modernizm (młoda polska)

Ramy czasowe:
  Za początek epoki przyjęto datę 1891 r. (wydanie pierwszego tomu poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera), której towarzyszyły nowe tendencje ideowo-artystyczne, a za koniec - 1918 r., czyli rok odzyskania przez Polskę niepodległości.

Geneza Młodej Polski:
  Już pod koniec lat osiemdziesiątych XIX w. wyraźnie narasta krytyka programu pozytywistycznego, którą podejmują nie tylko zwolennicy nowych przeobrażeń w literaturze i sztuce, ale i sami pozytywiści. Atakom podlega nie tylko program, który zawiódł oczekiwane nadzieje, ale i literatura, która go rozpowszechniała, i która poprzez swój realizm i tendencyjność ograniczała swobodę twórczą pisarzy.

Określenia epoki: "Młoda Polska", "neoromantyzm", "modernizm", "symbolizm".
  Najczęściej stosowana nazwa epoki - Młoda Polska - pochodzi od tytułu programowych artykułów Artura Górskiego, opublikowanych w "Życiu" w 1898 r, będących manifestem ideowo-artystycznym młodego pokolenia. "Młodzi" pragnęli odrodzić Polskę poprzez kontynuację ideologii romantyzmu polskiego oraz stworzenie nowych norm i wartości etycznych i estetycznych.
  W związku z tym przyjęto też inną nazwę epoki - neoromantyzm, która miała podkreślać związek romantyzmu z epoką przełomu wieków XIX i XX. Polegał on głównie na powrocie tendencji idealistycznych, podniesieniu roli indywidualizmu i subiektywizmu, a przede wszystkim na podjęciu wysiłków prowadzących do odzyskania niepodległości państwowej.
  Obok tych dwóch nazw występuje termin modernizm, który podkreślał współczesność i nowoczesność epoki przeciwstawiającej się systemowi poglądów poprzedniego pokolenia.
  Kolejna nazwa - symbolizm, stosowana jest rzadziej, gdyż odnosi się nie tyle do cech całego okresu, ile raczej do głównego nurtu w sztuce młodopolskiej.
  Jedną z charakterystycznych cech poglądu ówczesnego człowieka na świat jest poczucie zagrożenia i niepewności. Gwałtowny rozwój przemysłu, odkrycia naukowe, rosnące napięcia społeczne, spowodowały przemiany, których skutki były trudne do przewidzenia. Strach przed życiem kształtuje specyficzną dla tych czasów postawę człowieka. Cechuje ją dekadentyzm, objawiający się poczuciem grożącej zewsząd katastrofy i bezsensem istnienia, niewiarą w wartość jakiejkolwiek idei, ogólną apatią i niechęcią do wszelkiego działania.

 Friedrich Nietzsche
- twórca tzw. "filozofii życia XIX/XX w.";
- przedstawiciel immoralizmu;
- przeciwstawia się dekadentyzmowi;
- propaguje kult życia, wiarę w jego sens i skuteczność energicznego działania;
- podstawą wszelkich ocen powinny być jedynie własne kryteria moralne, nie zaś narzucone z zewnątrz;
- głosił, że jedynie słuszną zasadą jest działanie "poza dobrem i złem";
- w działaniu motorem jest wewnętrzna "wola mocy", która decyduje o pozycji człowieka w społeczeństwie;
- torował drogę ludziom silnym i twórczym, posiadającym własną moralność, dynamicznym ("samolubstwo dostojnych jest stanem świętym") i usprawiedliwiał ich działanie, jednocześnie głosząc pogardę dla wszelkiej słabości;
- głosił sens istnienia "nadludzi" - tych, którzy stali się nimi dzięki samodoskonaleniu i wewnętrznej sile, a nie (jak twierdzili naziści) dzięki przynależności do jakiejś nacji; tylko oni mogą uratować świat od szarzyzny i nijakości;
- moralność nadludzi przeciwstawiał moralności ludzi słabych, za jaką uznawał moralność chrześcijańską;
- wg Nietzschego chrześcijaństwo usprawiedliwia wszelką niemoc i bierność wobec życia, dlatego ten typ moralności wiązał z Apollinem (człowiek apolliński) - bogiem łagodnym i bezsilnym, natomiast wszelką żywotność i siłę twórczą reprezentuje w filozofii nietzscheańskiej Dionizos (człowiek dionizyjski - nadczłowiek);
- w czasach nazizmu w Niemczech filozofia Nietzschego została przeinaczona na użytek ideologii hitlerowskiej, dlatego do dziś niesłusznie kojarzy się tego filozofa z hitleryzmem.

Artur Schopenhauer
- kształtował poglądy na rolę sztuki i jej twórców w życiu jednostki i społeczeństwa;
- Schopenhauer uważał, że podstawowym narzędziem poznania świata jest wola, która jest w nas najbardziej pierwotna i to właśnie ona jest motorem całego świata;
- jednak człowiek jest niedoskonały i nie umie wykorzystać woli do poznania świata, ponieważ ludźmi rządzi popęd i to on uniemożliwia całkowicie wolne działanie;
- człowiek gnany bezrozumnym popędem, zniewolony nim, nigdy nie pozna praw rządzących światem i nigdy nie osiągnie szczęścia;
- jedynym ratunkiem jest ucieczka w świat sztuki, bądź przez kontemplację i przeżywanie jej dzieł, bądź przez ich tworzenie; dzięki temu można osiągnąć Nirwanę (pojęcie to Schopenhauer zaczerpnął z buddyzmu), któa jest najbardziej pożądanym stanem bezświadomości człowieka;

Henryk Bergson
- antyracjonalistyczny, intuicjonistyczny pogląd na świat - intuicja może być narzędziem poznania świata, gdyż jest ona dynamiczna i pierwotna - jest częścią natury;
- nie można odnaleźć żadnych przyczyn, czy logicznych przesłanek w rozwoju świata; rozwój ten jest samorzutny i nieprzewidziany, a decyduje o nim "pęd życiowy" wszelkich organizmów żywych;
- cała natura znajduje się w ciągłym rozwoju, dlatego niemożliwe jest uchwycenie i oddanie np. w sztuce prawdziwego jej wizerunku, dlatego trzeba szukać form takich, które pozwoliłyby to zrobić (stąd np. u Leśmiana-bergsonisty ciągłe eksperymentowanie ze słowem - neologizmy świadczące o ciągłych przemianach tworzywa językowego);
- świata nie można poznać przy pomocy intelektu, lecz dzięki intuicji, nieuświadomionemu instynktowi, który pozwala uczyć się świata poprzez doznawane wrażenia i przeżycia;
- intuicja, ponieważ jest częścią przyrody, pozwala poznawać wszelkie zjawiska od wewnątrz, a nie od zewnątrz;

Karol Baudelaire
- nazywany "ojcem symbolizmu";
- "Kwiaty zła" (1857) - tom poetycki wyrażający sprzeciw wobec rzeczywistości; jest to przede wszystkim protest natury moralnej; poeta podkreśla bezsens ludzkiej egzystencji i absurd życia, które zagraża człowiekowi wiecznym cierpieniem, niepewnością każdego dnia, nieuchronnym przemijaniem zbliżającym do ostatecznego końca, do śmierci duchowej poprzez "upodlenie serc" (stąd w jego poezji tyle nędzy ludzkiej, ukazanej celowo w sposób jaskrawy);
- "Zegar", "Padlina" - utwory najsłynniejsze, najbardziej wstrząsające, najpełniej oddające dramat egzystencji w czasach, w których przyszło żyć poecie;
- Baudelaire wsławił się zestawianiem w swojej poezji brzydoty i piękna, był wynalazcą efektów poetyckich polegających na ukazywaniu związków kolorów, dźwięków i woni, uderzających niezwykłością zestawień;
- był mistrzem w wydobywaniu ze słowa, z budowy wiersza efektów muzycznych, melodii współtowarzyszącej treści i nastrojowi;

Kazimierz Przerwa-Tetmajer
- kilkanaście powieści i 3 dramaty, opowiadania "Na skalnym Podhalu", powieść historyczna "Legenda Tatr";
- "Koniec wieku XIX" - nazywa się go manifestem pokolenia - wiersz pesymistyczny, rysuje sylwetkę dekadenta, dla którego życie jest udręką, wobec której jest bezsilny; jest przekonany o bezsensowności jakiegokolwiek czynu, jakiejkolwiek reakcji;
- "Hymn do Nirwany" - wyraz tęsknoty za unicestwieniem, modlitwa o stan bezczucia, który oderwie poetę od zła, miernoty, od konieczności myślenia i patrzenia na świat;
- "Evviva l'arte!" - krytyka pod adresem społeczeństwa (moralność mieszczańska), w którym pogoń za dobrobytem przesłania te ludzkie potrzeby, które wzbogacają duszę.

Podstawowe informacje o epoce
Przyczyną zmian w Europie i w Polsce pod koniec XIX wieku był gwałtowny wzrost demograficzny. W Europie liczba ludności, której przez poprzednie stulecia przybywało powoli, tylko w ciągu XIX wieku wzrosła ze 190 do 520 milionów. Ulepszenie maszyn drukarskich, a w związku z tym rozwój czasopiśmiennictwa, zastosowanie telefonu i telegrafu, skonstruowanie radia, sprawiły niespotykany dotąd przepływ informacji. W tym przyspieszonym procesie rozwoju cywilizacyjnego człowiek poczuł się zagubiony i bezradny, zaczęła go przerażać perspektywa utraty indywidualności i autonomii. Hasła powolnej przebudowy kraju głoszone w dobie pozytywizmu przestały być aktualne, trzeba było społeczeństwu czegoś nowego, co pozwoliłoby iść z duchem czasu, a jednocześnie nie czuć się zagubionym w pędzącym do przodu świecie.

Ramy czasowe
W latach 90. XIX stulecia zaczęto budować nowe teorie dotyczące świata, człowieka i filozofii życiowej. Tak zrodził się ruch w literaturze, filozofii i sztuce, który umownie zamyka się w latach 1890-1918, a który nazywa się Młodą Polską.

Nazwa epoki
Termin najpierw pojawił się na zachodzie Europy i odpowiednio określał: Młode Niemcy, Młodą Belgię, Młodą Francję czy Młodą Skandynawię. W Polsce nazwa wzięła się od artykułów Artura Górskiego, który w krakowskim czasopiśmie „Życie” opublikował w roku 1898 cykl artykułów, opatrując je wspólną nazwą „Młoda Polska”. I w Europie, i w Polsce istniały również inne, tożsame dla tej epoki nazwy , a mianowicie: neoromantyzm, ze względu na to, że pisarze i artyści nawiązywali do twórczości wielkich romantyków oraz modernizm (moderne franc. nowoczesny, świeży), który określał w literaturze, malarstwie, muzyce, filozofii, w kulturze w ogóle, zespół nowoczesnych kierunków charakterystycznych dla tego okresu.

Artur Schopenhauer
Ludzie końca wieku XIX poszukiwali takiej filozofii, która odpowiadałaby ich postawie wobec życia, ich zagubieniu, która by potwierdzała słuszność przyjęcia przez nich dekadenckiej postawy. Dlatego pewnie poglądy niemieckiego filozofa, Schopenhauera, przeżywały swoisty renesans. Myśliciel ten swoje największe dzieła, w tym Świat jako wola i wyobrażenie, ogłosił w dobie romantyzmu, jednak jego hasła niesłychanie odpowiadały sfrustrowanemu pokoleniu końca XIX wieku. Według Schopenhauera życie człowieka to ciągła gonitwa za czymś nieokreślonym, bliżej niesprecyzowanym, czymś, co człowiek zwykł nazywać szczęściem, a czego zresztą i tak nie ma szans osiągnąć. Egzystencja ludzka przesiąknięta jest cierpieniem z powodu niezaspokojenia ambicji i pragnień, niemożności zrealizowania planów. Życie ludzkie po prostu jest za krótkie, by człowiek mógł cokolwiek osiągnąć w pełni. Goni za mrzonkami, ułudą, a mając świadomość przegranej w nierównej walce z życiem, cierpi coraz mocniej, tym bardziej, że wie, iż ta jego gonitwa za pokusami świata i tak zakończy się śmiercią. Człowiek jest tragiczny w tym swoim poszukiwaniu szczęścia, które tak naprawdę sam uważa za bezsensowne i pozbawione logiki. Schopenhauer uważał, że wszelkie religie, filozofie są tylko produktem zastępczym, ucieczką człowieka od rzeczywistości. Wzorem starożytnych stoików proponował ludziom umiarkowaną rezygnację z wszelkich żądz i wyzbycie się pragnień. Ale już bardzo nowatorska była propozycja ucieczki w stan nirwany – pół-istnienia, pół-snu, pragnienie pogrążenia się w niebycie. Pogląd ten był inspirowany filozofią i religią Wschodu (buddyzmem). Innym sposobem na uniknięcie rozczarowania życiem miała być kontemplacja piękna (natury i dzieł sztuki).

Fryderyk Nietzsche
Nietzsche jest autorem dwóch głośnych traktatów filozoficznych: Tako rzecze Zaratustra i Poza dobrem i złem. Ten niemiecki filozof drwił sobie z takich haseł, jak: równość, wolność, sprawiedliwość czy litość i filantropia. Jego zdaniem tylko wolność absolutna, w tym odrzucenie ograniczeń moralnych, mogło zapewnić człowiekowi szczęście. Nie uznawał słabości i dekadenckiej postawy. Dla niego liczyła się siła, moc, bezwzględność, indywidualizm, głosił kult człowieka silnego, walczącego z przeciwnościami losu. Stworzył teorię nadczłowieka i wyodrębnił „rasę panów”, dopuszczając formę zależności między ludźmi, słabi muszą zależeć od silnych, a silni, nieograniczeni żadnymi normami etycznymi, mają prawo działać „poza dobrem i złem”. Nietzsche dokonał przewartościowania systemów etycznych i losy słabych ludzi oraz świata pozostawił w rękach „nadludzi”, którzy niczym nieograniczeni – ani etyką, ani prawem, mogli czynić wszystko, by udowodnić, że człowiek jest z natury silny i może osiągnąć to, o czym zamarzy, może panować nad innymi z racji swej siły. Z filozofii Nietzschego skwapliwie skorzystali w czasie późniejszym faszyści. Znane jest też zdanie Nietzschego „Bóg umarł”.

Henri Bergson
Bergson w dziele Ewolucja twórcza ogłosił, że świat jest materialny i można go poznać tylko na zasadzie intuicji. Odrzucił tym samym empiryzm (doświadczenie) i racjonalizm (poznawanie świata za pomocą rozumu). Twierdził, że świat i przyroda są w nieustannym ruchu i dzięki temu rozwijają się, a rozwój ten jest możliwy dzięki elan vital (siłom wewnętrznym, pędowi życiowemu). Życie ludzkie, zdaniem filozofa, to ciąg przeżyć i uczynków i jeżeli człowiek jest zdolny pokierować swoim życiem i myślami, nadać własny kierunek działaniom, to może uważać się za jednostkę wolną. Ten, który nie ma własnego zdania, ale bazuje na opinii ogółu i poddaje się konwencjom, jest niewolnikiem środowiska i reguł panujących w nim. Bergsonizm był filozofią życia pełnego, przy zachowaniu własnej tożsamości i wolności oraz poznawania intuicyjnego (ten pogląd znany nam jest już z doby romantyzmu), a także życiowej aktywności, która pozwala osiągnąć niemożliwe. Również jego poglądy (tak jak i filozofię Nietzschego) gloryfikujące witalność i heroiczne czyny wykorzystywali zwolennicy społecznych przewrotów.

Baudelaire Charles Pierre
Albatros

Czasami dla zabawy uda się załodze
Pochwycić albatrosa, co śladem okrętu
Polatuje, bezwiednie towarzysząc w drodze,
Która wiedzie przez fale gorzkiego odmętu.

Ptaki dalekolotne, albatrosy białe,
Osaczone, niezdarne, zhańbione głęboko,
Opuszczają bezradnie swe skrzydła wspaniałe
I jak wiosła zbyt ciężkie po pokładzie wloką.

O jakiż jesteś marny, jaki szpetny z bliska,
Ty, niegdyś piękny w locie, wysoko, daleko!
Ktoś ci fajką w dziób stuka, ktoś dla pośmiewiska
Przedrzeźnia twe podrygi, skrzydlaty kaleko!

Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku,
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.

Tytułowy albatros jest symbolem jednostki nieprzeciętnej, żyjącej wśród zwyczajnych ludzi. Albatros oglądany w locie wydaje się być ptakiem pięknym, doskonałym. Złapany przez marynarzy staje się obiektem kpin i żartów, traci swa urodę. Ptak ten nie jest stworzony do chodzenia po ziemi, tylko w powietrzu może rozwinąć skrzydła, pokazać swą urodę. Autor porównuje albatrosa z poetą, twórcą, którego się nie docenia i wyśmiewa. Jego piękno i doskonałość widać tylko wtedy, gdy tworzy, unosi się na skrzydłach poezji. Tylko wtedy może wzbudzić zachwyt i podziw tych, którzy go wyśmiewali i poniżali.
W wierszu „Albatros” Charles Baudelaire przedstawia swoją koncepcję modernistycznego artysty. Porównuje poetę do albatrosa - ptaka, który doskonale opanował sztukę poruszania się w powietrzu.Albatrosy, to duże ptaki o silnym tułowiu, dużej głowie, krótkich nogach i bardzo długich, mocnych skrzydłach. Odbywają długie loty, często towarzyszą statkom. Jeżeli wylądują na pokładzie, z trudnością podrywają się do lotu, ponieważ mają wielkie skrzydła. Dusza artysty tak jak ptak unosi się w przestworza nieznane ludziom. Dopóki może poruszać się w powietrzu, jest wolny i silny. Jeśli zostanie schwytany w niewolę, stanie się bezsilny i bezradny.Lot albatrosa, to alegoria do nieograniczonej przez żadne reguły poezji, wolność poety. Poecie wolność daje tylko spontaniczne tworzenie, niczemu nie podporządkowane, bez narzuconych zasad i praw.Artysta, kiedy tworzy, przebywa wśród chmur własnej duszy. Ma talent do komponowania nowych utworów. Ale gdy zniży się do poziomu zwykłych szarych ludzi, traci swą moc i dar kreacyjny. Poeta musi być indywidualistą. Nie może być porównywany ze zwykłymi śmiertelnikami, ponieważ jest stworzony do wyższych celów, do tworzenia. Jednak reguły ograniczają jego swobodę.Charles Baudelaire nawiązuje do tradycji antycznych poprzez motyw poety-ptaka. Wykorzystuje również topos poety przeklętego, czyli odtrąconego przez społeczeństwo. Artysta zostaje odrzucony, ponieważ nie umiał pogodzić się z szarością i nędzą świata.Tylko człowiek wolny może wznieść się na wyżyny egzystencji. Poety nie obowiązują żadne reguły, tworzy poezję wolną, nieskrępowaną, naturalną, prawdziwą, bez sztucznych dodatków i upiększeń. Jego działania nie mają konkretnego celu. Tworzy "sztukę dla sztuki", która jest celem sama w sobie.Wiersz „Albatros” jest podsumowaniem rozmyślań poety nad artystami i ich rolą w społeczeństwie. Wizerunek artysty przedstawiony przez Baudelaire’a doskonale obrazuje jakie miejsce w naszym świecie zajmuje poezja. Może ona wpływać na losy wielu ludzi. Ma wielką moc. Jednak ta siła nie jest nieskończona. Poeta kiedyś musi za nią zapłacić poświęceniem, całkowitym oddaniem się, a nawet własnym życiem. Kiedyś przeczytałam ,że „artyści są jedynie narzędziami w ręku Boga”. Myślę, że to on daje im siłę i wolność myśli, dzięki czemu przewyższają zwykłych ludzi. Niestety dar taki niesie za sobą tragiczne konsekwencje. Jak tytułowy albatros Baudelaire’a jest wolny i szczęśliwy w przestworzach, ale ściągnięty na pokład staje się nieporadny i nieszczęśliwy. Albatros jest symbolem wolności. Gdy zostaje ograniczona jego wolność, nie dostrzegamy w pełni jego piękna. Tak samo artysta nie czuje odbioru swej sztuki, gdy znajdzie się wśród mało wrażliwych ludzi, którzy nie rozumieją jego poezji. Czuje się wtedy uwięziony i nie może się już wyrwać, gdyż ludzie tylko krytykują to co robi, więżą go na pokładzie swoich statków i ograniczają. Artysta poczuje się wolny dopiero wtedy, gdy „uniesie się” na wyżyny swoich możliwości i znów będzie tworzył piękno.
Albatros jest symbolem pisarza,poety.Świadczy o tym motyw lotu ikaryjskiego.
Okręt jest symbolem miejsca gdzie żyje poeta.
Załoga statku jest symbolem ludzi normalnych, którzy otaczają jednostki wybitne.
Marze,akwen jest symbolem wszechświata w którym żyje poeta.
Obłok kojarzy się z niebem, a niebo z Bogiem
Ch. Baudelaire "Albatros" - artyście jako osoby ponadprzeciętne, mają duże mniemanie o sobie, rozpiera ich duma i pycha, z pogardą odnoszą się do społeczeństwa, czują się niezrozumiani przez odbiorców, typowa alienacja artystów w społeczeństwie; wyśmiewany albatros jest symbolem poety wyobcowanego ze społeczeństwa.

Kazimierz Przerwa Tetmajer "Evviva l'arte" - zestawienie z królami i z Bogiem, poczucie dumy; apoteoza kultu sztuki; nihilizm i dekadencja (hasło: sztuka dla sztuki); pogarda i lekceważenie mieszczan, negacja materializmu; symbol: orzeł z połamanymi skrzydłami.

Kazimierz Tetmajer - "EVVIVA L´ARTE!"
Evviva l'arte! Człowiek zginąć musi -
cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,
nędza porywa za gardło i dusi -
zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem,
choć życie nasze splunięcia niewarte:
evviva l'arte!

Evviva l'arte! Niechaj pasie brzuchy,
nędzny filistrów naród! My, artyści,
my, którym często na chleb braknie suchy,
my, do jesiennych tak podobni liści,
i tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,
evviva l'arte!

Evviva l'arte! Duma naszym bogiem,
sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi,
możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
ale jak orły z skrzydły złamanemi -
więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?
evviva l'arte!

Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną
ognie przez Boga samego włożone:
więc patrzym na tłum z głową podniesioną,
laurów za złotą nie damy koronę,
i chociaż życie nasze nic niewarte,
evviva l'arte!

Wiersz „Eviva l'arte!” opublikowany w 1894 roku w II serii Poezji Tetmajera, stal się u schyłku XIX wieku swoistym hymnem wszystkich młodych, nonkonformistycznych artystów. Utwór był tak popularny, że tytułowe wykrzyknienie - „Eviva l’arte!”, czyli „niech żyje sztuka” – weszło na stałe do języka potocznego. Tytuł wiersza, powracający jak echo na początku i końcu każdej ze strof, wyznacza myśl przewodnią utworu – wywyższenie sztuki. To radosne wykrzyknienie stanowi swoistą klamrę dla gorzkich rozważań na temat rangi sztuki w życiu człowieka oraz miejsca artysty w hierarchii społecznej. Poza tym zawołanie „eviva l’arte” napędza wiersz, nadaje mu dynamiczny charakter, czyni go pełnym energii i siły manifestem młodopolskich artystów. Podobną funkcję pełnią liczne zdania wykrzyknikowe.
Wiersz ten jest przykładem liryki podmiotu zbiorowego, ujawniającego się głównie w formach zaimkowych i czasownikowych. W drugiej strofie dokonuje się prezentacja podmiotu lirycznego: „My, artyści”. Tu w sposób najwyraźniejszy zostaje ukazana opozycja artysta-filister. Podział ten jest podkreślony również w sposób graficzny: zwróćmy uwagę na wers: „nędzny filistrów naród! My, artyści”, w którym obie wymienione grupy społeczne zostają oddzielone wykrzyknikiem, jak ścianą. Filister to bogacz, który dba wyłącznie o wartości materialne: pieniądze i konsumpcje. Artysta to człowiek, dla którego najważniejsza jest sztuka, ale nie to jest tematem tej strofy: „[...]My, artyści, // my, którym często na chleb braknie suchy, // my, do jesiennych tak podobni liści”. ak widać artysta to przede wszystkim biedak, człowiek, który często cierpi głód. Tetmajer podejmuje tu bardzo ważny temat, pisze o dramatycznej sytuacji artysty w kapitalistycznym społeczeństwie. Mieszczańska cywilizacja pieniądza wyznacza artyście, którego praca nie wpływa bezpośrednio na pomnażanie ogólnego bogactwa, miejsce na samych nizinach hierarchii społecznej. Warto tu dodać, że problem wynagradzania artysty za jego pracę poruszał wcześniej Norwid, choćby w nowelce „Ad leones”.
Ta dramatyczna sytuacja życiowa artystów, którzy zdają sobie sprawę, że mogą „z głodu zginąć gdzieś pod progiem”, dodatkowo podkreśla ich oddanie dla sztuki. Sztuka pełni tu rolę wyzwolicielki z dekadenckiego nastroju. Powracające stwierdzenia: „choć życie nasze splunięcia niewarte”, „gdy wszystko nic warte”, „chociaż życie nasze nic niewarte”, ukazują, że wiersz ten jest zakorzeniony w młodopolskiej świadomości kryzysu wszelkich wartości, nawet życia. Takie pesymistyczne spojrzenie na świat i człowieka znalazło swoje filozoficzne zaplecze w myśli Schopenhaura, w niej też młodopolscy twórcy odnajdywali drogę wyzwolenia. Obok nirwany, takim wyzwoleniem okazuje się sztuka. W pierwszej zwrotce manifestowana jest całkowite pogodzenie z losem: „Człowiek zginąć musi [...]/ zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem [...]/ evviva l'arte!”. Ważne, że w tej strofie mowa jeszcze nie o artystach, a o człowieku, co nadaje całemu wywodowi szersze – ogólnoludzkie - znaczenie. Utwór cechuje się kunsztowną formą, odpowiadającą tak podniosłemu tematowi, jakim jest sztuka. Składa się z czterech identycznych strof, każda liczy sześć wersów: pięć jedenastozgłoskowych ze średniówką po piątej sylabie, jeden – ostatni - pięciozgłoskowy. Rymy żeńskie, końcowe, niegramatyczne, również rozkładają się regularnie wg następującego wzoru: ababcc. Forma ta kontrastuje ze słownictwem potocznym, obecnym szczególnie w dwóch pierwszych strofach, kiedy mowa o filistrach (np.: „zginąć jak pies”, „Niechaj pasie brzuchy”, „na chleb braknie suchy”). Całość jednak jest interesującym przykładem hymnu, w którym grupa artystów głosi pochwałę sztuki-wyzwolicielki. Trzecia i czwarta strofa skupione są wokół samego artysty i jego świadomości wybrańca. Chór artystów manifestuje swoją wyższość, wie, że został powołany przez siły nadprzyrodzone („w piersiach…”). Jak widać istnieje podobieństwo między młodopolską, a romantyczną koncepcją artysty. Jednak z tej świadomości rodzi się tragiczny konflikt między własnym poczuciem wyjątkowości, a odtrąceniem przez społeczeństwo. Artysta - „król bez ziemi” – pozostaje wierny wyższym ideałom („możemy z głodu…”). Porównanie śmierci artysty do orła ze złamanym skrzydłem, przypomina uwięzionego w sieci albatrosa ze sławnego wiersza Baudelaire’a („Poeta jest…”). W modernizmie nie tylko polskim, ale i europejskim, za oczywiste uważano twierdzenie o dualizmie sztuki i życia. Życie to sfera działań praktycznych nastawionych na pomnażanie dóbr materialnych, sztuka jest natomiast ciągłą duchową pracą, służbą wartościom idealnym. Z tego podziału płynął oczywisty dla ówczesnych wniosek o wyższości sztuki. Poeta pozostający w przestrzeni sztuki, odbiera laury sławy, w przestrzeni zwyczajnego życia okazuje się bezsilny i nieprzystosowany. Dla artysty skazanego na życie w świecie filistrów jedyną obroną jest duma i wierność sztuce. Zdanie: „laurów za złotą nie damy koronę”, można odczytać jako sprzeciw wobec służalczości sztuki. Jak wiadomo wielu ówczesnych poetów (również Tetmajer) było zmuszonych pisywać „pod publikę”, by się utrzymać przy życiu. Dlatego ten wiersz jest również manifestem dumy, która nie pozwoli zbeszcześcić przestrzeni sztuki oraz artysty „złotą koroną” dobrobytu.

HYMN DO NIRWANY
Z otchłani klęsk i cierpień podnoszę głos do ciebie,
Nirwano!
Przyjdź twe królestwo jako na ziemi, tak i w niebie,
Nirwano!
Złemu mnie z szponów wyrwij, bom jest utrapień srodze,
Nirwano!
I niech już więcej w jarzmie krwawiącym kark nie chodzę,
Nirwano!
Oto mi ludzka podłość kałem w źrenice bryzga,
Nirwano!
Oto się w złości ludzkiej błocie ma stopa ślizga,
Nirwano!
Oto mię wstręt przepełnił, ohyda mię zadusza,
Nirwano!
I w bólach konwulsyjnych tarza się moja dusza,
Nirwano!
O przyjdź i dłonie twoje połóż na me źrenice,
Nirwano!
Twym unicestwiającym oddechem pierś niech sycę,
Nirwano!
Żem żył, niech nie pamiętam, ani wiem, że żyć muszę,
Nirwano!
Od myśli i pamięci oderwij moją duszę,
Nirwano!
Od oczu mych odegnaj złe i nikczemne twarze,
Nirwano!
Człowiecze zburz przede mną bożyszcza i ołtarze,
Nirwano!
Niech żywot mię silniejszych, słabszych śmierć nie uciska,
Nirwano!
Niech błędny wzrok rozpaczy przed oczy mi nie błyska,
Nirwano!
Niech otchłań klęsk i cierpień w łonie się twym pogrzebie,
Nirwano!
I przyjdź królestwo twoje na ziemi, jak i w niebie,
Nirwano!

Charakterystycznym trendem dla epoki schyłku XIX wieku był dekadentyzm. Nazwa pojęcia zaczerpnięta została od tytułu francuskiego pisma literackiego "Decadent", które w 1886 założył Anatol Baju. Dekadencja to przede wszystkim pesymizm, przekonanie o upadku kultury i ideałów moralnych. Przekonanie o starzeniu się społeczeństwa, które nie może podnieść upadających wartości ani też stworzyć nowych. Te poglądy prowadziły do braku sił twórczych u wielu artystów, żyli oni w skrajnej biedzie, a przekonanie o braku jakichkolwiek perspektyw sprawiało, że pogrążali się w apatii i smutku. Utwory autorów zmęczonych życiem, znajdujących się pod wpływem filozofii Schopenhauera przepełnione były skrajnym wręcz pesymizmem. Buntowali się oni przeciwko mieszczaństwu, które według nich nie było w stanie dostrzec prawdziwej sztuki, nie chcieli kalać się pracą ponieważ dążenie do wartości materialnych przyćmiłoby im twórcze fascynacje. Również w poezji Młodej Polski odnajdujemy utwory nawiązujące do tych tendencji. Przykładem utworu noszącego znamiona dekadencji jest "Hymn do Nirwany" Kazimierza Przerwy - Tetmajera.
Nirwana stanowiła nawiązanie do filozofii Orientu - jest stanem niebytu, nieistnienia, całkowite oderwanie się od życia, wyzbycie się wszelkich pragnień.
Podmiot liryczny żarliwie się o nią modli, gorąco pragnie znaleźć się w tym stanie: " przyjdź twe królestwo jako na ziemi, tak i w niebie". Przywołuje słowa chrześcijańskich modlitw prosząc o Nirwanę, potrzebuje wyzwolenia od upadłego świata.
Wiersz jest apostrofą do Nirwany, która w mniemaniu poety jest siłą niszczącą zło upadłej ludzkości. Tak naprawdę jest ona jedynie ucieczką od świata, wyrazem zniechęcenia i rozczarowania nim. Poeta wierzy, że życie to jedynie długie cierpienie w oczekiwaniu śmierci, a zło jakiego doznajemy przez całe życie od ludzi potęguje jeszcze te cierpienia. Dlatego też gorąco błaga o dostąpienie przejścia w Nirwanę po to by się z tych cierpień wyzwolić.
Utwór jest wręcz błaganiem o litość dla udręczonej duszy i cierpiącego ciała: : " z otchłani klęsk i cierpień podnoszę głos do ciebie". Łatwo jest się domyślić, że podmiot liryczny to właśnie poeta - autor utworu, oczytany i światły dekadent. Reprezentuje grupę ludzi, którzy poprzez apatię i pesymizm niszczą własne wnętrze, przekonani o nieuchronnej klęsce nie podejmują żadnych działań, aby swój los zmienić. Wizja upadku wszelkich wartości jest tak bardzo przytłaczająca, że pogrąża w całkowitej apatii. Wiersz ukazuje męki poszukiwania sensu własnego bytu, kiedy podmiot liryczny go nie odnajduje czuje się boleśnie rozczarowany do tego stopnia, że nie chce już żyć. Czuje, że jego dusza nie jest już w stanie znieść otaczającego zła i ciągłych klęsk, które go tak boleśnie przytłaczają. Pragnie zapomnienia, całkowitego oderwania od życia, a tylko Nirwana może mu je zapewnić. Modlitewna forma wiersza podkreśla jeszcze moc jego pragnień - chcę on umrzeć dla świata, a swą duszę pogrążyć w słodkim niebycie.
Jak wskazuje tytuł i budowa utwór ten jest hymnem - w tym przypadku jest to pełna patosu i wzniosłości modlitwa do bóstwa Nirwany. Użyte przez autora zwroty są nawiązaniem do chrześcijańskiej modlitwy "Ojcze nasz". Wyraźny zwrot do Nirwany świadczy, że utwór jest inwokacją. Podniosły modlitewny nastrój podkreślają użyte przez autora wykrzyknienia, powtórzenia i anafory. Powtórzenia powodują nawet skojarzenia z litanią.
Utwór jest napisane piętnastozgłoskowcem o układzie rymów abab.
Kazimierz Przerwa - Tetmajer to jeden z głównych przedstawicieli dekadentyzmu okresu Młodej Polski. Dekadentyzm -pojęcie to wywodzi się od tytułu francuskiego pisma literackiego „Decadent” założonego w 1886r przez Anatola Baju. Termin ten w szerszym sensie oznacza schyłek, rozpad jakiejś kulturowej formacji, wyraża przekonanie o nieuchronności schyłku kultury, starzeniu się społeczeństw, o bankructwie dotychczasowych ideałów i wyczerpaniu się zdolności do tworzenia nowych. Kryzys pod koniec XIXw spowodował spadek energii twórczej niektórych kręgów artystycznych i ich pogrążenie się w biedzie czy wręcz katastroficznej apatii. Dekadentyzm był to prąd duchowy, światopoglądowy odłam, rodzaj psychologicznej postawy jawnych grup społecznych, których cechowała niewiara w kulturotwórczą rolę mieszczaństwa i w sens pracy dla ogółu. Literackie wypowiedzi twórców z tego kręgu cechuje skrajny pesymizm mający źródło w filozofii Schopenhauera. Przedstawiciele tego też nurtu byli zmęczeni życiem oraz egzystencją.
„Hymn do Nirwany” to pochwała dla Nirwany.
W filozofii orientalnej jest to oderwanie się od problemów, osiągnięcie stanu prawdy, nieistnienia, niebytu. Podmiot liryczny w utworze oczekuje jej przyjścia, czekając na nią, jak na zbawienie:
„ przyjdź twe królestwo jako na ziemi, tak
i w niebie”. Jest to wezwanie do bóstwa, prośba
o ratunek i wyzwolenie ze świata, który nas otacza.
W utworze tym Nirwana jest adresatem wiersza, który może zniszczyć panujące zło oraz ludzką podłość. Nirwana to tak naprawdę całkowita niewiara w to co się wydarzy, zniechęcenie i pożądanie, ucieczka
w niebyt. Autor apeluje do niej poprzez modlitewny ton oraz poetyckie przedstawienie zażaleń oraz przyczyń wezwania. Poeta uważa, iż życie to pasmo cierpień i klęsk, a sens naszej egzystencji zostaje umniejszony poprzez ludzką podłość. Podmiot liryczny wprost błaga Nirwanę o ucieczkę w zapomnienie.
„Hymn do Nirwany” to sytuacja apelu podmiotu lirycznego do Nirwany, który błaga ją, aby ulitowała się nad egzystencją i istnieniem ludzkim. Jest to monolog liryczny: „ z otchłani klęsk i cierpień podnoszę głos do ciebie”. Podmiot liryczny to sam autor wiersza, człowiek oczytany, który żyje i tworzy w dekadentyźmie. Utwór ten to hymn, czyli podniosła
i wzniosła modlitwa, występuje tu patos. Jest to liryka religijna, ponieważ wiersz ten przypomina modlitwę „Ojcze nasz”. Hymn ten to inwokacja – nastawienie na adresata – Nirwanę. W wierszu występują anafory, wykrzyknienia, powtórzenia np. „Nirwano”, a także uosobienie „ tarza się moja dusza”. Jest to piętnastozwrotkowiec, o układzie rymów abab. Nastrój wiersza jest podniosły, występuje patos. Występuje odwołanie do modlitwy „Ojcze nasz”.
Wiersz ten ma charakter modlitwy, a nawet litanii. W utworze tym opisani są ludzie, którzy sami siebie niszczą poprzez brak szacunku, upokorzenia oraz cierpienia. Świat to niedola, pełna męki,
z której nie można się wyrwać. Podmiot liryczny nie chce tak żyć, ten świat go przytłacza. Uważa, iż droga oddzielająca świat od Nirwany jest drogą praktycznie nie do przebycia, ponieważ jest ona wypełniona klęskami, ogromem bólu, a dusza ludzka nie jest tu w stanie normalnie egzystować. Bohater nie chce pamiętać o swoim życiu, w którym to ludzie łatwo ulegają otaczającemu złu. Autor szuka sensu bytu, sensu istnienia, którego niestety nie odnajduje. Jest on tym faktem załamany i nie chce dalej żyć. Zdaje sobie sprawę z tego, że istnienie to wieczna udręka.

KONIEC WIEKU XIX
Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może
równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?

Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,
którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.
Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,
co się zabija, kiedy otoczą go żarem?

Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?
Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie,
gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny?

Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,
kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie?
Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie.
co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda.

Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,
dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.

„Koniec wieku XIX” pochodzi z II serii Poezji Tetmajera i jest jedną z najbardziej znanych manifestacji świadomości schyłkowej.
Tytuł wiesz kieruje uwagę przede wszystkim na konkretny punkt czasu, historii. Nie jest to bez znaczenia, bo - jak wiadomo - fakt, że moderniści żyli u schyłku stulecia w sposób niebagatelny wpłynął na ich kondycję duchową – nie bez przyczyny epoka ta nazywa bywa fin de siécle. Tak więc tytuł wskazuje, że wiersz można traktować jako swoisty dokument historyczny, ukazujący to, co dla ówczesnego człowieka było istotą jego czasów. Ze względu na typ liryki należy mówić o tym wierszu, jako o liryce inwokacyjnej, czyli takiej, w której jawny podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do jakiegoś „ty”. Tutaj takim adresatem wypowiedzi jest „człowiek końca wieku”, do którego podmiot liryczny kieruje kolejne pytania. Można by się zastanawiać, czy podmiot sam udziela sobie kolejnych odpowiedzi (mielibyśmy wtedy do czynienia z monologiem wewnętrznym), czy też je otrzymuje od swojego dyskutanta. Wydaje się to jednak zbędne, bo przecież – niezależnie od rozstrzygnięcia tego sporu – podmiot jest również „człowiekiem końca wieku”, a świadczy o tym choćby końcowe pytanie: „Co zostało nam [...]”,gdzie podmiot identyfikuje się ze swoim rozmówcą poprzez użycie zaimka „nam”. Nie ważne więc, czy to rozmowa, czy monolog, istotne jest to, że otrzymaliśmy zapis świadomości „człowieka końca wieku” – everyman’a ze schyłku XIX wieku.
Wiersz składa się z pięciu zwrotek, każda liczy po cztery wersy pisane trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie. Występują rymy końcowe, żeńskie, niegramatyczne, okalające (abba). Ta zakorzeniona w polskiej literaturze miara wierszowa (trzynastozgłoskowcem 7+6 pisany był np. Pan Tadeusz), została wypełniona serią pytań o sposób wyjścia z kryzysu wszelkich wartości, który w finale wiersza został nazwany „włócznią złego”.
Kolejne strofy przynoszą propozycje postaw, zachowań, które miałyby pomóc przezwyciężyć „chorobę wieku”: „przekleństwo”, „ironia”, „wzgarda”, „rozpacz’, „walka’, „rezygnacja”, „byt przyszły”, „użycie”. Wszystkie zostają bezwzględnie zanegowane. Od samych propozycji – które są dość typowe – bardziej interesujący jest właśnie sposób ich negacji. Po jakie argumenty sięga człowiek końca wieku? Najpierw zwróćmy uwagę na formę: są to albo zdania o charakterze aforystycznym, albo pytania retoryczne. W pierwszym przypadku „przekleństwo” oraz „wzgarda” są odrzucone, bo „tylko dziki” lub „tylko głupiec” mogliby przyjąć podobną postawę, a przecież człowiek końca XIX wieku to istota już w pełni cywilizowana, posiadająca ogromny zasób wiedzy. Te stwierdzenia – kolokwialnie mówiąc – „wchodzą na ambicje” dyskutantów, oni nie są dzicy, nie są też głupcami. Inne argumenty apelują – poprzez sugestywne porównania - do zdrowego rozsądku („Ale czyż mrówka rzucona na szyny…”). Człowiek w obliczu wszelkich czekających na niego zagrożeń, wobec świata jest bezsilny jak mała mrówka, ale nie kieruje się on instynktem, jak skorpion. Paradoks sytuacji schyłkowców polega na tym, że kierując się światłym rozumem, doszedł do wniosku, że nic nie ma sensu, a nie umie przyjąć argumentów nierozumowych, takich jak np. religia. Jest stracony, bo wszystko wie, to ktoś o niezwykłej samoświadomości. Dokonuje się tu przecież również zaprzeczenia postawy dekadenckiej bierności.
Podmiotem lirycznym w tym utworze jest człowiek, który wypowiada się w imieniu ludzi końca XIX wieku. Świadczy o tym cytat ?zostało nam?, ?wszystko wiemy?. Potwierdzeniem tezy na to, iż podmiot mówi o ludziach ?końca wieku?, a wręcz adresuje do nich swój wiersz, niech będzie wyraźna apostrofa ?człowiecze końca wieku?. Używając pierwszej osoby liczby pojedynczej wręcz utożsamia się z nimi. Sam uważa się za takiego bezwartościowego, nędznego człowieka, któremu w życiu nic już nie zostało tylko milczenie. Takie relacje miedzy nadawca a odbiorcą można określić schematycznie: wy to ja, ja to wy. Najprawdopodobniej nadawcą w tym utworze jest sam jego autor, Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Taką postawę podmiotu wywołuje trudna sytuacja liryczna. Zgodnie z założeniami filozofii Schopenhauer, którą utwór jest przesycony na wskroś, zostaje wprowadzony nastrój pesymizmu, zrezygnowania, braku perspektyw, bólu i egzystencjalnego cierpienia. Dekadentyzm wiersza uwarunkowany jest tym, że autor nie widzi wyjścia z trudnej dla siebie sytuacji, wyboru odpowiedniej postawy jaką ma przyjąć. Nie potrafi się określić, wymienia wiele alternatyw, lecz żadna z nich nie okazuje się być właściwą. Jest zrezygnowany, załamany, nie ma perspektyw na przyszłość, postanawia milczeć.
Najlepiej tego typu stany emocjonalne podmiotu określa liryka pokoleniowa czyli dekadencka, która tu Tetmajer powszechnie stosuje. Jednak w ostatnie strofie decyduje się na wyznanie tworząc w tym samym lirykę wyznania. Całość jest określona mianem liryki bezpośredniej. ?Ja? liryczne prowadzi monolog wewnętrzny, o cechach typowych dla dekadenta. Wprowadza melancholijną atmosferę, nie używa ani szczypty humoru czy ironii, całość przesyca bólem, gniewem, smutkiem i cierpieniem. Dlatego też słownictwo jakiego używa jest nacechowane ujemnie, przykładem niech będą wyrazy: skaleczy, przekleństwo, złorzeczy, szyderstwo, głupiec, słabe, zabija się, cierpieć, nóż gilotyny, złego i tak dalej. Znaczna grupę tworzą, także wyrazy zaczerpnięte z mowy potocznej. Taki dobór słownictwa tworzy obraz bardzo naturalistyczny.
Budowa wiersza jest ujednolicona, choć zdarzają się wyjątki od normy. Cztery pierwsze strofy zbudowane są podobnie i przekazują taką sama treść, czyli przeżycia rozdartego wewnętrznie dekadenta. Dominuje tu liryka pokoleniowa i monolog wewnętrzny. Natomiast ostatnia, piąta zwrotka, jest liryką wyznania, w której autor wygłasza swoją rezygnację i z tym wyznaniem zwraca się do ogółu, gdyż ma tą świadomość, że pośród społeczeństwa jest wielu takich ludzi jak on. Postanawia wyrzucić z siebie swoje emocje i uczucia, bo liczy na to, iż zostanie zrozumiany i wysłuchany, choćby przez takich jak on sam. Na formę wiersza mają olbrzymi wpływ zabiegi formalne jakich używa autor. Nadają one kształtu utworowi, a zarazem spełniają inne równie ważne zadanie powierzone im przez artystę. W dziele dominują pytania retoryczne na przykład ?Przekleństwo??, ?Rozpacz??, ?Ironia??. Świadczą one o niezdecydowaniu pisarza na jedna konkretną postawę, wyrażają niepewność i zawahanie. Mimo dużego wyboru alternatywnych dróg wyjścia z danej sytuacji nie decyduje się on na żadną z nich. Zazwyczaj zaraz po pierwszym pytaniu retorycznym w strofie i każdym następnym, poddającym pod wątpliwość daną postawę, występuje trzykropek ?Walka?...?, ?Rezygnacja???, w tym wierszu jest to rodzaj zamyślenia, rozważenia za i przeciw stawianej sobie alternatywy. Od razu po tych rozmyślaniach autor neguje dana postawę, robi to w sposób metaforyczny, dzięki czemu wiersz obfituje w liczne i bardzo rozbudowane przenośnie. Lecz, jak można było się tego spodziewać, nie opisuje rzeczy pięknych: szczęścia, miłości, radości, rozkoszy, bo czy metafora popełniającego samobójstwo skorpiona, mrówki rzuconej na tory przed jadący pociąg, niczego nieświadomego głupca czy niewychowanego dzikusa może w kimś z nas budzić pozytywne odczucia? Tego typu obrazy maja wywołać w czytelniku jeszcze głębsze odczucie dziewiętnastowiecznego pesymizmu. Epitety tworzą wokół siebie także aurę złych i negatywnych skojarzeń, co tworzy melancholijny, wrogi, smutny, pełen bólu i cierpienia obraz bytu targanego wewnętrznymi rozterkami człowieka. Jako przykłady niech posłużą cytaty: ?najzwyklejszych rzeczy?, ?słabe ramiona?, ?największe z szyderstw?. Całość utworu zamknięta jest w bardzo łatwy do zauważenia pierścień kompozycyjnym.
Podobnie jak budowa strof pod względem formy, taki i treść jest ułożona analogicznie. Pierwsza strofa rozpoczyna się pytaniem retorycznym, po chwili namysłu, który sygnalizuje trzykropek następuje negacja postawy, w tym przypadku są to alternatywy przekleństwa i ironii. Pierwsza w kolejności jest nie do przyjęcia gdyż, autor uważa iż tylko dzicy przyjmują taką sylwetkę. Ironia dla poety równa się szyderstwu, które uważa za bardzo złą cechę, nawet wtedy gdy szydzi się z ?najzwyklejszych rzeczy?, dlatego też ją odrzuca. Druga zwrotka nie zaczyna się jak poprzednia i każda następna pytaniem, po kolejnej alternatywie następuje tylko zamyślenie, być może miało to oznaczać, że przy tej postawie autor nie miał większych wątpliwości, by ja wybrać. Był wręcz zdecydowany na nią, lecz po krótkim namyśle wzgardę także zanegował, gdyż tą sylwetkę reprezentują sobą tylko głupcy. Trzeci wers tej strofy już według reguły kompozycyjnej rozpoczyna się od pytania, potem schematycznie trzykropek, zamyślenie i negacja. Tu autor obrał sobie drogę wyjąca- rozpacz. Odrzuca ją, gdyż uważa że go zabije, że wybierając właśnie tą sylwetkę skazuje się na samobójstwo. Kolejna strofa zwiera propozycje walki lub rezygnacji. Kompozycja także w tej strofie wpisuje się w schemat. Autor metaforycznie burzy i te idee, uważając, że na pierwszą z nich jest zbyt słaby, a druga nie ulży jego cierpieniu tylko je spotęguje. Przed ostatnia zwrotka zwiera kolejne dwie drogi wyjścia i naturalnie zachowana jest tu zasada kompozycji utworu. Owymi drogami wyjścia są: byt przyszły lub użycie, ale jak można było się tego spodziewać okazują się nie trafione. Obie zostają zanegowane. Pierwsza poprzez stwierdzenie, iż nikt z ludzi nie potrafi spojrzeć w przyszłość, a tym bardziej sam pisarza, a następna poprzez stwierdzenie, iż ?w duszy jest zawsze coś na dnie?. W ostatniej strofie znajdujemy odpowiedź na wieńczące cały utwór pytanie, a zarazem tu kończy się liryka pokoleniowa, a zaczyna wyznania. Ta cząstka wiersza jest zbudowana całkowicie inaczej, prawdopodobnie po o by uwidocznić zmianę gatunku. Autor nie przedstawia tu możliwych dróg wyjścia, lecz ?wyrzuca? z siebie to co go boli, to co czuje. A jest rozczarowany, rozgoryczony i całkowicie zrezygnowany, a wręcz boli go jego egzystencja. Nie przyjmuje żadnej z powyższych postaw, postanawia zostać biernym i milczeć.
?Koniec XIX wieku? można śmiało nazwać antymanifestem pokoleniowy, gdyż Tetmajer nie wnosi w nim żadnych nowych idei, jedynie wszystko neguje. Wytłumaczyć ten fakt można tym, iż bohater liryczny jest człowiekiem żyjącym na przełomie wieków, zagubiony, bezradny, przeczuwa nadchodząca zagładę, dlatego okrutnie boi się jutra, cierpi i boleje nad swym losem, przez co wprowadza nastrój zgodny z stanem ducha człowieka wyznającego zasady filozofii Shopenhauera. Przedstawia w swych rozmyślaniach wiele negatywnych uczuć, które towarzyszą mu na co dzień, na przykład bezradność ?mrówki rzuconej na szyny?, rozpacz ?skorpiona co się zabija, kiedy otoczy się go żarem?. Wiersz można nazwać swoistym lustrem duszy człowieka końca XIX wieku. W odbiciu można zaobserwować malujące się wyraźną kreską poczucie beznadziejności do tego stopnia, że taki człowiek nie znajduje dla siebie żadnego ratunku, nie potrafi odpowiedzieć na żadne z zadanych mu pytań, jego jedyną reakcją jest pokorne milczenie. Tu można doszukać się odwołania do epoki romantyzmu, która to cechowała się nadwrażliwymi, uczuciowymi poetami i pozytywizmu, tu dominująca cechą będzie aktywizm, bo przecież podmiot liryczny nie chce być bierny, chce wpłynąć na swoje życie. Następnymi aspektami, które charakteryzowały okresu poprzedzający Młoda Polskę, a których możemy się doszukać w wierszu Tetmajera, są rozum i nauka, które nie pozwalają autorowi na chwilę zapomnienia, zaraz sprowadzają go na ziemie niszcząc jego pomysły. Mimo to podstawowym kontekstem, do którego autor nawiązuje bezustannie jest filozofia pesymizmu. Utwór jest na wskroś i w szerz nią przepojony. Pesymista cierpi, boi się jutra, czeka na przyjście nirwany która mu pomoże ?czuć najwyższą rozkosz-zapomnienie??.

NIEWIERNY
Przychodzą na mnie godziny zwątpienia,
gdy tracę wiarę w Twoją dobroć, Panie,
w Twe miłosierdzie, w Twoje miłowanie,
w wolę zbawienia,
a nawet w Twoją istność i władanie.

Naówczas pragnę, abyś w błyskawicach
na niebo wstąpił i w płomieniach cały,
Pan pełen mocy i Bóg pełen chwały,
choćby w źrenicach
Twoich złowróżbne dla mnie skry gorzały:

choćbyś mnie stracić miał karzącą ręką
z powierzchni ziemi gdzieś w czarne bezdenic
na beznadziejne wieczyste cierpienie;
albowiem męką
najokropniejszą z wszystkich jest wątpienie.

Gdy Ty mi konasz, dusza we mnie kona,
noc się ogromna, wieczna rozpościera;
myślom się otchłań i przepaść otwiera,
nieprzenikniona - -
i dusza kona, i serce umiera.

Zjaw się, o! zjaw się na wysokim niebie
na wozie wichrów, na ognia rydwanie,
zjaw się, jak słońca blask na oceanie,
daj ludziom Siebie!
Zjaw się na niebie, o Boże... O Panie!...

Tetmajer (Niewierny) zarzuca Bogu , że nie sposób się z nim kontaktować. Ludzkie błagania pozostają bez odpowiedzi, a zło świata przemawia przeciwko istnieniu Boga.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
8 Modernizm (MŁODA POLSKA), Młoda polska, a)charakterystyczna kompozycja; b) rytmika (widoczna w ref
modernizm mloda polska, Ściągi
8 Modernizm (MŁODA POLSKA), Modernizm (MŁODA POLSKA), 319
Przybyszewski — Złote runo, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Młoda Polska czyli Modernizm, Filologia polska, polonistyka, rok III, Młoda Polska
Młoda Polska modernizm
polski-mloda polska , MŁODA POLSKA - Inne nazwy: neoromantyzm, modernizm, dekadentyzm, symbolizm
4. Problem przelomu modernistycznego, LEKTURY, ZAGADNIENIA Młoda Polska
MODERNIZM - kalendarium, Młoda polska
ORKAN KOMORNICY I W ROZTOKACH, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Adolf Nowaczynski, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Przybyszewski — Złote runo, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Okresy literackie Młoda Polska (modernizm)
mloda polska modernizm doc

więcej podobnych podstron