etyczne uzasadnienie polowania na lisy

Temat nr 5:

Odpowiedz na pytanie, czy istnieje etyczne uzasadnienie polowania na

lisy.

Moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak „etyczne uzasadnienie polowania”, bo jak można w jednym zdaniu zamieścić dwa sprzeczne słowa: etyka, która zajmuje się moralnością i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne, a także polowanie, będące nie niczym innym jak zwykłym mordowaniem, zazwyczaj w ramach przyjemności.

Każdego roku sto tysięcy myśliwych zabija prawie milion zwierząt łownych. W imię rozrywki, hobby, tradycji, regulowania osobników lub eliminowania chorych sztuk. Różne są powody – efekt jeden – śmierć zwierzęcia. Ale śmierć to nie koniec. Cały świat myśliwski to również biznes, nowoczesny sprzęt (do zabijania), rytuał, sport, literatura, branżowa prasa
i hierarchia. Biznes stworzony dla zabijania. Teraz, gdy lufy myśliwskie nie stygną, a kule z najnowocześniejszych dwururek roztrzaskują kości i rozrywają mięśnie zwierząt, konieczny jest mocny głos w obronie słabszych. Bo zwierzęta będące „na muszce” nie mają praktycznie miejsca, gdzie mogą nie czuć zagrożenia przed śmiertelnym kawałkiem metalu. Poluje się nawet w parkach narodowych – miejscach, które zwykłemu przechodniowi wydają się wolne od strzałów „selekcjonerów”. Poluje się po prostu praktycznie wszędzie, aż tak bezceremonialnie, że od kul myśliwskich giną sami myśliwi i przypadkowi ludzie… Ochrona przyrody to znaczy ochrona życia również w tym znaczeniu, że jest wolna od
kul myśliwskich i ich filozofii śmierci. W Niemczech 320.000 myśliwych zabija rocznie 5 milionów dzikich zwierząt (13.700 każdego dnia, 570 na godzinę, prawie 10 zwierząt na minutę). Co 6 sekund ginie zwierzę z ręki myśliwego. W wielu przypadkach nie ma mowy o szybkiej śmierci zwierząt. Zwierzęta są często tylko postrzelane, a ślady krwi i wnętrzności służą za ślady, dzięki którym ściga się postrzelone zwierzę. Poszukiwanie zwierzęcia trwa często godziny albo nawet dni, w czasie których zwierzę umiera w okrutnych męczarniach. Dotyczy to także lisów, które często w wyniku postrzałów tracą kończyny. Całoroczne polowanie na lisy prowadzi do tego, że w maju i czerwcu niezliczone małe liski umierają z głodu i pragnienia, ponieważ zastrzelono ich karmiącą matkę. Bajka o myśliwych jako obrońców przyrody została dawno odrzucona. Badania naukowe potwierdzają zdolność natury do samoregulacji. Także doświadczenia w europejskich parkach narodowych pokazują: naturze o wiele lepiej wiedzie się bez myśliwych! Można zastanawiać się nad motywacją myśliwych. Dlaczego chcą zabijać, skoro nie muszą strzelać, żeby przeżyć? „Zabijamy chore i dzięki nam przeżywają zdrowe. Bez nas przyroda nie dałaby sobie rady.” Oba argumenty, znów szyte grubymi myśliwskimi nićmi, mają uzasadniać potrzebę polowań. Ale tej potrzeby nie można uzasadnić w żaden sposób. Myśliwi twierdzą, że bez nich przyroda nie poradziłaby sobie sama. Niektórzy używają argumentu przemawiającego za polowaniem na lisy usprawiedliwiając się ich ilością. Mówią, że przecież lisy nie żyją powietrzem. Nazywają ich cichymi wspólnikami, którzy redukują „nasze” stany drobnej zwierzyny i sarny bardzo skutecznie. Chciałabym rozwinąć ten wątek, gdyż każda istota żywa ma prawo do życia a tym samym do zaspokajania głodu. Tak już jest, że silniejsi zjadają słabszych a więc nie można usprawiedliwiać zbrodni, mówiąc że zwierzę nie żyje powietrzem. A gdyby lisy nagle stałyby się o wiele silniejsze, zaczęłyby myśleć czy mówić? Tak samo mogłyby eliminować osobniki z rasy ludzkiej usprawiedliwiając się tym, że człowiek zjada coś co powinno należeć do nich. Według uznanego ekologa i biologa ewlucyjnego Prof. Dr. Josefa Reichholfa z Zoologische Staatsammlung Muenchen, na podstawie badań można stwierdzić, że polowanie – po przemysłowym rolnictwie – jest wrogiem nr 2 gatunków zwierząt. Prof. Reichholt mówi nie, ponieważ natura jest sama z siebie zmienna, dynamiczna. Reguluje się sama, a więc liczebność gatunków zmienia się w zależności od klimatu czy środowiska, w którym żyją. Inni znamienici naukowcy również wykazali w swoich pracach absurd polowań. Prof. Carlo Consiglio w opracowaniu „O absurdzie polowania” (2001) wykazuje, że praktyka polowań nie ma żadnego naukowego uzasadnienia.

Nie ma uzasadnienia polowania na lisy. Na przykład w Niemczech na lisy poluje się przez cały rok, nie mają okresu ochronnego. Niejadalność mięsa lisów i nieprzydatność ich futra sprawia, że ich zwłoki zakopywane są w ziemi. Myśliwi próbują uzasadnić te okrutne polowania na dwa sposoby: ochroną ludzi przed wścieklizną albo bąblowicą. Jednak od 2008 roku Niemcy uznane są przez Światową Organizację Na Rzecz Zdrowia Zwierząt za kraj wolny od wścieklizny. Naukowcy z Wissenschaftszentrum Weihenstephan Uniwersytetu Technicznego w Monachium ogłosili na początku 2010 roku badania, że dzięki wykładaniu w lasach przynęt ze środkiem odrobaczającym liczba infekcji bąblowicą może zostać na stałe zredukowana prawie do zera. W ramach projektu w okręgu Starnberg liczba śmiertelnych zachorowań u lisów zmniejszyła się do 3 procent. Już we wcześniejszych pracach naukowcy oceniali, że strach przed bąblowicą jest przesadzony. Według Instytutu Roberta Kocha w całych Niemczech rocznie notuje się 20 zachorowań. Profesor Peter Kern, który koordynuje europejski rejestr bąblowicy, w ramach którego monitorowane są wszystkie zachorowania, wskazuje na fakt, że największe ryzyko zarażenia powoduje nie lis, lecz pies. Poza tym nie ma żadnego naukowego uzasadnienia dla przekonania, że polowanie na lisy może zredukować poziom umieralności lisów na bąblowicę. Także wykładane w lesie szczepionki na wściekliznę wykazały swoją skuteczność. Można zatem stwierdzić, że lisy nie zwiększają zagrożenia wścieklizną i bąblowicą – argument ten jest tylko jeszcze jednym uzasadnieniem dla brutalnego hobby myśliwych. Niektórzy polują na lisy dla pieniędzy, co całkowicie mija się z etyką. Lisy nie stanowią, oczywiście, żadnego zagrożenia dla myśliwego, są one płochliwe z natury i zaczynają uciekać, jeśli tylko wyczują obecność człowieka. Dodatkowym aspektem polowań, wcale nie marginalnym, są setki ton ołowiu rocznie wbite w glebę lub utopione w wodzie. Nie wiemy, jakie są konsekwencje tego ostatniego faktu dla zdrowia nas samych, naszych dzieci i innych istot, z którymi dzielimy życie na Ziemi. Możemy się jedynie domyślać. Myśliwi doskonale zdają sobie sprawę co wystrzelona kula lub ładunek śrutowy robi z delikatnym ciałem zwierzęcia – z jego miękkim sercem, płucami, jelitami, kośćmi nóg i kręgosłupem. Myśliwi z czasem, w miarę zabijania lub ranienia kolejnych zwierząt, w znacznym stopniu przestają być wrażliwi na śmierć i wstrząsające niekiedy cierpienie, które zadają. Zabijanie jest okrutne – to nie jest skrzywienie palca na spuście i zgaszenie życia niczym zdmuchnięcie świeczki. Rozprute, w śmiertelnych drgawkach, ciało, z którego wypływa krew i wnętrzności, to nie jest łatwy widok – jest w nim skrajne, ostateczne cierpienie.

Podsumowując, chciałabym podkreślić fakt, że lisy od wielu wieków były celem polowań. Dziś, jako że są gatunkiem szeroko rozprzestrzenionym, dozwolone jest prowadzenie odstrzału lisów przez myśliwych w obowiązujących limitach, jednak najczęściej te limity są przekraczane w ramach rozrywki. Myśliwi myślą, że jak zaopatrzą się w strzelbę lub inną broń to mogą zabijać tyle niewinnych zwierząt ile tylko się da. Mam czasem wrażenie, że niektórzy nie rozumieją, że to nie oni są „władcami ziemi” i, że nie mogą decydować, która istota ma żyć, a którą należy zamordować. Polowanie jest właśnie mordowaniem, nie niczym innym, a przecież każda żywa istota ma prawo jeść, spać, rozmnażać się a co najważniejsze żyć!

Literatura:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
etyczne uzasadnienie polowania na lisy
045 Wojny Łowców Nagród III, POLOWANIE NA ŁOWCĘ (K W Jeter) 4 lata po Era Rebelii
Polowanie na dzikie ptactwo z grobu Menny, Analizy Dzieł Sztuki
polowanie na czarownice, nurty i zagadnienia
Polowania na czarownice na Litwie
Polowanie na smętka
Tom Clancy Polowanie Na Czerwony Pazdziernik
Anonim Polowałam na terrorystów(RTF)
Sandemo Margit Saga o Ludziach Lodu Polowanie na czarownice
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom Polowanie Na Czarownice
Z dziejów chrześcijańskiej kultury polowania na czarownice
02 POLOWANIE NA CZAROWNICE
Bornholm polowanie na skamienia Nieznany (2)
Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (02) Polowanie na czarownice
Clancy Tom Polowanie na Czerwony Pazdziernik
Żak Buchlock - Polowanie na czarownice, Żak Buchlock - Polowanie na czarownice, Polowanie na czarown
Byłem pod katedrą polową i na Powązkach

więcej podobnych podstron