ocalony, szkoła, streszczenia


Utwór powstał pod wpływem zdarzeń, jakie zobaczył T. Różewicz w trakcie II wojny światowej. Ukazuje absurd i brutalizm wojny. Autor należy do tzw. pokolenia „Kolumbów”, czyli ludzi urodzonych na początku lat dwudziestych XX wieku, których wojna zaskoczyła w momencie dojrzewania. Obok Różewicza, do tego pokolenia należą również m.in. Krzysztof Kamil Baczyński.
Wiersz przedstawia świadomość tej części pokolenia spełnionej Apokalipsy, której udało się przeżyć wojnę, stąd tytuł „Ocalony”. Jest to krótki, znaczący tytuł, a także bardzo sugestywny. Przedstawia sytuację młodych ludzi, którzy przeżyli wojnę i nie mogą uporać się ze wspomnieniami z przeszłości.
Podmiotem lirycznym jest młody człowiek, mający 24 lata, który ocalał „prowadzony na rzeź”. Utwór ma charakter monologu podmiotu lirycznego, który jest tu indywidualny. Wskazują na to czasowniki w 1. osobie liczby pojedynczej: „mam”, „ocalałem”, „widziałem”, „szukam”. Jest to liryka bezpośrednia i osobista, a obrazowanie -realistyczne.
Utwór ma budowę klamrową, taka sama strofa rozpoczyna i kończy wiersz. Składa się z 7 zwrotek o nieregularnej ilości sylab i wersów. Niektóre z wersów składają się z jednego tylko wyrazu. Te krótsze mają większe zabarwienie emocjonalne. Strofy nie łączą się ze sobą, nie dostrzegamy tu związku przyczynowo-skutkowego. Podobne przeplatają się, ale nie sąsiadują ze sobą.
Na początku wiersza podmiot liryczny wskazuje, że jest już po wojnie, gdy powstaje ten utwór. Mówi „ocalałem”, co oznacza, że wojna jest skończona. Jednocześnie zestawia w tej strofie dwie perspektywy czasowe: obok czasu przeszłego, jest czas teraźniejszy: „mam dwadzieścia cztery lata”. Przedstawia on siebie w chwili, gdy wygłasza ten monolog- rola prezentacji w 1 strofie.

Uczestnictwo w drodze na rzeź i doświadczenie wojny zmieniło jego światopogląd i świadomość, gdyż naocznie obserwował upadek wszelkich wartości. Za pomocą konkretnych i abstrakcyjnych pojęć połączonych w antytezy: „człowiek i zwierzę miłość i nienawiść..”(zestawienia oksymoloniczne, kontrast) podmiot liryczny podkreśla, że zanikły wszystkie wartości, nastąpiła dewaluacja pojęć i słowa przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Wyrazy dotąd skrajnie przeciwstawne stały się jednoznaczne, a rozróżnienie ich nie jest już proste, gdyż granice między nimi zatarły się, pojęcia stały się już tylko pustą formą, którą można zdefiniować lecz w życiu nie mają one żadnego znaczenia.

Zwrotka trzecia jest utrzymana w konwencji naturalizmu. Podmiot liryczny nie stara się użyć jakiś pięknych słów do określenia tego, co zobaczył. W strofie tej ukazany jest zupełny upadek dekalogu i drastyczny obraz tego, co się wtedy działo: „człowieka zabija się jak zwierzę” (porównanie) - istoty ludzkie przestały być ważniejsze, wyżej uorganizowane niż zwierzęta; można je tak samo traktować i zabijać, człowiek upadł do rangi zwierzęcia. Ludzie ci nawet nie będą zbawieni, gdyż nie dana im była szansa jakiejkolwiek spowiedzi czy rozmowy z księdzem. Najeźdźcy nie uważali ich za równoważnych sobie, lecz za kogoś gorszego, nie mającego wartości, a tym bardziej jakiegokolwiek prawa.
Dostrzegamy w tej strofie bardzo rzadko spotykaną w literaturze deheroizację człowieka. Legła w gruzach afirmacja człowieka. W utworze tym człowiek to tylko ciało, które można porąbać. Motyw takiego ułomnego ciała, kalekiego i nikomu nie potrzebnego jest bardzo popularny w twórczości Różewicza. Możemy także odwołać się do średniowiecza, w którym motyw ciała, zwłaszcza rozkładającego się, był często wykorzystywany, np. „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”, a także do barokowego turpizmu. Ciało skazane na unicestwienie jest bliskie poezji turpistycznej, emanującej brzydotą.
Wyeksponowane w tej zwrotce jest jedno słowo „widziałem”, któremu poświęcony jest cały wers. W tym wyrazie zawiera się synteza wojennych doświadczeń podmiotu lirycznego- silne zabarwienie emocjonalne.

Kolejna strofa jest nieco podobna do strofy drugiej - pod względem budowy i treści. Także jest zbudowana ze słów antynomicznych połączonych w antytezy za pomocą spójnika „i”. Takie połączenie wskazuje na zatarcie się granicy między nimi. „Cnota i występek / prawda i kłamstwo / piękno i brzydota męstwo i tchórzostwo” - nie ma między nimi już żadnej różnicy, zanikły dotychczasowe znaczenia tych pojęć.

Piąta strofa przypomina trzecią. Mają one ten sam porządek budowy i treści, czyli tezę podmiotu lirycznego i argument na jej poparcie. W obu tych zwrotkach wyeksponowany jest wyraz „widziałem”. Występuje tu synekdocha - poprzez przedstawienie człowieka, „który był jeden / występny i cnotliwy”, podmiot liryczny mówi o wszystkich ludziach, których dotknęła wojna. Ukazuje jak konflikt militarny wpływa na człowieka, jak zmienia jego osobowość, gdyż nie jest on na tyle silny, by sprostać czasom wojny. Dopasowuje się do tej sytuacji. Poruszony został tu problem podwójnej moralności ludzi - na czas pokoju i na czas wojny, kiedy to ulegają dewaluacji wszystkie zasady etyczne.

Potem następuje zupełnie inna strofa niż reszta wiersza. Składa się z długich wersów, w przeciwieństwie do innych zwrotek. Wojna pokazała młodym ludziom iż dotychczasowa wiedza, moralność nie wystarczyła. Występuje tu stylizacja, która uzmysławia nam fakt, iż wojna cofnęła ludzkość do prapoczątków cywilizacji i trzeba od nowa tworzyć świat oraz zasady moralne. Człowiek po wojnie musi szukać nowej etyki, estetyki, nowych prawd i wartości. Podmiot liryczny mówiąc „szukam nauczyciela i mistrza” ma na myśli jakiegoś stwórcę, który utworzy ten odnowiony świat. Nawiązuje do Chrystusa-nauczyciela, do cudów i jego uzdrowień .Autor szuka nauczyciela, który zbawi ludzi, weźmie na siebie ich grzechy, gdyż grzechów tych jest za dużo, by z nimi na barkach dalej żyć. Ostatni wers „niech odzieli światło od ciemności” wyraźnie nawiązuje do biblijnej księgi Genesis i obrazu stworzenia świata przez Boga. Ma to na celu podkreślenie, że trzeba zacząć wszystko od początku. Podmiot nawet nakazuje budowę świata od nowa poprzez zastosowanie anafory (trzy wersy zaczynają się od wyrazu „niech”): „niech przywróci mi wzrok, słuch i mowę / niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia / niech oddzieli światło od ciemności”. Uważa że to jedyny sposób aby „człowiek” ponowieni stał się człowiekiem.

Ostatnia zwrotka jest powtórzeniem pierwszej, co nadaje temu wierszowi budowę klamrową. Mimo, że jest to ta sama strofa, co na początku, jest bardziej dramatyczna, wzbogacona o treść utworu. Nie jest on zakończony żadnym podsumowaniem. Jego porządek treści jest otwarty.
Wiersz ten jednak nie niesie ze sobą radosnego przesłania, mimo, że podmiot liryczny ocalał. Nie otwiera to przed nim żadnej szczęśliwej perspektywy życia. To, co widział, na stałe pozostanie w jego psychice, nie powróci on do względnie normalnego stanu sprzed wojny. Zapewne nie znajdzie sobie on miejsca w powojennej rzeczywistości, a jego doświadczenia ograniczą mu radość istnienia. Wiersz, mimo tego, że opowiada o wojnie, tematycznie jest refleksyjno-filozoficzny. Podmiot liryczny zastanawia się, czy jest możliwe normalne życie po spełnionej Apokalipsie.

„Ocalony” pozbawiony jest rymów i metafor. Ilość środków stylistycznych została maksymalnie ograniczona. Język nie jest zbyt wyszukany, nawet zbliżony do potocznego. Wiersz jest wolny, bez znaków przestankowych o niezwykle oszczędnym stylu wypowiedzi. Zdania są proste, o charakterze informacyjnym. Cechy te wskazują na lirykę „ściśniętego gardła”. A także na to, iż jest to wiersz prozatorski.

Sytuacja w tym utworze jest przedstawiona statycznie za pomocą wielu rzeczowników: „człowiek”, „zwierzę”, „miłość”, „ciemność”, „cnota”, itd. Wśród czasowników tylko dwa mają większe znaczenie: „ocalałem” oraz „widziałem”. Podkreślają one obecność podmiotu lirycznego w wydarzeniach wojennych, przez które przebrnął. Mają one jednocześnie największe zabarwienie emocjonalne. Właściwie cały utwór opiera się na nich. Gdyby składał się tylko z tych dwóch wyrazów, przekazywałby tyle samo emocji autora, co siedmiostrofowy wiersz.

Tytuł, na pierwszy rzut oka, nie ma podtekstów. Po prostu poeta, który przeżył wojnę, napisał wiersz. Jednak po przeczytaniu go można odnieść wrażenie, że ten tytuł jest ironiczny. Poeta ocalał, ale czy rzeczywiście? Jego ciało nie jest martwe, ale jego moralność upadła. Dla podmiotu lirycznego takie życie nie ma sensu, to tylko wegetacja. Dusza jest martwa, a ciało jedynie czeka na śmierć, gdyż nie jest w stanie samo egzystować. Ten dualizm ciała i duszy wyznawali m.in. Kartezjusz i Pascal w epoce baroku. Kartezjusz uważał, że materia pozbawiona jest świadomości, zaś dusza jest świadoma. Pascal zakładał absolutną przewagę duszy nad ciałem. Według tych filozofii, istota ludzka pozbawiona duszy, która w tym wypadku jest moralnością, nie ma prawa istnieć, a jednak istnieje. Z tego powodu podmiot liryczny cierpi, zamiast cieszyć się z ocalenia. Może lepiej by było, gdyby zginął na wojnie i nie musiał pamiętać tych wszystkich strasznych rzeczy, których doświadczył?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
II wojna swiatowa, szkoła, streszczenia
osiagniecia cywilizacyjne w starozytnosci, szkoła, streszczenia
Inny swiat, szkoła, streszczenia
Ludzie bezdomni, Szkoła, streszczenia lektur
Ferdydurke, Szkoła, streszczenia lektur
anoreksja i bulimia, szkoła, streszczenia
szkoła streszczenie
kapitały część I, szkoła, streszczenia
Medndel Gdański, Szkoła, streszczenia lektur
Nad Niemnem, Szkoła, streszczenia lektur

więcej podobnych podstron