Tomasz Adamek Boks to szermierka na pięści

background image

www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98957

2009-03-12

Boks to szermierka na pięści

Rozmowa z Tomaszem Adamkiem, mistrzem świata organizacji IBF w wadze junior ciężkiej

Ile Pan czasu potrzebuje, aby przygotować się do ważnej, kluczowej walki?

- Do ostatniej z Jonathonem Banksem przygotowywałem się osiem tygodni. Trenowałem po dwa razy

dziennie z wyjątkiem niedzieli. Zwykle ten okres jest jednak dłuższy, wynosi około dziesięciu tygodni, jeśli

miałem dłuższą przerwę, nawet więcej - dwanaście. Kolejną walkę stoczę w czerwcu, myślę, że do ringu

wejdę osiem-dziewięć tygodni wcześniej, i to powinno wystarczyć.

Z Banksem bił się Pan pod koniec lutego, mistrzowski pas, pokonując Steve"a Cunninghama, wywalczył Pan

w połowie grudnia. Czasu na przygotowania było niewiele, na odpoczynek prawie w ogóle. Nie obawiał się

Pan ryzyka?

- Ryzykowałem, wiem. Być może ktoś inny na moim miejscu chciałby termin przesunąć, dać sobie więcej

czasu. Ale ja nie chciałem kalkulować. Nie jestem już młodzieniaszkiem, nie mam zamiaru boksować do

późnego wieku, czterdziestki i tak dalej. Będę uprawiał sport jeszcze może trzy lata, a obecnie znalazłem się w

optymalnym okresie mojej kariery, czuję się mocny, w formie. Stąd decyzja o szybkiej walce.

Jakie miejsce w hierarchii wartości zajęło starcie z Banksem?

- Każda walka jest ważna, bo zależy od niej następna. Wygrywając, znalazłem się w świetnej sytuacji, mam

niemało ciekawych ofert, wybiorę najlepszą zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym. Najwięcej

emocji wśród kibiców budzi nazwisko Bernarda Hopkinsa i nie ukrywam, że gdybym mógł sam decydować,

to chciałbym się z nim spotkać. To przecież pięściarska legenda.

Pokonał Pan Banksa dzięki świetnej taktyce, spokojnej, obliczonej na maksymalne zmęczenie rywala, i

wyprowadzeniu decydującej akcji we właściwym momencie.

- Wielu ludzi cały czas uważa, że boks polega na tym, iż dwóch silnych facetów wchodzi do ringu i okłada się

pięściami. A to nieprawda. Boks jest trochę jak szermierka, trochę jak szachy. Mój trener z Jastrzębia, świętej

pamięci Jan Gudra, mówił, iż sztuka w boksie polega na tym, aby samemu cios zadać, a nie przyjąć go od

przeciwnika. "Dlatego nazywamy go szermierką na pięści" - powtarzał. Proste, prawda? Pamiętam te słowa

www.radiomaryja.pl

Strona 1/3

background image

dobrze i wiem doskonale, że w nich tkwi cała prawda. W ringu trzeba myśleć, kombinować, obserwować

rywala, uprzedzać jego ruch. Jeśli ktoś się w nim pojawia, by atakować na ślepo, zaraz przegrywa. Siła jest

ważna, ale w 60-70 procentach decyduje głowa, cierpliwość, opanowanie.

Ładnie to brzmi, ale w ringu pojawiają się emocje, adrenalina. Skąd brać ten spokój?

- Często słyszę to pytanie i mam na nie jedną odpowiedź: od Boga. Jestem głęboko wierzącym człowiekiem,

całe swe życie, wszystko co robię, poświęcam Bogu. Proszę Go w modlitwie o siłę ducha, spokój, opanowanie

w każdym momencie. Pomaga. Przed walką z Banksem ustaliliśmy taktykę razem z trenerem Andrzejem

Gmitrukiem. Upominał mnie co chwilę, abym zbyt wcześnie nie zaczął się bić, nie poszedł na niepotrzebną

wymianę. Amerykanin jest znany z silnego ciosu, jeden błąd mógł wszystko zakończyć przed czasem. W

pierwszym etapie starcia miałem zatem walczyć spokojnie, sprawić, by Banks się zmęczył, a potem w

odpowiednim momencie zaatakować. Tak też się stało.

Niedługo, dokładnie 13 marca, minie dziesięć lat od Pana pierwszej walki na zawodowym ringu. Wraca Pan

czasami do początków?

- Czas płynie tak szybko, lata lecą... Niedawno kolega przysłał mi e-maila, że niedługo będę obchodził swój

mały jubileusz - 10 lat od pierwszej walki, 10 lat współpracy z trenerem Gmitrukiem. Dziś jestem już chyba

bliżej końca swej kariery, chciałbym stoczyć jeszcze kilka pięknych walk i odejść w glorii chwały. To moje

marzenie.

Spodziewał się Pan wówczas, iż wszystko potoczy się, jak potoczyło, zdobędzie Pan mistrzowskie pasy

potężnych organizacji, zapisze się w historii, zamieszka w Stanach?

- (śmiech). Życie pisze niezwykłe scenariusze. Mogłem przecież pracować w wyuczonym zawodzie

mechanika sprzętu AGD, mogłem być piłkarzem, bo trenowałem i szło mi całkiem nieźle. Mogłem być

jeszcze kimś innym, ale widocznie Pan Bóg miał wobec mnie inne plany i zostałem pięściarzem. Trochę

szczęśliwie, ale nie przez przypadek, bo w przypadki nie wierzę. Jako dzieciak marzyłem, by pójść w ślady

Muhammada Alego, lecz nawet przez myśl mi nie przeszło, że moja kariera będzie wyglądała tak, jak

wygląda. Ba, gdyby ktoś kilka lat temu mi powiedział, że przeprowadzę się do USA, nie uwierzyłbym. Ale

wracając do dawnych czasów - uparcie trenowałem, dojeżdżałem na zajęcia kilkanaście kilometrów, i może ta

determinacja pomogła mi zajść tak daleko. Okazało się, że Bóg podarował mi talent, predyspozycje do boksu,

ja robiłem wszystko, by go pomnażać. Z pokorą i wiarą, która góry przenosi.

Jakie cechy pomogły pokonać wszystkie przeszkody?

www.radiomaryja.pl

Strona 2/3

background image

- Powtórzę to, co przed chwilą już powiedziałem - każdy z nas otrzymuje jakiś talent i to od nas zależy, czy

go pomnożymy. Trzeba tylko cały czas prosić Ducha Świętego o światło, bo jesteśmy tylko ludźmi słabymi,

ułomnymi. Bokser musi mieć zdrowie, ja mam, unikałem kontuzji. Musi mieć duszę wojownika, wychodząc

na ring, nie może niczego się obawiać, powinien mieć... szczękę z granitu i kowadło w rękawicy (śmiech).

Musi mieć wokół siebie dobrych, oddanych ludzi, którzy w trudnych momentach pomogą. Musi też mieć

szczęście, bo przecież wielu szalenie zdolnych zawodników z różnych przyczyn źle pokierowało swymi

karierami i nic nie osiągnęło. Ja też popełniłem sporo błędów, szybko zostałem wypuszczony na głęboką wodę

i trochę się pogubiłem. Na błędach się jednak uczymy, dziś udało mi się znaleźć właściwą drogę, wszystko

toczy się jak powinno.

Mówi Pan o ludziach - od początku kariery jest z Panem trener Gmitruk, szczególna osoba.

- Szczególna. Pierwszy raz spotkaliśmy się w 1998 roku na turnieju w Finlandii, gdzie w finale pokonałem

bardzo groźnego Rosjanina Walerego Brudowa i zdobyłem tytuł najlepszego zawodnika imprezy. Trener do

mnie podszedł, powiedział, że mam "papiery" na świetnego boksera i powinienem przejść na zawodowstwo.

To było ryzyko, bo w perspektywie miałem wyjazd na igrzyska olimpijskie. Ale je podjąłem. Dziś nawet nie

zastanawiam się, co by było, gdybym postąpił inaczej. A z trenerem znamy się jak ojciec z synem, ufamy

sobie, wiem, że mogę na nim polegać. Chciałbym, aby ta współpraca trwała aż do końca mojej kariery...

...która nabrała teraz rozpędu. Stanie Pan w czerwcu naprzeciw Hopkinsa?

- To byłby idealny scenariusz, ale na razie nie wiem. Czy to będzie Hopkins, czy może raz jeszcze

Cunningham, czy też Evander Holyfield lub ktoś jeszcze inny. Przekonamy się wkrótce. Każdy z nich będzie

wymagającym rywalem, ponieważ potrafi fantastycznie boksować, ale też żadnego się nie obawiam. Z pełnym

szacunkiem, przywiązałem się do mistrzowskich pasów i nie mam zamiaru ich oddawać.

Dziękuję za rozmowę. Piotr Skrobisz Tomasz Adamek stoczył na zawodowym ringu 37 walk, 36 z nich

wygrał. Pierwszym rywalem "Górala" z Gilowic był Israel Khumalo z RPA, pojedynek zakończył się

błyskawicznym nokautem. 21 maja 2005 r. Polak pokonał Australijczyka Paula Briggsa i zdobył mistrzowski

pas organizacji WBC w wadze półciężkiej. To był początek drogi na szczyt, przerwanej jedyną porażką, w

lutym 2007 r. z Amerykaninem Chadem Dawsonem. Adamek rozpoczął mozolne starania o powrót, zmienił

kategorię na junior ciężką. 11 grudnia ub.r. dopiął swego, wygrał ze Steve"em Cunninghamem i zdobył tytuł

federacji IBF. Niespełna dwa tygodnie temu mistrzowski pas obronił, pokonując Jonathona Banksa.

Pisk

www.radiomaryja.pl

Strona 3/3


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Modul 3 Szermierka na slowa
Średniowiecze to termin na określenie dziejów w kulturze i historii, Notatki, Filologia polska i spe
ekonomia rozwoju pytania, 27, Rola państwa w gospodarce Państwa, ja to rozumiem na zasadzie jakie fu
Dieta?nanowa to recepta na szybkie odchudzanie
Czy to aby na pewno Duch Boży, Ruch charyzmatyczny - uwaga
Co to jest i na czym polega hipoterapia, HIPOTERAPIA, Hipoterapia (pościągane)
sciaga, Pole grawitacyjne- to przestrzeń, na którą działa siła grawitacji
3 Masz to Wypisane na Twarzy
Replika dyskusyjna to odpowiedź na stanowisko
Edukacja to wpływy na jednostkę lub grupy ludzkie
To czyńcie na Moją pamiątkę-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY
Dyplomacja wielostronna to było na egzaminie, stosunki międzynarodowe, dyplomacja purat
ekonomika - to co na wykladach bylo(1), ściągi 2 rok ekonomia 1 sem
ekonomika - to co na wykladach bylo, ściągi 2 rok ekonomia 1 sem
ekonomika - to co na wykladach bylo (do druku), ściągi 2 rok ekonomia 1 sem
nuty najpi kniejsze polskie ballady by arystokrates (osloskop net) (niech kto to wstawi na oslosko
felieton Zdrowie ile to przeliczając na PLN
Niebo to miejsce na ziemi Ake?wardson
To co na kartkach, Andrzej Wajda jest reżyserem ponad 35 filmów i każdy stanowi dzieło wyjątkowe i n

więcej podobnych podstron