Autentyki


Autentyki

Zaczyna dziś wilma opowieścią z życia jej brata:

W styczniową noc wraca mój braciszek z imprezy, godzina coś koło
pierwszej, lekki przymrozek. Nagle widzi, na trawniku leży skulony z
zimna zapewne, zalany w trójwymiar człowiek. Brat widzi, że gość
porządnie ubrany, czysty, nie żaden menel, do spania na ziemi nie
przyzwyczajony, zatem żal mu się go zrobiło - zamarznie tu na śmierć -
szkoda. Podszedł zatem i delikatnie budzi gościa. Po dobrej chwili udało
mu się dobudzić pana. Ten usiadł i lekko nieprzytomnie spogląda na
brata, czego ten od niego chce. Brat zaczyna mu tłumaczyć - że zimno, że
noc, że zamarznie tu albo go pobiją, i pyta gdzie mieszka, to on go
zaprowadzi do domu. Facet patrzy na niego z niedowierzaniem, wreszcie
podał mu adres. Po czym wstał przy wydatnej pomocy brata i zaczęli iść.
Gość coś tam bełkocze, nagle zatrzymuje się, patrzy na brata z podziwem
i światłem w oczach i mówi:
- Już wiem!! Ty jesteś moim Aniołem Stróżem!! Tylko... gdzie ty masz
skrzydła??


***************************
Okrucieństwo dzieci zajmuje poczesne miejsce w naszym cyklu. Dziś
zaczyna bastionek:

Wnuczek znajomych lat 4 przyszedł w odwiedziny do babci i mówi, że
chciałby babci opowiedziec wierszyk którego nauczył się w przedszkolu,
babcia zadowolona czeka a wnuczek zaczyna:
- Babciu babciu, aleś stara, aż Ci z dupy leci para...
Babcia chyba zachwycona nie była, ale dziadek mało z fotela nie spadł.
*****************************
Następny jest bratanek peenya'i:

Jakiś czas temu mój bratanek przygląda się swojej mamuni i z
westchnieniem stwierdza:
- Mamo, ale ty brzydka jesteś!
Ona biedna mało nie usiadła :
- No fajnie, że ty jesteś ładny..
Na co Robercik:
- Eee, a od kogo ja mam być ładny ...?
***************************

**********************************
O policji opowiastka Durmasta:

Rzecz dzieje sie na Wrocławskim osiedlu, którego jestem mieszkańcem. W
bloku, w którym mieszkam założona jest sieć LAN z dostępem do netu
zapewnianym przez "cud" techniki zwany Neostradą. Jest nas w sieci
7-miu. Pewnego styczniowego wieczora pojawia sie u mnie nasz admin z
bladą miną i pokazuje mi wezwanie na komisariat. Ma się stawić na
początku lutego. Na wezwaniu podana jest przyczyna: wykroczenie z 63
artykułu kodeksu wykroczeń. W necie sprawdzamy ... artykuł traktuje o
prowadzeniu nielegalnej dzialalnosci telekomunikacyjnej. Zaczyna sie
mała panika zwiazana z tym, że straszono nas możliwiścią rewizji i
sprawdzaniem legalnosci oprogramowania (jakieś plotki). Część z nas
zainstalowała sobie linuxa i pozbyła się części płytek CD. Mija czas...
nic. Admin poszedł na komisariat. Wraca i zdaje relację. Otóż nie
chodziło wcale o naszą sieć czy dzielenie Neo. Owa nielegalna
działalność telekomunikacyjna miała miejsce podczas demonstracji
antywojennej, w której nasz admin krzyczał w tubę.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
budowanie autentycznej współpracy
Mokras Grabowska, Justyna Autentyczność twórczości ludowej Lubelszczyzny (2003)
Asimov, Isaac Autentico amor
Marketerzy klamia Potega autentycznych historii w swiecie klamstwa
artyzm autentycznosci
Sedno zmian Autentyczne historie transformacji ktore odmienily oblicza firm na?lym swiecie sedno (2)
autentycznosc

więcej podobnych podstron