamy się

od jednej grupy ideałów i przyłączamy się do innej,

stwarzając nowe schematy myślowe, przeciw

którym będziemy musieli się znowu buntować.

Reakcja rodzi tylko opozycję, a reforma wymaga

następnej reformy.

Możliwy jest jednak, bunt rozumny, który nie jest

reakcją lecz rodzi się z poznania siebie, dzięki

uświadamianiu sobie własnych myśli i uczuć. Ale

tak się dzieje tylko wtedy, gdy śmiało stawiamy

czoło doświadczeniu, nie unikamy trudności i

wstrząsów lecz trwamy z rozbudzoną inteligencją.
Wysoce rozbudzona inteligencja to intuicja, która

jest jedynym prawdziwym przewodnikiem w życiu.
A jaki jest sens życia? Po co żyjemy i o co

walczymy? Jeśli się nas wychowuje tylko po to,

abyśmy zdobywali wyróżnienia, uzyskiwali lepszą
po

sadę, pracowali wydajniej i mieli większą władzę

nad innymi,

to życia nasze z konieczności będzie

puste i jałowe. Jeżeli wychowuje się nas tylko po to,

abyśmy byli uczonymi, naukowcami zakopanymi w

stosach książek, specjalistami zniewolonymi

background image

nałogiem wiedzy, to będziemy się również przyczy-

niać do nędzy świata i jego niszczenia.
Jaką wartość ma nasze wychowanie, jeśli życie

posiada prawdziwy i głęboki sens, a my go nie

odkrywamy? Można być wielce wykształconym, ale

jeśli brak nam głębokiej harmonii uczuć i myśli, to

życie nasze jest niepełne, pogrążone w

sprzecznościach i targane niepokojem. Dopóki
wychowanie nie daje nam prawdziwego

zrozumienia życia, ma bardzo małe znaczenie.
Cywilizacja

współczesna

rozdrobniła

życie

człowieka na tyle dziedzin, że poza nauczaniem

jakiejś określonej techniki czy zawodu, wychowania

daje bardzo niewiele. Zamiast budzić w jednostce

prawdziwą inteligencję, wychowanie zachęca do

naśladownictwa.
Jednostka składa się z rozmaitych istot, jednakże

podkreślanie różnic i wzywanie do kształtowania

określonego typu postaw, prowadzi do powikłań i

sprzeczności. Wychowanie powinno doprowadzać

do scalenia tych odrębnych istot, gdyż bez takiej
inte

gracji życie staje się jednym łańcuchem

konfliktów i udręk. Jakąż wartość na wykształcenia
pr

awnika, jeśli w sądach nie ma miejsca dla

sprawiedliwości? Jakąż wartość ma wiedza, jeśli

trwamy w chaosie i go podtrzymujemy? Jaką

wartość ma techniczna pomysłowość, jeśli

posługujemy się nią do wzajemnego niszczenia?

Jaki jest cel naszego życia, jeśli istnieje w nim

przemoc, nędza i niedola? Chociaż możemy mieć

mnóstwo pieniędzy czy możemy umieć je zarabiać,

choć mamy swe przyjemności i zorganizowane

religie, trwamy przecież w nieustannym konflikcie.
Powinniśmy odróżniać to co osobowe, od tego co
indywidualne. Osobowe jest przypadkowe,

uboczne; a przez przypadkowość rozumiemy

okoliczności urodzenia, środowisko w którym się

wychowaliśmy, wraz z jego nacjonalizmem,

przesądami, klasowymi podziałami i uprzedzeniami.
To co osobowe lub przypadkowe, jest tylko

chwilowe, chociaż ta chwila może trwać przez całe

życie. A że obecny system wychowania opiera się
na tym, co jest osobowe, przypadkowe i chwilowe,

background image

prowadzi więc do zakłamania myśli i wszczepienia

samoobronnych lęków.
Wychowanie i otocze

nie nauczyło nas szukać

osobistego zysku i bezpieczeństwa, walczyć o

własną korzyść. Choć pokrywamy to mile

brzmiącymi frazesami, jesteśmy wychowani do

życia w systemie społecznym, który opiera się na

lęku i wyzysku. Takie wychowanie musi w sposób
nieuni

kniony prowadzić nas i świat do chaosu i

nędzy, gdyż stwarza ono w każdej jednostce

psychologiczne bariery, które ją oddzielają, izolują
od innych.
Aby dojść do właściwego wychowania, musimy

oczywiście zrozumieć sens całego życia, a w tym

celu musimy umieć myśleć nie tylko konsekwentnie,

ale i zgodnie z prawdą. Konsekwentny, logiczny

myśliciel jest istotą jałową, ponieważ dostraja się do

schematu, powtarza frazesy, a jego myśli biegną

utartymi koleinami. Nie możemy zrozumieć istnienia
abstrakcyjnie czy teor

etycznie. Zrozumieć życie, to

zrozumieć samego siebie, i to jest początkiem l
celem wychowania.
Wychowanie nie jest tylko przyswajaniem wiedzy,

gromadzeniem i łączeniem suchych faktów. Jest

widzeniem sensu całego życia. Ale całości nie

można ogarnąć poprzez oddzielną część, jak to

usiłują czynić rządy, zorganizowana religia l
totalitarne partie.
Funkcja wychowania polega na rozwijaniu
zintegrowanych, a przeto inteligentnych ludzkich

istot. Można uzyskiwać stopnie akademickie i być
intelektualnie sprawnym

, nią będąc wcale

inteligentnym. Inteligencja to nie same wiadomości;

nie rodzi się ona z książek, ani nie polega na

polemicznych umiejętnościach. Człowiek prosty,

który wcale nie studiował, może być bardziej in-

teligentny niż człowiek wykształcony. Z egzaminów i
stopni zro

biliśmy sprawdzian inteligencji i

wykształciliśmy umysły chytre, umiejące unikać
zasadniczych problemów ludzkich. Inteligencja to

zdolność dostrzegania tego, co istotne, tego co
jest.

Obudzenie tej zdolności w sobie i w innych jest

celem wychowania.

background image

Wychowanie musi nam pomagać w odkrywaniu
trwałych wartości, abyśmy umieli coś więcej. niż
tylko trzymać się kurczowo formułek i powtarzać
utarte opinie. Powinno nam pomagać w przeła-
mywaniu naszych narodowych i społecznych barier,
zamiast w ich umacnianiu. Niestety obecny system
wychowania uczy nas służalczości i bezduszności
zarazem. Choć rozbudza nas intelektualnie,
pozostawia nas w wewnętrznej pustce, ogłupieniu i
jałowości.
Bez pełnego zrozumienia życia nasze indywidualne
i zbiorowe pr

oblemy będą się tylko pogłębiać i

mnożyć. Celem wychowania nie jest tylko
produkowanie naukowców i techników,

poszukujących dobrze płatnej pracy, lecz ludzi

zintegrowanych, mężczyzn i kobiet wolnych od lęku,

bo tylko wśród takich istot ludzkich możliwy jest

trwały pokój.

Lęk znika dzięki zrozumieniu samego siebie. Jeśli

jednostka ludzka ma w każdej chwili zmagać się z

życiem, jeśli ma stawiać czoło zawiściom, niedolom

i nagłym wyzwaniom, to musi być bardzo swobodna

i giętka, wolna od teorii i schematów myślowych.
Cóż jest dobrego w erudycji, jeśli w codziennym

życiu wzajemnie się niszczymy? Jeśli mamy

niszczycielskie wojny, następujące jedna po drugiej,

to najoczywiściej jest coś zasadniczo złego w

naszym sposobie wychowywania dzieci. Sądzę, że

większość z nas jest tego świadoma, lecz nie wiemy

co począć.

Systemy wychowawcze czy polityczne nie zmieniają

się w sposób tajemniczy. Ulegają przekształceniu,
gdy zachodzi zasadnicza zmiana w nas samych.
Podstawowe znaczenie ma jednostka a nie ustrój.
Dopóki jednost

ka nie zrozumie własnego życia,

żaden prawicowy czy lewicowy ustrój nie może

przynieść światu ładu i pokoju.

Człowiekiem

ciemnym

nie

jest

człowiek

niewykształcony, ale człowiek nie znający samego

siebie. A człowiek wykształcony jest po prostu głupi,

background image

jeśli polega na książkach, wiedzy i autorytecie,

wierząc, że dadzą, mu one zrozumienie.

Zrozumienie rodzi się tylko z poznania siebie, które

jest uświadomieniem sobie całości procesu
psychologicznego. Wychowanie w prawdziwym

tego słowa znaczeniu, jest zrozumieniem samego

siebie, gdyż w każdym z nas zawiera się całość
istnienia.
To co obecnie nazywamy wychowaniem, polega na

gromadzeniu wiedzy z książek, co może uczynić

każdy kto umie czytać. Takie wychowanie

umożliwia ucieczkę od samego siebie i jak wszelka
ucieczka stwarza w sposób nieunikniony coraz

większe cierpienie. Konflikty i nieporozumienia mają

swa źródło w naszym błędnym stosunku do ludzi,
rzeczy oraz idei, i dopóki tego nie zrozumiemy i nie
zmienimy, sama wiedza, gromadzenie informacji i

zdobywania różnych sprawności, może nas

doprowadzić tylko do większego chaosu. Obecna

organizacja społeczeństwa sprawia, za posyłamy

swoja dzieci do szkoły, aby się nauczyły jakiegoś
za

wodu, który by im umożliwił zarabianie na życie.

Pragniemy, aby dziecko przede wszys

tkim kształciło

się na jakiegoś specjalistę, gdyż mamy nadzieję, że

w ten sposób zapewnimy mu materialną podstawę.

Czy jednak zdobywanie umiejętności zawodowych
pomaga w zrozumieniu siebie samego?
Oczywiście, trzeba koniecznie umieć czytać i pisać,
naucz

yć się jakiegoś zawodu, ale czy kwalifikacje

techniczne dadzą nam zdolność rozumienia życia?

Technika jest na pewno czymś wtórnym, jeżeli więc

dążymy wyłącznie do opanowania techniki, to

oczywiście wyrzekamy się tego, co stanowi istotną

część życia.
Życie jest miłością, bólem, radością, pięknem i

brzydotą, a gdy je zrozumiemy jako pewną całość,

na każdym jego poziomie, wówczas to zrozumienie

stworzy własną formę techniki. Nie jest jednak

prawdą, odwrotne twierdzenie, technika nie może

nigdy doprowadzić do twórczego zrozumienia.
Dzisiejsze wychowanie zawiodło całkowicie,

ponieważ nadmierny nacisk kładziemy na technikę.

Przesadnie

rozwijając

technikę,

niszczymy

background image

człowieka. Rozwijanie umiejętności i sprawności

bez zrozumienia życia, bez wszechstronnego
poznania

zawiłych dróg myśli i uczucia, rodzi w nas

bezwzględność, a ta z kolei powoduje wojny i

zagraża naszemu fizycznemu bezpieczeństwu.
Rozwój wiedzy i techniki daje nam uczonych,
matematyków, budowniczych mostów, zdobywców
przestrzeni kosmicznej, ale czy rozu

mieją oni

całokształt życia? Czy specjalista może zrozumieć

całość istnienia? Chyba, że przestania być

specjalistą.
Postęp techniczny rozwiązuje niektóre zagadnienia

na jednym poziomie, ale stwarza też szersze i

bardziej złożone problemy. A życie na jednym

poziomie z pominięciem całości procesu życia

powoduje cierpienie i chaos. Największą potrzebą i

najbardziej palącym problemem każdej jednostki

jest integralne zrozumienie życia. Tylko to pozwoli

jej sprostać narastającym wciąż trudnościom.
Wiedza technicz

na, chociaż jest niezbędna, nie

likwiduje wcale naszych wewnętrznych konfliktów i

napięć, a że wiedzę techniczną, zdobyliśmy bez

zrozumienia całego procesu życia, dlatego stała się

ona narzędziem niszczenia nas samych. Człowiek,

który wie jak rozbić atom, ale nie ma w sercu

miłości, staje się potworem.
Na całym świecie inżynierowie konstruują
skomplikowane maszyny, przy których nie potrzeba

ludzi do obsługi. Czym jednak staną się istoty

ludzkie w życiu zależnym prawie całkowicie od

maszyn? Będziemy mieli coraz więcej wolnego

czasu, ale nie będziemy wiedzieli jak go mądrze

zużyć, będziemy szukali ucieczki w jałowych

rozrywkach albo w ideałach.
Ideały i plany doskonałej utopii nigdy nie

doprowadzą do głębokiej przemiany serca i myśli,
co ma istotne znacze

nie, jeśli chcemy położyć kres

wojnom i chaosowi na świecie. Ideały nie mogą

zmienić naszego obecnego stanu, bo można go

zmienić tylko przez właściwy rodzaj wychowania,

sprzyjający zrozumieniu tego co jest.
Gdy pracujemy dla jakiegoś ideału, dla przyszłości,

to kształtujemy jednostki według naszych

background image

wyobrażeń o tej przyszłości. Nie interesujemy się
wtedy w ogóle istotami ludzkimi, lecz swoim

wyobrażeniem o tym, jakie one być powinny. To

jakie być powinny staje się dla nas o wiele

ważniejsze, aniżeli fakt, czym jest złożona,

skomplikowana

jednostka.

Jeśli

rozumiemy

jednostkę bezpośrednio, zamiast patrzeć na nią

przez zasłonę naszych wyobrażeń, wówczas

stykamy się z tym co jest. Nie usiłujemy już

przekształcać jednostki w coś innego; interesujemy

się wtedy tylko tym, jak pomóc jej zrozumieć samą
siebie, bez osobistego motywu i oczekiwania

korzyści. Jeśli w pełni będziemy zdawali sobie

sprawę z tego co jest i to zrozumiemy, będziemy
wówczas od tego wolni. Najpierw jednak musimy

przestać walczyć o to, czym nie jesteśmy.
W

wychowaniu nie ma miejsca dla ideałów,

przeszkadzają one bowiem w zrozumieniu

teraźniejszości. Niewątpliwie możemy zdawać sobie

sprawę z tego co jest, ale tylko wtedy, gdy nie

uciekamy w przyszłość.
Patrzenie w przyszłość, pogoń za ideałem,

świadczy o lenistwie umysłu i o pragnieniu

odwrócenia się od teraźniejszości.

Pomiędzy teraźniejszością i przyszłością leży wielka

przepaść i na każdego z nas wpływają ciągle

niezliczone czynniki, a poświęcając teraźniejszość

dla przyszłości, stosujemy błędne środki do

osiągnięcia problematycznego celu. Ale środki właś-

nie decydują o wyniku, a poza tym, dlaczego

chcemy rozstrzygać jaki człowiek być musi, jakie

ma być? Jakim prawem staramy sie go urabiać

według określonego wzoru, zaczerpniętego z jakiejś

książki lub wyznaczonego przez nasze ambicje,
nadzieje l obawy?
Właściwy rodzaj wychowania nie łączy się z żadną

ideologią, chociażby przyszła utopia obiecywała

bardzo wiele; nie opiera się na żadnym systemie,

choćby najstaranniej przemyślanym, nie jest też

środkiem kształtowania jednostki w jakiś specjalny
sposób. Prawdziwe wychowanie pomaga jednostce

dojrzewać i stawać się wolną, rozkwitać w miłości i

dobroci. To jedynie powinno nas obchodzić, nie zaś

background image

urabianie dziecka według jakiegoś idealnego
modelu.
Tylko miłość może zrodzić zrozumienie drugiego

człowieka. Gdzie istnieje miłość, tam natychmiast

pojawia się wewnętrzny kontakt, na tym samym

poziomie i w tej samej chwili. Ponieważ sami

jesteśmy tak oziębli. Jałowi i pozbawieni miłości,

pozwoliliśmy rządom oraz instytucjom religijnym

wziąć w ręce wychowanie naszych dzieci i ster

naszego życia. Ale rządy potrzebują sprawnych i

wydajnych techników, a nie istot ludzkich, gdyż

wolne istoty ludzkie mogą stać się niebezpieczne

dla rządów l religii. Dlatego rządy i religijne

organizacje

uzurpują

sobie

władzę

nad

wychowaniem.
Najwyższa funkcja wychowania to zintegrowanie

jednostki, aby zdolna była traktować życie jako

całość. Idealista i specjalista nie interesują się

całością, lecz tylko fragmentami. Nie może być
mowy o

integracji, dopóki szuka się idealnego

wzorca postępowania. Większość nauczycieli to

pozbawieni miłości idealiści o wysuszonym umyśle i

twardym sercu. Aby poznać dziecko, trzeba być

żywym, czujnym i uważnym wobec siebie. Potrzeba

więcej inteligencji i uczucia, aniżeli nakłaniania by

dziecko szło za ideałem.

Rodzice, jeśli naprawdę pragną zrozumieć swoje

dziecko, nie patrzą na nie przez zasłonę Ideału.

Jeśli kochają swoje dziecko, obserwują je i badają

jego skłonności, usposobienie i cechy szczególne.
Tylk

o wtedy gdy się dziecka nie kocha, narzuca się

mu jakiś ideał, gdyż wówczas własne ambicje

rodziców szukają zaspokojenia w dziecku, żądając,

aby się stało tym lub owym. Gdy się dziecko kocha -

nie ideał lecz dziecko - wtedy istnieje możliwość

dopomożenia mu, aby zrozumiało siebie takim,
jakim jest.

Jeśli dziecko na przykład kłamie, to jakiż sens może
mieć stawianie przed nim ideału prawdy? Trzeba
odkryć dlaczego kłamie. Aby pomóc dziecku, trzeba
poświęcić czas na obserwowanie go, co z kolei
wymaga cierpliw

ości, miłości i troskliwości. Z braku

background image

miłości i zrozumienia narzuca się dziecku wzór
postępowania, który nazywamy ideałem.
Ideały są wygodnym wybiegiem, a nauczyciel, który
się nimi kieruje, nie potrafi zrozumieć swych
uczniów i postępować z nimi inteligentnie. Dla niego
jutrzejszy ideał tego co być powinno, jest o wiele
ważniejszy niż dziecko dzisiaj. Dążenie do ideału
wyklucza miłość, a bez miłości nie można rozwiązać
żadnego ludzkiego problemu.
We właściwym wychowaniu nie ma miejsca na
konformizm i ule

głość. Współpraca nauczyciela i

ucznia nie jest możliwa tam, gdzie brak
wzajemnego uczucia i szacunku. Gdy od dzieci

wymaga się szanowania starszych, staje się to

nawykiem, zewnętrznym gestem, a lęk przybiera

wówczas formę poważania. Bez szacunku nie jest

możliwy głębszy wzajemny kontakt, zwłaszcza jeśli
zadaniem nauczyciela jest tylko przekazywania

wiedzy. Jeżeli nauczyciel wymaga od uczniów

szacunku dla siebie, a sam mało go uczniom

okazuje, to oczywiście wywołuje obojętność lub
lekcewa

żenie z ich strony.

Gdy jesteśmy młodzi, zarówno dom jak i szkoła

wpajają nam strach. Ani rodzice, ani nauczyciele nie

mają cierpliwości, czasu czy mądrości, aby

rozproszyć instynktowne lęki dzieciństwa, które, gdy

dorastamy, dominują nad naszymi postawami oraz

stwarzają wiele problemów. Właściwy rodzaj

wychowania powinien brać to pod uwagę, gdyż

strach niszczy potem całe nasze życie. Niczego się

nie bać, to początek mądrości, ale tylko właściwe
wychowa

nie może zapewnić wolność od strachu,

bez której głęboka, twórcza inteligencja jest

nieosiągalna.
Nagroda i kara za jakikolwiek czyn jedynie
wzmacnia egocentryzm, skupiania uwagi na sobie

samym. Działanie ze względu na innych, w imię
kraju lub Boga, prowadzi do strachu, a strach nie

może być podstawą właściwego postępowania.

Ludzie religijni skłonni są narzucać dziecku
wierzenia, nadzie

je i obawy, które sami przejęli od

background image

swych rodziców; ludzie prze

ciwni religii również

usiłują wpłynąć na dziecko, aby przejęło ich
specjalny sposób myślenia. Wszyscy pragniemy,
aby dzieci akce

ptowały naszą religię lub ideologię.

Tak łatwo jest zagubić się w wyobrażeniach,
opiniach i dogmatach wymyślonych przez nas albo
przez innych ludzi. Dlatego trzeba koniecznie być
zawsze czujnym i uważnym.

Prawdziwa religia nie powoduje uwarunkowania.
Jest to stan ciszy, w której jest rzeczywiste, Bóg.

Ale ten twórczy stan może zaistnieć tylko wtedy,

gdy istnieją samopoznanie i wolność. Wolność rodzi

prawość, a bez prawości nie może być ciszy. Cichy

umysł nie jest uwarunkowany, wyćwiczony czy wy-
tresowany. C

isza pojawia się tylko wtedy, gdy

człowiek zrozumie działania swego "ja".
Zorganizowana religia jest skostniałą myślą ludzką,

z której zbudowano świątynie i kościoły; stała się

pocieszeniem dla ludzi bojaźliwych, narkotykiem dla

pogrążonych w smutku. Ale Bóg czy prawda

znajduje się daleko poza myślami i uczuciami.

Rodzice i nauczyciele zdający sobie sprawę z

psychologicznych przyczyn lęku i cierpienia,

powinni pomóc młodzieży obserwować i rozumieć

własne konflikty i problemy.
Większość dzieci odznacza się ciekawością, chcą

one wiedzieć, ale ich żywa gotowość badania i

szukania zostaje stępiona przez nasza arbitralne

wypowiedzi, naszą zarozumiałość i niecierpliwość.

Nie zachęcamy ich do badania i wnikania głębiej, bo

na ogół lękamy się, o co jeszcze mogą nas zapytać;

nie podsycamy ich niezadowolenia, bo my sami już

pytań nie mamy.
Większość rodziców i nauczycieli obawia się
niezadowolenia, po

nieważ zakłóca ono ich

bezpieczeństwo, i dlatego zachęcają oni młodzież

do uległości, do podjęcia spokojnej pracy
zawo

dowej, przejmowania majątku, do małżeństwa

i szukania pociechy religijnej w dogmatach. Starsi,

którzy aż nazbyt dobrze znają liczne sposoby

otępiania umysłu i serca, stosują je wobec dziecka,

background image

narzucając mu swój autorytet oraz tradycje i wierze-
nia, które sami zaakceptowali.
Dopóki

jesteśmy

młodzi,

jest

pora

na

niezadowolenie, lecz nie tylko z siebie samych, ale i

z tego co nas otacza. Powinniśmy nauczyć się

myśleć jasno i bez uprzedzeń, tak abyśmy

wewnętrznie byli niezależni i wolni od strachu.

Wolność i niezależność ma przysługiwać nie tylko
skrawkowi kolorowej mapy, który na

zywamy swą

ojczyzną, co nam samym jako jednostkom. Choć
zew

nętrznie jesteśmy wzajemnie od siebie zależni,

to zależność ta nie będzie okrutna ani uciążliwa,

jeśli wewnętrznie będziemy wolni od pragnienia

władzy, stanowiska i autorytetu.

Niezadowolenie to droga do wolności, aby jednak

badać bez uprzedzeń, nie możemy się rozpraszać

emocjonalnie, co często czynimy na politycznych

debatach, wykrzykując gromkie hasła, poszukując
guru, czyli duchowego nauczyciela i wszelkiego

rodzaju religijnych orgii. Takie rozpraszanie się

otępia umysł i serce, pozbawia je subtelności. Do

zrozumienia życia prowadzi gorące pragnienie

badania i dociekania, a nie naśladowanie tłumu.

Właściwe wychowanie to budzenie inteligencji i, to

rozwijanie pełnego, zintegrowanego człowieka.

Tylko takie wychowanie może stworzyć nową

kulturę i spokojny świat, aby jednak dojść do

takiego wychowania, musimy zaczynać od nowa,

wychodząc z innych niż dotychczas założeń.

Nie możemy się stać inteligentni przez zastąpienie

jednego rządu drugim, jednej partii lub klasy drugą,
jednego wyzyskiwacza innym. Krwawa rewolucja

nigdy nie rozwiąże naszych trudności. Tylko

głęboka rewolucja wewnętrzna, która zmienia

wszystkie nasze wartości, może stworzyć inne

środowisko i rozumną strukturę społeczną, a taka

rewolucja, taka przemiana może się dokonać tylko

w was i we mnie. Nie stworzymy nowego ładu,
dopóki nie wyjdziemy poza nasze psychologiczne
ograni

czenia i nie staniemy się wolni.

Tradycyjne wychowanie czyni nas coraz bardziej
powierzchownymi,

nie pomaga odkrywać głębszych

background image

warstw naszej istoty, wskutek czego życie nasze

staje się dysharmonijne i jałowe.
Wiedza, zasób wiadomości, chociaż wciąż się

zwiększa, jest z natury swej ograniczona. Mądrość

jest nieskończona, obejmuje zarówno wiedzę i

działanie. Ale my chwytany gałąź i myślimy, że to

całe drzewo. Poznanie części nie zapewni nam
zrozumienia

całości. Intelekt nigdy nie może nas

doprowadzić do zrozumienia całości życia, bo on
sam jest tyl

ko cząstką, fragmentem.

Oddzieliliśmy intelekt od uczucia i rozwinęliśmy

intelekt kosztem uczucia. Podobni jesteśmy do

stołka o trzech nogach, z których jedna jest dłuższa

od pozostałych i dlatego nie mamy równowagi.

Rozwija się w nas intelekt, aby był bystry, chytry,

zachłanny, i dlatego odgrywa on najważniejszą rolę

w naszym życiu. Inteligencja jest czymś dużo

większym od intelektu, gdyż oznacza zjednoczenie

rozumu i serca; ale inteligencja jest możliwa tylko

wtedy, gdy istnieje samopoznanie, głębokie zrozu-

mienie całego procesu własnej świadomości.
Aby odkryć jaką rolę może odegrać wychowanie w
obecnym kryzy

sie świata, powinniśmy zrozumieć w

jaki sposób powstał ten kryzys. Jest on oczywiście

skutkiem błędnego wartościowania w naszym
stosunku do ludzi

, własności oraz idei. Ponieważ

nasz stosunek do innych opiera się na wynoszeniu
siebie,

stosunek do własności jest zachłanny,

struktura społeczeństwa musi polegać na

współzawodnictwie l wyobcowaniu jednostki. Jeśli
wy

bieramy

dla

siebie

jedną

ideologię,

przeciwstawiając ją drugiej, wynikiem tego musi być

wzajemna nieufność i zła wola.
Inną przyczyną obecnego chaosu jest zależność w

codziennym życiu od autorytetu i przywódców.

Przywódcy i ich autorytet są czynnikiem szkodliwym

w każdej kulturze. Gdy za kimś idziemy, nie ma w

nas zrozumienia, lecz tylko lęk i naśladownictwo,

które mogą doprowadzić do okrucieństwa

totalitarnego

państwa

i

dogmatyzmu

zorganizowanej religii.
Pokoju nie da się osiągnąć za pomocą ideologii, ani
przez doskonalenie prawodawstwa. Przychodzi on

background image

tylko wtedy, gdy zaczy

namy rozumieć działanie

własnej psychiki. Jeśli unikamy odpowiedzialności

za własne postępowania i czekamy na jakiś nowy

program ustanowienia pokoju, będziemy tylko
niewolnikami tego programu.
Gdy

rządy,

dyktatorzy,

wielki biznes i

duchowieństwo spostrzegą, że coraz większa

wrogość między ludźmi prowadzi do ogólnej

zagłady i za nie dają już więcej korzyści, wówczas

mogą nas zmusić za pomocą prawa lub innych

środków przymusu do stłumienia swych żądz i
nienasyconych ambic

ji oraz do współdziałania dla

dobra ludzkości. Tak jak dziś jesteśmy wdrażani i
pobudza

ni do współzawodnictwa i bezwzględności,

możemy być wtedy zmuszeni do szanowania

drugich i pracy dla całego świata.

I jeśli nawet będziemy dobrze odżywieni, ubrani i
zabezpieczeni,

to jednak nie będziemy wolni od

swych konfliktów i antagonizmów, które tylko

przesuną się na inną płaszczyznę, gdzie okażą się

jeszcze bardziej szatańskie i zgubne. Moralne i

sprawiedliwe postępowanie musi być dobrowolne -

należy to jasno zrozumieć.
Wierzenia, ideologie i zorganizowana religia

nastawiają nas wrogo do bliźnich, konflikt istnieje

nie tylko pomiędzy społeczeństwami, ale i pomiędzy

różnymi

grupami

wśród

tego

samego

społeczeństwa. Musimy zrozumieć, że dopóki

utożsamiamy się ze swoim krajem, dopóki

trzymamy się kurczowo bezpieczeństwa, dopóki

jesteśmy uwarunkowani dogmatami, dopóty istnieć

będą konflikty l cierpienie, zarówno w nas jak i na

świecie.

Tu wyłania się kwestia patriotyzmu. Kiedy

odczuwamy

patriotyzm?

Oczywiście,

nie

co

dziennie. Ale wzbudzają w nas patriotyzm po-

dręczniki szkolne, gazety i inne środki propagandy,
które pod

niecają narodowy egoizm przez

wychwalanie bohaterów narodowych l przez

wmawianie nam, że nasz kraj i nasza tradycja są
lepsze od innych. Patriotyzm ka

rmi naszą próżność

od dzieciństwa do starości.

Stale wmawia się nam, że należymy do pewnej

politycznej lub religijnej grupy, że jesteśmy

background image

członkami tego lub innego narodu; schlebia to

naszemu małemu "ja", nadyma je jak balon, aż

wreszcie jesteśmy gotowi zabijać lub dać się zabić

za swój kraj, naród lub ideologię. Wszystko to jest

głupie i niedorzeczne. Istota ludzka jest na pewno

ważniejsza od narodowych lub ideologicznych
granic.
Separatystyczny duch nacjonalizmu szerzy się jak

ogień na całym świecie. Patriotyzm jest hodowany i

chytrze wykorzystywany przez tych, którzy dążą do

coraz większej ekspansji, szerszej władzy i

większego bogactwa; każdy z nas uczestniczy w
tym pro

cesie, bo także pragnie tych rzeczy. Podbój

innych krajów i na

rodów otwiera nowe źródło

surowców, nowe rynki dla towarów i nowe tereny
ekspansji dla politycznych i religijnych ideologii.
Nacjonalizm, patriotyczna postawa, świadomość
klasowa lub rasowa - wszystko to jest przejawem

naszego "ja" i dlatego działa separatystycznie.

Czymże w końcu jest naród, jak nie grupą jednostek

żyjących wspólnie dla celów gospodarczych i
samoobrony? Ze strachu, dla samoobrony i

zachłannej ekspansji rodzi się pojęcie "mojego"
kraju, ojczyzny, z jej granicami i taryfami celnymi,

które uniemożliwiają braterstwo i jedność ludzi.
Pragnienia zysku i posiadania, pragnienie

utożsamiania się z czymś większym od siebie,
stwarza ducha nacjonalizmu, a nacjonalizm rodzi

wojnę. W każdym kraju rząd i zorganizowana religia

podtrzymują

nacjonalizm

i

separatystyczną

skłonności. Nacjonalizm jest chorobą i nigdy nią

doprowadzi do jedności świata. A że zdrowia nie

osiąga się dzięki chorobie, trzeba się najpierw

uwolnić od choroby.
Dlatego właśnie, że jesteśmy nacjonalistami

gotowymi bronić naszych państw, wierzeń i

posiadłości, musimy być wciąż uzbrojeni. Dobra

materialne oraz idee stały się dla nas ważniejsze,

niż ludzkie życie, dlatego pomiędzy jednostkami,

grupami i narodami panuje ciągle wrogość i

przemoc. Dla suwerenności swego kraju

poświęcamy swych synów, otaczamy kultem

państwo, która jest tylko projekcją nas samych,

składamy w ofierze swe dzieci w imię własnych

background image

przekonań. Nacjonalizm podsycany przez rządy

stanowi przyczynę i narzędzie wojny.

Wychowywanie ludzi tylko na zdolnych inżynierów i
uczonych, bystrych administ

ratorów i zręcznych

robotników, nigdy nie zbliży ciemiężycieli i
uciemiężonych. Można się łatwo przekonać, to nasz
obecny system wychowania, zaszczepiający w nas
wrogość

:

l nienawiść, nie zapobiegł masowym

zbrodniom w imię ojczyzny lub w imię Boga.
Pragnąc bezpieczeństwa na tym czy na tamtym

świecie, tworzymy, wciąż nowe instytucje i ideologie

mające zagwarantować to bezpieczeństwo; im

więcej jednak walczymy o bezpieczeństwo, ty mniej

go posiadamy. Pragnienie bezpieczeństwa pogłębia

jedynie podziały i zwiększa wrogość. Gdy to do

głębi odczujemy i zrozumiemy, nie tylko werbalnie

czy intelektualnie, ale całą swą istotą, wówczas

zaczniemy zmieniać w sposób zasadniczy swój

stosunek do otaczającego świata i tylko wtedy

stanie się możliwe osiągnięcie pokoju i braterstwa.
Pożerają nas wszelkiego rodzaju lęki i fobie, i

dlatego ogromnie przejmujemy się własnym

bezpieczeństwem. Mamy nadzieję, że jakimś

cudem wojny się zakończą, ale jednocześnie

oskarżamy inne grupy narodowe, że się do wojny

przygotowują, a one z kolei zarzucają nam to samo.

Chociaż wojna jest szkodliwa dla społeczeństwa w

sposób tak oczywisty, nieustannie zbroimy się i

rozwijamy w młodzieży wojownicze usposobienia.
Czy jednak jest miejsce w wychowaniu na

przysposobienie wojskowe?

Zależy to w całości od tego, na jakich ludzi chcemy
wycho

wać swe dzieci. Jeśli chcemy aby umiały

sprawnie zabijać, wychowanie wojskowe jest

konieczne. Jeśli chcemy je wytresować i ująć ich

umysły w karby, jeśli naszym zamiarem jest

wychować je na nacjonalistów nieodpowiedzialnych

za losy całego społeczeństwa, to wychowanie

wojskowe jest skuteczną metodą.
Jeśli lubujemy się w śmierci i zniszczeniu, to

oczywiście wychowanie wojskowe ma duże

background image

znaczenie. Zadaniem generałów jest planować i

prowadzić wojnę, a jeśli naszą intencją jest ciągła

walka z sąsiadami, to za wszelką cenę staramy się

mieć więcej generałów.
Współczesna cywilizacja opiera się na przemocy i

dlatego igra ze śmiercią. Dopóki będziemy uprawiać

kult siły, przemoc będzie metodą naszego

postępowania. Ale jeśli chcemy pokoju. Jeśli

chcemy rzetelnych stosunków między ludźmi,

obojętne czy chrześcijanami, Hindusami, Rosjanami

czy Amerykanami, jeśli chcemy aby nasze dzieci

były pełnymi, zintegrowanymi istotami ludzkimi to

wychowanie

wojskowe

stanowi

absolutną

przeszkodę, jest błędną drogą do celu.

Jedną z głównych przyczyn nienawiści i walki jest
wiara, że jakaś klasa czy rasa jest lepsza od innych.
Dziecko nie ma świadomości klasy ani rasy; to dom
rodzinny lub środowisko szkolne, albo jedno i
drugie, wszczepia mi poczucie o

drębności. Ono sa-

mo nie dba, czy Jego towarzysz zabawy jest
Murzynem czy Żydem, braminem czy pariasem, ale
wpływ całej struktury społecznej nieustannie atakuje
jego umysł, urabia go i kształtuje.
I znowu mamy problem nie dziecka, lecz dorosłych,
którzy tw

orzą bezsensowny wpływ separatyzmu i

fałszywych wartości. Na jakiej podstawie różnicują

się ludzkie istoty? Ciała nasze mogą mieć rożną

budowę i barwę, twarze nasze mogą być

niepodobne, lecz podskórnie jesteśmy bardzo do

siebie podobni: jesteśmy dumni, ambitni, zazdrośni,

brutalni, zmysłowi, żądni władzy itd. Usuńmy

etykietki, a będziemy nadzy. Ale czy nie chcemy

widzieć swej nagości i dlatego trzymamy się

etykietek, co świadczy jak niedojrzali naprawdę

jesteśmy.

Pragnąc aby dziecko rozwijało się bez przesądów,
trzeba naj

pierw przełamać wszelkie przesądy i

uprzedzenia w sobie, a następnie w swoim

środowisku ,zaś to oznacza złamanie struktury tego

bezmyślnego

społeczeństwa,

które

sami

stworzyliśmy. W domu możemy mówić dziecku jak

background image

niedorzeczne jest podkreślanie swojej klasy lub

rasy. I prawdopodobnie ono się z nami zgodzi,

kiedy jednak pójdzie do szkoły i będzie się bawić z

innymi dziećmi, zostanie zarażone separatyzmem.

Może też być całkiem inaczej:

Dom jest tradycyjny, ciasny, zaś wpływ szkoły
szerszy. W

każdym przypadku toczy się ciągła

walka pomiędzy domem a środowiskiem szkolnym,

dziecko zaś znajduje się pośrodku.
Aby wychować dziecko rozsądnie, by rozwinąć w
nim spostrzegaw

czość tak, aby widziało na wskroś

głupotę tych przesądów, musimy obcować z nim
bli

sko. Trzeba z nim o tym rozmawiać i dać mu

sposobność słuchania różnych głosów. Trzeba

rozbudzać w nim usposobienie badawcze,

pomagając mu

w ten sposób odkrywać

samodzielnie, co jest prawdą, a co fałszem. Stała

dociekliwość i prawdziwe niezadowolenie rodzą

twórczą inteligencję, ale większość rodziców nie

chce, aby ich dzieci były inteligentne, gdyż

przebywanie z kimś, kto stale powątpiewa w uznane

wartości, jest bardzo niewygodne.
Wszyscy jesteśmy niezadowoleni gdy jesteśmy

młodzi, lecz niestety nasze niezadowolenie szybko

znika, stłumione przez nasze naśladowcze

skłonności i przez kult autorytetu. W miarę jak

rośniemy, zaczynamy się krystalizować, być

zadowolonymi z siebie, bojaźliwymi istotami.

Stajemy się zwierzchnikami, kapłanami, bankowymi

urzędnikami, dyrektorami fabryk, technikami, l tak

zaczyna się powolny rozkład. Ponieważ pragniemy

zachować swoje stanowisko, podtrzymujemy

destruktywne społeczeństwo, które nam dało to

stanowisko i poczucie bezpieczeństwa.

Nadzór rządu nad wychowaniem to klęska. Nie ma
nadziei na po

kój i porządek na świecie, dopóki

wychowanie

będzie

służyło

państwu

lub

zorganizowanej religii. Tymczasem państwo w

coraz większym stopniu obejmuje opiekę nad

dziećmi i ich przyszłością, a jeśli nie czyni tego

rząd, to organizacje religijne starają się zawładnąć
wychowaniem.
W

uwarunkowanym

umyśle

dziecka,

przystosowanym do określonej ideologii politycznej

background image

lub religijnej,

rodzi się nienawiść i wrogość do

innych ludzi. W społeczeństwie opartym na

współzawodnictwie

nie

można

zrealizować

bra

terstwa i żadna reforma, dyktatura czy metoda

wychowawcza go nie stworzy.
Czy możemy kiedykolwiek osiągnąć pokój

przemocą? Czy można uzyskać pokój stopniowo,

przez powolny proces? Na pewno miłość nie jest

sprawą ćwiczenia ani czasu. Ostatnie dwie wojny
to

czyły się w obronie demokracji, a obecnie

przygotowujemy jesz

cze

większą,

jeszcze

zgubniejszą wojnę i ludzie są coraz mniej wolni.

Cóżby się jednak stało, gdyby się usunęło takie
oczywiste przeszkody na drodze do zrozumienia jak
autorytet, wiara, nacjonalizm i wszelki duch

hierarchii? Bylibyśmy ludźmi bez autorytetu, ludźmi

odnoszącymi się do siebie w sposób bezpośredni.
Do odkrycia prawdy niezbędna jest na pewno

wolność od konfliktów zarówno wewnętrznych, jak i

zewnętrznych z sąsiadami. Gdy nie ma w nas

konfliktu wewnętrznego, nie ma też zewnętrznej

walki. Konflikt wewnętrzny rzutowany na zewnątrz,

staje się konfliktem światowym.
Wojna jest krwawą projekcją naszego życia

codziennego. Wojna się gromadzi z naszego

codziennego życia, a więc bez przemiany w nas

samych

muszą

istnieć

antagonizmy

narodowościowe i rasowe, dziecinne spory o

ideologie, mnożenie żołnierzy, salutowania flag i

wszystkie inne okropności, która prowadzą do
zorganizowanego mordu.
Wszystkie

suwerenne

rządy

muszą

się

przygotowywać do wojny, a nasz własny rząd nie

stanowi wyjątku. Aby przygotować swych obywateli

skutecznie do wojny, do sprawnego wypełniania

obowiązków, rząd musi oczywiście panować nad

nimi. Musi ich wychować tak, by działali jak

maszyny, żeby byli bezlitośnie sprawni. Jeśli celem i

sensem życia jest niszczyć lub być niszczonym, to

wychowanie musi zachęcać do bezlitosnej

bezwzględności. l nie jestem wcale pewny, czy tego

właśnie w głębi serca nie pragniemy, gdyż

bezwzględność idzie w parze z kultem sukcesu.

background image

Państwo nią chce, aby jego obywatele byli wolni, by

sami za siebie myśleli i wobec tego kieruje nim za

pomocą propagandy, wypaczonej interpretacji
historii itd. Z tej przyczyny wychowanie coraz

bardziej staje się nauczaniem co należy myśleć, nie

jak myśleć. Gdybyśmy myśleli niezależnie o

panujących ustrojach politycznych, bylibyśmy

niebezpieczni; wolne instytucje wolałyby wydać

pacyfistów, ludzi myślących wbrew panującemu

reżimowi.
Jeśli mamy zamiar zmienić radykalnie nasze

obecne stosunki międzyludzkie, które przyniosły

światu straszliwą nędzę, to naszym jedynym

bezpośrednim

zadaniem

jest

indywidualna

przemiana za pomocą samopoznania. Wracamy

więc do centralnego punktu, którym jesteśmy my

sami, ale my go unikamy i zrzucamy całą odpowie-

dzialność na rządy, religie i ideologie. Rząd jest
tym, czym m

y jesteśmy. Religie i ideologie są tylko

projekcją nas samych. Dopóki my nie zmienimy się

gruntownie, nie może być mowy o właściwym

wychowaniu, ani o spokojnym świecie.

Właściwe wychowanie interesuje się indywidualną

wolnością, z której jedynie może się zrodzić

prawdziwe współdziałanie z całością, a ogółem;

wolności tej jednak nie da się osiągnąć w pogoni za

własnym powodzeniem i sukcesem. Wolność

pojawia się wraz z samopoznaniem, kiedy umysł

wznosi się ponad i poza przeszkody, które sam

stworzył

przez

pragnienie

własnego

bezpieczeństwa.
Wychowanie ma pomagać każdej jednostce w
odkrywaniu wszystkich tych psychologicznych

przeszkód, a nie tylko narzucać jej nowe wzory

postępowania, nowe idee. Narzucanie czegoś nigdy
nie obudzi inteligencji, twórczego zrozumienia, a
tylko jeszcze bar

dziej uwarunkuje jednostkę.

Niewątpliwie tak właśnie się dzieje na całym świecie

i dlatego problemy nasze trwają i się mnożą.

Tylko wtedy gdy zaczniemy rozumieć głęboki sens

życia ludzkiego, zaistnieje prawdziwe wychowanie;

aby go jednak zrozumieć, umysł musi się

inteligentnie uwolnić od pragnienia nagrody, z

background image

którego rodzi się strach i uległość. Jeżeli uważamy

swe dzieci za osobistą własność. Jeśli są one dla

nas przedłużeniem naszego małego "ja" i
sp

ełnieniem naszych ambicji, zbudujemy taką

strukturę społeczną, ze nie będzie w niej wcale

miłości, lecz tylko pogoń za egoistyczną korzyścią.
Właściwe wychowanie powinno również pomóc

uczniowi odkryć przedmiot jego największego

zainteresowania. Jeśli nie znajdzie on swego

prawdziwego zamiłowania, całe życie wyda mu

się

zmarnowane. Będzie się czuł zawiedziony i

przygnębiony, robiąc coś, czego nie pragnie robić.

Jeśli pragnie być artystą, a zostanie urzędnikiem w

jakimś biurze, to przez całe życie będzie narzekał i

tęsknił do czegoś innego. Chłopiec może chcieć być

żołnierzem, ale nim rozpocznie służbę wojskową,

trzeba mu pomóc zrozumieć czy jego wojskowy

zawód będzie korzystny dla całej ludzkości.
Wychowawca

ma

nie

tylko

przekazywać

wiadomości, wskazuje on także drogę do mądrości,

do prawdy. Prawda jest o wiele ważniejsza niż
osoba nauczyciela. Szukanie prawdy to religia, a

prawda nie należy do żadnego kraju czy wyznania,

nie znajduje się w żadnej świątyni, kościele czy

meczecie. Bez szukania prawdy społeczeństwo

rychło ulega rozkładowi. Aby stworzyć nowe

społeczeństwo, każdy z nas musi być prawdziwym

nauczycielem, co oznacza, za każdy z nas musi być
zarazem uczniem i nauczycielem - musimy sami

siebie wychowywać. Jeżeli ma powstać nowy ład

społeczny, to oczywiście ludzie, którzy nauczają

tylko dla pieniędzy, nie mogą być wychowawcami.

Traktować wychowanie jako sposób zarabiania na

życie, to wyzyskiwać dzieci. W światłym

społeczeństwie nauczyciele nie powinni troszczyć

się o swój byt, lecz społeczeństwo powinno za-

spokajać ich potrzeby.
Prawdziwy nauczyciel to nie ten, który zbudował

imponującą organizację wychowawczą, ani ten, co

jest narzędziem polityków, ani ten, co przywiązany

jest do jakiegoś ideału, wyznania czy kraju.

Prawdziwy wychowawca jest wewnętrznie bogaty i

dlatego nie żąda niczego dla siebie; nią jest ambitny

background image

i nie szuka władzy w żadnej postaci, nie posługuje

się nauczaniem jako środkiem do zdobycia
stanowiska lub autorytetu, i dlatego jest wolny od

przymusu wywieranego przez społeczeństwo i

władze państwa. Tacy nauczyciela zaja^ją pier-i/sza
aiejaC

3

w oświe-; conaj cywilizacji, gdyż prawdziwa

:-:-

.iltura opiara się nią na inżyaiarach i technikach,

ale na wychowawcach.

Właściwa

wychowanie

zaczyna

się

od

wychowawcy, który rozasia sigbia i jast wolny od

utartych ss^ssatów cyślowych, który da-' Js z siebie

to czya Jest. Jeśli sa-3 nie został właściwie wycho-

"aay, to szs^o aoże on nauczać poza wisdzą, aa

której się wychował? Problessa zatsa aia jast
dsiacka, lass rodzice i nau-Czyciele; problassa jest
wychowania wychowawcy.
Jeśli ny, wychowawcy, nie rozuciasy ani siebie, ani
swego sto-\ sunku do dziecka, a tylko faszertjssy je

wiadonościaci, zausza-Jąć do składania e&zaaiaów
-

czy Jest to właściwa wychowanie?





Wychować wychowawcę, to sprawić by siebie rozumiał. To
Jedao •:
najtrudniejszych

zadań, ponieważ na ogół !n3--:y już własny

systs

myślenia czy schecat działania; już oddiliś=y się jakiejś ila;

logii, rsligii l^h

typoweau dla naszego zawodu stylowi postęp;

wanta. Dlatego uczyny dziecko c o pow

inno nyśleć, a nią J a • aa

myśleć.

Jeśli Jest się ślepym, to czy nożna pocóc inneam dostać się na
drugi brzeg? Ha

pewno nauczyelal susi pierwszy zacząć widzieć.

Powinien on być stale czujny, uważny i intensywnie świ« doay

yłasaysh Byśli i uczuć, świadomy w jaki sposób jest saa

uwarunk^iny. świadoay swych działań Ł reakcji, g.iyż z tej

czujności, i śviadoności rodzi się inteligencja, a wraz z nią tasadai'-
s:< zalana w stosunku do ludzi i rzeczy.
Inteligracja nie ca nic wspólnego ze składaniea egzaminów.
Inteligencji to

spontaniczne postrzegania, które czyni człowii k«

Bądrya i wolnya. Aby obudzić w dziecku inteligencję, Busi:::;

zacząć od zrozumienia czyn Jest inteligencja, bo jakie aoiź^;/

żądać by dziecko było inteligentne, jeśli ny sani posostajesy
niein

teligentni pod wielona względami? Problecsa nie są tylko

background image

trudności ucznia, ale i nasze własne: nagrooadzana lęki, zmar-

twienia, zawiedzione nadzieje. Chcąc ponoć dziecku aby było is

taligentne, nusiay przełaaać w sobie przeszkody, która czynią nas

tępy--'

1

, i bezsilnymi.

Jak Boa.iai uczyć dzieci, aby nią szukały osobistego bezpieczeń-

stwa, jeili ny saai do niego dążymy? Jaka jest nadzieja dla dziecka,

J2Ś11 ny, jego rodzice i nauczyciele, ~.ie jestsś=y CAlkovicia

otwarci wobec życia, jeżeli wznosicy wokół siebie obronne nury?

Chcąc odkryć prawdziwe znaczenie tsj walki o be:

pleczenstwo, która powoduje tyle chaosu na świecie, E--:3i~y ;i-

cząć budzić własną inteligencję przez uświadomienie so'3is włas

nego procasu psychicznego; musimy zacząć powątpiewać ve
wssyst kle

warto'śei, która cas ograniczają.

Bardzo niewielu z nas obserwuje

własne cyśli i uczucia. Jeśli są

one zdecydowanie

złe, nie probujesy zrozuaieć ich w pełni, lecz

tylko staracy

się je zabasować lub odrzucić. Kie jesŁeśr.;

do głgbi śv'.idoai siebie. Myśli nasze i uczucia są stereotypowa i

autoEatyczne, i takie właśnie starasy się przekazywać Je dziecku.
Ponag-

ij^c uczniowi rozwijać się w kierunku wolności,

wychowaw

ca zcienia także własne wartości, saa też zaczyna się

uwalnia-od "ja" i "noje", on ró

wnież rozkwita v niłośei i dobroci.

Tai proces wzajemnego wychowania stwarza całkiem odaienny
stosuna! podiedzy nacczycielea « uczniea. 22

background image

Doainacja.jak i wszelkiego rodzaju przywis, sts.-iowi

bezpośrednią przeszkodę na drodze do wolności i inteligencji.
Prawdziwy wy-chov2';;sa li^ Ea autorytetu ani wtadsy w

społecz^r-s-twie. Jaśli a-asy posćc ucsniawi aby si? uwolnił od
przasskód, które stwo

rzył on i jego środowiska, s^siay dostrzec i

zrozunieć każdą for=$ crzysasu i dominacji or-sz ją odrsucić, a
niepod

obna tego uczynić, jaźali sa^ wychowawca nie wyzwala

sl^

z paraliżującego w?ły»'u autorytaiu.

Hailado-

ynie kogoś, choćby wielkiego człowieka, unieaożliwia

odkrycia dróg wl-is-

.^o "ja". Pogoń za jakąś obi-sującą utopią ,

czyni uaysł ca2.1-:o'>'lsi-? niaswiadcsys zacieśniająs-igo wpłyvu

pragnienia wygody, ^^torytetn lu'o czyjejś poaocy.

Wygodnie cięć jest k^goś, kto zachęsa nas, prowidzi i uspokaja,

lesz ten nawyk zyraca.ila się do kogoś jako kierownika lub auto-

rytetu wnet staJe się trucizną. S ch-./il.-', gdy uzależniay się od c'-
idz3go kierownictwa, saposinar-.y o s--fya pierwotnya zaaiarze,

którya było budzenie własnej inteligencji i wolności.

Wszelki autorytet stanowi przeszkodę i dlatego - rsecz ważna -

V

'

JC

h c •-ly.i c

a nią po-.fi.ii-sn stawać si? dla ucznia autorytatea. nc2°ń

jsst nisa^wny, sz'-L-:a po o.-

;^;ku, al° nauczyciał wydaji się • być

p-9'..'r.y s'rfej yi-

^asy i doś-rfiadcz-inia. Siła i pewność nauczy-

ciela udziela się uczniowi, ale ta peyr.ość siebis nie Jast ani trwała,
ani prawdziwa. Naucz

yciel, który świadoaia lub niaświa-doais

zachęca do opierania się na ain, nigdy nie noże ucsr.ioa ocaoc.

Może o", zasypywać ich swoją wiedzą, olśni-:vać osobowością, ala
"1"

jest on właściwya wychowawcą, po.-'.! i'-'^ź wiadza l

dcś'!iiadc':e".is stanowią jego nałóg, jego sab°.iDi-« :3snie i wię-

zienie. Dopóki nie uwolni się od nich, nie aoći ^opocóc ucznioa

aby stali się zintsgro-.łanyai istotaai ludzkimi.

Niestety, jeśli chodzi o srozusienie jakiegoś probleau, większość

nauezycieli się traktuje ucsnió'. jako równych sobie partnerów. Ze
swego

wyższego stanowiska przekazują oni wiadoaości ucznioa,

znajdującym się niżej. Taki stosunek wzaaga strach, zarówno w
aauczycielu jak l v uczniu. Co sta-arsa ten nierówny stor-inek?

Czy nauczyciał się oba-./ia, że zostania przyłapany na błędzie?
Czy
zacho-ruje dostojny dystans,

aby osłonić swoja słabe ziająca?

Taka wzniosła rezerwa wcale aie ułatwia przełamywania barier

dzielących jednostki. A pr-zeciaź wychowawca i uczeń Bają

sobie pomagać we wzajeanya wychowania.
Wszelkie stosu.-

ski posiędzy wychowawcą a uczniea powinny

być wzajesnya wychowaniea, a że ochronna izolacja,jaką
stwarza wiedza,

osiągnięcia czy aabicja, rodzi wyłącznie

zazdrość l vrogość, właściwy wychowawca susi przekroczyć
aury, któryai

background image

się otaczał.

Ludzie

nią aający akadeaickich tytułów często najlepszyni

nauczyciala-

ai, ponieważ gotowi są eksperyaantowaź. Sia będąc

spi.-

jallst&ai, z zainteresowaniea się uczą i starają się rozu-ni^ć

ży-ia. Dla prawdziwego bowiea nauczyciala nauczanie nią Jest t^-
^ni

ką lecz sposobea życia; jak prawdziwy artysta będzie on ric^j

głodował, a nie porzuci swojej twórczej pracy. Jeśli ktoś a'. • .aa

tego płoaianaego pragnienia by na-.icsac, nie powi-n-lan być

nauczyclalea, Jest sprawą najwyższej wagi oJk.-ycia czy się

BB

tan

dar, czy tylko wybiera się zawód nauczyciela, łby .urabiać na

życie.

Jeśli Byśliny poważnie o tym, ażeby być prawdziwymi nauczycie-
laai,

to będzieay całkowicie niezadowoleni, nie z jakiegoś kon-

kretnego systsau wychowania, lecz za wszystkich systanów, gd

będziany y Id:: leć, że żadna cetoda wychowawcza nie Boże

wyzwolić Jednostki, Metoda czy systan noża ją uwarunkować i

przystosować do różnych układów wartości, ale nie noża jej

uczynić wolną.

Gdy naucz •i.i'-

a jest powołaniem człowieka i gdy dostrzega on

zna

czenie właściwego wychowania, to r.ic nie noże mu

przeszkodzić, by był prawdziwya wychowawcą. Nie na potrzeby

kierować się jakąś metodą. Saa fakt zrozualenia, że właściwego
rodzaju wycho

wanie jest niezbędne, jeśli nasy osiągnąć wolność i

integrację jednostki, wywoła w aia zasadniczą przeaian^. Jeśli się
zrozu-ttie,

że pokój i szczęście człowieka jest Biożliwa tylko dzięki

wlaściweou wychowaniu, to naturalnie odda się jecu całe swa życie
i zainteresowanie.

Saucza się, bo się widzi, że nie dognaty i tradycje), ale tylko

sanopoznanie coze zrodzić cichy, niezmącony uaysł, ze twórczość,

pr^di, Bóg noże przejawić się tylko w-tedy, gdy człowiek pr2a'-.-'-
icza granice swego "ja" i s'./ego "coja''.

Dlaczago dla większości ludzi płeć stanowi problea pełen powik-

łań i sprzeczności? Dlaczego st^ła się dominu jacyś czynnikiea v

naszys życiu? Przędą wszystkie dlatego, że nie jsstaśay twórczy, a
nie Je-

iteśay twórczy, gdyż cała nasza społeczna l noral-na

kultura, jak również aasze setody wychowawcze, opierają się na

rozwoju intelektu. Rozwiązanie problemu płci polSy-a na zro-
zuaieniu faktu,

że intelekt nie jest podstawą twórczości. Prze-

ciwnie, '-

•"'órczość aożliwa jest tylko wtedy, gdy intelekt jest

cichy.
Intelekt, unysł, może tylko powtarzać, wspoisinać; stalą bawi się
24

background image

nowy-

al słowami i układa na nowo stara, a za większość z nas

czuj i i przeżywa tylko zi pomocą moigu, żyjący więc wyłączała

słova-ai, aechanicznyzii crzypoanieaiaai. To na pawao aie Jest

twórczością, a ponieważ nie jasteśay twórczy, jako jedyny rodzaj

twórczości pozostaje nam płeć, s-»ks. Seks związany Jest z

ufflysłaa, a to co pochodzi z unysłu, susi miąć dopełnienia. inaczej

powstają '.--isiracjł,

Sassa życia unysło^^ jest ograniczone i jałowe; emocjonalni-?

jesteŚBy zawszą niezaspokojeni, religijnia i iatalaktualnia

tradycyjni i banalni; społacznie, politycznie i ekonomicznie

jesteśny podporządkowani propagandzie i władzy, Sia jasteśay

szczęśliwymi ludżci, brak naa żywotności i energii. V donru czy w

pracy, w kościele czy w szkoła, nigdy aia doznający twórczego

stanu Ufflysłu, nie naay głębokiego odprężania po codziennym

myś laniu i działaniu. Gdy za wszystkich stron jeat-iś-my
ogranicza-ii i chwyta-i:. w ryzy, seks staja

się naturalni-) dla nas

jedy.iya głębszya doświadezsniem, gdyż •"' chwilę dają naa st-ł:;

szczęśliwej wolności od naszego "ja". ?o ni-» seks stanowi problea,
lecz pragnienie odzyskania stanu szc-

ięścia, uzyskania i

zatrzymania przyjemności, czy to saksual-.-ij, czy innej,

Saprawdę intensywnie i naaiętnie szukaay stanu zapoanienia o

sobie, utożsamienia się 2 czyaś, w czym sogllbyśs:y się całkowicie

roztopić. Ponieważ nasze "ja" tak Bało zaaczy i powoduje

cierpienie, chcecy świadomie lub nieświa--'.:^:.9 zatracić się w

iady/idualnya lub zbiorowya podnieceniu, we wzniosłych ideałach

lub w jakiejś niższej foraia zmysłowości.
Gdy usiłujeny uciec od swego "ja", śror<i ucieczki stają się bardzo

ważna i w kon3-:<v3acji stanowią dla nas bolesny problea. Dopóki
aie zbadamy, nie zrozu3i-'=y przeszkód, które n-

niessożliwiają naa

twórcz

a życia, któr-- jest wolnością od Jaźai, nie będzieay rosusieli

problemu

płci.

Jedną z przeszkód na drodze do twórczego życia jest strach, a tzw.
dobre obyczaje

aanifestacją tego strachu. Ludzie powszechnie

szanowani a noralnia skrępowani nie są świadoni peł-"ego,

głębokiego sensu życia. 3a=k.".i?ci w surasa swej zacności ais

potrafią poza nią widzieć niczego. Pokazowa sorair-ość opar-

ta

na

ideałach i religijnej tradycji nią jest autentyczna, a 6dy ludzie

chronią się za nią. żyją w świecia złudzeń. Poniso "arzucoaej

sobie i dającej pewae zadowoisnie aoralaości, lu-^ia ogólnie

szanowani żyją również w koa-fliktach i za-sęcia.
Strach, który jest skutkian pragnienia bezpieczeństwa, każą ^S

nań przystosowywać, naśladować l poddawać cudzej doainacji,
25

background image

i il

late^o uniaBożliwia twórcze życie. Żyć t-wórczo, to żyć w

wolności, która ni» zna lęku; stan •twórczości jest możliwy

tylko wtedy, pdy uaysłu. nie wiążą pragnienia i plany ich zaspo-
kajania.
7yU:> przez

obserwację własnego serca i unysłu z sub-

telną uvigą, aożeay odkryć kręte drogi naszych pragnień. la

•ądrzej^ł. l subtalniajsi jesteśay, tya anisj pragnienie panuje
nad
uwy-,

1

:-.-!. Tylko w-tedy, gdy nie na

v nas niłości, wrażenia

zaysłowa stają śle palącya problenen.
By

zrozunieć problaa doznań zaysłowych, nusiasy podajść do nie-

go al» od jad"ej strony tylko, ala od każdej: wychowawczej, re-
ligijnij, s.-iol-

^snej i eoralnej. Wszyscy kładziaay największy

odcisk. nit ł/a-rtosci zmysłowe.

Z* poaocą książek, reklaay, fŁInów i wielu Innych sposobów ak-

ceatuja się stalą rożna rodzaje doznań zmysłowych. Polityczne Ł
rellgi.j.-

id widowiska, teatr i Inne forny rozrywki, zachęcają nas

do -

cykania podniecenia na różnych pozioaaca naszego życia, a

a'<s cisszy ta zachęta. Pobudza się zaysło^aśs wszelkiai

sposobłal., a zarażeń wysoko się stawia ideał czystości, V tan
sposób st-

war^a się w nas sprzeczność Ł, rzecz dziwna, saaa ta

sprzeci-

itiść działa podniecająco.

Tylko it-ta.ij,

gdy zrozuaieBy tę pogoń za znysłowyai doznaniaai,

bodącą ja.-i.iya t najważniejszych zajęć usysłu, przyjennośź, pod-

Biecaaio i p:c7.ec;oc przestaną dominować v naszym życiu.

Ponieważ nie kocha---./, saks i pogoń za przyjennośsią stały si-f

palącya probl»B^-. "t-izLa Jasi Btiłość, tan jast l czystość, al» kto
n s i l •t

J

a być czysty, wcale taki nie jest. Cnot' pojawia si{ rł-na

Ł

yolnością, kiedy rozuBlieny to co jest.

Gdy Jestaśay aic<isi, odczuwany silne podniety seksualna i więk-

szość z nas stara się opanować te pragnienia, ponieważ obayia-ay

się, ii 'soz powściągliwości będziaay nadaiarnie znysłowl. Ze-
SasJ.-id^i.fi

religie bardso się przsjniują naszą Boralnością «6k-

STi«laą, al<» pozwalają nafl popełniać gwałty Ł Borderstwa w

iBię p»ttrio*yzefu, folgować sobie v zazdrości i przebiegł »j bez-

Ytględaosei oras uganiać się za powodzeaiea. Dlaczego zajsują się

oaa t*k bvtzo sprawaai płci, a nie atakują wyzysk-i, za-chłaliaości

i wojny? Czy nią dlatego, że istnienia zorsa^izo-^a-Bych r»llgii,

będących częścią stworzonego przaz nas śri'loviska ttlaży od

aasasego strachu i nadziei, od naszaj zawiści Ł sepa-rttyzsro? Tak
»isc v

dsladsiaie religii, jak i v każdej innej, tlaysi Jaat »iężnien

własnych pragnień i obaw.

Dopóki nią będzie głębszego zrozumienia całego procesu naszych

pragnień, istniejąca obecnie na wschodzie czy na zachodzie in-

stytucja aałżaostwa, Bia rozwiąże probleau płci. Podpisanie 26

background image

uaowy nie budzi »iłoścl, nie opiara się też Bd.łośź aa wzajaa-nya

dawania sobie rozkoszy, na zapewnianiu sobie bezpiacioń-stwa
czy wygody. Wszystko to

kalkulacje naysłtt i dlatego tak nało

jest Eiłości w naszyn zycin. Miłość nią Jest sprawą usysłu, nie

zależy wcale od myśli i jej przebiegłych Bachnacji, wymagań i

reakcji. Gdzie istnieje aliłość, t&n płać nie stanowi nigdy
problenu -

to brak Bił ości stwarza problaa.

Dlatego zroauaienia całego procesu uaysłowego są ogroaini» zaa-

cssnie. PowinaŁśsy obserwować siebie i zdawać sobie spri-w^
jak traktuj eay lud-

zi, jak patrzyay na mężczyzn i kobiety.

Powinniś-ny zauważyć, że rodzina staja się ośrodkiem
separatyaau i anty

społecznych poczynań, Bodziaa i własność,

gd

y kręcą się wokół naszego "ja" i jego ograniczonych dąaań,

staja się narsędziea władzy i przenocy, zrodłea konfliktu

pocilędzy jednostka a spo-łi»<:seństw3ia.

Głowaya prablaaea nie jest wychowanek, lecz wychowawca.

Musiały oczyścić własna serca i umysły, abyśay byli zdolni

wychowywać i-i-łych. Jeśli saa wychowawca jest chaotyczny,
zagubiony w la-
biryacia swych

pragnień, to jak aoże on nądrsa

postępować i wskazywać drog^ innyo ludzioa? Ale ay nią

jesteśmy maszynami, które znają l naprawiają eksperci; jesteśay

wynikieB długiego łar.cucha oddziaływań i zdarzeń, i dlatego

każdy z nas anisi sa-Bodzielaia badać i rozuaieć svoją złożoną

natorę.

Większość z nas nieustannie stara się uciec od siebie, a po.-ile-

waź sztuka ofiaro'.n3je naa ogólnie szanowar;^ i dostępną dryg;?

takiej ucisczki, odgrywa ona was.ią rolę w życiu współcz-sriyeh

ludzi. W pragnisniu za?oci.nie."la o sobie jedni zwracaj?, się ku

sztuce, inni ku pijaństwu, a jaszcze inni idą za t»jM;iiezyBii i
faatastyczayai doktrynami r-iligijnyai.
Gdy swiadoaie

lub nieświadoma posług-JJany się Jakąś rzeczą,

aby uciec od siebie, stajeay

się jaj ofiarą. Zależność od osoby,

poenatu czy czegokolwiek, Jako

środka wyzwolenia się ze zca-

rtwień i niepokojów, chociaż dają chwilowa zadowolenia, st-
/arza tylko nowe konflikty i

sprzeczności w naszyn życiu.

Prawdziwa

twórczość nis powstaje taa, gdzie istnieje konflikt i

dlatego właściwe wychowanie powinno poaóc jadnostca rozwią-

zywać własna problemy, a nią wychwalać nstody ucieczki.

Sztuka oderwana od życia nie na większego znaczenia. Gdy szta-

ba jest oderwana od naszego codziennego życia, gdy Istnieje

Przepaść posiędzy tyn co nieświadoma, a naszyal wysiłkaai two-

^enia na płótnie, v narnurza czy w słowach, wówczas sztuka

27

background image

•taje

się tylko wyrazea naszego pragnienia ucieczki od rzeczy-

wistości, od tago co jest. Przerzucić ponost nad prza-płścią to
sprawa bardzo trudna, szczególnie dla ludzi, utalan-towanych l

technicznie sprawnych. Tylko wtedy, gdy nad tą przepaścią

powstania nost, znikną sprzeczności wewnętrzne, a sztuka bidzie

integralnym wyrazea naszego życia.
Dopóki sit j-

st niaśwladosy'3 sansu istnienia, zdolności czy talsat

d<<j^ •stłf* l znaczenia n.-f-iz^iau "ja" i jego pragnieniom. Rodłi
sit

w

jaiaoatce egoceatrya Ł skłonność do oddziałania się; czują

się ona wyjątkową, wyższą istotą. "Ja" jest zlap-kiea wialu istot, z

których każda przeciwstawia się pozostałym. Stanowi ono pola

walki ścierających się pragnień, ośrodek stałego koafliktu

pomiędzy "noin" a "nie aoins". Jak długo nada jeny znaczenia

pojęciu "Ja", "

BOJO

"

i "nie moja", tak długo będzie narastał chaos

w nas saaych l na świecia.

Vszalki9 zdolności, czy talent,wykorzystywana dla oddziałania
sil,

każda foraa ut^saaiania się, choćby n=ij ponętnie j-s-za,

niszczy

wrażliwość. Wrażliwość ulega stępl°n'.u, gdy talent służy

osobowości, gdy nadaje się wagę i znaczenie "ja" Ł tesiu co
"noja" - j *

maluję, j a piszę, j a dokonuję wynalazku. TyTso

wtedy, g^.y jesteśay świadomi każdego ruchu naszej By'!''.'. i
ucr.uela w o'..-.-i--

<"iu z ludźni, rzeczaai l przyrodą, umysł r-asz

JB

,'.

otwarty, g ' .; blinie

spętamy obronnyai skłonnościami i dążą

•i i. iai, wrą i S i. *y na brzydotę i piękno.
Pr^-

lanie bezpieczeństwa stwarza strach, daje początek proce-so'-

',. odosobnienia, który wznosi dokoła nas obronne mury, unie-
Bl

oUlwiające y ^.-ilką wrażliwość. Chociażby przedmiot był naj-

piękniejszy, * •• nisbawen traci siłę oddziaływania na nas; przy-

zwyciajacy się do niego i to co było źródłea radości, staja się

jałowe i nudna. Piękno nadal istnieje w przsdniocie, ale już nią
j

esteśmy na nie otwarci, dając się pochłonąć naszej mono-tonaej

codiian-iaj egzystencji.
Ponieważ s----.-i nasza wyschło i zapomnieliśsty jak nożna być
do-

brya i żyć .•.''. i./; a, jak patrzeć na gwiazdy, na drzewa Ł

wodę, potrzebuj •:•-••) po'.,-ii.qty obrazów i klejnotów, książek l
niezliczonych ro?r..--ik. St-

ilł szukany nowych podniet, nowych

dreszczy, większej rozmaitos.: i. wrażeń. Pragnienia- te Ł ich

zaspokajanie nui.ą, otępiają u:;.y.,t i serce. Trwała radość istnieje
tylko wtedy, gly potrafi.^iy p

odchodzić do każdej rzeczy na

nowo, świeżo, co nią jest możliwe, dopóki jesteśny opęta.-il
swyni pragnis-

ni&ai. Tęsknota za dozaawaniea wrażeń Ł jej

spełnianie, nie po-twala. doświadczyć tego, co jest zawsze nowe.

Wrażenia nożna ku-ipić, ale nie aożna kupić miłości i piękna.

28

background image

Vialcy artyści i wielcy pisarza aogą być twórczy, ale ny nią -

ny jestesny tylko widzaai. Czytaay ogromną ilość książek, słtt-

ehaay wspanialej Bazyki, oglądany działa szt-uki, lecz nigdy nie

doś-.<iad':2a3y piękna bezposra^nio. Doświadczenie nasze jest
zaw

sze pośredni

0

: priea poeaat, przez obraz, prtaz osobowość

świętego, Aby śpi.-r.' i':, nusiay aiać pieśń w swym serc-u, ale
zgubiw

szy pieśń, szukany śpiewaka, 3?? pośrednika cziijaay się

zagu

bieni, i n u s i n y być zagubieni, zania b-;-i7.1.9iay aogli coś

odkryć. Odkrywanie jest począ-tki.en twórczości, r-<z twórczości

zaś, cokolaiak byśay zrobili, nią będzieay Bi-?'

1

.*, pokoju ni S3i-

';^',<:ia.
Doskonalenie siebie,

będące innya sposobea zapewniania bezpie-

czeństwa swa-au "ja" i "Boja", nie jest ani twórcze, ani piękna.

Twórczość przychodzi wtedy, gdy jestaśay stale świadoni

działania naszego uaysl-i oraz przeszkód, które oa buduje.
Wolność tworzenia przych>-lzi z sasopozn-inlea, ale

s<unopoznani9 nią jest darea czy talentec. Można być tiórczya,

nie nająć żadnego talantu. Twórczość jest stansa bytu, w którya
nie

BIB

kon

fliktom i udręk o-s^bowości, sta.-iaa, w którya Baysł

nie znaj iujs się w niewoli pragnień.

Być twórczya to nią tylko pisać oosaaty, rzasbić posągi c.;/

płodzić dzieci; to stan, w który-i coie się Jawić prawda, a prawda

się rodsi, gdy myśl zupełnie ucicha, tzn. wtedy gly "Ja'

1

jest

nieobecna, gdy

usysł przestaje reagować i nie jeat uwikłany we

własne dążenia. Gdy -naysł jest całkisn cichy - nie pray-

BUSSO

---

../

ani

wdrożony do bezr-ucha - gdy Jest cichy, bo "ja" ni-a istn-

isja, wtedy pojawia

się twórczość.

Okocharlie piękna aoże się przejawiać w pieśni, usaischu lub w

Biilc;s:iiu, ale większość nas nią lubi nilczen-i-a. Nią aa=y czasu,

aby obserwować ptaki lub płynące po niebla obłoki, jesteśmy

aaabyt zajęci swą pracą l przyjeanościaai. A jeśli nią aa=y piękna

w sercu, jakża coźesy

OOGÓC

dsiecioa, aby były czujna i

wrażliwe? Sta-raay się być wrażliwi na piękno, unikając brzydoty,
ale unikania brzydoty prowadzi d

o niawrażliwości. Jeśli ca-"'y

rozwijać wrażliwość u Kłodzieży, to ay sani ausiny być wrażliwi

na piękno i brzydotę. Musicy wykorzystywać każdą sposobność

do budzenia w nisj radości z oglądania piękna stworzonego Pracz

człowieka, a także piękaa przyrody.

29

background image

2.

Człowiek naprawdę religijny musi być ciągle w stanie

wewnętrznej rewolucji.

Istalojąc* religia nią posagiją n&a w szukaniu l zrozuMieniu
ostateczaaJ

rzacsywistości, ponieważ w istocie nie chodzi la o to

abyśay przekroczyli "ja", lecą byśay ja doskonalili,
&stl«chetniaU czyli, utrwalali

K

Łaianionaj postaci.

Co rozuaicBy pod słow«a "wysiłek"? Wszyscy czynimy jakl-is ••-
'•j-

siłki, nasz i.Uał życiowy na tya się opiera: zdobyć więc-j.

poznawać, posiąść więcej wiedzy l dzięki niej skutecznie ArU ł»ć,
Wci

ąż usiłujsay doskonalić sl.?, dopasowywać, kontrolo'-, łź

awoja postępów t ni o. Zawsze jest w aas pragnienie osiągnięć,

iliubyczy, dokonań, a tanu towarzyszy strach, udręka i rozczri

w*?,'.a. Według tego stylu życia, który znaay i akceptuj śnij'. f st«
&a

bicj«, współzawodnictwo i zawiść w p-ilni usprawi«d.U

wian*. Cywilizacja wsp-3'lczesna w Ameryce, w Europie czy w
la-di^ch j»st z t-

ikia stylaa życia zasadniczo sviy;aaa. •

KaU-

» •społeczs&stwo ogranicta jednostkę i urabia. j^ n.i yawną

•odl.;, a to ura

bianie dokonuje się przez stawiania ;>"•.-i nią ideałi

doskonalenia

się, któr-? w rzeczywistości jest pragnie-nian

utrwalenia "ja", przedłużania jego istnienia w tej czy w l r-i-»j
postaci .

C&^ć <loskonal»nl» się Boże aieć przyzieBina notywy, noże też
»ia

ć aoty<r 'barli.o szlachetne i wsiiosłe, wyrażające się w

praktykowaniu cr.ót, •

nawet w tak zwanej miłości bliźniego.

Leci niłodniennie, v Istocie swej, proces ten jest utrwalani! "Ja

1

',

ktźr< saao Jast skutkien wpły/u spolecieństwa na jednostkę.
Wszystk

ie wasze wysiłki zbiegają się v jednym punkcii stać się

kłos tutaj, a jeśli się nie uda, to na taatyn świście. Lecx w obu

wypadkach, występuje ta saaa żądza, to saao usiłowanie:

zachować nienaruszone "ja", utrwalić, przedlużyć jftgo istnienie.

Wysilak jest

zasadniczą, nieodłączną cechą naszego spoleczen'

30

background image

•twa, kt6r»

taayka nnysły n r»»»ch pewnych ideałów Ł BznaJł

wy-

•iłek xa niezbędnie konieczny.
ł cywilizacji, kt6r«J jesteście wytwor<« Ł którą saal stworły-

liźcie, wysiłek jest najważniejszy. Jednostka, która go ni* stosuje,

ginie. Jeśli nie jesteście dostatecznie aabitni,nis»-czy się was. Jeśli

nie dążycie do bogactwa, ntc patrzycie l tazdrością na to, co po-

iiadają inni, nie aoi-cla otrzymać wysokiego stanowiska ani

^.iinąć n szczy-to powodzenia. Hieustła-nie więc taagflieie się »

problaBea; być albo ni-» być; asiluj»-cia st*ć się kiaś ważn^a i

wpływowy, osiągnąć powodzenie, x»-spokoiź swa Babiej», i z

taką saentalnością staracie się również odkrywać wartości

najwyższe, wieczne.
Aby znaleźć w życiu jakli głębszy sens, aby w ogóle cokolwiek

odkryć, potrzeba pałnaj uwagi. Trudność nasza yłaźnia na ty

polega, że do żadnaj sprawy nią podchodzimy dostatecznie po-

ważnie. Gdy całą uwagę aacie na c'.y-»ś skupioną, nie pragniecie

na tya skorzystać, nieprawdaż? W chwili całkowi t--go, absointna-

go skupienia uwagi zni^i cała zawiś:, nią ma ist-itJ, która pragnie

ZBieniać, przekształcać, stawać się taka czy inna, nią ma w ogolą
"ja". V

chwili takiaj pełnaj uwagi "ja", "ego" jes^ nieobecna i

dlatego taka uwaga jes

t saaą dobrocią, jest miłością.

Chodzi ni o rewolucję psychologiczną, która jest jedyaą praw-

dziwą rewolucją. Człowiek naprawdę religijny nusi być ciągle w

stanie ta.ki.aj wewnętrznej rewolucji.
SaaopoTinania nie jest wiedzą, którą nożna gromadzić. Siebia

odkrywa się z chwili na chwilę, wciąż na nowo, a nagromadzone

wiadomości, czy też opieranie się na czyTakolwiek, nnieaożliwia-

wszelkie odkrywanie,
Cnysł nie zaosi niepewności, więc w nys leniu chodzi utartymi

drogaal, uva;ając ja za najbezpieczniejsze. A uaysł, który się

zabezpiecza, nigdy się nie uwolni od przyzwyczajeń czy nałogów.

Cwolnić się od nich może tylko człowiek żyjący w niepewności,

co nie znaczy, iż B;a skończyć życia w przytułku czy w zakładzie

dla obłąkanych. Uaysł, który się nią zabezpiecza, który niczego

nie jest pewien, który wciąż bada i odkrywa od nowa, który uaiera

co dzień dla wszystkiego co przeżył i posiadł, l który wobec tego

jest ciągle w stanie niewiedzy - tylko taki ^łłysł Jest wolny od

nawyków ayślowych.
Stan całkowitej niewiedzy jest pierwszy krokien na drodze

background image

prawdziwych odkryć » niłsnany-a.
Wleny

wszyscy j ale ogrocnago postępu dokonaliśay y dziedzinie

miedzy tech-.-^c-Lnaj,

Jak 'bardzo jesteśmy 'biesił, i ponysłowi w

•achanica. Ucsę.izczMiy do szkół, zdobywamy -taLn wiele ualajęt-

ności tachalczaych, potraflay budować naszyny, układać na-

wierzchnia, konstruować sanoloty itd, a wszystko to jest

BOŻII

-we

dzięki wysoce rozwiniętej wiedzy. I oto z poaocą taj saaaj

•.i.itysłowości pr»a.il-i-iy poznawać sprawy pozau-nysłowa. V tya
cal-a oblara-

ay sobie Jtkls systea filozoficzny, stosujący praktyki l

ćwiczania, staj-say śle człoakaJli jakiejś niemądrej orsaaizacji
rellgijnaj. Wszelkie tego rodzaju organizacja

niedorzeczna, choć

cogą chwilowo dawać naa zadowolenia l dostarczać aiłych przeżyć.
Cny u-

aysł zdolny Jest w og6l» pr-zastać zagłębiać się w zaaaa w

postukiwaniu niasaaaego? Dążąc do poznania Boga, prawdy, taić

wl;».źnle post^oujeay. Wśród pojęć i prz»dalotów znanych
•rak-

i^iy niaziaaego. A przecież nawet v nauce nowe odkryta śle

ilopl-

iro, gdy uaysł uczonego przestaje śle zajcować ty-a co już ta<.

Mia sądzay jsl^aSe, by akten woli czy postaaowł.aniea ud-alo «!{
TLaJn

połoiyź Itres obracaniu się w kresu znanego. Wyzwolić trysi

x krt^u riaezy i zjawisk znanycn noże tytko saaopoznaai.a, ta r-
folucyj n» prie-

tt&na, która dokonuje śle w nas, gdy kałda-go d-ai&

idoby-<-»3y sl? n» nowa rozustenia siebie. A nie zra-su-BLiscIa

siebia, jeż'-!- przy tya odwoływać się zachcecie do zasobów w.l.
a.Izy.

BcU;;!.* jest szukanie:* prawdy. Dl

a człowlaka religijnego nie s'\

'/łiaa podsiały na aarody, kraje, na r6Łaa rilotofle. Hie il!:'.4 oa w

niczyja ślady, na niktin się nią wzorują Ł dlatego j«it prawdziwy-a

rawolucjonistą, w najgłębszym znaczeniu'tego

Bl3Va.

B^-^czywiste aoza si"?

odsioaić tylko dla człowieka, który jast

n»?.-

ivdę indywidualnością, człowieka, który nią jast skażony ł-ł-

iay-

ai wpływaal zbiorowy-Łi i który żyje 8aa, aia 1» odosobnia-3-

l.a ale sań wewaeti-zaia.

Jeśli sadzicie, Ł« nie istnieje dl» waL5 ładna aozliwość Ky-
rwanJ.*

się z yet ibiorowsso ayślenia, nie pozostaje waa nic

innego jak zrezygnować x wolności l tajać się alapssaniaa swa-Co
tfiezi»nia. Ja jeda-

ak jestaa przeciwnego tdłaia Ł s^dx«, ł« kza&fk

lztni»j«.

Aby 'być »olnJ-a 0<1 •połaczenstwa, B&sicii MJpiarłf

o$wo'

bo4xlć 52

background image

•ie od aMbicjt l potąd-liwo^ci, od. prasalen aby innych ablec Ł

tdobyć pierwsza «iajsea. Być wolaya od społaczonstwa oznacza stać

ślą nikła w środowisku, w któryn k»żdy chce być "kiaś". Jast jednak

bardzo trudno zgodzić się &-» takił poloż«ai«, bo zdarzyć się aoża,

it deptać będ-a, po w»-i, spychać was n.*, bok, ł* ola będziecie
oiczega posiad-

all. A Jadn.Łk własaie w ty» bycia alkia znajdziacia

zdrowia aoralna i równowagę, ni* w życin jakii inni prowadzą. Gdy

to się stania dla was Jasna, gdy sta-niecLa się naprawdę niczyTa,

życia zaoplakuja sia waai, ni* o— aiaszka tego uczynić. V takich

wypadkach coś zachodzi, co4 się zda-rza. Trzeba głęboko

wnLkncić w całą strukturę społaczenstwa, przajr-eać ja, na wskroś.

Dop4ki człowlak jest członkiaB społa-czenstwa, nie aoza on nią

wsp^łd-ziałaź w wytwarzaniu szal»a-stwa wojen, tniszcza& i

aiadoli. Lacs uwolnić s!.{ od wpływów społeczeństwa, która d-zlała

przeaocą, a najwyżej ceni a.»j ?t-ncści, stanowiska i powoó-z^nie,

nożna tylko przez ciarpUw-i, dogłębna zbadan-la całej jsgo budowy

l prz^z dokonywania odkryć w taj dzS.q'tz!.aie. Czytanie książak na

ale s*.? nią zda, jak równisz nginl^nis sl? za nauczyć lal a-al -i-
ichowy-ai, za "psysho-

logŁ;!!'' i InDyaL autorytatywny-ai 06ob3'i.-

< . ii tego rodzaJu.

"J^" l

BÓJ

uarysł są tya saaya, a'3 aa r6iii!.cy poatędzy "aną'' l aala

uaysłaa. "Ja", t jego zawiścią l aabicją, nią jast c;y=ś innya od Beg?

unysłu, który stwił.-l.ilł: "siuszę nią być mlst=y, arosz? staż śle

szlachetły", tyl-», że uaysł podzielił śle na dwoją. Jeśli zdaj, sobie z

tagi ji.iao spr3<ę, cóż więc tŁa robić? aaysł j»3t przecież wytworea
3-350 otoczeala, uy&r-an-kowacy jest nl-

azilczonyal woływŁnI, to

owoc żywloneJ dl-^go chciwości Ł zawiści. Cóż wi^c ca uczyaiź?

Jast posad wszelką wątpliwość p^wna, że każdy wysiłak uaysłu

podjęty w calu wyzwolenia ślą z uwarunkawa-i, przabŁsga w

raaach uwaruakowaala, Jest częścią tego uwarutkowaala. Czy

rozualecla? Xa:dy ruch podjęty przez mój uaysł celaa wyzwolaaia
sl?
z uwar'J.Tkowan Jest niczya Innya, tylko akc

ją nojago "ja",

która chce być wolna, a przez to chce zaznawać wiscej szczęścia,

więcej spokoju, być bliżej prawicy Boga. Widzę to zupełnia

wyra.źnl'9, Przeslaraa do dna wszystkie poruszania,' wszystkie

wyblagi Ł wykręty uaysłu. Co wówczas zachod-zi? Onysł staja się
cichy, 'Pokojny, niaruchoay, a w taj ciszy, v t./~a allczaalu Jast wol-

ność od "ja", od. uaysłu. tlą ulaga bowiea wątpliwości, że "ja." .

"^lała tylko wtedy, gdy chcą się coś uzyskać lub czegoś unik-^ąć.
Gdy tan ruch ku tdobywaala lub ku uchylaniu

się ustają, ^ysl

wchodzi w sta-n niewzruszonego spokoju. Wówczas dopiero •ozsay

uwolnić się w całej pełni od świadomości kolaktywaaj, '•'^wno w

formie urobionej przw zbiorowość, jak i w f omie "^atł prł»cl»

xblorow«ścl. „

background image

Miłoać - salerć - życie .

Cl»k«w jritiim, ciy zdajecie sobie sprawę, jak silnie dniała w

VXJ

skłonność »by do czegoś należeć. Jestea przekonany, ze

większość aoich słuchaczy to członkowie jakichś partii poli-

tycznych czy lanych zrzeszeń, albo wyznawcy taj lub innej
torgaaizowan-

J w instytucję religii. Oznacza to jednak niewol-

nicze trzynd&la się palnych systeaów myślowych l przyjętego

atyln żyd*, co niauchronnie niszczy wolność człowieka.

Si* wlea, czy próbowaliście kiedy sanodalalnie zbadać sprawę tej

skłonności, taj przemożnej potrzeby uważania siebie za CtĄjróf

narodu lub Innej społeczności, albo zaliczania siebie do rzeszy

zwoloników jakiegoś ustroju politycznego czy wyznawców

ja^la^oś syateciu wierzeń. Bez gruntownego zrozunilnia taj

tkwlą;:-J w ,i».s pot-t^by aby (Ło csagoś należąc, saao tylko
wyst-^plani s •s.

jakiegoś ugrupowania nią posiada znaczenia,

tyn b^-d-ilaj . f-i

ssybko zgłaszać i a się aa członka lanej orga-al-

•t*<;JS..

CIJ

p'< post^yuJ-

.;Łe właśnie tak jak łowię? OpussczaJąc jadną

o.-.:;<"l;<-

/np, h i nduizja/wstępujecie do drugiej, stajacie

s?.i kit.ili.teA.ai,

aarksistaal, człoakasil Towarzystwa Odnowy

Moralcaj itp. f-r-arzucacia si? t

jednego w drugie, angażując się

baz ra-t-

1

/ to tu, to t».a, zawsze zniewoleni tya

przeaożnyla

pop

ędea aby z»!.ą2ai się t jakąś większą grup^. Dlaczego tak

postępuj a-el«? Jest to ważkie pytanie l każdy powinien ja
sobie

postawić. Dlacxego chcecie do czegoś należeć?

Dlactego oddajecie sl$ bez r«stty narodowi, grupie. Ideologii,

wyznafłsaj railgil, rodzinie, białej czy Inaej rasie? Skąd w tłŁ$

ta koaiłctnośź wly.aaia się? I jakie s^ tego następstwa?
Pragaleele

być cząstka jakiegoś ogrupowaala, poniewai dają to

waa

poczucie pewności, tabezpleczeala, nie tylko w świecie

»»wnitrxaya •.la l wewnętrznie. Haletąc do jakiegoś
ugrupowania

ladtl, widzlcl* w tya środek do Mpewaieaia sobie

spokojnego

bytł.

34

background image

Według Bala istnieją postrzagania, które bespośredalo, od razn

roepozaaje prawdę l fałsz. To bezpośrednie rozpoznawanie praw-

dy i fałszu jest w nas zdolnością najważniejszą, a nie sprytny,

przebiegły intelekt obciążony wiedzą i spaczony przeróżnymi

wpływaai. Przypuszc -. ia, że niakisiy z-la-zało się waa bezpoś-

redaio dostrzagać prawdziwość jakiegoś zjawiska czy stwierdze-

nia, np. prawdziwość tezy, że swobodnie -ioża działać tylko u-

aysł w nic niasaangażowany. Ba tya właśni. ^ postrzegania
polega:
tu wid-zeniu pr^^-

i^iwośel czegoś bezpośrad^io, bez

analizowania, bet rozuaowi^i.1, bez tych

wszystkich zabiałów,

która intelekt wysaj-iije, aby

uniknąć postrzegania, Pojt.-zegaaia

j-ss''-

też czyoś zupełnie od-aiaftnya od tzw. intuicji, o której

^owiay

tak łatwo i niafrasobliwia. Postrzeganie nie ssą również

".ič wsp<5l-nago z doświadczeniea. To wasza życiowa

doświadczania podpowiada waa, żebyśsie zapisywali sl? do

żnych organizacji, w prza-civr,ym bowiaa razie bęizi-i-iia

zagrozaai, ODusci wa-» rodzina,

stracicis posadę, aajątek i

prestiż.
'"3

właśnie intalskt podpowiada waa, że powinniście wstępować

^3

różaych sts^irzyszeń i partii, że trsebł związać si? z tą 1^'b

inną ideologią czy wisrssniea, aby nią zginąć, aby utrzymać się
aa powierzchni. To intalekt was ku ts.^u wzywa, inte-lakt

rozunujący, myślący w sposób uwarunkowany, szybko ocenia-

jący ludal i zjawiska. Gdybyścia jednak DOtrafi.li w bezpośred-
ai= postrzsga

aiu odkryć r.-iw^ziwosć stwiardaasia, ia człowiak

Risi uaigć stanąć zupełni, a sła, ni";sau nie ulegając, wówczas

saao to spostrzeżenie stałoby sl? dis was czyantkiea wyr^ala-

Jącya l nie byłby z waszej str3ny potrzebny żaden wysił-sk.
I-iczy

się prsede wszystkia ti jadna zdolność, a nie razuaowa-aia.

kalkulacje czy analizy. Trz.aba nniać a.-.alizować, aieć spraway

uaysł rozucujący logicznie, ale jeśli jego działania ogranicza się

wyłącznie do ar.alizy l roz'^-. >«;isia, to nie ao-tacia prawdy

dostrzegać. Aay rozpoznawać rakty w bełoośrednin postrzaganiu,

np, za szaleństwen jest przynależność do Jakiejkolwiek

organizacji religijnej, trzeba uaieć wejrzać w głąb sisbia saaago,

przeniknąć siebie do dina i poznać dokładnie, pcalao przeszkód
jakie stwarza intelek

t. Wchodząc ze sobą w prawdziwy, głęboki

kontakt, rozpoznacie przyczynę swej przy-^łażności do tego czy
Innego ugrupowania, zrosuaieeie dlacze-

So związaliście się z tą

lub inną ideologią i jak bardzo to ^szezy waszą swobodę, waszą

ludzką godność. Gdybyście to wszystko Bogll zauważyć w

bezpośrednia postrzeganiu, bylibyś-

ei

"

już wolni, nie susząc

czynić żadnych wysiłków. Dlatego "'ierdzę, że postrzegania jast

najważniejsze. Wszelkie usiło-"^aia »by osiągnąć wolność

rodzą się ra sprzeczności, f wew-

35

background image

nętrzaaj rozterki. PodajKajeay wysiłki, bo Jesteśny nieustannie

«tar?»ni •prt»c'snośeiaai. I t* sprzeczności ora* wysiłki rod.»ą

skłonność da ucieczak, skazując mis n» dreptania •»• kle-r«cił
niewoli.

?odr6ł, do której zachęcaa słuchaczy, nie zaprowadai nas na

talętyc ani na inne planety. Odległość dzieląca nas od nich J«st

xre5xtą anłejsza nit droga w głąb siebie. Albowlan odkrywani*
si<bi» nie

końca; wymaga ono waikliwsgo dociekania,

chwytania poatrzeganiea całokształtu rz-acry, wyro^ga wielkiej

caujaości wobec siebie, nie osłabianej por6vny^,».aiaB Ł

wartoś-ciow»al.9«. T*k« podroż w rzeczywistości byłaby dla

jałaostki ««<ro)cix ot><Arcl.ea drzwi na vszyst'<Ła koatakty 29

światain. Poaie»»Ł łoajduJa slf ona if ciągłya koaflikcia za sobą,
konflikty l sitt»r

si anożą sls na świacie. Kasza indywidualna

pro-bl—

y i truda„)źcl., rosszerzając się, stają si? problanaalŁ

<''i.»ta. Dopóki bsdłlesay skłócani v sobie, życia na zieai po-

zost«ni« nl^lJ nie kończącą się walką, a niszczycielskia, da-

pr»fując« vojny nie znikną z naszego globu.

Chodzi aaa o Brozuaienił siable, jednak ni» » calu asibistego

2'b.n^ienlł, nią dla st'»orzenl» prywatnego rsiju, wieiJ z kości

łłoaiowJ, gdl;J-a aoglibyśay sl? odasobaiź, zabierając ze sobą
n*3)s» OBaay, bóstwa i wierzenia. Zrozumleale

si^bis, budząc v

ał» spokój l łagodność, nauczyłoby nas żyć i działać w świacia
p-

ał.-.Ja dążaoźci niszczycielskich, brutalnya Ł zepsutya.

Miłość, śaies-ć i życia jednyta, nią różnią śle od siebie. Alt
ay p -

iziellliŚBy życie aa czi&cl, tak saao jak podzleliliź-ay

tisalif.

Miłość podzleliliśny na cial-s-ią i duchotą, przsz to

razrćżnS.inl.a zapoczątkowując parisanastac, ^alkę pop.'.?dzy
tya co ziaBskie i

śvlęte. Oddzieliliśmy to co jast od iii-ł-ilu

miłości, a w tan sposób nigdy jej nta pozna-aJ. Miłość z c •• t t

pewnością jest uczusio integraloya, wolnya od sentya^ntalitnu,
nie
rna-

jącyai intalaktutlnych podziałów Ł rozróŁniań, Miłość

nią zna potrzeby ciągłości. Gdy Jednak tą potrzebą jast

skażona, w6w-CtŁ» g >i.S, ile, naisra, dokonują w niej

rozkładu wspOE.iI.aala dnia wczoraj ł ">go. A'iy prfwd.zlifia

kochać, trzeba uai°ć usirzać. Saierć i allaśź to jedno, nie są to

dwa różna sŁ<iay. Ala nis po4dawajei» als sugastii Bolch słów.
Kusicie saual

się o tya przakonać, misicle odkryć aiłość sami

dla siebie.

Strach przad. całkowity osaBotnianŁaa, izolacją, nicością, JłBt.

źr6dłe« gromadzących Ble w nas sprzeczności. Lękamy się być

aic»ya i dlatego jesteśmy wciąż rozdzierani przea niezli-ctone

pragniłnia, x których k*id« ciągnie nas w inny kierunku. 36

background image

Jeśli więc rzeczywiście zależy na« na daiał»alxi integralny,

wolnya od sprzaczaości, to snaiMy najpierw wyzbyć się Iłkn.

Ale nie Bożeay się uwolnić od lęku, dopóki nią -Irśaiadezyay go

w całej grozie. A nie doświadczyay go.dopoH stosujeay różna

ucisczki. Przecież nawet stworsony przez n»s Bóg jest wsp*ai»-

łya soosobea ucieczki przed l^KiaB. Obrzędy, księgi, teorii .i.

•/lerzaaia unieaozliwiają naa doznania lęku. Sasi Busicle sit

przekonać, za lęk znika dopiaro wówczas, gdy wszystko dla

WIJ

)

się kończy - wczorajszy dzień i cała wiszą przeszłość, w

którą Jak w gisbę lęk zapuszcza s"we korzenie. Wówczas sani

się prza-konacia, że ailość, śaiarć i z/cla to jadno, że nie Ba
poeit-diy nia-

i różnicy. Tylko uaysł ^olny od całej paaięci jest

na

prawdę ••'olny i twórczy. I w*<}dy dopiero człowiek poznaje

integralny cz/a, który jest

życiea, aiłośeią i śaiercią.

37

background image

4.

Wolność jest działaniem.

J«<U obtarwowaliście jakieś -wierzę, zauważyliście na pewno
jak chtt.ii-

a oddają się ono pr-:yjenności, unikając wszelkiego

bólu- Podobn

ie ludzki unysł, który rozwijał się przez wicia

witków, ciągle jeszcze nie opi-ira sl? na faktach, na tya co J « s
t,

lecz. na ocenie tego co jest w k a t eg o r i ich przyjeanaś-cl i

przykrości. Uaysł pragnie żyć zawsze v sta"i^ zadowoleni dl-.'•-
•go prze

strzeń, w której przebywa, staje się jago ograai-Ct-'il«a.

Kie aówię, że przyjeaność jest dobra czy zła. Stwisr d.2.ii-.

tylko. Iż jeśli uaysł ocenia wszyst:/-) w katsgoriach przy

jaaaoScI, znaczy to, żs istnieją v nas ośrodek który oce.-.ia, sąiil,
wniosk

uje l działa zawsz-i ".a podstawie przyjemności. Vóv:zas

ośrodek ten tworzy s^~z .-czności i konflikty, a dopóki Istnieją w

uayśla wewnętrzn

3

sprzeczności, to działalność człowieka

prowadzi do coraz większych konfliktów i nisporozu-Bi.-i. Jeśli

bylibyśmy naprawdę czujni, vJLsd2Łelibyśi.:y jak roi-wl-,z.-ić
problen kiedy on powstaje. Obserwuj •,'-" problea, nie ud k»j^>:

przed nin, będąc całkowicia uważnya w-Yacc niego, -ożna go

zlikwidować. Jeśli na przykład palicis, aoiacie być tak ba:
d-.o czujni v stosun

ku do tego nalotu, że doc';od.z,i on do kryzy

su i znika.

Wolność z-fiera w sobie czyn, działanie. To nią działanie wy-dżi

się t wolności, ale wolność jest dzS.ałanIea. Większość z nas

eowi: "Husz? być wolny, aby działać". M5«i.-;y: "MziSTię byź

wolny, zęby swobodnie cyśleć o polityce, ekonoaii i sprawach

Społecznych", lecz niewislu z nas cowi: "Muszę być wolny w

sprawach religii", a właśnie w tej dziedzinie jesteśny szcze-

g61nia zniewoleni. Pragr.ieay tzw, wolności, by cźc działać

zgodnie ż nią, lub korzystając z niej wybrać określoną drogę

dzitlania. Jeśli podporządkujeey się tyranii jakiegoś syste='J

partyjnego czy dyktaturze działającej v inie narodu lub czegoi
Inn-

^o, wówczas pregnieay być wolni, aby działać. A więc dla

vi-;^.-

>zości z nas wolność jest ezyaś odr^annys od działania. Ja

ttś twi»rd2{, że wolność Jest działaniea i dlatego

58

background image

Jego pod-

stawą nie

BOŻ

»

by< idea. Gdy działania opiera sia aa

idai. staja się ono zorganizowaną pogonią za przyjemnością. Czy

nią jest tak v istocie? Wynika ono wówczas z pragnienia

osiągnięcia zadowolenia. Dlatego działania oparta na idei jest w
gruncie rzeczy bral-.iea czynu, co prowadzi do zniawolenia a nie

do wolności. Istnieje działania bodące wolnością, jadnak-za

tylko wtedy, gdy całkowicia zrozunieny działania oparta na idai

i uwolnimy się od niego.
Człowiek, który chce odkryć co j-ist prawdą, musi być w pełni

uważny, nie oznacza to jadnak ćwiczenia uwagi. Ćwiczenia
uwagi

prowadzi tył'-:.} do nawyka, a nawyk tłu.-.l wszelką

wrażliwość. Kaady navyk - c z/ to nawyk seksualny, nawyk
picia
alkoholu czy Jakikolwiek inny - czyni

umysł

niewrażliwya, a niewrażliwy urysł traci energię i staje się t?py.
T?py> uwarunkowany, cias

ny u^ysł .-loża korzystać s

narkotyku i w cią^'-! sekundy pr-sażyć zdusiawajaca

doświadczenia, ale nadal pozostanie ogranictony. Ta słabość i
ograniczenia nie znika przez grocadsenia coraz

więks:";! sasobu

in.foraacji, coraz

większej wiadzy, przez słu-cha.ii-i muzyki czy

zwiedzanie pięknych siejsc na całyt; świecie. Małości t^j

kładzie kres jasność sasopo^nania.
Kiedy pojawi

się jasność sasoposnania, wówczas zjawi się i ni-

lość ze swą dobrocią, przyjdzie spontanicznie pokora i wolność

od pasięci, od przeszłości. A z tego z.-od^i się twórczość,

'Twórczość nie jest wyrazanien siebie, nie jest kładzenisa barw

na płatnie ani pisa.liea książki, ani wypiekani-i,-: chleba, ani

poczęciea dziecka. Kić z te^o nie jest twórczo.s-.i.ą. Twórczość

pojawia się tylko wtedy, gdy istnieje niłość i ś=-ic>rć.

^•orczość pojawia s

5

.? tylko wtddy, gdy każdego dnia uniera^y

dla

wszystkiego i nic nie grocaiziay w pasięci. Oczywiście, tn-

sieie o niektórych rzeczach pamiętać: o ubieraniu się, o
aieszkaniu i noiywi.e.-tiu,

alg nis o tya =ówiłaa. Chodzi ni o

ws.nętrzay stan usyslu, o poczucie grosadzenia i posiadania, t
którego rodzi

się skłonność do panowania, autorytet, kon-for-

a

l•^a

i naśladov.iict'-/o, które prze-izkadzają w twórczości. Tylko

"ol.iy usysł wia czyn jest twórczość. Tylko taki naysł jast
prawdziwie raiigijay.

Jęk wiecie, filiżanka Jest przydatna tylko wtady, gdy jest pusta.

U większości ludzi uaysł Jest zc^cony, zaśmiecony wia-

l

s=^

rzeczaal - przyjs^nyai i niaprzyje.-

nyci doświadczeniaai,

''^s

J

c;=ościa.--.i,w2o.^a^:i czy zasadami postępowania itd. Sigdy

nią Js-t pusty. A twórczość pojawia się tylko wtedy, gdy usysł
J»s

t zupełnie pusty. Twórczość jest zawsze nowa l d-latego

39

background image

nxy»ł •tal* się odnawia, oda2aixa i oczyszcza. liczego nią po-
wtarza i dlat«go ni.* tworzy nawyków.

Ii* wl««, cxy kiedykolwiek zauważyliście co si? dzieje, gdy m*
cl» jakii próbie aateaatyczny lab

psychologiczny. Rozayślacl«

a»d nią stał*, Beczycie się x nią jak pies gryzący koać, lecz ai*
p^traficla
zaaleii odpowiedzi. Wówczas porzucacie go i
i<ixi«ci* np.

B

»

spacer. I nasię z tej pustki wyłania si? odpo-

wi<dź. Mu.l*lił ai? to ad*rzyć aiajedaaBU z was. Ot6ź jak się

to d»i»j»7 ya/sł wasz wytrw*l« pracował nad probleaan w raa-
icl •woleli ei^t-»;ilcxea, al«

nią znaleźliście odpowiedzi, wo^ec

tag^ odIatyliAd* pro'bl»a na

bok. Potaa nayał nieco się

uspokoił, ucił-iyl i octyścil. V taj ciszy, » tej pustce problea

został roswitzaay. Podhale, gdy ktoś w każdej chwili iinilira

dla rwych «spoBai«6, dla swoich przy jasności i udręk,
wówczas two* r«y «i« puatka i tylko w nitj B o w •

KÓZ

*

si«

pojawić.

• •«

J.

Mechaniczność naszego postępowania niszczy autentyczn

0

stosunki międzyludzki.--. Stajeay się aaszynaai.

Cxy

autorytet noża wssystKO uparząćDcoyaLĆ? SŁilin, Hitler,

Kus-

•olial. i wszyscy przywódcy świata twigrdzill, za autorytet ta-klaj

czy innej idsolo^ii stworzy idealny ład. Tyacsassa widai-ay, ie
ta= gdzis par.uje jakilolwiek auta-ytet ideolcgiczay lub autorytet

jednostki, istnieje .liasorsąlsy.. ."aż-ia to zauważyć wszsdzla,
gdzi-

9 3ł aiejsca kult autor/ta tu. Nią viea, czy to dostrzegacie.

Hoi

3

widzicie to intele^tualnia, ale czy n33riv-

tl^ postępuj scia t-

iA, by uaysł nią ulegał -ifsłyoyi autorytetu, ł-Jtorytetu ksiąŻJŁi,
gur'-

i, żony lub a^ii, soołeczsr-3t«a itd? E-riala^y Ławsza

wadl'J5 szablo;"!, wadłu^ forsułki, która staja
•l?

ideologią i autorytatea.

Co

zachoi^i, gdy odrzucacie fałszywa oczekiwa-.i.-i wobec

kogoś, j ik r 5 •>.':-. •.3:; autorytet własnych, osobistych d''

:

:

••i^dczsń? Przyda w.iłystki;-!, czy potraficis to od-rzusić, czy
potrafisis si-

? nią tai? Co następuje, gdy odrsuccsi.a balast fałszu,

który dźwisa-clł od •ns.-lu pokoleń? Co odczuwacia, po:: by. a

jąć się ja?.i"goś

';

ZI

.-.?

Posiaiasi^ wi-;coj en^r;;ll, ni-ipra-

./daż"? ::3.;ia większe tdol-.^^i, więcej ay.-.:-!= i z=u, s^ły,

.iyot.iości. Ala czy rzsczy-wiJcia ja., teścia tacy? J

L

-j l i. ".is,

z.'•i-:-

.y to, że "ie z--uciliś-ci* z siebie brzaaierii-t autorytetu.

Ki.-.iy ^i» =3 w v--

is żad.isso

IT

<

U

,

lęku przed popełaieniea

błsdu, lęku swiazsi-^-i z dobrya lab złya postepo-.aniea i gdy

=acie t? enarsię - czy.!: saaa Jaj oteccość nią staaowi prse^iaay?
Potrzebujesy wiele energii, a

przec^ż tr/oni-iy ją z porodu 1?-

t3

'• ^

?:<u

0

"ewnętrsne sukcesy esy p.-s^z lęki psychologiczne,

k^.>--

7;a srzyczyr.ą jest aaolado-./r.ict-o i /:a.i-°'?'r"iz2. L"k

background image

rozpra-«s^ s.-iergie. Kiezy -/ilzir.y to v

pałr.i, nie zaś tylko

werbalnie l^tearatycznis, klidy dostrzss^ay to

jak bezpośrednia

fizyczne B-eb-azpiessenstwo, ws-.czas posiadamy eRersie

wair.ą od wszalkie-^

0

-

t&y

- I ta OKargia -

właiaia ona, nie ny -

dokonują w cas f-ykalnej rewolucji.

41

background image

Dl» piękności x

HM

tycie J««t

ciągłą wilca, ciągłya znaga-aiił« sl?

od rana do nocy. I n* tya polu walki, która zwieny tyclaa,

usiłnjeay zaszczepić for-iułki, wzory postępowania, sposoby
rachowani*

się każdego dnia, przez ich nas lądowania. Chocl«t

wysiądą to aiło l zacnia, rodzi Jednak reakcja autona-tyc»n«;
k

aŁdy ootł to w sobi* zauważyć. Czy zachowania si? aru-'

•i

być tyY.co automatyczna, nachaalczna, czy też

BOM

nią niać Bić

wsp-Sla-

iga z tradycją Ł przy-ausw? Ala czy tarcia zachowania

•i)

aozliwł ji-st b<»i wolności? Skoro bowlea nią aa wolności, to

nasi o

no być a-iróhtoiczna, alaprawdaż?

C»y aatllwa Jest takla

postępowania, która nią staja si? ruty-

ttiars'c.L-1,

uwarunkowana okrsśloaJsi wzoraai, wzoraai starożyt-

nyai, acf-oczssayai lub wzo-aLai dnia

wczorajszego? Jeśli taraz

ttcho^-.Ji sl? tak. Jak wcs.iraij, jast to

zachowania powtarzająca

«ie, l dlt^-

Jgo inachŁaici.-.a. Gdy zachowuje się wadług tradycji

ustłloa-łj przez społeczeństwo, to d-slałaa podobo-la.
Csy po-

tarzająca śle.działania Jast wliściwa? Soro zachowaala »l; l

?'i s topowa ni

a są t./l:<0 po-wtarzaj ącyni się raakcjaai, to

prtici^Ł koaczą śle autentyczna stosunki nl^azyludzkie. Jeżall
'ttidaso dnl» zacbo^~JJ{ sl?

aachaniczaie, powtarzając pawlaa roJ-

n.J p<i^t??ow»ala. którego sl? naucayl-

^ Ł który,

<

st.-S.;ir-

dzileat, Jist kors./stay i prz

yj&aay, jeśli, powtarzaa z

3

niaus-

t»Łai»,

v6v:t<s aoj kontakt x wafii znika zupalnie -

staję śle »A3tyaĄ.

Aby

trozualai za^łd-il^ala all^sci, należy w.il'in?ii' v probl°a przy'

a-

aności, prsyj-aaoścŁ ssksialnaj. przyjasiosci panowania nad d.-

uala ctloyl •>

"<;i»a, kontrolowania go i poskrŁaianIi, Czy

•Llto»; •lo jadaago cilowiaka zaprzecza Bl^ości do drugiego? JaSIl

'i.toś n6wi "kochaa cle", czy wyklucza to pozostałych? Cz/ allaSć

jasfc osobowa czy bezosobowa? Hysilay. za Jaśl-i ktoś ko5->4
fcocha, to nie Bo

że kochać uszystkich l jeśli kocha luda-k<»źź, to

niazdolay Jest kochać K osobna. Wszystko to wskazuje. z«
po»l»da-ay

tylko ideę. ctya •Liloźć być powinna. I znowu jest to

szabloaaa, wzorca wytwortoaya przez kulturę, v któraj żyja-»y,
»lbo tat wiorin, któr

y ktoś dla slable kultywują. Tak wisc Idaa

niłości - czya ona Jest, ezya być powinna, czya nie jast-»* dużo

wli'<sza snacteaił nit s&a fakt.

Ani •aocji, ani uczucia v og61.» nit Biają miejsca taa, gdzla

ittnieJ* ffliłoś5. Uczucia l eaoeje są Jadynie reakcjani Ignie-cl»

do czegoś lab awarsJI. Jai elebla lubię l zactynaa ślą tobą

łtraszaia zachwycać, albo labie to Blajsce /och, jak tu łlicxal«l

itd./. co oznacza, t« nl« lubię innego. V ten sposób nctucii l

»nocJ» ttsor«viedll»l»Ją okruelenatiło. Cty^cl* kledy-42

background image

Icolwlek przysiadali się team? ntożsaaiania się f skrawkiea

Baterlałn zwanym flagą na-rodową wywołuj* mocja i aciuclt,

przaz która jastescia gotowi aiszczyć l tabijać. To si» u •»

ŁS

nazywa aiŁoiclą do krają, do rodziny l iailością bllżaiasol Czyś ai»

widzicla, że taa, gdzia w gr-? wclio<iaą uczucia l emocje, aiłości

nie aa? Dciucla i eaocja rodzą pociąg Iro czeseus lob •wersje -

rodzą okruclaastwo.

Czy Łrodło EHoScI Istniej i w dnia wczorajszy lub Jutrzejszym?
Va

"wczor^J" inajdujs sli źródło ayśli. Myśl jast raakcją pa-Bliici,

więc z prawdziwą nIŁością nią sia. nic wspólnego. "Kochaa cle,

bo wczoraj byłeś dla anie =i'Ły" albo "nią libla debla, bo ala

uJBOzllwlleś Bil tago czy ta-:'.ego" - jast to ayśl, kt6r«. vy3'.^ra,
przJjsuja lub odrzuca.

C

~.

J

aożliwa Jast ailtość, v któraj nią są

aaocji ani uczudł, 'ttóra nią zależy od czasu? To at.? jast teoria, ala
rzeczywistc-

sć, Jaśli nwaznia sl? tana przyjrzycie, odkryjecla

wówczas, że aillość taka jast zarazaa osobowa i bezosobowa, jest

zaroY^o nilością jadaego jak l wla-lu, Jast jak kwiat, którego

aromat cożecle wdychać l cieszyć się nJLa. Świat taa jest wielką
rados-

!.^ dla wszystkich, dla kaidago kto zechcą zbliżyć śle Ł na-ń

pi'.:-:-

»ć.

Wladza

tachalcznł oparta Jasi nł ;o'<la--.:».ilH, jak k.-ii.dŁ

nagro— Badzona wiaiza. Id^la pan da a,-

:'J l zr.ając airas, zansia

kla

ruje śle pan drog^, któr» tan p.-^wadzl. I takie po^. -ł -

zające al? czynności są oczy^iźci-e potr-zabna, gdyż w
przsciwnya

razie byłby pan wytrącony z równowagi. Jed.-'.a'--

.źe, gdy ta postarzające sl? dzlłłani.1 wypslalsją cała nasza

Istnisnia, wtady jasteśay tylko cas=y:ia-=n powtarzającyal Glt<.

chodzącyal do tago saaago biura, odiar.ya-l nawykowi seksu.

Przaciaź to jest powtsrzaniea, cląglya powtarzaniea.
Prawdopodobnia

większości was odpowiada takie włas.ii.a

spokojna l nudna, Btrtwa, zr^^tyntzowana

życia. Jest to styl

życia społaczaźstw przeaysłowyeh, obowiązujący również w

kocunistycznya świecie. - "^ia przaszkadzać, ola naruszać

status quo. Jestaśay a władzy l wleay co Jest dobra. Jesteśay

wyslannikani opatrzności, więc na Boga, nie wtrącajcie się, a

ny vaa powiaay co robić - być naszyną."

Powledzleliśay, za wiedza tech.".lczaa, wsz-ilka wiedza
gromadzona Jest w procesie powtarzania. Cybarnatyks,

elektronika, każ-d-a dziedzina władzy jest kuaulovana, polag»
na powtarzaniu. A zatea, czy

cała nasza życia aa być aechailcznya

procasaa po-

Ytarsaaia? Postępujeny tak v żysil, gdyś tak jest

najbazplaez-niaj.

A jazali Jesteśay całkowicie zaachanizowaai,

to nią na Yyjścia. Są przykład pobożny, praktykujący katolik
wlarzy •»

dogaaty i odprawia rytuały całklaa bemyślnie,

podobnie Jak.

45

background image

«i»lu Sindusów. ff biot-t* rai tachcro-aja

się jak "noraAlny"

człowiek, to znaczy niszczy Innych, oszukuje Itd. Większość

B

nas ni* tyczy sobie, aby n-ia

zakłócano saokój, poniawiŁ

zrobiliśay x cl«bi« arszyny. Jest to tak oczywista!
Vi«lu z nas straciło koatiikfc t przyrodą, jesteśay ludnością

furbtn.ilcnaaą, cleszk-łjącą w przeludnionych ciastach, naLBy na-
lo pr^-

strzaal zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Stłoczeni «

cio-

snych Blaszka ni .ich lub v nałych dookach, aany bardzo Bftlo

pi-

Łastnao-i iiatfst wtedy, gdy Kleczorea lub rano chc^ay po-

patrzeź nx aŁabo. Bra-ic przestrzeni stvar2a tru-lnoSci psycholo-

gŁema l. --• =la-r$ Jdi^ cywilizacja podąża coraz bardziej v kŁa-
ruaku vl •,''.'<

i.<:h =iŁst, człowiek traci zupełnie kontakt

Ł

przy-

roda, kto-

A jast gło^-ny-i źrodlea piękna. Bia wiea, czy zauwi-

żyliście, JAk n-lawiela. z nas patrzy na zachód słońca, na po-

ŚKiati ks'.,":./cł czy ni odbicia światła na vod^Ł^. Co"a3 bar-d^iaj
ro,:«-'.j ;i3y na-

s; ł zdolności Intelektualna, cho4.:iay do a'-i-ta6w.

Ba !c3'c»-

ty I. a^ różna zabavy, nająć na-l^iaj^, za v taa Bpos6b

dai^l.il.ctyay ci^^o^ więcej, poczujeay się trach? bar-d-liaJ

iyvot..iL, niż » codziannej rut/.;ia Ł nudzia. Ni.-> wiea, cły tł^;"

ii/liścia, jak r^aiko oacy kontakt z przyrodą, w ja-kLa naA-
t.i.ict.u, tzolacji ciy wszyscy zyjaay.
Ii* a*

y 3,»» poczucia ,p'.ę'<tta, która jast czy-ai roŁnya od. do-

brego s=aka. Dobry s-: •

L

-'.,

to niekoaiecznia zdoiaośź dostrzega-

ni* rzaczy ?(.-

;'<3ych. Do'bry s=ak raił być roz»'i.jaay przaz na-

źltdownicto. :i:.a aa --.--ttoalist sposobu na rozwi.j&fl-le zaysli

pieką*, ni» dają go żidna s'.V.ol». A czy bez wrażliwości na

piekao atota,!. być zdolaya do sUoScI?
SzczyeS.=y s

l.ę tak ZYtny-ii zdolnoSciaai int9lektualn.,.-ni, któ-

rych

K

rzec z.yvistoscl »c-ila aia posiada-ay. C-syts-y tak wiala

ksi^tak pr^-.s-ilaioayeb idaa-=i oras teoria-=i innych ludsi.
Mówi-By, z« jestassy b^.-i.-.a z'olni,

jeżeli potrafimy vy=ieniać

ty

tuły dzieł niailiczonych autorów, jeżeli wiele książek czyta-

llźay, uniesy porówny.s.Ł Je l koaeatować. Jednak zadea z nas,
albo
bard-ro niewielu, jest twórczy

ucysłowo. Kultytrując tak

»w»ny Intelekt,

tatrBcill.śay Inna tdolaości. Inne rodzaje od-

czowialt l cusiny teraz

przyvróclź naszenu życiu r6vr.oyagę. Bie

wystarcza bowiea sora-

^aosź Intelektualna, potrzebie jest

obiektJr»-3e zrozurlenia,

aby widziLać rzeczy takiał jakial są,

nie i&ś dysk'-to/aż bez koźc« o zasadach Ł teoriach. Kusiay

Byileć sacodzlalnie l sa-ai roz?ozna.wać ba-rizo dokładńia
prawda

l ftłsz. YłaJait w tya łaży JedaA x na-szych •tr-.td-aości.

Jest al^ ni»;dolao^ć ja-sa-igo obserwowaalt taJ-6wno rzeczy

zewnętrznych, Jak l włt-saego iycia wewnętrznego.

background image

Mx«y

p*trz»ź n» stabic •aaych,

BA

t*kich J'cy j • • t a i •

Y

nią

jacy

powiaaiiiy być, bo klady istoitj* rox-'

dvojania, zawszą aa lalajsce konflikt. Dzieją si^ tak, gdy ai«

chcący zwrócić się k-u rzaczywistosci t patrzy-ay na Jej odwrot-

ność. Hia chcę przyznać się do ta?o, za Jastea istota pałŁa

przeaocy l tlosci, istotą brutalna, agresywną, aJabitną, chciwa, l
zawi-

stną. Sq to fakty, lecz posiadan wyayśloną idee, wadlug

któraj nie powinlanon być cnciwy ani brutalny, l w tan sposób
stwar-

zaa fikcyjny światiik pojęć Ł w nią żyję. Istniaje wiać

konflikt ponisdzy tya czym Jastaa a idaalaa: czya być powinia-
Daa.

Cay aoina żyć tylko w świecił rz^Cływisty-t. nie zaś w WyaySlo-

nya, na który składają się: wi&ra w Bo^a orti IdaologicŁni,

intalektualna i teoretyczna sforaułow&nia? Czy nożna sl} zaj-

nować tylko rzaczywistoiclą i dzięki tanu całkowicie usunąź
wszelkie kooflikty?

45

background image

Spróbujmy odkryć czy istnieje rzeczywista.

źycii ludzki* jast płytkie, pozbawione treści, bolesne Ł a<tło
aaacsyia, dlatego staraay

się odnaleźć sens istni-iala, nadać swt.-ii

życiu wartość i znaczenie. Jest to sprawa trudna i skomplikowana,

nawet przy pewnaj Inteligencji i zdolnościach, I gdy prawdziwego

saasn, piękna l miłości w życiu ai-s znajduja-«y, enŁoay popaść w

zupełny cyniza i nie wierzyć w nic. Vidzi-«y, ż-i jaśli ży',:l» alt aa
sensu - a nasze nie aa go nr pewno -to sh-s-

^rdea Ł złudą Jost

również przyj-aowania, ze Bóg Istnieją lab n', i Ł iryayśl*nla

jakichś foraułek czy Ideologii.,

Spróbujay wniknąć w to rasea, spróbujay saaodzlalnie odkryć
Czy lataieja rzeczywiste.

Badajmy rzetalnia, nie eaocjoaując

si?, aai nie uciekając w intelektualne storaułowaaia. Od naj-

dawniaJszych czasów człowiek zawsze mówił, ze istnieją
rzeczy

wista, do którego susimy się przygotować, •oprawiając

saaodys-

cypliaę, przeciwstawiając się wszalkin pokusoto,

kontrolując śle, tłualąc pożądanie, dostosowując się do zasad
ustalonych pi-zes autorytet religijny, pr-

zez świętych i innych,

za ausi-ay •»7,.-

zac si? świata, odizalowłć w klasztorze lub w

jaskini i ta.a B-

»lytow»i. Widsiay, żo yysiŁkI. te są

bezsensowne, że nie spo-aź') ucl»c od świata, o.l a>:utk6v

rozwaju nauki, od cierpienia Ł rozterki, nie sposób •uct.ic od.

tego co Jest. Widziay też, że odrzucie trzeba wszelkie teologia
l wierzaaS.t. Gdy ta-

go dokonaay, bedzieny zupełnie wolni od

leku.

JałłH. jednostka zdają aoble sprawa, te moralność spolaczań-atwa
nie jest prawdziwa, to widzi,

że sa&a amsi być niezwykle aoralaa.

aby w nŁaj Ł poza nią mćgl zaistnieć ład. Moralność ideowi,
intelektualna nie wystarcza -

moralność dusi być obec-a» w

dzia

łaniu. V»;cn jast prawdziwie aoralne postępowanie.

Cey Bożliwa Jest dyscyplina wolna od tł-uaiettia l kontroli, nią

będąca rodzaJaa uclac&ki? Podstawowyn znaczeniea słowa

"dyscyp-Mina" Jest u c x e a i • sit. Kie chodzi V dostosowani*

-46

background image

się, naśladowania czy stawanie się czyisś uczniir, ale o uczenie

się. Vyaaga ono dyscypliny nią wypaczonej narzuconyai prze-

pisami lub z&sadaai, dyscypliny różnej od surowej ascezy ani-eha.

Oczywiście bez autentycznej skroanoścl l prostoty, nasze
codzienne zachowanie s

l? prowadzić aoże tylko do chaosu. Dla-

tego bezwzględny, całkowity ład wewnętrzny, wolny od wpływu
t-

>'c zwanego "porządku społecznego", ma dla nas Istotne znacze-

ni-».

Onysł jest w pełni uporządkowany, gdy Istnieje prawe po-

st•;?•-"<

a ni a. Ooysł udręczony Ł sfrustr^aay, ulegający

norłln&ś-ci społa<:7..łństwa l kształtowany przaz wpływ

otoczenia, jest zawszą chaotyczny, więc prawdy o.ll<-/ć nie Boże.
Ahy

uisysł zbliżył się do taj taj -irinicy rzeczywistego, poatspo-

waai'2 człowlaka musi wspierać si.< ..

Ł

f

undaaeacie noralności, w

której ai" są żadnego lęku. •'f^\'-:y taka aorilność jest wolna.

Wtedy uaysl. potrafi odkryć czya jast nedytacja l. swobodna &-t-
trzanie bat obserwatora. Dop<5<ci w naszya cod-liannya

życiu ni*

ma podstaw dla pra-

iogo postępowania, nie jast-śay także zdolni

do prawdsiwaj aadytacji.
Istnieje na wschodzla wlels

szk6Ł, systemów i a^tod Bedytacji

/B.In. joga

Ł dzen/, która dotarł/ również na zachód. Salaży

bardzo

ja^ao zroz'u'n!.eć tę sugest!.^, za przy pomocy metody

czy systemu, przez

do^asowant.e si? do określonago szablonu lub

tradycji,

BOŻO

uaysł dostąsiź r^iczy^istego. NietrudLno zauwa-

żyć, że takie nastawiania jast bezsensowna, baz względu na to,
czy

i/yayślono je na wschodzie czy tutaj. Metoda oznacza dojto-

sowa^i-e

się i fflachaniczna powtarzaal-e - ktoś osiągnął paw".?

oświecenia l mówi, za to trzaba, a taatego nią nalaŁy robi.s. I ny,
którzy tak bardzo jesta^.-'iy rzeczywistego spragnieni, wy-

pełniaay posłusznie l ulagla, jflLit caszyay, to co nas powiedzia-

no. Cnysł o Gałaj Intallsencji, niewrażliwy i tępy, moża uprawiać

jakąś s-itodę bez końca, co otępia go i ogłupia jaszcze bardziej.

Grocaiził będ.zl< "własna doświadcz ir.ia" na miarę swego uwar-
unkowaala.
Prawdopodobnia niektórzy z was przebywali na wschodzie t stu-
diowali tan

medytację. Wiążą się z nią cała tradycja. V staro-

żytności krzewiła się ona na tarenie Indii o-»3 w innych krajach
Azji.
Tradycja, o któraj napisano nis-z liczone toay, panu

ją nad

unysłaoi do dnia dzisi-sJszego. Ala posługiwania się wszelką
wyniesio

.i.t z przeszłości tradycją, aby odkryć czy Istnieją to

wielkie rzeczywiste, jest

rżąca jasna próżaya usiłowa-niea.

UBysł człowlaka Busi być wolny od wszelkiego rodzaju reguł l
duchowych

tradycji, gdyż Inaczej w ogóle nie będzie zdolny do

wyższej inteligencji.

47

background image

Cxy-!»

wlać j«st prawdzl«, • nl« tradycyjna ołdytacja? Sfidtlay, ł*

aikt nie

noża

DŁS

jaj nauczyć, aai ni» noŁaay kierować śle jaką^

•pacj«lna, natodą. Hadytacja polega na tyra, za oaysł staja «ia tup-

ałnie spokojny, uspokaja sl? ni* tylko aa powlarzch-ai, •la i w

głębszych, ukrytych warstwach świadocości. Jest taić itip^laia i

bezwzględni.'} spokojny, że nie rozpraszająca si? '

BJŚI

całkowicia

ucicha-

Według tradycyjnych systenow nedytacyj-nych ayżl aa być

kontrolowana.

Halsży bardzo dokładnie, trzaźwo l obiaktywai»

zbadać i odrzucie, to btedaa podejścia.
Tr»Ayc)« =5^i, ii c'-;3

(

.3y

=!.9Ć e

11

^

1

* nauczyć Lala, który wskaże

ał-a vl<»cS.-< po5t??-3'»'.t,i'-->. Zachód, posiada wla-sna tradycja:

BodllŁ-^, kont-i-iplicj-; i spowiedź. Ala już w s&aya założeniu, z«

ktoś w!, i, » ay ni» <Ł°i.iy, że ten ktoś bedzia nas nauczał i udzieli
na-i oSvlaceala, ukryty jest autorytet, autorytet gvu->t, Kistrz*,

zbawićiela, Syna Boiego itd. Osi wiedzą, a ay ni." wŁ««-

•y. K»sa, a3La

praktykować, stosowa-c d-zleń po ćLaiu jak^ś

Bytudj

lub s/itaa, obl.e<rując, za dojd-Łlaay do ośwtacani.a, jeśli

na^i
•zawiścią dopiszą. ZoJicsy to, za pr-zet cały d-:le& Baay ta sobą

walczyć., H3'Lt'ij-">,c dopńJ3'<!i6 się do wskazana-go szablona, za
aa-

By tłual'i ,-i^s:» pragoiania l popędy, zazdrośS, zawiść i. łabie j?.

V taa spo»Sb ^i.i^l. sl?

konflikt podiędzy tya, czya jastaźa/ l. tya,

ctJTt pu'<1anl..'ay być wedlag systeisu. Jasteźay tBrusn.zl Ao
•wysUku, kto.-y o>lblara n&a spokój. V takich wa-runkach

U

.

HJ

.1

nis-

ly nią aoi-i uciszyź sl.^ tnp-łłaie.

Tradycja Bkźwi, też, aHby koatpolować nyśl za poaoc^ koacaatrac-
ji. Ala koncaatracja jast tyl-ko stawi.»-',S.aa opom, w^-

.oszłniea

wASł. slabla bArlflry l &<-i?laalea sl? aa jakiejś wybranaj Łdal.,
for-

lilce lub wyobrłt-aiu. Tradycja asów'., za powlaniScia Wyzbyć

tlj pici. i a!.» patrzeć ił tea świat. M'i^I.ą to tawsza śylicl. -wstyscy
a-.!, s-^ w wi^V.ary-a lub Balejszy-t stopnia neurotykaal.

Gdybyśct.1 •o nip"awd^. » ala tylko wsrbalaia czy l.nt-ilaktułloia
dostrzagilt, CMirzuclll-iy^c

la zupelaJ.ł niAisy tradycji. HalaŁy J«

tupalala odrznclź, aby wyswobodzony u-aysi stał sl? intall-g»ntoy,
»

patai uwiŁay, by o3.» grotiła Ba polapkt Blady.

Aby prłwdzl.wl.t Bedyt^wa.', estowlak •usi być Boralny l prawy.
Mi* chodti. o siablonow-

t aor»laość, o aoralność dyktowana przes

jaki.a6 aetody albo pr-

zaŁ porzą.dal!: społeczny. Prawdziwa aoral-

noźć prtycholizi. ywobo-lal.* l n»tural[vla, gdy raczynaay slabia

rotoalać, gdy jestiiś-37 w p<lnj, źwiadoal naszych eyśli., nczać l
ciyaow, ais^ych prasalan i.

aabicji, gdy uźwiada-al.aay Ja sobla b<z

wybo.-u, jedyni* ob-

słrwuj^c. 2 tej uwaŁnaj obaarwacjt rod-zl •la

prawa postępowa -ii. i, nl» Bają,c» nic wsp6lnego z dopasowy-<»-
niaa sif

do wiórów i nailadowaniea Ideałów. Piękna, l prostoty

gltbokl»J pr»woiel nl

» •zp««l. rurowość, która zawszą jast 48

background image

skntkl.aa •wysiłku. Siady oblaktywnia, baz tprobaty l nischęci,
obsa!-vujeay wszelkie systeay i. satody, wszalkitt obietnica

nistrzów i nauczyciell., wówczas aożasy ja w ogolą odrzucić l w-
yswolis usysi z balastu p

aaięci. Dopiaro wtady o<lk.ryjaBy c»y»

jest nsdytacja.

Jeśli rzeczywiście ais posladacia t»^o funda-a^ata, Bożaci-a tylko

bawić si? w caiy^acj?, co orsaci-iż. nie aa sa^su. Tak jast z ludźni,

którzy wyjeidźają na wschód, znajdują jakiagoś aistrzi pouczaj
y

i^o ich jak naleiy siadsiać, jak oddyatać, jak robić to t owo, i.

'Którzy po powróci? piszą książki pełna ttoasansow. Trzaba być
s'-

;oia własny-a nauczy; i.el°3 Ł ucir-iea - nią jest potrzebny

autorytet lecz prawdziwa zrozuai^aia.

ZroziLaleaia aożliwa jest tyll<o wtą,iy, gdy nie istaiaja oirodak.

obserwacji, kiedy nią aa obserwatora. Czy probowaliścia kiadys

odkryć, czya jast zrozuaiaaia? Nią j»st or.o iatalaktualnya pro-cassa.

nią jsst intuicją a-ii ucsucl^a. J^sli coś bardzo jasno rozuaieay,
obsar-asji

towarzyszy supelai cisza. Gdy coś naprawdę rołuaiaay,

u^ysł nasz słucha t^^i w zupalny-a spokoju, aia rea^jąa

zadowoleniea lub ni^chsciĄ. Slucha wtady cały i tylko w taki:i
star.is istniaje zroz'--3.ienL-

>. A srosusiania to działł-

nie. Kie jast tak,

żs zro:-^^iaaie prą/chodzi aajpiarw, a dzis-

łania potea. Sastęoują one rasa=, jediocześnia.

A z-

Łtaa aedytacja jsst doora-.ać.za-liaa G=J3lu i •

^^

TI

cslowia'!:*-

bez żadr.eso wysilku czy przy^us'^ - io aa';:s-

/=alny:h zdoir-

osci, do iatelisancji Ł wy-iokiaj wrail-l^osc'..

rozs, t3". sarazyn pa-

Bięci, który rozwLji'

1

. się prze: silio.yy lat,

k^i-y niaustaa.ai^, tansza jest aktywr»y - uspokaja

się.

Ciy jast w ogolą so&liwg, aby a5z^, który raag-ija na i^jaciaj-szy

'bodziec wadlus swego uwaJ-urik='/ir.la, stal si.

1

^ t-.Jp-al.il.t spo-

kojny? Tradycjo-

iallśei sźwią, za =3;aa to o s i. 3^: .•'.-l. ć dsitki

sp»c-

jałneau oddychi-ilu l. praktykowilnia czujności. I znowi

pojawia się tutaj kwasiła. Ič t o Ba kontrolować Ł urasia; sózs.

Czy roli taj nie przajsuja cyśl, która a6wi: "Ja jasisa obsarwata-

reB, ja. będę kontrolował Bozg i. polot"} kres ayślaalu"? To aySI

krauja nyślącego.

C»y Bo&liwa jest, aby a6zg t-

upełala się nspokoll? Od tego za-

leży nadytacja. Mikt waa tago nJLa powia, aai was aia nauczy -

Busicia zbadać to saai. Wast rózg jast wynikłaś diugiaj ewolucji,

Jest tali: bardzo uwaruakowa.-

.y przaz Ir^lturę Ł przaz rot-nego

rodzaju doświadczania. Czy aaia się oa uspokoić? Jeśli ai.e aacia

takiego spokoju, wszystko co postrzegacie l czego

doświadczacie, •ttlega, wypaczardUi, tnieksztaleana jest prte*

w»-

sz« uwaruakowŁala.. ^

background image

Jat-lt

snłCtinI.a •n medytacji i » tyciu a* sen? Zbadania tego

waznago zagi.lniaaia pozwoli vaa odkryć wiele rzeczy. Hówiliśay
poprradrLio, za

uaysł, mózg susi być czujny i uważny v ciągu dnia,

ie

nualay zdawać sobie sprawę z tego, co dzieją śle na siwaątrz i w

nas saaych, uświad&aiać sobia wła-saa reakcja na bod-źce

zewnętrzne oraz sygnały pochodząca z głębi, nieświadomości.

należy przaz cały dzień zdawać sobia z tego sprawę. Jeżeli -n-la

będziemy sobie tego uświadamiali do 'Końca dnia, to

V

nocy. gdy

t&śoleny, nasz nozg będ-zle cmsiał pracować, aby zaprowadzić v

Bobie porządź. Jeżeli jed-nak przez cały dzień bedzi'»ciy uvaż-n-l i

c^ujcii, to śpiąc zazna-=y całkowicie iansgo stanu, otworzy cle
pr'.*-! aisl

supałlia inny łfya-lar.

Tr-

.4'ot ugruntować śle v prawya postępowaniu, v ktory-a d-zlałania

ja^t -

illuścią. Trzeba odrzucić wszelkla tradycja, aby uaysł st->l -s'.-

; »

pełni wolny, za-ś a>5zg całkowicie spokojny. Jeśli v,i!.kai. -•clą

y

ŁJ

,

zauważycie, że nozg uspokaja się bez żad-sych t*M-^.->'. i

Sro'i:<óv, dz'.':''<l czynnej i biaraej uw^lze utrzyay^a-n-<J w et?^u
dni». I je-sli- wiaczoraa podsumuj eci-i i zba-

iłcia to co sit •/ydi.-

syło, i zaprTiłizicie v sobia ład, za-^.l^cle spo— )c?jat.a,

K

uciszony

E6z^ z:>:3-a tego in-

nego stanu. Mózg i cała c'Lłł.3 ^^irnis rowczas

ni^zya nie 23L<l6coay spokój Ł - jeśli r^^c^/^^-sta i3'..il'ija - tylko
wtedy b^-i.zi.esi'? co^-li go dozaa-

rfać. Hl-i '.

J

?..•.< go

v żi^aa

sposób przywoła'5, M-usicla si? sa-si przeko-n.<ź, ciy to
bezgrdi.ilczne aiasna-ne, to transc-Ti.l^ntalna istni 9-J'.
M^^-":'-

* p3vieds'L>ić; "JŁki to aa -iviy'< z codźi.^n.-./a życlea?

y^.,-.^

chodzić co dziań do biura, ZBJ^ać naczynia, jańdzić za-tł

'•:z03j--

. autobi^sea, v któryś paauja hałas - co na do tego ni

3

-dJ-

icja?" Ala asćytacja to przede wszystki.-: ror-inignia zysla,

c^^Lsana^o zawiłego i skomplikowanego ZJc1->, pełnego nadzy,

ciarpisnia, osasotnienia, rozpaczy, żąd:y sławy Ł s'-i';:ca3ov, l^ku,

zazdrości. Zrozuclenia tego wszystkiego jest csdytacją. Bez
zrozusiania co.iziannego

życia sa--:o usiłowaniB zgłsbiania tej

tajani-licy jest v og61a da-reane i bez-

.artościows. Jeśli v życia l w

uayśle człowieka panują za-sęt, to czy noże on odkryć cit-ir.atyczny

ład? M-i.łytacja łączy się ścisła z życlea. ycbodse— Di: y Jakieś
ea^cjon-tln-i, ekstatyczne stany nie jest

nsdytacją. Ist-ilsje ekstazi,

k.';6ra nią polega na przy jasności. Prsychodsi ori, gdy panuje •w

nas zupełny, absolutny ład. Tylko -wtedy, gdy Bed/ttcja jast drogą

życiową, sposobna życia każdego dnia, to alaprz-alJająca,

odwieczna rzeczywiste przyjść noże.

Pyttj

ący: - tia jest obserwator, który nswiadaala sobie

«ła.sna reakcja? Jaklaj aży-w» si( w-tedy •nargii?
50

background image

Xri«baa»Brtl: - Csy »dAn;ylo sl«

pana p«trx*ź a» coś b^-s raakcjŁ?

Czy przyglądał sit pan driawu, t^Łrzy kobi»-cej, gorskieau szczyto-

ui, oblokoa esy połysiruj ^c»J » słońc-a pTwiar-zcho-1 vody,

o'03»~irajac jedynie, patrząc bez upo<lob«.ai» czy niechęci, baz
zadowolenia

l przykrości? Czy v takia patrzeniu, Iciady jest pan

całkowicia uważny, istniaja obsar-<<»^or7 Proszę nią py-tać ala to

czyniź, odkryją paa to •» d-zl»ł»alu. Niech pan observuje svoja re-

ŁkcJa aas osąd2afti» l ocaalanit, bez zniekształcania ich, niecą pan

uważała ślaizi każd^ reakcję, a zobaczy p-»a woweza-s, za przy ts-
kiaj owi-

i.za nią na v ogolą obsarvatora, ayźląc»go czy

doi^Ładc^ającago.
A ter<s d-t-Jgta

pytŁnia: j *'<i«j anergil śle utyv», »by

W6wci':r<— nie slable

zalanić, pi-iat«'3irzyć, doko".ać revolncj l »

psychi;<? Jak t{

eaargi? uzyskać? Taras ją D<3sl3'-i3y, ala przy

naplaci-

łch l konfliktach, gdy walcsą •a nas s?rzac;.ia pragr.lanla,

kłady to co chcsiay. Seler*, si-? t tya co powiaaiś^y - wówczas
tr^cisy bxr-<lzo wi-

la sflargil. J»śli j ida-ik nią są ^ nas sprzec-

srtoScI,

to posiadłby dąży zasób ena.-^.i.i.. Spojr^ele aa ywoj-i

życia, spojr-s-cia ca nie •n tej ch'-'ili. Istnieją •n nią sprZ2-::riości:
chcecia

być łagodsi ale ko;;oś nii=a<idzic ;.-•, chcecie k/^hać sli

żywisla ambicje. Spr-zeczności ta powodują ko-JfUkty, •n.i'.;;^,

kŁora iłas •nergli pozbawia. Kłady żidLna spr •-^czaość al-i

Istnieje, 3iclł doskonałą ar.sr^ie aby siebie prz-^ien-lć. Zapyta ktoś,
jak =oi-

n* tyć bas tych spriaczcośsi i pr-i-iciwieastw; "obstr/at^ri ł

obsarwawii-

.ago", "d:»^ia'lcz»jące_:'' i doświadcz-i.ila'', "aiioścł l

iŁiBnawIscI". Kożli•<^ to jast, j-^.ll Istni-ja dli was tylko fakt, nic
ponadto - fa^t, za nie.'mwid^'-;ia. La jsstssct.-* brutalni -i nis ca

przeciwłe^stwa czyli, i-tsalu. L-;k ij ič sl?, roswi.ja.:l»
przaciwlaastwo

lęku; odwag?- Jest to prs^ciwstiyŁ^ala sl?, o-

piaraaifl - istnieje

»ysiłak i saoi.-;ci^. Jeśli j.»dr:Łk v p-ilnl

rożualacie czy-a jest 1?k l aia uc'.»y.aclł y j*53 prteci.wi.sr.^^o,

Jłśli ku lękowi kiar-ijecis całą swą Hwags, to z.-.lka oa z wisuj
psychiki l posladacia energie.

Tradycjonaliści sowią: "Trzeb* Bi&ć

ti ar.ergi®,

wi^c 2iuslcis wyzbyć sl^ płci, toncantrujcia się,

zwróćcie umysły do 3c-ga, porzućcia świat l nl» olewajcie
pokusaa". Mico, io

ktoś słucha tych pouczeń, nadal ja-i:v-k żywi

r6ine

pragriienis i wa^r.$trz.ai< plonJLa z

poiądaala.

Jednoczaśaia chce podporządkować się aakazoo, kontrolują si? l
vysi.la, l dlatego trsci ariar-gli. Gdy

Jesteście rosgniswi.il,

tro;u3cla ywój stan i nie pytajcie jak si? go

połbyć. T-wajsia przy

fak-cl-i, vnikniJsle v to co jast, sicierujcia

aa to całą svą w-';-S

Zobaczycie wtedy, za

vJpełcia •was etersia. To o.-za otwiara w»-

sx« sarce l rozjaśnia ncysł, oaa napełnia •was Biłośela,. Miłoś-

el«t a aie seatyaflatalayal id»»łaai.

51

background image

Pytając y:-Co rozuaie pan przez ekstazę? Czy może ją p&a

opisie? Czy uważa paa, za ekstaza i nllość nią są rozkoszą?
Krishniłaurtl: - Czyn jest ekstaza? Kłady widzi pan coś pięk->-

>^o: świetlisty obłok albo drzewo błyszczące w słońcu, ogarnia
pana zachwyt. V zachwyc

ie tyn jest żarliwość i siła, a nie Jakieś s-

^tynenty, uczucia syasatii czy niechęci. Ekstaza Jest bezosobowa,

nie należy ona do pana ani do maie, podobnie jak ailość n!.i

należy do żadnego z na-s. Przyjecność zaś jest pa"ł lub

BÓJ

ą

własnością. V nedytacji uaysł odkrywa ekstazę, ktoraj aia sposób

opisać ani wyrazić słowaai.
Pytający:- C'

7

? twierdzi pan,

że nią na dobra ani zła i ta

•usiff^ia ra&';:;J3

są dobre?

Krisha&Burti: -

Nią, proszę pana, nie pow'.9iziałea tego.

Mówiłeś; obserwujcie swoja reakcje, nie nazywają;: ich złyai ani

dobryBi. Gdy określa js pan jako dobre albo złe, wywołuje paa

konflikt. Czy obserwował pan kiedyś swoją żon? bez

wyobrażenia, które stworzył pan v cią^u wielu lat trwania mał-

żeństwa? Posiada pan wyobrażenie o niej i ona a, wyobrażenie o p
mu, wiec nie wy, ale te wy3'o:-3'-.--

;nia stykają -.i-; są sobą.

Powstają one wówcr.as, gdy we ws.',J a-mych kont?:'.'. i ~'n nie
jest-;?-.:'--

uważni. Wyobrażenia powstają z nieuwagi. C'.y łoza

pan pAt-

•.:tń(. na żon? baz potępiania jej i oceniania, fc • ••

stwierdzania,

T

.-!

jest dobra albo zła? Czy noża pan jedynie ob',-;-

•.>•

ów ać, nie < i. ^czając w to swoich uprzedzeń? Mógłby się

pan w5';'-n3 prze-

A..iać, że istnieje zupełnie inne postępowanie,

zro:'.^Ti9 z ta

kiej uważnaj obserwacji.

52

background image

Z

Tylko cichy umysł może prawdę odkrywać.

Trzeba zobaczyć co naprawi? dzieją sif na świscia, i to ?.1.3 tylko

glzisś daleko ale równie; w ty-s k.-aJu. '•'•-siay to n-nraw-dę

zobaczyć a nie tylko teoretycz-1'.-J. '••^si.rsy spojrzeć na ta
konfl^^ty nie z pu.iktu widzenia Hi.-'-•-./, ?, koaunisty czy
skrajne

go Eaoisty, ale zabsczyć ja taki.-.i. ,j ^y-L-^i one są.

Musiay unieć wnikliwie obserwować fakty, nie ii-:dly. Nią to, co

będzie według was lub być powinno, ale to, co raiczywiście jest.

Trzaba odrzucić wszelkia wnioski i taoria, i zobaczyć na własae
oc7.y co obecnis d-.i-

ije sl; na świesis.

Jesteścia iwiatsa i •i.iat jest t-aai. To wy jesteście spola-

czeńst'<°"3, kultur

3

;, w której urodziliście si? i. wychowa].?.. T-i

kultura i 3polscze"-3t-<o jest wyni

kiea waszych dokonań, w2'-i:aj

chci--5':l i waszej b"'.-

'lności i prze=ocy. Wy jesteście ś-'.a+.ea,

wy twor^./ci.a społac-'.-.„:.;, jestsscia spolac^-s^stwea i k'.:'.^.'.i-ą.

Musicie uś^iadosić to sobia głęboko, oiczuwając sercem, a nie

nałostOwJ-s, przebi.--'_;ł^'3 i ni5wr3'-'i.'.<y3 uaysłe-i, Kusicie
prze

cież to cr-ć, skoro jest to fakt---:i -< :;is teorią czy wyobrażeni

ea.
Jsst naa potrzsbna wielka, radyk-i.l ;a> r-

swolucja, kt5r? •nusi się

dokonać nie t^lko na zewnątrz, a!.-? i. w nas saayeh. D-póki nią

przestaniscia czuć się Hindusa.-ii, bu^dystar.i, chrzei^i.jaaa.si czy
k :.:^.-

1

i.:-; t aa i ,

zadowalając się j^dy.-.ie powierzchowr.ysi

rafor-

aasi istniejących ustrojó'/, wcale r.is pr;yni°sia to ludzioa

pokoju. Ponosicie wi-;c od.c ów i ad.-, i. a l

noś ć za sposób, w

jaki żyjecie, za sposób nyiisnia i działania, za swoja codzienna po-

stęoowa.lie; Prawd;!, •n i. e głębokie, gruntowna przesiany

społeczna nią nogą r.a^t.ipić b-3; wewr.ęŁrsnej rewolucji w
ludzkiej psychi-ca.
Przeaoc,

która dzieją się na świecia, widoczna jest na każdya

kroku. Każda reliola głosiła: "nie zabijaj", "nie prowadź wojen",
"nie

krzywdź drugiego", "bądź dobry i szlachetny, siej otwarta

serce dla

drugiego człowieka", ale mówiły to tylko

55

background image

książki i dlatego książki ta są bezwartościowe. Istotne zna-czaaie

na to. Jacy wy Jesteście. Świat, społeczeństwo, środowisko,

kultura, w której wzrastaliście, tworzone były na przestrzeli

wieków przez ludzi. Jesteście wynikiem tego procesu i ażeby

spowodować zewnętrzną przeaianę struktury spolscz-nej, musicie

wewnętrznie całkowicie zmienić siebie sanyca. Jest to logiczny,
jasny i oczywisty fakt.
Uznaje

się przesiać za właściwy środek do wprowadzania zmian

w społeczeństwie. Łudzimy się, że właśnie przesocą spowodować
Bozaa szybkie przesiany, dlatego w tya kraju i w wielu innych
Jest ona usp;-•^^

!

.-^Ji.iwiB'la.

Łatwo jad.-iak dostrzec, że

przemoc prowadzić aoi-i di powierzchownych zniaa struktury

społecznej i za rewolucji s.-ttarialna kończy się zazwyczaj

biurokracją, ch.łoss.a czy dy'< --sturą, co z kolei prowadzi do
tyranii jednos-tas nad nasa-ai, To takzs jest widocznym faktea.
Ctl^iakowi, który zilja

sobie sprawę z tych wszystkich fak-t6<,

pozostaje t/lko J^dna decyzja: aby

spowodować przemiana, au-

.JL on saa -

bęriąc ri^ultatea czasu i środowiska, jak każda

istota ludzka - isusi radykalnie,

dogłęb.-ils się zmienić.

Powstają wiec pytanie, czy ta wewnętrzna przeaił.-ia, to psy-
chiczna pi-Zd->b.'-

i ż,--ais może rz-^zywiścia nastąpić tsraz, a ni-

ł w jakiajś dal-fki-ij przyszłości. Musiay zbadać, czy istnieje

możliwość dolco,-.<iiia całkowitej przemiany, która sięgnęłaby
saaeJ struktury naszego nozgu.

Czya j ••-.tisci.o" "'i-i-;-

1

." to od'-

:?yć nie polegając na żni.i-j

k.^lązca, ".-i ;:.ł''-ny3 autorytecie, na żadnya psychologu, O d f-
Ji'.-':.:.

polegająca na ich zdaniu, bęisie powtarzanisa tego, co -

ós.ią o.i'., nie zaś uczaalea się dzięki samoobserwacji. X!.-'y o'b:;

•rvJJecie siebie sa.aych, gdy jesteście siabi

3

swia-doa',

Yl^łicie,

że na całya świecie wiążą człowieka poddania i

I

-,

K

.

Va.sc.-

raiigie, struktura społeczna i Eoralność opierają się n*

pragnieniu przy jedności l lęku przed bólea. Pakteni jast wasza

aabieja, chciwość i zachłanność, chociaż zdarzają się waa rz&ikie

przebłyski tego, co nazywacie miłością. Trzeba zrozumieć od
podstaw te dwa zagadnienia:

lęk i pożądania.

Bozunienia wynaga wolności, swobodnaj obserwacji Ł

nieskrępowanego badania. Należy dostrzegać pożądania, widzieć

do czego nas doprowadziło, co jest z nią związana, jak doszło do
tego prz-

.iziwnego podziału świadomości na obserwatora i

obserwowa

ne, podziału na religie i państwa, trzeba widzieć to

rozbicie

l'

background image

i zniszczenia spowodowane przez pożądanie. Musiay też

dogłębnie zrozumieć zagadaisnie lęku. Unysł skrępowany lękiem

grąży się v cieaności i prawdy odkryć nią noże. Czy

zauważyliście, że boicie się waszego sąsiada, rządu, własnej

żony, męża albo policjanta, że u-aysł wasz staje się otępiony,

niezdolny do rozsądnego nys lenia? Aby zrozumieć lęk i

pożądania, nusicia obserwować je w sobie.

Będzieay wspólnie badać te dwa czynniki, która stanowią podsta-

wę naszego postępowania. Mogą one działać jawnie lub w

ukryciu, świadomie lub nieświadomie, jednakie wszystkie nasza

pobudki płyną z tych d-»óch źródeł: z pożądania i lęku. Mówicia,

że szukacie prawdy, ale właściwie j^-st to ciągła poszukiwania
przy-

J li-.-

iOŚci.

cr-.ssrw-

ujcia siebie, gdy ogarnia was lęk. Lęk dziali ludzi,

spra./ia, za stają si? agresywni l brutalni. Można wytrwała

kształtować swoJ charakter, a ..-.irao to wraz z I-skiea pojawia się

gni^w i okrucieństwo. Oto plonie nasz do.i - nie twój własny,

pry«s>tny dosek, to świat stoL w ogniu. H-i ś-i/iecia s.:):-2ą się

zniszczenia, zbrodnie, ch.ios, i ten do a płonie.

Gdy js^teśay niprawdę głębok.i p'".. •.«''.?. i, nie interesuje a-is,

jak nnikr'..lć lęku, j-'-. .;:;'-"c od lęku, j :i-< stłur-'.; s-o lub prze -.-

•ycię-żyć. Nie iaterz^-.J

J

nas także ?;•; r-ilużan;." p.---y j e;--, noś

c i :'..'.i jej poEsażaaie, ale chcany ją zrosu-.-.i.ai. Potr^-b-iy jest
do t-

go umysł wrażliwy l uważny, uaysł subtelny, n.ilsjący obsej-

rfować.

Dlaczsgo przyjsE^.ość stała się tak niaz-wyy.le ważna?

Zauważcie,

K

j-a.k wielu

wyraża się ona postaciach: w

zarosusiałości, pras-tiżu, sławią, sukcesis, w wiad^y, erudycji -
wszystko to staje

się źródłea przyjemności. Możeci-a chodzić do

świątyni i słuchać jńk biją wszystkie dzwony, a przecLsż tya, co

naprawdę c;;cicia, j-<ot przyjeesność i pieniądza.

Csy3 jest lęk? Lęk nie istnieje saa w sobie. Istnieje oa w od-

niesieniu do czegoś, na przykład wobec opinii publicznej czyli
tego, co ludzie

o was powiedzą. Ist.-.iaje lęk przed, śmiercią, lęk

przed zr.a.".y3 i niezns.nya, lęk przed niepewnością, lęk przed

utratą posady. Ktoś was skrzywdził i takża z bólu waszego rodzi

się lęk, a lęk wywołuje przeaoc. Dopóki nie staniecie się rze-

czywiście wolni oi lęku, będziecie szerzyll na świecie chaos. lęku

nie aożna stłumić idsałen, idałtea odwagi.

Lę'-:3jąc się, aacie naiziaję, że przez rozwijania w sobia odwagi

ziołacia się od lęku uwolnić, czyli odwracacie się od tego, co jest.

Ideał staje się więc przeszkodą w zrozunia.iiu tego, co faktycznie

istnieje. Jesteście gwałtowni l agresywni, co

55

background image

widoczna jest szczegćinia w tym krają, gdzie przez wieki czciło

się ideał łagodności. Dążycie do ideału, pozwalając sobie jednak

stosować przemoc. Mówicie: "Stara-a się nie być brutalny i

pewnego dnia dojdę do stanu, w którya dla przeoocy nie będzie

mlejscł". Tak oto stajecie się hipokrytani, którymi zasadniczo są.

wszyscy idealiści. Nią interesuje nas ideał odwagi, ani to. Jak

pozbyć się lęku czy jak go stłumić - chceay go zro-tuniać. V

chwili, kiedy coś rozumiecie, stajacie się od tago wolni.
Il-nly nie

daj^ wolności. Wolność z całya swoia pięka-a ?•'"•'•/-

ch^.lzl wówczas, g'ly rozumiecie to co jest,

kiedy rzeczywiście

r..--.umiecie

własną niewrażliwość, brutalność i chaos wiszego

ŻJ:i.i. Tylko w pełni świadomości, czujności l uwagi rodzi s!-';

wolność,

A '<*.ęc zadaniea naszym jest obserwować, uczyć się o sobie i
a--

•i.adaaiać sobie własny lęk, gdy tylko on się pojawia. Podob-

ni-i

należy obserwować i badać każdy problea. Zbadajay dla a-

rykładu zag-<'.',.i!.saia przywiązania.
W.;-.-/3cy JastaS-:'.-

! przywiązani do swoich rodzin, do swoich

po--s •»'., do swolc.i • •.-''<•'3 3

a ń l d; wielu innych rzeczy.

Sprawdźcie, do c-it-go je:-,

1

.-^ : , •< s^czególa'--' przy

wiąp.ani -

d.a żony, do dsi

3

--:'- c

7

./ noże do s<o'-:h wymyślonych bcg^w? V

wassya przywiąs.a-iiu ;'.... <• i.,.--, •'kolwiek - do żony, męża,

dziecka, do opinii czy sąiu -'K.-yjd ;;'..? pragnienie opanowania,
utrzyaania i posiadania. Lscz F'" '•-• ''-•.'2.ania stwarza

niepawnośc. Gdy przywiązanie znika albo '. , .^-t, do któraj

jesteście przywlą-.ati, odwrasa się od was, wtsiy rodzi się

zazdrość. Gdzie istnieje przywiązani

3

, fcaa su

si bjć lęk. B-;'ląc:

do czegoś przywiąsani, aówicle: "suszę staż się nlezale';'.y'

1

i

dążycie do osiągnięcia tej niezależności. Trapi was w';«c;as

pytanie: "Jak saa się uniezależnić?" I tak powstaje prohiaa.

Ludzie będą waa radziź: "Nie czyń te^o, czyń to, czyń ta.-.to,
nedytuj i stopniowo s-

ta./aj się nissilszny, stawaj się ś'vl'?ty".

Jeżeli zrozuaieliscia, dostrze^lUcla co kryJa się za p-iy.ląsaniea,

przekonaliście się, ze jest to lęk. Vy jedna-'-:, z-i-^ast zrozumieć

lęk, kulty/ujścia niezależność, która jest .-i-<J 3-irdzlej nietrwała.

I cóż d--i9je się, gdy upra-wlicla tę a^-^alsźność? Stajecie się
niev.-?.3li'/l,

obojętni na pl^kn? drzew.ił, nieaa, wspaniałego

zachodu słońca, ponieważ wszyoi-ko to s."o,l przywiązanien.
Obsarwujcie w sobie wasz

lęk, badajcie saa fakt jego istnienia.

Czyś Jest lęk? Na przykład, ktoś boi się śaierci. Czyn jest !?'«:

przed nagłya zr.alezieniea się u kresu, przed niaspodzlewa-c/a

przyclęcien wszelkich więzów?
56

background image

Co powodaja lęk? Jak on się rozwijs? Przeżyliście aladawno
ja

kieś fizyczne cierpienia. Ból już alnął, ale ayślicla o nią

nadal, sając nadzieję, za już do was aia powróci. Myślenia o

ninionya wypadku, który spowodował tan fizyczny ból, sprawia,

że nią chcecie go teraz ani w przyszłości. A więc to uaysł od-
powiedzialny je3t za trwania

lęku.

Wesay in.i/ przykład. Zrobiłeś coś złsgo. Miało to aiejsca, po-
wiedsay, d-m ty^-odni-

a tenu i ogarnia =i;ia lęk, za aogllscie się

o ty= Ły-iedzleć. Tak więc ays^^nia o tya, co s'-.? wydarzyło, pc-
.-

^^j^ tr.;ani» lęk'-i. Ślą pytny Jak s-.i.-^cayć 1?k, ala co povo:'-

iJa j ^^•> trw3.-iiq. Wydarz e.ii» sprzad iwoch tygodni sai--

nęło,

l-s;^ w w-yi, który zarajastr';'-iiL -.a-.''.-;-

! ból l cyśli o nin, rodzi

się lęk pr;-;'.'. jas

0

powtór;i."ii°3.

Każdy z nas ooża proces s..'sl:'nla swobód.'.ie obs9r'.<o-»ać l

uczyć się o sobie, nie będ?;c 33ych^logl°3 ;?;• i-.nya

specja.Ii.3*.^. Kyśl, o '.-. ••orej =óvl-:7, j es*, sche-: ?-•-'.,-~. 5.
fi.-„yc7.nego lub psy-

choloaŁc-a^o zdarza.".'.^, 2ar"jestro'<:i.-.-

^-o w ko-iorkach Jiozgo-wysh. K:-:5rkl có;so^5 c.-z-icho-

.ują tę

p^-

.^ęć i to one aówią:

"3^.ds ostro^r-y, ni^dy wi-Jcsj nie do;-v,-aj bólu".

Myśl nią

chce bólu i dlatago wy./-i';uj a

lęk.

A czyś j-3^- ;->"zyjes"ość? Sostrzsgaci.^ piękaa drsawo lub
wspa

niały z

3

:':';..-

;:, słońca w zashwycsjących kalorach. 'ildzlcla

na stawie olblask z=l-;rzchu 1--i'a arsas?.'*, wid

.zi.ci8 piękno i

nia-

zwykły spokój tych obrazów, b^^?i3';.; odci-a-.!.. Jest?scla

taa i čowicie, że s?; to r-:-3t;y c'«dT.-f^^. Lscz co się .l^lije

dalej? Oczywiście ka^órki =:6z^-o'.;-3 to wszystka z^^s j estrów

iły l wyłania si-; ms typująca ^y.^l: "Ch.ci.ilbJ-a jy.r.-i

doświadczyć t-330 zncvu, to było tekle c:3rująsa, pi.ę':;ne, takie

wspaniałe". Myśl utrwala to zjawisko s-':''-3d'i słońca Ł oczakuja
powtóraa-nia go,
V:soraj dozr.aliście rozksszy S2'<s'-ial".-ij . Zostało to zare-
jestr^^s^.a i aysi ucz^

pita się t3'^i c':;".a.-iia. Hizayślacii o ni", t-

^^zycle •••yo^raze.-.la i -

syśl wi^a oznajmia: "Muszę to p-seiy^

ponownis".

Tak więc sa-ówaa l-;'<, j ak l p-agalania przyj-;-.-

.'.'ści, są tworami ayśli.
Zoboj itnisnie na crsyjer-

.ność i ból nl-i jsst wcale potrzebne.

Starając si? uczy.lić nl-3pr?.;;:-il9nl9 nl;^e.;o waszą dro^ą do

prawdy, skazuj scia •u^ysł r.a tortury, gdyż walczy on z waszymi
pot.-

zsbaai, skłonnościaal l ?opęda:--i. U=ysł wasz ulega wów-

czas spaczenioa, a taki

u^ysł nią soża prawdy odkrywał'.

Zdając sobis spra-.ę, że lęk i pragnienia przy jasności są d'«i°sa
stroca-

ai tego saasgo aedalu, należy z kolei zapytać

5'

background image

o działanie ayśli. Niewątpliwie myślenie jest wynikłeś waszego

n»groBłdzonego doświadczenia czyli tak zwanej wiedzy, bes
której

nią aoglibyście w ogóle cyśleć. Gdybyście zapomnieli

swego iaienia i j.;zyka, popadlibyście w stan aanazji. Myśle.-il

Jest reakcją pochodzącą z panięci zarówno indywidualnej, jak
zbiorowej,

odpowiedzią tradycji i nagromadzonej wiedzy.

A zatea, jaki jas

t rola nyśli? Potrzebna jest waa władza w kxidaj

dzi-lzinie: wiedza naukowa, psychologiczna, s.-

i^>ł"czna, wiadsa,

kto.-

a jest nagroaadzonya doświadczeniea ludzkości, sz^-iką

użyźnia słós/, sztuką gry na pianinie itd. Baz władzy technicznej
nie potraficie

robić niczego.

I popatrz-

ł.-i, co ta wiedza sprawiła. Wczorajsze przeżycia po-

zostają w was w postaci doświadczenia czyli wiedzy. Pragniacia
powto.-

zyć t'i saao przeżycie i jeśli nią jest to możliwa, cis--picia.

Pisięć przydają się Jako wiedza, techniczna, ale gdy łączy się z
pragnieniami,
niesie

lęk i ból.

Kiedy wczoraj przeży./aliście ćw zachód słońca, było to nowe,

ćwiaża, pełna radości, było cudowne. Światło, zarys pejzażu orii

w:f;Ł9 własna wraż-saie - wszystko to z-.^-iło zarejestrowane,

stała się ws^oanieaiea, która donaga sl-; powtór-zenia tego pi-

Taiycitt l powrutu przyjesmośei,
yidticlo

więc, co ayśl czyni.. V świecie tech.ilki myśl działać aasi

logicznie, sprawnie i skutecznie. Dostrzec; icie chy'ba, ja-kia aut
jest
tileb-

r.pieczeństwea, gdy kieruje si^ pożądaai.--n al'b.> lskl'-

a7

Powstaje pytanie: co żywi te myśli, myśli o przyjermaści i bólu?
Co przeeho'^uj-

» pamięć tych doznań? Czy zauważyliście, z-s w

w»s znajdują się ten ośrodek, że istaiaje w was obserwa t.;.- i
obserwowane? Obserwator je

st cenzorea, jest nagrocal^oną tr-t--

dycJą Hindusa, chrześcijanina czy kosusisty. Obserwator jast tya

ośro^lea, on jest "ego" - jaźnią, która wymyśla "sup.i.--ego" czy

"airana". Istnieje więc w was rozdwojenie, istnieje obserwator i
obserwowane, "ja" i "ty", ny-Hindusi i oni-a-

uzuł-aania. Podział

tan jest przyczyną wszelkich konfliktów.

Obgarwator jest zbi.orniki.ea tej całej paaŁęcI, z której wyłania

się wszelka nyśl. A zatea syśl nigdy ni» jest świeia ani wola*.

Może ona tylko carzyć o wolności i ją soais wyobrażać.
Jak

obserwować bez obserwatora? Obserwatora, który jest

przesz-

ł^śclą, który jsst icŁginacją? Trzymacie się wyobraz^r.ia o

wa-siaj

żonie lub isęću, cisio że czas upływa, ze nin^ło wiele lat

od chwili, kiedyście je stworzyli. Twórcą tych wyooraień jest

właśnie obserwator. Pytany więc: czy nożna obserwowaź żonę,
58

background image

Beza lub drzewo, nie posiadając wyobrażeń i nie utożsaalając

się z obserwatorea? Przede wszystkia musicie poznać cechaniza

kształtowania wyobrażeń. Skąd się one biorą? Jeżeli to zrozu-
aiecis,

nigdy już nie będziecie tworzyli wyobrażeń i zdołacie

obserwować obserwatora.
Czy

twórca wyobrażeń, ten asch»,ii^a kształtowania wyobrażeń

noża kiedykolwiek zamilknąć? M^alsi.a prssd-ł wszystki-.
.'.r'.>zu-

nieć czyai jest u-:''..^?. świadoność, co znać'-:/ Kyc

świado'!:J-3, świadonya drzs'.', v?.szego sąsiada, kształtu t-ij sali,

ś<'.adoBya barw różnyca sari i kosz.ul, być świadoaya na

zewnątrz i wew-nętrznia, być biernie, bez wyboru świadoa./a.

Jeśli, na przykład, wy ubliżacie ai albo s-;.-:!, oblaci 9 i w chwili,

kl°dy to zachodzi. Istnieje całkowita ś.iadoaość, to nic n'.

3

zostaje

utrwalone, ni.-

' pragnę w^a oddać t./a saaya. Jestsa bisrnie

świadoay zniewagi lub pochlebstwa i nie tworzę wyobra-ż-A.

Ody będziecie całkowicie świadoai, przekoaasis si?, że ci-lTio

czyichś obalg lub pochleb-, t'.; uc/sł wasz jest spokojny i cichy, że
na^le przestaje rs3.^J^'ii.

Nicse;;3 nią r-2J°struja, niczego ni»

utrwala, po prostu jsst w peł^-.i svi^.-3~--J, S;.i-6'oiij-ci<9,

proszę, kiedy stąd wy j dzieci a, sordbujcie popatrzsć na d-rzewo,

obsar^ować je tylko. Zobaczycia j-2;:o piękno: siłę pnia, llni'-

gałęzi, delikstność liści, i;h kształt. Zobaczycie to bsz

wyobrażania, bea ?s-;iętanŁ3 o wiś.:..'..! uprz-ii-nia s.cojrza-niu
aa to drzewo. Spójrzcie na nie b-iz ob3 ir-.^t^ra, spójrzcie na

swoją żonę c^y cęża tak. jakbyście patrzyli po ras pi^f.s;/, to

znaczy baz wsoocinień i dlataga be: wyobr-iżai'-. Patrzi.-Lia takie
jest prawdziwy", pój ed-.-.r.iea, jest .-sj^^nya ks.it?:--.'^-: ludzi,

nią wyobrażań. Tylko ^.-.ysł, k';6ry ?o'..-afi tak jasr.o oasar-

wować, zdolny jest prawdę odkrywa.:.

Przyjrzyjmy się nasz-ssu codziannsru życiu. Jeżali go ni-' zro-zu.-

3i°riy i nie z^cronsizisy w nis ł^d'-, lekceważąc casz-i co-dzienns

czy.ncśei, uciskając w jakieś ideologie i zadowalając się obecRya
stanes rzsczy, to ni

3

s-;;izi-3-

.'/ =agli aprzeć naszego życia,

cyślenis i działania ca rzeŁal.-.ych i słusznych podstawach.

Porsa.dsk jest. prawością. Gćy nią =a porządku, gdy nie ea

prawości, panuje zacęt, a wszelka soralność staje się po-

wierzchowna i podatna na wpływy otoczenia ora; kultury, która
59

background image

jest zupełnie ntaiBoraloa.

Mależy siaodz i. alal"} zrozumieć czya jast porządek - czy jest on
wzoren, a'.>ddl--

a lub ukształtowania przez ludzi zbioren r^Łayzh

fora przy-ausy, dosto

sowania się i naśladownictwa, czy tez jest

porządek rz -•'-••' -t żywą i dlatego w żaden sposób nie noża s

1

,-

sia

szablonsa do naśladowania.

JaJcIe Jast nasze codzienna

życie? Jeśli Bożacia przyglądać się

Ba wytrwała, jażeli potraficie ja obserwować, dostrzsżecia w tya

życiu og-ocny za-aęt. Panuje w nlia koa-for-aizn i skłócenia
wszystkich za wszystkie!, a v tak zwanya ewiecis interesu jes-

teścia gotowi wilczyc ze sobą na noże. Ist^.i.aje polityczny,

społeczny i soralny zaaęt, zaź obserwując wasze własne życie,

•ożecie zauważyć, że od chwili. n?.:-od-zln a:: do ś-si.orci jest
cr.o sz^raglea konfLiktów,

że stało s'-? połazi walki. Nie nogąc

tego zrotunieź, r.iswiązać l przekroczyć, uciekacie w ideologię, v
n:f-'<L staru '•-•; '.:'-ych filozofów i nauczyeleli, w

starJZytną cą-

dro-i". MyiU:!^, z-s

uciekając od terażniejs-: :iści r-łzwiązali?-clł

y^:^.

1

'... Jednakże filozofia, ideały, przaróżne skosoli.'<-^ vs.'.a

•,.iy"-). i.;! nie rozwi^a-ily bynaj-..->iej nas^.y^h probleaów. J-ft-

say dy/.ładnie t^c'^. Jacy by'Lisay przeJ ^(.ęcioca tysi-'.c-ł=i lat
czy
J-

isic.:^ dawniaj: tępi, h-:'.łXal, zgo-.--.•; nią l i, zawsi^si,

brutair.l i a^-

. •.yynŁ, tylko sm-iłycznia d^^^-ijący p-zebłyskow

piękna lub s.-.^-^scia i zawszą ;.-'.arazeni tya sa-iy-3 " śmiarcią.
V naszya cod.:

1

.--

:':^ życiu ni") piękna, po.il^w-i.: f.asze księgi t

nasi nausz;,':

i. ale religijni n^ili: "Kiś' .-:iaj za.^-.ych pr^;:-nl->A,

bądź basnasiętny, nie pat,:-^ na kobis-i.^, aby ;'.ie ule; po-k-:-;

1

.

0

;

jeśli chcesz znaleźć Boga i prawdę, s.'-isisz zachować ca-Ub-it".
Ale :i...-

ł codzienna życis przeczy teriu wszysfr-.isau co E.'.-?lli

nauc^y.-.i.-

ile. Jssteśay tasy, jacy wla^lie jesteśay: mali, o^.-

aniczone, przestraszone istoty. Jeia"-'-

tego nią zaie,-'.!-s-,,, cale

nasz'3 poszukiwanie pri'-'-^, dobitna -•->•</,

najwięks';.'--i-.; i

.laość, ko^^nt-yanie Gity i innych świętych ksi?^ nie ca v o^Sl-i

wartoźei. Równia dobrze coglibyście odrzucić ta wszystkie święte
ksi.t^-i wraz z Ich intarpretatorari, nauezycialaai, r ich guru, skoro

nie przyniosły waa oswisca^.ia. Ich autorytet, Ich nakazy i groźby

w ogóle nic nie znaczą.
A więc przede wszystkie, czy zalana naszego życia jest s-.osliw:^

K naszya życiu panuje zasęt, nasze życie się rozpada. J:;;; t a a-"y

lśni v biurze * inni v świątyni, inni wobec rodziny or3.» inni
przed wysokia ursedniklea, kiady to

stajssy się pochlsbca"'.i

talękn-ionyai i zdesparowa&yai. Bez zr-iany r.aszego
codzian.ie^o

życia pytania o prawdę, o istnienie lub nieistnienie

Boga,

nie Bają csJBalajszego znaczenia. Jesteśmy wewnętrznia

rozbici, 60

background image

a przecież bez całkowitości i pałał nie cożna zbliżyć s;.; 4o tego
co wieczne.

Musiay najpierw popatrzeć ni aaszs życi-i t-i znaczy ausi^y ja
obsir-

ł-ować. L?;'. c6.i znaczy słowo "obs-i.-a y-'-' ;"? :iie jes to

wy-

łą3-:-'.i3 percs.3C,;3 =^ysłowa, nią jssz Łs ?i:--.--r.i3 sa=ya

oc.:a-

ai. yidaicie,n3 ^r;y:.:lcii, tę bT^i:.-,-.-;.!!, . r^-.-segacia bar-.ę

k.i.^'.'-!, przyp^.-.i.-.icie s-.bie ja^-

i r.szwę , r:.^/^ się on v ^ lub

ni-i soloba, i '.< ten sposJ'") tworzycie wyo'.:r.L^a."ie, pop-.-, z
któ

ra od tej chwili ^itrsycie. Tak więc nasra--/^ kwiatu Ju nią

wl.i.^icie, bardziej patrząc ".^Jsłea niż ocza--'.'.. Patrzy.':! r.a

przyrola z całya zasas'^ vi°l;y o niej. 5 ^-••".•.az aa lud; •

J

-

I

-

trzycie poprzez wy:-

':r3;oni3, na ktors skła^-ją się wasz arze-

konania, opJ-nie, s-l.ly i wartoa-i. Podobni-i jest, gdy obserwuje-
cie siebie samych, 3'-

.'oje życia. Pswiadacie, że cos jest d-'br9

albo zła, za to po>i.-.^o by.:,

E

taato nl-3 a o w i.."..-: •

J

.

Się sa^-

^y-

cie na życia naprawdę, nie sacie z nią b" ipeśred.-iiago

ka.itAktu. Patr-

ysie z całą d-r/a^ wi"^:ą i tradycj?., ze wszy^-.ki.-

ii wyobra-

żaaiasi, z całJ.-'. bi^-iiea lui^kish dJŚwiadsieź. ?•'.'<-..-

a, który nalaiy sobia u3'vi-; i:-

.ić, ji^t to, że chc?;; •'.-.prawdę obs-

i~wować swoje ży.:i°, s:usi';;.i 7?"..-.:: •-•ć wciąż r-a r.^'-'i,

świeżo, to sr.aczy patrzeź baz żac.ae;;-! ;- •: .-p^e-.la, bez idaił^w,

bez pragnień aby to życie do czegoś "; . ; - ;.5 i ;".ienić - susi-:'-^
jedynie ;.'-; ^ryo-

wać. Czy teraz to e^; .L^i.o? Czy u;y.?;L=: --.-

'<;/ jako l'-

:;:Ł.-a, które '-ikazuje waa w;; o-^-y:':'" Patrz-.";";l-5 p

,',.•.•..;:; spinie i tfyo-

brażeriia unieaożli'-:.

3

. wa-;

G

-

;-:'<rs,iaie wi-

i.-. •.-•Le i prawdziwy k-

intskt z życiea. A -:.?c cz/ o'•:ir-^J "cię

^i3bie •. taj chwili? 'Nie obi'-.'ujci9 sobz^, za zr-^':.-•;'.e to po
powrocie do do.-

u, jeśli bo'.'!

0

-! .".'-e czynici-') '-'-:;o teraz, .-.Le

zrobicie tego i później.
Patrzcie na ni^'-', ps-.-zcie na drz-

iw?, patrzcie na pięk~.-> świat-

li, r.a delikat;.- --

.ształty ch.-zur. J^śli p;-''•.rzycie na t; be;

ż-i^-r.e^o wyobra ;".:.i, zl'?łi:ie też zroz-. ,'.•• slebLe sa-i/ch. C: i;
,-..---.:ycia

JSL

--.

O

OJ^^rwsto--

, traktując sw;_; , życia jak prz-ii.-

.liot c\.-r^'acji, w'?';;;;.-.'; ist-.ieja podzii': na s'„3-T.a;3ra i
obsirwo-war.-

J. Podział t

3

,: je:,', istotą wszelkich k3".riiktćv Ł ta-

rć, cierpien.ia, lęku i rozpaczy.
Gdzie istniej?; podziały aiędzy ludźai, podziały carod^wasciowa,
rsligij.ie i spotecs.'.",

gdziekolwiek =aj?; aiejace podziały, taa

c'^3Z:; być konflikty. .J-ist to l;Jicz"-ya faktez:. Z jed-.ej strony
jest P-kistas, z d;--^iej In:'. : -

Ł oto walczą ze sobą. Ty jesteś

br?..-

:lnen, a ktoś inny nie jest - z.-.3»-u jest podział i nienawiść.

Czew.ętrznior.y podział, wraz ze wszystkimi k o-Klik ta-, i, ma

swa źródło v podziale wswnętrsnya na obserwatora i ob3ar"<'o-
wane.

61

background image

O By s ł , » kt6rya aa miejsca konflikt, nigdy prawdy nią zrożuaia.

Oaysł taki Jest spaczony, udręczony, więc jak Boża obs^-yawać

piękno przyrody, dziecko, piękną kobietę czy mężczyznę, piękno

aajwyższaj wrażliwości i wszystko co się w nią zawiera?

Co jest tyn obsarwatorea, który się wyodrębni .t i oddzielił od '

ol»sarw.)>/»nago? 7o nią filozofia ani intelektualna kwestia,

»pr»wa którą aożseia dyskutować czy negować, godzić się •z nią

Inb nie godzić. Jest to czymś, co ao-;-?';'..

3

-

dostrzegać . sobie.

Z«uw»zci9. ze gdy wpadacie v gniew, » pia.-wszej chwili obser-

w»tor nią Istni, rjs. V Bocencle jakiego-; silnego przażycia rów-

ni»ź nią aa obs-i.-y^tora, Gdy patrzycie aa zachód słońca i o-yu-ait

was zachwyt, nią Istnieją obserwator, który stwierdzałby: "'•fUtę

zachód słońca". Obserwator wyłania się doplaro po chwili.

Załźżay, ze Jesteścia rozgniewani. V noaencle wybuchu galswTi
ob-i-

ir'1'itor nie istnieje, nie aa doznającego. Istnieje tylko sUn g a

l-".-u. Po chwil

i zjawia się obserwator, który aó-vl: "Sio

powinieneś się gniewać" albo "Maa powód do gniewa". Zachodni

to po chwili, nią w moBancla wybuchu gn.i.aw.t. Oto po-Ctąt^'

1

':

prrisl.ału.
V jaki spo,5b powstaje obserwator? Kiedy patrzycia na tan SwU*,
gdy u.-sygl

ądasie się au v skup i a n

t

J

,

nie istnieją ob-se.i-r.itor •

iitnieja sa-oo patrzenia. I w5v;zas zaccynacia tvo~

r»yć .(yflb-it-

i.lia: przyponinaeia sobie nazwę kwiatu, nówicie, za się wa-a
podoba i ze

chcialibyścia cięć go w ogrodzie lab v dOBU. Ta

obsa.-yator Jest

tv6rcą tego wyobrażenia^ Obserwator Jast

prz9s=łoś=i.ą l paaię.sŁą jaźni, jest całą jej nagrosadzoną fladzą.
wie-':--', bólu, ssutku, cierpienia, raspaczy, zazdro-;:i i ostnotaleni-

a. Obsarwator patrzy na kwiat oczaai pamięci. Ni-j uniecia wyzbyć

się poczucia "ja patrzę", nią uciiacie patrzyć bax obserwatora i
dlatego stwarzacie koa-fiikty.

A więc czy p3tr*?icie patrzeć nie tylko na tya kwiat, ale i na swoja

życl<, r.ł r,,-i ciekę, rozpacz, scut-'<, i czy potraricie patrzeź ni."
r».:„-

,/ając tego, nie znuszając się do przekroczenia tego albo •;.;•-

.

i!. ;:ia? Czy potraficie jedynie patrzeć, zapoai.na-jąc o swola "Ja'

1

,

to znaczy patrzeć bez obserwatora? Wabcie za przykład którąś za

swych cech lub szczególną skłon-i^ś;, albo t»ż uczucie spotykaae

u większości ludzi: zazdrość. Wiecie jaka jest zucL-ość, zżyliście

się z ni;-.. Zazdrość jest zesta-wianien, cysi-owya wyaierzaniea,
porow.iJ"<aniea tego czyn Jes

teście, z tya c:ya być powinniście

lub chcielibyście się stać. Gdy wysilcie o swota sąsiedzie - on ca

lepszy samochód, większy don itd. - z pewności?, odczuwacie

zazdrość, to znaczy po-rowaujacia siabla z nią i pragniecie

posiadać to, co on posiada,
62 .

background image

A zatem żywicie zazdrość, znacia tan rodzaj nczucia. Czy tar&»

potraficie spojrzeć na to uczucie bez określania, za jest ono

właściwe lub niewła-ściw", bas osądzania go? Czy potraficia pat-

rzeć na nią bez wyobrai^:iia? Tylko w taki sposźb nozacia wyjść

poza to ucsucia, uwolnić się od ai.i^o. Za-aiast walczyć z za-

zdrością, zialast wysiłków stł-ua'. >nia jaj, obserwujcie waszą

zazdrość i gniew w -sil čze ni u, b-ł^. określania,

Określania czegoś, usprawi-adliwl^nie albo potępianii, pochodzi z

paaięci. Jsżali potraficie pat-z-sć na coś bez określania,

przekonujecia sia, za wyszliścii poaa obs-it^/owana, i^ uwolni-

liście się od ni-->^2. Gdy potrafi.^I.a się o ;•.>• ibodzić, jesteście

pełni energii, r. => i. .-••'.i aa t nie uaisjąc czegoś orzekroc^yć , nie

wiedząc jak się s t/i uporać, boLsie się i stukacie ucieczki. Wtedy
tracicie e^-ergi.^. Kiedy aaci,

0

jaki^ -'••obleB i uat-acia go

roswi^.sać, przyby,a w-.:; energii.. Człowisk, który asa tysic,J9

Droblaaow i nid wia :.3 s ni=i oocłąć, swoj=t enargię trwoni. A

więc w takt 'iłaśni

3

;3os6'o, baspośre'!-.^'-) l swobodnia, spójrzcie

na swoja życia, '»' '.•;-.Jrya istnieje .:)';, co nazyyasie aiłoś-cią.

Czya jsst miłość? Nią dys^.utuj^.-.iy na ta=at teorii, czya miłość

być powinna. Obser'<ujea/ to, co na^yw-i^y niłością. Czy aiłość
jast p.-

^^nianisa prsyjaaności? Czy aiłosć jest zazi-cścią? Czy

zdo

1

--../

jssfc do ailości csło''fia'<, k':ź.-ago wy^ełJ.tia asoicji? Czy

ten co r..-

,.'?. U żuj a z i n.-'.

J

--.i., ?ot:-i-''-

kochać? «siąz chssc',..-.

kogoś prząść J-^r.^ć, chcsci,^ ci-'" lepsza aracę, wy^ss-i s t-i:..ms-
ko, l9p--;-;y doa, wii.-.ij salachs taych i

dei, śwt9t:'.Lajsz^ wyobra-

żenie o sobia. C;y ;-itraficie k.>::-.ić pr--y ty-i '.^-lya okrucień-
staia, z jaki-.n t.^.sizujacis s. .•; <

s.sża, swoj^ żocę i dzieci? Czy

=d„'':-.^. j-

istiśc--- do miłości, jsili pragnis^ie władzy?

Aby oik:'^= czya jeit ciłasź, naleiy odrzucić to co -A-\ nie jast,

'rfinniście san-io^in.ć v s

Z

-

J

s '•-'--. •i,

co aiłością ni-3 jast:

aabicj^, ry^lis-

icję, asr^sj-? i pr.;e-:oc - w s/ś U, w =

J

-;

L

-->

i w

c^yal,". Dopiero w^-iy d;^;l.;:i-i si? c^ya osa jast. :-!ii.;'5;

kryją w

s;o^ s

ilę, ni-iość d^„3 siłę. I nią jest or.a pragai°niea przyjsansśe i..

Nalsży więc sr3;^:-ii--;ć pra^nianis pr"y jedności i nie kierować

uczuć jedynie ^o WJ-b.-a.-i-aj osoby.
Należy równi-;-. o.d-:-"J: czya jsst ś^iarć, jednak nie w agonii,

kiedy człowiek jest yyczarpa.^y i półprsytoar.y, niezdolny do ayś-

lenia, al.;i włsśr.i-i dopóki jesteścia ałodzi, pełni sił, aktyw;ii.,
dopóki chod;ici

3

d^-

leń w dziań do znienayidzonago biura i wra-

cacie do swago pr.?v3tn9go, =3i.ago więzienia - do doau.

Trwałość organi^au zależy od trybu życia. Kie-iy czyjeś życie od

narodzin aż do śaierci jest nieustannya ZEaganiea się i walką, 63

background image

wówczas ciało zużywa się szybcisJ. Ciągła napięcie niszczy serca,
jest to zaalya fakte-

n. 3y poznać ś=ierć, nie można się lękać, a

przecież większość z nas boi się śaierci. Boiay się r'!Z-stania za

wsiyslkla co zaaay: z naszya aieni.iB, z rodziną, z władzą i

k3i.4?.k;f?.i. Nie wiedząc co stanie się po śniarci, uaysł tuizi się, ż-

j będzia to inny rodzaj istnienia. Wasze życia, wąsie indywidu-i' •i-

i istnienie susi być v jak'.^ s_;a^6b kontynuowane. Md-,'° nawet

cały systea wierzeń na tan t-i~.^\ - teorię rainkar-Ct.;jl. Cóż to j as

t, co znaczy "odrodzić si-c" •••• n.istępnya życiu?

CL

/

dotyczy to

zasobu waszej władzy, wszystkich cyśli i dzia-łs"., wszystkich

dobrych lub złych uczynków i wszystkich br.-.yd-ki-;h rsaczy,

kt^re popełniliście? Jsśli rzeczy .•iścia w to wi

3

-r^yc

1

.", jeśli

wierzycie w tak zwane prawo przyczyny i skutku, vi->c'>.e zatea

jak ważna jest wasza teraźniejsze zachowanie l c^;'"iy, ponieważ

będziecie cusiell zapłacić za nie w następnym z;/ -.lu.

Jaśli naprawdę wierzycie w ponów".:" wcielenia, ty"; bardziej po-

winniście poświęcić cal?, uwa^ę w3.;ze3U obecnesu życiu. Zroz'.-
-.-ci.a co znaczy ua.-

zeć, nie fizycznie - to jest ni^artikniona -n'.-

uar-^fi' dla .wszystkiego, co j-'.^

1

•^••^ znane, t:-:.-

zeć dla rodzi.

•iy, 41

K

łoszego przy<iązania do -'-'.^'•osadzon..;;-'. przedaiotów,

dla zazna-.

J

.''-;

przydatności i lęków. Kłida ainuta takiego unis-ri-

;la cry.-

.iła bę^-.": i wasz uaysł młodym, świeżyn i niswinnya. K <

'•

'.y aowy dzień 'b-;isie nowyai narodzinami. Codzienne odradza-

ni.-

się jest o wlela ważniejsze, niż przyszłe wcielenia. Ono

•ił-.^.lie da wan niewinność. Słowo "niewinność" odnosi się do
usy-.l-J, który nieziolny

jest do zadawania bólu. Unysł, który saa

cierni i potrafi, ból zadawać, nusi u-r-ierać co dzi.^ń, aby

n^.tęone^o .-aoka b'-Izió się jasny, świeży,'czysty i nioska-.l-
*-•'.;':/. Nie jast t^i

teorią, leci słuszcyn i wlaściwya postęoo-.,.•„-

,!.-) a.

U-

sysł Kolny od wysiłku - a jak wiecie, wysił.-:'< aa niejsce w6v-

C7.=is, gdy w świadomości istnieje kanfli.kt ps :".^dzy ob^srwato-
r->--. l obserwowany-3 - taki UBy-

sł wnosi porządek. Jeśli nie in-

».-!--

'ttualnie ale dogłębnie rozuaiecie .nieporząd-ak , wtedy po-

w.itiJe prs,-';iwy

ład, będący cnotą i prawością, będący rzeczą

żyyą.
Człowiek pełen pychy usiłuje zdobyć się na pokorę i w tya usi-

łowaniu kryje się konflikt. Jeśli zdajemy sobie sprarfę z na-sł-ij
pychy - a do
zroz'--

:i.Ąnia jaj i uwolnienia się od niej ko-nlicine

Jest

całkowite razuaienia siebie sa-."go - v6-«'cz°s cusi zilstaleć

ład, który nie jast nawykisa, prz-estrzeganiea czy u-pra^Łaalea

Jaklajś cnoty.

64

background image

Prawdziwa cnoi.i ro:.,<ita dzięki zrozunieniu l płynącej z niego

dobroci. Przez długia wieki szukaliście cnoty daremaia, pytając

czyr. ona jest i usiłowaliście ją zrozuaieć. Nie udawało się to waa,

gdyż nie niała ona podstawy w waszya codziannya życiu. Dopiero

istnienie takiej podstawy umożliwia za?ytanl-< CŁyi je^t

asdytacja. Nią pytamy jak nodytować, co robić ażeby c?dyto-'3Ć i

jakla syst°~.y lub aotody należy stosować przy Ba-d/tacji. Wszys'.-
•.i-3 syst-ssy l n-itody czyn'.-

3

, uaysł Bectid.-liczayM. Stosowani-s

o'-:."-;:'-

I

.

J

.-

I

^

O

systemu, choćby p-i

:

i taraaniej wypracowanego

prz-

33 r..ij«ięk3z-»;3 i najbardsiaj e'', ..'•i^antnego guru, robi z

unysłu a'.;toEat, a tcikl uays}. jest Bartwy.
Każdy pyta p-^-J'-!.e wszystkie: "Powiedz =i j ik należy a-

rlyiow»ć. Jeśli r'i powi---:,z, bę^? to upr^^.il cod^i

c

in';i

^

(,

będę w-

.ta'»3ił wcześnie rar.o i b^d-; ćw:.;.:ył wytrwale". Chyba zdajacia

^..bia sprawę, jaki aoże być uc-.ysł po roku tŁki-iJ praktyki? -
'•'^Fyi otucanion/, c-otrafi-icy tylko od

życia uci-kać l saa siabie

hipnoty^J.^ć. Z pewnością nie jest to aełytacJą.

Medytacja je;;*, rzeczą cudowną, jeśli wiacie, co znaczy "uaysł

zna j dający sU- ,< aadytacji", n-Li zaś "uprawiający asdytacji".
ZobaczKy czy.3 •:. -dytacja nie j"--;t, a wtedy

się dowiemy cły-a

ona

rzeczywiście j^t. Wartośź pozytywną nożna odkryć dzięki n

0

-

5°cji, nato^i-.;'•- gonionie za ty?, co pozytywne wiodzia -.->

cł-

n3',-;ce. M-idyts^j-

'! nią polec

3

''•" p"--

'kfcyko';aniu jakiegoś .-

.yiteau. Zrycie na p;^-:-< l-

Jdzi, którzy siedząc skupiaj,-; uwagę n-

3 palcach s!.''.-, al':'^ -

".a cielą i pozycjach, które o''.! przyj.-rija.

Prakt'.''r;.j\

, praktykują i jeszcze raz praktykuj?;. Maszyny taks'3

Eo^ą to r^bió. Żąda" syst-.-i nie uktza wa.-a ?ięk,',;i i słębi praw-
dziwej aedytacji.
Medytacja nio jest k.once-

.tracją. Gdy konc°.-ttruj ac li się albo

usiłu'•':!" to robić, wówczas istr.isja obserwator i ob:;»;rwowane,
istniej-

a coś, co powiada: ""'

J

^

Z

-;

się skoncentro'.;=ić , chcę zau-sić

się do ko-icor.Ł.-acj i". V tskich warunkach koncentracja staje si';
ko":'liktB.-

'.. Kłady ktoś uczy się koncentrować, wówczas

ćwiczenie stsjo się procssea izolacji, wznoszentoa z ipór przeciwko
nys l i.
J"d'/.-

.3 ezs^o trssba, to całkowita poznacie l zrozuai»c>i.9 saaa-go

si°bi9. Nie jsst potrzeb-

iy żad^n system lub netoda, ani też żidna

ko".ca,itracj a. Csysł, który to odkrył na drodze na-gaci"i, staja się
w naturalny sposób bardzo spokojny. Hia na •tf ni.-; osser-i-atora,

który osi?.i:nął jakiś rodzaj uciszenia, tlia aa w ni-i przeszłości,

par.ięci, nie na jaźni. Jsśli nią o^k.-y jecie Ge-iytacji w codzienny-

3 życiu, nie zrozuclecie także jej subtelności i piękna.

65

background image

6dy trozuał esny przyczyny istniejącego y naszya codzienny ży-

cia nieporządku, wówczas zapanuje w nas całkowity, bo natural-

ny ład i ninyał nasz stanie się niezwykle spokojny. Nie jest to

spokój ograniczony do czterech ścian pokoju, albo cisza po

uctaaiu hałasu. Jest to spokój ogrocnej przestrzeni. Jeśli

łrozwinificił cała swa istnienie - niłość, śnierć, życie, pisk- . no

to aromalecie czyn jest ta cisza. Nie sposób jej opisać. T«n

kto

opisują, ale zna jej naprawdę. Kusicie odkryć ją «aal.

Po»laalścla stać cię saaotni, zupelnia saaotni, co nie oznacza

Jednak izolacji. Musicie s&ai nieusid.^r.la zadawać sobie pytania

l saaoizielaia aa nie odpowiadać. V tej s&aotnoscl pozna-alł
trozuali-ici-

i jak żyć pełnią życia. la częściej zadajecie sobie

pytania, nią szukając odpowiedzi, ale badając i obserwując
siebie,

tyś więcej zdołacie zrozuaiać. Podstawą tych pytań > msi

być st&n.fa. troska l niłosó. i
Pytający:- Powiedział pan: "Kto twierdzi, że wie, tea al» wl»".

r

'\ to ro-

simlieź? Czy nie anisi paa znać siebie, mówiąc to?

Irish—isurti:-

Kusicie zb^iać, co znaczy sło','0 "wiedżieź", c .i

się v nią zawiera. Gdy nowicle:"zoaa soją żonę" lub "znŁB .--.
.ij -

^ci aęż»" - co przez to ntiatecie? Cay r-ze..::iy-wiście zna-'--!

Ł? drugą osób?, czy tez ^aacie swoje wyobra-i.-snic O Bl»J? Vy
••'•-•.-t'-,
rai e wasze

jest p&aięclą, przesył >.< •ślą. A zaten

"wiedzieć", •'^u.-i" oznacza: znać to co przeszło, co ninęło i
Cttigo
dawni »

J doświadczyliście. Kiedy čowicia: "Ja wiea", "Ja

to maa", "<•'"• --

t»s patrzycie na teraźnisijszoźć ocza'-!! paaięci.

Muszę por. '', 't-^zuJaleć saaftgo slebia, Bia Jestaa statyc^nya

prałdalot .;, ol» żywą istotą, która nisustannia się zaleata, ro-

śai.a Ł tlaja, przyjuroje coś i oddaje... Kusi? w każdej ='i>fUi
..)< .•:-;&

na nią od nowa, ucząc się zawsze po raz pierw-

ST

.

J

.

Pit^ -, r.n.

slabi* l dostrzegaa, na przykład. Boją nisawyk-łą

wr».sll .-'' s-ey

też brzydotę, albo coś innego. Wraz ze

•twierdza l< i. ta^o

co dostrze^łsa, powstaje wiedza i poprzoe

nią patn? zm sieblĄ w nastepnaj chwili. A więc to co zobaczę,

ale będzie juŁ świeże, ponieważ oglądane będzie oczani znane-
go. Kiedy
ccr.^

śle o sobi» sa-aya,

BÓJ

e poznanie rsusi

kończyć

ale w k»żd»J chwili, nie utrwalając się w paaiecl. Mowczas
ncze si{ n' -

•uatanale, uc»e się ciągle na nowo.

A »ite,

jeśli któż twierdzi, że wie, znaczy to, że on nie wie. Czy

teras paa to

zrozualał? Człowiek, który powiada; "Ja doświadczy

ł. aa Boga l wiea co znaczy być oźwiaconyn", stwierdza

66

background image

po prostu, że z;i. .'rogę do aety, będącej niejscia stł^ya i o-

kreślonya. Do Bety prowadzi wiala dróg, istnieją guru od każdej

ścieżki i wszyscy oni zapewniają: "my wiemy, ny d&śifiid-

czyliśay". Cóż to znaczy? - Oni coś poznali i tr-sy=iJą się swoich
minionych, martwych pr

zeżyć.

Nią istnieją droga do prawdy, prawda bowiaa nią j-ast raactą

stałą, statyczną i aarfcwą. Prawda jo-st żywa. A czy panii bez-
ruch o-'._-

.oyiada? Czyi nie zmiania się pan z kazdya dni.o.a na

lepsza l ib na gorsza? A zatea nigdy nie snogę po-wiedziei, że

znaa ?a..i. To najgłupsza forma wypowiedzi: "Ja s,-.?.a, ja wiaa".
Jrist to rodzaj pocl-eszania, zabezplaczlnia siebie saaago,

Kłady cał;<owlcia zrosuai.9 paa to je-ino ZBgłdnienii, zroTuaie
pan tei wiele innych rzeczy.

Się raoż:;a ufać żads^nu c^^orfieko-

wi, który twierdzi, że wie, żadneau który mówi.: "Ja po^n-

owadż^ cię ku oświecenia. Czyń to a to i ja osl^-rii-Ja;". Ślą
ca po

trzeby zadawać sl? z ludźni, którzy są wa/riętrani^ ai-twi,

co

żyłą tylko przeszłością, rzaczaJni b^dącyal jedynie z nazwy

pra

wdą l oświaceniea. Droga do prawdy n!.<> prowadzt. w

c^asia,

gdyż prawda jest pozaczasowa, wieczaa.

Wiedzą rtt.iii czas, dlatego aust ona codzlannia UEl9.--iź, usts-

pując miejsca wi-id.sy następ:'.-:a3 dnia. Uay.-sł wolny od

balasty panięci w"t-;t się oJradaa i jast zawszą świeży, nigdy

wieś nią

BÓWi: "Wl-i-lt",

Pytaj

ący: - Nie chce pan, abyśmy czytali na-;z<> wl>-l'<io

eposy, Baaajanę i Hahabharatę, ale co jest w tya zł-sgo? Dla-

czego jast pan tak wrogo usposobiony do naszych wielkich świę-
tych?

K r'l shhaBurti: -

Przodo W3/.yst/:la nie znać wa.-.zych wialkich

świętych. Nie chc? i-h znai. Nią widzę pot"z--:by poznawania
ich. Prawdopodobni.'; u'.ar-

^al<ovanl są prz-iz .^'•'-'

kul

turę i

społeczeństwo, przez religię, w któraj sl'; uro-^lli. Chcąc

poznawać, muszę uczyź się o sobla, nie o nich. Chrześcijański

święty nis jest tutaj uważany za świętego. Czy uznacie

chrześcijańskiego świętego za własnego? Oczywiście, że nie.

Vasl święci uwarunkowani są przaz kulturę, w której żyli. Są jej
przodównikar.l. Ala n

ią jest^a do nich wrogo usposobiony. Ja

jodynie stwierdzaa fakty. Ich okrutna dyscyplina! Torturują

siebis, od wszystkiego się izolują, są szalenie przywiązani do
Boga -

cokolwiek to słowo mżę znaczyć - do swych wizji, pojęć i

do kultury, która doprowadziła ich do taj wiary w Boga. Jeśl by
urodzili si? w koaunistycznaj Rosji, oni by nie wlarzyli w Boga.

Byliby świętyai BarksistaBi albo wzorowymi biurokratafli. 6

background image

Zresztą l ci ostatni nogą być w przyszłości kanonizowani na

wielkich świętych.

Tak więc nie czytuję Hahabharaty, Gity i Raaajany. A dlaczego
p«a ja

czyta? Czy dla saaej lektury, dla piękna języka, czy też Jako

cos nadzwyczaj wzniosłego, ukazującego strona po stronią drogę
do nirwany lub raju? Dlaczego p-i^i

je czyta? Może dla rozrywki?.

.

PyttJący:- Mahataa Gandhi był wielkim człowiekiem i caytal

Gitę.

Xrishnaaurti: -

Powiedział pan, ż-i wialki człowiek, Hahataa

Gandhi,

czytał Gitę. Nie viea, dl&:.;a^o nazywa go paa wial-kia.

Csy dlatego, ze czytał Gitę? Nabywa go pan wielkia, gdyż płsiuja
do
pana szablonu, odpowiada pana kulturze.

P 7

t

a

J ^

s

J'- ~ Hie,

dlłt.-igo, że kochał ludzkość.

Krishnaaurti: -On

kochdi; łudź'--, if.f. i dlatego pan kocha Jago?

Czy

ci to znaczyć, że paa kocha i'. '-kość? Nie, proszę pana, trzebi

być uczciwya wobec tych rzeczy.

Jaśli czyta pan książkę o sobie - czy ani-' .--> -\ rozuaie? - ksir'-.

o sobie saaya, to jest or.'< ważniejsza n^'- --.siżda inr.a. Poni-i-w>z

pana książka, książka kt.^.-a jest par.es, Zd^lara całs, lu&z-ksać:

wszystkie udręki, nieś - częścią, Biło-:'-:, ból, radość, cierpienie,
niepokój. Ta ksi'4-^'<a jest w pi.T.i, a pan traci czas na czyta.-.le

książki przez ko„oa napisanej. I nabywa pan t^ ci-łością do

ludzkości. Oważa p?.:'., że Gaadhi był wielkia ciłowia-kla", s-'.yż

odpowiada oa idea^.;a pańskiej odrębnej kultury.
Pytający: -Co jest przyczyną szkód, która spowodował na śniada
seks,

t* największa energia człowiek"?

Krishnaaurti: -

Czy zauważyliście, ze wszędzie na świecie, więc i

w naszya życiu, seks st^ł się niezwykle ważny?. Czy zauważyliście

to? Jesteście wszys-y jakoś bar-izo dziwnie ailczący. Kiedy
aówicie na teeafc Ra.-iajany l Gity, rozsadza was nieaal energia.
Gdy jest

EOWB

o waszyn codziennya życiu, przygasacie l

Bllkni^cie, Dlaczego seks, akt płciowy, rozkosz, odgrywa w

waszya życiu i w życiu wszystkich ludzi rolę tak niezwykle

ważną? Ma zachodzie sprawy te są ja'./ns. Tutaj się je zataja Ł

uważa za wstydliwe. Pochylacie głowy, kiedy się aówi o seksie.

Spójrzcie na swoje twarzą, to jest tak oczywista. Jesteście

zakłopotani, onieśaieleni. Jesteście zdenerwowaai, zalega

background image

; , *

łtaai - wszystko to świadczy, ze spr»wy ta odgry-wją niezwykle

»aA&ą roi; w waszya życiu. Dlaczego?

'

ti'fl Bacie Intalektn&laeJ energii, ponieważ powtarzacie to co

\. inai

powladzieli, Jasteźcie więzniaai rozaaitych teorii oraz

^spelc-

alacji, Ł dlatago pozbawieni jest^ścia adolności

wilkliwej

Tobą e •r^ J i Ł lo5l;--.'..^-<o rozuaowania. Vasza

urny iły daiałaj^ a--tfcbłr'.i-;.-.'ii.ia, bo ch^'.-; . :i9 do szkół, gdaU
powt-trsacia i wk-uwacia

J^Łr-a.. A wasza ży:i->, wasza

codzian".-

••ycle? Jakie ono jest, y^eśli d^isn. v (Łzi-aa orzes

trzyizlaści 1-<t chodzicie do tago sa-% Biego biura? Czyż ai *
jest to

życie i-<'.'.yay?

t

, Ki^ Bacie

więc intalektualnaJ wolaoś.i, a wolność d^ja kolos»l~

?

aa.energię, iatansywaosź i żywotność. Tracicie ją zupałaie, u-f

taając autorytety, autoryta+.y profesorów czy duchowych
przywód-

ł;c4«, którzy nią są przecież duchowi, jeśli stają się

waszyali ,:'ppay<ód.caJai. IIla

jasteścia wolni intalsktualnie, zaś

uczuciowo

.jestaścia se^tyEe".talni, ogronnia przywiązani do

jakiegoś boga
*. vz-y.

do jakiejś osoby. Hie dają to energii, ponl»vaż kryje w so-

•^ bi*

lęk. Ssargia .o-jawią się tylko wtedy, kiedy tupałaia zapo-

r

,

B-

Łaacie o sobi*, gd/ znikacia z pola. własnej świadomości, kii-

;s

dy wasza "ja" jest aiaobacna, NaJsiastke tego sta.-.u daj* waa

^•.•.fet płciowy.
fios&oss znysłowa szybko Biji. Pozostaj \->06ini«nia. Uaysł

sbiarł ja, tworzy ^obrażenia i pragii iay rozkosz się powts-B-sała,
Staje

się o^a niezai. srnia ważny -y-intkiaia w waszym ży-t?,-a,

nie aa^ie bowisa nicz^so in".ago. -:.i.'ie twórez-.;o uays-lq.

Jesteście c'ha.">tycznyai, ai-fszczęśl' -i. istote-si. ii-a na w
• W3.3 e::3fgii, nie --.a prawd-siwaj pasji, •' »lektualnaj sa--aodzi-
i^-
-

ilości a-ni jasnego spojrzania na rzacz.,. '•-ość. Wszystk^-sso się

r'

Ą^-a-.riacie. I cóż '/.i-a pozostają? - Sak.s.

-

V-

;s,/^tkŁe wasza r-sf-^la zakazują seksu, -;--<alszacia go .'i.ęc.

•'' "

1'by znaleźć Boga, susisz wyzbyć się pł''." - aówi jakaż biadna,

:' Z-' '.oo

wana osoba. 'Osiłujecie stłuaić s»ks, walszycia z sob?,, ...

I... '.Iniaj walczycie, tya większa oa Ea dla was znacz-inia,

f

:

1

Vi ;l-i v'i!, jakie jest

wiszą życie. Hia ffiłł-sć w nią istnie-. '••-

•• j-i '•;•!; pr-^-ni^nia przyjea-.osci. Gdy znajdujecie

prsyJaaność, i'' V ) się ją -otrącić. I dlatago tti

9

jestaścia wolni,

iniao

->- >;

'la o ^olaoścŁ pisa6 całe ko'ay. I?'

E^ . W * * *

Ir- • 69

background image

SPIS

i a

JB

5 c i

Zamiast watyni . . . . . .

etr. ;

I Początlciea i celea wychowania . .

" ';

II

Crtowielc naprawdę religijny . .

" 3<

III

Miłoać - śalerź - życie . . .

"3

IT Ifolaośź jest działaniea ...

" 3>

T MschaJałcKaońć naszego poatęp< '.,-:a,ia

" 4

;

TI SpriShuJiity odicryź . . • - •

" 4''

TTI TyLko cichy irysł . .^ . . .

" 5;








Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jiddu Krishnamurti Samopoznanie i nowy umysł
Krishnamurti J Samopoznanie i nowy umysl
Krishnamurti Jiddu - Medytacje 1969, Krishnamurti Jiddu - Medytacje 1969
Krishnamurti Jiddu Wolność Od Znanegoz
Krishnamurti Jiddu Jedyna rewolucja
Krishnamurti Jiddu Krolestwo szczescia
Krishnamurti Jiddu Okres przejsciowy
Krishnamurti Jiddu Uwagi o życiu
Krishnamurti Jiddu Nowe podejście do życia
Krishnamurti Jiddu Lot orła
Penrose Nowy umysł cesarza str 20 25(1)
Krishnamurti Jiddu Wolność od znanego
Krishnamurti Jiddu Jedyna rewolucja
Krishnamurti Jiddu Rewolucja

więcej podobnych podstron