863 11




863 - Joseph Murphy - "Tajemnice podświadomości odnalezione w Biblii"









Wstecz /
Spis Treści /
Dalej




Rozdział 12
Nowe spojrzenie na reinkarnację
Bóg jest wiecznym Teraz! Ponad czasem i ponad przestrzenią,
bez wieku i bez twarzy, postaci czy kształtu, Wszechmocnym Żywym
Duchem we wnętrzu człowieka. W tym rozdziale nie zajmuję się teoriami
czasu i przestrzeni, choć nie mam zamiaru kłócić się z tymi,
którzy są odmiennego zdania. Wierzę, że jeśli chodzi o prawa
umysłu i ducha, myślenie i naukę, nadszedł już moment, by zdecydować,
co począć z niewłaściwie dotąd ujmowanym zagadnieniem reinkarnacji, w
którą wierzy bardzo wielu ludzi w różnych częściach
świata.
Zasadniczym dogmatem teorii reinkarnacji jest wiara w stopniowe
doskonalenie człowieka w trakcie kolejnych wcieleń, następujących po
sobie egzystencji. Inaczej mówiąc, człowiek staje się coraz
lepszy w trakcie powolnego zewnętrznego procesu polegającego na
wielokrotnym, mozolnym powracaniu przez łono kobiety na świat, dopóki
nie stanie się doskonały. Gdy to nastąpi, już więcej nie wraca do
tego życia. W tym nieświadomym procesie, zakorzenionym tylko w
przekazywaniu nawyków i skłonności, nie rozbrzmiewa nic z
wezwania: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec
wasz niebieski (Ewangelia św. Mateusza 5, 48).
Bądźcie znaczy, że możemy być doskonali duchowo, bo
rzeczywistością każdego człowieka jest Duch (Bóg) obecny w
jego wnętrzu. Nie możemy kapitulować przed błędem utrwalanym w
nieskończoność przez ludzi, którzy nie potrafią dostrzec, że
nie jesteśmy ofiarami przeszłości, i że już przebywa w naszym wnętrzu
Ponadczasowy. Nowy początek jest nowym końcem. Jam jest Alfa i
Omega, mówi Pan Bóg (Apokalipsa św. Jana 1, 8).
Przywdziejmy szaty mądrości, prawdy i piękna, zamiast służalczej
szaty „biedaka, chorego, żebraka, złodzieja”, przez
uciążliwe cykle czasoprzestrzennych form odniesienia. Einstein
doprowadził nas do drzwi Świątyni Piękna, obalając fałszywych bogów
czasu i przestrzeni oraz dowodząc, że czas nie istnieje poza naszym
umysłem i świadomością. Czas jest stanem umysłu; jest twoim
stosunkiem do wydarzeń; jest szeregiem wydarzeń w obrębie jednej
całości. Mówi się, że sam Einstein obrazowo wyjaśniał teorię
względności, mówiąc: „Kiedy rozmawiasz przez godzinę ze
śliczną dziewczyną, zdaje ci się, że minęła minuta. Gdy siedzisz
przez minutę na rozgrzanym piecu, wydaje ci się, że minęła godzina”.
Czas jest zjawiskiem psychologicznym, sposobem myślenia i odczuwania.
Nie mam tu na myśli czasu słonecznego, wyznaczanego przez ruch Ziemi
dookoła Słońca.
Z Ewangelii św. Łukasza
Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te
słowa Pisma, któreście słyszeli” (Ewangelia św. Łukasza
4, 21). W owych czasach spodziewano się przyjścia Mesjasza, ale
Mesjasz jest już w tobie – jako Boża obecność. Nigdy się nie
narodziła i nigdy nie umrze. Jest ci natychmiast dostępna. Pokój
dzieje się teraz, harmonia dzieje się teraz, miłość dzieje się teraz,
radość dzieje się teraz, piękno jest teraz, moc jest teraz,
oświecenie następuje właśnie teraz, w tej chwili, natchnienie
przychodzi do ciebie teraz, uzdrawiająca moc działa teraz. Wszystkie
te wartości są z Boga i możesz równie dobrze głosić je teraz,
jak za pięćdziesiąt lat. Twój Zbawiciel jest w tobie –
obecność Boga – jedyna obecność, moc, przyczyna i substancja.
Niech wyłoni się w tobie Bóg
Zacznijmy od zdjęcia wszystkich przebrań i zestrojenia się z
Nieskończonym, głosząc, że co jest prawdą o Bogu, jest także prawdą o
nas. To oznacza, zasadniczo, dobrowolne zrzeczenie się rzekomego,
automatycznego, mozolnego kręgu powtórnych narodzin na planie
trzech wymiarów w służalczym ciele niewolnika
materialistycznego myślenia i życia.
Myśląc naukowo i duchowo, patrzymy na teorię reinkarnacji z
całkowicie nowej perspektywy. Zaczynamy od „wzoru na Górze”,
do którego dążąc, człowiek odnajduje jedność z Bogiem. Musimy
zaprzestać prób stania się ludźmi oświeconymi i podobnymi Bogu
na podstawie wiary milionów, układających się na prokrustowym
łożu karmy i reinkarnacji, z którego wstajemy w przerobionych
ubraniach, nieodpowiednich dla syna Nieskończonego i dziecka
Wieczności.
Wszyscy powinniśmy nosić stosowne szaty (nastrój, uczucia),
które są królewską szatą, nie szytą, ale tkaną; w
odmiennym razie pozostaniemy w ciemnościach duchowej niewiedzy. Gdyby
wszystkie twoje myśli przez cały dzień przepełniała miłość, pokój
i harmonia, twoje ciało stałoby się tak subtelne, że wibracje jego
cząsteczek byłyby niewidzialne, a jednak byłbyś tutaj. Wszyscy twoi
ukochani są wokół ciebie, oddzieleni jedynie przez
częstotliwość.
Prawo życia jest prawem wiary
Wskutek wiary w reinkarnację czy niezliczone cykle powtórnych
narodzin na ziemi oddalasz się od bezpiecznego portu i tracisz łaskę
duchową. Twoja podświadoma wiara w cykliczne odradzanie się w ciele,
mające stanowić odkupienie czy pokutę za grzechy, błędy i zbrodnie
popełnione w minionym życiu, trzyma cię w duchowej uwięzi i niewoli
oraz budzi bezzasadne poczucie winy. Wszystko to owocuje karą
wymierzaną samemu sobie, gdyż Duch czy Zasada Życiowa (Bóg) w
tobie nie potępia ani nie wymierza kar. Wszelki osąd pozostawiono
Synowi, którym jest alegorycznie twój umysł. Zbyt
czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie
możesz (Księga Habakuka 1, 13).
Zacznij teraz gasić wszystkie karmiczne, czyśćcowe ognie za pomocą
prawdziwej wiary i przekonania o Bożej miłości i pięknie, które
są tu i teraz, i podążaj na dziewicze pola prawdy i piękna. Nie daj
się zwieść mirażom stopniowego doskonalenia. Nie zadowalaj się niczym
innym, jak tylko ziemią obiecaną rzeczywistości duchowej.
Wino mądrości duchowej
Lekarze odrzucają stare podręczniki i specyfiki. Podobnie musisz
odrzucić stare szaty „chorego biedaka” i podjąć decyzję
we własnym umyśle, gdzie najlepsze wino mądrości duchowej zostanie
podane gościom odczuwającym potrzebę zdrowszego poczęstunku.
Fizyka nuklearna z wielką odwagą i wiarą również odrzuciła
bez wahania uproszczone koncepcje dawnego atomizmu. Uczeni dokonali
własnych cudów, takich jak nuklearna transsubstancjacja, fuzja
czasu i przestrzeni, telewizja, radio, podróże w kosmosie,
energia atomowa itd. Także nauka zaczyna klękać i modlić się przed
ołtarzem Bytu.
Pracując w winnicy własnego umysłu, ty również możesz
wydawać lepsze owoce. Otwórz swój umysł i serce na
wpływ Ducha Świętego. Wszystkie bezwartościowe idee muszą iść do
przedpiekla duchowej ignorancji; na pierwszym miejscu wśród
nich znajduje się teoria reinkarnacji, w której stare,
przyziemne myślenie zarządziło powolny postęp, jaki można by porównać
do kreta brnącego na oślep pod ziemią.
Kiedy Jezus powiedział, ...Królestwo Boże nie przyjdzie
dostrzegalnie i nie powiedzą: «Oto tu jest» albo: «Tam».
Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest (Ewangelia
św. Łukasza 17, 20-21), czyż nie antycypował teorii względności i
pojęcia czasoprzestrzeni? Kiedy stwierdzał: ...Oto teraz czas
upragniony, oto teraz dzień zbawienia (Drugi List do Koryntian 6,
2). Czyi nie mówicie: „Jeszcze cztery miesiące, a
nadejdą żniwa?”. Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie
na pola, jak bieleją na żniwo (Ewangelia św. Jana 4, 35) i Zanim
Abraham stał się, JA JESTEM (Ewangelia św. Jana 8, 58), czy nie
burzył czasu i przestrzeni w tym „przedsięwzięciu”
zbawiania dusz i odkupienia człowieka, oswobodzenia go z niewoli
błędnych wierzeń Wschodu i Zachodu?
Jezus zmartwychwstał natychmiast, skracając tym samym całą
reinkarnację wlokącą się w drodze do Ziemi Obiecanej duchowej
realizacji. Dziś ze Mną będziesz w raju! (Ewangelia św. Łukasza
23, 43), nie jutro, nie w przyszłym tygodniu czy w przyszłym
miesiącu, czy w przyszłym roku, bo w jego oczach wszystko jest teraz.
Uwolnij swój umysł od ograniczeń i więzów
psychologicznych, które sam mu narzuciłeś. Stań się synem
Bożym i skacz z radości pod porannymi gwiazdami światła, miłości,
prawdy i piękna, które są ponadczasowe i rozjaśniają niebiosa
twego własnego umysłu.
Prawdziwe wcielenie
Zostaw mniejsze ołtarze i bożki, łącząc się z mieszkającym w tobie
Bogiem z czystymi rękami i czystym sercem. Dla czystych wszystko
jest czyste... (List do Tytusa 1, 15). Zmartwychwstajesz, ilekroć
się modlisz i przyswajasz sobie więcej z boskości, doznajesz
reinkarnacji, mówiąc duchowo. Prawdziwa reinkarnacja to
narodziny Boga w twoim umyśle i sercu, kiedy ogarnia cię boski zapał
i popadasz w oszołomienie z nadmiaru Boga. Nie znaczy to, że masz się
odrodzić na tej ziemi czy planecie. Słowo „ziemia”
oznacza więcej niż ten tylko świat. W I Chingu [Joseph Murphy
Secrets of the I Ching op. cit.] i w symbolice biblijnej
„ziemia” oznacza manifestację, co znaczy również,
że możesz zamanifestować i doświadczyć większej miary boskości w
następnym wymiarze życia, do którego udajesz się co noc, a
który ludzie w swojej nieświadomości nazywają śmiercią. Jak
Bóg mógłby umrzeć? Bóg jest Żywym Duchem w
tobie.
Pisma hinduskie mówią: „Duch nigdy się nie narodził i
nigdy nie umrze; woda go nie zmoczy, ogień go nie spali, wiatr go nie
rozwieje”. Czemu zatem miałbyś opłakiwać swoich ukochanych,
który znaleźli się w następnym wymiarze? Życie jest wzrostem,
ekspansją, nowością. Jego droga zawsze prowadzi naprzód, ku
górze i ku Bogu. Wędruje od chwały do chwały, od siły do siły,
od mądrości do większej mądrości, bo chwała człowieka nie ma końca.
Co prawdziwe na planie życia, prawdziwe jest również na
wszystkich planach, a twoi ukochani rosną, uczą się i rozwijają w
następnym wymiarze. Tam, jak i tu, także są nauczyciele. W
rzeczywistości wszyscy nasi ukochani są wokół nas, choć
oddzieleni wskutek różnicy w poziomie wibracji. To jest świat
gęstości, częstotliwości i natężeń. Dziecko, którego życie
zgasło w łonie matki, będzie żyło przez wieczność i stanowi wdzięczny
ozdobnik w symfonii stworzenia. W wielkiej symfonii ozdobniki są
równie ważne jak poważne nuty. Dziecko rośnie, rozwija się i
słucha całej symfonii, mając subiektywny dostęp do wszystkich
ukochanych na tym planie, jak również na następnym, którzy,
przez miłość, łączą się w wielką symfonię zwaną muzyką sfer.
Jezus, a także Mojżesz, Budda, Paweł i inni oświeceni widzący są
wielkimi dyrygentami, którzy prowadzą nas wszystkich w
wielkiej symfonii wszechstworzenia.
Nie jesteś ofiarą karmy
Karma to najogólniej biorąc, siła wytworzona przez
działania jednostki, będąca wedle hinduizmu i buddyzmu siłą napędową
koła narodzin i śmierci, które człowiek musi znosić, dopóki
nie osiągnie duchowego wyzwolenia i nie wyswobodzi się spod
oddziaływania owej siły. Ujmijmy to w prosty sposób: to prawo
akcji i reakcji, siewu i żniwa. Cokolwiek odciśnie się w
podświadomości, wyraża się w postaci doświadczeń, wydarzeń,
okoliczności i uwarunkowań. Kiedy poznasz prawa umysłu, przestaniesz
być ofiarą i staniesz się zwycięzcą.
W zasadzie umysłu nie ma czasu ani przestrzeni; dlatego możesz w
tej chwili zacząć karmić swoją podświadomość życiodajnymi wzorami
harmonii, pełni piękna, radości, miłości i dobrej woli wobec
wszystkich, a nastąpi automatyczna odpowiedź, zgodna z twoim
duchowym, nawykowym myśleniem i wyobrażeniami. Pomyśl o wiadrze
brudnej wody i wlewaj do niej czystą, choćby kropla po kropli. Jeśli
starczy ci cierpliwości, ostatecznie uzyskasz czystą wodę, którą
będziesz mógł pić.
W podobny sposób możesz oczyścić stajnię Augiasza, choćby
nie sprzątano w niej od czterdziestu lat. Wężowi z wodą nie robi
najmniejszej różnicy, czy stajnia była ostatni raz sprzątana
wczoraj, czy czterdzieści lat temu. Podobnie gdy wlewasz do swojej
podświadomości wody życia, zaczynasz doświadczać świata cudów.
Zacznij codziennie rano i wieczorem powtarzać świadomie z uczuciem i
radośnie: „Przepływają przeze mnie harmonijnie i spokojnie
nieskończone oceany życia, miłości, radości, prawdy i piękna,
ożywiając, oczyszczając, uzdrawiając i przekształcając całą moją
istotę. Pełnia i pokój Boży panują w moim umyśle i w moim
sercu; jestem oczyszczony i śpiewam pieśń triumfującej duszy”.
Nasycając swoją podświadomość tymi prawdami, zatrzesz stopniowo i
usuniesz z twego głębszego umysłu wszystkie negatywne wzory. Modlitwa
zmienia rzeczy w tym sensie, że zmienia człowieka, który się
modli. Nieważne w czym problem, czy jak trudny się wydaje –
jest on skutkiem negatywnych myśli i emocji w głębi twej
podświadomości Wypełniając swój subiektywny umysł prawdami
Bożymi (mianowicie wiecznymi prawdami), wypychasz i neutralizujesz
wszystko, co niepodobne do Boga.
Przypuśćmy, że przez dwadzieścia lat niewłaściwie stosowałeś
reguły arytmetyki, co prawdopodobnie przyczyniło ci niemało kłopotów
i strat finansowych, i załóżmy, że w końcu nauczyłeś się
dodawać, odejmować, mnożyć, dzielić itd. Z pewnością zdajesz sobie
sprawę z tego, że reguły matematyczne nie są skierowane przeciw
tobie. W chwili gdy zaczniesz je właściwie stosować, automatycznie
następuje odpowiedź. Inżynier budujący most musi się stosować do
reguł matematyki. Uczy się wszystkiego o naciskach i naprężeniach.
Kiedy buduje most, to jest modlitwa, ponieważ stosuje się on do
uniwersalnych praw, które istniały, zanim jeszcze ludzie
pojawili się na ziemi.
Jeśli niewłaściwie stosujesz prawa chemii, możesz się spodziewać
„kłopotów, lecz kiedy poznasz wartościowość, prawa
przyciągania, odpychania, ciężary atomowe itd., możesz tworzyć
cudowne substancje, które będą błogosławieństwem dla
ludzkości. Zdrowy rozsądek mówi ci, że prawa chemii nie wezmą
ci za złe tego, że poprzednio nie stosowałeś ich we właściwy sposób.
Także twój umysł jest zasadą. Kiedy myślisz pozytywnie,
przychodzi dobro; kiedy masz negatywne myśli, następuje negacja i
nieszczęście. Karma czy prawo akcji i reakcji są nieubłagane tylko
dopóty, dopóki się nie modlimy. Nowy początek jest
nowym końcem. Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i
Koniec (Apokalipsa św. Jana 22, 13).
Zmiana postawy zmienia wszystko
...przemieniajcie się przez odnawianie umysłu... (List do
Rzymian 12, 2). Nieżyjący już Ernest Holmes, autor Science of
Mind („Nauka o umyśle”), mówił mi, że
studiował z Emą Curtis Hopkins, która kiedyś opowiedziała mu o
cudownym wydarzeniu odnotowanym w archiwach sądu stanowego. Cała
historia sprowadza się do jednego: ponad siedemdziesiąt lat temu
skazano pewnego człowieka na śmierć przez powieszenie. Oczekując na
wyrok, uświadomił sobie miłość i prawdę o Bogu. W broszurce, którą
dostał w więzieniu, przeczytał, że Bóg jest „wybawicielem
złych ludzi”. Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a
nieprawości pochwalać nie możesz (Księga Habakuka 1, 13).
Bóg nie potępia, nie sądzi, nie karze. Sam karzesz siebie,
niewłaściwie stosując prawo. Morderca spoglądał na Boga i jego miłość
i kontemplował cały ten cud. Mówi się, że szukał twarzy
wszechdobra. Kiedy widzę twoją twarz, poznaję cię. Bóg nie ma
twarzy, postaci, kształtu. Bóg jest duchem. To znaczy, że ów
zbrodniarz poznał wielką prawdę: Albowiem dobry jest Pan,
łaskawość Jego trwa na wieki, a wierność Jego przez pokolenia (Psalm
100, 5).
Ten człowiek naprawdę popełnił morderstwo, za które go
skazano. Ku ogromnemu zdumieniu i zakłopotaniu strażników
wykonujących wyrok, gdy założono mu na szyję stryczek, zapadnia,
która normalnie uchylała się pod najlżejszym ciężarem, ani pod
nim drgnęła. Próbowano wielokrotnie. Bez skutku. Ostatecznie
zwrócono mu wolność.
Czyż nie skuteczność jego Wysokiej Straży (co oznacza cześć i
uwielbienie Boskiej obecności) i przemiana serca powstrzymały tak
zwane prawo karmy – mielące wszystko młyny przyczyn i skutków
– i pozwoliły temu mordercy wejść w nowy porządek
wyemancypowanej świadomości i doświadczenia? Miłość Boga zaprawdę
przechodzi wszelkie zrozumienie i oświetla ścieżkę, którą
kroczymy. Cudom i błogosławieństwom Bożym nie ma końca.
Karma – czy żęcie tego, co zasiałeś – okazuje się
nieugięta i nieubłagana tylko dopóty, dopóki się nie
modlisz i nie medytujesz nad prawdami Bożymi. Jeśli jednak będziesz
tylko czytał swe afirmacje z kartki i odmawiał z musu modlitwy,
sprawy się nie zmienią. Błogosławieni, którzy łakną i
pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Ewangelia św.
Mateusza 5, 6).
Silne pragnienie, by stać się nowym człowiekiem w Bogu i wypełnić
umysł wielkimi prawdami Bożymi, pozwala ci stać się innym
człowiekiem, a skoro prawo podświadomości jest kompulsywne, jesteś
zmuszony wyrazić swoje wewnętrzne założenia i wierzenia i nie możesz
powtarzać wcześniejszych błędów. Wznosisz się ponad karmę i
nieprzyjemne konsekwencje dawnych błędów zostają wymazane.
Nieważne, jak straszna była zbrodnia – czy było to morderstwo,
czy inne okropne przestępstwo – może ona zostać wykreślona z
umysłu, kiedy wzniesiesz się dostatecznie wysoko w swej świadomości.
Pamiętaj, że aby zmazać winę i karę, która w przeciwnym razie
musi przyjść w następstwie negatywnego i destrukcyjnego myślenia,
konieczny jest silny głód i głębokie pragnienie Boskiej
miłości i łaski oraz głęboka chęć, by stać się nowym człowiekiem w
Bogu. Na przykład Paweł, który wysłał wielu ludzi na śmierć,
doświadczył wewnętrznego oświecenia i stał się innym człowiekiem. Bóg
czynił też niezwykłe cuda przez ręce Pawła (Dzieje Apostolskie 19,
11). ...to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a
wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku
nagrodzie [...] (List do Filipian 3, 13-14). Nagrodą jest
zdrowie, szczęście, pokój, natchnienie i jedność z Bogiem,
które kształtują twoje cele.
Natura twoich wierzeń
Wierzyć (czyli przyjmować za prawdę), że Bóg karze cię za
błędy przeszłości, to znaczy żywić fałszywe wyobrażenia o Bogu.
Cokolwiek o nim sądzisz, wpływa to na twoje życie. Jeśli żywisz
fałszywe, zabobonne wyobrażenia o Bogu, staniesz się ofiarą chaosu i
zamieszania. Zapytaj samego siebie: „Co uważam za prawdę w
kwestii Nieskończonej Obecności w moim wnętrzu? Odpowiedź, jakiej
udzielisz, jest najważniejszą sprawą w twoim życiu. Musi pochodzić z
serca. Nie wystarczy powiedzieć: „Wierzę w Boga”. W
jakiego Boga wierzysz?
Uwierz na przykład, że Bóg jest wszechmocny, bezgranicznie
mądry i kochający, że jest nieskończoną inteligencją, nieskończoną
doskonałością i absolutną harmonią oraz że to, co jest prawdą w
odniesieniu do Boga, musi być również prawdą o tobie, bo Bóg,
czy Nieskończony Duch, jest w tobie i jest twoją rzeczywistością. Bóg
objawia się w człowieku. Duch i forma stanowią jedność. Bóg
jest życiem, a życie i jego manifestacje są jednością.
Uwierz w swoim sercu, że Bóg jest miłością, inteligencją,
prawdą i pięknem, że jest twoją wyższą jaźnią, tak jak wierzysz w to,
że jesteś żywy. Wówczas wszystko w twoim życiu się zmieni. We
wszystkich jego dziedzinach, takich jak zdrowie, bogactwo, miłość i
zdolność wyrazu zaznaczy się wyraźna poprawa. Będziesz szedł od
chwały do chwały, a twoje dobra pomnożą się niezmiernie. Zaświta dla
ciebie dzień i wszystkie cienie pierzchną.
Opium dla ludu
Wiara w zasadnicze znaczenie wielokrotnego powracania jednostki na
ten świat po to, by odpracowała tu jakąś część swojej karmy lub by
cierpiała za swoje złe uczynki w poprzednim życiu jest swego rodzaju
opium. Otępia umysł. To forma alibi działającego jak środek
znieczulający i powstrzymującego rozwój duchowy. Musisz
dostrzec głupotę takiego postępowania. Jest ono całkowicie sprzeczne
z nauczaniem Biblii i odwieczną mądrością.
W dziewiątym rozdziale Ewangelii św. Jana, która
jest księgą mistyczną, czytamy o tym, jak Jezus natychmiast uzdrowił
niewidomego. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto
zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?”.
Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego,
ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże
(Ewangelia św. Jana 9, 2-3). Dzieła Boga reprezentują prawo
przyczyny i skutku.
Jezus odrzucił dominujące wierzenia owego czasu, takie jak
przekonanie, że niewidomy musiał zgrzeszyć w poprzednim życiu lub że
cierpiał za grzech, jaki popełnili jego rodzice.
A tego dnia, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu
oczy, był szabat (Ewangelia św. Jana 9, 14). Szabat nie ma tu nic
wspólnego z dniami tygodnia. Oznacza symbolicznie przekonanie,
całkowitą akceptację przez umysł; wówczas twoja modlitwa jest
wysłuchana.
Jedyną stratą, brakiem, ograniczeniem czy złem na świecie jest
nasza wiara w stratę, nasza wiara w brak, nasza wiara w ograniczenie
i nasza wiara w zło czy chorobę. Chodźcie i spór ze Mną
wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak
szkarłat, jak śnieg wybieleją (Księga Izajasza 1, 18).
Dziewiąty rozdział Ewangelii św. Jana jest odpowiedzią dla
tych, którzy pytają: „Dlaczego niewinne dzieci rodzą się
głuche, upośledzone czy kulawe?”. Prawo przyczyny i skutku jest
niezmienne. Możesz świadomie używać prawa. Jeśli stosowałeś je
niewłaściwie lub podążałeś w złym kierunku, możesz odmienić
nastawienie swego umysłu; zmienisz wówczas bieg wydarzeń.
Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i
stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko (Księga Izajasza 45,
7). To znaczy, że możesz używać prawa na dwa sposoby. Kiedy stosujesz
je mądrze i konstruktywnie, ludzie nazywają je Bogiem lub dobrem. Gdy
go używasz głupio, niewłaściwie, ze złością i bez wiedzy, ludzie
nazywają to złem, ponieważ przez błędne stosowanie prawa ściągamy na
siebie wszelkiego rodzaju cierpienia.
Nasze uczucia i nastroje są twórcze. W jaki ton uderzysz,
płodząc dziecko? Jeśli na przykład jest ktoś, czyjego widoku rodzice
nie cierpią, lub jeśli jest jakiś głos, który budzi ich
niechęć i obrzydzenie, jeżeli są pijani albo też znajdują się pod
wpływem narkotyków, to gdy dojdzie do zapłodnienia jaja, ich
nastawienie zyska stosowny wyraz. Są to głuche i ślepe stany
świadomości, z których biorą się niesłyszące i niewidome
dzieci. Prawo wzajemnych stosunków sprawia, że ton, w jaki
uderzą rodzice, wywołuje odpowiadającą mu ekspresję. Dziecko nie jest
ofiarą dziedziczności w wąskim znaczeniu tego terminu. Dziecko może
być ofiarą nastawienia rodziców w chwili, gdy zostało
spłodzone.
W Księdze Ezechiela czytamy: Z jakiego powodu
powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi izraelskiej; Ojcowie
jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom? Na moje życie –
wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści
w Izraelu (Księga Ezechiela 18, 2-3). Jedyne, co przekazują
dzieciom rodzice, to nastroje, stany umysłu czy wierzenia. Każdy może
mieć na przykład syna, który stanie się drugim Szekspirem,
Beethovenem, Lincolnem czy Paderewskim.
Znałem niewidomych rodziców w Nowym Jorku, którzy
spłodzili cudownego chłopca. Został wybitnym lekarzem i oświeconym
człowiekiem. Poznałem również gruźlików z okolic Bronxu
w Nowym Jorku, którzy spłodzili wspaniałą dziewczynkę. Została
ona wielkim muzykiem i urodziła dwoje ślicznych dzieci.
Jeśli wzniesiesz się w świadomości dostatecznie wysoko, by
uwierzyć, że twój syn będzie szlachetnym, godnym, uduchowionym
człowiekiem, wówczas zgodnie z prawem wzajemnych stosunków
pojawi się odpowiedni nastrój czy jakość Nieskończonego.
Grzechami ojców są strach, przesądy, fałszywe wierzenia i
lęki, które niepokoją dzieci. Nastroje i stany umysłu
przekazywane są dzieciom i powodują zakłócenia ich rozwoju
umysłowego i fizycznego. Grzechy są błędami umysłu oraz niewłaściwym
stosowaniem prawa. Grzeszymy, kiedy nie dostrzegamy harmonii, zdrowia
i pokoju. Złe uczynki rodziców lub dziadków mogą zostać
przekazane wyłącznie przez umysł. W ten sposób obecne
pokolenie dziedziczy przesądy, lęki i błędy wcześniejszych.
Na przykład ojciec wzbudza w dziecku strach, przedstawiając Boga
jako bóstwo, które będzie je karać. Syn wyrośnie,
wierząc w gniewnego Boga, panującego w niebiosach despotę, który
rządzi światem wedle swych kaprysów i zachcianek.
Zrozum, że jesteś wolny
Gdy zaczynasz sobie uświadamiać wszechmoc Ducha w tobie i potęgę
twoich własnych myśli, wówczas przestajesz oddawać władzę
czemukolwiek innemu. Osadzasz na tronie swego umysłu idee wolności,
pokoju, radości i pełni i żyjesz według nich, wchodząc w ich
rzeczywistość. Inaczej mówiąc, czujesz, że jesteś dzieckiem
Bożym i dziedzicem wszystkich jakości, mocy i atrybutów Boga.
Ogłaszasz, że jesteś wolny i piszesz własną deklarację niepodległości
i wolności w twoim sercu. Zacznij kochać wszystko, co dobre; prawo
twego umysłu odpowie w stosowny sposób, otwierając przed tobą
okna niebios i wylewając na ciebie błogosławieństwo tak obfite, że
nie ma dość miejsca, by je ogarnąć.
Rachunek prawdopodobieństwa
Nieżyjący już sędzia Thomas Troward w swych jedynych w swoim
rodzaju książkach o prawach umysłu i ducha zwracał uwagę, że wszyscy
jesteśmy zanurzeni w masowym umyśle lub – jak to określał –
w rachunku prawdopodobieństwa umysłu ludzkiego. Dziś jest na świecie
około czterech miliardów ludzi myślących w ramach tego jednego
umysłu i jeśli nie myślimy samodzielnie, wówczas umysł masowy
zrobi to za nas. Musimy zatem uwolnić się od masowego umysłu za
pomocą modlitwy.
Jezus nie powiedział ślepcowi: „Musisz odcierpieć swoją
karmę”. Nie, on go natychmiast uzdrowił, gdyż Nieskończona
Obecność nikogo nie potępia, i choćby człowiek był kaleki, może
zostać uzdrowiony; jeśli jest głuchy, może usłyszeć. Niewidomi mogą
zostać uzdrowieni w Lourdes czy innych tego rodzaju sanktuariach.
Może się urodzić nowy Mozart
Wszyscy wielcy ludzie, jacy kiedykolwiek żyli na tym planie, żyją
nadal i pozostawili swoje dokonania, doświadczenia i osiągnięcia w
śladzie, jaki wycisnęli na powszechnym subiektywnym umyśle. Czytamy o
ich dziełach, znamy ich utwory muzyczne i literackie. Ujmując sprawę
w kategoriach psychologicznych, dziecko jest pojęciem czy uczuciem
człowieka. Może on począć każdy stan, jaki jest w stanie pojąć. Jeśli
zatem mężczyzna podziwia lub rozważa jakości i właściwości Mozarta i
jest żywo zainteresowany dokonaniami tego kompozytora, może spłodzić
syna, który będzie miał podobne cechy, „jak wewnątrz,
tak i na zewnątrz”. Podczas aktu poczęcia powstanie człowiek
podobny do Mozarta i będzie miał podobne osiągnięcia w zakresie
muzyki, nikt jednak nie nazwie go ponownym wcieleniem Mozarta.
Dyktatorzy, despoci, tyrani
Dyktatorzy i despoci są uosobieniami kompleksu dyktatora obecnego
w masowym umyśle. Zmieniając siebie, zmieniamy świat. Świat to my
jako zbiorowisko ludzi. Kiedy pojawia się okrutny dyktator, nie
znaczy to, że jest on nowym wcieleniem Czyngischana czy
jakiegokolwiek istniejącego kiedyś tyrana, czy despoty.
Dzieci uczą się w szkole i w domu o wojnach, w jakich uczestniczył
ich kraj; czasem uczy się je także nienawiści wobec sąsiednich
narodów. Wówczas wzrastają w duchu urazy, gniewu i
pragnienia, by pomścić zło wyrządzone im przez sąsiadów.
Rozczytują się w opisach popełnionych przez nich aktów
przemocy, okrucieństw i zbrodni. To nastawienie odciska się w ich
podświadomości. Wszystkie te nastroje, uczucia i myśli zostają
obiektywizowane jako warunki, doświadczenia i wydarzenia. Cokolwiek
zostanie odciśnięte w podświadomości, musi zostać wyrażone w świecie.
Tyran, który wyłoni się z jakiegoś kraju, jest
ucieleśnieniem stanu świadomości mieszkańców tego kraju,
narodu czy obszaru świata, na którym się może pojawić. Nie
jest to jednak w żadnym wypadku człowiek, który żył przed
tysiącem czy dwoma tysiącami lat, a teraz się narodził na nowo. To
stan świadomości podlega powtórnym narodzinom.
Posłuchaj słów psalmisty
Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nie widziałem
sprawiedliwego w opuszczeniu ani potomstwa jego, by o chleb żebrało
(Psalm 37, 25). Byłem dzieckiem, znaczy „nie znałem
praw umysłu”; jestem już starcem – wiek podeszły,
w rozumieniu Biblii – początek mądrości”. Kiedy
jesteś mądry pod względem duchowym i rozumiesz zasadę działania twego
umysłu, wówczas sprawiedliwi (właściwie stosujący prawa życia)
nigdy nie znajdują się w opuszczeniu. Jesteś sprawiedliwy, kiedy
słusznie myślisz, słusznie czynisz i postępujesz zgodnie ze złotą
regułą i prawem miłości czy dobrej woli wobec wszystkich.
Gdyby rodzice i nauczyciele wpajali dzieciom prawa umysłu i
wieczne prawdy, wówczas nigdy nie żebrałyby o chleb. To
znaczy, że dzieci te nigdy nie stałyby się żebrakami, wyrzutkami
społeczeństwa, złodziejami ani tyranami. Inaczej mówiąc, twoje
potomstwo spełni oczekiwania, jakie z nim wiążesz. Kształtuje je
dominujący w jego domu rodzinnym klimat mentalny, emocjonalny i
duchowy.
Ucząc młodych ludzi, kim naprawdę są, i pokazując im drogę, prawdę
i światło, możemy stworzyć niebo na ziemi i zapobiec pojawieniu się
na świecie dyktatorów, tyranów, despotów i
niepożądanych stanów świadomości, które utrwalane są
przez uprzedzenia, nienawiść rasową i strach przed nieznanym. Ucz
dzieci o wielkich dokonaniach poetów, artystów,
inżynierów, chemików, fizyków, astronomów,
mistyków i oświeconych widzących, a będą starały się dorównać
ideałom, jakie im ukażesz.
Przebudzenie ze snu o ograniczeniach
Liczne są przypadki kobiet i mężczyzn, którzy całkowicie
zerwali ze swoją dawną tożsamością i osobowością, rozpoczęli nowe
życie, podjęli pracę w nowych zawodach, a w wielu wypadkach zawarły
nowe związki małżeńskie. Ludzie tacy są ofiarami amnezji czy utraty
pamięci o swojej dawnej jaźni. Nie mogą przypomnieć sobie poprzednich
mężów, żon ani dzieci. Nie zachowali wspomnienia swojej
dawniejszej pracy czy zajęcia. Przyjęli w życiu nową rolę. Kompletnie
się zmienili, ponieważ zmienili swoją świadomość.
W sensie duchowym, wszyscy jesteśmy ofiarami amnezji.
Zapomnieliśmy, kim naprawdę jesteśmy, i mówimy sobie, że
jesteśmy robakami w prochu ziemi. Weźmy, na przykład, człowieka,
który przebudził się ze snu i nie ma pojęcia, kim jest. Chce
iść do slumsów. Przyjaciele, wiedząc, co się stało, usiłują mu
to wyperswadować. Z powodu amnezji, dotychczasowe życie zostało
kompletnie wymazane z jego pamięci. Jest przekonany, że jego miejsce
jest w slumsach. Na widok starych znajomych i dawnych przyjaciół,
których nie poznaje, tylko się uśmiecha. Akceptuje swoją
obecną rolę. W końcu przychodzi dzień, gdy pamięć mu nagle wraca i
odzyskuje świadomość tego, kim naprawdę jest. Bez wątpienia będzie
chciał wówczas powrócić czym prędzej do otoczenia
odpowiadającego jego wychowaniu. Zastanawia się, jak trafił do
slumsów. To co się wydarzyło, jest dla niego jak sen.
Jedno przejawiające się w wielości
Twoje życie na tym planie jest jak kilka strof wiersza lub kilka
scen dramatu, ponieważ jest to jeden byt odgrywający dramat jako
wielu. Starożytna mądrość uczy, że oświecenie lub wielkie
przebudzenie na Bożą obecność w tobie może nastąpić tu i teraz. Stary
aforyzm powiada: „Nawet jeśli nie jest teraz, stanie się;
gotowość jest wszystkim”.
Aby zrozumieć to jaśniej, posłużmy się przykładem. Jeśli ogrzejesz
kawałek metalu, temperatura wzrośnie, ale przez jakiś czas będzie się
zdawało, że nic się nie zmienia. Jednak w chwili, gdy osiągniesz
temperaturę topnienia, metal zacznie się rozpływać, zmieniając
kształt i – pozornie – także swoją naturę. Podobnie woda
może ulec przemianie w niewidzialną dla oka parę. Woda staje się
również śniegiem, lodem i gradem. Wszystko to zależy od drgań
cząsteczek.
Kiedy ciecz przybiera postać gazu, zmiana dokonuje się przez
wzrost gwałtowności wibracji składających się na nią cząsteczek,
które początkowo znajdują się w stanie stałym lub ciekłym. To
samo prawo stosuje się także do nas.
Możesz zwiększyć natężenie drgań i przemienić się, wznosząc się na
wyższy poziom świadomości przez stałą kontemplację obecności i mocy
Nieskończonego. W tym medytacyjnym, spokojnym, wspaniałym stanie,
będziesz stopniowo przyswajał sobie coraz więcej i więcej atrybutów
i jakości Boga. Medytując stale w ten sposób, poszerzysz swoją
świadomość. To tak, jak gorąco, które roztapia ciała stałe.
Nadejdzie dzień, w którym stopnieją wszystkie zahamowania,
lęki, fałszywe wierzenia oraz wątpliwości i staniesz się
przebóstwionym człowiekiem tu i teraz. Zmiana może nastąpić –
jak stało się to w przypadku Pawła – w mgnieniu oka, podobnie
jak następuje przemiana cieczy w gaz.
Moc, która jest w tobie
Moc, która jest w człowieku, może unicestwić wszystkie
fałszywe wierzenia i stworzone przez człowieka prawa. Znane są
wypadki inwalidów, którzy skakali i biegali, by uciec
przed pożarem. Gdy dojdzie do wypadku, matki i żony dźwigają
samochody, by ratować dzieci lub mężów. Gdzie jest ta moc? W
nich. Ale pożary i wypadki nie są konieczne, by przebudzić obecność
Boga w człowieku. Może on sam wskrzesić tę moc i mądrość przez
milczącą kontemplację w ciszy jego własnej duszy. Prawdę przeżywa się
w ciszy, Prawdę słyszy się w ciszy, Prawdę przekazuje się w ciszy –
Bóg trwa w ciszy.
Kiedy się zjednoczysz z Nieskończonym, jesteś w związku z tym, co
jest poza czasem i przestrzenią. Inaczej mówiąc, przechodzisz
od czasu do wieczności i znajdujesz spokój przekraczający
wszelkie wyobrażenie.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
11 (311)
863 03
ZADANIE (11)
Psychologia 27 11 2012
359 11 (2)
11
PJU zagadnienia III WLS 10 11
Wybrane przepisy IAAF 10 11
06 11 09 (28)
info Gios PDF Splitter And Merger 1 11

więcej podobnych podstron