Roussea

Jean Jacques Rousseau żył w latach 1712-1778. Był drugim wielkim myślicielem społecznym francuskiego Oświecenia. Urodził się w ubogiej rodzinie w Genewie. Rousseau już od najmłodszych lat miał niespokojne życie, swą matkę stracił przy urodzeniu. Na początku był wychowywany przez swego ojca, później został oddany pod opiekę krewnego, następnie rytownika by nauczyć się rzemiosła. Już w wieku 16 lat uciekł z Genewy i znalazł schronienie w klasztorze gdzie nakłaniano go do przejścia na katolicyzm, później był lokajem ,nauczycielem muzyki. W kolejnym okresie swego życia przeniósł się do Sabaudii, gdzie zatrzymał się u pani de Warens, której był kochankiem. Rousseau uważał ten okres jako najszczęśliwszy i najspokojniejszy gdyż znacznie się wykształcił. W 1741r wyjechał do Paryża w celu przedstawienia projektu znaków muzycznych Akademii w Dijon. Mimo odrzuconego projektu przez Akademię pozostał w Paryżu gdzie nawiązał kontakty z francuskimi encyklopedystami- Grimm i Diderot. Rousseau przebywając w Paryżu napisał drobne utwory literackie i muzyczne, wziął także udział w „Encyklopedie des sciences et des arts”, umieszczając tam artykuł ”Ekonomie politiqe”. Nawiązał on tez znajomość z Therese Lavasseur- szwaczką, która towarzyszyła mu przez całe życie. Rok 1749 jest bardzo znaczący dla Rousseau gdyż wziął on udział w konkursie pt.” Czy postęp nauki i sztuki przyczynił się do zepsucia,czy poprawy obyczajów?” .Konkurs ten ogłoszony przez Akademię w Dijon przyniósł mu rozgłos i sławę gdyż otrzymał nagrodę. W 1755r wydał dzieło „ Discours sur l’origine de l’inegalite parmi les Holmes”, w którym przedstawia przejście ludzkości ze stanu pierwotnego , przedspołecznego do czasów współczesnych , ukazuję w nim także stopniowo rozwijającą się nierówność społeczną i idealizowanie stanu natury. Kilka lat później wydał on kolejne swe dzieło, tym razem romans ”La nouvelle Heloise”, który ukazał jego inwencje romantyczną. Najbardziej dojrzałym owocem twórczości Rousseau były dzieła „Contract social” i „Emile” wydane w roku 1762. W dziele „Contact social” przedstawił ideał ustroju politycznego w małych republikach, który realizował zasadę wolności i równości, natomiast w „Emile” ukazuje zasady wychowawcze, które miały znaczący wpływ na kształtowanie się współczesnej pedagogiki. W latach 1762-1765przebywał w Szwajcarii później w Anglii. Był to najsmutniejszy okres w jego życiu ze względu na prześladowania władz państwowych oraz rozwijającą się chorobą psychiczna i fizyczną. W 1967r. przybył ponownie do Francji by wygłosić swe„Wyznania”, które były zakazane przez policję. Ważniejsze dzieła z tego okresu to: „ Projet de Constitution pour la Corse”,”Confessions”, „Considerations sur le gouvernement de Polotne” , dialogi „Rousseau juge de Jean Jacque”. Podczas pobytu w Wenecji w 1743r Rousseau zaczął się interesować kwestiami politycznymi. Przebywając w Montmorency przygotowywał pracę o „Instytucjach politycznych”, jednak po pewnym czasie zrezygnował z pisania jej gdyż wymagała ona kilkunastu lat pracy. Z tego dzieła zachował tylko pewne fragmenty.

Zmarł w 1778 w Ermenonville. Został pochowany na wyspie Peupliers.

Jean Jacques Rousseau zastanawiał się nad tym jak żyć. Podobnie jak jego poprzednicy zajmował się takim zagadnieniem jak stan natury. Z tą jednak różnicą, iż jak sam podkreślał, jego rozważania miały charakter czysto hipotetyczny. W istocie zastanawiał się czy stan natury kiedykolwiek istniał. W Rozprawie o nierówności wspomina, że już pierwszy człowiek od razu otrzymał od Boga pewną wiedzę oraz wskazania: „Religia każe nam wierzyć, że skoro ludzi sam Bóg zaraz po ich stworzeniu wydobył ze stanu natury, są oni nierówni dlatego, że Bóg chciał, by byli nierówni”, więc nawet on – człowiek natury, nie znajdował się w tym stanie, a także, że jeżeli ludzie kiedykolwiek mieli się w nim znaleźć to powrócili do niego na skutek jakiegoś niezwykłego zdarzenia.

Rousseau przedstawia model stanu natury poprzedzającego organizację społeczną. Jego zdaniem postępująca cywilizacja oraz rozwój ludzkiego rozumu i umiejętności naruszyły elementarną równość między ludźmi i przyczyniły się do utrwalenia niesprawiedliwości. Pojmował on naturę jako stan pierwotny człowieka. Uważał, że człowiek nie dotknięty przez cywilizację jest najdoskonalszy. Ludzie żyjący w stanie natury byli przede wszystkim wolni, równi i szczęśliwi. Rousseau w swojej sprzeczności, wyraźnie idealizuje stan natury, jednakże twierdzi też, iż ów stan nie był do końca ludzki. Był to stan nie tyle dobry, ile stan, poza dobrem i złem, ponieważ nie mogło w nim być mowy o żadnej moralności. Wprowadza słynną koncepcję „szlachetnego dzikusa” stwierdzając „dzicy właśnie dlatego nie są źli, że nie wiedzą co znaczy być dobrymi, nie rozum bowiem należycie oświecony i nie wędzidło prawa powstrzymują ich od złych czynów, lecz brak namiętności i nieznajomości występku”. Dobry dzikus dla Rousseau to człowiek pierwotny, człowiek, który wyglądem nie różnił się od ludzi współczesnych, pozbawiony wyuczonych umiejętności, których mógł nabyć na drodze długotrwałego rozwoju, był to człowiek samotny, żyjący wyłącznie na własny rachunek. Porównuje człowieka do zwierząt, wśród których żyje, obserwuje i naśladuje je, podobnie jak one kieruje się instynktem. Swoje ciało, dzikus traktuje instrumentalnie, wyłącznie jako narzędzie. Jego wyćwiczonymi zdolnościami są te zmysły, które służą mu do obrony i ataku, czyli wzrok, słuch i węch, natomiast narządy, które doskonalą się tylko poprzez - jak to określił Rousseau – zmysłowe ich rozpieszczanie ( dotyk, smak) – powinny zostać w stanie surowym. Człowiekowi pierwotnemu w zupełności wystarcza zaspokajanie jedynie najprostszych potrzeb, czyli tych czysto fizycznych: pożywienie, odpoczynek oraz zapewnienie ciągłości gatunku. Jego jedyną troską jest zachowanie własnego życia. Dzikusowi brak wiadomości o wszystkim, dlatego odczuwa potrzeby tylko za popędem natury. Rousseau nie zgadza się ze swoimi poprzednikami, którzy utrzymywali, że nie ma istoty równie lękliwej aniżeli człowiek w stanie natury. Uważał, że jedyny lęk, który odczuwa dzikus, to lęk w stosunku do przedmiotów nieznanych, w stanie pierwotnym jednakże rzadko się to zdarza, gdyż wszystko odbywa się w sposób jednostajny, a otoczenie nie podlega nagłym i bezustannym zmianom. „Pragnąć lub lękać się czegoś można tylko ze względu na wyobrażenia jakie się posiada o danej rzeczy lub idąc za prostym popędem natury”. Człowiek żyjąc wśród zwierząt uczy się ich nie lękać oraz, że wrogiem groźniejszym niż różnego rodzaju zwierzęta są jego naturalne słabości: dzieciństwo, starość i wszelkiego rodzaju choroby, przed którymi bronić się nie potrafi. Nie przejawia chęci walki z podobnymi do siebie istotami, chyba że znajdzie się w sytuacji niedostatku podstawowych dóbr.

Rousseau zastanawiał się nie tylko nad fizycznością człowieka natury, ale także nad jego stroną moralną i metafizyczną. Pierwotny człowiek nie jest istotą ani polityczną ani społeczną. Rousseau twierdził, że jeśli chcemy zrozumieć jaki człowiek jest z natury, należy pozbawić go wszelkich cech związanych z życiem w społeczeństwie. Pierwszą i najważniejszą jest rozum. Rozum zależy od mowy, a mowa zakłada życie społeczne. Człowiek natury nie potrafi myśleć perspektywicznie. Nie boi się śmierci gdyż nie jest w stanie jej pojąć, unika jedynie bólu. Jest leniwy, a do działania pobudza go jedynie chęć zaspokajania naturalnych pragnień. Jako zwierzę największą przyjemność czerpie z bezczynności, jest zadowolony ze swojego życia, jeżeli podejmuje jakieś działanie to dlatego, że sprawia mu to przyjemność. Mimo samotnej egzystencji przejawia pewien rodzaj litości czy też współczucia w obliczu cierpienia innych istot swojego gatunku. Cecha ta zapobiega okrucieństwu jakie mógłby wyrządzić drugiemu człowiekowi. Dwie rzeczy odróżniają jeszcze człowieka od pozostałych zwierząt i to one stanowią o człowieczeństwie. Pierwszą z nich jest wolna wola. Człowiek nie jest zdeterminowany przez instynkty: może wybierać – akceptować bądź odrzucać, może przeciwstawiać się naturze. Zdaje sobie sprawę z własnej mocy. Drugą cechą jest zdolność do samodoskonalenia się. Jest on jedyną istotą zdolną do stopniowego rozwoju swych umiejętności. Na tej podstawie, Rousseau stwierdza, że człowieka naturalnego wyróżnia właściwie brak jakiejkolwiek natury. Nie posiada żadnych celów, a jedynie możliwości. Ze stanu natury nie może zostać wywiedzione prawo do panowania jednego człowieka nad drugim. Prawo silniejszego nie jest żadnym prawem, po pierwsze dlatego, że zniewolony w każdej chwili może się zbuntować. Silniejszy nie ustanawia żadnego moralnego obowiązku, któremu musiałby się poddać słabszy. Po drugie, w stanie natury nie może dojść do zniewolenia jednego człowieka przez drugiego, ponieważ nie są oni sobie nawzajem potrzebni. Według Rousseau rodzina również nie może być źródłem praw politycznych, gdyż w stanie natury nie ma rodziny. Stosunki między kobietą, a mężczyzną są swobodne, a matka opiekuje się swoim potomstwem wyłącznie do momentu, gdy będzie ono wystarczająco silne, by radzić sobie samo. Dla człowieka natury miłość opiera się jedynie na jej fizycznej stronie, pożądaniu ogólnym. Duchowa strona miłości to przywiązanie do jednego tylko przedmiotu, czy też to co wywołuje wyższy stopień napięcia wobec wybranego przedmiotu, Rousseau uważa je za uczucie sztuczne, zrodzone już w społeczeństwie. Uczucie to oparte jest na zupełnie obcych dzikiemu wyobrażeniach o wartości osobistej lub o urodzie, a idąc dalej, na porównaniach, których nie jest on w stanie pojąć. Człowiek dziki, wystarczający sam sobie, miał tylko tyle rozumu i uczuć, aby mógł przetrwać. Rousseau pisze: „ Gdy się przypadkiem zdarzyło, że dokonał jakiegoś odkrycia, nie mógł przekazać go innym – tym bardziej, że nie poznawał nawet własnych dzieci. Sztuka ginęła wraz z wynalazcą. Nie było ani wychowania, ani postępu”. Wszystkie te pokolenia zaczynały zawsze swoje życie w tym samym miejscu. „Rodzaj ludzki był już stary, a człowiek pozostawał wciąż jeszcze dzieckiem.”

Denaturalizacja, ruch człowieka w kierunku stanu ucywilizowanego, jest wynikiem nieprzywidzianych przypadków zewnętrznych pozostawiając w dzikusie nieodwracalne ślady. W skutek naturalnych katastrof zmuszony jest do wchodzenia w bliższe relacje z innymi ludźmi. Wytwarza mowę i nawiązuje trwałe stosunki z kobietą i dziećmi. W skutek tego, człowiek dziki staje się mniej wytrzymały, a jego potrzeby stale rosną, jednakże wciąż żyje mu się dość wygodnie. Nie zostały jeszcze ustanowione żadne prawa, nie ma państwa, nie ma nierówności. Wzrastające potrzeby nie są jeszcze na tyle wygórowane by wymuszały wzajemną rywalizację między ludźmi. Mimo to, zaczynają być od siebie wzajemnie uzależnieni. Pierwsze wyniki współpracy oraz wspólne cele wytwarzają świadomość czym jest moralność i obowiązek. Wolność człowieka jest nadal najważniejsza, więc może on wycofać się z wszelkiego rodzaju zobowiązań. Zaczyna jednakże dostrzegać różnego rodzaju korzyści jakie wynikają z faktu, że nie musi być sam, że może on liczyć na pomoc ze strony innych ludzi. Rozumie obowiązek wykonywania swojej części pracy skoro chce by zachowywano się wobec niego w ten sam sposób. Znajdując się teraz w nowej wspólnotowej sytuacji zaczyna być mściwy. Ludzie przebywając ze sobą mają więcej okazji do spięć – nie ma prawa więc każdy jest sędzią w swojej sprawie. Naturalne współczucie, będące w stanie natury źródłem człowieczeństwa zostaje osłabione przez uczucie samouwielbienia. Człowiek nie znał uczucia własności czy też hierarchii – nie miał więc czego zazdrościć drugiemu, nie znał uczucia zawiści. Swojego rodzaju społeczeństwo zaczęło się tworzyć właśnie w skutek własności. Jego założycielem i zarazem człowiekiem, który zdaniem Rousseau, przyniósł najwięcej cierpień i zła, był ten, kto jako pierwszy powiedział: „Ta oto ziemia należy do mnie”. Rolnictwo, właśnie autor rozprawy, uważał za źródło własności prywatnej. Tylko to co człowiek sam stworzył lub z czym połączył swoją prace mogło być uznane za jego własność. Wraz z ustanowieniem własności pojawia się zdolność przewidywania wśród ludzi. Podążając za słowami Rousseau „Dopóki pola i strumienie same z siebie dostarczają człowiekowi pożywienia, odzieży i schronienia, dopóty człowiek nie spoglądał w przyszłość. Rolnik jednakże musiał to czynić, a chęć ochrony i zwiększania swoich plonów nie tylko potęgują jego pragnienia, lecz także sprawia, że zaczyna on dążyć do władzy”. Człowiek dziki nauczył się bronić nie tylko przed zwierzętami, ale także przed ludźmi, wynagradzał sobie straty, które poniósł na rzecz silniejszego. Ustanowienie własności prywatnej nierozerwalnie wiąże się z powstaniem nierówności. Różni ludzie posiadają różne umiejętności i talenty pozwalające na powiększanie swojego dobytku. Nie ma prawa więc nie istnieje sposób by sprawiedliwie podzielić się ziemią. Natura nie przewiduje rozwiązania takiej sytuacji, gdyż jest ona stworzona przez człowieka. Największa zmiana natury polega na tym, że człowiek dawniej żył sam dla siebie, teraz natomiast żyje dla innych, nie tylko dlatego, że jest od nich fizycznie zależny, ale również dlatego, że nauczył się porównywać siebie z innymi. Dzikus nauczony przez doświadczenie, że troska o własną pomyślność jest jedynym czynnikiem motywującym do działania, mógł odróżnić te okoliczności, w których wspólny interes pozwala liczyć na pomoc drugich oraz takie, w których współzawodnictwo kazało trzymać się od ludzi z dala. W tym drugim przypadku człowiek starał się uzyskać przewagę nad innymi, otwarcie, przy użyciu siły. Nagle natura przestaje ludziom wystarczać. Nie zastanawiali się już nad tym, czego naprawdę pragną, co im jest naprawdę potrzebne. Człowiek staje się próżny, czym zastępuje swoje pierwotne samouwielbienie. Według Rousseau społeczeństwo powstaje nie w celu zaspokajania już istniejących potrzeb, lecz samo wytwarza coraz to nowe potrzeby, które to tylko w nim mogą być zaspokojone.

Rousseau twierdzi, że pierwotna nierówność ludzka wynika jedynie z biologicznych procesów. W rozprawie ujmuje to słowami: „istotnie, łatwo jest dostrzec, że wśród różnic jakie stwierdzamy między ludźmi, niejedna uchodzi za naturalną, chociaż jest tylko dziełem nawyku i rozbieżności trybów życia”. Uważa że ludzkie możliwości fizyczne zależą tylko i wyłącznie od sposobu życia. Podobnie jest z siłami umysłowymi – „wychowanie – nie tylko –stwarza różnicę między umysłem wykształconym, a niewykształconym, lecz powiększa również tę różnicę, która zachodzi między umysłami wykształconymi zależnie od stopnia wykształcenia”. Nierówność między ludźmi staje się coraz bardziej nie unikniona. Kiedy ludzie zaczynają łączyć się w swobodne stada muszą zacząć porównywać się wzajemnie, liczyć z różnicami. Są to różnice wszelkiego rodzaju. Jan Jakub Rousseau wyróżnia cztery zasadnicze rozróżnienia na podstawie, których ludzie zaczynają się wzajemnie porównywać. Są to 1) bogactwo, 2) szlachectwo lub stanowisko, 3) władza 4) i ostatnia – osobista zasługa. W rozprawie, autor twierdzi, że to właśnie te czynniki pozwalają dokładnie ocenić poziom degeneracji społeczeństwa, w jakim stopniu dana ‘społeczność’ oddaliła się od pierwotnego stanu i jak bardzo zdążyła zbliżyć się do „ostatecznego stopnia zepsucia”. Wszyscy ludzie stają się współzawodnikami, rywalami, czy też nieprzyjaciółmi, co powoduje co dzień zmiany losu, zwycięstwa, wszelkiego rodzaju katastrofy, każąc występować ludziom przeciwko sobie. Z pierwotnej ‘dobroci’ człowieka zostają już tylko zwodnicze pozory honoru bez cnoty, rozum bez mądrości, przyjemność bez szczęścia. Na tej podstawie Rousseau twierdzi, iż dowiódł jak bardzo człowiek oddalił się od pierwotnego stanu natury i że to duch społeczności i nierówność, która się z niej wywodzi, zmieniają człowieka, zniekształcają jego osobowość i prowadzą do jego upadku. Nierówność w stanie natury, która była prawie niezauważalna, zawdzięcza swój wzrost rozwojowi zdolności ludzkich, a utrwala ją wprowadzenie własności.

Taka konstrukcja życia człowieka powoduje, że oddala się on od pierwotnego stanu zadowolenia i kieruje w stronę życia cywilizowanego z całą jego późniejszą nędzą i utrapieniami. Rousseau krótko podsumowuje swoje rozważania i żal na temat denaturalizacji ludzi, twierdząc, iż skoro natura nie dostarcza podstaw dla porozumienia między ludźmi to musi ono wynikać z konwencji. Zaczyna się zastanawiać nad tym, iż skoro utworzenie się społeczeństwa jest nieuniknione, to jakie społeczeństwo będzie zbliżone najbardziej do natury, nad prawami, które muszą zacząć obowiązywać, to które z nich nie będą w znacznym stopniu zakłócać porządku naturalnego. Pragnie znaleźć formę stowarzyszenia, która będzie broniła jednostkę i pozwoli jej pozostać równie wolną jaką była wcześniej. W tym miejscu zaczynają się rozważania Rousseau na temat umowy społecznej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bacon Kartezjusz Komeński Locke i Rousseau, Uczelnia
Rousseau
praca o Rousseau, Rousseau - Umowa społeczna
rousseau-umowa-spoleczna, materiały uczelniane
J J Rousseau
Locke Rousse Hobbs
Political Thought of the Age of Enlightenment in France Voltaire, Diderot, Rousseau and Montesquieu
rousseau(1)
56 Rousseau
RousseauSecDisc
Rousseau Emile ou? l'éducation
Rousseau Du contrat social
Teoria wychowania wg Rousseau, Wystawy, Jean Jacques Rouseau
Umowa społeczna to klasyczna utopia polityczna, Rousseau - Umowa społeczna
rousseau, Pedagogika, Doktryny pedagogiczne
J J Rousseau Nowa Helioza
Kocepcje i praktyki wychowania rok II semestr I, Ferrer, Rousseau, Dewey, Francesc Ferrer i Guàrdia
Historia filozofii nowożytnej, 19. Jean Jacques Rousseau, Jean Jacques Rousseau (1712-1778)

więcej podobnych podstron