Lalka opracowanie

Lalka – powieść społeczno-obyczajowa Bolesława Prusa opublikowana w odcinkach w latach 1887
–1889 w Warszawie w dzienniku „Kurier Codzienny”, wydana osobno w 1890 w Warszawie
w wydawnictwie Gebethner i Wolff.

Powstanie i publikacja:

Geneza

9 lutego 1887 ukazała się w 39 numerze "Gazety Polskiej" informacja o odbytym w Bernie procesie młodej kobiety, która została oskarżona o kradzież lalki. Została ona uniewinniona, ponieważ sprzedawca zeznał, że zabawka jednak była zakupiona u niego. O tym sprawozdaniu prasowym Prus napisał kilka zdań w XX arkuszu swoich Notatek o kompozycji. Scenę o podobnej tematyce wprowadził później także do powieści (tom II, rozdział VIII). Z wypowiedzi samego pisarza wynika, iż proces ten miał decydujące znaczenie w skrystalizowaniu się pomysłu na powstanie Lalki. Z tego też wydarzenia narodził się tytuł utworu. Wyjaśnił to Prus w liście do Władysława Korotyńskiego (z 8 lutego 1897 roku):

W powieści Lalka znajduje się rozdział poświęcony procesowi o kradzież lalki, rzeczywistej lalki dziecinnej. Otóż taki proces miał miejsce w Wiedniu. A ponieważ fakt ten wywołał w moim umyśle skrystalizowanie się, sklejenie się całej powieści, więc przez wdzięczność użyłem wyrazu Lalka za tytuł. Powieść, o której mówię, powinna mieć tytuł: «Trzy pokolenia». Może nawet byłaby lepiej rozumiana
z takim nazwiskiem.

W sierpniu i na początku września tego samego roku Prus intensywnie pracował nad Lalką. Zbierał także informacje niezbędne do jej powstania: w tym celu skontaktował się z Franciszkiem Bagieńskim
– uczestnikiem powstania węgierskiego w 1848 roku.

Publikacja w Kurierze Codziennym:

29 września 1887 rozpoczął się w Kurierze Codziennym druk Lalki. 5 maja 1888, w 123 numerze Kuriera ukazał się ostatni odcinek I tomu powieści. Nastąpiła miesięczna przerwa w publikacji. Na skutek procesu sądowego Prus postanowił zmienić nazwisko subiekta Moraczewskiego na Mraczewski.

8 czerwca tegoż roku rozpoczęto druk II tomu Lalki na łamach "Kuriera" (od nr. 157). Natomiast
5 sierpnia w nr. 215 dziennika ukazała się ostatnia część III rozdziału II tomu powieści, po czym nastąpiła nie zapowiedziana przerwa spowodowana wyjazdem autora do Nałęczowa. Redakcja poprosiła listownie Prusa o dostarczanie kolejnych partii tekstu do druku ze względu na zaniepokojonych czytelników.
30 sierpnia wydrukowano informację, że otrzymano od Prusa zapewnienie o szybkiej publikacji dalszych części. Autor nie dotrzymał jednak obietnicy, sytuacja się przeciągała, więc redakcja Kuriera postanowiła na początku października rozpocząć druk nowego opowiadania Henryka Sienkiewicza Ta trzecia. Ciąg dalszy Lalki ukazał się dopiero 21 listopada (nr 323). Od tamtego momentu publikowano już powieść regularnie. Ostatni odcinek ukazał się 24 maja 1889 w 142 numerze "Kuriera".

W pierwodruku powieść dzieliła się na dwa tomy. W skład pierwszego tomu wchodziło dziewięć rozdziałów, z których ostatni (Złudzenia i rozczarowania) był objętościowo znacznie dłuższy od pozostałych, dlatego też w pierwszym wydaniu książkowym autor podzielił go na dziewięć rozdziałów. Tom drugi składał się z 12 rozdziałów, które w wydaniu z 1890 zostały podzielone na 19. Na podstawie zachowanych rękopisów stwierdzono, że w pierwodruku gazetowym omyłek drukarskich jest bardzo niewiele, co świadczy o staranności korektorów i zecerów.

Publikacja książkowa

Na początku 1890 powieść została wydana nakładem wydawnictwa Gebethner i Wolff. Podczas druku powieści w krakowskiej drukarni W. L. Anczyca i Spółki korzystano z pierwodruku prasowego oraz z rękopisu. Ten ostatni istniał jeszcze wówczas w całości.

Pod względem ortograficznym i interpunkcyjnym pierwsze wydanie książkowe różniło się od rękopisu. Wprowadzono szereg poprawek dotyczących pisowni ("informacyj", "galanteryj" zamiast "informacyi", "galanteryi" z rękopisu), ujednolicono także formy fleksyjne. Sam autor w wydaniu książkowym wprowadził – poza ponownym podzieleniem powieści na rozdziały i tomy – niewiele zmian. Były to głównie skreślenia kilku fragmentów oraz skorygowanie innych.

Znaczną ingerencję poczyniła także cenzura (usunięto rozdział Pierwsze ostrzeżenia o rozmowie Suzina z Wokulskim, fragmenty opisujące pobyt Wokulskiego na Syberii – między innymi passus o jego "czerwonych rękach" – oraz pobyt tamże Szumana i Szlangbauma po ich udziale w powstaniu styczniowym). Tekst był więc cenzurowany dwukrotnie – przed pierwszą publikacją na łamach czasopisma, następnie przy wydaniu książkowym. W wydaniu Zygmunta Szweykowskiego powieści
w okresie dwudziestolecia międzywojennego usunięto te ingerencje na podstawie zachowanej części manuskryptu autorskiego. W pozostałej części tekstu ustalenie najbardziej zgodnego z intencją autorską jego brzmienia jest już niemożliwe. Nie zachowały się także informacje dotyczące np. liczby takich ingerencji. Jedna z niewielu danych na ten temat została udokumentowana przez Korotyńskiego, dzięki któremu wiadomo, iż rosyjska cenzura wstrzymała druk 109 odcinka Lalki (we współczesnych wydaniach rozdział ten nosi tytuł Pierwsze ostrzeżenie). W tomie II powieści cenzura interweniowała
ok. dziesięciokrotnie, jednocześnie stosunek cenzury wobec tekstu z czasem wyraźnie się zaostrzał. Powody takiego postępowania cenzora pozostają niejasne.

W poniższej tabeli porównano nazwy rozdziałów oraz podział na tomy pierwszego książkowego wydania Lalki z wydaniem w czasopiśmie.

Wydania późniejsze i dzieje rękopisu:

W późniejszych wydaniach powieści wydawcy zastosowali jeszcze inny podział, niż ten znany
z "Kuriera Codziennego" lub wydawnictwa Gebethner i Wolff. Powieść podzielono na dwa tomy, część druga rozpoczyna się od rozdziału Szare dni i krwawe godziny. Wyrównano w ten sposób objętość obu tomów.

W marcu 1897 ukazało się pierwsze wznowienie Lalki. Natomiast w 1903 opublikowano przekład powieści (na język czeski Lalkę przełożył František Vondráček, przedmowę napisał Piotr Chmielowski).

Dla badań tekstologicznych istotne jest wydanie powieści z 1935, w którym – dzięki pracy Zygmunta Szweykowskiego – przywrócono tekstowi kształt bez ingerencji cenzury. Unowocześniono pisownię liczebników, tytułów, imion własnych, poprawiono zgodnie z obowiązującą konwencją układ zapisu monologów, dialogów oraz rozmyślań. Zmodernizowano interpunkcję i niektóre formy gramatyczne. Wydanie to stało się podstawą kilkudziesięciu kolejnych wydań Lalki.

1/3 rękopisu powieści została przekazana Bibliotece Publicznej m.st. Warszawy przez żonę pisarza
– Oktawię Głowacką. Znajduje się tam do dzisiaj. Losy pozostałych 2/3 manuskryptu nie są znane. Zachowany rękopis powieści składa się z 73 części po 6-9 kart – pożółkłych, formatu zeszytowego, bez nadrukowanych linii, zapisanych atramentem ciemnobrunatnego koloru, na których niewiele jest skreśleń i poprawek. W sumie zachowało się 590 kart, wszystkie zostały ponumerowane przez Prusa.
Ich zgrupowanie odpowiada ściśle kolejnym odcinkom ukazującym się na łamach czasopisma, co oznacza, że zachowany rękopis obejmuje 73 odcinki wchodzące w skład drugiego tomu powieści. Poza rękopisem zachowały się także odbitki korektorskie trzech odcinków Lalki, niezawierające poprawek autorskich.

Tytuł:

Początkowo powieść miała nosić tytuł Trzy pokolenia, jako odwołanie do trzech generacji reprezentowanych przez Rzeckiego (pokolenie dawnych idealistów, romantyczny idealizm polityczny), Wokulskiego (pokolenie przejściowe) i Ochockiego (pokolenie nowych idealistów, pozytywistycznych idealistów naukowych). Prus twierdził, że tytuł Lalka był właściwie przypadkowy i odnosił się jedynie do zabawki Heluni Stawskiej, oraz do przeczytanej w gazecie notatki o procesie za kradzież dziecięcej zabawki. Notatka ta podsunęła mu ostateczny zarys fabularny powieści, dlatego zdecydował się na nawiązujący do niej tytuł. W Słówku o krytyce pozytywnej zaznaczał również, że tytuł nie odnosi się do Izabeli Łęckiej.

Badacze jednak podają również i inne interpretacje

Przegląd treści

Akcja powieści rozgrywa się głównie w Warszawie (w epizodach w Paryżu i Zasławiu) w latach 1878
–1879 (trwa ok. półtora roku).

Lalka składa się z kilku wątków:

Tom I

Bogaty warszawski kupiec Stanisław Wokulski zakochuje się w zubożałej arystokratce Izabeli Łęckiej. Aby być jej godnym postanawia powiększyć swój majątek, dlatego wyrusza na tzw. "wojnę bułgarską". Zajmuje się tam aprowizacją armii rosyjskiej na czym zbija fortunę. Powraca do Warszawy, po czym wchodzi w układy finansowe z ojcem Izabeli, Tomaszem (m.in. wykupuje jego weksle). Próbuje też zdobyć serce ukochanej ofiarowując znaczne sumy na organizowaną przez nią kwestę charytatywną.
Dla niej jednak gest Wokulskiego jest tylko objawem niezdrowych ambicji nowobogackiego nuworysza. Stanisław pragnie jak najczęściej widywać się z Izabelą, dlatego wkrada się w łaski warszawskiej arystokracji, udzielając im korzystnych pożyczek. Kupuje też klacz, którą wystawia do wyścigów konnych. Na torze spotyka barona Krzeszowskiego, który zachowuje się niegrzecznie w stosunku do Izabelli. Wokulski wykorzystując pretekst (przypadkowe popchnięcie) wyzywa go na pojedynek, w wyniku którego Krzeszowski zostaje ranny. Kilka tygodni potem Tomasz Łęcki zaprasza Wokulskiego na obiad,
na którym mają poruszyć sprawy finansowe. Podczas posiłku obecna jest i Izabela, która stara się traktować gościa jak najuprzejmiej, proponuje mu nawet wspólny wyjazd do Paryża. Rozmawia też ze Stanisławem o włoskim aktorze Rossim (w którym jest zakochana), ubolewając nad chłodnym jego przyjęciem przez warszawian. Wokulski, chcąc sprawić Łęckiej przyjemność, opłaca publiczność
w teatrze, która gotuje Włochowi owacje. W tym samym czasie Tomasz Łęcki zmuszony jest sprzedać swoją kamienicę. Wokulski kupuje ją przez podstawionego Żyda – Szlangbauma, zawyżając cenę. Jednocześnie wysyła swojego przyjaciela i subiekta Ignacego Rzeckiego, by obejrzał nowy nabytek. Rzecki poznaje lokatorów, wśród których jest Helena Stawska – piękna, młoda kobieta, porzucona przez męża. Postanawia zeswatać ze sobą Stanisława i Helenę. Wokulski, będąc świadkiem flirtu Łęckiej i jej kuzyna Starskiego podejmuje decyzję o wyjeździe do Paryża.

Tom II

Paryż. Wokulski spotyka się ze swoim przyjacielem, Rosjaninem Suzinem, z którym robi interesy.
W swoim hotelowym apartamencie przyjmuje interesantów, wśród których jest prof. Geist – genialny wynalazca, niedoceniany przez swoich kolegów. Proponuje mu wspólną pracę nad cudownym wynalazkiem – metalem lżejszym od powietrza. Stanisław jest rozdarty pomiędzy uczuciem do Łęckiej
a swoją naukową pasją. Postanawia zostać we Francji, lecz kiedy dostaje list od prezesowej Zasławskiej (poznanej arystokratki, kiedyś nieszczęśliwie zakochanej w jego stryju) w którym prezesowa pisze
o rodzącym się uczuciu Izabeli do niego, natychmiast wraca do kraju. Przybywa do Zasławka ( będącego posiadłością prezesowej Zasławskiej ) w którym spędza wakacje cała warszawska śmietanka towarzyska (Izabela przybędzie niebawem). Wśród nich jest piękna, młoda i bogata wdowa, pani Wąsowska, która próbuje uwieść Wokulskiego. Ten pozostaje jednak wierny swej miłości. Kiedy przybywa Izabela, Stanisław wyznaje jej swoją miłość. Łęcka robi mu nadzieję na wzajemność, po czym wyjeżdża. Mija pół roku. Wokulski bywa coraz częściej u Łęckich. Przez lokalną arystokracje jest postrzegany, jako przyszły mąż Izabeli. Za namową Rzeckiego odwiedza panią Stawską, która zakochuje się w nim. Kobieta nie podejmuje jednak żadnych kroków, gdyż wie doskonale, że Stanisław jest zapatrzony w Izabelę. Tymczasem Izabela decyduje się wyjść za Wokulskiego (usilnie namawiana przez rodzinę), którego majątek wydaje się jedynym gwarantem jej dostatniego życia. Namawia jednak Stanisława, żeby porzucił kupiectwo i nabył majątek ziemski. Posłuszny jej radom, Wokulski sprzedaje sklep i wycofuje swoje kapitały z handlu. W chwili oświadczyn Stanisław daje Izabeli medalion, w który oprawił cudowny metal – podarek od prof. Geista. W kilka dni potem narzeczeni wyruszają pociągiem do Krakowa
– w odwiedziny do ciotki Izabeli, Hortensji. W trakcie jazdy Izabela rozmawia po angielsku z kuzynem Starskim. W trakcie rozmowy ujawnia mu, że zgubiła medalion od Wokulskiego. Przy rozmowie obecny jest narzeczony, ale Łęcka jest przekonana, że nie zna on angielskiego. Tymczasem Stach w ciągu roku ich znajomości nauczył się tego języka i poznał prawdę o podarunku. Zrozpaczony wysiada z wagonu
i próbuje popełnić samobójstwo. Ratuje go Wysocki – dróżnik kolejowy, któremu kiedyś Stach pomógł. Wraca do Warszawy i zamyka się w swoim mieszkaniu. Popada w letarg. Po pewnym czasie dostaje zaproszenie od pani Wąsowskiej, która próbuje go nakłonić do powrotu do Izabeli. Daremnie. Wokulski odbywa ostatnią rozmowę ze swoim przyjacielem Rzeckim i niespodziewanie znika. Przyjaciele próbują go odszukać. Po pewnym czasie przychodzi wiadomość z Zasławia – Wokulski był tam widziany
w okolicach ruin zamku, zaraz przed tym, jak z niewiadomych przyczyn zostały wysadzone w powietrze. Tymczasem umiera schorowany Rzecki. Cały interes Wokulskiego przechodzi w ręce kupców żydowskich. Izabela Łęcka, tracąc szansę na zamążpójście, wyjeżdża z zamiarem wstąpienia do klasztoru.

Pamiętnik starego subiekta

Zarówno w pierwszy jak i drugi tom powieści wplecione są rozdziały Pamiętnika starego subiekta.
Są one pisane jako pamiętnik Ignacego Rzeckiego. Narrator pamiętnika pisze go po kryjomu i wyżala się w nim z tego, czego nie może powiedzieć nikomu. Główne wątki pamiętnika to wspomnienia samego Rzeckiego z jego młodości (powstanie na Węgrzech) i przyjaźni z samobójcą Katzem oraz aktualnych wydarzeń związanych ze Stanisławem Wokulskim. Często pojawiają się subiektywne opisy panującej sytuacji politycznej.

Bohaterowie:

Urodzony prawdopodobnie w 1834 roku, pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Zmuszony przez ojca, Piotra Wokulskiego, do pracy w Warszawie jako subiekt i kelner w winiarni u Hopfera, gdzie miał się przyuczać do zawodu. Tam poznał Ignacego Rzeckiego, z którym zamieszkał, co umożliwiło mu podjęcie edukacji. Wokulski najpierw poszedł do Szkoły Przygotowawczej, później do Szkoły Głównej. Prawdopodobnie rozpoczął studia fizyczne lub chemiczne - wskazują na to jego zainteresowania oraz wykonane wynalazki, m.in. model maszyny latającej z ograniczonymi możliwościami sterowania. Szkołę porzucił niespełna po roku, gdy wybuchło powstanie styczniowe. Wówczas Wokulski zaciągnął się do oddziału powstańczego, a skutkiem tego była zsyłka do Irkucka na Syberii. Wrócił stamtąd po 7 latach,
w roku 1870, z niewielką sumą pieniędzy, których zdobycie umożliwiła mu znajomość z rosyjskim kupcem Suzinem.

Po powrocie do kraju długo pozostawał bez pracy, w ostatnim okresie pozostając na utrzymaniu Rzeckiego, który pożyczał mu po 10 rubli miesięcznie na jedzenie. Po śmierci Mincla brak możliwości awansu życiowego skłonił Wokulskiego do ślubu z wdową po nim - Małgorzatą Minclową. Wiek małżonki oraz jej zamiłowanie do eksperymentowania ze środkami poprawiającymi urodę już po czterech latach doprowadziły do owdowienia Wokulskiego. On sam został właścicielem zasobnego sklepu i trzydziestu tysięcy rubli. Po śmierci żony Stanisław zamknął się, całkowicie poświęcając pracy. W tym czasie rzadko pokazywał się na zewnątrz. Przełom nadszedł dopiero, gdy Rzecki namówił go do pójścia do teatru, gdzie Wokulski poznał i zakochał się od pierwszego wejrzenia w Izabeli Łęckiej.

By zdobyć majątek potrzebny do wkupienia się w łaski arystokracji wyjechał w 1877 roku do Bułgarii, gdzie właśnie wybuchła wojna rosyjsko-turecka (zwana "bułgarską"). Nie był to jedyny powód wyjazdu. Chciał zarobić znaczną kwotę pieniędzy. Przez sześć lat przypominano mu, że sklep nie został stworzony przez niego, ale zawdzięcza go dwóm pokoleniom Minclów. W Bułgarii przez osiem miesięcy znacznie się wzbogacił na dostawach dla wojska. Wyjechał z 30 tysiącami rubli a wrócił z sumą dziesięciokrotnie większą. Majątek ten pozwolił mu na otworzenie nowego sklepu i założenia wspólnie
z arystokratami spółki do handlu z cesarstwem rosyjskim, która sprowadzając tanie wyroby rosyjskie podkopywała interesy dominującego obcego kapitału w rodzimym przemyśle. Jednakże zniechęcenie spowodowane niemożnością zdobycia względów Łęckiej skłoniło go do wyjazdu do Paryża, gdzie przez kilka miesięcy prowadził interesy Suzina. Poznał tam również naukowca Geista, prowadzącego wykpiwane badania nad powstaniem metalu lżejszego od powietrza.

Po nagłym powrocie do kraju (spowodowanym listem Prezesowej, informującym o wizycie Izabeli
w Zasławku) dalej adorował pannę Łęcką podczas pobytu na wsi. Doprowadziło to, do sprzedaży przez Wokulskiego sklepu (by pozbyć się "kompromitującego" tytułu kupca galanteryjnego). W końcu jego zaręczyny z Łęcką doszły do skutku, jednakże podsłuchanie znieważającej go rozmowy Izabeli z jej kuzynem Starskim zaowocowało zerwaniem narzeczeństwa i nieudaną próbą samobójczą Wokulskiego. Popadł w zupełną apatię, któregoś dnia cały swój majątek zapisał w testamencie, rozdzielając pomiędzy Rzeckiego, Ochockiego, Szlangbauma oraz inne osoby i wyjechał w nieznane (podejrzewano, że wysadził się wraz z ruinami zamku w Zasławku; lub zamknął ten etap swojego życia, by zacząć od nowa).

Wokulski jako romantyk

Wokulski jako pozytywista

Pierwowzór Wokulskiego

Według Gabrieli Pauszer-Klonowskiej rzeczywistym pierwowzorem Izabeli Łęckiej mogła być niejaka Konstancja Halicka, o której wdzięki bez powodzenia miał zabiegać Prus.

Izabela była córką zdeklasowanego szlachcica, Tomasza Łęckiego. Była kobietą wielkiej urody. Interesowała się literaturą (czytywała m.in. Zygmunta Krasińskiego i Emila Zolę), niewiele jednak wiedziała o realnym świecie i jego problemach – przekonana o szczególnej roli arystokracji, inne klasy społeczne traktowała z pobłażaniem lub obrzydzeniem. Miała licznych adoratorów, długo jednak odwlekała decyzję o małżeństwie. Była uczuciowo niezależna, uczuciami obdarzała nie realnych mężczyzn, a postacie wyimaginowane (np. rzeźbę Apollina) lub odległe. Małżeństwo z Wokulskim było podyktowane rozsądkiem, co było całkowicie zgodne z jej wizją małżeństwa w ogóle. Prawdopodobnie nawiązała romans ze swoim kuzynem, Starskim (w powieści nie ma jednak na ten temat jednoznacznych informacji – pojawiają się jedynie niejednoznaczne sytuacje oraz podsłuchana przez Wokulskiego rozmowa tych dwojga, prowadzona w słabo znanym przez bohatera języku angielskim).

Izabela Łęcka a tytuł utworu

Często przyjmuje się, że to Izabela jest tytułową lalką, jednak sam Bolesław Prus twierdził, że nazwał swoją powieść inspirowany procesem sądowym o zabawkę, o którym miał okazję przeczytać w gazetach, i mimo iż wydaje się to mało istotną przyczyną, jest to jak dotąd oficjalny powód nadania takiego właśnie tytułu powieści przez Prusa.

Izabela Łęcka to jedna z największych femme fatale w polskiej literaturze. Tragizm tej postaci polega na tym, że nie zdaje sobie sprawy ze zła, jakie wyrządza innym i sobie samej.

Przez zamieszczenie w powieści Pamiętnika starego subiekta staje się drugim pierwszoplanowym narratorem utworu.

Jego ojciec w młodości był żołnierzem, a w latach starszych woźnym w Komisji Spraw Wewnętrznych. Rzecki wywodził się z mieszczaństwa. W dzieciństwie mieszkał z ciotką Zuzanną i ojcem na czwartym piętrze kamienicy na Starym Mieście. W młodości w wolne dni jego zajęciem było puszczanie latawców, w czasie niepogody zaś robił bańki mydlane. Wychowany został w duchu patriotycznym. Ojciec nauczył go czytać, pisać, kleić koperty, ale przede wszystkim nauczył musztry, której nauka odbywała się również nocą. Ojciec Ignacego zmarł w roku 1840. Wówczas Ignacy przysposobiony został przez siostrę ojca – Zuzannę i Raczka, z którym wzięła ślub, po czym poszedł pracować w sklepie kolonialno-galanteryjno-mydlarskim do Mincla. W roku 1846 pojął stanowisko subiekta. Również w roku 1846 zmarł Jan Mincel. Pracował tam jeszcze dwa lata, po czym wyjechał uczestniczyć w powstaniu węgierskim w 1848 roku walcząc "o wolność waszą i naszą".

Bracia: starszy Franc i młodszy Jan Minclowie (będący bratankami starego Jana Mincla) przez kilka lat prowadzili razem sklep, po czym podzielili go w roku 1850. Franc został na miejscu z towarami kolonialnymi, a Jan z galanterią i mydłem przeniósł się na Krakowskie Przedmieście. Również Ignacy po powrocie w roku 1853 dołączył do Jana. Jan ożenił się z Małgorzatą Pfeifer, ta zaś, gdy została wdową wyszła za Stanisława Wokulskiego. Małgorzata zmarła po czterech latach, a właścicielem sklepu został Wokulski.

Jest człowiekiem starej daty: gorącym bonapartystą i zapatrzonym w przeszłość romantykiem. Jego kalkulacje polityczne są dość naiwne, wierzy w rychłą wojnę, która przyniesie Polsce niepodległość, nadal po 1871 roku jest zapatrzony we Francję.

W czasie trwania akcji utworu, od 25 lat mieszka w pokoiku przy sklepie, w którym pracuje jako subiekt najpierw u Mincla, a potem u Wokulskiego. Przyjaźni się bardzo z przełożonymi. Pracuje
z wielkim uczuciem, przy tym jest niezwykle skromny i oddany swojemu zajęciu, jednak zupełnie nie umie poradzić sobie w życiu.

Prowadzi monotonne, proste życie. Codziennie wstaje o szóstej, myje się, wyciera. Wypuszcza psa na dwór, robi herbatę, myli przy zapinaniu mankietów, idzie na dwór zobaczyć pogodę, parzy herbatą, czesze i o wpół do siódmej jest gotów do pracy. Po tym otwiera tylne drzwi do zakładu, zapala światło
i sprawdza listę zajęć na dany dzień. Później robi przegląd towaru na półkach i gablotach. Codziennie około trzynastej idzie do swojego pokoju na obiad, z którego wraca godzinę później. O ósmej zamyka sklep, robi dzienny rachunek, sprawdza kasę i robi listę zadań na kolejny dzień. Jeśli miewa udany dzień czyta wieczorami prasę lub gazety. Zdarza się czasem, że grywa na gitarze.

Czasami mówił na głos zdania w rodzaju: - Głupstwo handel... głupstwo polityka... głupstwo podróż do Turcji... głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy... Gdzież prawda?.... Z tego powodu uważano go czasem za bzika. Pisał też pamiętnik.

Rzadko wychodzi na dwór, a jego spacery dotyczą jedynie najbliższych uliczek. Mimo to, wie wiele
o swoich pracownikach - gdzie przebywają, z kim i o której.

Jego towarzyszem był jednooki pudel Ir]. Po sprzedaży sklepu jest spychany na drugi plan
i nieustannie kontrolowany. Nie umie dojść do wniosku, że jego życiowe ideały legły w gruzach. Ostatecznie umiera w wielce symbolicznej scenie w swoim miejscu pracy, które tak ukochał. Był starym idealistą, który okazał się nie przystawać do czasów, w których żył.

Pochodzi z arystokracji, jest kuzynem Izabeli Łęckiej. Wyróżnia się na tle swej klasy społecznej pragmatycznymi zainteresowaniami - swoistym wręcz niezwykłym kultem nauki i techniki, czemu daje wyraz prowadząc różnorodne badania. Żyje w przeciwieństwie do Ignacego Rzeckiego przyszłością, marzy o dokonaniu epokowego wynalazku, który zrewolucjonizuje świat: powstaniu wielkiej machiny latającej. Rozbudza w Wokulskim jego dawne zainteresowania, a po jego powrocie z Paryża jest urzeczony pracą i wizją Geista. Ostatecznie wyjeżdża z kraju nie znajdując odpowiednich warunków do rozwoju.

Jest typowym pozytywistą, człowiekiem przesiąkniętym zachodnimi ideami, które jednak nie mogą się ziścić w polskich warunkach. Prus w tej postaci najprawdopodobniej sportretował Juliana Ochorowicza, swego przyjaciela.

Bohaterowie drugoplanowi:

Społeczeństwo:

Arystokracja w powieści reprezentowana jest przez Izabelę Łęcką, jej ojca Tomasza, a także Juliana Ochockiego, państwa Krzeszowskich, Starskiego oraz postacie pojawiające się w Zasławiu.

Arystokracja i szlachta są w powieści przedstawione jako warstwy anachroniczne, które nie pełnią już żadnej istotnej funkcji społecznej, a pielęgnują jedynie w sobie przekonanie o własnej wyższości wobec innych warstw, wspomnienia dawnych czasów i kosztowne nawyki.

Mieszczaństwo polskie przedstawione jest za pomocą epizodycznych bohaterów, do których zalicza się Szprota, Deklewskiego oraz Węgrowicza. Polacy w "Lalce" ukazani są w negatywnym świetle. Swój czas spędzają na obgadywaniu osób, którym udało się do czegoś w życiu dojść, jak choćby Wokulski. Głównie przebywają w knajpie oraz piją napoje alkoholowe. Chcą dorównać arystokracji, jednak nic nie robią w tym kierunku.

Do Żydów należą kupcy Szlangbaumowie (właśnie oni w finale powieści przejmują sklep i spółkę założoną przez Wokulskiego) oraz doktor Szuman. Żydzi w powieści Prusa to naród niezwykle przedsiębiorczy, aktywny i rozwijający się. Angażują się w polski ruch narodowowyzwoleńczy (powstanie styczniowe). Szczególną postacią jest Szuman, lekarz i przyjaciel Wokulskiego. Prus włożył w jego usta słowa krytyki, jak i pochwały społeczności polskich Żydów. Również na przykładzie sytuacji Żydów chciał pokazać Prus klęskę pozytywistycznego ideału tolerancji.

Niemieckość jest ukazana w powieści poprzez postacie należące do starszego pokolenia rodziny Minclów, opisane w pamiętniku Rzeckiego. Bohaterowie ci skonstruowani są zgodnie z panującym ówcześnie uproszczonym stereotypem, przypisującym Niemcom takie cechy jak: dbałość o codzienny rytuał i porządek, korpulentna figura, skąpstwo, obsesyjna dbałość o interes i zarobek, brak wyobraźni i fantazji, poczciwość, ograniczone horyzonty, powolność w ruchach, nieuleganie gwałtownym emocjom, nieumiejętne posługiwanie się polszczyzną. Ewa Paczoska uważa, że Rzecki posługuje się takim stereotypem po to, aby skontrastowana z niemieckością, wizja polskości uzyskała większą atrakcyjność, dając tym samym staremu subiektowi poczucie tożsamości narodowej
i związane z tym pokrzepienie i poczucie ładu.

Grupa trojga studentów pojawiła się po raz pierwszy w siedemdziesiątym odcinku Lalki, opublikowanym 1 lutego 1888 roku (32 numer "Kuriera"). Ich wprowadzenie do powieści wiązało się
z wizytą złożoną przez Wokulskiego w kamienicy Łęckich. Wśród nich tylko Maleski i Patkiewicz zostają wymienieni z nazwiska. Na kartach powieści epizodycznie pojawiają się siedmiokrotnie: podczas wspomnianej wizyty Wokulskiego w kamienicy, kiedy Rzecki i Wirski odwiedzają ich na stancji, kiedy zrzucają śledzia na baronową Krzeszowską, w momencie gdy student (nie wymieniony
z imienia) odwiedza Rzeckiego, kiedy Maleski i Patkiewicz zeznają przed sądem, podczas rozmowy
z Krzeszowskim przed wyprowadzeniem się z kamienicy (żartują wówczas z Maruszewicza) oraz kiedy wyprowadzają się z kamienicy.

Studenci w latach 80. XIX wieku stanowili niewielki procent mieszkańców Warszawy – około 0,26%. Pomimo ingerencji władz carskich w przemianowanie Szkoły Głównej w Uniwersytet Warszawski, będący pod kontrolą zaborcy, cieszyli się wśród mieszkańców miasta niesłabnącą sympatią.
W powieści najbardziej im przychylny jest Ignacy Rzecki, wyrażając się o nich "poczciwe studenciny", "przyjemni młodzieńcy", "Patkiewicz – kochany chłopak". Obdarza ich też sympatią Wirski oraz pani Misiewiczowa.

Badacze podkreślają, że studenci mieli wyraźne poglądy socjalistyczne. Tak też ich charakteryzuje baronowa Krzeszowska. Literaturoznawca Jakub A. Malik uważa jednak, że ich idee to poza i wygłup, mający na celu wzburzenie mieszczańskiego i filisterskiego środowiska ówczesnej Warszawy. Przypisywany im socjalizm został w powieści zrównany z udawaniem nieboszczyka przez Patkiewicza, stukaniem czaszką w okno Krzeszowskiej, oblewaniem jej śmierdzącymi płynami, chodzeniem po mieszkaniu w półnegliżu itd. Według badacza Prus pragnął ośmieszyć w ten sposób ideę socjalizmu
i pokazać, że nie należy się z nim liczyć. Miało to być wyrównanie osobistych porachunków pomiędzy rzeczywistymi studentami-socjalistami a Prusem, który został przez nich spoliczkowany.

Jakub Malik dowodzi także, że studenci prowadzili w gruncie rzeczy tryb życia cyganerii artystycznej,
a ich jedynym celem była walka z filistrem, którą podejmowali m.in. poprzez epatowanie hasłami socjalistycznymi. Nie byli wprawdzie artystami, ale w samym środowisku cyganerii twórczość artystyczna stanowiła często czynność dodatkową – jej członków łączyły przede wszystkim więzi towarzyskie. W Lalce mianem filistra został nazwany po raz pierwszy Rzecki, jednak w rezultacie udaje mu się uzyskać sympatię studentów. Ich ofiarą staje się przede wszystkim baronowa Krzeszowska oraz Maruszewicz.

Kompozycja i konstrukcja powieści

Lalka wobec realizmu i tradycji powieściowej

Lalka posiada wiele cech powieści realistycznej – przede wszystkim czas akcji jest określony bardzo dokładnie (wykracza poza akcję właściwą i dzięki wspomnieniom postaci obejmuje okres od 1840 do 1879 roku, wspominane są liczne wydarzenia i postacie autentyczne (m.in. Otto von Bismarck, Napoleon Bonaparte, zamach Maxa Hödela na cesarza Wilhelma Hohenzollerna czy obecność Rossiego
w Warszawie). Ścisły jest również opis miejsca akcji – Warszawy. W powieści występuje autentyczna topografia miasta i zgodny z rzeczywistością sposób życia jego mieszkańców. Jednak Lalka nie jest całkowicie zgodna z poetyką klasycznego realizmu – powieść Prusa charakteryzuje się obecnością licznych postaci, motywów i epizodów. Wydarzenia pojawiają się często w sposób niewynikający
z prostych relacji przyczynowo-skutkowych; a wszechwiedzący, obiektywny trzecioosobowy narrator nie dostarcza pełni informacji o świecie przedstawionym – czytelnik dowiaduje się również wiele
z subiektywnych wypowiedzi postaci (m.in. Rzeckiego), przemilczeń i niejednokrotnie się wykluczających plotek (np. radca Węgrowicz i Rzecki podają dwa zupełnie różne powody śmierci żony Wokulskiego). Taka budowa powieści nie była zgodna z regułami klasycznego realizmu, dążącego do obiektywnego
i spójnego opisu rzeczywistości, dokonywanego przez wszechwiedzącego narratora, i z tego względu spotkała się z krytyką recenzentów, zarzucających kompozycji Lalki nieuporządkowanie, chaotyczność
i brak planu. Tymczasem ta mnogość wątków i zakwestionowanie możliwości przedstawienia w sposób obiektywny prawdy o świecie, zbliżają Lalkę do nowej postaci realizmu, przejawiającej się m.in.
w twórczości Tołstoja i Flauberta, a zmierzającej do przedstawienia życia w jego naturalnym biegu
i dynamice.

Z kolei Zygmunt Szweykowski wskazuje na związki Lalki z odmianą powieściową nazywaną romansem epok. Wskazywać na to ma fakt, że chociaż akcja Lalki koncentruje się na życiu trzech bohaterów (Wokulskiego, Rzeckiego i Ochockiego), a jej właściwa akcja obejmuje niewielki odcinek czasowy (1878–1879) rok, to jednak poprzez wprowadzenie akcji poprzedzającej (zobrazowanej
w pamiętniku Rzeckiego i we wspomnieniach bohaterów) i dużej liczby postaci pobocznych, wywodzących się z różnych środowisk, powieść dąży do dania syntezy ówczesnej Polski. Charakterystyczny dla gatunku jest również motyw zwalczania się dwóch epok, zrealizowany w Lalce poprzez ukazanie ścierania się romantyzmu i pozytywizmu.

Natomiast postać i biografia Wokulskiego łączy Lalkę z tzw. powieścią rozwojową, która osnuta jest zazwyczaj wokół losów jednego bohatera i procesu jego dojrzewania wewnętrznego oraz udanych lub nie, prób osiągnięcia harmonii ze światem zewnętrznym. Bohater Prusa nie jest jednak całkowicie typowym przedstawicielem tego nurtu literackiego – chociaż bowiem przechodzi szereg prób sprostania różnym ideom i postawom, nie potrafi się również dostosować do otaczającego go środowiska, to jednak nie przechodzi on nigdy psychicznej zmiany, pozwalającej mu na harmonijne istnienie, jego osobowość jest również zbyt niejednoznaczna, jak na bohatera powieści rozwojowej.

Lalkę wymienia się również jako utwór prekursorski wobec dwudziestowiecznej powieści psychologicznej. Wskazywać na to mają wizje senne i halucynacje, pojawiające się w przedstawieniu trudnych przeżyć psychicznych bohatera oraz rozbudowane i drobiazgowe opisy psychiki Wokulskiego
i innych postaci. Natomiast Olga Tokarczuk łączy warstwę psychologiczną Lalki z, powstałą później od powieści Prusa, teorią jungowską. Według pisarki powieść przedstawia dojrzewanie głównego bohatera, zgodnie ze stadiami opisanymi przez szwajcarskiego psychologa.

Z kolei humorystyczne i znaczące nazwiska niektórych postaci drugoplanowych (m.in. Szprot, Szastalski, Upadalska, Kiełbik) nawiązują do tradycji literatury dydaktycznej i satyrycznej (w tym pozytywistycznej literatury tendencyjnej), w której tego typu miana przysługiwały uschematyzowanym.

Technika nawarstwiania i nawrotu motywów

Aby przedstawić możliwie obszernie ówczesne społeczeństwo i móc wprowadzić dużą liczbę postaci i zagadnień, Prus posłużył się techniką nawarstwiania motywów. Polega ona na wprowadzeniu do utworu licznych motywów, które są silnie osadzone w akcji powieści i rozwijają się równolegle do wątku głównego, ale jednocześnie są autonomiczne i niezależne wobec niego. Tak więc od wątku miłosnego, będącego głównym motywem powieści, wyprowadzane są kolejne poboczne motywy, tworzące osobne epizody. Np. miłość Wokulskiego do Izabeli prowadzi do zakupienia przez niego kamienicy Łęckich.
To wydarzenie pozwala pisarzowi wprowadzić do utworu nowe postacie (m.in. studentów, Stawską), miejsca (np. salę sądową), wydarzenia oraz konflikty (m.in. proces o lalkę) oraz pozwala na przedstawienie znanych już postaci w nowych okolicznościach (np. baronową Krzeszowską). Podobnie nowe wątki wynikają z zerwania Wokulskiego z Izabelą i jego wyjazdu do Paryża oraz ponowne nawiązanie kontaktu z ukochaną i wynikający z tego pobyt w Zasławiu. Wątek główny ma również tendencje do rozszerzania się na inne postacie – o ile główny wątek miłosny dotyczy Wokulskiego
i Izabeli, to jednak zakochani są również liczni bohaterowie poboczni.

Charakterystyczna dla powieści jest również technika nawrotu motywów – poszczególne motywy (np. życie danej postaci) nie są charakteryzowane od razu i w pełni, ale wprowadzane są stopniowo
i obserwowane z różnych punktów widzenia (np. działania Wokulskiego są obserwowane przez niego samego, przez Rzeckiego, pannę Izabelę i ogół społeczeństwa). Pozwala to pisarzowi na szersze przedstawienie opisywanej rzeczywistości, a także na rozwinięcie motywu złudzeń i ich zetknięcia
z rzeczywistością, która okazuje się nie być taka, jak się danej postaci wydaje.

Lalka wobec naturalizmu

Powieść Prusa zawiera liczne związki z poetyką naturalizmu. Przede wszystkim postacie są bardzo silnie związane ze środowiskami, z których pochodzą i pochodzenie to jest zawsze uwypuklone
w utworze. Nie może ono być zatarte, niezależnie od działań i jednostkowych wysiłków postaci i wpływa na ich postępowanie. Np. Izabela nawet w złej sytuacji materialnej pozostaje arystokratką, Wokulski pozostanie mieszczaninem, niezależnie od swoich wysiłków, a postępowanie Szumana jest przez całą akcję związane z jego żydowskim pochodzeniem. Obraz społeczeństwa w Lalce jest natomiast związany
z charakterystycznymi dla naturalizmu, motywami choroby i rozkładu. Pojawia się motyw alkoholizmu
i hulaszczego trybu życia (baron Krzeszowski), wynaturzenia seksualne (oziębła, a jednocześnie pożądająca posągu Apollina, Izabela czy też podniecone kobiety podczas występu Molinariego), stanu anormalnego i chorobowego (histeria baronowej Krzeszowskiej).

Pamiętnik Rzeckiego

Jednym z elementów kompozycji Lalki jest włączenie w nią osobnej powieści – prowadzonego przez Rzeckiego pamiętnika, zawierający wspomnienia tej postaci i jego obserwacje na tematy bieżące. Pamiętnik utrwala wizerunek Rzeckiego jako romantyka – pisanie pamiętników było właściwie ludziom tamtej epoki, a ponadto ta forma nawiązuje do romantycznego gatunku gawędy.

Pamiętnik opowiada o młodości Rzeckiego, jego rodzinie i pracy w sklepie Minclów. Zawiera też wspomnienia Wiosny Ludów i przyjaciela Rzeckiego, Augusta Katza. Obejmuje też historię Wokulskiego, zawierając zarówno wydarzenia z jego przeszłości, jak i te które rozgrywają się w powieściowej teraźniejszości. Rzecki nie relacjonuje jednak tych wydarzeń w dokładnym porządku chronologicznym
i zdarza mu się opisywać wydarzania wcześniejsze po późniejszych, jednak generalnie w I tomie więcej miejsca poświęca stary subiekt przeszłości, w II – wydarzeniom bieżącym. Dodatkowo wraz z rozwojem akcji powieściowej jego znaczenie jest coraz większej i coraz więcej wydarzeń czytelnik poznaje za jego pośrednictwem.

Pamiętnik starego subiekta służy rozciągnięciu czasu akcji oraz umożliwieniu pojawienia się
w powieści większej rozmaitości wątków. Dzięki przedstawieniu przeszłości pokazuje też ciągłość historyczną opowiadanej przeszłości – wydarzenia można w pełni interpretować dopiero znając ich dawny kontekst lub skutki.

Niekonsekwencje w powieści

Prus zapewniał, że fakt, iż książka ukazywała się w odcinkach i była pisana na bieżąco, nie wpłynął na jego pracę, ponieważ kompozycję, temat i materiały do Lalki opracowywał przez kilka lat. Jednak Ludwik Grzeniewski, jeden z badaczy Prusa, twierdzi, iż taka metoda pracy oraz brak osoby, która nadzorowałaby pracę pisarza, sprawiły, że w Lalce znaleźć można szereg niekonsekwencji. Niektóre
z nich to m.in.:

Jednak sam Prus, odpowiadając na zarzuty Świętochowskiego, dotyczące niekonsekwencji fabularnych, twierdził, że sprzeczności nie ma, a niekonsekwentne wypowiedzi postaci są przez niego zaplanowane. Np. różnice w podanych w powieści przyczynach śmierci żony Wokulskiego tłumaczył tym, że jeden z powodów – przejedzenie – podany jest przez plotkarza Węgrowicza, a drugi – posmarowanie się odmładzającym kosmetykiem – przez Rzeckiego; tak więc przyczyna pierwsza pochodzi od postaci niewiarygodnej i powinna być przez czytelnika traktowana jako pogłoska, druga natomiast może być uznana za fakt, ponieważ mówi o niej postać pozostająca blisko Wokulskiego.

Te niekonsekwencje wiążą się ze sposobem prezentacji wydarzeń i postaci w powieści – są one pokazywane w różnych wariantach: za sprawą trzecioosobowego narratora, ale też pozostałych postaci, ich opinii i plotek, a także we własnych wspomnieniach, rozważaniach i działaniach. Często więc zamiast stabilnej i pewnej wiedzy o świecie przedstawionym czytelnik otrzymuje szereg wątpliwości i opinii. Najsilniejszym tego przykładem jest zakończenie Lalki – czytelnik nie otrzymuje jasnej informacji
o dalszych losach Wokulskiego, a jedynie sprzeczne ze sobą domysły i opinie innych postaci (Szumana, Rzeckiego i Ochockiego), z których żadna nie jest przez narratora usankcjonowana jako prawdziwa.

Obrazki i szkice fizjologiczne

Prus, w celu przedstawienia szerokiej panoramy ówczesnego społeczeństwa polskiego, zawarł
w powieści ciągi literackich obrazków czy szkiców fizjologicznych, a więc literackich studiów na temat danych miejsc (np. dzielnic, regionów, miast), zawodów, zjawisk obyczajowych, typów osobowości itp. Do obrazków należą m.in. scena z jadłodajni na Krakowskim Przedmieściu, przedstawienie kwesty wielkanocnej, czy biedny Powiśla, a do szkiców fizjologicznych – wizerunki niektórych postaci,
np. z rodziny Łęckich. Sekwencje obrazków i szkiców fizjologicznych były ówcześnie popularnym sposobem przedstawiania szerokiej panoramy społecznej, chwyt ten zastosował m.in. Józef Ignacy Kraszewski w Latarni czarnoksięskiej i Józef Korzeniowski w Wyprawie po żonę.

Narracja

Narrator Lalki to narrator trzecioosobowy, wszechwiedzący. Jego wypowiedzi zajmują w powieści stosunkowo niewiele miejsca w stosunku do wypowiedzi postaci (dialogicznych i monologicznych),
ich rozmyślań oraz stworzonych przez nie dokumentów (np. pamiętnika, listów). Narrator jest przede wszystkim obserwatorem zdarzeń, unika ferowania ocen moralnych, jednocześnie jednak jego wypowiedzi nie są pozbawione emocji – narrator pozwala sobie niekiedy na żart, ironię, szyderstwo czy wzruszenie. Niekiedy narracja trzecioosobowa jest zastępowana przez mowę pozornie zależną.

Styl utworu

Język narracji jest jasny, obiektywny i zwięzły. Narrator unika nadmiernych zdobień stylistycznych, chętnie posługuje się zdaniami nierozwiniętymi i równoważnikami zdań, unika inwersji, a jego słownictwo jest neutralnie nacechowane. W opisach rozmyślań Wokulskiego występują często poetyzmy, najczęściej banalne i spospolitowane, z kolei dla opisu niektórych zjawisk narrator może posługiwać się ironią lub budzić efekt komizmu poprzez hiperbolę. Często pojawiają się też paralelizmy składniowe i nagromadzenia.

Język postaci jest w sposób charakterystyczny dla części ówczesnych powieści realistycznej zgodny
z pozycją społeczną, inteligencją, wykształceniem i emocjami mówiącego. Wypowiedzi bohaterów są poddawane odpowiedniej stylizacji, np. pojawia się w Lalce język środowiska studenckiego, żydowskiego, prawniczego czy język gwarowy itp.. Dodatkowo wypowiedzi postaci mają cechy języka mówionego – występują w nich poprawki, powtórzenia i zwroty retardacyjne. Dla oddania żywej mowy pisarz chętnie wykorzystuje środki interpunkcyjne – wielokropki, myślniki, cudzysłowy, wykrzykniki i ich różnorakie kombinacje.

Pamiętnik Rzeckiego ma styl podobny do pozostałych części powieści, jest on jednak znacznie bardziej humorystyczny. Wytworzeniu takiej tonacji służą hiperbole, wypowiedzi ironiczne, porównania
i nagromadzenia. Rzecki nie posługuje się natomiast poetyzmami.

Lalka wobec ówczesnej nauki

Wpływ współczesnej Prusowi nauki na jego powieść objawia się w sposobie konstruowania postaci. Pisarz zrezygnował w tym zakresie z modnej ówcześnie i chętnie stosowanej w literaturze fizjonomiki, zgodnie z którą cechy osobowościowe miały odzwierciedlać się w wyglądzie postaci – w Lalce szlachetne i piękne oblicze nie jest niezawodnym wskaźnikiem szlachetnego i pięknego charakteru. Zamiast tego chętnie korzysta z wiedzy o wyrażaniu się emocji w nieświadomych reakcjach fizjologicznych, zaczerpniętej m.in. z pracy Karola Darwina Wyraz uczuć u człowieka i zwierząt – zgodnie z tą wiedzą bohaterowie Lalki niezwykle często rumienią się, drżą, sinieją czy bledną pod wpływem emocji. Z kolei halucynacje, sny i urojenia postaci (miewają takie pod wpływem lęku m.in. panna Izabela czy Rzecki) związane są z zainteresowaniem Prusa ówczesną psychologią, m.in. z pracą Wiktora Feliksa Szokalskiego Fantazyjne objawy zmysłowe oraz Hippolyte'a Taine'a O inteligencji. Dodatkowo w nerwicach
i zaburzeniach psychicznych trapiących wielu spośród bohaterów powieści są echem popularnego wówczas przekonania (wyrażonego m.in. w pracy Richarda Kraffta-Ebinga Nasz wiek nerwowy (nasze zdrowe i chore nerwy)), że wzrastające tempo życia, gwałtowny postęp i zmiany sytuacji społecznej sprzyjały pojawieniu się tego typu zaburzeń w tamtym czasie.

Również bohaterowie powieści są zaznajomieni z ówczesną nauką – o darwinizmie myśli i wspomina kilka postaci (m.in. Wokulski, prezesowa Zasławska, Ochocki).

Motywy powieściowe

Motywy romantyczne

Prus wprowadził do powieści szereg motywów romantycznych. Najsilniej z tą epoką łączy się postać Rzeckiego – należy do nich jego wiara w wybitne, genialne jednostki o wyjątkowej roli politycznej (ród Bonapartów i Wokulski) i w powszechną sprawiedliwość, a także przyjmowane przez niego role życiowe, typowe dla epoki romantyzmu (spiskowiec, żołnierz walczący o wolność, emigrant), jest również platonicznym kochankiem, wielbiącym z daleka Stawską. Przy czym motywy romantyczne w postaci Rzeckiego zostały dopasowane do psychiki prostego, przeciętnego człowieka, jakim był stary subiekt
i umieszczone w ramach jego życia codziennego.

Postacią romantyczną jest także częściowo Wokulski. Z tą epoką łączy go postawa życiowa, oparta jednocześnie na głębokim konflikcie ze społeczeństwem i wolą radykalnej zmiany i poprawy rzeczywistości; walka pomiędzy własną indywidualnością, a poczuciem obowiązku wobec wspólnoty. Szczególnie jednak ta łączność występuje w jego miłości do Izabeli, pełniącej roli idealnej kochanki romantycznej. Miłość ta jest wielokrotnie kojarzona z twórczością Adama Mickiewicza – Wokulski, podobnie jak Gustaw z Dziadów odwiedza miejsca, w których zaznał szczęścia z ukochaną oraz wygłasza tyradę przeciwko książkom, które wzbudziły w nim niewłaściwe pragnienia. Romantyczne są również wyobrażenia Wokulskiego o Izabeli, typowy dla epoki jest również kult dla nieosiągalnej kobiety arystokratycznego pochodzenia, a także wizje i nagłe olśnienia (np. na stacji w Skierniewicach),
które spotykają tę postać.

Motyw nieszczęśliwej miłości romantycznej realizuje się także w postaciach prezesowej Zasławskiej
i stryja Wokulskiego. Ich związek połączony jest z takimi motywami epoki jak kult pamiątek, wiara
w połączenie się po śmierci i związek dusz oraz melancholia. Również towarzyszący tej miłości cytat
z Mickiewicza łączy ich z romantyzmem.

Religia

Motywy religijne w Lalce nie dotykają tematyki kościelnej – w powieści nie są ukazane bezpośrednio żadne ceremonie religijne (sceny mające miejsce w kościele dzieją się zawsze albo po, albo przed obrzędem), nie pojawia się również żadna postać kapłana obecnego w świątyni. Związane jest to
z poglądami pokolenia pozytywistów, które przeżywało kryzys wiary w Kościół katolicki i poszukiwało wartości religijnych poza tą instytucją. Stąd motywy religijne w powieści Prusa nie obejmują kwestii wyznaniowych, służą natomiast skontrastowaniu postaw ludzi biednych i prostych z postawami osób zamożnych lub należących do elity społecznej. Postawy te skonfrontowane są podczas kwesty w Wielką Sobotę, kiedy to obie grupy spotykają się w kościele. Zbiórka pieniędzy prowadzona przez arystokrację okazuje się być okazją do salonowych rozmów, plotek i załatwiania interesów; obecni przed kościołem biedacy nie interesują kwestujących kobiet. Wokulski, sceptyczny, niewierzący obserwator, obecny
w kościele po raz pierwszy od lat, dopatruje się rzeczywistego zaangażowania religijnego dopiero
w zachowaniu prostytutki, która modli się płacząc. Z refleksjami bohatera współgra rozmieszczenie światła w budynku kościoła – grób Chrystusa jest pogrążony w mroku, jedyne światło pochodzi od tac, na których znajdują się pieniądze z kwesty, sugerując, że miejsce modlitwy stało się miejscem załatwiania interesów. Światło świec sprawia również, że wyrzeźbiona twarz Jezusa ciemnieje na dźwięk głosów kwestujących arystokratek, ożywia się natomiast, przy zbliżeniu człowieka ubogiego. Całej scenie towarzyszą także cytaty z Kazania na Górze, w tym Osiem błogosławieństw, kierowane do ubogich
i cichych (motyw Ośmiu błogosławieństw był stosunkowo często wykorzystywany przez pozytywistów dla nadania wymiaru metafizycznego cierpieniu ludzi z nizin społecznych).

Ukazaniu pustki duchowej elit służy również obraz ich praktyk modlitewnych – zazwyczaj służą im one do załatwiania doraźnych ziemskich interesów (np. Izabela modli się o nową suknię, a Łęcki
i Krzeszowska o pomyślny wynik licytacji). Modlitwa i praktyki religijne stanowią również dla arystokracji rodzaj modnego zajęcia, pozwalającego na utrzymanie złudzenia aktywnego wpływu na rzeczywistość
i zabicie nudy (modlitewniki używane są do zajęcia rąk, arystokratki rozważają możliwość ochrzczenia dziecka wodą różaną, Izabela przyjmuje w modlitwie wystudiowane pozy); często stanowi też wyraz niechęci i nienawiści – przedstawiciele arystokracji zazwyczaj modlą się o czyjąś porażkę lub nieszczęście (np. Krzeszowska prosi o karę dla Wokulskiego i swojego męża). W powieści szczerze modlą się tylko ludzie z nizin społecznych lub ubodzy duchem – Rzecki bezinteresownie ofiarowuje Mszę za Ludwika Napoleona, szczerze modlą się również bracia Wysoccy, Węgiełek, Oberman i August Katz. Nie zawsze jednak ubodzy bohaterowie charakteryzują się prawdziwą religijnością – Marianna, której modlitwa poruszyła Wokulskiego w Wielką Sobotę, kościół odwiedziła z nudów, a modliła się o chorobę swojej pani (jednak z czasem i jej postawa się zmienia – po znalezieniu pracy modliła się słowami dziecięcego pacierza).

Sam Wokulski nie jest nigdy ukazywany w trakcie odmawiania pacierza, charakteryzuje go postawa religijnego sceptycyzmu, odwiedziny w kościele z żoną wspomina jako przykry obowiązek. Badacze (m.in. Magdalena Kreft i Józef Bachórz) zwracają jednak uwagę na wewnętrzne medytacje bohatera, przypominające modlitwę (np. podczas spaceru po Powiślu i wizyty w kościele w Wielką Sobotę),
jego wewnętrzne rozterki, przypominające walkę z sumieniem, związek jego wewnętrznych rozmyślań
z tekstami biblijnymi (w tym ksiąg Hioba i Koheleta) oraz okrzyk Boże bądź miłościw, który wydaje, będąc przekonany o bliskiej śmierci. Według nich wskazuje to być może na utajone, wewnętrzne życie religijne Wokulskiego.

Recepcja

Wkrótce po ukazaniu się powieści opublikowano w prasie pierwsze jej recenzje. 4 stycznia – Walerii Marrené ("Przegląd Tygodniowy"), 6 marca – Antoniego Mazanowskiego ("Kłosy", nr 1288), 8–15 marca – Józefa Kotarbińskiego ("Tygodnik Ilustrowany", nr 10–11), 9–11 marca Kazimierza Ehrenberga (krakowski "Kurier Polski", nr 67–68), 14 marca – Wiktora Gomulickiego ("Kraj", nr 9), Piotra Chmielowskiego ("Ateneum", t. I, s. 471–483 – pierwsza szczegółowa analiza powieści), od 23 marca do 5 kwietnia seria recenzji Bolesława Lutomskiego ("Tygodnik Powszechny" nr 12–14), 11–18 kwietnia
– Teodora Jeske-Choińskiego ("Wiek" nr 80, 85–86), a od 20 września do 11 października Antoniego Langego ("Życie", 38–39 i 41).

W pierwszych latach po ukazaniu się utworu recenzje zawierały mieszane opinie na jego temat
– chwalili go przede wszystkim pisarze starszego pokolenia: Waleria Marrené (wskazująca na trafne ukazanie walki namiętności z rozsądkiem w kreacji głównego bohatera oraz zawarty w powieści tragizm) oraz Teodor Tomasz Jeż (akcentujący głębokie przesłanie ideowe Lalki). Pozostali spośród recenzentów, doceniali co prawda niektóre elementy powieści (m.in. cenne obserwacje, wynikające z doświadczenia dziennikarskiego Prusa, dobrze zarysowaną postać Rzeckiego, brak tendencyjności powieści i dokonany przez autora rozrachunek z cynizmem współczesności), w ich wypowiedziach przeważały jednak zarzuty wobec utworu. Krytykowano przede wszystkim kompozycję Lalki, mimo że Prus twierdził, że poświęcił temu aspektowi utworu wiele uwagi. Zarzucano jej przede wszystkim przypadkowość, brak spójności
i harmonii. Według Aleksandra Świętochowskiego Prus nie miał zaplanowanej całości utworu przed przystąpieniem do pisania i komponował go na bieżąco, natomiast według Władysława Bogusławskiego braki w kompozycji wynikały z dziennikarskiego doświadczenia Prusa, dzięki któremu mógł on dobrze opracowywać drobne elementy, które jednak tworzyły raczej zbiór felietonowych obrazków niż powieść. Antoni Lange twierdził z kolei, że całość jest chaotyczna, a tomy powieści można w zasadzie czytać
w dowolnej kolejności. Chaotyczność kompozycji wytykał utworowi także Józef Kotarbiński,
natomiast Piotr Chmielowski uznawał za nieuzasadnione umieszczenie w tekście pamiętników Rzeckiego i ich luźne wkomponowanie w tekst. Anatol Krzyżanowski uznał natomiast, że błędem kompozycyjnym było wprowadzenie postaci Stawskiej i związanego z nią procesu o Lalkę. Pojawiały się także inne zarzuty: trudność w rozpoznaniu myśli przewodniej utworu, nieprawdopodobne sprzeczności w postaci Wokulskiego oraz pesymizm powieści.

Sam Prus sądził natomiast, że jego powieść odczytywana jest przez odbiorców powierzchownie
– uważał, że czytelnicy nie zwracają uwagi na zawartą w powieści analizę życia społecznego
i charakterystykę różnych pokoleń, a jedynie na wątek fabularny, miłosny. Poglądom tym dał wyraz
w jednym ze swoich felietonów, jeszcze w czasie, kiedy Lalka ukazywała się w odcinkach. Felieton ten napisany był w formie listu przebywającego w Warszawie Anglika i dziwiącego się reakcjom polskich odbiorców na (fikcyjną) powieść o tytule Figa z Makiem lub Dziura w Moście.

Lalka była odbierana przez pokolenie Młodej Polski inaczej niż przez pozytywistów – krytycy modernistyczni (m.in. Cezary Jellenta i Stanisław Brzozowski) doceniali zawarty w utworze tragizm
i dramatyczne ujęcie ówczesnych problemów. Chwalono także Prusa za umiejętność łączenia w powieści pierwiastków przeciwstawnych (m.in. romantyzmu z pozytywizmem oraz realizmu i idealizmu), krytykę kultu pieniądza i dorobkiewiczostwa oraz wiarygodne psychologicznie przedstawienie sprzeczności
w naturze współczesnego człowieka w postaci Wokulskiego. Ignacy Matuszewski porównywał ponadto pisarstwo Prusa do pisarstwa Dickensa, a Brzozowski uznawał autora Lalki za jednego
z najwybitniejszych pisarzy końca XIX wieku.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego Lalka została uznana za klasyczną powieść pozytywizmu i wpisana na listę lektur gimnazjalnych. Powieść cenili także badacze i pisarze okresu
– chwaliła ją Zofia Nałkowska, a Jan Lechoń porównywał powieść Prusa do utworów Josepha Conrada. Pojawiły się też ówcześnie liczne prace teoretyczne poświęcone tej powieści (m.in. monograficzne opracowanie Zygmunta Szweykowskiego pt. "Lalka" Bolesława Prusa). Popularność zyskiwała także postać Wokulskiego, uznawanego za patrona polskiego mieszczaństwa.

Adaptacje:

Nawiązania

Córka Wokulskiego (2012) Romana Praszyńskiego – powieść sensacyjna, której akcja rozgrywa się pięć lat po zniknięciu Wokulskiego; jej główną postacią jest Natalia Pol, nieznana córka głównego bohatera Lalki, planująca dokonać zamachu na cara

Alkaloid (2012) – opublikowana pod pseudonimem Aleksander Głowacki powieść steampunkowa, w której pojawiają się postacie z Lalki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lalka opracowanie geneza czas i miejsce akcji motywy
lalka opracowanie
Lalka, Opracowania lektur
lalka opracowanie
Prus B. - Lalka - opracowanie BN, Filologia Polska, Pozytywizm
LALKA, Opracowania
LALKA OPRACOWANIE, j. polski, opracowania lektur
lalka opracowanie VR3DSB4CWJM53TX66D6UVE5BTVCNKR52IGCRYUY
Znaczenie tytułu lalka, opracowania lektur
lalka opracowania
Lalka opracowanie
lalka opracowanie geneza czas i miejsce akcji motywy
Język polski Konrad Wallenrod, Pan Tadeusz, Lalka opracowanie na 4 z II Klasy
Lalka Opracowanie Wstępu BN
Bolesław Prus Lalka opracowanie
Bolesław Prus Lalka opracowanie

więcej podobnych podstron